Tyle cudów nas spotkało! Można umierać. Ze spokojem. To, że nie rozumieją tego urzędnicy samorządowi i kościelni, trudno. Nie jestem ich sędzią. Sędzią będzie czas, prawda. Bóg i historia ☩ Na stronie ☩KatechezaOnline☩ dałem post/udostępniłem - "A to na dzisiaj. W Polsce bardzo ważny dzień. Patron naszej Ojczyzny! (jeden z trzech) ♥ Kapelę Brodów świetnie pamiętamy. Nauczyli nas "A ty żaczku nauczony, któryś jest ze szkół wybrany powiedz co jest Jeden..." na warsztatach w Nadliwiu. Grali także na naszym "Vademecum - w korowodzie rodziców Cypriana Norwida" (2006). Dzisiaj link podesłał nam wszystkim Paweł z Chicago ♥ " Pod komentarzem Pawła z linkiem na Kapelę Brodów dla Solenizanta ks. Wojciecha z Colorado wpisałem komentarz - "Tak! Zachwycaliśmy się nimi na warsztatach w Nadliwiu i na "Vademecum 2006". Pozostali na stałe na stronie mojego bloga, jako "Brody - pamiętacie Nadliwie?" link na pieśń "A ty żaczku nauczony...", którą sobie śpiewamy przy różnych okazjach. Nieoceniona była na moich katechezach (lekcjach religii). Kruszyła najbardziej zatwardziałych
Niezależnie od postów i przeżyć dzisiejszych, wcześniejszy był zapis, tzw. notatka wersowana, opublikowana przeze mnie na post-post-post-scriptum:
sprostowanie /wójtom
w 25-lecie/ nie
jestem kulą bilardową pchaną uderzaną tu tam decyzją
graczy urzędników świata i kościoła (lokalnego) ich
pieczątkami podpisami ich łaskawą zgodą lub niezgodą (kurii
urzędów prześwietnych i nie) żebym żył wierzył
myślał oddychał poruszał się...
jeśli gdzieś idę
jadę mówię piszę publikuję o wolności osobie
Kościele wolą Boga jestem poruszany (pociągany inspirowany
natchniony bom osoba obraz i podobieństwo) czy zrozumiecie to
wreszcie niewierni ludzie małej wiary
(czwartek, spr. gim. 23 kwietnia 2015, g. 10.57)
PS. Na zdj. "Vademecum 2006", gra Kapela Brodów, gościnnie na bębnie gra Piotr Orzechowski, obecny Wójt Gminy Strachówka (od 2010) :-)
2.
"Obiecują wyborcom pomoc budżetową, ulgi podatkowe czy też
obniżenie wieku emerytalnego..." (prof. L. Balcerowicz)
3.
Łaska wspólnoty. Łaska drogi. I prawdy i życia. Wiara i rozum za
pan brat i siostra ♥ „Working together with friends and family,
helping each other and striving towards a common goal is a powerful
reminder of what we want this marriage to be. It will be for us food
for thought for those six weeks of anticipation. Our very own
meditation on the meaning of it all." ♥ Not
Just Us
20
kwietnia
1.
"Żywa parafia" - wspólnota parafialna, w której rozwija
się młody człowiek, szkolnictwo katolickie i rodzina..." (bp
Solarczyk) ♥
"O!
Bracia – poloniści! Siostry – polonistki! Sto
trzydzieścioro było nas na pierwszym roku. Myśleliśmy,
że nogi Boga złapaliśmy: że oto nas przyjęto do Szkoły
Poetów! Przez pięć lat – stron tysiące… młodość w
bibliotekach… A potem – bida… Bida i rozczarowanie… A
potem – beznadzieja i starość pariasa… I wszechporażająca
nas wszystkich pogarda władzy – od dyktatury aż po
demokrację – która nas, kałamarzy, ma za mniej niż
zero.
Dlaczego władza każdej maści ma mnie za
nic… Czy czerwona, czy biała – jestem dla niej
śmieciem. Kurwa. Pod każdą władzą czuję się jak
kundel! Czemu nie jestem chamem ze sztachetą w ręku?! Ktoś
by się ze mną liczył, gdybym rzucił cegłą…"
Mogłem
z całą pewnością dopisać komentarz: „Filozofowie, teologowie,
katecheci (w szkołach?, w kościele parafii, dekanatów,
diecezji...) też tak miewają. Jednak droga-prawda-życie -
bezcenne :-) ♥
3.
Na Synodzie ( II
Synod Archidiecezji Katowickiej )
robi się coraz żywiej: jedna z poprawek do projektu Komisji ds.
Posługi Charytatywnej przepadła przez brak 1 głosu (równa liczba
za i przeciw przy aż 40 wstrzymujących się) - chodziło o
skreślenie rozróżnienia "sprawozdania merytorycznego i
finansowego" i zastąpienia nieokreślonym "sprawozdaniem"
(parafii z działalności charytatywnej). TEN POST KS. GRZEGORZA
STRZELCZYKA rodzi wiele. Ksiądz G.Strzelczyk jest doktorem teologii
dogmatycznej, teraz także sekretarzem II Synodu Archidiecezji Katowickiej.
„Na
Synodzie ( II
Synod Arch Katowickiej )
robi się coraz żywiej: jedna z poprawek do projektu Komisji ds.
Posługi Charytatywnej przepadła przez brak 1 głosu (równa liczba
za i przeciw przy aż 40 wstrzymujących się) - chodziło o
skreślenie rozróżnienia "sprawozdania merytorycznego i
finansowego" i zastąpienia nieokreślonym "sprawozdaniem"
(parafii z działalności charytatywnej).”
Dałem,
udostępniłem tę wypowiedź - „Ad. sprawozdań parafii z
działalności charytatywnej. Co Wy ba to? Inne diecezje? Inne nasze
parafie?! TO NASZ KOŚCIÓŁ! Człowiek jest drogą Kościoła, my i
nasze dzieci. ♥ „
I
dalej - „To już nie te czasy, że ktoś (proboszcz, biskup,
dziekan...) na zagrodzie równy wojewodzie i co mu tam. Kościół
jest jedną wielką rozmową (braterską). Jednym wielki podwórkiem.
Dzisiaj uderzą w stół w Warszawie, a w Katowicach nożyce się
odezwą. Albo gdzieś za granicą. Albo Franciszek w Watykanie. Albo
odwrotnie. Człowiek jest drogą Kościoła, nie struktury. Ponad
granice Ty duchu i Duchu ulatujesz. Także z pomocą pism, Pisma i
Internetu ♥ O:) Wiara i rozum. Wspólnie piszemy jeden wielki
powszechny i apostolski "traktat o Kościele w świecie
współczesnym", aplikację posoborową, albo właśnie
synodalną, soborową na miarę czasu, AD 2015. Nawet najmniejszy
katecheta wiejski (także ten z 33 letnim stażem, dzisiaj już
oczywiście bezrobotny) się liczy, w tej globalnej i kościelnej
wiosce, wspólnocie! Przez 33 lata uczyłem, że nie ma wiary bez
myślenia! Oczywiście, księża z mojej diecezji w tej dyskusji
(dyskusjach) głosu nie zabiorą ;-)
Mnie
ten skromny post poniósł daleko. [Wpis w innym miejscu, stą
powtórzenia niezamierzone]. Udostępniłem na swoim profilu z racji
dla siebie b. oczywistych, łatwo się domyśleć :-) Komentuję co i
rusz: "Kościele święty, nie w Watykanie - z tym kłopotów od
dawna nie mamy - ale Ty w parafiach, diecezjach jakbyś się
zatrzymał pod koniec XX wieku. Nie rozumiesz, to znaczy nasi
biskupi, proboszczowie i dziekani, że dzisiaj dostęp do informacji,
obieg inf., wymiana myśli, życie (zaproszenie) do ustawicznego
dialogu jest POWSZECHNE, ŚWIĘTE I APOSTOLSKIE Z DUCHA (I CIAŁA) –
bośmy duchem ucieleśnionym, ciałem uduchowionym. I mamy zdolność
przyjąć w życiu (droga-prawda-życie) POSTAWĘ MIŁOŚCI
INTELEKTUALNEJ.
Słowo
nas rodzi i chce mieszkać między nami, ale Wy zostaliście z tyłu.
Ze strachu? Niewiara (w swoją wiedzę i umiejętności)?
Rozdzielacie wiarę i rozum, które muszą chodzić pod rękę zawsze
i wszędzie? Z braku otwartości na siostry i braci w wierze i na
świat cały? Z kompleksów? Braku wolności w Waszym stanie życia,
wiecznej zależności od władzy? Dostęp do wiedzy jest powszechny w
każdej dziedzinie. Wiedzy o sobie, o Kosmosie, o historii, biologii,
socjologii, politologii, seksuologii.... Także w dziedzinie TEOLOGII
i życia wewnętrznego. Mojżeszu wypuść naród mój!!! Nie
zmuszaj, by 10 plag spadło na ciebie, na Was. Skutek będzie bolesny
dla każdego... Już tylko milimetr dzieli nas od ogłoszenia
Powszechnego Synodu naszego Kościoła
parafialno-dekanalno-diecezjalnego w Internecie! Każdej parafii,
dekanatu, diecezji, w której nie brak ludzi myślących (o świecie,
człowieku i Bogu) i wystarczająco odważnych, by dzielić się
swoim myśleniem w sprawach FUNDAMENTALNYCH z całym światem, jak
miłosierdzie 2015 ♥"
„Jezus
Chrystus to prawdziwy
Bóg i prawdziwy człowiek, ten sam złożony z duszy rozumnej i
ciała, współistotny Ojcu co do Bóstwa i współistotny nam co do
człowieczeństwa, „we wszystkim nam podobny oprócz grzechu”
(…). Nigdy nie zanikła różnica natur przez ich zjednoczenie, ale
zostały zachowane cechy właściwe obu natur, także kiedy się
spotkały, aby utworzyć jedną osobę i jedną hipostazę [Sobór w
Chalcedonie].
Jak
można zauważyć, dyskusja toczyła się już wówczas w kategoriach
metafizycznych, lecz fundamentalne znaczenie daje się łatwo
uchwycić: tak jak wyznajemy (za Soborem Nicejskim) prawdziwą
boskość Chrystusa, tak też musimy wyznawać Jego prawdziwe,
integralne człowieczeństwo.
Ojcom soboru nie chodziło,
oczywiście, o estetyczne walory symetrii w opisie tożsamości
Chrystusa. W tle pozostawało zagadnienie kluczowe: pytanie o
znaczenie Jezusa, Jego człowieczeństwa, dla naszego zbawienia.”
(ks. G. Strzelczyk, tutaj)
Kościele
święty, nie w Watykanie - z tym kłopotów od dawna nie mamy - ale
Ty w parafiach, diecezjach jakbyś się zatrzymał pod koniec XX
wieku. Nie rozumiesz, to znaczy nasi biskupi, proboszczowie i
dziekani, że dzisiaj dostęp do informacji, obieg inf., wymiana
myśli, życie (zaproszenie) do ustawicznego dialogu jest POWSZECHNE,
ŚWIĘTE I APOSTOSLKIE Z DUCHA. Słowo nas rodzi i chce mieszkać
między nami, ale Wy zostaliście z tyłu. Ze strachu? Niewiara (w
swoją wiedzę i umiejętności)? W iaę i rozum, które muszą
chodzić pod rękę zawsze i wszędzie? Braku otwartości na siostry
i braci w wierze i na świat cały? Z kompleksów? Braku wolności w
Waszym stanie życia, wiecznej zależności od władzy? Dostęp do
wiedzy jest powszechny w każdej dziedzinie. Wiedzy o sobie, o
Kosmosie, o historii, biologii, socjologii, politologii,
seksuologii.... Także w dziedzinie TEOLOGII i życia wewnętrznego.
Mojżeszu wypuść naród mój!!! Nie zmuszaj, by 10 plag spadło na
ciebie, na Was. Skutek będzie bolesny dla każdego... Już tylko
milimetr dzieli nas od ogłoszenia Powszechnego Synodu naszego
Kościoła parafialno-dekanalno-diecezjalnego w Internecie! Każdej
parafii, dekanatu, diecezji, w której nie brak ludzi myślących (o
świecie, człowieku i Bogu) i wystarczająco odważnych, by dzielić
się swoim myśleniem w sprawach FUNDAMENTALNYCH z całym światem,
jak miłosierdzie 2015 ♥ ps. Z dedykacją poniżej, na pocztówce,
zrobionej na Dzień Świętości Jana Pawła II i naszego X
Vademecum!
Niektóre
linki i swoje wypowiedzi podsyłam księdzu proboszczowi. Wszak
wszystko adresuję do naszego Kościołą, Powszechnego Świętego
Apostolskiego Soborowego, także diecezjalno-dekanalno-parafialnego.
To, że w mojej/naszej diecezji się milczy/przemilcza wołanie o
dialog – także katechety z 33-letnim stażem misji/pracy/służby
– to skandal anty-kościelny w istocie, którego przed komisją
watykańską by nie obronili, jak mniemam i rozumiem eklezjologię (w
ogóle i współczesną). Moją misję uważam za wielką i świętą,
co fakty potwierdzają, nie moja doskonałość. Gdybym milczał –
kamienie wołać będą. Nie po to jest prawda, nie po to jest... by
pod korcem stały. Na to są, by zachwycały do pracy. Praca? By się
zmartwychwstało. Biada, gdybym nie głosił. Może po to tutaj
jesteśmy? Także – bo tylko prawda wyzwala. Może inni są w
podobnej? Gorszej(?) sytuacji. Życiowo metafizycznej. Praktycznej i
DUCHOWEJ! Tym, którzy gorszą, lepiej by było kamień młyński
uwiązać... To nie ja, to Chrystus powiedział!
Tak
być nie może. Taki nie może być Kościół.
Błądzących
(w tej mierze i nie tylko) księży i biskupów, czyli tzw. władzę
kościelną kocham, czekając na dialog. Człowiek jest drogą
Kościoła, nie struktury. Nawet Jezus nie był księdzem, ani
kardynałem. Był świecki, jak my wszyscy, niehierarchiczni ludzie
na tej ziemi, siostry i bracia Boga i Jezusa z Nazaretu. Tak nauczają
święci.
Synod
Kościoła w Katowicach i działania archidiecezji warszawskiej (i
Centrum Jana Pawła II) traktuję więc trochę jak synod w ogóle, w
Kościele w epoce posoborowej i internetowej. Możemy – oczywiście
– rozmawiać także z papieżami, listownie, telefonicznie,
dedykacjami, pocztówkami...
Janowi
Pawłowi II
budzenie
spóźnione wstawanie takie sobie jak zwykle przeważnie kawa
i lekarstwa coś zmienią
musiałeś to znać dobrze w
ostatnim okresie
za oknem wiatr targa zimny przedwiosenny w
domu się nic nie chce teoretycznie (z)robić
gdy znikąd
zawieje mrugnie i tak dalej veritatis splendor miłość
intelektualna
wiadomo skąd idzie gdzie są ich/jej
korzenie istota i współkonstytuowanie metafizyką można zwać
do woli
jedno jest źródło istnienia i prawdy nikt dotąd
tego nie obalił dostępne nam w poznaniu przeżyciu
objawieniu choć przyjść potrafi przy przeglądaniu stron
sportowych człowiek jest osobą najwspanialszą monstrancją
Niektórzy
mówią o moim/naszym arcybiskupie „Karząca Ręka Boga”. Ja
jednak wolę rękę miłosierną (Miłosierdzia). Myślę, wierzę i
rozumiem – podobnie jak papieże - że ona zwycięży. Dwa lata
temu byliśmy szkolną/projektową pielgrzymką w Domu św. Faustyny,
po sąsiedzku (święci są naszymi bliskimi sąsiadami). Każdy
uczestnik otrzymał do wypełnienia „Kartę obserwacyjną
Miłosierdzia”.
„Wydaje
się, iż tajemnica wiary chrześcijańskiej znajduje w tym słowie
swoją syntezę” (Bulla papieża Franciszka ogłaszająca Rok
Miłosierdzia).
PS. Dumnie dołączyłem screen z lajkiem od Wydziału Teologicznego dla strony KatechezaOnline. Kyrie eleison, Christe eleison. Amen.
Gdzie jeszcze mam udostępnić ten link? TEN DIALOG, w moim/naszym Kościele! Taka rewelacja! Kardynał z Watykanu, Centrum Jana Pawła II i archidiecezja warszawska przychodzi nam z pomocą! Nie cały umrę !
Żyjemy w wolnym kraju. W Polsce, Ojczyźnie. Każdy może ważne sprawy (prywatne, rodzinne, narodowe...) przeżywać, opisywać, wyrażać po swojemu. Byle szczerze. Byle starczyło odwagi i odpowiedzialności. Bo tak też kształtujemy naszą Ojczyznę, nasz świat. Dzisiaj okazja wyjątkowa. Poruszająca. Piąta rocznica Tragedii Smoleńskiej. I 75. rocznicę Zbrodni Katyńskiej. Poniższe (zebrane) refleksje, cytaty i polemiczne komentarze znajomych/przyjaciół są na moim koncie Facebooka.
Uroczystości państwowe (polskie państwowe) odbyły się przy Pomniku Smoleńskim (1) na cmentarzu, przy grobach. Hymn Polski. Honory wojskowe. Rodziny ofiar, Prezydent RP, Premier, Marszałkowie Sejmu i Senatu, Ministrowie, Generałowie (dowódcy Wojska Polskiego) i my-Polacy, którzyśmy zdołali tam dojechać lub przed telewizorami. Ale nawet modlitwa biskupa/ów polowego Wojska Polskiego na cmentarzu przy grobach jest (wydaje się?) zbyt niskim aktem dla niektórych partyjnych katolików w Polsce. Modlitwa ekumeniczna, są przedstawiciele innych wyzwań!
"W tym dniu, na tym miejscu wypowiadamy słowa, które znaczą: miłość, prawda, pamięć, życie. Słowa, które koją ból i przywracają nadzieję na ponowne spotkanie w życiu po życiu" - mówi biskup polowy Guzdek.
Na Krakowskim Przedmieściu zaś ci, którzy mają inny (nieekumeniczny?!) pomysł na Polskę: brat śp. Prezydenta Lecha Kaczyńksiego (były Premier), jego partyjni koledzy i koleżanki, ich kapelan kapucyn. Niektórzy przynieśli obelżywe transparenty. Dzwony biją (na trwogę). Telewizje pokazują i to (skromną uroczystość). Zgorszenie się nie kończy. Jedni to dobrzy Polacy (i katolicy). Drudzy to źli Polacy (i katolicy). Od Bugu do Odry i od Bałtyku po Tatry. Paranoja.
"O godz. 11 w Świątyni Opatrzności Bożej na warszawskim Wilanowie odprawiona zostanie msza, po której odbędzie się koncert - fragmenty „Requiem” Wolfganga Amadeusza Mozarta w wykonaniu Chóru Mieszanego i Orkiestry Symfonicznej Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina. Także tutaj obecny będzie prezydent Komorowski a TVP Info pokaże transmisję z tego wydarzenia."
Powązki g. 10.58 - demonstracja inności (innej Polski), innego przeżywania... czego? człowieczeństwa? patriotyzmu (polskości)? politycznych wizji?... W Świątyni Opatrzności Bożej zaczyna się msza święta za ofiary katastrofy w Smoleńsku z władzami państwowymi, z kardynałem Kościoła Katolickiego, katolickim biskupem polowym Wojska Polskiego itd., ze sztandarami i symbolami państwowymi. Jest dużo harcerzy. Ciągłość i jedność państwa! Państwo Polskie i państwo Jarosława Kaczyńskiego (państwo Kaczyńskie?). Telewizje robią "przebitki" tych dwóch światów. Bo to nie tylko dwie Polski, ale dwa światy. Schizma. Separacjonizm. Krzyczę NIE!! Świadomie wybieram ciągłość i jedność. I taki katolicyzm. Wiara i rozum. Nie ma wiary bez myślenia. I pokazywania myślenia. Na świadectwo! ps. moje państwo nie jest doskonałe, a ludzie bezgrzeszni, ze mną na czele. Wszędzie znajdą się głupole, cyniki, ludzie małej wiary, małego rozumu, własnych planów na wszystko. Ale jest postawa miłości intelektualnej, sięgająca aspektów istotowych i konstytutywnych całej rzeczywistości świata, czlowieka, a dla ludzi wierzących - także Boga.
Ewangelię czyta diakon Bogdan Sadowski, kolega ze studiów (i ćwiczeń karate). Jest też polska szlachta, grupa rekonstrukcyjna, salutują szablami.
"Nie wolno zatrzymać się na krzyżu... Tajemnicy Zmartwychwstania nie może przesłonić żadna tragedia, żadna śmierć..." - z kazania kardynała Nycza. ps. (dop. mój jk): np. na aborcji, in vitro, moralizatorstwie... Kardynał mówi także za mnie, za moją drogę-prawdę-życie!
W modlitwie powszechnej jest wezwanie za Prezydenta (aktualnego!) i za rządzących naszym państwem. Później jest także za zmarłego Prezydenta Lecha Kaczyńskiego itd. Liturgia mszy świętej przewidziała. Jest w niej miejsce dla każdego. Patrząc na posługę diakona Bogdana w Świątyni Opatrzności Bożej podczas mszy odprawianej przez kardynała Kazimierza Nycza w 5 rocznicę tragicznej katastrofy smoleńskiej myślę - chcąc nie chcąc - jak (nie)ładnie odrąbali mnie od pnia duchowni i politycy lokalni w moim kościele parafialno-dekanalno-diecezjalnym. Czy to ten sam Kościół w (tej samej) Polsce. Biada mi, gdybym nie pytał. Gdybym nie dociekał - biada przyszłym pokoleniom. zafałszowanie
(i bunt) spadli
z nieba więc dzisiaj wszyscy święci ci co jeszcze żyją muszą
powinni czuć się winni zrobimy (dwie) kilka więc
uroczystości
państwo zawiodło jak łatwo
powiedzieć czyli kto państwo to partie albo ten tamten dla
niektórych
nie nie nie jesteśmy Polską braną
tęczą zachwytu od zenitu dziejów
ja
ty on ona my wy nie patrząc w legitymacje w dokumenty
parafialne człowiek to ten kto zna siebie
jest postawa
miłości intelektualnej bo to jest moja matka ta ziemia bo
to jest moja matka ta ojczyzna
nie jestem nobilitowany ani
uświęcony bo znam znałem tego tamtego aż po najwyższe
stanowiska
(piątek w okt. W., 10 kwietnia 2010,g. 8.19) Myślę, wierzę, że dzisiaj cała Polska daje przykład godnego upamiętnienia 5. rocznicy tragedii. Nie da się dzisiaj przypinać łatek partyjnych... narodowi. To Polska świętuje pamięć, z wiarą, rozumem przeważnie. Tyle urzędów (wszystkie najwyższe i wszystkie osobistości życia publicznego), wszystkie media papierowe i elektroniczne, tyle miejsc wielkich i małych na mapie, szkół, NGO'sów, wszędzie kwiaty, delegacje, modlitwy... Polska ma ponad 1000 lat !" Można się Nią, Tobą zachwycić. "Brać Cię - jak nasz Czwarty Wieszcz - tęczą zachwytu od zenitu dziejów!" PS. 1 Koniecznie trzeba obejrzeć pięknie zrobiony filmik pod tym linkiem. Ze Świątyni Opatrzności Bożej! PS.2 Na zdjęciu Zespół Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej w Strachówce w dniu, który łączy rocznicę (75) Zbrodni Katyńskiej i (5) tragedii smoleńskiej, zgromadził wszystkich na złożeniu kwiatów pod Dębem Katyńskim poświęconym ppłk. Kazimierzowi Jackowskiemu (patrz też zdjęcie obok, w pokazie slajdów, po prawej, pt. "Jackowscy, Królowie, Kapaonowie, Annopol, Kartka z Katynia, 1-szy ks. prob. Strachówki i AD-2011").
Znalazłem ten link/program/filmik na Youtube i udostępniłem z konta na Facebooku red. Błażeja Strzelczyka z Tygodnika Powszechnego. Współgra z moimi potrzebami. Jest w nim też wystarczająco dużo papieża Franciszka i Soboru Watykańskiego II (i innych), więc chce je utrwalić dla siebie na blogu. To jest i moje przeżywanie życia, prawdy, drogi, wiary i rozumu. W pewien sposób mogę go nazwać doświadczalnym. TOŻSAMOŚĆ. SAMOŚWIADOMOŚĆ nie są wiarą i rozumem z nakazu, tylko z autorytetu itd. Są mną! A wolność i osoba są fundamentami współczesności.
"Kiedy idziemy ulicą i stajemy przed zamkniętym kościołem, czujemy, że
to coś dziwnego - mówił Franciszek w kazaniu w watykańskim Domu
świętej Marty, gdzie mieszka.
Podkreślił, że jest to niezrozumiałe i że nie można tego
wytłumaczyć ani usprawiedliwić... Czasem - dodał - starają się wytłumaczyć, ale to są wymówki,
nie wyjaśnienia. Prawda jest zaś taka, że kościół jest
zamknięty, a ludzie, którzy obok niego przechodzą, nie mogą
wejść. Zdaniem papieża jeszcze gorsze jest to, że "Bóg,
który jest w środku, nie może wyjść"... W
kazaniu Franciszek krytykował postawę "zamknięcia" i
chrześcijan, którzy "mają klucz, ale zabierają go, nie
otwierają.
Niektórzy nawet, jak powiedział papież,
"stają w drzwiach" i "nie pozwalają wejść". -
Kiedy takim chrześcijaninem jest ksiądz, biskup czy papież jest
jeszcze gorzej - zauważył.... Papież Franciszek
powiedział, że taka postawa sprawia, iż "wiara przechodzi
przez aparat destylacyjny i staje się ideologią". A w
ideologii nie ma Jezusa - ostrzegł i dodał: "Ideologia budzi
lęk, odstrasza ludzi, oddala od siebie ludzi i oddala Kościół od
ludzi".
- Ideologie są zawsze sztywne - mówił
Franciszek. - Kiedy zaś chrześcijanin staje
się zwolennikiem ideologii, to stracił wiarę. Nie jest już
uczniem Chrystusa, lecz zwolennikiem tego myślenia -
ostrzegł.
Papież ocenił, że "ideologiczni
chrześcijanie" to "ciężka choroba", bo jego zdaniem
są oni surowymi moralistami,
głosicielami etyki, ale są pozbawieni dobroci. Podkreślił, że
kluczem, który otwiera drzwi do wiary jest modlitwa. Ci zaś, którzy
w opinii Franciszka nie modlą się, nie mają w sobie pokory, są
dumni i szukają rozgłosu” Czym jest - i czy jest możliwa - modlitwa bez tożsamości i samoświadomości? Staraj się poznać i wejść w samoświadomość Jezusa. To jest dopiero APOLOGETYKA!
PS.
Na zdj. papież Franciszek z biskupem Grzegorzem Rysiem od Nowej Ewangelizacji.
Mąż Grażyny, ojciec 7-ki, katecheta od 1992, założyciel Solidarności RI w gm. Strachówka, wójt I Kadencji, odkrywca Rzeczpospolitej Norwidowskiej, autor ok 200 art. do Łącznika Mazowieckiego