poniedzia艂ek, 18 wrze艣nia 2023

Kardyna艂 i kurtyzana a sprawa polska (w Strach贸wce)


B臋d膮c w Pary偶u w 1979 i 1980 roku 
by艂em na cmentarzach u znanych Rodak贸w 
i przed zak艂adem 艣w. Kazimierza 
w kt贸rym 偶ycie doko艅czy艂 Norwid. 
Odwiedzi艂em te偶 polski ko艣ci贸艂
s艂awny polskimi emigrantami
na Rue Saint-Honor茅
Nie wiedzialem wtedy
偶e tu偶 obok jest kamienica
w kt贸rej mieszka艂a Mme Geoffrin 
i prowadzi艂a sw贸j s艂awny salon 
co okaza艂o si臋 wa偶ne jako dla Polski 
tako i dla gminy Strach贸wka  

By艂o tak. Jako wielki i stary ju偶 kibic wszelkich sport贸w, 艣ledz臋 z uwag膮 wszystkie wielkie tour'y kolarskie. Lubi臋 podr贸偶owa膰 po Francji, W艂oszech, Hiszpanii okiem kamer na helikopterach, motorach i przy okazji tak偶e po rozszerzaj膮cej si臋 we mnie wiedzy o 艣wiecie i kulturze, dzi臋ki internetowi. I tak, w kt贸rym艣 roku pozna艂em Embrun, w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrze偶e. Sport sportem, pejza偶e alpejskie pejza偶ami, ale jaka historia si臋 tam skry艂a! Cymes, palce liza膰 - nawet rodzina Gessler贸w si臋 nie umywa. 


Jaka tam sztuka, kultura, architektura. Wow. O tamtejszej katedrze - a miasteczko liczy tylko ok. 6 tys. mieszka艅c贸w - wyczyta艂em, 偶e "Katedra Notre-Dame du R茅al to jeden z najwa偶niejszych i najbardziej charakterystycznych zabytk贸w sakralnych we francuskich Alpach". Opis i wyja艣nienie nazwy/wezwania wstrzymuj膮 moj膮 lektur臋 na d艂u偶sze zamy艣lenie... "Po p贸艂nocnej stronie s艂ynny ganek R茅al z lwami i Atlantydami, na kt贸rych podtrzymuj膮 kolumny i ma艂e s艂upki. Tympanon kruchty ozdobiony zosta艂 tzw. cudownym freskiem przedstawiaj膮cym Trzech M臋drc贸w. Fresk ten by艂 celem pielgrzymek do Dziewicy Kr贸l贸w lub Dziewicy Rzeczywistej (z 艂ac.: kr贸lewskiej), od kt贸rej wzi臋艂a si臋 nazwa kruchty i samej katedry". Przy t艂umaczeniu z j臋zyka francuskiego, a troch臋 i 艂aciny, mo偶na pozwoli膰 sobie na rozszerzaj膮c膮 interpretacj臋, a偶 po Dziewictwo i Dziedzictwo ca艂ej Rzeczywisto艣ci, ka偶dego cz艂owieka we Wszech艣wiecie. 


W 2019 r. katedra w Embrun zosta艂a wybrana spo艣r贸d 18 obiekt贸w we Francji jako „obiekt emblematyczny regionu PO艁UDNIE”, kt贸re korzystaj膮 z finansowania w ramach „Misji BERN 2020”. Pani Eymeoud, burmistrz Embrun, reprezentuj膮c ca艂膮 spo艂eczno艣膰 miasta i regionu "z rado艣ci膮 przyj臋艂a t臋 wspania艂膮 wiadomo艣膰: „To nagradza wytrwa艂o艣膰 ca艂ego zespo艂u miejskiego, mocno zaanga偶owanego w ochron臋 naszego dziedzictwa o rzadkiej jako艣ci"(tutaj). Strona internetowa Misji BERN wyja艣nia "Nasze dziedzictwo jest kruche. Misja Dziedzictwa powierzona St茅phane’owi Bernowi, prowadzona przez Heritage Foundation i wspierana przez Ministerstwo Kultury i FDJ, przyczynia si臋 do ochrony francuskiego dziedzictwa w ca艂ej jego r贸偶norodno艣ci.

W 1724 roku arcybiskupem Embrun zosta艂 Pierre Gu茅rin de Tencin. Niby nic, ale dla mnie zderzenie w kulturze (dziejach cz艂owieka na ziemi) dw贸ch wielko艣ci: wa偶nej postaci lub wydarzenia i zabytku (traktowanego jako tekst kultury), ze znikom膮 wielko艣ci膮 statystyczn膮 miejsca w geografii i polityce, jest wielce intryguj膮ce. Fascynuje mnie odnajdywanie znacze艅 takiego po艂膮czenia (zwi膮zk贸w). M贸wi膮c j臋zykiem filozofii i Jana Paw艂a II (Papie偶a-Polaka): w aspektach istotowych i konstytutywnych, czyli w zwi膮zkach koniecznych w ca艂ej dost臋pnej nam Rzeczywisto艣ci (Real), aby si臋 cokolwiek w naszym 艣wiecie wydarzy艂o. W skr贸cie - LOGOSU naszej ludzkiej i wielce osobowej Drogi-Prawdy-呕ycia!

Pierre Gu茅rin de Tencin urodzi艂 si臋 22 sierpnia 1680 roku w Grenoble, jako syn Antoine’a Gu茅rina i Louise de Buff茅vent (jego siostr膮 by艂a Claudine Gu茅rin de Tencin - co okaza艂o si臋 dla mnie niezwykle wa偶ne i emblematyczne, dla zrozumienia og贸lnoludzkiej kultury, o czym b臋dzie zaraz poni偶ej). Studiowa艂 na Sorbonie, gdzie uzyska艂 doktorat z teologii. Jako arcybiskup Embrun zosta艂 asystentem Tronu Papieskiego. 23 lutego 1739 roku zosta艂 kardyna艂em prezbiterem. W latach 1739–1742 by艂 ambasadorem Francji przy Stolicy Apostolskiej. W 1740 roku zosta艂 arcybiskupem Lyonu, a dwa lata p贸藕niej – ministrem stanu Francji. Zmar艂 2 marca 1758 roku w Lyonie. /wikipedia/

A teraz o jego siostrze. I w dalszej konsekwencji, o Polsce i Strach贸wce. "Claudine Alexandrine Gu茅rin de Tencin (ur. 27 kwietnia 1682, zm. 4 grudnia 1749) to francuska pisarka i kurtyzana. Claudine tak jak jej brat, p贸藕niejszy kardyna艂, urodzi艂a si臋 w Grenoble, gdzie ich ojciec, Antoine Gu茅rin de Tencin by艂 przewodnicz膮cym parlamentu. W m艂odo艣ci, spe艂niaj膮c wol臋 rodzic贸w, zosta艂a zakonnic膮 w klasztorze w okolicach Grenoble. Z艂ama艂a jednak 艣luby i w 1712 uda艂o jej si臋 uzyska膰 zgod臋 papie偶a Klemensa XI na powr贸t do stanu 艣wieckiego. De Tencin wyjecha艂a do swojej siostry, Mme. de Ferriol, do Pary偶a, gdzie wkr贸tce otworzy艂a salon odwiedzany przez kpiarzy i lekkoduch贸w. Jednym spo艣r贸d jej licznych kochank贸w i sponsor贸w by艂 kawaler Louis-Camus Destouches. Owocem tego zwi膮zku by艂 syn, Jean le Rond d’Alembert, s艂awny naukowiec (francuski intelektualista: filozof, matematyk i fizyk matematyczny, a z wykszta艂cenia r贸wnie偶 adwokat. Jeden z czo艂owych przedstawicieli epoki o艣wiecenia jako encyklopedysta; cz艂onek Akademii Francuskiej i jej sekretarz. W filozofii zabra艂 g艂os na temat epistemologii, filozofii nauki, ontologii z metafizyk膮 i filozofi膮 umys艂u, filozofii religii, etyki, filozofii spo艂eczno-politycznej oraz estetyki i teorii sztuki, zw艂aszcza muzyki. W matematyce zajmowa艂 si臋 g艂贸wnie analiz膮, w tym pionierskimi badaniami r贸wna艅 r贸偶niczkowych cz膮stkowych. Jako fizyk ws艂awi艂 si臋 w mechanice klasycznej, opisuj膮c jedn膮 z pierwszych zasad wariacyjnych, klasyczne r贸wnanie falowe i podstawy mechaniki p艂yn贸w, wikipedia). 

Jeden z romans贸w Claudine zako艅czy艂 si臋 tragicznie. W 1726 Charles-Joseph de la Fresnaye pope艂ni艂 samob贸jstwo w jej domu, skutkiem czego sp臋dzi艂a pewien czas w wi臋zieniach Ch芒telet i w Bastylii, sk膮d jednak wkr贸tce zosta艂a wypuszczona dzi臋ki protekcji swoich wysoko postawionych kochank贸w. Od tamtej pory Claudine de Tencin po艣wi臋ci艂a si臋 intrygom politycznym, szczeg贸lnie w interesie swojego brata, opata de Tencin, kt贸ry g艂贸wnie za jej wstawiennictwem zosta艂 arcybiskupem Embrun i otrzyma艂 kapelusz kardynalski. 

Madame de Tencin, kardyna艂 de Tencin, jej brat i d'Alembert, jej syn


De Tencin zwi膮zana by艂a r贸wnie偶 z jednym z najbli偶szych przyjaci贸艂 kr贸la Ludwika XV, marsza艂kiem de Richelieu, nad kt贸rym rzekomo w znacznym stopniu sprawowa艂a kontrol臋, bior膮c udzia艂 w zakulisowych intrygach na dworze kr贸lewskim w Wersalu. W ko艅cu stworzy艂a salon literacki, do kt贸rego bywalc贸w nale偶eli mi臋dzy innymi Monteskiusz, Bernard Fontenelle i wielu innych." (wikipedia).

No dobrze, mo偶e to i ciekawe, ale jak st膮d doj艣膰 do Polski i Strach贸wki (jednej z 2477 polskich gmin, w tym 1498 gmin wiejskich)? SALON LITERACKI JEST KLUCZEM. 
Za pierwowz贸r salon贸w uzna膰 mo偶na dyskusje kulturalne odbywaj膮ce si臋 w czasach staro偶ytnej Grecji i w epoce renesansu. W艂a艣ciwa instytucja salonu powsta艂a we Francji za czas贸w Ludwika XIII i Ludwika XIV. Salony francuskie prowadzone by艂y zazwyczaj przez kobiety. Salony te odwiedzali m.in. tak wielkie osobowo艣ci naszej (nie tylko francuskiej) kultury jak Pierre Corneille, Blaise Pascal, Denis Diderot, Voltaire i Jean d’Alembert, tak偶e cudzoziemcy, m.in. Horace Walpole (pisarz, syn pierwszego premiera Wielkiej Brytanii) i David Hume. Do cz臋stych go艣ci nale偶a艂 te偶 m艂ody Stanis艂aw August Poniatowski. 

Ot贸偶 to - Stanis艂aw to przysz艂y kr贸l Polski, no i jeste艣my ju偶 w Strach贸wce, dumni z rodu Sobieskich, zw艂aszcza 10-letniego Micha艂a. Czyli, 偶e Pary偶, Warszawa i Strach贸wka nie s膮 z r贸偶nych planet. 呕yjemy na tej samej ziemi. Ale, po kolei... 

Salon Mme de Tencin mia艂 jakby siostr臋 syjamska w salonie Marie Th茅r猫se Geoffrin, w tym paru wsp贸lnych uczestnik贸w. Prowadzony przez Marie Th茅r猫se Rodet Geoffrin (ur. 26 czerwca 1699, zm. 6 pa藕dziernika 1777) salon wywar艂 du偶y wp艂yw na rozw贸j francuskiej literatury i sztuki tego okresu. Od wczesnej m艂odo艣ci Madamme Geoffrin marzy艂a o tym, aby mie膰 w Pary偶u salon, kt贸rego stanowi艂aby centrum. Sta艂a si臋 jednak znana w艣r贸d towarzyskiej 艣mietanki Pary偶a dopiero kiedy dobiega艂a ju偶 pi臋膰dziesi膮tki. Wiele nauczy艂a si臋 cz臋sto goszcz膮c w salonie Mme de Tencin. Oko艂o roku 1748 zacz臋艂a gromadzi膰 wok贸艂 siebie kr膮g artyst贸w i literat贸w, a kiedy w 1749 zmar艂a Claudine de Tencin, 艣ci膮gn臋艂a sta艂ych bywalc贸w jej salonu do siebie. Wydawa艂a dwa obiady w tygodniu - w poniedzia艂ki dla malarzy, architekt贸w i innych przedstawicieli sztuk plastycznych, a w 艣rody dla filozof贸w, literat贸w i kr臋gu redaktor贸w Encyklopedii.


By艂a dla swoich przyjaci贸艂 powiernic膮, mentorem i troch臋 zrz臋dliw膮 mamusi膮 (tak zreszt膮 zwraca艂 si臋 do niej Stanis艂aw August Poniatowski w swoich listach). W 1766 Marie Th茅r猫se Rodet Geoffrin odby艂a podr贸偶 do Polski, zaproszona przez b臋d膮cego ju偶 wtedy kr贸lem Stanis艂awa Augusta. Podr贸偶owa艂a przez Wiede艅, gdzie zosta艂a przyj臋ta przez cesarzow膮 Mari臋 Teres臋 na specjalnej audiencji w Pa艂acu Sch枚nbrunn. W Warszawie zatrzyma艂a si臋 w urz膮dzonym na polecenie Stanis艂awa Augusta mieszkaniu, kt贸re by艂o wiern膮 kopi膮 jej mieszkania w Pary偶u. Marie Th茅r猫se Rodet Geoffrin zmar艂a w 1777 roku. Pochowano j膮 w ko艣ciele 艣w. Rocha w Pary偶u. 

Salony, elity, dysputy literackie brzmi膮 w Polsce pokomunistycznej podejrzanie. My mieli艣my by膰 wychowywani klasowo, prza艣nie, w艂a艣ciwie a-towarzyscy i a-kulturowi, podejrzliwie wobec innych, z udzia艂em co najwy偶ej religijnych niegro藕nych ustrojowo zwyczaj贸w. A przecie偶... tak nie dzieje kultura. Ludzie ze swojej umys艂owej i spo艂ecznej natury - homo sapiens przecie偶 - maj膮 wy偶sze, nie tylko materialne, potrzeby, spotykaj膮 si臋, rozmawiaj膮 o wszystkim, przyja藕ni膮 si臋, wsp贸艂dzia艂aj膮 w tym, co ich 艂膮czy i interesuje. 

Samo 偶ycie ma udzia艂 w projekcie salon贸w. Nb. c贸rka Madame Geoffrin zna艂a najstarszych go艣ci matki od dziecka – wielka tr贸jka filozof贸w (wspomniani Monteskiusz, Fontenelle i de Saint-Pierre) udziela艂a jej lekcji nauk 艣cis艂ych, filozofii, katechizmu (w wersji „cn贸t ewangelicznych”) oraz poezji. A p贸藕niej by艂a 艣wiadkiem, jak salon jej matki sta艂 sie trampolin膮 dla innych m艂odych talent贸w. 

Rozg艂os i znaczenie miejsca spotka艅 i dyskusji u Mme Geoffrin zatacza艂o szerokie kr臋gi. Wielu zagranicznych go艣ci mia艂o za punkt honoru wizyt臋 u niej podczas pobytu w Pary偶u – intelektuali艣ci, filozofowie i dyplomaci, jak David Hume w 1763 r., g艂owy ksi膮偶臋ce (matka wielkiej ksi臋偶nej rosyjskiej, przysz艂ej carycy, ks. Joanna d’Anhalt-Zerbst, w 1758 r.), nawet cesarskie. 
A przecie偶 Madame Geoffrin pochodzi艂a z paryskich mieszczan, osierocona w wieku zaledwie siedmiu lat, wychowywana by艂a przez babk臋. Jej si艂膮 sta艂y si臋 przymioty wrodzone: naturalny dowcip, zdolno艣膰 moralnego i intelektualnego panowania nad otoczeniem, tak w j臋zyku, jak w obyciu. Mia艂a to co艣, co jeden z go艣ci (Walpole) nazwa艂 wzorcem zdrowego rozs膮dku. Mia艂a te偶 oczywi艣cie ambicje i maj膮tek rodzinny (po m臋偶u), ale to nie predestynowa艂o jej do zwi膮zk贸w na najwy偶szym europejskim – pod贸wczas oznacza to: 艣wiatowym – szczeblu. 艢wiatowym w podw贸jnym sensie tego s艂owa. Przecie偶 „艣wiat” w贸wczas to tak偶e „towarzystwo”, czyli w艂a艣nie elita – intelektualna, spo艂eczna, artystyczna, finansowa... 

Salon by艂 emblematem wieku XVIII, kojarzy si臋 z elegancj膮, libertynizmem, urokiem 偶ycia, dowcipem, beztrosk膮, a z drugiej z O艣wieceniem, filozofi膮, 艂膮cznikiem mi臋dzy histori膮 literatury, przestrzeni膮 publiczn膮 i histori膮 spo艂eczn膮, 偶yciem towarzyskim, poprzez dyskusje-dialog-dyskursy stawa艂y si臋 czasem 藕r贸d艂em idei i norm. Mo偶na zaryzykowa膰 twierdzenie, 偶e salony XVII wieku przybli偶a艂y normalno艣膰. A mo偶e nawet - zaryzykuje twierdzenie - by艂y zarodkiem demokracji, bo mogli si臋 w nich spotyka膰 ludzie r贸偶nych sfer i talent贸w, kt贸rzy inaczej by si臋 nie spotkali. Powiem - konsekwentnie - 偶e tak poj臋ty salon widz臋 idealistycznie, w perspektywie miedzy niebem a ziemi膮. 

Powraca jednak pytanie zwi膮zane z tytu艂em, gdzie Pary偶, gdzie Warszawa, a gdzie Strach贸wka. Ot贸偶, w roku 1740, mia艂 odwiedzi膰 salon Madame Geoffrin, przy rue Saint-Honor茅, ojciec przysz艂ego kr贸la, Stanis艂aw Poniatowski (1676–1762), tw贸rca pot臋gi rodu Poniatowskich, kasztelan krakowski, bawi膮cy w Pary偶u jako wys艂annik elektora saskiego i zarazem kr贸la polskiego. „Zachwycona spotkaniem z nim u hrabiego de Torcy, w 1741 r., pani Geoffrin postara艂a si臋 pozyska膰 go do swej kolekcji wielkich ludzi, nazywaj膮c go swoim »m臋偶em« i staj膮c si臋 dla syna parysk膮 »mateczk膮«”.  Ojciec Stanis艂aw utorowa艂 drog臋 synowi - przysz艂emu kr贸lowi Polski, kt贸remu matka Konstancja z Czartoryskich (1700–1759), karier臋 polityczn膮 wr贸偶膮c, zapewni艂a gruntowne wykszta艂cenie, m.in. wysy艂aj膮c w podr贸偶 edukacyjn膮 do Pary偶a. 

List ze zbioru korespondencji kr贸la z pani膮 Geoffrin, potwierdza dawn膮 sympati臋 mi臋dzy Poniatowskim-ojcem a pania Geoffrin, odnowion膮 w Poniatowskim-synu, kt贸ry odwiedzi艂 Pary偶 kilkana艣cie lat po ojcu. Najznamienitsze domy, jak wspomina kr贸l w pami臋tnikach, sta艂y wtedy dla niego otworem, dzi臋ki listom polecaj膮cym pani Geoffrin. Dzi臋ki niej Stanis艂aw August przekazywa艂 informacje dworowi francuskiemu, z kt贸rym nie m贸g艂 nawi膮za膰 oficjalnych stosunk贸w dyplomatycznych wskutek sprzeciwu Rosji. A, 偶e mogli wsp贸lnie du偶o zdzia艂a膰, 艣wiadczy powodzenie ich akcji poparcia u papie偶a Piusa VI dla ks. Ludwika de Rohana staraj膮cego si臋 o kapelusz kardynalski (przeciwko staraniom kr贸lowej francuskiej). Nb. kardyna艂 Rohan, jako Ambasador Francji w Wiedniu, mia艂 pierwszy odkry膰 spisek Rosji, Prus i Austrii, by podzieli膰 Polsk臋 na trzy cz臋艣ci/zabory. (tutaj) 

Kim pani Geoffrey by艂a dla kr贸la Stanis艂awa Poniatowskiego i jak膮 rol臋 odegra艂a dla Polski i naszej kultury? W przyp艂ywie egzaltacji pani Geoffrin nazywa kr贸la w listach swoj膮 „Tr贸jc膮 艢wi臋t膮”. Nie pozwala sobie nigdy na uznanie siebie za „guwernantk臋” m艂odego w艂adcy. Co innego – matkowanie mu. Do tego te偶 nawi膮zuje Stanis艂aw w li艣cie do pani Geoffrin z 20 pa藕dziernika 1764 r.: „Je艣li zanudzam Pani膮 tymi szczeg贸艂ami, sama do siebie tylko mo偶esz mie膰 pretensj臋. Mateczka i guwernantka musi 艣cierpie膰 dyskusje”, tj. pozna膰 szczeg贸艂y tych偶e w relacji kr贸la o kulisach jego polityki zmierzaj膮cej do przeprowadzenia na sejmie konwokacyjnym wa偶nej reformy – wprowadzenia Komisji Wojskowej. 

W listach oboje s艂awni korespondenci ods艂aniaj膮 za偶y艂e relacje i wp艂ywy wzajemne, ukazuj膮c jakby serdeczn膮 ludzk膮 podszewk臋 wielkiej historii pa艅stw, narod贸w, kultury. „Pozna艂am ojca kr贸la Polski we Francji, dok膮d odby艂 dwie podr贸偶e z rz臋du. 艁膮czy艂a nas wi臋藕 czu艂a i nieprzerwana; nie by艂o dnia, by do mnie nie zajrza艂. Powiedzia艂 mi, 偶e chce, bym by艂a matk膮 jego dzieci; przysi臋g艂am, 偶e dope艂ni臋 wszystkich obowi膮zk贸w. Wywi膮za艂am si臋 z zobowi膮zania: pi臋ciu jego syn贸w przyj臋艂am w Pary偶u. Ten, kt贸ry przebywa艂 tu najd艂u偶ej i do kt贸rego najczulej si臋 przywi膮za艂am, zosta艂 kr贸lem... a pozna艂em go przed trzynastu laty jako m艂odzie艅ca bez obycia, w dodatku nieco zbyt naiwnego. Ale ten m艂odzieniec dojrza艂, naby艂 zas艂ug i sta艂 si臋 Kr贸lem. Wie o tym, czuje to i wszyscy go o tym zapewniaj膮, nie mo偶e wi臋c o tym nie pami臋ta膰. 呕ywi臋 nadziej臋, 偶e z czasem spotka go s膮d sprawiedliwy. Na taki te偶 sama licz臋 z Pana strony, Ksi膮偶臋, kt贸ry mo偶esz by膰 przekonany o prawo艣ci mego serca, o prawdzie wszystkiego, o czym mia艂am zaszczyt Panu powiedzie膰, i o moim pe艂nym szacunku przywi膮zaniu”. (IZABELLA ZATORSKA, Marie-Th茅r猫se Geoffrin – guwernantka Stanis艂awa Augusta, w: „STUDIA I MATERIA艁Y”, t. 2 STANIS艁AW AUGUST I JEGO RZECZPOSPOLITA. DRAMAT PA艃STWA, ODRODZENIE NARODU)

ZAKO艃CZENIE - oczywi艣cie ze Strach贸wki


Najpierw wielki wy艣cig kolarski zaprowadzi艂 mnie do Embrun, czyli do kardyna艂a i jego siostry kurtyzany, a po latach rewitalizacja teren贸w zielonych na Mazowszu pomog艂a wej艣膰 g艂臋biej i zrozumie膰 co艣, co tworzy tak偶e moj膮/nasz膮 to偶samo艣膰 kulturow膮 w Strach贸wce. Najlepiej mo偶na by to (wielkie sprawy to偶samo艣ci/antropologii kulturowej) zrozumie膰 z pomoc膮 dobrego uj臋cia filmowego. 10-letni ch艂opak ze Strach贸wki, wyg艂asza mow臋 pochwaln膮 przed kr贸lem Stanis艂awem Augustem, w stroju szlachcica z XVIII wieku. Okazj膮 jest ods艂oni臋cie pomnika przes艂awnego w Polsce i Europie kr贸la Jana III Sobieskiego. Kr贸l uj臋ty mow膮 i histori膮 rodu m艂odzie艅ca, przyjmuje go pod sw贸j protektorat i zapewnia kr贸lewskie kszta艂cenie w Szkole Rycerskiej. Ow膮 scen臋 opisa艂 nadworny historyk i poeta, Adam Naruszewicz (jezuita, biskup, kawaler Or艂a Bia艂ego).

NIE DO WIARY. JA STARY MIESZKANIEC-OBYWATEL MA艁EJ WSI NA MAZOWSZU PATRZ臉 NA POLSKIEGO KR脫LA (OSTATNIEGO, A JAK呕E KONTROWERSYJNYCH OCEN) PO LUDZKU. MO呕E TAK, JAK ON SPOJRZA艁 NA MIESZKA艃CA STRACH脫WKI WE WRZE艢NIU 1788. POMNIK OBRO艃CY EUROPY I POCZATEK SEJMU WIELKIEGO - POSLKIEJ DROGI DO KONSTYTUCJI I 艢WIADOMEGO MIEJSCA NIE TYLKO W EUROPIE, ALE WE WSZECH艢WIECIE KULTURY I KOSMOSU. Amen.

Adam Naruszewicz (wikipedia)

POST SCRIPTUM 1:

Gdzie Pary偶, gdzie Warszawa, gdzie Strach贸wka i co je 艂膮czy? Tam, gdzie normalno艣膰. Real. Kr贸l bywa艂 w salonie w Pary偶u, kt贸ry by艂 w贸wczas niekwestionowan膮 stolic膮 kultury. Potem organizowa艂 podobne wydarzenia - Obiady Czwartkowe - u siebie, na Zamku Warszawskim. Duch czasu w kulturze europejskiej, czyli 艣wiatowej, zaw臋drowa艂/powia艂 w Warszawie wraz z podr贸偶ami m艂odego Poniatowskiego (a wcze艣niej jego ojca) i podr贸偶膮 przes艂awnej saloniery-hostessy Geoffrin z Pary偶a do Warszawy, do swojego ulubie艅ca kr贸la, jakby usynowionego. Dzieli艂a ich miara pokoleniowa, granice pa艅stw i kultur. Zbli偶a艂a dwupokoleniowa znajomo艣膰. Cz艂owiek ma natur臋 spo艂eczn膮, jest zwierz臋ciem my艣l膮cym, osob膮 obdarzon膮 indywidualno-gatunkow膮 godno艣ci膮 i odpowiedzialno艣ci膮.

Historia 偶yje, ods艂ania kolejne karty i podglebie, dla szukaj膮cych prawdy. Tak偶e prawdy o sobie, o swojej gminie, ojcowi藕nie. Poszukuj膮cym to偶samo艣ci, kim jestem, sk膮d si臋 wzi膮艂em, dok膮d zmierzam w korowodzie pokole艅.
Historia Poniatowskich i ich przyjaci贸艂ki z Pary偶a, przybli偶y艂a mi ludzki wymiar wielkiej historii. C贸偶 po wiedzy podr臋cznikowej, szkolnej systemowej edukacji. Zna艂em podstawowe fakty. By艂 kr贸l SAP, i czas tragedii rozbiorowej. Ale tego, co jest samym polskim 偶yciem, nie zna艂em, ani w og贸le by艂em gotowy otwiera膰 si臋, 偶e w og贸le jakie艣 inne, ludzkie, poza tytu艂ami, pa艂acami i podr臋cznikow膮 histori膮 by艂o.
A tu jest rodzina, z dziedzictwem talent贸w i s艂abo艣ci (z艂a/grzech贸w), rodzinna troska o wychowanie, wyedukowanie, podr贸偶e podejmowane w tym celu (tak偶e przysz艂ych w艂adc贸w, nie tylko polskich), otwieraj膮ce na wielk膮/ca艂膮 kultur臋 cz艂owieka/ludzko艣ci. 

Relacje Poniatowskich i Mme Geoffrin 艂ami膮 schematy podr臋cznik贸w. S膮 ludzkie. Momentami - matczyne. Sk膮din膮d, jak 艂zy wielkich sportowych mistrz贸w po wielkich (dla nich) wydarzeniach, znacz膮cych nie tylko sukcesy, ale i pora偶ki (dla Grbicia dzie艅 zwyci臋stwa prowadzonej przez niego reprezentacji Polski, by艂 tak偶e 15-t膮 rocznic膮 艣mierci ojca). Ucz艂owieczaj膮. I w tym pochodzie czas贸w, os贸b, miejsc... stoi posta膰 m艂odego mieszka艅ca Strach贸wki z 1788 i 1981... Historia si臋 nie sko艅czy艂a. 呕yje.

Kiedy by艂em w贸jtem I kadencji w gminie Strach贸wka, uwa偶a艂em za rzecz oczywist膮, samo-si臋-rozumiej膮ca, 偶e m贸j/nasz dom w Annopolu musi by膰 miejscem spotka艅, dialogu, dyskusji... tworz膮cych warunki pojednania z czym艣 wi臋kszym, ni偶 przej艣ciowe kariery i kadencyjne rz膮dy. Spotkania przy kawie, koniaku, a w imieniny przy stole biesiadnym. Inaczej wsp贸lnota nie powstaje. Samo zamieszkiwanie na danym terenie wsp贸lnot膮 ludzi nie czyni. Przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury (JPII, UNESCO, Pary偶 1980).

tablica upami臋tniaj膮ca salon Mme Geoffrin
PS.2
Kamienica, w kt贸rej mieszka艂a Madame Geoffrin i prowadzi艂a s艂ynne spotkania w swoim salonie, wyr贸偶nia si臋 spo艣r贸d innych budynk贸w tablic膮 informuj膮c膮, 偶e w tym domu... Dzi艣 salony ma kazdy dom, mieszkanie, rodzina. U nas, w Strach贸wce, do dzisiaj nie ma, na 艣cianie 艣wietlicy wiejskiej przy OSP, tablicy upami臋tniaj膮cej za艂o偶enie NSZZ RI Solidarno艣膰, w historycznym dla gminy i Polski dniu 3 Maja 1981! Kultura nie rodzi si臋 na kamieniu.

PS.3
Ciekawostka - ko艣ci贸艂 polski w Pary偶u (Polska Misja Katolicka) pod wezwaniem Wniebowzi臋cia Naj艣wi臋tszej Maryi Panny i dwa s艂ynne salony (Mme Tencin i Mme Geoffrin) znajduj膮 si臋 przy tej samej ulicy Rue Saint-Honor茅.

***

logos (samo)definiuj膮cy si臋

dopiero dzisiaj znalaz艂em znaczenie
takie kt贸re mnie satysfakcjonuje
a potrzebowa艂bym wcze艣niej
gdy偶 nie zrobi艂臋m 偶adnej kariery

dzisiaj doszed艂em rozumienia logosu
dawno dawno temu wsp贸lnoty
kt贸rej nie ma bez dialogu
dialog potrzebuje ducha i materii
aby m贸g艂 si臋 urzeczywistni膰 (Real)

na stare lata zrobi艂 si臋 ze mnie filozof
i zaiste nie m贸g艂 wcze艣niej
bo poznaj臋 co objawia si臋 偶yciem
nie podr臋cznikami dla student贸w

we wsp贸lnocie najwa偶niejszy jest dawca
prosz臋 tylko logicznie pomy艣le膰
a logos definiuje si臋 tr贸jc膮
drogi w艂asnej i prawdy i 偶ycia w og贸le

logos jest najbardziej demokratyczny
ka偶dy ma drog臋 w艂asn膮 prawd臋 偶ycie
byle chcia艂 zg艂臋bi膰 samo艣wiadomo艣ci膮
w pocie pracy swojej w艂asnej g艂owy

     (poniedzia艂ek, 18 wrze艣nia 2023, g. 11.14)

***

msza 艣wi臋ta

      /ks Rakowskiemu dzieciom i wnukom/

jest taka rzeczywisto艣膰
inna ni偶 materialistyczna
z gruntu duchowa
mo偶e tylko i a偶 uduchowiona

kt贸r膮 mo偶na odkrywa膰
w kt贸r膮 mo偶na wej艣膰
jak w medytacj臋
decyzj膮 swojej wolnej woli
by pozwoli膰 jej dzia艂a膰 tak偶e w nas
i tyle

non abbiate paura

a je艣li ci b臋dzie tam 藕le
jeste艣 wolny wyjd藕
poszukaj siebie gdzie indziej
nie zamykaj膮c 偶adnej bramy kultury
w kt贸rej c贸偶 zrobi膰 jest i kult
j臋zyk jest od nazywania
i komunikowania mi臋dzy lud藕mi

poznaj膮c i kontempluj膮c prawdy
lepiej stajemy si臋 sob膮
gdy przed sob膮 nie uciekamy

kult kultura uprawa
ju偶 od uprawy ziemi
aby nie zgin膮膰 z g艂odu

    (poniedzia艂ek, 18 wrze艣nia 2023, g. 9.16) 

***

zmys艂 doskona艂o艣ci

jest wiele wymiar贸w rzeczywisto艣ci
lecz nie wszystkie rozpoznajemy
cho膰 mamy mo偶liwo艣ci nieu偶ywane
mo偶e co najwy偶ej niewielu

patrz臋 na zdj臋cie Putina
w eleganckiej bia艂ej koszuli
my艣l臋 偶e musi dobrze si臋 czu膰
w niej prawie doskona艂ej

ja bym tak si臋 czu艂 w niej
my艣l臋 偶e to powszechne uczucie
cz艂owieka doznaj膮cego
r贸偶ne stany rzeczywisto艣ci

kontemplacja jest doskona艂o艣ci膮
na dw贸ch skrzyd艂ach oczywi艣cie
trzeba wierzy膰 w prawd臋
kt贸r膮 mo偶na kontemplowa膰 i by膰

na 艣mier膰 te偶 mo偶na tak patrze膰 
wype艂ni艂o si臋 dokona艂o i super
偶ycie doros艂ego cz艂owieka  
艣mier膰 dziecka pozostaje tragedi膮

      (niedziela, 17 wrze艣nia 2023, g. 20.17)

***

konwergencja elit przed w i po PRL (C)

        /a Pani i Panu c贸偶 ja (w贸jt) powiem/

us艂ysza艂em w filmie o naszej stolicy
jak si臋 rodzi艂a miejscem i duchem
jak znaczenia nabiera艂a
oczywi艣cie dzi臋ki ludzkiej kulturze
nie samej tylko polityce

tak i w naszej Strach贸wce
dziej膮 si臋 dzieje ma艂e i wielkie
i zachodz膮 przemiany
kt贸rych nikt sam nie zaprogramuje
Bogu dzi臋ki wi臋ksze si臋 dzieje

to co m贸wi膮 o Warszawie
przyk艂adam odnajduj臋 w Strach贸wce
zaiste rewolucyjna zmiana zaistnieje
wraz z uko艅czeniem rewitalizacji zieleni
z funduszy Mazowsza i Europy

chwa艂a przypadnie obecnej radzie i w贸jtowi
s艂usznie bo wykorzystali dan膮 im szans臋
otwieraj膮c now膮 przestrze艅 we wsi
ba tak gminn膮 polsk膮 jak i kultury
ale to rozumiej膮 g艂贸wnie antropologowie

rozumie kto w艂ada wiar膮 i rozumem
by unie艣膰 si臋 do poznania prawdy
pozna膰 j膮 i kontemplowa膰
staj膮c si臋 wsp贸艂艣wiatyni膮 jednej chwili
a mo偶e i zasmakowa膰 w wieczno艣ci

tak niewiele mo偶e prowadzi膰 na szczyty
dobrze wykonana praca samorz膮dowa
na szczyty przeznacze艅 cz艂owieka osoby
by膰 wsp贸艂艣wi膮tyni膮 prawdy pi臋kna dobra
i kontemplowa膰 istot臋 czasoprzestrzeni

stary i zarazem w贸jt pierwszy rozumie
wczytywa艂 si臋 w ten sens istoty przemian
samorz膮dowych w wolnej Polsce
kt贸rej nie by艂oby bez Solidarno艣ci
i odczytania to偶samo艣ci w dziejach

od kultury przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y
kultura za艣 jest ca艂okszta艂tem dzia艂a艅
tw贸rczego doskonal膮cego si臋 cz艂owieka
od pocz膮tku dziej贸w przez wieki
rozumia艂 to Sob贸r ale nie wsp贸艂cze艣ni

jest prawda wielka ponad nami
mo偶emy o niej m贸wi膰 i zwa膰 j膮 Logos
mo偶emy Zenitem  Wszechdoskona艂o艣ci
c贸偶 by艣my wiedzieli bez Norwida i papie偶a
kt贸rzy szukali aspekt贸w istotowych itd

jak si臋 dzieje obrona to偶samo艣ci naszej
czyli i twojej mojej w gminie Strach贸wka
opowie swoimi s艂owami Papie偶-Polak
kt贸ry wraz z Norwidem pracowa艂 w pocie czo艂a
my艣l膮c o cz艂owieku narodzie kulturze prawdzie

- cz艂owiek ma do spe艂nienia na ziemi misj臋: g艂osi膰 prawd臋 o sobie i 艣wiecie
- cz艂owiek 偶yje prawdziwie ludzkim 偶yciem dzi臋ki kulturze
- »bardziej by膰« we wsp贸lnocie, kt贸ra ma d艂u偶sz膮 histori臋 ni偶 cz艂owiek i jego rodzina… 
- nar贸d ginie, gdy znieprawia swego ducha – nar贸d ro艣nie, gdy duch jego coraz bardziej si臋 oczyszcza. kszta艂towaniu to偶samo艣ci narodu poprzez kultur臋
- Istnieje podstawowa suwerenno艣膰 spo艂ecze艅stwa, kt贸ra wyra偶a si臋 w kulturze narodu. Jest to ta zarazem suwerenno艣膰, przez kt贸r膮 r贸wnocze艣nie najbardziej suwerenny jest cz艂owiek
- Demokracja [tak偶e na najni偶szym poziomie gminnym] bez warto艣ci 艂atwo si臋 przemienia w jawny lub zakamuflowany totalitaryzm
- nawet w贸wczas, gdy Polak贸w pozbawiono terytorium, a nar贸d zosta艂 podzielony, dziedzictwo duchowe, czyli kultura przej臋ta od przodk贸w, przetrwa艂o w nich.
-  Jest znamienne, 偶e duch narodu zaczyna 偶y膰 aktywnie i tw贸rczo w sytuacjach kryzysu, kiedy narodowi odbierze si臋 ziemi臋.
 - „Czy艅cie sobie ziemi臋 poddan膮”. Te s艂owa bowiem s膮 najpierwotniejsz膮 i najbardziej kompletn膮 definicj膮 ludzkiej kultury Czyni膰 sobie ziemi臋 poddan膮 to znaczy odkrywa膰 i potwierdza膰 prawd臋 o w艂asnym cz艂owiecze艅stwie, o tym cz艂owiecze艅stwie, kt贸re jest w r贸wnej mierze udzia艂em m臋偶czyzny i kobiety B贸g temu cz艂owiekowi, jego cz艂owiecze艅stwu, da艂 ca艂y stworzony 艣wiat widzialny i r贸wnocze艣nie mu go zada艂. Tym samym B贸g zada艂 cz艂owiekowi konkretn膮 misj臋: realizowa膰 prawd臋 o sobie samym i o 艣wiecie…
- obr臋bie poj臋cia „ojczyzna” zawiera si臋 jakie艣 g艂臋bokie sprz臋偶enie pomi臋dzy tym, co duchowe, a tym, co materialne, pomi臋dzy kultur膮 a ziemi膮. Ziemia odebrana narodowi przemoc膮 staje si臋 niejako g艂o艣nym wo艂aniem w kierunku „ducha” narodu. Duch narodu si臋 budzi, 偶yje nowym Jan Pawe艂 II Pami臋膰 i to偶samo艣膰 Wydawnictwo ZNAK – Krak贸w 2005 27 偶yciem i z kolei walczy, aby by艂y przywr贸cone ziemi jej prawa. Wszystko to uj膮艂 Norwid w zwi臋z艂ej formie, m贸wi膮c o pracy: „(...) Pi臋kno na to jest, by zachwyca艂o do pracy - praca, by si臋 zmartwychwsta艂o
- Niech zst膮pi Duch Tw贸j i odnawia oblicze ziemi! Tej ziemi, TAK呕E STRACHOWSKIEJ ZIEMI W RZECZPOSPOLITEJ NORWIDOWSKIEJ /patrz, JPII, Pami臋膰 i to偶samo艣膰/

na koniec tej refleksyjnej notatki
przepisz臋 ostatnie s艂owa scenariusza
filmu o kt贸rym wspomnia艂em na pocz膮tku
na kt贸ry da艂 mi link syn ze Szkocji
  
"je艣li przestaniemy gromadzi膰 pami膮tki i odbudowywa膰
po prostu jako nar贸d zginiemy
zn贸w sprowadza si臋 to do odbudowy to偶samo艣ci do odbudowy wsp贸lnoty
potrzeby podtrzymania ci膮g艂o艣ci historii
niszczenie miasta [Strach贸wki itp] jest jak wyrwa w historii
wi臋c jak odbudujemy miasto [nowy teren rekreacji w Strach贸wce]
to b臋dziemy mogli dalej tworzy膰 jego/jej histori臋"
 
        (czwartek, 14 wrze艣nia 2023, g. 13.52)

***

dziwna piss-Polska (pissizm) (B)

        /do obywatela Jana Kowalskiego i krewnych/

na piss mo偶na d艂ugo psioczy膰
bo to wi臋cej ni偶 nazwa partii
partia mog艂a na pissie powsta膰
i nadal na pissie si臋 rozwija膰
pissizm jest okrutnym brzemieniem

tego powinny dotyczy膰 rozwa偶ania
wszystkich my艣l膮cych rodak贸w
a oni g艂ownie o resortowych politykach
w mediach na wiecach i ko艣cio艂ach
nie o sednie czyli istocie rzeczy

pissizm jest ponad partyjny
mo偶e g艂osowa膰 na ka偶d膮 i ka偶dego
jest (u)tworem ustrojo-popeerelnym
z wielkim wsadem religijnych tradycji
nie my艣lenia zawierzania innym
mo偶e jest nawet klerykalizm pozadreligijny

w艂adza od Boga pochodzi si臋 m贸wi艂o
w ilu podr臋cznikach figuruje nadal
wszelka w艂adza 偶eby nie by艂o w膮tpliwo艣ci
B贸g za dobro tak a za z艂o strasznie karze
kt贸偶 nie boi si臋 piek艂a i pot臋pienia
w ogniu straszliwym tak usma偶ony za 偶ycia

jak taki cz艂owiek cz艂owieczek ma by膰 wolny
ponad systemy wierze艅 danych tradycj膮
z ma艂ym udzia艂em wiary i rozumu
dobrem prawd膮 pi臋knem powszechnym
i sumieniem zapisanym w karcie ONZ
rozwa偶aj膮c za i przeciw ka偶dej w艂adzy

jak taki cz艂owiek ma zna膰 konstytucj臋
owoc dojrza艂y m膮dro艣ci膮 spo艂eczn膮
pewnie 偶e nie doskona艂膮 przecie偶
ale t膮 dost臋pn膮 uniwersytetom i sztuce
w kulturze prawo prze艣wieca odwiecznie

konstytucjonalizm kultury pissizmowi obcy
do tego nie przygotowa艂 PRL ani Ko艣ci贸艂
偶yli艣my za 偶elazn膮 kurtyn膮 w艂adzy absolutnej
totalitarnie obecnej w ka偶dym zakamarku
z zag艂uszaniem Wolnej Europy i Ameryki

w mojej polskiej gminie i parafii 偶yj臋
nie mog臋 m贸wi膰 o faktach i interpretacjach
偶eby nie zaszkodzi膰 dzie艂u kt贸re si臋 rodzi
bo pie艣艅 nim dojrzy cz艂owiek nieraz skona
a ni藕li skona pie艣艅 nar贸d pierw wstanie

Norwid by艂 i jest wieszczem narodowym
jego s艂owa z moc膮 prawdy g艂osz膮
sk膮d w nim to i dlaczego si臋 wzi臋艂o 
zwyk艂膮 rodzin膮 si臋 nie wyt艂umaczy
trzeba g艂臋boko si臋gn膮膰 w geny i Bibli臋

to co nam by艂o dane odkry膰 i pozna膰
jest z nim zwi膮zane dziejami kultur膮
nie na nasz膮 chwa艂臋 i polityczne zyski
ale dobro wsp贸lne uniwersalne
czyli udzia艂 w wielkiej istocie rzeczy 
czego pissizm d艂ugo jeszcze nie zrozumie

       (艣roda, 13 wrze艣nia 2023, g. 10.55)

***

Polska (Konstytucja) i D臋by (A)

        /nb. Kalendarium CKN tom 1, str. 18/

kolejny raz dozna艂em objawienia
co do spraw naszych polskich
w dziejach i kulturze cz艂owieka na ziemi

zadanie przysz艂o od w贸jta (samorz膮du)
w zwi膮zku z inwestycj膮 gminn膮
rewitalizacji tej cz膮stki Mazowsza

teren贸w zielonych brzmi dok艂adniej
w贸jt i samorz膮d sprawili wi臋cej
inwestycj膮 w natur臋 i kultur臋

teren zielony wyczarowali
w 艣rodku wsi gminnej
po brzydkim peerelowskim basenie

czar  by艂 skryty za nim
ale trzeba dostrzec by艂o
i skorzysta膰 ze 藕r贸d艂a funduszy

dostrzegli zrobili
w istocie uczynili co艣 wi臋cej
w istocie sercem gminy

w istocie sercem kultury
tej branej t臋cz膮 zachwytu
z Norwidem i dzi臋ki niemu

teren zielony brzmi banalnie
ale ten nie jest banalny 
jest a偶 re-animacj膮 to偶samo艣ci

zakryty dot膮d banalnym basenem
艣ci艣le zbiornikiem przeciwpo偶arowym
by艂 po trosze 艂ak膮 po trosze nieu偶ytkiem 

teraz si臋 wy艂oni艂 inwestycj膮
od razu w serce kultury i Polski
po czasy i ducha konstytucji

le偶y pomi臋dzy pocz臋ciem Norwida
a jego spe艂nieniem w roli Wieszcza
w Sobieskich jest ogniwo 艂膮cz膮ce

to w wymiarze ducha wiary i rozumu
prawdy poznanej a偶 po kontemplacj臋
na ziemi miedzy dworem a szko艂膮

w tym dworze rodzice Norwida si臋 poznali
tu zamieszkali po 艣lubie w Sulejowie
i tu urodzi艂o si臋 dwoje rodze艅stwa Poety

szko艂a jest po drugiej stronie
dumna Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮 
takie ma imi臋 sw贸j sztandar i hymn

Norwid patrzy w dal z muralu na szkole
widzi i rozumie swoj膮 i rodziny histori臋
by艂 艣wiadomym Polakiem cz艂owiekiem

z wysokiej trybuny 艣ciennej
dostrzega mo偶e Papie偶a-Polaka
kt贸ry spod ko艣cio艂a widzi wszystkich

d臋by najstarszej pami臋ci ci膮gle rosn膮
pami臋taj膮 czas tworzenia Konstytucji
i wydarzenia w rodzinie Sobieskich

rok 1788 jest kamieniem milowym
dla poznaj膮cych dzieje Strach贸wki
rok pomnika Kr贸la Jana III i Wielkiego Sejmu

w obydwu Sobiescy wzi臋li udzia艂
Micha艂 l.10 przemawia艂 przed kr贸lem Stasiem
J贸zef pisa艂 list do 偶ony o obradach i polityce

d臋by sadzili niemieccy osadnicy w gminie
jako w Rozalinie tako i w Annopolu
d臋by patrzcie rozumcie pom贸偶cie rozumie膰

        (poniedzia艂ek, 12 wrze艣nia 2023, g. 16.58)

***

uczucia i fakty zewn臋trzne

        /w perspektywie tego tu posta/

jeste艣my drog膮-prawd膮-偶yciem
nauczy艂em si臋 tego od Jezusa
dziwne 偶e dot膮d nikt nie podchwyci艂
w kr臋gu kultury chrze艣cija艅skiej

nie jeste艣my tylko subiektywno艣ci膮
jak si臋 komu co o sobie wydaje
ale bytem obiektywizuj膮cym si臋 w kulturze
ba w ca艂ej rzeczywisto艣ci Wszech艣wiat贸w

uczucia s膮 nasze zaiste tylko
mo偶emy je uzewn臋trznia膰 wszelako
przez einfulhung inni mog膮 je poznac odczu膰
ale zawsze tylko analogicznie

rozmy艣lam nad tym przed spotkaniem o ksi膮偶ce
w kt贸rej spisane s膮 dzieje rodzinne i Polskie
w Legionowie w pa藕dzierniku AD 2023 
zadanie boj臋 si臋 偶e mo偶e mnie przerosn膮膰

jak najpierw odczyta膰 zn贸w i znale藕膰
te najwi臋ksze z emocji wpisane w ksi膮偶k臋
jak ich ranking ustali膰 kryterium liczby lub jako艣ci
i jak je zobrazowa膰 obrazem prezentacji

tak to dzisiaj stan臋艂o we mnie problemem
przy okazji postu jezuity na 8 wrze艣nia
na Imieniny maryjne w Annopolu
i trafi艂em odkry艂em na nowo wiersze babci

niebanalnie pisa艂a w zestawieniu z innymi
a dot膮d mia艂em wiersze jej m臋偶a za najlepsze
musia艂em co艣 znale藕膰 prze偶y膰 dzisiaj
偶eby nowe perspektywy i pytania dostrzec

jak prze偶y膰 jak zapisa膰 to co ju偶 jest faktem
jak przetworzy膰 w wymiar nowego faktu
bez nadmiaru patosu i pedagogizowania
coraz mniej czasu mi pozosta艂o w istocie

      (niedziela, 10 wrze艣nia 2023, g. 13.31)

***

post z przesz艂o艣ci

     /post sprzed 9 lat no i tamte zdj臋cia/

siedz膮c przed komputerem
mo偶na jeszcze bardziej przysi膮艣膰
czytaj膮c objawian膮 zn贸w przesz艂o艣膰
w poni偶szym po艣cie

„tak by艂o jak pokazuj膮 poni偶sze zdj臋cia
jak b臋dzie, gdy nowi ludzie dojd膮 do w艂adzy? 
Dlaczego boj膮 si臋 jawno艣ci 偶ycia
odkrywania i dzielenia si臋 my艣leniem
wiar膮 i rozumem
偶ycia-prawdy-drogi w dialogu??? 
Je艣li Ci PT Pytani odpowiedz膮 
na otwartych kontach - 
dla wszystkich mieszka艅c贸w 
i zainteresowanych pragn膮cych zabra膰 g艂os
w publicznym dialogu (pr贸cz anonim贸w) - 
to powiem wszystkim "Nie b贸jcie si臋"
Non abbiate paura?! 
Chcia艂bym”
  
wyja艣niam zdj臋cia kt贸rych tu nie wida膰
na nich jest zamys艂 wielkiej wsp贸lnoty
w samorz膮dzie i samorz膮dnej najbardziej
w jakiej艣 polskiej gminie

wielk膮 wsp贸lnota jest z ducha prawdy
i wielk膮 by膰 mo偶e w ustawach
nasz zamys艂 w艂a艣nie tak膮 odczyta艂
i krok po kroku chcia艂 realizowa膰

ponad wszelkie ludzkie s艂abo艣ci
pytanie wtedy pad艂o pe艂ne obaw
co z nami b臋dzie w nowych ustrojach
kt贸re z mentalno艣ci s艂abej si臋 rodz膮

w tzw katolicko-narodowej Polsce
no i dzisiaj ju偶 mamy 8 rocznic臋
a na terenie gminy wrz贸d nie jeden
w przedszkolu w Rozalinie naprawd臋

zwolnili si臋 tam wszyscy pracownicy
pani dyrektor nowy nab贸r ko艅czy
nikt z oficjeli nie wie o co chodzi
tak przynajmniej bardzo oficjalnie twierdz膮

       (sobota, 10 wrze艣nia 2023, g. 12.39)

***

z czego jest godno艣膰

     /czy mo偶na 偶y膰/by膰 bez godno艣ci/

co to jest i z czego pochodzi
warto pyta膰 bada膰 i doj艣膰
no i dlaczego warto

gdyby ranking byt贸w by艂
czyli wszystkich rzeczy i istot
w calutkim wszech艣wiecie
cz艂owiek by艂by na jego czele
ale musia艂by wi臋cej rozumie膰
dlaczego
i zwi膮zan膮 z ni膮 odpowiedzialno艣膰

wi臋cej wiedzie膰 o naszym 艣wiecie
czyli m膮drze m贸wi膮c czasoprzestrzeni
skarby s膮 ukryte w ziemi
a c贸偶 dopiero m贸wi膮c w kulturze
bo nikt nie bierze si臋 z niczego
a z pokolenia na pokolenie daje B贸g
i wtedy 偶ycie mo偶e stawa膰 si臋 psalmem
hymnem wdzi臋czno艣ci przenikni臋te

godno艣膰 wyr贸偶nia i daje si艂臋-moc
radzenia sobie podczas istnienia
w 艣wiecie 偶ywych

to nie tylko wiedza o sobie
kim si臋 jest w rzeczywisto艣ci
ale i 艣wiadomo艣膰 blasku
niewidzialnego a realnego bardzo
wewn臋trznie jak si艂a i moc osoby
osoba jest bytem podmiotowym
je艣li si艂a i moc to co艣 r贸偶nego
bo fizyka inaczej je definiuje
a i podmiot ma kilka znacze艅
mi臋dzy innymi filozoficzne
jako umys艂 poznawczy 
w przeciwie艅stwie do przedmiotu
kt贸ry jest poznawany (SJP/PWN) 
  
cz艂owieka nie ma bez warto艣ci
materia sama ich nie zrodzi ani uzna
ani wyceni 偶adna ludzka gie艂da
i tylko cz艂owiek zna odpowiedzialno艣膰
i w wolno艣ci mo偶e j膮 unie艣膰

godno艣膰 pozwala widzie膰 rozumie膰 wi臋cej
uzdalnia do wi臋kszych rzeczy
otwiera 艣wiat sens贸w i cel贸w
daje prawdy do kontemplowania

zjawia si臋 艣wieci jak gwiazda betlejemska
na niebie i ziemi cz艂owieka osoby
odt膮d w horyzoncie wszystkich spraw 偶ycia
mo偶e pr贸cz depresji i innych chor贸b

oby艣my j膮 mieli staj膮c w ka偶dym urz臋dzie
nawet dyrektorki przedszkola w Rozalinie

         (pi膮tek, 8 wrze艣nia 2023, g. 10.02)

***

dramat Rozalina (Strach贸wki) dramatem Polski

                /wrz贸d przypudrowany zmow膮 milczenia (strachu)/

Iusiurandum patri datum usque ad hanc diem ita servavi – Norwid cytuje Hannibala? 
BO JE艢LI NIE STARAMY SI臉 POZNA膯 HISTORII (TO呕SAMO艢CI) W艁ASNEGO MIEJSCA 呕YCIA, RODZINY, PAMI臉膯 PRZODK脫W)… kim偶e jeste艣my?

JEST 艢WI臉TYM OBOWI膭ZKIEM I BIADA KA呕DEJ/KA呕DEMU KTO GO NIE WYPE艁NIA! Bo czym偶e jest KULTURA?? I CZYIM OBOWI膭ZKIEM JEST TWORZENIE WARUNK脫W DLA JEJ ROZKWITU?

kwantowo dochodzi prawda do mnie
kwantowo si臋 dziej膮 dzieje
gdyby mnie 偶ycie nie edukowa艂o
nie rozumia艂bym i ja tego

historia w ca艂o艣ci stoi za mn膮
i dzisiejszy Internet
moja samo艣wiadomo艣膰 w czasoprzestrzeni
rodzi si臋 drog膮 i prawd膮 i 偶yciem
za Jezusem zrozumia艂em t臋 metod臋

偶e dramatem nazwa艂em dzisiaj dopiero
w komentarzu do posta znajomego w necie
tak objawia si臋 prawda nam i samej sobie
podmiotowo zawsze w my艣l膮cej osobie

dramatem jest to co dzieje si臋 dzisiaj w Polsce
branej t臋cz膮 zachwytu z wieszczami poetami
od i po Zenit Wszechdoskona艂o艣ci

na drodze dramatu patrz臋 lat ponad 200
od oko艂okonstytucyjnych zapis贸w i ducha
jak si臋 Polska wsp贸艂czesna nasza dzieje
z rosn膮c膮 rol膮 obywatelskiego spo艂ecze艅stwa
nie w艂adzy i nakazanych autorytet贸w tradycji
powstaj膮cymi-znikaj膮cymi partiami i Ko艣cio艂em

samo艣wiado艣膰 jest si艂膮 id膮c膮 ponad horyzonty
spraw b艂ahych drugorz臋dno-ludowo jakich艣
przez polityk臋 najch臋tniej wykorzystywanych
w kulturze homo sapiens od prapocz膮tk贸w
od kt贸rej przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y
jak dzia艂a si臋 dzieje si臋 i nadal w rozwoju

jej kwantem s膮 dzieje Rozalina w polskiej gminie
na Mazowszu wschodnim od Warszawy

nazwa krainy pierwotnie brzmia艂a Mazow 
i stanowi艂a albo nazw臋 dzier偶awcz膮 
od nazwy osobowej Maz oznaczaj膮cej 
cz艂owieka mieszkaj膮cego w b艂otach umazanego
albo nazw臋 topograficzn膮 znacz膮c膮 b艂otnisty kraj
to mo偶emy wyczyta膰 w wikipedii

kwantem w perspektywie Rozalina i Annopola
jest osadnictwo niemieckie z I po艂owy XIX wieku
i kwantem jest to co p贸藕niej si臋 dzia艂o
rozbiory da艂y nasz teren na kr贸tko Austrii
na d艂ugo carskiej Rosji i rusyfikacji
potem przysz艂a I Wojna 艢wiatowa
odzyskanie niepodleg艂o艣ci po niej
wojna z bolszewikami w 1920

naszymi s膮siadami wsp贸艂obywatelami byli 呕ydzi
najwi臋cej mieszka艂o w Jadowie Dobrem T艂uszczu
prowadz膮c sklepy us艂ugi drobny biznes
a potem przysz艂a jeszcze gorsza II Wojna 艢wiatowa
z wyrokiem zag艂ady 偶ydowskiego wybranego narodu
i ludob贸jstwem powszechnym tak偶e na nas
 
drog膮 krzy偶ow膮 zrobili t臋 z Jadowa do Zawiszyna
艣ciel膮c trupami doros艂ych kobiet dzieci
przy likwidacji getta 
dat臋 25 wrze艣nia 1942 winni艣my wspomina膰
modlitw膮 za umar艂ych a 偶ywych o pojednanie
w 艣wiadomo艣ci ludzkiej chrzcielnej i narodowej

wojn臋 opisywa艂 dzie艅 w dzie艅 Andrzej Kr贸l
ze wsi Annopol w parafii jadowskiej

jest tam mas臋 zapisk贸w o dobru i przyja藕ni
szko艂y w Rozalinie z domownikami Annopola
z Kr贸lami mecenasem i nauczycielk膮 Mari膮
kt贸ra mia艂a dyplom za patriotyzm 
za walk臋 o szko艂臋 polsk膮 jeszcze za caratu
za co Sybir grozi艂
jej m膮偶 by艂 synem tutejszego niepi艣miennego ch艂opa
a szwagier ksi臋dzem najpierw w Rosji

przyja藕nili si臋 co wydaje si臋 ca艂kiem naturalne
bo 偶yli tymi samymi warto艣ciami
t臋 sam膮 Polsk膮 Ojczyzn臋 kochali
Kr贸lowie Dobrowolscy St臋pieniowie Wojnarowicz贸wna
ta ostatnia z Warszawy (swatali z ni膮 ojca Jana)
c贸rka nadzorcy cukrowni hrabiego Bobry艅skiego
i matki warszawianki z Kraft贸w
stryj by艂 adwokatem w Ekaterynos艂awiu
(dzisiaj to miasto w Ukrainie nazywa si臋 Dniepr-袛薪褨锌褉芯)

polskie losy maj膮 odzwierciedlenie w rodzinach
rodzili si臋 偶yli kszta艂cili pracowali 偶enili
na terenach nie tylko obecnie rdzennej Polski
ale tak偶e dzisiejszej Ukrainy i Rosji
w kulturze j臋zyka rosyjskiego (wp艂yw贸w w kulturze)
ot warto tutaj wspomnie膰 epizod osobowy XVIII w
proboszcz jadowski ks. Franciszek Zambrzycki 
w 1781 roku zosta艂 biskupem sufraganem kijowskim
a o Bobrowieckich rodzie mo偶na znale藕膰 zapiski
g艂贸wnie w dziejach Rosji ale chyba nie tylko
w S艂owniku Geograficznym Kr贸lestwa Polskiego
znalaz艂em info o ich cukrowni w Ba艂ykleji

ksi膮dz J贸zef Kr贸l z Annopola
i plutonowy Czerwi艅ski z 12 Pu艂ku U艂an贸w Podolskich
z Virtuti Militari za akcj臋 pod Korosteniem k. Kijowa
rodzinnie byli zwi膮zani (zi臋膰 siostry Andrzeja Julci)
z tej samej ziemi wyro艣li chwalebnie
wiemy o nich dzi臋ki zapiskom Andrzeja brata wuja
mecenasa kt贸ry doszed艂 wysokich godno艣ci w IIRP
zagrody polskich rolnik贸w i polsko艣ci膮 owocowa艂y

nale偶膮 si臋 im s艂owa pami臋ci i to偶samo艣ci naszej
szkoda 偶e nie wiejskiej ani gminnej Strach贸wki
J贸zef msz臋 prymicyjn膮 odprawi艂 w Jadowie w 1891
w ko艣ciele dopiero co wybudowanym w 1886
kt贸ry konsekrowa艂 abp Cho艣ciak Popiel herbu Sulima
syn Konstantego i Zofii z hrabi贸w Badenich
mo偶na wyczyta膰 na stronie naszej kurii biskupiej 
https://diecezja.waw.pl/parafia/jadow-parafia-sw-jakuba-apostola/
z podkre艣leniem obecno艣ci kilkunastu tysi臋cy wiernych

艣wi膮tyni臋 zaprojektowa艂 arch. J贸zef Pius Dzieko艅ski
jego wnuk pracowa艂 u prezydenta Komorowskiego
wcze艣niej by艂 wiceprezydentem Warszawy
odwiedzi艂 szko艂臋 norwidowsk膮 w Strach贸wce
przyja藕ni艂 si臋 w Sulej贸wku z ksi臋dzem Czajkowskim
tym kt贸ry by艂 proboszczem naszym lat 13
a przodek rodu Dzieko艅skich przyja藕ni艂 si臋 z Norwidem

wiemy – kto chce wiedzie膰 – 偶e prymicje ks J贸zefa
by艂y za czas贸w ksi臋dza Stanis艂awa Skowro艅skiego
w jadowskiej parafii
2 lipca przed wiekami jakby dla nas w XXI wieku.PL
a przecie偶 my z tej samej krwi historii kultury
w Annopolu Rozalinie Strach贸wce Polsce i Ko艣ciele
ile krzywdy wyrz膮dzi艂 komunizm w Polsce (PRL)
wymazuj膮c wszystko co by艂o przed nimi (po 1945)

nie ka偶dy ksi膮dz za rozbior贸w ba z definicji niewielu
po seminarium ni偶szego szczebla w Warszawie
by艂 kierowany do Carskiej Akademii Duchownej
do Sankt Petersburga (小邪薪泻褌-袩械褌械褉斜褍褉谐 cyrylic膮)
w tamtym czasie tak偶e polski bohater narodowy
m臋czennik spod Ossowa ksi膮dz Ignacy Skorupka
potem pracowali na wschodzie a偶 pod Moskw膮
Kanonikiem Honorowym Mohylewskim by艂 Kr贸l
ten syn niepi艣miennego ch艂opa/rolnika z Annopola
co zapisa艂 brat Andrzej wielkimi literami

dos艂ownie wpisa艂 tak 
w dekanacie ma艂ogoskim w 1941 roku
by艂o 9 parafii 9 proboszcz贸w i 2 wikarych
w艣r贸d tych ksi臋偶y by艂 tylko jeden akademik
magister 艣wi臋tej teologii ks J贸zef Kr贸l z Annopola
notowa艂 wtedy rocznicowo Andrzej Kr贸l na 50-lecie

archidiecezja mohylewska opisana w wikipedii
to rzymskokatolicka archidiecezja
erygowana z inicjatywy cesarzowej Rosji Katarzyny II 
przez papie偶a Piusa VI 
bull膮 „Onerosa pastoralis officii cura” 15 kwietnia 1783 r
od 1798 siedziba metropolii
w latach 1873-1917 arcybiskupi rezydowali w Petersburgu
diecezja obejmowa艂a terytorium niemal ca艂ej Rosji (i  ZSRR) 
z wyj膮tkiem dawnych ziem Rzeczypospolitej
co rzutowa膰 d艂ugo musia艂o na poziom wykszta艂cenia kleru.pl

jakie owoce rodzi zerwanie ci膮g艂o艣ci-podmiotowo艣ci gminy
lepiej poj膮膰 gdy dopisz臋 wsp贸艂czesno艣膰 tej samej miary
nie tylko na tym tle-perspektywie poka偶臋 13 maja 1981 roku
pami臋tny dla dziej贸w i Boga w najwy偶szym uj臋ciu
obraz solidarno艣ci narodowej w zrywie po wolno艣膰 1980/81
tu w Rozalinie modlili艣my si臋 za papie偶a rannego w zamachu
wielkim zgromadzeniem wiejskim ludzi dobrej woli
kt贸rzy zn贸w zachcieli wolno艣ci godno艣ci w polskiej to偶samo艣ci

z艂o偶y艂a nas w wielk膮 ca艂o艣膰 jedno艣膰 odnalezion膮 Opatrzno艣膰
ta o kt贸rej Francuzi m贸wi膮 c'est la providence 
a tak j膮 definiuje ich wielki s艂ownik Larousse:

„Action par laquelle Dieu conduit les 茅v茅nements et les cr茅atures vers la fin qu'il leur a assign茅e.
2. Dieu, en tant qu'ordonnateur de toutes choses. (Avec une majuscule.)
3. Personne ou 茅v茅nement qui arrive 脿 point nomm茅 pour sauver une situation ou qui constitue une chance, un secours exceptionnels : Le t茅l茅phone est une providence pour les personnes 芒g茅es.
Synonyme : ange gardien
4. En apposition 脿 un nom, indique sa valeur providentielle : 脡tat Providence”

s艂ownik przytacza cytaty-teksty kultury na kt贸rych uczy si臋 m膮dry
mi臋dzy innym Klemensa z aleksandryjskiej szko艂y katechetycznej
jednej z najwa偶niejszych w staro偶ytno艣ci
Ojca Ko艣cio艂a i 艣wi臋tego i mistrza nast臋pnych
urodzonego w Atenach oko艂o 150 r zmar艂ego w Jerozolimie
偶e filozofia tak偶e jest dzie艂em Opatrzno艣ci Bo偶ej
by艂 g艂贸wnym po艣rednikiem mi臋dzy nauk膮 greck膮 a chrze艣cija艅sk膮

m贸wi膮 przy ka偶dej wi臋c i du偶o du偶o mniejszych okazjach
tak zapisa艂a si臋 ich kultura w j臋zyku wi臋c pytam a nasza
a przecie偶 tak偶e Pi艂sudski my艣la艂 i m贸wi艂 podobnie 
o narodzie kt贸ry traci pami臋膰 wi臋c tak偶e sumienie (Herbert)

Norwid wczyta艂 si臋 i napisa艂 niepospolita ta rzeczpospolita
Norwid nie tylko IV wieszczem jest 
on to nasz krajan do czytania biesiadowania i modlitwy
zreszt膮 ju偶 dwa razy opowiedzia艂em to biskupom i cisza zaleg艂a
wychowanie w prawdzie jest tylko zabiegiem kaznodziejskim

ale czy偶 jeszcze bardziej nie jest tu w szko艂ach i przedszkolu
do czytania Andrzej Kr贸l i jego 偶ona Maria z Jackowskich
i domownicy annopolskiego sanktuarium przez wieki
偶eby spotka膰 si臋 wspomina膰 i odczytywa膰
jak opisywali Annopol Jad贸w Strach贸wk臋 i Ziemi臋 艢wi臋t膮
Kongres Eucharystyczny w Kartaginie Lourdes i Lisieux
w narodowym pielgrzymowaniu tam z biskupami

a nawet zna膰 tragiczne wojenne zdarzenia psa 艁yska
czy dzieci w przedszkolu nie powinny tego us艂ysze膰
i pozna膰 marzenia innych dzieci polskich sprzed wojny
a Wota Wdzi臋czno艣ci za polsko艣膰 ogl膮da膰 w ko艣ciele

gdybym patrzy艂 tylko lokalnie
nie zrozumia艂bym tego co og贸lniejsze
w czym udzia艂 mamy tak偶e przez Internet
kt贸ry objawia wiele i daje okazj臋 komentarzy i kojarze艅
przez b艂ysk czyjego艣 ducha i inteligencji upowszechniony

nie powi膮za艂bym fakt贸w os贸b ocen (w kulturze) bez niego
jak fotograf szukam najlepszego 艣wiat艂a z ka偶dej strony

i nam dano prawa powszechne cz艂owieka 
wpisane w Powszechn膮 Kart臋 ONZ 1948 roku
co Papie偶 Polak nazwa艂 wznios艂ym przejawem sumienia
ale u nas ma艂o kto w to wierzy za obecnych rz膮d贸w po PRL

prawo do wolno艣ci i rozkwitu pami臋ci to偶samo艣ci godno艣ci
bez wzgl臋du na ras臋 narodowo艣膰 wyznanie i polityk臋
c贸偶 kiedy obecny proboszcz Strach贸wki
wyni贸s艂 za nie wota wdzi臋czno艣ci z ko艣cio艂a
a urz臋dnicy zdj臋cie z biskupem przed urz臋dem 1994 schowali
w zakamarki niepami臋ci i nieto偶samo艣ci
co najlepiej chyba symbolizuje polskie upartyjnione zacofanie 

jak to zatem jest z tytu艂owym dramatem Polski i Rozalina
jak nie by膰 wsp贸lnot膮
jak nie 偶y膰 w dialogu
jak ignorowa膰 pami臋膰 i to偶samo艣膰
jak w艂asn膮 godno艣膰 trzyma膰 w kom贸rce albo piwnicy
zamiast jej broni膰 jak lew swoje ma艂e
jak zabi膰 g艂贸d-potrzeb臋 prawdy
jak 偶y膰 w ustrojowym fa艂szu
bo ustawa m贸wi 偶e gmina to wsp贸lnota
os贸b-mieszka艅c贸w i terytorium
dalej w badaniu chyba doj艣膰 nie mog艂em
kto艣 za to wszystko odpowie przed Bogiem Opatrzno艣ci

            (czwartek, 7 wrze艣nia 2023, g. 11.27)

PS.

„od wrze艣nia ma by膰 w Rozalinie sze艣ciooddzia艂owa szko艂a z kierownikiem i dwoma si艂ami pomocniczymi (z wojennych zapisk贸w Mecenasa Andrzeja Kr贸la, 19 lipca 1942, wyd. O mi艂o艣ci do Annopola, Strach贸wki, Polski i Ko艣cio艂a, str. 262)
Wieczorem zastanawiali艣my si臋 nad stron膮 moraln膮 pracownic domowych. Cz臋sto pochodz膮 z rodzin najbiedniejszych, z problemami. Na wsi w og贸le ludzie dobrzy, a zatem moralni, uwa偶ani s膮 za g艂upich, a 藕li i przebiegli uchodz膮 za m膮drych. Ka偶dy woli uchodzi膰 za m膮drego w swoim 艣rodowisku, wi臋c oszuka艅stwo, k艂amstwo, wypasanie cudzych 艂膮k i p贸l, a nast臋pnie ju偶 i kradzie偶 owoc贸w, produkt贸w rolnych nie uwa偶ane jest za czyny godne pot臋pienia. Takie osoby zdarzaj膮 si臋 i w艣r贸d pracownic domowych.
Ludzie inteligentniejsi w dzisiejszych czasach garn膮 si臋 do wiary, ale ludzie pro艣ci skomunizowani, odwracaj膮 si臋 od niej. My znale藕li艣my si臋 dzisiaj w takim olbrzymim 艣mietniku, otaczaj膮cym nas nie tylko w najbli偶szej okolicy, ale w og贸le w ca艂ym kraju. (AK, 6.8.1939, tam偶e, str. 154)”

***

(I)  
propozycje wszech-egzystencjalne

        /w czas negacji Putin贸w Kaczy艅skich i innych/

dar i tajemnica
byt i istnienie
znak i narz臋dzie
pe艂nia sensem wype艂nienie
osoba wsp贸lnota dialog i kultura
wzajemne tw贸rcze przenikanie
stwarzaj膮ce rzeczywisto艣膰 now膮
s膮 i moj膮 materi膮 i istot膮 偶ycia
nie wyobra偶am sobie siebie bez nich
i 艣wiata ca艂ego we wszech艣wiecie

spieram si臋 i spiera艂bym zawsze
w艂a艣nie o to z materialistami
z tak zwan膮 lewic膮 w polityce
i podobnymi sobie autokratami
bo jak膮 s膮 oni dla nas propozycj膮
 
    (艣roda, 6 wrze艣nia 2023, g. 12.34)
  
***

(II)
posiedz臋 poczekam

        /dlaczego datuj臋 czasoprzestrze艅 swoj膮 i innych/

czy przyjdzie
w moim jednostkowym 偶yciu
tak偶e dzisiaj 6 wrze艣nia 2023
to kto Zenitem Wszechdoskona艂o艣ci
  
to na co czekam 偶yciem ca艂ym
jego najistotniejsza istota
a mo偶e sama 艣mier膰 
jako ostatnie wydarzenie

trawa za s艂ab膮 jest konkurencja
p贸ki co nie ma szans
w takiej rywalizacji
koszenie poczeka doczeka si臋

co kontempluje w tobie
to znaczy najcz臋艣ciej sprzyja
powinni艣my zna膰 do艣wiadczeniem
ja na przyk艂ad piciem kawy

takie banalne b艂ahostki czy偶 mog膮
brac udzia艂 w tak wielkiej konwersacji
z samym sob膮 偶on膮 wieczno艣ci膮
w 偶yciu a偶 sakramentalnym

czemu偶 nie wtr膮ci si臋 艣wi臋ta Teresa
kt贸ra namawia艂a swoje siostrzyczki
by przegl膮da艂y obrazki
i znalaz艂y ten kt贸ry najbardziej sprzyja

wtedy niech wykorzystaj膮 sytuacj臋
i pop艂yn膮 modlitw膮 w kontemplacj臋
cz艂owiek przecie偶 jest racjonalny
racjonalno艣ci膮 wi臋ksz膮 ni偶 my艣li
  
racjonalno艣膰 jest w ka偶dym wydarzeniu
bo ka偶dy dar ma swego dawc臋
mo偶na s艂ownik zmieni膰 ale nie sens
wsp贸lnoty w og贸le nie ma bez dawcy
  
czas i przestrze艅 nie s膮 puste
z samej definicji czasoprzestrzeni
wi臋c jest mo偶liwo艣膰 wydarzania si臋
to znaczy mieszka w rzeczywisto艣ci

czekanie jest funkcj膮 czasu i osoby
pustk膮 mo偶e by膰 w bezrozumiu
w antykulturze materializmu
antydialogu antyos贸b i antywsp贸lnoty 
  
mo偶e antymaterii mo偶e i antysensu
mo偶e anty wszystkiego niczego zenitu
negacj膮 nie bo nie dzi臋kczynieniem
z艂orzeczeniem nie dobrem prawd膮 pi臋knem

      (艣roda, 6 wrze艣nia 2023, g. 11.38)

***

(III)
stany doskona艂o艣ci

       /papie偶om Madejom Karpi艅skim wszystkim/

tylko cz艂owiek do艣wiadcza
cho膰 s膮 powszechne
nie wszystkim si臋 podoba
co wydaje si臋 dziwnym

religia zamyka w 艣wi臋to艣ci
ten stan stan贸w rzeczywisto艣ci
bo jak inaczej z tym zrobi膰
jak zanegowa膰 t臋 rzeczywisto艣膰

neguj膮 to mimo wszystko
w imi臋 jakich艣 za艂o偶e艅 swoich
偶e nic doskona艂ego by膰 nie mo偶e
ani m膮dro艣ci wi臋kszej od nich

doskona艂o艣ci nie trzeba sobie wmawia膰
bo jak przymusza膰 psychologi臋
rozezna膰 odpozna膰 przyj膮膰 uzna膰
gwa艂t doskona艂o艣ci膮 by膰 nie mo偶e

doskona艂o艣膰 wolno艣ci si臋 udziela
tym kt贸rzy pragn膮 i szukaj膮
chc膮 pozna膰 i j膮 kontemplowa膰
wsp贸艂艣wi膮tyni膮 si臋 staj膮c

w rzeczywisto艣ci zamieszkuje
po艣r贸d niesko艅czonego mn贸stwa
rzeczy relacji stan贸w
kto szuka i j膮 wy艂uska

kto si臋 tego nauczy
coraz 艂atwiej i wi臋cej znajdzie
sztuka dzi臋kczynienia tam wiedzie
bo utrwala dobro prawd臋 pi臋kno
  
nie odrzucaj cz艂owieku wsp贸艂bracie
dlatego 偶e kto艣 o tym m贸wi
bo i tobie ka偶demu tak by膰 mo偶e
偶yjemy w jednej rzeczywisto艣ci
  
tej samej materialnie dotykalnej
prze偶yciowo dawanej 艣wiadomo艣ci
mojej twojej naszej natury kultury
chyba 偶e j膮 pokawa艂kujemy sami

nie odrzucaj czego nie (z)rozumiesz
bo mo偶e inni za du偶o o tym m贸wi膮
pozw贸l im by膰 po ichniemu
mo偶e kiedy艣 ty spr贸bujesz po swojemu

ps
co w siostrach braciach ludziach siedzi
uwiera ich my艣l o stanie doskona艂o艣ci
nie chcia艂bym nigdy by膰 tak lewicowy
i 偶y膰 w 艣wiecie wykl臋tej doskona艂o艣ci 

       (poniedzia艂ek, 4 wrze艣nia 2023, 10.44)

***

(IV)
cud adekwatno艣ci

       /aktualno艣膰 i potencjalno艣膰 dobra (wszechrzeczy)/

cudowno艣膰 otacza nas zewsz膮d
mo偶na j膮 spotyka膰 prze偶ywa膰
zachwyca膰 si臋 w niesko艅czono艣ci

jest w艂a艣ciwo艣ci膮 rzeczywisto艣ci
spotykaj膮c膮 艣wiadomo艣膰 osoby
mojej twojej naszej homo sapiens

ka偶dy ruch ma swoj膮 doskona艂o艣膰
ka偶dy stan i poziom i wymiar
ale musimy by膰 na niego otwarci

偶e jest jaki jest (w faktyczno艣ci)
nie wed艂ug naszych oczekiwa艅
cho膰 mog膮 si臋 czasem spotka膰

w matematyce fizyce biologii
w chemii i tak dalej wy偶ej
psychologia nie jest w tym absolutem

nieadekwatno艣膰 nie istnieje
w ca艂ej rzeczywisto艣ci zatem
cho膰 rani膰 mo偶e oczekiwania

nieadekwatno艣膰 wzgl臋dem ewolucji
czyli miary sukcesu ale czyich
z kt贸rego punktu widzenia

ja si臋 dzi艣 zachwyci艂em przy 艣cieleniu
chwytem r臋ki uk艂adaj膮cych pufy
a od zawsze r臋ki podnosz膮cej fili偶ank臋

mo偶na teraz przej艣膰 do teleologii
albo za艂o偶e艅 antropicznych mocnych
albo zwyk艂ej ludzkiej kontemplacji

otacza nas
ba my chyba w艂a艣nie ni膮 jeste艣my
z naszymi b艂臋dami chorobami i grzechem

ba problem mamy sami z sob膮
偶eby dostrzec to co najmniejsz膮 doskona艂o艣ci膮
potencjalno艣膰 dobra niesko艅czonego

metafizyce oddam sprawiedliwo艣膰
偶e ma to fundamentach filozofii
o bycie prawdzie dobru i pi臋knie (bo jest)

fenomenologia za艣 mo偶e opisa膰
przybli偶aj膮c nam jak to dzia艂a
niech wszystko uwielbia najwi臋kszy sens

     (niedziela, 3 wrze艣nia 2023, g. 11.30)

***

og艂upia艂a Polska AD 2023

       /droga-prawda-偶ycie p贸藕nego emeryta/

czym r贸偶ni膮 si臋 
Powstanie Warszawskie i Solidarno艣膰
dla 偶yj膮cych jeszcze uczestnik贸w

艣miem twierdzi膰 偶e niczym
s膮 najwi臋kszym prze偶yciem
w艣r贸d innych wielkich do艣wiadcze艅
kt贸re zdecydowa艂y o ci膮gu dalszym
a偶 do 艣mierci

nie tak s膮dz膮 w艂adze polskie
rz膮dowe partyjne i wyborcze
samorz膮dowe w mojej gminie

graj膮 emocjami na swoj膮 korzy艣膰
lud ciemy kupuje wszystko od nich
ani pamieci w nich ani to偶samo艣ci
Polska jak by艂a tak i b臋dzie

Norwida wspominaj膮 p贸藕ne wnuki
powsta艅c贸w warszawskich media
z prawa 艣rodka i z lewa
nas te偶 kiedy艣 b臋d膮

wolno艣膰 pami臋ta kultur膮
zniewolone umys艂y s膮 polityk膮
karier膮 w艂asn膮 nienarodow膮

to napisa艂em ja stary emeryt
kombatant Polskiej Drogi Wolno艣ci
tej kt贸ra si臋 dzia艂a za dni moich
Bogu dzi臋kuj臋 偶e bezkrwawo (prawie)

      (pi膮tek, 1 wrze艣nia 2023, g. 10.21)

***

bilans w nie(i)oczywisto艣ci

       /w Annopolu przypadkiem w rocznic臋 Sierpnia/

przy jedzeniu kaszanki
z Murrayem na ekranie
walcz膮cym na kortach New Yorku
dziwi臋 si臋 lekko sam sobie

to ju偶 (dokona艂o si臋 wykona艂o)
i to ju偶 wszystko naprawd臋
wszystko (prawie) co tworzy biografi臋
i o dziwo wcale mnie nie dziwi

tak samo cho膰 nieoczekiwanie ojciec umar艂
dziwi膮c si臋 jakby to ja si臋 ko艅cz臋
by艂y jego ostatnie s艂owa
najzwyczajniejsze nie wznios艂e

ja za艣 najzwyczajniej w 艣wiecie
ca艂ym 艣wiecie najoczywi艣ciej
nie musia艂em by膰 Elonem Muskiem
laureatem jakim艣 albo kr贸lem i papie偶em
  
偶adnych nadzwyczajno艣ci nie si臋gn膮艂em
nie przemieni艂em 艣wiata ani gminy
偶adnego mistrzostwa w sporcie nie zdoby艂em
ani w 偶adnej licz膮cej si臋 dziedzinie Nobla

ani w literaturze nauce ani pokoju
ani materialnej maj臋tno艣ci
zadowolenie w pe艂ni znalaz艂em
drog膮 prawd膮 偶yciem w Annopolu
  
nie musz臋 u偶y膰 do tego j臋zyka religii
zaiste przysz艂o艣膰 nasza le偶y w kulturze
rozum jest w stanie pozna膰 i opisa膰 T臉 per艂臋
bez metafizyki Tomasza i fenomenologicznie

     (czwartek, 31 sierpnia 2023, g. 21.15)

***

Jezus czasoprzestrze艅 samo艣wiadomo艣膰 i Rozalin

       /nazareta艅skie to jak i rozali艅skie sprawy moje/

za ma艂o o tym aspekcie piszemy
czy偶by my艣lenie wstrzymuj膮c na progu
wi臋kszej zawsze nowoczesno艣ci od tradycji
偶ycia kt贸re jest i si臋 dzieje zawsze w ruchu

艣ni艂 mi si臋 papie偶 stary Wojty艂a
porz膮dkuj膮cy reszt臋 spraw w testamencie
zmieniaj膮 si臋 papie偶e naturaln膮 kolej膮 rzeczy
my zastygli艣my jakby w progu kultury

Jezus w czasoprzestrzeni jest no i tradycji
Tradycja jakby wszystkim chcia艂a zarz膮dza膰
ale od soboru to ju偶 tylko echo przesz艂o艣ci
bo wiara i rozum w kulturze teraz rz膮dz膮

rz膮dz膮 o ile nad膮偶amy swoim my艣leniem
instytucjonalna jest w艂adza zaprawd臋 tylko
ona tego nigdy nie zd膮偶y w czasie rozumie膰
bo jej po艂y w tryby trybiki wkr臋cone

Jezus w czasoprzestrzeni nadal atrakcyjny
ba jeszcze wi臋cej daje do my艣lenia
wiara rozum nauka kultura s膮 si艂膮
kt贸ra ciemno艣ci rozprasza i zwyci臋偶a

Jezus w czasoprzestrzeni i czasoprzestrzeni膮
si臋ga mnie ciebie wszystkich ponad cenzury
realno艣ci膮 kt贸ra jest i si臋 dzieje
z naddatkiem mojej twojej samo艣wiadomo艣ci
  
samo艣wiadomo艣膰 mo偶e by膰 moja twoja nasza
o ile pracujemy w pocie swego czo艂a (Norwid)
ale jak jest zwi膮zana z czasoprzestrzeni膮
kto nie pyta nauki w sobie nigdy si臋 nie dowie

Rozalin jest blisko bliski naszego siedliska
od czas贸w II RP i II Wojny 艢wiatowej
przyja藕nili si臋 wspierali odwiedzali modlili
Dobrowolscy i panna Wojnarowicz贸wna z Wawy

nie wiem co tam si臋 dzisiaj dzieje
szko艂a za moich czas贸w wybudowana
jest dzisiaj publicznym przedszkolem w gminie
ale czy dzieci rodziny pracownicy poznaj膮 histori臋

czy pami臋膰 i to偶samo艣膰 (cyt za papie偶em JPII)
dzisiaj tutaj w zam臋cie politycznym znacz膮
nar贸d kt贸ry traci pami臋膰 przestaje w og贸le znaczy膰
ba przestaje by膰 Narodem m贸wi艂 Pi艂sudski

traci swoj膮 to偶samo艣膰 wt贸ruje ukochany papie偶
tyle偶 kochany co nie czytany ani rozumiany
(a my艣my si臋 za Niego modlili w Rozalinie
i 艣lubowali walk臋 ze z艂em nawet gdyby zgina艂)

wersja d艂u偶sza - 偶e nie szanuj膮c swej przesz艂o艣ci 
nie zas艂uguje si臋 na szacunek tera藕niejszo艣ci 
zatraca sumienie i nie ma prawa do przysz艂o艣ci
pami臋膰 i to偶samo艣膰 to my ludzie w pe艂ni
Zbigniew Herbert barbarzy艅c膮 w ogrodzie
zwi膮za艂 pami臋膰 to偶samo艣膰 kultur臋 z sumieniem

i ja czerpi臋 z tego cudownego mechanizmu prawdy
zak艂adaj膮c tutaj Solidarno艣膰 Rolnik贸w Indywidualnych 
us艂ysza艂em od 偶yj膮cego 艣wiadka ucznia tej szko艂y
偶e po 艣mierci Andrzeja Kr贸la mecenasa z Annopola
syna niepi艣miennego ch艂opa wielodzietnej rodziny
dyrektorka szko艂y w Rozalinie posz艂a si臋 pomodli膰
zabieraj膮c ze sob膮 wszystkie dzieci do MBA
  
sanktuarium rodzinno-polsko-maryjnego
z histori膮 w korzeniach niemieckich osadnik贸w
tak jak szko艂a w Rozalinie w ich kaplicy by艂a
z histori膮 narodu polskiego i jego kultury
z Boles艂awem Prusem Wojn膮 1920 i Katyniem
zgi艅 przepadnij narodzie bez pami臋ci to偶samo艣ci sumienia

kiedy Zofia Jackowska zmar艂a w Annopolu w 1944 roku
przyjechali samochodem zabrali jej cia艂o do Warszawy 
pogrzeb poprowadzi艂 by艂y kapelan Pi艂sudskiego
historia wciela si臋 w ludzi rodziny i ziemi臋
samo艣wiadomo艣膰 i czasoprzestrze艅 s膮 kompatybilne

kiedy ta podstawowa wiedza (kultura) dojdzie do nas
tak jak do uczni贸w XX Liceum w Gda艅sku
i zwiedzaj膮cych wystaw臋 Ba艣nie Polskie 
w Muzeum 艢l膮ska Opolskiego 

„J贸zef Pi艂sudski pisa艂, 偶e nar贸d, kt贸ry traci pami臋膰, przestaje by膰 narodem - staje si臋 jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmuj膮cych dane terytorium. Poeta Zbigniew Herbert poszed艂 o krok dalej, m贸wi膮c, 偶e nar贸d, trac膮c pami臋膰, traci sumienie. Ba艣nie Polskie s膮 opowie艣ci膮 o tych, co popularyzuj膮 histori臋 i dawne warto艣ci. Stanowi膮 zapis fotograficzny kilku rekonstrukcji historycznych, jak bitwa pod Olszynk膮 Grochowsk膮, bitwa o twierdz臋 Ko藕le, bitwa o twierdz臋 Nysa. Aby zobrazowa膰 ide臋, pos艂u偶y艂em si臋 cyjanotypi膮, technik膮 z 1842 roku wymy艣lon膮 przez Sir Johna Herschela oraz fotografi膮 wsp贸艂czesn膮. Zestawi艂em zbiorowego bohatera z odbiorc膮 wsp贸艂czesnym. Cykl ten to opowie艣膰 po艣rednio o tym, co by艂o kiedy艣 i co jest teraz, o potrzebie to偶samo艣ci, jak r贸wnie偶 potrzebie kontynuacji pami臋ci o narodzie” (tutaj) 

jakby dla nas na hiszpa艅skiej stronie napisali
dzisiaj w艂a艣nie znalaz艂em przy okazji Vuelty
nic tylko wzi膮膰 sobie do serca i sumienia
w polskiej gminie wsi Strach贸wce Rozalinie
w annopolskim sanktuarium te偶 oczywi艣cie
  
"Nasze dziedzictwo kulturowe jest sum膮 wszystkich aspekt贸w przesz艂o艣ci i tera藕niejszo艣ci. Nie zapominajmy, 偶e nale偶膮 one do ca艂ego spo艂ecze艅stwa, w kt贸rym 偶yjemy i 偶e uwa偶amy je za cenne i zas艂uguj膮ce na to, by mog艂y nimi cieszy膰 si臋 przysz艂e pokolenia. Do naszego dziedzictwa kulturowego zaliczaj膮 si臋 tak偶e wszystkie miejsca, przedmioty i zwyczaje, kt贸re maj膮 dla nas wa偶ne znaczenie.

Cz臋艣膰 tego dziedzictwa jest namacalna, jak na przyk艂ad klasztor Santa Mar铆a de Valbuena. Hiszpa艅ski klasztor cysters贸w po艂o偶ony w gminie Valbuena de Duero, w prowincji Valladolid. Przekszta艂cony w pi臋ciogwiazdkowy hotel spa" (tutaj)
  
przedszkole jest troch臋 przekszta艂con膮 szko艂膮
szko艂a powsta艂a w kaplicy niemieckich osadnik贸w
si臋gamy gdzie艣 do czas贸w Konstytucji Polski
ale trzeba pracowa膰 w pocie swego czo艂a
nie mo偶emy ci膮gle t艂umaczy膰 si臋 cieniem PRL
albo a my艣my my艣leli 偶e... jak za czas贸w Jezusa

zamkn臋 te rozwa偶ania powszechnym twierdzeniem
偶e czasoprzestrze艅 jest podstaw膮 rzeczywisto艣ci
tego co i jak istnieje w prawdzie od prapocz膮tku
samo艣wiadomo艣膰 za艣 i dialog podstaw膮 kultury
od kt贸rej zale偶y przysz艂o艣膰 cz艂owieka (JPII 1980)
i st膮d tak偶e nasze miejsce we wsp贸lnocie historii

        (wtorek, 29 sierpnia 2023, g. 10.36)

***

szukam i znajduj臋

       /miliony spraw i podmiot 艣wiadomo艣ci/

annopolski ja dziadek
ju偶 tylko koniec przede mn膮
w czasach niezrozumie艅 powszechnych
szcz臋艣liwy tylko przy wnukach

od 偶ony po g艂owie dostan臋
za niepo艣cielone jeszcze 艂贸偶ko
w mediach b臋d膮 m贸wi膰 o wojnie
i politycznych zam臋tach wyborczych

nie wiem czy czas znajd臋 lub czy przyjdzie 
na koszenie trawy i innych zaro艣li ma 偶ono
no i jak jeste艣 tak b臋dziesz niezadowolona
c贸偶 dla ciebie znacz膮 moje dyrdyma艂ki

koty wymusi艂y na mnie nakarmienie
psy z rana si臋 o swoje nie upominaj膮
powietrze jakby stoj膮ce w starym ogrodzie
krople deszczu na li艣ciach papryki za oknem

d臋by troch臋 dalej w zieleni nieporuszone
owszem w m艂odo艣ci wspina艂em si臋 na nie
teraz s膮 ju偶 dostojne d臋bami pami臋ci
w nocy by艂a burza co jeszcze pami臋tam

o papie偶u czytam w sprawach ruskich
oburzonego nie tylko Terlikowskiego
wiem 偶e Madej by pi臋knie 艂agodzi艂
watyka艅sk膮 nie i dyplomacj膮 historii

a ja mog臋 ucichn膮膰 i to pisa膰 w艂a艣nie
szuka膰 i znale藕膰 kontemplacj臋
by膰 w Annopolu wsp贸艂艣wi膮tyni膮
wcale nie zachwycaj膮c si臋 nad sob膮

kontemplacja bycia nieoboj臋tnego
ani abstrakcj膮 dan膮 we mnie homo sapiens
ale konkretn膮 drog膮-prawd膮-偶yciem
takie jakie jest z kultur膮 i wychowaniem

nie twierdz臋 o wy偶szo艣ci mojej medytacji
wszak dost臋pna ka偶dej i ka偶demu
kto chce akceptuj膮co siedzie膰 i oddycha膰
akceptacja dzi臋kczynienie czasoprzestrzeni

        (wtorek, 29 sierpnia 2023, g. 10.01)

***

艣wiadectwo o ksi臋dzu Iwanickim

         /Wotum Wdzi臋czno艣ci od Solidarno艣ci RI w Strach贸wce/

zmar艂 10 lat temu w sierpniu
napisa艂em wtedy wspomnienia
ale przepad艂y jako艣 w moim kompie

偶e musz臋 je jako艣 odtworzy膰
wiem od lat dekady
ale trudno drugi raz zaczyna膰

duchem wr贸ci艂o w dziesi膮t膮 rocznic臋
czyli w cynowe gody od 艣mieci cia艂a
medialnie ze stron Rawy Mazowieckiej

wr贸ci艂 z moc膮 (jakby re-objawiaj膮c)
偶e 艣wiat艂o nie po to jest
by pod korcem sta艂o

odwleka艂em dnia dobrego czekaj膮c
nie nadszed艂
a偶 w tej formie jedynie

tak pisa膰 mog臋 najch臋tniej
bo kr贸tko niezobowi膮zuj膮co stylem
bez m臋ki porz膮dnych zda艅 z kropk膮

zw艂aszcza adresuj膮c konkretnym odbiorcom
偶onie dzieciom wnukom znajomym na Fb
偶eby i oni si臋 dowiedzieli z pewno艣ci膮

pierwsze spotkanie z nim by艂o sprzed p贸艂 wieku
przyjecha艂 do annopolskiego sanktuarium rowerem
odwiedzi膰 moich rodzic贸w z Rodziny Rodzin

nie m贸g艂 pozosta膰 oboj臋tny
nikt normalny wtedy by nie m贸g艂
oni jakby od Prymasa Wyszy艅skiego w czasie PRL

czasy komunistyczne objawia艂y si臋 w czynach
manifestacjach np. by艂ego naczelnika gmina
r膮bi膮cego drewno na trasie procesji Bo偶ego Cia艂a

taki przekaz kr膮偶y艂 i dotar艂 do mnie
偶e mieli ze sob膮 kos臋
kt贸偶 zna cz艂owieka do ko艅ca co w nim mieszka

ja ich obu pozna艂em po latach
proboszcza w czas historii Solidarno艣ci
zasi臋ga艂em i u niego j臋zyka (opinii)

pami臋tam pytanie z jakim si臋 zwr贸ci艂em
czy ja student letnik mog臋 si臋 tu przyda膰
bez waha艅 rzek艂 id藕 mnie wstrzymuje sutanna
艂api膮c za jej po艂y wymownie i mnie b艂ogos艂awi艂

prosi艂 przyjd藕 opowiedz po pierwszym zebraniu
czeka艂 mnie z obiadem niedzielnym 3 Maja 1981
jego autorytet i kazanie p艂omienne pomog艂o

innym razem wcisn膮艂 mi pieni膮dze za ulotki
usprawiedliwiaj膮c 偶e to jego przecie偶 parafianie
i biedny student nie musi dok艂ada膰 do parafii

do wolno艣ci godno艣ci odzyskiwanej
Solidarno艣ci膮 wr臋cz konstytucyjn膮 z Polsk膮
przecie偶 3 Maja jest naszym 艣wi臋tem (wtedy nie)
  
inne spotkanie zapami臋ta艂em czysto religijnie
nie zasta艂em go na plebanii a wyszed艂 z ko艣cio艂a
do艣piewa艂em sobie 偶e musia艂 w nim le偶e膰 krzy偶em  
  
za Mickiewiczem powt贸rz臋 s艂owa wdzi臋czno艣ci
je艣libym o nim zapomnia艂 i wot贸w nie stawi艂
Ty Bo偶e na niebie zapomnij o mnie i o Strach贸wce 

szybko go nam zabrak艂o (biskup go przeni贸s艂)
ju偶 w czerwcu owego roku pami臋tnego
ale historia si臋 dzia艂a i pami臋膰 i to偶samo艣膰 moja

kolejne spotkanie trwa艂o przelotn膮 chwil臋
na schodach Dworca 艢r贸dmie艣cie w Warszawie
mijali艣my si臋 przystan臋li艣my zn贸w pob艂ogos艂awi艂

pami臋tam prze偶ycie sta艂em chwil臋 jak s艂up soli
jakby 艣wiat艂o wieczno艣ci w ciemno艣ci za艣wieci艂o
tak nie dzia艂a cz艂owiek oboj臋tny ale nie duchowy

spotkanie nast臋pne te偶 niebem by艂o podarowane
po rekolekcjach Madeja oazy dla rolnik贸w
wracaj膮c wst膮pi艂em na plebani臋 w Rawie

otrzyma艂em jego modlitewnik z autografem
jestem z wami rozdawali艣my przy I Komunii 艣w.
musia艂 go uk艂ada膰 jeszcze w Strach贸wce

informacja o Twojej 艣mierci
nie by艂a ostatnim spotkaniem z Tob膮
twoja wielko艣膰 przeros艂膮 czas 偶ycia na ziemi

zmar艂 w szpitalu w Rawie Mazowieckiej o 5.25
w wieku 76 lat og艂osi艂y nekrologi i artyku艂y
a wracasz nie tylko potrzeb膮 wspomnie艅

wielu uznawa艂o twoj膮 wielko艣膰 i 艣wi臋to艣膰
zosta艂e艣 honorowym obywatelem miasta
po 艣mierci te偶 otrzymujesz oznaki szacunku

gimnazjum wnioskowa艂o o skwer twego imienia
przed szko艂ami jako wz贸r nowych pokole艅
kr贸lujesz na nim statu膮 wysok膮

nie jest to ostatnie objawienie twojego istnienia
ludzie 藕li lub g艂upi oblali tw贸j gr贸b czarn膮 farb膮
sobie daj膮c 艣wiadectwo w obrz臋dach satanizmu

by艂e艣 przecie偶 diecezjalnym egzorcyst膮 艂owickim
silny wiar膮 rozumem postami le偶eniem krzy偶em
zwyci臋偶a艂e艣 ciemno艣膰 wewn臋trznym blaskiem
  
fragment Twojego testamentu sta艂o si臋 mottem
widnieje na stronie jednej z parafii w Rawie:

„zachowuj臋 w sercu rado艣膰 i wdzi臋czno艣膰 
Bogu i ludziom za par. Chrystusa Kr贸la – 
za jeszcze jedno miejsce w Rawie
gdzie Emanuel - B贸g po艣r贸d swego ludu 
zamieszkuje mi臋dzy nami”

       (pi膮tek, 25 sierpnia 2023, g. 12.00)

***

dar wsp贸lnoty

         /jak przyj膮膰 dar i stawa膰 si臋 wsp贸lnot膮/

rodzimy si臋 z nim genetycznie
cz艂owiek osoba tak ma
w sobie w siebie wszczepione
ale czy dostrze偶e zrozumie rozwinie

wsp贸lne bycie jako dar
odkrywa膰 od pocz膮tku do ko艅ca
oczywi艣cie w czasoprzestrzeni kultury
od kt贸rej ca艂kowicie niemal zale偶ymy

mog臋 pisa膰 t艂umaczy膰 objawia膰
jak dot膮d nikt nie pyta nie szuka
jakbym grochem o 艣cian臋 rzuca艂
dar kt贸ry 偶yciem zrozumia艂em

we wsp贸lnocie najwa偶niejszy jest dawca
ka偶dy dar ma obdarowuj膮cy podmiot
dar 偶ycia miejsca i czasu na pierwszym miejscu
w艣r贸d ludzi konkretnych pocz膮wszy od rodziny

nikt nie 偶yje i nie umiera dla siebie
w izolacji kosmicznie doskona艂ej
ale czy w tym co 艂膮czy z innymi
dostrze偶e zrozumie i przyjmie wsp贸lnot臋

wsp贸lnota jest darem bezinteresownym dawcy
mo偶emy bez i interesownie go przyj膮膰
by bardziej si臋 stawa膰 cz艂owiekiem osob膮
z ka偶d膮 odpowiedzialn膮 decyzj膮 i czynem

miejsce urodzenia miejsce zamieszkania
czas w kt贸rym otrzymali艣my dar 偶ycia
wychowania nauki studi贸w pracy
zainteresowa艅 kultu lub hobby

mog臋 przyj膮膰 lub by膰 oboj臋tnym ignorantem
nie rozumiej膮c wymiar贸w poziom贸w egzystencji
co z czego i ja z czego si臋 wzi膮艂em i bior臋 zawsze
nikt sam siebie nie stworzy艂 i nie wykarmi艂 itd

zawsze z kim艣 od kogo艣 dla kogo艣 lub wesp贸艂
czy ten zal膮偶ek rozwin臋 we wsp贸lnot臋
zale偶y od mojej dobrej woli wiary i rozumu
jak przyj膮膰 potwierdzi膰 i dawa膰 si臋 innym sob膮

(艣r. 23 sier. 2023, g. 19.11) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strach贸wki