O wsp贸lnocie (samorz膮dowej)

poniedzia艂ek, 20 lipca 2020

Z艂oty r贸g, czy klucze kr贸lestwa? Felieton? Esej? 呕YCIE.PL.2020


Rzadko bywa tak u mnie na blogu. 呕ebym w艂a艣ciwie da艂 tu tylko to, co tam, na podstronach wersowanych, si臋 ju偶 ukaza艂o. Co艣 to m贸wi o mnie. JA TYLKO SK艁ADAM WSZYSTKO W CA艁O艢膯, POSZUKUJ膭C JEDNO艢CI (LOGOSU).

A jednak inaczej si臋 i dzisiaj potoczy艂o. Zacz膮艂em wyja艣nia膰, t艂umaczy膰 si臋, rozszerza膰...

Czy m贸wi to co艣 tak偶e  o naszym 艣wiecie? W kulturze, na pewno. Nie jestem jakim艣 odkrywczym tw贸rc膮. Ale moje 偶ycie ju偶 tak. Dlaczego? Bo ka偶de jest niepowtarzalne. Nie ma dw贸ch takich samych. Nie tylko kod贸w DNA i linii papilarnych. Tak偶e sposob贸w my艣lenia, zapisywania danych-owoc贸w tego偶 my艣lenia, zw艂aszcza je艣li s膮 nierozerwalne z samo艣wiadomo艣ci膮, w spos贸b metodyczny.

Pisz膮c co艣, publikuj膮c, zawsze ukazuj臋 (odnosz臋 si臋, okre艣lam, wpisuj臋) okoliczno艣ci z 偶ycia podmiotu pisz膮cego (my艣l膮cego, prze偶ywajacego). To nie jest m贸j wynalazek, ani wsp贸艂czesnych 艣cie偶ek ludzkiej my艣li. Tak chyba zawsze by艂o w sztuce, mniej lub bardziej. Nauka od tego si臋 uchyla, stroni, otrzepuj膮c r臋ce... by by艂o czy艣ciutko-obiektywnie. No, moze pr贸cz sytuacji z jab艂kiem spadajacym Newtonowi na g艂ow臋 w starej przedpotopowej fizyce. A wcze艣niej z k膮pi膮cym si臋 Archimedesem, ba艂aganem lub nieszcz臋艣liwym wypadkiem w pracowni Aleksandra Fleminga...

Zamy wiele anegdot zwi膮zanych z naukowcami i epokowymi odkryciami. Nie mozna wszystkiego zaplanowa膰, przypadki i to "co spada z nieba" okazuje si臋 cz臋sto b艂ogos艂awie艅stwem. Mo偶na zrobi膰 z tego sztuk臋 偶ycia i m膮dro艣ci, jak np. za艂ozyciel ekumenicznej wsp贸lnoty w Taize, brat Roger "Vivre l’inesp茅r茅 / A Life We Never Dared Hope For, diary May 1972 – September 1974".

Wielu z nas jest na takie 偶ycie zamkni臋tych, obawiajac si臋 wyj艣膰 poza rytyn臋. O Ludwiku Pasteur mo偶na przeczyta膰 w starej prasie - "Obawiam si臋, 偶e przytaczane przez Pana eksperymenty obr贸c膮 si臋 przeciwko Panu. 艢wiat, w kt贸ry chce nas pan poprowadzi膰, jest naprawd臋 nazbyt fantastyczny – tymi s艂owami francuski „La Presse” opisa艂 cz艂owieka, kt贸ry 25 lat p贸藕niej, 6 lipca 1885 roku, dokona艂 jednego z najwa偶niejszych prze艂om贸w w historii medycyny".

Nie zosta艂em wybrany na naukowca, w 偶adnej dziedzinie. Ale to nie znaczy, 偶e nie dokona艂em odkry膰 zwyczajnie, po prostu 偶yj膮c jako jeden z przedstawicieli gatunku homo sapiens - TYLKO METODYCZNIE OPISUJ膭C I SK艁ADAJ膭C WSZYSTKO W CA艁O艢膯, POSZUKUJ膭C JEDNO艢CI-LOGOSU.
Odejd藕my na chwil臋 od schemat贸w religijno-kaznodziejskich, ale i od "uprzedze艅 polityczno-naukowych".

Mo偶na inaczej podej艣膰 do starych i ju偶, zdawa艂oby si臋 opatrzonych, 藕r贸de艂. Tak偶e na Jezusa z Nazaretu. Mo偶na wtedy znale藕膰 inne perspektywy, g艂臋bie, inspiracje. Warto korzysta膰 i z hermeneutyki i metod konserwacji starych arcydzie艂, zeskrobuj膮c nalecia艂o艣ci.
Jezus m贸wi艂 na przyk艂ad o Duchu Prawdy, kt贸rego 艣wiat przyj膮膰 nie mo偶e, poniewa偶 Go nie widzi ani nie zna. P贸jd臋 tym tropem p贸藕niej. Bo ja jednak dzisiaj - niezale偶nie, wcze艣niej, przed lektur膮 - zobaczy艂em prawdy... naoczne. Na stare lata odkrywam prawdy, o kt贸rych wcze艣niej nikt mi nie powiedzia艂. O czym艣 czego nie wida膰, a jest. JEST najbardziej dla nas - ludzi, cz艂owieka, osoby - oczywiste!

Rozmowa, kt贸ra zosta艂a zapisana przez naocznego 艣wiadka, albo na podstawie jego relacji, staje si臋 dla mnie coraz bardziej intryguj膮ca. Ju偶 nie tylko trzy zdania, ale ca艂y rozdzia艂 14 Dobrej Nowiny wed艂ug 艣w. Jana Aposto艂a. M贸wi o czym艣 prostym i oczywistym, a my robimy z niej nie wiadomo co. Jedni czytaj膮 zawsze na kolanach, inni z zasady tego nie czytaj膮, pomijaj膮c jedno ze 藕r贸de艂 naszej kultury. Nawet jedno z kluczowych 藕r贸de艂.

Najpierw d艂u偶szy cytat - "Znacie drog臋, dok膮d Ja id臋". Odezwa艂 si臋 do Niego Tomasz: "Panie, nie wiemy, dok膮d idziesz. Jak wi臋c mo偶emy zna膰 drog臋?" Odpowiedzia艂 mu Jezus: "Ja jestem drog膮 i prawd膮, i 偶yciem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie" - koniec cytatu.

Schematy i uprzedzenia nie pozwalaj膮 nam (ludzkiej my艣li) odkrywa膰 prawdy w jej aspektach istotowych i konstytutywnych. Religijne schematy, tak jak i anty-religijne uprzedzenia. A mnie zachwyca podej艣cie fenomenologiczne do ca艂ej rzeczywistosci, tak jak mo偶emy j膮 poznawa膰 wszystkimi zmys艂ami i obrabia膰 intelektualnie (wiar膮, rozumem, emocjami...).

Ciekawa, ba, istotna, jest dzisiejsza kolejno艣膰 i okoliczno艣ci moich - tak jak u ka偶dego my艣lacego cz艂owieka - my艣li i umys艂owych odkry膰. Dlaczego? Bo nie jest to zbi贸r przedmiotowy, ale 艣wiat prze偶y膰 i odkry膰 podmiotowych. Nasza 艣wiadomo艣膰 dzia艂a jak siatka kartograficzna, dostarczajac niesko艅czono艣膰 kojarze艅... Ka偶dy z nas, podmiot贸w, rozpoznaje co艣 bo co艣 wie wcze艣niej. Bo... tak膮 w艂asn膮-niepowtarzaln膮 szed艂 magistral膮 drogi-prawdy-偶ycia. A sk膮din膮d wsp贸艂czesna kultura (cywilizacja) potrafi porz膮dkowa膰 cyfrowo do n-tego miejsca po przecinku i zewn臋trzny 艣wiat materialno-przedmiotowy, a偶 po chmur臋 prawdopodobie艅stwa cz膮stek i oddzia艂ywa艅 elemantarnych.

W dzisiejszych rozwa偶aniach i ich owocach najpierw by艂 Trzaskowski w Polsce 2020 - w zwi膮zku z wczorajszym postem pt. "Polskie schematy i uprzedzenia" - dalej wspomnienie zgromadzenia na Lisiej G贸rce (...), pami臋膰 lektur Rainera Marii Rilke (lata 90-te XX wieku). My艣l臋, ze papie偶 Jan Pawe艂 II my艣la艂 podobnie - by艂 wszak fenomenologiem - dlatego jego ostatnia ksi膮偶ka ma w tytule pami臋膰 i to偶samo艣膰. Nazywa艂 fenomenologi臋 w swoim 偶yciu naukowo-poznawczym fascynujac膮 przygod膮.  Ja dosta艂em 艣wiat艂o-podpowied藕 inaczej, szerzej ni偶 "tylko" pamie膰 i to偶samo艣膰, w formule Jezusowej Drogi-Prawdy-呕ycia.

Mia艂em tu tylko usprawiedliwi膰 si臋 i wyja艣ni膰, dlaczego do dzisiejszego nowego wiersza (notatki wersowanej) dok艂adam dwa wczorajsze, ju偶 publikowane. Wysz艂o du偶o wi臋cej. Nieuprzedzony czytelnik oceni.

***

o prawdach naocznych

        /Trzaskowskiemu i jego doradcom/

s膮 takie daja ogromn膮 moc
widz膮cym g艂osz膮cym
trzeba wielkich osobowo艣ci
nie odwrotnie
si臋gaj膮cych prawd nieba

znam z autopsji i literatury
z Lisiej G贸rki i RM Rilke
zobaczy膰 prawd臋 sob膮
drog膮-prawd膮-偶yciem
kontemplowa膰 i opowiedzie膰

trzeba w co艣 uwierzy膰
skrzyd艂o rozumu samo nie odleci
dopiero z wiar膮 taki ci膮g maj膮
widzia艂e艣 nas Rafale miliony
czy tylko wyborcze procenty

papie偶 stan膮艂 na podwy偶szeniu
przed sob膮 mia艂 z 2 miliony
sta艂 patrzy艂 kontemplowa艂 nas
偶eby si臋 spotka膰 trzeba si臋 napatrze膰
tego nie zna艂 z podr臋cznik贸w

sta艂 patrzy艂 nazwa艂 i powiedzia艂
zobaczy艂 prawd臋 naocznie mu dan膮
nieznan膮 lub trudn膮 do przekazania
trzeba sob膮 zobaczy膰 dowiadczy膰
drog膮-prawd膮-偶yciem

zobaczy膰 do艣wiadczy膰 a nazwa膰
to dwie r贸偶ne rzeczy
trzeba jeszcze mie膰 odwag臋 wielka
s艂owa wewn臋trznego dialogu Logosu
ale ilu z ludzi ten pr贸g przekroczy

ja wypatruj臋 drzewom drog臋
burz co dr臋twot臋 dni przeros艂y
przestrzenie s艂ysz臋 rzeczy mow臋
znie艣膰 bez przyjaciela nie mog臋
kto jest tym przyjacielem bratem siostr膮

pie艣艅 od ziemi naszej p艂ynie w kulturze
samorz膮d to ludzie i terytorium
i ja si臋 wczytywa艂em w ustaw臋
w poet贸w i papie偶a z Polski
przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od tego

zobaczy膰 prawd臋 do艣wiadczy膰 pozna膰
i nazwa膰 ja to dwie r贸偶ne rzeczy
trzeba w nas czego艣 niebywa艂ego
i tobie dano klucze kr贸lestwa
albo tylko polski z艂oty r贸g

     (poniedzialek, 20 lipca 2020, g. 10.46)

***

ogrom

siedz膮c w Annopolu mam ogrom
dalej si臋gn膮膰 nie mog臋
w 艣wiadomo艣ci narodowej od i do 1773
to偶samo艣ci konstytucyjnej niewiele kr贸cej

ja cz艂owiek cia艂a intelektu duszy
zmys艂贸w rozumu wiary uczu膰
w historii dopok膮d mog臋 i umiem
nade wszystko w kulturze

dope艂nia膰 zawsze mo偶na
czerpi膮c dobro-prawd臋-pi臋kno
z nieprzebranych 藕r贸de艂
rzeczywisto艣ci jaka jest

    (niedziela, 19 lipca 2020, g. 13.49)

***

m膮dro艣膰 i zuchwa艂o艣膰 moja

         /papie偶om prezydentom kr贸lom/

m膮dro艣膰 moja
nie jest wykszta艂ceniem jeno
ani niedanej mi pracy naukowej
jest drog膮-prawd膮-偶yciem
przemy艣leniem i ich zrozumieniem

na ile sam wybiera艂em
na ile by艂em prowadzony
duchem czasu jak za r臋k臋
a czas by艂 ciekawy wa偶ny pi臋kny
doprowadzi艂 nas i narody do wolno艣ci

zuchwa艂y wi臋c nimi jestem
kto mo偶e dosta膰 wi臋cej
ni偶 samo艣wiadomo艣膰 podmiotow膮
znaj膮c膮 godno艣膰 i odpowiedzialno艣膰
to wszystko jak dzia艂o si臋 i dzieje

rozmawia膰 jestem gotowy z ka偶dym
papie偶em sekretarzem generalnym ONZ
prezydentami ministrami
tak mo偶e nawet i z profesorami
cho膰 nikt z nich ze mn膮 nie chce

szanuj臋 ka偶d膮 i ka偶dego
nie wchodz臋 w ich zakresy
ale nikt z nich nie zna mojego
danego mi drog膮-prawd膮-偶yciem
tu czekam ich wszystkich i Amen

c贸偶 takiego objawia ka偶dej ka偶demu
jego w艂asna droga-prawda-偶ycie-艣wiata
nie dowiem si臋 ani nikt z os贸b Rodak贸w
dop贸ki jak膮艣 narracj膮 nie opowiecie
Trzaskowski Dudo Prymasie Polaku

(nd. 19 lip. 2020, g. 13.40) TU- Niezjednoczeni...PL

APPENDIX:

1) Inna transkrypcja (t艂umaczenie? wariacje na temat) 藕r贸d艂a naszej kultury i interpretacja bardziej kulturowa, ni偶 jednej w jednej tradycji religijnej - "Znacie drog臋, dok膮d ja id臋 spyta艂 w臋drowny mistrz". Odezwa艂 si臋 do niego znajomy Thomas: "a sk膮d, nie wiemy, dok膮d idziesz. Jak wi臋c mo偶emy zna膰 drog臋?" Odpowiedzia艂 mu - "Ja jestem drog膮 i prawd膮, i 偶yciem. Nikt nie przychodzi tam, gdzie id臋, do pe艂ni (Pe艂ni), inaczej jak tylko przeze mnie, tak jak wam podpowiedzia艂em, bior膮c w ca艂o艣膰 i drog臋 i prawd臋 i 偶ycie...".
- wiemy z innego fragmentu tego 藕r贸艂a, 偶e Thomas-Tomasz lubi dotkn膮c rzeczywistosci, zanim o niej co艣 powie

2) wczoraj Internet podsuna艂 mi wspomnienia, w kt贸rych jest nasz syn (prawnik) i przyjaciele, na wa偶nych dzisiaj stanowiskach w 艣wiecie. Te  fragmenty tak偶e wzmacniaj膮 艣wiat艂o i perspektyw臋 mojego my艣lenia, prze偶ywania i opisywania ca艂ej dzisiejszej rzeczywisto艣ci cz艂owieka, 艣wiata, Polski i Ko艣cio艂a. Rzeczywisto艣ci nic nie zast膮pi, ani nie wyprzedzi, przy pr贸bach jej rozumienia, opisywania, kszta艂towania. Tylko prawda poznawana w ca艂osci, bez schemat贸w i uprzedze艅 (czyli bez cenzurownia, przykrawania do jakich艣 osobistych lub grupowych potrzeb), pozwala unie艣膰 si臋 zachwytem do Zenitu Wszechdoskona艂o艣ci i kontemplowania - stawania si臋 wsp贸艂-艣wiatyni膮 RZECZYWISTO艢CI, KULTURY, ISTNIENIA, JAKIE S膭:

"Ciesz臋 si臋, 偶e Jasiek, student, um贸wi艂 si臋 z Ja艣kiem, starost膮. Bardzo jestem ciekawy tego spotkania, tej rozmowy. Za obu trzymam kciuki. W tle jest polityka samorz膮dowa, rz膮dowa, europejska, ale mam nadziej臋, 偶e tak偶e 偶ycie, filozofia, politologia, Glasgow, wiara, Ko艣ci贸艂, no i moje miasto rodzinne Legionowo (35 lat, okres dzieci艅stwa, Szko艂y Podstawowej nr 3, Liceum Marii Konopnickiej, i rozdzia艂 nazywany przeze mnie „katecheta z Legionowa”). Czy wiedz膮, czy zdaj膮 sobie spraw臋, co to wszystko dla mnie znaczy? Dlaczego tak my艣l臋 o ich spotkaniu!
….
呕ycie dopisa艂o akapit. Dzwoni Basia z 艁ochowa, S艂awek w telewizji! Prze艂膮czam z Kuriera Reporter贸w na Karty na st贸艂. Jest. Patrz臋, s艂ucham, dzwoni臋 do Ja艣ka, S艂awek w telewizji. Naukowcy rozmawiaj膮 o Europie. W艂a艣nie, rozmawiaj膮. Uczmy si臋 rozmawia膰 od akademik贸w. S艂awek, naukowiec, Janek, samorz膮dowiec-rz膮dowiec, Legionowo, ko艣ci贸艂, Glasgow, 艁och贸w, Strach贸wka. Zwrotny telefon od Jaska, podoba艂o si臋. 艢wiat, mimo wszystko co napisa艂em powy偶ej, robi si臋 lepszy i ciekawszy. Hurra!" (Wtorek, 9 czerwca 2009)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz