Najpierw powinna by膰 kronika katechetyczna, klasa po klasie, albo cho膰 co druga. A tu wyskoczy艂 taki(!) ambaras na Radzie Pedagogicznej! I cho膰 obowi膮zuje mnie tajemnica, to nie do ko艅ca, bo do w艂asnych tylko chc臋 si臋 przyzna膰 win.
W relacji z zespo艂贸w projektowych dosta艂em swoje trzy minuty na nieformalny projekt "Msza Szkolna Niedzielna". Chcia艂em tylko wyja艣ni膰 jego za艂o偶enia i towarzysz膮cej mu ankiety. Mia艂em by膰 grzeczny i s艂odki jak baranek wielkanocny, a wysz艂o jak zawsze. Zadzia艂a艂y mechanizmy obiektywne. Albo nasze nieustanne starcia dw贸ch 艣wiat贸w ju偶 si臋 zinstytucjonalizowa艂y w mechanizmy chocia偶by. Przeliczy艂em oddane ankiety i wysz艂o, 偶e od RR (Rada Rodzic贸w) mam 13, a od RP (Rada Pedagogiczna)tylko 6, co k膮艣liwie skomentowa艂em. Okaza艂o si臋, 偶e bazowa艂em na tych, kt贸re by艂y u Gra偶yny (ona je rozdawa艂a, bo mnie we wtorki nie ma). Okaza艂o si臋, 偶e 10 wype艂nionych le偶a艂o na stoliku w PN (Pok贸j Nauczycielski). Odszczeka艂em, przeprosi艂em, ale osad (moralny) pozosta艂. Przynajmniej ja tak czu艂em i by艂em skwaszony do ko艅ca (co warto rozwin膮膰 przy nast臋pnej okazji). Ale zd膮偶y艂em jeszcze wyja艣ni膰, jak powstaje modlitwa powszechna na niedziele. Na bazie Pisma 艢wi臋tego! Cytat z czyta艅 danej niedzieli daje ramy my艣li. I osadzenie w realiach 偶ycia wsp贸lnoty szkolnej (lokalnej). Wszystko jest na Agatologii.
TERAZ KRONIKA, A NA KONIEC POWR脫T DO RP
Kl.3
Pocz膮tkowej modlitwie pomaga ksi膮dz z Internetu (Youtube). Akurat wpad艂 mi w sieci rano; czemu nie urozmaici膰 katechezy? Pozosta艂o nam tylko zako艅czy膰 s艂owami setnika - "Panie nie jestem godzien, aby艣 przyszed艂 do mnie, ale powiedz tylko s艂owo, a b臋d臋 uzdrowiona/y."
Rysunek Anielskiego Zwiastowania (Pocz臋cia Jezusa, Wcielenia) wieszam na tablicy. Opowiedz go! Zawsze najpierw chodzi o zrozumienie i opowiedzenie, na koniec o pomalowanie. S膮 na nim dwie osoby... ale jakie gesty? Co znacz膮 te gesty? W religii musz臋 rozumie膰 nie tylko s艂owa, ale tak偶e gesty i znaki. Mo偶e odkryj膮 wi臋cej ca艂ym sob膮, odgrywaj膮c scenki! Odgrywaj膮, wcielaj膮 si臋! Poznanie przez wcielenie!! Nie藕li jeste艣my, no nie?
Po wcieleniu odkrywaj膮 mo偶liwe sytuacje, w kt贸rych gesty na rysunku by艂yby adekwatne (pasowa艂yby):
- w wielkiej potrzebie
- przy b艂ogos艂awieniu
- przy przyjmowaniu Komunii 艣w.
To偶 to same nadzwyczajne spotkania!
St膮d temat – „Adwent – Bo偶e znaki”.
Nam na drodze tak偶e dzisiaj stan膮艂 Anio艂. Czeka艂 w osobie dalszej s膮siadki. Mia艂a komunikat - prosz臋 do mnie wpa艣膰 w drodze powrotnej, 艢wi臋ty Miko艂aj zostawi艂 u mnie dla was paczk臋!
"Na mi艂y B贸g! 呕ycie nie po to jest by trwa膰!"... Oj Sojka, Sojka Stanis艂awie. Wiem, jaki jest ci膮g dalszy - lecz by samego siebie da膰.
Maluj膮cym dzieciom w艂膮czam podk艂ad muzyczny, "To Przyjaciel" Marcina Stycznia do s艂贸w Karola Wojty艂y. Ile pokoju Bog nam da艂 na tej lekcji! B贸g zap艂a膰 - a raczej Bogu niech b臋dzie chwa艂a!
Oni maluj膮, pytaj膮 o budulec w okolicach Nazaretu, bo na rysunku wi臋cej kamienia ni偶 drewna. Za oknem du偶o s艂onecznego 艣wiat艂a, tu pod r臋k膮 "Armia" i ich utw贸r "Jezus Chrystus Panem jest... i drog膮". Po to jest szko艂a - my艣l臋 - 偶eby艣my mogli by膰 w przyja藕ni ze sob膮, ucz膮c si臋 nawzajem siebie, znak贸w, gest贸w i rozumie膰 te, kt贸re dostajemy z zewn膮trz, od s膮siadki lub z wysoka. Zostali艣my wcieleni (jeste艣my wcielon膮 mi艂o艣ci膮 rodzic贸w) dla takiego偶 w艂a艣nie OSOBOWEGO istnienia. Jestem o tym w stu procentach przekonany. M贸wi mi to wiara i rozum.
Kl.6
Temat – Adwent (艂acina, dzi艣 ju偶 martwy j臋zyk), Maranatha (aramejski, j臋zyk Jezusa)
Rozumienie - czytanie - gest贸w - znak贸w. Tak偶e z rysunku. Podk艂adem muzycznym s膮 r贸偶ne utwory o wsp贸lnym tytule "Maranatha".
Kl.1
Przyszed艂 Anio艂 do cz艂owieka w Nazarecie. Do Maryi. Mo偶na te偶 opowiedzie膰 inaczej. Przyszed艂 Anio艂, genera艂 Gabryjel do Maryi. Przychodz膮 anieli do cz艂owieka. Nam wyszed艂 na drog臋, kiedy jechali艣my do szko艂y. Co nam zostwi艂 u pani Wysockiej w Rozalinie? Nie wiemy.
Kiedy pie艣艅 "Archanio艂 Bo偶y Gabriel" 艣piewa ch贸r Deus Meus - dzieciaki same si臋 w艂膮czaj膮. 艁adna chwila. Adwent, znaki i gesty. Uchwyci膰 chwil臋! Mo偶e by膰 ich wiele w 偶yciu, ale mo偶e by膰 te偶 jedna, jedyna. Czuwajcie.
Kl.4
B贸g Jest – nie musi przychodzi膰! Dlaczego jest tyle umowno艣ci w naszej (polskiej?) religijno艣ci, skoro mo偶e by膰 FAKTYCZNO艢膯. Realizm religijny m贸wi "B贸g Jest, Jezus narodzi艂 si臋 ok 2 tys. lat temu w Betlejem".
B贸g Jest - 呕yje - nie musi si臋 rodzi膰. Wystarczy... znale藕膰 w sobie, np. na katechezie, w sakramentach, w Biblii, modlitwie itd. Jak nazwa膰 taki stan rzeczy? Skandalem? Czy to jest rodzaj ko艣cielnej komercji?
Boga, kt贸rego dostali艣my w chrzcie 艣wi臋tym tracimy tylko przez grzech. Ale On jest Mi艂osierny i daje przebaczenie. Trzeba tylko CHCIE膯 BY膯 Z NIM.
Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e po ludzku jestem na przegranej pozycji. Przecie偶 nikt tutaj , w mojej wsp贸lnocie lokalnej (parafia, gmina) nie chce takiej "nowej" religii i takiego proroka. Ksi膮dz (ksi臋偶a) nie chc膮 rozmawia膰 o teologii, w贸jt (w贸jtowie) o samorz膮dzie, nauczyciele/ki o personalizmie (pedagogice personalistycznej). Za bardzo si臋 r贸偶nimy. Wi臋kszo艣膰 chce trwa膰 w tym, co jest, "status quo", i w stereotypach. Czuj臋 silny op贸r i odrzucenie. 艢mier膰 b臋dzie wybawieniem dla obu stron.
Kl.2
W czasie modlitwy przypomnia艂em sobie jedno z zada艅 dla w艂asnych dieci, kt贸re mi wczoraj przysz艂o do g艂owy – znajd藕 w s艂owach tzw. "modlitwy pa艅skiej" to, z czym si臋 nie zgadasz, albo co jest nadmiernie religijne na dzisiejsze czasy (i mo偶e dla ciebie). Wska偶 te wezwania, przedyskutuj, albo uznaj "do艣wiadczalno艣膰" naszej Jezusowej wiary.
Id臋 w zaparte, 偶e B贸g jest w naszym 偶yciu, i 偶e nie musi przychodzi膰. TO TYLKO MY MUSIMY GO CHCIE膯.
Cho膰by wczorajsza nocna rozmowa. Dramatyczna, a - o dziwo - pozostawi艂a mnie w spokoju. Bo On by艂 w niej taki(!) obecny i prawie widoczny! Jego nauka, a mo偶e lepiej powiedzie膰 "Bo偶a logika". Nic nam w takich chwilach po ludzkiej m膮dro艣ci. Owszem, ona jest bardzo ludzka, ale z pomoc膮 Jego nauki i Jego obecno艣ci w 艣wiecie (偶yciu). Jest dobro i z艂o. Nie wiem, czy jest inny spos贸b uzna膰 t臋 prawd臋 jak - jej w pe艂ni do艣wiadczy膰! Zobaczy膰 i uzna膰 w艂asn膮 s艂abo艣膰, grzech. Ale przecie偶 to nie b臋dzie, nie jest prawda o mnie, o tobie, o cz艂owieku i 艣wiecie. DOP脫KI JEJ SI臉 艢WIADOMIE NIE ODDASZ. Owszem, jest we mnie sk艂onno艣膰 do z艂a i z艂a wybieranie i z艂a realizowanie. Ale jest te偶 pragnienie dobra, widz臋 dobro w sobie i w 艣wiecie i czasem udaje mi si臋 co艣 dobrego zrobi膰, albo pomy艣le膰. Wi臋kszo艣膰 ludzi tak ma. To nasza natura. I o ile chcemy wsp贸艂pracowa膰 z t膮 inn膮, zewn臋trzno-wewn臋trzn膮 m膮dro艣ci膮, OBJAWION膭 w wielkim zakresie, i JAWN膭, wszystko jest do wyreulowania, naprawienia, a nawet wyci膮gni臋cia wielkiego dobra z trudnych do艣wiadcze艅.
„Przypominam sobie pami臋tn膮 spowied藕 u ksi臋dza Jana Twardowskiego. Na ca艂e wyznane z艂o i „wykrzyczany” bunt, niezrozumienie i niezgod臋 na wiele nauk ko艣cio艂a, on tylko spyta艂 - „czy robisz co艣 dobrego z lud藕mi”. Id藕 w pokoju!
Eksperymentalnie dojdziemy do tego, 偶e z艂o wygl膮da pon臋tnie tylko z wygl膮du (pozoru). Zawsze w konsekwencji rodzi kolejne z艂o. ALE B脫G NAS NIE ZOSTAWI艁 SAMYCH. Jest On i jest wsp贸lnota ludzi, kt贸rzy Mu zaufali.
Kiedy dzieci bardzo pi臋knie malowa艂y Archanio艂a i pokornie kl臋cz膮c膮 przed nim Maryj臋, my艣li buszowa艂y. Niekt贸re zd膮偶y艂em prawie stenograficznie zapisa膰. W domu nie mamy czasu na takie rozmowy. Nie ma czasu by sobie powiedzie膰 tyle wa偶nych i pi臋knych spraw?! Nie, nie dogadamy si臋 w domu, nie b臋dzie okazji. Gdybym nie zapisa艂 na religii....? Pewnie by przepad艂y.
Ale nie jestem w stanie odtworzy膰 艣cie偶ki, po kt贸rej przysz艂膮 my艣l, 偶e "tylko w tej jednej jedynej (kt贸rej艣?) mam doj艣cie do nieba. To Amen, poza kt贸rym nie ma ju偶 nic."
Ko艅czymy 艂adnie (widocznie co艣 musia艂o nam sprzyja膰 w tej klasie) - "Sp贸jrzmy na krzy偶, jak Maryja na Gabryela. Tak samo musimy wznie艣膰 oczy ku g贸rze. Czy te偶 powiemy Amen? Fiat? - jak Ona?".
Kl.5
Uda艂o mi si臋 ca艂y dzie艅 wytrzyma膰 w roli dobrotliwego dziadka - cho膰 nie jest to moje adwentowe postanowienie. Chcia艂bym ju偶 do ko艅ca by膰 dobrotliwym dziadkiem. Wi臋c powinienem jak najkr贸cej pracowa膰. Bo jak siebie znam, d艂ugo w dobrych postanowieniach nie wytrzymam. Ach, gdybym nie musia艂 ju偶 wcale chodzi膰 do szko艂y. I tak ju偶 nie mam przecie偶 偶adnej przysz艂o艣ci, a nawet ju偶 i tera藕niejszo艣ci. Chodz臋 obcy, sobie a muzom. Pisz臋 chyba te偶 bardziej innym pokoleniom. Bo kt贸偶 chcia艂by rozmawia膰 z chodz膮c膮, tykaj膮c膮 jak granat, 偶yj膮c膮 literatur膮.
Bywam wi臋c - poza klasami - w pustce. M贸g艂bym ju偶 wcale nie wychodzi膰 z piwnicy na 艣wiat. Najwy偶ej wychodzi艂bym z piwnicy przed okno w pokoju z widokiem na d臋by i samotn膮 gwiazd臋. I wi臋cej ju偶 nic.
Na koniec odwr贸conego porz膮dku by艂o s艂uchowisko o (zawsze jednostkowym) m贸zgu, neuronach, neuroprzeka藕nikach, spersonalizowanym procesie dydaktycznym i - po艣rednio - o bohaterze zbiorowym tj. naszym nauczycielskim gronie. Zwie艅czenie budowli. Zako艅czenie po-siedzenia rady (P). Nie wiem, kto s艂ucha艂 uwa偶nie. Nie mia艂em ani chwili, 偶eby si臋 rozgl膮da膰. Ca艂y by艂em zas艂uchany, a mo偶e wprost, ca艂y by艂em s艂uchem. Czuwa艂em. Staram si臋 przez ca艂y Adwent nauczy膰 tego uczni贸w.
艣roda, 30 listopada 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prze艣lij komentarz