piątek, 19 lutego 2021

Kongres Katoliczek i Katolików, czyli i Rzeczpospolita Norwidowska 2021(?)


Dzięki nowym inicjatywm Ducha Świętego (Ducha Czasu?) w świecie i w Polsce wiem, z cała OSOBOWĄ pewnością, ŻE TAK JAK URODZIŁEM SIĘ I BYŁEM UKSZTAŁTOWANY WYCHOWANIEM W RODZINIE, TAK I NIE ODEJDĘ Z TEGO ŚWIATA POZA KOŚCIOŁEM KATOLICZEK I KATOLIKÓW, Z KAŻDYM KOLEJNYM PAPIEŻEM (ZAWSZE PRZECIEŻ JUŻ SOBOROWYM), ALE NIEKONIECZNIE Z EPISKOPATEM W POLSCE. 

KAŻDY DO ŚMIERCI MA MOŻLIWOŚĆ MYŚLENIA I NAWRACANIA Z BŁEDNYCH DRÓG I POSTAW (DROGA-PRAWDA-ŻYCIE, FIDES ET RATIO, POSTAWA MIŁOŚCI INTELEKTUALNEJ...). 

PRZYSZŁOŚĆ CZŁOWIEKA ZALEŻY OD KULTURY. 
A POLSKIM BISKUPOM - Z PEWNIE NIE TYLKO - CIĄGLE TRZEBA PRZYPOMINAĆ WYPIERANĄ (CHYBA) PRZEZ NICH  PRAWDĘ, ŻE CZŁOWIEK JEST DROGĄ KOŚCIOŁA KATOLICZEK I KATOLIKÓW WSZYSTKICH RAS W GATUNKU HOMO SAPIENS NA WSZYSTKICH KONTYNENTACH.

Już i Ty Polsko, Strachówko i Rzeczpospolita Norwidowska, nie  jesteście zgoła najmniejszymi miejascami (krajami, miastami, wioskami) na mapie globalnej wioski w Kosmosie. I w Tobie/Was/Nas Duch tchnie kędy chce. Przypomnę coś, co jakby wielu znajomym, a nawet przyjaciołom umyka, że mamy ROK NORWIDOWSKI 2021 przeżywany także w małej polskiej gminie (gminach). Jeśli takie okazje nie ruszą sumień, wiary i rozumów, serc, dusz-duch-ów naszych, to już chyba tylko trzęsienie ziemi, albo inny kataklizm! Oby nie - Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie! 

***

doświadczenie absolutne

           /każdy po swojemu ma i przeżywa/

kto ma podobne jak ja
i opowie nam swoje
doświadczenie absolutnego sensu

to jest
to się nie zdaje
przy pełni zmysłów i rozumu

więc tak to jest u ludzi
gatunku homo sapiens ewolucji
rzeczywistość racjonalności

religie mają być pomocą
w tego odkrywaniu 
jeliś nie to odrzućmy

mój świat jest realny
czyli rzeczywisty szczerze
nic tego nie zmieni

lepiej się połapać
obwieścić w czas dobry
demencja Alzhaimer nie śpią

Mars Persi i matematyka
tego zmienić nie mogą
żyję światem OSOBY człowieka

choćby zatrzęsła się ziemia 
i góry zapadły w otchłań morza
niech jego wody burzą się i kipią

pisał psalmista Korachita może
trzy tysie lat wstecz po swojemu
ale ja doświadczam po swojemu

nie trzeba być mistykiem
choć każdy być może
prawdę poznając kontemplując
     
    (piątek, 19 lutego 2021, g. 18.17)

***

jeszcze żyję

        contemplata aliis tradere/

więc słyszę czuję przeżywam
egzystencjalną maszynerią
osobową drogą-prawdą-życiem
unoszę się i je kontempluję

z jednej strony dziś Mars
z drugiej ksiądz prof Wierzbicki
napęd mi dali
nie rachityczny partyjny katolicyzm

i ja mam skrzydła choć dwa
unoszą mnie wysoko
każde każdemu dane
neguje to obecny PiS-KEP-ustrój 

jak bardzo upodlili ludzi
swych funkcjonariuszy i wyborców
nie władają rozumem normalnie
paraliżowani poddaństwa lękiem

to jak się błaźnią bezwstydnie
ich nawet profesorowie
majestatycznie wykazał Wawrzyk
w Senacie Parlamentu RP

bezwstydnie bezwstydny
służalczyk profesorski
wskazany na mojego Ombudsmana
przez bezczelnie zdradziecką partię

jeszcze żyje
czuję myślę piszę publikuję
jest Rok Norwidowski 2021
przemilcza mnie mentalny system

jeszcze żyję
codziennie tu daję świadectwo
Bogu niech będą dzięki za TVN24
ks Wierzbickiego u Olejnik

za ojca Gużyńskiego Biskupa
Mogielskiego z Dominikanów
wsiech samodzielnie myślących
bez upodlenia przez władzę

biorę udział w kolejnej wiośnie
wolnego ducha wolnych ludzi
w Kongresie Ludzi Świeckich
wolnych nie zniewolonych władzą

nie ma RPO tylko na Białorusi
w krajach europejskich
u nas PiS-Wawrzyk im podobny
szmaci się profesor wyznawca

Kongres Świeckich Osób
kolejną nadzieją soborowości
dialogu wspólnoty prawdy
niechierarchicznej szczerości

Kongres Katoliczek i Katolików
różnie ten pomysł jest nazywany
mówią Guysżńki Wierzbicki
także Madejowe Misyjne Drogi

nie mogę nie westchnąć z bóleme
że piszę w tym duchu długo
zwłaszcza Rok Norwidowski boli
jeśli nie tknie prawdy to jest po co

którzy nie chcą rozmawiać jawnie
czym jest dialog wspólnota prawda
współczesnym norwidologomr
Rzeczpospolita Norwidowska świeci

Duch Bożego Czasu prowadzi
16 października 1978
wcześniej Sobór Watykański II
Taize Solidarność katecheza

tych powyższych pięcioro
najlepszych przykazań w życiu
dało mi samorządność i RzN
bo kto jest władcą czasu Jedynym

Kongres Katoliczek i Katolików ma wyzwolić świecko-duchow(n)ą synergię, aby budować zdrową i bardziej zrównoważoną wspólnotę. Inicjatorzy akcji chcą zapoczątkować w Kościele w Polsce dyskusję na trudne, ale istotne tematy. Sposób sprawowania władzy w Kościele, relacje państwo-Kościół, rola kobiet w Kościele, edukacja seksualna, problematyka małżeństwa, związki partnerskie, ekologia – to tylko niektóre z tematów, które chce podjąć Kongres Katoliczek i Katolików. Duchowni i świeccy łączą siły, aby zapoczątkować w Polsce dyskusję, która pomoże Kościołowi podjąć transparentnie i merytorycznie najważniejsze tematy społeczne. Celem jest stworzenie otwartej na wszystkich wiernych płaszczyzny rozmowy o Kościele, która przyczyni się do wytworzenia nowej kultury współodpowiedzialności za Kościół. (oblackie więc i Madejowe Misyjne Drogi)

     (piątek, 19 lutego 2021, g. 12.47)

***

dlaczego powtarzam


pewne rzeczy powtarzam
bo przeżywam wielokrotnie
tak samo i podobnie
co tyczy życia i śmierci

przed chwilą też się zdarzyło
te przeżycia są absolutne
że jest bo było i zostanie
wielką manifestacją sensu

po co tu nam nieśmiertelność
skoro sens ma swe apogeum
w nas dla nas absolutnie
drogą-prawdą-życiem i amen

jaki sens ciągnąć ponad granice
pamięci i tożsamości osoby
która miała czas i pobywanie
swoje własne raz i na zawsze

    (czwartek, 18 lutego 2021, g. 20.13)

***

Sławku i Andrzeju


minęły dwie doby
gdy list Wam wysłałem
trzy doby może pisałem
i ciągle się cieszę głęboko

jak głęboko wewnętrznie
mówi barometr samopoczucia
pokój spokój może szczęście
z pewnością dziękczynienie

tu w niezmierzonej przestrzeni
kultury w i dla wiecznosci
osobowy świat nas przyjmie
zawsze wszędzie i między sobą

trudno dziś inaczej
nie czas na częste spotkania
ani na dialogi publiczne
choć o Was głośno bywa

widzę Was w telewizji
czytam w innych mediach
publikacjach nauki i poezji
wasz głos jest słyszalny

i ja mam swoją litentia poetica
pozwala mi was ścigać
w zakrzywionej czasoprzestrzeni
w tej samej kulturze tego świata

Bogu dzięki że Was spotkałem
w Kodniu i Legionowie pierw
potem w wielu innych miejscach
na polskiej mapie pamięci

pamięci tożsamości naszej
wiary rozumu prawdy piękna
annopolskiego sanktuarium
i Rzeczpospolitej Norwidowskiej

     (czwartek, 18 lutego 2021, g. 18.24)

***

błąd antropologiczno większy

           /homo sum et nihil humanum.../

błąd nie tylko antropologów
nas ludzi homo sapiens 
ignorowania czegoś więcej
niż tylko siebie i swojości

przecież starzeję się dzień w dzień
przybliżajac do końca
ale to zbliżanie nie martwi
jest zwyczajną koleją rzeczya

le to nie fakt wniosek myślenia
to odczucie i przeżywanie siebie
tak teraz się czuję co i rusz
jak Riemman po rozwiązaniach

jak stary Miłosz zbudzony nocą
wielu innych naocznych świadków
nie ma ich katalogów jeszcze
to co normalne jest w miliardach

błędem jest ignorowanie
nas ludzi od paleolitu
kultury oryniackie biblijne
i starożytnego Egiptu

to jest naturalne ludzkie nasze
nim zmienimy się w cybernetyków
cyborgów i twory sztucznej kultury
sztucznej inteligencji i cywilizacji

dlaczego tak wielu z nas się broni
przed tym co naturalne w kulturze
doświadczaniem chyba duchowym
gdy tak czuję wiem to absolutnie

głupotą jest współczesnosci
ignorowaniue tego co wewntrzne
co przeyżywamy nie wymyślamy
zachwyt pięknem i tym co osobowe

ile dopiero dzisiaj poznajemy
wraz z rozwojem nauki i sztuki
fenomenologią kognitywistyką
strukturą świadomosci Ingardena
 
sztuka tworzy raczej nie rozwija
filozofie nie stanęły w miejsu
egzystencjalizm hermeneutyka
Buber personalizm Marion...

nie mogę zaprzeczać faktom
zewnętrznym i wewnętrznymjak
doświadczamy siebie i świata
osobowo nie jesteśmy cyborgami

     (czwartek, 18 lutego 2021, g. 17.23)

***

starość i ... mantra

       /mantry się nie wymyśla - dostaje/

najpierw coś przeżywam
dostaję zapisuję obrabiam
potem doszukuję czegoś
co wstawiam w ukośniki

starość może kogoś martwić
mnie jakoś już nic a nic
w dzieciństwie bałem się śmierci
ale to było tylko w dzieciństwie

dzisiaj na wszystko mantra odpowiada
nie ja Ty Bóg miłość Chrystus pokój...
przecież nie podstawię tam wzorów
fizyki matematyki chemii biologii

kończę pisać sięgam do Internetu
szukam podobnych haseł
po co drzwi otwarte wyłamywać
może coś już o tym napisali

trafiłem na książkę o starości
ks profesora Norberta Pikuły
poczucie sensu życia osób starszych
a tam cytaty z wielu autorów

także tych z wielkich liter i naj  
Frankl Wojtyła Buber Giddens Bocheński
wobec nich wszystkich też powiem
sensu się nie wymyśla on jest i odkrywa

mam tylko udział w sensie
nie tylko ale aż drogą-prawdą-życiem
w tym największym Logosie
ja tylko poznaję i kontempluję

- „Sens życia” rozumiany jest najczęściej potocznie jako odpowiednia siła sprawcza dla kolejnych wysiłków jednostki, których cel polega na kontynuowaniu własnej egzystencji i pragnieniu jej dopełnienia. Mimo że jest siłą sprawczą, która jest na bieżąco niezbędna człowiekowi do egzystencji, to jej nie wypełnia. Treść egzystencji ludzkiej wydaje się bogatsza i szersza zakresowo. Wiąże się ona z całością myślenia człowieka, jego przekonaniami, a także z dostępnością środków podtrzymujących egzystencję. Sens życia leży u podstaw kolejnych decyzji i działań.

- Suicydologia jako nauka zajmująca się badaniem przyczyn ataków samobójczych w poczuciu braku sensu życia widzi istotny element tego typu działań ludzi, w tym również osób starszych. Stąd zwrócenie uwagi na poczucie sensu życia osób starszych wydaje się szczególnie ważne.

- Podstawą poczucia sensu życia, które podlega erozji w sytuacjach trudnych, jest trwały i niezachwiany system wartości, poczucie wyższego celu w życiu oraz celów mniejszych, aktualnie realizowanych, które organizują bieżące życie codzienne. Poczucie sensu życia może być i jest wzmacniane zrozumieniem dotychczasowego życia, pozytywnym do niego stosunkiem, w kształtowaniu którego pomocne są osoby emocjonalnie bliskie jednostce (Niezabitowski, 2007, s. 25) 

- Poczucie sensu jest najbardziej wszechstronnie przeżywane w związku z potrzebą bycia „dla” i dążeniem „ku”. Najpełniej jest doświadczane w zapotrzebowaniu spotkania Ja – Ty, jako istotnego momentu podmiotowego spełniania się jednostki (Popielski, 2007, s. 26; Buber, 1992) 

- Problematyka sensu życia intensyfikuje się szczególnie silnie dopiero w okresie starzenia się, w procesie tzw. wtórnej refleksji. Pojawiają się wtedy głębokie pytania o sens ostateczny wszelkich działań i dokonań. Człowiek dostrzega wielowymiarowość ludzkiego bycia i wielokierunkowość stawania się...

- Jeśli człowiek odnajdzie wartości, cel, motywację, odkrywa sens to potrafi powiedzieć życiu „tak”, nawet jeśli cierpi i doświadcza trudności. W doznanych doświadczeniach znajduje zatem głębsze znaczenie i prawdziwy sens. Tą drogą dokonuje ocalenia swojej ludzkiej godności, nadaje znaczenie własnej egzystencji.

- Sens życia może być realizowany na wiele sposobów, np.: przez dostrzeganie związków przyczynowo-skutkowych, egzystencjalne doświadczanie, aktywność nakierowaną na znaczenie i wartość, podmiotowe zaangażowanie w wartości, osobiste życie religijne, przeżycie piękna, doświadczenie dobra, przyjęcie godnej, osobistej postawy i tym podobne podmiotowe uczestniczenie w życiu (Popielski, 2007, s. 25).

Jeśli człowiek nie szuka i nie nadaje życiu sensu, to wówczas można powiedzieć o niedojrzałości egzystencjalnej.

- Człowiek starszy nawet u kresu życia pragnie właściwej dla siebie przestrzeni realizowania swoich możliwości. Ma poczucie godności, chce podejmować decyzje, pragnie być za coś odpowiedzialny, pragnie realizować wartości, chce przeżywać życie pełne sensu.
 
- Jan Paweł II pisał, że właśnie starość jawi się jako [...] „czas pomyślny”, w którym dopełnia się miara ludzkiego życia; zgodnie z Bożym zamysłem wobec każdego człowieka jest to okres, w którym wszystko współdziała ku temu, aby mógł on jak najlepiej pojąć sens życia i zdobyć „mądrość serca” (Jan Paweł II, 1999). Zaleca osobom starszym, aby spojrzały na swoje życie jako całość z właściwej perspektywy. Należy zauważyć, że poczucie sensu życia jest „[...] specyficznym wyrazem i przejawem człowieczeństwa” (Popielski, 2007, s. 19). To także subiektywnie odczuwany stan, w którym istotną rolę odgrywają świadomość celu i realizowane wartości. 

- W miarę starzenia się w organizmie człowieka występują stopniowo schorze-nia, zmniejszają się również wszystkie ważne tkanki – mózgu, płuc, serca, wątro-by, mięśni i kości. W momencie osiągnięcia wieku średniego człowiek powinien pogodzić się z faktem, iż znacznemu pogorszeniu ulegają warunki jego funkcjonowania biologicznego i społecznego. Po osiągnięciu 60. roku życia odczuwa się dotkliwie opóźnienie procesów myślowych i zaburzenia pamięci. Osoby w starszym wieku zauważają, że czytanie sprawia im większą trudność. Słuch także pogarsza się z wiekiem. Płuca i klatka piersiowa stają się mniej elastyczne, co pogarsza możliwości oddechowe. Osoby starsze z tego powodu są bardziej podatne na choroby i infekcje (Pichalski 2014, s. 11).

- Pytania o sens ludzkiej egzystencji dotyczą każdego człowieka, bez względu na to, w jakim jest wieku. Dla osób starszych charakterystyczne są doświadczenia wewnętrzne lub procesy myślowe, które polegają na spoglądaniu za siebie i ocenianiu swego życia (Izdebski, Polak 2005, s. 188). 

- Człowiek zatem sam poszukuje sensu. V. Frankl szczególnie to podkreśla, pisząc: „sens nie może być dany z zewnątrz, musi być znaleziony [...], nie może być jednak wytworzony” (Frankl, 1979, s. 155). (TUTAJ)

prawie o tym samym tytule
sens życia osób starszych...
dodając 'analiza empiryczna' 

 - Czym jest poczucie sensu życia? Zdaniem T. Sikorskiego (1989, s. 238) jest to „idea wyrażająca przeświadczenie, że istnieje odpowiedź pozytywna na pod-stawowe pytania człowieka: czy życie ma jakiś rozumny cel, czy warto żyć i po co – mimo cierpienia i śmierci, mimo nieszczęść, niesprawiedliwości i nienawiści” (op.cit.)

pierwsza cytowana książka
ma fragment z Bocheńskiego
legendarnego Dominikanina
który mnie mocno zafrapował

"sens znaleźć można nie tylko w dążeniu, bo daje je także, i w wysokiej mierze, używanie chwili. Umieć jej używać, potrafić cieszyć się tym, co mi jest dane teraz, obecnie, jest bardzo wielką rzeczą: wypada mi świadomie się jej uczyć. Życie ludzkie nie jest jednym jedynym szeregiem dążeń, ale składa się na nie cały pęk małych szeregów. Nie trzeba się dać uwieść przez Jedno Jedyne, przez Wielką Sprawę, ale umieć zadowalać się wielością małych i przelotnych zadowoleń.

Ubocznie wynikło z tych rozważań odrzucenie trzech dla sensu życia szkodliwych mitologii: społecznictwa, aktywizmu i hawelizmu. Nieprawdą jest że sprawa sensu życia jest sprawą społeczną; ona jest, jak większość naprawdę ważnych dla mnie rzeczy, moją sprawą osobistą. Nieprawdą jest, że tylko dążenie do celu może dać sens życiu, że trzeba tylko i wyłącznie dążyć do celów. Nieprawdą jest także, że tylko bezwzględne szczęście ma wartość, że małe i przemijające chwile zadowolenia są “marnościami".

Płytka i mała filozofia, powie mi ktoś. Zapewne. Tylko, że, ona mi się wydaje prawdziwa, podczas gdy “głębokie" i “wielkie" filozofie są fałszywe. Co gorzej, sądzę, że były powodem wielu nieszczęść wielu ludzi. Podczas gdy ta mała filozofia, która jest bodaj mądrością zwykłych ludzi, może dać człowiekowi to trochę szczęścia, jakie jest w ogóle na tym świecie możliwe...

Opowiadają o Riemannie, że kiedy wykończył swój genialny system nieeuklidesowej geometrii, zwierzył się przyjacielowi z wielkiego przeżycia. Miał, mówił, jakby intuicję całości systemu w jego pięknie, i chwilę takiej radości, że niewielu ludziom, jak sądził, danym było przeżyć coś równie wielkiego. Ja się teraz pytam: gdzie było, w chwili tego estetycznego uniesienia, dążenie? Jaki cel chciał wtedy Riemann osiągnąć? Oczywiście żadnego. Był po prostu w chwili obecnej, używał duchowego widoku systemu. A kto odważy się powiedzieć, że on w tej chwili nie istniał, albo, że nie istniał w sposób ludzki? Psy przecież nieeuklidesowych geometrii nie tworzą! I kto ośmieli się twierdzić, że jego życie nie miało sensu w tej chwili?. Powiem więcej: jeśli życie ludzkie ma w ogóle sens, to przede wszystkim w chwilach takiego kontemplacyjnego używania.

Tak więc pozostaję przy moim twierdzeniu 1.4.: Są chwile, w których dążenia nie ma, a sens życia przecież jest. Widzimy teraz, że ten sens istnieje w dwóch wypadkach: kiedy człowiek do czegoś dąży i kiedy oddaje się używaniu chwili obecnej. Stawiam więc następne twierdzenie:
1.5. Życie danego człowieka ma sens wtedy i tylko wtedy, kiedy albo istnieje cel, do którego on w tej chwili dąży, albo on tej chwili używa.

Skoro używanie chwili jest jednym z dwóch sposobów nadania życiu sensu, wolno na marginesie naszego zdania sformułować jeszcze inną regułę moralną: Umiej żyć w chwili obecnej i używać jej!" (Bocheński, O sensie życia) 

    (środa, 17 lutego 2021, g. 19.35)

***

popiół dosłownie i symbolicznie

                   /fides et ratio-nalizm/

popiół mi mówi o dwóch religiach
dwóch pojmowaniach Boga
dwóch pojmowaniach siebie
dwóch pojmowaniach świata

pojmowanie materii ducha kultury
dziś w całej Polsce się objawia
czyjej Polsce jakiej i ludowej
religii od tego oderwać się nie da

pobożność jest ważna  
powtarzał ks. Józef Tischner  
ale myślenia nie zastąpi
św Augustyn poszedł dalej

tania pobożność wzięła górę 
nad myśleniem pokazuje list 
biskupów skierowany do wiernych 
w 100-lecie odzyskania niepodległości

prochem jesteś mówią ludownicy
mądrzejsi odrzucili to dawno
nie nie prochem lecz osobą
nie obracam się w nicość

nawracajcie się ciagle
i wierzcie w Ewangelię
Dobrą Nowinę Jezusa
nawołują mądrzejsi posoborowi

lud polski idzie z Kaczyńskim
w ludowej religijności cali
po ludowym ustroju jednym
nastał drugi podobny

ludowość to nie duchowość
o jakiej myślał Norwid
to ludowość (po)materializmu
marksistowska i po-jakaś 

sypią popiół do książeczek
jak rwą gałęzie przy ołtarzach
Bożego Ciała (w) materii
jakiż tam duch i myślenie

nawiązał do tego Kaczyński
podpowiadając dobrą zmianą
wskazując diabła gdzie widzieć
prostotę prowadzą do idiotyzmu

nie ma wiary bez myślenia
to nie czary i abrakadabra
to osoba w swej pełni
drogi i prawdy i życia (świata)

praktyka nakazowo-zakazowa
sprawdzała się przez wieki
myślą że daleje tak można
że na tym polega istota religii

idź wypełnij ich czyn główny
nie myśl po co się męczyć
myślenie jest czynem głównym
życie czynem najważniejszym

posty są dobre i wszem zalecane
nawet pies sobie czasem robi
jeśli to asceza to wspaniale
a jeśli tylko nakaz i tradycja

wiara i rozum to encyklika
kto z ludowych czyta encykliki
posyp głowę weź do książeczki
głosuj na tego kogo trzeba

     (środa, 17 lutego 2021, g. 11.17)

***

sens, życie i śmierć

           /osobowe było jest będzie/

o sensie piszę
życiu wypełnionym sensem
więc i śmierć w nim jest
a może nie jest tylko ma

to nie jest szukiwanie na siłę
jest przeżywaniem
przeżywać można to co jest
poznać i kontempolować

cokolwiek jest ma (swój) sens
co istnieje więc działa
działanie jest jakimś sensem
dla działajacego i otoczenia

każde coś ma dopełnienie
ja ty my przecież też
jest całość bytu osobowego
jest nim droga-prawda-życie

drogę swą każdy zna (chyba)
prawdę poznaje ciągle
najbardziej tajemnicze życie
całokształt kultury i natury

chwyciłem to coś na chwilę
krótko byłem skoncentrowany
już tym razem nie wróci
tylko tyle udało się zapisać

nie tylko zapisane jest 
jest tez to co zapisywalem
zadanie dla wszystkich pokoleń
od pra-pra dawnych czasów

skoro jest to poznajemy
sens istnienie zamieszkuje
jest w między dla osób tylko
kulturą odkrywamy zapisujemy

książkę cytuję dla porównania
bo mój temat jest jakby inny
nie sens życia starego człowieka 
życie wypełniające się w sensie

widzieć czuć pojmować
sobą biologicznie-osobowo
całością jednością znalezioną
drogi-prawdy-życia

stąd radość wypływa obficie
nie można zaplanować ani dać
większa niż mecz w telewizorze
i wszystkie mistrzostwa świata

     (środa, 17 lutego 2021, g. 10.07)

***

Andrzeju i Sławku
-sprawa sumienia mówi Fidura- 


list do Was piszę moi Dostojni
nim wyślę jeszcze powersuję
myśli trochę jak mi się dają
drogą-prawdą-życiem

mamy wiele wspomnień
mamy też własne drogi
jesteśmy świadkami dobra
i prawdy i piękna

bez naszego dialogu i epilogu
ani rusz inni skorzystają
oczywiście w otwartej przestrzeni
najszerzej na Polskę i świat cały

dziś zaczynam od czegoś nowego
szczęścia dziadkowania
porozumienia osób ponad czasem
jak obraz relacji z Bogiem wieczności

nie znacie tego stanu pokoleń
aż metafizykę w tym odkrywam
choć każdy może ma stać się jak one
znaczy dzieci i dzieci dzieci i tak dalej

dziadkowie i babcie mają łatwiej
to takie naturalne 
dar od przeszłych i przyszłych pokoleń
lekko licząc ponad sto lat

taki obrazek pamiętam na wieki
wnuk się we mnie wpatruje
intensywnie czeka zrozumienia
ma około lat dwóch

a może zapytam zuchwale
mają większe znaczenie 
niż nasze tylko specjalności

wiek późny i jego niesprawnosci
rekompensuje mi miłość wnuków
i prawda z ich pomocą odkrywana
fenomenologia metafizyka pokoleń

"Tischner dokonuje połączenia metafory światła z sensem mowy i z dobrem, które rozprzestrzeniają się na podobnej zasadzie, nie tracąc swej mocy. Tak jak światło jest dla wszystkich, tak samo sens i dobro służą wszystkim, nie wyczerpując swych zasobów...  Tischner w Filozofii dramatu, a zwłaszcza Sporu o istnienie człowieka... Wydaje się, że omawiane eseje są raczej próbą uporządkowania poglądów autora na kluczowy temat filozofii dramatu, jakim jest wydarzenie spotkania. Nowością jest powrót do metody fenomenologicznej i przywrócenie jej podstawowej terminologii: intencjonalność, sens, obecność, horyzont, ja. Okazuje się, że spotkanie zbudowane jest na strukturze dialogicznej intencjonalności będącej rozwinięciem i przekształceniem intencjonalności poznawczej rządzącej poznaniem przedmiotowym. Tischner dokonuje tu więc połączenia filozofii dialogu z Husserlowską fenomenologią w taki sposób, by spotkanie zmierzało do stworzenia pewnej wspólnoty sensu poprzez zrozumienie odmiennej wizji świata, jaką zawsze przynosi ze sobą inny człowiek. Spotkanie w tym ujęciu ma charakter wybitnie horyzontalny – jest spotkaniem równorzędnych podmiotów - i nie pociąga za sobą jednostronnego etycznego zobowiązania otrzymującego sankcję z góry... Podstawową kategorią obecności i dramatu uobecnienia jest kategoria sensu. Dzięki innemu „rodzi się” nowy – inny – sens „świata”. 

Subtelne przesunięcie metaforyki w stronę światła [vide: z poezji Norwida emanuje światło, JP II, dop. mój JK] przejmującego funkcję metafory skrętu świadomości powoduje, że wydarzenie spotkania zostaje tu sprowadzone bardziej na grunt rozumienia niż przeżywania. Dramat spotkania przybiera zatem bardziej charakter zmagania o sensowność ludzkiego świata niż walki o etyczne czy metafizyczne zbawienie jednostki. Oczywiście jedno nie wyklucza drugiego, zwłaszcza kiedy właściwie uchwyci się tischnerowską koncepcję wspólnoty sensu. Rozumienie innego polega bowiem na wejściu w jego świat poprzez mowę, która przemienia się z mowy do- (kogoś) w mowę z- (kimś), a następnie w mowę dla- (drugiego). Wszystkie te etapy mowy (epizody sensu) określają charakter wspólnoty z drugim człowiekiem. Najwyższym poziomem wzajemności jest taka mowa, która służy drugiemu jako słowo przemieniające jego rzeczywistość. Inaczej mówiąc: chodzi tu o formę troski o drugiego i przejmowanie jego spraw, co ostatecznie oznacza okazywanie mu dobroci. Mowa dla drugiego ma moc sprawczą dlatego może być nazwana także po prostu czynieniem dobra. Tischner dokonuje tu połączenia metafory światła z sensem mowy i z dobrem, które na podobnej zasadzie rozprzestrzeniają się nie tracąc swej mocy. Tak jak światło jest warunkiem widzenia dla wszystkich, którzy posiadają wzrok tak samo sens i dobro służą wszystkim bez wyjątku jako warunki życia nigdy nie wyczerpując swych zasobów.

Eseje o spotkaniu niewątpliwie stanowią ważne uzupełnienie lektury podstawowych dzieł Tischnera. Jednocześnie potwierdzają odkrywaną dopiero po śmierci autora tezę, że jego podstawowym pytaniem było: jak musi być zbudowany podmiot, żeby był zdolny do wejścia w dialog z drugim i uczestniczenia w wydarzeniu spotkania? Odpowiedź na to pytanie jest kluczem do zrozumienia fenomenu wspólnoty, która dla autora jest przede wszystkim rzeczywistością duchową, a nie tylko formalną czy funkcjonalną. Oczywiście otwartą kwestią pozostaje, jak odróżnić te spotkania, które mają charakter prawdziwego wydarzenia zmieniającego obraz świata od tych, które pozostają trywialnym epizodem nic nie znaczącej codzienności..." (za: A.Hernas, Dramat spotkania z innym)

a ja sam sobie znalazłem rozumienie
wspólnoty (została mi dana)
jest przyjęciem daru
dla wspólnoty najważniejszy jest dawca

rytm i treść mojego pisania
są dane życiem jak się dzieją
zewnętrznym i wewnętrznym
spotkaniem swojego i innych

wiem że chcecie nade wszystkow
widzieć Kosciół Jezusa Chrystusa
ale jak nie wiedzieć tego naszego
kryjącego zło cholernej zmiany

dzisiaj jesteśmy bombardowani
przynajmniej ja w mojej diecezji
śmiercia księdza oprawcy
słowami i rezygnacją Fidury

a teraz znamienna aktualność
wymiana innej korespondencji

"ówczesny metropolita szczeciński abp Zygmunt Kamiński nie mógł pogodzić się z sytuacją, że źródłem „przecieku” w tej sprawie [przestępcy w sutannie] był duchowny. Napisał więc do prowincjała dominikanów:

- wobec zaistniałej sytuacji, powstałej w wyniku publikacji zamieszczonej w „Gazecie Wyborczej” z dnia 10 marca br. pt. „Ukryty grzech Kościoła” oraz po emisji, wieczorem tego samego dnia, telewizyjnego programu pt. „Kropka nad i”, w których to o. Marcin Mogielski OP występuje jako rzecznik rzekomo pokrzywdzonych chłopców, jestem zmuszony, tym oficjalnym pismem, zapytać Ojca Prowincjała, czy Ojciec Prowincjał był konsultowany w tej sprawie i czy działanie o. Marcina Mogielskiego OP uzyskało aprobatę Ojca Prowincjała?
Nie dopuszczając do siebie myśli, że to wszystko odbyło się za zgodą Ojca Prowincjała, muszę zwrócić się z prośbą o interwencję w tej sprawie i pouczenie o. Marcina Mogielskiego OP o drogach właściwych Kościołowi w załatwianiu takowych spraw. […]
Nie mogę nie zadać pytania, jakiemu dobru służyło to całe zamieszanie wywołane w mediach przez o. Marcina Mogielskiego OP? Nie mogę go znaleźć. […] Do tej pory można było prowadzić proces w atmosferze spokoju i bez pośpiechu, koniecznych przy rozwiązaniu tego rodzaju spraw. Po wystąpieniu o. Marcina Mogielskiego OP atmosfera się zmieniła, a nawet niektórzy, także osoby publiczne, wydały wyrok.

Odpowiedź przełożonego polskiej prowincji Zakonu Kaznodziejskiego (oficjalna nazwa dominikanów) była natychmiastowa. O. Krzysztof Popławski postawił sprawę bardzo jasno:

W tych dniach przebywam za granicą, w Stanach Zjednoczonych. Akurat Kościół katolicki w USA – o czym Ksiądz Arcybiskup z pewnością wie – za przemilczanie spraw dotyczących nadużyć seksualnych, jakich dopuszczali się niektórzy duchowni, i niepodejmowanie przez hierarchów odpowiednich i jasnych decyzji we właściwym czasie zapłacił ogromną cenę, która wcale nie wyraża się w wysokości zasądzonych odszkodowań.
Pragnę poinformować Księdza Arcybiskupa, że wiedziałem i wyraziłem zgodę na udział o. Marcina Mogielskiego w wyjaśnianiu sprawy przypadków nadużyć seksualnych wobec nieletnich, jakie miały mieć miejsce w środowisku, z którym związany był on w czasie swojego pobytu w Szczecinie. […]
W postępowaniu mojego współbrata Marcina Mogielskiego nie widzę niczego rażąco niewłaściwego. Jego decyzje i podejmowane przez niego działania są wyrazem troski o ubogich, którzy do dziś noszą w sobie poczucie skrzywdzenia i lekceważenia przez przełożonych Kościoła i którym zabrakło z ich strony zapewnienia fachowej pomocy czy choćby braterskiego zainteresowania.

Oba te listy (publikowane wówczas przez KAI) pokazują, jak odmienne wizje Kościoła mogą prezentować ludzie zań odpowiedzialni na wysokim szczeblu. Na co kłaść nacisk? Kto utrudnia rozwiązanie sprawy? Co jest dobrem Kościoła? Na każde z tych kluczowych pytań otrzymaliśmy wtedy bardzo różne odpowiedzi.
Z jednej strony mamy nacisk na procedury, za które można się długo chować; z drugiej nacisk na świadectwo – jasne, przejrzyste, stanowcze i szybkie. W pierwszej wizji zakłada się, że trudne problemy wewnętrzne trzeba załatwiać przede wszystkim po cichu, a winnym jest ten, kto wywołuje niepotrzebny rozgłos w mediach. W drugiej wizji podstawowe jest przekonanie, że winny jest ten, kto będąc odpowiedzialnym, zwleka z wyjaśnieniem sprawy. Z jednej strony odruchowo przyjmuje się, że ofiarą jest podejrzany ksiądz, a z drugiej, że ofiarami są osoby prawdopodobnie skrzywdzone. Zderza się zatem domniemanie niewinności z domniemaniem krzywdy. Pierwsza wizja zakłada, że dobro Kościoła tożsame jest z dobrem duchownych, a więc należy bronić księży, gdy są atakowani. Wedle drugiej wizji dobro Kościoła to dobro najsłabszych, niezbędne są zatem zabiegi na rzecz wyjaśnienia prawdy. Mamy więc Kościół, który wiele wymaga od innych i Kościół, który najwięcej wymaga od siebie.

... znów mieliśmy – bez żadnego makijażu – widoczne publicznie dwie odmienne twarze Kościoła. Skruszony bp Polak z bólem mówił, że „przepraszam” to za mało; a uśmiechnięty ks. Lipka trwał w samozadowoleniu, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Sekretarz KEP dziękował mediom, że ujawniając trudne sprawy, przypominają Kościołowi, „abyśmy byli uważni na zło”; kanclerz natomiast traktował dziennikarzy jak zagrożenie. Rzecznik zgromadzenia michalitów informował, jak szybko przełożony zareagował w przypadku zarzutów wobec ks. Gila; warszawsko-praski kurialista pokrętnie tłumaczył, dlaczego władze diecezji tak wolno reagowały w przypadku proboszcza z Tarchomina. Oficjalni przedstawiciele KEP zapewniali o postawieniu w centrum uwagi Kościoła pokrzywdzonych i ofiar; kanclerz z Floriańskiej troszczył się wyłącznie o dobre imię oskarżonego duchownego (choć to właśnie on przed dwoma laty wysłuchał terapeuty, który zgłosił do kurii sprawę molestowania). O. Adam Żak pokornie mówił, że ludzie Kościoła muszą się uczyć radzenia sobie z tymi problemami; ks. Lipka – jakby na potwierdzenie tej tezy – butnie powtarzał: „zarzuty się nie potwierdziły”, choć jest już pół roku po wyroku skazującym w pierwszej instancji. A przede wszystkim – bagatelizował zło molestowania, lekceważąco twierdząc, że „kwestią do interpretacji” jest to, co kodeks karny nazywa „innymi czynnościami seksualnymi”.

Co dalej? Czy uda się, aby z dwóch twarzy abp. Hosera pozostała już tylko jedna? Czy – wzorem papieża Franciszka i Rady Kardynałów – odbędzie się pilnie przy Floriańskiej poważna narada na temat konieczności głębokiej reformy kurii? Bo skoro zmian wymaga Kuria rzymska, to tym bardziej warszawsko-praska! I nie można tej reformy ograniczyć do zmiany kanclerza. Problem wydaje się bowiem dużo głębszy, wręcz strukturalny. (Z.Nosowski, Dwie twarze Kościoła, dwie twarze biskupa)

dziś ojciec Gużyński dominikanin
ze strony duchownych
a redaktor Terlikowski od świeckich
głoszą potrzebę dymisji (w) KEP

Dominikanin o. Paweł Gużyński w programie "Newsroom WP" stwierdził, że najlepszym rozwiązaniem dla polskiego episkopatu jest obecnie podanie się w całości do dymisji i oddanie się do dyspozycji papieża. Zakonnik ocenił, że polscy hierarchowie kościelni mają ogromne trudności z odnajdowaniem się w dzisiejszej rzeczywistości i rozumieniem funkcjonowania świata. Gużyński stwierdził, że opór Kościoła wobec wyciągania konsekwencji wobec księży oskarżonych o pedofilie jest głęboko zakorzeniony w jego władzach. Dominikanin zdradził również, że trwają intensywne prace nad stworzeniem instytucji kościelnej złożonej z wiernych, czyli tzw. świeckiego ramienia Kościoła, które miałoby wpływ na funkcjonowanie wspólnoty. Gużyński stwierdził, że prawo do decydowania o losach Kościoła wierni nabywają poprzez chrzest i nadszedł czas, by z tego prawa mogli skorzystać. (tutaj)

ten sam Gużyński inne rzeczy dodał
że kongres katoliczek i katolików 
przygotowuje druk o jawności 
i transparentności kultury w Kościele

co do mnie katechety świadka czasu
od dawna zwę ich kepiskopatem
fatalnego sojuszu ołtarza z tronem
czekam końca tej cholernej zmiany

o jawność i transparentność
musimy się starać mieć dobre procedury
koniec tej pseudo-kultury ukrywania
mnie zabija ich/Wasze przemilczanie

      (wtorek, 16 lutego 2021,g.  18.22)

***

wiara w PiS


z wiarą w co i w politykę
dziś zbyt wielu wierzy w PiS
czyli nie wiadomo w co
bo oni szczelni nie powiedzą

wierzą w hasła KACZYŃSKIEGO
że dobra zmiana i ich polityka
kłamią od rana do rana i w nocy
nie istnieje dla nich przyzwoitość

ich świat partyjno-subiektywny
zwany narodowo-polsko-katolickim
tłumaczy wszystko w świecie
i bach nakazuje jak DEKALOG

wyparli pojęcie bliźniego
wyparli tak-tak nie-nie i dialog
podobni w tym każdej partii
są w istocie partią nie KOŚCIOŁEM

demoralizacja niszczy najbardziej
najdłużej trwają jej skutki
zapłacą Polki Polacy Polska Kosciół
zdewastowali kulturę osoby

kiedyś narodzą się nowi święci
na ruinach starego będą działać
pamięci tożsamości już nie znajdą
Rzeczpospolita Norwidowska usłuży

    (wtorek, 16 lutego 2021, g. 10.56)

***

żyć tym co JEST

istnienie zda się obiektywne
chcemy by tak było
a wiele z tego co jest niepoznane
lekceważymy że subiektywne

mówimy o sile uczyć
mówimy o sile emocji
mówimy o wartościach i sensie
wszystkie są w nas i dla nas

w nas dla nas miedzy nami 
tyle jeszcze do odkrycia
poznaję ja dziadek i wnuki
metafizyką pokoleń i między

nie zbywaj że subiektywizm proszę
że świat w nas jest subiektywny
chciany znany intencjonalnie
Bóg zechciał i się stało wszystko

nie tłumaczę wszystkiego Biblią
ale dlaczego ją lekceważyć
bez... nie ma świata naszej kultury
nie zaistniałby wiec nie istnieje

świat Biblii i na niej kultury
jest światem doświadczeń ludzi
bardzo bardzo długich pokoleń
od Abrahama po... dzisiaj

przyszłosc człowieka zależy od kultury
prawda nienowa wręcz już banalna
poznaj człowieku siebie i kulturę
to wszystko co jest bo było

ile jeszcze do odkrycia w nas i między
nie lekceważ tego pochopnie
że tylko gwiazdy i matematyka są
że bardziej one nie Logos nie my 

      (wtorek, 16 lutego2 021, g. 10.37)

***

nasz wybór

     /przyjac dar albo nie i (po)dziekować/

niebo gwiaździste nad nami
niebo osobowe w nas

Kosmos wyziębia nad nami
rozległością prawami

osoba ma tożsamość i sens
trudno być bez nich ciepło-sobą

jedni Boga potrzebują
szukają znajdują w miłości

inni nie chcą nawet szukać
mówią że sami dadzą radę

ja spotkałem poznałem
dane mi to było przyjąłem

mój sens osobowy Logos
Ten to co było na początku

nie kształt nasz i aniołków
ale całkiem odwrotnie

wszystko co największe
ma dla mnie wymiar osobowy

nie wyszło z matematyki
ze spotkań poznań osobowych

prawdę da sie kontemplować
będąc stając się kon-templum

kto usłyszał poznał głos z Biblii
wie że nie jestem oryginalny

jesteśmy światynią czy wiecie
kogo czego Ducha Świętego

     (poniedziałek, 15 lutego 2021, g. 19.02)

***

katolicyzm polityczny (2)

             /puknijmy się w czoło/

ciągle mnie rusza niepokój
po rozmowie w WIĘZI
z wiarą w politykę

była z innego świata 
nie z Polski 2021
mojej gminno-parafialonej

przeor maryjnego sanktuarium
zaszczyca mnie komentarzami
nieprzychylnymi na Facebooku

wicemarszałek Sejmu RP
profesor Ryszard Terlecki
pieprzy jak połamany często

o jeszcze lepszej edukacji
która otworzy oczy mlodym
i napędzi nimi ich wyborców

fałszywa to wiara katolicka
obrzydzenie budzi i Kościół
dziś kompromitują religijność

bezwstydna gra polityków
i duszpasterzy propartyjnych
katecheta we mnie nie milczy

Głos milczącego cierpienia, Heschel podkreśla, że Bóg nie odsłania się prorokom jako abstrakcyjny absolut, lecz w osobowej i intymnej więzi ze światem. Zdarzenia i ludzkie działania wywołują Jego radość lub smutek, zadowolenie lub gniew... Dla proroka zbrodnią jest już pojedynczy akt niesprawiedliwości, który ludziom wydaje się drobnostką, naturalnym skutkiem życia społecznego. W jego oczach nawet niewielka krzywda przybiera kosmiczne rozmiary. Heschel podkreśla, że prorokowanie jest głosem, którego Bóg użyczył milczącemu cierpieniu, głosem w obliczu ograbionego nędzarza i sprofanowanego bogactwa tego świata. W słowach proroka słychać krzyk Boga, nie jest on prostym moralizatorem, lecz kimś, kto atakuje nasz umysł. Nierzadko jego słowa wybuchają płomieniem tam, gdzie nie dociera już sumienie. Styl proroka daleki jest od stanu wewnętrznej harmonii czy opanowania, naznaczony jest wzburzeniem, udręką i duchem niezgody. Prorok wiedział, że religia może wypaczyć to, co Bóg nakazał człowiekowi, że sami kapłani dopuszczają się krzywoprzysięstwa, składając fałszywe świadectwo, przymykając oczy na gwałt, tolerując nienawiść, wymagając obrzędów, zamiast wybuchnąć gniewem w obliczu zbrodni, oszustwa, bałwochwalstwa i przemocy. Prorok odrzuca to, co umiarkowane. Prorok pogardza tymi, dla których obecność Boga przynosi pocieszenie i bezpieczeństwo; dla niego jest ona wyzwaniem, nieustannym żądaniem. (ZNAK, R.Rynkowski, Heschel - tutaj)

     (poniedziałek, 15 lutego 2021, g. 16.40)

***

pisanie i wieczność

oczywiście moje pisanie
a co do wiecznosci nie wiem
czy może być tylko moja

moja jest świadomość
Józefa K od kiedyś
przytomność to rzecz inna

od kiedys do kiedyś jest
można tracić i odzyskiwać
z tożsamoscią też bywa różnie

od Jezusa drogi-prawdy-życia
nie znam lepszej podpowiedzi
ta sprawdza się idealnie

demencja i inne porażenia
zmieniają wiem że wiele
i nie jest to cielesnosć materii

póki mam całość i jej jedność
piszę co żyje w świadomości
danej drogą-prawdą-życiem

kiedy uchwycę i zapiszę
to coś dawane dnia każdego
mój czas wypełnia się i odlatuję

co jest tym w co odlatuję
mną i poza mną
kształtem jest wiecznosci

jak wiecie wszystko datuję
godzinę wpisuję też ważna
porządek w pliku jest

nie tylko porządek zapisów
porządek myślenia i bytu
coś z czegoś i w czymś jest

   (poniedziałek, 15 lutego 2021, g. 12.05)

***

przez wszystko

       /jestem staro- i nie nowo-modny/

co kto do kogo przez co
przemawia mówi kocha
nie tylko walentynkami
nie tylko poezją i nauką

przez wszystko napisał Norwid
Bóg do niego przemawiał
do mnie nie tylko Logos Osoby
wszyscy z ktorymi mam więzi

teraz dopiero odkrywam
nowy wymiar rzeczywistosci
prawda potrzebuje faktów
zewnętrznych i wewnętrznych

z faktów dziadkowanie jest późne
nazywam metafizyką pokoleń
więc pomiędzy są dzieci
no i w przypowieści

jeśli więziami jest miłosć
wszystko uświadamia wyostrza
zmysłami kochane osoby
wszystko je może podpowiedzieć

wszystko daje kojarzenia
bodźce z zewnątrz
myśli odczucia wewnętrzne
na zda się każdym poziomie

jeśli nie staniemy się jako...
miłość więziami utożsamia
jest kwintesencją komunikacji
najwyższą ze sztuk porozumienia

na stole talerzyk od kompletu
na podłodze kot biały
albo za oknem na parapecie
na werandzie zabawki

popiół piec węgiel ogień
w korytarzu torba z torami
wszystko przypomina rozrzewnia
innym światem drogą królestwa

co dane jest to i zadane
nikt nie żyje tylko dla siebie
i oczywiście tak samo umiera
przyszłość człowieka zalezy od kultury

skoro mam świadomosc daru
samoświadomość się większą robi
więc widziecie mam co pisac
ba jest to moją wielką powinnością

    (poniedziałek, 15 lutego 2021, g. 11.33)

***

zerkanie do pieca

         /prawda jest żywa (osobowa)/

banalna kiedyś czynność
palenia w piecach kaflowych
pamiętam z dzieciństwa
Legionowo na Kosciuszki
dziś wraca mistycznie

pomyślałem napiszę
bo poczułem całym sobą
paląc w starym piecu
w ponad 100-letnim Annopolu
zaciekawienie tym wnuków

poczulem pomyślałem piszę
ogień w piecu a sprawa jedności
dziadka z wuczkami
Jezusa z Ojcem
nie bójmy sie być górno-lotni

to jest utożsamienie osobowe
chcę chcemy być jak one
bo chodzi o komunikację
o najgłębsze porozumienie
cud osób i niebo na ziemi

Jezus też utożsamiał się osobowo
jego osoba z ideałem dobra
dobra-prawdy-piękna
Rzeczywistosci Osoby Logosu
kard Kasper i Bóg Jezusa Chrystusa

życie rzadko aż tyle daje
wglad w tygiel plazmy istnienia
jak rzeczywistosć się dzieje
jak Bóg stwarza życie i Dzieje
po Zenit Wszechdoskonałosci

ilu nas w Roku Norwidowskiem 2021
będzie miało tyle darów (egzystencji)
i zechce o tym mówić jasno
wszem wobec polsce i światu
bez lęku układów ustrojowych PiS-KEP

     (niedziela, 14 lutego 2021, g. 21.11)

***

wiara i polityka w Roku Norwidowskiem 2021

    /profesorowie nie używajcie fałszu "dobrej" zmiany/

wiara i polityka
jako temat seminaryjny
brzmi ciekawie
dla kogoś intrygująco
nie w Polsce 2021

w Polsce 2021
wiarę i politykę 
widzi każda każdy za oknem
w życiu i telewizornii
każdym kliknięciem w Internecie

dlatego Bogu dzieki WIĘZI
za podejmowanie aktualności
za rozmowę medialną o tym
co wyrabia nasz Kościół

trzeba krzyczeć
gdy jakieś demony
niezależnie od swych barw i języka
próbują pomniejszać unieważniać 
przekreślać czyjeś istnienie

rzemoc zaczyna się od drobnych kroków
potem narasta lawinowo niszczy totalnie
jak dawać opór i świadectwo
wiary rozumu prawdy
by żyć w horyzoncie sensu....

cytuję Laureta 
Nagroda Polskiego PEN Clubu 
im. Ksawerego, Mieczysława i Erazma Pruszyńskich 
która honoruje wybitne dokonania w dziedzinie publicystyki, reportażu, eseistyki i pisarstwa historycznego...
Alfred Marek Wierzbicki jest filozofem i księdzem. Aby powiedzieć coś ważnego, ale z pominięciem profesorskiej katedry czy ambony, potrzebuje wiersza. Tak się dzieje od czasu jego debiutu poetyckiego w 1991 roku.

Najnowszy tomik został zatytułowany „Stąd i stamtąd” (Wydawnictwo Znak, Kraków 2020). Dwie perspektywy. Gdzie jest „stąd” – w Lublinie, w sobie samym, w przestrzeni prywatnej, w sensualnej rzeczywistości bytu? A „stamtąd”? W rozlicznych podróżach, w spojrzeniu z zewnątrz, w empatii pozwalającej przekroczyć własne granice, w metafizyce? To napięcie będzie organizowało tom. Między „ja”, które jest ośrodkiem doświadczenia, a światem, który nie tylko się poznaje, ale z którym wchodzi się w czułą, a niekiedy bolesną zażyłość.

Wiersze są zamiast płaczu 
Stają naprzeciw nicości, 
którą przynosi odejście człowieka. 
Życie i rozpacz zostają zapisane
......
„Czytaliśmy Redemptor hominis i Miłosza,
starsi karmili się Mertonem i soborem.
Dziś klerycy fascynują się memami
zohydzającymi uchodźców i gejów.

Ni wiosny, ni radości i nadziei.
Nicość w fioletach i koronkach
zwierająca szyki przeciwko nicości.
Przez morza i wszystkie święte wody
płynie plama śmieci większa niż Polska.
Gdzie się podziejemy?
......
W czasie zarazy ksiądz Adam Boniecki mówi
wcale nie muszę mieć wiary
w zwycięstwo dobra nad złem
dodaje – pewnie z miękkim niczego nie przesądzającym
uśmiechem jaki często u niego widziałem –
choć księdzu wypadałoby powiedzieć inaczej
......
żeby zrozumieć intencje, odczucia i tok myślenia księdza Wierzbickiego, którego wypowiedzi mocno wybrzmiewają w przestrzeni publicznej, warto zagłębić się w lekturę jego poezji. Wielu oponentów nie chce go wysłuchać do końca, może choć jeden z nich w ciszy przeczyta kilka jego wierszy, żeby poznać tego, z kim prowadzi się spór lub nawet walkę. Przyczyny jego goryczy (a nawet obrzydzenia) i powody zachwytu oraz nadziei" - wpisał Krzysztof Biedrzycki w WIĘŹ tekstem Czego nie wypowie ambona. Dopowiem - ani naukowcy.
......
- Zanim zaczniemy nauczać, wysłuchajmy niewysłuchanych – postuluje o. Wiesław Dawidowski w „Tygodniku Powszechnym”. Tekst „Kot Eliota” autorstwa o. Wiesława Dawidowskiego, prowincjała polskich augustianów i teologa, ukazał się w najnowszym „Tygodniku Powszechnym”. Dotyczy kryzysu Kościoła w Polsce. Zakonnik zwraca uwagę, że Kościół nad Wisłą „stał się Kościołem dzielącym, odrzucającym i wewnętrznie podzielonym. Przybrał rozmiary hipopotama z poematu T.S. Eliota, symbolizującego laodycejską wspólnotę sytych i zadowolonych. Wreszcie, będąc słusznie Kościołem nauczającym, stał się niestety Kościołem głuchych”
......
Przeczekamy i prosimy o przeczekanie. Odc. 4: Ćwierćprawda nie wyzwala Dlaczego po wydaniu wyroku w procesie kanonicznym ks. Dymera jego biskup Zygmunt Kamiński nie mówił prawdy o treści tego werdyktu? Dlaczego wypowiadał się tak, jakby jedynym źródłem jego wiedzy o procesie były opowieści oskarżonego? tekst (cykl) redaktora naczelengo - Zbigniewa Nosowskiego
.........
inny znajomy (od 1979, po Taize) dzisiaj z Facebooka pociesza mnie katechetę tak:
„Rozmowy o przyszłości lekcji religii”. Temat ten jest mi dobrze znany, sam przez dwa sezony byłem nauczycielem religii w jednym z warszawskich liceów. Od tamtego czasu minęło już dwadzieścia lat, niestety przekonuję się jednak, że wyzwania stojące przed katechetą i w ogóle pytania o obecność religii w szkole publicznej nie tylko nie zmieniły się, ale jeszcze bardziej wyostrzyły. Przyznaję, to była dla mnie wzruszająca lektura. Damian Wyżkiewicz dzieli się bowiem swoim konkretnym doświadczeniem, co przypomina mi wiele z tego, co sam przeżyłem. „Dobry nauczyciel – mówi ks. Damian – to przede wszystkim dobry pedagog. I nieważne, czy uczy religii katolickiej, chemii czy biologii. Ale bycie dobrym pedagogiem to sztuka. Dobry pedagog uwzględnia w swojej pracy sposób myślenia, przekonania i postawy uczniów, ukształtowanych przez współczesną kulturę, w tym również media elektroniczne. Traktuje uczniów z szacunkiem, okazuje im przyjacielskie zainteresowanie, którego młodzież tak bardzo potrzebuje. (…) Trzeba słuchać. To jest podstawa i konieczność!”
......
Bogu dzięki, że tylu autorów tekstów w WIĘZI i książek jest-są znajomymi na facebooku. Gdy inni księża boją się samodzielnie myśleć i mówić (i odwrotnie, bo z głębokości serca usta mówią) - nazwijmy ten niechlubny biało-czarny terror obecnej kościelności USTROJOWEJ ŻE DEMORALIZUJE POLSKĘ, SZKOLNICTWO... WSZYSTKO, BO MA SIŁĘ PAŃSTWA W TYM SUPER DIABŁA MEDIÓW TZW NARODOWYCH Z BUDŻETROWYMI MIULIARDAMIPO LUS SETKAMI MILIONÓW DLA SWOJEGO DYREKTORA-ZAKONNIKA W RADIU MARYJA(??)... - dodam od siebie, bo doświadczam ranami przemilczania mnie co dzień.... 

Chciałbym być blisko tych, którzy zostali skrzywdzeni przez niektórych duchownych i tych, którzy zgorszyli się tymi faktami oraz nie zawsze adekwatną reakcją przełożonych – pisze nowy biskup kaliski Damian Bryl w liście do diecezjan. Zapewnia też, że zrobi wszystko, by „te dramaty nigdy więcej nie miały miejsca”. 25 stycznia br. papież Franciszek mianował dotychczasowego biskupa pomocniczego Poznania Damiana Bryla biskupem kaliskim, 11 lutego objął on kanonicznie diecezję.... 

nowy pasterz diecezji w Legnicy
na wzór Chrystusa Dobrego Pasterza
swój jego program stary nowy mówi 
towarzyszyć słuchać wspierać pomagać
słowa słowa słowa mnienie  wzruszą

mówi jeszcze w rozmowie z redaktorem
że jako Kościół powinniśmy być otwarci
bliscy cierpliwi i nie gniewać się na ludzi
ile jest takich parafii dekanatów diecezji
od Tatr przez korony Wawelu po Bałtyk

u nas też kiedyś będzie zmiana
mamy już nowego pomocniczego
od filozofii polityki kultury
biskupa Jacka Grzybowskiego
może pomoże moim następcom

można mówić z wnętrza Kościoła
z miłością
bardzo bardzo krytycznie
świadomie czyli trzeźwo
czy inny katolicyzm być może

można mówić z wnętrza Kościoła
papież i my myślący z odwagą
na miarę wiary rozumu prawdy
piszemy bo ją kontemplujemy
jeszcze przez dziury w diecezjach

doszło do mnie niedzielną telewizją
że polityka czasem mówi po ludzku
dziś właśnie nowy Prezydent Biden
że każdy ich prezydent Ameryki
ma bronić PRAWDY i demokracji

wiara i polityka
jako temat seminaryjny
brzmi ciekawie
dla kogoś intrygująco
nie w Polsce 2021

czwartkowej dyskusji w WIĘZI
zabrakło odwagi aktualności
uciekli nie nazwali prawdy
tylko aluzyjnie napomykali
a rzeczywistość jaka jest...

każdy widzi za oknem 
a po włączeniu info z mediów 
aż mdli od newsów zakłamania
tzw katolickiej dobrej zmiany
na płacz bierze zeszmacenie ludzi

nie mówcie błagam dobra zmiana
za gwałt na rozumie i kulturze
osoby człowieka na ziemi
w gatunku jedynym myślącym
nazwijcie ten cholerny ustrój nie eventy

    (niedziela, 14 lutego 2021, g . 20.36)

***

po pisaniu


po trzecim słuchaniu
rozmowy w WIĘZI
z duchowymi przyjaciółmi
z wiarą w politykę żyję

nie wierzę w politykę
wierzę w życie
człowieka na ziemi
w rzeczywistosci Logosu

nocą dokończyłem słuchania
z przerwą na zabawy z wnukiem
życie pisze nam scenariusze
Bogu dzięki nie polityka

droga-prawda-życie prowadzą
z punktu alfa do omegi
tegon ikt nie przeskoczy
szkoda że nie każdy odczyta

dzisiaj dzień się dobrze zaczął
pisanie ważniejsze od sportu
transmisji Australian Open
Światek gra na głównym korcie

a ja myślę o pisaniu
o tym wczorajszym wyrazie
mojego myślenia o życiu
własną drogą danym nie polityką

słów użyłem szczerych
nie wszystkim muszą się podobać
nie zmienię nawet przed Bogiem
szczerości nie wymienię na srebro

uznaję że mnie jest łatwiej
niż przyjaciołom (nie)rozmówcom
metodę daną z wysokiego nieba
oni muszą słuchac się swej nauki

rzecz o wolności słowa istocie
nie o polityce partyjno-rządowej
na białym koniu religii tradycji
sięga do prawdy i kontemplacji

bardziej Norwida mam w głowie
niż koscielno-polityczny układ
od 2015 roku w Ojczyźnie-Polsce
mamy Rok Norwidowski 2021

Słowa człowiek nie wywiódł z siebie sam, ale słowo było z człowieka wywołane i dlatego dwie przyczyny tam uczestniczyły: jedna w sumieniu człowieka, druga w harmonji praw stworzenia.
A skoro tak wybrzmiewać poczęło, słowo napotkało jeszcze harmonję form, otaczających wyobraźnię mówiącego, czyli literę. Miało przeto odrazu swój wnętrzny stan bytu i swoje zewnętrzne odbudowanie literą... 
Co znaczyłaby ludzkość, gdyby ją kto zmierzył,
Jak ona jest i w taką, jak jest ona, wierzył?
Co onaby znaczyła, widziana tak szczerze,
Jak ją znam i oglądam, nie zaś, jak w nią wierzę?
Coby ona znaczyła?

co w kto wierzy panie panowie Polacy 2021
idzie przyszło drogą-prawdą-życiem
polityka żyje propagandą usłużną
kto dziś z polityków mówi szczerze

nie wierzę w politykę
wierzę w prawdę szczerze 
daną drogi-prawdy-życia absolutem
i tak ją opisuję jak rozumiem Logos

    (niedziela, 14 lutego 2021, g. 10.35)   

***

obcowany innym paradygmatem


wyobcowanie uświadomione
przyszło na trzeci dzień rano
po dyskusji w WIĘZI
z wiarą w politykę

mówiły nowe pokolenia
a ja ani ich ani nowoczesny
paradygmatem sprzed 2 tys lat
drogi-prawdy-życia

młodsi nowocześniejsi są
nie tylko datą urodzenia
kulturową zmianą i technologią
też poprawnością polityczną

cuś jeszcze (wy)czytałem
o teorii racjonalnych wyborów
która korzyści przynosi
w wielu naukach społecznych

moja droga-prawda-życie inne
intuicyjne i doświadczalne
od Jezusa z Nazaretu wzięte
sprawdza się w 110 procentach

najpierw to była tylko intuicja
która prowadziła mnie za młodu
pracą pokoleń i Wyszyńskiego
bo rodzina była Rodziną Rodzin

potem Papież-POLAK i Taize
przez Solidarność i katechezę
po samorządność Ojcowizny
i Rzeczpospolita Norwidowska

kiedy więcej mnie kiedy DUCHA
któremu pozwalam sie prowadzić
bo sam scenariusza nie pisałem
podejmowałem decyzję wybory

co mną było się angażowało
okolicznościami czasu i miejsca
moje ja w strumieniu świadomosci
czyż mogło wybierać inną drogę

na miarę świadomości tożsamości
nie samej wiedzy ksiażkowej
która tylko część nas  stanowi
całosć to Droga-Prawda-Życie

prowadzący wyraził oczekiwanie
rozmowy wiary i polityki katolików
ich czyli i naszym zaangażaniu
i jak to wygląda dziś w Polsce

jakie są możliwe wybory i trudności
tu teraz w Kraju nad Wisłą od 2015
w tym co nazywam PiS-KEP-ustrojem
co wiarę i politykę związało bardzo

Sławek wskazał nowe horyzonty
po wyborach 2019 do Parlamentu.pl
nie widzę ale się z nim zgadzam
to jest światło i przewaga nauki

nowe struktury rzeczywistosci
nowe możliwości dają i to też uznaję
ale i jak nie czy zmienią coś w Polsce
między Państwem a Kościołem

dalej przyznaję nie sięgam w naukę
pozostaję na powierzchni wiary i rozumu
bo tych nigdy rozdzielać (nam) nie wolno
tak tak nie nie jest dla katolików

pięciu obecnosci katolickich nie znam
i ich konsekwencji wyborczych
co do mnie rzecz jest inna prosta
jestem po drugiej stronie PiS-Kościoła

modelowanie katolicyzmów politycznych
nie jest moim horyzontem rzeczywistosci
jest bardzo naukowo-teoretyczny
mój paradygmat ma drogę-prawdę-życie

prowadzący czekał na komentarz osobisty
bo nie tylko ogólny
który model mówcy widzą jako bliski
słucham dziś po raz trzeci notuję po kolei

o patologicznym sojuszu tronu i ołtarza
wspomniał najmłodszy rozmówca
Klubu Jagielońskiego słucham z boku
nie utożsamiam się ze spolegliwością

utożsamienie z partią rządzącą
zda się wielu obroną katolicyzmu
żaden z mówcem nie idzie tą drogą
w tym się ich czworo i ja spotkaliśmy

może to najbardziej było wymowne
że wszyscy choć zda się wierzący bardzo
spotykamy się po drugiej stronie partii
tej znów jedynie słusznej i kościelnej

otwarta ortodoksja Zięby i WIĘZI
monada z oknami Tischnera
kocham rozumiem nie oddam
w kształcie Soboru i Norwida (kultury)

można nie mieć reprezentacji w polityce
niestety i w Kościele naszym w Polsce
kto nie wczyta i zrozumie wymienionych
pracą w pocie czoła osobowo i iście

najbardziej do aktualności i siebie
odnieśli się mówcy mówiąc o pączkach
później o modelach katolicyzmu było
modele tez stwarzają możliwość wyboru

czuję się ocenzurowany życiem
jako amator na każdym polu
z którym się nie rozmawia
którego Kościół.pl każe przemilczać

pięć może być modeli i więcej
droga-prawda-życie to też więcej
modele nigdy nie są osobiste
Droga-Prawda-Życie absolutnie

jeszcze nie nauczyłem się na pamięć
jeszcze po trzech razach się nie da 
ale kto wie ile razy jeszcze
bo myślę i mówię z głębi siebie

zgrzyta mi dobra zmiana u profesora
wchodzę gdy mówi o  lewicujących
on że nie mają oferty dla katolików
ja że nie chcą duchowości w kulturze

owszem PiS łowi religijno-socjalnych
ale dla mnie fałszywą pobożnością
może inną ale grą na nich z pewnością
przedpotopowym trads-katolicyzmem

na próżno trudził się Sobór i Wojtyła
nad rozumnością religii i wiary
dając dar prawdy i kontemplacji
we współczesnej kulturze i świecie

antyklerykalizm łączy i niszczy
łączy buduje nas w Kościele
niszczy gdy atakuje z zewnątrz
to nie jedyne lustrzane odbicie

prawa człowieka są osiągnięciem
wielkim i mają już 73 lata w ONZ
na godnosci osoby Sobór budował
ale nie popeerelny kościół dzisiaj.pl

podobieństw wiecej widzi Kraków
redaktor z Jagielońskiego Klubu
konserwatyzmu innego niż PiS-KEP
a poprzedniego PRL nie zna jak ja

i że kościół.pl teraz jest martwy
jeśli chodzi o refleksję społeczną
a posłanka z Razem się włączyła
nie robi się polityki dla jednej grupy 

lewicowość nie widzi duchowości
kościelność głucha na lewicowość
to i dialogu.pl tak nigdy nie będzie
z chrześcijańską miłością i wspólnotą 

papierki lakmusowe się pojawiły
i porównania do Demokratów USA
kościół do mnie wcale nie przemawia
przeciwnie niszczy przemilczaniem

biskupi z nas robią zakładników (+USA)
dwóch trzech tematów z aborcja na czele
inaczej Sławek mówi zaś wszem wobec
to co hierarchia chciałaby usłyszeć

w latach 1990-94 budowalem wspólnotę
gminną parafialna szkolne byłem wójtem
entuzjazmem wiarą z rozumem w prawdę
porzucili mnie potem gdy przestałem

najpierw zaniechaniem pracy z nami
samorządami stowarzyszeniami (NGO'sy)
jakby niczego nie zrozumieli z Soboru
ba jakby właśnie go nie chcieli strasznie

właśnie lata 1990-94 były najlepsze 
w mojej gminie najbardziej chrześcijańskie
wcielania ideałów wspolnoty i dialogu
odbudowywania szkół oświaty parafii

nikt potem nie podjął tego pomysłu
nauczyciele-księża-samorządowcy itd
współpracujący dla dobra wspólnego
jest genem Rzeczpospolitej Norwidowskiej

nie wybielajmy duchowieństwa hierarchii
i nas zjadaczy koscielno-religijnego chleba
to jest dzisiaj obraz nędzy i rozpaczy
poprawnosci politycznej ratować nie trzeba

nie widzieć fałszu zakłamania (hipokryzji)
i cóż że intencjonalnie wypieranych
dla karier osobistych władzy i pieniędzy
na których z nimi w sojuszu partia zwycięża

czy tylko w mojej naszej parafii
wynieśli Wota Wdziecznosci za Wolnosć
rzucając nas na pożarcie kat.pl-tłuszczy
ludowo populistycznego sojuszu z władzą

nie znam kazania o którym mówi posłanka
ale słyszałem kard Glempa o Królu Lwie
a wcześniej kończyłem z nim triduum
od Taize w Katowicach przez zgon Prymasa

triduum kończyło powołanie Glempa
kolejne wielkie zgromadzenie
po pogrzebie Wyszyńskiego Tysiąclecia
bezwstydnie słucham młodych bez tej wiedzy

fałsz postawami na co dzień zabija
przeciez nie tylko mnie katechetę
rozmówca zaden mnie nie usłyszy
żaden i tu nie odpowie
....
pytań na Facebooku nie wpisałem
w trakcie i pod linkiem dyskusji
wszak mnie się nie odpowiada
nakaz przemilczania pokoleniowo 

pączki były aktualnoscia pierwszą
wróbli wśród ornitologów więcej
nie zrozumiałem co do dyskutantów
ale co do siebie jak najbardziej

wokół kilku spraw się dziś kręcę
jak bączek wieczności na koniec
wszystkie wiązane z Soborem
Wojtyłą i Cyprianem Norwidem

człowiek to ten kto zna siebie
jest postawa miłości intelektualnej
prawdę można znać i kontemplować
przyszłość człowieka zależy od kultury

królestwo Boże na ziemi jest herezją
i PiS-KEP-ustrój nią jest
jedzie na bezmyślności wyznawców
z których Prezes uczynił wyborców

nie ma to długiej przyszłości (wierzę)
to co nierozumne upada z trzaskiem
racjonalny nasz świat człowieka JEST
stworzony na najdoskonalszym Logosie

polityka może przyjść zadaniem życia
duchem czasu miejsca środowiska
gdzież jej do wyborów większych
metafizyką pokoleń w łańcuchach

w politykę wierzyć nie trzeba
podejmuje się ją w razie potrzeb
dla dobra wspólnego nie dla siebie
przynajmniej nie przede wszystkim

znaleźć sens i dawać mu świadectwo
jest zadaniem niepomiernie większym
z którego i miłość i szczęście
nie tylko jednej osoby i partii

trzeci raz wysłuchałem rozmowy
notowałem spontanicznie to tamto
tak jest to wszystko ważne dla  mnie
i tyle mi przyszło do głowy na razie

ps.
wcześniej napisałem że po to żyję
dawać świadectwo drogi-prawdy-życia
i akurat w Roku Norwidowskim 2021
Sławek i Andrzej Madej są ważni na niej 

      (sobota, 13 lutego 2021, g. 20.09)

***

czuję się "oszuk/iw/any"


no bardziej pojednawczo
powiem zawiedziony
wczorajszą dyskusją w WIĘZI
z wiarą w politykę

wiary ni cholery nie zbudowali
nie przyczynili mi wcale
polityka pozostała mi obca
jak była na zewnątrz zawsze

dobrze że lewica była
pani posłanka z Krakowa
a redaktor młody stamtąd
przywołał kerygmę parę razy

nie powiedział o jaką chodzi
z pewnością tę o Jezusie
jego drogi-prawdy-życia
jednak nie poznałem

czułem się zagubionym ogniwem
tego niepotrzebnego pokolenia
tych którzy solidarność zakładali
ale dzisiaj są już tylko balastem

ja zaś od każdego coś wziąłem
wieczorem byłem zadowolony
ale dzisiaj zaczynam grymasić
widzę też braki w zakresie

podgrzali mnie dziś w mediach
aktualnościami polskimi
jestem realistą nie akademikiem
nie potrafie się wyabstrahować

wrzucę tu coś z mojego konta na Facebooku, moje reakcje karabinowo-wybuchowe - Już dwa razy wysłuchałem dyskusji w WIĘZI. Ale jeszcze się nie wypowiem, przynajmniej linearnie. Wersy już zaczęły skapywać, ot choćby wczoraj nocą, po 22.00 - "zadowolenie wieczorne... /misja jakby spełniona/"
A polskość jako katolickość i katolickość jako polskość grasuje, jak grasowało od 2015! Dlaczego mówcy nie dotknęli naszego życia, choć było w zapowiedziach??? "Po 2015 r. publiczna misja Kościoła znalazła się w uścisku politycznego konfliktu... Jakie to nowe polityczne odwołania do katolicyzmu pojawiły się w Polsce?" CHYBA NIE BYŁOBY TEJ DYSKUSJI GDYBY NIE OBECNY "KATOLICKI" USTRÓJ"???
Manipulacja polskimi katolikami katolickiej partii katolickiego PiS-KEP-ustroju. Wiara i polityka w Polsce od 2015. Co potem? Potop! KATOLICYZM DZISIEJSZYCH RZĄDÓW RÓWNA SIĘ OGŁUPIANIE FAŁSZEM - NA ZAKŁAMANIU KULTEM JEDNOSTKI, czyli  PREZESOLOGIĄ STOSOWANĄ. Żadna tam kerygma.

pod moim udostępnieniem dyskusji
ojciec Bernardyn przeor sanktuarium
oczywiście polsko-maryjnego
plecie polsko-katolickie głupstwa

więc jak mam wejść w teoretyzowanie
kiedy życie płonie wokół mnie 
wokół mojej rodziny gminy parafii
Bogu dzięki zaraz wnuki przyjadą

i co z tego czy to coś zmienia
oczywiście zwycięstwo życia głoszę
sztukę porozumiewania się ludzi
w łańcuchu (polskich) pokoleń

ani problem ustrojowy Polski
ani problemy w gminnym domu
z brakiem wody bo zamarzła
nie zmienią dziś nic miedzy nami

życie first
ono nie przemawia politycznie
JEST bo jest i musi działać
jak wszystko istniące niestatecznie

innej rzeczywistości nie mamy
samorząd odciął nas od wody
ot tak bo nie chcieli dołączyć
i tak istniejemy już ponad 100 lat

starzy przejmują się wszystkim
tu im brudno coś się wali zamarza
a z dziećmi we wnukach inaczej
do królestwa z nimi wchodzimy

droga-prawda-życie prowadzą
dalej i dalej poza doczesność
która zawsze kiedyś się kończy
oby życie trwało wyżej dalej

metafizyka pokoleń jest
odkryłem przeżywam bo dożyłem
dokąd mnie  jeszcze doprowadzi
nie wiem to droga-prawda-życie

    (czwartek, 12 lutego 2021, g. 11.23)

***

zadowolenie wieczorne

                /misja jakby spełniona/

środa 11 lutego godzina 22.02
zastała mnie w zadowoleniu
czy z siebie złośliwie dopytam
nie nie zadowoleniem we mnie

bo słuchałem dyskusji w Więzi
o wierze w polityce
dosłowny tytuł z wiarą w politykę
co trochę tu pokiereszuję

kto wierzy w co
z tych którzy uprawiaja politykę
czym ich albo nasza wiara jest
coś wiem a o polityce nigdy

taką rozmowę miałem na strajku
w Siedlcach w grudniu 1981
Włodek był po politologii
spytał lewicowy czy prawicowy

a ja wtedy ni w ząb
i dzisiaj nie do końca wiem
kimże ja jestem jako wyborca
idę swoją własną drogą ŻYCIA

lewicowośc mi źle brzmi
może jeszcze gorzej prawicowość
w dzisiejszym wydaniu polskim
ale czy lepszym kiedyś w Chile

więc czekałem na debatę Więzi
zwłaszcza że Sławek brał udział
zwłaszcza w tym środowisku
katolicko-medialnym

ale o tym nie dzisiaj
sprawdziłem co jest w tytule
dzisiaj o zadowoleniu
dlaczego w ogóle to coś piszę

ano żeby nie zapomnieć
nad tym się zastanowić więcej
skąd to zadowolenie się wzięło
odpowiedź opowie więcej

że było czekanie zapraszanie
ilu mogłem znajomych na Fb
żę udało się wysłuchać
a wcześniej coś opublikować

wydłuży się proces myślenia
choć nie wierzę że rozmów
ze mną nikt nie potrzebuje
a kysz zaszkodzić by mogło

(śr. 11 lut. 2021, g. 22.24) TU - Rok Norwidowski-widziane ze Strachówki

czwartek, 11 lutego 2021

Po co (jeszcze) żyję

https://www.facebook.com/wiez.info/videos/166992198337510


Niewątpliwie, by składać dziękczynienie. Za drogę-prawdę-życie. Ale to nie tylko moja (prywatna) sprawa. Znaczy, owszem, bardziej osobista, niż prywatna. Muszę dać świadectwo. Jej świadectwo dawać. Tylko dlatego że jest, bo jak każda, jest niepowtarzalna.  Żona w to nie wierzy, zna dobre powody-argumenty. Uważa, że szukam sobie łatwych tłumaczeń lenistwa, ponoć wrodzonego. Dzieci milczą w tych sprawach, bo to następne pokolenie. Mają swoje sprawy, to jeszcze nie ta życiowa perspektywa.

Dlaczego więc zachowuję optymizm i dobre samopoczucie (czasem, przeważnie). Ano to właśnie tajemnica i dar każdej Drogi-Prawdy-Życia. Słusznie Papież Wojtyła napisał "Dar i tajemnica". Nie kazdy jednak dochodzi do jej rozumienia, więc takiej świadomosci nie ma. Czy to zależy tylko od pracy w pocie swego czoła?`Nie wiem, więc nie odpowiem. Może kolejne pokolenia dojdą i do tej prawdy. Warto wejść w dialog z Papieżem Wojtyłą i jego greckim cytatem, że "człowiek to ten, kto zna siebie".

Ponieważ doszedłem poznania siebie w łąńcuchu polskich pokoleń, aż po Zenit Wszechdoskonałości Dziejów, dlatego wiem, po co (jeszcze) żyję. Egzystencjalnie, personalistycznie, w zgodzie z fenomenologią i metafizyką. A wiec w zgodzie i w kontemplacji prawdy, poznanej/poznawanej na  dwóch skrzydłach wiary i rozumu.

Wiarę pojmuję szerzej niż religia. Religia to religia. Wiara to sprawność osoby do pojmowania i poruszania się w realności (realnym świecie).  Słownik Języka Polskiego podaje parę rozumień, z  których zacytuję poniżej tylko trzy:

1. określona religia lub wyznanie; też: przekonanie o istnieniu Boga
2. przekonanie, że coś jest słuszne, prawdziwe, wartościowe lub że coś się spełni
3. przeświadczenie, że istnieją istoty lub zjawiska nadprzyrodzone (tutaj)

Za pewne - na bazie życiowego doświadczenia - przyjmuję drugie i pierwsze, w takiej - co ważne - kolejności. Dla mnie życie jest first, a w życiu, kto ma szczęście, spotka i pozna wiarygodnych świadków życia duchowo-intelektualnego z pomocą religii. NIGDY NIE ODWROTNIE - BO JESTEM NIEULECZALNYM REALISTĄ. Tradycje, dogmatyki, katechizmy są i nie są, bo podlegają koniecznym procesom poznawczym tych, którzy je zatwierdzają, redagują, zmieniają itd. PRZYSZŁOŚĆ  CZŁOWIEKA ZALEŻY OD KULTURY (św. JPII, UNESCO, Paryż 1980).

Każdy ma swój los i okoliczności. W nich realizuje swoją osobistą istotę niepospolitej rzeczy - swoją osobową Drogę-Prawdę-Życie:
- urodziłem się w 1953, bo ktoś mnie chciał (rodzice Helena i Jan)
- 3 Maja 1981 założyłem NSZZ SOLIDARNOŚĆ (RI) w gminie Strachówka
- we wrześniu 1982 podjąłem misję katechety KK w Legionowie
- 10 września 1988 przyjęliśmy z Grażyną sakrament małżeństwa (Legionowo, kościół Ducha Świętego, parafia św. prof. UJ Jana Kantego)
- od 26 sierpnia 1989 do 27 kwietnia 1999 rodzą się nasze dzieci (kochana siódemka)

- 1990-94 pełnię misję-służbę w samorządzie gminy Strachówka, od 2001 Grażyna dyrektoruje (prowadzi-inspiruje-służy... wysiaduje ile się da w szkole, a domu do poźnych nocy... bo bez pracy nie ma kołaczy) szkole w Strachówce, od 2008 imienia Rzeczpospolitej Norwidowskiej, od 2009 z pięknym sztandarem i hymnem (sł. EB), prezesuje Stowarzyszeniu RzN (Vademecum, niezliczone projekty, wydawnictwa, konkursy...).

- od 2007 rodzą się nasze kochane Wnuczki i Wnuki, do dzisiaj szósteczka, w czerwcu siódme, co szczęśliwie prowadź i daj Boże. Amen

Ot moja (już dziadkowa) opowieść ma swój rytm. Żadna faza/etap nie jest całością, co oczywiste. Ale jedność w każdej fazie da się wytropić. Otóż jedność całości jest skarbem największym, a może i istotą osoby człowieka na Ziemi?!

Każdy etap jest ważny dla kolejnych, żaden  nie działa wstecz, w naszym przyczynowo-skutkowym świecie - CHOĆ MOŻE MIEĆ OGROMNE ZNACZENIE DLA ZROZUMIENIA SENSU, DLA ODCZYTANIA JEDNOSCI. RZUCA ŚWIATŁO, KTÓRE JAK WIADOMO ROZCHODZI SIĘ W KAŻDYM KIERUNKU.

Dlaczego jeszcze żyję? Po co?

Widocznie to, co układa sie moją Drogą-Prawdą-Życiem ma (może mieć) znaczenie dla większej całosci kościelno-narodowej w Polsce, czyli w dziejach, zwłaszcza polskiej kultury. Oto odpowiedź na  tytułowe pytanie.

W łańcuchu polskich pokoleń doszedłem do faktów, które według mnie wyznaczają świadomość narodową. Po zarodek tożsamości konstytucyjnej Polek i Polaków, który rzucony między ciernie z  trudem kiełkuje, aż do/po nasze czasy powiązane głębszą logiką z transformacją ustrojowa po PRL. Z czarną dziurą po 2015. Czerń (jej widmo) wykazuję, a czasem analizuję, w każdym prawie poście. Od jakiegoś czasu w formie wersowanej głównie. Dzisiaj dołożę także posty z facebooka, bo tam bywają najszybsze reakcję na to, co dzieje się teraz w Polsce, pod panowaniem absurdów PiS-KEP-ustroju, a  jakże, katolickiego, z woli Prezesa. Kościół za to, że wsparł, a nie odciął się od partii (znów jedynie słusznej) zda się - nie tylko mnie - zapłaci największa cenę. 

Z mojego konta na Faceboku:

- Narodowym katolikom z PiS-KEP-Polski!!!!

"Kto wynosi ponad skalę wartości ziemskich rasę albo naród, albo państwo, albo ustrój państwa, przedstawicieli władzy państwowej albo inne podstawowe wartości ludzkiej społeczności, które w porządku doczesnym zajmują istotne i czcigodne miejsce, i czyni z nich najwyższą normę wszelkich wartości, także religijnych, i oddaje im cześć bałwochwalczą, ten przewraca i fałszuje porządek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga-Człowieka, i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga i od światopoglądu odpowiadającego takiej wierze" (fragment encykliki „Mit brennender Sorge” papieża Piusa XI przygotowanej przez kard. bł. von Galena)  

- Religia państwowa

Za co nas sprzedał kepiskopat partii, tej jedynej przewodniej sile narodu?! Jakie to PROSTE! Proszę poczytać, pomyśleć...

Sobór Watykański II im nie leżał, nie leży - za bardzo intelektualny. Im myśleć nie kazano?! Choć święty Augustyn, wręcz przeciwnie, powiedział, “nie ma wiary bez myślenia”. Sobór, czyli kościelne aggiornamento, to byli ludzie, żyjący w świecie współczesnym (wtedy). Większość przegłosowała wiarę i rozum dla następnych pokoleń. Oczywiście - z asystencją Ducha Świętego. OSOBA była fundamentem i spoiwem myślenia ojców soborowych i jest fundamentem i spoiwem jego dokumentów (nauki). OSOBA-CZŁOWIEK jest drogą Kościoła. Wiara, rozum, godność, sumienie jest w nim zapodmiotowane. Nie - w państwie i innych instytucjach. Ale po co to naszym, zadufanym (co bywa głęboką wiarą i przywiązaniem do tradycji naszych własnych ojców, no i matek).

Niech na całym świecie wojna, byle polska parafia, dekanat, diecezja spokojna... Niezbywalna godność osoby ludzkiej? A co to jest godność? I co to jest OSOBA? I na niej budowane struktury świata?! Wiara i rozum? I na nich wyrastająca świątynia (i kontemplacja) PRAWDY?!

Jakie to wszystko proste, aż zbytnio. Prościutkie? Czytaj, rozmyślaj i módl się człowieku-Polaku (jeśli jesteś wierzący rozumnie). (8 lutego 2017)

- USŁYSZ BOŻEJ MATKI GŁOS

Usłysz nas, POLSKICH KATOLIKÓW, Papieżu Franciszku i grupo 8 kardynałów pod kierownictwem Maradiagi! Póki "Oni" tam są. Powiedz 'Im", że i my jesteśmy - nie w polskim, ale POLSKIM KOŚCIOŁEM I UNIWERSALNYM ZARAZEM!

Oto część wymiany zdań ze znajomą na Fb:
- Jeśli księża zdobętą się na odwagę bycia sobą, kościół poczuje się lepiej
- pytanie, czy oni w ogole moga byc soba....kazde bycie soba to nieposluszenstwo wobec przelozonych i sa wy -outowani...
- moj proboszcz (prałat do tego) jest np na Facebooku i jest moim znajomym a jak jakiekolwiek pytanie zadam to glucha cisza... wstawia tylko obrazki zachecajace do mszy sw. i inne dla mnie malo znaczace rzeczy...

Kapitalna wypowiedź. Tak, to jest dramat nas? kościoła? świata? Ta ich zabawa gadżetami. Bo, mieć gadżety, a posługiwać się nimi dla celów osobowych, wspólnotowych... w wierze i rozumie - to są różne sprawy! Jaka część z nich chce tak BYĆ z nami, w naszym wspólnotowym kościele Ludu Bożego, bez "świętego" tzn. "uświęconego" tradycjonalizmem bezrefleksyjnym podziału/rozróżniania/podkreślania księży i nie-księży, świeckich i nie-świeckcih! (a hierarchia jest tylko i aż służbą, nie przede wszystkim władzą)?? Większość z nich nie jest w Internecie, "aby zbliżać, budować więzi..." (papież Franciszek), tylko dla igraszek obrazkowych, słownych... To wstyd, smutek itd. Ale nie rodzi się "to" z niczego, tylko z układów i wewnątrzkościelnego (diecezjalnego) prawa, formalnie, nieformalnie...

A z innej beczki - inicjatywa szkoły Rzeczpospolitej Norwidowskiej (propozycja) w Roku Wiary (i Rozumu), byśmy spotykali się i rozmawiali o tym właśnie i o Soborze i o Papieżu Polaku wyrosłym z niego itd.itp. spotkała się z krótkim poparciem mojego/naszego kościoła parafialno-dekanalno-diecezjlnym. Potem nastała wielka cisza... która trwa do dzisiaj 🙁 

Też coś wstawię, ale mam na usprawiedliwienie, że najpierw powiedziałem coś z głębi życia wewnętrznego. Samodzielnego. Osobowego. Doświadczonego we wspólnocie z ludźmi i Duchem Świętym. Dałem swój głos wewnętrzno-zewnętrzny, bo jestem bytem, który chce być wolny... (R.Ingarden), ciałem uduchowionym, duchem ucieleśnionym (JPII) :-) (z 5 lutego 2014)  

- Gdy zobaczyłem manifestację państwowo-partyjnego katolicyzmu na tzw. miesiecznicy... Pusty śmiech by mnie wziął, widząc dziadka z Żoliborza wśród podobnych jemu,w sumie garstki... Ale gdy zobaczyłem u boku jego wiernego PREMIERA? Nie wiem czy był pan prezes Obajtek od Orlenu. Skomentowałem - "Obraz nędzy i rozpaczy, a nie duchowości, pobożności, katolicyzmu wiary i rozumu (Fides et ratio) etc. Dlaczego tam siedzą ministry??? Co opowiedzą Rodakom po wyjściu?? A wnukom, jeśli mają?? PiS-KEP-ustrój nie zmarnuje żadnej okazji, żeby objawiać swój nihilizm kulturowy! A ten kaznodzieja? to co za jeden? KTOŚ SIĘ DZIWI, ŻE MŁODZI NIE CHCA ZNAC TAKIEJ RELIGII, TAKIEGO KOŚCIOŁĄ... TO JAKAŚ ARKA STARCÓW KARMIACYCH SIĘ JAKĄŚ UŁUDĄ... Z PREZESEM KACZYŃSKIM JAKO WODZEM, APOSTOŁEM, JANEM CHRZCICIELEM A REBOURS? 🙁

UWAGA UWAGA! SUPER HIPER HIPOKRYZJA PL.2021: PiS-KEP-ustrój a cywilizacja śmierci. Pardon ich wielkiej MIŁOŚCI katolicko-chrzescijańsko-biblijno-polsko-narodowej do bólu... "politycy PiS dostali przekaz: uderzać w dziennikarzy, podważać ich wiarygodność. - Nie ma miękkiej gry, idziemy na ostro". Tę misję wypełnia PREMIER zaraz po wyjściu z katedry znalazł się w mediach (przynajmniej zobaczyliśmy z nim jakiś propagandowyma teriał). ☠️ 

ps. rozumiem ich - katolicko narodowy wyborca uwierzy. Wszak trzeba wstać z kolan zwłaszcza wobec potęnych zachodnich korparacji i wrednych mediów prowolnościowych (więc praw człowieka, rozumu, kultury współczesnego człowieka na ziemi i Soboru Watykańskiego II). (dzisiaj, wczoraj, tj.10 i 11 lutego 2021 europejskim Kraju nade Wisłą).






NURT

siedzę jak dotąd siedziałem
w nurcie korycie korytku
strumyczku istnienia
z alfy do omegi
taki ja Józef K jeden
w nurcie dla mnie
jedynym i niepowtarzalnym
strasznie wielka ważna sprawa
niepodważalna (z żadnej strony)

       (czwartek, 4 lutego 2016, g. 10.35)

***

NIEBO

nie to
jak wyglądasz
ani dom twój
to co w tobie
kim jesteś
w co wierzysz
jak myślisz

   (środa, 3 lutego 2016, g. 13.55)
  
***

OJCZYZNA

                  /Fides et Ratio 
                  albo propaganda 
                  wiedza polityczna/
 

prawdo ojczyzno moja 
za oknem 
w świecie i we mnie 
Ty jesteś 
można Ciebie poznać 
można się zakochać 
można adorować 
kontemplować 
trwać wiernie 
pomimo propagand 
(propaganda paraliżuje rozum) 
taką szedłem drogą 
tak mam 
się znam (bo już)
droga-prawda-życie 
do Ciebie prowadzą 
kiedy Cię mam 
się mamy 
bywamy szczęśliwi
(czwartek, 14 stycznia 2016)
  
***
  
Po spotkaniu Cameron - Kaczyński 🙁

NOWE USTROJE

                     /nic-nie-znaczącym
                          pod-obywatelom/
 

przewodniczący partii
wraz z Jarosławem Kaczyńskim
stają się podstawą (innych) konstytucji
pierwszym ich artykułem
nowych ustrojów Europy 
nieformalna monarchia
czy jak to nazywać
w konsekwencji
fake premierzy 
i fake prezydent Duda
podpisywacz 
a kim jesteśmy
stajemy się
my obywatele 
(pt. 5 lut. 2016, g. 12.09)  TUTAJ   

***

mój świat

                     /dzień protestu o wolne media
                   UNESCO i przyszłość człowieka/

moim światem była i jest
droga ludzkiej myśli
nauki twórczości kultury
która nie zna granic państw
nie ma narodowości
jest drogą człowieka w czasie
no pewnie że globalną

więc jak mam lubić PiS
antyeuropejski w istocie
tardycjonalistycznie katolicki
kiedy mój jest soborowy
nie lękajacy się niczego
spraw na Ziemi i w Kosmosie
naszych nie cyborgów jeszcze 

szedłem tą drogą długo
nie cofnąłem się ustrojowo
istotowo i konstytucyjnie
bardziej zachodni niż wschodni
praw człowieka i demokracji
tu gdzieś jest granica podziałów
ich religii nie rozumu kultury

wyłączam PiS-KEP-media
ich obraz świata mnie mdli
Polska jako pępek świata
obecna władza jak mesjasze
wszystko ich jest najświętsze
zakłamywaniem świętości
człowieka świata i Boga 

    (środa, 10 lutego 2021, g. 20.33)

***

w dniu radykalnego protestu

              /czarne ekrany i monitory/

dziękuję że go podjęliści
choć nie wszyscy są zadowoleni
wytrzymac bez wiadomości
i ulubionych programów w TV

pewnie jestem nietypowy
nie szukam samych przyjemnosci
współodczuwam z wami
i cóż że mnie tez boli

wobec wyjątkowego draństwa
trzeba radykalnych metod
Kurwizjo wredna świata całego
waszego wrednego kato-PiS-KEP-u

świat nie zginie przez protest
świat gnije od kłamstwa
zwłaszcza zaś ustrojowego
z kraju z którego miała iść iskra

wredny obraz świata przekazujecie
ani chrześcijański ani biblijny
obraz podobieństwo i wolę Prezesów
nade wszystko wodza Kaczyńskiego

kult jednostki w nim i z nim zgnije
więc zwykły katolicyzm ma szansę
odżyć znów na polskiej ziemi
może od Roku Norwidowskiego 2021

     (środa, 10 lutego 2021, 13.56)

***

szczęście Abrahama/ów

              /aciu aciu i inne rozmowy/

jak Abraham jestem szczęśliwy
i chcę powiedzieć co to znaczy
ano wczuwam się w niego
w proroctwo które go ucieszyło

inaczej to dzisiaj czytam
kiedyś tylko literalnie
teraz doświadczam po swojemu
co i wtedy znaczyć by to mogło

nie religijnie nade wszystko
życiowo wszystko pierw jest dla nas
każdej każdego a duchownych nie wiem
życie first w filozofii i teologii

życie czyli prawda
tak jak jej doświadczamy
poznajemy sobą przeżywamy
a nie odczytujemy według rubryk

że Anioł Pański przemówił 
ponieważ uczyniłeś to
nie oszczędziłeś syna twego jedynego
będę ci błogosławił 

dam ci potomstwo tak liczne 
jak gwiazdy na niebie i ziarnka piasku 
na wybrzeżu morza będą
i zdobędą warownie nieprzyjaciół
 
wszystkie ludy ziemi będą sobie życzyć
szczęścia takiego jak twego potomstwa 
dlatego że usłuchałeś mego rozkazu
tako rzecze starożytna Boblia

co ja dziś przeżywam
co czytałem w opisie Abrahama
musze dość łopatologicznie
wyśpiewać sobą i Annopolem

to nie to że są kochane wnusie
ale że ludzi pokolenie nowe
ze swoim światem przychodzi
pozwalając nam w niego wejść

mnie zbędne panowanie
nad innymi ale chcę nad sobą
mnie cieszą wasze zabawki
i może spacer gdy będę zdrowy

wiedział Jezus z Nazaretu
chyba bardziej od Abrahama
że o co innego idzie
by stawać się jak one

skąd on to wiedział Jezus
w tak młodym wieku
i miał odwagę powiedzieć
wszystkim pokoleniom

normalnie dochodzi się życiem
dopiero w trzecim pokoleniu
jak dżentelmeństwa i trawników
w znanym angielskim powiedzeniu

Jezus nie dożył emerytury
tym mniej nie miał dzieci i wnuków
znał jednak sercem duchem sobą
to co robił i nam powiedział

przyjedźcie kochane wnuki
uczcie dziadka mądrości
jak nie zmarnować starości
i uczyć się być jak wy

a jeśli nie możecie przyjechać
rzucę okiem na zdjęcia i wczuję
czasem w połączeniu z video
sztuką jest rozmowa i porozumienie

    (środa, 10 lutego 2021, g. 12.55)
***

po co żyjemy

wiemy dlaczego
bo ktoś nas chciał
po co musimy powiedzieć sami
z wiekiem to przychodzi

pod koniec wiem najlepiej
przez fenomenologię
dla metafizyki
żyje człowiek myślący

toteż nie milczę
jak przez lat czterdzieści
a może jeszcze więcej
obym zdążył przekazac to coś

żyjemy bo oddychamy
bo krąży w nas krew utleniona
zaopatrując komórki i narządy
pracą w pocie czoła rozumiemy

bez fenomenologii nie znamy
jak kwiat pachnie miód smakuje
zachwycają obrazy sztuka rzeźby
pod ręką stół chropowacieje

bodźce płyną z każdej strony
fenomenologia jak motyle łapie
siatką zmysłów
do skarbca drogi-prawdy-życia

nauki i pracy bez nich nie ma
na pierwszych etapach biografii
potem jest czas emerytalny
kontemplacji tego co się zrozumiało

  (wtorek, 9 lutego 2021, g. 18.13)

***

re-religia polityczna.pl


jest
bo być musi
skoro jest teologia polityczna
Kaczyński nami nia manipuluje
pomocą mu Rydzyk i Jędraszewski

polityka mówi (traktuje) i o Kościele
to i Kościół dusz-pastersko o polityce
kto kiedy zaczyna zależy od czasu
to bardziej praktyka niż teoria wiary

religia to przecież takze
język obrzędy tradycja
język pompatyczny
tradycja czcigodna
piekne obrzędy sakramentalne (aż)

jest na poziomie wikipedii od dawna
i to z dużej i małej litery
wystarczy na moim naszym poziomie
wyobrażeń publicznych nie nauki

Teologia polityczna – pojęcie z zakresu zarówno filozofii politycznej, jak i teologii, opisujące sposoby, w ramach których koncepty teologiczne wpływają na polityczne, społeczne, ekonomiczne i kulturowe dyskursy. Choć relacje pomiędzy religią a polityką, a szczególnie pomiędzy chrześcijaństwem a polityką są rozważane od antyku, teologia polityczna jako dyscyplina akademicka narodziła się w końcu XX wieku, w części jako odpowiedź na prace Carla Schmitta i szkoły frankfurckiej.

Zajmuje dziś ważne miejsce w myśli politycznej. Anglojęzyczne czasopismo „Political Theology” oraz polskojęzyczna „Teologia polityczna” są periodykami zajmującymi się związkami pomiędzy tym co religijne a tym co polityczne...

Teologia polityczna w rozumieniu teologii chrześcijańskiej jest jedną z teologii społecznych, rozpatruje rolę Kościoła katolickiego i chrześcijaństwa w strukturach i sytuacjach społeczno-politycznych.
Jest połączeniem elementów religijnych i świeckich, w centrum swoich zainteresowań stawia ziemskie „urządzenie” człowieka. Szuka sposobu rechrystianizacji świata.
Głównym przedstawicielem teologii politycznej jest niemiecki teolog Johann Baptist Metz. Do jej zwolenników można zaliczyć W. Oellmüllera, H.R. Schlettego, E. Schillebeeckxa, L. Dewarta.
J.B. Metz używa określenia teologia polityczna (politische Theologie) w znaczeniu społeczna, odnosząca się do spraw publicznych. Religia nie jest więc „sprawą prywatną”, lecz społeczną. Nadzieja Królestwa Bożego wręcz zobowiązuje do krytyki istniejącej rzeczywistości. Teologia polityczna poprzez podkreślanie funkcji krytycznej chrześcijaństwa wiąże ją z wiarą w „spełnienie obietnicy Bożej”


jeśli ktoś tu nie zerknie pomyśleć
żeby rozumieć trzeba pracy czołą
co jakby naturą oczekiwane w kulturze
przynajmniej przeze mnie Józefa K
to jakim prawem nam czas zajmuje
w polityce i mediach i odwrotnie

mamy czas pokomunistyczny świata
popeerelistyczny w Polsce
w znacznej części także w Europie
niekoniecznie rozumianej geograficznie

wszystko co materialne pociąga
oddziaływuje grawitacyjnie (kwantowo)
a wszystko co duchowe pyta Józef(ek) K

była Rewolucja Naukowo-Techniczna
niesprecyzowana teoria marksistów
miała zastąpić duchowość w kulturze
być jakby politycznym perpetuum mobile

nie tylko Rokiem Norwidowskim 2021
gdy ducha z mózgu nie wywikłasz tkanin
wtedy cię czekam, ja, głupi Słowianin,
Zachodzie — ty!… 

a tobie Wschodzie znaczę dzień widzenia
gdy już jednego nie będzie sumienia
w ogromni twej napisał NORWID 1850
Norwid czyli - chcę widzieć i rozumieć 
nereti vidr za Venclovą

jest teologia i religia polityczna 
więc porozważajmy trochę
skoro nie chcą politycy i media
którą wersję uprawia Kaczyński
i jego partyjno-ustrojowy klub

wikipedia podpowiada trojako jako
- pewne pojęcie z teorii idei, doszukujące się podobieństw pomiędzy tym co polityczne, prawne a wyobrażeniami religijnymi społeczeństw, tj. szukaniem analogii pomiędzy wyobrażeniami religijnymi danej wspólnoty a jej organizacją polityczną
- doktryna polityczna lub teoria polityczna, która opiera się na wierze w Objawienie Boga, w której szuka samookreślenia, a także organizacji porządku politycznego, na zasadzie wypełnienia transcendentnych prawd objawionych, charakterystyczna dla niektórych nurtów konserwatywnych
- ogólna teoria polityki zakładająca, że każda doktryna polityczna czy ideologia opiera się w swym jądrze na pojęciach wywodzących się z teologii. Według Carla Schmitta nawet najbardziej antyteologiczne teorie w rzeczywistości są „zsekularyzowanymi” teologiami. Wobec tego walka polityczna jest starciem jednej wiary z drugą, bądź też wiary prawdziwej z bałwochwalstwem. W polu politycznym nie ma miejsca na stanowiska neutralne, prawda Objawienia dzieli scenę na dwie części – przyjaciół i wrogów, niezależnie od ich własnych afiliacji. Teologia polityczna jako narzędzie sprawowania polityki zmusza wobec tego polityczne podmioty do opowiedzenia się po jednej ze stron. Poprzez swój holistyczny charakter każde działanie umieszcza ona w polu polityczności 
(tutaj)

     (wtorek, 9 lutego 2021, g . 9.35)

***

rozliczenia i solo

            /nasze ustroje nieprawości/

wakacje na tureckiej Rivierze
i witaminy dla seniorów
dwie reklamy w TV
i tyle wspomnienio-kojarzeń

ad 2
ciotka nam przysyłała z USA
dwa razy a może tylko raz
kolorowe duże w słoiku
ale głownie ciuchy z second-handu

sama worki szyła na nie z płótna
flamastrem adres na nich pisała
pamiętam ekscytację rozpakowywania
a witamin łykanie

wraz z tym Warszawę i Grand Hotel
wspomnienie jej wizyty
po raz pierwszy w restauracji byłem
chyba w ogródku na ulicy lody jadłem

może to było miłe
ale nie jej bytność w Legionowie
kiedy dziś wspominam to mną wstrząsa
jakie to było upokarzające

Helu jakie ty masz sziusy (shoes)
a przecież były rzeczy gorsze
wychodek przy komórce
i kubeł z nieczystościami w kuchni

stąd krok do spowiedzi dziecięcych
katokatolickich kaźni systemowych
katorgi tortur być moze w dobrej wierze
że od dziecka trzeba się bać Boga

a ja myślę
że za życie naszej rodziny tam
należy się rekomensata czułości
czytam jak bieda na Putina wpływ miała

mnie w tamtym czasie zło dotknęło
na plebanii przed I Komunią
ksiądz pedofil (oprawca w sutannie)
a potem mnie nas spowiadali

z tego samego co mnie nam wmówił
po czym jak grzechy rozróżnić
trzymał mnie na kolanach
ziajał o nieczystości i nie-przyzwoitości

ad 1
jak to z rajską Rivierą się łączy
ano że wcale mnie już tam nie ciągnie
ani nowiutkie samochody celebrytów
ani  zadne inne ciekawostki

nigdzie nie chcę jechać wychodzić
wystarczy krzesło pod tyłkiem
tu jestem zanurzony w domu życia
a tam o czym był pisał solo

w ofercie reklamowej było
że to wy-marzone miejsce wszystkim
na pobyt całych rodzin i pojedyńczo
ja tu nie tam dam-daję świadectwo

    (poniedziałek, 8 lutego 2021, g. 21.58)

***

dlaczego (2)


81 wspólnych znajomych
mam mamy miała na Fb
o czym ta informacja mówi
generowana przez maszyny

ilu tych znajomych rozmawia
ze sobą między sobą z światem
bo ze mna raczej nikt 
przemilczają mnie dzień w dzień

stary nie będzie się porównywał
z młodym pokoleniem
ale sens dialog wspólnoty
wieku nie miewają

jest bardzo nie fair
z kulturą cywilizacji naszej
w Polsce do tego katolicką
dziś partyjno kościelno ustrojową

nie dzieje się to w pustyni Kosmosu
na ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą
w Roku Norwidowskim 2021
te zapiski wydają  o tym świadectwo

wszyscyśmy podzielni jak obcy
COVID tylko płynem kontrastowym
wlanym w nasz system państwowy
ba kościelno-partyjno-ustrojowy

młodzież odpływa od kościoła
od takiego Koscioła tym bardziej
który ich nas nie rozumie obcy
dziewczyny wspierają Strajk Kobiet

dziewczyny sercem reszta rozumem
w marszu przeciwko ustrojowi
dyskusji jak nie było tak nie ma
Polek Polaków gminno-parafialnych

    (poniedziałek, 8 lutego 2021, g. 16.46)

***

dlaczego (1)

    /pytają uczniowie pyta katecheta/

wielu smutnych
niektórzy zapłakani pytają
dlaczego odchodzą młodzi
umieranie sobie zadają

mamy 81 znajomych na Fb
wspólnych więc nie znikną
z horyzontów tej ziemi
która nam wspólną zostaje

nie jesteś pierwsza w tym wieku
z za wcześnie umierajacych
dlaczego dlaczego dlaczegok
kiedy przed wami całe życie

ile tych pytań dziś padnie
na naszej ziemi w jej kręgu
w Norwidowskim Roku 2021
nie jesteśmy wspólnotą uszczęśliwiającą

tę godzinę nazywają miłosierną
obyś jej doznała w pełni wieczystej
nam jeszcze mniej jej dziś trzeba
choć nikt nie wie kto następny

godziny dni miesiące lata
cywilizacja świąt kalendarzowych
nie ma odpowiedzi rozwiązań
żebyśmy młodzi starzy tak nie umierali

ani dialogu ani wspólnoty nie ma
między nami niestety od dawna
nie tak Jezus i Sobór dla nas chcieli
człowiek społeczny jest pozostanie musi

     (poniedziałek, 8 lutego 2021, g. 15.48)

***

polityka


coś zawiesił Gowin
komuś Kaczyńskiemu
to pytanie i odpowiedź
moja dla nich

będą o tym gadać media
w kółko no i na okrętkę
jakby sens świata w tym byłp
przynajmniej życia ludzi w Polsce

a ja im powiadam że tak nie jest
może więcej znaczą odwierty
jakieś w Teksasie albo na Syberii
coś na coś wpłynie i odwrotnie

znam inną wagę innych znaczeń
bo nawet nie faktów nowych
którymi żyją media gdy nadają
i chca by ich abonamenci

nie nie znam swoją hierarchię
wagę znaczeń sensu po Logos
jeśli nie ma czegoś w Logosie
to cóż mi po tym w mediach

droga-prawda-zycie naznacza
to co ma sens życiowo wielki
wszystko inne jak pył w Kosmosie
może w coś wpadnie i się połączy

polityka ma wpływ na warunki
bytowania ludzi obywateli krajów
nikt im tego zaprzeczy ukradnie
ale panie panowie bez przesady

można z niej zrobić bożka
żyć nią na okrągło przejmować
lecz chlebem nas nie nakarmii
sensu nie nada metafizyce

medialni tym się (wy)żywią
posprzeczają w studio z politykami
kto z nich więcej zyska zarobi
może i to rozstrzygnie polityka

z biznesu w samorząd lub odwrotnie
z samorządu przez biznes w politykę
w spółkach skarbu państwa można
nie należą wszak one do obywateli

    (poniedziałek, 8 lutego 2021, g. 14.38)

***

któremu Jezusowi za co

składam hojne dzieczynienie
za to co uczynił dla mnie
co czyni odtąd każdej chwili

temu oczywiście z Nazaretu
za dar wielkiej podpowiedzi
rozumienia absolutnosci

rozumienie i absolutność
człowiekowi tylko są dane
dla maszyn to tylko procedury

Jezus powiedział dużo
znamy tylko to co spisane
słowa przypowieści i czyny

kazania o nich mówią ciągle
już niewiele zda się wycisnać
ja jednak już znalazłem swoje

takie proste trzy słowa
które może każdy ułozyć
nie stałyby się jednak kluczem
gdyby nie Ty

     (poniedziaęł, 8 lutego 2021, g. 15.34)

***

waga znaczeń

    /Wam Ignaś Ida Henio Szymek Benio Józio itd/ 

czego dla kogo
od tego  trzeba zacząć
zawsze chyba

dzisiaj porocesu spalania
od samego początku
nie abstrakcja lecz dla mnie

konkret jest musi początkiem
znaczeń chyba wszelkich
nie coś oderwane od wszytkiego

palenie w piecu zimą
w starym domu annopolskim
jest czynnoscią codzienną

gra płomieni wciąga
i mnie starego dziad(k)a
ale patrzę już wnukami także

dla nich to czynnosc pierwsza
dana ich oczu doznaniom
i to raczej musi intrygować

jak nie dać się pociagnąć
w coś co się dzieje przed nami
grą kształtów światła ciepła

czym coś jest poznają
fragmentami skądże im całosć
poznają sobą piękno i zagrożenia

waga znaczeń idzie z nami
całą drogą-prawdą-życiem
poza tę trójcę nigdy nie wyjdziemy

wszystko każdemu inne i podobne
na własną miarę jak każdy z Was
nas osób czasu plus okoliczności

    (poniedziałek, 8 lutego 2021, g. 11.41)

***

odkrycie radykalne

       /aspekty istotowe i konstytutywne/

radykalne i niesamowite
o osobie człowieka myślącego
że ja choć w tymże ciele
mam wiele z nieskończoności

choć jako byt skończony
poznaję prawdy wieczne
w sensie zamieszkuję odkrytym
w którym jest blask Logosu

niedoskonały poznaje doskonałość
skończony nieskończoność
więc nieśmiertelność w śmiertelnym
cóż za fascynująca przygoda

gdy życzą wszem długiego życia
odpowiadam niezgodą
mam inną propozycję życzeń
poznać i umrzeć (odejść) w sensie

prawda i wolność są życiodajne
nie niewola tym bardziej fałsz
sens nie rodzi się przypadkiem
choć i przypadek może pomóc

prawda wolność ku aż po sens
ten tylko w sumie sensów Logosie
spróbuj nazwać nie zbawieniem
od zła wszelkiego grzechu śmierci

     (niedziela, 7 lutego 2021, g. 22.50)

***

duchowość co to jest


siedzi to w człowieku
czyli znam z autopsji
kiep kto łatwo definiuje
skoro jest to jednak da się

znamy w swoim wcieleniu
ale nie jest cielesne
nad psyche-logią góruje
więc czym

głodem tego co większe
jak stół czeka na zastawę
i to większe na nim ląduje
gotowe do kontemplacji

kto nie podejmie nie pozna
bo jest ale się nie narzuca
ku smakowaniu wolności
Boże mój jak to smakuje

zadowolenie bez przyczyny
psychologia musi dać bodźce
spada z rozumieniem siebie
w powiązaniu z czymś jeszcze

bo duch duchowość nie ze mnie
ani roszczę ani chciałbym tego
wystarczę sobie jaki jestem
duchowość to jednak naddatek

jest w tym jakaś całkowitość
niepodzielnośc na składowe
całośc jedność i odwrotność
wszystkiego co wcześniej mamy

miłość też jest niepodzielna
nie można kochać połowicznie
postawa miłości intelektualnej
bliska jest duchowości

każdy wie że wszystkim nie jest
że wiele dziedzin poza ponad
bo czym jest cała rzeczywistość
drogi-prawdy-życia w ogóle

istnienie jest działaniem
to co jest nie działać nie moze
materii o nic nie prosimy
materia jest głucha ale duch nie

może kiedyś CERN pomoże
stary albo inny nowy
stwierdzać istnienie czegoś
co tylko ślady zostawia

    (niedziela, 7 lutego 2021, g. 15.46)

***

wrażenia i fakty teologiczne


ciągle albo często
zdarza mi się to
jakbym o Boga sie ocierał
wewnętrznie

czy to fakt czy wrażenie
czym oba sie różnią jeśli
w świecie wewnętrznym
osoby świadomej bardziej

świadomej samoświadomosci
co możliwe tylko w osobie
z gatunku homo sapiens
w pocie od pracy swego czoła

co w teologii jest faktyczne
prócz biblijnego źródła
natchnień ludzi z lat tysięcy
Ducha Świętego i redaktorów

i tego nie ruszam ani mogę
są od tego fachowcy
ja zaś od samoświadomości
jak się ojciec święty czuje sobą

wrażenia mając przez swój rdzeń
zapisał Poeta Norwid
wpomogę się jeszcze strukturą
osoby fenomenologią i Kosmosem

strukturę ma wszystko istniejące
istniące pisał Poeta Wieszcz
świadomości napisał Ingarden
jak dla mnie niedościgle

jakby z dna uspokojonej głębi 
czerpiąc tok a Bóg to sam zna
Poeta i Wieszcz znać musi Boga
ja odważnie mówię że nawzajem

fakt teologiczny co ciekawe
może nadejść każdym traktem
cielesnym duchowym rozumnym
w postawie miłości intelektualnej

    (niedziela, 7 lutego 2021, g. 12.38)

***

nieznośny brak duchowości

      /bez duchowości wpadamy w materializm/

na twarze nawet wychodzi
często gładkie uśmiechnięte
choć to akurat pochwalam
miło się na takich patrzy

brak duchowości jednak widać
pamiętam rozmowę pisarzy
jeden drugiemu wspól-zwiarzał
lubię gdy kobieta się zasępi

zasępienie uduchownienia blisko
trochę dalej pobiegnie w głębię
niż własny biogram (dziedziczny)
spłaszczonej jak naleśnik ziemi

ani przed ani po nie potrzebują
nie wierząc łańcuchom pokolen
ani szukając sensu w Logosie
w czymś Kimś ponad siebie

nie moje to myślenie pokoleń
rozumiem jako reakcję na coś
co się im nie podoba w kulturze
choć w naturze pozostaje zawsze

ważne nie samo dziedziczenie
ale kogo na drodze spotkamy
z kim życiem prawdą przestajemy
z pracą w pocie swego czoła

    (niedziela, 7 lutego 2021, g. 11.55)

***

politycy w studio

       /tak-tak nie-nie to nie oni/

siedzą i mówią
studio ich zgarnia
boć siuedzą oddzielnie
w czasie kowidowym

siedzą i mówią
choć słyszę nie słucham
czego można oczekiwać
niczego uprawiaja politykę

wiem co we mnie mieszka
z tego będę zbawiony
lub potepię samego siebie
wierząc politykom

droga-prawda-zycie
mówia (naj)więcej
niż rozmówcy w studiach
taki mój egzystencjalizm

popatrz słuchaj pomyśl
wsłuchując w nurt życia
któy prawdy niesie
i chce się nam objawiać

    (niedziela, 7 lutego 2021, g. 11.27)

***

podobne i unikalne

         /zobaczyłem Dar-ków i zrozumiałem/

wszystko podobne może być
od ludzi faktów okolicznosci
tak mozna orzec z zewnątrz
wewnątrz zrozumieć wiecej

zobaczyłem podobnego mu
ale się nie przestraszyłem
nie poddałem jego osądowi
wiem kim jestem i dlaczego

wewnątrz przeżywam prawdę
o sobie świecie nawet Bogu
tego nie mogą dać inni
podobne i unikalne jest w nas 

unikalne prowadzi najdalej
może do samej boskości
unikalne nie jest podobieństwem
ani obrazem codzienności

to na filmie dzisiaj zobaczyłem
kogos podobnego do przyjaciół
lat młodości nie dzisiaj chyba
w tradycji ich obraz poboznosci

nie jestem do nich podobny
podobny ale do unikalnego
unikalne zapisane jest w nas
bardzo niewielu tam dochodzi

choć każdej i każdemu dane
można wydedukowac lub nie
wrażliwość egzystencjalna jest
bez recepty jak ją osiagnać

gdybym prowadził katechezy
mówiłbym to samo co wtedy
mądrzejszy o wiele nowych lat
egzystencjalnej wrażliwości

dar egzystencjalnej wrażliwości
każdy może mieć z urodzenia
podległość tradycji zabić zda się
nie tylko ten unikalny dar

   (sobota, 6 lutego 2021, g. 21.40)

***

gdzie sens gdzie centrum

            /każdy sam musi sobie powiedzieć/

łatwiej gdzie centrum jest
tam gdzie sens
gdzie sens tam centrum świata
tam zwłaszcza centrum życia
drogi-prawdy-życia osoby

ale jak widzieć sens
nie hop siup przecież
on się daje powoli
wydarzeniami
swoje trzeba przeżyć

kto swoje przeżyje
pracą w pocie czoła dopełni
zobaczy co go prowadziło
bo nie za czym goni(ł)
zrozumie najwięcej

wydarzenia nie są znikąd
w wydarzeniach jest więcej
jakiś sens aż po Logos
one odsłaniają
to z czego są i ponad nie

mówią językiem faktów
tylko ważne są wydarzeniami
przecież nie coś byle jakieś
wydarzenie wydarza się nam
w nich i prawda i życie

     (sobota, 6 lutego 2021, g. 20.55)

***

od kosmologii do teologii i z powrotem

          /teologia na fenomenologii tego co JEST/

kosmologia ciał niebieskich
teologia niebieskiego królestwa
a właściwie Boga jest samego
nauką myślenia osobowego szczytu

kosmologia ma wielką przyszłość
zawsze póki coś istnieje
teologia też póki jest człowiek
cóż po Bogu bez... człowieka

niech się nie gorszą jedni drudzy
agnostycy i fundamentaliści
z kim Bóg się podzieli bez nas
tylko z samym sobą bez kultury

kosmologia na teologię wpływa
i z pewnośćą wieloma jeszcze
bo nie ma dymu bez ognia

zmiany przewroty niosą
światopoglądowe obyczajowe 
a i skutki polityczne religijne 
filozoficzne całej kultury osób

oczywiście tam gdzie docierają
za życia i po śmierci twórców
jak w przypadku Kopernika
O obrotach sfer niebieskich

rewolucje obroty myślenia
Bogu dzięki że nie stagnacje
teologia dzieje się życiem prawdą
można poznać i kontemplować

wielu chce zastygnać tradycją
mieć Boga na swój obraz
na podobieństwo swojego obrazka
albo kapliczki przy drodze

cóż mi po teologii starej
ziemi nieruchomej nieba nad nią
chcę teologii żywej prawdy (osób)
Ziemi w nieskończonej kosmologii

ziemskiego pyłu w Kosmosie
galaktyk a i dziur czarnych
byle rozum nasz w nie nie zastygł
by rozwijał się wraz z wiarą naszą
 
     (sobota, 6 lutego 2021, g. 16.24)

*** 

ach ta ciąża

          /cywilizacyjne zgłupienia newage'u/

grozą wieje
słuchając  lewicowych mediów
śmierć zagrożenie tortury
leje się z ekranu o ciąży

aborcji pomnik stawiają
chcą aborcji dla wszystkich
przynajmniej na plakatach
ale głębi u nich nie słyszę

to są moje media
przecież nie qurwizji narodowe
ale mam swoje czucie i zdanie
dane drogą-prawdą-życiem

ja facet zawsze się cieszyłem
czekając na nowe dziecko
rozumiejąc inne czucie żony
przed ciężarem jej ich bytu

ale media prowadzą też faceci
bez względu na płeć pieją
czarną pieśń ciężarną
nić wstążkę wstęgę śmierci

fundamentalistą sie nie czuję
pierwszeństwo daję naukom
medycynie a i psychologii
wiarą i rozumem kontempluję

      (sobota, 6 lutego 2021, g. 12.42)

***

życie i prawda
-tajemnice osoby- 

    /Duchem Świętym bo nie grzesznym i złym/

ponad Norwidowe nawet
uroki poezji i wymowy
i ponad moje zwykłe radości
przyzwyczajenia upodobania
kubek z Chomutov
śpiwór od Dietera
to tamto z materii nieożywionej
a i niektóre transmisje sportowe
jakby mi zobojętniały

jest coś większego bardzo
nieprzekraczalnego wcale
absolutnej wartości
w świecie osób
Logosu
który się objawia
nie inaczej tylko objawiając daje
nam ludziom myślącym
ale nawet bardziej czynem
albo koniunkcją ich (trojga)
czynu obserwacji myślenia

piszę to (pisanie jest czynem)
w zwiazku z wczorajszym postem
ale doświadczeniem długim już
tego jak życie i prawda się dają
odsłaniajac coraz nowsze wymiary
nie do poznania bez pisania
bo tylko tak właśnie
owszem wyobrażam sobie
że mogą jakimś innym procesem
może medytacją (niech kto sprawdzi)

tak to wczoraj leciało:
PISZĄC TEGO POSTA PRZEŻYWAM FASCYNUJĄCĄ PRZYGODĘ MIŁOŚCI INTELEKTUALNEJ. ROZWIJAJĄCĄ SIĘ PRAWIE Z KAŻDYM ZDANIEM - nie wiemy przecież wszystkiego od początku. Życie i prawda się dzieją - nie są zastoiną pod lupą mikrobiologów, albo-albo kogoś-kogoś….

Co polska gmina, parafia, rodzinne losy osób mówią o Polsce, Kościele, dziejach państwa i kultury! Nim to odkryje nauka i wpiszą do podręczników upłynie dużo wody w Wiśle. W życiu osób i całych narodów jest/bywa CAŁOŚĆ - bo nie tylko w twórczości Norwida - jest/bywa jedność, czasem uświadomiona. Aż po ideał samoświadomości osób, z pomoca darów Opatrzności (pamieci, tożsamości...). Wiara i rozum mogą tam sięgnąc, poznać i kontemplować. To się nazywa nie tylko sensem, ale aż LOGOSEM. Fenomenologia jest wielkim narzędziem poznania. Metafizyki przeciez nie unicestwia. (tutaj)

    (piątek, 6 lutego 2021, g. 11.470

***

metafizyka pokoleń (cd)

     /czy już jestem strachowskim Wernyhorą?/

lubię
gdy coś ma ciągłość
szczególnie zaś jedność
kocham aby byli jedno

ktoś powie zarządzanie pamięcią
inny o zarządzaniu tożsamością
ja wolę dziedziczenie cech
poznanie prawdy i kontemplację

ciągłość jedność prawda
w drodze-prawdzie-życiu
pisze nami dając świadectwo
albo skurwysyństwo

lubię widzieć czuć rozumieć
jak życie się dzieje
jak prawda sięą je
i chce nami pisać

z pokolenia na pokolenie Bóg daje
to moja myśl przewodnia katechez
na temat rodziny dla młodzieży
i dziś niczego w tym nie zmienię

można sobie coś planować samemu
coś może się udać ale niewiele
bo cóż za siłę sprawczą mamy
z pewnością nie wymyślimy Logosu

kimkolwiek by był i jakkolwiek
ma cechy osobowe i wieczne
lubię całość większą od siebie
zwłaszcza z podziwu godną jednoscią

były pokolenia przede mną
pisali listy wiersze tworzyli laurki
od i po konstytucję życia i prawdy
w miłości do siebie rodziny Ojczyzny

dziś z tą mądrością patrzę na wnuków
oni o tym wiedzieć nie mogą
ale dziedziczą coś i po mnie
w tym omnipotentym łańcuchu

lekko licząc lat ponad dwieście mamy
spokojnie wsparwszy się o Konstytucję
to wiele znaczy i dla Solidarności rI
w mojej-naszej gminie Strachówce

gdy piszę coś w związku z Norwidem
od lat dwudziestu jeden
nie jestem ani się nie silę
być kim nie jestem w literaturze

piszę o fascynacji faktami nie poetą
że powiązały nas polskim losem
na polsko-gminno-parafialnej ziemi
nad Osownicą Jego rzeką dzieciństwa

tak można zarządzać pamiecią
można zarządząć tożsamością jak PRL
nikt niczego nie rozumie ani zna siebie
tak chciał dawny ustrój a i obecny

więc kiedy ktoś pisze objawiając siebie
objawia swą drogę i prawdę i życie
tak jak się działy jak poznał i wierzy
ja za papieżem aż po kontemplację

lubię widzieć i rozumieć ciągłość
bardziej niż z nagła podjęte pomysły
które nas lekceważa naszą godnośc
w Rzeczpospolitej Norwidowskiej

zaczynając pisać nie znam końca
pozwalam się prowadzić większemu
cudnie gdy potwierdzeniem są inni
to co myślą piszą publikują

    (piątek, 5 lutego 2021, g. 19.41)

***

co z tą tożsamością


jaką tożsamośc miał Norwid
jaką my mamy kto i odkąd
Norwid kulturową z tutaj.pl
a my czy wiemy jaką skąd

Rok Norwidowski 2021 pyta
ja pytam i widzę ze Strachówki
polskiej gminy polskiej parafi
polskiej szkoły i mieszkańców

byłem żyłem widziałem gminą
nie było mowy o Norwidzie
nie było mowy o Czerwińskim
z Virtuti Militarii za Rok 1920

nie ma mowy o Hilarym Jastaku
księdzu niezłomnym
Królu Kaszubów ale nie naszym
nie ma mowy o Solidarnosci 3.5.81

więc co z tą naszą tożsamością
jak możemy czcić uczcić Poetę
Wieszczowie mówią o czymś wiecej
niż zjadacze po PRL chleba

co znaczy sąd zapisany w prawie
czy mamy dostęp do sądów prawdy
mówi właśnie Sędzia Markiewicz
w polskim Parlamencie Senatu

może być nieskuteczność powołania
na sędziego rozumu w kulturze
w popeerelowskiej Polce Ojczyźnie
nieskuteczność świętowania Norwida

jest Kimś wiekszym
niż obiektem literatury i nauki
częścią mojej drogi-prawdy-życia
światłem o którym mówił Papież

ale kim my jesteśmy po PRL-u
dzisiaj tu teraz pod nowym ustrojem
czy już odzyskaliśmy siebie
gminy i parafie nasze (z Soborem)

pamięcią zbiorową można zarządzać
można badać jak i analizować
czytam artykuł sprzed pięciu lat
czytam myślę porównuję

pytania o miejsce Norwida 
w świadomości Polaków 
w jubileuszowym roku 2021
spojrzeć należy także wstecz

wstecz niewiele ale zawsze
gdy obchodzono 185 rocznicę 
zapraszam do myślenia meta
meta świętowania 200 rocznicy

nie jestem doktryn-ologiem-alistą
tym bardziej ideologiem (jakimś)
raczej fenomenologiem pamieci
struktury świadomo-tożsamości

jakie przesłanki jakie wnioskowanie
przedkładamy sobie i narodowi
legalizmem jakim się kierujemy
mój jest wiary rozumu kontemplacji

zarządzanie tożsamością jest zbrodnia
przeciwko osobie i narodowi naszemu
tak manipulowani nami komuniści
dzisiaj wy wrogom nas znów oddajecie

to co zrobiono z sędziami KRS-em
jest zbrodnią gwałtem na rozumie
jest zbrodnią na kulturze w Polsce
nie idźcie tą drogą

przyszedł PiS-KEP-ustrój kłamstwa
zrobił co chciał na Konstytucji
łatwo wmowić niemyślącym
czym coś nie jest

wystarczyło zajrzeć do zapisów historii
do protokołów lat minionych
komisji konstytucyjnej i wcześniej
i kontrrewolucji PiS przeciw Solidarności

znów jedynie słuszną partię mamy
ale żeby deformować aż tożsamość
naszą polską z Solidarnoscią
po Zenit Wszechdoskonałości

kłamią Prezydent Premier Ministrowie
kłamie wszech i ober prezes partii
ci co trzymali imperium w ręku
nie mogą nie są sędziami kultury

    (piątek, 5 lutego 2021, g. 11.51)

***

odsłanianie Norwida 2021


słonia zakryć trudno
to i odsłania się niełatwo
Poetę-Wieszcza w kulturze
większej niż akademicka

moj Norwid jest za wielki
ginie w naukowej perspektywie
jest życiem drogą prawdą
naszą w polskim rodzie i gminie

na koniec także w Kosciele
nie polskim lecz Powszechnym
inicjatorem takiego myślenia
prekursorem Soboru Watykańskiego

trzeba nam iśc tym tropem
wskazanym przez Papieża-Polaka
nie znalazłem współtowarzyszy
czym innym są zaprzątnięci

jak ma zainspirować nasze czasy
Poeta-Wieszcz z XIX wieku
skoro nie widzimy światła
tego samego co nasz Papież

utytłamy go przeszłoscią kultury
analizą literacko-krytyczną
przykroimy znów do swoich ram
kiedy on chce wyjść w świat cały

drzwi mu otwieram/y szeroko
Rzeczpospolitą Norwidowską
piękną wielką niepospolitą
ale kto nas słyszy

uszanowanie człowieka
mogłoby byc kluczem wielkim
gdyby ktoś chciał go użyć
w PiS-KEP-ustroju niemożliwe

Ty wiesz Norwidzie jak się czuję
oglądając uroczystości z krzaków
wyklęty niczym inni myślący

próżno szukać naszych twarzy
na zdjęciach powiatów i katedr
choć od nas to usłyszeliście 2000
Rzeczpospolitej Norwidowskiej

nie wiem jaką dziś chcą stworzyc
od samych siebie poczynając
partyjno-kościelny ustrój mamy
od niego ma wszystko się zacząć

nie mój problem jak i PRL nie był
tylko będzie strasznie uwierał
wszystkich myślących bardziej
w nowych pokoleniach

skoro inicjujący i biskup i starosta
nie znaleźli miejsca dla całości
nie dają sobie trudu byśmy byli jedno
myśli już poczętej nie chcą narodzić

moje zdanie jest takie jak poniżej
odsłaniają dzisiaj to co odsłonięte
i nie idą dalej
powiększając polskie zakłamanie

to już (z)robiliśmy tutaj lat 20
w wielkim wzniosłym natchnieniu
ludzi w wieczne za-chwyconych
z błogosławieństwem papieskim

od początku inicjatywy rocznicowej
coś mnie uwiera nie jest adekwatne
przeciez normalne jest kontynuacją
tego co dobre a nie REWOLUCJĄ

nie wiem ile racji mam ile nie mam
jeśli mądrzejsi mi nie powiedzą
dialogiem norwidowskim w przestrzni
Polski kultury Kościoła powszechnym

widzę coraz smutniej ze Strachówki
bo miesiąc minął zmiany nie widzę
puszą się ci tamci na zdjęciach znikąd
nie z Rzeczpospolitej Norwidowksiej

chcę bronić normalności do końca
jest coś bo było coś wcześniej
nic dla nich dwadzieścia lat nie znaczy
to ani kultury ani Boga znak jest

    (piątek, 5 lutego 2021, g. 10.35)

***

oburzeni (z) Norwidem


Strachówka znów woła
czy ktoś usłyszy nasz głos
w świętujących gronie
jak Polska płytka zakłamana

ponad 20 lat wołamy
że dzieje się nam krzywda
polskiej kulturze i państwu
więc także Kościołowi

znów wybierają kąski
ciekawsze smakowitsze
jakże dla karier pomocne
świętowane jak miesięcznice

istota znów w zapomnienie
wraz z adekwatnym słowem
odpowiednim sytuacji u nas
w rodzie Polek i Polaków

wołam jak głos zza światów
może nie pustyni i puszczy
z polskich gminnych krzaków
gminno-parafialnej Polski

o czym było pierw oburzenie
głos podniosłem jak dziecko
jak to to myśmy nie wiedzieli
że mamy zwiazki z Wieszczem

dlaczego nas tak skrzywdzili
ci którzy Polską władali
przez całe cholerne powojnie
niszcząc poetów i bohaterów

czym byłaby Ojczyzna prawdy
czym mogłaby być nikt nie wie
jak smaku potraw nie znamy
dopóki nie spróbujemy

prawda się dzieje także u nas
taką ma osobową naturę
bez ludzi w grobach ukryta
spowita w prześcieradła i chusty

powiedziano nam piękne słowa
pomogliście nam Norwidologom
pracy nad tekstami w bibliotekach
wierzyć że ktoś jej potrzebuje

i jeszcze większe nam powiedzieli
daliśmy im bodźce motywujące
do pracy w pocie czoła
że on tutaj nabył swojej tożsamości

że traktowany i klasyfikowany
jako poeta emigracyjny
odrodził się polską wsią także
tożsamość kulturową i tu nabywał

wielkie to były i są wspomnienia
że co na śmierć skazane ustrojem
zmartwychwstaje zachwyca do pracy
pokolenia nowych Polek i Polaków

skąd ta ich nowość
z prawdy co nie nowa
w duchu wolności-solidarnosci
ba globalnej i soborowej

i znów nie chcą nas i o nas słyszeć
blask Solidarności przygasł
wymyślają dla swoich miesiecznice
może dla swoich Rok Norwidowski

brat mojej babci Emilii
której matka aż Prusowi siostrowała 
oszalał pokoleniowo Norwidem
podpisywał się Cyprian Kamil...1910

... choć miał na imie Stanisław
a dalej rodowe Gozdawa Jackowski
w zakonie sztuki jak i w Kościele
przybierają czasem nowe imię

a my
z pokolenia odkrywców
dostaniemy potwarz przemilczania
w PiS państwie gminie i Kościele

nie upomną się dziś o nas
Norwidolodzy nowszych czasów
nowszych czasów badacze
dusz-niegodni-pasterze nietożsamości

Rzeczpospolita Norwidowska woła
a raczej czekać musi na świadków
którzy z odwagą wczytają sie głębiej
w dzieje naszej niepospolitej rzeczy.pl

niepospolitej bo już i soborowej
powszechnej dla całego świata
przez pracę biskupa Karola Wojtyły
nazwał Poetę prekursorem Vaticanum

nie zdołam wyrazić oburzenia
tak jakbym chciał dogłębnie
może jeszcze późniejszy wnuk sięgnie
tu gdzie dziś oko światła nie chwyta

nie usłyszymy od nich argumentów
serca wiary rozumu polskiej duszy
dlaczego niewola tak długo trwa
a może dzisiaj już tylko jej echo

mogą nas dzisiaj obrażać do woli
uprawiac na nas gaslighting
ci co ani Norwida ani Sobór znają
nowe poklasowe społeczeństwo

     (piątek, 5 lutego 2021, g. 9.42)

***

flow

     /PiS-KEP-ustrój wrednego przemilczania/

co jest w nas unikatowego
jak napisałem dziś w poście
połączenie nurtów życia
w jedną rzekę wypełnienia
bo nie przemijania

historia miejsca i czasów
w których żyjemy
odkrywanie ich głębi
która była i jest w i przed nami
z tym co w nas sie objawia

Solidarność Konstytucja 3 Maja
Virtuti Militariz a MKorosteń
dla Józefa Czerwińskiego
gdy miał lat dziewięnaście
Katyń Kodeń Norwid Prus

Rzeczpospolita Norwidowska
za naszego życia powstała
ile opowiedzieć może
w Roku Norwidowskim 2021
jeśli nie będą jej/nas blokować

(czw. 4 lut. 2021, g. 22.21) TU- Rok Norwidowski-widziane ze Strachówki

******************************

Dzisiaj odbędzie się w WIĘZI taka debata:

"Po 2015 r. publiczna misja Kościoła znalazła się w uścisku politycznego konfliktu. Polscy katolicy byli skazani na wybór między popieraniem jednego obozu politycznego a „polityczną bezdomnością”. Obecnie pojawiły się jednak wyraźnie odrębne – niekiedy zupełnie nowe – sposoby politycznych odwołań do katolicyzmu - pisze Sławomir Sowiński w zimowym numerze „Więzi” (znajdziecie go tutaj: bit.ly/wiez-zima2020). Jakie to nowe polityczne odwołania do katolicyzmu pojawiły się w Polsce? Po której stronie politycznego spektrum mogą się odnaleźć chrześcijanie w Polsce? O tym i o innych sprawach porozmawiają w spotkaniu „Więzi” online 11 lutego o godz. 19: Daria Gosek-Popiołek - posłanka partii Razem Konstanty Pilawa - redaktor naczelny czasopisma idei „Pressje”, Klub Jagielloński Sławomir Sowiński - dr hab. politologii, UKSW Prowadzenie: Grzegorz Pac - dr hab. historii, UW, zastępca redaktora naczelnego „Więzi”"

PS. - z konta Dominikanina o. Macieja Biskupa (Fb, 5 luty 2015)

"Problemem nie jest wierność nauczaniu Jana Pawła II. Problem jest w myśleniu o kontakcie Ewangelii z tym, co się dziś dzieje. Porównywanie nauk papieża do dzisiejszej sytuacji jest czynnością ahistoryczną. Ta konkretna adhortacja [„Familiaris Consortio”] powstała w kontekście PRL-u, w zupełnie innych warunkach i była zupełnie inaczej odczytywana. Jednocześnie nie oznacza to, że nauka Wojtyły się zdezaktualizowała. – Ale wymaga interpretacji, odczytania w aktualnym kontekście, co trzeba robić odważnie i twórczo. A nie rozliczać każdego, czy on dosłownie wprowadza w życie to, o czym mówił papież".