pi膮tek, 11 listopada 2011

艢wi臋towanie 11.11.2011

Od rana jest mi weso艂o. Po smutnej wigilii przysz艂o 艣wi臋to w pe艂ni.
Nastroju nie zwij spraw膮 wt贸r膮 - strawestuj臋 mistrza. Nie b膮d藕 jeno jego niewolnikiem. Prymas Wyszy艅ski 偶artowa艂, 偶e mo偶e wtedy by膰 nas troje. Ja wierz臋 w jedno艣膰. Nastr贸j prosi o po艂膮czenie z wiar膮 i rozumem. Stroj臋 swoj膮 ca艂o艣膰. Pytam, dociekam 藕r贸de艂. Nastr贸j nie wzi膮艂 si臋 z niczego. Szukam wyja艣nie艅 mojego nastroju.

1) Ca艂膮 noc my艣la艂em o sporze z ksi臋dzem Sylwestrem i uk艂ada艂em odpowied藕. Szuka艂em wewn臋trznego pokoju i najg艂臋bszej argumentacji - i znalaz艂em.
2) Przygotowa艂em wczoraj modlitw臋 powszechn膮 na dzisiejsz膮 uroczyst膮 msz臋.
3) Na szkolnej stronie www s膮 ju偶 nasze nauczycielskie "kadrowe" wizyt贸wki (robota Sebastiana :-)
4) Przeczyta艂em post na blogu Gra偶yny i wpisa艂em komentarz.
5) Ju偶 po 8-mej um贸wili si臋 (Gra偶yna, Sebastian, p.Krzysiek, Andrzej...) w szkole na pompowanie bia艂o-czerwonych balon贸w.
6) Flaga-szturm贸wka Solidarno艣ci le偶y za mn膮 na 艂贸偶ku, czeka na prasowanie. Musi by膰 z nami w ko艣ciele. Mo偶e nawet bardziej przystoi w艂a艣nie szturm贸wka, ni偶 uroczysty sztandar. Jeszcze trzeba powalczy膰 o ni膮. Mo偶e skruszy serce faraona ;-)
7) Wspaniale rozumiemy si臋 z arcybiskupem Filadelfii i Lucy. Nie tylko katolicyzm mo偶e m贸wi膰 o godno艣ci cz艂owieka. Musimy si臋 uczy膰 w polskim ko艣ciele otwarto艣ci i szacunku dla inaczej my艣l膮cych, i nie tylko w deklaracjach.
8) Napali艂em z samego rana w piecu i nastawi艂em fasolk臋 po breto艅sku! Dzieciaki pomaga艂y kroi膰 kie艂bas臋, boczek i cebul臋.
9) Myju-myju i do Strach贸weczki. "Giovanni, nie my艣l, 偶e jeste艣 taki wa偶ny"(J23). J贸zio te偶 tak nie my艣li. (Cztery sensy w dw贸ch zdaniach!).
10) Ja艣kowi pewnie 艣linka cieknie na zapachy z kuchni, ale m艂odszym pewnie nie, bo s膮 na wyprawie w polskie g贸ry z najlepszym na 艣wiecie pedagogiem. 艁azarz ju偶 "ci膮gnie" ze sob膮 kogo艣 z Po-znania. 艢wiat mo偶e mozolnie stawa膰 si臋 wsp贸lnot膮 ludzi dobrej woli!

Wysz艂o 10 przykaza艅. Bo 11-tego nie dopisa艂em. Jest nim cytat "z siebie", wpisany do pami臋tnika w Tours, po mszy u grobu 艣wi臋tego Marcina, patrona Francji - "Wtorek, 11 Novembre 1980 - w Polsce trzeba teraz zburzy膰 i odbudowa膰 Sejm. Mo偶e historia odnotuje swoje kolejne arcydzie艂o. Trzeba krok po kroku odrodzi膰 Polsk臋: przywr贸ci膰 艣wi臋to 11 Listopada i 3 Maja, i wszelkie rocznice narodowe."
Mia艂em w sobie przez ca艂e 偶ycie troch臋 prorockiego ducha. Pierwsze zapami臋tane natchnienia przysz艂o w drodze do szko艂y podstawowej w Legionowie. W okolicy stolarza, pardon cie艣li, na zakr臋cie z naszej polany przy ulicy Tadeusza Ko艣ciuszki w ulic臋 Zygmunta Krasi艅skiego. By艂em w 5-7(?) klasie. My艣l by艂a zuchwa艂a, za co przepraszam Ci臋 Bo偶e, 偶e Ty jeste艣 w Trzech Osobach, a ja jestem jeden.

