czwartek, 22 lipca 2021

Rżną głupa (PiS-Premier, Ministry, Posły, ich Prezes...) - Pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój łamie człowieka (prawa) i jest wiarołomny ("zaprzaniec.pl")


"Nowo utworzona izba w Sądzie Najwyższym narusza europejską konwencję o ochronie praw człowieka... Na procedurę powoływania sędziów nadmiernie wpłynęła władza ustawodawcza i wykonawcza. Stanowiło to fundamentalną nieprawidłowość, niekorzystnie wpłynęło na cały proces i naruszyło legitymację Izby Dyscyplinarnej Sąd Najwyższego, która rozpoznawała sprawę skarżącej" /ETPCz, 22 lipca 2021/


Nasz kochaniutki Minister (NIE)Prawa-i-(NIE)Sprawiedliwości(?) rżnie głupa. z Kogo? Najpeirw z sienbie. Potem z nas Polek i Polaków. Ze swojego SUWERENA. ps. może PT On nie ma czasu na czytanie?? OPOWIEŚĆ O HISZPANII JEST TAKA:

"Ani król, ani minister sprawiedliwości nie ma kompetencji do wyboru jednego spośród kilku kandydatów, bo Rada przedstawia tylko jednego wybranego przez siebie. W doktrynie i piśmiennictwie hiszpańskim nie są znane ani rozważane przypadki odnoszące się do niepowołania sędziów. W praktyce również nie miały miejsca sytuacje odmowy powołania sędziego przynależącego do Carrera Judicial przez króla (wydania Real Decreto), który został przedstawiony przez CGPJ... 
W 1980 r. w myśl pierwotnej koncepcji 12 „sędziowskich” członków Rady wybierali sędziowie w osobistym, bezpośrednim i tajnym głosowaniu...

W 1985 r. w związku z konfliktem na styku władzy wykonawczej i sądowniczej oraz znacznym poszerzeniem kompetencji CGPJ zadecydowano o tym, że członkowie Rady będą wybierani przez Kortezy. Od tej pory kandydatów15 zgłaszały partie polityczne. Każda Izba mogła wybrać po 6 sędziów do Rady większością 3/5, co wymagało współpracy większych partii politycznych. Nigdy nie była w tym zakresie dopuszczalna zwykła większość. Od tego momentu w piśmiennictwie mówi się o skrajnym upolitycznieniu II Rady (kadencja: 1985–1990), III Rady (kadencja: 1990–1996) oraz IV Rady (kadencja: 1996–2001) m.in. w tym znaczeniu, że Rady były w całości wybierane przez polityków, a sądownictwo nie miało żadnego udziału w tym procesie. Podkreślano, że regulacje odnoszące się do wyboru niejako doprowadziły do powstania nowej zasady zakładającej jej „mechaniczne” powiązanie składu Rady z ­aktualnie rządzącą partią mającą większość w Parlamencie, co zarazem spowodowało, że Rada niejako stała się „teatrem” i „narzędziem ogólnej konfrontacji politycznej”. Z uwagi na powyższe, decyzja o przyznaniu kompetencji do zgłaszania, oceny formalnej i wyborze „sędziowskich” członków Rady hiszpańskiemu parlamentowi była przedmiotem powszechnej krytyki, mówiono nawet o zmierzchu demokracji i samozarządzania sądownictwem...

Wskutek tej krytyki miały miejsce kolejne modyfikacje. Jednej z ważniejszych dokonano, gdzie zadecydowano, że sędziowie co prawda nadal będą wybierani przez parlament, jednak wyłącznie z listy 36 sędziów zgłoszonych przez stowarzyszenia zawodowe sędziów lub przez takie stowarzyszenia sędziowskie, które uzyskały poparcie co najmniej 2% aktywnych sędziów wchodzących w skład samorządu sędziowskiego. Parlament został zatem pozbawiony możliwości zgłaszania kandydatów, jak również ich oceny pod względem formalnym. ... Modyfikacje te nie zapewniły politycznej niezależności Rady, ani jej demokratyzacji w sensie zapewnienia w niej udziału sędziów wszystkich szczebli, co spotkało się z głosami krytyki, mówiono nadal o fiasku autokierownictwa wymiarem sprawiedliwości oraz o tym, że Rada jest manipulowana przez partie polityczne. Pośrednim skutkiem było powiązanie stowarzyszeń sędziowskich z polityką i próba ich deprecjonowania w oczach społeczeństwa. Od 2007 r. stowarzyszenia te wskutek kolejnej modyfikacji otrzymały monopol. Sytuacja zrobiła się napięta do tego stopnia, że w 2008 r. z funkcji zrezygnował przewodniczący CGPJ, ale Rada podjęła krótkotrwałe próby mające na celu odbudowanie jej autorytetu. Po tym krótkim okresie zamiast stać na czele niezawisłości sądownictwa Rada podejmowała szereg dyskusyjnych interwencji w zakresie oceny uchwał sądów, procesów z elementem politycznym, czy korupcji urzędników z poszczególnych partii. W piśmiennictwie wskazywano nawet na możliwość zaistnienia sytuacji nadużycia władzy przez ten organ, czy bierne akceptowanie nielegalnego finansowania partii, co było przedmiotem licznych wypowiedzi mediów i piśmiennictwa. Źródłem wszystkich wątpliwości było powoływanie członków Rady przez Parlament.

Powyższe spowodowało kolejne zmiany... kandydatów na członków Rady mogą zgłaszać wszyscy sędziowie. Każdy sędzia może dokonać zgłoszenia Prezesowi Sądu Najwyższego, składając swoje CV, dokumentując osiągnięcia oraz przedstawiając swój program rozwoju Rady i sądownictwa oraz legitymując się poparciem 25 członków samorządu sędziowskiego albo stowarzyszenia sędziowskiego. Parlament nie ma kompetencji do zgłaszania sędziów w celu ich wyboru do Rady. Następnie Komisja Wyborcza (składająca się z najstarszego Prezesa Izby Sądu Najwyższego, najstarszego i najmłodszego sędziego Sądu Najwyższego i Sekretarza Sądu Najwyższego) dokonuje formalnej oceny kandydatów i publikuje listę kandydatów spełniających wymagania, a następnie proklamuje kandydatów parlamentowi. To proklamowanie jest wiążące w tym znaczeniu, że parlament nie może wybrać żadnych kandydatów spoza listy..."  (tak jest w Hiszpanii)

Premier z Mnistrem oświaty powtarzali wczoraj w trakcie debaty o jego odwołania, że stają do walki z demoralizacją, indoktrynacją, wynaradawianiem, czyli ogłupianiem, seksualizowaniem, ateizowaniem dzieci, młodzieży i wnuków w Polsce Ojczyźnie naszej. Itd. itp. śpiewkę recytują od wyborów Polek i Polaków w oaździerniku 2015.
Więc - w związku z tym - rodzi się natychmiast pytanie, kto rządzi dzisiaj w polskich szkołach? My - naród? My samorządy? My rodzice? Czyli - my suweren? I to włąśnie przed nami musi bronić naszych dzieci  jednopartyjny Premier, Ministry, Posłowie... i współpracujący z nimi nasz Kościół POWSZECHNY w Polskiej Ojczyźnie - bo to jest nasza Matka ta ziemia, to jest nasza Matka ta Ojczyzna (JPII, Kielce 1991)???? Tak jak jego wtedy, tak i mnie nie może nie obchodzić życie w Polsce pod pseudokatolickim PiS-KEP-ustrojem!

Objawienia Ministra Czarnka, że "problem z brakiem uczniów na lekcji religii dotyczy tylko Warszawy i Poznania [a to nieprawda]... i że w Poznaniu jest problem, bo wy tam w Poznaniu chcecie seksualizować dzieci! - grzmiał z mównicy sejmowej minister edukacji Przemysław Czarnek, zwracając się do posłów ze stolicy Wielkopolski. - Ta tępa propaganda ministra nie ma prawa się ostać. Jest gorsza niż w PRL - odpowiedział prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak, dodając "Rozum śpi, budzą się demony".

Że pseudokatolicki PiS-Premier i pseudokatoliccy PiS-Ministrowie KŁAMIĄ BEZWSTYDNIE Z AMBONY SEJMOWEJ (nie tylko, zawsze? wszędzie? od rana do wieczora i w nocy? świadczą dostępne publicznie statystyki GUS. Premier Morawicki ma niechlubny tytuł certyfikowanego sądownie kłamcy. Polska bieda jest w tym, że ich wyborcy-wyznawcy łykną wszystko - mają klerykalno-katolicką mentalność zawierzenia (tylko) swoim. Naczelny mistrz propagandy, pesudokatolicki Prezes tzw mediów katolicko-narodowych, Jacek Kurski głosi po wsze czasy, że "ciemy lud to kupi".

IMPLIKACJE GŁUPCZE! 
XX wiek poznał myśli świętego papieża Jana XXIII, jak i Prezydenta USA Billa Clintona, więc niech już nikt z was-nas nie myśli, ze jest taki ważny.
A jednak pseudokatoliccy PiS dygnitarze-partyjni i rządowi politycy rżną głupa, prostacko ogłupiają, demolują polskie umysły, umysłowość, mentalność, świadomość (jednostkową, narodową, obywatelską, kulturową, ludzką). Dla nich chyba i z pewnością wiara i rozum nie są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki może się unieść do poznania i kontemplowania prawdy.

Premier broniąc "swego" Ministra nomen omen Czarnka (bo wszystko przecież należy do ich Prezesa) bzdurzy bez żadnego wstydu i pewnie bez zbędnej refleksji, że osiągnięcia szkół, o których mówił wczoraj w Sejmie, są osiągnięciami zlikwidowanych przez nich polskich gimnazjów (PISA, 2018)! Rozum, kultura, logika (wiara i rozum) NIC NIE ZNACZĄ POD ICH USTROJEM.

***

republika dzieci

      /wszystkim wnukom świata/

republika dzieci
jest najdoskonalszym stadium świata
od australopiteka do dzisiaj

wiedzą niektórzy starzy
dożyli wnuków rzadziej i prawnucząt
więc widzą na czym życie polega

chronić strzec każdego ich dnia
otaczać obecnością miłości
wszystkie ich uznane potrzeby

wiedział nawet singiel Jezus z Nazaretu
że mamy się stać jako one
i wejść do nieba na ziemi

dlaczego tak wielu nie rozumie
i wymyśla inne kariery i polityki
nie wchodząc głębiej w kulturę osób

stawać się jako one z nimi przy nich
nawiązując kontakt komunikacyjny
patrząc w oczy wsłuchując w każdy dźwięk

w demokracji wnucząt mamy fenomen
język kolor skóry wyznanie rodziców
naprawdę odpływają na plan dalszy

ja-ty-człowieku-na ziemi
twórzmy demokrację i kulturę prawdy
stawiając przed oczami nasze i czyjeś wnuki

    (czwartek, 22 lipca 2021, g. 11.33)

***

o wahadle życia

     /to co jest czy to co sam wymyślam/

praw się nie stwarza ani wymyśla
odkrywa poznaje i zachowuje (lub nie)
fizyk nie dołoży ani jednego
wierzy w nie poznaje i kontempluje

życie jest jak wahadło
ruch ma własne prawa
ruchem życia jest sens
wypełnianie spełnianie miłości

nie można napierać
by swój cel osiągnąć
skutek będzie odwrotny
trzeba wyczuć i współpracować

wyczuć poczuć siły i kierunki
ruchu tego co jest
prawdę znac i kontemplowac
na poznawczych skrzydłach w-i-r

nauka uważności i obserwacji first
najwięcej daje i pomaga
nie tyle ludzkich osiągnięć i zamiarów
ale tego co jest i chce nam objawić

szczęśliwy kto widzie gdzie prowadzą
jak się rozwija moje to co jest
dopełnia wypełnia
oby z moim osobowym rozumieniem

prawa rzeczywistości
kto jak ją uznaje
ja człowieka-osoby świata no i Boga
Bóg nie jest moim planem bo prawem

prawo do Boga musi iść przodem
czyli prawo do całości w jedności
jedności głębi sensu aż po Logos
dobra-prawdy-piękna życia i kultury

wyczytaj z rzeczywistosci
z tego co już jest (nas poprzedza)
fenomen istnienia życia świadomości
prawdy do której sięga wiara i rozum

     (środa, 21 lipca 2021, g. 10.07)

***

argument z życia

    /najlepsze miejsce we Wszechświecie/

skoro na ziemi jest życie
to znaczy bardzo bardzo wiele
że tu są najlepsze warunki
dla tegoż życia i dla człowieka

życie na ziemi w Kosmosie
ze wszystkimi implikacjami
tylko tu i tak poznajemy
od a alfy do z omegi

dobro i prawdę i piękno
Boga tu tak poznajemy w kulturze
albo Mu przeczymy negujemy
wolnym musi być człowiek-osoba

     (wtorek, 20 lipca 2021, g. 11.35)

***

wszelkie dobro

      /prawdziwy kamień filozoficzny/

za każde dobro
objawiające się w życiu osoby
cudem świadomości (samo-)
trzeba natychmiast dziękować
czyli bez zbędnej zwłoki

widzisz czujesz zapisz
nim chmury przylecą
albo skądś złe słowo
przesłonić może byle gówno w sieci
albo zbita szklanka z kawą lub bez

od nazwanego dobra świat jest lepszy
ba wszechświat osobowy a może i nie
w każdej chwili danej

nienazwane nie tylko uleci
ale świat od tego jest gorszy
życie jest matematyką dziękczynienia
kto nie spróbuje nigdy się nie dowie 

    (wtorek, 20 lipca 2021, g. 10.58)

***

spadamy na dno


od 6 lat spadamy spadamy
na do gatunku ludzkiego
zwanego homo sapiens
spisanej w kulturze

prawa człowieka
prawa narodu
prawa rozumności
prawa kultury
prawa wspólnoty
istota spraw naszych
i prawa
i sprawiedliwości
i nie jest nim prezes
ani instytucje europejskie
coś jest z natury
z istoty rzeczy
wszystko bierze żywot i moc z ideału

nie tak działa system w którym żyjemy
pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój
politycy robią co chcą z nami
pasterze nabrali wody w usta

sojusz tronu z ołtarzem
najbardziej gnębi człowieka
sięgając dna i korzeni
naszego osobowego złożenia
natury istoty zbawienia
tworząc jakby cyborgi
bez zdolności samodzielnego myślenia
w tym co najważniejszym fundamentem
bycia człowiekiem-osobą
z pełną osobową godnością
zdolnym do odpowiedzialności
za czyny a nawet za własne poglądy

Polka i Polak pisowiec niewiele rozumie
ze spraw współczesności
czym coś jest
póki ktoś im nie powie
prawda świat Europa 
co przeznaczeniem z natury
a co osobistym wyborem ma być
bez lęku (metafizycznego)
z pewnoscią nie rozumieją wolnosci
człowieka osoby w Kościele posoborowym
długi jest rejestr zakazanych tematów
tego antydialogicznego ustroju-pis-systemu

ps.
niech rządzący państwem i Kościołem.PL
wytłumaczą nam miesiącznice
kulturowe absurdy
wbrew Dobrej Nowinie z Jerozolimie
wbrew wizji człowieka Jezusa z Nazaretu
to przezes partii mówi co dobre a co złe
wskazuje kierunki to oni to Unia to TVN
wykorzystując polskie lęki metafizyczne
(vide miesiącznice w Warszawie i Krakowie
katedry i katakumby i pomniki i pismedia)
dziel i rządż
jedni przeciw drugim
w starym samotnym popeerelowskim bliźniaku
ostatnie przykłady to Suski Manowska i Witek

     (poniedziałek, 19 lipca 2021, g. 8.45)

***

sanktuarium (MBA)


zacznijmy od znaczenie słowa
żeby nie było tu złych domysłów
miejsce gdzie jest coś cennego
miejsce dla kogoś szczególnie drogie

Annopol jest drogi od 113 lat
dom ogród miejsce wypoczynku rodziny
a od 111 Matki Bożej Annopolskiej
zwanej Murillowską ze względu na układ
rąk stóp aniołków i księżyca pod nimi
brat fundatorki rzeźbiarz mógł podpowiedzieć

jednak jest coś głębiej
jest starsze od podanych faktów
co żyło żyje w Polkach i Polakach
od ideałów wychowania historii i kultury
co Maria Królowa z mężem tu wcieliła
a co się Zenitu Wszechdoskonałości
nazwane tak przez Norwida
a co ja nazywam tożsamością konstytucyjną
w świadomości narodowej PT Rodaków

nie nazwałbym tak i nie uświadomiłem
gdyby nie związki tu zamieszkiwania
rosły wraz ze mną w historii najnowszej
najpierw w cieniu rzucanym przez PRL
potem uwolnione wraz z Solidarnoscią
na koniec uświadamiane wraz z Norwidem
jego związków z tą naszą ziemią

kto poznał intensywniej ideały stare przodków
Marii zakochanej przecież także w Prusie
z jego Lalką Placówką Emancypantkami i Faraonem
a może z matką czytała Grzechy Dzieciństwa
a matka była i jest jedną z bohaterek opowiadania
z dzieciństwa wspólnego z Pisarzem w Puławach
….
niech badacze odkrywają i nazywają ich związki
skoro życie złączyło ich na wieczność

w ich więc i naszej opowieści
sięgamy Wigilii 1856 w domu ich babki i ciotek
wspomnienie wielkie dziecka polskiego pisarza
a Wigilia była oczekiwaniem zmartwychwstania
osób rodzin Polski
w czasie pomiędzy powstaniami narodowymi

Matko Boska Annopolska
wymarzyła Cię Jackowska
a gdy z mężem tu przybyła
Twą figurę wystawiła.
Ideały swe wcieliła.

Wielu ludzi już tu było
i do Ciebie się modliło.

Kapaoni tu wzrastali
i pomocy Twej doznali
a gdy dziatwa w świat ucieka
niech przemożna Twa opieka
podążą za nimi stale
i pociąga ku Twej chwale (1927)

Kapaoni z wiersza Marii Królowej
to mój ojciec Jan i jego rodzeństwo
był jej chrześniakiem od 1912 roku
jak Prus ojcem chrzestnym jej brata
wcześniej i świadkiem z żoną na ich ślubie

Maria z małym Jasiem tu chodziła
gdy chorował na rękach nosiła
te same jagody w tym samym lesie zbierali
co ja wczoraj z wnusią i wnukami
świat kręci się nadal wokół Słońca
w Kosmos ludzie się wznoszą na innych skrzydłach

tego co powyżej nie można się bać ani unikac
trzeba czytać i brać bardzo dosłownie
uwalniając od schematów i przesądów
w postawie miłości intelektualnej
wszystko co jest i nas stanowi
to dar niezwykły tutaj Annopolem dany
daj Boże byśmy go strzegli
ten strzeże lepiej kto więcej zrozumie
dar nie tylko dla nas w rodzinie
ale dla wszystkich do kogo dotrze i pozna
  
szlachetny wolny człowiek pełnej godności
nie mógłby wyżyć dnia jednego w Ojczyźnie
w której szczęście dzieci starców wnuków
okradane by było przez ideologie
z którejkolwiek strony (prawej lewej skośnej)
ocenzurowanej i w sobie rzeczywistości 

ps.
wszystkie nasze dzieci są błogosławione
przed urodzeniem przez Andrzeja Madeja
w łonie matki i ludzkiej naszej kultury
to fakt
to są fakty
dane nam do najgłębszego rozumienia
kto rozumie na dwóch skrzydłach kontempluje
zachowuje w heideggerowskim czworokącie
by nic nie uronić ze skarbów ale pomnożyć
prawa człowieka dobro-prawda-piękno są w tym

      (niedziela, 18 lipca 2021, g. 10.36)

***

istota naszych spraw


najgłośniej dziś o prawie
sędziach i organizacji sadów
w Polsce i Europie
po co są 

żeby mówić o prawie
trzeba zacząć od człowieka
od istoty i koncepcji człowieka
który ma być sądzony

bez kultury się nie da
nikt sam siebie nie stworzył
ani nie wychował
ani wiedzy o wszystkim

prawo jest tam gdzie społeczność
pierwotną społecznością są wspólnoty
ludzie muszą się zgodzić w nich być
nie ma wspólnot na siłę

nie jesteśmy ideałami aniołów
inaczej możemy postrzegać rozumieć
skutki mogą się uspołeczniać
a i nam nie jest dobrze wśród różnic

coś trzeba czasem rozstrzygać
szukać i nazwać z zewnątrz prawdę
tego co jest i będzie adekwatne
dla wszystkich i każdego z osobna

żeby przynieść i strzec pokoju
zgody a i sprawiedliwości
jeśli wypracujemy i wychowamy do niej
co jest czym czyje kogo i dlaczego

w kulturze odnajdujemy prawdę
procesem myślenia i argumentowania
pracą w pocie swego czoła mówi Norwid
bez niej nic nie jest tym czym być powinno

wiara i rozum mogą poznać rzeczywistość
w aspektach istotowych i konstytutywnych
i unieść się aż do jej kontemplowania
sędzia Sikh modli się przed każdym wyrokiem

każdy nie jest Salomonem
wykształcenia i talentów trzeba
byle państwa nie zastępowało urzędnikami
tego co do ludzkiej mądrości w kulturze należy

     (sobota, 17 lipca 2021, g. 12.26)

***

wiedza i uprzedzenia


ocieplenie klimatu nie
szczepienie na COVID nie
acha wcześniej nie dla uchodźców
oczywiście dla LGBT itd.
oczywiście dla gender
co by tu jeszcze dołożyć
wszedł już do PiS parlamentu

żeby było tak jak było nie
ale zmianom wielu też nie
patrzę spisuję myślę
ja katecheta świadek czasu

     (piątek, 16 lipca 2021, g. 21.01)

***

prawa człowieka


nie neandertalczyka
australopiteka ni homo habilis
o których wiem niewiele
tyle co antropologia przyrodnicza

ale to co antropologia kulturowa
w początku 3 tysiąclecia
dziejów człowieka na ziemi
licząc od narodzenia Jezusa

mamy prawa 3 tysiąclecia
najpierwszym jest prawo do Boga
do najwyższych wartości
uznanych poznanych objawionych

prawo do miłości czyli prawo szczęścia
w pokoju doświadczane najlepiej
w wojnie bywa różnie i tragicznie
wolność pokój odpowiedzialność

trzeba w nie się wmyśleć
odpoznać jak najdogłębniej
poznać i kontemplować w nich prawdę
ich prawdę naszą prawdę w kulturze

od kultury przyszłość nasza zależy
to powinno być misją zadaniami państw
by strzec tych praw największych 
całej Ludzkości jaka dzisiaj jest

żadne tam narodowo wsobne polityki
wiedział przecież już Norwid
szlachetny człowiek inaczej żyć nie może
szczęście narodu to procent szczęść większych

Amerykanie mówią znamy swoje prawa
uczą ich znaczenia Konstytucji
który naród jeszcze tak ma
znać prawa człowieka siebie i konstytucjonalizm

     (piątek, 16 lipca 2021, g. 13.14)

***

różnić się od Tokarczuk


słuchałem z nią rozmowy
w programie redaktor Olejnik
o świecie Polsce Kosmosie
trochę nieuważnie bo swoje skrobałem

zawsze przykładam miarę Tomasza Manna
potrafi mi się śnić i z niego cytaty
nawet z jakimś kosmologicznym przesłaniem
i wszystko to było w rozmowie z noblistką

czym jest literatura i co ją napędza w pisaniu
mówiła o prawdzie dostępnej tylko tak
na wielu poziomach komunikacji osobowej
tego który cos przekazuje i tego który odbiera

wszystkie metafory symbole mając do użycia
i czucie wszelakie wszystkiego co istnieje
odbierając w sobie przekazując dalej
czym byłby świat człowiek bez literatury

no to czym się różnię w proporcjach analogii
okazało się że spojrzeniem w niebo
ja jestem na tak lotów rakiet na Marsa i dalej
nic człowieka nie powstrzyma skoro może

w kolejnym programie jakby ciąg dalszy
ta sama Tokarczuk i Olejnik
ale doszły rozmówczynie inne
i białoruska noblistka Swietłana Aleksijewicz

     (czwartek, 15 lipca 2021, g. 20.50)

***

MY NARÓD 


nie chodzi o struktury i procedury
wprowadzanych w danym kraju reform
tako Polski Europy jako i świata prawo
ale o zasady - o święte prawa człowieka

kiedy mówi się dzisiaj o konstytucji
kiedy mówi się dziś o wyroku TSUE
najpierw myślę o człowieku-osobie
potem mogę dopiero o narodzie

współtworzymy Europę lat tysiąc
Unię Europejską od lat 17
zawsze zbieram wszystkie dane
by o czymś myśleć i mówić 

dlaczego Polska uchybia zasadom
które sama współtworzy
podpisem budżetem kulturą
PiS narusza aż struktury myślenia

wydaje straszne świadectwo światu
pseudokatolickiego PiS-KEP-ustroju
jeśli coś czymś nie jest to nie jest
Izba Dyscyplinarna sądem i nie tylko

owszem w dzisiejszych sporach
związek partnerski małżeństwem nie jest
i sporne rozwiązania piss-praworządności
logika domaga się otwartej argumentacji

my naród wolnych Polek i Polaków
mamy Konstytucję długo uchwalaną
przecież nie PiS ją stworzył
a teraz łamie i wykorzystuje

sprawdzam jak konstytucja mnie chroni
mnie zwykłego szarego człowieka w Polaku
który chce sięgać podstaw wszystkich rzeczy
nie polityki-gry-zakamuflowanych-polityków

(czw. 15 lip. 2021, g. 19.49) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki

czwartek, 15 lipca 2021

Pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój łamie człowieka (prawa) i jest wiarołomny ("zaprzaniec.pl")

kretytońskim politykom i dusz-pasterzom
którzy nie rozumieją nie chcą odrzucają
człowieka-osobę i jego prawa
w kulturze współczesnego świata
dla nich trybunały to (tylko) polityka

Od 6 lat... nikt tego wymiaru spraw naszych, w państwie i w Kosciele, dyskutować nie chce. Trudno i darmo. Przemówią trybunały na ziemi i w niebie. Przemilczającym biada.

Przemilczający wystawili mnie na łup, na żer internautom. Tako w Kościele, jako i w państwie i w samorządzie. Mamy Rok Norwidowski 200-lecia urodzin Wieszcza i 40-lecie załozenia NSZZ Solidarnosć RI w gminie Strachówce, dzisiaj stolicy Rzeczpsopolitej Norwidowskiej. Chyba nikogo to nie obeszło, na poważnie. Internauci bywają różni, czasem mnie objadą od góry do dołu i wcale nie chcą dalej rozmawiać, a czasem są bardzo sympatyczni (choć krytyczni):

Panie Jozefie ja mam wrazenie ze Pan tworzy prawo Annopolskie sam w sobie. Teraz mam dylemat czy wazniejsze jest prawo ustanowione przez Sejm Rzeczpospolitej czy przez jednoosobowy parlament Annopolski. A tak ziomka - pozdrawiam  

Kiedy ktoś zaczyna ze mną rozmawiać (w internecie), dostaję okazję, żeby się zastanowić, przemyśleć nowe perspektywy i inne punkty widzenia... Na przykłąd - "Nie masz przypadkiem wrażenia, że [twoje pisanie] jest pewnym nadużyciem semantycznym? Czy jesteś pewien, jako wierzący katecheta, że takie chwyty retoryczne [nazywanie obecnego ustroju kultem jednostki] to działanie rzetelne, że nie zapytam wprost o uczciwość tego rodzaju retoryki?"

Chyba nie jest tak źle, żebym terroryzował świat ludzkiej kultury:

Mogłem odpowiedzieć zaniepokojonym - Moje są tylko rozważania nad życiem, a rozważania zaszkodzić nikomu nie mogą. Co innego ci, którzy tworzą prawo i mają siłę państwa do jego wdrażania! Pozdrawiam! Zawsze chętnie odpowiem, porozmawiam... Droga-Prawda-Życie moje i nie tylko moje. W rodzinie ludów i narodów. Jak to mawiał św. JPII, że przyszłosć człowieka zalezy od kultury... a ta od dialogu osób, nieprawdaż! A nad Annopolem czuwa Matka Boża Annopolska od 111 lat!  

Dowiedziałem się od innego PT Rozmówcy-Internauty o książce "Pułapki myślenia", której autor-noblista opisuje tzw. teorię perspektywy. Że "często ciągi negatywnych lub pozytywnych skojarzeń z czymś lub kimś, wywołują u nas fałszywą ocenę, niezgodną ze stanem faktycznym, tego czegoś lub kogoś". W związku z tym dostałem pytanie "nie boisz się, że może padłeś ofiarą takiej pułapki myślenia? I przez multiplikowanie takich jednostronnych skojarzeń przyczyniasz się do tego, że inni też w nią wpadną, tworząc sobie fałszywy obraz rzeczywistości?... Rozumiem Cię dobrze, że możesz nie podzielać wizji politycznej Kaczyńskiego i źle oceniać jego działania, ale czy... Na tym polega demokracja, że mamy prawo się różnić".   

Z pewnością korzystam z każdej wymiany myśli i Bogu składam dzięki za każdego rozmówcę-dyskutanta. Z pewnością także nie udaje mi się odpowiedzieć na wszystkie pytania, zarzuty, wątpliwości. Nigdy dość szlifowania swojej prawdy otwartym, publicznym, jako i prywatnym dialogiem.  

Oczywiście mam swoje priorytety - jak każdy - które przebijają we wszystkich moich wypowiedziach. Droga-Prawda-Życie czyli prawa człowieka. Droga-Prawda-Życie wskazuje na ostateczną perspektywę rozumienia przeze mnie praw człowieka-osoby. Sub specie aeternitatis - a ściślej, z punktu wodzenia OSTATECZNOŚCI. Drogi-Prawdy-Życia przeskoczyć się nie da. Tak, w tej perpektywie widzę prawa człowieka, czyli także moje prawo myślenia i pisania! I chciałbym mieć pewność, że moje państwo robi wszystko, aby wszystkimi swoimi instytucjami (siłami, możliwościami) teho mojego prawa brni - prawa człowieka-osoby myśłącej z pełną godnością i zdolnoscią do uniesienia odpowiedzialności za swoje czyny.

Ucieszyłem się bardzo, że pierwszego dnia po wejściu z powrotem do polskiej polityki Donald Tusk przywrócił tę perspektywę rozmowy i działań w życiu pbliczno-politycznym uogólnione polskiej opozycji. Unikali tej perspektywy jak diabeł wody święconej. A przecież nie chodzi o osobistą pobożność, ale ROZUMIENIE SPRAW CZŁOWIEKA TAKIEGO JAKI JEST (JAK DOTĄD).

Tusk zrobił to pierwszego dnia dwoma trzema zdaniami - "Nie walczę ani z Bogiem, ani z Kosciołem. Świat bez Boga nie byłby lepszy. Wręcz odwrotnie!". To jest tylko i aż rozumna deklaracja myślącego czlowieka w kulturze współczesnej! Czyli w naszej epoce, w epoce praw człowieka. Najdalej sięgajacym prawem jest - według mnie - prawo do Boga, do najwyższej wartości, w związku z tym do osobistej wiary i rozumnego jej uobecniania życiem. Nigdy przeciwko drugiemu człowiekowi.

MAMY PRAWO PYTAĆ GO O TAKIE UZASADNIENIA WSZYSTKICH JEGO DZIAŁĄŃ POLITYCZNYCH. TAK, SIĘGAJAC DO OSTATECZNYCH UZASADNIEŃ A NIE TYLKO POLITURY EKONOMICZNO-POLITO-LOGICZNO-PRAWNICZEJ ALBO NIELOGICZNEJ.  

Tylko logikę uzasadniająca i broniąca praw człowieka-osoby możemny nazywać logiką w świecie osobowo-podmiotowym. W świecie ludzkiej kultury. Po to istnieje człowiek, aby... proszę każdego o dokończenie tego fundamentalnego zdania.   

Codziennie - jakby nigdy nic - daję świadectwo Drogi-Prawdy-Życia na blogu, na dwóch stronach:
- tutaj, na stronie głównej 
- i tej bardziej od dawna już zapracowanej - wersowanej, pt. Rok Norwidowski - widziane ze Strachówki

***

prawa człowieka i sądownictwo


po wyroku TSUE w sprawie Polski
(że Polska okazała się wiarołomcą)
ględzą ględzą polito-logicznie lub nie
prawnicy dorzucają numery paragrafów
a gdzie poziom człowieczy (jego praw)
skoro przyszłosć człowieka zależy od kultury
nawet w Kościele człowiek jest jego drogą

kto ma bronić praw człowieka
państwa narodowe Kościół
organizacje międzynarodowe
ale przede wszystkim sądownictwo
czyli wolni niezależni sędziowie
którzy mają być dziś Salomonami
jeśli państwa i kościoły im pozwolą

prosta sprawa u nas niezrozumiała
po 45 latach PRL i tradycyjnej religijności
gdzie wszystko ma zależeć od kogoś 
wyżej usadowionego w systemie

sądownictwo to rozum w kulturze
ale sądownictwo to system
systemy tworzą i zmieniają politycy
i to jest najsłabszy punkt praw człowieka

              (czwartek, 15 lipca 2021, g. 10.27)

***

Polska w świecie


spojrzenie na mapę nie starczy
trzeba znać organizacje międzynarodowy
związki kultury polskiej i światowej
rozumieć naszą pamięć i tożsamość

co ludzkość wymyśliła najlepszego
zamieszkało i mieszka w kulturze
żadne państwo tego nie ukryje
objawi się wypłynie zaowocuje

nie polityka decyduje o kulturze
może pomagać i może nam szkodzić
nie co polityce myślą o człowieku
ale kim jesteśmy objawi się i zadecyduje

człowiek jest drogą Kościoła w religii
przyszłość człowieka zależy od kultury
nie przegada Kaczyński Ziobro i inni
objeżdżając Polskę z Morawieckim

jeśli gdzieś biją człowieka i sędziego
przejdzie obok trybunał Przyłębskiej
nie przejdzie Jezus z Nazaretu (ETPCz)
i na jego obraz podobieństwo bliźni

kto rozumie człowieka kim jest
jaka jest godność i prawa jego
w jakim kraju Konstytucja łamie te prawa
rękami prezesów polityków jednej partii

      (środa, 14 lipca 2021, g. 18.04)

***

dlaczego spór TSUE i TK itd.

                /scena i filozofia dramatu/

w tym samym świecie na Ziemi
tego samego Kosmosu
stałych kosmicznych fizycznych
różne na wszystko spojrzenie

Polacy pod PiS-KEP-ustrojem swoje
reszta miewa bardziej europejskiej
bardziej powszechne (może katolickie)
w kulturze człowieka na Ziemi

budynki miewają podobieństwa
według kanonów piękna tu i tam
ale nie nasze myślenie
polito-rozumno-teo-antropo-logiczne

kanony standardy paradygmaty
dobra prawdy piękna
czym mogą się różnić geograficznie
chyba tylko polityką i religią lub nie

czym się kierują jedni czym drudzy
mogli te same uniwersytety kończyć
bywać na tych samych stypendiach
w kraju i zagranicą

w czym i gdzie leży uniwersalizm
w czym gdzie załamuje się lokalność
PiS-KEP-ustrojowe nie jest powszechne
a przecież powołują się na katolicyzm

państwa członkowskie UE i ONZ NATO itd.
coś uzgodniły podpisały się zgodziły
nie można sięgać w dyskusji przed epokę
prawdy można szukać ale nie w polityce

TSUE to profesory z państw wielu
TK to instrument dzisiaj prezesowy
tam można czekać na myślenie w kulturze
tu na rozpisane głosy woli prezesa

Droga-Prawda-Życie przychodzi z pomocą
pokazuje wszystko w moim twoim życiu
kto z kimk kiedy gdziue jak i dlaczego
od spotkań osób zależy sens świata

dzisiaj sądzą Europę w polskim trybunale
prezesuje pani magister przyjaciółka Prezesa
są od prezydenta od Ziobry od Sejmu Witek
od są skarżącego sądu zanegowanej izby
przewodniczy prokurator stanu wojennego

siła ich nie leży w rozumie ani w kulturze
- Ogromne wojska, bitne generały,
Policje - tajne, widne i dwu-płciowe - 
Przeciwko komuż tak się pojednały? 
- Przeciwko kilku myślom... co nienowe!
więc znów osądza rotmistrza Pileckiego

            (środa, 14 lipca 2021, g. 11.19)

***

czucie sensu

     /wdrożę obserwacje/

czy jest zmysł sensu
nie zdziwię się gdy odkryją
lub tylko potwierdzą
bo czasem tak mam
i nie wydaje mi się
doświadczam przeżywam
to jest coś na tak
z głębi sensu znaczeń
negatywne mogłoby unicestwić

     (wtorek, 13 lipca 2021, g. 21.20) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki

wtorek, 13 lipca 2021

SOBOROWI I ANTYSOBOROWI POLACY I KOŚCIÓŁ W POLSCE (a prawo i rozumo-rządność w kulturze człowieka)

 o człowieku wolnym i człowieku podporządkowanym 
komuś, czemuś 

Sobór Watykański II skonsumował pojęcie praw człowieka wprowadzone przez deklaracje ONZ wypracowane na przestrzeni lat 1945-1948 i wprowadził w krwioobieg religijno-kościelny.

To moje uogólnione - nienaukowe, ale życiowe - czytanie dziejów świata, w którym żyłem. A ponieważ jeszcze żyję, to daję świadectwo osobistej drogi-prawdy-życia. Duch Czasu mnie prowadził, a największym wydarzeniem – i przełomowym w wymiarze globalnym – był wybór Karola Wojtyły na papieża (16 paźdz. 1978). A z nim, wyniesienie pod niebiosa w globalnym świecie, tego wszystko, co go ukształtowało, czyli i polskiej kultury i jego studiów fenomenologicznych, teologicznych, antropo-kulturowych z poezją i teatrem włacznie. Norwid i Solidarność są wszczepione w tę drogę-prawdę-życie Wojtyły i wszystkich czujących, przeżywających i poznających podobnie.

Soborowy – to dialogiczny, podejmujący dyskusję o wszystkim, co nas stanowi. Bez lęków i chowania niewygodnych spraw-tematów pod dywan – zwłaszcza dywany polityczne i kościelne. To człowiek świadomy swoich praw, których zarys spisany jest w Powszechnej Karcie ONZ (1948). Człowiek jest drogą Kościoła i  świata. Przyszłość człowieka zależy od kultury. Prawda się nie skrywa, może być poznawana w aspektach istotowych i konstytutywnych, aż po jej kontemplowanie. I to jest nie tylko warte dyskutowania każdego dnia w mediach (szkołach, uniwersytetach, kościołach…). Ba, powinno. Niestety politykierzy spychają takie ujęcie rzeczywistości w niebyt i zastępują rozmową (propagandą) o mechanizmach polityki, prawnych rozwiązań oderwanych projektów… 

Pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój nie jest po to, by zabezpieczać prawa osoby, ale by zabezpieczać prawo Prezesa Kaczyńskiego, czyli ustrojowo-państwowe wcielanie jego wizji świata (i człowieka, i Boga).

Zmagania wolnościowo myślących ludzi w Polsce rozbijają się o skałę światopoglądu Kaczyńskiego Jarosława, Prezesa partii rządzącej.
.
SOBOROWI TAK NIE ROBIĄ. SOBOROWA WIARA I ROZUM A USTRÓJ POLSKI OD 2015!!! (patrz przykłądy poniżej)

Pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój to m.in.
- moralność (nepotyzm) w spółkach Skarbu PiS-Państwa

- "bp Regmunt - kwestia pewnej przyzwoitości, wyczucia, taktu, to znaczy w sensie moralnym, nie powinien się był tam znaleźć. Nie powinien też być witany jako pewnego rodzaju wręcz bohater. To, co się tam stało, potwierdza stan świadomości większości biskupów, księży, zakonników w naszym kraju, czy większości ludzi, którzy co niedziela chodzą do kościoła. Świadomość w tych kręgach kompletnie się nie zmienia"
 
- zabobony i magia... słowa redemptorysty odzwierciedlają niestety, opinię dużej części Kościoła katolickiego w Polsce. - Gdyby tylko ojciec Tadeusz Rydzyk wygadywał tego rodzaju nonsensy, to jeszcze można by to jakoś zrozumieć, ale uważam, że ojciec dyrektor wyraża stanowisko dużej części Kościoła katolickiego /ks. prof. Kobyliński, Uniwersytet im Kardynała Stefana Wyszyńskiego/

- Minister Czarnek ośmiesza i kompromituje rząd i Prawo i Sprawiedliwość /prof. Antoni Dudek, Uniwersytet im Kardynała Stefana Wyszyńskiego/

- "W świecie Kaczyńskiego nie ma miejsca na wolne media (dziennikarstwo)" /red. Andrzej Stankiewicz, Onet/

- W priorytetach na nowy rok szkolny znajdziemy nie tylko "wspomaganie roli rodziny, ale też kształtowanie właściwych postaw". Jakich? Zdradza doradca ministra Czarnka. - Kluczowe jest właściwe wychowanie kobiet, a mianowicie ugruntowanie dziewcząt do cnót niewieścich… Dziś obserwujemy w kulturze bardzo niebezpieczne zjawisko moralne, także religijne, pewnego zepsucia duchowego kobiety polegającego na rozbudzeniu w kobiecie pychy, która się przejawia próżnością, zainteresowaniem wyłącznie sobą, egotyzmem, zwalczaniem obiektywnego porządku na rzecz widzenia siebie” /dr Paweł Skrzydlewski, Nasz Dziennik, Onet.pl/ (a tu sam autor wyjaśnia swoje słowa).

- nabiera mocy symbolu, że przed Trybunałem Konstytucyjnym pod Prezes mgr Julią Przyłębską stają dwie strony narodu polskiego, dwie strony Polski 2021 pod pseudokatolickim PiS-KEP-ustrojem: 
1) funkcjonariuszy-wyznawców-wyborców partyjno-rządowych (dalibóg niesoborowych) 
2) ludzi samodzielnie myślących (strona wolności obywatelskich, praw człowieka... w kulturze człowieka na ziemi, Polek i Polaków niepodległych Prezesom (wśród których wierzący są bliżej Soborowego ducha-dialogu w kulturze współczesnego świata)

"gdyby to był prawdziwy sąd, to wtedy jego wyroki miałyby wielką moc. Ponieważ jego autorytet jest tak niski i to przekonanie, że on jest zależny jest tak powszechne, cokolwiek on powie, to moim zdaniem, nie będzie miało niestety żadnego znaczenia" /prof. Marcin Matczak/

Z OSTATNIEJ CHWILI:
Prof. Gańczak o szczepieniach na COVID-19: "To jest skandal, jeśli chodzi o zachowanie polskiego Kościoła" (tutaj)

PS.
Karta Narodów Zjednoczonych… nazywa się ją czasem Konstytucją ONZ) - mówi się tam o popieraniu, przestrzeganiu, poszanowaniu praw człowieka. ONZ zdecydowała się na podjęcie tematu praw człowieka, aby je przywrócić i podkreślić godność i wartość jednostki. Narody Zjednoczone uznały, że wszyscy ludzie są równi. Warunkiem niezbędnym do ochrony praw człowieka jest postęp społeczny i poprawa warunków życia.

Karta wraz z paktami ekonomicznym i prawnym oraz powszechną deklaracją praw człowieka tworzy uniwersalny system ochrony praw człowieka w podwójnym sensie – podmiotowym i przedmiotowym.” (wikipedia) 

Św. Jan Paweł II do wszystkich narodów świata „fundamentem dążenia do wolności w naszej epoce są owe powszechne prawa, które człowiek posiada po prostu dlatego, że jest człowiekiem. Właśnie akty barbarzyńskiego deptania ludzkiej godności skłoniły Organizację Narodów Zjednoczonych do sformułowania, w zaledwie trzy lata po jej powstaniu, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która pozostaje jedną z najwznioślejszych wypowiedzi ludzkiego sumienia naszych czasów. W Azji i Afryce, w Ameryce, Oceanii i Europie ludzie z odwagą i przekonaniem powołują się na tę właśnie Deklarację, aby uzasadnić swoje żądania większego udziału w życiu społeczeństwa” (tutaj)

poniedziałek, 12 lipca 2021

Dwa katolicyzmy w Polsce, rozmowa znajomych z Facebooka


Wstęp:
Rozmawiamy sobie ze znajomym na Fb o polskich podziałach. Rzadkość to w moim życiu ogromna. Bogu jestem wdzięczny za to stokrotnie.
Jednakowoż - nie mogłem poniższej odpowiedzi tam zamieścić, bo... ukazał się komunikat "komentarz za długi, nie moze przekraczac 800 znaków, skróć wypowiedź".
Ani myślę skracać, ani tym bardziej rezygnowac z tego cudownego dialogu. Co napisałem, napisałem - cytat nie jest chlubny (z Piłata), ale jest już wprowadzony do obiegu w kulturze także przez Tomasza Manna, mojego nieśmiertelnego inaczej Mistrza. Dlatego zamieszczam tutaj cała wypowiedź, nie rezygnując ani z jednego znaku, a tam wkleję link na tego bloga (o ile procedury i skrypty Fb na to pozwolą): 

PT ROZMÓWCO - Po pierwsze bardzo dziękuję Tobie i Opatrzności Bożej za tę (naszą!) rozmowę. To pierwszy przypadek w moim życiu od 6 lat (i dłużej). Choć znam i prof. politologa Sowińskiego i Posła polityka Grabca z młodzieżowych spotkań przed wielu laty w parafii w Legionowie i… (inni tez bywali profesorami, posłami, senatorami, są księżmi – na różnych szczeblach hierarchii…) nikt nie podejmuje takich tematów, zwłaszcza publicznie, a wypowiedzi medialne, albo publikacje rozmowy nie zastąpią. Mam prawo myśleć o złym klimacie życia publicznego (społeczno-kulturalnego pewnie ciut mniej z racji pozytywnego promieniowania wolności z prawdziwych twórców kultury), czyli tako w państwie, jako i w Kościele, bo „co Bóg złączył, człowiek niechaj nie rozdziela także w Kraju nad Wisłą”.

Jako preambułę mojej wypowiedzi potraktuj wyznanie, że nie absolutyzuję, nie idealizuję/uświęcam po polsko-katolicku żadnej partii (czy to w stanie rządzącym, czy też opozycyjnym lub in statu nascendi), co więcej wierzę do szpiku kości, że żadna na to nie zasłuży nigdy, bo to nie ten rejestr bytów. Autorytetami są dla mnie – mogą być - tylko osoby. 

Jak mogą się zmniejszać podziały między dwoma plemionami, skoro brak dialogu (czyli mówiąc wprost – chęci). Nieumiejętność życia w kulturze dialogicznej sięga PRL, w którym była imitowana przez jedynie słuszna partię. W Kościele nie sprzyja jej słaba znajomość Soboru Wat II (ducha i litery). Żyjemy obok siebie. Ciężar największej odpowiedzialności (instytucjonalnej i…) spoczywa na sprawujących władzę, na każdej płaszczyźnie życia wspólnego. 
O niejawności wkorzenionej w nas (społeczeństwa z przejściami, niewola, kolonializm, komunizm…) mówiłeś w wykładzie. Ba, też tak uważałem, że NAUKA SPOŁECZNA KOŚCIOŁA powinna zajmować poczesne miejsce od początku transformacji ustrojowej, w działalności każdej parafii…). A takie rozmowy jak nasza, powinny rozbrzmiewać od rana do wieczora w przestrzeni życia publicznego (więc i religijnego) w Polsce. ZROZUMIEĆ DRUGIEGO.

Nie interesuje mnie, co mówią o polityce, bo się na jej życiu wewnętrznym nie rozeznaję. Natomiast chcę usłyszeć i dowiedzieć się co mówią - i jak mówią - o rzeczywistości. Z jakich czerpią rejestrów: słów-pojęć-odniesień kulturowo-światopoglądowych.

Dałeś bogaty materiał do przemyśleń, więc i mojego pisania. Chwilę wcześniej opublikowałem post - moje katechetyczne spojrzenie na świat - na stronie KatechezaOnline, przytoczę:
„Co ma teraz w głowie ten/taki biskup [Regmunt]? "dr psychologii na podstawie dysertacji Postawa religijna a psychospołeczne aspekty modelu kapłana. Badania empiryczne w populacji polskiej... - adiunkt w Katedrze Psychologii i Pedagogiki. Prowadził wykłady z medycyny pastoralnej na PWT we Wrocławiu... W strukturach Konferencji Episkopatu Polski w latach 1996–2005 pełnił funkcję delegata ds. powołań... kapitan rezerwy Wojska Polskiego...

25 czerwca 2021 arcybiskup Wojciech Polak, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży, poinformował, że w związku ze zgłoszeniami dotyczącymi zaniedbań hierarchy w sprawie wykorzystania seksualnego osób małoletnich przez dwóch kapłanów diecezji zielonogórsko-gorzowskiej Stolica Apostolska przeprowadziła postępowanie, zgodnie z przepisami kodeksu prawa kanonicznego i motu proprio Vos estis lux mundi, w wyniku którego zakazała mu uczestniczenia w jakichkolwiek celebracjach i spotkaniach publicznych na terenie diecezji oraz udziału w gremiach Konferencji Episkopatu Polski, a także nakazała finansowe partycypowanie w wydatkach diecezji zielonogórsko-gorzowskiej związanych z przeciwdziałaniem wykorzystaniu seksualnemu małoletnich. W reakcji na decyzję Stolicy Apostolskiej diecezja zielonogórsko-gorzowska wydała oświadczenie, w którym przeprosiła za krzywdy i zaniedbania, informując jednocześnie, że zastosuje się do zaleceń dotyczących funkcjonowania diecezji" (wiki)

Co o katolicyzmie mówią programy TVP (np mówienie o odczłowieczonym-uprzedmiotowionym Tusku itd). Bardzo katechetyczne spojrzenie na świat!”

Jednym z wyróżników obecnych podziałów w Polsce jest stosunek do Kościoła (religii, wiary). Nie jestem odosobniony z moim krytycznym spojrzeniem, bo DOŚWIADCZENIEM. Znamy coraz więcej nazwisk po obu stronach. Z jednej (i mojej): ojciec Kramer SJ, Gurzyński, Biskup (zmarły o. Zięba) OP, ks Sowa, Isakowicz-Zaleski, Czesak, prof.prof. Wierzbicki, Kobyliński, Draguła… codziennie można znaleźć wypowiedź któregoś z nich w tzw przestrzeni publicznej. Działalność Więzi, Znaku, Tygodnika Powszechnego, red Nosowski, Gawryś, Terlikowski itd.itp. – dużo już nas. Red. Gawrysia i Marcina Przeciszewskiego poznałem na spotkaniach modlitewnych śpiewajacych i medytujaćych kanony z Taize i oczywiście Dobrą Nowinę (Gaudium et spes itp). To samo robiliśmy w Legionowie.

Wszystkich wymienionych powyżej - po tej stronie Kościołą i państwa - można wiązać z postawą dialogiczno-kulturową w rozumieniu religii-Kościołą, z wiarą i rozumem zawsze gotowymi do wpółpracy, postawą soborową (wspólnotową) czyli radosnej obecnosci w świecie zawsze nam współczesnym. Gaudium et spes, Lumen gentium, Pacem in terris, Fides et ratio, Centesimus annus, Lumen fidei, Laudato si… NIE MOŻE już być niesoborowego papieża od 60 lat (od Jana XXIII). 

Po drugiej stronie jest coraz więcej nazwisk, wszystkich hierarchicznych stopni – karanych, odsuwanych przez Watykan. Oczywiście nie utożsamiam ich tylko z grzechami pedofilii i jej tuszowania, ale z tamtą zmurszałą (zgniłą) antykulturą klerykalnych-feudalnych stosunków w naszym Kościele. Dzisiaj nadal doświadczam jej niszczącego działania (trwania) jako PRZEMILCZANIA. Przeciwko tamtym staję z hufcami orężnymi duchem i intelektem, Duch-Boży tylko nam hetmani. Nie wymyślamy swoich poglądów i postaw życiowych, to one nas „wymyśliły” zawczasu, byśmy owoc przynosili i dawali świadectwo.

Ad. 
- Kultu, w tym jednostki, uważam, że każdy ma prawo, groźnymi się stają, gdy obrastają instytucjami, które go pomnażają i stosują, po ministerstwa, tajne i dwupłciowe służby, nawet naukę. Tak postrzegam chyba cały aparat państwa (pierwej partii). Kaczyński musi dawać powody, że tak go traktują, ja sadzę tylko po owocach (w wypowiedziach przeważnie, ale i kierunku politycznych rozwiazań, aby znów jedynie słuszna partia i jej lider decydowali o wszystkim, exemplifikacją centralizmy różniaste, ostatnio; Suski Lex TVN, Czarnek pomysły wręcz nieoświatowe…). Ten kult, wręcz bałwochwalstwo obserwujemy w tzw gnostyckiej herezji miesięcznic (10 i 18), zresztą szydercza piosenka Kazika „mój żal jest większy niż twój” już ośpiewała tę „kulturę”.
Rozumiesz więc, że nie uważam mojej oceny za nadużycie. Tak widzę PREZESA i jego rolę w tym ustroju. Wcześniejsze jego etapy mnie nie frapują, bo to była wtedy tylko sprawa jego partii. Obecnie w całym życiu państwa nabrała cech jakby religijnych.
Nijak nie da się zrównać z nadziejami co do Tuska – to tylko nadzieje, z natury nieuchwytne i nieszkodliwe dla otoczenia. Gdyby wszedł w buty Prezesa też trzeba by go odrzucić. 
Nie mam politycznych idoli. Z pozapolitycznych żyjących autorytetem jest dla mnie ojciec Andrzej Madej OMI, prof. Strzembosz (z nieżyjacych oczywiście śp. JPII, prof. Świeżawski, Ingarden, literackim – Norwid, Rilke, Tomasz Mann, Tołstoj…)

- z wspomnianym przez Ciebie noblistą się zgadzam of course, tę niecną grę uprawia dzisiaj najsilniej chyba propaganda partyjno-rządowo-państwowa. Druga strona oczywiście też, ale nie ma tylu instrumentów. Co do mnie non-stop podkreślam jej związki z religią i Kościołem i tak, można powiedzieć, że się wstydzę takiego politycznego katolicyzmu, ale wstydzę jest za słabe. Potępiam?! Przerażająca większość wypowiadających się publicznie (intelektualistów, twórców, naukowców) boi się wchodzić na ten teren, bo albo wszelka duchowość jest im całkowicie obca (ignorancja egzystencjalno-kulturowa), albo mogą za wiele stracić w swoich środowiskowych i kościelnych kręgach. To oczywiście moja opinia, skoro ze mną „się nie rozmawia”, to nie mogę jej oszlifować w dialogu szukającym prawdy.

- idę własną drogą. Innych na niej spotykam. Moja Droga-Prawda-Życie jest oczywiście moim największym personalnym skarbem. Z drogi-prawdy-życia nie zepchnie nas ten albo tamten polityk, mówca… Moja ma kamienie milowe i zawsze i publicznie jestem gotowy o nich rozmawiać: dzieje i wychowanie rodzinne, poszukiwania osobiste i studia, JPII, Taize, Solidarność, katechezę młodzieżową w Legionowie, samorządność (wójtowanie w Strachówce), odkrycie i wypromowanie Rzeczpospolitej Norwidowskiej z wieloma innymi osobami. Tego wszystkiego (w jedności) nigdy dość powtarzać i medytować, po unoszenie się do kontemplacji. TYLKO W CAŁOŚCI (I JEJ JEDNOŚCI) ZROZUMIAŁYM STAJE SIĘ CZŁOWIEK-OSOBA.

Czy nie uważasz, że nasza rozmowa Polaków-Katolików jest strasznie spóźniona względem rzeczywistości naszego życia społeczno-kulturalno-publicznego? Nadrabiajmy stracony czas. Leczmy ropiejące rany podziałów. DIALOGIEM W KULTURZE WSPÓŁCZESNEGO ŚWIATA. Gaudium et spes.

Ps.
Dołączę dwa skrótowe (ograniczona liczba znaków) posty jakie dałem dzisiaj na Fb:
1) Czego objawem są miesięcznice. Jak się z nich wyspowiada Polska po odejściu Kaczyńskiego? Katastrofa kulturowo-państwowa i herezja
2) Kaczorek drepcze w bajorku a Ludzkość leci w Kosmos. Timing Panie Prezesie niegodny wielkich liter. Trza znac swój czas - Ducha jego

To poniżej to moja produkcja myślowo-wersowa od czasu poprzedniego posta.

***

zwycięstwa radości

    /Dobra Nowina abyśmy radość mieli/

któż nie chce
żeby radość w nas zwyciężała
od czasu do czasu
a nawet na wieczność

przychodzą przychodzą
ze stron wielu
na pewno z wypoczynku
smakowitych potraw
dobrych wydarzeń w realu
ale mogą być i w necie
z sukcesów
rzadziej z porażek
no i oczywiście z seksu
raczej seksualnej cielesności osób
cielesno intelektualno duchowych

wszystkie je przewyższa jedna
radość sensu po Logos
po Zenit Wszechdoskonałosci
chyba nie tylko we mnie
przychodzi przychodzi
zwycięża

      (niedziela, 11 lipca 2021, g. 16.30)

***

Kościół-religia jako medium


najprostsze implikacje PiS-KEP-ustroju
pseudokatolickiego piss-ustroju w istocie
znieść wolność myślenia (vide Lex TVN)
mają pozostac ludzie podporządkowani
formowani prani przez dwa media
piss-ich-partii-narodowe i kościoły

Suski jako najmądrzejszy z posłów
usłużnie każdą głupotę powie
każdy projekt swoim nazwiskiem skazi
przeciez nie działa sam z siebie
posłuchajcie mu w sukurs premiera
cóż że dwukrotnie skazanego kłamcy
panisko prezesiko nie musi sie wychylać
zza kurtyny reżyseruje Polską
jego media i duszpasterze powtórzą
po cóż ma ponad 10 tysięcy parafii

media to nie tylko TVN 24
Polsat i kurwizja (narodowa)
na poziom mediów spadł Kościół
tak się nim PiS posługuje
co bardzo odkrywcze nie jest
choć chyba zapomniane już

tak
religia służyła władzy
do oddziaływania i tumanienia
dają za przykład Egipt
dziadek Prus się tym zajmował
potem okultyzmem Ochockiego
w Lalce

jak za pomocą religii władać ludźmi
któż ma wiedzieć jak nie katecheta
mało za mało nas do pieczenia chleba
większość nauczycieli nie pojmuje
czyli i dziennikarzy
oczywiście polityków
i tak dalej dalej
chyba nikt z elit sztuki i celebrytów

celebrują swój agnostycyzm 
albo całkiem świadomy ateizm
bo to modne dzisiaj
komu się chce przemyśleć więcej
z tego co nas kulturę i cywilizację stanowi
jakieś zawiłe sprawy egzystencjalizmu
humanizmu zapodmiotowanego w osobie

jak religia włada ludźmi
jak ich kształtuje
wpływa na decyzje życiowe i wybory
od lęków metafizycznych zaczynając
ludzie jakich znam
chcą być prowadzeni za rękę do nieba
wszystko co temu przeszkadza odrzucają
i za ten sznurek PiS-Prezes Kaczyński ciągnie

samodzielne myślenie i dialog ich zabija
wytrąca z błogostanu tradycji religijnej
której tylko trzeba przestrzegać (na ludowo)
nie trzeba myśleć
nie trzeba lektur soborowych
zamknąć oczy i śnić niebo do końca

taki człowiek nie jest jednak wieczny
żyje wszak już w epoce cyfrowej
i jak nie z tej to z innej strony
stanie bezradny wobec wyzwań życiowych
plus w medycynie seksuologii etyce wychowaniu
na układach politycznych świat się nie kończy

     (czwartek, 8 lipca 2021, g. 19.00)

***

życie-osoba-ideał

można ustawiać przestawiać różnie
zamiast czworokąta Heideggera
z pobytem na Ziemi pod Niebem
w obliczu Istot Boskich
wespół ze Śmiertelnym 
dać tu trójce
drogę-prawdę-życie
via-veritas-vita
dobro-prawdę-piękno
życie-osobę-ideał

życie zawsze najpierw dla żyjących
życie właśnie nie sprawy zawodowe
dla duchownych powołanie
dla naukowców nauka
i tak dalej dalej

życie układa mój kalendarz
dobiera miejsca wydarzenia osoby
które mówią o moim sensie ba Logosie
bo wszystko odczytuję w tym świetle
jako jedyną drogę-prawdę-życie życia osoby

budzę się ze snów lub wypoczynku nocnego
wchodzę w nowy dzień który stary przeszłością
przeszłością starością mnie samego
nie jakiegoś gdzieś coś dla super komputera
który dobiera fakty i cytaty do jakiegoś celu

moje fakty sny cytaty i konteksty są mną
układają się w to co tutaj piszę
nie pod czyjeś zamówienie
albo potrzeby inaczej życiowo narzucone
jestem wolnością w perspektywie wiecznej
wiecznej czy wieczności
jak komu jest to łatwiej myśleć i powiedzieć

wszystko bierze żywot z ideału mówi Norwid
także w Norwidowym Roku 2021
a mnie do ideałów nawołuje rodzina
głos przodków
z ichnimi przodkami przecie
czyli naszymi we wspólnocie narodowej
w kulturze człowieka na ziemi
od i po Zenit Wszechdoskonalosci
czy ktoś zaneguje
wiem kto
ci lewicujący
samoograniczający się
do materii i matematyki
ideałów nie szukają (nie mają czyżby)
tylko same mechanizmy

dom remontujemy bardzo długo
dwa i pół miesiąca będzie
i to tylko kuchnię i łazienkę
a jednak doprowadził aż tutaj moje myślenie
przechodzeniem przed różne okna
w pokoju na dęby pamięci i słońce
w przybudówce na Matkę Bożą Annopolską
i drzew cień błogi i w nich ptaków śpiewanie

zrozumiałem w wieku lat 68
że to nie tylko dom i ogród dzieje i kultura
ale ideałów wcielenie młodej Marii
która dała je nam poznawać
któż je wszystkie odczyta do końca

chciała być świętą
czekała wolnej Polski
stawiała sobie wymagania
wzięte od wychowania rodziny i Prusa

poznawanie nie jest tylko ciekawością
choć bez ciekawości go nie ma (staje się katorgą
prac domowych zadawanych szkołą)
tylko osobowa osobista ciekawość poznaje
i zapamiętuje współtworząc tożsamość
po bezkres samoświadomości
poznawanie w aspektach najwyższych
najszerszych najdalszych najgłębszych
istotowych i konstytutywnych
prowadzi tam gdzie szczyt osobowego istnienia
poznanie i kontemplowanie prawdy
współbycie świątynią –
taki jest najgłębszy sens słowa contemplum

czy to tylko dla myślących niektórych
ależ skąd taka jest gatunkowa istota człowieka
fakt że wymaga pracy w pocie swego czoła
tego za nas nie zrobią nawet tzw dusz-pasterze

ale prawda gdziekolwiek zamieszka
w osobach i dzięki osobom (staje się kulturą)
chce się dzielić przekraczać promieniować
taka jest jej istota objawiająca blask prawdy
więc wszyscy którzy tutaj remontowali
dowiadywali się ode mnie 
że pracują w i na kolonii
bo jesteśmy i nie jesteśmy częścią wsi
tylko właśnie jej kolonią
ale nie od chęci oddzielania
ale włączania w cała historię miejsca i osób
po niemieckich holenderskich osadników
z przełomów wieku XVIII i XIX w Europie
na polskich ziemiach porozbiorowych
zwano i zwie się tu i tam te kolonie olędrami
umieli sobie radzić z podmokłymi terenami lepiej
część ich kultury pozostała w ziemi i w drzewach
byliśmy jesteśmy i będziemy
częścią jednego kontynentu
jednego globu w Kosmosie
kultury i cywilizacji
póki nie nastąpią rewolucyjne zmiany  
  
Maria Królowa z Jackowskich napisała w 1927
Matko Boska Annopolska
wymarzyła Cię Jackowska
a gdy z mężem tu przybyła
Twą figurę wystawiła.
Ideały swe wcieliła
  
Norwida znać jeszcze nie mogła
choć jej brat artysta rzeźbiarz
w 1910 podpisywał się fantazyjnie
Cyprian Kamil Gozdawa Jackowski
wtedy student u Laszczki na ASP w Krakowie
a imię z chrztu miał Stanisław przecie
choć herb rodzinny owszem Gozdawa
 
Norwida więcej tu trzeba mi przytoczyć
wszak Rok Norwidowski 200 lecia motywuje 

Tak dalece społeczność, choć odepchniesz dłótém,
Wróci zawsze, i wróci koturnem rozzutym,
Panująca czasowi, przestrzeni i ciału.
I tylko jednej rzeczy trwożna: ideału!

Lecz ideał (o Gujski!) nie zstąpi do ludów,
Które doń rąk wyciągnąć nie chcą czy nie mogą.
Patrz, gdzie doszła Florencja ideału drogą,
I czy byłaby doszła bez szkoły swej cudów?...
A dziś nosi słoneczny diadem na głowie,
Który jej zwiastowali Michał Aniołowie.
Bo zaprawdę ci powiem, że narodów losy.
I koleje ludzkości, i świat, i niebiosy,
I słońce, i gwiazd chóry, i rdzeń minerału.
I duch...
...a wszystko bierze żywot z ideału
  
najwięcej miejsca dam tu Heideggerowi
z eseju budowac myśleć mieszkać (żyć tutaj)
uprzedzając przecie, że dokładam swoją hermeneutykę i dopisuję słowo życie, wszędzie tam, gdzie mowa o zamieszkiwaniu (egzystencjalnym byciu człowieka na ziemi, byciu egzystencją świadomą, bo – podmiotową – w osobie. Proszę zwrócić uwagę, że sam Heidegger napisał "zamieszkiwanie nie jest nawet pomyślane jako podstawowy rys tego bycia". No i zwracam wielka uwagę na proces, fenomen myślenia, bez którego nie jesteśmy tymi, kim jesteśmy gatunkowo.

„Poniższy wykład jest próbą myślenia o zamieszkiwaniu i budowaniu. Myślenie o budowaniu, o które nam tu chodzi, nie rości sobie pretensji do znalezienia jakiegoś pomysłu urbanistycznego czy nadania budowaniu reguł. Podjęta tu próba myślenia nie przedstawia w ogóle budowania z punktu widzenia budownictwa i techniki, lecz tropi je aż do tego obszaru, gdzie przynależy to, co jest.
Pytamy:  
1. Czym jest zamieszkiwanie?
2. W jakiej mierze budowanie przynależy do zamieszkiwania?

Budowanie mianowicie jest nie tylko środkiem i drogą do mieszkania, budowanie jest już w sobie samym zamieszkiwaniem. Kto nam to mówi? Kto daje nam w ogóle miarę, którą przykładamy do istoty zamieszkiwania i budowania? Istotę jakiejś rzeczy perswaduje nam mowa, zakładając, że poważamy jej własną istotę. Tymczasem szaleje co prawda niepohamowane a zarazem gładkie gadanie, pisanie i przekazywanie tego, co powiedziane na całej kuli ziemskiej. Człowiek zachowuje się tak, jakby to on był twórcą i panem mowy, podczas gdy to ona przecież nim włada. Być może właśnie uprawiane przez człowieka (betriebene) wypaczenie tego stosunku panowania wypędza (treibt) przed wszystkim innym jego istotę z własnego jej domu. To dobrze, że zważamy na staranność mówienia, ale to nie pomaga, jak długo mowa służy nam przy tym tylko jako środek wyrazu. Spośród wszystkich namów, do wypowiedzenia których my, ludzie, możemy się sami przyczynić, mowa jest namową najwyższą i wszędzie pierwszą. Co z kolei znaczy budowanie? Dawne górnoniemieckie słowo nazywające budowanie, „buan”, oznacza „mieszkać”. To zaś znaczy: pozostawać, przebywać. Właściwe znaczenie czasownika budować — a mianowicie mieszkać — jest dla nas stracone. Jego ukryty ślad utrzymał się jeszcze w słowie „Nachbar” (sąsiad). Der Nachbar jest der „Nachgebur”, der „Nachgebauer”, ten, który mieszka w pobliżu. Czasowniki buri, biiren, beuron oznaczają wszystkie zamieszkiwanie, siedzibę mieszkalną. Co prawda słowo buan nie tylko mówi nam, że budować (bauen) to właściwie mieszkać, lecz zarazem wskazuje nam, jak należy myśleć to nazwane przezeń zamieszkiwanie. Gdy mowa jest o zamieszkiwaniu, wyobrażamy sobie zwykle jakieś zachowanie, jedno z wielu rodzajów zachowań człowieka. Pracujemy tu, a mieszkamy tam. Mieszkanie nie jest naszą wyłączną czynnością — byłaby to prawie bezczynność — mamy ponadto jakieś zajęcie, robimy interesy, podróżujemy i mieszkamy w drodze, to tu, to tam . Budować oznacza pierwotnie mieszkać. Tam, gdzie słowo budować mówi jeszcze w sposób pierwotny, powiada zarazem, jak daleko sięga istota zamieszkiwania. Bauen (budować), buan, bhu, bee to mianowicie nasze słowo „bin” w zwrotach: ich bin (ja jestem), du bist (ty jesteś), w trybie rozkazującym bis, sei. Co znaczy z kolei: ich bin? Dawne słowo bauen (budować), do którego przynależy „bin”, odpowiada: „ich bin”, „du bist” — oznacza: ja mieszkam, ty mieszkasz. Sposób, w jaki ty jesteś i w jaki ja jestem (du bist und ich bin), sposób, w jaki my, ludzie, jesteśmy na Ziemi, to buan, zamieszkiwanie.

Być człowiekiem oznacza być na Ziemi jako Śmiertelny, oznacza: mieszkać. Dawne słowo bauen (budować), które mówi, że człowiek jest, o ile mieszka, oznacza jednak zarazem: otaczać opieką, czyli uprawiać rolę (den Acker bauen), hodować w inną latorośl (Reben bauen). Budowanie takie jedynie chroni, chroni wzrastanie, które samo z siebie wydaje swoje owoce. Budowanie w sensie otaczania opieką nie jest wytwarzaniem (das Herstellen). W przeciwieństwie do tego budownictwo okrętów i świątyń samo w pewien sposób wytwarza swoje dzieło. Budowanie jest tu w odróżnieniu od opieki wznoszeniem budowli. We właściwym budowaniu, w zamieszkiwaniu, zawarte są oba sposoby budowania — opieka, po łacinie colere, cultura i wznoszenie budowli, aedificare. Jednakże budowanie jako zamieszkiwanie, tzn. bycie na Ziemi, jest dla doświadczenia codziennego czymś z góry już „obytym” (das Gewohnte) — jak mówi to pięknie mowa. Dlatego cofa się ono za różnorodne rodzaje zamieszkiwania, poza czynności takie, jak opieka i wznoszenie. W konsekwencji czynności te roszczą sobie wyłącznie prawo do nazwy budować, a przez to do tego, o co w budowaniu chodzi. Właściwy sens budowania, tj. zamieszkiwanie, popada w zapomnienie. Wydarzenie to wygląda początkowo tak, jakby było jedynie zmianą znaczenia samych słów. Tymczasem naprawdę kryje się tu coś rozstrzygająco ważnego, a mianowicie: zamieszkiwanie nie jest doświadczane jako bycie człowieka; zamieszkiwanie nie jest nawet pomyślane jako podstawowy rys tego bycia. Fakt, że mowa cofa jakby właściwe znaczenie słowa budować — zamieszkiwać — świadczy jednak o pierwotności obu tych znaczeń; w wypadku istotnych słów mowy, to, co one właściwie mówią, popada bowiem łatwo w zapomnienie na korzyść tego, co narzuca się bezpośrednio. 

Człowiek jeszcze prawie nie dotknął tajemnicy tego procesu. Mowa pozbawia człowieka swego prostego i dostojnego mówienia. Jej pierwotna namowa nie staje się przez to niema, milczy tylko. Co praw da człowiek nie zważa na to milczenie.
Gdy jednak słucham y tego, co mowa mówi w słowie budować, słyszymy trojako:
1. Budowanie jest właściwie zamieszkiwaniem.
2. Zamieszkiwanie jest sposobem, w jaki Śmiertelni są na Ziemi.
3. Budowanie jako zamieszkiwanie wykształca się w budowanie otaczające opieką — a mianowicie otaczające opieką wzrastanie — i w budowanie, które wystawia budowle.
  
Gdy zastanowimy się nad tym i trzema rzeczami, dostrzeżemy kryjącą się w nich wskazówkę i zauważymy co następuje: tak długo, jak nie myślimy o tym, że wszelkie budowanie jest samo w sobie zamieszkiwaniem, nie możemy bynajmniej w sposób zadowalający pytać, a tym bardziej odpowiednio do samej rzeczy rozstrzygać, czym jest budowanie budowli w swej istocie. Nie dlatego mieszkamy, żeśmy wybudowali, lecz budujemy i wybudowaliśmy, o ile mieszkamy, tzn. o ile jesteśmy jako mieszkańcy. Lecz na czym polega istota zamieszkiwania? Posłuchajmy raz jeszcze, co mówi nam mowa: starosaksońskie „wuon”, gockie ,,wunian” znaczą podobnie jak stare słowo bauen (budować): pozostawanie, przebywanie. Ale gockie „wunian” mówi wyraźniej, jak doświadczane jest to pozostawanie. Wunian znaczy: być zaspokojonym, wprowadzonym w spokój, pozostawać w nim. Słowo Friede (spokój, pokój) oznacza das Freie (wolna przestrzeń, przestworza), das Frye, a fry to tyle, co: strzeżony przed szkodą i zagrożeniem, strzeżony — przed..., tzn. zachowywany. Freien (uwolnić, dawne, dziś już nie używane znaczenie — przyp. tłum.) oznacza właściwie zachowywać. Zachowywanie czegoś polega nie tylko na tym, że nie robimy nic temu, co zachowujemy. Właściwe zachowywanie jest czymś pozytywnym i ma miejsce wtedy, gdy z góry pozostawiamy coś w jego istocie, gdy umyślnie kryjemy coś z powrotem w jego istotę, gdy je — stosownie do słowa freien: einfrieden (ogradzamy). Zamieszkiwać, być wprowadzonym w spokój (Frieden), znaczy: pozostawać ogrodzonym w przestrzeń tego, co jest fry , tzn. w wolną przestrzeń (das Freie), która zachowuje wszystko dając wolne pole jego istocie.
  
To zachowywanie jest podstawowym rysem zamieszkiwania. Przecina on zamieszkiwanie w całym jego zakresie. Dostrzeżemy ów zakres, skoro tylko pomyślimy o tym, że bycie człowieka polega na zamieszkiwaniu — że jest pobytem Śmiertelnych na Ziemi. Lecz „na Ziemi” znaczy „pod Niebem ”. Oba określenia oznaczają też „pozostawanie w obliczu Istot Boskich” i „należąc do wspólnoty ludzi”. Wszystkie cztery: Ziemia i Niebo, Istoty Boskie i Śmiertelni mocą jakiejś pierwotnej jedności są jednym.
Ziemia jest tym, co służąc — wspiera, kwitnąc — owocuje, rozpościera się skałami i wodami, wznosi się ku roślinom i zwierzętom. Gdy mówimy Ziemia, myślimy już także Niebo, Istoty Boskie
i Śmiertelnych, nie bierzemy jednak pod uwagę prostoty ich wszystkich…

… Umierać oznacza: podołać śmierci jako śmierci. Tylko człowiek umiera i to nieustannie, tak długo, jak pozostaje na Ziemi, pod Niebem, w obliczu Istot Boskich. Mówiąc Śmiertelni, myślimy już także Ziemię, Niebo i Istoty Boskie, nie bierzemy jednak pod uwagę prostoty ich wszystkich.
Prostotę tę nazywamy czworokątem (das Geviert). Śmiertelni są w czworokącie, mieszkając. Zaś podstawowym rysem zamieszkiwania jest zachowywanie. Śmiertelni mieszkają zachowując czworokąt — to znaczy dając wolne pole jego istocie. Zamieszkiwanie zachowuje tedy czworako…

… Śmiertelni mieszkają, o ile oczekują Istot Boskich jako Boskich. Wyczekując przeciwstawiają im to, co niewyczekiwane. Czekają na znaki ich nadejścia i nie zapoznają znamion ich braku. Nie czynią się sami bogami i nie służą bożyszczom. Nawet w niewoli czekają na odebrane im ocalenie.

Śmiertelni mieszkają, o ile posłuszni są własnej istocie — temu mianowicie, że mogą podołać śmierci jako śmierci — i umierają dobrą śmiercią. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że Śmiertelni mają postawić sobie za cel śmierć jako pustą nicość; nie chodzi tu też o to, by wyglądając ślepo nieuchronnego końca uczynili mrocznym samo zamieszkiwanie.
  
Zamieszkiwanie jako czworakie zachowywanie czworokąta dokonuje się właśnie w ratowaniu Ziemi, w zgodzie na Niebo, w oczekiwaniu Istot Boskich, w posłuszeństwie istocie Śmiertelnych. Zachowywać znaczy: chronić czworokąt w jego istocie. Zamieszkiwanie, tzn. zachowywanie czworokąta — chroniąc jego istotę — przechowuje ją tedy…. [albo tak – przestawiając słowa – „Zamieszkiwanie zachowuje czworokąt, wprowadzając jego istotę w rzeczy (dop. mój, jk)] Jednakże rzeczy kryją czworokąt tylko wtedy, gdy one same, jako rzeczy, pozostawione są w swej istocie. Kiedy tak się dzieje? Wtedy, gdy Śmiertelni otaczają opieką rzeczy samodzielnie rosnące i gdy z rozmysłem wznoszą te rzeczy, które nie rosną same. Opieka i wznoszenie są budowaniem w sensie węższym. Zamieszkiwanie, w tej mierze, w jakiej chowa czworokąt w rzeczy, jest — jako takie przechowywanie — budowaniem.” (tutaj) 

     (czwartek, 8 lipca 2021, g. 13.27)

***

motywy życia i nadziei


och jak ja mam dość
dzisiejszych rozmów o polityce
zapatrzonych w siebie mówców
medialnych showmanów

ślizgają się na powierzchni luster
życia słów zjawisk rzeczywistości
żonglują słupkami poparcia i spadków
zapatrzeni tylko w siebie i w nie

cholerna współczesna politologia
pseudoracjonalnych wyborów
co komu służy lepiej władzy opozycji
od istoty rzeczy uciekając

nie nie nie pozostanę staroświecki
aż po Sobór Watykański II
dialogicznie ideałów przemyślanych
motywów życia i nadziei

jam egzystencjalista personalista 
humanista upodmiotowany osobą
otwarty na oścież transcendencji
tego co większe największe w nas

czy racjonalność zamkniętą
w pudełku jak w cyfrowej konserwie
nadal uznajecie za racjonalną
pusty śmiech wybuchł w amfiteatrze

     (środa, 7 lipca 2021, g. 10.14)

***

zielone niebo u MBA


dawno temu tego doznałem
zielone niebo wkoło ujrzałem
młody byłem leżałem na trawie
drzewa szumiały nade mną
w annopolskim starym ogrodzie

dzisiaj doznaję w dwójnasób
za oknem pokoju widzę dęby pamięci
teraz remont nas przesadził
skąd widać figurę Matki Bożej
otoczoną sosnami lipami i brzozą

przez to okno inne inne doznania
dęby pamięci są w lipcowym słońcu
róg ogrodu z Matką Bożą w cieniu
dostojne pnie konary śpiew ptaków
inaczej głębiej myśli wkorzeniają

wszak to nie tylko dom stary i ogród
ale wcielenie ideałów człowieka
budować myśleć mieszkać Heideggera 
stworzyli Maria i Andrzej Królowie
na jego ojcowiźnie z jej posagu (1908)

ideały młodzieńcze panieńskie ludzkie
kulturą człowieka na ziemi od zawsze
ich czas był pozytywizmem warszawskim
można sprawdzić u Bolesława Prusa
był dla nich idolem w rodzinie i wujkiem

bez religijności polskiej są niezrozumiali
a religijność bez duchowości nad Wisłą
z burzami dziejowymi wojnami rozbiorami
pokolenia czekały na wolności odzyskanie
i Konstytucję naszą racz nam wrócić Panie

co siedzenie dumanie w niebie znaczy
nie poznasz aż sama sam posmakujesz
zatęsknisz jak za szlachetnym zdrowiem
zwłaszcza gdy cos się popsuje zachmurzy
ideały są bywają wcielone naturą i kulturą

      (środa, 7 lipca 2021, g. 9.57)

***

podmianka perfidii


programy polityczne
czyli partyjne
zastąpiły dzisiaj myślenie
o całej rzeczywistości
jaka jest

czyli myślenie w istocie
istotowe adekwatności
aspektów konstytutywnych
filo-teo-antropo-logiczne
przekraczajace wąskości płycizny

zastępstwo podmianka
można powiedzieć paradygmatów
politologia światopogląd
który dominował w minionym ustroju

to co mniejsze zastępuje większe
otwarte na nieskończoność
na transcendencję eschatologię
duchowość kultury osobowej
zamyka w cieśni punktu widzenia
ale to nie jest fenomenologia prawdy
do której unoszą dwa skrzydła
po wymiar kontemplacji
czyli 
współbycia z prawdą (w) rzeczywistości

(śr. 7 lip. 2021, g. 7.50) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki

wtorek, 6 lipca 2021

Bóg w polityce - Tusk, Kaczyński (oczywiście plus), czyli polityka i Bóg Chrześcijan


Dyskretna obecność. Opatrznościowa jest.
Nachalna obecnośc jest propagandą/owa.

Kto ma o tym pisać? W Polsce i w Kosciele? Jasne, że naukowcy, publicyści, artyści mogą. Każdy człowiek szczerze i rozumnuie wierzący. I każdy dobrej woli niewierzacy, kto czuje kulturowego bluesa najwyższej proweniencji.

Oczywiście jest teologia polityczna. Jest nauka o kulturze, socjologia, atropo-i-politologia, ale...
Ale jeśli się zajmują tym w kontekście współczesnosci, to... Gdzie kto widział ostatnio, czytał, dzielił się tak, żeby i do mnie na wsi gminno-parafialnej dotarło. Linki tworzy życie, rozmową żywych osób. 

Dlaczego ja, z Rzeczpospolitej Norwidowskiej i sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej w gminie Strachówka?? Z cała powagą i głębvią odpowiadam - mocą i światłem osobistej drogi-prawdy-życia.
Urodziłęm się i zostałem wychowany w typowo polskiej katolickiej rodzinie w mieście Legionowie i wakacyjnie we wsi Annopol. Z całym dziedzictwem genetycznym i kulturowym. Miałem szczęście, w rodzienie był Bolesław Prus i mocno zaakcentowana obecność przodków z czasów II RP i ich udziału w polkich dziejach, zwłąszcza w kulturze i życiu religijnym (Kościele). Mój czas dołożył wybór Wojtyły na papieża, Solidarność i odzyskanie wolności-niepodległości-samorządności.  

Dużo czytałem, trochę studiowałem, nabrałem pełnej świadomości narodowej. Ba - samoświadomości! To jest moje wyposażenie bytowe, plus osobiste uzdolnienia, do dawania świadectwa polskim dziejom w świecie współczesnym. Piszę teraz głównie wersowo, bo tak najszybciej potrafie zapisać myśli. Ktoś przeczyta, a to w Indonecji, a to Francji, albo innym punkcie na kuli ziemskiej - w tej samej cywilizacji zachodniej początków XXI wieku.

***

dlaczego Tusk


rozmowy Piaseckiego TVN 24
nie pierwszy raz nie dosłucham
tym razem z Kidawą Błońską

może to kogoś interesuje
może ktoś na takie cos czeka
bełtanie błotka w szklanym kubku

mnie interesuje co innego
inne pytania stawiam rzeczywistości
w inną perspektywę już patrzę

dlaczego Tusk powiem sobie i wam
co ma czego inni nie mają
w moim naszym życiu Polski i świata

nie pamiętam kiedy zwrócił moją uwagę
w jakimś wywiadzie telewizyjnym
mówił w tej samej perspektywie od dawna

życia prawdy drogi nie polityki
zanim obecny układ narodził się i utrwalił
jakbyśmy znali te same lektury

egzystencjalizm
personalizm-humanizm
podmiotowość

aspekty istotowe i konstytutywne
kosmologiczne raczej niż politologiczne
rządzą światem człowieka w kulturze

pytajcie co nas ukształtowało
o dzieciństwo młodość studia osoby książki
że jesteśmy kim jesteśmy

tylko drogą-prawdą-życiem to się dzieje
nie jest rozrywaniem lecz łączeniem
pokażcie wreszcie prawde o człowieku

od strony ludzkiej jest mi bliski
od tej strony patrzę przeżywam rozumiem
gdzieżby od innej polityczno-nie-logicznej

minęły dziesięciolecia
i on i ja zostaliśmy dziadkami
rozmawiajcie z nami ile to znaczy

     (wtorek, 6 lipca 2021, g. 7.57)

***

nepotyzm szeroki jak ustrój


jak można wierzyć Kaczyńskiemu
kiedy mówi katolicko-politycznie
czarując wyborco-wyznawców
że opozycja na nich korzysta

nie bądź pan cynicznym bezczelem
na nepotyzmie korzystają jeno swoi
nikt więcej dziadku żoliborski
co jest dobrotliwie łagodnym imieniem

panie co za głupstwa pan gada
stopniując moją delikatną mowę
ustrój wasz jest totalitarnie szeroki
gwałtem rozumu i kultury osoby

to co się w polityce dzieje
tworzą ludzie tacy jakimi są
i ich ideologiczne założenia
ich drogi-prawdy-życie w świecie

nie ma niczego wąskiego w kulcie jednostki
jest maksymalna bzdura fałsz i gwałt
do tego wszystko wszyscy dopasowują
nie mów pan bzdur sekciarskich prezesie
  
    (poniedziałek, 4 lipca 2021, g. 14.23)

***

Bóg Tusk Kaczyński PL.2021

                 /fascynujące przedsięwzięcie 2021/

dożyliśmy bardzo teologicznych czasów
w dziejach i kulturze Polski Ojczyzny
bez Boga ani do proga nam ruszać
biedny kto tego nie rozumie
w kulturze niekoniecznie w religii
bo przyszłość człowieka zależy od kultury
powiedział święty Papież-Polak
człowiek taki jest drogą Kościołą
wiemy od czasu diualogicznego Soboru 

chcący jednakowoż krzywdy nie mają
skoro swój rozum wiarę czucie oddali
jałowym poprawnosciom kato-politycznym
w Polsce popeerelistyczno-religio-katolickich
tyleż tradycji co schematów i uprzedzeń
a nam się zdawało powtarzają za Apostołami
nieolśnionymi Duchem Świętym Czasów
co prosto i fenomenologicznie mnie danym

bez Boga świat nie byłby lepszy przeciwnie
rzecze przewodniczący wielkiego formatu
do nas wszystkich dzięki normalnym mediom
na znów normalnej konferencji prasowej
z Europy wrócił na ziemię polskiej polityki
z horyzontami wielkimi jak świat (kultury)
nie wolna nam tego zaprzepaścić

Polska bez Boga nie byłaby lepsza powtarza
nazywam to rewolucją Tuska
odwagą sięgania do dna światopoglądów
bo trzeba mieć wielkość by widzieć i mówić
to co oczywiste fenomenologicznie
nie trzeba od razu mieszać metafizyki lęków
jeno widzieć słyszeć czuć nazywać to co jest

Bóg sprawił mówił Kaczyński tegoż dnia
w odrobinę innym miejscu Warszawy
do innych słuchaczy kadrowo-partyjnych
śniąc tumaniąc starą wizją religii-kościoła
bo to z pewnością Bóg każe mu nas gnębić

przeciez od początku było wiadomo
że musimy się spotkac w miejscu i czasie
w którym wszystko się ściera i zaczyna
przemilczanie katechety jest głupią taktyką 

rzecz nie w pobożności
zwłaszcza klerykalno-ludowej
rzecz sedno w rozumieniu kultury
w aspektach istotowych i konstytutywnych
całej rzeczywistości człowieka i świata
a dla wierzących także rzeczywistosci Boga

kto nie rozumie lub wyparł się
dla karier ukłądów poprawnosci
gówno może zdziałać na tym polu
mówiłem prosiłem liderów nadaremno
dali mi czarną polewkę
za mali są za bardzo podporządkowani
ideologie nie zbawią człowieka i naszej kultury

kto mądry ma odwagę szukać i mówić
że Kosciół dziś jest w nietypowym miejscu
międzu dewocyjnością a pedofilią
dwocyjnoscią ludowo-polityczną
a pedofilią księży biskupów kardynałów

partie jak to partie bez kłąmstw nie wyżyją
ani dnia jednego w Ojczyźnie (naszej też)
moja żona w żadnej spółce Skarbu Państwa
i w kilku naraz nie zasiada pracuje zarabia
zarzeka się sekretarz generalny piss-partii
choć KRS i sądy mówią inaczej

pseudokatolickiego ustroju nie pytajcie
zburzyli Bastylię Konstytucji rozumu kultury
są prawdą premiera certyfikowanego kłąmcy
prezydenta z pogardą dla promotorów z UJ-otu
prezesa TVP sprzed ołtarza ich sanktuarium MB
z pomocą księży biskupów taki ustrój stworzyli
Kościół to ich Westerplatte nadal się okopują
sołtys-arcybiskup-generał ich obroni na wsi

     (poniedziałek, 5 lipca 2021, g. 10.07)

***

wielkie dziękczynienie (111)


w Roku Norwidowskiego 200 lecia
i 40 lecia NSZZ RI Solidarność
w gminie i parafii Strachówka
minęło 111 lat MBA sanktuarium
kto widzi składa dziękczynienie
kto więcej rozumie pisze

Annopolska Matko Boska
wymarzyła Cie Jackowska
a gdy z mężem tu przybyła
Twą figurę sprowadziłą
ideały swe spełniła
Jackowska chciała być świętą

Kapaoni tu wzrastali
i pomocy Twej doznali
a gdy dziatwa w świat ucieka
niech przemozna Twa opieka
podąża za nimi stale
i pociąga ku Twej chwale

gdy wiersze o Niej pisali
na niebie chmury przelatywały
wojny jak były tak nadal są
milion Polek Polaków na Wyspach
a i tutaj była i jest Patronką
Solidarności i WYD/ŚDM 2016

kto nie patrzy nie gromadzi danych
nie zbiera w sens jedności całości
nie zrozumie nawet własnego życia
i Logosu w Drodze-Prawdzie-Życia
dobro prawda piekno się dzieją
czekając cierpliwie na rozumienie

ps
Madej też stał się punktem stałym
na tej drodze życia pokoleń
każde z naszych dzieci błogosławił
w Kodniu jeszcze przez narodzeniem
ja tylko zachowuję w sercu swoim
przekazuję te dary aby lśniły nadal

     (poniedziałek, 5 lipca 2021, g. 9.34)

***

wypełnianie dobrem

          /fenomenologia dobra/

świat jaki jest każdy widzi
ale czy rozumie (dobro)
że w kazdej chwili danej
może być coraz lepszy

to prościutka matematyka
choć czasem duży wysiłek ducha
by dobro widzieć i nazywać
we wszystkich okolicznościach

nasze dziękczynienie dopełnia
stan świata całego
tu teraz na zawsze
to co jest wzbogaca

gdy nam dobrze jest dobrze
a gdy jest inaczej
znaleźć siłę dzięczynienia
jest cudem w osobowym świecie

tak i artyści mają
ich arcydzieła nie są tylko ich
bo także formy w której tworzą
ona zdolna wymusić to i owo

tu coś odjąc trzeba a tam dołożyć
sam zamysł nie zmieni materii
trzeba czynu w pocie swego czoła
w zgodzie z formą (jej zasadami)

jeśli nie dorośniemy do dziękczynienia
w każdych okolicznościach
mniejszy człowiek w nas zwycięża
nie ideał adekwatności

świat nie staje się lepszy
w tobie we mnie w nas ludziach
przez wyhamowanie dziękczynienia
za dobro piękno prawdę wokół i w nas

dzisiaj ściany dotknąłem poczułem
jej opór przed brudem (ścieralnym)
wodę nabierałem pod zlewozmywakiem
jeszcze w trakcie remontowych prac

    (poniedziałek, 5 lipca 2021, g. 9.10)

***

rewolucja Tuska


welcome mówią gościnni Anglicy
my staropolskie szczęść Boże
przybywającym do Ojczyzny

gdybym nie usłyszał nausznie
bym nie uwierzył
świat bez Boga jest gorszy

bał się tego powiedzieć Budka
Trzaskowski by wykorzystał
Tusk może wszystko prawie i chyba

tego się domagałem
pytałem liderów w Węgrowie
lat już wiele temu

pytałem przy innych okazjach
w wielu tekstach
Legionowa Wołomina Łochowa

temat pytania był niewygodny
blokowali się bali siebie nawzajem
ruch Hołowni mógł rosnąć w siłę 

     (niedziela, 4 lipca, 2021, g. 14.56)

***

nie polityka

          /posłuchajmy siebie w mediach/

czy człowiek może wyprzeć się siebie
podmiot osobowy zastąpić mechaniką
punktów widzenia resortowych
dla jakichś celów i zysków

mnie polityka nie zgwałciła
ale samoświadomość 
moja twoja nasza (polska ludzka)

nie polityka
ale egzystencja osób
myślących podmiotowych 
podmiotowo we wszystkich przypadkach
człowiek niech nadal brzmi dumnie
od praw człowieka zaczynajmy i kończmy
jesteśmy koroną stworzenia
przywróćmy założenia antropiczne
ale unikając dogmatyzmu

     (niedziela, 4 lipca 2021, g. 12.17)

***

co jest czym w nas

trzymam się formuły osobowej
tłumaczenia prawie wszystkiego
egzystencją człowieka-osoby
personalnym humanizmem
z matematyką tylko służebnie

droga jest nami chyba najbardziej
naszych decyzji wyborów celów
prawda jest pracą ludzkości całej
życie w świecie życiem dziejami kulturą
oddajmy wszystkim sprawiedliwość
ptaki za oknem jak śpiewały śpiewają

Tusk wrócił
no wrócił to fakt
nie tylko wszak polityczno-logiczny
nade wszystko egzystencjalny
będzie działał sobą
bo tak świat i prawda się dzieje
to jest wymiar najważniejszy
oczywiście nie przekreśla analiz analityków

     (niedziela, 4 lipca 2021, g. 11.12)

***

polityka ogłupiła wielu


polityka ogłupia z natury
bo o władzę w niej idzie
jak zdobyć i utrzymać
wszelkimi sposobami

Tusk wrócił 
na scenę krajowej polityki
siedzą i ględzą o tym w mediach
prawie z nich nie wychodzą
bez końca bez etycznej miary
sami o sobie mówią w kółko
swoich oczekiwań i partii
życia za oknem nie widzą

polityka ogłupia
nie jest o własnej drodze
nie jest o prawdzie w istocie
nie jest o życiu świata i Kosmosu

o czym więc gadają
o sobie utrwalając swoje pozycje
w świecie polityki i karier
partii mediów nauce na scenie

"Ażeby poszczególni ludzie wypełniali dokładniej swój obowiązek sumienia, czy to w stosunku do siebie, czy też w stosunku do różnych grup, których są członkami, trzeba ich starannie wychowywać ku pełniejszej kulturze duchowej, korzystając z ogromnych środków pomocniczych, stojących dziś do dyspozycji rodu ludzkiego. Przede wszystkim wychowanie młodzieży niezależnie od jej pochodzenia społecznego tak należy dziś prowadzić, by formowało mężczyzn i kobiety, którzy nie tylko byliby wykształceni, ale też i wielkoduszni, ponieważ nasze czasy gwałtownie domagają się tego.

Lecz człowiek z trudem dochodzi do takiego poczucia odpowiedzialności, jeśli warunki życia nie pozwalają mu uświadomić sobie swojej własnej godności i jeśli nie żyje zgodnie ze swym powołaniem... należy pobudzać wolę wszystkich do udziału we wspólnych przedsięwzięciach. Na pochwałę zasługuje postępowanie tych narodów, w których jak największa część obywateli uczestniczy w sprawach publicznych w warunkach prawdziwej wolności. Należy jednak uwzględniać realne warunki każdego narodu i konieczność sprężystej władzy publicznej. Ażeby zaś wszyscy obywatele byli skłonni uczestniczyć w życiu różnych grup, z których składa się organizm społeczny, konieczne jest, by mogli w nich znaleźć wartości, które by ich pociągały i skłaniały do służenia drugim. Słusznie możemy sądzić, że przyszły los ludzkości leży w ręku tych, którzy potrafią podać następnym pokoleniom motywy życia i nadziei" (Gaudium et spes - radość i nadzieja, nr.31)

        (niedziela, 4 lipca 2021, g. 11.02)

***

aktywacja drogi-prawdy-życia


nie każda chwila nie każda myśl
potrafi nas zaktywować
choć czujemy coś więcej w nich
nie porwie każda do działania

ziarno tego czegoś w wielu tkwi
nie każde podejmiemy od razu
nie zanotowane znikną z tła
nowe zdarzenia chwile myśli wyprą
zastąpią większą aktualnoscią nową

droga-prawda-życie zna te stany
przemijające nieutrwalonych cieni
ich wolność i konieczność
zjawiają się życiem bez pytania
czegoś w nas brak by zrealizować
potencjalność nie staje się aktem
w akcie istnienia nie rozbłyśnie

dziś rozmową z redaktorem Nosowskim
wyjazdem do Warszawy na chrzest Rozalki
do Kapucynów na Miodowej
gdzie serce Jana III tkwi na wieki
bo są jego wotum wdzięczności za Wiedeń
on ich sprowadził kościół ufundował ten
prababka Norwida żyła z nimi w przyjaźni
ta ze Strachówki dobra opiekunka sierot
mamy więc swoich ambasadorów tam zawsze

chciałbym i ja tam być całosobowo
przeżywac wszystko razem z dziećmi i wnukami
ale choć i moje serce się tam wyrywa
ciało mdłe więc przeszkodą czas i przestrzeń
jak to zatem tak być może wiecznosci pytam
i się tak nie stanie miłości mojej 
tęskno mi panie

    (niedziela, 4 lipca 2021, g. 10.13)

***

biedni politycy


jeśli nie mogą przemawiać sobą
tylko procentami wyborczymi

kiedy miałem wystąpić publicznie
wiem jak się przygotowywałem
starając się chwycić istotę rzeczy
nazywając rzeczy po imieniu
dając im adekwatne słowo

inne postępowania mnie wkur…
odwracam głowę serce duszę
to gwałt na osobowej naturze człowieka
niegodne żadnej przeżadnej ceny-zysków

     (sobota, 3 lipca 2021, g. 17.04)

***

kapitał osobowy


mamy 3 lipca 2021
w Norwidowskim Roku
polskiej rzeczywistości
jak ją kto widzi i przeżywa
rozumienie jest funkcją przeżywania

Tusk wrócił do polskiej polityki
jako aktywny jawny uczestnik
rzucił rękawice podniósł sztandar
jaki to wzbudza w nas rezonans

jestem egzystencjalistą humanistą
nie politykiem ani teologiem
antropologiem fenomenologicznym tak
wiem to czym żyję potem jest myślenie
droga-prawda-życie wypełnia prowadzi

co sobą reprezentują liderzy przywódcy
testy egzaminy deklaracje nie wystarczą
koń jaki jest każdy widzi
potencjał kapitał osobisty ma lub nie

nie chodzi o kompetencje resortowe
wiedzę z tej i innej dziedziny
specjalizacje naukowe teo-politologiczne
bycie człowiekiem liczy się nade wszystko

Kaczyński stary dziadek z Żoliborskiej willi
pustej po śmierci matki i brata bliźniaka
rodziny się nie dorobił (owszem doktoratu)
Tusk jest mężem ojcem dziadkiem
bogatszym stokroć nieporównywalnie
nie mówiąc już o językach i międzynarodówce

i ja doszedłem mądrości dziadkowania
tego niczym zastąpić się nie da
przyjaźń z wnukami jest crème de la crème
ludzkiego bytowania na ziemi
namiętnosci i polityki niech się schowają

religijnie ujmując od strony Opatrzności
co komu dał Bóg

ps.
w ukośnikach dałem link na Magnificat
dla Matki Bożej Annopolskiej nie polityków
każde zdjęcie ma opis w komentarzu
każdy polityk też może na taki zasłużyć

(sb. 3 lip. 2021, g. 12.41) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki