poniedziałek, 17 stycznia 2022

Czarna rozpacz i politologia religii. Polityczna rola religii i ODPOWIEDZIALNOŚĆ KOŚCIOŁA

Konferencja „Politologia religii” UMCS, 2017

Kościół jest odpowiedzialny
za postawy życiowe ludzi
więc i decyzje wybory
w sferze życia społeczno-publicznego
szczególnie za swoich wyznawców
Kościół jest odpowiedzialny
za polityków i politykę (osób i partii)
którzy nie tylko się do niego przyznają
ale na niego powołują
nie tylko w wypowiedziach
ale i pielgrzymkami na Jasna Górę
i do toruńskiego redemptorysty
INSTRUMENTALNIE je wykorzystują…
Kościół który nie rozumie swojej odpowiedzialności
i ucieka w postawę podłego przemilczania bliźnich
nie może nikogo do niczego zobowiązywać

„Kościół, który na Anglię nie przez boleść irlandzką, a na Rosję nie przez boleść polską działa, nie zobowiązuje mnie w tej akcji. I o ile jest w takiej akcji, zginie za niewiele już czasów, bo apostolstwo to nie jest dyplomacja, kabalistyka i kuglarstwo, lecz proroctwo szczere” (Norwid). 
Na temat norwidowej wypowiedzi można poczytać tutaj i w poglądach ks. Tischnera. 

Nie jestem naukowcem. Nie do mnie należy określanie dziedzin badawczych i ich metod (metodologii). Do mnie należy tylko być zwyczajnym człowiekiem świadomym i dawać świadectwo temu wszystkiemu, co przeżywam, poznaję, doświadczam cała Drogą-Prawdą-Życiem. W ten sposób doszedłem świadomości narodowej i tożsamości konstytucyjnej. Tak, mam samoświadomość i zapisuję ją ostatnio głównie w formie wersowanej (załączam poniżej).

To, co wzburza mnie od ponad 6 lat jest NIEOBECNOŚĆ MORALNEJ OCENY WŁADZY ZE STRONY KOŚCIOŁA W POLSCE, CZYLI TYCH, KTÓRYCH TRADYCYJNIE NAZYWAMY DUSZPASTERZAMI.

Pozaprawna zmiana ustroju stała się faktem i metodą działania partii Prawa i Sprawiedliwości od początku. Łamanie Konstytucji jest dla nich codzienną praktyką (vide: sposób pracy w "ich" Sejmie). Gdyby słyszalny w przestrzeni publicznej był głos oceny moralnej ich działania nie zdobyliby takiej władzy nad nami. Nie wyłączyliby tak skutecznie myślenia w milionach swoich wyborców (wyznawców). Nie mogliby bez skrupułów, ot jako rutyny, stosować kłamstwa, jako codziennego przekazu - z udziałem tzw mediów narodowych - do wyborców (Premier Morawiecki, Prezes, ministrowie, marszałkowie...). Dostali sygnał bezkarnosci w ułaskawieniu od całego systemu sprawiedliwości i ciszę ze strony Kościołą.PL, w samych początkach tego pseudokatolickiego PiS-KEP-ustroju. Rola episkopatu i klerykalizmu (klerykalnej wizji świata) WOŁA O POMSTĘ DO NIEBA. BĘDZIE WOŁAŁ DO KOŃCA ŚWIATA W KULTURZE LUDZI MYŚLĄCYCH. Nie wolno bezkarnie czynić i przyzwalać, na okradanie z godności, z prawa do prawdy, do samorządnosci, do tylko pomocniczej roli państwa, DO NIEBYCIA INWILIGOWANYM AŻ PO KRADZIEŻ TOŻSAMOSCI I DEZINTEGRACJĘ OSÓB, NISZCZENIE SZKÓŁ (DOBRA, KTÓRE W NICH SIĘ DZIEJE Z WOLI I MĄDROŚCI DYREKTORÓW, NAUCZYCIELI I RODZICÓW)... itd. itd. Ten pseudokatolicki ustrój stał sie GWAŁTREM ROZUMU/ROZUMNOSCI I KULTURY CZŁOWIEKA NA ZIEMI.

KLERYKALIZM BUDUJE NA NIEUFNOŚCI DO SIEBIE SAMEGO (BEZ UFNOŚCI DO OSOBNICZEJ ZDOLNOSCI MYŚLENIA), POSŁUSZEŃSTWIE I LĘKU (relacja jednostki do rzeczywistości transcendentnej koncentruje się wokół poczucia świętości, chęci zbliżenia się do sacrum i uczuć z tym związanych np. poczucia lęku, czci, dystansu... patrz: wikipedia).

"Czy Kościół katolicki i jego władze potrafią włączyć się aktywnie w budowanie demokracji w państwie świeckim, a zarazem respektować prawa i przywileje społeczeństwa obywatelskiego, czy też wykorzystują słabości tego systemu władzy do realizacji własnych interesów strategicznych o religijnym, moralnym, społecznym i politycznym charakterze? Czy i w jakim zakresie Kościół katolicki w Polsce świadomie ingeruje w budowanie państwa demokratycznego, mającego ze swej istoty świecki status, narzucając mu własny system znaczeń moralnych i własną hierarchię wartości?" (prof. Baniak, UAM)

"Kościół musi być sumieniem (krytycznym) dla każdej władzy... Jeżeli Kościół sankcjonuje normy moralne... wówczas spełnia we wspólnocie politycznej funkcję integracyjną. Wprowadzając kwestie moralne do debaty publicznej, Kościół poszerza repertuar problemów i argumentów, przyczyniając się tym samym do ożywienia sfery publicznej. W ten sposób zmusza też świeckie państwo do rekonstruowania własnych fundamentów normatywnych, tzn. ich racjonalizacji, z tego względu, iż normy moralne postulowane przez Kościół mają charakter intersubiektywny. Dzięki strzeżonym przez siebie intuicjom normatywnym Kościół przyczynia się także do zachowania żywotności publicznej kultury moralnej (w tym postaw obywatelskich), bez której instytucje demokratyczne ulegają samozniszczeniu... Kościół wreszcie, jako strażnik intuicji moralnych, odgrywa rolę publicznego sumienia: ocenia moralnie życie społeczne i polityczne, chroniąc w ten sposób instytucje oraz obywateli (np. przed wszechwładzą państwa, niesprawiedliwością w życiu ekonomicznym, wkraczaniem logiki rynku we wszystkie sfery życia, roszczeniami antynowoczesnych ideologii itp.). Obecność religii i Kościoła katolickiego w sferze publicznej, zwłaszcza udział w dyskursywnym kształtowaniu opinii publicznej, przyczynia się także do równowag światopoglądowej w państwie, które powinno być ojczyzną całej społeczności, tj. wierzących i niewierzących, do zaspokojenia potrzeby uznania obywateli zorientowanych religijnie, mocniejszej ich identyfikacji z osiągniętym konsensusem" (ks. dr Piotr Burgoński).

"Interpretując relacjonowane tu stanowisko dotyczące Kościoła w sferze publicznej w wymiarze prawnym można odnieść się zarówno do porządku konstytucyjnego Polski, jak i do palety różnych rozwiązań w zakresie relacji państwo–Kościół w poszczególnych państwach Unii Europejskiej. Jeśli chodzi o kwestię porządku prawnego regulującego we współczesnej Polsce relacje między państwem a Kościołem katolickim, czy też szerzej, między Kościołem a sferą społeczną, publiczną i polityczną warto na wstępie przypomnieć, że określają go dość wyraźne i wewnętrznie spójne przepisy Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 2 kwietnia 1997 oraz Konkordatu między Polską a Stolicą Apostolską z 28 lipca 1993 roku.
Kształt zaś tego porządku można, jak się zdaje, sprowadzić do kilku podstawowych zasad. Po pierwsze, podstawą wszelkich prawnych regulacji dotyczących publicznego statusu Kościoła jest w Polsce zasada godności, wolności i praw każdego człowieka (Konstytucji oraz preambuła Konkordatu). Po drugie, i w Konkordacie, i w Konstytucji mówi się jednocześnie o: wzajemnej autonomii i niezależności Kościoła i państwa (każdego w swoim zakresie), ale także ich współpracy dla dobra wspólnego" (prof. Sławomir Sowiński). - oba powyższe cytaty pochodzą z tej publikacji.  

Nie jestem naukowcem. Poniżej dam tylko obszerne wypisy z ogólnodostępnych stron internetowych, które opisują moje zmagania z ta tematyką (politologii religii).

Politologia religii. Teologia polityczna. Teologia władzy. Polityczna rola religii. Teologia PiS (Kaczyńskiego). Można tę władzę-ustrój przejrzeć (i rozwalić) od środka. Dobrać się im do sedna, na którym zbudowali potęgę (stałe 33%) władzy nad ludźmi, swoimi wyborcami. Trzeba tylko chcieć. Trzeba tylko samemu nie być więźniem schematów i uprzedzeń, które nie pozwalają widzieć i rozumieć rzeczywistości w Polsce, takiej, jaka jest od pokoleń. Popeerelowska-marksistowska mentalność katolicka uwięziła ducha, zarówno ludzi prostych, jak i ich „duszpasterzy”. Czy tylko w minionej epoce inteligencja była ukąszona materialistycznym marksizmem? Obecnie jako technokratyczne spojrzenie i opisywanie rzeczywistości. Bez sensu, zasad, wartości, etyki/moralności…- w oderwaniu od ciągłości, całości, jedności dziejów (kultury) homo sapiens na ziemi.

Na podstawie mojego doświadczenia powiem jeszcze, że w oderwaniu (ignorancji intelektualnej) kulturowej perspektywy, jaką zaproponował Jezus z Nazaretu, który wskazał na jedność trzech doświadczeń samoświadomej osoby: drogi i prawdy i życia (jakie są, bo były, i będą, jakby wieczny obraz – podobieństwo -  tego, co JEST, Tego Który JEST).

WYPISY Z POLITOLOGII RELIGII:

„Politologia religii jest dziedziną wiedzy, która, pod tą nazwą i w obecnej postaci, ma stosunkowo krótki rodowód, zarówno w Polsce, jak i na całym świecie. U jej podstaw leży założenie, że badanie związków pomiędzy religią a sferą polityki należy wyodrębnić z dziedzin, w których ma znaczenie poboczne i które stosują swoiste metody badawcze (prawoznawstwo, religioznawstwo, filozofia polityki, teologia i in.) i prowadzić je z perspektywy politologicznej, tzn. traktując wierzenia religijne jako bodziec motywujący ludzi do postaw i działań w sferze publicznej, organizacje religijne zaś jako sui generis  podmioty polityczne, wchodzące w relacje władzy z innymi podmiotami w celu realizacji własnych interesów. […]
Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż religia stanowiła do niedawna niechciany temat nauk o polityce. Wywodząc się z charakterystycznego dla przełomu XIX i XX wieku rozumienia naukowości, wedle którego nauki społeczne „miały się opierać wyłącznie na racjonalnych, empirycznie weryfikowalnych stwierdzeniach i na gruncie tego założenia poznawać i wyjaśniać zjawiska społeczne i przejawy porządku”, politologia pojmowała się – jak ujął to Ernst Wolfgang Böckenförde – za „naukę ateistyczną we właściwym znaczeniu”. Sprzyjającym kontekstem takiej orientacji politologii było nowożytne rozumienie polityczności, związane z głęboko posuniętym rozdziałem polityki i moralności, jak również specyficzny klimat intelektualny końca XX wieku, w którym rozwijane były badania naukowe. Przynajmniej od lat ’70 był on zdominowany przez twierdzenia socjologów religii o spodziewanym zaniku religii i nieuchronności podporządkowania się społeczeństwa sekularnym uzasadnieniom. W naszej części Europy do powyższych czynników dołączyć należy fakt, iż nauki o polityce jako dyscyplina naukowa rozwijały się w kontekście teorii marksistowskiej. Wszystko to sprawiało, że naturalne wydawało się traktowanie religii za czynnik bez większego znaczenia dla naukowej analizy procesów politycznych. Takie podejście, postawa badawcza, rodziło jednak poważny problem:
- po pierwsze, oczywisty antropologiczny fakt, iż człowiek jest nie tylko homo politicus, ale i homo religiosus, nie pozwalał uznać, iż sfery boska i ludzka nie spotykają się wcale;
- po drugie, ciężko było zignorować doniosłość faktu, iż przez tysiąclecia myślenie i teorie porządku politycznego w społeczeństwie były związane z wyobrażeniami religijnymi, a w czasach chrześcijańskich – również teologicznymi;
- po trzecie, klasyczne prace Maxa Webera, Carla Schmitta, Ernsta Kantorowicza czy Ericha Voegelina nie pozwalały konsekwentnie zrezygnować z pytania o Boga i religię w kontekście współczesnych badań społecznych i politycznych;
- po czwarte, równolegle do rozkwitu teorii sekularyzacji, wzrastała w lawinowym tempie ilość politycznie istotnych wydarzeń powiązanych z religią. Dość wspomnieć rozkwit teologii politycznej w Ameryce Łacińskiej, sukcesy Moral Majority w Stanach Zjednoczonych, rewolucję islamistyczną w Iranie czy polski ruch „Solidarność”. Do głównego nurtu politologii religia wkroczyła mocno u progu XXI wieku. Proces ten poprzedzony został, dokonaną przez Jose Casanovę, pogłębioną krytyką tezy sekularyzacyjnej w łonie socjologii religii, otwierając przestrzeń dla podobnego przemyślenia jej roli na gruncie nauk o polityce. Dzięki pracom Samuela Huntingtona, w tym zwłaszcza kontrowersyjnej tezie o zderzeniu cywilizacji, temat religii stał się szeroko obecny w dyskusjach naukowych. Atak islamistów na WTC w Nowym Jorku w 2001 roku, stanowiący dla części komentatorów dowód na zasadność tez Huntingtona, ustawił następnie religię w centrum zainteresowania politologów na całym świecie, zmuszając do ponownego przemyślenia roli religii w życiu publicznym.
W ten sposób politologia, po ponad stu latach od swego powstania, zaczyna uznawać polityczną doniosłość religii i włączać ją w obszar swojego zainteresowania.” (portal Politologia religii)

"Podstawowymi polami badań politologii religii są:
Wszystko co znajduje się w obrębie nauczania religii i religijnej praktyki co ma bezpośrednią polityczną zawartość i przesłanie. Na przykład religijne zrozumienie: władzy, mocy, politycznego autorytetu, państwa, politycznego organizowania, wojny, pokoju itp.
Wszystko co znajduje się w obrębie religijnego zachowania i religijnej praktyki a co nie ma bezpośredniej politycznej zawartości i przesłania, ale ma bezpośrednie polityczne konsekwencje. Na przykład: budowa budynków sakralnych, pielgrzymki itp.
Stanowiska aktorów politycznych w wąskim sensie wobec religii i organizacji religijnych. Na przykład: stanowiska partii politycznych i grup nacisku wobec religii i organizacji religijnych.
Wszystko co znajduje się na pozór w granicach społeczeństwa świeckiego, co nie ma żadnych religijnych motywacji ale wywołuje religijne konsekwencje.
Na przykład: jeśli w jednym wielo-wyznaniowych społeczeństwie wyznawcy jednej z religii zdobędą monopol nad jedną z gałęzi gospodarki, to pociąga za sobą polityczne konsekwencje” (wikipedia) 

„Badania związków między religią a polityką prowadzone były do niedawna poza obszarem politologii, a już z pewnością poza jej głównym nurtem. Dominowało w nich podejście prawnicze, ich głównym przedmiotem były stosunki państwo–Kościół ujmowane z perspektywy prawa konstytucyjnego. Oprócz tego problematykę tę badano z pozycji wyznaniowych, w Polsce głównie katolickich, przyjmując za punkt wyjścia katolicką naukę społeczną , bądź z perspektywy filozofii polityki, często pod wpływem wyraźnej fascynacji myślą Carla Schmitta i tak zwaną teologią polityczną…

Zmiana paradygmatu [i polityczna rola religii]
Najbardziej rozpowszechnione dotychczas podejście do badania politycznego znaczenia religii – przez pryzmat stosunków państwo–Kościół – eksponuje niemal wyłącznie aspekty prawno-instytucjonalne związków między religią a polityką. W paradygmacie tym stawia się pytania badawcze o wolność religijną, o istnienie oficjalnej religii lub Kościoła państwowego, o formalne powiązania Kościołów z instytucjami państwa, o to, czy funkcjonariusze religijni sprawują funkcje publiczne i czy państwo wspiera Kościoły finansowo, organizacyjnie lub w jakikolwiek inny sposób, a jeśli tak, to czy robi to na równych zasadach. Rozważa się źródła prawne takiego stanu rzeczy i jego normatywne umocowanie… " (prof. Maciej Potz, tutaj)

***

w innym świecie


obiektywizacja
….
kogo na nią stać
czy tylko już (dopiero) emerytów
z samoświadomością
drogi-prawdy-życia
które mi wszystko wyjaśniły
miłość jest w nich refrenem
młodym nie życzę tego stanu
o nieświęty paradoksie
zostaje się później samotnym
w innym świecie dożywa

        (niedziela, 16 stycznia 2022, g. 20.06)

***

życia (nie)przypadek


miałem już nie pisać
po traktacie traktaciku
ale to tak nie działa
nie że chcę albo nie chcę
kiedy coś ważnego się dzieje
we mnie i nie we mnie
drogą-prawdą-życiem

życie nie jest przypadkiem
na tym etapie dziejów
oczywiste kulturą świadomości
jest to co jest

życie ma przyczyny
poprzedników źródła i korzenie
człowiek rodziców

ktoś mnie chciał
konkretnego Józefa K
nawet nowennę odprawili
byli bardzo religijni
albo religijni po prostu
jak to jeszcze wtedy bywało

modlitwy ducha nie negujcie
negacjonizmem współczesnym

piszę sobie dzieciom wnukom
tajemnicą osoby
człowieka we mnie i w nich

przypadki zostawiam innym
niech się wysilą opowiedzą
swoją przypadkowością
  
dożyłem dziadkowego szczęścia
wnuki chcą z nami rozmawiac
i oni dla nas i my dla nich jesteśmy

        (niedziela, 16 stycznia 2022, g. 12.04)

***

religia i polityka w Polsce


to takie nic
moje
może dla was - bezsensu zły sens -
a dla mnie istotne
przepraszam przepraszam przepraszam
wrzucę tu wszystko co jest mi wiadome
w końcu jestem naocznym świadkiem
uczestnikiem (i sługą)

czym coś jest
pyta filozof
czego doświadcza
też ważne i logiczne
co poczuje 
co wewnętrznie zobaczy
opisze poeta
każda każdy jest jakiś
sobą
żyje w świecie
postrzega i rozumie
jakoś
na podstawie iluś danych
które dla niej i niego są ważne
dla głosowania najważniejsze

religia była i jest pierwsza
wyjaśnia najwięcej
ze spraw ważnych dla osób
można powiedzieć globalnych
o tyleż polityka lokalnie
wpływając na sfery życia

niełączenie tego co ważne
jest głupotą
w każdej dziedzinie (nauce)
o religii można różnie
ale nie o realnej osobie wierzącej

nauka się ubezwłasnowolniła
czyżby w politologii
bo wiara i rozum poznają prawdę
metoda i metodologia pomagają
unosząc na dwóch skrzydłach
pod niebo kontemplacji

przecież Kaczyński łączy niełączalne
kato-nacjonalizm
nacjo-katolicyzm
pytajcie ich wyborców
o prawa człowieka i Soboru Wat II

ps.
"Nie będzie przesadą stwierdzenie, iż religia stanowi zasadniczo niechciany temat nauk o polityce. Już w początkach XX wieku Vilfredo Pareto uznawał w imię nauki teorie metafizyczne za „derywacje”, twierdząc, iż „wiara w „prawa naturalne”, w „sprawiedliwość”, czy „prawo” jest rodzajem przesądu lub uprzedzenia. Nie są to bowiem pojęcia naukowe, a zatem żadne z nich nie może być naukowo wywiedzione, nie daje się racjonalnie bronić, żadne nie jest ani prawdą, ani fałszem”. Jego myślenie wywodziło się z charakterystycznego dla przełomu XIX i XX wieku rozumienia naukowości, do którego nawiązywały nauki o polityce. Wedle tego ujęcia, wszelkie nauki społeczne „miały się opierać wyłącznie na racjonalnych, empirycznie weryfikowalnych stwierdzeniach i na gruncie tego założenia poznawać i wyjaśniać zjawiska społeczne i przejawy porządku”. W konsekwencji, politologia u progu swego powstania odsunęła od siebie pytanie o Boga, stając się, „nauką ateistyczną we właściwym znaczeniu”. Sprzyjającym kontekstem takiej orientacji politologii, dodajmy, było nowożytne rozumienie polityczności, „wewnętrznie związane z głęboko posuniętym rozdziałem polityki i moralności”. Od strony teoretycznej uzasadniało ono traktowanie religii za czynnik bez większego znaczenia dla naukowej analizy procesów politycznych" (tutaj)      

        (piątek, 14 stycznia 2022, g. 10.21)

***

dlaczego dlaczego dlaczego

            /koniec pewnej epoki/

dlaczego (Kościele i politycy)
z seksualności człowieka
zrobiliście ucho igielne
nie z rozumności
nie z dobrej woli
nie z pragnień ideałów szczęścia
w miłości dialogu wspólnocie
czyli (s)twórczej kulturze

czekamy na Kościół Jezusa
którego drogą jest człowiek
taki jaki jest
poznawany codziennie przez naukę
w kulturze (wiara rozum prawda)
od której zależy nasza przyszłość
z nadzieją dobrocią pięknem
całej drogi świadomej
mniej bardziej
i prawdy właśnie i życiem (świata)

ONZ dało prawa człowieka
Sobór Watykański ducha i rozum
albo wiarę i rozum
które mogą poznać prawdę
i ją kontemplować
stając się tym czym być mogą
jej współświątynią

           (piątek, 14 stycznia 2022, g. 9.28)

***

wyzwolić… ducha


dziwne
duch wszak zawsze wolny
wolnym się wydaje
wszędzie prócz… nas

doszedłem do tego
zostałem doprowadzony
krok za krokiem pisaniem
na profilu kobieta wiersze

odkryłem tam świat nowy
mieszkający między nami
jak słowo objawienia
nie byle co odkryłem

prosta sprawa wśród nas zajaśniała
dzięki technice cyfrowej
myśleliśmy że jest ewenementem
a okazało się że powszechna

prościej powiedzieć nie można
ja tu prawie rapuję
tę prawdę wielką
dającą zwycięstwo nadziei

przyszłość człowieka zależy od kultury
zostanie tylko poezja i dobroć
myśleliśmy że jest ich mniej w nas
a są powszechne prawie jak Bóg

        (czwartek, 13 stycznia 2022, g. 12.22)

***

nowa jakość życia

        /kultura niezwykłego zasięgu/

kto ewangelię zna 
Dobrą Nowinę słyszał
wie że jest takie zdanie
jeśli się ktoś nie narodzi powtórnie

nie tykałbym
gdyby mi nie przyszło do głowy
w związku z nową jakością w tytule
nowa jakość nowe narodzenie nowe…

żyjemy w epoce cyfrowej
jaka będzie następna nie wiemy
wyszliśmy zaś z epoki słowa
od kultury przyszłość człowieka zależy

kultura w cyfrowym świecie nowa
przynajmniej co do rozpowszechniania
i tym właśnie jesteśmy kobiety.wiersze
znakiem niezwykłym współczesności

dotąd poezja była dla nielicznych
tych utalentowanych darem z nieba
natchnionych aż po podręczniki
demokratycznie jest nas dużo więcej

i to jest nowa jakośc
że słowem natchnieni są wszędzie
czują żyją pisza publikują
bo taka jest natura istotna człowieka

być twórczym
nie zgaszonym byle szmatą mokrą
w domach szkołach instytucjach
poznaliśmy siebie kreujemy (i) tutaj

        (środa, 12 stycznia 2022, g. 20.07)

***

adekwatność i sens


w każdej chwili danej
o adekwatność chodzi
czyli o ciebie o mnie o ludzkość

adekwatność
czym jest
to tym na co wskazuje prawda
badana z każdej strony

szukający adekwatności są szczęśliwi
w każdym czasie danym
znajdują głębie i wieczność chwili
stąd już krok do sensu wszystkiego

       (środa, 12 stycznia 2022, g. 15.11)

***

pisać (piszę)

nie dla jakiejś grupy
zawsze dla wszystkich w wieczności
w tym moc mojego pisania

osoba w kulturze
samoświadomość
moja Józefa K

        (wtorek, 11 stycznia 2022, g. 13.58)

***

przyrodzone i nadprzyrodzone

to się da badać
w miłości najlepiej
początki są bardzo przyrodzone
a nadprzyrodzone coraz bardziej 
z wiekiem
nikt nie chce żeby się kończyła
próbujcie rozkminić ze mną
od najmłodszych lat

     (wtorek, 11 stycznia 2022, g. 11.48)

***

adekwatność i sens

czy bardzo was zdziwię
gdy czasem połączę te dwa stany
stanów stan w nich jest
jestem o tym przekonany

i moja fascynacja fenomenologiczna

między punktem i sferą
jest także matematyka
tego się doświadcza i dowodzi
dochodzi i czeka

adekwatnośc jest punktowa
jest albo jej nie ma
sens ujawnia się w czasie
trzeba przeżyć i poznać
zobaczyć jedność w całości
powiązanych z osobą
jej drogą i prawdą i życiem
życiem jakie jest i się dzieje

poznałem zrozumiałem
mnie nie będzie 
one będą zawsze

        (wtorek, 11 stycznia 2022, g. 10.40)

***

Kościół.2022.PL

        /odebrali sens (nawet) kolędom/

zostali za progiem
nie weszli do współczesności
ich są ubiegłe wieki
może tysiąclecia

szansę miał
mieli wszyscy mieliśmy
sam sobie ją stworzył
Soborem który zdradził

kto ich nauczy jedności
z nami siostrami i braćmi
i ich i Jezusa z Nazaretu
tego trzeba chcieć

tego uczy tam zawsze prowadzi
kultura dialog wspólnota duch
poza dialogiem ich nie ma
dziś wystarcza im miłość partii

        (poniedziałek, 10 stycznia 2022, g. 16.11)

***

o najciekawszych życia sprawach

        /więcej niż mat-fiz/

są takie w życiu człowieka
każdej każdego
od pewnego czasu tak się pisze
kiedyś tylko w innych językach

doszedłem i ja na koniec
do tego co mnie najciekawsze
adekwatność

nie dopadnie mnie nuda
wieczorów ni ranków
ani wieści ze świata w mediach

adekwatność mieszka w chwili
mieszka w zaułkach świadomości
wszędzie wszystkiego wszystkich
i chce być wyświetlona

        (poniedziałek, 10 stycznia 2022, g. 15.24)

***

kobieta.wiersze


jest taki profil (strona)
demokratyczny bardzo
nie mogę się go nachwalić
was koleżanki i koledzy
choć jestem z was najmniejszy

gdybym był młody
bym się wstydził tu wciskać
może jako stary bezwstydny
wystarczająco

jesteście lepsza stroną Polski
także mojej Ojczyzny
ludzi odważnych myśleniem
pisaniem publikowaniem

o takiej Rzeczpospolitej marzyłem
od zawsze przynajmniej po maturze
taką kulturalną u Manna czytałem
byłem nim Autorem zachwycony

oby ta siła twórcza zwyciężała
wojska bitnych generałów dwupłciowych
polityków pazernych na władzę nieszczerych
przyszłość człowieka zależy od kultury

tu was spotkałem
nikt mi nie powiedział idź precz
mordo zdradziecka heretyku lizusie
jestem jaki jestem i wy też
całą drogą i prawdą i życiem

odkryłem Rzeczpospolitą Norwidowską
w Polsce i na Mazowszu moim
zapraszam tu wszystkich (siostry braci)
po Zenit Wszechdoskonałości

        (poniedziałek, 10 stycznia 2022, g. 13.57)

***

moja (i innych) świadomość


siedzę
wygrzewam stare kości
jak miło
dzieci muszą pracować
przed nimi całe życie
wnuki rozkoszniaki
cieszą się tym co mają

nie próbuję niczego rozumieć
cóż tu rozumieć
opisuję jak widzę i wczuwam
ten etap
skoro jeszcze żyję

jest mechanizm
coś rządzi naszym czasem
ja wolę mówić duch czasu

mogę mówić o sobie
może każdy tylko o sobie
swojej drodze-prawdzie-życiu

młodość durna chmurna
w przypadku Mickiewicza
moja zwykła szukająca celu
liceum studia jedne drugie
z Tomaszem Mannem

rok 1978 wszystko rozstrzygnął
albo natchnął nakręcił porwał
takie rzeczy nie dzieją się codziennie

aż dotąd aż po kres mojego czasu
wszystko z tamtym związane
Solidarność katecheza małżeństwo
samorządność rodzina powiększająca
szkoła i Rzeczpospolita Norwidowska

tajemnica annopolskiego sanktuarium
też rozwijała się równolegle
jej apogeum duch konstytucyjny
polskiej świadomości narodowej
nawet drzewa mnie tam wiodły
i mam o czym dumać w łazience
drzwi do niej z tamtego drewna

miłość kochanej Ojczyzny
obiady czwartkowe
salony z rodowodem paryskim
ważny to był czas
nielubiany w Kościele

innym duchem dziś rządzą
na innym obrazie i ramach
pod manipulacje prezesa krojonych
dziś ma 141 miesiącznicę śmierci

(pon. 10 sty. 2022, g. 12.14) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki

6 komentarzy:


  1. Gra toczy się w najlepsze. Żadnej refleksji! << po mszy poświęconej pamięci matki prezes PiS mówił między innymi o związkach Kościoła z polskością. Zadeklarował, że specjalna misja Kościoła w Polsce nie może być przerywana i zakłócana, bo "podnoszenie ręki na Kościół […] oznacza także podnoszenie ręki na Polskę" >>

    https://wiadomosci.wp.pl/majmurek-gdy-buduje-sie-polityke-na-zalobie-zaloba-ginie-w-ogniu-politycznych-kontrowersji-opinia-6727389835738080a

    OdpowiedzUsuń

  2. Kościół katolicki w Polsce w dalszym ciągu jest Kościołem o największym wpływie politycznym w chrześcijańskim świecie

    http://conciliumcivitas.pl/polska-jako-anomalia-w-stosunkach-pomiedzy-kosciolem-i-panstwem/

    OdpowiedzUsuń

  3. Tak powinna wyglądać codzienna KATECHEZĘ NARODOWĄ!

    PiS jest ponad państwo, parlament, Konstytucję, rozum i kulturę człowieka na ziemi. Vide - absencja w komisji senackiej ds PEGASUSA, wykluczenie przedstawicieli ponad połowy społęczeństwa z udziału w tzw. Biurze Bezpieczeństwa Narodowego itd. itp.

    https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10229941338583999

    OdpowiedzUsuń

  4. Piss-wychowawcy!
    Nauczycielka zaprosiła Łukasza Mejzę do pierwszoklasistów. Jest jego wspólniczką w biznesie maseczkowym.

    https://wiadomosci.wp.pl/nauczycielka-zaprosila-lukasza-mejze-do-pierwszoklasistow-jest-jego-wspolniczka-w-biznesie-maseczkowym-6727733738974176a

    OdpowiedzUsuń

  5. I
    "Obraz/y uczuć", Księża nieodpowiadający na trudne pytania i obnoszący się bogactwem, mroczny cień afer pedofilskich, coraz wyraźniej widoczne dla bohaterów i bohaterek spektaklu wykluczanie w Kościele kobiet czy osób LGBT, napędzanie nienawiści wobec dyskryminowanych grup, a ostatnio wobec uchodźców — ze sceny pada mocne pytanie: ilu księży było na granicy?... spektakl pytający o rolę religii we współczesnym świecie.

    https://ksiazki.wp.pl/to-kosciol-wypycha-wiernych-ze-swoich-szeregow-kazde-pytanie-zagluszaja-organy-6727689683217376a

    II
    Nauczyciel sprzeciwił się kuratorce. "Stałem na baczność jak zaczarowany"
    - To ważny spektakl, młodzież odnajduje w nim swoje problemy i ma ciarki - opowiada krakowski nauczyciel, który wbrew sugestiom małopolskiej kuratorki oświaty zabrał uczniów na kontrowersyjną inscenizację "Dziadów" Adama Mickiewicza.

    https://ksiazki.wp.pl/nauczyciel-sprzeciwil-sie-kuratorce-stalem-na-bacznosc-jak-zaczarowany-6709969590278784a

    III
    Na deskach warszawskiego Teatru Powszechnego wystawiany jest spektakl „Radio Mariia” obrażający uczucia religijne chrześcijan. W przedstawieniu pojawia się m.in. scena, w której do kosza na śmieci wyrzucane są krzyże i inne przedmioty kultu religijnego. W spektaklu prezentowane są też listy gończe wystawiane za katolikami.

    https://misyjne.pl/warszawa-obrazoburczy-spektakl-w-teatrze-powszechnym/

    IV
    Teatr, który się wtrąca w Kościół, ks. prof. Draguła -

    https://teatr-pismo.pl/7298-teatr-ktory-sie-wtraca-w-kosciol/

    OdpowiedzUsuń

  6. Chcą wszystko zawłaszczyć. Ich pis-Wawel. Bo pseudokatolicki kult jednostki prezesa (więc całej rodzin, od Mamusi, bez Tatusia, ale z śp. Bratem). Taką mają propozycję dla kolejnych pokoleń Polek i Polaków. Porąbany cyniczny, hippo-hipo-bezsens. Rżyjmy z tego typu religijno-pobożnościowo-polit...

    https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10229942121523572

    OdpowiedzUsuń