UROCZYSTO艢膯 W STRACH脫WECZCE by艂a bardzo pi臋kna i godna 艣wi臋ta narodowego.
Drobne niedok艂adno艣ci i chropowato艣ci s膮 zupe艂nie zrozumia艂e. A gdzie i jak mia艂y si臋 niby wyszlifowa膰? Nie doro艣li艣my ci膮gle jako gmina, parafia i np. szko艂a do zwyk艂ych spotka艅 w贸jta, dyrektora szko艂y i plebana, a mo偶e jeszcze jakich艣 lider贸w, kt贸rzy chcieliby wzi膮膰 na siebie trosk臋 o budowanie (i szlifowanie) wsp贸lnoty. Ka偶dy wi臋c dzia艂a w pojedynk臋, jak umie najlepiej. Ale miejmy nadziej臋, 偶e normalno艣膰 zago艣ci i niedok艂adno艣ci b臋dzie coraz mniej.

Normalno艣膰 to cz臋ste kawy, herbatki, nawet szklaneczki wina i lampki koniaku wypijane dla lepszego poznania siebie, rozumienie, zacie艣nienia wsp贸艂pracy osobistej i instytucjonalnej. Nie mo偶na tego osi膮gn膮膰 bez ta艅ca i r贸偶a艅ca. Nie by艂o tak przez lata (by艂o tak w I kadencji 1990-94), bo najpierw by艂 PRL, a potem Kazik 艁apka.

Ksi膮dz w kazaniu wspomnia艂 o ci膮gle istniej膮cych mi臋dzy nami podzia艂ach i nieporozumieniach. Wida膰 by艂o je i dzisiaj. W modlitwie powszechnej te偶 by艂o wezwanie "do przemy艣le艅 i prze艂amywania wzajemnych uprzedze艅" i zaproszenie "do powa偶nej dyskusji o naszej gminie i poznania w艂asnej historii" (jak zawsze pe艂ny tekst modlitwy powszechnej i komentarza jest na stronie "Agatologia").
Jest mi臋dzy nami a ksi臋dzem pe艂na zgoda. Wspania艂ym znakiem i realnym budowaniem wsp贸lnoty jest ka偶da liturgia mszy 艣wi臋tej. Uda艂o si臋 dzisiaj w艂膮czy膰 w ni膮 du偶膮 i wa偶n膮 grup臋 os贸b. W贸jt czyta艂 z Ksi臋gi M膮dro艣ci, dyrektor szko艂y 艣piewa艂(a) psalm, nauczycielka, dyrektorka, so艂tys, radna, przewodnicz膮ca ko艂a gospody艅 (trzy funkcje w jednej osobie), przewodnicz膮ca Rady Rodzic贸w i dwie absolwentki szko艂y Rzeczpospolitej Norwidowskiej pi臋knie przeczyta艂y wezwania modlitwy. Uczniowie 1 i 3 klasy nie艣li dary. Nauczyciel by艂 balon-mistrzem, panie z kuchni kroi艂y tort itd. Ludzie dobrej woli, przyjaciele Polski i gminy, ka偶dy "kto ma oczy do patrzenia, uszy do s艂uchania, serce do mi艂owania i rozum do my艣lenia" zobaczy艂 WSPANIA艁Y ZNAK WSP脫LNOTY (msza, bia艂o-czerwone uczucia, balony i tort). "Dali艣my jednocze艣nie przyk艂ad, 偶e mo偶liwe jest wcielenie w 偶ycie has艂a biskup贸w "Wszyscy zacznijmy wychowywa膰"). "Znak zosta艂 nam dany". Od nas zale偶y, co z nim zrobimy.

Nie mo偶na nie powiedzie膰, 偶e tak rozumie swoj膮 misj臋 Rzeczpospolita Norwidowska. Je艣li co艣 robimy, to zawsze dla wszystkich. Wszystkich zapraszamy i co wi臋cej, staramy si臋 w艂膮czy膰 we wsp贸lne dzia艂anie. Zapraszali艣my par臋 razy nawet do wsp贸lnego zam贸wienia mszy w r贸偶nych szczytnych i chwalebnych intencjach, bez odzewu. To nie my dzielimy ludzi na swoich i nie swoich. Nawet bym nie potrafi艂, jestem katechet膮 ko艣cio艂a katolickiego.
Czy nasza dobra wola i kolejny raz wyci膮gni臋te r臋ce na znak pokoju zostan膮 przyj臋te przez tych, o kt贸rych ksi膮dz m贸wi, 偶e "jednych wychwalaj膮, drugich umniejszaj膮, nie potrafi膮 uszanowa膰 cudzej pracy i dokona艅"? Mam nadziej臋, 偶e tak. To jedyna droga do pe艂nej rado艣ci i pe艂nego wykorzystania szansy jak膮 dostali艣my wraz z wolno艣ci膮. Jestem cz艂owiekiem wierz膮cym.

Szkoda, 偶e przedstawiciele OSP ze Strach贸wki, albo ich przedstawicielka w radzie pedagogicznej nie wspomnieli o przypadaj膮cej dzisiaj rocznicy ich za艂o偶enia (11.11.1918). Kiedy艣 pami臋ta艂em, teraz nie zajmuj臋 si臋 wszystkim i wszystkimi i nie czuj臋 potrzeby wyr臋czania tak silnej organizacji. Dobrze, 偶e by艂y poczty sztandarowe jednostek z R贸wnego i wsi gminnej, szkoda, 偶e nie by艂y powitane i uhonorowane jak nale偶y. Przepraszam w imieniu organizator贸w. Tak to jest, gdy s膮 ci inni, kt贸rzy nie czuj膮 potrzeby wsp贸艂pracy. Trzeba nam dorosn膮膰. Du偶o kaw i herbat trzeba zaparzy膰, wiele dom贸w i serc otworzy膰.

TKWI膭 W NAS WIELKIE REZERWY - skoro mog艂o doj艣膰 w艣r贸d nas, ju偶 po raz drugi, do tak pi臋knego 艣wi臋towania!
Dla mnie i we mnie po艂膮czy艂y si臋 dwie msze, dwa wydarzenia w naszej strachowskiej 艣wi膮tyni - 3 Maja 1981 i 11 Listopada 2011. SOLIDARNO艢膯 spina obie daty, wi臋c mog臋 odej艣膰 w pokoju.


Z koncertu pie艣ni patriotycznych najbardziej wzruszy艂y mnie "Czerwone maki", bo o偶y艂y we mnie emocje z m艂odo艣ci, kiedy po raz pierwszy na wakacjach z Rodzin膮 Rodzin, z klerykiem 艣p Miros艂awem Drozdkiem w Gda艅sku, 艣piewa艂em i nauczy艂em si臋 tej pie艣ni. Wtedy wk艂ada艂em w ni膮 ca艂e serce. Mia艂em 13/14 lat. I druga pie艣艅, nieoficjalny hymn Solidarno艣ci i wszystkich patriotycznie czuj膮cych Polak贸w w latach stanu wojennego (13 grudnia mija 30 rocznica, spotkajmy si臋 na mszy, wsp贸lnie zam贸wionej?) - "呕eby Polska by艂a Polsk膮".

Nie wolno nikomu dzisiaj nie zauwa偶y膰 i nie doceni膰, 偶e by艂o to mo偶liwe dzi臋ki naszej b-e-z-p-a-r-d-o-n-o-w-e-j walki (na 艣mier膰 i 偶ycie) o tak膮 Polsk臋. Rozumia艂 to 艣wietnie Jan Pawe艂 II, patron,mistrz i nauczyciel takiego rozumienia Ojczyzny. To samo m贸wi Prezydent, i wszyscy powa偶ni Polacy.
NIE MA WOLNO艢CI BEZ SOLIDARNO艢CI.
PS.
To cz臋艣ciowo przez Olka napisa艂em, a偶 tyle. Kiedy czekali艣my na Gra偶yn臋 pod sklepem, oni rozmawiali o tym, czego byli 艣wiadkami. Olek podsumowa艂 - "B臋dziesz mia艂 o czym pisa膰". Dzi臋kuj臋, tak, pisz臋, bo jestem tego wszystkiego naocznym 艣wiadkiem i chc臋 przekaza膰 wszystkim dostojnym Teofilom (Olek ma na drugie Teofil).

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz