Rozwa偶ania polsko-eschatologiczne.
Do艂膮czam do s艂owo-tw贸rc贸w. Od pocz膮tku nowej zmiany (dla zwyci臋zc贸w dobrej, we wszystkim?!) biadol臋, 偶e to jest koniec rozumu. Nazywam j膮 mentalno艣ci膮 ignorancyjn膮, deprywacj膮 godno艣ci, zbiorowym gwa艂tem na oczach narodu... Matematyka ma te偶 co艣 do powiedzenia tutaj, w Kraju nad Wis艂膮, od 1050 lat nale偶膮cego do 艣wiata Zachodu.
Nie jestem przeciwnikiem zmian, przewidzianych demokratycznymi procedurami. Tym bardziej nie jestem przeciwnikiem partyjnym. Chc臋 dyskutowa膰 z ka偶dym. 呕ycie w dialogu otwartym na ka偶dego cz艂owieka, osob臋 obdarzon膮 przecie偶 pe艂n膮 godno艣ci膮 i odpowiedzialno艣ci膮, jest moim idea艂em spo艂ecznym. Ba, idea艂em kultury, od kt贸rej zale偶y przysz艂o艣膰 CZ艁OWIEKA. Dialog, jako niezast膮piona droga osoby, kultury, 艣wiata, w tym Ko艣cio艂a Powszechnego - nie ma alternatyw. Mas艂o ma艣lane? Oby.
Chc臋 dyskutowa膰, a 偶yj臋 w zab贸jczym przemilczaniu ze strony mojej parafii, diecezji, gminy, powiatu... Dla jednych jestem lewakiem - cokolwiek to znaczy - gorszym sortem, komunist膮 i z艂odziejem. Wprowadzili taki 艣rodowiskowo-partyjny 偶argon. Ukrad艂em im, komu? - jakie艣 mira偶e. Dla drugich jestem zbyt ko艣cielny (zbyt metafizyczny). Tak wi臋c z ka偶dej strony doznaj膮c udr臋k, 偶yj臋 w perspektywie wieczno艣ci, jak 偶y艂em. Ba, okre艣lam siebie trynitarnie jako JEDNO艢膯 osobowej-osobistej drogi-prawdy-偶ycia. W czasach pis-matyki sta艂em si臋 oburzaj膮cym zgorszeniem dla wielu.
Czemu偶 taki tytu艂 i takie rozwa偶ania dzisiaj?! S膮 efektem wczorajszej wymiany zda艅 z jednym z partyjno-religijnych wyznawc贸w dobrej zmiany - dobrej, we wszystkim. Tenor/linia/duch/logika tej wymiany jest symptomatyczno-diagnostyczny, istotowo-konstytutywny dla tamtego obozu Polek i Polak贸w 2017. Nie jest moim zamiarem wy艣miewanie ich, obra偶anie - tym bardziej, objawianie - TAK, oczywi艣cie po trzykro膰. Objawia si臋 tylko sama prawda. Ciemno艣膰 objawi膰 si臋 nie mo偶e, bo zniknie.
Najlepiej, je艣li dam z niej konkretny wypis:
1) Na m贸j post - 艁ab臋dzi 艣piew katechety J贸zefa K. – z pokazaniem screenu z lajkiem od Wydzia艂u Teologicznego UKSW dla mojej strony www. KatechezaOnline, dosta艂em mi臋dzy oczy - Tw贸j 艣piew jest i艣cie skrzecz膮cy, jak na srok臋 przysta艂o!!!
2) Stanis艂awie, jako Polak-Katolik wiele mi zarzucasz - „Nie jeste艣 obiektywny w o ocenie fakt贸w, ale to Tw贸j problem!!! "- Dopowiedzia艂e艣 jeszcze wi臋cej grafik膮 ze s艂owami - „Prawda boli, szczero艣膰 rani, k艂amstwo uzale偶nia”. U偶ywasz wobec wsp贸艂brata w wierze i katechety bardzo ci臋偶kich oskar偶e艅 w przestrzeni publicznej.
Ambasador USA powiedzia艂 o katastrofie smole艅skiej „nie widzimy nic wi臋cej, co mogliby艣my zrobi膰”.
Stanis艂awie Polaku-Katoliku - Czy to te偶 moja wina, 偶e go cytuj臋, a nie obiektywizm?! Czy tak偶e jego wypowied藕 Minister Macierewicz (czyli G艂os Polski) wyprostuje, zaczynaj膮c wypowied藕 od "Niech b臋dzie pochwalony Jezus Chrystus i Maryja Zawsze Dziewica" i – w zwi膮zku z tym – te偶 b臋dzie mo偶na mnie i podobnie my艣l膮cym („lewakom” wed艂ug Ciebie/Was) co艣 zarzuci膰?!
- Strasznie dziwny jest ten Tw贸j osobisty obiektywizm - napisa艂e艣.
- Co rozumiesz pod "tw贸j osobisty obiektywizm"?
- To, co napisa艂em o Twoim osobistym subiektywizmie... Kto nie zgadza si臋 z Twoimi pogl膮dami, absolutnymi, bo tylko TY masz patent na s艂uszno艣膰 - tam nie ma obiektywizmu!!! I wszystko jest anormalne!!! Ale takich m臋drc贸w w Polsce jeszcze troch臋 jest!!! A by艂e艣 g艂uchy i 艣lepy cho膰by na to, gdy w Gda艅sku dziesi膮tki tysi臋cy Polak贸w traci艂o swoje oszcz臋dno艣ci, a w Warszawie 40 tysi臋cy mieszka艅c贸w wyrzucono z mieszka艅... Ale teraz, gdy wdro偶ony jest proces rozliczeniowy za to wszystko - Ty krzyczysz, protestujesz... Wiadomo wi臋c, po kt贸rej jeste艣 stronie... Tylko sk膮d ten str贸j w pi贸ra anio艂a!!! Tw贸j str贸j... Mo偶e zostaw te rogi, niech b臋dzie wiadomo, kto jest kto!!! (w za艂. obrazek Prymasa Wyszy艅skiego z tekstem „Na ka偶dym kroku walczy膰 b臋dziemy o to, aby Polska – Polsk膮 by艂a i aby w Polsce po polsku si臋 my艣la艂o”)
- Poniewa偶 wstawi艂e艣 do powy偶szej wypowiedzi zdj臋cie Prymasa Wyszy艅skiego, opowiem kawa艂kiem 偶ycia swojego (rodzinnego). Byli艣my, rodzinnie, blisko Prymasa Tysi膮clecia i kszta艂towali艣my si臋 w jego kr臋gu (Rodzina Rodzin). Dlatego jestem, kim jestem i 偶y艂em, jak 偶y艂em, daj膮c sw贸j wk艂ad w Woln膮 Polsk臋 i katechez臋 Ko艣cio艂a Powszechnego (tego ju偶 nikt nie zmieni, nikt mi tego okresu 偶ycia zabra膰 nie mo偶e). 艁atwo mnie dzisiaj obra偶a膰, nazywa膰 gorszym sortem, gorsz膮 cz臋艣ci膮 narodu... To poka偶 mi t臋 lepsz膮, kt贸ra by przesz艂a t臋 sam膮 drog臋, buduj膮c ze mn膮 Solidarno艣膰, samorz膮d, Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska, katechizuj膮c przez 35 lat itd. Rodzina wielodzietna te偶 nie rodzi si臋 z wrogo艣ci do 艣wiata, Ko艣cio艂a, Prymas贸w i Papie偶y Tysi膮cleci. 艁atwo Ci przychodzi pisa膰 takie (nie obra藕 si臋), banialuki - "Kto nie zgadza si臋 z Twoimi pogl膮dami, absolutnymi, bo tylko TY masz patent na s艂uszno艣膰 - tam nie ma obiektywizmu!!!". Poka偶 mi tych, kt贸rzy nie zgadzaj膮 si臋 z moimi pogl膮dami, kt贸rych obra偶am w dyskusji i wywy偶szam si臋, i uwa偶am za gorszych ode mnie?! Poka偶! Cho膰 jednego! Albo... nie pisz takich rzeczy, na lito艣膰 Bosk膮!
- Stokro膰 lepiej by膰 daleko, a mimo to blisko ni偶 by膰 blisko, a mimo to - bardzo daleko... Dobrze, 偶e wspominasz swoj膮 histori臋, ale obecne sentymenty s膮 takie jakie s膮... I jeszcze jedno... nie obra偶am Ciebie, a po prostu zawar艂em kilka refleksji nad tym, co teraz g艂osisz... I podaj臋, 偶e te prawdy s膮 bardzo Twoje!!!
- I ani tu s艂owa sprostowania od Ciebie, w sprawie zarzutu pod Twoim adresem, 偶e nie jeste艣 uczciwy! Ani jednej osoby nie wska偶esz, kt贸r膮 obra偶am moj膮 niesprawiedliwo艣ci膮 i uciekam od dyskusji. Tak rozmawia膰 si臋 nie powinno. Mam to nazwa膰 kunktatorstwem/kr臋tactwem, skryt膮 pod艂o艣ci膮, czy jeszcze inaczej? Nim rzucisz nast臋pnym kamieniem, odnie艣 si臋 do konkretnego zarzutu!!! Sentencji o blisko艣ci/daleko艣ci w tym kontek艣cie nie rozumiem. Moja historia, to jestem ja. Dalsza cz臋艣膰 twojego zdania brzmi, jak oskar偶enie o co艣, czego nie masz odwagi nazwa膰 wprost?!
- Po 14 godz. odpowiedzia艂e艣 - W dyskusji jak to w dyskusji... Gdzie drwa r膮bi膮, to i wi贸ry lec膮... Nale偶膮 si臋 Tobie z mojej strony s艂owa przeproszenia tam, gdzie szczeg贸lnie moimi s艂owami poczu艂e艣 si臋 zniesmaczony... Z wieloma Twoimi argumentami trudno si臋 nie zgodzi膰, ale z wieloma - nie spos贸b zgodzi膰 si臋... Gratuluj臋 Twojej pi臋knej przesz艂o艣ci, historii, a 贸w niejednokrotnie wybuja艂y krytycyzm wobec obecnej w艂adzy w Polsce traktuj臋 jako nadpobudliw膮 trosk臋 o Polsk臋... Zatem... dobrego dnia w tym tygodniu wie艅cz膮cym Tydzie艅 Bo偶ego Mi艂osierdzia, kt贸ry niebawem zako艅czy Niedziela, rozpoczynaj膮ca nowy tydzie艅...
- Tak! i ja d艂ugo my艣la艂em nad naszym wczorajszym dialogiem. Jej dobr膮 stron膮 jest… Jej owocem jest grupa, kt贸r膮 za艂o偶y艂em dzisiaj, w trakcie pisania niniejszego posta. Znajdziesz tam echo wczorajszych oskar偶e艅, r膮bania, wi贸r贸w itd. Dzi臋kuj臋 za 偶yczenia i gratulacje, kt贸re przyjmuj臋 w imieniu Rodzic贸w bardziej, ni偶 w艂asnym, bo oni, nasz dom rodzinny, wychowanie w patriotyzmie i ko艣cielno艣ci s膮 moj膮 tajemnic膮 i si艂膮. Co do krytycyzmu wobec w艂adzy obecnej, nie jest ona "p艂yni臋ciem w g艂贸wnym nurcie" (raczej Ty), ani echem partyjnych polityk. Jest innym do艣wiadczeniem 偶yciowym, kieruj臋 si臋 innymi og贸lnoludzkimi idea艂ami (wolno艣膰 i osoba), zawsze samodzielno艣ci膮 (obraz i podobie艅stwo Stw贸rcy do niej mnie motywuj膮 i prowadz膮), szed艂em inn膮 drog膮-prawd膮 na innych 艣cie偶kach ludzkiej my艣li. Jam nie z soli, ani roli… ale przemeblowuj膮 (rujnuj膮) m贸j/nasz 艣wiat, kt贸ry wsp贸艂tworzy艂em ow膮 drog膮-prawd膮-偶yciem. Biada, gdybym milcza艂.
Rujnuj膮 ca艂e moje dotychczasowe 偶ycie, nie tylko szko艂y, powiat... Okradli z godno艣ci, prawa do szacunku, traktuj膮 jak z艂o, kt贸re musi nareszcie znikn膮膰 z tego 艣wiata, aby niepodzielnie kr贸lowali ich "oni", ich "swoi"! A m贸j ko艣ci贸艂, tzn. jego hierarchia milczy, widz膮c (akceptuj膮c?) z艂o i im b艂ogos艂awi?!
DOM RODZINNY
/u MB Annopolskiej/
to chyba pleonazm
wystarczy powiedzie膰 dom
wystarczy powiedzie膰 rodzina
aby tyle i nie mniej powiedzie膰
kr臋ci mi si臋 ostatnio po domu
kr臋ci si臋 nam kr臋ci
czworo-pi臋cioro tzw dzieci
w 艣wi臋ta wi臋cej nas by艂o
dzieci tak zwane
bo to stare byki ju偶 s膮
a poza tym ka偶de oddzielne
ka偶de oddzielnym bytem
to raj na ziemi jest
ziemia 艣wi臋ta (i b艂ogos艂awiona)
sakramentem ma艂偶e艅stwa
rozpocz臋ta trwa
samo to 偶e s膮
偶e si臋 kr臋c膮
偶e rozmawiaj膮 co艣 planuj膮
co艣 sobie gaworz膮c objawiaj膮
objawiaj膮 siebie
sw贸j 艣wiat osobowy
relacje siostrzano-braterskie
s膮 sobie przewodnikami
i to wszystko dostaj臋
przechodz膮c albo siedz膮c
w 艂azience
bo oni w kuchni si臋 spotykaj膮
rodzina jest nie tylko ziarnem
w gleb臋 偶ycia wrzuconym
ale i 艣wiata b艂ogos艂awie艅stwem
takie s膮 Rzeczypospolite
(sobota, 22 kwietnia 2017, g. 13.42) TUTAJ - Komnata Si贸dma 4
A par臋 lat wcze艣niej prawie to samo pisa艂em:
REALIZM I KO艢CI脫艁
偶eby by艂 realizm
musz膮 by膰 bod藕ce
od realnego 艣wiata
rodzina jest bod藕cem
najwi臋kszym
藕r贸d艂em bod藕c贸w
w niej ko艣ci贸艂 (domowy)
najlepiej si臋 ma
wiara nadzieja i mi艂o艣膰
prawda dobro i pi臋kno
droga prawda 偶ycie
wszystko
Inni tradycjonali艣ci-nacjonali艣ci-Polacy-Katolicy nie maj膮 dla mnie lito艣ci. Ale prawda musi si臋 objawia膰 i broni膰. Moja Ojczyzna-Polska zmartwychwsta艂a. Mia艂em skromny udzia艂, jestem naocznym 艣wiadkiem. W Oktawie 艢wi膮t Wielkanocnych pisz臋. Kto 艂ask臋 widzenia i uczestnictwa dosta艂 - ROZUMIE i dzi臋ki sk艂ada, 偶yje dzi臋kczynieniem. Kto nie rozumie (mo偶e bardzo si臋 zapar艂 i nie chce?) - ten dzieli, g艂osi herezj臋, ideologi臋 w艂adzy pa艅stwowej ponad godno艣膰 OSOBY, nienawi艣膰, gorszy sort Polak贸w, gorsz膮 cz臋艣膰 narodu itd. - wiary w nim nie ma, w jedno艣ci z...
Zachwianie rozumno艣ci膮 nast膮pi艂o dawno temu, w perspektywie najnowszej historii Polski. Dwa azali jedno pok艂贸ci艂o(li) si臋 ze sob膮. Przepo艂owione jedno jajo. To偶samo艣膰 w znaku bli藕ni膮t. Rywalizacja to偶samo艣ci jednej, czy odr臋bnych? Trzeba by d艂ugich bada艅, stosuj膮cych najnowocze艣niejsze techniki. Obaj chcieli by膰 najwa偶niejsi. W efekcie jedno rozsiad艂o si臋 na dw贸ch fotelach, z koron膮 na g艂owie i ber艂ami w r臋kach. Wewn膮trz-jajowe spory ty, ja, ja, ty... w kosmos si臋 roznios艂y. Na wieki? Nar贸d by艂 jakby nie艣wiadomy niczego. Dwa azali jedno zawis艂o nad nami. Czy naprawd臋 s膮 wymienne i zast臋powalne, co bardzo chc膮 nam sugerowa膰? Z punktu widzenia prawa i konstytucji (tak偶e prawa miedzynarodowego, praw narod贸w i rodziny ludzkiej) nikt takiego stanu rzeczywisto艣ci spo艂eczno-polityczno-pa艅stwo-i-kulturo-tw贸rczej nie przewidzia艂. Zaistnia艂o co艣, co nigdy nie powinno si臋 zdarzy膰. Cho膰 po艂owy ju偶 nie ma, tragiczne rozdarcie jedno-dwoisto艣ci trwa i trwa ma膰. Niczym przekle艅stwo rajskiego zakazu. To偶samo艣膰 rozdarta chce by膰 fundamentem narodu i pomnik贸w. Chce da膰 inny pocz膮tek rozumowi. Wiar膮 艣lep膮, za艣lepion膮, okaleczona. Biada.
Czy naprawd臋 s膮 wymienne i zast臋powalne (to偶samo艣ci), za 偶ycia i po 艣mierci, co wbrew rozumowi bardzo chc膮 nam sugerowa膰? Czy oni s膮 naprawd臋 wymienni, to偶sami i zast臋powalni, za 偶ycia, jako偶 i po 艣mierci? Amen!
Za艂膮cznik:
Z pracy doktorskiej Ewangeliny Skawi艅skiej pt. „Norwid – Dostojewski Mi臋dzy diachroni膮 a synchroni膮 odniesie艅”, z rozdzia艂u „Norwida pr贸by demitologizacji narodu polskiego” (str. 244, 245)
„Historiozoficzne spojrzenie Norwida by艂o – jak wiadomo – znacznie bardziej wieloaspektowe. Jednak w interesuj膮cej mnie perspektywie por贸wnawczej chcia艂abym zwr贸ci膰 uwag臋 przede wszystkim na jego polemik臋 z polskim mesjanizmem. Przy okazji dyskusji nad losem i zadaniami tzw. M艂odej Emigracji Norwid kilkakrotnie zabiera艂 g艂os na 艂amach pozna艅skiego „Dziennika Polskiego”. Chyba najwyra藕niej negatywny stosunek poety wobec koncepcji Polski jako Chrystusa narod贸w zosta艂 ujawniony w tzw. Li艣cie II, b臋d膮cym odpowiedzi膮 na artyku艂 redakcyjny, prezentuj膮cy mesjanistyczn膮 wizj臋 pos艂annictwa polskiego w ca艂ej jej okaza艂o艣ci. Przy tej okazji pisa艂 Norwid:
Mistyczne poj臋cia sprawy polskiej s膮 powa偶n膮 nazbyt dla mnie rzecz膮, a偶eby m je za s艂uszne i stosowne uwa偶a艂 tam, gdzie o codzienne sprawy idzie. Owszem, ma艂o-zdrowe, i pod pewnym wzgl臋dem niemoralne, to zastawianie si臋 krzy偶em 艣miem og艂osi膰 […]. Nie b臋dziesz bra艂 imienia Pana Boga twego nadaremno – ani dla u艣wi臋cenia traktat贸w wiede艅skich, ani dla u艣wi臋cenia jakichkolwiek, cho膰by im przeciwnych.
Negatywne spojrzenie Norwida na ujmowanie przyczyn utraty niepodleg艂o艣ci pa艅stwowej w kategoriach religijnych jest bezpo艣rednim wynikiem jego g艂臋bokiej wiary. Nie idzie tu wy艂膮cznie o podwa偶enie heterodoksyjnego, blu藕nierczego aspektu mesjanizmu polskiego (cho膰 r贸wnie偶 i na niego zwraca艂 Norwid uwag臋), ale przede wszystkim o wynikaj膮ce z teologii katolickiej spojrzenie na ca艂o艣膰 dziej贸w 艣wiata, na histori臋 zbawienia. W historiozoficznej wizji Ko艣cio艂a katolickiego nie ma miejsca na trzeci nar贸d wybrany (pierwszym byli 呕ydzi, a drugim jest ca艂a powszechna wsp贸lnota wierz膮cych). [W podobny spos贸b pisze na ten temat Ewa Bie艅kowska: „[…] dla poet贸w romantycznych symbolika chrze艣cija艅ska zosta艂a podporz膮dkowana narodowej tragedii, wt艂oczona niejako w pojedyncze wydarzenie, kt贸remu przypisywano wyj膮tkow膮 historyczn膮 i metafizyczn膮 wag臋. W 艣rodku bezdusznej Europy, po艣r贸d kat贸w, prze艣miewc贸w i cynicznych umywaczy r膮k, um臋czony zosta艂 nar贸d - Chrystus, dokona艂a si臋 krwawa ofiara zwiastuj膮ca niedalekie zbawienie. Tymczasem Norwid nigdy nie traci z oczu uniwersalnej natury mitu. Wie, 偶e nie mo偶na przyw艂aszczy膰 sobie symboli, zaw臋偶a膰 ich do najbardziej nawet bolesnych narodowych prze偶y膰. Symbolami nie wolno manipulowa膰, inaczej zmieniaj膮 si臋 w p艂askie alegorie b膮d藕 te偶 wydaj膮 na 艣wiat ob艂膮ka艅cze programy. Mit Wcielenia i Odkupienia m贸wi o powszechnej sytuacji cz艂owieka, rozci膮ga si臋 na ca艂膮 histori臋, ma zastosowanie wsz臋dzie, gdzie ludzie wznosz膮 艣wiat form i praw” - Jakkolwiek przytoczony wy偶ej tok rozumowania badaczki wydaje si臋 w pe艂ni s艂uszny, trudno jednak zgodzi膰 si臋 ze stosowanymi przez ni膮 okre艣leniami „mit” i „symbol” w odniesieniu do Norwidowej interpretacji rzeczywisto艣ci religijnej]. Nar贸d polski traktuje autor Pie艣ni spo艂ecznej na r贸wni z innymi narodami nale偶膮cymi do wsp贸lnoty chrze艣cija艅skiej. [Zreszt膮 mo偶emy tutaj m贸wi膰 nie tylko o wsp贸lnocie europejskiej, 艣wiadcz膮 o tym etymologiczno-etnograficzne spostrze偶enia poety, w kt贸rych nie raz jest podkre艣lane azjatyckie pochodzenie wsp贸艂czesnych narod贸w europejskich (dr ES)]. I cho膰 narody te maj膮 r贸偶ne charyzmaty, 偶adnemu z nich nie nale偶y si臋 prawo do og艂aszania si臋 Mesjaszem. Tego rodzaju pseudo-religijny dyskurs prowadzi raczej – zdaniem Norwida – do kszta艂towania narodu na podobie艅stwo fa艂szywego proroka, Antychrysta: […] nadu偶ycie Imienia Bo偶ego z艂em jest , albo i偶 Imi臋 Pa艅skie w z艂ego imi臋 zamienia si臋, ilekro膰 bywa nadu偶ytym […]. (tam偶e) Zamiast mesjanizmu narodowego, bazuj膮cego w du偶ej mierze na dialektyce Heglowskiej (co jest doskonale widoczne cho膰by na przyk艂adzie Ksi膮g narodu Mickiewicza), zaproponowa艂 Norwid swoj膮 w艂asn膮 wersj臋 rozumienia historii, kt贸ra […] oparta jest na koncepcji cyklicznego rozwoju w ramach […] wiecznego d膮偶enia do spe艂nienia historii idealnej – a wi臋c boskiej. Motyw cykl贸w powtarzaj膮cych si臋, z nawrotem do barbarzy艅stwa i z ponownym odrodzeniem, wyst臋puje wyra藕nie w wielu utworach Norwida […]. Cykle Norwida przebiegaj膮 jednak w zasadzie po spirali […].
PS.
Zdj臋cie 1 ze strony Powiatu Wo艂omi艅skiego z Vademecum 2014
Zdj臋cie 2 ze strony Powiatu Wo艂omi艅skiego z Vademecum 2013
Zdj臋cie 3 Kartka Pocztowa z Vademecum 2014
Zdj臋cia tabliczek upami臋tniaj膮cych Roberta Schumanna przed aul膮 na Kampusie UKSW (Uniwersytetu Kardyna艂a Stefana Wyszy艅skiego!!) z bloga Osobny 艣wiat, post "Pie艣艅 o jednej nadziei"
OdpowiedzUsu艅Nie wolno tolerowac hejterskich wpisow. Prawo zabrania!
http://wiadomosci.wp.pl/to-moje-najwieksze-sadowe-zwyciestwo-w-zyciu-roman-giertych-chwali-sie-sukcesem-6114464841504385a
OdpowiedzUsu艅Autocytat - "Ka偶dy dzie艅 wojny z Trybuna艂em Konstytucyjnym wyobcowuje nas z kultury, Europy i 艣wiata (a nawet w Ko艣ciele Powszechnym?)"
https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10210070870994728