Teraz jestem jak mamusio-ojciec. Wci膮gn膮艂em Gra偶yny szlafrok. B臋dzie z艂a, ale chyba mnie nie zabije :-)
Powinienem raczej zaj膮膰 si臋 pisaniem mojej teologii, ni偶 uczeniem w szkole. Zobaczymy, jak si臋 u艂o偶y 艣cie偶ka medyczno-postzawodowo-przedemerytalna.
Ka偶dy chyba ma swoj膮 teologi臋, cho膰 ma艂o o niej m贸wimy. Sta艂ym punktem zaczepienia mojej jest fakt, poczucie, 偶e nie jestem sam. Nie w przestrzeni domu i miejscowo艣ci, ale w przestrzeni istnienia. Nie mam za to poczucia, 偶e wszystko przeze mnie si臋 sta艂o, z tego co si臋 sta艂o do tej pory. Ale dobrze wychodz臋 na tym, co si臋 sta艂o. Wszystko nie jest bezsensowne. Ma sens, ma sens. Mog臋 go do艣wiadcza膰 i akceptowa膰. Mo偶emy si臋 przenika膰 i wsp贸艂tworzy膰. Czuj臋 si臋 jego 偶yw膮 cz膮stka.
Wsp贸艂tworzy - to nie niszczy. Nie mo偶e nawet zniszczy膰 艣mier膰! Ta cz臋艣膰 we mnie, kt贸ra dotyka istnienia i sensu jest niezniszczalna, cho膰 istnieje na bazie zbiologizowanej materii. Niezniszczalna, bo wsp贸艂tworzona przecie偶 tak偶e przez to, czego ju偶 materialnie nie ma, ale by艂o i w tym sensie trwa. Nie jestem sam, wymykam si臋 czasowi, materii, przestrzeni. To pocz膮tek mojej teologii. Doszed艂em do punktu, w kt贸rym rozum i wiara id膮 razem. P贸ki mog臋 si臋 nimi jako tako pos艂ugiwa膰.
Papie偶owe rocznice daj膮 do my艣lenia. Tyle si臋 wydarzy艂o. Nie mam w膮tpliwo艣ci, 偶e pocz膮tkiem zmian w naszej cz臋艣ci 艣wiata i nie tylko, by艂 16 pa藕dziernika 1978 roku. Nie sam wyb贸r papie偶a, ale w艂a艣nie Karola Wojty艂y. Kiedy o nim m贸wimy widzimy i instytucj臋 i osob臋. Osoba jest starsza i wi臋ksza. On pisa艂 Tryptyk Rzymski w swoich realiach, my nasze - w swoich.
Czasem mo偶emy dotkn膮膰 historii. Wystarczy na przyk艂ad odtworzyc nagranie d藕wiekowe oklask贸w na Placu Zwyci臋stwa z 2 czerwca 1979. Ile trwa艂y? 10-15 minut? Wa偶ne by艂y nie tylko s艂owa ko艅cowej modlitwy "Niech zst膮pi Duch Tw贸j i odnowi oblicze tej ziemi", ale tak偶e ca艂a wcze艣niejsza synteza teologiczno-historyczno-moralna o narodzie. Oklaski falowa艂y nat臋偶eniem i kierunkami. Przechodzi艂y w 艣piew odwiecznych polskich narodowych i religijnych pie艣ni. Kiedy zamiera艂y z jednej strony placu, wybucha艂y w innej. Wzruszenie, spe艂nienie, wolno艣膰, uto偶samienie z papie偶em i pokoleniami, kt贸re 偶y艂y przed nami... I by艂a w tym Polska od zarania dziej贸w, wzi臋ta t臋cz膮 zachwytu.
Nagranie tych kilkunastu prze艂omowych minut w naszych dziejach powinno by膰 podstaw膮 wyk艂adu najnowszej historii Polski i Europy. To by艂o arcydzie艂o teatru dziej贸w i Ducha 艢wi臋tego. Niech si臋 nawet Hamlet schowa. Odchodzili艣my z placu wolnymi lud藕mi.
Podobne - i inne - by艂o dzia艂anie okrzyk贸w "Solidarno艣膰, Solidarno艣膰" w stanie wojennym. Chcieli, Jaruzelski z towarzyszami, zabra膰 nam wolno艣膰 i ducha, kt贸ry by艂 w nas. Chcieli wyszarpa膰 nam trzewia. Bo byli艣my g艂odem wolno艣ci i ducha wolno艣ci przero艣ni臋ci na wskro艣. Nie mo偶na by艂o tylko ograniczy膰 wolno艣ci s艂owa, prawdy (!!!), prasy, zgromadze艅 itd. Chcieli zabi膰 ducha. Za kwiaty na Grobie Nieznanego 呕o艂nierza w dniu 3 Maja i 11 Listopada wsadzali do wi臋zienia. Krzy偶 z kwiat贸w po pogrzebie kardyna艂a Wyszy艅skiego rozwalali. Niech Jaruzel z siebie - i inni z niego - nie robi膮 bohatera narodowego. Jest klasycznym przyk艂adem anty-bohatera. Jedn膮 tez膮 o mniejszym z艂u stanu wojennego chce przykry膰 wszystkie swoje 艣wi艅stwa. I wielu si臋 nabiera. Niech po艂o偶膮 wszystko na szali, ca艂膮 jego dzia艂alno艣膰 i jej skutki. To nie nienawi艣膰 do starego cz艂owieka. To pro艣ba o uczciwo艣膰 i rzetelno艣膰.
Niech wyjm膮 z archiwum milicji i s艂u偶by bezpiecze艅stwa nagrania scen np. z Krakowskiego Przedmie艣cia,z tego samego miejsca przed ko艣cio艂em 艢wi臋tego Krzy偶a (Sursum Corda), kt贸ry zosta艂 strzaskany w Powstaniu Warszawskim, a na kt贸rego odbudowanych schodach witali艣my Jana Paw艂a II w 1979. W 1982 naprzeciwko nas sta艂y wozy pancerne, armatki wodne, gazy 艂zawi膮ce i oddzia艂y (hordy) uzbrojone PRL (jako cz臋艣ci ca艂ego Uk艂adu Warszawskiego). My mieli艣my tylko w sobie rozpaczliwy okrzyk wolno艣ci "SOLIDARNO艢膯, SOLIDARNO艢膯". Kto go nie s艂ysza艂 w ca艂o艣ci, nie wie, czym by艂a rewolucja solidarno艣ci. Nie wie, jak wolno艣膰 do nas przysz艂a. I do po艂owy Europy. Dzisiaj jej zew idzie dalej w 艣wiat.
Czy kto艣 podda艂 analizie fonograficznej, psychologicznej, teologicznej itp. tamte nagrania? W nich drzemie moc. Nawet wspomnienie chwyta za gard艂o. I dzi艣 mo偶na si臋 pop艂aka膰. W nich mo偶na dotkn膮膰 historii.
Ducha 艢wi臋tego?
Dostali艣my niebywa艂y skarb do r膮k. Jana Paw艂a II - Karola Wojty艂臋. Mo偶emy go przekaza膰 nast臋pnemu pokoleniu, tak jak od pokolenia rodzic贸w odziedziczyli艣my pami臋膰 II RP, Powstanie Warszawskie i tradycje pielgrzymowania na Jasna G贸r臋. Nie mo偶emy stawia膰 tylko pomnik贸w i nazywa膰 szko艂y jego imieniem, poka偶my osobiste 艣cie偶ki spotkania z nim i jego tw贸rczo艣ci膮: katechetyczn膮, literack膮, narodow膮, globaln膮. Wskazujmy ukryte, tak偶e w nas, 艣cie偶ki do 藕r贸de艂 wody 偶ywej.
Dzi臋ki za link. Jestem pod wra偶eniem tego co przeczyta艂am w homilii i Twoim po艣cie
OdpowiedzUsu艅To prawda, nawet czytaj膮c te wspomnienia - to bardzo porusza. Bo tak wiele si臋 wydarzy艂o. Jan Pawe艂 II by艂 wielkim skarbem, nie tylko dla nas Polak贸w, ale dla wszystkich ludzi. Pozdrawiam serdecznie, z Panem Bogiem!
OdpowiedzUsu艅Dzi臋kuj臋. Nikt nie wie wszystkiego, nie us艂ysza艂, nie zobaczy艂, nie doczyta. Dzielmy si臋 tym co najbardziej osobiste w my艣lach i wspomnieniach.
OdpowiedzUsu艅