wtorek, 19 grudnia 2017
Norwid i Sobór Watykański II
Szukam czego innego - własnych notatek do wystąpienia na spotkaniu świątecznym Wspólnoty Mazowieckiej u Michalitów w Strudze (nawet nie wiem, w którym roku?? i nie wiem, czy ktoś mi pomoże, bom wyklęty w powiecie i diecezji). Zdaję sobie sprawę, że moje odkrycia, sformułowania, ich logika - idą z życia, nie z dziedzin twórczości uznanej, ani nauki. Droga-prawda-życie są moim universe of discurse i metodologią. Ten universe stawia mi zadania, lecz, czy tylko mnie?!
Wystąpienie wtedy miałem o “Zmartwychwstaniu u Cypriana Norwida”. Pełniłem jeszcze we wspólnocie rolę dyżurnego “od Norwida i Jego Rzeczpospolitej”. Potem się mnie zewsząd pozbyto. Nie myślcie “abym żółcią pisał, / O! nie... żałuję tylko, że...” (CKN). Skąd i jak wziął się u mnie Norwid i Sobór? Myślałem, że od ojca Andrzeja Madeja, OMI, ale nie... jeszcze wcześniej coś mnie (na)tchnęło! Jeszcze wczoraj tak myślałęm, a dzisiaj znalazłem przypadkiem TO u siebie, wpisane dwa lata wcześniej! Choć Papież powiedział TO expressis verbis CAŁEMU polskiemu światu kultury, już w 1987, czy ktoś właściwie pojął i podjął, w pocie swego czołą? Jeśli tak, powiedzcie, gdzie szukać! Jeszcze łatwiej byłoby umierać!
“Wokół Soboru krążę od dawna. Ale jak doszedłem do Norwida? Przez konkret wydarzeń. Nie było "jajka wielkanocnego" w szkole powszechnej i niepospolitej. Czy zrodzi to pytania i dyskusję? Stąd już hyc, krok, skok do poety. To on podpowiedział, że u nas każda myśl za późno, czyn często zbyt szybki. Jak np. słowa polityków i komentatorów w mediach. Co jest z ta myślą, że taka oporna u rodaków (myśl, nie słowa). I odwaga do jej publicznej obrony (najpierw wypowiedzi). I tak przyszła do mnie rozprawa o wolności słowa. Nie ma wolności, nie ma właściwego słowa, jest szwank debaty publicznej. Musi wkroczyć wieszcz, prorok, poeta i Sobór Watykański II. I - tak - znaleźliśmy się, jesteśmy i POZOSTANIEMY w domu! :-)
Pięknie się złożyło. Piękniej, niż gdyby sam Sobór, albo sam poeta [nam TO powiedział]. Życie objawia swoja nadrzędność. Życie to słowo? Słowo dało życie. LOGOS. Było na początku wszystkiego w Biblii. Mnie, w każdym razie, słowo często przywraca do życia. Po Soborowym i Norwidowym, wziąłem się za papieskie (Benedyktyńskie). Też chce być światłością i bardzo dobrze się czyta. Bardzo intelektualnie, jak tlenem, oddycha. To mój kościół. Bardzo dobrze się w nim czuję (że też go tak mało!). W nim jesteśmy równi. Nawet papież nie może definiować go inaczej. To jest Sobór Watykański II.
Na "stare" lata żyję od słowa do słowa. Słowo związane jest z tchnieniem, wdechem i wydechem. Dech jest figura ducha. Za pierwszy oddech dostaje się punkty w skali Apgar. Ostatni przywraca nas w pełni Duchowi. Oddech, życie i słowo to zbyt mało rozpoznana triada. Więc może dobrze, że wszystko piszę. Gdybyście nie wiedzieli jak jestem mały, biedny i zawstydzony, nie zajaśniałaby także i na moim przykładzie siła Słowa. Wczoraj moc mi dało do wysłania zapytania o dalszą aplikację w europejskim programie. To nie jest tak, że z nikim nie chcę się widzieć i rozmawiać. O tym, co tu piszę (zakres tematyczny) mógłbym wszędzie i z każdym...” (TUTAJ)
Dlaczego to mnie, najmniej odpowiedniemu - a przeze mnie całej Rzeczpospolitej Norwidowskiej - został zadany Norwid w połączeniu z Soborem Watykańskim II??? Boże uwolnij, albo usprawnij starego katechetę. Dzisiaj do mnie dotarło, że w ten sposób, TA RZECZPOSPOLITA ma rozciągnąć się na cały świat! ONZ i Prawa Człowieka i Sobór ostatni są globalne, Kościół jest globalny, kultura nabrała cech globalności! Rzeczpospolita jest dzisiaj rzeczą globalnie-powszechną i apostolską dzięki Kościołowi (Po)Soborowemu i... Internetowi! Także dzięki ROKOWI 1989, Wolności, która zaczęła się w Polsce SOLIDARNOŚCIĄ! Żyją jeszcze naoczni świadkowie TEJ DOBREJ NOWINY dla współczesnego świata! ZACZĘŁO SIĘ W POLSCE! Ludzie, Rodacy i nie, czytajcie - na litość boską - III Rozdział Encykliki Centesimus Annus! Usłyszcie głos szarego człowieka! Ja już nie mam siły!
Z poezji Norwida emanuje światło! - te słowa Papieża-Polaka trzeba czytać łącznie, ze słowami o Norwidzie prekursorze Soboru - “Jakże daleko idzie nasz “czwarty wieszcz”! Trudno się oprzeć przeświadczeniu, że w słowach tych stał się jednym z prekursorów Vaticanum II i jego bogatego nauczania. Tak głęboko umiał odczytać tajemnicę paschalną Chrystusa. Tak precyzyjnie przetłumaczyć ja na język życia i powołania chrześcijańskiego. Związek między pięknem - pracą - zmartwychwstaniem: sam rdzeń chrześcijańskiego być i działać, esse et operari.” (TUTAJ)
«Kto tu trąca ruinę, ten principium trąca»… Odtąd już, w jakąkolwiek się przeniosłem sferę, Zrozumiewałem całość słowa i literę.
"Widziałżeś te babilońskie i niniwitańskie rzeźby i odłamy w muzeach albo rysunkach? To widziałeś i pojęcia ludzi czasu Komuny. Pejzażu ruin Paryża i obrazu bitew nie maluję ci, ale raczej pojęć społecznych obraz." Trudno uwierzyć, że Cyprian Norwid widział i próbował sięgnąć źródeł naszego "słowiaństwa", oraz poddać analizie zniszczenia jakie dokonała Komuna, a w naszych czasach mówi się o tym tylko półgębkiem i między wierszami. Jeśli Norwida nie słuchają, to Soboru tym bardziej, bo młodszy. Jednakowoż swoją pracę i ja wykonam, bo na coś się żyło, na coś studiowało... ” (TUTAJ)
“Żyję od słowa do słowa. Katecheza o fundamencie współczesnej cywilizacji, jakim jest osoba, tak mnie na chwilę ożywiła, że wysłałem "zapytanie ofertowe" na CLIL. Bo trzeba czuć się potrzebnym i przydatnym jakiejś wspólnocie, żeby się jeszcze uczyć, czy w ogóle cos robić. SOBÓR WATYKAŃSKI II DAJE MI PONADCZASOWE POCZUCIE WSPÓLNOTY.” (TUTAJ)
***
GODNOŚĆ OBRONIONA
/dobro prawda i.../
I-
ocean istnienia przełynąłem
po nieznanych lądach byłem prowadzony
godności nie zatraciłem
przedziwnie jest obroniona
są ważniejsze sprawy
od obowiązków stanu codzienności
godności służyć
która w nas i ponad nami
jak ją rozpoznać jak służyć
pozwolić się prowadzić
duchowi czasu naszemu duchowi
dzień za dniem krok po kroku
tego nie można wiedzieć z góry
nie ma takich mądrości w bibliotekach
nikt taki mądry się nie rodzi
wierność duchowi tam prowadzi
duch czasu duch miejsca
i ten jeszcze z wielkich największy
duch ucieleśniony tajemnicy wcielenia
w ciele uduchowionym w jedności
droga-prawda-życie z Mistrzem
nie wywiedzie na manowce
miłości odpowiedzialności
przebaczenia miłosierdzia zbawienia
II –
nie ja wszystko odkrywam
nawet to nie ja godność obroniłem
raczej we mnie została obroniona
na osobowej drodze prawdy życia
ponad proboszczów i kurie biskupów
ponad magnatów partyjnych baronów
ponad prawd zakłamywanie
ponad wspólnoty niszczone
życie-prawda-droga obroniły
i to tutaj nawet pisanie
wolności objawianie
twórczej drogi człowieka (osoby)
i cóż że ze mnie amator
potwierdzą mistrzowie
artyści profesjonalni
tej wolności odepchnąć się nie da
(wtorek, 19 grudnia 2017, g. 9.15) TUTAJ - Po bierzmowaniu w Strachówce
PS.
Przepraszam, że z opóźnieniem - na zdj. oprócz Cypriana Norwida, Sobór Watykański II, Strachówka, kościół w par. WNMP - Święto Solidarności, Młodości i Stowarzyszeń w XXX Rocznicę Sierpnia 1980, o. Andrzej Madej, OMI w koncelebrze z Papieżen JPII w Ogrodach Watykańskich podczas Oazy Rodzin w 1979! To są kamienie milowe Kościoła i Strachówki w świecie współczesnym!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OdpowiedzUsuń"W 35 lat od zakończenia Soboru Watykańskiego II wołam: trzeba powrócić do jego nauczania i dorobku, zwłaszcza wy, świeccy, gdyż wraz z Soborem wybiła w Kościele godzina laikatu" ( Jan Paweł II, 26 listopada 2000 r. na Placu św. Piotra).