Je艣li pacjent dojecha艂 ca艂y pod szpital, to m贸g艂 sie po艂ama膰 na parkingu. Kto sko艅czy艂 na st艂uczce, mo偶e m贸wi膰 o szcz臋艣ciu. To, pod 艣niegiem - to 偶ywy l贸d. Poniewa偶 mamy k艂opoty ze 艣niegiem ju偶 przed domem, nie rozstajemy si臋 z 艂opat膮. Poradzili艣my sobie.
I tylko dziwi艂 dobry (wzgl臋dnie) stan dr贸g.
Panie burmistrzu, czy pan nie chodzi do lekarzy specjalistow?
Momentum pozostaje do zdefiniowania :-)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz