wtorek, 16 pa藕dziernika 2012

Dobrze, 偶e jeste艣! 呕e JEST!


呕e jest JEST.
呕e jest to, co jest.
呕e jest istnienie.
呕e ISTNIENIE SI臉 DZIEJE I 呕YJE.
Duch si臋 daje, materia narzuca,wypieraj膮c ducha.
Nie ma nie-istnienia!
Ale jest pot臋pienie.

Dosta艂em tyle, a偶 tyle, dzisiaj, 偶e hoj! Dosta艂em prawie, 偶e w okamgnieniu. Jak cegie艂ki do wielkiej budowli. Ale nie spos贸b utrzyma膰 wszystkich na-tchnie艅, pod-powiedzi, wskaz贸wek przez d艂u偶szy czas. Notowa膰 trzeba z po艣piechem, m偶e na dyktafon? - inaczej si臋 nie da, uleci. Kolejne obrazy i sytuacje, kt贸re zdarzy膰 si臋 musz膮, bo 艣wiat jet ruchomy, i my w nim, cho膰by na drodze kierowcy, wyma偶膮 tamto i budowla nie powstanie, cho膰 prawie wszysto by艂o nam dane i ju偶-ju偶 trzymali艣my w gar艣ci. I si臋 rozsypa艂o. Ale przecie偶 by艂o! Bo Jest. Istnienie, jest najwi臋kszym 藕r贸d艂em wszystkiego.

A my wszyscy mamy z TYM kontakt, tak lub inaczej, kr贸cej lub d艂u偶ej. Absolutnie od nas zale偶y, co z TYM robimy.

Mo偶e nam zabrakn膮膰 warunk贸w do natychmiastowej refleksji(?), zapisu, kartki, komputera, czasu. Ale nie wolno m贸wi膰, 偶e TEGO nie ma. Albo - „my si臋 na TYM nie znamy”. Terefere kuku, nie trzeba si臋 zna膰. Trzeba 偶y膰 艣wiadomie, a nie tylko patrze膰, s艂ucha膰... konsumowa膰 wra偶enia. Bez samo艣wiadomo艣ci otwartej na-prawd臋 spada si臋 w hierarchii byt贸w o p贸艂kul臋?

A inne zachwyty? A mi艂o艣膰, kt贸ra nas opad艂a, dopad艂a, albo dopiero si臋 zdarzy, a ju偶 w naszym oczekiwaniu? Te偶 przepu艣cimy obok siebie? Nie! Bo po艣wi臋cimy jej troch臋 swojego czasu, namys艂y, zachod贸w i pracy. A potem jej instytucjonalny wymiar, forma? pomo偶e jej w nas, mi臋dzy i z nami zamieszka膰 na-prawd臋 i trwa膰.

Nie t艂umaczcie mi jak dziecku, 偶e to „nie dla mnie”, „nie dla was”, 偶e „w og贸le nie wiadomo dla kogo i po co” (czy s膮 w og贸le pytania – dla 偶ycia - kluczowe?), „ja nie mam do tego g艂owy”, „nie mam czasu, wiedzy”... itd.

Nie mam g艂owy, czasu.... by膰 cz艂owiekiem? Homo sapiens – my艣l膮cym gatunkiem? Czyli dopowiedz! - jak膮 cz臋艣膰 siebie i swego 偶ycia odda艂e艣/odda艂a艣 na zezwierz臋cenie! Z frywoln膮 (trywialn膮?) bezmy艣lno艣ci膮, zgod膮.... ot tak, bo taki jest klimat i moda tego 2012 czasu. ABSURD, absurdy g艂osicie bez mrugni臋cia powiek膮. Wywracaj膮c ca艂y dotyczczasowy dorobek Ludzko艣ci? - z wiar膮 przodk贸w i nie przodk贸w, z ca艂ym najlepszym dorobkiem kultury...

Wi臋c jeden papie偶 pisze, 偶e „wiara i rozum” S膭, a drugi og艂asza „rok wiary”, by ratowa膰 艣wiat cz艂owieka-osoby my艣l膮cej i wierz膮cej rozumnie na 艣wiecie. Z jakim skutkiem?

Co my艣my z tego uczynili!

************

M膮dro艣膰 wczoraj mnie dopada艂a, co i rusz, przez ca艂y dzie艅. Nie wiem, czy odda艂em jej wszystkie okazje nale偶ycie. Czy skorzysta艂em. Pr贸bowa艂em, stara艂em si臋 jej odk艂oni膰 za ka偶d膮 okazj膮, pomacha膰 r臋k膮 nawet na klawiaturze, i co艣 tam, co艣 tam zapisa艂em.

Dzi艣 zn贸w TO samo od samego rana. Najbardziej w drodze do Jadowa, wioz膮c Gra偶yn臋 na autobus. Aparat wzi膮艂em tym razem, staram si臋 zawsze mie膰 przy sobie, bo pi臋kno te偶 mo偶e wyjrze膰 z ka偶dej strony, w ka偶dym momencie, jak w pie艣ni („b膮d藕”, 艣piewamy podczas adoracji). Ale tym razem zdj臋cia nie zrobilem, chwyta艂em my艣li, kt贸re spada艂y jak li艣cie jesieni i pr贸bowa艂em je dowie藕膰 do komputera. Jesie艅 偶ycia.

Kluczowe (jak pytanie) by艂 obrazek na jadowskim rynku. Samochody si臋 zatrzymywa艂y, ludzie wysiadali, szli do sklepu. O rany! - my艣l pierwsza zaranna i podstawowa dzisiaj szybka mnie dopad艂a – przecie偶 oni wszyscy s膮 mi bliscy (w wierszyku jest „za ka偶dym zostaj臋 zastyg艂ym spojrzeniem”, zawsze tak mia艂em). A mog膮 by膰 nawet siostrami i bra膰mi! Je艣li tylko by艣my si臋 do siebie u艣miechn臋li? - dlaczego nie? Albo mieli okazj臋 wymieni膰 trzy s艂owa! - to, co wtedy by艣my sobie powiedzieli? - co jest warto (jedynie) powiedzie膰? - Dobrze, 偶e jeste艣! Dobrze, 偶e Jest (to wszystko doko艂a, ten 艣wiat). Dobrze, 偶e jeste艣my, 偶e艣my si臋 zdarzyli komu艣, wi臋c potem nas urodzili itd.

Co innego? - warto by w takiej chwili innemu powiedzie膰!

Je艣li przejdziemy obok siebie bez s艂owa, bez u艣miechu... to nie m贸wmy potem, 偶e ten 艣wiat jest nie-ludzki. 呕e z艂y, 偶e zabija. Zabili艣my go przed chwil膮 sami.

A prawda, m膮dro艣膰, mi艂o艣膰, istnienie si臋 daje, jest na ka偶dym rogu, progu i zakr臋cie i prostej i w pracy i w domu, w komputerze i sieci. Od nas zale偶y, czy TO dostrze偶emy? Kt贸ry wymiar istnienia 艣wiata i siebie wybierzemy. Materialistyczny, czy uduchowiony!

Czy m贸g艂bym tego nie napisa膰? Nie, nie m贸g艂bym, bo bym si臋 udusi艂. Spr贸bujcie nie oddycha膰!? Kiedy TO si臋 daje, cz艂owiek, odrobin臋 my艣l膮cy jest pod wra偶eniem. I zapisuje, maluje, rze藕bi, by cho膰 cz膮stk臋 TEGO zachowa膰, przekaza膰, da膰 艣wiadectwo. Odrobin臋 my艣lacy? - musi potem rozmawia膰. Jako艣. Z kim艣. 艁atwo ich rozpozna膰 w t艂umie. Ci inni milcz膮, albo gadaj膮 o bzdurach. Na przyk艂ad w telewizjach 艣niadaniowych.

Prawda (m膮dro艣膰) jest w najwy偶szym stopniu praktyczna (pragmatyczna?). Tylko ona prawid艂owo nazywa rzeczy i sytuacje i podejmuje w艂a艣ciwe decyzje.

Appendix o kartcie p艂atniczej (i kredytowej).

Dzi艣 prawie ka偶dy ma p艂atnicz膮, wielu kredytow膮. Ale tego kredytu, co ja mam, niewielu chce bra膰.

Uduchowiona strona rzeczywisto艣ci i 偶ycia si臋 nam daje, jak dawa艂a. Z jednej strony, to t艂umaczy, dlaczego wci膮偶 jeszcze pisz臋. Mam co i to od TEGO zale偶y (to wcale nie jest takie trudne zdanie i nie jest to tylko zabawa). Z drugiej - t艂umaczy w艣ciek艂y atak na mnie. Materialistyczna strona nie chce si臋 podda膰. Ba, czuje si臋 moim pisaniem zagro偶ona. Postawiona pod pr臋gierzem (chyba w艂asnego sumienia), a tego – jak wida膰 we wpisach anonima – nie lubi膮. Wi臋c trzeba zabi膰 t臋 mi艂o艣膰, trzeba zabi膰 t臋 prawd臋 (sumienia), trzeba zabi膰 G艁OSZ膭CEGO i pisz膮cego. Taka jest logiga Z艁A.

PS.1
Wyra藕nie - dzi艣 wyj膮tkowo? - wida膰, co jest mi da(wa)ne, obrazkiem, chwil膮, a co rozpisywa艂em, oprawiaj膮c w zdania. Niestety, nie potrafi臋 ci膮gle wyseparowa膰  TO/TEGO ze zdarze艅 i wra偶en i si臋 zatrzyma膰, powstrzymuj膮c od dydaktyzmu. To nie jest z艂o艣liwo艣膰, to nie jest z艂a wola. To nieumiej臋tno艣膰.
Rozr贸偶niam trzy fazy do艣wiadczenia prawdy – za-chwyceni(e) -  ze 藕r贸d艂a, przez 藕r贸d艂o? istnienia? prawdy, dobra, pi臋kna- notowanie, rozpracowywanie (rozpisywanie). K艂opoty najwi臋ksze s膮 z trzeci膮.

PS.2
Dzisiaj jest 34. rocznica wyboru Jana Paw艂a II, pocz膮tek nowej ery.

PS.3
Zdj臋cie z pustelni kamedu艂贸w, Wigry.

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz