poniedzia艂ek, 30 listopada 2015

Dlaczego? (AD 2015/16)


/biskupowi Grzegorzowi Rysiowi
od Nowej Ewangelizacji/

Dlaczego piel臋gnujemy podzia艂y? Dlaczego tak bardzo w Ko艣ciele w Polsce, a w szczeg贸lny spos贸b w diecezji mojej, naszej (warszawsko-praskiej) - kt贸re znam najlepiej.

Dlaczego pisz臋 w pierwszych dniach Adwentu 2015/16? Dlaczego tak, a nie inaczej, adresuj臋!
BO JESTEM NAOCZNYM 艢WIADKIEM. W Ko艣ciele Katolickim w Polsce, od ponad p贸艂 wieku.

Adwent przenika mnie na wskro艣. W ko艣ciele s艂ucham og艂osze艅, kaza艅, rekolekcji i dr偶臋 - bo si臋 nie odnajduj臋. 呕yj臋 w innej rzeczywisto艣ci. S艂ucham ko艣cielnej mowy, jak niby-mowy z minionej epoki i ustroju, w kt贸rych 偶y艂em lat 36. Mam znajomo艣膰 i 艣wiadomo艣膰 tamtej epoki. Tamtego fa艂szu. Tamtej atomizacji, podzia艂贸w... Przez los, przypadek, wy偶sz膮 si艂臋, wyznaczono mi czas (1981/82) i temat pracy ko艅cz膮cej moj膮 nauk臋/studia - "Antropologiczne aspekty Rewolucji Naukowo-Technicznej w pracach marksist贸w...". Antropologiczne aspekty PRL nie s膮 do dzisiaj (roz)po-znane. Nie s膮 publicznie przedyskutowane w szko艂ach naszych, wsp贸lnotach tak zwanych lokalnych, podstawowych, ko艣cielnych, samorz膮dowych...

Solidarno艣膰 wezwa艂a mnie do powrotu do Polski z Francji w grudniu 1980. To by艂 m贸j punkt wielce osobliwy na reszt臋 偶ycia. M贸j p艂ot, moja granica przekroczona. Po to 偶y艂em?! Nie mog艂em nie zmieni膰 plan贸w, nie wr贸ci膰, ca艂e wcze艣niejsze 偶ycie nie wierzy艂em nawet, 偶e mo偶e cud si臋 zdarzy膰 wolno艣ci. 呕e tzw. komunizm polski mo偶e si臋 chwia膰, kruszy膰. Wr贸ci艂em. Jako samotnik, Polak samotnik, Polak Patriota, w臋drowiec 偶yciowy, na 艣cie偶kach prawdy i literatury - rzuci艂em swoje wyzwanie ustrojowi. Do艂膮czy艂em si臋 do dziejowej fali - namalowa艂em plakat, przybi艂em na s艂upie w Strach贸wce, zwo艂a艂em zebranie wiejskie i ponad, za艂o偶y艂em SOLIDARNO艢膯 3 Maja 1981, potem okaza艂o si臋, 偶e NSZZ Solidarno艣膰 Rolnik贸w Indywidualnych. Zorganizowali艣my - z Kazikiem i Jankiem - wszystkie wsie w gminie. Mieli艣my zebranie tak偶e 13 maja 1981, w Rozalinie. Nie rzucim ziemi sk膮d nasz r贸d, zdrowa艣ki za papie偶a, nie poddamy si臋 z艂u zamach贸w... Pan m贸j i B贸g m贸j mnie/nas prowadzi艂.

B贸g da艂 czas i zadania. Na drodze-prawdy-偶ycia. Potem wszystko si臋 wi膮za艂o z tym kluczowym wydarzeniem, wydarzeniami, z antycypacj膮 i natchnieniem z dnia konklawe i Placu Zwyci臋stwa w Warszawie, wstyd by艂oby mi przypomina膰 daty, kartki z kalendarza. To nie by艂 kalendarz. To by艂o i jest moje 偶ycie-prawda-droga! Ale ju偶 nie w ko艣ciele naszym polskim, nie w mojej parafii, diecezji warszawsko-praskiej. W parafii pozosta艂y tylko pierwsza chor膮giew z 1948 i vota wdzi臋czno艣ci naszej za czas wolno艣ci. Niestety. Zostawili nas, obrali inn膮 艣cie偶k臋, swoj膮 jak膮艣, kt贸rej nam nie t艂umacz膮. Ilu jest takich, po obu polskich stronach podzia艂贸w?!

Stan wojenny zrobi艂 mnie katechet膮. Na wie艣 nie mog艂em wr贸ci膰 z Jasnej G贸ry, gdzie mnie zasta艂 13 grudnia. Wr贸ci艂em do Legionowa. Proboszcz Schabowski potrzebowa艂 katechety, do towarzyszenia m艂odzie偶y, w z艂y czas, czas nocy genera艂贸w i Partii.
Dla mnie, dla nas czas b艂ogos艂awiony, b艂ogos艂awionych spotka艅, katechez, modlitw, pielgrzymek, nocy czuwa艅, bierzmowa艅, ewangelizacji... wybor贸w 偶yciowych, formowania postaw. Siedem lat!
Transformacja ustrojowa da艂a now膮 nadziej臋 i zadania dla m艂odego ma艂偶e艅stwa i ma艂ej jeszcze wtedy rodziny. Wr贸ci艂em, wr贸cili艣my na wie艣. Zn贸w organizowali艣my wie艣 polsk膮, wsie, gmin臋, do pierwszych wolnych wybor贸w. Wygrali艣my wolno艣膰, demokracj臋, samorz膮dno艣膰. Zosta艂em w贸jtem I Kadencji, Szko艂y sta艂y si臋 moim, naszym oczkiem w g艂owie. Religia wr贸ci艂a do szk贸艂, zainicjowali艣my Gminne Spotkania O艣wiatowe z udzia艂em wszystkich nauczycieli, wszystkich ksi臋偶y z okolicznych parafii (siedmiu) i spoza gminnych parafii (Urle), samorz膮dowc贸w. Byli艣my pionierami - nie wiem, czy ktokolwiek w Polsce i w polskim ko艣ciele poszed艂 t膮 drog膮 Nowej Ewangelizacji, Kultury Na O艣cie偶 Otwartej, na ludzi, wszystkich pokole艅 i do艣wiadcze艅. Na poszukiwanie aspekt贸w istotowych i konstytutywnych ca艂ej rzeczywisto艣ci (cz艂owieka, 艣wiata i Boga).

Rzeczpospolita Norwidowska nawi膮zuje do jeszcze dawniejszej kultury, tradycji, dziej贸w. Jest zwi膮zana genetycznie z Cyprianem Norwidem, jednym z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy. Jad膮c na spotkanie z nauczycielami Europy w Kromeri偶, Czechy (2002), na tzw. Seminarium Kontaktowe programu wsp贸艂pracy mi臋dzynarodowej szk贸艂 Sokrates-Comenius, wiedzia艂em, z czym jad臋. Z wiar膮, nadziej膮, mi艂o艣ci. Silny Solidarno艣ci膮, bogaty tym, co da艂 nam Duch Czas贸w, w ogromnej mierze - przez pos艂ug臋 Jana Paw艂a II. Zosta艂em wybrany, zaakceptowany przez innych, jako nowo艣膰 i ciekawo艣膰 nas, i jako nowy g艂os i propozycja dla Europy.

Ka偶de dzia艂anie w projekcie "European Awareness in Schools" k艂adli艣my wpierw, nim si臋 zrealizowa艂o, na o艂tarzu, dzieci nios艂y na naszych mszach szkolnych niedzielnych w procesjach z darami na ofiarowanie. Wiedzieli o tym nauczyciele z Danii, Norwegii, Czech i Anglii - bili nam za to brawo, dzi臋kowali. Wnosili艣my nowy g艂os i propozycj臋 偶ycia we wsp贸lnocie szk贸艂 i Europy. Ostatnim akordem - tak wysz艂o - by艂a msza 艣wi臋ta szkolna w Strach贸wce, Ingeborg mia艂a I czytanie po norwesku, Liba - drugie, po angielsku. Dla Liby to by艂o ogromne prze偶ycie, da艂a si臋 uprosi膰, prze艂ama艂a, od dawna nie wchodzi艂a do ko艣cio艂a. Po mszy dzi臋kowa艂a, by艂a wdzi臋czna, 偶e mo偶e zdj臋cie od o艂tarza wys艂a膰 swojej Matce. Co to wszystko obchodzi m贸j dzisiejszy ko艣ci贸艂 diecezjalny, parafialny nawet... Nic. Wi臋cej ni偶 nic. Mniej ni偶 zero.
Tak si臋 wtedy z艂o偶y艂o - przez przypadek - 偶e byli na tej ostatniej mszy tak偶e m艂odzi z Fundacji AMF z Ostrowii Mazowieckiej, ze swoimi fundatorami i opiekunami, oraz norwidolodzy z Poznania z UAM (prof. Zofia Trojanowiczowa i dr Zosia Dambek) - stan臋li艣my wszyscy razem w kr臋gu wewn膮trz 艣wiatyni i od艣piewali艣my "Zjednoczeni w Duchu", co by艂o zwyczajem ko艅cz膮cym nasze spotkania modlitewne w Legionowie. Nic nie przemija, nie idzie na daremno. Jest drog膮-prawd膮-偶yciem. Chyba, 偶e w naszej obecnej... oni chc膮 inaczej.... 
Sk膮d偶e to nam, 偶e 艢wiatowe Dni M艂odzie偶y 2016 b臋d膮 mia艂y sw贸j akcent tygodniowy? To jeszcze wcze艣niejsza historia, w 艂膮czno艣ci, z tym, co by艂o, z nawi膮zaniem do pocz膮tk贸w, do Ducha 艢wi臋tego, kt贸ry nas prowadzi, a na pewno od 16 pa藕dziernika 1978, 2 czerwca 1979... a mo偶e od chrztu, bierzmowania... Rodziny Rodzin, II RP, a mo偶e od 150 lat historii wielce rodzinnej z Boles艂awem Prusem, Kongresem Eucharystycznym w Kartaginie (1930), Kili艅skim w Warszawie (Stanis艂aw Jackowski), Katyniem... W zwi膮zku z Jedno艣ci膮 Wiary i Rozumu. Na 艣wiadectwo.

Brat Marek z Taiz茅 by艂 w Strach贸wce w I Kadencji Samorz膮dnej Polski, by艂 te偶 w naszym domu (w贸jta), w szkole w Rozalinie, w poniemieckiej kaplicy si臋 modlili艣my o jedno艣膰, pojednanie..., w sali OSP w Strach贸wce by艂a Liturgia 艢wiat艂a... m艂odzie偶 zjecha艂a z T艂uszcza i okolic, z ksi臋偶mi wikarymi, oczywi艣cie.
Po latach (18.9.1999) brata Marka biskup Kazimierz Romaniuk zaprosi艂 na spotkanie z m艂odymi z diecezji w Ossowie. Byli艣my tam i my z m艂odzie偶膮 ze szko艂y i parafii (cudownie wsp贸艂pracowali艣my wtedy). Jest gdzie艣 w rodzinnym archiwum zdj臋cie jak nasi synowie, Jan-Maria 10 lat, 艁azarz - 7, jedz膮 groch贸wk臋 na trawie z bra膰mi z Taize. - "Przepi臋kne spotkanie! Najbardziej zafascynowa艂a mnie ta prostota: m艂odzi przychodz膮, modl膮 si臋, bawi膮; ksi臋偶a oraz biskupi z nimi... W jakim jeszcze kraju jest tak?" - podsumowywa艂 w rozmowie z KAI brat Marek ze wsp贸lnoty Taiz茅.  
Na koniec tamtego roku odby艂o si臋 w Warszawie Europejskie Spotkanie M艂odych, corocznie organizowane przez wsp贸lnot臋 z Taiz茅, w kt贸rym艣 z wielkich miast naszego kontynentu. Wolontariusze z Taiz茅, tzw. permanenci, pracowali w stolicy i okolicach przez ca艂膮 jesie艅. Przed Wszystkimi 艢wi臋tymi zadzwoni艂 brat Marek, z propozycj膮 przys艂ania do naszego domu w lesie dw贸ch permanent贸w "na wyciszenia i odpoczynek" - przyjechali Edward z Belgii i Bruno ze Szwajcarii. Byli艣my zachwyceni, dzieci pokocha艂y braci z Europy - braci w wierze, rozumie, w jdnym Ko艣ciele Bo偶ym. Bruno wst膮pi艂 do wsp贸lnoty braci, Edward zosta艂 przyjacielem domu, szko艂y, parafii na reszt臋 偶ycia. Posadzili艣my wsp贸lnie jab艂onk臋 w starym Ogrodzie, u Matki Bo偶ej Annopolskiej. Pomaga艂 nam w prowadzeniu kolonii Caritas w Kosarzyskach i Ustce. Super wychowawca, instruktor, animator, przyjaciel, duchowy rozm贸wca... Dzisiaj jest jednym ze 艣wieckich odpowiedzialnych za duszpasterstwo m艂odzie偶owy w Brukseli i organizacj臋 wyjazdu ich grupy na 艢DM 2016.

Co mam jeszcze napisa膰, 偶eby unaoczni膰 jedno艣膰 drogi-prawdy-偶ycia, nowej ewangelizacji, czasu wolno艣ci, wychowania do jedno艣ci, przebaczenia...

P艂ac臋 za to cen臋. P艂acimy ca艂膮 rodzin膮.
Kiedy dzisiaj, w Polsce i ko艣ciele polskim 2015, po zmianach osobowych na r贸偶nych szczeblach, na mszy s艂ysz臋 og艂oszenia, kazania, wkr贸tce pewnie rekolekcje o jedno艣ci, wsp贸lnocie, rodzinie (ale nie Rodzinie Rodzin w Ko艣cile Powszechnym), ci膮g艂o艣ci, dawaniu 艣wiadectwa i 艢DM 2016 w Polsce, Krakowie (ale bro艅 Bo偶e nie w Strach贸wce) - chce mi si臋 tylko p艂aka膰 i wyj艣膰 z ko艣cio艂a, ko艣cio艂贸w. Bez nienawi艣ci, do niej nie jestem zdolny, niezdolnym do tego uczynili mnie rodzice i wychowane. Ale emocje s膮 zbyt silne. Cz艂owiek jest drog膮 Ko艣cio艂a. Cz艂owiek, taki, jakim jest, jakim go stworzy艂 Stw贸rca, cia艂o uduchowione, duch uciele艣niny, z emocjami, wiar膮 i rozumem... w jedno艣ci Drogi-Prawdy-呕ycia. We wszystkich aspektach istotowych i konstytucyjnych, antropologiczno-teologiczno-socjologiczno-psycho... Ca艂y cz艂owiek si臋 we mnie trz臋sie, grunt usuwa si臋 spod n贸g, zawroty g艂owy wracaj膮.

Dzisiaj, m贸j ko艣ci贸艂 lokalny, parafialno-dekanalno-diecezjalny nie chce nas zna膰, spotyka膰 si臋, rozmawia膰, nawet w Internecie. PRZEMILCZAJ膭! 呕adnego dialogu. Dialog (wielostronny, otwarty, jawny, szczery...) jest przez nich wykre艣lony z Katechizmu Ko艣cio艂a Katolickiego, ich ko艣cio艂a. Wynio艣li, czym艣 z艂ym natchnieni... inn膮 wizj膮 Polski i ko艣cio艂a inaczej posoborowego?! 

Popatrzmy po naszej okolicy: Jadowa, Strach贸wki, 艁ochowa, T艂uszcza, Traw... jak przygotowujemy si臋 do 艢DM w przestrzeni mi臋dzy-parafialnej, mi臋dzy-osobowej, MI臉DZY-POKOLENIOWEJ, mi臋dzy-kulturowej, mi臋dzy hierarchicznej... w jedno艣ci naszej drogi-prawdy-偶ycia ostatnich dziesi臋cioleci, prze艂omowych, wybranych... Jedni o drugich nie chc膮 nic wiedzie膰? Po co nasza przesz艂o艣膰, praca (zaznaczona jako艣 w ka偶dej z tych parafii), wychowanie, ci膮g艂o艣膰... Rodzina Rodzin?! Jakie 艣wiadectwo dajemy dzisiejszej m艂odzie偶y?! Jak widzimy ich miejsce w Europie, 艣wiecie, Ko艣ciele... Gdzie jest g艂os publiczny wikarych, proboszcz贸w, dziekan贸w, katechet贸w... Gdzie o tym rozmawiamy ze sob膮 i z 艣wiatem ca艂ym!! 
Czy jestem nieodwo艂alnie przekl臋tym 艣wiadkiem czas贸w nie tych, nie ich hierarchii byt贸w? przekl臋tym pokoleniem?! Czuj臋 si臋, czujemy si臋 ca艂膮 (du偶膮) rodzin膮, jakby ci膮偶y艂 na nas jaki艣 tajny wyrok? Inkwizycja 2015? Pisz臋 du偶o. Dedykuj臋 Papie偶owi, biskupom, proboszczom, Polsce. Wisi w Internecie, w przestrzeni publicznej. Przemilczanie jest jedynem jawnym echem, a偶 huczy

PS.1
„Zdejmij buty, bo miejsce, na kt贸rym stoisz, to 艣wi臋ta ziemia".

PS.2
Zdj臋cie z tej strony.
"Nie ma nic ukrytego, co nie mia艂oby sta膰 si臋 widoczne, ani nic niejawnego, co nie mia艂oby wyj艣膰 na jaw." Wplot艂em w tekst linki na 1) Bierzmowania w Legionowie (lata 80-te XX w.), 2) Adwent 2015/2016, 3) 艢wiadectwo polskiego katechety... 

   W braterstwie wiary i rozumu, 
       J贸zef, bezrobotny katecheta KK (1992-2015)


niedziela, 29 listopada 2015

Adwent 2015/16


Te rozwa偶ania s膮 zbyt obszerne, bym ich tutaj nie zamie艣ci艂. Jako wa偶nego postu na Adwent 2015 w naszych okolicach i Polsce ca艂ej, zw艂aszcza Polsce lat 80-tych w Ko艣ciele Powszechnym, posoborowym XX wieku. Nie tylko na www.komnata-si贸dma...

Powinienem dedykowa膰 moim wszystkim proboszczom w diecezji warszawsko-praskiej. Hierarchia nie pomaga - w TEJ sprawie 艢DM 2016 i dialogu - przeciwnie.

                                                           /diecezji i religijno艣ci naszej/

nowy rok si臋 zacz膮艂
w Ko艣ciele
rok ko艣cielny
adwentem si臋 zaczyna
ko艅czy za艣
Chrystusem Kr贸lem Wszech艣wiata

we wszystkich parafiach
w naszym kraju
m贸wi si臋 dzisiaj o tym
bo i rok jest nadzwyczajny
na kilka sposob贸w
w Polsce w Krakowie w Strach贸wce
w Rzeczpospolitej Norwidowskiej
艢wiatowe Dni M艂odzie偶y zawitaj膮
(zaja艣niej膮 lub nie)
od 8 grudnia
tak偶e nadzwyczajny 
rok mi艂osierdzia Misericordiae Vultus
co to znaczy
dla ciebie dla mnie dla nas

dla mnie bardzo wiele
dobrego i frustracji
za艂o偶y艂em stron臋 samo艣wiadomo艣ci
musia艂em zawiesi膰 bo
nikt nie chce o tym rozmawia膰

ksiadz koordynator Emil je藕dzi
po diecezji i Polsce
ale nas omija nawet w Internecie
u nas nic si臋 nie dzieje
w贸jt zosta艂 wyznaczony do wszystkiego
co nas stanowi w tej sprawie

dzisiaj w ko艣ciele ocieplonym z g贸ry
s艂uchaj膮c og艂osze艅 my艣la艂em
jak to drzewiej bywa艂o
z nami i w艣r贸d nas Teofilu dostojny
偶e moj膮 nasz膮 parafi膮 i ko艣cio艂em
by艂a Polska ca艂a wolna
buduj膮ca nasz膮 godno艣膰 osobow膮
tak偶e we wsp贸lnocie Ko艣cio艂a
Powszechnego 
jak nasze 偶ycie i prawda i droga
w Legionowie Jarocinie 艁ebie
i Brodnicy
w Trawach pomagali艣my w budowie
niewiele ale to co byli艣my w stanie
nawet spotkanie zaproponowali艣my
m艂odym parafii ko艣cio艂a i Polski
to samo w Jadowie
w 艁ochowie
w Strach贸wce nawet z bratem Markiem
by艂a liturgia 艣wiat艂a rodem z Taize
to znaczy z Chrystusem
powszechnym jak 艣wiat ca艂y
i mi艂osierdzie nad nami
dzisiaj wszystko to nieobowi膮zuje
s膮 zaistnia艂y zn贸w podzia艂y wielkie
艣wiat ko艣cielnych niemo偶liwo艣ci
w naszej warszawsko-praskiej diecezji
co dom 艣wi臋tej Faustyny
ma na swym terenie

ksi膮dz postawi艂 zadanie w kazaniu
przed nami wszystkimi (i sobie)
jak prze偶y膰 i jak wiar臋 g艂osi膰
wiara i adwent id膮 pe艂n膮 par膮
chwyci艂em za d艂ugopis
i jeszcze nie sko艅czy艂em
my艣le膰 i pisa膰 (publikowa膰)
odpowiedzi膮 moj膮 jest
- modlitw膮 osobist膮 i czynem
co z niej wynika (wszelkie praktyki)
i d-i-a-l-o-g-i-e-m
bo inaczej wiara si臋 nie rozwija
usycha
jak kwiatek do ko偶ucha

religijno艣膰 to wszystko
co w nas si臋 wewn膮trz dzieje
do czynu prowadzi motywuje dobrego
kiedy艣 by艂o z tym lepiej

to jest czas mi艂osierdzia
wa偶nym jest aby wierni 艣wieccy 
偶yli nim i zanie艣li je 
do r贸偶nych 艣rodowisk spo艂ecznych
naprz贸d powiedzia艂 Franciszek
trzeba czas przesz艂y odnowi膰

   (niedziela, 29 listopada 2015, g. 14.23)

PS.
Zdj臋cie z tej strony (Christk枚nigskirche, Wiede艅).

sobota, 28 listopada 2015

Europejczycy (... 2015)


***

jeste艣 prawdziwym Eyropejczykiem
s艂ysza艂em par臋 razy
w Europie 1979/80
we Francji w Niemczech
od Szwajcar贸w Dunki 艂adnej
Holendr贸w w Taize i Anglik贸w
i Amerykanki z W艂ochami
(Maurizio cretino mi utkwi艂o
i 艣miech pozosta艂ych)
z pewnym zdziwieniem
akceptacj膮 afirmacji
na autostopie rozmowach
i w szkole (Tours 艣w. Marcina)
a ja t艂umaczy艂em sk膮d tak mam
偶e ciotka z Annopola w Polsce
w gminie Strach贸wka
tak mia艂a i by艂a
przed wielk膮 wojn膮
po wszystkich tych drogach
przede mn膮
(ale bardziej)
gra艂a na raucie u pos艂a polskiego
w Budapeszcie
prawie brata swego (chrze艣niaka)
na fortepianie (brat jej komponowa艂)
i u konsula w Jerozolimie
jad艂a 艣niadanie
spogl膮daj膮c na Ziemi臋 Wybran膮
zbawienia i Zmartwychwstania
po roku w Kartaginie si臋 spotkali
na Kongresie Eucharystycznym
wi臋c po ich 艣ladach w臋drowa艂em
pielgrzymich
w bramie 艣w Kazimierza sta艂em
w Norwida Pary偶u
no i uczniem by艂em Manna
niemieckiego noblisty
bez kompleks贸w


***

VIA VERITAS VITA (1)

odby艂em podr贸偶
a偶 po Iheringa
na razie a偶 dot膮d
a偶 do niego
po rozwa偶ania
o cz艂owieku i spo艂ecze艅stwie
z czas贸w Norwida i Prusa
nie wychodz膮c z domu
odby艂em t臋 podr贸偶
to i ka偶dy mo偶e

prowadzi艂 mnie rodak
swojak z Annopola
mecenas Andrzej Kr贸l
rodziny rolniczej
z bratem ksi臋dzem dziekanem
jestem i by艂em
prowadzony natchniony
tym i tymi kt贸rzy byli
tu偶 przed nami
w 艂a艅cuchu pokole艅
w rodzinie rodzin

ach
co to by艂a za droga
pe艂na zachwyt贸w i odkry膰
niespodziewanych
cho膰 przecie偶 tak bliskich
i po namy艣le oczywistych
co艣 jednak dot膮d trzyma艂o
mnie
moje my艣lenie na uwi臋zi
nas wszystkich
z tak zwanej wsp贸lnoty lokalnej
ale chyba i narodowej
i ko艣cielnej w Polsce
ja ju偶 swoj膮 prac臋 domow膮 odrobi艂em


***

A tutaj jest strona POLSKA PRZEDWOJENNA, na kt贸r膮 wskaza艂 Adam Norwidolog dzisiaj, co bardzo mnie uskrzydli艂o! 

PS.
Zdj臋cie flagi UE z tej strony ("Polska w pierwszej pi膮tce kraj贸w z najwi臋kszymi problemami z prawem UE").

czwartek, 26 listopada 2015

Prawo - nar贸d - po偶ytek



Z najwi臋ksz膮 trosk膮 cytuj臋:

"Kto wynosi ponad skal臋 warto艣ci ziemskich ras臋 albo nar贸d, albo pa艅stwo, albo ustr贸j pa艅stwa, przedstawicieli w艂adzy pa艅stwowej albo inne podstawowe warto艣ci ludzkiej spo艂eczno艣ci, kt贸re w porz膮dku doczesnym zajmuj膮 istotne i czcigodne miejsce, i czyni z nich najwy偶sz膮 norm臋 wszelkich warto艣ci, tak偶e religijnych, i oddaje im cze艣膰 ba艂wochwalcz膮, ten przewraca i fa艂szuje porz膮dek rzeczy stworzony i ustanowiony przez Boga-Cz艂owieka, i daleki jest od prawdziwej wiary w Boga i od 艣wiatopogl膮du odpowiadaj膮cego takiej wierze"

W艂a艣nie w 艣wietle tej zasady trzeba oceni膰 aksjomat: "Prawem jest to, co narodowi przynosi po偶ytek". Mo偶na wprawdzie zdaniu temu nada膰 sens w艂a艣ciwy, je偶eli si臋 je rozumie w tym znaczeniu, 偶e to, co jest moralnie z艂e, nigdy nie mo偶e by膰 prawdziwie korzystne dla dobra narodu. Ju偶 dawni poganie uznali, 偶e zdanie to, by mog艂o by膰 naprawd臋 poprawne, musi by膰 odwr贸cone i brzmie膰: "Jest niemo偶liwe, by co艣 by艂o po偶yteczne, je艣li r贸wnocze艣nie nie jest moralnie dobre. I nie dlatego jest co艣 moralnie dobre, 偶e jest po偶yteczne, lecz dlatego jest po偶yteczne, 偶e jest moralnie dobre". Owa zasada, oderwana od tej normy moralnej, oznacza艂oby bezustanny stan wojny pomi臋dzy poszczeg贸lnymi narodami."

Wszelka prawdziwa i trwa艂a reforma zawsze mia艂a swe ostateczne 藕r贸d艂o w 艣wi臋to艣ci, w ludziach pa艂aj膮cych mi艂o艣ci膮 i poci膮gni臋tych przez ni膮 ku Bogu i bli藕nim.

39. Zgubn膮 tendencj膮 czas贸w obecnych jest odrywanie od fundamentu Bo偶ego Objawienia nie tylko moralno艣ci, lecz tak偶e teorii i praktyki prawa. Mamy tu na my艣li szczeg贸lnie tzw. prawo naturalne, kt贸re r臋k膮 samego Stw贸rcy zosta艂o wpisane do serca ludzkiego; a w sercu tym mo偶e je odczyta膰 zdrowy, nie za艣lepiony grzechem i nami臋tno艣ci膮.
Wed艂ug przykaza艅 tego prawa naturalnego mo偶e by膰 ocenione cale prawo pozytywne - bez wzgl臋du na to, od jakiego prawodawca pochodzi - co do jego tre艣ci moralnej i tym samym co do si艂y jego obowi膮zywania. Ludzkie prawa, gdy sprzeczne s膮 z prawem naturalnym do tego stopnia, 偶e tej sprzeczno艣ci usun膮膰 nie mo偶na, ju偶 od samego pocz膮tku obci膮偶one s膮 wad膮, kt贸rej 偶aden przymus, 偶adna zewn臋trzna si艂a uzdrowi膰 nie mo偶e."

***

OPAMI臉TAJCIE SI臉! Jest prawda. Prawda jest poznawalna (bezwyznaniowo te偶). Jest postawa mi艂o艣ci intelektualnej (艣w. JPII). Szukajmy tego, co istotowe i konstytutywne!

PS.
Zdj臋cie z tej strony (b艂. Kardyna艂 von Galen) 




Czas konwalidacji!


Co to jest prawda? - "Nar贸d (polski) ma racj臋". Nasta艂 czas konwalidacji! Kiedy艣 by艂a "dyktatura proleteriatu". Kto艣 za kogo艣... biuro polityczne stanowi艂o. Rozp艂yn臋艂a si臋 w jesiennej mgle stara zasada, 偶e "prawo nie dzia艂a wstecz". I tzw. tr贸jpodzia艂 w艂adz. Nar贸d polski se wybra艂. Kto艣 tutaj si臋 dziwi?! Nie macie jeszcze hejt贸w pod swoimi postami?! (tutaj)

Czas konwalidacji... "Konwalidacja, "uzdrowienie" wadliwej czynno艣ci prawnej, polegaj膮ce na tym, 偶e czynno艣膰 niewa偶na na skutek nowych okoliczno艣ci staje si臋 czynno艣ci膮 wa偶n膮" (film z wyst膮pieniem pos艂a Stanis艂awa Piotrowicza tutaj).
Nocna zmiana w Sejmie. Niespodzianka PiSu - uchwa艂y uniewa偶niaj膮ce wyb贸r s臋dzi贸w Trybuna艂u Konstytucyjnego. B臋d膮 nocne g艂osowania. Ju偶 si臋 powoli przyzwyczajam..
Posted by Jan Grabiec on 25 listopada 2015

sobota, 14 listopada 2015

Bierzmowania w Legionowie (lata 80-te XX w.)


艢wiadectwo o "naszych" bierzmowaniach napisa艂em na pro艣b臋 pewnego ksi臋dza, gdzie艣 z Polski. By艂oby nadal w poczcie, gdyby nie... 
Dzisiaj w mojej parafii w Strach贸wce odbywa si臋 spotkanie m艂odzie偶y w ramach przygotowania do bierzmowania. Zawioz臋 na nie Marysi臋 i Olka, kt贸rych jeszcze nie by艂o, gdy zrobiono to zdj臋cie (poni偶ej). Ale to tak偶e ich Matka Bo偶a <3 nbsp="">

***
Witam, Szcz臋艣膰 Bo偶e,


By艂o tak. Parafia du偶a, ko艣ci贸艂 w budowie, stan wojenny. Proboszcz og艂osi艂, 偶e potrzebuje katechety do m艂odziezy. Us艂ysza艂em, by艂em "uciekinierem" z gminy Strach贸wka, gdzie za艂o偶y艂em Solidarno艣膰 RI 3 Maja 1981. Stan wojenny, 13 grudnia, zasta艂 mnie na Jasnej G贸rze. Fakt chyba nie bez znaczenia w Polsce.
W 1979 pewien proboszcz inny, wiejski, w kaplicy filialnej parafii w Pniewniku namawia艂 mnie na wyjazd do Taize, a po powrocie - zosta艅 katechet膮, chcesz co艣 robi膰 w Ko艣ciele, z lud藕mi, b臋dziesz mia艂 kontakt z m艂odzie偶膮, ksi臋偶mi, rodzicami. I tak si臋 sta艂o (s艂owo sta艂o si臋 cia艂em) dla mnie we wrze艣niu 1982.
Jeden z wikarych par. 艣w. Jana Kantego opowiada艂, jak nasz proboszcz 偶artowa艂 przy obiedzie - rozsadzi m艂odych po k膮tach i ka偶e im medytowa膰.

Co艣 w tym by艂o, ale nie od razu. Uczyli艣my si臋 siebie. Mia艂em na li艣cie ok 500 m艂odziezy ze wszystkich mo偶liwych typ贸w szk贸艂, spotykali si臋 w sali, w grupach, kt贸re wybrali. Uczyli艣my si臋 siebie, zaczynaj膮c od imion.

Kiedy艣 po jakiej艣 z grup, po katechezie, zosta艂y dziewczyny z warszawskiego liceum i opowiedzia艂y, 偶e w ich szkole kole偶anki maj膮 grup臋 parafialn膮... te偶 by chcia艂y. Zacz臋艂o si臋, zacz臋li艣my. W grudniu za艣piewali艣my na Pasterce Gloria in excelsis Deo, et in terra pax hominibus bonae voluntatis. I mo偶e jeszcze jaki艣 kanon z Taize. Wspiera艂 nas swoim g艂osem i muzykalno艣ci膮 Artur 呕mijewski, by艂 w jednej z grup. Takie miejsce i czas :-)

Nasz proboszcz prowadzi艂 budow臋, w parafii dzia艂a艂o wiele grup, w tym np. Duszpasterstwo Ludzi Pracy, mieli swoje Msze z Ojczyzn臋. M艂odzi byli ze mn膮. Rozrasta艂o si臋, mieli艣my w pi膮tki spotkanie modlitewne, byli艣my ruchliwi, chodzili艣my po ca艂ej okolicy, tzn. po wszystkich parafiach, ciekawi ich 偶ycia, gotowi da膰 swoje 艣wiadectwo, wolni!! Ogromne znaczenie mia艂 wyjazd (30/40 os.) na I Spotkanie Ekumeniczne do Kodnia i poznanie Andrzeja Madeja OMI. Z nim za nim poszli艣my, w dym, do nieba dozna艅 prze偶y膰 wiedzy (wiara i rozum) religijnych... Je藕dzili艣my z nim na biwaki nad Jeziorak, na ewangelizacj臋 do Jarocina, do Brodnicy, 艁eby... By艂 nam Mistrzem. 呕y艂 i 偶yje w opinii 艣wi臋to艣ci.

Dla niego niejako, a na pewno z jego powodu - powsta艂y nasze Noce Czuwania pn. "Podzi臋kowanie za wakacje", bo... chcia艂em go zaprosi膰 natychmiast do naszej parafii, ale mia艂 kalendarz zaj臋ty na dwa lata. - Ale noce mam wolne, je艣li zorganizujecie jak膮艣 noc czuwania...

Na kt贸rym艣 etapie naszej obecno艣ci i pracy w parafii proboszcz zada艂 mi przygotowanie do Bierzmowania. Zaufa艂, zaryzykowa艂. Zreszt膮 odda艂 mi ca艂e duszpasterstwo m艂odzie偶y w parafii, cho膰 mia艂 trzech wikarych. Widzia艂, rozumia艂, prze艣wietla艂 nas i sw贸j czas. Te偶 mia艂 na imi臋 J贸zef, by艂 z Kalisza, od 艣w. J贸zefa wielkich spraw.
Przygotowania do Bierzmowania opar艂em o m艂odych, ciut starszych od danego rocznika, zaanga偶owanych w grupy przy-parafialne, aktywnych, gotowych by by膰 艣wiadkiem swojej wiary i 偶ycia. I na S艂owie Bo偶ym, konkretnie na nawr贸ceniu 艣w. Paw艂a i Jego przypadkach tu偶 po nawr贸ceniu. Kandydaci (grupy ponad 200 os.) mieli zna膰 tekst, rozmawiali艣my o tym w ramach tzw. "egzaminu". Animatorzy dok艂adali swoje pomys艂y: spacery, gry i zabawy sportowe, czuwania modlitewne... z ca艂ym autentyzmem. Proboszcz musia艂 prze偶ywa膰 niepewno艣膰, zachodzi艂, dopytywa艂 - czy s膮 przygotowani, my艣l膮c pewnie g艂贸wnie o listach, 艣wiadectwach chrztu, regu艂ach zachowania i rytualnego dyskursu z biskupem. - "Tak, tak..." - co mia艂em m贸wi膰. Na wszelki wypadek do艂o偶y艂em jednak post...
Wszystko posz艂o jak po ma艣le, biskup by艂 zdziwiony atmosfer膮 wielkiego skupienia w ko艣ciele, wype艂nionym po brzegi. Dla nas to by艂o raczej co艣 oczywistego, spodziewanego. Jakie艣 wyg艂upy?! A niby sk膮d, od kogo... przecie偶 wszystkich znali艣my po imieniu.

W parafii musieli艣my szuka膰 nowych rozwi膮za艅, np. powsta艂a grupa studencka i druga tura rekolekcji m艂odzie偶owych dla starszej m艂odzie偶y studiuj膮cej i pracuj膮cej. TAK, to mo偶e dzisiaj dziwi膰, szokowa膰. Ale po co s膮 tzw. 艣wieccy w Ko艣ciele? (Sob贸r Watyka艅ski II). A po co ksi臋偶a? Ka偶dy ma swoje zadania, na miar臋 talent贸w, mo偶liwo艣ci, przygotowania intelektualnego i 偶yciowego. TEGO nie wolno rozrywa膰 na Was, nas, ich... Droga-prawda-偶ycie spotykaj膮 si臋 w nas i dopowiadaj膮, t艂umacz膮c najdoskonalej ka偶dy 偶yciowy przypadek (osoby!). Taki jest m贸j Ko艣ci贸艂 Wsp贸lnota. Wiara i rozum!

Proboszcz Schabowski nie 偶yje. Ma swoj膮 ulic臋 w Legionowie. "Szef" duszpasterstwa ludzi pracy z tamtych czas贸w, zosta艂 I Prezydentem Miasta w wolnej samorz膮dowej Polsce. Jeden z uczestnik贸w tamtych wydarze艅, tamtej Polski i Ko艣cio艂膮 w Polsce, jest prof. na UKSW, inny Pos艂em obecnej kadencji. Inni s膮 aktywni w samorz膮dzie, parafiach itd. TA PRZYGODA WIELKA trwa艂a tylko 7 (siedem) lat. W 1989 wr贸ci艂em na wie艣, w oczekiwaniu transformacji ustrojowej. Zosta艂em w贸jtem I kadencji, a od 1994 katechet膮 szkolnym.

Co si臋 da艂o opisa艂em w "艢wiadectwo polskiego katechety 1982-2012".
Wcze艣niej pewien redaktor zrobi艂 ze mn膮 rozmow臋, jest pt. "Powiedz mi swoje imi臋" w pierwszym numerze "Odpowiedzialno艣膰 i czyn" (1988).

Dzisiaj? Prosz臋 nie pyta膰 o moj膮/nasz膮 sytuacj臋 w diecezji warszawsko-praskiej ;-)
Wszystko opowie strona, kt贸ra powsta艂a w zwi膮zku ze zbli偶aj膮cymi si臋 艢wiatowymi Dniami M艂odzie偶y 2016 w Krakowie, Polsce i... w Strach贸wce!

Acha. Niezale偶nie co my艣li o mnie, o nas kuria, a wiec i proboszcz... (o RzN included) Matka Bo偶a Annopolska (3 lipca 1910) opiekuje si臋 nami cudownie.

                      Szcz臋艣膰 Bo偶e
                        J贸zef, katecheta

PS.
zdj. przed nasz膮 MBA, wrzesie艅 1995. Nie wszyscy obecni wtedy przed nasz膮 Matk膮 Bo偶膮 doczekali 14.11.2015. Wymieramy. Prawda pozostaje. Bo ona jest z Ducha, a mo偶e Duchem Samym.


Walka o to偶samo艣膰. Samo艣wiadomo艣膰. I Pary偶 14.11.2015


                           /Proboszczowi Antoniemu Czajkowskiemu/

Siadam i pisz臋. Musz臋, co艣 mnie pcha. Widz臋, wi臋c opisuj臋. S艂owo walka brzydko mi wygl膮da, ale nie wiem jakim innym zast膮pi膰. To nie jest g艂askanie. A to偶samo艣膰 nie jest kotem. Wczoraj jecha艂em drog膮, napisa艂em o drodze. Nie tylko na mapie. Wieczorem widzia艂em, s艂ysza艂em program w telewizji o kradzie偶y to偶samo艣ci, pisz臋 o to偶samo艣ci ukradzionej. Walcz臋 o odzyskanie, swojej i nie-swojej. Kradzie偶 jest przest臋pstwem, trzeba je zwalcza膰, nim ono zwalczy nas. Wi臋c walka jako艣 si臋 broni.

Najgorzej z w艂asnym ja, z walk膮, w kt贸rej broni si臋 te偶 siebie. Ale, czy inaczej bym pisa艂? Czy rozumia艂bym temat? Czy mia艂bym o czym pisa膰, odpowiednie do艣wiadczenie, poznanie, 艣wiadomo艣膰 wagi, znaczenia, samo艣wiadomo艣膰? W膮tpi臋, raczej na pewno nie. 呕yje si臋 tym, co nas wype艂nia, stanowi. Nie mam lepszego tr贸j-jednego-narz臋dzia jak drogi-prawdy-偶ycia. Kto podobnie prze偶ywa (do艣wiadcza) 偶ycie, chyba mnie zrozumie.

Oto wi臋c jestem. Kim, jakim... wiedz膮 najbli偶si, wiedz膮 przyjaciele, znajomi, s膮siedzi, wiem ja sam. Nikt nie zna ojca, tylko syn, 偶ona, dzieci, i nikt ich tak nie zna jak ja, siostry, bracia, m臋偶owie, 偶ony. Ka偶dy jako艣, w jakiej艣 mierze.
"Nikt nie zna siebie, bez...". Bez Chrystusa, ko艅czy to zdania papie偶 - przemawia艂 wtedy (2 czerwca 1979) do nas-Polak贸w, sta艂em na placu Zwyci臋stwa, s艂ucha艂em - "Bez Chrystusa cz艂owiek nie mo偶e zrozumie膰 ani kim jest, ani jaka jest jego w艂a艣ciwa godno艣膰, ani jakie jest jest jego powo艂anie i ostateczne przeznaczenie".

Jest postawa mi艂o艣ci intelektualnej si臋gaj膮ca aspekt贸w istotowych i konstytutywnych ca艂ej rzeczywisto艣ci cz艂oieka, 艣wiata i Boga (o ile kto艣 jest wierz膮cy) - to te偶 s艂owa papie偶a, tego samego, z rodu Polak贸w. Przej膮艂em si臋 kiedy艣 tamtymi s艂owami, dzisiaj jeszcze bardziej tymi ostatnimi (Rzym 2003).
Niewierz膮cy, nieznaj膮cy Chrystusa wiar膮 i rozumem te偶 musi powiedzie膰 "Nikt nie zna siebie, bez...", ale inaczej to zdanie doko艅czy.

Bez pamieci i to偶samo艣ci nas nie ma - tak, jakby nas nie by艂o, cho膰 cia艂em istniejemy wtedy, na spos贸b wegetatywny.
Jestem cz艂owiekiem wierz膮cym - z wiar膮 i rozumem za pan brat - ko艅cz臋 to zdanie po papiesku. Ale, jakie to dziwne, 偶e prawie wszyscy w Polsce cytujemy zako艅czenie papieskiego kazania na placu Zwyci臋stwa, ale nie 艣rodek. Nie CA艁O艢膯. A ono jest tak膮 sam膮 warto艣ci膮 w ka偶dym zdaniu tej ca艂o艣ci. I przychodzi mi, nam z pomoc膮 na wszystkie inne okolicznosci 偶yciowe, nie tylko, kiedy rozmawiamy i rozwa偶amy wolno艣膰 Ojczyzny. Tak偶e - KIEDY ROZMAWIAMY I ROZWA呕AMY GODNO艢膯, TO呕SAMO艢膯 SIEBIE, POLAK脫W. 艁atwiej odmieni膰 oblicze ziemi, ni偶 oblicze cz艂owieka wsp贸艂czesnego?!

I zn贸w musz臋 wr贸ci膰 do w艂asnej osoby, w艂asnej drogi-prawdy-偶ycia, w艂asnej pami臋ci i to偶samo艣ci i samo艣wiadomo艣ci. Tak偶e do mojej tzw. wsp贸lnoty lokalnej, do gminy, do parafii i do diecezji warszawsko-praskiej. W pewien spos贸b tak偶e do Europy i 艢wiatowych Dni M艂odzie偶y 2016. Na t臋 konieczno艣膰 wskazuje tak偶e papie偶 w swoim pami臋tnym (dla niekt贸rych) przem贸wieniu - "Je艣li jest rzecz膮 s艂uszn膮, aby dzieje narodu rozumie膰 poprzez ka偶dego cz艂owieka... Dzieje narodu s膮 przede wszystkim dziejami ludzi...". I dzieje gminy! I parafii! I diecezji!

Wiecz贸r, dzie艅, noc wyboru papie偶a 16 pa藕dziernika 1978 roku jest dniem, noc膮, godzin膮 mojego 艣wiadomego narodzenia dla 偶ycia spo艂ecznego, narodowego, ko艣cielnego... Nikt mnie nie rozumie, kto tego nie rozumie. Ja te偶 nie od razu to wiedzia艂em. Prze偶y艂em jednak t臋 noc jako noc dumania, w warunkach bardzo sprzyjaj膮cych, w izolatce szpitalnej. Nikt mi nie przeszkadza艂, nie rozprasza艂. Po艂o偶yli mnie na obserwacj臋 pracy nerek. W szpitalu na Uniwersyteckiej, bo by艂em studentem ATK w Warszawie. Rok wcze艣niej otrzyma艂em z r膮k Rektora "Concilio vitam alere" medytacje kardyna艂a Pericle Felici o Soborze Watyka艅skim II. To by艂 Dar Ojca 艢wi臋tego Paw艂a VI, przekazany przez kardyna艂a Wyszy艅skiego (jest wypisane na stronie tytu艂owej) - mo偶e ksi膮偶ka zalega艂a watyka艅skie biblioteki :-)
Ten fakt i ta ksi膮偶ka jest tylko znakiem, jest po 艂acinie, nigdy jej nie odcyfrowa艂em, ale Sob贸r pokocha艂em, kocham do偶ywotnio. A w nim wolno艣膰, osob臋, wsp贸lnot臋... i wszystko to, co jest antycypacj膮 naszych po nim papie偶y. I osobistym wk艂adem niekt贸rych (JPII). 艁膮cznie z my艣l膮 Norwida, kt贸r膮 Karol Wojty艂a wni贸s艂 w obrady i dokumenty soboru.

Dosta艂em zatem znaki. Ka偶dy jakie艣 dostaje. Ja sw贸j przemy艣la艂em i da艂em si臋 wed艂ug niego, im prowadzi膰. Taize, Solidarno艣膰, katecheza, wsp贸lnota, ma艂偶e艅stwo, rodzina (du偶a), dzieje rodzinne od 150 lat, zakorzenione w kultur臋 i histori臋 polsk膮, polska samorz膮dno艣膰, Rzeczpospolita Norwidowska. Tak wygl膮daj膮 - z mojej strony - fakty istotne i konstytutywne mojego 偶ycia, drogi-prawdy-偶ycia.

Z zewn膮trz wyprodukowano inny obraz, dorobiono g臋b臋 - siewcy nienawi艣ci, zdrajcy dzieci komunijnych, strasznego bij膮cego katechety. Zmieniono mi to偶samo艣膰 w wymiarze spo艂ecznym, skradziono to偶samo艣膰. Dop贸ki by艂 stary (tzn. dawny) proboszcz, kt贸rego wprowadza艂em w progi wsp贸lnoty lokalnej jako w贸jt, da艂o si臋 z tym 偶y膰. Zaj臋ty przy o艂tarzu nie widzia艂em i nie czu艂em ty艂贸w i do艂贸w, opr贸cz anonim贸w, kt贸re pozbawi艂y mnie mo偶liwo艣ci sprawowania funkcji nadzwyczajnego szafarza Eucharystii. Z tym te偶 da艂o si臋 偶y膰. Plebania przecie偶 by艂a centrum gminy, spotykali艣my si臋 tam z biskupami, 艣piewali艣my patriotyczne pie艣ni w listopadzie, ucztowali艣my imieniny i jubileusze Gospodarza, przyjmowani byli艣my razem z wa偶nymi go艣膰mi wsp贸lnoty lokalnej, g艂贸wnie szko艂y, zza morza, zza Oceanu i z kraju. Tak by艂o. Wsp贸艂praca szko艂y i parafii g贸ry przenosi. Sieje mi艂o艣膰, umacnia ka偶dego, kto rozumie i uczestnczy. Wiara i rpzum s膮 jak dwa skrzyd膮, na kt贸rych duch ludzki unosi si臋 ku kontemplacji prawdy. Bo nie ma wiary bez my艣lenia. Jest jaki艣 kszta艂t mieszaniny zabobon贸w, tradycji, przymusu, za艣lepienia. Dziwny kszta艂t pobo偶no艣ci, 艣wi膮tobliwo艣ci...

呕y膰 z zab贸jczymi anonimami si臋 nie da, nie maj膮c wsparcia w Proboszczu (i tzw. ko艣ciele lokalnym), W贸jcie, Przewodnicz膮cej Rady samorz膮dnej gminy i Ojczyzny, os贸b odpowiedzialnych za przestrzeganie prawa do to偶samo艣ci os贸b i wsp贸lnot(y) na jakim艣 terenie. 呕y膰 si臋 nie da. Wisi artyku艂 o tym - z dos艂ownymi cytatami z艂o-czy艅c贸w - w Internecie, bez znaczenia dla nich, dla wszystkich, dla nikogo?! Jakie ma znaczenie dla mnie i mojej naszej rodziny?! Cofnijcie si臋 par臋 akapit贸w, do tekstu papie偶a z placu Zwyci臋stwa 1979 i chyba placu zmian dzisiaj.

Stan膮艂em przed s膮dem. Jeszcze nie ostatecznym. Stan膮艂em w sprawie zniszczonego zdrowia, bezrobocia... przeciwko ZUS-owi o 艣wiadczenia rehabilitacyjne. O ich przed艂u偶enie. Przygotowa艂em Mow臋 S膮dow膮. Poleg艂em, kt贸偶 chodzi do s膮d贸w bez adwokat贸w i 艣wiadk贸w. Ale nie do ko艅ca. S臋dzina us艂ysza艂a m贸j g艂os o zniszczonej to偶samo艣ci i zdrowiu, ale powiedzia艂a, 偶e tego musz臋 dochodzi膰 gdzie indziej, innymi sposobami. Dochodz臋.

Dam w za艂膮czniku moj膮 Mow臋. Ale te s艂owa, pod tytu艂em "Walka o to偶samos膰" mo偶e lepiej wyja艣niaj膮, o co (mi) chodzi. Mo偶e pro艣ciej, bardziej zrozumia艂e? Dosz艂y nowe aspekty, na艣wietlony jestem z innych stron. Na prawo do to偶samo艣ci zwr贸cone zosta艂y moje oczy przy okazji ustaw sejmowych. Prawo do to偶samo艣ci w nich si臋 objawia艂o, na to prawo powo艂ywali si臋 ustawodawcy, m贸wi艂o si臋 o nim w tzw. przestrzeni publicznej.
Potem S膮d (S膮dy w Polsce, prawo i sprawiedliwo艣膰) powiedza艂 mi, tak masz prawo, ale zr贸b to inaczej. A wczoraj zobaczy艂em i us艂ysza艂em program o przest臋pczej dzia艂alno艣ci tych, kt贸rzy kradn膮 to偶samo艣膰 innym ludziom. Ul臋ga艂ki przeciw gruszkom, kto si臋 wgryza i zag艂臋bia w spraw臋 to偶samosci w naszym 偶yciu publicznym?! Nawet w programie telewizyjnym to偶samo艣膰 to tylko dane osobowe, na papierze lub innym no艣niku. Ale na no艣niku osobowym? A CO TO JEST?!

Kradzie偶 danych osobowych (to偶samo艣ci klient贸w bankowych itp.) ma gro藕ne konsekwencje - zagra偶a naszemu bytowi spo艂eczno-publicznemu, odcina od kredyt贸w i finansowania w og贸le, jak 偶y膰? 呕y膰 bez kredyt贸w, bez kart plastikowych si臋 dzisiaj nie da.
呕ycie z ukradzion膮 to偶samo艣ci膮 osoby w 偶yciu publicznym? A CO TO JEST?!

To jest na przyk艂ad J贸zef K. solidarno艣ciowiec-patriota, katecheta, ojciec du偶ej rodziny, odkrywca Rzeczpospolitej Norwidowskiej i jego RODZINA. Musimy 偶y膰 z brzemieniem fa艂szu rozpowszechnianego, kt贸rego nie broni膮 ci, kt贸rzy wzi臋li na siebie taki obowi膮zek, powinno艣膰 moraln膮, nie tylko stanowiska z uk艂adem w kurii diecezjalnej, i bud偶etem gminnym w tle. Nios膮 odpowiedzialno艣膰 za dialog publiczny i kszta艂t dyskusji o prawdzie, o pamieci i to偶samo艣ci! 
Konsekwencje s膮 bardzo praktyczne: usuni臋cie dzieci z FDNT, problemy z zapowiedziami przed艣lubnymi, depresje, przemilczanie w diecezji i gminie g艂osu (strony internetowej) w sprawie 艢DM 2016 na naszym terenie, rocznic Solidarno艣ci, Samorz膮dno艣ci itd. Nie da si臋 偶y膰 z zab贸jczymi anonimami. Zabili. Mnie i historii, w kt贸rej uczestniczy艂em i wsp贸艂tworzy艂em, ju偶 w艂a艣ciwie nie ma - w gminie, parafii, diecezji. W pami臋ci i to偶samo艣ci! A co jest?!

"Je艣li jest rzecz膮 s艂uszn膮, aby dzieje narodu [i gminy, parafii..] rozumie膰 poprzez ka偶dego cz艂owieka w tym narodzie - to r贸wnocze艣nie nie spos贸b zrozumie膰 cz艂owieka inaczej jak w tej wsp贸lnocie... Dzieje narodu [gminy, parafii...] zas艂uguj膮 na w艂a艣ciw膮 ocen臋 wedle tego, co wni贸s艂 on w rozw贸j cz艂owieka i cz艂owiecze艅stwa, w jego 艣wiadomo艣膰, serce, sumienie i gmina i parafia, i diecezja te偶. Jaka jest wsp贸lnota, wsp贸lnoty, w kt贸rych wyra偶a si臋 cz艂owiek i zakorzenia. Jaka jest nasza wsp贸lnota? Jeste艣my ogniwem wielkiej CA艁O艢CI.

pi膮tek, 13 listopada 2015

Pochwa艂a ruin (na cze艣膰 drogi)


Kapaonom z Glasgow
Katy i Janowi
bo jeszcze tej drogi nie widzieli

Droga od nas do Strach贸wki by艂a przez lata w fatalnym stanie. Dziura na dziurze, a po dora藕nych jesienno-wiosennych 艂ataniach - tak samo, po chwili.

Dzisiaj jest drog膮 do Europy. I drog膮 europejsk膮. Nie jak膮艣 tam 50-tk膮 albo inn膮 krajow膮, ale nasz膮 w艂asn膮, powiatow膮 i gminn膮 nade wszystko. Drog膮 mieszka艅c贸w do pracy, dzieci i m艂odzie偶y do szk贸艂, ludzi do ko艣cio艂贸w... Wi臋c i nasz膮 prawie codzienn膮. Jak chleb.

Komu dzi臋kowa膰? Dyrekcji dr贸g, starostom, wojtom, przedsi臋biorstwom drogowym, robotnikom... POLSCE XXV-Lecia Wolno艣ci!

Czemu si臋 jej czepn膮艂em, zreszt膮 jako pochwa艂膮, pie艣ni膮 na cze艣膰. Hymnem Dzi臋kczynienia!

Moja osobista droga-prawda-偶ycie mnie ponaglaj膮. Czy wszystkim i wszystkiemu zd膮偶臋 podzi臋kowa膰 przed 艣mierci膮? Czy zd膮偶臋 i zdo艂am wy艣piewa膰 hymn dzi臋kczynienia za czas, w kt贸rym dane mi by艂o 偶y膰?! A po co cz艂owiek 偶yje na tej ziemi?

Drog臋 t臋 znam od 60 lat. Najpierw by艂a piaszczysta, po kostki. Zdejmowali艣my buty, 艂atwiej by艂o i艣膰. Zak艂ada艂o si臋 je z powrotem za mostem, przed cmentarzem. Trza by膰 w butach w ko艣ciele. To jeszcze nie meczety :-)
Piaszczyst膮 drog膮 szli w t臋 i w tamt膮 stron臋 przybysze do Annopolskiego Domu i Ogrodu. Domownicy i go艣cie. Wychodzili艣my w dzieci艅stwie na skraj lasu (tego bli偶ej Strach贸wki, cho膰 on w istocie ten sam, co ko艂o domu, rozali艅ski), wypatrywali艣my Ojca Jana, kt贸ry w wakacje do艂膮cza艂 do rodziny na niedziele. Soboty by艂y jeszcze pracuj膮ce. 

艁o艣 w lesie naszym czasem zamieszka na chwil臋, w p贸艂 swojej drogi dok膮d艣 i 偶urawie, co roku. Kiedy艣 cz臋sto - dziki.

Nie wiem, kiedy zosta艂a wyasfaltowana, w latach 70-tych? Sta艂a mi si臋 drog膮 solidarno艣ci, w roku 1981. W t臋 i nazad je藕dzi艂em, g艂贸wnie na rowerze. Na zebrania za艂o偶ycielskie, chwalebne.
W latach 1990-94 - do pracy, na zebrania wiejskie i o艣wiatowe, w贸jtem przecie偶 by艂em. A potem, p贸藕niej, po przegranych do zera wyborach - do szko艂y, na lekcje religii, czyli katechezy moje, serdeczne w zamy艣le, cz臋sto nieporadne, czasem w wielkim gniewie. Ale nigdy gniew nas nie zwyci臋偶y艂. Zawsze nad nami wisia艂 krzy偶, przed kt贸rym stawali艣my w ciszy. Z niego wyrasta艂y lekcje i msze szkolne. Eh, zapomnie膰 trudno. Zapomnia艂a Strach贸wka.

Drog膮 t膮 drog膮 chadzali Kr贸lowie. Z Annopola. Byli wszak umi艂owanymi dzie膰mi Ko艣cio艂a w Strach贸wce, pierwej nim parafia powsta艂a. Maria by艂a Matk膮 Chrzestn膮 Pierwszej Chor膮gwi Parafialnej z roku 1948. Dali na budow臋 kaplicy/ko艣cio艂a 27 sosen. Pierwszy proboszcz uwa偶a艂 si臋 za nieformalnego ich syna przybranego, Maria wdowa u niego umar艂a w Miko艂ajewie, bra艂 j膮 na prze偶ycie zimy, mia艂 ju偶 wtedy wi臋ksz膮 plebani臋 w Miko艂ajewie, tu偶 za Niepokalanowem.

Przed wojn膮 do Kr贸l贸w czasem kto艣 z rodziny zajecha艂 samochodem. Przewa偶nie samoch贸d i kierowca byli od Dyrektora Muzeum Techniki w Warszawie (obecnie Muzeum im. majora za 偶ycia, podpu艂kowniak po tragicznej 艣mierci Kazimierza Jackowskiego, tego samego, kt贸rego D膮b Katy艅ski ro艣nie pod szko艂膮 Rzeczpospolitej Norwidowskiej).

W czasie wojennym - lada miesi膮c mia艂o wybuchn膮膰 Powstanie Warszawskie - po tej drodze wywie藕li tym samym - albo innym - samochodem cia艂o 艣.p. Zofii Jackowskiej, siostry Kazimierza i Marii Kr贸lowej z domu Jackowskiej i Stanis艂awa rze藕biarza i Emilii Kapaonowej z domu Jackowskiej i Aleksandra ojca profesora od "Sztuki zwanej naiwn膮", siedmioro by艂o 偶yj膮cych tych Jackowskich, Jadwiga zmar艂a w wieku 31 lat, a 贸sme umar艂o wcze艣nie, odnotowa艂 nawet Boles艂aw Prus w li艣cie do swojej narzeczonej i 偶ony). Zofia, utalentowana bardzo i 艣wi臋tej pami臋ci i serca zmar艂a w naszym Domu w Ogrodzie 4 maja 1944. Jest pochowana w rodzinnym grobowcu na Pow膮zkach. Mnie te偶 powioz膮 t膮 drog膮? Mo偶e w drug膮 stron臋?! Zawi艣膰 dzisiaj panuje i nie-pami臋膰, nie-to偶samo艣膰 w mojej gminie i parafii. Mo偶e w ca艂ej Polsce.

Po jakich je藕dzimy drogach? Po takich, jakie pami臋tamy, znamy, sami wytyczali艣my...

Dzisiaj mo偶na powiedzie膰, jest ta droga po kapitalnym remoncie. Nowa nawierzchnia, z 偶wirem utwardzonymi poboczami, okopana rowami. Jeszcze tylko par臋 drzew w rowie czeka na usuniecie i par臋 przepust贸w na wkopanie, dla zapewnienia p艂ynno艣ci odp艂ywu w贸d opadowych, wiosenno-jesiennych. Droga ju偶 porz膮dnie europejska. Tu zasz艂a zmiana w polu mojego widzenia. Chwa艂a bohaterom codzienno艣ci naszej i Polsce, Matce naszej, branej t臋cz膮 zachwytu od zenitu Wszechdoskona艂o艣ci dziej贸w.






czwartek, 12 listopada 2015

Dedykowane Strach贸wce


Na pocz膮tku d艂ugi cytat:
"Zadr偶a艂 przed chwil膮 ten plac, zadr偶a艂 pi臋knie. Od salwy armatniej, na cze艣膰 naszej niepodleg艂o艣ci. 97 lat od 11 listopada 1918 roku, 97 lat niepodleg艂o艣ci, niestety z 50-letni膮 przerw膮. I to jest w艂a艣nie nasza historia, historia, o kt贸rej musimy pami臋ta膰 zw艂aszcza my, Polacy, ale tak偶e i inni, kt贸rzy znajduj膮 si臋 w podobnej sytuacji i po艂o偶eniu geopolitycznym. Niepodleg艂o艣膰, suwerenno艣膰 i wolno艣膰 nie s膮 dane raz na zawsze. Trzeba o ni膮 si臋 stara膰, po to, 偶eby o ni膮 nie walczy膰, tak jak musia艂y walczy膰 pokolenia naszych prapradziadk贸w i dziadk贸w przez 123 lata, kiedy Polska niepodleg艂o艣ci nie mia艂a, kiedy krwawili si臋 w trzech powstaniach i innych mniejszych zrywach niepodleg艂o艣ciowych. Kiedy walczyli w r贸偶nych armiach, ca艂y czas maj膮c Polsk臋 w sercu, na my艣li i na bagnetach. I przez lata nie mogli jej odzyska膰.

Na szcz臋艣cie zachowa艂a si臋 w rodzinach, dzi臋ki piel臋gnowaniu tradycji, dzi臋ki tym zrywom, dzi臋ki tym, kt贸rzy tworzyli polsk膮 literatur臋 czas贸w zabor贸w, dzi臋ki tym, kt贸rzy uczyli m艂odzie偶 pi臋knej historii naszej Ojczyzny i tego wszystkiego, co wa偶ne, by艣my przetrwali. To, 偶e niepodleg艂o艣膰 uda艂o si臋 w 1918 roku odzyska膰 to wielka zas艂uga polskich 偶o艂nierzy, tych kt贸rzy walczyli z broni膮 w r臋ku. O nich dzi艣, w tym miejscu, tu, przy Grobie Nieznanego 呕o艂nierza, powsta艂ym w II Rzeczypospolitej i wielkiego jej symbolu, symbolu wolnego i niepodleg艂ego pa艅stwa polskiego – o nich przede wszystkim musimy pami臋ta膰. Ale nie wolno nam tak偶e zapomina膰 o tych wszystkich, kt贸rzy o Polsk臋 walczyli bez broni w r臋ku - pi贸rem, s艂owem, instrumentem muzycznym. To tak偶e s膮 bohaterowie niepodleg艂o艣ci, bohaterowie wolno艣ci. To oni tak偶e – czy mo偶e przede wszystkim oni - przez te lata budowali to wielkie poczucie wsp贸lnoty, budowali t臋 wi臋藕, tkank臋 spo艂eczn膮 i patriotyczn膮, kt贸ra w ka偶dym pa艅stwie jest niezb臋dna.

Najcenniejsz膮 rzecz膮 dla narodu jest wolne, suwerenne i niepodleg艂e pa艅stwo, ale to dzia艂a te偶 i w drug膮 stron臋 - najcenniejsz膮 rzecz膮 w pa艅stwie jest nar贸d, kt贸ry ma poczucie wolno艣ci, kt贸ry jest niez艂omny w d膮偶eniu do tego, by swoje niepodleg艂e i suwerenne pa艅stwo utrzyma膰 i mie膰. Tacy w艂a艣nie jeste艣my my, Polacy, od pokole艅. Mamy prawo by膰 z tego dumni. Bo je偶eli popatrzymy na nasz膮 pi臋kn膮, cho膰 czasem trudn膮 histori臋, na to, co nast膮pi艂o po II Rzeczypospolitej, na napa艣膰, jakiej ulegli艣my z dw贸ch stron i nie byli艣my w stanie przetrwa膰 i na 50 lat, najpierw okupacji, a potem braku prawdziwej niepodleg艂o艣ci i suwerenno艣ci, to tak偶e mamy prawo patrze膰 na te czasy z podniesion膮 g艂ow膮. Bo umieli艣my wyj艣膰 z tamtej opresji, umieli艣my pokona膰 przeciwnik贸w bez broni w r臋ku, ale dzi臋ki niez艂omno艣ci tych, kt贸rzy wtedy o Polsk臋 walczyli.

Ale kiedy to si臋 sta艂o, kiedy przeszli艣my do prawdziwej ofensywy? Tym kt贸rzy tamtych czas贸w nie pami臋taj膮 przypomn臋, a przed tymi, kt贸rzy je pami臋taj膮 i wtedy walczyli chyl臋 dzisiaj g艂ow臋. To zryw poznaniak贸w w 1956 roku, ale byli sami. To zryw student贸w w 1968 roku, ale wtedy uda艂o si臋 na student贸w pop臋dzi膰 robotnik贸w, bo jeszcze nie rozumieli艣my tego, co najwa偶niejsze, jeszcze nie odzyskali艣my wtedy tej pami臋ci. Ona zosta艂a przywr贸cona tutaj, na tym placu, w 1979 roku! Tam, gdzie stoi ten krzy偶 sta艂 Ojciec 艢wi臋ty Jan Pawe艂 II i powiedzia艂: „Niech zst膮pi Duch Tw贸j i odnowi oblicze tej ziemi”. To by艂o wi臋cej ni偶 salwa armatnia. Mo偶e nie zadr偶a艂y budynki i okna, ale zadr偶a艂y serca w ca艂ej Polsce. Ludzie zobaczyli, 偶e s膮 razem, 偶e my艣l膮 jednakowo i 偶e maj膮 jednakowe oczekiwania. Stali si臋 na powr贸t wsp贸lnot膮 - ju偶 nie byli podzieleni na student贸w, robotnik贸w, inteligencj臋 i innych, ale byli razem, byli Polakami, kt贸rzy chcieli odzyska膰 wolno艣膰 i wydoby膰 si臋 z zak艂amania, kt贸rzy nie chcieli d艂u偶ej trwa膰 w odr臋twieniu, w pseudodobrobycie, kt贸rego tak naprawd臋 nie by艂o, cho膰 ka偶dy mia艂 swoj膮 ma艂膮 stabilizacj臋. Ludzie doszli do s艂usznego wniosku, 偶e to za ma艂o i 偶e byli ca艂y czas oszukiwani. 呕e chc膮 by膰 wolni, tak jak wolni byli wcze艣niej w II RP ich ojcowie i jak wolny jest Zach贸d Europy, kt贸ry niekt贸rzy z nich widzieli.

Szanowni Pa艅stwo,
z tego wzi膮艂 si臋 wielki zryw „Solidarno艣ci” – najwi臋kszego i najpi臋kniejszego ruchu spo艂ecznego, jaki chyba powsta艂 na 艣wiecie, a z ca艂膮 pewno艣ci膮 w czasach komunistycznych za 偶elazn膮 kurtyn膮. Jedynego, prawdziwie wolnego, zrodzonego z wolnej my艣li, przed kt贸rym ugi臋艂a si臋 w艂adza. Solidarno艣膰, cho膰 chciano j膮 zniszczy膰, zadepta膰, potem w latach 80., przez stan wojenny, przez to wszystko, co si臋 dzia艂o, gdy w艂adza narzucona z Moskwy broni艂a si臋 tutaj wszelkimi si艂ami, to jednak ten nar贸d, ponosz膮c ofiary, poprzez cierpienie, krew przetrwa艂. Poprzez tych, kt贸rzy w tamtych czasach byli niez艂omni. Kt贸rzy nawet kiedy za艂amywali r臋ce, to potrafili si臋 podnie艣膰. Kiedy wychodzili z wi臋zienia, wracali z powrotem do dzia艂alno艣ci podziemnej. Byli nieugi臋ci, ale za nimi sta艂 nar贸d i dlatego w 1989 roku to my, Polacy doprowadzili艣my do zawalenia si臋 偶elaznej kurtyny i zburzenia muru berli艅skiego. To od nas to wszystko si臋 zacz臋艂o - musimy o tym pami臋ta膰 i 艣wiat powinien o tym pami臋ta膰. 

Mo偶emy i艣膰 z podniesion膮 g艂ow膮. Odzyskali艣my niepodleg艂o艣膰, odzyskali艣my suwerenno艣膰, zacz臋li艣my odzyskiwa膰 wolno艣膰 - w szerokim tego s艂owa znaczeniu. Nie tylko tak膮, 偶e nikt z zewn膮trz niczego nam nie narzuca, 偶e za pogl膮dy nie zostaniemy aresztowani. Ale i wolno艣膰 rozumian膮 przez to, 偶e mamy poczucie, 偶e 偶yjemy w pa艅stwie prawdziwie sprawiedliwym, pa艅stwie, kt贸re r贸wno traktuje wszystkich swoich obywateli, pa艅stwie, w kt贸rym w艂adza jest zawsze uczciwa.

Je偶eli dzisiaj m贸wimy, 偶e s膮 niedostatki obecnej, wolnej Polski, to one s膮 jeszcze ca艂y czas w tym zakresie. I je偶eli m贸wimy o naprawie Rzeczypospolitej, o dobrej zmianie, to m贸wimy, 偶e te zmiany w艂a艣nie do tego musz膮 prowadzi膰 - 偶eby Rzeczpospolita by艂a dla wszystkich r贸wna. 呕eby by艂a w stanie zaradzi膰 tym, kt贸rzy wprowadzaj膮 innych w b艂膮d, 偶eby by艂a w stanie przed poszkodowaniem zabezpieczy膰, a w razie poszkodowania pom贸c i ukara膰 tych, kt贸rzy ich skrzywdzili.

Chcemy, by by艂a to taka Rzeczpospolita, gdzie wymiar sprawiedliwo艣ci potrafi ukara膰 gangster贸w, ale nie ka偶e ludzi, kt贸rzy walczyli o silne pa艅stwo. Nie skazuje ich na drako艅skie kary, bo to zwyczajnie niesprawiedliwe. To niszczy tkank臋 spo艂eczn膮 i podwa偶a wiar臋 w praworz膮dno艣膰.

Szanowni Pa艅stwo,
pa艅stwo silne, o kt贸rym minister Eugeniusz Kwiatkowski w II RP m贸wi艂, 偶e tylko takie jest w stanie przetrwa膰 w tym miejscu Europy, to pa艅stwo, kt贸re musi dostrzega膰 ka偶dego obywatela i by膰 oparte na silnych filarach. Na filarze silnej gospodarki, z kt贸rej profit贸w wszyscy korzystaj膮, dzi臋ki kt贸rej wszyscy si臋 bogac膮 i podnosi si臋 poziom 偶ycia ca艂ego spo艂ecze艅stwa, a nie tylko jego cz臋艣ci. To system prawny, kt贸ry jest trwa艂y, stabilny, a przede wszystkim przestrzegany. Warto przypomnie膰 s艂owa marsza艂ka Pi艂sudskiego, kt贸ry dawno temu powiedzia艂: Urodzi艂em si臋 w pa艅stwie bezprawia. Urodzi艂em si臋 w pa艅stwie, gdzie wygodnie i dobrze mog艂o 偶y膰 si臋 tylko takim, kt贸rzy lubi膮 艂owi膰 ryby w m臋tnej wodzie. Ja marzy艂em o pa艅stwie silnego prawa, takiego prawa, kt贸rego obywatel mo偶e by膰 pewny, bo nie zale偶y od niczyjego kaprysu albo innego widzimisi臋. Takie pa艅stwo trzeba w艂a艣nie budowa膰 i to jest zadanie, kt贸re dzisiaj stoi przed nami. A poniewa偶 wci膮偶 je realizujemy, mam nadziej臋, 偶e w najbli偶szym czasie przy艣pieszymy w tym zakresie znacz膮co.

Jeszcze jedna rzecz jest niezwykle wa偶na - polityka patriotyczna i historyczna. Dzi艣 w艂a艣nie, w tym miejscu j膮 prowadzimy. Dzi臋kuj臋 wszystkim organizatorom tej uroczysto艣ci, dzi臋kuj臋 偶o艂nierzom - potomkom i nast臋pcom tych, kt贸rzy walczyli o niepodleg艂o艣膰 Ojczyzny i odzyskali j膮 w 1918 roku, a p贸藕niej bronili jej w 1939 r., w latach czterdziestych, w Powstaniu Warszawskim. Tym, kt贸rzy s膮 potomkami i nast臋pcami 呕o艂nierzy Niez艂omnych, kt贸rzy do ostatniej kropli krwi nie z艂o偶yli broni. Wszystkim tym, kt贸rzy dzisiaj tu przybyli - rodzicom, kt贸rzy przyprowadzili tutaj swoje dzieci tak pi臋knie machaj膮ce naszymi polskimi barwami. Bardzo serdecznie dzi臋kuj臋. To jest w艂a艣nie polityka historyczna. To jest w艂a艣nie to, dzi臋ki czemu chce si臋 krzykn膮膰: niech 偶yje Polska wolna i niepodleg艂a, nasze wspania艂e pa艅stwo! Dzi臋kuj臋!"
Cytatem jest ca艂e 脿 la longue przem贸wienie Przezydenta Andrzeja Dudy na Placu Pi艂sudskiego w Warszawie w dniu wczorajszym - w Narodowe 艢wi臋to Niepodleg艂o艣ci 11 Listopada 2015. W Strach贸wce Stowarzyszenie Rzeczpospolita Norwidowska, czyli praktyczne 偶ona DyrKa, zorganizowa艂o uroczysto艣膰 patriotyczn膮 - narodowo-religijno-kulturowo... z pomoc膮 przyjaci贸艂, 艣piewali arty艣ci, dzi臋kuj臋, cho膰 nie by艂em. Wys艂ucham na filmie. Dlaczego nie by艂em? 呕eby nie fa艂szowa膰. 呕eby nie legalizowa膰 fa艂szu w naszym 偶yciu gminnym, parafialnym... w tzw. wsp贸lnocie lokalnej. 呕eby jeszcze raz (pierwszy raz - 3 Maja 1981) obroni膰 prawd臋.

Co dla mojego W贸jta, dla mojego Proboszcza, dla mojej Przewodnicz膮cej Rady Gminy, dla wszystkich Radnych znacz膮 TE s艂owa Prezydenta RP, na kt贸rego zreszt膮 nie g艂osowa艂em:

"Szanowni Pa艅stwo,
z tego wzi膮艂 si臋 wielki zryw „Solidarno艣ci” – najwi臋kszego i najpi臋kniejszego ruchu spo艂ecznego, jaki chyba powsta艂 na 艣wiecie, a z ca艂膮 pewno艣ci膮 w czasach komunistycznych za 偶elazn膮 kurtyn膮. Jedynego, prawdziwie wolnego, zrodzonego z wolnej my艣li, przed kt贸rym ugi臋艂a si臋 w艂adza. Solidarno艣膰, cho膰 chciano j膮 zniszczy膰, zadepta膰, potem w latach 80., przez stan wojenny, przez to wszystko, co si臋 dzia艂o, gdy w艂adza narzucona z Moskwy broni艂a si臋 tutaj wszelkimi si艂ami, to jednak ten nar贸d, ponosz膮c ofiary, poprzez cierpienie, krew przetrwa艂. Poprzez tych, kt贸rzy w tamtych czasach byli niez艂omni. Kt贸rzy nawet kiedy za艂amywali r臋ce, to potrafili si臋 podnie艣膰. Kiedy wychodzili z wi臋zienia, wracali z powrotem do dzia艂alno艣ci podziemnej. Byli nieugi臋ci, ale za nimi sta艂 nar贸d i dlatego w 1989 roku to my, Polacy doprowadzili艣my do zawalenia si臋 偶elaznej kurtyny i zburzenia muru berli艅skiego. To od nas to wszystko si臋 zacz臋艂o - musimy o tym pami臋ta膰 i 艣wiat powinien o tym pami臋ta膰. Mo偶emy i艣膰 z podniesion膮 g艂ow膮."

Nigdy od nich nie us艂ysza艂em podobnych s艂贸w. Boj膮 si臋 pami臋ci i to偶samo艣ci, bo na naszym i ich terenie ma mi臋dzy innymi imi臋, nazwisko i oblicze J贸zefa Kapaona. Przykro mi to pisa膰, przykro wyci膮ga膰 swoje imi臋, nazwisko i oblicze na Agor臋. Jest nas wi臋cej, 偶yj膮cych naocznych 艣wiadk贸w i uczestnik贸w Historii Najnowszej Polski i Gminy. Stanowimy grup臋 "niechcianych powsta艅c贸w". 

U nas Polska nie 艂膮czy, nie scala w jeden obraz "brany t臋cz膮 zachwytu od zenitu Wszechdoskona艂o艣ci dziej贸w" (Cyprian Norwid, Fortepian Chopina). Rz膮dz膮cy naszym 偶yciem gminnym i parafialno-diecezjalno-ko艣cielnym nie chc膮 偶adnej Agory w naszym 偶yciu - nawet o 艢wiatowych Dniach M艂odzie偶y 2016! Arcybiskup Hoser kiedy艣 dosta艂 takiego samego jak ja Anio艂a Str贸偶a Ziemi Wo艂omi艅skiej, a wczoraj - jedno z najwy偶szych odznacze艅 Rzeczypospolitej Krzy偶 Wielki Orderu Odrodzenia Polski. GRATULUJ臉 ksi臋偶e arcybiskupie.

Rz膮dz膮cy naszym 偶yciem gminnym i parafialno-diecezjalno-ko艣cielnym chc膮 przemkn膮膰 nad histori膮, buduj膮c, umacniaj膮c swoje pozycje (lub swoich grup). 呕ycz臋 powodzenia - gminie, wsp贸lnocie lokalnej, parafii, diecezji. 呕ycz臋 偶ycia w prawdzie kolejnym pokoleniom.

Szanowni Pa艅stwo,
ten problem, czyli my, 偶yj膮cy jeszcze "powsta艅cy wolno艣ci i godno艣ci -najpi臋kniejszego ruchu spo艂ecznego" nie zniknie sam, nie zaczarujecie rzeczywisto艣ci cz艂owieka, 艣wiata i Boga na swoj膮 (pobo偶n膮) mod艂臋. Nie da si臋 nas "zniszczy膰, zadepta膰..." zamilcze膰 na 艣mier膰 spo艂eczn膮. Problem rozwi膮偶e nasza 艣mier膰 biologiczna, albo zmiany w Waszym 偶yciu, Waszych karier i dotychczasowych stanowisk. My dojdziemy do grobu z podniesion膮 g艂ow膮.

Jeszcze jedno powt贸rzenie z prezydenckiej przemowy - "Je偶eli dzisiaj m贸wimy, 偶e s膮 niedostatki obecnej, wolnej Polski [tak偶e w Strach贸wce], to one s膮 jeszcze ca艂y czas w tym zakresie. I je偶eli m贸wimy o naprawie Rzeczypospolitej, o dobrej zmianie, to m贸wimy, 偶e te zmiany w艂a艣nie do tego musz膮 prowadzi膰 - 偶eby Rzeczpospolita by艂a dla wszystkich r贸wna. 呕eby by艂a w stanie zaradzi膰 tym, kt贸rzy wprowadzaj膮 innych w b艂膮d, 偶eby by艂a w stanie przed poszkodowaniem zabezpieczy膰, a w razie poszkodowania pom贸c i ukara膰 tych, kt贸rzy ich skrzywdzili."

Wszystko mo偶na naprawi膰, ulepszy膰. Dopok膮d idziemy...
PS.
Plakat z tej strony
Zdj臋cie nr.1 z tej strony
Zdj臋cie nr.2 "Wota wdzi臋czno艣ci za Wolno艣膰" w naszym strachowskim ko艣ciele 艣w. Antoniego w parafii WNMP - z zasob贸w w艂asnych.

wtorek, 10 listopada 2015

Prze艣wity totalitaryzmu



Oni - w kt贸rych jest ten prze艣wit - wiedz膮 za nas, za drugiego cz艂owieka. Wiedz膮, co my艣limy, kim jeste艣my i co trzeba z nami zrobi膰.
Oni wiedz膮 czego chc膮 - nie chc膮 mie膰 z nami i z naszym 艣wiatem nic wsp贸lnego. Tak zawsze maj膮 totalitary艣ci wszystkich czas贸w.
Nie cierpi膮 dialogu, kultury dialogu, pluralizm贸w... Wi臋c piel臋gnuj膮 postaw臋 milczenia, przemilczania. S膮 ponad to. Bo i tak wiedz膮 lepiej. Wszystko wiedz膮. To jest w艂a艣nie fundament totalitaryzmu. I kult wodz贸w jest u nich naturalny.
Skoro sami nie lubi膮 my艣le膰, boj膮 si臋 dialogu, nie chc膮 si臋 dzieli膰 swoim my艣leniem - wsp贸艂tworzy膰 najszersz膮 podstaw臋 demokracji, wsp贸lnoty ludzi dobrej woli.

Wina PT Rodak贸w w wsp贸艂tworzeniu klimatu terroryzmu totalitaryzmu tkwi m.in. w ich milczeniu. W ich oczekiwaniu, 偶e i my b臋dziemy milcze膰. Przyzwalaj膮c milcz膮co (biernie) na wszystko, co my艣l膮 i wprowadzaj膮 w 偶ycie ich wybra艅cy (partia rz膮dz膮ca), podporz膮dkowana Jednemu (kult jednostki jest nieuchronny?).
A my milcze膰 nie mo偶emy, bo to nasza wolno艣膰, nasza godno艣膰 (osobowa, nie pa艅stwowo-partyjno-wyborcza)... w nas m贸wi. Wolno艣膰 potrzebuje prawdy. Bez prawdy nie ma wolno艣ci. Prawdy nie ma bez naszego g艂osu-dialogu!

Tak i u nas wygl膮da - AD 2015.
Siedz膮c w Siedlcach na og贸lnopolskim strajku rolnik贸w (szefowa艂em gminnej Solidarno艣ci RI w Strach贸wce)... By艂 prze艂om listopad/grudzie艅 1981. Za chwil臋 wybuch艂 stan wojenny, po艂o偶y艂 kres nadziei.
Siedz膮c w Siedlcach, w budynku Zwi膮zk贸w Zawodowych naprzeciw wi臋zienia, przegl膮da艂em ich zwi膮zkowy peerelowski kanon lektur - ich bibliotek臋 - Dzie艂a Zebrane W艂odzimierza Ilicza Lenina. Du偶o tom贸w.
W jednym z  nich wyczyta艂em my艣l Wodza - "demokracja b臋dzie wtedy, gdy nie b臋dzie ju偶 wrog贸w demokracji". Zlikwidowa膰. Wygasi膰! Rozkaz. Wykona膰.

PS.
To wszystko jest ju偶 w moich postach na Facebooku. Facebook oddycha naszym my艣leniem - "O czym teraz my艣lisz?"

O czym ja teraz my艣l臋? Nie my艣le膰 nie mog臋 homo sapiens, homo sum, humani nihil alienum a me esse puto! A skoro my艣l臋 TO I M脫WI臉. M贸wi臋, pisz臋, daj臋 艣wiadectwo bo to jest HUMANIZM. Wszelki totalitaryzm, w kt贸rym za nas my艣l膮 i m贸wi膮 (tylko) inni jest ANTYHUMANIZMEM!
- Gdzie jest Polska? W starym rz膮dzie i prezydencie? Czy w nowych - rz膮dzie i prezydencie? A mo偶e w nich wszystkich i mi臋dzy, czyli w nas wszystkich! TO DLACZEGO NIE ROZMAWIAJ膭!!!!!!!! ????????????? Do jasnej cholery!!!... Dlaczego Prezydent i zwyci臋ska partia robi膮 wra偶enie wszystkimi wypowiedziami, 偶e szczyt na Malcie to sprawa PO a nie POLSKI!...

Moja odpowied藕 jest smutna. Jest straszna:
- Nie rozmawiaj膮, bo podkre艣laj膮 na wszystkie sposoby, 偶e s膮 INN膭 Polsk膮, innym 艣wiatem... i nie chc膮 mie膰 z nami - inaczej my艣l膮cymi - nic wsp贸lnego! To leninowskie rozumienie polityki "wtedy b臋dzie demokracja, gdy nie b臋dzie wrog贸w demokracji". Ten sam spos贸b post臋powania czujemy, prze偶ywamy na ca艂ej naszej rodzinie w parafii i diecezji! Traktuj膮 - jak pot臋pionych. Diecezja nasza jest "prorokiem" nowych czas贸w, nowej ideologii. Tu u nas zdejmuje si臋 kom偶臋 i przechodzi na drug膮 stron臋 przed takimi, jak my.

I spieram si臋 o swoj膮 Polsk臋 z inaczej my艣l膮cymi, wdzi臋czny ty, kt贸rzy chc膮 podzieli膰 si臋 sob膮 i ze mn膮 (z nami) rozmawia膰!

- Kto艣 - P. Kopacz chce to niech jedzie, niech nie ustawia innych, tak na powa偶nie!
- Ja - NIE! Na powa偶nie to JESTE艢MY POLSK膭, KRAJEM EUROPEJSKIM, OJCZYZN膭 38 MILION脫W LUDZI! KT脫RY POWINIEN BY膯 REPREZENTOWANY ADEKWATNIE NA MALCIE! Nie - przez przegranych, przegran膮 Premier jakkolwiek by si臋 nazywa艂a. Chyba, 偶e Prezydent Wygrany j膮 powaznie - i nas 38 Polak贸w - potraktuje, spotka si臋 z Ni膮 i poprosi by nas - w tym Jego - i nowy rz膮d - reprezentowa艂a!
- Ciesz臋 si臋 szczytem na Malcie. Ogl膮dam w telewizji przywitanie Donalda Tuska przez Prezydenta Malty. Urokliwe zdj臋cia!
- "Europejskie Centrum Solidarno艣ci... Dialogi Dominika艅skie... rola Ko艣cio艂a w minionym wieku... 50. rocznica zako艅czenia prac II Soboru Watyka艅skiego.

P贸艂 wieku up艂ywa od zako艅czenia wielkiej, uniwersalnej debaty o kszta艂cie Ko艣cio艂a i jego miejscu we wsp贸艂czesnym 艣wiecie... w czasie, gdy katolicyzm zaczyna艂 drastycznie odstawa膰 od rzeczywisto艣ci nowoczesnego 艣wiata."
- Wsz臋dzie, gdzie milcz膮, gdzie boj膮 si臋 dialogu - kopi膮 gr贸b swojej Ojczyzny, swojej religii, parafii itd. I niech przepadn膮 jak najszybciej niedialogiczne niby wsp贸lnoty niby-narodowe, niby ko艣cio艂a?!

Jest te偶 taki post - "Jak daleko, g艂臋boko, totalitarnie idzie akcja niszczenia nas i "dzie艂a naszego 偶ycia" w gminie, parafii, diecezji, i wi臋kszych okolicach?! Oto odprysk! Napisa艂 to kto艣, kto w Legionowie(?) us艂ysza艂 t臋 "pora偶ajac膮 prawd臋" o Kapaonach ze Strach贸wki, z Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Kto nam ani swat, ani brat... ani wr贸g. Z kim nigdy osobiscie si臋 nie spotkali艣my. Kto m艂ody...

" pan robi akcj臋 przeciw PiS jak przeciwko tej kandydatce na w贸jt(a), co to w ostatnich wyborach startowa艂a"

Bzdury produkowane i obrabiane przez osoby i grupy, zaplecowo oczywi艣cie, kolportowane, przetwarzane, wyolbrzymiane rosn膮, rosn膮, rosn膮... 艂a艅cuch ko艂ysze si臋 (im) u n贸g.  Emotikon frown

Zawsze mo偶na si臋 zreflektowa膰, przeprosi膰, naprawi膰 z艂o. Ale czy On, Ona pos艂ucha "bo to g艂ucha psiajucha", jak napisa艂 wieszcz Wyspia艅ski, adekwatny tak偶e na nasze czasy. "Mia艂e艣 chamie z艂oty r贸g" - a kt贸偶 z nas powie, 偶e nigdy nie dosta艂/dosta艂a szansy!"


A ja wyra偶am siebie, bez nienawi艣ci, do kt贸rej jestem niezdolny przez wychowanie i w艂asn膮 drog臋-prawd臋-偶ycie. To wyra偶anie siebie nie jest "hejtowaniem". "My艣l膮c Ojczyzna, wyra偶am siebie i zakorzeniam!" (Karol Wojty艂a).

W艂a艣ciwie m贸g艂bym da膰 tez inny tytu艂 temu postowi - CZAS NEGACJONIST脫W.
Negacjonizm jest w kodeksach karnych?!

Inny post i komentarze - "S艂ucha艂em przed chwil膮 Ministra Szczerskiego. Ile g艂upich s艂贸w i zda艅 pada z ust Prezydenta Andrzeja Dudy, jego Ministr贸w i cz艂onk贸w nowego Rz膮du. W sprawie szczytu na Malcie, Macierewicza w Rz膮dzie...
Wielka DOBRA ZMIANA? W czym.
Na razie s膮 tacy sami, jak wi臋kszo艣膰 polityk贸w, obecnych i ust臋puj膮cych... W tej materii - s艂owa, prawdy, traktowania s艂uchaczy-odbiorc贸w jak niesprawnych umys艂owo. Oni trac膮, Polska traci. Po co?!
PS.
Buduj膮 inn膮 Polsk臋. Ich wyborcy we wszystko im uwierz膮, wszystko przyjm膮 za dobr膮 monet臋?!
 "

Musz臋 jednak ko艅czy膰. 艢piewam hymn dzi臋kczynienia. Nie jestem sam. "Uwzi膮艂em si臋, znalaz艂em, pod dat膮 28.2.1942 - „Polak we w艂asnym kraju tu艂aczem! P艂acz duszo moja tem rzewniejszym p艂aczem” - pisa艂 100 lat temu wieszcz (Seweryn Goszczy艅ski, Trzy struny, wyd. 1915r, za zezwoleniem cenzury niemieckiej z dn. 25.11.1915). Dopiero wiosna usposabia rado艣niej. „S艂ycha膰 przygrywk臋 do pie艣ni dzi臋kczynnej. Dla wiosny polskiej, dla wiosny rodzinnej, 偶e przez jej tw贸rcze, dobroczynne dziwy, na nowo Polskie zmartwychwsta艂y niwy” - 艣piewa艂 ten sam wieszcz. A wszystko si臋 powtarza, jedno co rok, drugie cz臋艣ciej, a inne rzadziej. Poza tem obchodzone na pocz膮tku wiosny doroczne 艣wi臋to Zmartwychwstania wszystkich rozwesela i rozczula" (A.Kr贸l, Mecenas z Annopola)!"


PS.
Zdj臋cie nr.1 Agora w ruinie, bez dyskutant贸w z tej strony
Grafika nr.2 z tej strony