O wspólnocie (samorządowej)

sobota, 26 grudnia 2009

Nasze Boże Narodzenie (2)





Dobrze było.
Opowieści spod kapelusza, o tym, co każdy ma najważniejszego, w pamięci, w rozumie, w sercu.

W sobotę była rodzina. Bałem się, nie lubię wielkich zgromadzeń (19 osób). Ale jestem szczery. Przeżyłem. Najmilej było, gdy śpiewaliśmy kolędy. Jasiek akompaniował. Młodzi spiknęli się, mają razem jechać do Poznania. Żyjemy już ich wyjazdem, tzn. spotkaniem Taize. Przed wielu laty, w łączności z poszukującymi młodymi ludźmi z Europy, w tym samym czasie staraliśmy sie organizować lokalne spotkania. Przyłączcie się. Szukajmy tego, co najwazniejsze, do końca naszych dni!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz