poniedzia艂ek, 16 wrze艣nia 2019

Polsko-katolicki dramat antywsp贸艂czesno艣ci

„fundamentem d膮偶enia do wolno艣ci w naszej epoce 
s膮 owe powszechne prawa, 
kt贸re cz艂owiek posiada po prostu dlatego, 偶e jest cz艂owiekiem. 
W艂a艣nie akty barbarzy艅skiego deptania ludzkiej godno艣ci 
sk艂oni艂y Organizacj臋 Narod贸w Zjednoczonych do sformu艂owania, 
w zaledwie trzy lata po jej powstaniu, 
Powszechnej Deklaracji Praw Cz艂owieka, 
kt贸ra pozostaje jedn膮 z najwznio艣lejszych wypowiedzi 
ludzkiego sumienia naszych czas贸w…” 

Wsp贸艂czesno艣膰 naj艣wie偶sza(?) w Europie, Polsce i na globie (przynajmniej p贸艂nocnej p贸艂kuli) ma dwa korzenie. Kart臋 Praw Cz艂owieka i Obywatela ONZ z 1948 roku i Sob贸r Watyka艅ski II z lat 1962-65.

Takie jest moje do艣wiadczenie, prze偶ycie drogi-prawdy-偶ycia. Nie jestem naukowcem, nie pracuj臋 w wa偶nych mediach mog臋 pisa膰 co chc臋, czyli co my艣l臋 – najbardziej szczerze, najbardziej osobi艣cie itd. Czyli tak偶e najbardziej katechetycznie, skoro stan wojenny (genera艂 Jaruzelski) zrobi艂 mnie katechet膮. Dok艂adniej – zosta艂em powo艂any przez Ko艣ci贸艂 i w Ko艣ciele w Polsce „abym by艂 z polsk膮 m艂odzie偶膮”. JESTEM-PAMI臉TAM-CZUWAM. Kt贸偶, jak nie ja?!

"艢ni艂a mi si臋 epoka do偶ywotniego dyktatora Kaczy艅skiego. 
Opinie by艂y podzielone. 
W mediach dyskutowano jego polityki i wypowiedzi 
jak tezy naukowe. 
Opozycja uliczna by艂a ca艂kowicie na NIE. 
A w艣r贸d znajomych i przyjaci贸l tylko ja. :-( " (tutaj)

TO NIE DYKTATORZY I 艁膭SKA PA艃ST DAJE NAM WOLNO艢膯
GODNO艢膯 I MIEJSCE W 呕YCIU (I PRAWDZIE)
JPII o Cz艂owieku i Soborze w ONZ (1995)

Dla mnie Sob贸r Watyka艅ski II - to 艣wi臋to艣膰, najbardziej oczywista epifania Ducha 艢wi臋tego w naszych czasach. Ka偶dy z mojego pokolenia m贸g艂 widzie膰, s艂ysze膰, czyta膰, czu膰 GO… na wiele sposob贸w. Kto jest zamkni臋ty na dialog nie widzi, nie s艂yszy, nie czyta, nie czuje ani rozumie GO!

Ja, rocznik 1953, GO i TO WSZYSTKO (SOB脫R) - ju偶 tylko po owocach, w pocie swego czo艂a, w Legionowie (1982-89), Rzeczpospolitej Norwidowskiej (od roku 2000) i Sanktuarium Matki Bo偶ej Annopolskiej (od 1910).
Ole owoc by艂 tak wielki i dojrza艂y... jak czarna dziura w Kosmosie, albo za膰mienie S艂o艅ca widziane z Ziemi. Wystarczy艂a zakopcona szybka, a kto si臋 sp贸藕ni艂 – relacja i obr贸bka komputerowa.
Jaka strata (szkoda) dla uczni贸w, je艣li ich katecheci nie widzieli i nie w艂膮czyli do programu nauczania. Jest ich niestety wielu, m贸wi膮 mi ze zgorszeniem „c贸偶 ma kosmologia do katechezy”. I c贸偶 ma historia wsp贸艂czesno艣ci?!

Dla uczestnik贸w i naocznych 艣wiadk贸w wydarze艅 ostatniego p贸艂wiecza ma zasadnicze znaczenie. Osoba i czyn s膮 nierozerwalne – wsp贸艂kszta艂tuj膮 si臋. Mi艂o艣膰 wymaga odpowiedzialno艣ci, odpowiedzi, dobrowolnego daru z siebie. Taka mi艂o艣膰, wiara, rozum mog膮 pozna膰 i kontemplowa膰 prawd臋. W艣r贸d r贸偶nych okre艣le艅 i realizacji mi艂o艣ci jest te偶 mi艂o艣膰 intelektualna. Jak wida膰 g臋sto i cz臋sto przywo艂uj臋-cytuj臋 Papie偶a-Polaka 艣wi臋tego Jana Paw艂a II. Bo ja bez niego bym do tego nie doszed艂 – jak ka偶dy cz艂owiek-osoba g艂odna prawd i poszukuj膮ca ich ca艂e 偶ycie, korzystam z bibliotek, katedr uniwersyteckich, dzisiaj tak偶e zasob贸w Internetu. On by艂 kwintesencj膮 takiej drogi – mia艂em te偶 szcz臋艣cie s艂ucha膰 Go osobi艣cie w r贸偶nych miejscach Ojczyzny, a za po艣rednictwem telewizji tak偶e 艣wiata. Karol Wojty艂a, Jan-Pawe艂 II wywar艂 na mnie wp艂yw przeogromny. Mi艂o艣ci膮 intelektualn膮, poczuciem i wcieleniem wsp贸lnoty w ka偶dych okoliczno艣ciach, polsko艣ci膮 i uniwersalno艣ci膮, katolicko艣ci膮, pisarstwem, dialogiczno艣ci膮, sceniczno艣ci膮…

Polska obros艂a Jego pomnikami, placami, ulicami. Nie tylko przyko艣cielno-parafialno-katedralnymi. Polska prezentacja Jego wiekopomnej encykliki o wierze i rozumie mia艂a miejsce na wewn臋trznym dziedzi艅cu Politechniki Warszawskiej.

Cho膰 jest tak wszechobecny (niby) ja dwoma pytaniami sprawdzam, czy zbli偶臋 si臋 do Jego polskich (nie tylko) czcicieli, czy wr臋cz przeciwnie – oddal臋.

1) czy czytali jego tekst wprowadzaj膮cy do 1-szego polskiego dokument贸w Soboru Watyka艅skiego II (Pallotinum, 1968). To jest jednocze艣nie WPROWADZENIE DO JEGO MI艁OSNEGO STOSUNKU DO SOBORU - SOBOROWEGO PRZE艁OMU I PRZEZ TO TAK呕E JEGO D艁UGIEGO PONTYFIKATU (ponad 膰wier膰wiecze naszej ery).
2) czy mo偶emy porozmawia膰 o polsko-europejsko-艣wiatowym prze艂omie ROKU 1989, z odwo艂膮niem si臋 do Jego encykliki o sprawach spo艂ecznych (Centesimus annus, szczeg贸lnie rodz.3).

Je艣li kto艣 zachwyca si臋 i rozp艂ywa  nad naszym papie偶em „ukochanym”, ale nie rozumie siebie, 艣wiata, Ko艣cio艂a… Je艣li 偶adne prze艂omy si臋 w nas nie dokona艂y w towarzystwie duchowo-intelektualnym Karola Wojty艂y, Polskiego Papie偶a Ko艣cio艂膮 Powszechnego, to mo偶emy zm贸wi膰 dziesi膮tek r贸偶a艅ca, wypi膰 herbat臋 lub kaw臋 i rozej艣膰 do swoich zaj臋膰. Wsp贸艂czesnej Polski w Europie i 艣wiecie nie zbudujemy wsp贸lnym dzia艂aniem (a przynajmniej ma艂e na to szanse).

Wczoraj wys艂ucha艂em wyk艂adu, a jak偶e profesora, w艂oskiego watykanisty Roberta de Mattei, z nagrania pierwotnie opublikowanego na kanale Akcji Katolickiej Diecezji Bydgoskiej (8.3.2013). Nie odnalaz艂em w nim niczego z tego, co mnie zachwyci艂o w duchu i literze soborowej. By艂em rozczarowany, bo spodziewa艂em si臋…
Owszem, us艂ysza艂em ze zdziwieniem tony, stwierdzenia i podteksty z rejestru polskich i 艣wiatowych krytyk贸w Soboru i kierunku, w jakim poszed艂 艣wiat i Ko艣ci贸艂 w 艣wiecie wsp贸艂czesnym (Gaudium et spes), z nadinterpretacj膮 roli medi贸w wtedy i dzisiaj. Jego osobista wiara i religijno艣膰 (ryt trydencki) przebija艂a ponad wszystko chyba. Tutaj mo偶na 艣ci膮gn膮膰 i przeczyta膰 jego ksi膮偶k臋 w PDF, o kt贸rej m贸wi艂 na spotkaniu w Bydgoszczy.

艢wi臋ty misjonarz w 艣wiecie wsp贸艂czesnym, rzadko odwiedzajacy Polsk臋 spyta艂 raz „spotykam bardzo wielu ksi臋偶y nastawionych krytycznie do Soboru. Jak my艣lisz, dlaczego?”.
Moja spekulatywna pr贸ba odpowiedzi brzmi – z ahistorycznej i aintelektualnej postawy. Po odzyskaniu wolno艣ci i po 艣mierci Papie偶a-Polaka chc膮 po偶y膰 wygodniej, korzystaj膮c z dominuj膮cej pozycji Ko艣cio艂a w polskiej tradycji, motoryzacji, komunikacji, w tym elektronicznych gad偶et贸w ICT (przy kruchej obecno艣ci w kulturze wsp贸艂czesnego 艣wiata).

Czy kto艣 mi wyt艂umaczy JAK MO呕NA UZNAWA膯 ROL臉 JANA PAW艁A II I WIELKIE PRZEMIANY W 艢WIECIE I KO艢CIELE Z JEGO UDZIA艁EM (BEZPO艢REDNIM I PO艢REDNIM) I WR臉CZ NEGOWA膯 SOB脫R WATYKA艃SKI II.

Dramat Polski dzisiejszej polega na tym, 偶e rz膮dz膮 nami anty-soborowi ludzie. A z tego wynika ich anty-dialogiczno艣膰, anty-wp贸lnotowo艣膰, anty-europejsko艣膰, anty-艣wiatowo艣膰, anty-rozum i anty-kultura wsp贸艂czesno艣ci. Despotyzm. Dyktatorskie ci膮goty i zbli偶enia.

Cz艂owieku poznaj samego siebie? – a po co.
Wiara i rozum s膮 zdolne kontemplowa膰 prawd臋? – dla nich herezja.
Non abbiate paura? – co to w og贸le znaczy? Do kogo ta mowa!
Cz艂owiek drog膮 Ko艣cio艂a? – nie znamy, nie rozumiemy.
Przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury? – o nie, od liturgii i religijno艣ci trydenckiej… itd. itp.
Dla nich byt i rz膮dy tradycyjnego instytucjonalnego Ko艣cio艂a s膮 wszystkim (najwa偶niejszym wyznacznikiem ich 艣wiata). Osoba i personalizm wsp贸艂czesnej drogi ludzkiej my艣li???

***

KO艢CI脫艁 W ROZKROKU(PL)

         /bez dialogu niczego nie ma (nawet Boga)/

tytu艂 brzydko si臋 kojarzy
nie o skojarzenia tu chodzi
ale o bardzo smutne fakty
w rozkraczeniu by艂by jeszcze brzydszy

czy tylko m贸j smutek
kt贸偶 o starego uczucia tu stoi
c贸偶 偶e katechety stanu wojennego
powo艂anego by by艂 z polsk膮 m艂odzie偶膮

prze偶ywa艂em smutki nadzieje rado艣ci
nie w pojedynk臋
w 艂膮czno艣ci dialogu z Ko艣cio艂em czasu
soboru synod贸w wolno艣ci

Ko艣ci贸艂 tamtych czas贸w by艂 odwa偶ny
niczego nie zamiata艂 pod dywan
naszych spraw cz艂owieka na ziemi
w kulturze 艣wiata wsp贸艂czesnego

tamte czasy i Ko艣ci贸艂 da艂y nam papie偶a
z rodu Polak贸w Wojty艂臋
by sob贸r wprowadzi艂 w 偶ycie
w Watykanie 艣wiecie Europie Polsce

by艂 przygotowany i wybrany do zadania
wojn膮 filozofi膮 teologi膮 sztuk膮 PRL-em
to czym byli艣my pokoleniowo bogaci
dali艣my 艣wiatu Solidarno艣膰 i wolno艣膰

pokonali艣my 艣wiatowy komunizm
byli艣my zdeterminowani pokoleniami
tych kt贸rzy byli przed nami
kt贸rzy jeszcze 偶yli w nas

pami臋膰 i to偶samo艣膰 nas prowadzi艂a
ponad strach wi臋zie艅 i gnu艣no艣膰
w nowe trzecie tysi膮clecie
samo艣wiadomo艣膰 siebie i Polski

Ojczyzn臋 brali艣my skrzyd艂ami ducha
jak wieszcz poeta t臋cz膮 zachwytu
od Zenitu Wszechdoskona艂o艣ci Dziej贸w
偶aden nas nar贸d nie zbawi艂 ni stworzy艂

wszystkim 偶yczyli艣my wolno艣ci
zjednoczeni z kultur膮 tego 艣wiata
szcz臋艣cie ludzko艣ci by艂o nam celem
w rodzinie lud贸w i narod贸w nadziei

nadziei z przyl膮dka Dobrej Nowiny
byli艣my wierni dali艣my si臋 prowadzi膰
ponad ustroje zbrodnicze partyjne
tylko dla swoich z lepszych sort贸w

sob贸r wyznaczy艂 horyzont nadziei
na Ko艣ci贸艂 wsp贸lnoty nie hierarchii
Ko艣ci贸艂 dialogu wszystkich dobrej woli
zaczyna艂 od siebie i nie szuka艂 wrog贸w

rozum zosta艂 dowarto艣ciowany
jak drugie niezb臋dne skrzyd艂o
偶eby z wiar膮 kontemplowa膰 prawd臋
nie zabobony partyjno艣膰 i l臋ki

nareszcie mogli艣my odnale藕膰 rodzin臋
narod贸w Zjednoczonej Europy
przywracaj膮c dwa p艂uca
jej i sobie (Ojczy藕nie)

nasz Ko艣ci贸艂.pl zatrzyma艂 si臋 w rozwoju
nie dor贸s艂 do wyzwa艅 pocz膮tku tysi膮clecia
zatrzyma艂 si臋 w schematach tradycji
wygodnictwa posiadania nie intelektu

nie powiedzieli nam prawdy soboru
nie nauczyli dialogu i wsp贸lnoty
kt贸rych si臋 boj膮 (bo ich odczaruj膮)
nie m贸wi膮 偶e cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a

nie m贸wi膮 偶e mo偶emy kontemplowa膰 prawd臋
wszystko to trzeba im wydrze膰 z odwag膮
stan臋li w rozkroku na granicy epok
starych broni膮c narodowych przes膮d贸w

poznaj臋 to wszystko na sobie
tu gdzie Opatrzno艣膰 mnie osadzi艂a (rodzin膮)
da艂a Norwida Solidarno艣膰 i ich Rzeczpospolit膮
z si艂膮 Sanktuarium Matki Bo偶ej Annopolskiej

to jedna strona naszego do艣wiadczenia
drug膮 skrajno艣膰 poznajemy z b贸lem
proboszcz wyni贸s艂 Wota Wdzi臋czno艣ci
sprzyja lokalnym wrogom i anonimom

kochani znajomi i przyjaciele
nie b贸jcie si臋 w艂asnego my艣lenia
sp贸jrzcie jak膮 drog臋 przeszli艣my
biskupi mog膮 pom贸c ale jak wida膰 nie musz膮

Ko艣ciele w Polsce nawr贸膰 si臋 (Aparecida)
bez dialogu nie posuniesz si臋 alej
nie odzyskasz serc i umys艂贸w naszych
nie zaja艣niejesz prawd膮 pi臋knem mi艂o艣ci膮

wiecie przecie偶 wy o! hierarchiczni
偶e prawda nie wymaga wi臋kszo艣ci pos艂usze艅stwa
ani g艂osowa艅 i koalicji partyjnych
Jeden umar艂 za nas i Jeden nas zbawi艂

     (sobota, 14 wrze艣nia 2019, g. 19.03)

***

PRAWDA-KULTURA(PRAWO)-POLITYKA

          /gmina cyrk z o艣wiaty dzi艣 robi/

dziej膮 si臋 na naszych oczach
nie pytaj膮c (nikogo) o zdanie
to znaczy o pozwolenie
bo nasze zdanie si臋 liczy

najbardziej wrzaskliwa jest polityka
nie wiem czy z istoty rzeczy
czy wykorzystuj膮c medialne nasze czasy
walczy o g艂osy wrzaskiem funkcjonariuszy

ministerstwo sprawiedliwo艣ci czyli PiS-hejtu
zas艂yn臋艂o bezpardonow膮 walk膮 z s臋dziami
chyba bezprecedensu
ale czy tylko w naszej cywilizacji

prawda si臋 dzieje wraz z jej badaczami
na uniwersytetach
ale objawia si臋 tak偶e poza nimi nam
tak w dniu powszednim jak i 艣wi膮tecznym

kultura nie pyta si臋 ministr贸w
czy mo偶e si臋 kreowa膰 przez tw贸rc贸w
aktem niepolitycznym lecz tw贸rczym
co innego jest z popularyzowaniem

wszystko to razem i osobno dzia艂a
w rocznic臋 pierwszego wolnego rz膮du
po cz臋艣ciowo wolnych wyborach
wszystko wtedy dzisiejsze si臋 zacz臋艂o

papie偶 o艣piewa艂 jak Norwid ROK 1989
naukowcy i 艣wiadkowie mu wt贸ruj膮
fa艂szuje histori臋 PiS-Kaczy艅ski
i jego o艣lepieni wyznawco-wyborcy

s艂ucha艂em dzisiaj d艂ugo naukowc贸w
w polskiej akademii umiej臋tno艣ci
o prawdzie polskich dziej贸w najnowszych
ja si臋 tym delektuj臋 w centesimus annus

Prezydent Polski przykl臋kn膮艂 na jedno kolano
przed grobem Pierwszego Premiera RP 1989
a za chwil臋 pieski przydro偶ne obsikaj膮
i tak tocz膮 si臋 kpiny-rzygowiny polityki

prze偶ywam kolejne rocznice
obrzygany we w艂asnej wsp贸lnocie lokalnej
ja 艣wiadek naoczny uczestnik PDW
c贸偶 po takim ko艣ciele i samorz膮dzie

     (czwartek, 12 wrze艣nia 2019, g. 16.08)


RODZINNO艢膯-NADKASOTA-PEJZA呕E 

              /mi艂a ma ukochana m膮dro艣膰/

w dzieci艅stwie s艂ysza艂em w domu
偶e ojciec ma nadkwasot臋
dzi艣 pewnie inaczej si臋 to nazywa

po ponad p贸艂wieczu s艂ucham telewizji
polityka i sport
dominuje w domowej ogl膮dalno艣ci

jednak epoka ma rys nadpolityczno艣ci
nie pytaj膮 czym co艣 jest
ale komu s艂u偶y w polityce kt贸rej partii

ja wi臋cej sportu 偶ona polityki 艂yka
zreszt膮 jeszcze wi臋cej si臋 r贸偶nimy
bo ja ci膮gle chc臋 wiedzie膰 czym co艣 jest

ka偶dy 偶yje w pejza偶ach jakich艣
w nich si臋 odnajduje zachwyca
ca艂膮 swoj膮 drog膮-prawd膮-偶yciem

dzisiaj w studio by艂a biseksualistka z SLD
wi臋c chcia艂bym wiedzie膰 co to jest
a nie co ona oni my艣l膮 o ideologii LGBT

wszystko mo偶na zideologizowa膰
zdrowie polityk臋 LGBT+ itd
nie pytaj膮c pierw czym to co艣 jest (Logos)

    (niedziela, 15 sierpnia 2019, g. 12.25)

***

ODPOWIED殴 PAW艁OWI

           /w dialogu nie w rozkroku/

od wczoraj si臋 ciesz臋
偶e mog臋 Ci odpowiedzie膰
wieczorami i nocami nie pisz臋
warunki obiektywnie nie sprzyjaj膮

ale rado艣膰 mi towarzyszy
zamieszkuje ka偶dym dialogiem
nawet od艂o偶onym w czasie
dialog to przecie偶 co艣 wi臋cej

dla mnie (a mo偶e nie tylko)
w dialogu B贸g zamieszkuje
rodzi si臋 ja艣nieje S艂owem
s艂owem objawiania prawdy

prawda jest dialogiczna
dochodzi si臋 jej i czeka
modlitwa jest dialogiem
B贸g jest dialogiczny (wsp贸lnot膮)

dialog z Tob膮 Pawle mnie cieszy
pozwala u艣wiadomi膰 wiele
czego nie ma na tej stronie
bo og贸艂 polskich katolik贸w milczy

bez dialogu prawda si臋 nie przebije
przez schematy uprzedzenia
ograniczenia osobowo-instytucjonalne
to jest wina naszego Ko艣cio艂a.pl

wczoraj ju偶 o tym napisa艂em
nazywaj膮c ko艣cio艂em w rozkroku
pomi臋dzy brzegami nurt 偶ycia p艂ynie
my jeste艣my brzegami dialogu

(niedziela, 15 wrze艣nia 2019, g. 10.07) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)

***

APPENDIX

„U progu nowego tysi膮clecia jeste艣my 艣wiadkami niezwyk艂ego i globalnego przyspieszenia procesu d膮偶enia do wolno艣ci, kt贸ry stanowi jedn膮 z g艂贸wnych si艂 nap臋dowych ludzkiej historii. Zjawisko to nie jest ograniczone do jednej tylko cz臋艣ci 艣wiata, nie jest te偶 wyrazem jednej tylko kultury. Przeciwnie, w ka偶dym zak膮tku ziemi ludzie, mimo zagro偶enia przemoc膮, podj臋li ryzyko wolno艣ci, domagaj膮c si臋 , aby przyznano im miejsce w 偶yciu spo艂ecznym, politycznym i ekonomicznym na miar臋 ich godno艣ci jako wolnych os贸b. To d膮偶enie do wolno艣ci jest naprawd臋 jedn膮 z cech wyr贸偶niaj膮cych nasz膮 epok臋… rzeczywi艣cie istniej膮 uniwersalne prawa cz艂owieka, zakorzenione w naturze osoby, w kt贸rej znajduj膮 odzwierciedlenie uniwersalne i niezbywalne wymogi powszechnego prawa moralnego. 

Prawa te nie s膮 bynajmniej abstrakcyjnymi formu艂ami, ale przeciwnie — m贸wi膮 nam co艣 bardzo wa偶nego o konkretnym 偶yciu ka偶dego cz艂owieka i ka偶dej grupy spo艂ecznej. Przypominaj膮 nam te偶 , 偶e nie 偶yjemy w 艣wiecie irracjonalnym i pozbawionym sensu, ale 偶e istnieje w nim moralna logika, kt贸ra rozja艣nia ludzk膮 egzystencj臋 i umo偶liwia dialog mi臋dzy lud藕mi i narodami. Je偶eli pragniemy, aby wiek przymusu ust膮pi艂 miejsca wiekowi perswazji, musimy nauczy膰 si臋 rozmawia膰 o przysz艂o艣ci cz艂owieka j臋zykiem zrozumia艂ym dla wszystkich. Powszechne prawo moralne, zapisane w sercu cz艂owieka, jest t膮 swoist膮 „gramatyk膮”, kt贸rej potrzebuje 艣wiat, aby podj膮膰 tak膮 rozmow臋 o w艂asnej przysz艂o艣ci…

Moralne pod艂o偶e powszechnego d膮偶enia do wolno艣ci ujawni艂o si臋 wyra藕nie podczas bezkrwawych rewolucji, jakie dokona艂y si臋 w 艣rodkowej i wschodniej Europie w roku 1989. Te historyczne wydarzenia, cho膰 osadzone w konkretnym czasie i miejscu, pozwalaj膮 wyci膮gn膮膰 wnioski wykraczaj膮ce daleko poza granice okre艣lonego obszaru geograficznego: bezkrwawe rewolucje roku 1989 pokaza艂y, 偶e poszukiwanie wolno艣ci jest niepowstrzymanym d膮偶eniem, kt贸re ma swoje 藕r贸d艂o w uznaniu godno艣ci i nieocenionej warto艣ci ludzkiej osoby i musi si臋 wi膮za膰 z dzia艂aniem dla jej dobra. Nowo偶ytny totalitaryzm by艂 przede wszystkim zamachem na godno艣膰 osoby, kt贸ry doprowadzi艂 wr臋cz do zakwestionowania nienaruszalnej warto艣ci ludzkiego 偶ycia. 

Rewolucje roku 1989 sta艂y si臋 mo偶liwe dzi臋ki dzia艂aniu ludzi odwa偶nych, kt贸rych natchnieniem by艂a wizja odmienna i w ostatecznej analizie g艂臋bsza i bardziej 偶ywotna: wizja cz艂owieka jako osoby rozumnej i wolnej, nosz膮cej w sobie tajemnic臋, kt贸ra wykracza poza ni膮, obdarzonej zdolno艣ci膮 refleksji i wyboru — a zatem zdolnej osi膮gn膮膰 m膮dro艣膰 i cnot臋. O powodzeniu tych bezkrwawych rewolucji zadecydowa艂o do艣wiadczenie solidarno艣ci spo艂ecznej: wyst臋puj膮c przeciw re偶imom opartym na sile propagandy i terroru, solidarno艣膰 ta sta艂a si臋 moralnym j膮drem „si艂y bezsilnych”, by艂a pierwsz膮 zwiastunk膮 nadziei i nadal przypomina nam, 偶e cz艂owiek, krocz膮c swym historycznym szlakiem, mo偶e wybra膰 drog臋 najwy偶szych aspiracji ludzkiego ducha.

Patrz膮c dzi艣 na 贸wczesne wydarzenia z tego szczeg贸lnego „艣wiatowego obserwatorium”, nie spos贸b nie dostrzec zbie偶no艣ci mi臋dzy warto艣ciami, kt贸re sta艂y si臋 inspiracj膮 owych masowych ruch贸w wyzwolenia, a wieloma postulatami moralnymi, zapisanymi w Karcie Narod贸w Zjednoczonych: mam na my艣li na przyk艂ad postulat „umacniania wiary w fundamentalne prawa cz艂owieka, w godno艣膰 i warto艣膰 ludzkiej osoby”; a tak偶e postulat „dzia艂ania na rzecz post臋pu spo艂ecznego i lepszych warunk贸w 偶ycia oraz szerszej wolno艣ci” (Preambu艂a). Grupa 51 pa艅stw, kt贸re za艂o偶y艂y Organizacj臋 Narod贸w Zjednoczonych w 1945 roku, naprawd臋 zapali艂a pochodni臋, kt贸rej 艣wiat艂o mo偶e rozproszy膰 ciemno艣ci tyranii i wskaza膰 drog臋 wolno艣ci, pokoju i solidarno艣ci.” (TUTAJ, JPII, ONZ, 1995) 

Pierwsze s艂owa nowego pontyfikatu [Papie偶a-Polaka, Jana Paw艂a II]

Do tego wi臋c Chrystusa-Odkupiciela zwr贸ci艂y si臋 moje my艣li i serce w dniu 16 pa藕dziernika [1978], gdy po kanonicznie dokonanym wyborze postawiono mi pytanie: „Czy przyjmujesz?”. Odpowiedzia艂em w贸wczas: „W pos艂usze艅stwie wiary wobec Chrystusa, mojego Pana, zawierzaj膮c Matce Chrystusa i Ko艣cio艂a — 艣wiadom wielkich trudno艣ci — przyjmuj臋”. I dzisiaj t臋 moj膮 odpowied藕 jawnie powtarzam, aby by艂a wiadoma wszystkim bez wyj膮tku i aby t艂umaczy艂a, 偶e pos艂uga, kt贸ra wraz z przyj臋ciem wyboru na Biskupa Rzymu i Nast臋pc臋 Aposto艂a Piotra sta艂a si臋 na tej Stolicy moim szczeg贸lnym obowi膮zkiem, jest zwi膮zana z t膮 w艂a艣nie pierwsz膮 i podstawow膮 prawd膮 Wcielenia.

Przyj膮艂em r贸wnie偶 te same imiona, jakie wybra艂 m贸j umi艂owany Poprzednik Jan Pawe艂 I… wypada mi go nie tylko kontynuowa膰, ale niejako podj膮膰 w samym punkcie wyj艣cia, o kt贸rym 艣wiadczy naprz贸d wyb贸r tych dwu w艂a艣nie imion. Przyjmuj膮c je w 艣lad za moim umi艂owanym Poprzednikiem, pragn臋 przez to — mniemam, 偶e podobnie jak On — da膰 wyraz umi艂owania dla tego szczeg贸lnego dziedzictwa, jakie pozostawili Papie偶e Jan XXIII i Pawe艂 VI, oraz gotowo艣ci jego kontynuowania z Bo偶膮 pomoc膮.

Poprzez te dwa imiona i dwa pontyfikaty nawi膮zuj臋 艂膮czno艣膰 z ca艂膮 tradycj膮 tej 艣wi臋tej Stolicy, z wszystkimi Poprzednikami w wymiarze tego dwudziestego stulecia i w wymiarze stuleci poprzednich, 艂膮cz膮c si臋 coraz dalszymi jakby etapami z ca艂膮 t膮 ci膮g艂o艣ci膮 pos艂annictwa i s艂u偶by, kt贸ra wyznacza szczeg贸lne miejsce Stolicy Piotrowej w Ko艣ciele. Jan XXIII i Pawe艂 VI stanowi膮 etap, do kt贸rego bezpo艣rednio pragn臋 nawi膮zywa膰…

3. W g艂臋bokim zawierzeniu Duchowi Prawdy podejmuj臋 bogate dziedzictwo wsp贸艂czesnych nam pontyfikat贸w. Jest to za艣 dziedzictwo g艂臋boko osadzone w tej 艣wiadomo艣ci Ko艣cio艂a, kt贸rej w mierze przedtem nieznanej przys艂u偶y艂 si臋 Sob贸r Watyka艅ski II, zwo艂any i zapocz膮tkowany przez Jana XXIII, z kolei za艣 szcz臋艣liwie doprowadzony do ko艅ca i wytrwale realizowany przez Paw艂a VI… To bowiem, co poprzez Sob贸r naszych czas贸w „Duch powiedzia艂 Ko艣cio艂owi”, co w tym Ko艣ciele m贸wi „wszystkim Ko艣cio艂om” (Ap 2, 7), nie mo偶e — pomimo dora藕nych niepokoj贸w — s艂u偶y膰 czemu innemu, jak tylko jeszcze dojrzalszej spoisto艣ci ca艂ego Ludu Bo偶ego, 艣wiadomego swej zbawczej misji.
T臋 to w艂a艣nie wsp贸艂czesn膮 艣wiadomo艣膰 Ko艣cio艂a uczyni艂 Pawe艂 VI pierwszym tematem swej podstawowej Encykliki zaczynaj膮cej si臋 od s艂贸w Ecclesiam suam… kt贸ry — jak g艂osi Sob贸r — jest „niejako sakramentem, czyli znakiem i narz臋dziem wewn臋trznego zjednoczenia z Bogiem i jedno艣ci ca艂ego rodzaju ludzkiego”.

4. I dlatego 艣wiadomo艣膰 Ko艣cio艂a musi 艂膮czy膰 si臋 z jego wszechstronn膮 otwarto艣ci膮, aby wszyscy mogli w nim znajdowa膰 owe „niezg艂臋bione bogactwo Chrystusa” (Ef 3, 8), o kt贸rym m贸wi Aposto艂 Narod贸w. Taka otwarto艣膰, organicznie po艂膮czona ze 艣wiadomo艣ci膮 w艂asnej istoty, z pewno艣ci膮 w艂asnej prawdy — tej, o kt贸rej powiedzia艂 Chrystus: „nie jest moja, ale Tego, kt贸ry Mnie pos艂a艂, Ojca” (J 14, 24) — stanowi o apostolskim, czyli pos艂anniczym dynamizmie Ko艣cio艂a. W艂a艣nie w imi臋 tego dynamizmu, Ko艣ci贸艂, wyznaj膮c i g艂osz膮c bez 偶adnego uszczerbku prawd臋 otrzyman膮 od Chrystusa, pozostaje r贸wnocze艣nie „w dialogu”, kt贸ry Pawe艂 VI w swojej Encyklice Ecclesiam suam nazwa艂 „dialogiem zbawienia”… 

W ten spos贸b te偶 ca艂a rodzina ludzka, w r贸偶nych zakresach swej wielorako zr贸偶nicowanej egzystencji, sta艂a si臋 — jak mniemam — bardziej 艣wiadoma tego, jak zasadniczo potrzebny jest jej Ko艣ci贸艂 Chrystusowy, jego pos艂annictwo i jego s艂u偶ba. Mo偶e nawet czasem ta 艣wiadomo艣膰 okazywa艂a si臋 silniejsza ni偶 r贸偶ne kierunki krytyki, jakiej Ko艣ci贸艂, jego instytucje i struktury, ludzie Ko艣cio艂a i ich dzia艂alno艣膰 bywa艂y poddawane „ad intra”, „od wewn膮trz”. Ten wzrost krytycyzmu mia艂 z pewno艣ci膮 r贸偶ne przyczyny. Jeste艣my pewni, 偶e nie zawsze by艂 on oderwany od autentycznej mi艂o艣ci Ko艣cio艂a.

Z pewno艣ci膮 przejawia艂a si臋 w nim tak偶e d膮偶no艣膰 do przezwyci臋偶enia tzw. tryumfalizmu, o kt贸rym nieraz by艂a mowa w czasie Soboru… r贸wnocze艣nie owa postawa krytyczna musi posiada膰 s艂uszne granice. W przeciwnym razie przestaje by膰 tw贸rcza, nie wyra偶a si臋 w niej prawda, mi艂o艣膰 i wdzi臋czno艣膰 za 艂ask臋, kt贸rej w艂a艣nie w Ko艣ciele i przez Ko艣ci贸艂 stajemy si臋 uczestnikami. Nie wyra偶a si臋 w nim tak偶e postawa s艂u偶by, ale ch臋膰 rz膮dzenia opini膮 drugich przy pomocy w艂asnej opinii, zbyt pochopnie nieraz rozpowszechnianej.

Nale偶y si臋 wdzi臋czno艣膰 Paw艂owi VI za to, 偶e szanuj膮c ka偶d膮 cz膮stk臋 prawdy zawartej w jakiejkolwiek ludzkiej opinii, zachowa艂 r贸wnocze艣nie t臋 opatrzno艣ciow膮 r贸wnowag臋 sternika 艁odzi3. Ko艣ci贸艂, kt贸ry — poprzez Jana Paw艂a I — po Nim niejako zosta艂 mi powierzony, jest Ko艣cio艂em zapewne nie wolnym od wewn臋trznych trudno艣ci i napi臋膰, ale r贸wnocze艣nie bardziej wewn臋trznie zabezpieczonym wobec przerost贸w autokrytycyzmu — mo偶na powiedzie膰 — „bardziej krytycznym wobec r贸偶nych nieopatrznych krytyk”, bardziej te偶 odpornym wobec r贸偶nych „nowinek”, bardziej dojrza艂ym w duchu „rozeznania”, bardziej uzdolnionym do tego, aby z odwiecznego Skarbu wydobywa膰 „rzeczy nowe i stare”. (Redemptor Hominis, 1979)

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz