niedziela, 25 sierpnia 2013

Oblicze cz艂owieka! O Roku 脫w! Trawy!



Od wczoraj – program TVN, godz. 20.00 - mam w my艣li, sercu i duszy ojca Krzysztofa Jezuit臋. Ze wzgl臋d贸w osobistych i instytucjonalnych. Zobaczy艂em i us艂ysza艂em osob臋 w ko艣ciele, moim ko艣ciele. Tak膮, jak膮 jest. Tak膮, jak膮 chcia艂 nam pokaza膰. Jak膮 i jak pokaza艂, objawi艂. „Jak niewiele jest ludzi i jak nie ma wcale pragn膮cych si臋 objawi膰” (K贸艂ko, CKN). W r贸偶nych kr臋gach, 艣rodowiskach, instytucjach jest jeszcze mniej. A my, Polacy, mo偶e i inne nacje w tej cz臋艣ci Europy, nie lubimy m贸wi膰 prawdy o sobie. Zdradza膰 tego, co ma pozosta膰 intymne, osobiste, prywatne... itd. tak nam wmawia艂 system rz膮dz膮cy nami (wszystkimi aspektami 偶ycia) przez lat 45. Jest wiele usprawiedliwie艅 i wym贸wek, by nie m贸wi膰, nie pisa膰, nie odzywa膰 si臋 publicznie, wobec siebie, sk膮din膮d braci i si贸str - wsp贸lnoty 偶yj膮cych, mieszkaj膮cych, pracuj膮cych, wierz膮cych. Tak偶e - w ko艣ciele katolickim - wobec prze偶ywaj膮cych Rok Wiary i Rozumu, tak, jak go zamierzy艂 papie偶 Benedykt XVI i kontynuuje Papie偶 Franciszek.

Nie ma wiary bez my艣lenia. Bez dzielenia si臋, przekazywania. Bez spotykania si臋 i rozmowy Dobr膮 Nowin膮 ze sob膮 i 艣wiatem ca艂ym. Wiara rodzi si臋 we wsp贸lnocie my艣li, odczu膰, wra偶e艅, s艂uchania, m贸wienia, bycia sob膮, z ca艂膮 pami臋ci膮, to偶samo艣ci膮, samo艣wiadomo艣ci膮, samowiedz膮. Spodoba艂o si臋 Bogu zbawi膰 nas we wsp贸lnocie. 呕ywy cz艂owiek jest chwa艂膮 Bo偶膮, nie numer statystyczny, albo obozowy.

Inne podr臋czniki u偶ywaj膮 okre艣le艅 (definicji): homo sapiens, homo socialis, homo religiosus... Wszystko si臋 zgadza, nie ma rozdzielno艣ci wiary i rozumu. Jest prawda. Jest poznawalna. Jest postawa mi艂o艣ci intelektualnej - do ca艂ej rzeczywisto艣ci: 艣wiata, cz艂owieka i Boga (je艣li kto wierz膮cy).

Co zobaczy艂em i us艂ysza艂em wczoraj w TVN, w 50 minutowym programie? Co Wy us艂yszeli艣cie i zobaczyli艣cie, czy kto艣 powie? Kto si臋 odwa偶y!

Cz艂owieka zgn臋bionego. Cz艂owieka. Mogli艣my prze偶ywa膰, wr臋cz dotkn膮膰, opisywane przez niego sytuacje. Poby膰 przez chwil臋 z nimi w auli, zasi膮艣膰 w fotelu, mo偶e przy kominku, mo偶e niedaleko sto艂u, stolika z pras膮. Us艂ysze膰 relacj臋 na 偶ywo, co czuje, jak my艣li, jak prze偶ywa on-sprawca-bohater (kolejnego) zamieszania w naszym polskim katolickim 艣wiecie 2013. W Roku Wiary i Rozumu, kt贸ry jak dot膮d zatrzyma艂 si臋 w progu naszych dom贸w, parafii, dekanat贸w, diecezji, zerkaj膮c co najwy偶ej za drzwi naszego 偶ycia? „Nauczycielu poka偶 nam jak mieszkasz”. Poka偶, co czujesz, jak my艣lisz, jak prze偶ywasz, zap艂acz z nami, 艣miej si臋 z nami, opowiadaj, opisuj, publikuj. B膮d藕 sob膮. „Jak si臋 Ojciec 艢wi臋ty czuje(sz/my)? - SOB膭!” By膰 Cz艂owiekiem, najpierw, potem dopiero ksi臋dzem, biskupem, papie偶em, pobo偶nym, 艣wi臋tym, naczelnym (prymas, primates :-), redaktorem, nauczycielem. Tyle nam da艂, mnie da艂 Ojciec Krzysztof Jezuita.

Czego dowiedzia艂em si臋? Masy rzeczy. Jak wygl膮daj膮 ich minuty, godziny, nastroje, samopoczucie w domu, za 偶elazn膮 kurtyn膮 klasztor贸w, seminari贸w, plebanii, pa艂ac贸w biskupich, zakrystii... rezydencji, mieszka艅. Jak si臋 z(a)mieniaj膮 w konfesjonale i co czuj膮 – w zwi膮zku z tym – czasami. Jakie bywaj膮 spowiedzi nas, b艂膮kaj膮cych si臋 penitent贸w, szukaj膮cych pokoju, odpuszczenia win, rad, cz臋sto (jak?) rozwi膮zania nierozwi膮zywalnych problem贸w osobistych zagmatwanych spraw, rodzinnych, chorobowych, ucieczki od wyrzut贸w sumienia, od poczucia winy, od siebie, od 艣wiata... R贸偶ne s膮 oblicza, postaci i g艂贸d mi艂osierdzia.

Dowiedzia艂em si臋, jak dochodzi do ma艂ych, coraz wi臋kszych napi臋膰, konflikt贸w, ale tak偶e nadu偶y膰, wykorzystywania ma艂ych ch艂opc贸w, ministrant贸w, dziewczynek, bielanek, uczni贸w i uczennic. Jak z艂o i s艂abo艣膰 przeplataj膮 si臋 w cz艂owieku. Zw艂aszcza w cz艂owieku samotnym w klasztorach, plebaniach, rezydencjach...
Dowiedzia艂em si臋 ('zobaczy艂em', 'us艂ysza艂em' i 'prze偶y艂em' ju偶 by艂o...) jak czas nic nie znaczy, albo znaczy bardzo du偶o w zwi膮zku z tym samym do艣wiadczonym faktem. Molestowania seksualnego najpierw mo偶na nie poj膮膰, z racji wieku i niewiedzy, cho膰 zostaje wyryte na reszt臋 偶ycia. Mo偶na z tym do艣wiadczeniem 偶y膰, nie wiedz膮c d艂ugie lata. Mo偶na zej艣膰 z tego 艣wiata w takim stanie. Mo偶e te偶 potoczy膰 si臋 inaczej, bo wiedzy przybywa, bo o czym艣 si臋 wi臋cej w 艢WIECIE (bo to zjawisko 艣wiatowe) m贸wi, czyta, a偶 wreszcie wyp艂ywa z pami臋ci i to偶samo艣ci OFIAR tamto zdarzenie. Wracaj膮 obrazy, d藕wi臋ki, pogoda i klimat tamtego dnia, miejsca, ksi臋dza kolan, szept贸w toksycznych, zjadliwych przez kratki konfesjona艂u, przebierania w sutann臋, wypinania obna偶onego ty艂ka do partnera zabaw/picia na terenie przy-ko艣cielnym, kciuka g艂askanego lubie偶nie... Widzia艂em, s艂ysza艂em, prze偶y艂em. Co si臋 da艂o, opisa艂em ojcu Marcinowi Dominikaninowi.

Co jeszcze kto zobaczy艂, us艂ysza艂, prze偶y艂 dzi臋ki ojcu Krzysztofowi Jezuicie w TVN? W rozmowie na miar臋 Roku Wiary i Rozumu. Mojej wiary i rozumu nic nie dotkn臋艂o, nie skazi艂o, urazi艂o... wr臋cz przeciwnie, dope艂ni艂o. DZI臉KUJ臉 ojcu M膮dlowi i papie偶om, tym od Roku Wiary i Rozumu. Jakim wielkim darem mo偶e by膰 to wyznanie! Establishmenty si臋 pewnie oburz膮 (r贸偶nie w r贸偶nych diecezjach i mniejszych wsp贸lnotach) na niego, na s艂uchaj膮cych, ogl膮daj膮cych, opowiadaj膮cych, na pewno na pisz膮cych. Taka moda.

A my mogli艣my rozpozna膰 oblicze cz艂owieka i niekt贸rzy – swoje w艂asne. Dajcie mi 艣wi臋ty spok贸j z tymi Waszymi stertami nauk (w tym prawnych), rozporz膮dzeniami, dokumentami zalegaj膮cymi tysi膮ce zakurzonych p贸艂ek... Z 2-tysi臋czn膮 tradycj膮 rzecz jest inna, zawsze jak膮艣 zachowujemy, zawsze jaka艣 cz臋艣膰 przystaje i jest kompatybilna z naszymi czasami i duchem. Ja chc臋 偶y膰 tylko tak, 偶eby m贸c spotyka膰 si臋 i rozmawia膰 z Jezusem. Teraz i na wieki. Wybaczcie, ale wszystko inne tak 艂atwo okazuje si臋 艣mieciem.

W mojej prywatnej historii 偶ycia, poznawania, odkrywania, lektur, objawienia... pami臋tam wyra藕ne etapy, cho膰 teraz ju偶 te偶 tylko na wyrywki:
- Pami臋tnik wiejskiego wikarego (G. Bernanos)
- Historie Jakubowe (i ca艂y T. Mann)
- ca艂y (?) F. Dostojewski
- kawa艂ki Heideggera, Tilicha, Levinasa (kt贸rego chcia艂em t艂umaczy膰, znaj膮c tylko pobie偶nie j臋zyk francuski)
- Struktura 艣wiadomo艣ci (R. Ingarden)
- dwa tomy 艣wi臋tej Teresy z Avila (przeczytanej u kamedu艂贸w)
- Chmury i ob艂oki niewiedzy (Kuza艅czyk, anonimy...)
- Wprowadzenie do 偶ycia duchowego (L.Bouyer)
- Dziennik miejskiego wikarego (A. Madej)
- B艂ogos艂awiona wina (Z. Kossak)
- Prze艂om w teologii katolickiej, albo co艣 podobnego (Schillebeeckxa, Mark Schoofa... ale tak偶e nazwiska Y. Congara, H. De Lubaca, K.Rahnera, H. Urs von Balthasara – 艂asy by艂em na ich spojrzenie na 艣wiat, an cz艂owieka, na Boga, na religi臋 na Ko艣ci贸艂)
- ca艂y Miron Bia艂oszewski
- ca艂y (tak si臋 m贸wi) Karol Wojty艂a
Czemu si臋 rozpisa艂em? - przy okazji i to? Bo istotne by艂y i to bardzo, bardzo te etapy. Jest ci膮g艂o艣膰 偶ycia, zainteresowa艅, wiary i rozumu, ale i s膮 prze艂omy. Sprawa Krzysztofa Jezuity (jak ja nie lubi臋 gada膰 „na pan, pani, ekscelencje, nawet prosz臋 ksi臋dza...”) - najpi臋kniejszym moim tytu艂em jest imi臋 - jest prze艂omem. Jej zaistnienie i to, co objawia.

A ja? C贸偶. Cz艂owiek 偶yje, poszukuje, znajduje... Nie maj膮c studi贸w teologicznych i po 艂ebkach filozoficzne, sko艅czy艂em akademi臋 偶ycia w niezwyk艂ym czasie: 16. pa藕dz. 1978, Solidarno艣膰, pontyfikat JPII, wolna Polska (samorz膮dowa), Rzeczpospolita Norwidowska.
Przestudiowa艂em Struktur臋 艣wiadomo艣ci, Fides et Ratio, Centesimus annus... a przede wszystkim znalaz艂em fragmencik(!) wypowiedzi JPII do fenomenolog贸w – „jest mo偶liwa postawa mi艂o艣ci intelektualnej do ca艂ej rzeczywisto艣ci, 艣wiata, cz艂owieka i Boga (dla wierz膮cych), si臋gaj膮ca jej (rzeczywisto艣ci) aspekt贸w istotowych i konstytutywnych" (2003). Wielu filozof贸w i teolog贸w nigdy tego brzegu nie osi膮gnie. Tak偶e moje otoczenie 偶yciowe i katechetyczne nie chce nawet s艂ysze膰, co m贸wi臋 i pisz臋.

PO MSZY

Na msz臋 pojecha艂em do innej parafii. Do bli藕niego bliskiego s膮siada (wed艂ug definicji ks. prof. Andrzeja Dragu艂y). To nie jest tak, jak lubi膮 nam wmawia膰 kaznodzieje i spowiednicy, 偶e nie ma znaczenia „do kt贸rego ko艣cio艂a”. - Je艣li w og贸le budynki i style architektoniczne i pi臋kno s膮 Wam potrzebne i do czego? - Czasem bywa, i to do艣膰 radykalna. Jeste艣my lud藕mi!! Wa偶ne jest, gdzie si臋 jak czujemy. Czy mo偶emy czu膰 si臋 SOB膭. W pe艂ni i lekko. Prawdziwi. W pobo偶nych maskach nie widzimy – dwustronnie – Mi艂osierdzia, nawet je艣li go pomimo masek do艣wiadczamy. Pobo偶ny dystans, konwenanse... uwieraj膮, doskwieraj膮, nie buduj膮 wsp贸lnoty. Nadmiar omijanych problem贸w, spychanych pod dywany, nikomu nie s艂u偶y. Nawet myszy i t艂u.

Wszystko, albo nic! Dawajmy sobie – a c贸偶 dopiero w liturgii - ca艂y sw贸j obraz 艣wiata, siebie, Boga... a nie "szachowanie", trzymanie w ryzach reszty 艣wiata i mnie tylko fragmentem, kt贸ry chc臋 (spodoba艂o si臋 Wam) akurat ujawni膰! Ukrywaj膮c do艣膰 szczelnie ca艂y... wielki sob贸r, na przyk艂ad! Bo wi臋cej lud nie zrozumie. Lud nie zrozumie zwyk艂ej prawdy o nas. Po co im dawa膰 wszystko, zachowajmy dla siebie, w diecezjach, klasztorach, Watykanie (dykasteriach)?, plebaniach... Przecie偶 to takie proste – wystarczy samemu nie m贸wi膰, a innym zakaza膰.

Osoba, albo... jakie艣 instytucjonalnie ustalone ersatze. Prawda jest prawda (jaka filozofia, jaka polityka informacyjna zwierzchno艣ci, taka gramatyka niby-ca艂o艣ci przez ni膮 kreowanej). Ca艂a, albo nic. Ca艂o艣膰 – to B贸g. Bo偶e, na jakie szerokie wody mnie prowadzisz! Na jakie 艂膮ki i wzg贸rza. W trudnej sytuacji mnie stawiasz – wobec zwierzchno艣ci.

PS.1
Kiedy mam co艣 napisa膰, pod presj膮 lekk膮 duchow膮, nie zagl膮dam do Internetu, nie otwieram poczty, odchodz臋 w samotno艣膰 i cisz臋, 偶eby r贸偶ne, r贸偶niaste rzeczywiste i uzurpowane zwierzchno艣ci i establishmenty (t艂a polskiego naszego z bliska i daleka promieniowanie) nie zgasi艂y mi ducha. Ducha nie ga艣cie!

Lekko mi si臋 zrobi艂o na Trawach, jakbym napi艂 si臋 nieba... (CKN). Msz臋 odprawi艂 znajomy, przyjaciel m艂odo艣ci, ch艂opak z podw贸rka i ze szkolnej 艂awki, je艣li nie mojej, to siostry, co za r贸偶nica, dla ludzi wsp贸lnoty, swojak贸w?
Jest ksi臋dzem, ksi臋dza w nim widz臋, ksi膮dz, ka偶dy, to „znak i narz臋dzie”. My te偶, i ka偶dy przyj臋ty i sprawowany sakrament. Tajemnica bycia, tajemnica istnienia, tajemnica obecno艣ci i dzia艂ania Boga. Nie na miar臋 naszych wyobra偶e艅 (punktowo, ludzko, jako艣膰 zwi膮zanego z miejscem i czasem), ale PONAD i W. Immanentny i transcendentny zarazem.

Przyj膮艂em nawet z pokor膮 i zrozumieniem zwyczaj i konieczno艣膰 w ma艂ych wiejskich parafiach tzw. wypomink贸w czytanych po mszy i ich teologi臋. To jak teologia listy obecno艣ci. Antycypacja 艣wi臋tych obcowania w pe艂ni. Jak przed艂u偶enie i uaktualnienie rodowodu Jezusa na ziemi z ewangelii 艣w. 艁ukasza i Mateusza. Zrobi艂em mocne postanowienie, 偶e do艂膮cz臋 swoich bliskich, kochanych obecnych z nami na zawsze zmar艂ych.

PS.2
Zdj臋cia ko艣cio艂a w Trawach.


sobota, 24 sierpnia 2013

Szara siwa mysz pi艣mienna


Sobota. U Matki Bo偶ej Annopolskiej. Przedostatnia, w te wakacje. Chcia艂 nie chcia艂, siadam pisa膰. Bardziej chcia艂. Ponagla mnie post, za postem, na Facebooku. One s膮 o艣rodkami krystalizacji my艣li. Tworz膮 zapis na ulotnej prawdzie, danej nagle, ni st膮d ni zow膮d. Z wysoka, z daleka, z g艂臋bi. Na pewno z dystansu 60 lat i wszystkiego, co pozna艂em, do艣wiadczy艂em, co zosta艂o mi dane. Nie wolno zaprzepa艣ci膰. Nie po to jest 艣wiat艂o, by pod korcem sta艂o, ani s贸l ziemi do przypraw kuchennych. Nie 偶yjemy tylko dla konsumpcji. Jak na razie szybko艣膰 艣wiat艂a jest miar膮 wszystkiego na ziemi i w Kosmosie.

Ka偶dy (艣wiadomy) cz艂owiek przychodzi na to na ziemi臋, aby da膰 艣wiadectwo prawdzie. 艢wiadomy cz艂owiek wierz膮cy – w dw贸jnas贸b. Nie ma wiary bez my艣lenia.

Dlaczego to pisanie dzisiaj jest takie pilne? Bo mam 艣wiadomo艣膰 wagi spraw, kt贸re gdzie艣 tutaj w艣r贸d post贸w na Facebooku si臋 ukrywaj膮, lecz ju偶 objawi艂y. Ja sam nie znam jej/ich szeroko艣ci, d艂ugo艣ci, wielko艣ci... , by艂em tylko receptorem prawd cz膮stkowych i gdybym teraz nie spr贸bowa艂 zebra膰...
Na przyk艂ad sprawa ksi臋dza-ojca Krzysztofa M膮dla, wczoraj-dzisiaj da艂a a偶 tyle:

Ja - „To, co napisa艂 ojciec Krzysztof M膮del jest rewelacyjne! Czy偶by ten ksi膮dz z艂o-czyni膮cy by艂 te偶 w Legionowie? Jota w jot臋 mam takie samo do艣wiadczenie! Ilu nas?

Ale dzisiaj podobn膮 traum膮 jest to, co robi ze mn膮 (z nami) tzw. wsp贸lnota lokalna! Cho膰by to - hejter (hejterzy) mnie niszcz膮, pisz臋 o tym, ale WSZYSCY wa偶ni i zwykli mieszka艅cy mojej tzw. wsp贸lnoty lokalnej (gmina, parafia, szko艂a...) odwracaj膮 g艂ow臋, jakby sprawy nie by艂o!”


Pawe艂 - Panie J贸zefie - to jest rewelacyjne, 偶e Pan tak odbiera wypowied藕 ojca M膮dla zwa偶ywszy na to, co Pan napisa艂 o sytuacji w Legionowie sprzed lat. Takie g艂osy nale偶y zbiera膰 jak cenne diamenty. Pan Jezus by艂 ze wszystkimi dzie膰mi tam, gdzie dochodzi艂o do molestowania, i warto tam wr贸ci膰 mentalnie, by do艣wiadczy膰 obecno艣ci Ukrzy偶owanego.
Ja - Dzi臋kuj臋. A tak偶e ostrzega膰 dzieci i rodzic贸w. Nie przed ko艣cio艂em. Chodzi o zwyk艂膮 艣wiadomo艣膰, pe艂n膮. Bez l臋ku przed opini膮, i p艂ytkim widzeniem Ko艣cio艂a, tak偶e sakrament贸w. WIARA I ROZUM.
Pawe艂 - Ta 艣wiadomo艣膰 mo偶e si臋 tak偶e zmienia膰 wraz z otwartym dialogiem o kszta艂cie przygotowania do kap艂a艅stwa. WIARA i ROZUM.
Ja - Ile wa偶nych spraw, rozm贸w czeka, a Rok Wiary i Rozumu kr贸tki i (o)mijany :-(

Taka by艂a wymiana zda艅, ponad oceanem, wczoraj.
Dzisiaj spisa艂em my艣li/prawd/odprysk:

- "Los 'innych' w ko艣ciele jest nieweso艂y, ci臋偶ki. Jak bardzo? Trzeba prac na to, nad tym, by zbada膰, opisa膰. Przysz艂o mi do g艂owy pod wp艂ywem ks. K.M膮dla. Ale sprawa jest szersza i g艂臋bsza, ot np. Teresy z Avila, Filipa Neri, Andrzeja Madeja, Karola Wojty艂y, teraz chyba Borgoglio itd.

Dlaczego to ma wr臋cz podstawy strukturalne?! systemowe!

W czym inni? Jak? Co wp艂ywa? o decyduje, 偶e a偶 tak:
- pogl膮dy polityczne?
- stosunek do 呕yd贸w? 偶ydowskiego rodowodu Biblii i Jezusa?
- odwaga i samodzielno艣膰 my艣lenia?
- wra偶liwo艣膰 i religijno艣膰 osobista?
- otwarto艣膰? temperament?
- talenty, zdolno艣ci ciut inne albo wi臋ksze?
- przej艣cia osobiste?
......
Ci inni bardzo rozwijaj膮 Ko艣ci贸艂, rozszerzaj膮 do艣wiadczenie, widzenie, rozumienie, daj膮 szans臋, staj膮 si臋 szans膮... dla kolejnych innych.

Jak rozszerzyli moj膮? D艂ugo by pisa膰, najbardziej 艣w. Teresa z Avila i Andrzej Madej, ale wracaj膮c do ks. M膮dla...


po pierwsze – to, co da艂 w o艣wiadczeniu, jako 偶ywo przypomina to, co mnie si臋 zdarzy艂o, zw艂aszcza przy konfesjonale,

po drugie – 偶e powi膮za艂 to, co kiedy艣 by艂o strasznym, przykrym, wypartym do艣wiadczeniem dzieci艅stwa, z dzisiejszym incydentem w doros艂ym klasztorze jezuit贸w w Nowym S膮czu. W doros艂ym Ko艣ciele nas wszystkich wierz膮cych. 呕e trauma dotkn臋艂a nas dzisiaj, naszego dzisiejszego 偶ycia (dnia i godziny). Sam nigdy bym traumy nie zastosowa艂 do naszych utarczek (偶ycia) w Strach贸wce! Ba艂bym si臋, 偶e za wielkie s艂owo.

Ale tak偶e to jak si臋 zechcia艂 przed nami prze艣wietli膰 w kr贸tkich p贸艂-zdaniach na Twitterze - „prze艂o偶eni powiedzieli mi, 偶e nie wolno mi si臋 pokazywa膰 w ko艣ciele, bo o moim zachowaniu wszyscy ju偶 wiedz膮... to ja zosta艂em zaatakowany, ale bardzo 藕le odpowiedzia艂em, zawiod艂em, bo prze偶y艂em ten atak identycznie jak tamt膮 udr臋k臋... w celu zako艅czenia nieustannych kpin, kpin, kpin... z艂y ksi膮dz, przed kt贸rym si臋 trzeba ze wszystkich si艂 broni膰 - to od偶y艂o... nie 偶ycz臋 panu tego samego w wieku 7-9 lat i nikomu nie 偶ycz臋, 偶eby pan takim ofiarom pomaga艂 bo pan tylko zaszkodzi... kiedy dosta艂em w S膮czu w twarz od stoj膮cego nade mn膮 ksi臋dza, to wszystko wr贸ci艂o, zerwa艂em si臋 i odepchn膮艂em go z ca艂ych si艂... wyszed艂em z rozmowy z prowincja艂em, bo zacz膮艂em mu m贸wi膰 o przyczynach incydentu i si臋 rozbecza艂em jak dziecko, bo to przykre wspomnienia... kiedy dosta艂em w S膮czu w twarz od stoj膮cego nade mn膮 ksi臋dza, to wszystko wr贸ci艂o, zerwa艂em si臋 i odepchn膮艂em go z ca艂ych si艂... bardzo Pani dzi臋kuj臋, kiedy艣 to dok艂adnie opowiem, bo to niestety by艂o echo molestowania przez ksi臋dza w dzieci艅stwie...”.

To nie Fiodor Dostojewski, to samo 偶ycie. Moje/Twoje/Jego. Nasz 艣wiat. Nasz ko艣ci贸艂. Poznaj samego siebie. Cz艂owiek, to ten, kto zna siebie. Nie ma wiary bez my艣lenia. Cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a. Jest mo偶liwa postawa mi艂o艣ci intelektualnej do ca艂ej rzeczywisto艣ci: 艣wiata, cz艂owieka, Boga (je艣li kto艣 wierz膮cy).

Gdyby nie sprawa ks. M膮dla, gdyby nie to, jak j膮 objawi艂, i co si臋 tym/Nim objawi艂o, nie zrozumia艂bym swojej sytuacji, a偶 tak:

Ale dzisiaj podobn膮 traum膮 jest to, co robi ze mn膮 (z nami) tzw. wsp贸lnota lokalna! [Kpiny, kpiny, kpiny]. Cho膰by to - hejter (hejterzy) mnie niszcz膮, pisz臋 o tym, ale WSZYSCY wa偶ni i zwykli mieszka艅cy mojej tzw. wsp贸lnoty lokalnej (gmina, parafia, szko艂a...) odwracaj膮 g艂ow臋, jakby sprawy nie by艂o!”

To jest pow贸d, 偶e WYJ臉, czasem rycz臋. A co, mam si臋 zabi膰, jak niekt贸rzy inni?
Zrozumiecie dopiero, gdy Was to dotknie lub Waszych dzieci, rodzin!!!
Czym jeste艣 tzw. wsp贸lnoto lokalna – PARAFIO, GMINO, SZKO艁O... w prawdzie, nie w mniemaniu o sobie. Ile musi by膰 ofiar, jakich, 偶eby oczy otworzy膰 i zacz膮膰 my艣le膰 w prawdzie. By pokaza膰 swoje my艣lenie?! Czym zgodzi艂a艣 si臋 by膰, zgodzili艣cie - dla jakiego艣 konformizmu, kosztem innego cz艂owieka. CZ艁OWIEKA.

Jasienica jest bliziutko. Nowy S膮cz troch臋 dalej. Krak贸w kr贸lewski czy jest jeszcze? 呕adnego biskupa, ani prowincja艂a, ani innej w艂adzy (w贸jt贸w, proboszcz贸w, dyrektor贸w, kurator贸w, redaktor贸w...) dotkn膮膰 nie chc臋. Cz艂owieka mi 偶al.


Odno艣nie molestowania znajduj臋 zbie偶no艣ci (to偶samo艣ci) z moim przypadkiem. Z tym, 偶e u niego, to by艂 by艂 jeden ksi膮dz, u mnie nie wiem, konfesjona艂 kryje oblicza, wiek mia艂em ten sam ten sam, sytuacje by艂y dwie:
- rozmowa w cztery oczy na plebanii, niby egzamin (przed I Komuni膮 i Spowiedzi膮 艢w?), na kolanach, albo mi臋dzy, idiotyczne pytanie o rozr贸偶nienie mi臋dzy grzechem nieskromno艣ci i nieczysto艣ci, z wyja艣nieniem r贸偶nicy. Sytuacja ohydna. Dzisiaj bym powiedzia艂 kr贸tko - „peda艂”.
- po paru latach instrukta偶 samogwa艂tu w konfesjonale, ze szczeg贸艂ami, co 艣ci膮gn膮膰, co nacisn膮膰, w kt贸r膮 stron臋... wyprzedzaj膮c chyba moj膮 samowiedz臋. Zn贸w ohyda, do wymiot贸w. Tylko ci, kt贸rzy prze偶yli podobne sytuacje, wiedz膮 jak straszny jest wstr臋t... na ca艂e 偶ycie. Do sytuacji przemocy z wykorzystaniem chorym, bezwstydnym (gorszym od zwyk艂ych gorszycieli) - z instrumentalnym wykorzystaniem sacrum - z przemoc膮 sakraln膮, NADPRZYRODZON膭!!? 
Bo przecie偶 nie do seksu i cielesno艣ci, kt贸ra u tamtych jest - musi by膰 - chora.

To nie s膮 wszystkie z艂e do艣wiadczenia, albo wiedza naocznego 艣wiadka, z 偶ycia mojego ko艣cio艂a. Opisa艂em je kiedy艣 jako 艣wiadectwo dla ojca Mogielskiego, zbiera艂, wys艂a艂em.

To nie narusza w 偶adnej mierze mojej wiary, mojego obrazu ko艣cio艂a Jezusa z Nazaretu i Aposto艂贸w, zw艂aszcza po Soborze 艢wi臋tym Wielkim Powszechnym Watyka艅skim II. Takiego nauczam, jako katecheta, w takim chc臋 zej艣膰 z tego 艣wiata. Ale ten inny, milcz膮cy, tuszuj膮cy, wsobny... czy mi pozwoli?

Ksi膮dz M膮del swoim wyznaniem i p贸艂-zdaniami na Twitterze (upublicznionymi w wywiadach) da艂 mi co艣 wi臋cej. Pom贸g艂 odkry膰 INNE MOLESTOWANIE, kt贸re dzisiaj jeszcze bardziej mnie niszczy. Je艣li mnie – ojca du偶ej rodziny, katechet臋, uczestnika (zamieraj膮cego, wykluczonego?) 偶ycia spo艂ecznego, to ilu – ile os贸b -jeszcze?

Jestem molestowany przez plotkarzy, hejter贸w, trolli internetowych, maj膮cych prze艂o偶enie/sprz臋偶enie z moj膮 tzw. wsp贸lnot膮 lokaln膮. Na jednych, bo w pe艂ni podzielaj膮 opinie wypisywane przez trolli, inni – bo milcz膮c daj膮 jakby akceptacj臋, a na pewno przyzwolenie. Wiedne? Bezwiedne? Co dla mnie za r贸偶nica?

Sytuacja jest taka, od kilkunastu lat:

Ja jestem, si臋 uwa偶am, mniemam... za ojca wielodzietnej rodziny, katolickiej bardzo, do kt贸rego艣 tam pokolenia, za ojca demokracji gminnej, b臋d膮c jednoosobowym za艂o偶ycielem w Strach贸wce SOLIDARNO艢CI (RI) w dniu 3 MAJA 1981, potem doszli cz艂onkowie, przyja藕nie, zarz膮d... nieocenieni, niedocenieni, za by艂ego w贸jta I Kadencji, za katechet臋-autora publikacji w Internecie, za odkrywc臋 i promotora Rzeczpospolitej Norwidowskiej, za by艂ego kierownika parafialnych kolonii Caritas przez lata...

Votum Wdzi臋czno艣ci za czas Solidarno艣ci – Anio艂 Str贸偶 Ziemi Wo艂omi艅skiej (kategoria: "Dzia艂alno艣膰 w krzewieniu warto艣ci patriotyczno-narodowych i chrze艣cija艅skich", edycja 2008) - stoi przy tabernakulum w ko艣ciele parafialnym WNMP (nie ja postawi艂em, jeden z poprzednich proboszcz贸w).

Plotkarze, hejterzy, inni dzia艂acze, liderzy... zniszczyli mi bloga, rozsiali o mnie opini臋 „siewcy nienawi艣ci”, „zdrajcy dzieci komunijnych i rocznicowych”, a 偶on臋 dyrektork臋 szko艂y RzN chcieli (chc膮) wywie藕膰 na taczce gnoju. 艢l膮 na nas skargi/donosy, gdzie si臋 da. Musia艂em ju偶 stara膰 si臋 o za艣wiadczenie o niekaralno艣ci, 偶eby nie dosz艂o do prokuratorskiego dochodzenia, kt贸re mia艂o sprawdzi膰, czy nie jestem przest臋pc膮 zatrudnionym w szkole. Aktualnie wisz膮 u Biskupa i Kuratora O艣wiaty.

A w gminie, parafii, szkole... jakby nigdy nic. Nic si臋 nie sta艂o?! W takim klimacie, w takiej rzeczywisto艣ci chcemy wychowywa膰 nowe pokolenie i (nie)prowadzi膰 dialogu w Roku Wiary i Rozumu?!

Tym tylko, 偶e jestem ofiar膮, kt贸ra nie milczy, kt贸ra daje 艣wiadectwo „jak jest” mi臋dzy nami, nara偶am si臋 wszystkim mo偶nym tego mojego 艣wiata. W komentarzu od ks. prof. dosta艂em nawet, 偶e wprawiam w zak艂opotanie, tym „偶enuj膮cym” czasami pisaniem. Czym艣 pewnie zas艂u偶y艂em w jego oczach na skarcenie. Czym? Przecie偶 pisz臋 od lat, publikuj臋 nawet pod takim wyzywaj膮cym tytu艂em "艢wiadectwo polskiego katechety 1982-2012" i nikogo to nie obesz艂o, 偶adnego (od)g艂osu dialogu.

Nie gniewam si臋. W naszym polskim kszta艂cie dialogu 艂atwo i szybko przechodzimy do emocjonalnych epitet贸w. Wiem to po sobie :-)
Chc臋 dialogu, nawet za tak膮 cen臋. Odepchni臋ci, zablokowani, uciszani znajdujemy dzisiaj pocieszenie u papie偶a Franciszka. Mo偶e powiedzenie „Roma locut” zmieni swoje znaczenie?

PS.1

Czuj臋 si臋, jakbym toczy艂 walk臋 na 艣mier膰 i 偶ycie z moim 艣wiatem. Nie o prze偶ycie. Bo po co? O prawd臋. Jest prawda, jest 偶ycie.

PS.2 
Na zdj臋ciach Matka Bo偶a Annopolska i Pomnik Anio艂a Ziemi Wo艂omi艅skiej.



czwartek, 22 sierpnia 2013

Swojskie internetowe trolle


Dzisiaj du偶o si臋 o nich m贸wi. U偶ywa si臋 te偶 okre艣le艅 "hejterzy".

Moi prze艣ladowcy podpisywali si臋 "znajomy111", "Adam Kobyli艅ski", "Warszawiak", "zwykly40", "DrDolittle", "Gall Anonim", "Sylwia", "Basia tch贸rzliwy anonim", "Basia"... nie wiem, czy to wszystkie ich/jego/jej "nick'i". Nick=Nikt. Inny, fachowiec z wy偶szej z p贸艂ki, zniszczy艂 mi bloga na www.strachowka.republika.pl w wielce wymowny i pami臋tny dzie艅 drugiej tury wybor贸w samorz膮dowych, 5 grudnia 2010. I jakby nic si臋 nie sta艂o, nie dzieje. Kapaonom si臋 nale偶y (pogarda).

Wszyscy wiedz膮, ale uwa偶aj膮, 偶e nazywanie katechety, ojca du偶ej rodziny, za艂o偶yciela Solidarno艣ci 3 Maja 1981 w Strach贸wce, w贸jta I Kadencji Polski Samorz膮dnej, spadkobierc臋 wspania艂ej patriotyczno-religijnej historii rodzinnej, autora bloga 偶ycia wewn臋trznego... inwentora/promotora Rzeczpospolitej Norwidowskiej i postawy otwarto艣ci wobec siebie nawzajem i 艣wiata ca艂ego SIEWC膭 NIENAWI艢CI, ZDRAJC膭 DZIECI KOMUNIJNYCH I ROCZNICOWYCH, wysy艂anie na niego i 偶on臋 dyrektork臋 szko艂y absurdalnych skarg/donos贸w do Kuratora i Biskupa, to NIC. Kapaonom si臋 to nale偶y, z definicji. Podpisano: hejterzy, trolle itd.

Mo偶e kto艣 si臋 zdziwi, 偶e jeszcze 偶yj臋. Powinien.

wtorek, 20 sierpnia 2013

M贸j/nasz "profil" w dziennikach aktywno艣ci



Facebook ma wspania艂膮 funkcj臋 "Dziennik aktywno艣ci". Zbiera on (dok艂adnie, maszyna) wszystkie moje posty, komentarze, polubienia, emotikony itd. Mog臋 si臋 pod koniec dnia przyjrze膰 samemu sobie. Kim jestem? Jakie jest moje my艣lenie? Jaka jest moja obecno艣膰 (i dzia艂anie) w najbardziej publicznej przestrzeni. Jaki jest m贸j wk艂ad w samo-objawianie ludzko艣ci (sporej cz臋艣ci). Na szcz臋艣cie, coraz wi臋cej jest ludzi na globie, tak偶e tych, pragn膮cych si臋 objawi膰 (K贸艂ko, CKN).

Oczywi艣cie ma to sens w przypadku ludzi szczerych, bez pora偶aj膮cych kompleks贸w (ka偶dy jakie艣 ma). Ci drudzy, a na pewno nieszczerzy, s膮 czarnymi dziurami kultury (ludzko艣ci)?!


Daj臋 od czasu do czasu zestawienia zbiorcze, z paru dni. Wczoraj, zw艂aszcza, u艣wiadomi艂em sobie dobitnie, 偶e to jeszcze zbyt ma艂o. S膮 aktywno艣ci moje/nasze na innych kontach, profilach, stronach...

Czasem bardzo, bardzo wa偶ne, kt贸re nale偶y uwzgl臋dni膰.
Si臋gn臋 dzisiaj do niekt贸rych, bo nie wiem, czy wszystkie adresy pami臋tam.

1) Na kolonijnej stronie "Rozmowa Dobr膮 Nowin膮":


M贸wili sobie, do siebie i do "swoich" - Niech umrze ten cz艂owiek, bo naprawd臋 go nie cierpimy... os艂abia nasz膮 lini臋 dzia艂ania, m贸wi膮c i pisz膮c te swoje prawdy. Cz艂owiek ten nie szuka przecie偶 pomy艣lno艣ci "po naszej my艣li" dla tego ludu, i naszych plan贸w, ale wr臋cz przeciwnie, jakiej艣 PRAWDY, kt贸ra jest ponad-czasowa, i kt贸ra zapisana jest w pe艂nej pami臋ci i to偶samo艣ci ludzi szczerych i otwartych.

Komentator pierwszy - Dzisiejsza Ewangelia powinna by膰 otrze藕wieniem i przebudzeniem dla tych wszystkich, kt贸rzy chc膮 traktowa膰 chrze艣cija艅stwo jako religi臋 艣wi臋tego spokoju i b艂ogiej szcz臋艣liwo艣ci." (Ks. Mariusz Pohl)


Komentator drugi -Warto zamieni膰 kilka zda艅 z Jeremiaszem zanurzonym w b艂ocie. Przede wszystkim trzeba mu zada膰 pytanie, jak to si臋 dzieje, 偶e on, kt贸ry m膮drze ocenia sytuacj臋, jest prze艣ladowany i skazany na 艣mier膰? Dlaczego ludzie go nienawidz膮, wiedz膮c, 偶e jako prorok Boga m贸wi prawd臋? Odpowied藕 Jeremiasza jest jasna — dlatego, 偶e t艂umy nie lubi膮 prawdy, 偶e tylko fa艂szywego proroka nosz膮 na r臋kach. Prawdziwego proroka zawsze rzuc膮 do b艂ota albo ukrzy偶uj膮. Wynika to st膮d, 偶e fa艂szywy prorok m贸wi to, na co t艂umy czekaj膮, a prawdziwy musi by膰 wierny Bogu... Jest jeszcze drugie pytanie, kt贸re warto postawi膰 Jeremiaszowi. Jak si臋 to dzieje, 偶e proroka, kt贸ry m贸wi prawd臋, odrzucaj膮 rodacy, a w jego obronie staj膮 cudzoziemcy... 
Przeciwnikami Jeremiasza byli jego domownicy. Podejmuje ten temat Chrystus, kiedy stwierdza, 偶e cz艂owiek wierny Bogu spotyka si臋 z wielkimi trudno艣ciami ze strony swoich najbli偶szych. To dziwny paradoks, rzecz niezrozumia艂a. Cz臋sto w艂a艣nie domownicy s膮 wrogami cz艂owieka, kt贸ry chce by膰 sprawiedliwy i uczciwy. Najtrudniejsza walka, jak膮 ucze艅 Chrystusa musi toczy膰, to walka z jego najbli偶szymi.

Droga Ewangelii nie mo偶e by膰 艂atwa, bo chodzi w niej o prawd臋. Tam za艣, gdzie chodzi o prawd臋, musi by膰 cierpienie. Na ziemi bowiem jest ono najmocniejszym 艣wiadectwem prawdy. Wszyscy fa艂szywi 艣wiadkowie za艂amuj膮 si臋 w obliczu cierpienia. Tylko cz艂owiek przekonany o s艂uszno艣ci sprawy potrafi艂 dla niej cierpie膰 i odda膰 偶ycie. Na ziemi nie ma mocniejszego 艣wiadectwa dla prawdy, jak cierpienie, jak ofiara. (Ks. Edward Staniek)

Komentator trzeci - Ochotnie oddaj臋 moje serce na cierpienia, smutki i utrapienia. Raduj臋 si臋, 偶e nie doznaj臋 rado艣ci, bo ten st贸艂 wieczno艣ci, kt贸ry mnie oczekuje, winien poprzedzi膰 post tutaj na ziemi.
"O Panie, Ty艣 na krzy偶u dla mnie, a ja dla Ciebie. O, gdyby raz zrozumiano, jak s艂odko i jak warto jest cierpie膰 i milcze膰 dla Ciebie, Jezu! O drogie cierpienie, o dobry Jezu!" (艢w. Teresa Ma艂gorzata Redi). (tutaj, "I")

2) Na tej samej stronie (jw, "IIIb"), odda艂em wczoraj miejsce g艂osowi Jima z Pilgrims w Canterbury. Wi臋c daj臋 swoje t艂umaczenie Jego wypowiedzi:

"Kiedy by艂em dzieckiem, nie wychodzi艂em w niedziel臋 z domu i stara艂em si臋 [w ten dzie艅] nic nie robi膰. Nienawidzi艂em szko艂y tak bardzo, i wyobra偶a艂em sobie, 偶e nic nie robi膮c, niedziela b臋dzie trwa膰 d艂u偶ej i poniedzia艂ek nigdy nie przyjdzie!

Teraz kocham poniedzia艂ki! Cho膰 paradoksalnie, prowadz膮c szko艂臋, nadal musz臋 do niej chodzi膰 w poniedzia艂ki!


Co si臋 zmieni艂o? Dobrze zrozumia艂em, zaledwie kilka lat temu, 偶e wspania艂e tygodnie i poniedzia艂ki mo偶na mie膰 tylko wtedy, je艣li to ty jeste艣 przygotowany do ich (s)tworzenia!

Ca艂e 偶ycie czeka艂em, zamiast tworzy膰! Widzisz, szko艂a by艂a pe艂na przyssawek od/do wysysania energii z innych! Nauczyciele i dzieci, kt贸rzy wysysaj膮 energi臋 przez negatywne nastawienie i ci膮g艂e krytykowanie, wci膮gaj膮 ci臋 w takie zachowania i postaw臋. Teraz otaczam si臋 tylko pozytywnymi lud藕mi, lud藕mi, kt贸rzy promieniuj膮 energi膮 i ciesz膮 si臋 偶yciem!

S膮 tam ci膮gle te przyssawki od/do wysysania energii z innych, ale mo偶na ich ignorowa膰, i to jest ok, bo to nie twoja wina, ani twoja odpowiedzialno艣膰, aby ich zmieni膰, niech sobie z tym 偶yj膮 - po prostu powiedz [sobie] - s艂ysz臋, co m贸wisz/m贸wicie, ale nie dam si臋 wci膮gn膮膰 w te twoje/wasze historie!

Oni s膮 jak kelnerzy, kt贸rzy przez  ca艂e 偶ycie, na co艣 czekaj膮... by 偶y膰.
My jeste艣my tw贸rcami - tworzymy i wybieramy sami, jak chcemy 偶y膰, bo jeste艣my zdolni da膰 si臋 czym艣 zachwyci膰, ["w wieczno艣膰 za-chwyceni"], to czyni nas niesamowitymi!

B膮d藕 tw贸rczy, nie czekaj, 偶e co艣 przyjdzie samo, a b臋dziesz mia艂 niesamowity tydzie艅, na kt贸ry zas艂ugujesz!"

PS.1
Podpisuj臋 si臋 pod jego postami, obiema r臋kami i stawiam sobie pytanie - "jak b臋dzie w tym roku w mojej/naszej szkole im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej? Ile w niej b臋dzie otwarcia i szcz臋艣cia dzielonego mi臋dzy nami, a ile zamkni臋cia i nieszcz臋艣膰?

3) Na bratniej stronie, biblijnego bloga, na kt贸rej uczy艂em si臋 Rozmowy Dobr膮 Nowin膮 ze 艣wiatem ca艂ym, da艂em taki komentarz do ewangelii:

Przyszed艂em przeciwstawi膰 syna jego ojcu, a c贸rk臋 jej matce... proboszcza biskupowi, parafianina proboszczowi... Kto [my艣li, 偶e] znalaz艂 swoje 偶ycie, straci je; a kto straci艂 swoje 偶ycie [kariery i stanowiska...] ze wzgl臋du na mnie, znajdzie je. Kto was przyjmuje, spotyka si臋 z wami i rozmawia, mnie przyjmuje, ze Mn膮 si臋 spotyka i rozmawia... a kto mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, kt贸ry mnie pos艂a艂. B贸g jest 偶ywy, realny, mi臋dzy nami. Tak偶e jako s艂owo rozmowy Dobr膮 Nowin膮. Dlaczego unikaj膮 jej nasze parafie??? Ograniczaj膮c si臋 do kaza艅?! Spotkania z lud藕mi za艣 - zast臋puj膮c nabo偶e艅stwami. To, 偶e uda si臋 nam zrobi膰 z nabo偶e艅stw ersatz 偶ycia, kto by to pomy艣la艂."

4) Prawda coraz cz臋艣ciej (lepiej?), cho膰 z trudem, przebija si臋 na powierzchni臋 naszych ocen rzeczywisto艣ci. Aspekt prawdo艣ciowo/m膮dro艣ciowy 偶ycia i dziej贸w jest najw艂a艣ciwszym polem uprawy 偶ycia i dziej贸w. W 艣wiecie 艣wiatowym i w 艣wiecie ko艣cielnym (kiedy wreszcie nauczymy si臋 m贸wi膰 o JEDNYM 艣wiecie? cz艂owieka!). Tak to potoczy艂o si臋 dzisiaj, do po艂udnia!:



呕yjemy zanurzeni w od-wieczno艣膰 Prawdy, Dobra, Pi臋kna! Bogu dzi臋ki! za pi臋膰 zmys艂贸w, wiar臋 i rozum!

Prawda jest tak cudowna, i potrafi tak nagle, jakby znik膮d, przek艂u膰 skorup臋 naszych ogranicze艅 i realnych k艂opot贸w... Przychodzi, ol艣niewa i zaraz potem prosi -  'We藕 mnie i zapisz'.
Pisz ponad wszelkimi w艂asnymi niech臋ciami, niesprawno艣ciami i zakazami, nawet wykluczeniami ze strony innych. Nikt nie ma mocy i prawa blokowa膰 dobra, pi臋kna, prawdy. Z艂o? - je艣li si臋 wkrada, trzeba przystrzyc otwarcie, na oczach i z udzia艂em wsp贸lnoty. Zablokowani - wi臋dn膮? My si臋 za艣 kisimy oczekiwaniem na ich g艂os. Komu to s艂u偶y? Czemu?!


Prawda, kt贸ra si臋 daje, nam daje, daje si艂臋, by prze偶y膰 dzie艅, w pracy, domu, a c贸偶 dopiero przy o艂tarzu, w konfesjonale, tak mniemam. Rozdaj膮c j膮 dalej. 艁aska si臋 udziela przy przekazywaniu. Sztafeta prawdy nieustannej i niesko艅czonej. Nawet na sali katechetycznej, lekcyjnej, szkolnej. Przy pisaniu bloga i kr贸tkich (natchnionych) post贸w na Fb.

My艣l臋, konstatuj臋, patrz膮c i uczestnicz膮c w 偶yciu mojego ma艂ego 艣wiata, 偶e r贸偶ne rozumienie prawdy, dochodzenia do niej i uznawania jej roli w 偶yciu, ma w naszym (polskim?) przypadku odci艣ni臋t膮 piecz臋膰 wychowania i wykszta艂cenia szeroko poj臋tego. Z wielkim wp艂ywem naszego tomistycznego katolicyzmu. BO TAK JEST! I tak ma by膰! Z jakiego艣 autorytetu i "dogmatu" w 偶yciu narodowym (nie myli膰 z ca艂膮 katolick膮 dogmatyk膮). 

Druga strona opiera si臋 - przede wszystkim - o to, co widzi, s艂yszy, czuje w臋chem, smakiem i dotykiem, co przerabia intensywnie my艣l膮c Wiar膮 i Rozumem. Masz-ci babo placek! A mog艂o by膰, po komunizmie, inaczej? W okresie ko艣cio艂a walcz膮cego o wolno艣膰!? Z tym, 偶e historia my艣li wsp贸艂czesnej nie zdrzemn臋艂a si臋, ani na chwil臋, nie zwa偶aj膮c na granice  zakazy, dzieje Ko艣cio艂a te偶... mia艂y sw贸j Sob贸r Wielki 艢wi臋ty Powszechny, osadzony w realiach. Aggiornamento do nas nie dosz艂o, albo si臋 艣limaczy na wyboistej i chwalebnej zarazem (cho膰by Solidarno艣膰, papie偶) polskiej drodze. A propos:

- No prosz臋, sk膮d偶e nadesz艂a mi pomoc! Nie ze wszystkimi teoriami musimy si臋 zgodzi膰, tej pani profesor lub innej, ale "Polska jest krajem ludzi wierz膮cych. A r贸wnocze艣nie religijnych analfabet贸w. I to moim zdaniem jest jednym z powod贸w s艂abego rozumienia wsp贸艂czesnego 艣wiata."

Jak jednocze艣nie religia ma mie膰 ogromny wp艂yw na CA艁E 偶ycie cz艂owieka i jednocze艣nie jak mo偶na jej nie uwzgl臋dnia膰 w naszym rozumieniu codzienno艣ci! W jakiej艣 gminie, parafii, szkole, stowarzyszeniu... Zwyk艂ego szarego i s艂onecznego dnia w jakiej艣 wsp贸lnocie lokalnej, w kt贸rej prawie zawsze obecna jest w jakiej艣 formie (nasza i spo艂eczna) religijno艣膰? Jak mo偶na m贸wi膰, rozprawia膰 o Polsce, bez uwzgl臋dnienia wszystkich jej "stron", w tym religijno艣ci - naszej, nie kosmit贸w. Naszych osobistych modlitw, medytacji, adoracji, przyjmowanych sakrament贸w, (wy)s艂uchanych kaza艅, rekolekcji, wielkich zgromadze艅, procesji itd. To, co si臋 dzieje w ko艣ciele, wp艂ywa na 偶ycie publiczne, a to, co si臋 dzieje w sferze 偶ycia publicznego, wp艂ywa na to, czym 偶yje ko艣ci贸艂 nasz. Bo pa艅stwo i ko艣ci贸艂 to my. Plus... 
(tutaj).


PS.2
Papieski wk艂ad w fenomenologi臋? Niech badaj膮 naukowcy. Ale cz臋sto/zawsze "nasz" papie偶 zaczyna艂 od opisania stanu rzeczy, nie z sufitu (tomistycznego?) - "Dziwicie si臋, 偶e papie偶 przyjecha艂 z Watykanu, i tak stoi i patrzy. I patrzy! - Bo, 偶eby si臋 spotka膰, trzeba si臋 napatrze膰!" - w Tarnowie, na Lisiej G贸rce, do wielkiego zgromadzenia pielgrzym贸w i obserwator贸w.
A papieskie dokumenty, np. List o R贸偶a艅cu 艢wi臋tym?! Wyka偶cie, 偶e jaki艣 aspekt materialno-duchowy zosta艂 pomini臋ty!

"Aby przezwyci臋偶y膰 kryzys sensu, kt贸rym naznaczona jest cz臋艣膰 my艣li nowo偶ytnej, jak pisa艂em w Encyklice Fides et ratio (por. n. 83), konieczne jest otwarcie si臋 na metafizyk臋. W艂a艣nie fenomenologia mo偶e w znacz膮cy spos贸b przyczyni膰 si臋 do takiego otwarcia." (wi臋cej, tutaj) 
Wiekopomna wypowied藕 艣wi臋tego zaczyna si臋 - "Czcigodni Profesorowie!".

B膮d藕my profesorami wiary rozumnej XXI wieku po Chrystusie! :-) 

To jest metoda Jezusowa m贸wienia, dzia艂ania, reagowania w rzeczywisto艣ci tego 艣wiata i tamtego. W przypowie艣ciach, zakorzenionych w RZECZYWISTO艢CI, nie w dogmatach, teoriach nad-obowi膮zuj膮cych, prawie kanonicznym, autorytetach na nieokre艣lonych podstawach (instytucjonalnych? z urz臋du?)... 呕ycie ka偶dego z nas mo偶e by膰 (jest) przypowie艣ci膮, zakorzenion膮 w 呕YCIU! (nie teorii).

PS.3
Po co zdoby(wa)li wykszta艂cenie ludzie w naszych wsp贸lnotach lokalnych, 艣wiatowych i ko艣cielnych?! 

poniedzia艂ek, 19 sierpnia 2013

Cudowne "Rozmowy DN"


Pod naszym tchnieniem i palcami jest wieczno艣膰 do odkrycia i przekazania w publikacji "艣wiatu ca艂emu".
Dlatego siadam i kopiuj臋 drobiazgi z Facebooka, 偶eby nie przepad艂y. Utrwala膰 dobro, prawd臋, pi臋kno ka偶dy mo偶e. Na Facebooku ju偶 po chwili wszystko wpada w otch艂a艅 tego 艣wiata. Na blogu s膮 bardziej, cho膰 mniej rozprzestrzenione.
***
Post - "Kocham Bo偶e sprawy tego 艣wiata. Coraz bardziej. Ziemskie? Coraz mniej" - narodzi艂/sprowokowa艂 poni偶sz膮 rozmow臋:

- Ludzie, jaki potencja艂 si臋 marnuje, w tym (i tamtym? na ziemi, jako Kr贸lestwie ju偶 prawie Niebieskim) 艣wiecie, bo nie roz艣wietlona jest powszechnie prawda, 偶e "cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a, nie odwrotnie". Wi臋c i potencja艂 Roku Wiary i Rozumu 2013. Jest ponad miliard katolik贸w! Odnajd藕my w sobie, co rych艂o, Szymona Piotra i Paw艂a Aposto艂a(贸w)!
- Odnajdujemy w sobie, tylko mo偶e nie tak, jak to sobie wyobra偶asz…
- Na szcz臋艣cie nie napisa艂em, jak sobie wyobra偶am
- Pomy艣le膰, 偶e nasze sprawy s膮 tak wa偶ne, jak ich!? Wiara ("ty" jeste艣 opok膮), wyzwanie (aposto艂 narod贸w)! I jak naszych wsp贸艂czesnych: pielgrzymki JPII-Wojty艂y, rezygnacja Benedykta-Ratzingera, nieinstytucjonalno艣膰 Franciszka-Borgoglio!      
- No tak, piszesz, jakiego Ko艣cio艂a pragniesz np. 偶e w ustawicznym dialogu. Wyra偶asz te偶 zaw贸d-rozczarowanie je艣li takiego nie do艣wiadczasz. 呕e Ci臋 jako ko艣ci贸艂 rozczarowujemy ? No c贸偶 pewnie ka偶dy jest sob膮 po prostu, ka偶dy ma r贸偶ne preferencje, upodobania, jednemu bli偶sza jest msza w „trydencie” drugiemu „charyzmatyczna”. Jeden ma dar przemawiania, drugi nie. Mamy do tej r贸偶norodno艣ci zdolno艣ci i wra偶liwo艣ci i prawo. A to, 偶e Ci臋 czasem rozczarowujemy, jako Ko艣ci贸艂 i ludzie w nim? Nie spe艂niamy Twoich oczekiwa艅, dialogujemy z rzadka, je艣li w duszy zagra - no c贸偶, to po prostu my - Ko艣ci贸艂!                   - Dobrze mnie znasz. Jak to dobrze, 偶e rozmawiamy. Taki ko艣ci贸艂 kocham!
- U艣ciskania...
- Naucz si臋 dziwi膰 w ko艣ciele / 偶e przyszed艂e艣 na 艣wiat w (porz膮dnej) rodzinie / 偶e masz rodzin臋 / 偶e idzie kolejne pokolenie / masz nadziej臋, 偶e p贸jdzie t膮 drog膮 / 偶e dane ci by艂o 偶y膰 wiar膮 i z wary / pozna膰, uczestniczy膰 i rozwija膰 te wielkie tajemnice / ponad j臋zyk wymowny / i ponad kosmicznie / gdy tymczasem kto艣 inny / gdzie艣, jako艣 偶y艂 tylko w grawitacji swojej wyobra藕ni, geo-bio-chemio-fizyki i posiadania / czeg贸偶 chcie膰 wi臋cej...                                      
- Wyobra藕nia, biologia, fizyka, chemia s膮 pi臋kne, posiadanie dobra to te偶 wspania艂a rzecz.              
- Tak, ale z poprzedzaj膮cym "tylko" ju偶 tak pi臋knie nie jest. Szcz臋艣cie - dla mnie, w moim przypadku - to to, 偶e to si臋 zdarzy艂o realnie, czyli naprawd臋.
- Szcz臋艣ciarz! - s膮 one r贸wnie偶 wa偶ne w przyja藕niach i to te偶 szcz臋艣cie.              
- Oczywi艣cie. To jest, proporcjonalnie i analogicznie dobra nowina w 艣wiecie 2013, co pomno偶one razy miliard katolik贸w (chrze艣cijan) na 艣wiecie, pi razy drzwi, prawie niesko艅czono艣膰!

Samo przepisanie rozmowy nie oddaje wszystkiego, cho膰by "polubie艅", "buziek", "serduszek". Jest jednak - dla mnie - wielkim dobrem. Zwyci臋stwem ko艣cio艂a (o艣miel臋 si臋 i nie omieszkam tego powiedzie膰). I Roku Wiary i Rozumu! Ko艣ci贸艂 milcz膮cy, to wed艂ug mnie i dla mnie - pora偶ka. Ko艣ci贸艂 walcz膮cy zreszt膮 te偶. I tryumfuj膮cy. Przecie偶 Ko艣ci贸艂 kocham. Jestem synem Ko艣cio艂a (i Jego katechet膮). 
WIELKIE DOBRO sta艂o si臋/wydarzy艂o/jest dzi臋ki cierpliwo艣ci Ma艂gosi wobec mnie.

Jak偶e bym chcia艂, 偶eby ten p艂omyk rozmowy rozgorza艂 (ju偶) na ca艂ej ziemi. Nie wszystkie parafie (dwa eufemizmy?) maj膮 szcz臋艣cie mie膰 grupy modlitewno-ewangelizacyjno-dyskusyjne-wsp贸艂czesnym j臋zykiem i kultur膮. A najpierw w mojej, bliskiej okolicy, terytorialnie, kulturowo, historycznie, Internetowo! Cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a, nie instytucje, takie/owakie. Instytucje dobrze,偶e s膮, ale tylko s艂u偶ebnie, nie rz膮dczo/rozkazuj膮co/bezosobowo/stemplowo-rozporzadzane. "TY" jeste艣 opok膮. Nie "to".

Cudowna rozmowa DB. Dzi臋ki niej/nim s艂owo objawienia drogi, prawdy i 偶ycia dla miliard贸w ludzi o偶ywa w 艣wiecie. Staje si臋 ziarnem na 偶yznej glebie?! A to, 偶e w r贸偶nych kwestiach mamy czasem inne zdanie, pozwala wi臋cej wydoby膰?!

(a) W innych postach (poni偶ej) jest chyba to samo:

Wspania艂y jest przekaz dla 艣wiata w postach Jima z Pilgrims w Canterbury. Jim jest niebywa艂y. Objawia si臋. "Jak niewiele jest ludzi i jak nie ma prawie pragn膮cych si臋 objawi膰"(K贸艂ko, CKN). JEST! Dzisiaj odda艂em mu sw贸j g艂os na stronie kolonii "W Muszynie/Caritas", na pod-stronie "Rozmowa Dobr膮 Nowin膮".

Nasza "Katecheza online" te偶 niezgorsza. Da艂a zdj臋cia wie艅c贸w do偶ynkowych, pod wp艂ywem katechezy (natchnienia) od KGW z R贸wnego. "Promieniowanie! Strach贸wka z Cefalu :-)"
Nie tylko ja - na tym terenie - upominam si臋 o ROK WIARY I ROZUMU! Nie tylko ja - o WOLNO艢膯! 
Dzi臋kuj臋 Wam/Ci R贸wne. Czy znajdziemy okazj臋, 偶eby porozmawia膰 o Roku Wiary i Rozumu!? Spotkajmy si臋! Tak偶e w Internecie. Nie m贸wi膮c ju偶, 偶e w naszych parafiach, gminie, szkole im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej i stowarzyszeniach!

(b) W innych postach (poni偶ej) jest chyba to samo:
Inny post - "Dzi臋ki mi艂o艣ci Rodzic贸w trafi艂o mi si臋 偶ycie. Poby艂em na Ziemi. Pozna艂em warto艣ci absolutne: jedno艣膰, mi艂o艣膰, Boga, prawd臋" - dlaczego w og贸le si臋 trafi艂? To jest (po)wa偶ne pytanie. Teologiczno-antropologiczne. Taki jest cz艂owiek. Ci膮gle dostaje(my) natchnienia z wysoka. Im d艂u偶ej 偶yjemy... Byle ich nie odrzuca膰. Byle rozmawia膰, 艣wiadczy膰, dzieli膰 si臋 mi臋dzy sob膮 i ze "艣wiatem ca艂ym". By s艂owo mieszka艂o i by艂o realnym partnerem/XXXfaktorem naszego 偶ycia wsp贸lnotowo-spo艂ecznego. Nie tylko w zakrystii, plebanii i przed o艂tarzem podczas nabo偶e艅stwa.
- Rozmowa Dobr膮 Nowin膮 ze sob膮 i "艣wiatem ca艂ym" (nie tylko przeczytanie dla siebie) te偶 jest tak膮 warto艣ci膮. Kwestie wypowiadane w tej rozmowie nie maj膮 adresat贸w tymczasowych i tymczasowo wa偶nych, ale pu艂ap ostateczno艣ci -
sub specie aeternitatis
- Wierno艣膰 te偶. W wierno艣ci jest te偶 jedno艣膰, podmiotu dochowuj膮cego(?), adoruj膮cego(!), 艣wi臋tuj膮cego(!) raczej jedno艣膰, i to, 偶eby tak powiedzie膰, podw贸jn膮, bo i w sobie i w relacjach do os贸b i warto艣ci, kt贸rym pozostajemy wierni. Jest to przy tym relacja dynamiczna, mo偶e czasem zwi膮zana z walk膮, z pokus膮, z ideologi膮 jej przeciwn膮, czasem(?), odleg艂o艣ci膮(?); czy nie ma miary wierno艣ci? Czy jest ni膮 艣mier膰? za, dla... W wierno艣ci jest te偶 mi艂o艣膰? prawda? B贸g! Alem si臋 rozspekulowa艂 :-) 
- Spekulacja, dobra rzecz w niedzielne popo艂udnie( a nawet wiecz贸r). Ale sk膮d we wpisie ten zdecydowany czas przesz艂y? Nieomal jak: "偶y艂em z wami, p艂aka艂em i cierpia艂em z wam..." jeszcze jeszcze, nie tak pr臋dko! 
- 呕ycie ukryte?! Tak! Cho膰 czas przesz艂y "wykluczony" podyktowa艂y w艂adze takie i owakie i tzw. anonimowy g艂os ludu. Co jeszcze b臋dzie? B贸g wie.


Trzeci w膮tek – wraca jak bumerang sprawa jasienicka (proboszcza). W zupe艂nie nieoczekiwanych kontekstach. Tym razem powi膮zana z pobliskim Ostr贸wkiem, Domem 艢wi臋tej Faustyny i ich w艂a艣cicielami. W tej sprawie tak偶e mo偶emy zabra膰 g艂os jako – w ma艂ej to prawda skali – naoczni 艣wiadkowie.
W moich spostrze偶eniach z Domu 艢wi臋tej Faustyny wybija si臋 wrzos wok贸艂 o艂tarza (byli艣my 9 listopada), siedmioramienny 艣wiecznik na szafie, dyplomy, certyfikaty Sprawiedliwych w艣r贸d Narod贸w na 艣cianie, zapach drewna spalanego w kominku/kozie... itd. Wielkie wra偶enie pozosta艂o. Inna rzecz, 偶e widzia艂em te偶 co艣 nie tak w koordynacji dzia艂a艅 w diecezji, bo otwarcie Domu by艂o r贸wnoleg艂e z konferencj膮 rocznicow膮 (190. 艣mierci) "Norwid w 艣wiecie warto艣ci" w seminarium (nb. s艂owa JPII dla IV Wieszcza przed Katedr膮 na Pradze).
呕ydowskie fundamenty domu w Ostr贸wku zrobi艂y na mnie wra偶enie. Tak偶e opowie艣膰 o ocaleniu si贸str Lipszyc na ulicy w Radzyminie (przegrany zak艂ad o p贸艂 litra samogonu polskich granatowych policjant贸w?)... i w og贸le ocalenie 偶ydowsko-polskiej rodziny po艣r贸d po偶ogi! Zaiste tajemnica mi艂osierdzia jest przeogromna.

czwartek, 15 sierpnia 2013

Obiektywizacja! 艢wiadectwo! Tabu?!




OBIEKTYWIZACJA - tu jest proste wyja艣nienie z Internetu. Zawsze potrzebujemy obiektywizacji i zawsze jej brak, nie tylko w 偶yciu osobistym i na poziomie lokalnym, w gminie, parafii, szkole, dekanacie, powiecie, diecezji, kraju itd. To jest wymaganie permanentne i nigdy do艣膰 zrealizowane. Te zapiski, powstaj膮ce na Facebooku i tutaj zbierane z kilku dni s膮 tak膮 pr贸b膮. S膮 odbiciem tego, co si臋 dzieje i jak 艣wiat postrzegaj膮 r贸偶ni znajomi, rozrzuceni po ca艂ej Polsce i 艣wiecie. Nikt ich nie wymy艣la, nie planuje. S膮 reagowaniem na rzeczywisto艣膰 tego 艣wiata i w艂sanego 偶ycia, na r贸偶nych p艂aszczyznach.

1) Cud nad Wis艂膮 wydarzy艂 si臋 dwa razy: 1920 i 1980/81. A mo偶e wi臋cej! 

2) Cz艂owiek jest bytem, kt贸ry prze偶ywa. Czego sam nigdy do ko艅ca nie zrozumie. Czego, co, dlaczego... Dopok膮d 偶yje. Potem to znika z jego 艣mierci膮. Czasem znika to, co napisze tu i tam ju偶 za 偶ycia. Jakby nie by艂o. Wiara i rozum s膮 skarbem, dopok膮d 偶yj臋, a nawet po 艣mierci innych i czekaj膮c. 

3) Cytuj臋 z konta przyjaci贸艂 na Fb – bo jestem zablokowany na ich kontach, w ramach budowania jedno艣ci i wsp贸lnoty lokalnej (w szkole, parafii, gminie...): "Krystyna O艂dak: Nudzi Ci si臋 Emilio? Nie j膮trz i zajmij si臋 swoimi sprawami. Nasza uwaga dotyczy ca艂o艣ciowej sytuacji i ka偶dy kto j膮 zna, dobrze o tym wie. Nie udawaj wi臋c zdziwionej. Wpisy o "fajnych" koloniach Waszego ulubionego pisarza blogowego od lat s膮 pe艂ne jadowitej pisaniny o konkurencji i nie tylko. Poza tym swego czasu te偶 mia艂a艣 czelno艣膰 skrytykowa膰 dzia艂ania wakacyjne naszego stowarzyszenia m贸wi膮c "to 艣wi艅stwo". Sko艅cz wi臋c te zaczepki, bo nikt z nas sobie tego nie 偶yczy. Zamykam ten temat, znajd藕 sobie inne miejsce na udawanie, 偶e jest OK."
- komentarz: „To nie udawanie. To b贸l, strach, niech臋膰, 艣wiadomo艣膰 straszna, 偶e zn贸w si臋 spotkamy w jednej szkole. Przynajmniej dla mnie.” 

4) Hurra! To nie okrzyk z 1920, ale zwo艂anie (蔚魏魏位畏蟽委伪, ecclesia, ekklesia, z greckiego ek-kalein - "wo艂a膰 poza") na czwartkow膮 telewizj臋 z tego偶 miejsca. Cud nad Wis艂膮 !

5) Wobec 偶ycia (wiecznego) i 艣mierci daj臋 艣wiadectwo/wyznanie, 偶e chc臋 wytrwa膰 w pokornej wierno艣ci godno艣ci nadzwyczajnej otrzymanej z wysoka i w艂asnemu my艣leniu i nie dam si臋 z艂ama膰, podporz膮dkowa膰 w艂adzy 偶adnej ziemskiej zwierzchno艣ci, o wszelakiej wysoko艣ci, szeroko艣ci, d艂ugo艣ci, grubo艣ci itd.itp., kt贸ra bardzo chce mnie z艂ama膰, podporz膮dkowa膰 itd.itp.

- To, co prze偶ywamy naprawd臋, w 艣wietle wiary i rozumu. 艢wiadomi godno艣ci niepowtarzalnej, kt贸ra zosta艂a nam dana i jest nam przynale偶na i niezale偶na od 呕ADNEJ w艂adzy i tego, 偶e 偶ycie i osoba(wo艣膰) s膮 niepowtarzalne, nie dajmy si臋 st艂amsi膰 偶adnej w艂adzy, ani poprawno艣ci politycznej (tak偶e ko艣cielnej, w parafiach, diecezjach, wsp贸lnotach r贸偶nych, z kt贸rych ka偶da lubi mie膰 sw贸j j臋zyk i styl zachowa艅). To, co mam do przekazania, jest absolutnej wagi. U艣wiadamiam to sobie zw艂aszcza w rodzinie, w przekazie wiary rozumnej nast臋pnemu pokoleniu. Tu nie zast膮pi mnie 偶aden ksi膮dz, ani biskup i kardyna艂. Skoro w domu, Ko艣ciele Domowym, to i wobec 艣wiata ca艂ego. I na katechezie, skoro spodoba艂o si臋 Bogu zrobi膰 J贸zia katechet膮. Na wieki wiek贸w. Amen.
- Wielu chce mnie kontrolowa膰 (na r贸偶nych poziomach), nawet m贸j spos贸b my艣lenia i pisania (moj膮 Drog臋 Prawd臋 i 呕ycie), ale 偶aden na razie nie jest gotowy na rozmow臋 ze mn膮! Co to m贸wi o nas, Polsce 2013 i naszym ko艣ciele, kt贸ry jest cz膮stk膮 naszego 偶ycia wsp贸lnego, a my jego.

6) Na post ks. profesora AD - „Po raz kolejny stwierdzam, ze katolickie spojrzenie na 艣wiat rozpada sie na dwa. A mo偶e tylko jedno jest katolickie? - da艂em odwa偶ny komentarz: „No, no. A kroczek dalej. Jakie dwa? Ja - bez obrazy, nie 艣mia艂bym por贸wnywa膰 - mam dwie odpowiedzi o Ko艣ci贸艂. 1) Ko艣ci贸艂-wsp贸lnota Jezusa z Nazaretu, Aposto艂贸w i papie偶a 2) Ko艣ci贸艂 (instytucja) kurialna/kuriozalna” (tutaj) 
- do innego posta (…To prawda, 偶e dzi艣 wszyscy po trosze, tak偶e nasza m艂odzie偶, ulegaj膮 fascynacji wieloma bo偶kami, kt贸re zajmuj膮 miejsce Boga i wydaj膮 si臋 dawa膰 nadziej臋: pieni膮dze, sukcesy, w艂adza, przyjemno艣膰. Cz臋sto poczucie samotno艣ci i pustki szerzy si臋 w sercach wielu ludzi i prowadzi do poszukiwania kompensacji, owych przemijaj膮cych bo偶k贸w. Drodzy bracia i siostry, b膮d藕my 艣wiat艂ami nadziei!...) dopisa艂em - „A ju偶 zastanawia艂em si臋, dlaczego nie zauwa偶y艂em, kiedy ksi膮dz by艂 w tym sanktuarium. Ale i tak wszyscy w ko艣ciele Jezusa i papie偶a 膮 jednym cia艂em, nieprawda偶!”

7) Seks jak muzyka.  Kiedy odkryje si臋 pi臋kno daru ludzkiej seksualno艣ci, zamiast l臋ku przed grzechem pojawia si臋 odpowiedzialno艣膰 za dobro – m贸wi o. Ksawery Knotz OFMCap. w rozmowie z Iwon膮 艢wier偶ewsk膮. GRAJ PI臉KNY CYGANIE :-) GRAJ NAM TA MUZYKO JAK NAJD艁U呕EJ! NA ILE JESZCZE PAN/PANI I JA MO呕EMY. 

8) "呕e mi艂o艣膰 to jest mi艂o艣膰. A mi艂o艣膰 to ogr贸d.
呕e trzeba w tym ogrodzie unika膰 jesieni.
呕e nie da si臋 w ogrodzie unikn膮膰 jesieni..."
(E. Lipska) 

- wpadam w rezonans z poet膮/poetk膮 - „Mi艂o艣膰 to jedno艣膰, a na pewno droga do jedno艣ci. Ale trzeba i艣膰 na ca艂o艣膰 i do ko艅ca. 呕adne tam zatrzymywanie, cofanie, zmiana obiektu itd.”

9) Da艂em post i namiar na niego z komentarzem - „Nasz wyb贸r. W dniu 艣w. Maksymiliana. W jakim 艣wiecie 偶y膰 chcemy. Jaki wsp贸艂-tworzymy?” Jak my艣licie, ile i jakich zebra艂em odpowiedzi o randze i ci臋偶arze smutnego ZNAKU! 

10) Cz艂owiek jest bytem, kt贸ry prze偶ywa. Czego sam nigdy do ko艅ca nie zrozumie. Czego, co, dlaczego... Dopok膮d 偶yje. Potem to znika z jego 艣mierci膮. Czasem znika to, co napisze tu i tam ju偶 za 偶ycia. Jakby nie by艂o. Wiara i rozum s膮 skarbem, dopok膮d 偶yj臋, a nawet po 艣mierci innych i czekaj膮c.
-  Pchaj膮 mnie i ci膮gn膮 dzisiaj dobre moce zewn臋trzne. Wystarczy je wieczorem zestawi膰? Mo偶e. Raczej tylko "mo偶e". Sk膮d jest ta moc? Jaka jest jej natura? Trzeba zaanga偶owa膰 wiar臋 i rozum, by odpowiedzie膰. Nie zestawiaj膮c, nie szukaj膮c odpowiedzi... c贸偶 cz艂owiek wie o sobie, 艣wiecie, Bogu???? Bez dialogu? - chyba raczej nic, ni偶 niewiele.
- Paranoidalna (diabelska) zawiesina spowija 偶ycie naszej tzw. wsp贸lnoty lokalnej (gmina, szko艂膮, parafia, NGO'sy...). Ona JEST! Udawanie pogarsza, nie leczy niczego. (wszystko jest tutaj

11) Post MM (katecheza, filozofia, duszpasterstwo) - „Nie na temat oczywi艣cie: "Gdyby kto艣 z zachowuj膮cych dziewictwo z mi艂o艣ci do Pana, uwa偶a艂 si臋 za lepszego od 偶yj膮cych w zwi膮zku ma艂偶e艅skim, niech b臋dzie wykl臋ty" (kan. 10 synodu w Gangrze, 340).
- m贸j komentarz - „Niech b臋dzie wykl臋ty! A kysz!" 


12) Wielu chce mnie kontrolowa膰 (na r贸偶nych poziomach), nawet m贸j spos贸b my艣lenia i pisania (moj膮 Drog臋 Prawd臋 i 呕ycie), ale 偶aden na razie nie jest gotowy na rozmow臋 ze mn膮! Co to m贸wi o nas, Polsce 2013 i naszym ko艣ciele, kt贸ry jest cz膮stk膮 naszego 偶ycia wsp贸lnego, a my jego. Wobec 偶ycia (wiecznego) i 艣mierci daj臋 艣wiadectwo/wyznanie, 偶e chc臋 wytrwa膰 w pokornej wierno艣ci godno艣ci nadzwyczajnej otrzymanej z wysoka i w艂asnemu my艣leniu i nie dam si臋 z艂ama膰, podporz膮dkowa膰 w艂adzy 偶adnej ziemskiej zwierzchno艣ci, o wszelakiej wysoko艣ci, szeroko艣ci, d艂ugo艣ci, grubo艣ci itd.itp., kt贸ra bardzo chce mnie z艂ama膰, podporz膮dkowa膰 itd.itp.… To, co prze偶ywamy naprawd臋, w 艣wietle wiary i rozumu, 艣wiadomi godno艣ci niepowtarzalnej, kt贸ra zosta艂a nam dana i jest nam przynale偶na i niezale偶na od 呕ADNEJ w艂adzy i tego, 偶e 偶ycie i osoba(wo艣膰) s膮 niepowtarzalne, nie dajmy si臋 st艂amsi膰 偶adnej w艂adzy, ani poprawno艣ci politycznej (tak偶e ko艣cielnej, w parafiach, diecezjach, wsp贸lnotach r贸偶nych, z kt贸rych ka偶da lubi mie膰 sw贸j j臋zyk i styl zachowa艅). To, co mam do przekazania, jest absolutnej wagi. U艣wiadamiam to sobie zw艂aszcza w rodzinie, w przekazie wiary rozumnej nast臋pnemu pokoleniu. Tu nie zast膮pi mnie 偶aden ksi膮dz, ani biskup i kardyna艂. Skoro w domu, Ko艣ciele Domowym, to i wobec 艣wiata ca艂ego. I na katechezie, skoro spodoba艂o si臋 Bogu zrobi膰 J贸zia katechet膮. Na wieki wiek贸w. Amen! 

13) Ci膮gle nie straci艂em wiary w Rok Wiary i Rozumu w Franciszkowym Ko艣ciele, cho膰 nic si臋 nie dzieje od do艂u, ani nie zapowiada: w mojej parafii, dekanacie, diecezji (m贸wi臋 o ca艂ych wsp贸lnotach, nie o organach decyzyjnych). A mo偶e po艂膮czymy si艂y mi臋dzy-parafialne, mi臋dzy-dekanalne i zaprosimy ich gdzie艣 w nasze okolice. W pojedynk臋 nie mamy szans, a nasz ko艣ci贸艂, nasze okolice, zw艂aszcza nasza m艂odzie偶 (nast臋pne pokolenie) czeka i bardzo potrzebuje 艣wiadectwa otwartego, optymistycznego, radosnego Ko艣cio艂a i wiary! "M贸wi臋 Wam to, aby艣cie rado艣膰 mieli i mieli j膮 w obfito艣ci. Od zamkni臋tego ko艣cio艂a i wiary (tzn. b. lu藕no powi膮zanej z rozumem) tego nie dostaniemy... Je艣li uzbiera si臋 troch臋 "lajk贸w" i komentarzy, to stanie si臋 dla nas/mnie bardzo zobowi膮zuj膮ce S艂owo czasem staje si臋 cia艂em! S艂owo rodzi si臋 wewn膮trz osoby i d膮偶y natychmiast by zamieszka膰 mi臋dzy nami! 

14) Co musi si臋 zdarzy膰, 偶eby艣my spojrzeli w lustro! W naszych ma艂ych ojczyznach, w tzw. wsp贸lnotach lokalnych? Na nasz膮, dominuj膮c膮 2013, mentalno艣膰! Wyniki wybor贸w, dzia艂a艅... na wszystkich polach aktywno艣ci spo艂ecznej m贸wi膮 wi臋cej ni偶 chcemy czyta膰. A m贸wi膰, rozmawia膰, dyskutowa膰 publicznie, debatowa膰 (w ko艣ciele nawet ze wzgl臋du na Rok Wiary i Rozumu) nie mamy najmniejszej ochoty. Najwy偶ej tu i tam, jakby ukradkiem i na zasadzie wentyla bezpiecze艅stwa? To, co musi si臋 zdarzy膰, tam, gdzie jeste艣my!? Tak w realu, jak i w necie.

15) W smutnym "dialogu" z moim 艣wiatem pociech臋 zsy艂a B贸g mi w zwierzakach, kotach, psie, starych dobrych (bo otwartych) i nowych znajomych (Odnale藕膰 siebie - Samarytanka) na Facebooku.
Problem z moim 艣wiatem jest taki, 偶e oni nie chc膮 odnale藕膰 siebie, chc膮 zachowywa膰 to, co jest, na wszelk膮 si艂臋. Nie s膮 otwarci... Zro­zumie膰 siebie... Od­na­le藕膰 ch臋膰 czy­nienia dob­ra, kt贸ra w nas drze­mie i od­rzu­ci膰 strach przed tym co trud­ne - aczkol­wiek s艂uszne... To do­piero czy­ni nas kim艣, to czy­ni nas lud藕mi.

16) "Rok Wiary i Rozumu" i "Obudzi膰艣pi膮cego olbrzyma", czyli dyskusja o roli tzw. 艣wieckich w ko艣ciele powinny rezonowa膰 (nawzajem, symetrycznie i symultanicznie)... Ko艣ci贸艂, to tzw. 艣wieccy (nie lubi臋 tego j臋zyka, bo m贸wi nieprawd臋) - przede wszystkim. I przysz艂o艣膰 Ko艣cio艂a tak偶e. To takie oczywiste. "Obudzi膰 艣pi膮cego olbrzyma"!!  To jest moje pos艂annictwo, dop贸ki 偶yj臋, podnosi膰, upomina膰 si臋 o tak膮 debat臋. Tutaj te偶 ju偶 o tym pisa艂em