O wspólnocie (samorządowej)
▼
wtorek, 30 października 2018
Polska w Strachówce i w nas. Legenda 12 Pułku Ułanów Podolskich
Aż do dzisiaj żyliśmy za kurtyną. Już nie żelazną od 1989, ale mentalnościowo-tożsamościową. Do dzisiaj – pomimo świetlanego faktu Solidarnosci RI z 3 Maja 1981 w naszej gminie – II RP była niczym, a PRL wszystkim. Od tej pory PRL jest niczym, a II RP i polska świadomość narodowa (i tożsamość konstytucyjna) wszystkim. Ale, każdy ma szansę. We współnocie, w dialogu. W Duchu i Prawdzie! Ci, którzy dialogu unikają - jak diabeł święconej wody - sami wykluczyli się na długo, aż do nawrócenia-wyzdrowienia.
Choć, o słodko-gorzki paradoksie(!!!), ci, którym bliżej do minionej epoki i (bez)myślenia będą w gminie współ-gospodarzami Uroczystości STULECIA i otrzymają na tę okazję tablicę pamiątkową na ścianę OSP. Ci, dzieki którym żyjemy dzisiaj w wolności i możemy świętować 100-lecie odzyskania Niepodległości, czyli SOLIDARNOŚĆ nadal są w gminie naszej jakby półgębkiem, nikomu z władzy poręczni, tym bardziej (nie)pożądani. Jesteśmy nieznośnym uciskiem sumienia Polski AD 2018 (gminy, parafii, diecezji).
Ale, co tam, po śmierci sobie o nas „przypomną”, nikomu już nie odbierzemy dobrego mniemania i popularności.
Nucąc Hymn Pierwszej Brygady, przechodzę do opisu LEGENDY 12 PUŁKU UŁANÓW PODOLSKICH!
"Mówili, żeśmy stumanieni,
Nie wierząc nam, że chcieć to móc.
...
Na stos rzuciliśmy swój życia los,
Na stos, na stos.
Nie chcemy już od was uznania,
Ni waszych mów, ni waszych łez.
Skończyły się dni kołatania
Do waszych serc, do waszych kies.
...
Dzisiaj już my jednością silni
Tworzymy Polskę — przodków mit,
Że wy w tej pracy nie dość pilni,
Zostanie wam potomnych wstyd!
...
Inaczej się dziś zapatrują
I trafić chcą do naszych dusz,
I mówią, że nas już szanują,
Lecz właśnie czas odwetu już!
...
Dziś nadszedł czas pokwitowania
Za mękę serc i katusz dni.
Nie chciejcie więc politowania,
Zasadą jest: za krew chciej krwi.
...
Umieliśmy w ogień zapału
Młodzieńczych wiar rozniecić skry,
Nieść życie swe dla ideału
I swoją krew i marzeń sny.
...
Potrafim dziś dla potomności
Ostatki swych poświęcić dni,
Wśród fałszów siać siew szlachetności
Miazgą swych ciał, żarem swej krwi."
"Od dnia 8 lutego 1919 r. główną bazą – miejscem tworzenia rozrastającego się oddziału zostały Dobra Wilanowskie, majątek państwa Branickich.
Rozkazem szefa Sztabu Generalnego nr 77/ 19 z dnia 19 lutego 1919 r. rozbudowanemu dywizjonowi nadana została nowa nazwa: 12 Pułk Ułanów Odsieczy Lwowa [wkrótce zmieniona na 12 Pułk Ułanów Podolskich]. Miesiąc później dowództwo Pułku objął płk Józef Tokarzewski.
Na trzy miesiące Wilanów, a mówiąc dokładniej Dobra Wilanowskie, stały się domem – koszarami i terenem ćwiczeń dla żołnierzy Pułku, szkolących się w sztuce wojennej. Przez ten czas nasi dziadkowie, mieszkańcy Wilanowa i okolic, mogli na co dzień obserwować szkolących się w taktyce, na polach i łąkach hrabiego Branickiego, żołnierzy i nowych rekrutów. Gdy przyszła niedziela żołnierze ci swoimi pododdziałami uczestniczyli w Mszy świętej w wilanowskim kościele.
Tak pobyt w Wilanowie, a przede wszystkim ćwiczenia przeprowadzane na miejscowych polach wspomina w swoim wierszu rtm. Remigiusz Grocholski.
Jak dziś pamiętam, było to przedwiośnie:
Ułańską władzę w ten sposób pojmuje:
Mgła, deszczyk siąpi, wciąż mroźne powietrze,
„Nie tylko trzeba służyć Sztandarowi,
Mimo to w Pułku praca wre radośnie.
„Lecz pod Sztandarem niech APOSTOŁUJE
Miłkowski Zygmunt na słocie i wietrze
„Każdy jak służyć Bogu, Honorowi.
Brnie w oraninie, szyk pieszy ukośnie
„Tępić trza wpływ ten, co duszę nam truje.
Od Wilanowa prowadzi i zetrze
„Wyrozumiali dla innych, surowi
Koło Wolicy pozorowanego
„Dla siebie bądźmy. A Honor w tym leży
Nieprzyjaciela – tak ucząc młodego
„Aby powinność wykonać żołnierzy”.
Rekruta. Karol, choć brat Ordynata,
Tam znów Szuszkiewicz z Iżyckim prowadzą
I mógłby teraz siedzieć na Riwierze,
Ćwiczenia karne; pięknego konika
Swe cekaemy po deszczu oblata:
Rotmistrz dosiada. Tam znów łozy sadzą
Na brzuchu leży jak zwykli żołnierze
Tuż przed pałacem, a tego wynika,
I swoich szkoli… Widzę mego brata:
Że tu turnieju ułańskiego dadzą
Wysmukła postać, z oczu patrzy szczerze
Nam przedstawienie… Tak na ochotnika
Pogoda w twarzy przy wielkiej powadze;
Wszyscy od brzasku tu zebrani w PRACY
On adiutanta tu sprawuje władzę,
Swą siłę zbrojną szykują POLACY!
W ten sposób Ułani Podolscy ćwiczyli się w rzemiośle wojennym do ciężkich walk pod Lwowem i wojny z Rosją w 1920 r." (tutaj)
***
NIESPRAWIEDLIWOŚĆ SPOŁECZNA
/ja nie z soli ani dla jakichś układów/
nikt tu i poza mojej pracy nie szanuje
pisz sobie i tak cię nikt nie czyta
nie podejmiemy z tobą rozmowy
choć przeciez nie piszę o kosmitach
nie ma u nas wydziału w gminie
na podobieństwo dykasterii Watykanu
dla spraw integralnego rozwoju czlowieka
do tego jeszcze żeśmy nie dojrzeli
jestem sobie jednoosobową pracownią
na zadany przez Boga temat
jak być właśnie człowiekiem w pełni
znać siebie i tworzyć kulturę
(wtorek, 30 października 2018, g. 10.46)
***
OSOBOWA NATURA PRAWDY (b)
nie ma prawd nieosobowych
nawet w matematyce fizyce biologii
wszystko musi przejść przez nas
człowieka myślącego-osobę
owszem marksiści inaczej nauczali
że człowiek i jego świadomość
to tylko popłuczyny społeczne
po stosunkach władzy i produkcji
ależ na litość boską
raz skończyć z tym marksizmem trzeba
choćby na stulecia nasze
i odpoznać w sobie wiecznego człowieka
nawet kiedy zapisujemy wyniki badań
są w nas poruszenia i emocje stałe
nie można inaczej badać niczego
nie będąc całym zaangażowanym
wyniki końcowe badań
nie są tylko zestawieniem danych
podczas badania ulegamy przemianie
wiele się dzieje i w nas i objawia
to tak jakby zapisać na czymś
papierze albo innym nośniku danych
a na koniec zostawić dane zapisane
ale usunąć nośnik (się chyba nie da)
więc jeśli ktoś chce mi puścić historię
jak szumy z Kosmosu bez nośnika
albo jak pazłotka w których ją pokaże
bez siebie czyli twórcy na obraz Boga
to powiem jemu jej jak Norwid kiedyś
że piękne to wszystko i wasza ciężka praca
i ona on piękny i ty piękna cała
ale tylko jako publiczność
(wtorek, 30 października 2018, g. 10.29)
***
LEGENDA 12 PUŁKU UŁANÓW PODOLSKICH
/Virtuti Militari Krzyż Walecznych i tak dalej/
hej kto Polak
któż z nas nie z tej legendy
jeszcze słychać tętent i rżenie koni
macham na pożegnanie koniom w Annopolu
przyjechał tu kiedyś do swej narzeczonej
z Koszewnicy Jan Pieczara w wojnę
i odjechał
jest moim ojcem chrzestnym
na białym chyba koniu wrócił
w nasze wiejsko-gminne strony Strachówki
bohater z Virtuti Militari
plutonowy Józef Czerwiński
nie wykluczony że bywał w Annopolu
skoro poślubił Manię
i był zięciem Julci siostry Andrzeja Króla
od zapisków którego się wszystko zaczęło
gdyby nie jego dalekie wspomnienie
zapisane pod datą 25 września 1939
bo znów wtedy poszedł zięć na wojnę
z drugim wrogiem z Zachodu
i ruszyła wreszcie lawina zainteresowania
moich współ-sióstr współ-braci
żona dzielnie prowadzi zespół do ataku
do odkrywania prawdziwej tożsamości
wczytujemy się dniami i nocami w akta
wszystko co da się znaleźć obdzwonić
spotkać osoby z rodziny i zarejestrować
by błąd się już nie powtórzył w historii
bo na to zasłużyli ludzie tutejsi i dzieje
bo dziękczynienie jest jedyną prawdą
prawdziwego człowieka który się zna
ma odwagę by myśleć i publikować
(wtorek, 30 października 2018, g. 10.22)
***
AUTOKALAMBUR
mam taki rytm wewnętrzny
który prowadzi moje pisanie
jestem jak zwierzę literacko-twórczy
nadając kształt temu co przeze mnie płynie
starego już 65-drogą-prawdą-życiem
z tysiącem przeczytanych książek
i drugim tysiącem napisanych
ot taki ze mnie kalamburzysta
(worek, 30 października 2018, g. 10.06)
***
POLSKA W STRACHÓWCE I W NAS (5)
/nie stanę się inny by się wam podobać/
czy ja opisuję tę samą Polskę
z pewnością inną
niż was o najwyżsi przedstawiciele
tej innej samorządowcy księża nauczyciele
skoro nie rozmawiamy ze sobą
jestem dumny z tego gdzie doszedłem
gdzie dałem się doprowadzić
w pracy (pocie) swego czoła
świadomości narodowej dotykalnej
aż po tożsamość konstytucyjną
(wtorek, 30 października 2018, g. 10.00)
***
POLSKA W STRACHÓWCE I W NAS (4)
zaprosimy 94 letnią córkę bohatera
ale sami nie potrafimy sobie spojrzeć w oczy
nie dostałem dotąd żadnej odpowiedzi
na listy wysłane do całej wspólnoty
czy bohater jest słowem adekwatnym
cóż za szczęście że ni musze sam odpowiadać
mogę zacytować dokumenty z wojny
Wojny O Być Albo Nie Być Polski II RP 1920
wyżej wymieniony plutonowy
Józef Czerwiński z Księżyk gmina Strachówka
zasługuje na odznaczeni orderem Virtuti Militari
ponieważ słynny żołnierz z odwagi
służy jako ochotnik i świeci
zawsze i wszędzie przykładem
podpisał bezpośredni przełożony
czyli dowódca plutonu
Mieczysław Dobrowolski wachmistrz
z datą wniosku 19 listopada 1920
za czyn w nocy z 9 na 10 październiak 1920
coraz wyżsi dowódcy potwierdzali
że ów dzielny żołnierz dobrze się zasłużył
Polsce Ojczyźnie swojej jego naszej
rotmistrzowie pułkownicy
o bardzo znanych nazwiskach z historii
aż po generała dowódcy frontu
podczas sławnego zagonu na Korosteń
czy my potrafimy wreszczcie kiedyś
spoglądając na siebie ze sobą rozmawiać
o Duchu Wolnej Polski (nie o PRL-u)
którego ostatnim czynem była Solidarność
(wtorek, 30 października 2018, g. 9.55)
***
POLSKA W STRACHÓWCE I W NAS (3)
tych pytań o nas o Polskę w Strachówce
nie wolno odrzucić jako mego pisania
to znaczy wolno nadal przemilczać
ale w imię czego i jakich wartości (JPII)
chyba Polska w nas nie zmartwychwstanie
na uroczystości rocznicowe
chyba będzie tylko lepiej pokazana
poowijana w ładniejsze pazłotka
kogóż to z nas nie dotyczy
wszyscyśmy Polakami AD 2018
z jaką pamiecią tożsamością
jak w nas świadomość zamieszkuje
dopóki możemy się tylko domyślać siebie
nie jesteśmy wolną polską ojczyzną
jesteśmy jacyś (i jak ona z małej litery)
dopóki sami się nie określimy objawiając
wszyscy
od góry samej do najniższego dołu
wójt proboszcz OSP radni nauczyciele
i nawet jak ja już tylko emeryci
(wtorek, 30 października 2018, g. 9.28)
***
POLSKA W STRACHÓWCE I W NAS (2)
/pamięć o plutonowym Czerwińskim/
symbolicznie na stulecie wstają z grobów
na cmentarzach polskich i w obywatelach
ci którzy Polski bronili i tworzyli fakty
odrzuceni przez następne pokolenia
wśród nich są herosi Polskiej Ojczyzny
upamiętnieni dokumentami i pomnikami
ale nie w nas Strachowskiej społeczności
która do dzisiaj skrywa tajemnicę niepamięci
dlaczego o Norwidzie najłatwiej powiedzieć
podły PRL komuny zabraniał jego myśli
zbyt wolnej zbyt godnej polsko-osobowej
na całego wiecznego człowieka na globie
najtrudniej znaleźć zrozumienienie II RP
i wojny na naszym terenie
choć byli żołnierze 1920 i AK
i chyba to jest wytłumaczeniem
dlaczego (i kto konkretnie) zakazał
prawdy o Ojczyźnie Józefa Czerwińskiego
kościoła księdza Jastaka
Solidarności z 3 Maja 1981 (Kapaona i innych)
oprócz walki klas i dyktatury proletariatu
czyli ogólno-totalitarnej polityki państwa PRL
muszą być ludzkie mechanizmy karierowiczostwa
służebności bardziej mniej gorliwej PRL-władcom
wiem jak w naszej rodzinie prawdę się skrywało
zasłaniając napis na grobie doniczkami kwiatów
żeby nikt nie widział Katynia
dzisiaj Dąb Pamieci rośnie przy szkole RzN
skrywało się ciotkę w USA (ojciec w pracy)
rozmowy o słuchaniu Wolnej Europy
nawet jako uczniowie na szkolnym boisku
i pielgrzymki Rodziny Rodzin do Cząstochowy
pamiętamy mam nadzieję także w Strachówce
że rodzice mówili tego ci nie powiedzą w szkole
prawda o tym i o nich jest zakazana
biada społecznościom które nie pamiętają
popeerelowscy ludzie (homo sovieticus)
nie mają tożsamosci większej głębszej
niż tylko powojnie z PRL w układach
taki sobie stworzyli światek i go bronią
nie każdego tłumaczą okolicznosci
którym się kłaniają do dzisiaj (bo jakże)
nie są orłami polskości na wysokim niebie
przeszkadzają jeszcze w trzecim pokoleniu
gdzie w tym utworze mowa jest o Czerwińskim
wszędzie (w jednych i w drugich)
gdzie duma zaszczyt wyróżnienie wybraństwo
tylko w tych którzy potrafią się przyznać do siebie
(wtorek, 30 października 2018, g. 9.17)
***
POLSKA W STRACHÓWCE I W NAS (1)
na stulecie wychodzi na powierzchnię
z głębin zatopienia w niebycie
nie tak w ogóle rzeczywistości
ale w nas obywatelach-mieszkańcach
rzeczywistość była jest i będzie jakaś
gdy poznana staje się prawdą
daje się wtedy kontempolować
na dwóch skrzydłach wiary i rozumu
dlaczego w naszej polskiej gminie
najpiękniejsze osoby i wydarzenia
były (są nadal) zepchnięte w nie-bycie
pytaniem owijam w pazłotka stuleci
nie mogę ot tak po prostu świętować
jakbym nie był z gatunku homo sapiens
poznanie jest zawsze osobowo-podmiotowe
czym jest dla mnie jak do tego doszło
i w naszej polskiej gminie Strachówka
ze wszystkimi urządzeniami społecznymi
zorganizowaniem w samorząd lokalny
w szkołę parafię koła gospodyń OSP itd.
dlaczego my mieszkańcy słabo-obywatelscy
późno i przez przypadek pytamy kim jesteśmy
i cóż że przypadek nie byle jaki (aż stulecie)
wcześniej nie podjeliśmy narracji godnościowej
Polska w Strachówce i w nas to nie PRL
który chciał by cały świat z nim się zaczynał
Polska (prawda dziejów) była niczym
wszystkim byli oni partia i nomenklatura
(wtorek, 30 października 2018, g. 8.50) TUTAJ- Zjednoczeni w Duchu
środa, 24 października 2018
Rozmowa z moją szkołą, gminą i parafią na STULECIE
Ucho nadstawiam ku szkole ciekawie,
i spoglądam stęskniony jak ojciec stary…
Żaden bliźni nie zasłużył na przemilczanie!
Jestem jednym z mieszkańców gminy Strachówka. Najpierw, od 1953 tylko w trzy letnie miesiące. Pod koniec 1980 – ze względu na SOLIDARNOŚĆ - zamieszkałem na stałe, 3 Maja 1981 założyłem w gminie wymarzony i oczekiwany przez polskich patriotów NSZZ „S” RI. Realizował się sen wolnego Polaka o niepodległości. Żeby być niepodległym... trzeba o tym śnić, marzyć (i działać), mieć odwagę myślenia i dawania świadectwa przed całym światem.
W 1918 było zmartwychwstanie Polski po 123 latach rozbiorów. W 1980/81 – po 35 latach komunistycznego ustroju narzuconego siłą bolszewickiej Partii KPZR (PZPR) i Armii Czerwonej.
Stan wojenny polował na mnie w Annopolu i Strachówce – musiałem „wyemigrować” do Legionowa. Tam również zrobili ze mnie przywódcę młodzieżowych terrorystów. Ale przyszedł czas wielkiej transformacji wolnościowo-ustrojowej, opisany najlepiej przez Papieża-Polaka w III Rozdziale pt ROK 1989, w encyklice napisanej na stulecie sensacyjnych „Dzieł nowych” (dzieł społecznych wolnych narodów) pp Leona XIII.
W 1989 mogłem/mogliśmy wrócić do Annopola/Strachówki w wolnej Ojczyźnie-Ojcowiźnie, już rodziną, z żoną Grażyna i pierworodnym synem Janem-Marią Kapaonem.
W 1990 roku zaczął się nowy etap wolności, zwany ustrojowo samorządnością, zostałem wójtem I Kadencji.
Jedną z najważniejszych decyzji owej kadencji wolności-samorządności było tzw.przejęcie oświaty, tzn. uznanie, że szkoły są jednym z najważniejszych zdań samorządnych gmin i przyjęcie na siebie odpowiedzialności za kierunek ich dalszego rozwoju w pracy pedagogiczno-wychowawczej. Fakt przełomowy, co unaoczniła szeroko-daleko-głęboko Wielka Uroczystość Stulecia Szkoły w Strachówce, od 2008 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej.
„Takie Rzeczypospolite były, są, będą – jakie ich młodzieży chowanie”. Patrioci polscy zawsze to rozumieli. Wrogowie – przeciwnie, podporządkowywali sobie i swojej ideologii i niszczyli w zarodku polską duszę.
Dzisiaj nie widzimy Wotów Wdzięczności za Wolność, Godność, Polskość i Solidarność w naszym kościele, ksiądz proboszcz katecheta-nauczyciel w naszej szkole wyniósł. Na jak długo? Kiedy i jak powrócą? Na chwałę Boga i Ojczyzny?
Najgorsze, że chyba nikt w szkole go o to nie pyta PUBLICZNIE. W stulecie by wypadało, nie sądzicie! Jak można czcić ocenzurowane stulecia? Problem jest, przemilczany - też nie zniknie pod dywanem.
Raz nieprawdziwy (zakłamany) – zawsze nieprawdziwy? Są różne, śmieszne i nieśmieszne powiedzonka na tę okazję: kto raz prawdy się wyparł, zawsze wypierać się będzie, kto raz z diabłem płynął, musi go zawsze wozić…
Pisząc wczoraj do Was SZKOŁO MOJA, zawarłem akapit, straszny wręcz, w swej wymowie:
„Pomyślcie-pomyślmy jako nauczyciele-wychowawcy, w jakiej sytuacji stawiamy naszych uczniów, ich rodziny i pozostałych mieszkańców – fałszem przemilczania (królowaniem zmowy milczenia) robimy im zamęt w głowie. Oni wszyscy mają swoje konta w Internecie i nas „śledzą”, a my udajemy, że nas tu nie ma, że nie mamy poglądów na naszą gminno-parafialno-szkolną rzeczywistość, i że nie ma tu mojego głosu, do nich i do Was: mnie, Józefa K. z imieniem, obliczem, wiarą i rozumem... mnie-nauczyciela-katechety na emeryturze, byłego wójta, założyciela Solidarności, odkrywcy i promotora Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Dzisiaj najbardziej - "myśliciela" i autora z Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej z 3 lipca 1910, które/ą poświecił ksiądz Ziembiński z parafii w Sulejowie”.
Nie jestem teoretykiem życia w gminie, ani katechizowania – jestem realistą. Moje słowa płyną z realnie przeżytej i przemyślanej drogi-prawdy-życia. Naocznego świadka. Jestem głosicielem prawdy, która mnie prowadziła duchem czasu i miejsca. Jest tak samo realna jak ziemia, po której chodzimy, powietrze, którym oddychamy… Niczego nie wymyślam na potrzeby wyborców, sympatyków, albo wrogów.
BEZ WASZEGO GŁOSU, LUDZI PRAWYCH, SPRAWIEDLIWYCH WIELKODUSZNYCH (czyli nie z PARTII PiS), bez OTWARTEGO-POWSZECHNEGO NASZEGO DIALOGU, nadal będzie słychać ich głos - także w anonimach, donaosach, intrygach - i będzie widać ich rosnące procenty w statystykach wyborczych!
"Człowieku od chlap sie od Strachówki bo wstyd przynosisz nam rodowitym mieszkańcom jak ci źle to idz tam skąd przyszedłeś nikt nie będzie tęsknił za tobą. Przez ciebie wstyd sie przyznać do własnej wsi gdzie żyję się od urodzenia, a kisz duszo nieczysta. Czepjaj się Annopola gdzie mieszkasz, a nas zostaw w spokoju dość tego kurestwa i szrgania nami, Krystyna i Kazik to są ludzie z honorem obok których nie jesteś godzien stać. Nic tu nie zrobiłeś a wywyższasz się, nawet dzieci do komunii nie nauczyłeś niczego , księża jak spowiadali to sie śmieli że nie potrafią nawet wyspowiadać sie. Ale ręce do bicia masz długie i język do wyzwisk. A teraz dzieci są zadowolone bo ksiądz je uczy. Daj nam żyć spokojnie nic tu po tobie, zaszyj sie w tej swojej willi i nie mieszaj nam w garach" (ich nieopublikowany komentarz pod moim postem, z 2014).
***
JAKIE TO MA ZNACZENIE
/dobre drzewo rodzi dobre owoce.../
z jakich korzeni wyrastamy
jaką drogą idziemy
ile prawdy poznajemy
czy i jak ją kontemplujemy
jakie przynosimy owoce
jakie znaczenie ma dla nas
plutowy Czerwiński z Księzyk
ksiądz Hilary Król Kaszubów
i Solidarność z 3 Maja 1981
wszyscy dla Strachówki zasłużeni
jeśli nawet 11 Listopada 2018
nie będziemy o tym mówić
jesteśmy sorry ale gówno warci
dopiszmy się do nomenklatury
raczej nichlubnej PRL niż wolności
korzenie i ich (samo)świadomość
pozwolą dopiero rodzić z godnością
i dla godności następne pokolenia
zło złem nazwać dobro dobrem
bez potępiania kogokolwiek (osądów)
nikt wszystkiego nie wie i nie może
nikt tak doskonały by sądzić bliźnich
ale z pełną świadomością właśnie
kto jest kim kiedy jak i komu służył
szczerze dobrze bez zakłamania opowiedzieć
(środa, 24 października 2018, g. 12.07)
***
BANIALUKI POLITYCZNE
/biedny kraj z takimi politykami/
wybory samorządowe 2018 minęły
politycy banialukują jak banialukowali
wszyscy lubią podkreślać swoje zwycięstwo
lecz nic więcej głębiej nie mają dla nas
moja kochana opozycja
ślini się jak śliniła nie mając sensu na oku
żadnego który by tłumaczył sytuację
życia i mentalnosci ludzi na prowincji
małe miasteczka gmina jak nasza Strachówka
nic od nich nie usłyszą mądrego
bardziej niż PiS nie można się podłożyć
gwałcąc rozum i ludzką kulturę
jednak nie rozumieją oni opozycja cała nietotalna
grają tylko na politycznym podwórku
pokrzykiwania w mediach kopania po kostkach
nie sięgają głębiej intelektualnie-mądrościowo
płycizna intelektualno duchowa
PiS-u nie pokona przeciwnie ich wzmacnia
bo zawsze zasłonią się Bogiem i Kościołem
księżmi proboszczami i katechetami
nie potrafią (i nie chcą) wytłumaczyć PRL-u
zabójczych mechanizmów totalitaryzmu
którymi to torami dziś płynie
kolejna jedynie słuszna partia (przewodnia siła)
(wtorek, 23 października 2018, g. 18.56) TUTAJ - Zjednoczeni w Duchu
PS.
Grafika z tej strony.
wtorek, 23 października 2018
Dwuznaczności w i o szkole Rzeczpospolitej Norwidowskiej w Strachówce
I w twórczości Norwida i całej kulturze
Któż z nas bez grzechu?Na pewno nie ja.
Taką samokrytyką chcę zwrócić jeszcze większą uwagę na tytuł posta i go objaśniając usprawiedliwić!
Oczywiście, że jestem ZAKOCHANY w naszej szkole. Przecież nie tylko w jej DyrKa.
Ale...
Przed wielkimi jubileuszowymi uroczystościami STULECIA w RzN znalazłem adres do korespondencji podany na stronie szkoły, założony - jak rozumem - na tę okazję. Wziąłem sobie do serca, bo i ja przecież jestem świadkiem naocznym jej dziejów i rozwoju od lat 28. Więc zacząłem pisać swoje świadectwa i do nich wysyłać. Tytułowałem zawsze grzecznie Kochany Wspaniały Komitecie Organizacyjny STULECIA...
Czy uwierzycie, że ani razu mi nie odpowiedzieli. Nie wiem nawet, jaki był jego skład.
Od wigilii wydarzenia dałem im święty spokój, broń Boże żebym był przyczyną rozproszeń. Pomyślałem, przeczekam, wrócę refleksjami po. Od piątku piszę tylko o nich, znaczy całej stuletniej historii szkoły, wychwalam pod niebiosa. Widziałem owoce ich wielkiej pracy.
Dedykuję nauczycielom co drugi tekst, krążę wokół i drążę do głębi.
Już już miałem wysłać dzisiaj do nich pocztą, to co dzisiaj napisałem, ale się nagle zbuntowałem. No nie. Basta. Dwuznaczność? To chyba już staje się skandalem. Takie traktowanie braci-bliźnich swoich. Koleżanek i kolegów z pracy, nawet jeśli na emeryturze. Ba, a nawet męża swojej żony, DyrKa! Basta.
Wszystko owszem opowiem im - szkole - i wszystkim otwartym ludziom z mojej tzw wspólnoty lokalnej, ale nie wyślę "do rąk własnych" i oczu, sumienia, wiary, rozumu, ale do całego człowieka-mieszkańca-obywatela Strachówki, TUTAJ, na włąsnym i bardzo osobowo-osobistym blogu... i, oczywiście, opublikuję. Może wreszcie ktoś przejrzy na oczy, że szkoła jest zobowiązana do odpowiedzi na korespondencji i to nawet podwójnie. Urzędy – wiadomo, muszą urzędowo. A szkoła? Oświatowo-wychowawczo. Przecież takie Rzeczypospolite są i będą, jak my siebie samych traktujemy i jakie nasze młodzieży chowanie. Tu zamilknę, bo mogę przestraszyć, zgorszyć, obrazić. A przecież nie chcę. Chcę wreszcie, choć na koniec, pożyć w otwartej-normalnej demokracji, czyli większej, niż partyjnej, kulturze. ILE JESZCZE RAZY MAM POWTÓRZYĆ, ZA PAPIEŻEM I NORWIDEM, ŻE CZŁOWIEK TO TEN, KTO JUŻ SIĘ ZNA. A PRZYSZŁOŚĆ CZŁOWIEKA ZALEŻY OD KULTURY. Basta.
Przecież – do jasnej cholery – ktoś musi tu zaglądać. Osoby z jakąś funkcją w tzw wspólnoicue lokalnej Strachóki wręcz MUSZĄ. Bo muszą wiedzieć, co się dzieje na ich terenie i co ludzie-mieszkacy myślą.
Jestem jakby prasą codzienną lokalną i internetowa, piszę o wszystkim. Nie można udawać, że jest inaczej, że wcale mnie nie ma i nie było w gminie STRACHÓWKA, tak jak kiedyś nie było miejsca w naszej pamięci, tożsamości i nauczaniu Norwida, Czerwińskiego, Jastaka, Solidarności.
JESTEM, BO BYŁEM.
Mówię, piszę, publikuję – jestem częścią (świadomą) naszej gminy, parafii, szkoły. Można oczywiscie z utęsknieniem czekać na moją śmierć, żebym wreszcie zamilkł i milczał jak grób, ale jaki w tym i kogo zysk prawdziwy? Przecież PRAWDA zawsze kiedyś wypłynie i zwycięży. Tylko prawda daje WOLNOŚĆ, GODNOŚĆ, HONOR I ZBAWIENIE. A nuż, swoim słowem, wiedzą, wiarą i rozumem mogę komuś pomóc?! Po to Bóg stworzył bliźniego.
Pomyślcie-pomyślmy jako nauczyciele-wychowawcy, w jakiej sytuacji stawiamy naszych uczniów, ich rodziny i pozostałych mieszkańców – fałszem przemilczania (królowaniem zmowy milczenia) robimy im zamęt w głowie. Oni wszyscy mają swoje konta w Internecie i nas „śledzą”, a my udajemy, że nas tu nie ma, że nie mamy poglądów na naszą gminno-parafialno-szkolną rzeczywistość, i że nie ma tu mojego głosu, do nich i do Was: mnie, Józefa K. z imieniem, obliczem, wiarą i rozumem... mnie-nauczyciela-katechety na emeryturze, byłego wójta, założyciela Solidarności, odkrywcy i promotora Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Dzisiaj najbardziej - "myśliciela" i autora z Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej z 3 lipca 1910, które/ą poświecił ksiądz Ziembiński z parafii w Sulejowie.
Tu jest węzeł, z ktróym musimy się kiedyś zmierzyć! Może właśnie w STULECIA? Jeśli podejmiemy dialog - będzie to wielkie nasze zwycięstwo i wielka lekcja (może być) dla powiatu, Mazowsza i całej Polski. Jeśli nie – to przegrywamy coś (uważam, że wielkiego), ale jak długo jeszcze ??
I że nie ma całej naszej RZECZYWISTOŚCI fenomenologiczno-metafizycznej, z jej pięknem, prawdą, dobrem… ale i ze słabościami i w wielkim podziale, którego jedno z serc bije w naszej szkole, w liderce SPS. Przecież każdy wie. Ten podział, jeśli chodzi o przynależność partyjną , poglady… jest czymś normalnym i można z tym żyć. O ILE W PRAWDZIE, CZYLI W OTWARTYM-PUBLICZNYM DIALOGU. Ku pokrzepieniu serc omdlałych może być, byle jawnie, szczerze, z szacunkiem nauczyć się, i nauczać innych, w postawie miłości intelektualnej. Basta.
***
SZKOŁO MOJA RzN
(czyli państwo i kultura)
/nie z roli i soli ale ducha i kultury/
do Ciebie i do Was się zwracam
apelem poległych i żywych
abyśmy własne (właściwe) korzenie poznali
godności wolności polskości nie pociotki PRL
wiecie że mam prawo tak się do was zwracać
jak każdy nauczyciel uczeń pracownik
absolwent i samorządowiec ze Strachówki
osobiście od lat dziewięćdziesiątych i ja
piszę do Was wszystkich apel stuleciem wielki
skoro mieliście odwagę mnie wczoraj zaprosić
zaproście raz jeszcze na taką lekcję dla wszystkich
taką jak wczoraj o naszej samoświadomości
bo więcej niż pamieci tożsamosci gminno-polskiej
bo Polska i wśród nas ma swoje osobowe wcielenia
o tym mówiłem wczoraj uczniom dziś chcę wszystkim
z każdym spotkaniem nabywam większej samoświadomości
jak najwięcej spotkań i rozmów da i nam zmartwychwstanie
trzeba nam z martwych wstać wraz ze szkołą i Polską
jak odręcznym wstaje życiorysem Józef Czerwiński
plutonowy z Księżyk z Virtuti Militari i ksiądz Hilary Jastak
czy sie który komu podobał czy nie podobał i dlaczego
dzisiaj już jest nieważne
ważne że żył jest nasz zmartwychwstał w STULECIE
przychodzi i kołacze nam do drzwi domów okien i serc
nikt nie wziął się z wilgoci i innych prochów ziemi
Józef urodził się w rodzinie Czerwińskich z polskiego rodu
żyją jeszcze świadkowie którzy go znali lecz milczeli
czy kiedykolwiek powiedzą dlaczego i jak Maria powiedzą
na ślubach i weselach bywała Maria Królowa z mężem
siostra Andrzeja Julia wyszła za Adama Oksiędzkiego
z którym miała córkę Manię (za Józefem Czerwińskim)
Józef jest kawalerem Virtuti Militari za wojnę bolszewicką
u Olesi Powierży byłam w lutym 1925 na weselu córki Cesi
która wyszła za Czerwińskiego z Księżyk brata Olesi Piotrowej
w 1905 roku byłam na weselu Zosi Paśniczki
w 1906 na weselu Piotrusia i Julci Oksięckiej (Orzechowskiej)
dopiero teraz sobie uświadomiłem jakie to ma znaczenie
że Cesia córka Olesi Powierży z domu Królowej
wyszła za Czesława Czerwińskiego brata Olesi Piotrowej
którego poznałem i w jego ich domu Solidarność zakłądałem
poznałem wtedy ale nie odpoznałem naszej rodzinnej historii
Królów Jackowskich nawet Kapaonów nie znałem tak jak dzisiaj
czy wy rozumiecie jak zniszczył nas wszystkich komunizm PRL
sami siebie nie znamy sami sobą się nie zachwycamy (Augustyn)
najgorsze że unikamy i nie chcemy pytać dlaczego
nawet w STULECIE szkoły polskiej niepodległości z 1918
zadowalamy się odkrywanymi upublicznianymi faktami osobami
ale wychowawca nauczyciel katecheta obywatel musi pytać
dlaczego komuna PRL nie chciała żebyśmy znali Norwida
wymazali z naszej pamieci tożsamosci Czerwińskiego i II RP
taka postawa trwa w wielu (pociotkach nomenklatury PRL)
nie chcą uznać Solidarności wynieśli Wota Wdzięcznosci i Prawdy
Jackowscy i Królowie doświadczyli zmartwychwstania Ojczyzny
czekały pokolenia od rozbiorów - oni współtworzyli Polskę II RP
w ramach swoich talentów zadań zawodowych wielu dziedzin
prawa oświaty własności państwowej sztuki wojskowości
odnowie życia religijnego budowaniu wspólnoty narodowej II RP
życia i kultury nie można jednak pokawałkować na resorty
ani poglądy polityczne wyznaniowe czyli świata poglądy
Maria Królowa z Jackowskich nade wszystko chciała być świętą
dnia 11 Listopada 1900 roku miała lat 21 i tak pisała w pamiętniku
jestem nauczycielką mam 20 uczennic które uczę 4 godziny dziennie
zdrowa jestem humor i spokój serca mam dążę do doskonałości
z pomocą kształcenia w przyszłości chcę zostać siostrą miłosierdzia
czytam teraz Nieśmiertelność duszy człowieka księdza Dębickiego
mam zamiłowanie w czytaniu rzeczy poważnych i filozoficznych
muzykę bardzo lubię świecką jak i kościelną śpiew również
rodzice są dość zamożni ojciec mój jest urzędnikiem w Magistracie
nigdy się niczego nie bałam najwięcej cenię spokój serca
modlę się o szczęście mej duszy obowiązki wypełniam sumiennie
kieruję się rozumem
dzieci przede wszystkim staram się kształcić moralnie
wiemy czego uczyła i z jakich podręczników... a to Polska właśnie...
takie Rzeczypospolite są jacy my i nasze młodziezy chowanie
możemy zestawić porównać korzenie II RP i bolszewickiej PRL
pociotki nomenklatury tamtych czasów będą się bronić do śmierci
komu ma starczyć honoru i odwagi jak nie wychowawcom
mogą nie zaprosić do Urzędu Gminy i jej sal samorządu i Rady
może proboszcz kombinować jak koń pod górę i jego dicezja
jednocześnie przychodzą tacy i nauczają w naszej szkole RzN
(wtorek, 23 października 2018, g. 14.08)
***
JESTEM SKARBEM (i ja)
spokojnie spokojnie każdy jest
dla kogoś chociażby
ale może być dla wszystkich
czyli całej ludzkości w kulturze
więc i ja
skarbem w kulturze się jest
o ile zna się siebie w dialogu z wszystkimi
z całą dostępną wspólnotą i kulturą
o ile chce się otworzyć i podzielić
człowiek to ten kto już się zna
zamknieci zmową milczenia
są tylko dla siebie i paru swoich
do reszty mają stosunek wredny
czyli całkowity brak ufnej miłosci
przyszłość człowieka zależy od kultury
jestem i ja skarbem dla kogoś (i Boga)
dla wspólnoty genów podobnie myślących
w Annopolu Strachówce Polsce i Kościele
w miłości do nich wszystkich książką wydaną
zebranych świadectw pamiętników ducha czasu
nikt nie żyje i nie umiera dla siebie
jesteśmy naturą i kulturą sprzężeni
wspólnotą mieszkańców na Ziemi
tutaj Ziemi Norwida i Cudów
nad Wisłą i Osownicą
oczywiście że bez wybielania i oszustw podobni
z oszustwami i wybielaniem niestety tylko do diabła
któż z nas bez grzechów wad słabości
może ksiądz proboszcz i liderzy sps
na pewno nie ja
oni tak są doskonali że milczą jak groby pobielane
żeby nie ubrudzić się rozmową z takimi jak ja
ale to stało się centralnym tematem
życia w tak zwanej wspólnocie lokalnej Strachówki
więc kiedyś wypłynie dyskusją w kulturze Pl w UE
nikt nie jest samotną wyspą jeśli szuka innych
jeśli począł się i narodził z miłości
w dobrodziejstwie miłosierdzia Boga
jeśli się już zna i oddał dobrowolnie kulturze
na wytwarzanie dobra prawdy piękna (dialogiem)
z taką samośwaidomością mojego ja Józefa K i kropka
czyli także częścia samoświadomosci Strachówki
wszędzie pójdę i stanę przed Bogiem i historią
niczego nie skrywając z tego co jest mi wiadomym
o szkole RzN parafii Radzie Gminy OSP i SPS itd.
(wtorek, 23 października 2018, g. 11.55)
***
MGIEŁKA ŚWIADOMOŚCI
cóż my wiemy o sobie
śpiewałem z innymi na pielgrzymkach
od tego czasu wiem ogromnie dużo wiecej
bo tak stworzony jest człowiek
że może
prawda się nie ukrywa
jest poznawalna
można ją kontemplować
na skrzydłach wiary i rozumu się unosząc
i jeszcze bardziej się stając (obecnością)
fascynująca przygoda
większej w Kosmosie nie znajdziemy
poznać samego siebie
i z pomocą mgiełki (samo)świadomości
poznać świat cały (rzeczywistości)
ale kiedy nitka niteczka niciunia
w mgiełce się pojawi objawia
nie wolno jej zaniedbać (zgubić)
porzucam wszelkie inne zajęcia
całą codzienną doczesność (w wieczności)
i jej całą uwagę poświecam
starając się uchwycić
niczego nie zgubić
z tego co w niej i z nią jest mi dane
całą drogą-prawdą-życiem (do tej pory)
tak dzisiaj o bombie zegarowej po PRL-u
myślę kontempluję i chcę zapisać
bomba jak balon rośnie rośnie
z objawieniem Czerwińskiego i Jastaka
z każdym dniem i wybuchnie
metafizyka zwycięży mistyczna zawsze
daje się każdemu kto jej szuka
rozumienia siebie sensów dziejów człowieka
tak jak się objawiają w prawdzie-dobru-pięknie
od stworzenia świata i historii zabawienia
(wtorek, 23 października 2018, g. 11.20)
***
BOMBA ZEGAROWA PO PRL
ledwo ciepły dzisiaj
po emocjach wczorajszych
i z przeziębieniem
siadam posłusznie do większych zmagań
o prawdę w nas i ponad nami
bez nas osób-świadomych nie znajdziemy
dlatego zawsze podkreślam samo-poczucie
bo jestem sobą i już się znam
norwidowo janowo-pawłowy to wzorzec
samo-poznania i braterstwa ludów
rozciągnięty na wszystkie narody
soborowo encyklikalną nauką
ale i nauka całkiem świecka to potwierdzi
fenomenologii Ingardena i kognitywistyka
fascynujące zadanie przygoda człowieka
tego homo sapiens zaprawdę i w istocie
bomba tyka w nas w Strachówce
podłożona przed ponad 70 laty w PRL
nikt jej dotąd nie rozbroił (przemyślał)
wszyscy uważają że da się bez tego żyć
jakby PRL nie było i jego deformacji w nas
po któreś pokolenie w naturze i kulturze aż
boimy się dotknąć nawet politycy dyskutować
wyjmują tylko to co im pasuje na przykład TW
a największe spustoszenie jest w mentalności
tykającą bombą aż w nas (wszystkich przekrojach)
miała swoją ideologię i władzę jej narzucenia
osobom wspólnotom instytucjom urzędom
walkę klas dyktaturę proletariatu
ludu pracującego miast i wsi
nomenklaturą partyjnych obsadzoną wszędzie
w szkołach gminach parafiach ministerstwach
całe PRL tykało jak w zegarku
według założeń marksizmu-leninizmu
sterowanego z Moskwy przez partię i KC
z Biurem Politycznym i I Sekretarzem na czele
nic nie mogło być niezależne sobą samym
osobą personalizmem sumieniem kulturą
no jasne że partyjne były też sądy (bez trybunałów)
międzynarodowe tylko nazwą i Układem Warwszawskim
przewodnia (kierownicza) rola partii była 1. Dogmatem
dla uczniów nauczycieli i wszystkich obywateli
portrety wodzów komuny wisiały w klasach
patrzyli zewsząd na nas i pilnowali
bomba zegarowa tyka
nikt jej nie rozbroił
pozostałości trucizny są w nas i wszędzie
dopóki nie zrozumiemy
(wtorek, 23 października 2018, g. 10.50)
***
ODTWARZANIE DUCHA POLSKI
/prawdziwa historia Strachówki i Polski/
prawdziwa historia żyje
jeszcze spotykamy i słuchamy ludzi
którzy są jej naocznymi świadkami
ale natrafiamy na opór od lat trzydziestu
to ci którzy stali po innej stronie
i byli tzw utrwalaczami tamtego ustroju
pisząc dzisiaj historię Strachówki
i wszystkich gmin i miast Polski
trzeba odtworzyć także historię nomenklatury
bo przecież nie tylko tajnych współpracowników
trzeba poznać mechanizmy totalitaryzmu
nazwa nie wzięła się z czyichś uprzedzeń
jak totalitarny był ustrój także w Strachówce
pewnie nie powiedzą sami żyjący mieszkańcy
trzeba im pomóc naukowo w pełnym rozumieniu
tak właśnie na stulecie przyszła ta chwila na nas
już wiele się zadziałao wiele jest już odkryte
ale trzeba połączyć w całość szukając jedności
….
i nie tylko Marii Jackowskiej z męża potem Królowej
posłuchać która dziennik panieński prowadziła od 1900
i pisała że chciała być świętą
i odnaleźć drugich po wsiach gminach miastach
o których by ktoś znów powiedział jak za Solidarnosci
w Zofininie że gdyby jeszcze żyli nasz świat byłby inny
(wtorek, 23 października 2018, g. 9.11)
***
HISTORIA ŻYJE
życie zrobiło ze mnie specjalistę
od historii która żyje
ba jej naocznego świadka
co mnie samego zdumiewa najbardziej
jaka to jest przepaść względem podręczników
i dotychczasowych popeerelowskich narracji
nie potrafie zmierzyć ani wysłowić
podam za to przykłady naoczne
pierwszym był Norwid i Norwidy
z Sobieskimi w Strachówce
Hornowskimi w Łochowie...
z naszej ziemi się wywodził
bliskość ziemi upraw losów budowli
dworami w naszej wsi
dzisiaj państwa Suchenków
i jej bliżniacza kopią w Baczkach
jak nasz dom w Annopolu
i Królów dzisiaj Księżaków tuż obok
może tych samych mistrzów stylów planów
przecież nie spadliśmy wszyscy z księżyca ZSRR
potem a może równolegle Prusa
tego od wiekopomnej maturalnej Lalki
pomnika polskiej i Polską dojrzałej kultury
którą też odkrywam dopiero dzisiaj tutaj
ale dzisiaj chyba najbardziej stuleciem
dotykamy naszych gminnych początków
nie istnienia ale szkoły i niepodległości
pierwszych dyrektorów nauczycieli i uczniów
rodzin tutaj mieszkająco-gospodarujacych
w tym rodziny Królów chłopskich z Annopola
inteligencji szukać by trzeba z ogarkiem
tych z dworów oświaty i lekarzy
najsławniejszy był doktor Wiśniewski z Jadowa
pomnikowa postać lekarza posła społecznika
który także higieny w ludzie tworzył podwaliny
w nim dotykamy serca II Rzeczypospolitej
swoją pracą osobą postawą
szacunek wszystkich wysłużył
u Polaków Żydów i Niemców okupantów
u Królów na ślubie był Prus
Królowie na ślubie plutonowego Czerwińskiego
wszak byli rodzinami polskimi rodzinami przecież
historia żyje w Marii Ludwiniakowej i jej mężu
całej oświaty w okolicy naszej
ze Steafanem Kmiecińskim i księdzem Jastakiem
przedziwnym zbiegiem Opatrzności bo jakże
w Strachówce Król Kaszubów zaistniał
i podwaliny kościoła żywych położył też Hilary
wszystko się łączy dotyka rodzinami i Polską
nie jakieś coś gdzieś pokomunistyczne
gdzie nigdy żywi ludzie nie bywali
dotknąć historii to dotknąć wieczności
bo oba wymiary (stany lub procesy) są poza nami
a jednak nam dane do doświadczania życiem
droga-prawda-życie jest osobowym absolutem
tylko myślący człowiek (homo sapiens) tak ma
na obraz i podobieństwa Boga stworzony i tworzący
tylko człowiek osoba może być naprawdę mistyczny
bo jasne że wydarzenia i historia także
ale tylko osoba dotyka przeżywa utożsamia wciela
(poniedziałek, 22 października, wieczorem)
***
STRACHÓWKI UKŁADANKA MISTYCZNA
jaki następny element nowy
albo stary w nowym świetle
objawi nam więcej prawdy (bytu)
jak dotąd objawia przez stulecia
do takiego szczytu
do takiej góry Horeb
zostaliśmy doprowadzeni
ja i ty jeśli chcesz czytać znaki i dokumenty
nic nowego nie stworzę to wiem
i żyć nie muszę długo
ale póki
całej drogi-prawdy-życia jestem soczewką
trzeba całym sobą kochać rzeczywistość
tę która jest najpierw
nie swoje ambicje i plany (lub partii)
digo si si si digo si Senor
schowam się w ciszę i w noc
wstanie nowy dzień (lub już nie)
życie poteżnym strumieniem płynie
wszystko może przynieść
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 20.12)
***
TESTAMENT 3 MAJA i II RP
ja tylko wypełniam testament
przekazany wszystkim dokumentami
pamietnikami Króla między innymi
Czerwińskiego biogramem i medalem
księdza Hilarego Jastaka Króla Kaszubów
króla serc Strachowian dumnych patriotów
ci którzy nawet nie chca rozmawiać o tym
sami się wyłączają
gdy im przybędzie odwagi
może i oni wrócą na łono praworządnych
w Strachówce powiecie parafii diecezji...
(poniedziałek, 22 pazdziernika 2018, g. 18.09)
***
paranormalni ale nie kabaret
/albo różnimy się dyskutujemy i współpracujemy albo.../
sytuacja jest paranienormalna
w gminie szkole parafii diecezji
fałsz jest wprowadzony i bije
w samym sercu naszym
jeśli nauczycielka NN
dzisiaj lider gminnego PiS-u
w szkole Rzeczpospolitej Norwidowskiej
udaje że w tymże duchu wychowuje
od początku była przecież przeciw
nazwie szkoły i jego hymnowi
nie słyszałem żeby poglady zmieniła
prócz przynależnosci do partii
teraz chciała być w radzie powiatu
Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą
żeby go współtworzyć i rozwijać
czy żeby przeciwnie jemu i nam szkodzić
trzeba mieć odwagę powiedzieć koniec temu
nie uważacie że dosyć udawania zakłamania
obfitującego w donosy anonimów intrygi
pisane stadami na oślep z nienawiści
udawanie że szkoła jest jednością z nią
i ze tego samego chcemy wszyscy
jest przecież bzdurą fałszem i demoralizacją
uczniów naszej szkoły i parafian
udawanie stało się drugą naturą Strachowian
tych funkcyjnych i tych bez tytułów
ale cała krew burzy się w szczerym człowieku
i nadzieja Dobrej Nowiny musi zwyciężyć
żeby mieć poglądy i ich bronić
trzeba mieć odwagę cywilną
nie udawać kogoś innego
kiedy wszyscy co innego wiedzą
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 17.49)
***
HISTORIA I MISTYKA
/unikając dyskusji ze mną szkodzicie gminie i sobie/
wystarczy mieć oczy by widzieć
uszy by słyszeć ale nie starczy by rozumieć
prawdę kontempluje się
na dwóch innych skrzydłach
wiary i rozumu
rozmawiamy o stuleciach naszych
ale ciągle... półgębkiem
pomimo pięknych uroczystości
w szkole parafii i gminie
żeby rozumieć trzeba rozmawiać
prawda jest dialogiczna
zarazem dochodzi się jej i czeka
wiemy to od Norwida i Papieża
cóż skoro sami nie rozmawiamy
ze sobą (broń Boże publicznie)
tak się dłużej nie da (to niegodne)
wbrew godnosci wolnosci osoby
wbrew rozumowi wierze i kulturze
wolnego człowieka na ziemi
tylko wtedy gdy w pełni świadomego (siebie)
czy my naprawdę jesteśmy patriotami
ba Polakami z samoświadomoscią
skoro Strachówkę szkołę parafię i Polskę
oddajemy krętaczom popeerelowskim
synom córkom pociotkom nomenkaltury
im służy każda partia władza (dzisiaj PiS)
przecież nie są ideowi
chcą mieć tylko wpływ
i niszczyć wszystko co nie ich
sojusz tronu i ołtarza dzisiaj ich siłą
albo duch prawdy rządzi światem i Ojczyzną
a my dajemy się mu prowadzić
albo duch krętaczy donosicieli intrygantów
i cóż że ksiądz im błogosławi (i kuria?)
i powtarzają stare hasło Gott mit uns
Bóg nie jest z nikim na partyjne posyłki
prawda jest mistyczna mistyka prawdziwa
trzeba zacząć od opisu dośwadczenia
zacznijmy stuleciem szkoły i Ojczyzny
zbierzmy wszystko w całości JEDNOŚCI
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 17.53)
***
W OBJĘCIACH HISTORII (I ŻYCIA)
/nasz świat sensu prawdy dobra piękna/
tyle ramion się otworzyło wyciągnęło
obejmują mnie ciepłe i dobre
każdego kto ma się z wzajemnoscią
Króla Czerwińskiego Ludwiniaków Jastaka
jestem w nich bezpieczny na wieczność
nie tylko chodzi o osoby
ale o ich i naszą historię
która ponad nami obiektywnie obiektywna
Polska chciana przez tyle pokoleń
im i nam się dała objawieniem
naszych osób drogą-dobrem-prawdą
że jakie jest nie nasza kudzka wola
i dzisiaj do nas przyjdzie (do każdego)
dniem i nocą we śnie albo inaczej
bo jest większa i spoza każdego
każdy z nas może mieć udział - życiem
zmęczenie zdenerwowanie inną słabość
trzeba tylko przetrwać przeczekać
życie wypełni i tak sensem i treścią historii
w nas i ponad duchem czasu miejsca i Boga
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 15.59)
***
NAUCZYCIELE I UCZNIOWIE
/zamieńmy się czasem miejscami/
ja emerytowany katecheta nauczyciel
porzybliżałęm uczniom polskie dzieje
na naszej Ziemi i Norwida i Cudów
zgrzałem się trochę i muszę ochłonąć
ducha rozgrzanego ochłodzić uspokoić
wzburzonego każdego dnia zakłamaniem
we mnie historia się dzieje nowa a stara ożywa
niepodręcznikowo i niematerialistycznie
nie polsko-katolicko-nacjonalistycznie
ale uniwersalnie soborowo osobowo
drogą-prawdą-życiem nie polityką
nie zachłannoscią na sławę karierę popularność
ci drudzy są moim krzyżem zakałą wspólnoty
trwają na stanowisku ojców swoich z PRL-u
silni własnymi planami intrygą i przemilczaniem
wróciłem ze szkoły Rzeczypospolitej
w podwójnym aż znaczeniu (naszej i ich Strachówki)
dzięki Mistrzowi Norwidowi i własnemu życiu
szanowna koleżanka i koleżanki
zadanie dały małe w grze edukacyjnej
opowiedzieć przedstawić Andrzeja Króla
każda wieś ma ciekawe postaci
Annopol niewątpliwie Królów
księdza Józefa i Mecenasa Andrzeja
obaj dla Polski i Kościoła zasłużeni
pierwszy los dzielił z ks Ignacym Skorupką
którego uczniowie poznali w Ossowie
o swojakach niczego nie wiedzieli dotąd
bo skądże PRL zabronił pamieci i tożsamosci
na straży postawił siły ustroju i nomenkaltury
strzegli do dzisiaj i nagle padają jak muchy
bo STULECIA kazały sięgnać do skarbca ducha
do prawdziwej historii Strachówki i Polski u nas
nomenklatura do dzisiaj stawiała zasieki
proboszcz też jej służy wynosząc Wota z kościoła
za Wolność Godność Solidarną Polskość
chcą opanować całą gminę parafię i szkoły
podporządkować partii i kościołowi.pl
na ruinach prawdy godności i Solidarnosci
zmobilizowali się na wczorajsze wybory
czy coś wielkiego ugrali (w gminie i powiecie)
zobaczymy po ich minach w szkole (bo nie dialogu)
kto nie wie gdzie leży prawda i godność
nie może być nauczycielem
przeciwko dialogowi i wspólnocie (w duchu)
Bogu dzięki że są pamiętniki
wiele już opublikowanych w książce i Internecie
duch duchowi pokolenie pokoleniom opowiedzą
zakłamanie nie pozwala czytać Józefa K (Kapaona)
nie potrafi stanąć wspólnota lokalna w dialogu
do sporu o prawdę dobro piękno w nas
zamieńmy się czasem miejscami
stając w prawdzie szczerosci i odwadze ludzkiej
przed uczniami nie jak wszystko-wiedzący belfrowie
niech uczniowie mali i duzi nas pytają
kim my jesteśmy i czy się już znamy
czym jest nasza ziemia Ojczyzna duża i mała
kto odpowiada Słowu może Słowo zrozumieć
doświadczane uobecniane w rzeczywistości
poznanie uczestniczące mistyczne i fenomenologiczne
które paradoksalnie jest nadnaturalne nadzwyczajne
cudowne i jednocześnie intelektualne zwykłe normalne
kto pragnie prowadzić życie świadome i dobre...
czyli dać odpowiedź swym życiem na wezwanie bytu
dać odpowiedź przede wszystkim przez to KIM jesteś
doświadczenie które w nas stale jest obecne i się uobecnia
(poniedziałek, 22 paźdzernika 2018, g. 14.01)
***
LEKCJA STRACHÓWKI NA STULECIE POLSKI
/czy jeden plutonowy aż tyle może/
codziennie dostajemy i dajemy
odkąd wzięłiśmy się za stulecie
to znaczy ci którzy się wzięli
lekcja historii przeciwko ideologii
nauczanej w czasach powojennych
narzuconego siłą ustroju materii nad duchem
PRL miał siłę i pomysły jak deformować
zastępując pamieć i tożsamosć partią
wymuszajac zwycięstwo materii nad duchem
walka klas dyktatura proletariatu
czyli ludu pracujacego miast i wsi
nie był teorią ale bezlitosnym mechanizmem
to że ich pamieć sięga tylko powojnia PRL
że zmieciono 1920 1944 i inteligencję
nie działo się samo lecz rządem nomenklatury
nomenklatura partyjnie podporządkowana
rządziła życiem i sumieniami miast i wsi
spisujcie historię nomenklatury naszych ziem
plutonowy Czerwiński wunurza się z zapomnienia
które nie samo z siebie się wzieło przecież
ani niepamieć o księdzu Hilarym Jastaku
ci którzy wyparli się pamieci historii i osób
i ich synowie córki wnukowie i pociotki
bronią zakłamania jak niepodległości
i cóż że dzisiaj mają po stronie księży
fakty wyparte dzieje osób nagle ożyły
stają pomiedzy nami jak duchy w Weselu
Polsko Polki Polacy czemu się nas wyparliście
wymietliści ze szkół podręczników i ołtarzy
komu dzisiaj służycie i chcecie sobą służyć
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 13.24)
SZKOŁO MOJA RzN
(czyli państwo i kultura)
/nie z roli i soli ale ducha i kultury/
do Ciebie i do Was się zwracam
apelem poległych i żywych
abyśmy własne (właściwe) korzenie poznali
godności wolności polskości nie pociotki PRL
wiecie że mam prawo tak się do was zwracać
jak każdy nauczyciel uczeń pracownik
absolwent i samorządowiec ze Strachówki
osobiście od lat dziewięćdziesiątych i ja
piszę do Was wszystkich apel stuleciem wielki
skoro mieliście odwagę mnie wczoraj zaprosić
zaproście raz jeszcze na taką lekcję dla wszystkich
taką jak wczoraj o naszej samoświadomości
bo więcej niż pamieci tożsamosci gminno-polskiej
bo Polska i wśród nas ma swoje osobowe wcielenia
o tym mówiłem wczoraj uczniom dziś chcę wszystkim
z każdym spotkaniem nabywam większej samoświadomości
jak najwięcej spotkań i rozmów da i nam zmartwychwstanie
trzeba nam z martwych wstać wraz ze szkołą i Polską
jak odręcznym wstaje życiorysem Józef Czerwiński
plutonowy z Księżyk z Virtuti Militari i ksiądz Hilary Jastak
czy sie który komu podobał czy nie podobał i dlaczego
dzisiaj już jest nieważne
ważne że żył jest nasz zmartwychwstał w STULECIE
przychodzi i kołacze nam do drzwi domów okien i serc
nikt nie wziął się z wilgoci i innych prochów ziemi
Józef urodził się w rodzinie Czerwińskich z polskiego rodu
żyją jeszcze świadkowie którzy go znali lecz milczeli
czy kiedykolwiek powiedzą dlaczego i jak Maria powiedzą
na ślubach i weselach bywała Maria Królowa z mężem
siostra Andrzeja Julia wyszła za Adama Oksiędzkiego
z którym miała córkę Manię (za Józefem Czerwińskim)
Józef jest kawalerem Virtuti Militari za wojnę bolszewicką
u Olesi Powierży byłam w lutym 1925 na weselu córki Cesi
która wyszła za Czerwińskiego z Księżyk brata Olesi Piotrowej
w 1905 roku byłam na weselu Zosi Paśniczki
w 1906 na weselu Piotrusia i Julci Oksięckiej (Orzechowskiej)
dopiero teraz sobie uświadomiłem jakie to ma znaczenie
że Cesia córka Olesi Powierży z domu Królowej
wyszła za Czesława Czerwińskiego brata Olesi Piotrowej
którego poznałem i w jego ich domu Solidarność zakłądałem
poznałem wtedy ale nie odpoznałem naszej rodzinnej historii
Królów Jackowskich nawet Kapaonów nie znałem tak jak dzisiaj
czy wy rozumiecie jak zniszczył nas wszystkich komunizm PRL
sami siebie nie znamy sami sobą się nie zachwycamy (Augustyn)
najgorsze że unikamy i nie chcemy pytać dlaczego
nawet w STULECIE szkoły polskiej niepodległości z 1918
zadowalamy się odkrywanymi upublicznianymi faktami osobami
ale wychowawca nauczyciel katecheta obywatel musi pytać
dlaczego komuna PRL nie chciała żebyśmy znali Norwida
wymazali z naszej pamieci tożsamosci Czerwińskiego i II RP
taka postawa trwa w wielu (pociotkach nomenklatury PRL)
nie chcą uznać Solidarności wynieśli Wota Wdzięcznosci i Prawdy
Jackowscy i Królowie doświadczyli zmartwychwstania Ojczyzny
czekały pokolenia od rozbiorów - oni współtworzyli Polskę II RP
w ramach swoich talentów zadań zawodowych wielu dziedzin
prawa oświaty własności państwowej sztuki wojskowości
odnowie życia religijnego budowaniu wspólnoty narodowej II RP
życia i kultury nie można jednak pokawałkować na resorty
ani poglądy polityczne wyznaniowe czyli świata poglądy
Maria Królowa z Jackowskich nade wszystko chciała być świętą
dnia 11 Listopada 1900 roku miała lat 21 i tak pisała w pamiętniku
jestem nauczycielką mam 20 uczennic które uczę 4 godziny dziennie
zdrowa jestem humor i spokój serca mam dążę do doskonałości
z pomocą kształcenia w przyszłości chcę zostać siostrą miłosierdzia
czytam teraz Nieśmiertelność duszy człowieka księdza Dębickiego
mam zamiłowanie w czytaniu rzeczy poważnych i filozoficznych
muzykę bardzo lubię świecką jak i kościelną śpiew również
rodzice są dość zamożni ojciec mój jest urzędnikiem w Magistracie
nigdy się niczego nie bałam najwięcej cenię spokój serca
modlę się o szczęście mej duszy obowiązki wypełniam sumiennie
kieruję się rozumem
dzieci przede wszystkim staram się kształcić moralnie
wiemy czego uczyła i z jakich podręczników... a to Polska właśnie...
takie Rzeczypospolite są jacy my i nasze młodziezy chowanie
możemy zestawić porównać korzenie II RP i bolszewickiej PRL
pociotki nomenklatury tamtych czasów będą się bronić do śmierci
komu ma starczyć honoru i odwagi jak nie wychowawcom
mogą nie zaprosić do Urzędu Gminy i jej sal samorządu i Rady
może proboszcz kombinować jak koń pod górę i jego dicezja
jednocześnie przychodzą tacy i nauczają w naszej szkole RzN
(wtorek, 23 października 2018, g. 14.08)
***
JESTEM SKARBEM (i ja)
spokojnie spokojnie każdy jest
dla kogoś chociażby
ale może być dla wszystkich
czyli całej ludzkości w kulturze
więc i ja
skarbem w kulturze się jest
o ile zna się siebie w dialogu z wszystkimi
z całą dostępną wspólnotą i kulturą
o ile chce się otworzyć i podzielić
człowiek to ten kto już się zna
zamknieci zmową milczenia
są tylko dla siebie i paru swoich
do reszty mają stosunek wredny
czyli całkowity brak ufnej miłosci
przyszłość człowieka zależy od kultury
jestem i ja skarbem dla kogoś (i Boga)
dla wspólnoty genów podobnie myślących
w Annopolu Strachówce Polsce i Kościele
w miłości do nich wszystkich książką wydaną
zebranych świadectw pamiętników ducha czasu
nikt nie żyje i nie umiera dla siebie
jesteśmy naturą i kulturą sprzężeni
wspólnotą mieszkańców na Ziemi
tutaj Ziemi Norwida i Cudów
nad Wisłą i Osownicą
oczywiście że bez wybielania i oszustw podobni
z oszustwami i wybielaniem niestety tylko do diabła
któż z nas bez grzechów wad słabości
może ksiądz proboszcz i liderzy sps
na pewno nie ja
oni tak są doskonali że milczą jak groby pobielane
żeby nie ubrudzić się rozmową z takimi jak ja
ale to stało się centralnym tematem
życia w tak zwanej wspólnocie lokalnej Strachówki
więc kiedyś wypłynie dyskusją w kulturze Pl w UE
nikt nie jest samotną wyspą jeśli szuka innych
jeśli począł się i narodził z miłości
w dobrodziejstwie miłosierdzia Boga
jeśli się już zna i oddał dobrowolnie kulturze
na wytwarzanie dobra prawdy piękna (dialogiem)
z taką samośwaidomością mojego ja Józefa K i kropka
czyli także częścia samoświadomosci Strachówki
wszędzie pójdę i stanę przed Bogiem i historią
niczego nie skrywając z tego co jest mi wiadomym
o szkole RzN parafii Radzie Gminy OSP i SPS itd.
(wtorek, 23 października 2018, g. 11.55)
***
MGIEŁKA ŚWIADOMOŚCI
cóż my wiemy o sobie
śpiewałem z innymi na pielgrzymkach
od tego czasu wiem ogromnie dużo wiecej
bo tak stworzony jest człowiek
że może
prawda się nie ukrywa
jest poznawalna
można ją kontemplować
na skrzydłach wiary i rozumu się unosząc
i jeszcze bardziej się stając (obecnością)
fascynująca przygoda
większej w Kosmosie nie znajdziemy
poznać samego siebie
i z pomocą mgiełki (samo)świadomości
poznać świat cały (rzeczywistości)
ale kiedy nitka niteczka niciunia
w mgiełce się pojawi objawia
nie wolno jej zaniedbać (zgubić)
porzucam wszelkie inne zajęcia
całą codzienną doczesność (w wieczności)
i jej całą uwagę poświecam
starając się uchwycić
niczego nie zgubić
z tego co w niej i z nią jest mi dane
całą drogą-prawdą-życiem (do tej pory)
tak dzisiaj o bombie zegarowej po PRL-u
myślę kontempluję i chcę zapisać
bomba jak balon rośnie rośnie
z objawieniem Czerwińskiego i Jastaka
z każdym dniem i wybuchnie
metafizyka zwycięży mistyczna zawsze
daje się każdemu kto jej szuka
rozumienia siebie sensów dziejów człowieka
tak jak się objawiają w prawdzie-dobru-pięknie
od stworzenia świata i historii zabawienia
(wtorek, 23 października 2018, g. 11.20)
***
BOMBA ZEGAROWA PO PRL
ledwo ciepły dzisiaj
po emocjach wczorajszych
i z przeziębieniem
siadam posłusznie do większych zmagań
o prawdę w nas i ponad nami
bez nas osób-świadomych nie znajdziemy
dlatego zawsze podkreślam samo-poczucie
bo jestem sobą i już się znam
norwidowo janowo-pawłowy to wzorzec
samo-poznania i braterstwa ludów
rozciągnięty na wszystkie narody
soborowo encyklikalną nauką
ale i nauka całkiem świecka to potwierdzi
fenomenologii Ingardena i kognitywistyka
fascynujące zadanie przygoda człowieka
tego homo sapiens zaprawdę i w istocie
bomba tyka w nas w Strachówce
podłożona przed ponad 70 laty w PRL
nikt jej dotąd nie rozbroił (przemyślał)
wszyscy uważają że da się bez tego żyć
jakby PRL nie było i jego deformacji w nas
po któreś pokolenie w naturze i kulturze aż
boimy się dotknąć nawet politycy dyskutować
wyjmują tylko to co im pasuje na przykład TW
a największe spustoszenie jest w mentalności
tykającą bombą aż w nas (wszystkich przekrojach)
miała swoją ideologię i władzę jej narzucenia
osobom wspólnotom instytucjom urzędom
walkę klas dyktaturę proletariatu
ludu pracującego miast i wsi
nomenklaturą partyjnych obsadzoną wszędzie
w szkołach gminach parafiach ministerstwach
całe PRL tykało jak w zegarku
według założeń marksizmu-leninizmu
sterowanego z Moskwy przez partię i KC
z Biurem Politycznym i I Sekretarzem na czele
nic nie mogło być niezależne sobą samym
osobą personalizmem sumieniem kulturą
no jasne że partyjne były też sądy (bez trybunałów)
międzynarodowe tylko nazwą i Układem Warwszawskim
przewodnia (kierownicza) rola partii była 1. Dogmatem
dla uczniów nauczycieli i wszystkich obywateli
portrety wodzów komuny wisiały w klasach
patrzyli zewsząd na nas i pilnowali
bomba zegarowa tyka
nikt jej nie rozbroił
pozostałości trucizny są w nas i wszędzie
dopóki nie zrozumiemy
(wtorek, 23 października 2018, g. 10.50)
***
ODTWARZANIE DUCHA POLSKI
/prawdziwa historia Strachówki i Polski/
prawdziwa historia żyje
jeszcze spotykamy i słuchamy ludzi
którzy są jej naocznymi świadkami
ale natrafiamy na opór od lat trzydziestu
to ci którzy stali po innej stronie
i byli tzw utrwalaczami tamtego ustroju
pisząc dzisiaj historię Strachówki
i wszystkich gmin i miast Polski
trzeba odtworzyć także historię nomenklatury
bo przecież nie tylko tajnych współpracowników
trzeba poznać mechanizmy totalitaryzmu
nazwa nie wzięła się z czyichś uprzedzeń
jak totalitarny był ustrój także w Strachówce
pewnie nie powiedzą sami żyjący mieszkańcy
trzeba im pomóc naukowo w pełnym rozumieniu
tak właśnie na stulecie przyszła ta chwila na nas
już wiele się zadziałao wiele jest już odkryte
ale trzeba połączyć w całość szukając jedności
….
i nie tylko Marii Jackowskiej z męża potem Królowej
posłuchać która dziennik panieński prowadziła od 1900
i pisała że chciała być świętą
i odnaleźć drugich po wsiach gminach miastach
o których by ktoś znów powiedział jak za Solidarnosci
w Zofininie że gdyby jeszcze żyli nasz świat byłby inny
(wtorek, 23 października 2018, g. 9.11)
***
HISTORIA ŻYJE
życie zrobiło ze mnie specjalistę
od historii która żyje
ba jej naocznego świadka
co mnie samego zdumiewa najbardziej
jaka to jest przepaść względem podręczników
i dotychczasowych popeerelowskich narracji
nie potrafie zmierzyć ani wysłowić
podam za to przykłady naoczne
pierwszym był Norwid i Norwidy
z Sobieskimi w Strachówce
Hornowskimi w Łochowie...
z naszej ziemi się wywodził
bliskość ziemi upraw losów budowli
dworami w naszej wsi
dzisiaj państwa Suchenków
i jej bliżniacza kopią w Baczkach
jak nasz dom w Annopolu
i Królów dzisiaj Księżaków tuż obok
może tych samych mistrzów stylów planów
przecież nie spadliśmy wszyscy z księżyca ZSRR
potem a może równolegle Prusa
tego od wiekopomnej maturalnej Lalki
pomnika polskiej i Polską dojrzałej kultury
którą też odkrywam dopiero dzisiaj tutaj
ale dzisiaj chyba najbardziej stuleciem
dotykamy naszych gminnych początków
nie istnienia ale szkoły i niepodległości
pierwszych dyrektorów nauczycieli i uczniów
rodzin tutaj mieszkająco-gospodarujacych
w tym rodziny Królów chłopskich z Annopola
inteligencji szukać by trzeba z ogarkiem
tych z dworów oświaty i lekarzy
najsławniejszy był doktor Wiśniewski z Jadowa
pomnikowa postać lekarza posła społecznika
który także higieny w ludzie tworzył podwaliny
w nim dotykamy serca II Rzeczypospolitej
swoją pracą osobą postawą
szacunek wszystkich wysłużył
u Polaków Żydów i Niemców okupantów
u Królów na ślubie był Prus
Królowie na ślubie plutonowego Czerwińskiego
wszak byli rodzinami polskimi rodzinami przecież
historia żyje w Marii Ludwiniakowej i jej mężu
całej oświaty w okolicy naszej
ze Steafanem Kmiecińskim i księdzem Jastakiem
przedziwnym zbiegiem Opatrzności bo jakże
w Strachówce Król Kaszubów zaistniał
i podwaliny kościoła żywych położył też Hilary
wszystko się łączy dotyka rodzinami i Polską
nie jakieś coś gdzieś pokomunistyczne
gdzie nigdy żywi ludzie nie bywali
dotknąć historii to dotknąć wieczności
bo oba wymiary (stany lub procesy) są poza nami
a jednak nam dane do doświadczania życiem
droga-prawda-życie jest osobowym absolutem
tylko myślący człowiek (homo sapiens) tak ma
na obraz i podobieństwa Boga stworzony i tworzący
tylko człowiek osoba może być naprawdę mistyczny
bo jasne że wydarzenia i historia także
ale tylko osoba dotyka przeżywa utożsamia wciela
(poniedziałek, 22 października, wieczorem)
***
STRACHÓWKI UKŁADANKA MISTYCZNA
jaki następny element nowy
albo stary w nowym świetle
objawi nam więcej prawdy (bytu)
jak dotąd objawia przez stulecia
do takiego szczytu
do takiej góry Horeb
zostaliśmy doprowadzeni
ja i ty jeśli chcesz czytać znaki i dokumenty
nic nowego nie stworzę to wiem
i żyć nie muszę długo
ale póki
całej drogi-prawdy-życia jestem soczewką
trzeba całym sobą kochać rzeczywistość
tę która jest najpierw
nie swoje ambicje i plany (lub partii)
digo si si si digo si Senor
schowam się w ciszę i w noc
wstanie nowy dzień (lub już nie)
życie poteżnym strumieniem płynie
wszystko może przynieść
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 20.12)
***
TESTAMENT 3 MAJA i II RP
ja tylko wypełniam testament
przekazany wszystkim dokumentami
pamietnikami Króla między innymi
Czerwińskiego biogramem i medalem
księdza Hilarego Jastaka Króla Kaszubów
króla serc Strachowian dumnych patriotów
ci którzy nawet nie chca rozmawiać o tym
sami się wyłączają
gdy im przybędzie odwagi
może i oni wrócą na łono praworządnych
w Strachówce powiecie parafii diecezji...
(poniedziałek, 22 pazdziernika 2018, g. 18.09)
***
paranormalni ale nie kabaret
/albo różnimy się dyskutujemy i współpracujemy albo.../
sytuacja jest paranienormalna
w gminie szkole parafii diecezji
fałsz jest wprowadzony i bije
w samym sercu naszym
jeśli nauczycielka NN
dzisiaj lider gminnego PiS-u
w szkole Rzeczpospolitej Norwidowskiej
udaje że w tymże duchu wychowuje
od początku była przecież przeciw
nazwie szkoły i jego hymnowi
nie słyszałem żeby poglady zmieniła
prócz przynależnosci do partii
teraz chciała być w radzie powiatu
Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą
żeby go współtworzyć i rozwijać
czy żeby przeciwnie jemu i nam szkodzić
trzeba mieć odwagę powiedzieć koniec temu
nie uważacie że dosyć udawania zakłamania
obfitującego w donosy anonimów intrygi
pisane stadami na oślep z nienawiści
udawanie że szkoła jest jednością z nią
i ze tego samego chcemy wszyscy
jest przecież bzdurą fałszem i demoralizacją
uczniów naszej szkoły i parafian
udawanie stało się drugą naturą Strachowian
tych funkcyjnych i tych bez tytułów
ale cała krew burzy się w szczerym człowieku
i nadzieja Dobrej Nowiny musi zwyciężyć
żeby mieć poglądy i ich bronić
trzeba mieć odwagę cywilną
nie udawać kogoś innego
kiedy wszyscy co innego wiedzą
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 17.49)
***
HISTORIA I MISTYKA
/unikając dyskusji ze mną szkodzicie gminie i sobie/
wystarczy mieć oczy by widzieć
uszy by słyszeć ale nie starczy by rozumieć
prawdę kontempluje się
na dwóch innych skrzydłach
wiary i rozumu
rozmawiamy o stuleciach naszych
ale ciągle... półgębkiem
pomimo pięknych uroczystości
w szkole parafii i gminie
żeby rozumieć trzeba rozmawiać
prawda jest dialogiczna
zarazem dochodzi się jej i czeka
wiemy to od Norwida i Papieża
cóż skoro sami nie rozmawiamy
ze sobą (broń Boże publicznie)
tak się dłużej nie da (to niegodne)
wbrew godnosci wolnosci osoby
wbrew rozumowi wierze i kulturze
wolnego człowieka na ziemi
tylko wtedy gdy w pełni świadomego (siebie)
czy my naprawdę jesteśmy patriotami
ba Polakami z samoświadomoscią
skoro Strachówkę szkołę parafię i Polskę
oddajemy krętaczom popeerelowskim
synom córkom pociotkom nomenkaltury
im służy każda partia władza (dzisiaj PiS)
przecież nie są ideowi
chcą mieć tylko wpływ
i niszczyć wszystko co nie ich
sojusz tronu i ołtarza dzisiaj ich siłą
albo duch prawdy rządzi światem i Ojczyzną
a my dajemy się mu prowadzić
albo duch krętaczy donosicieli intrygantów
i cóż że ksiądz im błogosławi (i kuria?)
i powtarzają stare hasło Gott mit uns
Bóg nie jest z nikim na partyjne posyłki
prawda jest mistyczna mistyka prawdziwa
trzeba zacząć od opisu dośwadczenia
zacznijmy stuleciem szkoły i Ojczyzny
zbierzmy wszystko w całości JEDNOŚCI
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 17.53)
***
W OBJĘCIACH HISTORII (I ŻYCIA)
/nasz świat sensu prawdy dobra piękna/
tyle ramion się otworzyło wyciągnęło
obejmują mnie ciepłe i dobre
każdego kto ma się z wzajemnoscią
Króla Czerwińskiego Ludwiniaków Jastaka
jestem w nich bezpieczny na wieczność
nie tylko chodzi o osoby
ale o ich i naszą historię
która ponad nami obiektywnie obiektywna
Polska chciana przez tyle pokoleń
im i nam się dała objawieniem
naszych osób drogą-dobrem-prawdą
że jakie jest nie nasza kudzka wola
i dzisiaj do nas przyjdzie (do każdego)
dniem i nocą we śnie albo inaczej
bo jest większa i spoza każdego
każdy z nas może mieć udział - życiem
zmęczenie zdenerwowanie inną słabość
trzeba tylko przetrwać przeczekać
życie wypełni i tak sensem i treścią historii
w nas i ponad duchem czasu miejsca i Boga
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 15.59)
***
NAUCZYCIELE I UCZNIOWIE
/zamieńmy się czasem miejscami/
ja emerytowany katecheta nauczyciel
porzybliżałęm uczniom polskie dzieje
na naszej Ziemi i Norwida i Cudów
zgrzałem się trochę i muszę ochłonąć
ducha rozgrzanego ochłodzić uspokoić
wzburzonego każdego dnia zakłamaniem
we mnie historia się dzieje nowa a stara ożywa
niepodręcznikowo i niematerialistycznie
nie polsko-katolicko-nacjonalistycznie
ale uniwersalnie soborowo osobowo
drogą-prawdą-życiem nie polityką
nie zachłannoscią na sławę karierę popularność
ci drudzy są moim krzyżem zakałą wspólnoty
trwają na stanowisku ojców swoich z PRL-u
silni własnymi planami intrygą i przemilczaniem
wróciłem ze szkoły Rzeczypospolitej
w podwójnym aż znaczeniu (naszej i ich Strachówki)
dzięki Mistrzowi Norwidowi i własnemu życiu
szanowna koleżanka i koleżanki
zadanie dały małe w grze edukacyjnej
opowiedzieć przedstawić Andrzeja Króla
każda wieś ma ciekawe postaci
Annopol niewątpliwie Królów
księdza Józefa i Mecenasa Andrzeja
obaj dla Polski i Kościoła zasłużeni
pierwszy los dzielił z ks Ignacym Skorupką
którego uczniowie poznali w Ossowie
o swojakach niczego nie wiedzieli dotąd
bo skądże PRL zabronił pamieci i tożsamosci
na straży postawił siły ustroju i nomenkaltury
strzegli do dzisiaj i nagle padają jak muchy
bo STULECIA kazały sięgnać do skarbca ducha
do prawdziwej historii Strachówki i Polski u nas
nomenklatura do dzisiaj stawiała zasieki
proboszcz też jej służy wynosząc Wota z kościoła
za Wolność Godność Solidarną Polskość
chcą opanować całą gminę parafię i szkoły
podporządkować partii i kościołowi.pl
na ruinach prawdy godności i Solidarnosci
zmobilizowali się na wczorajsze wybory
czy coś wielkiego ugrali (w gminie i powiecie)
zobaczymy po ich minach w szkole (bo nie dialogu)
kto nie wie gdzie leży prawda i godność
nie może być nauczycielem
przeciwko dialogowi i wspólnocie (w duchu)
Bogu dzięki że są pamiętniki
wiele już opublikowanych w książce i Internecie
duch duchowi pokolenie pokoleniom opowiedzą
zakłamanie nie pozwala czytać Józefa K (Kapaona)
nie potrafi stanąć wspólnota lokalna w dialogu
do sporu o prawdę dobro piękno w nas
zamieńmy się czasem miejscami
stając w prawdzie szczerosci i odwadze ludzkiej
przed uczniami nie jak wszystko-wiedzący belfrowie
niech uczniowie mali i duzi nas pytają
kim my jesteśmy i czy się już znamy
czym jest nasza ziemia Ojczyzna duża i mała
kto odpowiada Słowu może Słowo zrozumieć
doświadczane uobecniane w rzeczywistości
poznanie uczestniczące mistyczne i fenomenologiczne
które paradoksalnie jest nadnaturalne nadzwyczajne
cudowne i jednocześnie intelektualne zwykłe normalne
kto pragnie prowadzić życie świadome i dobre...
czyli dać odpowiedź swym życiem na wezwanie bytu
dać odpowiedź przede wszystkim przez to KIM jesteś
doświadczenie które w nas stale jest obecne i się uobecnia
(poniedziałek, 22 paźdzernika 2018, g. 14.01)
***
LEKCJA STRACHÓWKI NA STULECIE POLSKI
/czy jeden plutonowy aż tyle może/
codziennie dostajemy i dajemy
odkąd wzięłiśmy się za stulecie
to znaczy ci którzy się wzięli
lekcja historii przeciwko ideologii
nauczanej w czasach powojennych
narzuconego siłą ustroju materii nad duchem
PRL miał siłę i pomysły jak deformować
zastępując pamieć i tożsamosć partią
wymuszajac zwycięstwo materii nad duchem
walka klas dyktatura proletariatu
czyli ludu pracujacego miast i wsi
nie był teorią ale bezlitosnym mechanizmem
to że ich pamieć sięga tylko powojnia PRL
że zmieciono 1920 1944 i inteligencję
nie działo się samo lecz rządem nomenklatury
nomenklatura partyjnie podporządkowana
rządziła życiem i sumieniami miast i wsi
spisujcie historię nomenklatury naszych ziem
plutonowy Czerwiński wunurza się z zapomnienia
które nie samo z siebie się wzieło przecież
ani niepamieć o księdzu Hilarym Jastaku
ci którzy wyparli się pamieci historii i osób
i ich synowie córki wnukowie i pociotki
bronią zakłamania jak niepodległości
i cóż że dzisiaj mają po stronie księży
fakty wyparte dzieje osób nagle ożyły
stają pomiedzy nami jak duchy w Weselu
Polsko Polki Polacy czemu się nas wyparliście
wymietliści ze szkół podręczników i ołtarzy
komu dzisiaj służycie i chcecie sobą służyć
(poniedziałek, 22 października 2018, g. 13.24)
niedziela, 21 października 2018
W dniu polskich wyborów (niepolitycznie)
Jedno stulecie mamy w Strachówce za sobą - szkoły im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej.
Drugie lada moment, choć są bliźniacze, syjamsko zrośniete, z tego samego ducha, Matki i Ojca
Rok 1918 był radosnym wybuchem oczekiwanej przez ponad stulecie niepodległości.
Andrzej Król (1870-1952), chłopski syn niepiśmiennego ojca, mieszkaniec naszej dumnej wsi ANNOPOL wykształcił się na prawnika, stawał potem dzielnie w sądach, by bronić i scalać nasz Skarb Narodowy z trzech systemów prawnych,w językach rozbiorców.
Królowie, Jackowscy, Kapaonowie na tej ziemi połączeni wspólnym duchem, dzisiaj rozrośli się na Glasgow, Dundee, Edynbug i USA, bo Duch Wolnej Polski nie zna granic, w kulturze człowieka na ziemi.
Z modlitw i aforyzmów Andrzeja Króla
"Chryste Jezu, Panie i Królu nasz, któryś zakreślił narodowi naszemu być przedmurzem chrześcijaństwa i Tobą samym wśród narodów, my – dzieci tego narodu, prosimy Cię bardzo, daj nam moc i siłę do wykonania tej misji świętej. Użal się Panie nad nami i spraw, aby Boskie Twoje prawo zapanowało w duszach niepodzielnie. Oby Twoje przykazanie miłowania społecznego (*) było szczególnie w nas silne i żadna niezgoda i waśnie wśród nas nie powstały. Podstawą wszelkich poczynań zarówno nas samych jak i kierowników naszych, niech będzie miłość i umiejętność oparta na Twojej świętej nauce.
Spraw o Panie, któryś trzem naszym zaborom po latach niewoli zezwolił zmartwychpowstać, abyśmy mogli nie tylko utrzymać się nadal w mocy i potędze, lecz pomnażali się w łasce Twojej świętej i zwyciężyli świat, jako i Ty, najdroższy Zbawicielu nasz. Amen. (24.4.1932)
(*) Św. Jana, rozdział XV wiersz 12 i 17." ("O miłości do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła", wyd. Annopol 2015, str. 106)
Przepiszę jeszcze fragmencik książki (str. 44-49) - w którym Maria Królowa z d. Jackowska w telegraficznym skrócie referuje początkowe lata swojego małżeństwa (na ich ślubie byli Bolesław Prus z żoną, czyli Ciocią Głowasią dla wszystkich Jackowskich i Kapaonów, do śmierci w 1936). Ich małżeństwo to także początkowe lata niepodległości II RP i naszego Annopola.
Piszę dzisiaj posta do przemilczajacych mnie i ich PT Rodaków. Siłą rzeczy przeglądam książkę, której nigdy dość nie rozczytam do końca. Ale... wiecie co? Wcale mi się nie chce już chodzić na Wasze (i zaplanowane) uroczystości STULECIA Ojczyzny Wolnej. Będziecie na siłę pisać historię na nowo?! Także moją historię i mojej rodziny! :-(
Więc wolę pozostać w starym domu w Annopolu z 1908 roku i wczytywać się, odcyfrowywać nasze dzieje strona za stroną, wpis za wpisem, linijka za linijką. Przecież tam są ziarna, z których wyrosła nasza dzisiejsza Ojczyzna, gmina Strachówka i Kościół.
Takie są Rzeczyspolite, jakie ich młodzieży chowanie.
Dzięki archiwom Jackowskich, Królów, Kapaonów wydanym w książce, w 2015, wiemy jakie było wychowanie tamtego pokolenia! Są zapisy przodków, dzieci - świadectwo WYCHOWANIA W POLSKICH RODZNACH OD CZSÓW KONSTYTUCJI 3 MAJA 1791!
W książce można znaleźć w wykaz pokrewieństw i chrzcielnego przekazywania ducha Polski, wiary, rozumu, kultury. Szkoda gadać z tymi, którzy odwracają głowę i tworzą swoje mini-historyczne-narracje. Bez pamieci i tożsamości większej. Bez świadomości narodowej i tożsamości konstytucyjnej.
Z pewnością, będę też pisał - pod wpływem - swoje pokraczne według Was, notatki wersowane, dla przyszłych pokoleń. Wy żyjecie w innym świecie. A Dieu!
***
Ogród, dom i Matka Boża Annopolska
Zapiski Marii Królowej - "Dnia 14 lipca 1922, pisałam w Annopolu, ważniejsze zdarzenia od zamążpójścia związane z Annopolem.
W maju 1903 przyjazd księdza Józefa Króla z Rosji (z Sienna) i prośba o kształcenie Zygmunta Króla, brata, lat 13-tu. Wzięliśmy go na lat 5 tj. do roku 1908 (obecnie ma lat 33 i pracuje na kolei). Dom w Annopolu zbudowany w 1909 roku przez cieślę Grabowskiego z Zofinina, kosztował 4 tys. rubli. Pierwszymi mieszkańcami tego domu była Rodzina moja, a mianowicie Matunia, Tatuś, ja z Andziusiem, Niunia z Mężem Władziem i córeczką Maniusią, Zosia, Jadzia, Oleś, Kazio i Stach, a służącą była Katia.
W roku 1910 stanęła figura Matki Boskiej sprowadzona z Warszawy, z zakładu kamieniarsko-artystycznego Szczypkowskiego w Alejach Jerozolimskich, kosztowała 100 rubli, poświęcił ksiądz Ziembiński z Sulejowa. Stawiał słup pod figurę i bielił pokoje w 1910 mularz Ciarkowski. Dosadzał drzewka owocowe i zakładał park wokół domu ogrodnik Czerwiński za rubli 200. Kopał rowy, robił studnię Karkosa.
W roku 1911 do całego grona osób przybył synek Niuni – Lolek Kapaon, a w 1912 Janek Kapaon, mój chrzestny synek, wielki krzykacz, którego z ręki nie spuszczałam przez 4 miesiące, bo był chory i za to musi być księdzem i swoim doniosłym głosem nawracać ludzi, gdyż po pójściu do szkół okazała się zdolnym, śmiałym i sympatycznym Jasiem (Kończył Liceum im. Adama Mickiewicza w Warszawie). .
W roku 1913 ubyła z naszego grona Jadzieńka „oficerka”.
W 1914 ogrodzony została Ogród kolczastym drutem i słupkami dębowymi, posadzona leszczyna wokoło przez brata Andziusia, Piotra. W tymże roku przybyła druga córeczka Niusi, Jadzieńka. Na tem się kończy okres przedwojenny.
W latach wojny europejskiej 1915, 1916, 1917 byliśmy w Warszawie, a w roku 1918 przyjechaliśmy już w zmniejszonym kółku, gdyż w 1917 roku Tatuś umarł. W 1919 przybyły dwie bratowe: Marusia i Ninka, a w 1920... Bolszewicy.
W 1920 przyjechał chrzestny mój synek Zbyszek Jackowski, ze swoja mamusią Ninką, a w 1921 roku zawitał Bolo Jackowski [w rzeczywistości prof. Aleksander, Bolo to rodzinne zawołanie, dla odróżnienia od ojca i dziadka również Aleksandrów, zm.1.1.2017, świadek historii Polski i historii rodzinnej, antropolog kultury, specjalista od sztuki zwanej naiwną], chrzestny synek Andziusia, którym przez cztery miesiące się opiekowałam, nacierając dla sprostowania nóżek i rączek spirytusem. A w 1922 bawi Niunia z dziećmi, pani Libermanowa z wnukiem Bolem, który jak fryga lata i przezwany jest „strzałką”, wujek Andziuś na urlopie i ja, mając na opiece Zbynia, którego Mamusia bawi z mężem przez lipiec w Paryżu.
Pierwszy rok, od założenia letniej siedziby w Annopolu, brak nam Mateńki i Zochy, które to Panie, z racji niezdrowia zostały w Warszawie, ku ogólnemu smutkowi naszej całej Gromadki. Służącą, która tu przyjeżdża już piąty rok jest Marynia. I właśnie w tymże roku tj. 1922, 22 października umarła najdroższa Mateńka nasza na serce (70 lat). Umarła też i Matka Andziusia 8 września (78 lat) tegoż roku na krwawą dezynterię i Zygmuś synek brata Andziusia Piotra, również na krwawą dezynterię, mający lat 6. Zostały im tylko 2 córki: Jadzia i Mania i chrzestny mój synek Kazio urodzony w roku 1921.
W roku 1923 bawią państwo Kapaonowie z dziećmi i Królowie. Zochna chora na nogi bawi u Ani Szulcowej w Józefowie, Oleś we Włodawie, Kazio w Zegrzu, a Staś na Pomorzu, z żonami i dziećmi wszyscy bracia, na miesięcy trzy.
8 września 1923 był postawiony i poświęcony Krzyż na mogile w Jadowie śp. Matki Andziusia. Po poświęceniu byliśmy na przyjęciu u pani Napłoszkowej w Jadowie (siostra Olesi Piotrowej). W tymże roku we wrześniu został naprawiony parkan w Ogrodzie i porobione 30 dołów na miejscu wyschłych drzewek owocowych. Kopali doły i rowy w Ogrodzie: Karkosa, Ołdak, Czerwiński i Kurek, a drzewka na wiosnę 1924 sadził Piotruś z Gromkiem.
W 1924 roku 24 czerwca przyjechałam ja z dziećmi Niusi do Annopola, a Niusia z Zosią pojechały na kurację nóżek do Piszczan. Krowa kupiona od dziadzia Króla w 1923 za 6 milionów daje dziennie 3 kwarty mleka. Andziuś z Władziem przyjeżdżają w niedzielę co tydzień, na zmianę. 2 sierpnia ma przyjechać Niusia z kuracji do Annopola, a ja mam pojechać do Zosieńki do Warszawy. Dzieci, Bogu dzięki, zdrowe.
W 1924 roku na wiosnę Zygmunt Król zaczął budować dom murowany z wyrobionej przez siebie cegły, tuż za Ogrodem . Z prac w Ogrodzie trzeba już pomalować słup pod figurą Matki Boskiej i uporządkować przy Bozi drzewa i chojaki. Oderwać też trzeba deskę na górze, by zbadać zaciek na suficie (ale się nie oderwało, bo zaciek sam wysechł).
Zosieńka wróciła z kuracji w Piszczanach na tyle zdrowsza, że ja zostałam w Annopolu do października z Andziusiem. Zosi włożył dr Rubinrot, przyjaciel Olesia, prawą nogę w aparat i biedna Zochna odżyła i choć pomaleńku, ale wszędzie może chodzić za rękę. A że mieszkamy razem na Śniadeckich 4/3, więc przy Boskiej pomocy wspólnemi siłami wydźwiga się biedaczka z ciężkiej choroby (artretyzm deformujący).
16 sierpnia przybył Olesi Piotrowej synek, Jędruś. Trzymał go do chrztu Andziuś. Obydwaj chrześniacy dostali po 50 złotych. Niusia też się w Piszczanach kąpała i przez zimę czuła się lepiej, a w 1925 roku znów z Zosieńką pojechała na lipiec do tychże kąpieli, a ja z czworgiem dzieci i Marynią przyjechałam 24 czerwca na wakacje do Annopola.
W lutym odnawialiśmy mieszkanie na Śniadeckich, kosztowało 600 złotych, a 27 kwietnia pojechałam z pielgrzymką biskupią do Rzymu i bawiłam się świetnie (2 tygodnie kosztowały 500 zł.). 31 maja na Zielone Świątki byłam z Marynią Niusi i naszą Franią, która u nas służy od listopada 1923, w Częstochowie, z pielgrzymką warszawską od Świętego Antoniego (kosztowała 70 zł.). Byłam w intencji zdrowia Zosieńki, a ona pojedzie po zdjęciu aparatu, o ile Matka Boska pozwoli, w 1926 (była w 1929).
Marzenia dzieci, Annopol 2 sierpnia 1923
Ja Marychna Kapaonówna chcę być typem Babuni. A więc: zawsze czysta, energiczna, wesoła i dobra. Mąż mój ma być typ wujka Kazia: szatyn, wojskowy. Dzieci chcę mieć czworo. Najstarsza córka Zofja. Dugi syn Jan, Trzecia córka Halina. Czwarty syn Stanisław. Na bierzmowaniu chce mieć imię Jadwig. Mam obecnie lat 14.
Ja Aleksander Kapaon mam obecnie lat 12 i pół. Jak będę dużym będę inżynierem wojskowym, typ wujka Kazia. Żona moja będzie ma się nazywać Helena, pobożna, blondynka, niebieskie oczy, ładna, dobra, typ cioci Mani. Będę miał troje dzieci, 2 synów i córkę. Starszy syn będzie się nazywał Aleksander (inżynier wojskowy). Druga będzie córka Zofja (typ cioci Mani). Trzeci będzie syn Władysław, będzie księdzem. Na bierzmowaniu chcę mieć imię Władysław.
Ja, Jan Kapaon mam obecnie lat 11. Jak będę dużym będę księdzem wojskowym, będę mieszkał w Annopolu, Kościół będzie w lesie wujka Adzika. Miejsce będzie wprost Marysina, będę na wzór księdza Ignacego Skorupki, będę mieszkał w domu wujka Adzika i cioci Mani. Będę miał 2 konie i ładną bryczkę. Gdy będę dużym, chcę głośno mówić kazania. Będę uczył dobrze dzieci pacierza i Katechizmu. Założę ochronkę i szpital. Na bierzmowaniu chcę mieć imię Ignacy.
Ja Jadwiga Kapaonówna mam obecnie lat 9 i pół będę typem cioci Mani, męża chcę mieć inżyniera wojskowego, szatyn, niebieskie oczy, typ wujka Kazia, będzie się nazywał Zbigniew. Będę miała pięcioro dzieci. Najstarsza córka będzie Marja, drugi syn Władysław, trzecia córka Zofja, czwarty syn Aleksander, piąta córka Irena. Na bierzmowaniu chcę mieć imię Marja.
29 maja 1925 roku był Ojciec Król z synem swym Zygmuntem w Warszawie u rejenta na Kapucyńskiej i Ojciec odpisał mu drugą połowę majątku swego, a pierwszą w 1908 r odpisał Piotrowi, jako jedynemu gospodarzowi z pięciu synów:
1) Ksiądz Józef,
2) Andziuś,
3) Jakub,
4) Piotr,
5) Zygmunt, szczególnie od Niego ukochany.
Ojciec jest bardzo energiczny i pracowity. W żniwa po dwóch tygodniach wszystko ma w stodole, kiedy u drugich jeszcze daleki koniec. Ma lat 86 i sam zaorze blisko włókę ziemi. Od śmierci żony swej w 1922 roku ma już drugą gospodynię: 1) Ciumajka była 2 lata, 2) Wdowińska jest od 8 lipca 1924 roku, energiczna i wesoła.
Zygmunt za Ogrodem ma 15 uli i co tydzień z parę garncy miodu wywozi do Warszawy na sprzedaż (pszczoły upadły w 1929). W Ogrodzie rośnie 80 chojaków posadzonych za rządów śp. Matuni naszej najdroższej, która duszę swoją w to arcydzieło wkładała, ażeby był w pobliżu domowy lasek, jest tez 8 świerków, które sadził śp. Czerwiński, ojciec Olesi, ze 20 lip, kilkanaście pięknych akacji, które Andziuś przywiózł z Warszawy i dużo różnych drzew tu rośnie upiększających park, wiele jest też owocowych (20, wymarzły w 1929).
Ogród, w którym stoi dom, obejmuje 1 i pół morgi ziemi, okolony jest drutem kolczastym, przywiezionym od Bruna z Warszawy, ogradzał go w 1914 roku Makowski. Na zimę dom się zamyka i klucze są w Warszawie. W 1924 roku 7 września umarł nasz sąsiad śp. Franciszek Wachowicz lat 63, a w 1925 roku 27 lipca śp. Jan Wiśniewski, który pracował przy budowie naszego domu i robił stół w pokoju Jasia. Z osób wyżej wspomnianych od roku 1908 już 16 umarło, z którymi w Annopolu miałam bliższą styczność, a pozostaje przy życiu i zdrowiu reszta.
Ja i Andziuś mamy dziewięcioro chrzestnych dzieci.
Andziusia:
- Staś Błażewski, ur. w maju 1904. Skończył szkoły w 1925, jest studentem chemii
- Bolo Jackowski, ur. w styczniu 1920, chodzi do freblówki oficerskiej, gimnazjum biskupiego we Włocławku
- Jędruś Król, ur. w sierpniu 1924
Moje:
- Zosia Ślaska, ur. w kwietniu 1906, artystka [znana aktorka filmowa?], skończyła pensję w 1925
- Janek Oksięcki, ur. w kwietniu 1911, nasz wspólny z Andziusiem
- Jasio Kapaon, ur. w czerwcu 1912, ukończył liceum handlowe w 1933
- Zbynio Jackowki, ur. wrzesień 1919, chodzi do freblówki (potem gimnazjum Staszica)
- Kazio Król, ur. wrzesień 1921
- Zuzanka Kolkówka, Francuzka, ur. listopad 1919
Ma Andziuś też 3 siostry: Olesię z Myszadeł, Julcię z Bielan i Zosię ze Starowoli (odpowiednio dzisiaj, z mężów: Powierża, Orzechowska, Paśnik).
U Olesi Powierży byłam w lutym 1925 roku na weselu córki Cesi, która wyszła za Czerwińskiego z Księżyk, brata Olesi Piotrowej. W 1905 roku byłam na weselu Zosi Paśniczki, a w 1906 na weselu Piotrusia i Julci Oksięckiej, z drugiego męża Orzechowskiej.
2 lutego 1926 roku umarła gospodyni Ojca Ewa Wdowieńska, lat 56, na zapalenie płuc. Obecnie jest trzecia, dla której Ojciec jest stryjem. Nazywa się Aleksandra Pyrzanowska (50 l). Ojciec zmartwiony, bo Zygmunt nie przyjeżdża, a dom murowany, który zaczął budować w 1924, stoi bez dachu, a pszczoły nie podkarmiane opuszczają ule. 27 kwietnia 1926 zdechła nasza krowa, która nazywała się „Lalka”. (tamże, str. 44-49)
***
PRAWDZIWA HISTORIA STRACHÓWKI
/poznacie prawdę a prawda was wyzwoli/
skoro Strachówki to i kawałka Polski
przecież nie ja niestety
nikt nie jest sędzią we własnej sprawie
ja tu zakładałem Solidarność
kto zbierze napisze opublikuje
niczego nie ukrywajac bo niewygodne
z tego co już wiemy i dowiemy się jeszcze
zmotywowani do pracy przez stulecie
nawet ci od nauki powiatowej
nie wiedzą dziś tyle co my mieszkańcy
nauczyciele Rzeczpospolitej Norwidowskiej
niczym konfederaci barscy swego czasu
a przecież Sejm Najjaśniejszej ustanowił
Rokiem Pamięci Konfederacji Owej
między innymi (lista dosyć długa AD 2018)
bo kto pojął wszystkie historii zawiłosci
wiadomo mój głos psu na budę
zmowa przemilczania zabija dziś ducha
jak zabijała przez wieki
ale prawda zawsze się kiedyś obroni
(niedziela, 21 października 2018, g. 14.10)
***
NARRACJA NASZEGO STULECIA
/księga na złość zawistnemu ludowi/
jest jedna czy kilka klasowych
z pamieci tożsamosci i dumy
czy także kompleksów wstydu niegodności
i ustawicznego chachmęcenia partyjnego
partyjność to cząstka przeciwko całości
z czego więc kazdy z nas ułoży narrację
na miarę znanych faktów zdarzeń osób
bez uprzedzeń i schematów po papiesku
każdy mieszkaniec z jakąs rolą społeczną
w gminie parafii szkole stowarzyszeniach
weźmiemy wszystko na lekcje historii
wiedzy o społeczeństwie i na katechezy
na godziny wychowawcze
z każdego przedmiotu
na rady pedagogiczne
apele akademie kazania rekolekcje
ja narracji nie muszę pisać na okazje
spisana jest wydana dziejami w rodzinie
pamietnikami Królow Jackowskich
i nas nie lubianych tutaj Kapaonów
wiem że moja tzw wspólnota lokalna
będzie kombinowała jak koń pod górę
żeby ominąć książkę i sanktuarium nasze
które jest ciągłością historii Polski od...
to co było spisane już dotąd się rozrasta
pracą nauczycieli ze szkoły RzN
o dokumentację Virtuti Militarii
i postać legendarnego księdza Jastaka
mamy coraz większą i jasną świadomość
że nie wypadliśmy sroce spod ogona
państwo Ludwiniakowie opowiedzą więcej
i rodzina plutonowego Czerwińskiego
(niedziela, 21 października 2018, g. 11.51)
***
RUCH OPORU W III RP
/cała Polska dzisiaj wybiera/
i w Strachówce jest ich organizacja
niejawna ale poznawalna po owocach
spiskowa natura ich definiuje
są przeciwko wszystkiemu co nie ich
wynieśli Wota Wdzęczności bez pytania
po co im głos wspólnoty większej
wota godnosci polskości rozumności
3 Maja 1981 czynem historii wyrosłe
ich są sami swoi
to kółko prawie domowe
zawsze z tymi którzy sprawują władzę
dawniej PSL dzisiaj PiS
ksiedza mają po swojej stronie
tego bo następnego któż wie
pod prąd odwiecznych dziejów Polski
pod tęczą zachwytu po Zenit z Norwidem
całość im nie w smak
jedności ani rozumieją ani potrzebują
Sobieskich Norwidów Czerwińskiego
Walęsy Jastaka Solidarnosci Kapaonów
zęby zaciskają gdy z nami świętują
stulecie szkoły Polski OSP
których bez ciągłości dziejów nie ma
ale oni o tym nie wiedzą
dialog jest dla nich czymś tak niepojętym
jak woda święcona dla diabła
przecież to co się tu działo i jest zapisane
pozostanie i o to spytają nasze i ich wnuki
za czym i przeciwko czemu w Strachówce
dzisiaj swój ogłos oddałeś mieszkańcu
stawką jest Polska gmina Kościół kultura RzN
Virtuti Militari Katyń Sanktuarium MBA sprzed II RP
(niedziela, 21 października 2018, g. 10.37)
***
STRASZNY KOŚCIÓŁ
/sojuszem zakłamania i zmowy milczenia/
jesteśmy w jakimś ogonie współczesnosci
jeśli idzie o prawa człowieka
łamane fałszywą władzą kościelności
omijają z daleka siostry i bracia moi
no bo jakże przeciw kosciołowi.pl
nie przeciw ale za i o prawa człowieka
do integralnego rozwoju
o czym już wie Watykan (kard Tutrkson)
ale nie nasi aintelektualni księża i biskupi
boję się że nie tylko w Polsce 2018
lecz wiem co napisałem w tytule
lecz kimże ja jestem (a Ameryka Płd)
kościół bezdusznej władzy
kurialistów rzeczników proboszczów
cóż ja wiem o nich
że wykorzystują władzę wszędzie tak samo
którą im dała przypisała kultura
w państwach totalitarnej religijności
bo jak inaczej powiedzieć
przemocy tradycji nad wiarą prawdą rozumem
przyzwyczajeń nawyków ojców i dziadów naszych
mnie jakby zabili dwa razy (może razy wiele)
pedofile w młodości nawet w konfesjonale
a na starość proboszcz w Strachówce i to nie sam
nie bójcie się tych którzy zabijają ciało
lecz oni uśmiercają ducha
samo-wolą swą nie licząc się z naszą godnością
wtedy pedofile zawsze pedofile
do bałamucenia wykorzystują religię
a ich samozakłamanie władzą upozorowane
przecież Mieczysław Jerzak zabił mnie
zabił mojego ducha (chce pamieć i tożsamość)
wynosząc Bogu ofiarowane Wota za Wolność
ich samowola jest najwieksza z samowolności
bo robią to zakłamani (niby) w imię Boga
więc jakby wpychając nas do piekła za życia
a potem idą do szkół naszych miast i wsi
także Rzeczpospolitej Norwidowskiej
w sutannach owieczek i pseudopasterzy
rzecznik episkopatu i nasi kurialiści (biskupi)
dadzą im osłonę i usprawiedliwienie (zawsze)
bo sami siebie bronią stanowisk w instytucji
cóż oni bez instutucji i poczucia władztwa znaczą
spytajcie jeśli komukolwiek odpowiedzą
obawiam się że nic (ot i cała ich tajemnica)
kto z nieuprzedzonym umysłem pamięci tożsamości
nie zniewolony schematami powie Bogu i ludziom
że Strachówką można rządzić bez Norwida
w głębi dziejów też Bóg zamieszkał i przebywa
nie tylko w widzi-mi-się proboszcza tego i owego
który dziś jest tu a jutro gdzie indziej (my pozostajemy)
(sobota, 20 października 2018, g. 20.20)
***
JA STRACHÓWKA I POLSKA
/kółko domowe czy wspólnota Ducha/
tytuł jak referatu albo felietonu
w sprawach bardzo rzeczywistych
mogę tak mówić ale i niewielu
spójrzmy przyjrzyjmy się konkretom
głębiej dłużej ze szczerością i odwagą
mówię jak mówię i piszę
bo przeżyłem co przeżyłem i poznałem
i moja sytuacja jest inna niż aktywnych
nie mam żadnych interesów już na ziemi
mówię piszę wobec wieczności i prawdy
ani wobec kariery pieniędzy popularnosci
ani lęków przed sąsiadami i środowiskiem
nie żeby komukolwiek się przypodobać
duch Polski i przodkowie wokół mnie stanęli
tylko oni są moim zobowiązaniem dialogicznym
z notatnika Andrzeja Króla znam powinowactwa
prawie całej naszej gminy i parafii
wszyscy kogoś rodziną bądź są bliskimi
wszyscy prawie deklarują się katolikami
lecz dwie grupy i dwie narracje są miedzy nami
jedni reprezentują świadomość klasową
na ludowo-tradycyjną nutę kato-nacjonalizmu
rodem z tego tylko co powojenne i wymuszone
narzucone władzą niechcianą komunizmu PRL
nieświadomi siebie ani sobie w istocie bliscy
drudzy z wolną głową w chmurach kultury odwiecznej
powtarzają za Norwidem skad ich ideały
Ojczyzny w całości wiary rozumu i prawdy
z tych drugich niektórzy żyją w dialogu
z każdym kto szuka rozumienia i szlachectwa ducha
(sobota, 20 października 2018, g. 19.01)
***
DIABEŁ PRZEMILCZANIA
/co z nami zrobił kato-PRL/
przemilczania doświadczam
o diable wiem niewiele
ale jak bez niego pojąć przemilczanie
kto nie doświadczył i nie cierpi
z powodu przemilczania
gotów pewnie wzruszyć ramionami
ale słowo tabu zna chyba każdy
tabu to przemilczanie przecież
przemilcza się zło ale nie tylko
przemilczaniem chce się wyeliminować
coś albo kogoś (zmowa przemilczania)
w raczej świadomym celu
niestety mówi się o tym nie tylko w sądach
ani w państwowo-politycznych rejestrach
także w moim Kościele (nb pedofilia)
mogę tylko się domyślać i pytać
dlaczego w Strachówce i PRL Norwida
dlaczego Czerwińskiego Jastaka
dlaczego mnie i naszą Solidarność
Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej
kto i co będzie następne i kiedy
nie dla swoiej chwały tylko pytam
chwały ojców dziadów przodków naszych
w katolickim ponoć narodzie polskim
który z wiary zrobił tradycję i ludowość
bojąc się myślenia jak diabła
przemilczając wszystko co im niewygodne
pewnie dopiero po naszej śmierci pytanie
jak w krainie Strachówki przemilczania
zdarzyła się godność polskość solidarność
jak ona działa w nas dzisiaj i dlaczego
co się wydarzyło że zachodzi powolna zmiana
jakie są potrzebne do tego uwarunkowania
instytucjonalne klimatyczne czy osobowe
wiem że jeszcze daleka przed nami droga
żeby ktoś podjął z odwagą i o(d)powiedział
a może znajdą się ci inni i odsłonia
napiszą pracę naukową i wiele sztuk różnych
że jednak przemilczanie jest dobre
(sobota, 20 października 2018, g. 18.18)
***
CO Z NAMI ZROBIŁ PRL
/gdzie te odznaczenia np. za Solidarność/
nie można nie pytać w Strachówce
o zabójczy mechanizm PRL
dla godności pamieci tożsamości
każdego kto wtedy żył
i następnych naszych pokoleń
dlaczego nie wiedzieliśmy o Norwidzie
bo nie lubił go materialistyczno marksowski PRL
dlaczego wyparli zakazali plutonowego Czerwińskiego
bo walczył z bolszewicką Rosją Radziecką
dlaczego z Katyniem to samo zrobili
a nawet z księdzem Jastakiem w Strachówce
dlaczego z moją naszą Solidarnoscią z 3 Maja 1981
do dzisiaj tak się dzieje
że wyparta z pamieci tożsamosci
a ksiądz nawet wyniósł Wota Wdziecznosci
czy dla ich reintronizacji przyjedzie biskup
walka o pamięć świadomość tożsamość
trwa w Polsce w najlepsze i za naszych czasów
Polska prawdy od Zenitu Wszechdoskonałości Dziejów
czy Polska partii zwycięzców i ich wodzów
czy prawdziwa kultura się i nas obroni
czy znów nomenklatury partyjne nastaną (i terror)
jak nastały po wojnie i trzymały pod butem
aż do dzisiaj lud wielce bezmyślny zalękniony
bez imienia oblicza odwagi myślenia i dialogu
tylko człowiek osoba jest twórcą historii (nie śmieciem)
(sobota, 20 paźdiernika 2018, g. 16.21)
***
MIEĆ IMIĘ SZTANDAR I HYMN
/Stulecia RzN i Strachówki w Polsce/
i jeszcze do kompletu motta zawołanie
żeby być dobra szkołą na pokolenia
niczym w Heideggerowskim czworokącie
budować-mieszkać-myśleć-być
szukać najbardziej autentycznej egzystencji
nie jesteśmy skazani na samotność
co najwyżej na przemilczenie w pseudokulturze
pociotce materiastycznej marks-ideologii
w której nikt nie jest odważny być sobą
nie zna siebie nie powinien i wiecznie się boi
bo przecież zależy od innych (bazy) i ich polityki
taki mamy czas transformacji ustrojowej AD 2018
w Strachówce doświadczamy etapów uwolnienia
siłą i bogactwem ducha nielicznych
pamięcią tożsamoscia samoświadomoscią i MBA
świadomość klasowa i nieuctwo nauki społ w Kościele
zugorowało naszą polską i gminno-parafialną ziemię
sobie służą i swoim tradycją nacjo-ludowej pobożnosci
ściśle podporządkowanej hierarchicznie antyrozumowej
zabijając godność wolnej osoby w (anty)kulturze
(sobota, 20 października 2018, g. 15.28)
***
STRACHÓKA I DUCH WOLNEJ POLSKI (2)
/nauczycielom Rzeczpospolitej Norwidowskiej/
czy i wy obudziliście się w nowej Strachówce
jako ja w odnowionej wczorajszą uroczystoscią
całej naszej rzeczywistosci prócz materii
wszystkie nasze nowe inwestycje pozostały
jak były dotąd i świecą dla potomnych
cieszą się w nas obywatele mieszkańcy
że gmina pięknieje co dnia co dnia
ale jacy w niej ludzie mieszkają
zależy od nas zwłaszcza od nauczycieli
żeby dodnie zamieszkiwali te wspaniałości
o najpiękniejszym zawodzie mówił wizytator
to znaczy w imieniu Mazowieckiego Kuratora
wszyscy dostawali cytaty Norwida i miłości
a starosta przywołał mojego ukochanego Manna
pełnia kultury zajaśniała w nas stuleciem
obudziełem się w nowej rzeczywistości
udało się wam wskrzesić polskiego ducha
doceniam wielką pracę w pocie waszych czół
i tylko dopisuję się do niej wiarą i rozumem
prawdę wielką kontemplując w nas i o nas
nie jesteśmy zgoła najmniejszą z gmin polskich
i z nas wyszła iskra wolności godności polskości
duchem więcej niż stuletnim w tęczy zachwytu
od Zenitu Wszechdoskonałości (nie partii)
z uszanowaniem dla wszystkich sprawiedliwych
Polska w nas powstała wolna na Stulecie
zrzuciła ciężary nas gniotące do ziemi i błota
małości zakreślonej ideologią partii PZPR w PRL
która nas piekielnie ograniczała aż dotąd
wstajemy z dumnie podniesionym czołem
ujrzeliśmy już wszyscy chyba na ziemi pod niebem
Rzeczpospolitą doskonałą i bliską dla wszystkich
którzy Polakami się zwą nad Wisłą i Osownicą
i w Dundee Edynburgu i Glasgow nas znają
są nasi wszyscy którzy polskiego ducha mają
i my już wreszcie oswobodzeni z intryg czasów
przywróceni wielkiej godnosci ducha i osoby
z Sobieskimi Norwidami Czerwińskim plutonowym
z Solidarnością 3 Maja i księdzem Hilarym Jastakiem
(sobota, 20 października 2018, g. 6.37)
***
STRACHÓKA I DUCH WOLNEJ POLSKI (1)
/nauczycielom Rzeczpospolitej Norwidowskiej/
duch to nie materia
oczywista oczywiśtość
żeby mówić o duchu
trzeba go lepiej poznać
duch nie rodzi się w partii to oczywista
ani da się partią zarządzać
duch może się partią posłużyć
ale nie da się uwięzić
każda partia jest częścią
jakiegoś narodu
i albo mu służy albo chce narzucić
służyć najlepiej w jego duchu
prawo nie jest z partii lecz całosci
z całości ludzkiego rozumu
w kulturze swego czasu i większej
sprawiedliwość jest tylko... jakaś
sprawiedliwi ludzie dobro czynią
tylko osoby pełne godności i madrości
mogą dawać wyroki Salomonowe
poprzez instytucje także oczywiscie
jeśli mają wpływ na nie poprzez kulturę
w nauce prawdy szukając gdziekolwiek mieszka
poprzez pracę naukowców i sztuki
przyszłość człowieka zależy od kultury
(sobota, 20 paźdzeirnika 2018, g. 6.17)
***
KRYSTYNA WYWROTOWIEC
/dawniej jej był PSL a dzisiaj już tylko PiS/
dzisiaj jeszcze mogę to powiedzieć
w błysku fleszy jubileuszowych
jutro usta mi zamkną
prawem ciszy wyborczej
choć niepolitycznie tu piszę
ale staję twarzą w twarz z fałszem
którym nas od latr szantażuje
ta która chce wszystko do góry nogami
ona wywrotowiec gminno-parafialny
zakulisowy manipulator (ludźmi)
chciała wywrócić porządek rozumu
pewnie chce nadal z pomocą księży
porządek polskich przemian od 1980
w Strachówce po Solidarnosci z 3 Maja
samorządności potem bezpartyjnej zwykłej
Rzeczpospolitą Norwidowską dojrzałej
snuje intrygi jak snuła o władzę i uznanie
ale dzisiaj nie widziałem ich obozu
na sali świątecznej stuleci naszych
polskiej niepodległości myśli i działania
(piątek, 19 października 2018, g. 18.17)
***
DOBROWOLNE ODDALENIE
/i ja tam byłem miód i wino piłem/
oddaliłem się z uroczystości stulecia
i tak długo byłem na ile mnie stać
nie mogłem nie być choć zamierzałem
ze względy na szacunek dla ich wielkiej pracy
nic tam po mnie
widzą tylko moje grube cielsko
bezzębenego starucha
który uwiara wszystkich swoim pisaniem
cóż po materii
która nie moze być sobą
czyli duchem ucieleśnionym
i odwrotnie
nie bójcie się tych którzy zabijają ciało
oni zabili mojego ducha
wszystko w istocie czym jestem
skoro nikt nie chce ze mną rozmawiać
o tym co nas stanowi już ponad dwa stulecia
od czasów sprzed Konstytucji 3 Maja 1791
bo tym dzisiaj jestem sobą osobą Polakiem
ze świadomością tożsamoscią konst-narod
to mnie dzisiaj definiuje
posiadłem samoświadomość
wiarą i rozumem kontempluję
prawdę dobro piękno
dzisiaj przed wyjazdem na uroczystosć
zdążyłęm napisać i opublikować posta
o partyjnych widzi-misię kandydatki
i cóż że tzw koleżanki z mojej szkoły
skoro ona startując w wyborach do powiatu
Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą
nie ma nic do powiedzenia (nikomu prócz swoich)
wychowawcą jest w Rzeczpospolitej Norwidowskiej
cóż mi po takim towarzystwie
kółka śliniących się w uściskach
nieszczerych sobie i nam naprawdę obcych
nawet obecnoś księży niczego nie zmienia
komu trzeba honory oddałem
kogo mogłem wyściskałem
zdjęcia i filmy nagrałem
przepięknych przemówień ponadokolicznościowych
moje jest siedzenie w ciszy i pisanie
wasze mnie przemilczanie
czyli w oczach waszych jest trupem
ale skoro jest jeszcze świat inny oddalam sie i piszę
(piątek, 19 października 2018, g. 15.15)
Ostatnie strony książki (cytowanej) są posłowiem także tego posta
- pisanego - a jakże - w dniu wyborczym
Jak widać, po przechowywanych i przepisanych, rodzinnych pamiątkach piśmienniczych, nie wszystko z naszej historii, rodzinnej, gminnej, narodowej, da się zniszczyć. Na szczęście późnych wnuków. Nie wszystko przepada bez śladu. Nie tylko groby zostają. Pieśń ujdzie cało. I my, jako ustawowa wspólnota samorządowa gminy Strachówka mamy relikwie, w których Strachówka jest wspomniana i w których żyć będzie wiecznie. Zaliczam do nich:
1) List Józefa Sobieskiego do żony Hilarii z czasów Sejmu Wielkiego.
2) Kartka z Katynia ("Jakże jestem wdzięczny Bogu, że cała moja rodzina żyje i że Muzeum ocalało. Wielkie szczęście, że Zosieńka z najbliższymi pozostała w Annopolu..." z 1940.
3) Błogosławieństwo dla wszystkich rodzin ze Strachówki od Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego (wisi na chórze w kościele)
3) List Szkoły Rzeczpospolitej Norwidowskiej do Jana Pawła II.
4) I pewnie inne, których jeszcze nie znam, które się jeszcze nie objawiły, których jeszcze powszechnie nie poznaliśmy.
Szukajmy dalej, cierpliwie, prawdziwych "relikwi" historii i kultury. To jest nowoczesna turystyka historyczno-kulturowa i jej główny szlak. A dopiero później niech idą i im towarzyszą festyny, nowożytna „ludowość”, bliny, pierogi i swojska gorzałka. Na deser, do biesiady. Najpierw zawsze trzeba się spotkać, nim się zasiądzie do stołu. I roz-poznać. Od-poznać - mówi Poeta, IV Polski Wieszcz Norwid. Po okupacji niemieckiej i 45 latach materialistycznego totalitaryzmu państwowego wiele musimy od-poznać. Nauczyć się siebie i polskości na nowo. Najlepszą okazją i miejscem spotkań są WARTOŚCI, przekazywane z pokolenia na pokolenie. Wtedy Polska jest Polską, i każda gmina, miasto, wieś, także Strachówka, Annopol, Warszawa stają się najpiękniejsze. Nie dajmy się ściągać w dół. Pnijmy się w górę, choć wymaga to większego wysiłku. Nikt jeszcze nie wymyślił, nie odkrył – jak rozmawiać o wartościach w gminie!
Warto zadbać o reprodukcje naszych relikwii, aby były eksponowane i budowały nie tylko naszą tożsamość, ale i nasz publiczny image, na wszystkich publicznych wydarzeniach i na wszystkich publicznych stronach www: gminy, parafii, szkół, stowarzyszeń... Żądajmy od siebie (ducha) dialogu!
Umiemy już prezentować i zadbać o popularność smacznych potraw, napitków, pejzaży.
Pamięć i tożsamość są najgłębszym warunkiem rozwoju. Prawda jest warunkiem rozwoju. Nie ma wolności bez prawdy. A wiary, bez myślenia. Myślenie buduje się na - i wokół - danych doświadczalnych-zmysłowych.
Mój Anioł Stróż – jako wotum wdzięczności za cuda Solidarności, wolności i wszystkie dary z nieba - stoi i adoruje przy tabernakulum w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Strachówce [już nieaktualne, proboszcz Mieczysław Jerzak wyniósł z kościołą, pisze historię na nowo?]. Wniebowzięte są także nasze ideały. Z nieba przyszły i do nieba zmierzają.
KONIEC
SPIS TREŚCI (numeracja stron jeszcze z 1-szej wersji, więc nieaktualna)
Str. Dedykacyjna - str 1.
Prolog - str. 3
Część I – Miłość do Annopola
str.11 – Pamiętnik Marii Królowej
str.21 – Z annopolskich zeszytów
str.30 - Annopolska antologia
str.73 - Modlitwy i aforyzmy Andrzeja Króla
Część II - Miłość do Kościoła, Polski, Warszawy
str. 78 - Narodowa Pielgrzymka do Ziemi Świętej, 1929
str. 81 - Narodowa Pielgrzymka na Kongres Eucharystyczny, 1930
str. 83 - Pierwszy Polski Kongres Eucharystyczny, Poznań 1930
str. 84 - Pielgrzymka do Lourdes, Lisieux, 1931
str. 86 - Życie i klimat tuż przedwojenne Warszawy, Annopola, Jadowa
Część III – Miłość do Strachówki i Ojczyzny
str.111 - Słowo wprowadzenia
str.112 - Zapiski wojenne Andrzeja Króla
str.121 – Kartka z Katynia
str.130 – Czas Solidarności
str.144 - Rzeczpospolita Norwidowska
Część IV - Życie pod okupacją w Annopolu, Strachówce, Jadowie
str. 153 – Z pamiętnika Andrzeja Króla
Część V - Perły i odpryski historii
str.173 - Wspomnienia mieszkańców Strachówki o Marii Królowej
str.177 - Moje dzieciństwo i młodość, Opowieść Jana Kapaona
str.179 – Relacja z pobytu w obozie w Niemczech (1944-45), Jadwiga Kapaon