Od 6 lat... nikt tego wymiaru spraw naszych, w pa艅stwie i w Kosciele, dyskutowa膰 nie chce. Trudno i darmo. Przem贸wi膮 trybuna艂y na ziemi i w niebie. Przemilczaj膮cym biada.
Przemilczaj膮cy wystawili mnie na 艂up, na 偶er internautom. Tako w Ko艣ciele, jako i w pa艅stwie i w samorz膮dzie. Mamy Rok Norwidowski 200-lecia urodzin Wieszcza i 40-lecie za艂ozenia NSZZ Solidarnos膰 RI w gminie Strach贸wce, dzisiaj stolicy Rzeczpsopolitej Norwidowskiej. Chyba nikogo to nie obesz艂o, na powa偶nie. Internauci bywaj膮 r贸偶ni, czasem mnie objad膮 od g贸ry do do艂u i wcale nie chc膮 dalej rozmawia膰, a czasem s膮 bardzo sympatyczni (cho膰 krytyczni):
Panie Jozefie ja mam wrazenie ze Pan tworzy prawo Annopolskie sam w sobie. Teraz mam dylemat czy wazniejsze jest prawo ustanowione przez Sejm Rzeczpospolitej czy przez jednoosobowy parlament Annopolski. A tak ziomka - pozdrawiam
Kiedy kto艣 zaczyna ze mn膮 rozmawia膰 (w internecie), dostaj臋 okazj臋, 偶eby si臋 zastanowi膰, przemy艣le膰 nowe perspektywy i inne punkty widzenia... Na przyk艂膮d - "Nie masz przypadkiem wra偶enia, 偶e [twoje pisanie] jest pewnym nadu偶yciem semantycznym? Czy jeste艣 pewien, jako wierz膮cy katecheta, 偶e takie chwyty retoryczne [nazywanie obecnego ustroju kultem jednostki] to dzia艂anie rzetelne, 偶e nie zapytam wprost o uczciwo艣膰 tego rodzaju retoryki?"
Chyba nie jest tak 藕le, 偶ebym terroryzowa艂 艣wiat ludzkiej kultury:
Mog艂em odpowiedzie膰 zaniepokojonym - Moje s膮 tylko rozwa偶ania nad 偶yciem, a rozwa偶ania zaszkodzi膰 nikomu nie mog膮. Co innego ci, kt贸rzy tworz膮 prawo i maj膮 si艂臋 pa艅stwa do jego wdra偶ania! Pozdrawiam! Zawsze ch臋tnie odpowiem, porozmawiam... Droga-Prawda-呕ycie moje i nie tylko moje. W rodzinie lud贸w i narod贸w. Jak to mawia艂 艣w. JPII, 偶e przysz艂os膰 cz艂owieka zalezy od kultury... a ta od dialogu os贸b, nieprawda偶! A nad Annopolem czuwa Matka Bo偶a Annopolska od 111 lat!
Dowiedzia艂em si臋 od innego PT Rozm贸wcy-Internauty o ksi膮偶ce "Pu艂apki my艣lenia", kt贸rej autor-noblista opisuje tzw. teori臋 perspektywy. 呕e "cz臋sto ci膮gi negatywnych lub pozytywnych skojarze艅 z czym艣 lub kim艣, wywo艂uj膮 u nas fa艂szyw膮 ocen臋, niezgodn膮 ze stanem faktycznym, tego czego艣 lub kogo艣". W zwi膮zku z tym dosta艂em pytanie "nie boisz si臋, 偶e mo偶e pad艂e艣 ofiar膮 takiej pu艂apki my艣lenia? I przez multiplikowanie takich jednostronnych skojarze艅 przyczyniasz si臋 do tego, 偶e inni te偶 w ni膮 wpadn膮, tworz膮c sobie fa艂szywy obraz rzeczywisto艣ci?... Rozumiem Ci臋 dobrze, 偶e mo偶esz nie podziela膰 wizji politycznej Kaczy艅skiego i 藕le ocenia膰 jego dzia艂ania, ale czy... Na tym polega demokracja, 偶e mamy prawo si臋 r贸偶ni膰".
Z pewno艣ci膮 korzystam z ka偶dej wymiany my艣li i Bogu sk艂adam dzi臋ki za ka偶dego rozm贸wc臋-dyskutanta. Z pewno艣ci膮 tak偶e nie udaje mi si臋 odpowiedzie膰 na wszystkie pytania, zarzuty, w膮tpliwo艣ci. Nigdy do艣膰 szlifowania swojej prawdy otwartym, publicznym, jako i prywatnym dialogiem.
Oczywi艣cie mam swoje priorytety - jak ka偶dy - kt贸re przebijaj膮 we wszystkich moich wypowiedziach. Droga-Prawda-呕ycie czyli prawa cz艂owieka. Droga-Prawda-呕ycie wskazuje na ostateczn膮 perspektyw臋 rozumienia przeze mnie praw cz艂owieka-osoby. Sub specie aeternitatis - a 艣ci艣lej, z punktu wodzenia OSTATECZNO艢CI. Drogi-Prawdy-呕ycia przeskoczy膰 si臋 nie da. Tak, w tej perpektywie widz臋 prawa cz艂owieka, czyli tak偶e moje prawo my艣lenia i pisania! I chcia艂bym mie膰 pewno艣膰, 偶e moje pa艅stwo robi wszystko, aby wszystkimi swoimi instytucjami (si艂ami, mo偶liwo艣ciami) teho mojego prawa brni - prawa cz艂owieka-osoby my艣艂膮cej z pe艂n膮 godno艣ci膮 i zdolnosci膮 do uniesienia odpowiedzialno艣ci za swoje czyny.
Ucieszy艂em si臋 bardzo, 偶e pierwszego dnia po wej艣ciu z powrotem do polskiej polityki Donald Tusk przywr贸ci艂 t臋 perspektyw臋 rozmowy i dzia艂a艅 w 偶yciu pbliczno-politycznym uog贸lnione polskiej opozycji. Unikali tej perspektywy jak diabe艂 wody 艣wi臋conej. A przecie偶 nie chodzi o osobist膮 pobo偶no艣膰, ale ROZUMIENIE SPRAW CZ艁OWIEKA TAKIEGO JAKI JEST (JAK DOT膭D).
Tusk zrobi艂 to pierwszego dnia dwoma trzema zdaniami - "Nie walcz臋 ani z Bogiem, ani z Koscio艂em. 艢wiat bez Boga nie by艂by lepszy. Wr臋cz odwrotnie!". To jest tylko i a偶 rozumna deklaracja my艣l膮cego czlowieka w kulturze wsp贸艂czesnej! Czyli w naszej epoce, w epoce praw cz艂owieka. Najdalej si臋gajacym prawem jest - wed艂ug mnie - prawo do Boga, do najwy偶szej warto艣ci, w zwi膮zku z tym do osobistej wiary i rozumnego jej uobecniania 偶yciem. Nigdy przeciwko drugiemu cz艂owiekowi.
MAMY PRAWO PYTA膯 GO O TAKIE UZASADNIENIA WSZYSTKICH JEGO DZIA艁膭艃 POLITYCZNYCH. TAK, SI臉GAJAC DO OSTATECZNYCH UZASADNIE艃 A NIE TYLKO POLITURY EKONOMICZNO-POLITO-LOGICZNO-PRAWNICZEJ ALBO NIELOGICZNEJ.
Tylko logik臋 uzasadniaj膮ca i broni膮ca praw cz艂owieka-osoby mo偶emny nazywa膰 logik膮 w 艣wiecie osobowo-podmiotowym. W 艣wiecie ludzkiej kultury. Po to istnieje cz艂owiek, aby... prosz臋 ka偶dego o doko艅czenie tego fundamentalnego zdania.
Codziennie - jakby nigdy nic - daj臋 艣wiadectwo Drogi-Prawdy-呕ycia na blogu, na dw贸ch stronach:
- tutaj, na stronie g艂贸wnej
- i tej bardziej od dawna ju偶 zapracowanej - wersowanej, pt. Rok Norwidowski - widziane ze Strach贸wki
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz