pi膮tek, 31 stycznia 2020

Spo艂ecze艅stwo popeerelistyczne w PiS-KEP-ustroju 2020



Twierdz臋, 偶e w spo艂eczno艣ciach pokomunistycznych (tak偶e my, w Kraju nad Wis艂膮) nie znamy swojej osobowej godno艣ci. Tego, 偶e jeste艣my spo艂eczno艣ciami postkomunistycznymi nie da si臋 negowa膰. Wsp贸艂czesne 30 lat spo艂eczno艣膰 zmienia, ale przecie偶 nie a偶 tak, 偶eby zd膮偶y艂o wytworzy膰 now膮 pami臋膰 i to偶samo艣膰. Zw艂aszcza, je艣li nie po艣wi臋ca im si臋 tyle pracy, na ile zas艂uguj膮, tzn, na ile zas艂ugujemy my-osoby-艣wiadome i obiektywna prawda o cz艂owieku.

"Ot贸偶 nie twierdzi艂em i nie twierdz臋, jak Pan mi to przypisuje, 偶e „cz艂owiek zyskuje «godno艣膰 osobow膮» tylko w贸wczas, gdy jest w stanie «przekroczy膰 siebie w stron臋 prawdy»...”. Twierdz臋 natomiast, precyzuj膮c zarazem, i偶 cz艂owiek potwierdza posiadan膮 przez siebie godno艣膰 osobow膮 , gdy aktem wolnego wyboru potwierdza to, co sam stwierdziwszy osobi艣cie swym aktem poznania - sam przez to samo ju偶 za prawd臋 uzna艂. W贸wczas te偶 „zyskuje”, rzec mo偶na, godno艣膰 osobist膮. W tym te偶 znaczeniu mo偶na rzec, 偶e „staje si臋 sob膮, gdy przekracza siebie w stron臋 prawdy”. Paralelnie do powy偶szego twierdz臋, 偶e cz艂owiek uderza w posiadan膮 przez siebie osobow膮 godno艣膰, b膮d藕 te偶 uw艂acza jej, gdy aktem wolnego wyboru zaprzecza temu, co sam osobi艣cie stwierdziwszy w艂asnym aktem poznania - sam przez to ju偶 za prawd臋 uzna艂. W贸wczas te偶 „traci”, rzec mo偶na, godno艣膰 osobist膮. W tym te偶 znaczeniu mo偶na rzec, i偶 „przestaje by膰 s o b 膮”, gdy zaprzecza prawdzie, kt贸r膮 sam stwierdza". (cyt. z ks. prof. TS, link poni偶ej)

Sk膮d si臋 wzi膮艂 problem i puchnie, ropieje, truj膮c ca艂y organizm spo艂eczny i ka偶d膮 i ka偶dego z nas, cz艂onk贸w/obywateli takich spo艂eczno艣ci?
Nb. u偶ywam w艂asnego nowotworu "popeerelistyczny". Nie wiem czy bardzo niepoprawnego, niech mnie gania i koryguj膮 znawcy od j臋zyka polskiego. Moje my艣lenie biegnie tak:
- po-PRL-lowskie to mog膮 by膰 pami膮tki w neo-Cepelii
- co艣 "popeerelistycznego" 偶yje jak wrz贸d, albo bakteria gnilna w naszych - na naszych - organizmach, jednostkach i spo艂ecze艅stwie (instytucjach, kulturze, o艣wiacie... w sposobie postrzegania i rozumienia 艣wiata, siebie, Ojczyzny, Ko艣cio艂膮, wiary, rozumno艣ci naszego gatunku... vide: homo sovieticus ks. prof. J. Tischnera)

Po pierwsze,  m贸wimy o czym艣, czego nie wida膰. O czym艣, co ma natur臋 (istot臋) niematerialn膮. Nie mo偶emy tego zwa偶y膰, zmierzy膰, ba, ani zobaczy膰, us艂ysze膰, poczu膰 sensorycznie. Mo偶emy tylko o TYM rozmawia膰, rozwa偶a膰 intelektualnie-duchowo. I tu jest sedno naszych polskich i innych kraj贸w postkomunistycznych problem贸w. Nie jednego problemu, ale ca艂ej masy, rodziny problem贸w i ich zwi膮zk贸w!? Skutki tego g艂贸wnego problemu, implikacje inaczej m贸wi膮c (ale nie du偶o m膮drzej), s膮 – w istocie i konstytutywnie – niszcz膮ce, bardzo, wr臋cz pora偶aj膮ce (zab贸jcze).

Tamten ustr贸j by艂 materialistyczny – 艣wiatopogl膮dowo (filozoficznie?).
Tamten ustr贸j by艂 totalitarny – co do sposobu si艂owego egzekwowania swych „racji”.

Kto obroni艂 si臋, swoje my艣lenie, rozumienie siebie i 艣wiata ca艂ego. Kto mia艂 tak silne korzenie sprzed wojny, wychowanie, wykszta艂cenie, warunki bytowania w rodzinie (jak w kom贸rce konspiracyjnej) by prawd臋 poznawa膰, jaka jest, i j膮 w sobie pog艂臋bia膰, ukorzenia膰… wraz ze swoj膮 osobow膮 (i rodzinn膮) pami臋ci膮 i to偶samo艣ci膮???

Instytucjonalnie by艂 tylko Ko艣ci贸艂 w Polsce, kt贸ry przechowa艂 cz臋艣膰 niezale偶no艣ci, prawdy, rozumu i kultury cz艂owieka na ziemi. Kiedy艣 by艣my m贸wili, 偶e ca艂膮 ich spu艣cizn臋, i 偶e nam przekaza艂 nieskalan膮, ale to oczywi艣cie jawnie 偶yczeniowe przek艂amanie.

Dzisiaj ju偶 wiemy i musimy zawsze w艂膮cza膰 w definicj臋 Ko艣ci贸艂 w 艣wiecie wsp贸艂czesnym tak偶e inn膮, wypart膮 prawd臋. W tamtym (i w tym) Ko艣ciele s膮 tak偶e pedofile w sutannach i agenci tzw. „s艂u偶b” (tajni wsp贸艂pracownicy). Jak oni wp艂ywaj膮 na bieg-nurt realnego Ko艣cio艂a? Zawsze pozostanie polem badawczym. Jest Jezus i Ko艣ci贸艂 „idealny” oraz Ko艣ci贸艂 realny nam zawsze wsp贸艂czesny. Mnie te偶 zgwa艂cili (dusz臋, chyba cia艂a nie, ale c贸偶 wie 7-letni wystraszony g贸wniarz przygotowywany do I Komunii?). Dzisiaj mnie przemilczaj膮co unicestwili w spo艂eczno艣ciach lokalnych (pr贸buj膮 tak偶e w Internecie, pewnie te偶 z pomoc膮 „s艂u偶b”, kt贸re dzisiaj s膮 ich bli偶ej, bo przyja藕niej z Ko艣cio艂em w Polsce ustrojowego sojuszu tronu i o艂tarza). Jestem wiec 艣wiadkiem wiarygodnym, katechet膮 powo艂anym i edukowanym nieustannie 偶yciem, mojego/naszego tu i teraz.

W marksistowsko-leninowskim ustroju nie by艂o sumienia, ani spraw duchowych - w cz艂owieku i spo艂ecze艅stwie - bo nie mog艂o na mocy obowi膮zuj膮cych praw wszelkich tylko przez nich przecie偶 ustanawianych. Oni decydowali co to s膮 "PRAWA NAUKI", stworzyli nowotw贸r Rewolucji Naukowo-Technicznej, kt贸ra tylko w pa艅stwach komunistycznych prowadzi艂a ICH (im podleg艂膮) spo艂eczno艣膰-ludzko艣膰 najlepszego sortu do pe艂nego rozwoju i szcz臋艣liwo艣ci.

Dla nich - i dla nas w tamtym ustroju - by艂 tylko 艣wiat widzialny materialnie determinowany do imentu. Czego jeszcze nie by艂o? Godno艣ci, prawdy, do kt贸rej si臋 zarazem dochodzi i czeka (Norwid). NIE BY艁O DIALOGU. Nie mog艂o, by艂 ustrojowy wykluczony! Bez dialogu nie ma wsp贸lnoty… i prawdziwego Ko艣cio艂a i rozumnego rozwijaj膮cego bytowania w kulturze cz艂owieka na ziemi! By艂a wszech rz膮dz膮ca, wszech definiuj膮ca i rozstrzygaj膮ca (ostatecznie) PARTIA. A w tej jedynie s艂usznej partii - jej w贸dz. Zwa艂 jak zwa艂 – Wodzem, Duce, F眉hrerem, I Sekretarzem, Prezesem, a dalej Biuro Polityczne albo na ul. Nowogrodzkiej w Warszawie, a dalej 艁ubianka, CzeKa, NKWD, UB, SB… po Gestapo i wsp贸艂czesne s艂u偶by na r贸偶ne litery i ich konfiguracje itd. Tak powstaj膮 ustroje przemocy nad cz艂owiekiem, wraz z rozumem i kultur膮 cz艂owieka niszcz膮ce nasz膮 ludzko艣膰 godno艣膰. USTROJOWO, ba, przewa偶nie nawet demokratycznie (tzw. dyktatury wyborcze).

Bez dialogu (ba, powszechnej postawy dialogicznej w wolnych spo艂ecze艅stwach) zmiany ustrojowe mog膮 i艣膰 tylko w z艂膮 stron臋. Czy偶by kto艣 wierzy艂, 偶e mo偶na narzuci膰 dobro (tak偶e ustroje) si艂膮! Bez naszego udzia艂u w odwa偶nej postawie dialogicznej we wszystkim CO NAS DOTYCZY? O naiwni, niedojrzali, albo... wr臋cz zak艂amani.

Czym jest godno艣膰? Ba, kim-czym jest osoba? I dalej, czym jest sumienie… a偶 po prawa cz艂owieka. Jak je definiowa膰 i chroni膰?

Nie mo偶emy tego zwa偶y膰, zmierzy膰, ba, ani zobaczy膰, us艂ysze膰, poczu膰 sensorycznie. Mo偶emy tylko o TYM rozmawia膰, rozwa偶a膰 intelektualnie-duchowo, roz-poznaj膮c JE W DIALOGU DOROS艁YCH OS脫B (dojrza艂ych w kulturze). I tu jest sedno naszych polskich i innych kraj贸w postkomunistycznych problem贸w.
Ale… NA LITO艢膯 BOSK膭 nie jeste艣my bezbronni wobec przemocy fizycznej i symbolicznej - ustroj贸w zab贸jczych, despotycznych (jednopartyjnych, jednoosobowych kult贸w…), FA艁SZU, ZAK艁AMANIA… Je艣li one zwyci臋偶aj膮 to zawsze z naszym-obywatelskim-niedojrza艂ym, milcz膮cym przyzwoleniem! (XI Przykazanie - "nie b膮d藕 oboj臋tny" us艂yszeli艣my w O艣wi臋cimiu - po polsku, Auschwitz - po niemiecku, 袨褋胁械薪褑懈屑 - po rosyjsku).

Jak definiowa膰 i chroni膰 wolno艣膰, godno艣膰 cz艂owieka i ca艂ych spo艂ecze艅stw? DIALOGIEM, PRAWD膭, ROZUMEM I KULTUR膭 ZAWSZE DIALOGICZNYMI, PRAWEM, KONSTYTUCJAMI, PRAWORZ膭DNO艢CI膭!

Po to powsta艂y organizacje mi臋dzynarodowe po II Wojnie 艢wiatowej – UNESCO, ONZ, Rada Europy, Komisja Wenecka, UE (i dzisiaj lekcewa偶one np. przez PiS-KEP-w艂adze).

Ale wszystkie te organizacje daj膮 tylko mo偶liwo艣ci obrony godno艣ci. Nikt tego nie zrobi za nas, je艣li milczymy, przemilczamy sami siebie.

Po PRL nie ma w nas wolno艣ci i zdolno艣ci 偶ycia w dialogu wolnych os贸b. Rozejrzyjmy si臋 po naszych gminach, parafiach, zak艂adach pracy, organizacjach. Otw贸rzmy Internet i przeczytajmy nasz „g艂os wolny wolno艣膰 ubezpieczaj膮cy” na naszych kontach wielce osobowo-osobistych????
Odpowied藕 jest brutalna – JESTE艢MY OWOCEM, 呕EBY NIE POWIEDZIE膯 PRODUKTEM, USTROJOWYCH ZABIEG脫W PRL. Koniec, Kropka. Wiem, 偶e przyznajecie mi racj臋, ale boicie si臋 do niej przyzna膰, pod swoim osobowym imieniem nazwiskiem, obliczem. PRL zatrutym „duchem” w nas siedzi i rz膮dzi. 艁atwiej dzisiaj przyzna膰 si臋 do bycia LGBT i genderowych teorii ni偶 do swojej osobowej godno艣ci w dialogu, nawet z s膮siadem, koleg膮, katechet膮 J贸zefem K.

A jednak wiara i rozum pozwalaj膮 na bardzo wiele, a偶 po kontemplacj臋 prawdy. Czyli – bycia wsp贸艂-艣wi膮tyni膮. Ta prawda ma jednak dopiero 20 lat, wi臋c dopiero zakie艂kuje w kolejnych pokoleniach. Nasza wolno艣膰, jako pa艅stwa w rodzinie wolnych pa艅stw, ma lat 30. Solidarno艣膰 obchodzi (tam gdzie lokalne spo艂eczno艣ci zechc膮 uczci膰 T臉 ROCZNIC臉) dopiero XXXX-Lecie. Od wyboru Papie偶a-Polaka-Globalnego, czyli w Powszechnym Ko艣ciele, 16 pa藕dziernika minie 42 lat. Starczy – jak na jedno 艣wiadome, czyli w pe艂ni osobowe 偶ycie. Ilu to pojmie, pojmuje, ma wol臋 i ch臋膰??? Ze mn膮 o tym nikt nie chce rozmawia膰. C贸偶, tak objawia si臋 wolno艣膰… ograniczona schematami i uprzedzeniami. Schematy i uprzedzenia s膮 w nas inn膮 „偶elazn膮 kurtyn膮” przed prawd膮 i godno艣ci膮 realizowan膮 w osobach pracuj膮cych „w pocie swego czo艂a” na godno艣膰.

Napisa艂em to wszystko powy偶ej nawet jak na siebie ca艂kiem nieoczekiwanie. Nie mia艂em takiego planu, czyli zamiaru.
Napisa艂em pod wp艂ywem TEGO-CO–SI臉-DZIEJE- W POLSCE, POD PANOWANIEM PiS-KEP-USTROJU.

Prowadz臋 teraz nieustanny dialog – jakby dialog, bo tylko ja w nim przemawiam, pisz臋, publikuj臋 – z przyjaci贸艂mi do grobowej deski: Andrzejem Madejem, hierarch膮 KK i profesorem politologii na UKSW S艂awkiem Sowi艅skim. Ich osoby – tak jak si臋 spotkali艣my i poznali wzajemnie - wznosz膮 mnie na najwy偶szy poziom mojego osobowego (droga-prawda-偶ycie), duchowo-intelektualnego funkcjonowania w sferze publicznej (racjonalno艣ci homo sapiens i kultury).
Budz臋 si臋 rano, funkcjonuj臋, wieczorem zasypiam w nocy 艣pi臋 – w mojej osobowej ca艂o艣ci i jedno艣ci. Nie potrafi臋 dzisiaj inaczej i lepiej tego osobowego fenomeny w kosmicznej i kulturowej wieczno艣ci opisa膰, ni偶 jako Droga-Prawda-呕ycie.

Je艣li kto艣 nie widzi subtelnych r贸偶nic mi臋dzy Jezusem z Nazaretu, kt贸ry sam o sobie powiedzia艂, 偶e jest Drog膮 i Prawd膮 i 呕yciem (r贸偶ne t艂umaczenia daj膮 gdzie indziej przecinki), a mn膮, kt贸rego definiuje moja osobista droga-prawda-偶ycie, kt贸re tylko w komplecie potrafi膮 mnie wyt艂umaczy膰, kim jestem w ka偶dym momencie. Dzisiaj jestem prawie ju偶 tu偶-tu偶 67-letnim go艣ciem na tej ziemi, najlepszej z mo偶liwych, innych nie znam! ;-)

Dzisiaj wsta艂em pe艂ny my艣li, kt贸re po prostu s膮, ja nimi, nikt tu – w tym uk艂adzie - nikogo nie wymy艣la. Jestem ze swoimi my艣lami, kt贸re zrodzi艂a moja dotychczasowa droga-prawda-偶ycie. Mnie w naturze i kulturze (zawsze dialogicznej).
Zapisa艂em my艣li tak:

***

PRAWDA I GODNO艢膯 KRZY呕OWANE

                 /………/

pisz臋
bo prawda 艣wiata rzeczywisto艣ci
rozszczepia si臋 we mnie blaskiem
veritatis splendor
moj膮 osobow膮 drog膮-prawd膮-偶yciem

widz臋
jak godno艣膰 i prawd臋 krzy偶uj膮 rodacy
z PiS-KEP-ustroju
pod jedynow艂adztwem prezesa swego
ko艣ci贸艂.pl zdradzi艂 cz艂owieka i siebie

fa艂sz na bezczela wciskany rz膮dzi
ksi臋偶膮 zasiadaj膮 w ich komitetach
nie tylko medialnych stacji
jak m贸j ale nie nasz ks Zieli艅ski
z jakiej艣 innej rasy volks-pis-kat.pl

silny biskimi schematami uprzedzeniami
nie woln膮 my艣l膮 cz艂owieka wierz膮cego
na skrzyd艂ach wiary i rozumu
kontempluj膮cy prawd臋 ze mn膮
zwyk艂ym szarym cz艂owiekiem z Annopola

zwyk艂y szary syn m膮偶 ojciec ju偶 dziadek
chciany wymodlony przez rodzic贸w
w dw贸ch miejscach wychowany 偶yj膮cy
Legionowie i u Matki Bo偶ej Annopolskiej
z Norwidem Prusem Solidarno艣ci膮 RI

kultura dzieje w podszewce Opatrzno艣ci
czeka艂y na mnie tu i w moim teraz
w czasoprzestrzeniach pokrzywionych
jednego albo co mi tam wielu kosmos贸w
wszech rzeczy spraw 艣wiat贸w r贸wnoleg艂ych

absolut jest chyba zawsze tylko jeden
ten z ma艂ej i z wielkiej litery
z ma艂ej to moja droga-prawda-偶ycie
nie biologia nawet najbardziej cyfrowa
z wielkiej B贸g prawdy dziej贸w objawienia

i jeden i drugi jest teraz u nas zdradzany
w Polsce od g贸ry do najni偶szych do艂贸w
plac贸w ulic sklep贸w zak艂ad贸w pracy
gmin parafii powiat贸w dekanat贸w diecezji
biczowany cierniem koronowany i hejtem

nie rozum rozumno艣ci osoby i 艣wiata
nie kultura w kt贸rej wszystko 偶yje trwale
w bibliotekach muzeach uniwersytetach
tylko od dobrej woli zale偶y by tam si臋gn膮膰
nie ma jej u PiS-KEP lider贸w i wyznawc贸w

(czw. 30 sty. 2020, g. 10.17) TU- Niezjednoczeni...PL

O godzinie 10.10 jeszcze w uko艣nikach niczego nie by艂o. Uko艣niki wstawiam na ko艅cu, je艣li czuj臋 tak膮 potrzeb臋. Dzisiaj czu艂em, poszed艂em do gogle, by czego艣 stosownego poszuka膰. Jako poszukiwane has艂o wpisa艂em „prawda i godno艣膰”. Z propozycji wybra艂em polemiczny tekst ks. prof. Tadeusza Stycznia „PRAWDA O OSOBIE: GODNO艢膯 OSOBISTA WOBEC GODNO艢CI OSOBOWEJ. Odpowied藕 Tadeuszowi Szko艂utowi”.

Smakowicie brzmi r贸wnie偶 tytu艂 tekstu „Godno艣膰 osoby ludzkiej 藕r贸d艂em praw cz艂owieka w 艣wietle nauczania Jana Paw艂a II”, ale poprzesta艂em na tym pierwszym.

Na m贸j wyb贸r rzutowa艂 to nie tylko tytu艂, expresis verbis trafiaj膮cy w moje upodobania, ale tak偶e droga 偶ycia autora, czyli podmiotowo egzystencjalno personalistyczne skojarzenia z osob膮 Jana Paw艂a II. By艂 wszak jego uczniem i bliskim przyjacielem, a偶 po obecno艣膰 przy 艣mierci Papie偶a-Polaka w Watykanie. Droga-Prawda-呕ycie raz jeszcze przemawia i mnie poci膮ga, nie tylko moja osobista. Droga-Prawda-呕ycie jest uwiarygodnieniem najwi臋kszym i prawdy i cz艂owieka.

Tak uwiarygodniony napisa艂em, nawet nie poczu艂em kiedy i jak. Prawda mnie nap臋dza. Pod koniec 偶ycia wszystko ze wszystkim si臋 艂膮czy, kojarzy  Duch Czasu prowadzi艂 mnie wr臋cz fizykalnie przez 偶ycie, i c贸偶 偶e ma艂ego cz艂owieczka, m臋偶a, ojca… Mo偶ecie sobie na mnie krzycze膰 przemilczaniem, albo przemilczaj膮c swoj膮 bezradno艣ci膮 krzycze膰.  Powt贸rz臋 z pe艂n膮 艣wiadomo艣ci膮 i odpowiedzialno艣ci膮 TAK DZISIEJSZY USTR脫J MAMY TAK呕E PRZEZ WASZE MILCZENIE. Zaczyna si臋 w gminie, parafii... w spo艂eczno艣ciach lokalnych (ustrojowo zwanych wsp贸lnotami)... i kresu nie wida膰. Ani Polska, ani Europa nie jest dla Was the limit. Przed 艣wi膮tyni膮 prawdy okopali艣cie si臋 w schematach i uprzedzeniach (dlaczego ja, niech inni to powiedz膮 zrobi膮...). Popeerelizm zbiera obfite w艣r贸d nas 偶niwa. Ucieczka w prezydenckie i inne kampanie wyborcze, genderyzmy, zarzuty o seksualizowanie dzieci itp. problemu nie unicestwi.

I c贸偶, 偶e strachy mo偶na na wiele sposob贸w t艂umaczy膰, psychologicznie, czy wr臋cz psychiatrycznie. Tch贸rzostwo albo jest zwyk艂ym biologiczno-艣rodowiskowym l臋kiem o opini臋 i zachowanie swojego status quo, albo bardziej wysublimowanym duchowo-intelektualnym. Intelektualne nawet 艂atwiej rozumie膰, strach przed kompromitacj膮 wobec innych, albo przed swoim w艂asnym mniemaniem o sobie. Duchowe? NIE! Bo kto si臋 zaprze prawdy, tego prawda si臋 kiedy艣 mo偶e wyprze膰. Mo偶na o tej smutnej przysz艂o艣ci mo偶na nawet przeczyta膰 w Biblii (Mt 10,33).

Po pobie偶nej lekturze tekstu ksi臋dza nomen omen Stycznia, wiedzia艂em du偶o-du偶o wi臋cej ni偶 przed. Tego nie da si臋 odpowiedzie膰 kr贸tkim s艂owem. Trzeba PO PROSTU przeczyta膰. To jest darmowa ROZKOSZ INTELEKTUALNO-EGZYSTENCJALNO-PERSONALISTYCZNE.

Moj膮 d艂ug膮 odpowiedzi膮 jest ten post. TAK, po lekturze tekstu o prawdzie o osobie i o godno艣ci osoby, ze skorelowanym we mnie tekstem, jak prowadzi膰 dyskusj臋 autorstwa Romana Ingardena, wiem, 偶e nie mam 偶adnych w膮tpliwo艣ci co do tego, co napisa艂em. Ani co do tre艣ci, ani co do formy, z odniesieniami personalnymi. Howgh! Amen. Alleluja!

Post scriptum:
Nie pisuje si臋 takich rzeczy… tak hop-siup. A i ja od dawna nie pisuj臋 ju偶 post贸w linearnych dzie艅 po dniu – od kiedy si艂 mi brakuje na d艂ugie eseje, nawet felietony i wol臋 wypowiada膰 si臋 w du偶o kr贸tszych (przewa偶nie) tekstach wersowanych!

APPENDIX - dla koneser贸w, jeszcze jeden cytat z ksi臋dza profesora, papieskiego przyjaciela:
"Nota bene. Analizuj膮c t臋 spraw臋 korzystam rozmy艣lnie, czyli z racji metodologicznych - zar贸wno w mych tekstach, jak i w wyk艂adach - z przypadk贸w prawd zupe艂nie banalnych, jak na przyk艂ad stwierdzenie barwy tej oto konkretnej kartki papieru, z kt贸rej odczytujemy tekst, lub stwierdzenie prawdy tego oto konkretnego faktu (sk膮din膮d nie tak banalnego), 偶e pan doktor Tadeusz Szko艂ut z UMCS polemizuje ze mn膮, Tadeuszem Styczniem z KUL. Zaraz jednak potem proponuj臋 swemu rozm贸wcy w charakterze eksperymentu: Prosz臋 teraz zaprzeczy膰 temu, co sam Pan stwierdzi艂! Polemizuje Pan, Panie Tadeuszu, z Tadeuszem Styczniem czy nie? Tak czy nie? Prawda czy nie? 

I czekam uwa偶nie na odpowied藕 i na reakcj臋 w nadziei, 偶e dowiemy si臋 ju偶 razem ja wraz z mym rozm贸wc膮 - czego艣 niezwykle interesuj膮cego i przedmiotowo wa偶nego dla nas samych o nas samych, czyli o sobie jako o podmiotach swych dzia艂a艅 艣wiadomych i dobrowolnych, a dalej id膮c w g艂膮b - o moralnej strukturze naszej wolno艣ci. Dlatego pytam siebie i rozm贸wc臋: 

Czy mog臋 (mo偶esz) zaprzeczy膰 temu, com (co艣) sam stwierdzi艂? Mog臋 (mo偶esz), oczywi艣cie. Nie musz臋 (nie musisz) wcale potwierdzi膰 tego w艂asnym wolnym wyborem, co sam stwierdzam (stwierdzasz) w艂asnym aktem poznania. Nikt mnie (ciebie) do tego nie mo偶e - nie jest w stanie - zmusi膰, je艣li nawet pr贸buje. Czy mi (ci) to jednak wolno? 

Sk膮d p艂ynie ten op贸r, czy te偶 nap贸r na to moje: „mog臋, nie musz臋”? Jakiego typu jest ten nap贸r? Jakie s膮 - i mog膮 by膰 - jego 藕r贸d艂a, te istotne czy nieistotne lub mniej istotne? Czy nap贸r ten mnie zniewala? Czy nie jest raczej tak, owszem, w艂a艣nie tak, 偶e ka偶dy sam dopiero mo偶e siebie zniewoli膰 i - niestety - sam siebie de facto niekiedy zniewala, gdy - jako podmiot wolny - sam temu dok艂adnie zaprzecza, co sam stwierdza - jako podmiot poznania? Czy bowiem wybieraj膮c to, czemu sam przeczy, i mimo to sam to wybiera, pozostaje nadal... wolny? I... sob膮? Czy nie poddaje si臋 sam w贸wczas w spos贸b ewidentny jakiej艣 przemocy? I c贸偶 z tego, 偶e czyni to dobrowolnie, skoro traci wtedy nieuchronnie co艣 istotnego ze swej samozale藕no艣ci, czyli w艂a艣nie ze swej wolno艣ci, o ile chce j膮 nadal rozumie膰 jako zale偶no艣膰 od samego siebie? Sam oddaje sw膮 wolno艣膰 w s艂u偶b臋 przemocy. Czy takie samozak艂amanie nie jest aktem samozniewolenia, najgorsz膮 z mo偶liwych form zniewolenia, wi臋cej, aktem przekre艣lania samego siebie?1 Pytam. I odpowiedzi na to ze strony rozm贸wcy oczekuj臋, by m贸c razem kontynuowa膰 analiz臋 tej wa偶kiej sprawy. 

A zatem: mog臋, nie musz臋. Owszem. Ale czy mi wolno? A bo co? A bo sprawa zahacza o mnie. To kto ja w艂a艣ciwie jestem? Oj! Nie byle kto. Uwaga! To k t o 艣! Nie co艣. Ale kto to zatem jest w艂a艣ciwie ten kto艣? 

Oto wi臋c przyk艂ady prawd, kt贸re mnie interesuj膮, i pr贸bka ich analizy. Interesuj膮 mnie naturalnie nie tylko tego typu prawdy, te banalne konstatacje, ale tak偶e ich implikacje, czyli warunki konieczne zar贸wno ich sensu, jak i konieczne warunki ich zachodzenia. Mo偶na te warunki nazwa膰 - za M. A. Kr膮pcem - racjami uniesprzeczniaj膮cymi zachodzenie faktu o tak oto wy艂u- szczonej - w odno艣nym do艣wiadczeniu - tre艣ci.  Do wej艣cia na trop tych interesuj膮cych mnie spraw starcz膮 mi jednak, jak rzek艂em, prawdy (ich stwierdzenie) zupe艂nie banalne, proste, ewidentnie oczywiste, jak to, 偶e teraz pisz臋 ten oto list do Pana" (tam偶e, ks. prof. Tadeusza Stycznia „PRAWDA O OSOBIE: GODNO艢膯 OSOBISTA WOBEC GODNO艢CI OSOBOWEJ. Odpowied藕 Tadeuszowi Szko艂utowi”)
HOWGH. AMEN. ALLELUJA! (dop. m贸j, jk)


艣roda, 29 stycznia 2020

JA - OJCIEC i KONSTYTUCJA (?)


W TR脫JJEDNI 呕YCIA SENSU

         /tak i sam papie偶 chcia艂 opowiada膰/

pisz膮c osi膮ga si臋 prawd臋
objawia i szlifuje blaskiem
chyba 偶e realizuje si臋 tylko siebie
swoje w艂asne pomys艂y i swoje tylko cele

pisanie podmiotowo s艂u偶ebne
na 艣wiadectwo
jest inne i to偶same zawsze
drodze przebywanej (pielgrzymio)

prawdzie od-poznawanej od pra-pocz膮tku
偶yciu kt贸re si臋 dzia艂o jak dzieje od...
w naturze od...
w kulturze od pierwszej litery tekstu

wiara i rozum... prawda-natura-kultura
pisz膮c nie martwcie si臋 jak wyjdzie
i siebie drogi prawdy 偶ycia nie cenzurujcie
niech przemawiaj膮 z g艂臋bi siebie
艣wiadomie 偶yj膮c pisz膮 w tych granicach

byle nie schorowanej wyobra藕ni
byle jak aposto艂owie przed s膮dami
duch b臋dzie przez was i wami pisa艂
nie martwcie si臋 co powiecie
tylko tylko szczerze (czas i miejsce)

czas w 偶yciu znaczy bardzo wiele
co chwila mo偶e co艣 dorzuci膰 i zmieni膰
przestrze艅 zmieniamy rzadko
mo偶e par臋 razy w 偶yciu

           (艣roda, 29 stycznia 2020, g. 11.11)

Chc臋 dzisiaj sko艅czy膰 TO, co zacz膮艂em pisa膰 par臋 dni temu. Da艂em wtedy TEMU tytu艂 „ja-ojciec”. Wtedy z du偶ej litery. Dzisiaj z malej, bo jest tylko pr贸ba doko艅czenia (sko艅czenia) raz napocz臋tego posta (pisania).

Pisanie objawia. Wtedy tamto, dzisiaj to, w powi膮zaniu z tamtym. Pisanie nigdy nie jest z niczego, cho膰 mo偶e mie膰 takie pozory. Ja szukam istoty rzeczy, pozory nie wiem nawet co by mia艂y w moim przypadku znaczy膰. Pozory nie s膮 z mojego 偶ycia, w kt贸rym wszystko dziej臋 si臋 zaiste prawdziwie, tu teraz w 艂a艅cuchu pokole艅, czyli by艂o, jest i b臋dzie moj膮 osobowa drog膮-prawd膮-偶yciem.
Moja prawda nie jest cytatem. Jest prze偶yciem-prze偶ywaniem. Cytaty z innych tekst贸w kultury s膮 odno艣nikami. T艂umacz膮, rozszerzaj膮, wskazuj膮 藕r贸d艂a…

Moja prawda jest zawsze osobowa. W tr贸j-cz艂onie rodzenia i istnienia Drog膮-Prawd膮-呕yciem. Dlatego nie wiem i istotowo-konstytutywnie wiedzie膰 nie mog臋, co b臋dzie za chwil臋, co b臋dzie dalej… Prawdy si臋 zarazem dochodzi i czeka – zapisa艂 Norwid. Ja dochodz臋, zapisuj臋, publikuj臋 i czekam jako J贸zef K – Kapaon, katecheta itd. Dzisiaj jako m膮偶, ojciec, dziadek, kt贸ry przeszed艂 swoj膮 i pokoleniow膮 Drog臋 Polskiej Wolno艣ci. Osobi艣cie rozpoczynam j膮 wydarzeniem z 16 pa藕dziernika 1978. Koniec Opatrzno艣膰 wyznaczy. Zar贸wno mnie TAK my艣l膮cemu, jak i ten drugiej drogi.

Dlaczego wzi膮艂em si臋 za TAKIE pisanie i TAKI da艂em tytu艂 przed paroma dniami? Teraz jeszcze nie wiem, musze zajrze膰 do TEGO, co wtedy zapisa艂em. Z pewno艣ci膮, skoro pojawi艂 si臋 TAM ojciec, i to z du偶ej litery – musz膮 tam by膰 dzieci i relacje mi臋dzy nami. Jakie艣 okoliczno艣ci sk艂oni艂y-podpowiedzia艂y taki w艂a艣nie TYTU艁. W tytule jest zawsze intencjonalne trafianie w istot臋 spraw naszych, aktualizowanych tekstem. Aktualizowanie u偶y艂em w znaczeniu metafizyki, jako przechodzenie z mo偶no艣ci w akt (istnienia). CO艢 SI臉 NAMI AKTUALIZUJE. Dzisiaj ju偶 wiem nie podr臋cznikowo, 偶e w przypadku os贸b 艣wiadomych aktualizuje si臋 podmiotowo-osobow膮 drog膮-prawd膮-偶yciem.

A TERAZ DO艁膭CZAM TO, CO NAPISALEM NA POCZ膭TKU PAR臉DNI TEMU (okoliczno艣ci czaso-przestrzenno-logiczne, znaczy LOGOSOWE) s膮 w uko艣nikach i nawiasach zwyk艂ych.
Sam jestem bardzo ciekawy, co i mnie to wszystko RAZEM powie. Howgh. Alleluja. Amen.

***

Trzeba by膰 odwa偶nym  cz艂owiekiem by taki tutu艂 Wam na oczy postawi膰. Albo tylko tak kopni臋tym jak ja (w艂a艣nie). Kt贸ry dzisiaj niczego ju偶 nie zbuduje, ani naprawi (zremontuje), czym do szewskiej pasji Was doprowadzam.

Ano, gdy kto艣 ju偶 patrzy spoza 艣wiat...
Bo na 艣wiecie wlok臋 jeszcze tylko cielsko, przes艂odzone nadwag膮, lenistwem, tracon膮 sprawno艣ci膮. Owszem przyznaj臋, ale za to widz膮cy jestem. Widz膮cym nazwa艂 Rilke tych, kt贸rzy psa艂terza wiersze widz膮 w r贸wninach, lasach, polach, wzg贸rzach. Szczeg贸lnie w Sanktuarium Matki Bo偶ej z Annopola.

Nie po 110 lat stoi, by milcze膰 mia艂a. M贸wi wielos艂owna wydarzeniami, kt贸re ka偶dy - pr贸cz 艣lepych intencjonalnie - dojrze膰, spotka膰 i kontemplowa膰 tu mog膮.

Jako dane zosta艂o i mnie. Wariatowi wolno艣ci. Od zawsze cu艣 takiego w sobie mia艂em, spytajcie moich przyjaci贸艂 m艂odo艣ci z Legionowa. Jeszcze w pierwszym siedlisku dzieci艅stwa, na Ko艣ciuszki 26 mieszkania 5. Id膮c stamt膮d do szko艂y, oczywi艣cie, ze podstawowej, pomy艣艂a艂em pe艂en zdziwienia, 偶e B贸g Jest w Tr贸jcy, a ja jestem tylko jeden. Ho-ho, sk膮d to wzi臋艂o si臋 w dziecku.
Nie wciskajcie mi tylko grzech贸w dzieci艅stwa (J贸zia zseksualizowanego na si艂臋 w wieku 7 lat przez ksi臋偶y pedofili). Nie ma czego艣 takiego. Jest zwyk艂e powszechne - nas ma艂ych ludzi - dzieci艅stwo pr贸buj膮ce poznawa膰, rozumie膰 siebie, dziewczynki ch艂opc贸w, ch艂opcy z pomoc膮 koleg贸w z podw贸rka -dziewczynki.

Wujek-Dziadek Prus Boles艂aw, Aleksander G艂owacki nowelk臋 udatn膮 na tym wyrychtowa艂, w kt贸rej siebie i moj膮 prababci臋 Emilk臋 sportretowa艂. G艂upot膮 jest dzisiaj kaznodziejsko-katechetyczn膮 i absolutnie antypedagogiczn膮 wmawianie dziecka w brzuch grzech贸w dzieci艅stwa. To ich chorobliwa - z zak艂膮man膮 艣wi膮tobliwo艣ci膮 pomieszana - wyobra藕nia rozkoszy zakazanych rzutowana na owieczki, zw艂aszcza te najbardziej bezbronne w dzieciach.  Ale oni zakompleksiali przewa偶nie wychowaniem seminaryjnym (?) z powa偶nymi-doros艂ymi lud藕mi boja si臋 rozmawia膰. Pozna艂em tylko kilka wyj膮tk贸w, z kt贸rych ksi膮dz Jan Twardowski, ten od wierszowania i Biedronek, ojciec Meissner, seksualog-benedyktyn i ojciec Knotz kapucyn (ten od "Sex jest Boski") dawali rad臋, sobie i mogli wi臋c innym. Spowied藕 u ksi臋dza Twardowskiego podpowiedzia艂 mi bezcenny dusz-przyjaciel, potem dopiero pasterz, Andrzej Madej od Maryi Immmaculata (OMI, dzisiaj Turkmenistan). I tyle.

Tylko tyle w temacie? Tak, tylko. Alleluja. Amen! Acha, dzieci i nie-dzieci, pos艂uchajcie starego ojca-dziadka-艣wiadka-katechety-filozofuj膮cego-zawsze, non abbiate paura tak偶e co do swojej seksualno艣ci - jest Boska (uciekajcie od tych, kt贸rzy czym艣 was pesz膮 i niepokoj膮, znam ich, a偶 za dobrze. I ja jestem ofiar膮 ksi臋偶y pedofili, ju偶 w roku 1960, ale do dzisiaj boj膮 si臋 ze mna spotka膰, rozmawia膰, czyta膰, dyskutowa膰 i modli膰 o WZAJEMN膭 wolno艣膰, bez zak艂amywania (nie)rzeczywisto艣ci膮 wyuczon膮 - mo偶liwe 偶e l臋kow膮 poseminaryjn膮 - pobo偶no-艣wi膮to-bliwo艣ci膮). Brutalnie m贸wi膮c, szczerze, pies ich na jot. 艢lepi prowadz膮 kulawych.

***

SMUTNA DRAMATYCZNA KONSTATACJA

               /wiara bez rozumu to zabobon i magia/

je艣li mog臋 艣ledzi膰 debat臋 Rady Europy
i spokojnie czeka膰 decyzji Komisji Europejskiej
po wizycie Very Jurovej w Polsce
w Senacie Sejmie SN MS MSZ TK RPO itd.
to rozumiem i moje cz艂owiecze艅stwo ro艣nie
w rozumnym kulturalnym 艣wiecie cz艂owieka

znam opinie reakcj臋 na to co prze偶ywam i pisz臋
od prawnika w Beskidzie i zakonnika w Szczecinie
Norwidolog贸w w Lublinie i Kielcach
ro艣nie moje cz艂owiecze艅stwo we mnie
samo艣wiadomo艣膰 prawd臋 kontempluje
na skrzyd艂ach wiary i rozumu

w tym samy czasie danym i tej samej Polsce
nie wiem co si臋 dzieje nad czym radz膮 w gminie
nie znam pogl膮d贸w w diecezji opr贸cz pot臋pienia
nie wiem co wyrabia w LGD ZW i moim powiecie
pr贸cz 偶e przeszkadza im moje my艣lenie i zdj臋cie
wpadli艣my tu w pis-dziur臋 czarniejsz膮 ni偶 w臋giel

          (wtorek, 28 stycznia 2020, g. 17.53)

***

S膭 IDEA艁Y (EPIC STORY)

                  /chyba w ka偶dej dziedzinie 呕YCIA/

i c贸偶 偶e ich nigdy nie do艣cigniemy
jakie to pi臋kne 偶e s膮 (byt rzeczywisty)
偶e mo偶emy je 艣ciga膰 poznawczo
wiedz膮c uznaj膮c 偶e s膮 nie od nas zale偶ne

pozna艂 tak偶e Ferederer w 膰wier膰finale
m贸wi膮c 偶e liczy艂 na cud w Australii
my m贸wimy o cudzie nad Wis艂膮
kiedy艣 gdzie艣 i u nas si臋 zdarzaj膮

on obroni艂 siedem uderze艅 zako艅czenia
i jakim艣 cudem przetrwa艂 co si臋 nie zdarza
przynajmniej do tego (naszego) czasu
dzisiaj przylatuje do nas vice KE Jurowa

to niesamowite 偶e nawet nazwiska znacz膮
V臎ra Jourov谩
w s膮siadce naszej zadaj膮 nam my艣lenie dzieje
wczoraj Auschwitz kl臋ska cierpienia i 艣mierci

z ni膮 jednocze艣nie filozofia i prawo na Ziemi
pochyl膮 si臋 (po raz setny) nad naszym losem
kim jeste艣 cz艂owieku my艣l膮cy w kulturze
nie politycznie wyp艂ukany z rozumu os贸b

nie jest ju偶 idea艂em nawet Andrzej Madej
kt贸ry by艂 zawsze kt贸rym by艂 nie tylko mnie
i jest i pozostanie co do 艣wi臋to艣ci
co do cz艂owiecze艅stwa wobec ludzi (kultur)

ale nie co do sytuacji dzisiaj w Polsce
podda艂 si臋 podziwiam dzisiaj Adama Cedro
kt贸ry objawi艂 niesamowit膮 determinacj臋
lajkuj膮c takiego posta jak wczoraj o Pl.KK

na sytuacji w Polsce pod PiS-em
wy艂o偶yli si臋 jeden po drugim i setnym
przestaj膮c pe艂ni膰 rol臋 autorytet贸w
bo c贸偶 je艣li boj膮 si臋 tkn膮膰 tego

ka偶demu oddaj膮c sprawiedliwo艣膰
pozostaj膮 mistrzami w swych dziedzinach
ale ju偶 nie ca艂o艣ci w jedno艣ci
skoro boj膮 si臋 tkn膮膰 sprawy nasze w Polsce

przemilczanie nie jest odpowiedzi膮
jest nieobecno艣ci膮
nieobecno艣膰 jest form膮 niebytu
wobec czego艣 co wo艂a o 艣wiadectwo

aczkolwiek ka偶dy ma prawo do milczenia
to jednak nie zawsze
Auschwitz i PiS-KEP-Polska jest granic膮
ich przekroczy膰 NIE WOLNO sky is no limit

Polska jak Rzesza i Bolszewia kiedy艣
sta艂a si臋 wyzwaniem dla rozumu
ba to tak偶e wielu z nas i was wyzna
ale wymi臋ka gdy si臋ga poziomu wiary

co艣 ty Polsce uczyni艂 Kaczy艅ski
jakie piek艂o i by膰 mo偶e niebo jest w tobie
偶e poprzestaj膮 na tobie wyznawcy
nie si臋gaj膮c g艂臋biej dalej wy偶ej

Raonic m贸wi 偶e nauczy艂 si臋 inaczej biega膰
przecie偶 m贸wimy o tenisie z rakiet膮 i pi艂k膮
czego wi臋c my musimy nauczy膰 si臋 jeszcze
w Polsce ochrzczonej przed pra-wiekiem

samo艣wiadomo艣膰 os贸b nie ma konkurencji
c贸偶 mo偶esz mnie tobie powiedzie膰 z zewn膮trz
jeszcze czym艣 da膰 zada膰 my艣lenie i tyle
jak biega膰 oddycha膰 by膰 pisa膰 publikowa膰

je艣li powiesz komu艣 by milcza艂
to p臋tasz go w imi臋 czego艣 swojego
ekspresja bytu 艣wiadomego w osobie (tobie)
to twoja droga-prawda-偶ycie ponad chwile

mo偶na wszystko racjo-i-teo-logi-nali-zowa膰
ja antropologizuj臋 podmiotowo rzeczywisto艣膰
na obraz i podobie艅stwo Najwy偶szego
nie teori膮 danych ani tylko autorytetami

TO CO JEST ma najwy偶szy poziom w osobie
nie daj si臋 nikomu panowa膰 nad o-sob膮
bo tylko Jezus z Nazaretu m贸wi s艂owem i czynem
偶e jest Drog膮 i Prawd膮 i 呕yciem w swej osobie

jaka jest r贸偶nica mo偶ecie mnie pyta膰
w moim schemacie osobowego poznania BYTU
wskazywanego na jego podobie艅stwo
ale jako droga-prawda-偶ycie osoby ka偶dego z nas

Ko艣ciele w Polsce dlaczego zdradzi艂e艣 cz艂owieka
dlaczego opar艂e艣 si臋 Soborom i Aparecidom
nie poszed艂e艣 t膮 drog膮 prawdy 偶ycia nawr贸cenia
ale trzymasz si臋 艣lepo Prezeso-ludowo-anty-logi

APPENDIX
an epic is a large user story that cannot be delivered as defined within a single iteration or is large enough that it can be split into smaller user stories. There is no standard form to represent epics. INVEST is (can be) an acronym.
Ka偶dy w te epickie historie si臋 wczytuje w procesie wychowania i studiowania, aby pozna膰 siebie i przekazywa膰 losy cz艂owieka dalej. Przyk艂ad贸w, definicji szukajmy, dopisujmy swoje oczywi艣cie.

   (wtorek, 28 stycznia 2020, g. 10.00)

***

PAMI臉膯.PL I JEJ ZAB脫JCZE BRAKI (27 sty. 2020) 

            /czy wi臋藕niowie Auschwitz nam pomog膮/

dzisiaj rocznica wyzwolenia KL Auschwitz
jestem tam duchowo medialnie
s艂ucham wspomnie艅  wi臋藕ni贸w z
nawet zrobi艂em zdj臋cie profilowe na FB

dawniej s艂ucha艂em i si臋 wzrusza艂em
zw艂aszcza w m艂odo艣ci dokumentami
s膮 przecie偶 nawet filmy z epoki
na zatracenie sz艂y cale rodziny

historia bywa nauczycielk膮 i dzisiaj
w spos贸b najmniej oczekiwany
ja zwracam si臋 do was wi臋藕niowie
o pomoc w uczeniu Polski pami臋ci

zaczn臋 od mojej gminy i parafii
bo w deklaracjach prezydenckich jest dumnie
ale bro艅 Bo偶e u nas na dole
kto by czci艂 呕yd贸w w Strach贸wce i Jadowie itd.

my艣licie 偶e tylko 呕yd贸w
to grubo si臋 mylicie
nacjonalny katolicyzm nikogo nie lubi
kto nie jest ich wsobny i im podobny

tu si臋 nie pyta o podobie艅stwo i obraz
do Boga 呕ywego Boga Prawdy
tu si臋 czci samych siebie na ludowo
偶artuj膮c z mienia po偶ydowskiego i Solidarno艣ci

taki mamy dzisiaj klimat polityczny
pisem-poprawny i KEP-katolicyzmem ludowym
bez pami臋ci w istocie i to偶samo艣ci
na przek贸r Soborowi i papie偶owi (papie偶om)

tu si臋 nie rozmawia szczerze o niczym
mo偶na k艂贸ci膰 si臋 i bi膰 pian臋 samo-i-rz膮dowo niby
na pohybel tym kt贸rzy byli fundamentem
zmian ustrojowych po Solidarno艣ci od 40 lat

proboszcz wynosi Wota Wdzi臋czno艣ci za wolno艣膰
za godno艣膰 polsk膮 odzyskan膮 naszym czynem
m贸wi obiecuje 偶e kiedy艣 je przywr贸ci
pewnie za plecami ofiarodawcy tak jak wyni贸s艂

ostatnio b艂ysn膮艂 w tej materii m贸j-nasz Starosta
chyba 艣mia膰 si臋 mog臋 tylko bo 艂ez szkoda
kaza艂 usun膮膰 mnie ze zdj臋cia z Nim spotkania
w Sali w kt贸rej za艂o偶y艂em SOLIDARNO艢膯 3 Maja 1981

艣miech mo偶e na chwil臋 przynie艣膰 ulg臋 znie艣膰 ha艅b臋
bo to nie tylko ma艂e bo to pod艂e ma艂o艣ci膮 rz膮dz膮cych
i tak powi膮za艂o 偶ycie nasze wielkie sprawy tej epoki
Auschwitz jeszcze nie przebrzmia艂o a ju偶 idzie nowe

Auschwitz nie spad艂o z nieba m贸wi Marian Turski
wi臋zie艅 cytuje Prezydenta Austrii
oczywista oczywisto艣膰 i niech tak pozostanie
kto chce wczyta si臋 pomy艣li zawstydzi zrozumie

przemilczaj膮c i mnie mo偶na si臋 przyzwyczaja膰 do z艂a
kt贸re nieu艣wiadomione wybuchnie zabijaj膮c tragedi膮
za chwil臋 za rok albo dziesi臋膰 albo za wiek wystrzeli
z艂o zwyci臋偶a ro艣nie kiedy dobrzy tch贸rz膮 m贸wi膰

przemilczajcie mnie i Solidarno艣膰 z 3 Maja 1981
kt贸ra powinna mie膰 kamie艅 pami臋ci i pomnik u nas
ale skoro proboszcz w贸jt (zast臋pca) starosta i reszta
wynosz膮 zacieraj膮 kpi膮c z historii prawdy to偶samo艣ci

nic dobrego takie spo艂ecze艅stwo i nar贸d nie czeka
pisz臋 z pe艂n膮 samo艣wiadomo艣ci膮 w dzie艅 rocznicowy
bo jestem 艣wiadkiem  NA 艢WIADECTWO PRAWDY
katechet膮 samorz膮dowcem cz艂owiekiem kultury

mnie ukszta艂towa艂 i prowadzi艂 Duch Czasu
ten sam kt贸ry wezwa艂 Wojty艂臋 na Stolic臋 Piotrow膮
aby 艣wiat i Ko艣ci贸艂 wprowadzi艂 w Trzecie Tysi膮clecie
wprowadzi艂 uda艂o mu si臋 (i nam co niekt贸rym)

doda艂bym jedenaste przykazanie do Dekalogu
nigdy nie pozostawaj oboj臋tnym Turski cytuje Kenta
my ocaleni – ale czy tylko z Shoah - nie chcemy
by przysz艂o艣膰 dzieci wygl膮da艂a jak nasza przesz艂o艣膰

i c贸偶 偶e jeszcze raz si臋 wzrusz臋 z nimi uto偶samiaj膮c
przecie偶 te偶 nie chcia艂em 偶y膰 w zak艂amaniu PRL-u
dlatego za艂o偶y艂em Solidarno艣膰 w Strach贸wce 3 Maja
kiedy wy ju偶 mnie praktycznie milczeniem zabili艣cie

jestem bezwstydny bezczelny co w moim sorcie norm膮
mo偶ecie sobie jeszcze na mnie pouje偶d偶a膰
a jak偶e w贸jt proboszcz Starosta mieszka艅cy z艂o艣liwi
czemu mieliby艣cie si臋 hamowa膰 i w imi臋 jakiego Boga

w imi臋 jakich warto艣ci argument贸w serca wiary rozumu
mieliby艣cie nie by膰 oburzeni 艣wi臋cie na takich jak ja
wasi przyw贸dcy najwy偶si te偶 tak robi膮 PAD PMM Prezes
obroni膮 was przed moim krzykiem bezsilnych

bezczelno艣膰 bezwstyd puchnie ro艣nie do czasu
potem jak ba艅ka p臋ka objawiaj膮c nico艣膰
ja jestem silny cytatami m膮dro艣ci soboru papie偶y
Trzeciego Tysi膮clecia Praw Cz艂owieka-OSOBY

w Auschwitz wybrzmia艂a muzyka i cisza
m贸wi艂y modli艂y si臋 krzycza艂y we wszystkich j臋zykach
tak偶e tu zaprezentowanym moim (tekstem kultury)
na nie mo偶ecie si臋 z偶yma膰 do woli bezecni ignoranci

one gra艂y moj膮 muzyk臋 bezsilnie zbuntowanych
kt贸rej echo nigdy nie przebrzmi w wieczno艣ci
b臋dzie nam towarzyszy膰 w chwale Bo偶ej
bo nie chc臋 偶y膰 dla innej prawdy-dobra-pi臋kna

nikt nie 偶yje i nie umiera dla siebie ale dla i w Logosie
dla i w Konstytucji naszej odwiecznej
kt贸r膮 kt贸re obroni S膮d Najwy偶szy
przeciwko po ludzkim uknutym trybuna艂om

Uff,  tu cytat ko艅cowy tego parszywca
kt贸ry chce si臋 uto偶samia膰 z najwi臋kszymi (patriotami)
tak偶e z duchem wspomnie艅 wi臋藕ni贸w w Auschwitz
my艣licie 偶e wszyscy si臋 boj膮 wam prawd臋 m贸wi膰

„A wy? O! moi, wy, nieprzyjaciele,
Kt贸rzy pocz膮wszy od pe艂no艣ci serca
A偶 do ziarn piasku pod stopami mymi
Wszystko mi wzi臋li艣cie, m贸wi膮c: "Nie s艂yszy,
Nie wie - nie widzi - nie zna..." Wam ja z g贸ry
Samego siebie ruin m贸wi臋 tylko,
呕e z g艂臋bi serca b艂ogos艂awi膰 chcia艂bym,
Chcia艂bym... to tyle mog臋... reszt臋 nie ja,
Bo ja tam ko艅cz臋 si臋, gdzie mo偶no艣膰 moja„

cisza po Holocau艣cie nigdy ju偶 nie jest czysto ludzka
z czego wyro艣nie autentyczny humanizm chrze艣cija艅ski
z pami臋ci i to偶samo艣ci zachowanej 艣wiadectwem wyznanej
rozpi臋tej mi臋dzy mo偶liwo艣ci膮 siebie a sob膮 realnym
cz艂owiek jako podmiot tego rodzaju akt贸w
ujawnia zarazem siebie samemu sobie i drugim
bo cz艂owiek ma do spe艂nienia na ziemi misj臋
g艂osi膰 prawd臋 o sobie i 艣wiecie kt贸r膮 by zrealizowa膰
cz艂owiek musi pozna膰 prawd臋 o 艣wiecie i o sobie samym

MOJA WOLNO艢膯 DO M脫WIENIA PISANIA PUBLIKOWANIA
NATKN臉艁A SI臉 W GMINIE PARAFII DIECEZJI  POLSCE
NA WASZ膭 WOLNO艢膯 MILCZENIA PRZEMILCZANIA STRACHU
WIECIE JU呕 DZISIAJ 呕E I TAK WSZYSTKO POWIEM (MUSZ臉)

     (poniedzia艂ek, 27 stycznia 2020, g. 18.14)

***

ZDJ臉CIE DUCHOWEJ TO呕SAMO艢CI

            /dzieciom by umacnia艂y fundament sanktuarium MBA
                  cierpliwie (do)czytajcie do ko艅ca w pocie czo艂a/

nigdy bym wcze艣niej tego nie pomy艣la艂
偶e zdj臋cie mo偶e by膰 zdj臋ciem to偶samo艣ci
wszak to偶samo艣膰 bywa trudno uchwytna
nawet duchowo-intelektualnie

dzisiaj zobaczy艂em
oczywi艣cie 偶e kontekst to powiedzia艂
bo samo zdj臋cie widzia艂em ju偶 milion razy
dopiero dzisiaj widz臋-s艂ysz臋-czuj臋-rozumiem

kon-tekstem kultury jest dzi艣 korespondencja
z Brinem z UK i z Peterem z Ghent diecezji
z kontynuacj膮 z Andrzejem i S艂awkiem
pierwszy w Turkmenistanie drugi prof na UKSW

to偶samo艣膰 cz艂owieka w kulturze wszech艣wiata
objawia mi si臋 od dawna d艂ugo i cierpliwie
jak to dzie艂a duchowe i mi艂osierne Boga
zawsze tylko w kulturze 艣wiata i Ko艣cio艂a

o Ko艣ciele 艣wi臋tym w Kr贸lestwie Niebieskim
nic by艣my wiedzieli gdyby nie by艂 z nami i w nas
zwyk艂y niezwyk艂y i grzeszny w nas z nami na ziemi
warto pomy艣le膰 pozna膰 zrozumie膰 kontemplowa膰

niezwyk艂e to 偶e pisze to do 艣wi臋tych i wielkich
zwyk艂y szary robak ja cz艂owiek grzeszny katecheta
m膮偶 wielce s艂aby ojciec du偶ej rodziny kr贸tko dziadek
a mo偶e dopiero dziadek bo lat mam ju偶 wiele

pisz臋 odwa偶nie ze swad膮 bywa艂膮 i nie (jeszcze i ju偶)
ani pokora mi wstrzymuje pi贸ro klawiatury
ani zwyk艂e cz艂owiecze l臋ki (homo fobia antonim synonim)
homo sum et nihil humani a me alienum esse puto

nie chc臋 si臋 bawi膰 s艂owami tylko z wami rozmawia膰
o wszystkim co mnie nas i was stanowi (pewnie i ich)
jestem chyba personalist膮 humanist膮
no i swoim w艂asnym pisarzem czego nikt mi nie powie

pewnie ca艂kiem s艂usznie bo ja g艂贸wnie przepisuj臋
papie偶a sob贸r wieszcza z naszej ziemi i innych mistrz贸w
je艣li nie cytuj臋 tekst贸w literalnie to i tak jak oni my艣l臋
drog膮-prawd膮-偶yciem w t膮 wsp贸lnot臋 doprowadzony

wi臋c nie tylko jeszcze 偶yje my艣l臋 pisz臋 publikuj臋
ale ja ju偶 jestem tylko w艂a艣ciwie pisaniem publicznym
z艂oszcz膮c nawet najbli偶szych c贸偶 zrobi膰 mam na to
bior膮c do spe艂nienia misj臋 g艂osi膰 prawd臋 o sobie i 艣wiecie

i c贸偶 偶e jestem przemilczaniem deformowany co dzie艅
w gminie polskiego pa艅stwa i parafii Ko艣cio艂a.pl
ale sobie ju偶 z tym radz臋 bom wystarczaj膮co stary
gorzej 偶e tak si臋 niszczy cz艂owieka teraz w Polsce bardzo

ja ju偶 wiem swoje i trzniam ich (taki znany nowotw贸r)
spokojnie d艂ugo cytuj臋 Norwida Papie偶a i Sob贸r (Was te偶)
czym kultura jest czym nie jest i 艣wiat i cz艂owiek i B贸g
wiadomo powszechnie 偶e ci przemilczaj膮cy chyba nic z tego

偶e jest prawda kt贸ra jest nam poznawalna i si臋 objawia
aby艣my mogli odetchn膮膰 troch臋 kontempluj膮c (co dzie艅)
poznawa膰 rzeczywisto艣膰 w aspektach istotowych jak jest
bez schemat贸w wrednych i takich samych uprzedze艅

cz艂owiek ma do spe艂nienia na ziemi misj臋
g艂osi膰 prawd臋 o sobie i 艣wiecie kt贸r膮 aby realizowa膰
cz艂owiek musi pozna膰 prawd臋 o 艣wiecie i o sobie samym
wyj艣膰 poza samotno艣膰 do mi艂o艣ci i rodzicielstwa

zdj臋ciem tytu艂owym to偶samo艣ci
jest to annopolskie sprzed Matki Bo偶ej Polskiej 1927
z Ojcem Babci膮 Jej Siostr膮 i Ciotk膮 (Jadzi膮 wtedy 13)
ojciec mia艂 15 - Jan Chciciel Kapaon

bo wysy艂am ludziom i 艣wiatu ca艂emu
definiuj膮c siebie i czas i miejsce naszego zamieszkiwania
si臋gaj膮c w nich czas贸w i ducha.pl sprzed Konstytucji 1791
a偶 po 艣wi臋t膮 mi艂o艣膰 kochanej Ojczyzny

z pomoc膮 Strachowsko-Norwidowo-Wo艂omi艅skiej Ziemi
Sobieskich Katynia i Cud贸w nad Wis艂膮 z Solidarno艣ci膮
ma艂o kto ma mo偶liwo艣膰 dokumenty i wydarzenie WYD 2016
zajrze膰 do kuchni jak Pan B贸g 艣wiat nasz i nam robi (Rabbi)

PS.1
kultura oznacza wszystko
czym cz艂owiek doskonali i rozwija
wielorakie uzdolnienia swego ducha i cia艂a
stara si臋 drog膮 poznania i pracy
podda膰 sam 艣wiat pod swoj膮 w艂adz臋 (SW II)
musz臋 si臋 o to codziennie wyk艂贸ca膰 z Tob膮 i modli膰

PS.2
cz艂owiek 偶yje prawdziwie ludzkim 偶yciem dzi臋ki kulturze
nie dzi臋ki wyk艂adniom politycznym
prawo wykr臋conych partyjniak贸w PiS-u
kt贸remu niestety obecny episkopat.pl kibicuje
ani soboru ani papie偶y nie powa偶aj膮c (jak zas艂uguj膮)
wali膰 w 艂eb katechet贸w kt贸rzy 艣mi膮 my艣le膰 inaczej

ca艂ym sob膮 p艂acisz za wolno艣膰 - wi臋c to wolno艣ci膮 nazywaj
偶e mo偶esz p艂ac膮c ci膮gle na nowo siebie posiada膰
Ziemio kt贸ra nie przestajesz by膰 cz膮stk膮 naszego czasu
historia warstw膮 wydarze艅 powleka zmagania sumie艅
w tej warstwie drgaj膮 zwyci臋stwa i upadki
historia ich przykry膰 ca艂kiem nie zdo艂a ale owszem uwydatnia

tak sobie rozwa偶a艂 papie偶 rozmawiaj膮c z nami
nied艂ugo przed jego 艣mierci膮
daj膮c nam zbi贸r filozoficznych i historycznych refleksji
i wspomnie艅 na temat demokracji wolno艣ci prawa cz艂owieka
ale tak偶e totalitaryzm贸w XX wieku kt贸re i ja tak samo znam

jak si臋 to ma do tytu艂owego zdj臋cie duchowej to偶samo艣ci
moje i papieskie my艣lenie dane jest pokoleniowo (na obraz)
Ojczyzna – 艂膮czy si臋 z poj臋ciem i rzeczywisto艣ci膮 ojca
Ojczyzna to jest poniek膮d ojcowizna czyli zas贸b d贸br
kt贸re otrzymali艣my w dziedzictwie po ojcach (patrz Norwid)
m贸wi si臋 ojczyzna – matka
Ojczyzna wi臋c to jest dziedzictwo stan posiadania pokole艅
ziemi terytorium warto艣ci i tre艣ci duchowych
jakie sk艂adaj膮 si臋 na kultur臋 danego narodu

w obr臋bie poj臋cia ojczyzna zawiera si臋 g艂臋bokie sprz臋偶enie
mi臋dzy tym co duchowe a tym co materialne mi臋dzy kultur膮 a ziemi膮
nasza i Bo偶a ojcowizna przyoblek艂a si臋 w kszta艂t kultury chrze艣cija艅skiej
nie tylko w spo艂ecze艅stwach i narodach chrze艣cija艅skich
bo w jakiej艣 mierze zaistnia艂a w ca艂ej kulturze ludzko艣ci
w jakiej艣 mierze ca艂膮 t臋 kultur臋 przetworzy艂a
umi艂owanie tego co ojczyste jest patriotyzmem
historii tradycji j臋zyka czy samego ojczystego krajobrazu
jest to mi艂o艣膰 kt贸ra obejmuje dzie艂a rodak贸w i owoce ich geniuszu
zagro偶enie dobra jakim jest ojczyzna jest staje si臋 pr贸b膮 (tej) mi艂o艣ci

Ojczyzna jest dobrem wsp贸lnym wszystkich obywateli
jest te偶 wielkim obowi膮zkiem tak jak rodzina
bo nar贸d i ojczyzna pozostaj膮 rzeczywisto艣ciami nie do zast膮pienia
jest szczeg贸lny zwi膮zek zar贸wno rodziny jak i narodu z natur膮 cz艂owieka
to偶samo艣膰 kulturalna i historyczna spo艂ecze艅stw jest zabezpieczona
i o偶ywiona przez to, co mie艣ci si臋 w poj臋ciu narodu (…)

BTW
dla nacjonalizmu charakterystyczne jest to
偶e uznaje tylko dobro w艂asnego narodu i tylko do niego d膮偶y
nie licz膮c si臋 z prawami innych
a patriotyzm jako mi艂o艣膰 ojczyzny
przyznaje wszystkim innym narodom takie samo prawo (co w艂asnemu)
i jest drog膮 do uporz膮dkowanej mi艂o艣ci spo艂ecznej amen alleluja amen
papie偶 m贸wi w swej ksi膮偶ce (i 偶yciu) du偶o-du偶o wi臋cej
jest profesorem filozofii (antropologii) ale i teologii i Jana od Krzy偶a wi臋c dodam:
- chwa艂膮 Boga jest 艣wiat kt贸ry cz艂owiek doskonali zgodnie z Bo偶膮 mi艂o艣ci膮
- wolno艣膰 jest dana cz艂owiekowi przez Stw贸rc臋 i jest mu r贸wnocze艣nie zadana
- poprzez wolno艣膰 cz艂owiek jest powo艂any do przyj臋cia i realizacji prawdy
- bez prawdy nie ma wolno艣ci a ka偶dy nar贸d 偶yje dzie艂ami swojej kultury
- Ludzko艣膰 jest powo艂ana do wychodzenia poza granic臋 艣mierci
  i poza granic臋 przemijaj膮cych wiek贸w ku ostatecznej przystani w wieczno艣ci
  tylko w Jezusie dostajemy t臋 ofert臋 (a z Chrystusem staje si臋 mo偶liwe)
  nikt inny takiej oferty dla na nie ma (i mo偶liwo艣ci nie daje)
- dzieje ludzko艣ci s膮 widowni膮 koegzystencji dobra i z艂a
- historyczno艣膰 cz艂owieka wyra偶a si臋 we w艂a艣ciwej mu zdolno艣ci obiektywizacji dziej贸w
- B贸g da艂 hitleryzmowi dwana艣cie lat egzystencji i po dwunastu latach system si臋 zawali艂
  (widocznie taka by艂a miara jak膮 Opatrzno艣膰 Bo偶a wyznaczy艂a temu szale艅stwu)
- pr贸cz naszej pami臋ci jest tak偶e pami臋膰 Biblii (Boga i cz艂owieka) Maryi i Ko艣cio艂a
  kt贸re s艂u偶膮 cz艂owiekowi by raz jeszcze w nowym tysi膮cleciu odnalaz艂 swoj膮 to偶samo艣膰

***

POWSZECHNA MENTALNO艢膯 (NIE) W POLSCE 

        /patrzcie na Prezesa Prezydenta Premiera PL/

my艣l臋 i napisa艂em powszechna
a nie globalna
cho膰 to to samo
ale co do skojarze艅 w Polsce

po rozmowie z najm艂odsz膮 z c贸rek
si臋 to wy艣wietli艂o we mnie
po wywodzie o Kobe Bryancie
w 艂a艅cuchu poprzednik贸w i podobnych

Magica Johnsona Michaela Jordana
w pi艂ce Messiego Ronaldo Pelego
w boxie Muhammeda Ali i Tysona
u nas Lewandowskiego Ma艂ysza Stocha

kt贸rzy wstrz膮sn膮 wyobra藕ni膮 艣wiata
a czasem tak偶e sumienia
ale oni sport przekroczyli w艂a艣nie
zaja艣nieli w Hollywood i salonach Ziemi

na nich na i w sporcie si臋 nie ko艅czy
dzi艣 艂膮czy wszystkich klimat z艂y
z Brin z UK mo偶emy rozmawia膰 o zwierzakach
z kim zreszt膮 wsp贸艂cze艣nie dobrym nie

rocznica wyzwolenia Auschwitz te偶 艂膮czy
wszystkich hominibus bonae voluntatis
tylko nacjonali艣ci zreszt膮 jak zawsze
pieprz膮 sol膮 sob膮 we wszystkie rany

    (poniedzia艂ek, 27 stycznia 2020, g. 12,20)

***

RODZICE (OJCIEC) I DZIECI

          /w filozofii i literaturze/

pisali o tym przede mn膮 (wielu)
kto艣 komu艣 jest (naj)bardziej znany
ja w tej kolejce nic nie znacz臋
ale jeszcze 偶yj臋 czuj臋 pisz臋

c贸rka ma lat dwadzie艣cia
ale bardzo ju偶 bogate do艣wiadczenie zawodowe
taki zwrot funkcjonuje najcz臋艣ciej medialnie
ale to jest tylko i a偶 do艣wiadczenie miejsc pracy

w Szkocji Belgii Holandii
w Polsce w kilku firmach
jak mam nie pisa膰 o tym
skoro nigdy takiego nie mia艂em

nie pisz臋 niczego na si艂臋 by pisa膰
ale tylko to co jest uderzaj膮ce
by nic niepotrzebnie nie pad艂o na ziemi臋
by wszelkie dobro owocowa艂o

dla mojego pokolenia to by艂o niedane (dost臋pne)
w tym tak偶e jest do艣wiadczenie wolno艣ci
nie wiem i wiedzie膰 nie mog臋 co dalej
jak zaowocuje w nowych pokoleniach

poszukiwanie sensu i miejsca swojego na ziemi
trwa i trwa膰 ma i b臋dzie p贸ki 偶yj膮 tu ludzie
ja sw贸j sens i miejsce w Logosie znalaz艂em
b臋d臋 p贸藕niej kiedy艣 z nieba si臋 przypatrywa艂

      (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 11.48)

***

JA I (o) LGBT

    /wszystkich prosz臋 o przyja藕艅 w wolno艣ci/

ja z malej oni z du偶ej
jest o czym pomy艣le膰
nie tylko ortograficznie
ale gramatyk膮 logiki

ja jestem 艣wiadkiem czasu
Polsk膮 Drog膮 Wolno艣ci zw臋
odnalaz艂em si臋 na niej w pe艂ni
a oni czy偶by tylko medialnie

seksualni jeste艣my z natury
r贸偶ne s膮 upodobania i opcje
ka偶demu to samo i inaczej si臋 podoba
ale do niczego nie zmusza

bez wolno艣ci seks staje si臋 zwierz臋cy
wolno艣膰 to (daje) wyb贸r
zawsze byli ci z du偶ych liter
zreszt膮 litery mo偶na tu mno偶y膰

geje lesbijki pedofile s膮 jak byli
co艣 uznajemy dzisiaj co艣 艣cigamy
ale nikt do niczego nie jest zmuszony
a je艣li tak to jest bardzo chory

opcji i upodoba艅 nie wybieramy
rodzimy si臋 chyba z nimi
nie musimy robi膰 wszystkiego
z tego co podoba si臋 nam i poci膮ga

lustrzane w tym bywa jest odbicie
nie ma luster idealnie doskona艂ych
lustro jako艣 zawsze co艣 zniekszta艂ca
nikogo nie wolno kara膰 za wolno艣膰

nie za wolno艣膰 艣cigajmy lecz za czyny
wolno艣膰 g艂oszenia w co si臋 wierzy
czyny przeciwko wolno艣ci innych
niech pozostanie najwi臋kszym grzechem

     (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 11.07)

***

JA OJCIEC

           /ksi膮dz Henryk Zieli艅ski k艂amie/

ja z malej litery pisze si臋 u nas
co innego u Anglik贸w
a Ojciec powinien by膰 z du偶ej
tak jak Matka i Ojczyzna

nie zawsze jestem w tym konsekwentny
niestety jak pewnie w innych sprawach
ale mo偶e mi kto wybaczy i wyja艣ni
co 藕le robi臋 i mo偶e czasem dobrze

偶yjemy w czasach wielkich i ciekawych
jak zawsze dla ka偶dego pokolenia
w Polsce zw艂aszcza i u podobnych
czas de i redefiniowania (min wolno艣ci)

nie o wolno艣ci jest tytu艂 i te rozwa偶ania
pisze pod wp艂ywem chwili
nawet jak zwykle nie jak lecz duch pisze
mn膮 moimi drog膮-prawd膮-偶yciem

moimi moj膮 jedno艣ci膮 ca艂o艣ci sensu
Logosu jaki w nas ma swoje odbicie
nie wymy艣lam za艣wiadczam o bycie
realnym we mnie od pocz膮tku do ko艅ca

Polska szuka siebie po komunizmie
Kt贸ry wr臋cz wszystko wywr贸ci艂 na nice
czym jest Konstytucja i praworz膮dno艣膰
S膮d Najwy偶szy s臋dziowie trybuna艂y

gdybym nie mia艂 w tym w艂asnego zdania
nie pisa艂bym bo nie jestem sprawozdawc膮
propagandowym i medialno-politycznym
adekwatnie z g艂臋bi 偶ycia Polski i Ko艣cio艂a

jaka w tym jest rola i znaczenie Polak贸w
my艣l膮cych samodzielnie z wszech-g艂臋bi
mog膮cych kontemplowa膰 prawd臋
unosz膮c si臋 na skrzyd艂ach wiary i rozumu

jestem Ko艣cio艂em i jego nasz膮 drog膮
od-po-soborowym we wsp贸lnocie dialogu
kt贸rego ode mnie i u nas w Polsce nie chc膮
wi臋c pisz臋 na kra艅ce 艣wiata i nieba

pisze w perspektywie wieczno艣ci
jak 偶y艂em a przynajmniej chcia艂em i chc臋
nie zmiennych polityk wyborczych od rzeczy
ale ad rem od cz艂owieka-osoby integralnej

Ko艣ci贸艂 dla mnie zdefiniowa艂 Sob贸r
taki zwyk艂y w 艣wiecie wsp贸艂czesnym
wsp贸艂czesny zawsze cz艂owiekowi w pokoleniach
w danym miejscu i czasie historii
na i w Matce naszej tej polskiej odnowionej ziemi

zosta艂em powo艂any i ja do czego艣 (zrozumia艂em)
nie da艂em sobie 偶ycia miejsca czasu rodziny
nie da艂em pokole艅 od wiek贸w pre-konstytucyjnych
ale je od-pozna艂em w 艣wiadomo艣ci to偶samo艣ciowo

Polska cz艂owiek Ko艣ci贸艂 wolno艣膰 istota rzeczy
jak mnie prowadzi艂y tak jeszcze dzisiaj prowadz膮
wi臋c pisz臋 wobec wieczno艣ci i w艂asnych dzieci
konsultuj膮c z Madejem i profesorem S艂awkiem

ja ojciec a kim偶e jestem m贸wi膮c pospolicie
staj臋 si臋 Ojcem gdy pytam i dochodz臋 Logosu
by przekaza膰 jak-najuczciwiej skarb i per艂臋
kt贸r膮 odnalaz艂em w ziemi drog膮-prawd膮-偶yciem

           (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 10.33)

***

CHWILA SZCZ臉艢LIWA

       /przepis na pok贸j i szcz臋艣cie mi臋dzy nami/

wypowiedzia艂em s艂owo i ja
s艂贸w wiele bardzo w ca艂y traktat
w notatce wersowanej 艣ci艣ni臋ty
szcz臋艣cie si臋 u艣miechn臋艂o jeszcze raz

nie wiem jak szcz臋艣cie znajduj膮 milczki
zw艂aszcza wrednie mnie przemilczaj膮cy
tu tam i wsz臋dzie (parali偶owanie kultury l臋kiem)
maj膮 wiele t艂umacz膮cych sprawiedliwie艅

ale to nie moje zmartwienie
gdy wypowiem s艂owo
za ka偶dym razem przychodzi chwila szcz臋艣liwa
trwaj ciszo we mnie do ko艅ca

co jeszcze mog臋 doda膰 tu (i opublikowa膰)
偶e ciesz臋 si臋 rado艣ci膮 psa
kt贸ry skacze szcz臋艣liwy wok贸艂 mnie
gdy wynosz臋 szary zwyk艂y popi贸艂 z pieca

on te偶 si臋 dzieli tym czym jest i ma
dusz膮 si臋 w艣cieklizn膮 milcz膮cy
strach ich wype艂nia przed s艂owem
nie dziwi臋 si臋 im ale dlaczego milcz膮

chyba nie b臋d臋 pisa艂 traktatu o milczeniu
nie ugn臋 si臋 przed ich 偶膮daniami
niech si臋 dusz膮 beze mnie sami
ja ze s艂owem b臋d臋 si臋 weseli艂

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 15.40)

***

CZ艁OWIEK-OSOBA-KULTURA

        /w godzinie mi艂osierdzia TO ko艅czy艂em/

偶e cz艂owiek to zwierz臋 dwuno偶e
wystarczy spojrze膰 w lustra
ale zrz膮dzeniem losu (Opatrzno艣ci)
stajemy si臋 osob膮

przemiana nie spada z nieba
Norwid napisa艂 偶e przychodzi z prac膮
w pocie swego w艂asnego czo艂a
ale w kulturze wszystkich ludzi

co by艂o to by艂o skry艂y ciemne wieki
ba nie wieki ale tysi膮cleci setki i miliony
co by艂o to badaj膮 archeologowie
mog膮 co艣 dorzuci膰 inne specjalno艣ci

wa偶ne ale nigdy nie spodziewane
偶e stali艣my si臋 gatunkiem homo sapiens
wyr贸偶nia nas ju偶 na zawsze my艣lenie
cho膰 czy na zawsze oto jest pytanie

to te偶 nie jest moim najwi臋kszym b贸lem
te偶 a nie tak偶e 偶eby si臋 litery zgadza艂y
zachowuj膮c styl rytm miar臋
sensu a nawet Logosu nie zmieniaj膮c

co b臋dzie to b臋dzie jak by艂o i jest co艣
interesuje mnie to co najbardziej realne
moje nasze tu teraz na ziemi (w Kosmosie)
prawdy kt贸re mog臋 pozna膰 i kontemplowa膰

z tym kim jeste艣my zwi膮zane jest z misj膮
K-U-L-T-U-R-O-T-W-脫-R-C-Z-膭
czego bez dialogu nie wype艂nimy
dialog to ja ty my wy oni osobowi

naszego Boga by te偶 nie by艂o
co ju偶 wiemy z pewno艣ci膮 wr臋cz matematyczn膮
bez wsp贸lnoty dialogu Trzech Os贸b
wida膰 偶e inaczej si臋 nie da (nie da艂o odwiecznie)

kto wypowiedzia艂 s艂owo wie jak to smakuje
s艂owo wpisa艂o ka偶dego z nas do wsp贸艂-my艣l膮cych
nikt sam w pojedynk臋 si臋 nie rozwinie
ale w to wierz膮 chyba nawet i marksi艣ci (materia)

s艂owo stwarza osoby (ciebie mnie i nas wszystkich)
pojmowanie siebie i 艣wiata z nim si臋 rodzi
przerywanie dialogu 艣mier膰 przynosi
tak偶e oczywi艣cie tobie mnie nam wszystkim wolnym

o niewolnych nic nie wiem lub niewiele
mog臋 si臋 tylko brrr domy艣la膰
niewola nie musi by膰 tylko zewn臋trzna
mo偶e by膰 kaga艅cem na艂o偶onym sobie

kulturotw贸rcza misja da 偶ycie gdy spe艂niona
gminie wsi parafii rodzinie mnie tobie
gdy istota cz艂owieka-osoby jest gwa艂cona
mamy powr贸t do materializmu skrajnego (ju偶 by艂o)

istota cz艂owieka jest gwa艂cona niewol膮 milczenia
w PRL Turcji Rosji PiS-KEP-Polsce i tak dalej
wielu z wsp贸艂czesnych nie pr贸buje si臋 uwolni膰 mow膮
s艂owem prawdy dzielonej publicznie we wsp贸lnocie

we wsp贸lnotach takich jakie s膮 szko艂膮 gmin膮 parafi膮 NGO
powiedz tylko kim jeste艣 imi臋 swoje jest przepi臋kne
bez wiary w swoje imi臋 (siebie) nie jest si臋 sob膮
na miar臋 idea艂贸w ku kt贸rym jeste艣my stworzeni

ja mam na imi臋 J贸zef i jestem J贸zefem
偶yje na naszej ziemi od 67 lat (w Annopolu lat 40)
wcze艣niej tu 偶yli mieszkali moi nasi przodkowie
to takie oczywiste wi臋c proste (uwierzy膰 i przyj膮膰)

jestem patriot膮-nauczycielem-katechet膮
najpierw oczywi艣cie synem m臋偶em ojcem dziadkiem
o wszystkim chce i jestem gotowy rozmawia膰
braterstwo ludom mo偶e da膰 ten kto ju偶 sie zna

kulturotw贸rcza rola-zadanie i misja cz艂owieka-osoby
to by膰 w ca艂ej prawdzie poznanej i szukanej
poznanie prawdy wyzwala (daje wolno艣膰 jak Biblia)
poznanie prawdy zaczyna si臋 od pierwszego s艂owa

od s艂owa zrodzonego w rozmowie-dialogu
rodzi si臋 ka偶da wsp贸lnota a偶 po zbawienie
wiem 偶e nikt mi tutaj nie od-powie s艂owa
lecz po c贸偶 jest pi臋kno a偶 po zmartwychwstanie

kulturotw贸rczy musi by膰 cz艂owiek by by膰 o-sob膮
od s艂owa zaczyna si臋 prawda wolno艣膰 wsp贸lnota
wiedzieli o tym paradoksalnie marksowi lenini艣ci
zabronili wszystkiego i jeszcze nie wyro艣li艣my

wolny cz艂owiek m贸wi chce m贸wi膰 i 艣piewa膰
na 艣wiadectwo zachwytu wszech-pi臋knem
wszech- bo w sobie w 艣wiecie doko艂a
i za wszystko chce sk艂ada膰 dzi臋kczynienie

niewolny kt贸ry jeszcze nie uwierzy艂 w s艂owo
w rzecz o wolno艣ci s艂owa w kulturze osoby
dusi si臋 z艂o艣ci膮 uprzedzeniem upokorzeniem
偶e wolnym by膰 nie potrafi jak tamci osobowi

z艂o艣膰 przerzucacie na wszystko i wszystkich
z waszych ust nie s艂ycha膰 dzi臋kczynienia
z艂orzeczenie w przemilczeniach si臋 rodzi
panuje nad umys艂ami w polskim ko艣ciele

czego wymaga膰 od anonim贸w i hejter贸w
ani si臋 wstydz膮 siebie i swego imienia
ani wiedz膮 o sobie kim s膮 i dlaczego
ani innym przekaza膰 wiele (z istoty) nie mog膮

dusimy si臋 wszyscy w tym klimacie
w istocie negacji s艂owa dialogu wsp贸lnoty
gdyby by艂o inaczej co艣 by kto艣 powiedzia艂
smutn膮 dajecie mi satysfakcj臋

przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury
w Strach贸wce Wo艂ominie i tak dalej
mogli艣my to sobie powiedzie膰 w czwartek
nas spotkaniu mo偶emy i w pi膮tek w Internecie

misj臋 trzeba przyj膮膰 dobro-wolnie
by by膰 sob膮 potem 艣wiadomie i wi臋cej
w szkole gminie parafii powiecie i w Polsce
wiemy lepiej po spotkaniu ze starost膮 Lubiakiem

nie mo偶na innym da膰 czego samemu si臋 nie ma
od czego mamy zaczyna膰 wyliczank臋
mi艂o艣ci wolno艣ci prawdy dialogu wsp贸lnoty
ka偶dy z nas niech sam dopowie reszt臋...

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 15.03)

***

CEZURY MA艁呕E艃STWA

         /czy偶bym m膮drzejszy od ksi膮g liturgicznych ;)/

jaki cz艂owiek g艂upi zawsze
przed szkod膮 i po szkodzie Polak
ale bo te偶 wszystkiego o sobie nie wiemy
ani mistrzowie nawet nam powiedz膮

z ma艂偶e艅stwem rzecz tak ma si臋
nie wyczyta艂em w 偶adnym m膮drych ksi臋gach
obserwuj臋 wiele przypadk贸w i czytam
tak偶e na sobie (ciele i duchu) poznaj膮c

wed艂ug nowszej wiedzy jest tak (co m贸wi臋)
偶e ma艂偶e艅stwa powinny by膰 na czas jaki艣
a nie od razu na wieczno艣膰
co wymusza zda si臋 przysi臋ga ma艂偶e艅ska

ci co za m艂odu si臋 pobieraj膮
powinni mie膰 cezur臋 pi臋膰dziesi膮tki
ci co poza t膮 granic膮 rzecz膮 s膮 inn膮
w temacie przedmiocie co zaraz wyt艂umacz臋

wcze艣niejsi co 艣lubowali uczciwie i szczerze
w jeszcze zda si臋 wieku m艂odym
nie wiedz膮 (nie bierze si臋 pod uwag臋)
偶e po pi臋膰dziesi膮tce s膮 nowymi lud藕mi

m臋偶czy藕ni jako i kobiety
s膮 cielesno-duchowo-psychiczni
po andro i menopauzie staj膮 si臋 (bywaj膮) inni
czemu bio-medycznie nie da si臋 zaprzeczy膰

i ja na staro艣膰 my艣l mam inn膮-艣wie偶sz膮
znam to czego wcze艣niej pozna膰 nie mog艂em
a 偶e o wszystkim pisz臋 (droga-prawda-偶ycie)
wi臋c i temu (tej tezie) nie zaprzecz臋

kochani moi wszyscy starzy i m艂odzi ca艂kiem
ci co si臋 spotkaj膮 poznaj膮 pobior膮 p贸藕no
ju偶 si臋 raczej zmienia膰 nie powinni
tako rzecze medyko-duszpasterstwo dzisiejsze

kochani wszyscy raz jeszcze
nie martwcie si臋 zbyt okrutnie
m臋偶owie kochajcie swe 偶ony
bo zawsze mo偶ecie mie膰 gorsz膮

jedno艣膰 jest warto艣ci膮 ponad warto艣ciami
ani to tylko matematyka ani teologia
niestety trzeba na ni膮 pracowa膰
ci臋偶ko w pocie swego w艂asnego czo艂a

jedno艣膰 zawsze odp艂aca dobro mno偶膮c
z pi臋knem i prawd膮 id膮c w zawody
ale nie dziwcie si臋 prosz臋 i wszystkich
dramatom pora偶kom tragediom

to偶 pisz臋 tylko sobie a muzom
i anio艂om nie tylko wo艂omi艅skim
non abbiate paura Ja Jestem
trwajcie p贸ki i ze mn膮 nawet mo偶ecie

nie wie tego wszystkiego cz艂owiek bez偶enny
wi臋c niech spokornieje nim kogo艣 uczy
jedno艣膰 sama w sobie jest m膮dro艣ci膮 sam膮
tako w ca艂o艣ci jako w ka偶dym osobno

nie martw si臋 m臋偶u 偶ono starzy i m艂odsi
cho膰 nie we wszystkim sobie us艂u偶ycie
jak chcia艂aby strona druga ale za to
ka偶dy ka偶dego i ca艂o艣膰 siebie obserwujcie

nie martwcie si臋 tak jako i rodzice
powiedzia艂 do艣wiadczony i m膮dry pedagog
偶e dzieci was i zasad si臋 nie s艂uchaj膮 czasem
martwcie si臋 偶e was obserwuj膮 jako my siebie

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 13.15)

***

KAZANIA KSI臉DZA HENRYKA REDAKTORA

                 /w samo po艂udnie spraw naszych/

dok膮d IDZIE z nim Ko艣ci贸艂 Polski
wie redaktor ale chyba nie biskup
co im si臋 w g艂owach powyprawia艂o
ma swoje zdanie katecheta J贸zef

tylko z nazwy utworzyli sobie salon
my艣lenie ich zawsze (przed)feudalne
odreagowuj膮 klasowe swe m臋ki
ksi膮dz pewnie bez偶enno艣膰 a inni?

gdyby on oni wyznawcy PiS-u
polsko-narodowi katolicy
mogli zabija膰 my艣lami i uczuciem
ju偶 bym nie 偶y艂 ja katecheta i inni

w co innego wierzymy to jasne
inn膮 Polsk臋 innego cz艂owieka i Boga
w inny Ko艣ci贸艂 (nie im) Powszechny
s膮 i pewnie pozostan膮 sekt膮

wys艂ucha艂em dzisiaj jego kazania
czego nie zanotowa艂em s艂owem
zapisa艂em obrazem foto z ekranu
pod jego obliczem lecia艂y paski

wszystko co mia艂 do powiedzenia
paski obwieszcza艂y (wrzeszcza艂y)
tak膮 maj膮 umow臋 z rz膮dz膮cymi
oni wsp贸艂rz膮dz膮 duszami w sojuszu

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 12.00)

***

NIEMO呕NO艢C DIALOGU.pl

     /w艂膮cz臋 media narodowo-katolickie w艂a艣nie/

bez dialogu nie ma 偶ycia
nawet ruchu w艣r贸d cz膮stek materii
dialog to ja i ty i to co chcemy miedzy nami
nie roszczeniowe czego chcemy
ale to co chcemy by by艂o
czyli egzystencjalne wydarzenie
dzianie si臋 dobra prawdy pi臋kna
bez kt贸rych 偶ycie jest do dupy

mo偶na i tak o teologii pisa膰
mo偶na pobo偶no艣ciowo bezwiednie
na ludowo tradycyjn膮 nut臋
przecz膮c 偶e艣my obrazem Najwy偶szego
kt贸ry zawsze jest wsp贸lnot膮 i dialogiem

cz艂owiek jako najwy偶sze istnienie
tutaj na ziemi
osoba 艣wiadoma najwy偶sza zawsze
jako na ziemi tako i w niebie

nie wiem kiedy mi si臋 samo rymuje
uk艂ada w sensowne ca艂o艣ci
zawsze sens ukrywaj膮c wi臋kszy jeszcze
ale nie znaczy 偶e skrywa 艣wiadomie

san wi臋kszy sam tam si臋 skrywa
mi臋dzy nami lud藕mi
w ka偶dym spotkaniu i rozmowie
nie wyczerpiemy sob膮 m膮dro艣ci

ale 偶eby nie rozmawia膰 wcale
to wymys艂 szata艅ski
odziedziczony po PRL marksistowskim
w kt贸rym ducha nie by艂o
nie by艂o nawet miejsca na sumienie

fatalnie s艂u偶膮 asoborowi ksi臋偶a
sobie i swoim wsp贸lnotom
sob贸r niczego nie skry艂 l臋kliwie
przed rozumem i wiar膮 w cz艂owieku

to by艂o zwyci臋stwo rozumno艣ci i wiary
w kt贸re nasi pogrobowcy nie wierz膮
wierz膮 nadal swoim liderom prezesom
偶e sami niewiele albo nic nie mog膮
kiedy wielkie jednostki ich wszystko

ustr贸j zn贸w tworz膮 (stworzyli)
w kt贸rym wszystko wie tylko prezes
od niego m膮dro艣膰 jak rozkaz przechodzi
na funkcjonariuszy i urz臋dnik贸w
ci nawet S膮d Najwy偶szy os膮dz膮
ba – maj膮 swojego Boga pod kontrol膮
musi si臋 ich s艂ucha膰 i s艂u偶y膰
ich PiSo-pomarksistowskiej ideologii
kt贸rej ich episkopat b艂ogos艂awi

o tym nie us艂yszycie rozmowy
w mediach ani na ambonach
t臋 prawd臋 skrywaj膮 intencjonalnie
wiedz膮 偶e ich akurat dialog by zabi艂

(sob. 25 sty. 2020, g. 9.15) TU- Niezjednoczeni...PL

pi膮tek, 24 stycznia 2020

Spotkanie ze Starost膮 i sumienie samorz膮dowe


„Kontekstem ka偶dego spotkania jest Droga-Prawda-呕ycie /moje, jk/
Od wydarzenia-do艣wiadczenia spotkania zale偶y sens 艣wiata /Tischner/”

Starosta w tytule jest pisany z du偶ej litery. Bo nie chodzi o urz膮d, ale o osob臋. O konkretn膮 osob臋 Starosty Powiatu Wo艂omi艅skiego Adama Lubiaka.

Sumienie Samorz膮dowe pisz臋 z du偶ej litery z racji ponad j臋zykowej poprawno艣ci. Z racji wr臋cz metafizycznych. Ja-Cz艂owiek, Ja-Polski-Obywatel-艢wiadomy, ja-samorz膮dowiec od pocz膮tku polskiej odnowionej samorz膮dno艣ci 1990, si臋gaj膮c po jej pra-藕r贸d艂o, czyli SOLIDARNO艢膯 NSZZ RI, w ca艂ej Polsce, w naszej gminie. Reforma powiatowa przysz艂a p贸藕niej, w 1999 roku (prace nad ni膮 trwa艂y d艂ugo od 1990 - „1997 Rada Ministr贸w przyj臋艂a Program decentralizacji funkcji pa艅stwa i rozwoju samorz膮du terytorialnego – Pa艅stwo sprawne, przyjazne, bezpieczne, przewiduj膮ca reform臋 administracyjn膮 z utworzeniem 12 wojew贸dztw i ok. 350 powiat贸w”).

By艂em w tym od pocz膮tku, bra艂em udzia艂 w burzliwych dyskusjach o Powiecie Wo艂omi艅skim, w Wo艂ominie, w Jadowie (gospodarzem spotkania by艂 Krzysztof Kalinowski, niezwyk艂y – pomnikowy - wz贸r samorz膮dowca, radny powiatowy 3 kadencji zaanga偶owany ca艂ym sercem – i portfelem – we wszystko co robi艂).

Byli艣my bezpartyjnymi samorz膮dowcami. Partie polityczne wkroczy艂y na teren dzia艂ania samorz膮d贸w du偶o p贸藕niej. My byli艣my, stali艣my si臋 z czasem, tylko Stowarzyszeniem, Wsp贸lnot膮 Samorz膮dow膮.

Spotkanie z Panem Starost膮 posz艂o w stron臋 – przynajmniej ja to dobitnie us艂ysza艂em – ISTOTY SAMORZ膭DNO艢CI. Istota spraw ludzkich i sumienie s膮 blisko siebie.
Na samym wst臋pie powiedzia艂 Pan, 偶e jednym z cel贸w spotkania jest wzajemnie poznanie. Poczu艂em si臋 wielce zaproszonym do zabrania g艂osu. W roli przewodnika po historii naszej gminy od 40 lat. Nie chc臋 by膰 samozwa艅cem. Czuj臋 si臋 za to wybra艅cem Opatrzno艣ci, do opowiedzenia historii, w kt贸rej owa Opatrzno艣膰 da艂a mi rol臋 do odegrania. W opowiadaniu naszej historii nie mam – niestety – konkurentek i konkurent贸w. Dzi臋ki roli i powo艂aniu opowiadaj膮cego (snuj膮cego narracj臋) doszed艂em 艣wiadomo艣ci narodowej i to偶samo艣ci konstytucyjnej, po rok 1772.

S艂ysza艂 Pan i ja i wszyscy uczestnicy wieczoru promocyjnego XIV tomu Rocznik贸w Wo艂omi艅ksich, 偶e w tej Sali, w kt贸rej teraz siedzimy, zabrzmia艂y s艂owa-krzyk patriot贸w z g艂臋bi dziej贸w „偶eby Polska by艂a Polsk膮” – 3 Maja 1981. I Polska odnowi艂a swoje oblicze wraz z osob膮 i „prac膮 w pocie swego czo艂a” Najwi臋kszego Polaka Dziej贸w, Karolem Wojty艂a - 偶yjemy w wolnym kraju, we wsp贸lnocie narod贸w Zjednoczonej Europy. Mamy w to dzie艂o osobowy i wsp贸lnotowy wk艂ad w gminie Strach贸wka. O tym jest ksi膮偶ka, kt贸r膮 Panu wr臋czy艂em. O MI艁OSCI do wsi Annopol, gminy Strach贸wka, do ca艂ej Polski i Ko艣cio艂a na jeju ziemiach – od pocz膮tku Wszechdoskona艂o艣ci Dziej贸w, brany t臋cz膮 zachwytu wraz z Poet膮, IV Narodowym Wieszczem Norwidem, kt贸ry tu ma swoje rodzinne korzenie. Nazwali艣my te ziemie i trem wielki polski projekt Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮.

Jeste艣my mieszka艅cami – a Pan nam Starost膮 -  Ziemi Norwida i Cudu nad Wis艂膮! Nasz mieszkaniec, wtedy 19-letni J贸zef Czerwi艅ski ze wsi Ksi臋偶yki, dosta艂 Virtuti Militari za Wojn臋 1920, za bohaterski czyn w najs艂awniejszej akcji polskiej kawalerii XX wieku, „Zagon na Koroste艅”. Koroste艅 jest wymieniony w dokumencie-rozkazie o przyznaniu mu najwy偶szego odznaczenia bojowego. Dopiero w 100-lecie Odzyskania Niepodleg艂o艣ci przywr贸cili艣my go pami臋ci i to偶samo艣ci mieszka艅c贸w gminy (cho膰 jego gr贸b znajduje si臋 w g艂贸wnej alejce naszego cmentarza). Ci臋偶kie to zadanie – pami臋膰 i to偶samo艣膰 po d艂ugiej niemieckiej okupacji i bezbo偶nym komunizmie. I tak przechodzimy do wsp贸艂czesno艣ci. Te偶 nie艂atwej. Nie chcia艂em o tym m贸wi膰 wczoraj na spotkaniu, 偶eby nie zabiera膰 czasu pozosta艂ym mieszka艅com.

Kiedy my艣l臋 dzisiaj o Ojczy藕nie, maj膮c lat prawie 67, my艣l臋 to samo, gdy mia艂em lat 20… i 28, kiedy zak艂ada艂em w gminie Strach贸wka NSZZ SOLIDARNO艢膯 (RI).
Tylko przejrzysto艣膰, publiczny dialog o wszystkim co nas stanowi, prowadzi do prawdy i wolno艣ci! Despoci zwyci臋偶aj膮, gdy rz膮dzeni zaczynaj膮 si臋 samo-cenzurowa膰. Stara jak 艣wiat maksyma g艂osi - Z艁O ZWYCI臉呕A WSZ臉DZIE TAM, GDZIE DOBRZY LUDZIE MILCZ膭. Na w艂asne milczenie ka偶dy znajdzie tysi膮c usprawiedliwie艅! Wed艂ug mnie, rodzic贸w i nauczycieli-wychowawc贸w (w tym ksi臋偶y i w dalszej kolejno艣ci dzia艂aczy spo艂ecznych i samorz膮dowych) NIC NIE USPRAWIEDLIWIA.

Wielu na mnie zgrzyta z臋bami, 偶e wszystko my艣l臋 samodzielnie i pisz臋, a co najgorsze publikuj臋.
Wielu chcia艂oby mnie uciszy膰, czekaj膮 z niecierpliwo艣ci膮 na moj膮 艣mier膰.
Ale pomy艣lcie (szczerze cho膰 przez chwil臋) - czy gdybym by艂 inny, wyst膮pi艂bym w pojedynk臋 przeciwko staremu ustrojowi PRL w Dniu 3 Maja 1981????
To nie jest polityka, ani psychologizowanie. To Ewangelia, czyli DOBRA NOWINA - Poznacie prawd臋, a prawda was wyzwoli (sk膮din膮d jest to najbardziej ulubiony przez 艣w. JPII cytat z Biblii). Mo偶emy by膰 m膮drzejsi i bardziej katoliccy od papie偶a. Przynajmniej mo偶na pr贸bowa膰 ;-)

My艣l膮c Ojczyzna

Ojczyzna – kiedy my艣l臋 – w贸wczas wyra偶am siebie i zakorzeniam,
M贸wi mi o tym serce, jakby ukryta granica,
Kt贸ra ze mnie przebiega ku innym,
Aby wszystkich ogarn膮膰 w przesz艂o艣膰 dawniejsz膮 ni偶 ka偶dy z nas:
Z niej si臋 wy艂aniam…
Gdy my艣l臋 Ojczyzna –
By zamkn膮膰 j膮 w sobie jak skarb.
Pytam wci膮偶, jak go pomno偶y膰,
Jak poszerzy膰 t臋 przestrze艅,
Kt贸r膮 wype艂nia
...
My艣l膮c Ojczyzna, powracam w stron臋 drzewa...

Drzewo wiadomo艣ci dobrego i z艂ego
wyrasta艂o nad brzegami rzek naszej ziemi,
wyrasta艂o wraz z nami przez wieki,
wrasta艂o w Ko艣ci贸艂 korzeniami sumie艅.
Nie艣li艣my owoce, kt贸re ci膮偶膮 i kt贸re wzbogacaj膮.
Czuli艣my, jak g艂臋boko rozszczepia si臋 pie艅,
cho膰 korzenie wrastaj膮 w jeden grunt...
Historia warstw膮 wydarze艅 powleka zmagania sumie艅.
W warstwie tej drgaj膮 zwyci臋stwa i upadki.
Historia ich nie pokrywa, lecz uwydatnia...
Czy偶 mo偶e historia pop艂yn膮膰 przeciw pr膮dowi sumie艅?

Oby艣my nie stracili sprzed oczu tej przejrzysto艣ci,
z jak膮 przychodz膮 ku nam wydarzenia zab艂膮kane w niewymiernej wie偶y,
w kt贸rej cz艂owiek jednak偶e wie, dok膮d idzie.
Mi艂o艣膰 sama r贸wnowa偶y los.
Oby艣my nie rozszerzali wymiar贸w cienia.
Promie艅 艣wiat艂a niechaj pada w serca i prze艣wietla mroki pokole艅.
Strumie艅 mocy niech przenika s艂abo艣ci.
Nie mo偶emy godzi膰 si臋 na s艂abo艣膰.
                                       /Karol Wojty艂a, 1974/

Pisz臋 te s艂owa (post) akurat w godzinie s膮du nad Strach贸wk膮! S膮d odbywa si臋 w Kuratorium O艣wiaty. Nie jest to pierwszy s膮d. S膮d piekielny na zlecenie ANONIM脫W (w tym podpisuj膮cych si臋 "rodzice"). Jakie skutki wywo艂a 偶ycie w oparach gminnego ABSURDU (bo gmina to og贸艂 mieszka艅c贸w i terytorium). Rodzice??? tch贸rzami, bez oblicza, imienia, nazwiska!!! To ma tworzy膰 spo艂ecze艅stwo obywatelskie i oczywi艣cie, katolickie (najbardziej na 艣wiecie)???

PANIE STAROSTO! - tak偶e pod Pana w艂adz膮 偶yjemy, my kombatanci walki o wolno艣膰, godno艣膰, podmiotowo艣膰 obywateli os贸b) dzisiaj g艂贸wnie w szkole i Stowarzyszeniu Rzeczpospolita Norwidowska w nies艂awie, a na pewno w niech臋ci wielu si艂 zorganizowanych w grupy formalne i nieformalne mieszka艅c贸w. To nie zarzut. To stwierdzenie faktu z dziedziny 偶ycia spo艂eczno-kulturalnego (owszem, i religijnego, ale bro艅 Bo偶e polityki).
P艂ynie na nas – dzisiaj g艂贸wnie na 偶on臋 Dyrektork臋 Szko艂y, nota bene odznaczon膮 Br膮zowym Krzy偶em Zas艂ugi, rzeka pom贸wie艅, anonim贸w, donos贸w. By艂a ju偶 tak偶e pozwana do S膮du Pracy, przez by艂a pracownic臋. I c贸偶, 偶e 偶ona wygra艂a proces z oszustami (pisz臋 w liczbie mnogiej, bo ten pozew to wytw贸r chorej wyobra藕ni i zachowa艅, choroby spo艂ecznej, kt贸ra niszczy gmin臋)?

Ile zdrowia, nerw贸w, pieni臋dzy, czasu zmarnowa艂a?! Spo艂eczno艣膰 lokalna nie tylko nie buduje dzisiaj wsp贸lnoty, ale wr臋cz gnije. Dlaczego?

W imi臋 jakich argument贸w serca, warto艣ci i kultury, w imi臋 jakiej - i w co - wiary i rozumu?
Tak! zn贸w cytuj臋 Papie偶a, bo razem z nim w臋drowa艂em po polskich i europejskich dziejach, 偶eby siebie i nas zrozumie膰. By艂em i tam, s艂ysza艂em w艂asnymi uszami te s艂owa - "Jaki argument rozumu, jak膮 warto艣膰 woli i serca mo偶na przed艂o偶y膰 sobie samemu i bli藕nim, i rodakom, i narodowi, a偶eby odrzuci膰, a偶eby powiedzie膰 „nie” temu, czym wszyscy 偶yli艣my przez... lat?! Temu, co stworzy艂o podstaw臋 naszej to偶samo艣ci i zawsze j膮 stanowi艂o." (B艂onia w Krakowie, 9 maja 1979).
Polska katolicka 2020??? – to tylko nadu偶ywany slogan propagandowy. Jestem katechet膮 Ko艣cio艂a Powszechnego, zosta艂em powo艂any w stanie wojennym prosto z SOLIDARNO艢CI (sierpie艅 1982), „aby by膰 z polsk膮 m艂odzie偶膮”. Na zawsze.

DLACZEGO dzieje si臋 to u nas, w polskiej gminie Strach贸wka, w Powiecie Wo艂omi艅skim, i w naszych dziejach polskiej i 艣wiatowej kultury? To nie jest (tylko) filozoficzne pytanie o polsk膮 pami臋膰 i to偶samo艣膰. Trzeba pyta膰 tak偶e dawnego w贸jta Kazimierza 艁apki (1994-2010), obecnego W贸jta Piotra (od 2010 r), by艂ych proboszcz贸w zaczynaj膮c od ducha 艣p. Iwanickiego, kt贸ry by艂 Duchem-Anio艂em opieku艅czym naszej Solidarno艣ci 1981, proboszcz贸w Antoniego (1993-2008), Andrzeja (2008-2012), zw艂aszcza chyba obecnego Proboszcza Mieczys艂awa (od 2012), ale tak偶e radnych, so艂tys贸w, mieszka艅c贸w. Mam prze艣wiadczenie, 偶e obecnie najwa偶niejsze osoby na stanowiskach, na kt贸rych przyj臋li i 艣lubowali prac臋 dla wsp贸lnoty nic nie robi膮, aby t臋 niezdrow膮 sytuacj臋 odmieni膰, wi臋c pewnie to s艂u偶y jakim艣 ich celom.

Przecie偶 ta szko艂a im. RzN jest sercem gminy (o艣wiaty publicznej, wychowania i dzia艂a艅 w zakresie kultury, promowania ca艂ej Strach贸wki przez Powiatowy Konkurs Wiedzy o Norwidzie, wsp贸艂organizowanie mazowieckiego wydarzenia Vademecum – w korowodzie weselnym rodzic贸w Norwida, Szkolne Ko艂o CARITAS, itd.). Ba, ta szko艂膮 promuje gmin臋 (i powiat) na arenie mi臋dzynarodowej (Socrates-Comenius, 艢DM/WYD 2016, wsp贸艂praca z PAFW, szko艂膮 w Lincoln, Nebraska, USA, z angielskoj臋zyczn膮 stron膮 POLES IN THE UK…).

Mam 艣wiadomo艣膰, 偶e jeste艣my m艂odym spo艂ecze艅stwem, buduj膮cym demokracj臋 dopiero od 30 lat. To wiek niemowl臋cy w rozwoju spo艂ecze艅stw. Ale musimy wi臋cej od siebie wymaga膰, skoro lubimy odwo艂ywa膰 si臋 do 1054 lat chrze艣cija艅stwa, czyli od Chrztu Mieszka. Wymaga膰 i wej艣膰 na wy偶szy poziom. Brak dialogu mi臋dzy nami w parafiach, gminach, nawet w Internecie 藕le s艂u偶y Polsce i Ko艣cio艂owi na naszych ziemiach.

Zawsze trzeba podkre艣la膰 praktyczny wymiar naszego katolicyzmu – na co dzie艅 – przecie偶 katecheci i osobi艣cie obecny ksi膮dz Proboszcz s膮/jest katechet膮 i cz艂onkiem Rady Pedagogicznej szko艂y w Strach贸wce. C贸偶 dopiero mam powiedzie膰 o corocznych pielgrzymkach samorz膮dowc贸w z powiatu na Jasn膮 G贸r臋? Podpisali艣cie tam nawet Akt Zawierzenia Powiatu Wo艂omi艅skiego Matce Bo偶ej Cz臋stochowskiej: samorz膮dowcy, starosta, w obecno艣ci, z udzia艂em biskupa. CZY MO呕NA TO TRAKTOWA膯 POWA呕NIE? To jak rozumie膰 ich milczenie, gdy inni Polacy-katolicy w sk贸rze anonimowych owieczko-wilk贸w niszcz膮 osoby, szko艂臋, wsp贸lnot臋! Nie zdziwi艂bym si臋, gdyby tacy byli tutaj dzisiaj, na spotkaniu ze starost膮 w Sali przy OSP – oni s膮 bezczelni i nie maj膮 moralnych zahamowa艅.
Niszcz膮c szko艂臋 niszczy si臋 ca艂a wsp贸lnot臋 gminn膮 i wa偶ny o艣rodek o艣wiatowo-kulturalny Powiatu Wo艂omi艅skiego. Czy tylko? W 艣wietle listu szko艂y do Papie偶a Jana Paw艂a II (26 marca 2003) du偶o-du偶o wi臋cej, dalej, wy偶ej, g艂臋biej. My艣l膮c Ojczyzna. O mi艂o艣ci!

Szko艂a im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej przerasta o niebosk艂on zadania na艂o偶one jedynie ustaw膮 o艣wiatow膮. Jest emanacj膮 wszystkiego najlepszego, co si臋 wydarzy艂o i dzieje w naszej gminie rozumianej jako wsp贸lnota mieszka艅c贸w i terytorium (z lekcewa偶onym bardzo bogactwem ziemi, pami臋ci i to偶samo艣ci) od dziesi臋cioleci. W zesz艂ym roku obchodzi艂a hucznie plus-minus STULECIE WRAZ Z NIEPODLEG艁膭 OJCZYZN膭.

Mog臋 powt贸rzy膰 za papie偶em, 偶e… ta w艂a艣nie szko艂a przechowuje, realizuje i rozwija bogactwo polskiej kultury zapisanej w naszej ziemi. Prosili艣my o to Jana Paw艂a II w 2003 roku, aby na takie dzia艂ania udzieli艂 nam swojego b艂ogos艂awie艅stwa. Jego odpowied藕 nie kryje si臋 przed nikim. Mo偶na j膮 wyczyta膰 w s艂owach jego ostatniej ksi膮偶ki „Pami臋膰 i to偶samo艣膰” (2005) –
„W obr臋bie poj臋cia „ojczyzna” zawiera si臋 jakie艣 g艂臋bokie sprz臋偶enie pomi臋dzy tym, co duchowe, a tym, co materialne, pomi臋dzy kultur膮 a ziemi膮. Ziemia odebrana narodowi przemoc膮 staje si臋 niejako g艂o艣nym wo艂aniem w kierunku „ducha” narodu. Duch narodu si臋 budzi, 偶yje nowym 偶yciem i z kolei walczy, aby by艂y przywr贸cone ziemi jej prawa.”
Patronka nasza MBA z 1910 i nasz dom rodzinny w Annopolu pami臋ta. Jest z innej Polski, jeszcze tej rozbiorowej, z pami臋ci膮 idea艂贸w Konstytucji 3 Maja 1791! "艢wi臋ta mi艂o艣ci kochanej Ojczyzny" nas tutaj ko艂ysa艂a do dzieci臋cych sn贸w.


WALCZYMY NASZYM 呕YCIEM I DZIA艁ANIEM, 
ABY BY艁Y PRZYWR脫CONE NASZEJ ZIEMI, 
WI臉C I NORWIDA I CUDU NAD WIS艁膭 JEJ PRAWA.

Spocz臋艂o nad nami Jego b艂ogos艂awie艅stwo. W 2016 roku tajemne si艂y umocowane diecezjalnie chcia艂y przeszkodzi膰 organizacji 艢DM/WYD, czyli Dni M艂odzie偶y z ponad 50-osobow膮 (w tym trzech „wa偶nych” ksi臋偶y reprezentuj膮cych ich biskupa) grup膮 belgijskiego (flamandzkiego. ijd.be) duszpasterstwa m艂odzie偶y, w naszej parafii, gminie, wsi, szkole. Ja to tak rozumiem, 偶e b艂ogos艂awie艅stwo papieskie i opieka Patronki Spotkania czyli MBA, uratowa艂y to wydarzenie. Niegodziwo艣ci膮 by艂a pr贸ba pozbawienia nas, czyli mieszka艅c贸w gminy, tego prze偶ycia! I c贸偶, 偶e by艂a to pr贸ba umocowana "ko艣cielnie" (mo偶e kto艣 z mieszka艅c贸w, naszych wrog贸w wewn臋trznych wsp贸艂dzia艂a艂, miesza艂, donosi艂, alarmowa艂, to偶 to sta艂o si臋 ju偶 wieloletni膮 norm膮 - niestety s膮 tacy, niszcz膮 nie tylko szko艂臋, tak偶e ju偶 od wewn膮trz, ale parafi臋 i gmin臋 jako tzw. Wsp贸lnot臋 samorz膮dow膮 mieszka艅c贸w).

„Nie po to uczymy si臋 historii, by wiedzie膰, jak post臋powa膰 czy jak odnosi膰 sukcesy, ale by poznawa膰, kim jeste艣my” Autor tych s艂贸w, Leszek Ko艂akowski widzi bezpo艣rednie zwi膮zki wiedzy o przesz艂o艣ci z nasz膮 samo艣wiadomo艣ci膮 i to偶samo艣ci膮. „Wsp贸lna pami臋膰 tworzy poczucie wsp贸艂odpowiedzialno艣ci, uczucie solidarno艣ci. Solidarno艣膰 wyrastaj膮ca z przesz艂o艣ci jest te偶 wyrazem woli 偶ycia razem” (W istocie nasza to偶samo艣膰 i poczucie wsp贸lnoty s膮 budowane na wiedzy i wyobra偶eniach dotycz膮cych przesz艂o艣ci (Czym jest nar贸d,  Ernest Renan, 1882)

Istota samorz膮dno艣ci wybrzmia艂a w g艂osach mieszka艅c贸w. Zg艂aszali sprawy lokalne, swoich miejsc zamieszkania (g艂贸wnie dr贸g), ale ich poszczeg贸lne g艂osy u艂o偶y艂y si臋 w g艂os wsp贸lnoty samorz膮dowej mieszka艅c贸w gminy Strach贸wka. W samych wiejskich spotkaniach nie ma okoliczno艣ci, do tego rodzaju samo艣wiadomo艣ci obywatelsko-samorz膮dowej. Powiat ten wymiar naszych spraw ma wpisany w racj臋 swojego istnienia. Warto cho膰by wczyta膰 si臋 i przemy艣le膰 istot臋 powiatowej rzeczy na poziomie wikipedii.

Kontekstem ka偶dego spotkania jest Droga-Prawda-呕ycie!
"Spotka膰 to do-艣wiadczy膰 Transcendencji. Do艣wiadczenie "innego" nie mo偶e ju偶 by艣 traktowane jako jedno z wielu do艣wiadcze艅 tego, co znajduje si臋 poza cz艂owiekiem, ale jako do艣wiadczenie kluczowe, od kt贸rego zale偶y sens 艣wiata" /J.Tischner, Filozofia dramatu, Krak贸w 2001, s. 28/”

Spotkali艣my si臋 Panie Starosto. Jeste艣my sobie dani i zadani.
Jestem 艣wiadkiem czasu. Naocznym 艣wiadkiem Polskiej Drogi Wolno艣ci (licz臋 od 16 pa藕dziernika 1978). Dane mi by艂o nie tylko widzie膰, czu膰, rozumie膰 (studiowa膰, nawet odrobin臋 marksizmu dla potrzeb pisania drugiej pracy magisterskiej, po 艣mierci promotora pierwszej. Pierwsza by艂a „O istocie cz艂owieka w filozofii Romana Ingardena”, pisanej u by艂ego profesora i wychowawcy Karola Wojty艂y w okupacyjno-konspiracyjnym seminarium ksi臋cia kardyna艂a Sapiehy).  Wspominam to po to, aby wskaza膰 na wag臋 kontynuacji patriotyczno-艣wiadomo艣ciowo-to偶samo艣ciowych postaw.
W ksi膮偶ce, kt贸r膮 otrzyma艂 Pan na spotkaniu w Sali 艢wietlicy Wiejskiej przy OSP w Strach贸wce, znale藕膰 mo偶na 艣wiadectwo Mecenasa Z Annopola, syna niepi艣miennego ch艂opa Adama Kr贸la, tak o jego bracie J贸zefie (1860-1947), kt贸ry ko艅czy艂 Cesarsk膮 Rzymskokatolick膮 Akademi臋 Duchown膮 w Petersburgu (on i jego „szkolny” kolega ksi膮dz Ignacy Skorupka musieli studiowa膰 tam w dw贸ch j臋zykach: rosyjskim i 艂acinie). Warto to wiedzie膰, w dniach wojennego klimatu mi臋dzy Polsk膮 i Rosj膮 („uczelnia „ko艣cielnie” by艂a podporz膮dkowana arcybiskupowi mohylewskiemu. W diec. Mohylewskiej pracowa艂 ks. J贸zef Kr贸l, kt贸ry tak jak ks. Skorupka wr贸ci艂 do Ojczyzny po odzyskaniu wolno艣ci i doszed艂 do godno艣ci dzieka艅skiej w Ma艂ogoszczu, b臋d膮c jedynym magistrem 艣wi臋tej teologii w dekanacie.
W kwietniu 1918 roku zawieszono wyk艂ady w Akademii Petersburkiej licz膮c na to, 偶e sytuacja polityczna pozwoli na ich kontynuowanie. W lutym 1918 roku z inicjatywy Radziszewskiego w Piotrogrodzie Komitet Organizacyjny maj膮cy za zadanie zorganizowanie uniwersytetu katolickiego, a 23 pa藕dziernika 1918 roku Edward Ropp metropolita mohylewski przekaza艂 tworz膮cemu si臋 Uniwersytetowi w Lublinie prawo piotrogrodzkiej Akademii do otwarcia wydzia艂u teologicznego w roku akademickim 1918/19. Gdy w grudniu 1918 roku zosta艂 otwarty Uniwersytet Lubelski w gronie jego wyk艂adowc贸w znale藕li si臋 r贸wnie偶 profesorzy Akademii, a zacz膮tkiem biblioteki uniwersytetu by艂y ksi臋gozbiory wyk艂adowc贸w zakupione przez Karola Jaroszy艅skiego”) (wikipedia).

Ci膮g艂o艣膰 i kontynuacja tego, co dobre, jest warunkiem zdrowej i bogatej to偶samo艣ci cz艂owieka, ale tak偶e wsp贸lnot: narodowej, kulturowej, gminnej.

W ksi膮偶ce, o kt贸rej m贸wi臋, mo偶na znale藕膰 tak偶e opis Pierwszej Narodowej Pielgrzymki do Ziemi 艢wi臋tej (1929), na Kongres Eucharystyczny do Kartaginy pod przewodnictwem kardyna艂a-Prymasa Hlonda itd. Itp. Czyli nie tylko o Katyniu w rodzinie, Solidarno艣ci i Rzeczpospolitej Norwidowskiej. O tej ostatniej wydali艣my wi臋cej pozycji ksi膮偶kowych, z pog艂臋biaj膮cymi tekstami naukowc贸w o jej istnieniu, dzia艂aniu, misji, oddzia艂ywaniu. Kto zajrzy, dowie si臋 o powi膮zaniu Norwid-Wojty艂a-Sob贸r-Watyka艅ski-II. Nasza gmina, tzn. ludzie dobrej woli zainteresowani swoj膮 i gminn膮 histori膮 i to偶samo艣ci膮 maj膮 wielk膮 misj臋 do wykonania – przez pokolenia. Nikt tego ogromnego bogactwa nie mo偶e (ani nie zdo艂a) zaw艂aszczy膰 osobi艣cie, grupowo, partyjnie czy jakkolwiek. „Przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury” (JPII, UNESCO 1980). Cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a… ale i gminy, ka偶dej, zwyk艂ej polskiej gminy. Co do Powiatu? Warto by rozmawia膰, ale czy ktokolwiek zechce? Do tej pory nie spotka艂em nikogo zainteresowanego.
Czy znajd臋 w rozm贸wc臋 w moim/naszym Panu Staro艣cie, cho膰 z g贸ry wiadomo, 偶e mamy inne pogl膮dy na dzisiejsz膮 Polsk臋, Europ臋, 艣wiat, pewnie tak偶e na cz艂owieka, kultur臋 i Boga. Dwie Polski za nami stoj膮, moja na pewno jest starsza.

Moja gmina, w swoich organach samorz膮dowych i parafialnych, nie jest tym wcale zainteresowany. Wi臋cej, jestem przemilczany, albo hejtowany. Tu mo偶na znale藕膰 link na potrzebne 藕r贸d艂a. Pisa艂em o tym przez lata. Nadal aktualne.
Nie widz膮 we mnie kombatanta. Ba! 1) Urz膮d Gminy nie widzi we mnie emeryta-nauczyciela. W艂a艣nie odm贸wili mi 艣wiadczenia socjalnego przyznawanego ka偶demu nauczycielowi-emerytowi (Karta Nauczyciela, Zak艂adowy Fundusz 艢wiadcze艅 Socjalnych). Jestem dla nich NIKIM.
2) Gmina nie widzi naszego domu i omija w swoich planach, m.in. nie pod艂膮czyli nam wodoci膮gu – co stanowi osobliwy wyj膮tek w艣r贸d mieszka艅c贸w wsi Annopol.
3) Wstyd (ale tylko dla organ贸w gminy) pisa膰, 偶e o drog臋 do naszego Sanktuarium Matki Bo偶ej Annopolskiej bardziej dba so艂ectwo – chwa艂a so艂tysowi i zebraniu wiejskiemu mieszka艅c贸w, kt贸rzy przeznaczyli na to fundusz so艂ecki par臋 lat temu:

„Annopolska Matko Boska
wymarzy艂a Ci臋 Jackowska
a gdy z m臋偶em tu przyby艂a
Tw膮 figur臋 wystawi艂a.
Idea艂y swe wcieli艂a.

I Rodzin臋 zaprosi艂a
Wci膮偶 rozkosz膮 si臋 napawa
A wi臋c pr贸偶na jest obawa
By opieka Twa usta艂a
Chocia偶 walka trwa niema艂a

Wiele ludzi ju偶 tu by艂o
i do Ciebie si臋 modli艂o”
     /Maria Kr贸lowa, z d. Jackowska, 1927, ca艂o艣膰 w cytowanej ksi膮偶ce „O mi艂o艣ci do…”/


NAJBARDZIEJ SYMBOLICZNYM Z艁A I WROGIEJ DZIA艁ALNO艢CI BY艁O W OSTATNICH LATACH WYNIESIENIE Z KO艢CIO艁A WOT脫W WDZI臉CZNO艢CI ZA WOLNO艢膯, GODNO艢膯 ODZYSKANE CZYNEM SOLIDARNO艢CI. W艢R脫D NICH BY艁 "ANIO艁 STR脫呕 ZIEMI WO艁OMI艃SKIEJ" (taki sam jak ten przyznany przez kapitu艂臋 abp. G艂odziowi, abp. Hoserowi i innym Czcigodnym Damom i Kawalerom tego odznaczenia). PRZYZNANO MI ANIO艁A W 2008 ROKU ZA TO SAMO, ZA CO SI臉 MNIE/NAS TUTAJ DZISIAJ HEJTUJE Z PRZYZWOLENIEM NAJWY呕SZYCH W艁ADZ LOKALNYCH. (oczywi艣cie wyznaj臋 uroczy艣cie, 偶e ani anielski, ani inaczej doskona艂y nie jestem).

I ja "czuj臋 si臋 odpowiedzialny za to wielkie, wsp贸lne dziedzictwo, kt贸remu na imi臋 Polska. To imi臋 nas wszystkich okre艣la. To imi臋 nas wszystkich zobowi膮zuje. To imi臋 nas wszystkich kosztuje. Czuwam – to znaczy, 偶e staram si臋 by膰 cz艂owiekiem sumienia. 呕e tego sumienia nie zag艂uszam i nie zniekszta艂cam. Nazywam po imieniu dobro i z艂o, a nie zamazuj臋. Wypracowuj臋 w sobie dobro, a ze z艂a staram si臋 poprawia膰, przezwyci臋偶aj膮c je w sobie. Nie pragnijmy takiej Polski, kt贸ra by nas nic nie kosztowa艂a. Natomiast czuwajmy przy wszystkim, co stanowi autentyczne dziedzictwo pokole艅, staraj膮c si臋 wzbogaci膰 to dziedzictwo. Nar贸d za艣 jest przede wszystkim bogaty lud藕mi. Bogaty cz艂owiekiem. Bogaty m艂odzie偶膮! Bogaty ka偶dym, kt贸ry czuwa w imi臋 prawdy, ona bowiem nadaje kszta艂t mi艂o艣ci." (JPII, tutaj)

Ko艅cz膮c d艂ugi post stawiam Panu Staro艣cie dramatyczne pytanie - Czy potrafimy (jeszcze za mojego 偶ycia) postawi膰 jaki艣 Pomnik Wsp贸lnej Pami臋ci??? Czy Wota Wdzi臋czno艣ci za Wolno艣膰 i Godno艣膰 Odzyskane Czynem Solidarno艣ci wr贸c膮 na o艂tarze w naszych 艣wi膮tyniach? Wa偶ne jest nie tylko kiedy, ale i JAK?!

APPENDIX:
Oto gar艣膰 wypis贸w z artyku艂贸w, do kt贸rych zajrza艂em w trakcie pisania tego posta:
- Art. 1. 1. Mieszka艅cy powiatu tworz膮 z mocy prawa lokaln膮 wsp贸lnot臋 samorz膮dow膮.
Art. 8a. 1. Dzia艂alno艣膰 organ贸w powiatu jest jawna. (…3. Ustalenie granic powiatu… zapewniaj膮cy powiatowi terytorium mo偶liwie jednorodne ze wzgl臋du na uk艂ad osadniczy i przestrzenny, uwzgl臋dniaj膮cy wi臋zi spo艂eczne, gospodarcze i kulturowe …
Zakres dzia艂ania i zadania powiatu Art. 4. 1. Powiat wykonuje okre艣lone ustawami zadania publiczne o charakterze ponadgminnym w zakresie: 1) edukacji publicznej… 3a) wspierania rodziny i systemu pieczy zast臋pczej; 4) polityki prorodzinnej; 5) wspierania os贸b niepe艂nosprawnych; 6) transportu zbiorowego i dr贸g publicznych; 7) kultury oraz ochrony zabytk贸w i opieki nad zabytkami; 8) kultury fizycznej i turystyki; 21) promocji powiatu; 22) wsp贸艂pracy i dzia艂alno艣ci na rzecz organizacji pozarz膮dowych… (...)

- S膮 艣rodowiska lokalne, kt贸re problem pami臋ci historycznej traktuj膮 jako niezwykle istotny element oddzia艂ywania na kr膮g bezpo艣redniego otoczenia. (Andrzej Friszke Pami臋膰 w centrum uwagi)
- Przej艣cie od nauczania do uczenia si臋 w edukacji doros艂ych mo偶na traktowa膰 jako paradygmatyczn膮 zmian臋. Jej nast臋pstwem jest restrukturyzacja pola bada艅 andragogiki. Uczenie si臋 ludzi doros艂ych „wymyka si臋” z instytucjonalnego uk艂adu „nauczyciel–ucze艅”, przyjmuje charakter nieformalny i sytuuje si臋 w rozlicznych praktykach kulturowych spo艂ecze艅stwa wiedzy. Andragodzy ameryka艅scy nazywaj膮 je pedagogi膮 publiczn膮… refleksja nad epistemologicznymi granicami andragogiki jest warta podj臋cia z uwagi na paradygmatyczn膮 zmian臋, jaka od 膰wier膰wiecza dokonuje si臋 w艣r贸d badaczy edukacji doros艂ych. Skr贸towo okre艣la si臋 j膮 jako przej艣cie „od nauczania do uczenia si臋” (Malewski 2010)
- Na czym wi臋c polega i do czego s艂u偶y ludzka wolno艣膰? Wolno艣膰 to „w艂asno艣膰 woli, kt贸ra urzeczywistnia si臋 przez prawd臋” - m贸wi Arystoteles. „Nie ma wolno艣ci bez prawdy” powtarza Jan Pawe艂 II. Wolno艣膰, kt贸ra w jakikolwiek spos贸b pr贸buje sobie podporz膮dkowa膰 prawd臋, manipulowa膰 ni膮, nagina膰 do realizacji w艂asnych plan贸w to wolno艣膰 u艂omna, kt贸ra mo偶e doprowadzi膰 do tragedii, czego dobitnie dowiedli dyktatorzy XX w. Je艣li cz艂owiek dobrze realizuje swoj膮 wolno艣膰, jest or臋downikiem prawdy i 偶yje w prawdzie.

Ojczyzna, ojcowizna - to, co pochodzi od ojc贸w, przodk贸w to nasze dziedzictwo. Jest znamienne, 偶e duch narodu zaczyna 偶y膰 aktywnie i tw贸rczo w sytuacjach kryzysu, kiedy narodowi odbierze si臋 ziemi臋. Tak by艂o z Polakami, kt贸rzy w okresie zabor贸w, a potem re偶imu komunistycznego stworzyli monumentalne dzie艂a literackie, filozoficzne, artystyczne. St膮d wniosek, 偶e s艂owo „ojczyzna” 艂膮czy w sobie to co duchowe z tym, co materialne.

Komunizm panowa艂 w Polsce przez 50 lat. W tym czasie ujawni艂a si臋 niez艂omna wola narodu, by nie da膰 si臋 zniewoli膰, by pozosta膰 wolnym. St膮d wielkie odrodzenie warto艣ci religijnych i idea艂贸w spo艂ecznych. Tu Papie偶 przytacza rozmow臋, jak膮 odby艂 ze swoim koleg膮 z kolegium, m艂odym ksi臋dzem z Belgii. Ten zapyta艂 go, dlaczego to w艂a艣nie Europa Wschodnia zosta艂a dotkni臋ta z艂em w postaci komunizmu i niemal natychmiast sam na to pytanie odpowiedzia艂: „Nam na Zachodzie zosta艂o to oszcz臋dzone by膰 mo偶e dlatego, 偶e my na Zachodzie Europy by艣my nie wytrzymali podobnej pr贸by, a wy wytrzymacie”.

Nar贸d ma wymiar historyczny - ma swoje dzieje, histori臋. Nie posiada natomiast eschatologii, ta jest powo艂aniem cz艂owieka. Historia, wsp贸lne dzieje nie pozostaj膮 bez wp艂ywu na nar贸d. Nar贸d polski rozpocz膮艂 swoje trwanie w historii od przyj臋cia chrztu. Wcze艣niej jego prehistori臋 tworzy艂y poszczeg贸lne plemiona s艂owia艅skie.

Rozm贸wcy pytaj膮 Jana Paw艂a II o to, czym jest kultura i jak nale偶y rozumie膰 jej sens. Papie偶 odpowiada, 偶e pocz膮tk贸w ludzkiej historii ka偶dy cz艂owiek wierz膮cy szuka w Ksi臋dze Rodzaju, gdzie mamy opis stworzenia cz艂owieka. O ile stwarzaj膮c poszczeg贸lne elementy 艣wiata B贸g m贸wi艂 „Niech si臋 stanie”, o tyle stwarzaj膮c cz艂owieka uczyni艂 go na w艂asne podobie艅stwo. To stworzenie by艂o wi臋c dla Boga wyj膮tkowe. Najbardziej podstawow膮 definicj膮 ludzkiej kultury s膮, wed艂ug Papie偶a, s艂owa Boga: „Czy艅cie sobie ziemi臋 poddan膮”. Zgodnie z tym nakazem cz艂owiek ma do spe艂nienia na ziemi misj臋: g艂osi膰 prawd臋 o sobie i 艣wiecie. Aby t臋 misj臋 realizowa膰, cz艂owiek musi pozna膰 prawd臋 o 艣wiecie i o sobie samym.”
- Karol Wojty艂a wzrasta艂 w  kr臋gu kultury europejskiej. Urodzi艂 si臋 w  Polsce, le偶膮cej w  samym 艣rodku Europy, mi臋dzy Atlantykiem a  Uralem. Zar贸wno w domu, jak i w szkole czu艂 si臋 Europejczykiem. (bp Tadeusz Pieronek l Europejskie korzenie Jana Paw艂a II, w ksi膮偶ce "PRZES艁ANIE JANA PAW艁A II NA XXI WIEK")

Papie偶 podkre艣la na koniec ksi膮偶ki "Pami臋膰 i to偶samo艣膰": „Ja 偶yj臋 w prze艣wiadczeniu, 偶e we wszystkim, co m贸wi臋 i robi臋 w zwi膮zku z moim powo艂aniem i pos艂annictwem, z moj膮 s艂u偶b膮, dzieje si臋 co艣, co nie jest wy艂膮cznie moj膮 inicjatyw膮. Wiem, 偶e to nie tylko ja jestem czynny w tym, co robi臋 jako nast臋pca Piotra” (Znak, Krak贸w 2005, s.169).

Niech b臋dzie mi poczytane nawet za megaloma艅stwo, ale mog臋 i musz臋 powt贸rzy膰 to samo. Da艂em si臋 prowadzi膰 Duchowi Czasu (od 16 pa藕dziernika 1978)

 https://www.bryk.pl/lektury/jan-pawel-ii/pamiec-i-tozsamosc.streszczenie-szczegolowe#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=other

Powt贸rz臋 jeszcze pytanie, kt贸re postawi艂em osobi艣cie na spotkaniu:
- Czy Powiat Wo艂omi艅ski b臋dzie og艂asza膰 w tym roku konkursy dla organizacji pozarz膮dowych w tzw. obszarze „postacie historyczne zwi膮zane z powiatem wo艂omi艅skim”. Chcemy kontynuowa膰 dzia艂alno艣膰 zwi膮zan膮 z Norwidem i wsz臋dzie poszukujemy pomocy (i mo偶liwo艣ci starania si臋 o wsparcie finansowe).

***

PAN PREMIER PYTA (MORAWIECKI)

     /s膮 racje prawne (ale) i spo艂eczne, SML z SN/

pan premier nie wie
wi臋c pyta
w tej wiekopomnej sprawie
Trybuna艂u Konstytucyjnego w Polsce

ma艂o kto wie po PRL-u
czym jest my艣lenie i prawda
pytanie nie tego tyczy premiera
ale paragraf贸w

po PRL-u tak si臋 rozumie prawo
偶e to paragrafy w s艂u偶bie pa艅stwa
cz艂owieka osoby w kt贸rej艣 kolejno艣ci
nie mamy poczucia podmiotowo艣ci dziej贸w

nie przypuszcza艂em 偶e do偶yj臋
fundamentalnych pyta艅 w Polsce
kt贸re postawi艂em sobie i Polsce 3 Maja 1981
na kt贸re partie i biskupi dzi艣 nie odpowiadaj膮

czy wolno kiedy jak (jakie warunki-okoliczno艣ci)
my艣le膰 i debatowa膰 o prawdzie Polakom
osobom tak偶e w Internecie i S膮dzie Najwy偶szym
czy wolno pisa膰 tworzy膰 publikowa膰

w艂a艣nie pisz臋 posta o spotkaniu ze Starost膮
w starostwie jest Polska rz膮dowa i mieszka艅cy
wi臋c wszelkie problemy w tym maj膮 odblaski
ja cz艂owiek osoba (wierz膮ca rozumnie) obywatel

           (pi膮tek, 24 stycznia 2020, g. 9.34)

***

PISO-SKUT-ECZNO艢膯

               /id藕cie na miejsce pustynne/

rozwalili wszystko co si臋 da艂o
przezwali jak chcieli swym j臋zykiem
stwarzaj膮c now膮 rzeczywisto艣膰
przed nimi tak偶e byli marksi艣ci

bezskutecznym nazwa艂 minister
my艣lenie najt臋偶szych g艂贸w
w polskim najwy偶szym s膮downictwie
on sam jest wzorcem ducha paragraf贸w

urz臋dnik w PiS-KEP Polsce jest ponad
jakie tam uniwersytety alibo i s膮dy
wyda si臋 ukaz nakaz i wszystko rozs膮dzi
jak wola nasza nie wasza ani Najwy偶szego

po co oni tam si臋 zamkn臋li na dzie艅 ca艂y
tyla ich i tak d艂ugo musz膮 radzi膰
urz臋dnik minister powie i to natychmiast
polityka jest prosta bo wie kogo s艂ucha膰

jak oni spotkaj膮 si臋 teraz z prezesem
jak mu spojrz膮 w oczy (na kl臋czkach)
lito艣ci od despoty si臋 nie spodziewaj膮
tak strasznie despot臋 zawiedli

mia艂o nie by膰 nic na tej naszej ziemi
co rz膮dzi艂oby si臋 rozumem w kulturze
wszystko mia艂o by膰 zredefiniowane
a tu 60 Salomon贸w robi swoje co zechce

zmyjcie si臋 duroki s艂u偶ebne
ha艅bi膮cy nas obywateli polskiej kultury
wierz膮cych rozumnie w prawd臋
kt贸r膮 mo偶na kontemplowa膰

we藕 Kaczy艅ski swoich aposto艂贸w
s膮 klasztory i miejsca na ziemi
w kt贸rych wstyd ha艅by skryjecie
a nam si臋 ju偶 nie pokazujcie

ka偶dy z nas wierzy lub nie i jak chce
ja w rozum i kultur臋 cz艂owieka na ziemi
wy dobrowolnie tylko w prezesa partii
a gdzie w tym wszystkim jest nasz B贸g

    (czwartek, 23 stycznia 2020, g. 21.52)

***

PISOPIER-WOTNIAKI

              /wypierpol/

najwi臋kszy sukces Kaczy艅skiego
wychowa艂 (wyhodowa艂) now膮 ras臋
widzieli艣my w Parlamencie Europejskim
w Ministerstwie PiS-Sprawiedliwo艣ci
a zreszt膮 chyba na ka偶dym szczeblu
przewa偶nie z dodatkiem narodowym

     (czwartek, 23 stycznia 2020, g. 21.37)

***

DLACZEGO MILCZ膭

    /mo偶na zna膰 i kontemplowa膰 prawd臋/

milczy nasz Ko艣ci贸艂
co mog臋 z trudem rozumie膰
chc膮 zachowa膰 status quo
ale dlaczego politolodzy
ze wszystkich stron
lej膮c wod臋 na ich g艂upie m艂yny

ka偶dy my艣l膮cy widzi wie
偶e religia w polityce znaczy
proporcjonalnie i analogicznie
w katolicyzmie i islamie
wi臋c bardzo bardzo wiele w Polsce
i to jest polsko-katolicka nawalanka

sojusz tronu i o艂tarza jest przekle艅stwem
pod ka偶d膮 szeroko艣ci膮 geograficzn膮
polityczne barwy s膮 ozdobnym dodatkiem
partie walcz膮 na konkretnym boisku
wykorzystuj膮c bezwzgl臋dnie to co jest
zasady i przykazania nic im nie znacz膮

ostatnio w z艂ej wierze dzia艂a marsza艂kini
PiS-katolickiej wi臋kszo艣ci w Sejmie RP
kreuj膮c spory tam gdzie ich nie ma
tak zwany kompetencyjny mi臋dzy organami RP
wmawiaj膮c wszystkim dziecko w brzuch
pr贸buj膮c zablokowa膰 tylko jeden

w艂adza w sojuszach tronu i o艂tarzy
chce rz膮dzi膰 narzuci膰 nam tak偶e my艣lenie
wi臋c sp贸r-wojn臋 wydali s臋dziom
kt贸rzy maj膮 orzeka膰 o rzeczywisto艣ci
zgodnie z wiedz膮 i sumieniem jak jest
a nie po my艣li i rozporz膮dzeniach partyjnych

(czw. 23 sty. 2020, g. 10.07) TU- Niezjednoczeni... PL

PS.1
Chcia艂em, jak zawsze, na koniec pisania do艂膮czy膰 zdj臋cie. Wczoraj widzialem na stronie Powiatu Wo艂omi艅skiego na Facebooku zdj臋cie ze spttkania w Strach贸wce, na kt贸rym by艂 uchwycony moment, gdy wr臋czam Panu Staro艣cie Adamowi Lubiakowi ksi膮偶k臋 pt. "O mi艂o艣ci do Annopola, Strach贸wki, Polski i Ko艣cio艂a". Dzisiaj tego zdj臋cia ju偶 tam nie ma. Kto艣 si臋 tak zawstydzi艂, 偶e mnie usun膮艂. Co to m贸wi o WIARYGODNOSCI NASZYCH SZANOWNYCH GO艢CI I ICH S艁OWACH WYPOWIEDZIANYCH PUBLICZNIE DO MIESZKA艃C脫W STRACH脫WKI? A mo偶e jeszcze wr贸ci, po kolejnej redakcji posta! SVP! Z szacunkiem J贸zef Kapaon, kombatant Polskiej Drogi Wolno艣ci, Kawaler Odznaczenia "Anio艂 Str贸偶 Ziemi Wo艂omi艅skiej"... Przypomina mi si臋 fragment z ostatniego listu Cypriana Norwida, kt贸ry napisa艂: "Cyprian Norwid zas艂u偶y艂 na dwie rzeczy od Spo艂ecze艅stwa Polskiego: to jest aby one偶 spo艂ecze艅stwo nie by艂o dla艅 obce i nieprzyjazne".
Mog臋 zastosowa膰 te s艂owa, oczywista toutes proportions gard茅es, do obywatela-mieszka艅ca Powiatu Wo艂omi艅skiego, 偶e chyba jeszcze nie zas艂u偶ylem, 偶eby... wymazywa膰 mnie z 偶yj膮cuych uczestnik贸w spotkania! Chyba to nie Pan, Panie Starosto , wyda艂 takie polecenie s艂u偶bowe! Chc臋 wierzy膰 tylko w dobro, kt贸re zawsze zwyci臋偶a, jak prawda i pi臋kno. Ba, zachwycaj膮 do wi臋kszej pracy, by kiedy艣 si臋 nam zmartwychwsta艂o! Z Powa偶aniem J贸zef K. ;-)
PS.2
Nie wiem dzi臋kowa膰, czy przeprasza膰 Ci臋 Piotrze, 偶e po偶yczy艂臋m sobie zdjecie z Twojego konta na Fb. Tak偶e w tym (Twoim) przypadku licz臋 na 偶yczliw膮 wyrozumia艂o艣膰! ;-)