艣roda, 30 listopada 2011

Odwr贸cona kolejno艣膰

Najpierw powinna by膰 kronika katechetyczna, klasa po klasie, albo cho膰 co druga. A tu wyskoczy艂 taki(!) ambaras na Radzie Pedagogicznej! I cho膰 obowi膮zuje mnie tajemnica, to nie do ko艅ca, bo do w艂asnych tylko chc臋 si臋 przyzna膰 win.

W relacji z zespo艂贸w projektowych dosta艂em swoje trzy minuty na nieformalny projekt "Msza Szkolna Niedzielna". Chcia艂em tylko wyja艣ni膰 jego za艂o偶enia i towarzysz膮cej mu ankiety. Mia艂em by膰 grzeczny i s艂odki jak baranek wielkanocny, a wysz艂o jak zawsze. Zadzia艂a艂y mechanizmy obiektywne. Albo nasze nieustanne starcia dw贸ch 艣wiat贸w ju偶 si臋 zinstytucjonalizowa艂y w mechanizmy chocia偶by. Przeliczy艂em oddane ankiety i wysz艂o, 偶e od RR (Rada Rodzic贸w) mam 13, a od RP (Rada Pedagogiczna)tylko 6, co k膮艣liwie skomentowa艂em. Okaza艂o si臋, 偶e bazowa艂em na tych, kt贸re by艂y u Gra偶yny (ona je rozdawa艂a, bo mnie we wtorki nie ma). Okaza艂o si臋, 偶e 10 wype艂nionych le偶a艂o na stoliku w PN (Pok贸j Nauczycielski). Odszczeka艂em, przeprosi艂em, ale osad (moralny) pozosta艂. Przynajmniej ja tak czu艂em i by艂em skwaszony do ko艅ca (co warto rozwin膮膰 przy nast臋pnej okazji). Ale zd膮偶y艂em jeszcze wyja艣ni膰, jak powstaje modlitwa powszechna na niedziele. Na bazie Pisma 艢wi臋tego! Cytat z czyta艅 danej niedzieli daje ramy my艣li. I osadzenie w realiach 偶ycia wsp贸lnoty szkolnej (lokalnej). Wszystko jest na Agatologii.

TERAZ KRONIKA, A NA KONIEC POWR脫T DO RP

Kl.3
Pocz膮tkowej modlitwie pomaga ksi膮dz z Internetu (Youtube). Akurat wpad艂 mi w sieci rano; czemu nie urozmaici膰 katechezy? Pozosta艂o nam tylko zako艅czy膰 s艂owami setnika - "Panie nie jestem godzien, aby艣 przyszed艂 do mnie, ale powiedz tylko s艂owo, a b臋d臋 uzdrowiona/y."
Rysunek Anielskiego Zwiastowania (Pocz臋cia Jezusa, Wcielenia) wieszam na tablicy. Opowiedz go! Zawsze najpierw chodzi o zrozumienie i opowiedzenie, na koniec o pomalowanie. S膮 na nim dwie osoby... ale jakie gesty? Co znacz膮 te gesty? W religii musz臋 rozumie膰 nie tylko s艂owa, ale tak偶e gesty i znaki. Mo偶e odkryj膮 wi臋cej ca艂ym sob膮, odgrywaj膮c scenki! Odgrywaj膮, wcielaj膮 si臋! Poznanie przez wcielenie!! Nie藕li jeste艣my, no nie?

Po wcieleniu odkrywaj膮 mo偶liwe sytuacje, w kt贸rych gesty na rysunku by艂yby adekwatne (pasowa艂yby):
- w wielkiej potrzebie
- przy b艂ogos艂awieniu
- przy przyjmowaniu Komunii 艣w.
To偶 to same nadzwyczajne spotkania!
St膮d temat – „Adwent – Bo偶e znaki”.

Nam na drodze tak偶e dzisiaj stan膮艂 Anio艂. Czeka艂 w osobie dalszej s膮siadki. Mia艂a komunikat - prosz臋 do mnie wpa艣膰 w drodze powrotnej, 艢wi臋ty Miko艂aj zostawi艂 u mnie dla was paczk臋!

"Na mi艂y B贸g! 呕ycie nie po to jest by trwa膰!"... Oj Sojka, Sojka Stanis艂awie. Wiem, jaki jest ci膮g dalszy - lecz by samego siebie da膰.

Maluj膮cym dzieciom w艂膮czam podk艂ad muzyczny, "To Przyjaciel" Marcina Stycznia do s艂贸w Karola Wojty艂y. Ile pokoju Bog nam da艂 na tej lekcji! B贸g zap艂a膰 - a raczej Bogu niech b臋dzie chwa艂a!
Oni maluj膮, pytaj膮 o budulec w okolicach Nazaretu, bo na rysunku wi臋cej kamienia ni偶 drewna. Za oknem du偶o s艂onecznego 艣wiat艂a, tu pod r臋k膮 "Armia" i ich utw贸r "Jezus Chrystus Panem jest... i drog膮". Po to jest szko艂a - my艣l臋 - 偶eby艣my mogli by膰 w przyja藕ni ze sob膮, ucz膮c si臋 nawzajem siebie, znak贸w, gest贸w i rozumie膰 te, kt贸re dostajemy z zewn膮trz, od s膮siadki lub z wysoka. Zostali艣my wcieleni (jeste艣my wcielon膮 mi艂o艣ci膮 rodzic贸w) dla takiego偶 w艂a艣nie OSOBOWEGO istnienia. Jestem o tym w stu procentach przekonany. M贸wi mi to wiara i rozum.

Kl.6
Temat – Adwent (艂acina, dzi艣 ju偶 martwy j臋zyk), Maranatha (aramejski, j臋zyk Jezusa)
Rozumienie - czytanie - gest贸w - znak贸w. Tak偶e z rysunku. Podk艂adem muzycznym s膮 r贸偶ne utwory o wsp贸lnym tytule "Maranatha".

Kl.1
Przyszed艂 Anio艂 do cz艂owieka w Nazarecie. Do Maryi. Mo偶na te偶 opowiedzie膰 inaczej. Przyszed艂 Anio艂, genera艂 Gabryjel do Maryi. Przychodz膮 anieli do cz艂owieka. Nam wyszed艂 na drog臋, kiedy jechali艣my do szko艂y. Co nam zostwi艂 u pani Wysockiej w Rozalinie? Nie wiemy.
Kiedy pie艣艅 "Archanio艂 Bo偶y Gabriel" 艣piewa ch贸r Deus Meus - dzieciaki same si臋 w艂膮czaj膮. 艁adna chwila. Adwent, znaki i gesty. Uchwyci膰 chwil臋! Mo偶e by膰 ich wiele w 偶yciu, ale mo偶e by膰 te偶 jedna, jedyna. Czuwajcie.

Kl.4
B贸g Jest – nie musi przychodzi膰! Dlaczego jest tyle umowno艣ci w naszej (polskiej?) religijno艣ci, skoro mo偶e by膰 FAKTYCZNO艢膯. Realizm religijny m贸wi "B贸g Jest, Jezus narodzi艂 si臋 ok 2 tys. lat temu w Betlejem".
B贸g Jest - 呕yje - nie musi si臋 rodzi膰. Wystarczy... znale藕膰 w sobie, np. na katechezie, w sakramentach, w Biblii, modlitwie itd. Jak nazwa膰 taki stan rzeczy? Skandalem? Czy to jest rodzaj ko艣cielnej komercji?
Boga, kt贸rego dostali艣my w chrzcie 艣wi臋tym tracimy tylko przez grzech. Ale On jest Mi艂osierny i daje przebaczenie. Trzeba tylko CHCIE膯 BY膯 Z NIM.

Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e po ludzku jestem na przegranej pozycji. Przecie偶 nikt tutaj , w mojej wsp贸lnocie lokalnej (parafia, gmina) nie chce takiej "nowej" religii i takiego proroka. Ksi膮dz (ksi臋偶a) nie chc膮 rozmawia膰 o teologii, w贸jt (w贸jtowie) o samorz膮dzie, nauczyciele/ki o personalizmie (pedagogice personalistycznej). Za bardzo si臋 r贸偶nimy. Wi臋kszo艣膰 chce trwa膰 w tym, co jest, "status quo", i w stereotypach. Czuj臋 silny op贸r i odrzucenie. 艢mier膰 b臋dzie wybawieniem dla obu stron.

Kl.2
W czasie modlitwy przypomnia艂em sobie jedno z zada艅 dla w艂asnych dieci, kt贸re mi wczoraj przysz艂o do g艂owy – znajd藕 w s艂owach tzw. "modlitwy pa艅skiej" to, z czym si臋 nie zgadasz, albo co jest nadmiernie religijne na dzisiejsze czasy (i mo偶e dla ciebie). Wska偶 te wezwania, przedyskutuj, albo uznaj "do艣wiadczalno艣膰" naszej Jezusowej wiary.

Id臋 w zaparte, 偶e B贸g jest w naszym 偶yciu, i 偶e nie musi przychodzi膰. TO TYLKO MY MUSIMY GO CHCIE膯.
Cho膰by wczorajsza nocna rozmowa. Dramatyczna, a - o dziwo - pozostawi艂a mnie w spokoju. Bo On by艂 w niej taki(!) obecny i prawie widoczny! Jego nauka, a mo偶e lepiej powiedzie膰 "Bo偶a logika". Nic nam w takich chwilach po ludzkiej m膮dro艣ci. Owszem, ona jest bardzo ludzka, ale z pomoc膮 Jego nauki i Jego obecno艣ci w 艣wiecie (偶yciu). Jest dobro i z艂o. Nie wiem, czy jest inny spos贸b uzna膰 t臋 prawd臋 jak - jej w pe艂ni do艣wiadczy膰! Zobaczy膰 i uzna膰 w艂asn膮 s艂abo艣膰, grzech. Ale przecie偶 to nie b臋dzie, nie jest prawda o mnie, o tobie, o cz艂owieku i 艣wiecie. DOP脫KI JEJ SI臉 艢WIADOMIE NIE ODDASZ. Owszem, jest we mnie sk艂onno艣膰 do z艂a i z艂a wybieranie i z艂a realizowanie. Ale jest te偶 pragnienie dobra, widz臋 dobro w sobie i w 艣wiecie i czasem udaje mi si臋 co艣 dobrego zrobi膰, albo pomy艣le膰. Wi臋kszo艣膰 ludzi tak ma. To nasza natura. I o ile chcemy wsp贸艂pracowa膰 z t膮 inn膮, zewn臋trzno-wewn臋trzn膮 m膮dro艣ci膮, OBJAWION膭 w wielkim zakresie, i JAWN膭, wszystko jest do wyreulowania, naprawienia, a nawet wyci膮gni臋cia wielkiego dobra z trudnych do艣wiadcze艅.
„Przypominam sobie pami臋tn膮 spowied藕 u ksi臋dza Jana Twardowskiego. Na ca艂e wyznane z艂o i „wykrzyczany” bunt, niezrozumienie i niezgod臋 na wiele nauk ko艣cio艂a, on tylko spyta艂 - „czy robisz co艣 dobrego z lud藕mi”. Id藕 w pokoju!
Eksperymentalnie dojdziemy do tego, 偶e z艂o wygl膮da pon臋tnie tylko z wygl膮du (pozoru). Zawsze w konsekwencji rodzi kolejne z艂o. ALE B脫G NAS NIE ZOSTAWI艁 SAMYCH. Jest On i jest wsp贸lnota ludzi, kt贸rzy Mu zaufali.

Kiedy dzieci bardzo pi臋knie malowa艂y Archanio艂a i pokornie kl臋cz膮c膮 przed nim Maryj臋, my艣li buszowa艂y. Niekt贸re zd膮偶y艂em prawie stenograficznie zapisa膰. W domu nie mamy czasu na takie rozmowy. Nie ma czasu by sobie powiedzie膰 tyle wa偶nych i pi臋knych spraw?! Nie, nie dogadamy si臋 w domu, nie b臋dzie okazji. Gdybym nie zapisa艂 na religii....? Pewnie by przepad艂y.
Ale nie jestem w stanie odtworzy膰 艣cie偶ki, po kt贸rej przysz艂膮 my艣l, 偶e "tylko w tej jednej jedynej (kt贸rej艣?) mam doj艣cie do nieba. To Amen, poza kt贸rym nie ma ju偶 nic."

Ko艅czymy 艂adnie (widocznie co艣 musia艂o nam sprzyja膰 w tej klasie) - "Sp贸jrzmy na krzy偶, jak Maryja na Gabryela. Tak samo musimy wznie艣膰 oczy ku g贸rze. Czy te偶 powiemy Amen? Fiat? - jak Ona?".

Kl.5
Uda艂o mi si臋 ca艂y dzie艅 wytrzyma膰 w roli dobrotliwego dziadka - cho膰 nie jest to moje adwentowe postanowienie. Chcia艂bym ju偶 do ko艅ca by膰 dobrotliwym dziadkiem. Wi臋c powinienem jak najkr贸cej pracowa膰. Bo jak siebie znam, d艂ugo w dobrych postanowieniach nie wytrzymam. Ach, gdybym nie musia艂 ju偶 wcale chodzi膰 do szko艂y. I tak ju偶 nie mam przecie偶 偶adnej przysz艂o艣ci, a nawet ju偶 i tera藕niejszo艣ci. Chodz臋 obcy, sobie a muzom. Pisz臋 chyba te偶 bardziej innym pokoleniom. Bo kt贸偶 chcia艂by rozmawia膰 z chodz膮c膮, tykaj膮c膮 jak granat, 偶yj膮c膮 literatur膮.
Bywam wi臋c - poza klasami - w pustce. M贸g艂bym ju偶 wcale nie wychodzi膰 z piwnicy na 艣wiat. Najwy偶ej wychodzi艂bym z piwnicy przed okno w pokoju z widokiem na d臋by i samotn膮 gwiazd臋. I wi臋cej ju偶 nic.

Na koniec odwr贸conego porz膮dku by艂o s艂uchowisko o (zawsze jednostkowym) m贸zgu, neuronach, neuroprzeka藕nikach, spersonalizowanym procesie dydaktycznym i - po艣rednio - o bohaterze zbiorowym tj. naszym nauczycielskim gronie. Zwie艅czenie budowli. Zako艅czenie po-siedzenia rady (P). Nie wiem, kto s艂ucha艂 uwa偶nie. Nie mia艂em ani chwili, 偶eby si臋 rozgl膮da膰. Ca艂y by艂em zas艂uchany, a mo偶e wprost, ca艂y by艂em s艂uchem. Czuwa艂em. Staram si臋 przez ca艂y Adwent nauczy膰 tego uczni贸w.

wtorek, 29 listopada 2011

Og艂aszam upad艂o艣膰...

... ale nie kapitulacj臋!

Bankructwa znakiem jest, kiedy do艣膰 rozpaczliwie poszukiwana "na bie偶膮co" kwota spada do bilonu - 3, a najwy偶ej 5 z艂. Trudno wyprodukowa膰 jakiekolwiek banknoty. 艢rodki nagromadzone w wi臋kszej kwocie, tj w okolicy 50 z艂. podlegaj膮 losowaniu. "Na kt贸ry adres wys艂a膰, do Glasgow, Poznania, czy Legionowa?" Powtarzaj膮cym si臋 pytaniem w jednokierunkowych rozmowach - bardziej meldunkach - telefonicznych jest - "co jad艂a艣/jad艂e艣 dzisiaj". Najbardziej dramatycznym komunikatem by艂o par臋 tygodni temu - "od trzech dni nie mam nic w lod贸wce" - Co robisz? - Siedz臋, 偶eby nie traci膰 energii". Jedyn膮 rad膮 od kochaj膮cych rodzic贸w by艂o - "po偶ycz od s膮siad贸w". - Mo偶e mi si臋 uda co艣 ci w poniedzia艂ek wys艂a膰.
Rodzinny bank jest niewyp艂acalny, licz膮 si臋 10 grosz贸wki magazynowane np. w kubku na p贸艂ce. Dzieciom mo偶e si臋 jeszcze zdarzy膰 d艂ug w sklepiku szkolnym do 5 z艂 i niezap艂acony mandat na kolei. Matce i ojcu wydatnie pogarsza si臋 sen w nocy, cho膰 nie s膮 to jeszcze regularne koszmary. Wszyscy zaczynaj膮 chyba rozumie膰, 偶e b臋dzie coraz gorzej i tylko cud mo偶e uratowa膰 rodzin臋 w perspektywie 艣redniookresowej. Cudem wiary jest oczywi艣cie Opatrzno艣膰 w perspektywie ostatecznej. Kt贸rej zaufali艣my.

To nie jest relacja z greckiej, ale z polskiej rodziny. Nie wpadajcie jednak w panik臋. To dotyczy przede wszystkim bezrobotnych i wielodzietnych. Nie sil臋 si臋 na analizy ekonomiczne tego 艣wiata lub jego po艂owy, bo to wiedza dla naukowc贸w i spekulant贸w. Nie roszcz臋 tak偶e pretensji politycznych do jakiej艣 ekipy rz膮dz膮cej teraz lub par臋 lat wstecz. Co nas czeka, 艂atwo by艂o przewidzie膰 od pocz膮tku. Tak by膰 musia艂o i musi, w wymiarze finansowym. Nie wiem, jaka jest bariera finansowego bezpiecze艅stwa rodziny, realne (do r臋ki) 1000 z艂oty na osob臋? Troch臋 mniej? Troch臋 wi臋cej?
Nie wierz臋, 偶ebym/偶eby艣my wznie艣li si臋 kiedy艣 w 偶yciu na taki poziom.

I ja si臋 z tym pogodzi艂em od pocz膮tku. Nie planujemy remont贸w domu, zmiany 27-letniego samochodu (wiekuistej na szcz臋艣cie "Beczki"), 偶adnych wyjazd贸w wakacyjno- turystycznych, zakupu garnituru, perfum, ani dro偶szej ksi膮偶ki. Wykluczenie? Tak. Nie dbam zbytnio o zdrowie i wygl膮d. Chcia艂bym tylko op艂aconych bie偶膮cych rachunk贸w w Annopolu, Glasgow, Poznaniu, Warszawie i Legionowie.
Ale jedna rzecz nie mo偶e we mnie milcze膰 - dlaczego z tak膮 kotwic膮 i eksterminacj膮 z 偶ycia kulturalnego i towarzyskiego jeste艣my realn膮 elit膮 lokaln膮? I wa偶nymi filarami kultury dla wsp贸lnoty lokalnej.
Tylko w艂asn膮 osobowo艣ci膮 i si艂膮 patriotyczno-religijno-kulturowych dziej贸w rodzinnych?

To wystawia fatalne 艣wiadectwo tzw. rozwojowi spo艂eczno-politycznemu Polski (partie u w艂adzy si臋 zmieniaj膮, to normalne, Polska jest jedna). Nie zg艂aszam pretensji do jakiej艣 (jednej) partii. Jeste艣my obywatelami Polski, nie partii i opcji. Wrzucam do urny w wyborach jak膮艣 kartk臋, ale zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e ich (ka偶dego kolejnego rz膮du, Parlamentu...) odpowiedzialno艣膰 jest ograniczona, np. naszym osobowo-obywatelskim poziomem rozwoju.
W realnej Polsce 偶yjemy. W realnej gminie. W realnej parafii Ko艣cio艂a Katolickiego. W tym realnym 艣wiecie pracujemy, praktykujemy 偶ycie wiar膮, wychowujemy dzieci i dzia艂amy spo艂ecznie. Ten realny 艣wiat terytorialnie zaw臋偶y艂 si臋 co prawda do w艂asnego podw贸rka (cho膰by ze wzgl臋du na cen臋 paliwa i koszty po艣rednie), ale za to przestrzennie si臋 rozszerzy艂 na p贸艂 艣wiata (przez 偶ycie duchowo-intelektualne i Internet).

Cz艂owiek 偶yje przede wszystkim we wsp贸lnocie lokalnej. Nie w pa艅stwie. Cz艂owiek wierz膮cy w og贸le bez wsp贸lnoty nie istnieje. A ca艂a dyskusja u nas dzieje si臋 (i dzieli ludzi) wok贸艂 polityki pa艅stwowej! Absurd o post-socjalistycznych (PRL) korzeniach!
Dla kontrastu - znane s膮 zwyczaje w ameryka艅skich miastach i miasteczkach wyprawiania przyj臋cia powitalnego, przez zasiedzia艂ych mieszka艅c贸w, dla nowo si臋 osiedlaj膮cych. 呕eby ich wprowadzi膰 w s膮siedzk膮 wsp贸lnot臋. 呕eby si臋 lepiej poczuli i wkorzenili.

Niedawno i my lepiej si臋 czuli艣my, cho膰 nasza kasa by艂a r贸wnie kiepska. Ile dla nas znaczy艂o dobre s艂owo i szacunek ksi臋dza Antoniego! I te s艂awne obiady i kawy u niego! Z biskupami, w贸jtem (jaki by艂), samorz膮dowcami, ministrami itd. Z lud藕mi, z go艣膰mi z wielu kierunk贸w 艣wiata i pogl膮d贸w. I w Socratesie-Comeniusie i w English Teaching, kiedy stawa艂 si臋 prawdziwym gospodarzem i ojcem lokalnej europejskiej wiejskiej wsp贸lnoty gminnej. Albo przy postnym 艣ledziu, przy uk艂adaniu z ojcem Stanis艂awem Grzybkiem, przyjacielem Andrzeja Madeja, planu Misji na 50-lecie Parafii. Jeszcze innym razem na koncelebrze a potem 艣niadaniu z rekolekcjonist膮-rowerzyst膮, specem od Cypriana Norwida (by艂 go艣ciem u A.Madeja w Aszchabadzie), kt贸ry wraca艂 od siebie w Elbl膮gu na studia w Lublinie. Dzi臋ki Antoniemu mo偶emy si臋 poszczyci膰 "relikwiami" b艂. Jana Paw艂a II, bo podj膮艂 wyzwanie "Rekolekcji Norwidowskich" i zaprosi艂 siostr臋 Alin臋 Merdas, kt贸ra wkr贸tce potem zawioz艂a nasz list i wr臋czy艂a Papie偶owi. Bo偶e, ile tego by艂o! 艁膮czy艂 nas, przedstawia艂 sobie i nawzajem. Dla niego wszystko stawa艂o si臋 proste i mo偶liwe. W艂膮cza艂 nas w wi臋ksz膮 wsp贸lnot臋 - ziemsk膮 i niebiesk膮. Nawet wymiana o艣wietlenia w Zespole Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej zacz臋艂a si臋 u niego, na plebanii. Przy kawie, czy herbacie.

Dokuczliwo艣膰 naszego bankructwa zwi臋ksza lokalna sytuacja klimatyczna. Jak wiadomo, stale si臋 pogarsza. Przy czym nikogo za bardzo nie obchodzi wiatr i opady dwa kilometry od w艂asnego domu. Cho膰 to mo偶e nasza wina? Mo偶e nie umiemy rejestrowa膰 wszystkich zmian? Mo偶e suma nie jest taka z艂a, jak j膮 realnie odczuwamy?
Fronty si臋 zmieniaj膮, jeden przechodzi w drugi, jeden przynosi ozi臋bienie, ale za to daje szans臋 na wi臋ksze opady. A ten drugi ociepla, ale wysusza? Kto by si臋 po艂apa艂. Nie ma czasu 艣ledzi膰 nowinek na bie偶膮co, trzeba nagrza膰 w domu i w og贸le zaj膮膰 si臋 rodzin膮.
To wszystko rzutuje, skutkuje na r贸偶ne sposoby w 偶ycie naszej rodziny i ca艂ej wsp贸lnoty lokalnej- 偶yjemy w innym 艣wiecie. W r贸偶nych 艣wiatach? Nie chcemy si臋 na to zgodzi膰. Szukamy jedno艣ci, szukamy wyja艣nienia, mo偶emy b艂膮dzi膰. Ale nie mo偶na 偶y膰 bez wsp贸lnoty. "Spodoba艂o si臋 Bogu zbawi膰 nas we wsp贸lnocie".

Rodzina to tak偶e takie przedziwne zjawisko, 偶e nie spos贸b jej pozna膰 do ko艅ca i si臋 ni膮 nacieszy膰. Zw艂aszcza, gdy maj膮c 58 lat jest si臋 jeszcze ojcem, powiedzmy dwu-nastolatk贸w i potem stopniowo do pe艂no- i ponad-letno艣ci. To, 偶e ma si臋 g艂oduj膮cych (czasami) student贸w - w tym wieku bywa zrozumia艂e. Prawie rutyna wielodzietnych, kt贸rych dzieci chc膮 si臋 uczy膰. Ale, 偶e hasaj膮 jeszcze po domu kr贸liki! Nadzwyczajna ekologia! Nadzwyczajna 艂aska Boga - Ojca wszystkich rzeczy i stworze艅. M贸wi臋 wam, nic nie przesadzam, wystarczy spojrze膰 im w oczy, albo pos艂ucha膰.
Nie mog臋 nie wspomnie膰 wczorajszej rozmowy z Marysi膮, w kt贸rej niestety zbytnio si臋 nie zanurzy艂em. Nadrabiam teraz. Czy nadrobi臋? Rzecz dotyczy艂a struktury powie艣ci. Sk膮d si臋 wzi臋艂a jej obj臋to艣膰, jak autor rozbudowuje w膮tki etc. Ile trzeba przeczyta膰 ksi膮偶ek, 偶eby przy kolejnej wda膰 si臋 w takie rozwa偶ania - g艂贸wnie ze sob膮? Te偶 du偶o czyta艂em, adresat pyta艅 by艂 dobrze wybrany, powinienem si臋 zorientowa膰. A jednak by艂em zbytnio zaskoczony. Naprawd臋, cho膰 wygl膮da to, jak na si艂臋 szukane usprawiedliwienie, da艂em si臋 zaskoczy膰. Zdarzy艂o mi si臋 takie(!) pytanie i je, w danej chwili, prawie przegapi艂em.
Josh Mc Dowell nakazywa艂 m贸wi膰 codziennie dzieciom "kocham ci臋" i inne trudne praktyki, 偶eby by膰 ich bohaterem.
GRZECHY ZANIECHANIA mog膮 mnie jeszcze bardzo zabole膰.

Kiedy moja "maszyneria" osobowa ledwo-ledwo pracuje - jak dzi艣 do po艂udnia - zagl膮dam do czyta艅 na ka偶dy dzie艅 na mateuszu.pl.

I spocz膮艂 na mnie Duch Pa艅ski, duch m膮dro艣ci i rozumu, duch rady i m臋stwa, duch wiedzy i boja藕ni Pa艅skiej.
Zawsze trzeba, tak lub inaczej, wzi膮膰 S艂owa do siebie i do swojego ko艣cio艂a. Jest te偶 co艣 a propos biednych (zbankrutowanych). Potem id膮 pe艂ne wyobra藕ni sceny: wilk z barankiem, pantera z ko藕l臋ciem, ciel臋 i lew i ma艂y ch艂opiec pospo艂u. Krowa i nied藕wiedzica i ich m艂ode. Lew jak w贸艂 je s艂om臋. Niemowl臋 bawi si臋 na norze kobry, dziecko wk艂ada r臋k臋 do kryj贸wki 偶mii.
Biblia jest bogata wieloma rodzajami literackimi. Lwy, smoki i 偶mije dzia艂a艂y mi w dzieci艅stwie na wyobra藕ni臋 podczas wieczornych modlitw pod Matk膮 Bo偶膮 Annopolsk膮.

"Kraj si臋 nape艂nia znajomo艣ci膮 Pana, na kszta艂t w贸d, kt贸re przepe艂niaj膮 morze." Czy偶 nie czujecie? A "Korze艅 Jessego" dzisiejszych czyta艅 i reminiscencji, to przede wszystkim potomek Dawida. Jezus, jak kwiat wyrasta z tego korzenia, ale jednocze艣nie z jego ga艂臋zi – Maryi, „R贸偶d偶ki Jessego”. "Do niego ludy przyjd膮 po rad臋, i s艂awne b臋dzie miejsce jego spoczynku."
Ka偶dy w Ko艣ciele jest zakorzeniony. Czego nie zdzia艂a za 偶ycia, doko艅cz膮 jego ko艣ci w grobie.

Biedakowi dobrze si臋 robi podw贸jnie przy lekturze Biblii. Jest cz臋sto nazywany po imieniu. Dostaje obietnic臋, 偶e B贸g go wyzwoli i we藕mie pod opiek臋. Ba, zmi艂uje si臋 nad nim i ocali od 艣mierci.

Rado艣膰 i pogoda ducha przychodzi do mnie nagle np. przy czytaniu tekst贸w Pisma 艢wi臋tego z Internetu. A do Jezusa w jakiej艣 innej chwili i "rozradowa艂 si臋 w Duchu 艢wi臋tym" i powiedzia艂, 偶e "wielu prorok贸w i kr贸l贸w pragn臋艂o ujrze膰 to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i us艂ysze膰, co s艂yszycie, a nie us艂yszeli." I przeczyta膰 w Internecie to, co wy teraz czytacie :)

My艣l my艣l goni, my艣l my艣l rodzi. Przypomnia艂em sobie, jak to wczoraj patrzy艂em w to samo okno. Niby nic. Teraz widz臋 d臋by, ale wtedy by艂a godz. 3.30 w nocy i widzia艂em samotn膮 gwiazd臋 na niebie. Takie widoki w naszych oknach to normalno艣膰 (ponad 100-letnia codzienno艣膰). My艣la艂em o rodzinie. Grza艂em si臋 przy niej (rodzinnej gwie藕dzie, gwie藕dzie rodzinno艣ci?), jak przy ognisku, rozpalonym jak膮艣 moc膮 z wysoka, w bezkresnym i bardzo lodowatym Kosmosie.

Tu blisko jest ze mn膮 m贸j B贸g. Nie wiem, co jest tam daleko. Im mniej wiedzia艂em o 偶yciu i rodzinie, tym bardziej szuka艂em wyja艣nie艅 z dalekiego 艣wiata. Tym bardziej by艂em poddany nastrojom zale偶nym od r贸偶nych teorii, fizycznych, kosmologicznych, filozoficznych. Boga znalaz艂em blisko, albo On mnie znalaz艂. Nie jest to relatywizm zaw臋偶aj膮cy teodyce臋 do w艂asnego podw贸rka. Po prostu niewiele mog臋 powiedzie膰, co TAM jest.
Lubi臋 fizyk臋, kosmologi臋 i filozofi臋, cho膰 zdaj臋 sobie spraw臋, jak daleko musia艂y mi za mojego 偶ycia odbiec. Mog臋 za to coraz wi臋cej poznawa膰 i odkrywa膰 w moim 艣wiecie osobowym. Mo偶e osoba tak przyci膮ga istnienie i sens, 偶e wok贸艂 niej mo偶na je 艂atwiej zarejestrowa膰 i przeanalizowa膰. Staram si臋 korzysta膰 z tego prawa i mo偶liwo艣ci. Ten 艣wiat jest r贸wnie偶 ogromny i bardzo ma艂o znany. Nie ka偶dy mo偶e by膰 fizykiem teoretycznym lub eksperymentalnym, ale ka偶dy mo偶e by膰 coraz bardziej 艣wiadomym siebie - i w og贸le 艣wiata osobowego - podmiotem poznaj膮cym, czyli cz艂owiekiem my艣l膮cym (homo sapiens). Nie ma wiary bez my艣lenia, nie powinno by膰 i 偶ycia (osobistego, rodzinnego, spo艂ecznego). Nie mo偶na rozwija膰 si臋 jako osoba, bez dialogu (s艂uchania innych i wyra偶ania siebie) i bez dzia艂ania. Mi艂o艣膰 jest najwy偶szym czynem osoby. "Osoba i czyn". "Mi艂o艣膰 i odpowiedzialno艣膰". Wystarczy chwil臋 nad tym pomy艣le膰, 偶eby mie膰 ch臋膰 d艂u偶szego adorowania. Aura duchowa nie powinna nas opuszcza膰 :)

Antropologia (jak najszerzej rozumiana) jest nauk膮 empiryczn膮. Teologia mo偶e si臋 rozwija膰 (pojawi膰) na pewnym poziomie rozwoju osobowego. Jak to dobrze zobaczy膰 w nocy samotn膮 gwiazd臋 za oknem!

PS.
Zg艂oszenie upad艂o艣ci jest powinno艣ci膮 ka偶dego podmiotu ni膮 zagro偶onego. Nie musz臋 ju偶 niczego wi臋cej wyja艣nia膰.

poniedzia艂ek, 28 listopada 2011

Wydarzenie wewn臋trzne

Uff!
Kiedy ko艅cz臋 pracowity poniedzia艂ek w szkole, jestem dla siebie pe艂en uznania. Prze偶y艂em kolejny dzie艅. Siedem lekcji (w tym w zer贸wce o 15 min. kr贸cej) dla mnie jest wyczynem. S膮 tacy, co maj膮 wi臋cej o te 15 minut i to w gimnazjum, ale to ju偶 nie jest moja konkurencja. Wysiadam.
S艂awek napisa艂, 偶e prowadzi w niedziel臋 zaj臋cia od 9.15 do 19.00, ale to jeszcze inna dyscyplina, akademicka. Cho膰 trudno por贸wnywa膰, na wszelki wypadek wsp贸艂czuj臋. Utrzyma膰 wysok膮 koncentracj臋 przez wiele godzin zawsze jest trudne i basta. Ja pracuj臋 ze znieczuleniem miejscowym, nast臋pny dzie艅 mam wolny, mog臋 planowa膰 pobyt na swoich Karaibach, albo Wyspach Dziewiczych - My艣lenia.

Bo偶e Narodzenie te偶 jest wydarzeniem wewn臋trznym. Faktem wewn臋trznym. Jak my艣lenie. Taki temat si臋 uformowa艂 na koniec dnia, w klasie 5-tej. Ale po kolei - konspekt mia艂em taki:

Katechezy 28 listopada
1) Moja wczorajsza wpadka przy psalmie i pi臋kne czytanie dzieci (+ obja艣nienia przed wyjazdem dla Andrzeja i Marysi)
2) List Andrzeja na X (XII?)Dzie艅 Modlitw za Ko艣ci贸艂 na Wschodzie

LIST - "B贸g zap艂a膰 dzieciom, kt贸re namalowa艂y obrazki dla misjonarza !!!
Kochane dzieci – Szcz臋艣膰 Bo偶e! Witajcie!
Kochane - u nas w Aszchabadzie nie mamy jeszcze ko艣cio艂a z drewna,
kamienia czy ceg艂y… nawet z gliny nie mamy jeszcze 艣wi膮tyni.
Wynajmujemy domek, w kt贸rym zbieramy si臋 na Msze 艢wi臋te.
Mamy nadziej臋, 偶e kiedy艣 si臋 doczekamy i b臋dziemy mogli zbudowa膰 ko艣ci贸艂ek dla Pana Jezusa.
Pom贸dlcie si臋 prosz臋, aby Pan B贸g da艂 nam tego do偶y膰.
Dzi臋kuj膮c Wam za Wasz膮 modlitw臋 i namalowane przez Was ko艣cio艂y dla mnie, serdecznie Was b艂ogos艂awi臋.

Ojciec Andrzej z Turkmenistanu"

3) Nowa Ewangelizacja i promocja telewizyjnego "Mi臋dzy Ziemi膮 a Niebem"
- ksi臋偶owski zesp贸艂 rockowy z Krakowa
- ksi臋偶owski zesp贸艂 rockowy z Poznania i okolic
4) Modlitwa powszechna i komentarz na procesj臋 z darami z I Niedzieli Adwentu
5) 呕ywy B贸g (w modlitwie, w 偶yciu wsp贸lnoty wierz膮cych i Wszech艣wiata), potem dopiero programy, dzienniki, zeszyty itd.

REALIZACJA

Kl.2
Repetytorium, o czym by艂o na spotkaniu z ksi臋dzem po mszy niedzielnej o g.12.00, dwa tygodnie temu (przed moim zwolnieniem), kto odrobi艂 prac臋 domow膮 i rozmawia艂 z rodzicami o seksie. Nie mo偶na unika膰 s艂owa seks, rozmawiaj膮c o przykazaniu 6 i 9, bo tak funkcjonuje ta tematyka w 偶yciu i w mediach. Nie mo偶na ko艣cielnie m贸wi膰 o "cudzo艂o偶eniu" i "po偶膮dliwo艣ci 偶ony bli藕niego" (i innych jego d贸br). Uporz膮dkujmy odrobin臋 s艂ownictwo i wychowanie szkolno-religijno-rodzinne. Nieod艂膮cznym s艂owem do rozm贸w w domu i w trakcie przygotowa艅 do spowiedzi jest "seks". Bo „cudzo艂o偶y膰” i „po偶膮da膰” to sprawy seksu, a nie 偶ycia wewn臋trznego anio艂贸w i motyli na 艂膮ce!

Opowiadam list o ko艣ciele w Aszchabadzie, w kt贸rym mo偶e s膮 mo偶e meczety i cerkiew, ale nie ma jeszcze ko艣cio艂a. No to przy okazji co艣 o 艣wi臋tych ksi臋gach i obrazach - Koranie i ikonach. Jak umiem, tak rysuj臋 te obiekty sakralne na tablicy.

Kl.4
Temat – "Ojciec Andrzej z Turkmenistanu", co 偶adnych innych tytu艂贸w nie potrzebuje, cho膰 wypi艂 toast z prezydentem Rosji W艂adymirem Putinem w pa艂acu prezydenta Turkmenbaszy ("Ojca wszystkich Turkmen贸w") i rozmawia艂 osobi艣cie z b艂. Janem Paw艂em II (Synod biskup贸w Azji). Modlimy si臋 o ko艣ci贸艂 dla nich na kolejne Bo偶e Narodzenie. 呕eby do偶y艂, doczeka艂/doczekali.

Kl.”0”
W kr臋gu siedzimy na pod艂odze wok贸艂 艣wiecy i... czuwamy. Rozmowa wok贸艂 czuwania. Maja pomys艂y, jak nie zasn膮膰 - m艂otkiem si臋 stuka膰 w g艂ow臋, poprosi膰 koleg臋, 偶eby nie da艂 usn膮膰, 艣piewa膰 piosenki. Dorzucam 偶yciow膮 rutyn臋: kaw臋, ok艂ad z zimnej wody. Pomys艂em na inne czuwanie, powiedzmy "bo偶onarodzeniowe, adwentowe" jest w艣r贸d doros艂ych zerwanie z paleniem, mniej piw, m膮drzejsze programy w "telewizorze"... A wasze? 呕e p贸jd臋 dla babci po zakupy, z cukierkami to jeszcze pomy艣l膮. I dalej do rysowania, kt贸re te偶 ma pom贸c zrozumie膰 ma艂e, 5-cioletnie osobiste przygotowanie na wielkie BN.
Niewypa艂em, a wybuchem, by艂a piosenka ksi臋偶y-rockman贸w "6-6-6 jest prawd wiary". Tego nie mog臋 wiedzie膰 z g贸ry, "a priori". Tylko odbiorcy poka偶膮 jaki jest odbi贸r - nim dzieci zareaguj膮 jestem "tabula rasa". No i prosz臋, potrzebuj臋 ich, one mnie w tym zakresie programuj膮, wiem ju偶, czego si臋 spodziewa膰 po innych klasach.

Kl.3
艢wieca, 艣wiat艂o, ad-venire, latarnia morska, o艂tarz z "roratk膮" i przede wszystkim serce ze 艣wiat艂em wewn臋trznym.
Niezbadane s膮 艣cie偶ki Opatrzno艣ci. Dochodzi do mnie w艣r贸d uczni贸w klas wczesno-szkolnego nauczania co, jako ojciec, czuj臋 wobec doros艂ych dzieci. 呕e spoczn臋 dopiero, gdy oni znajd膮 swoje powo艂anie w rodzinie lub inne. I gdy w tym stanie, jaki wybior膮, zakorzeni膮 si臋 w Jezusie z Nazaretu. Dop贸ki b臋d膮 szuka膰 - dop贸ty nie znajd臋 pe艂nego pokoju. PRZYB膭D殴 DUCHU 艢WI臉TY... BO WSZYSTKO W 呕YCIU TO NIC, WOBEC TEJ JEDYNEJ MI艁O艢CI (I SENSU).

Kl.1
Te偶 ch臋tnie pod艣piewuj膮 6-6-6 prawd wiary. Spontanicznie inscenizuj膮 gr臋 na gitarach - to jest pokolenie rock-and-rolowe. Nie trzymajmy ich w kojcu.

Kl.6
Temat - "Adwent - zewn臋trzne, czy wewn臋trzne wydarzenie?"
Adwent - 艣wiat艂o - "Czuwajcie".

Kl.5
Temat ostatecznie zmutowa艂 – "Bo偶e Narodzenie jest wydarzeniem wewn臋trznym".
Adwent-艣wiat艂o-czuwajcie. B贸g stworzy艂 艣wiat. Jest Stw贸rc膮. Jezus narodzi艂 si臋 2 tysi膮ce lat temu w Betlejem. Nie ma innego stworzenia ani Bo偶ego Narodzenia. Ani w ko艣ciele, ani w kalendarzu, ani w zwyczajach, ani w super-promocjach. Szwankuje teoria cz艂owieka wewn臋trznego. B贸g si臋 narodzi艂 i Jest. W ka偶dej chwili i w ka偶dym miejscu. Reszta jest w nas. Czuwanie - jest zdolno艣ci膮 i mo偶liwo艣ci膮. Widzie膰, s艂ysze膰, czu膰, wierzy膰, my艣le膰...- w艂膮cza 艣wiat艂o wewn臋trzne. O nie chodzi. Nie o 艣wiece w domu lub ko艣ciele. W 艣wietle wewn臋trznym (偶yciu duchowym, wewn臋trznym) mo偶e si臋 "narodzi膰" B贸g w nas, tzn. mo偶emy Go dostrzec, dotkn膮膰 i z Nim "wieczerza膰", a On z nami. To do艣膰 艣cis艂e rozumowanie - rozumno艣膰 wiary.
PS.
Czuwajcie! Fakty zewn臋trzne dostrzec - to nie sztuka. Ale sztuk膮 ca艂kiem 艣wie偶膮 jest dostrzec fakty wewn臋trzne!

niedziela, 27 listopada 2011

Rozumno艣膰 wiary

"Zauwa偶y艂em, 偶e dla wi臋kszo艣ci ludzi wiedza o tym, co si臋 wydarzy艂o, nim stali si臋 doros艂ymi, jest mniejsza ni偶 o wcze艣niejszych okresach". Sir "klasyk" Crick napisa艂 ok. p贸艂 wieku temu. Sam siebie pyta艂, czy tak si臋 dzieje ze wzgl臋du na szkoln膮 histori臋, a po wielu latach sta艂 si臋 nawet rz膮dowym konsultantem do nauki tego przedmiotu w angielskich szko艂ach.

W Polsce mamy chyba jeszcze wi臋kszy problem. Do zjawisk zaobserwowanych przez wielkiego teoretyka politics dochodz膮 zak艂amania i przemilczania 45-letniego nauczania historii w PRL, obecne k艂opoty z ocen膮 tamtego czasu u ok. 40% rodak贸w i k艂opot z komunikacj膮 mi臋dzy nami.
W Strach贸wce dochodzi wp艂yw 16 lat rz膮d贸w Kazika 艁apki (1994-2010), kt贸ry dodatkowo wp臋dzi艂 gmin臋 w g艂臋boki prowincjonalizm.

Chcia艂em dzisiaj zd膮偶y膰 napisa膰 to i owo przed wyjazdem na msz臋 艣wi臋t膮. Bo jest ona wielkim wydarzeniem zaginaj膮cym promieniowanie biegn膮ce od innych obiekt贸w na moim niebosk艂onie. Chc膮c pozna膰 i opisa膰 je najwierniej, powinienem zobaczy膰 je w r贸偶nym 艣wietle.
Uda艂o mi si臋 wpisa膰 komentarz w dyskusji na Fb, z mszaln膮 tre艣ci膮 - " Wyje偶d偶aj膮c z rodzin膮 na nasz膮 ukochan膮 i bardzo trudn膮 dla nas msz臋 szkoln膮 niedzieln膮 d藕wigam ci臋偶ar za rodzinne wychowanie, parafi臋, szko艂臋... 艣wiat."

Msza zapisa艂a si臋 wyrazi艣cie na pergaminie duszy i kartce papieru.
1) wyjazd - czuj臋 jak ro艣nie we mnie napi臋cie i oczekiwanie (Adwent). Ko艣ci贸艂 domowy wyje偶d偶a do ko艣cio艂a parafialnego.
2) ostatnie obja艣nienia Marysi i Andrzejowi na temat czytania w czasie liturgii (czym jest co)
3) "czuwaj", bacz co w tobie, nie masz lepszego ekranu egzystencjalnego!
4) taka msza to co艣 wa偶niejszego, ni偶 obowi膮zek. To realne dzia艂anie w realnym 艣wiecie, z domieszk膮 艣wiata nadnaturalnego (niekt贸rzy wol膮 s艂owo nadprzyrodzony). U偶ywam r贸偶nych s艂贸w, 偶eby艣my nie dali si臋 schwyci膰 w potrzask s艂贸w, jako nadrealno艣ci (rz膮dz膮cej nami, nadrz臋dnej nawet osobie)
5) Andrzej-ministrant zapala 艣wieczki przy o艂tarzu. Ch臋tnie bym uwieczni艂 aparatem, ale si臋 boj臋
6) strasznie zawali艂em psalm, utrudniaj膮c maksymalnie prac臋 organi艣cie, ludziom. Mo偶e irytuj膮c niekt贸rych. Przepraszam.
7) msze szkolne s膮 wysi艂kiem duchowym - ale daj膮 okazj臋 do dobrych zmaga艅 wewn臋trznych. Chc臋 w sobie wi臋cej miejsca da膰 Bogu, ni偶 l臋kom. Przy pulpicie (i mikrofonie) pomog艂y mi czytane s艂owa "nie brakuje wam 偶adnego daru 艂aski... On te偶 b臋dzie umacnia艂 was a偶 do ko艅ca". Mocno czytam s艂owa "B贸g powo艂a艂 nas do wsp贸lnoty z Synem swoim Jezusem" patrz膮c na moj膮 wsp贸lnot臋 lokalnego ko艣cio艂a.
8) najsilniejszym chyba punktem dzisiejszej liturgii by艂o czytanie wezwa艅 modlitwy powszechnej. Marysia te偶 si臋 przy艂o偶y艂a do komentarza. Dziewczyny z klas 5 i 4 (Marysia z kl.6) zrobi艂y to bardzo wyra藕nie. Jestem dumny siedz膮c razem z nimi w 艂awce. Jest nas ma艂o (w tej liczbie dzisiaj "pi膮tka" w艂asnych), ale m贸g艂bym ju偶 si臋 targowa膰 z Bogiem, jak Abraham o Sodom臋. Chyba nikogo nie dziwi膮 "sz贸stki", kt贸re im stawiam.
9) 艢wiat si臋 dzieje. 呕ycie si臋 dzieje. Warto zauwa偶y膰, co si臋 w nas dzieje na mszy. Mog臋 sobie wyobrazi膰 artyst臋 jednego temat - kt贸ry namaluje, skomponuje, opisze, co si臋 w nim dzia艂o (dzieje) po ka偶dej komunii 艣wi臋tej. Przez ca艂e 偶ycie.
10) lubi臋 trwa膰 z zamkni臋tymi oczami. Na mszy tak偶e. Ale dzisiaj pierwszy raz mi si臋 zdarzy艂o odej艣膰 po komunii 艣wi臋tej z zamkni臋tymi oczami! Zorientowa艂em si臋 po paru krokach. Szkoda, 偶e otworzy艂em, mo偶e bym trafi艂 na swoje miejsce :-)
11) tak prze偶yte dopo艂udnie jest niez艂ym dopalaczem niedzieli. Niesko艅czenie uwznia艣la. Chce si臋 偶y膰 i nie 偶al umiera膰. Rado艣niej zasiadam do obiadu.

Ad.9. - Wczoraj przysz艂o kolejne potwierdzenie znajomo艣ci na Facebooku z Lincoln. Rodzina wielodzietna, chyba innych tam nie ma?! Zd臋bia艂em gdy przeczyta艂em info. Matka, artystka, maluje z chrze艣cija艅skiego natchnienia. Ojciec,pisarz, pracuje nad kolejn膮 powie艣ci膮. Chyba nikt z nas nie zdaje sobie jeszcze sprawy, jak膮 przygod膮 jest nasza mi臋dzykontynentalna wymiana.

"S膮d Bo偶y", na kt贸ry si臋 nie doczeka艂em w trakcie wymiany post贸w na Fb, przyszed艂 "Mi臋dzy Ziemi膮 i Niebem" w telewizji polskiej. By艂o o wzorach osobowych kap艂an贸w i Nowej Ewangelizacji. W studio zasiad艂 ksi膮dz z d艂ugimi w艂osami i brod膮, solista i gitarzysta "Daj spok贸j". Redaktor Marek Zaj膮c rozmawia艂 z biskupem Grzegorzem Rysiem. Stawia艂 rozs膮dne pytania, rozm贸wca rozs膮dnie odpowiada艂. Jak wida膰 mo偶na. W polskim ko艣ciele!! W ramach Episkopatu Polski zosta艂 przewodnicz膮cym Komisji ds. Nowej Ewangelizacji. Nie jest 藕le.
Cytuj臋 biskupa:
- "jednym z g艂贸wnych problem贸w w polskim ko艣ciele jest to, 偶e nawzajem si臋 nie znamy"
- potem on cytowa艂 papie偶a, cho膰 nie wiem, kt贸rego, 偶e "w ko艣ciele w Polsce funkcjonowa艂 "dziedziniec pogan"" - to pewnie odnosi艂o si臋 do czas贸w by艂ego ustroju i ko艣cio艂贸w przepe艂nionych ponad stan posiadania
- "zdaj臋 sobie spraw臋, w jakim stopniu nie dorastam do idea艂贸w, kt贸re g艂osz臋 jako biskup"

PS.
1. Jasiek pisze esej o (kryzysie) demokracji
2. 艁azarz rozgrywa艂 z kumplami z Poniat贸wki jaki艣 turniej w 艂ochowskiej hali. Dowiedzia艂em si臋 przypadkiem, gdy wr贸ci艂. By艂em przekonany, 偶e pojecha艂 do Warszawy :)
3. Wszystko wskazuje na to, 偶e przy dzisiejszej technologii i komunikacji nie da si臋 utrzymywa膰 prowincjonalizmu w niesko艅czono艣膰 na 偶adnym polu (samorz膮dowym, ko艣cielnym, szkolnym...)

sobota, 26 listopada 2011

Rozprawa o metodzie

Wieje mi pod skrzyd艂a wiatr. Musz臋 szybowa膰. Tak daleko, jak si臋 da. Biada mi, je艣li nie spr贸buj臋. Jaka艣 bieda tak偶e dla 艣wiata.

Wiatr powsta艂 w zwi膮zku z dyskusj膮 na Facebooku. O Matce Polce. "Polsko Ojczyzno moja...". Ale nie tylko w perspektywie 艣wieckiej! Tak偶e w perspektywie "Mater et magistra".

A by艂o tak:
Gra偶yna wpisa艂a co艣 w obronie Danuty Wa艂臋sowej pod postem x. Jarka. Zrozumia艂e, matka matk臋 broni. A ksi膮dz broni ksi臋dza - co ju偶 nie jest oczywiste, bo cz艂owiek jest drog膮 ko艣cio艂a, nie hierarchia (ks.abp, ks.dyr.). Hierarchia ma wy艂膮cznie charakter s艂u偶ebny, a bez matek nie b臋dzie nie tylko ko艣cio艂a, ale ludzko艣ci. To tak, z grubej rury.
Kolejne posty pozwoli艂y uspokoi膰 oddech, wyr贸wna膰 puls i ci艣nienie, wy艂agodzi膰 j臋zyk i ton wypowiedzi. To s膮 dobre momenty. Bywam impulsywny, ale zawsze jestem gotowy na autokrytyk臋 i szukanie korzeni sporu. Szkoda, 偶e wi臋kszo艣膰 dyskutant贸w ko艅czy na pierwszych bardzo "zgrubnych" deklaracjach. Szkoda. Wielka szkoda.

Przyczyn takiego kszta艂tu polskiego dialogu upatruj臋 nie tylko w 45 latach dyktatury jedynej partii i jej ideologii (totalitarnego ustroju ca艂ego bloku wschodniego). Drugim uwarunkowaniem jest brak dyskusji w polskim ko艣ciele. U nas sprawy wiary (troch臋 upodobnione do przes膮d贸w, zwyczaj贸w, nawyk贸w) s膮 z regu艂y poza my艣leniem. Przyjmowa艂o si臋 wszystko, co by艂o i nie by艂o do wierzenia podane.
"Nie ma wiary bez my艣lenia" zapisane w IV wieku przez jednego z ojc贸w chrze艣cija艅stwa u nas si臋 nie przyj臋艂o. Pobo偶no艣膰 ludowa by艂a dominuj膮c膮 form膮 religijno艣ci. Ma ona zalety, ale i wady.

Sob贸r Watyka艅ski II, najwa偶niejsze wydarzenie w ko艣ciele XX wieku, idzie Via Dolorosa przez nasze episkopaty i parafie. Dla wi臋kszo艣ci katolik贸w jest wiedz膮 tajemn膮, albo zakazan膮. Wi臋kszo艣ci pewnie wi臋cej skojarze艅 ma przy nazwisku biskupa Marcelego Lefebvre, ni偶 przy tytu艂ach dokument贸w soborowych. To s膮 dziwne paradoksy. Biskup Lefebvre jest oficjalnie zjawiskiem marginalnym, ale sprzyja mu chyba wi臋kszo艣膰 duchownych. Je艣li nie wprost, to gdzie艣 w g艂臋bi duszy. A z kolei to, co jest oficjalnie fundamentem ko艣cio艂a w 艣wiecie wsp贸艂czesnym (tym w nauce ko艣cio艂a jest sob贸r powszechny), jest zepchni臋te prawie w niebyt. NAJGORSZ膭 KONSEKWENCJ膭 TEGO STANU JEST POMIESZANIE POJ臉膯. Popularne i dobrze widziane jest powtarzanie przy ka偶dej okazji "nasz ukochany Ojciec 艢wi臋ty Jan Pawe艂 II", i jednoczesne odcinanie si臋 (nigdy wprost) od jego nauk. A On by艂 przede wszystkim REALIZATOREM VATICANUM SECUNDUM. Nie m贸g艂 inaczej. Bo ca艂ym sercem by艂 za wyk艂adni膮 soboru, w kt贸ry wni贸s艂 sw贸j zapa艂, wiar臋 i intelekt. A z drugiej - wyk艂adnia soboru go zobowi膮zywa艂a (jak wszystkich biskup贸w, ksi臋偶y i wiernych 艣wieckich). Ale o tym si臋 ma艂o m贸wi. Niewygodne. Wi臋c g艂o艣no si臋 chwali Jana Paw艂a II, a po cichu "wyznaje" Lefebvryzm. Poczytajcie cytaty z buntownika, a mo偶e odnajdziecie w nich wypowiedzi (b膮d藕, ale niestety rzadziej, przemy艣lane pogl膮dy) wielu znanych wam pasterzy.
Czy pozostaj膮c w takiej niejasnej do ko艅ca postawie ko艣ci贸艂 w Polsce jest w stanie "wnie艣膰 sw贸j wk艂ad do tego szczeg贸lnie wa偶nego dzie艂a, jakim jest w艂a艣ciwe rozwi膮zanie pal膮cych problem贸w spo艂ecznych", co jest "prawem i obowi膮zkiem" (Pius XI i Jan XXIII). Mam obawy. Wierz臋, wraz ze 艣p. Bratem Roger z Taize i 艣p. b艂. Janem Paw艂em II (organizuj膮cym spotkania w Asy偶u, co rozsierdza艂o bp. Lefebvra), 偶e religia powinna i艣膰 na czele dzia艂a艅 poszukuj膮cych pokoju i pojednania w艣r贸d ludzi.

Do takich uzasadnie艅 doprowadzi艂a mnie wczorajsza dyskusja na Facebooku na temat "Matki Polki" i mojej "Mater et magistra". Tak by艂o, kto chce, niech prze艣ledzi tok.
Ale najwa偶niejsze s膮 fakty. Faktem sta艂 si臋 najpierw m贸j wpis, potem m贸j zgryz, odpowied藕 Jarka i m贸j kolejny wpis. Ten ostatni by艂 艂ask膮 szczeg贸ln膮. W nim, dzi臋ki niemu dotkn膮艂em Boga. Czemu a偶 tak? Bo da艂 g艂臋boki pok贸j, kt贸ry trwa. I trwa膰 ma, jak mi si臋 zdaje - o czym jest ta rozprawa.
Ca艂膮 noc mia艂em taki sobie nastr贸j i takiego偶 ducha. Opr贸cz jednego punkciku. W艂a艣nie tego偶 postu. By艂 jak 艣wiate艂ko w mrokach. Czemu a偶 tak?
Potrzebna 艣ci艣lejsza analiza fakt贸w? Chyba nie, kto potrafi troszk臋 si臋 wgry藕膰 w dusz臋 60-cio letniego katechety KK, temu stanie si臋 jasne.
Jaki B贸g wy艂ania si臋 z postu? M贸j B贸g, przede wszystkim. Bo Kto? Bo Co? Czy jest w og贸le jaki艣 inny? Nieosobisty? Anonimowy (jakby) prawie. Nie chc臋 takiego.
Wed艂ug mnie jest tylko B贸g, kt贸rego mo偶esz dotkn膮膰 swoim 偶yciem. Ca艂ym sob膮. Ani w CERN pod Genew膮, ani w na Marsie. Nie B贸g teorii. B贸g Starego i Nowego Testamentu. B贸g 呕ycia. Droga-Prawda-呕ycie. Do takich 艣mia艂ych sformu艂owa艅 musia艂em dochodzi膰 d艂ug膮 drog膮. Wa偶nymi etapami (punktami zwrotnymi) by艂y:
1) apologetyka - samo艣wiadomo艣膰 Jezusa
2) "B贸g Jezusa Chrystusa" Waltera Kaspera
3) dzie艂a 艣wi臋tej Teresy z Avila
4) pobyt w Taize
5) prze偶ycie Boga jako Prostoty na I Ekumenicznym Spotkaniu w Kodniu
6) 偶ycie Andrzeja Madeja
7) moja metoda katechetyczna

Punkty 1 i 2 s膮 punktami wyr贸偶nionymi. S膮 ze 艣wiata my艣li. Reszta jest do艣wiadczeniami, potwierdzaj膮cymi tez臋. Apologetyka z ks. prof. J贸zefem My艣k贸wem i ksi膮偶ka Waltera Kaspera uwolni艂y moje my艣lenie religijne. 呕e w og贸le mo偶na tak my艣le膰 o Bogu. 呕e mo偶na pyta膰 o samo艣wiadomo艣膰 Jezusa!! 呕e mo偶na pyta膰 o Boga Jezusa? itd. 呕e mo偶na o wszystko pyta膰! (- i ze wszystkimi 艣mia艂o rozmawia膰 o sprawach najtrudniejszych).

Mam pretensj臋 do naszych wielkich pasterzy, 偶e sami tak traktuj膮 religi臋 i tak si臋 po niej poruszaj膮, a dla nas maj膮 "wicie, rozumicie". Nie us艂ysza艂em w 偶adnym kazaniu, w 偶adnych rekolekcjach o samo艣wiadomo艣ci Jezusa i o Bogu Jezusa Chrystusa. A wy?
Walter Kasper zosta艂 p贸藕niej kardyna艂em, wi臋c droga jest pewna!

Za ma艂o si臋 m贸wi o empirycznej stronie religii. Sob贸r Watyka艅ski II jest rzadko ucz臋szczan膮 autostrad膮 katolik贸w. Jan Pawe艂 II by艂 wielki min. nauczaniem soborowym. By艂 jego wielkim realizatorem. Tam jest 艣wiat艂a koncepcja Ko艣cio艂a dzia艂aj膮cego w 艣wiecie wsp贸艂czesnym.
Nie ma innej drogi przed nami, wyznawcami ko艣cio艂a katolickiego, jak pochylenie si臋 wsp贸lne tzn. duchowni i 艣wieccy razem(!) nad dokumentami soboru i ich przepracowanie my艣l膮, modlitw膮 i 偶yciem w takiej lub innej wsp贸lnocie. 呕ycie tymi dokumentami w codzienno艣ci naszych parafii i wsp贸lnot lokalnych (uniwersytet贸w katolickich, szk贸艂 gminnych, gmin, stowarzysze艅 etc.)! Nar贸d i Pa艅stwo te偶 by na tym ogromnie zyska艂o.
Nie ma innej drogi - do czasu nast臋pnego Soboru Powszechnego! Tylko sob贸r mo偶e zmieni膰 nauk臋 soboru.

Jakie by艂o najwi臋ksze znaczenie wczorajszej przygody duchowo-intelektualnej z postem na Fb? Trwa艂 we mnie dialog. Ten drobny wpis utrzymywa艂 - w konsekwencji - we mnie stan permanentnego dialogu ze 艣wiatem zewn臋trznym. "Ja" z mojego 艣wiata (偶ycia) wewn臋trznego jestem, od pory opublikowania go, w dialogu ze 艣wiatem zewn臋trznym (w tym z Bogiem, kt贸ry 艂膮czy oba 艣wiaty, jest tu i tu. Jest warunkiem adequatio rei et intelectus?)
Dialogiczno艣膰 jest istot膮 cz艂owieka-osoby. B贸g wprowadzi艂 dialog przez stworzenie 艣wiata, Objawienie, Wcielenie, Zbawienie. B贸g w Trzech Osobach jest dialogiem samym. Nie mo偶e istnie膰 bez dialogu, wymiany mi艂o艣ci mi臋dzy osobami. T臋 prawd臋 zawar艂 - explicite i implicite - w swoich dokumentach Sob贸r Watyka艅ski II.
A ja, kiedy zdam spraw臋 z tego co do mnie dotrze, czuj臋 si臋 bosko. To mnie poch艂ania, nie polityka i nie polemika dla polemiki. Chc臋 si臋gn膮膰 Boga samego - i zrealizowa膰 natur臋 (istot臋) jak膮 mnie obdarzy艂. Jestem na obraz i podobie艅stwo, nie sam z siebie.
Biada mi, gdybym nie szuka艂, nie pyta艂, nie rozmawia艂, nie pisa艂, nie dawa艂 艣wiadectwa TEMU, CO NIE (TYLKO) MOJE.

Przepraszam, 偶e wprowadzi艂em tyle teoretyzowania na blog. Nie chcia艂em, ale kiedy艣 musia艂em to napisa膰. Wymiana post贸w mi臋dzy katechet膮 i ksi臋dzem sta艂a si臋 do艅 asumptem.

Rozprawa o metodzie zawiera si臋 w艂a艣ciwie w jednym (bardzo adwentowym zawo艂aniu) - bacz na wszystko. Czuwaj. C贸偶 mo偶esz lepiej podda膰 rozumnej analizie, jak nie samego siebie. Cz艂owieku poznaj samego siebie. Bacz na wszytko, co jeste艣 w stanie uchwyci膰. Mog膮 by膰 gdzie艣 blisko wielkie skarby. Serce? Tak. Rozum? Tak. Wiara? Tak. Emocje i stany duchowe? Tak. Tak. Jeste艣my ca艂o艣ci膮. Nie pytaj, gdzie? Wsz臋dzie. Jeste艣 ca艂o艣ci膮. Nie wierzcie, gdy wam b臋d膮 m贸wi膰, tu lub tam, gdzie艣. Ka偶dy jest stworzony na obraz i podobie艅stwo Boga. "Tu lub tam, gdzie艣" - ale tylko wtedy, gdy i dla ciebie ON tam b臋dzie (gdy i ty si臋 tam gdzie艣 odnajdziesz w Nim, z Nim). Nie musisz wierzy膰 ka偶demu. Badaj adequatio. B贸g "musi" by膰 spersonalizowany z tob膮. Nie - uprzedmiotowiony. Emmanuel - B贸g z nami. Nie jeste艣 mniejszy od anio艂贸w. MARANA THA!

PS.
Sir-bernard-crick-political-theorist-and-orwell-biographer-who-advised-the-government-on-citizenship-teaching-in-schools!

pi膮tek, 25 listopada 2011

呕ycie si臋 dzieje - w przejrzysto艣ci

I 艣wiat si臋 dzieje.
Czy mog艂em kiedy艣 przypuszcza膰, 偶e znajd臋 艣wi臋tego Graala?
Przez okno zagl膮daj膮 do mnie drzewa, historia ludzi i miejsca i moja w艂asna. Niczego prawie wi臋cej mi nie potrzeba. "Prawie" pozostaje do zdefiniowania.

Mam silne poczucie sensu. SENSU. Wszystkiego, co za. I co przed. I naonczas.
Kiedy my艣l chwyci (za艂apie? zarejestruje?) kawa艂ek rzeczywisto艣ci dokonuje si臋 cud. Adequtio rei et intelectus. Najciekawsze jest chyba adequatio. Bo sk膮d wiemy, 偶e adequatio? Mnie m贸wi o tym ca艂a nabyta wiedza, wiara i rozum. Badam zgodno艣膰 tego, co mi do g艂owy za艣wita, z ca艂o艣ci膮.

Kiedy Gra偶yna z dzie膰mi wyjad膮 do szko艂y, zostaj臋 jak w klasztorze. Jak zakonnik w celi lub w pustelni. Wielkie spraw si臋 w nich dziej膮. Wzbogacaj膮 i ubezpieczaj膮 kultur臋 cz艂owieka.

Refren - tu si臋 tyle dzieje! 呕ycie i 艣wiat si臋 dziej膮. Nie mo偶na m贸wi膰 o 偶adnym przemijaniu, tylko o uczestniczeniu w cudzie 艣wiata, cudzie 偶ycia.

呕ycie wewn臋trzne jest tylko do przodu! 呕ycie duchowe jest tylko w prz贸d!

Mahatma Gandhi jest jednym z moich idoli. Najtrudniejsze sprawy za艂atwia艂 z pomoc膮 postu. M贸g艂 wtedy siedzie膰 w jakiej艣 izolacji, a zmienia艂 艣wiat doko艂a. Jak si臋 zgubi艂em przed 23 laty w Nowym Jorku, te偶 mi pom贸g艂. Zobaczy艂em go w pomniku piechura w sari z lask膮 wiecznego w臋drowca.
Mam poczucie, 偶e za艂atwiam wa偶ne sprawy Strach贸wki nie ruszaj膮c si臋 ze stuletniego domu w stuletnim Ogrodzie. My艣l膮c, modl膮c si臋, pisz膮c. Jako艣 mi z postem najtrudniej.

"I 偶adna 艂za, i 偶adna my艣l, i chwila, i rok nie przesz艂y, nie przepad艂y, ale id膮 wiecznie...". I 偶aden post i 偶adna modlitwa.
Poznali艣my si臋 dzisiaj z Adamem z bloga norwidiana.blogspot.com. Opr贸cz mi艂o艣ci do wieszcza mamy jeszcze inne podobie艅stwa - "Czy my si臋 sk膮d艣 w realu znamy? Wybacz, ale z pami臋ci膮 do twarzy r贸偶nie u mnie bywa. Zaciekawi艂 mnie ten SIMR w biografii - czy偶by tamte czasy?" I on i ja studiowali艣my przelotnie na tym samym wydziale Politechniki Warszawskiej. Rzucili艣my j膮 dla innych pasji. Ja wybra艂em filozofi臋 na ATK (dzisiejszy UKSW), on polonistyk臋 na KUL.
Z kolei Noam Chomsky wspomniany na moim profilu Fb pom贸g艂 nam si臋 rozpozna膰 z Lucy z Nebraski! 呕ycie si臋 dzieje! Jedn膮 z najwa偶niejszych w nim warto艣ci jest przejrzysto艣膰. Nacisk na ni膮 k艂adzie wsp贸lnota z Taize. Pierwszy raz us艂ysza艂em o niej jako istotnej (istotowej?) cesze cz艂owieka-osoby od brata Roger. Po 31 latach odnajduj臋 j膮 w mi艂o艣ci intelektualnej, o kt贸rej m贸wi艂 Jan Pawe艂 II. FANTASTYCZNA PRZYGODA (intelektualna).

Ludzie zamkni臋ci skazuj膮 si臋 za 偶ycia na piek艂o. Czy s膮 nieprzenikliwi i niepoznani tylko dla nas, wsp贸艂czesnych? Je艣li odgradzaj膮 si臋 w ten spos贸b od prawdy - sprawa mo偶e by膰 du偶o gorsza. To nie musi by膰 b艂ona p贸艂przepuszczalna. Mo偶e ko艅czy膰 si臋 na cz臋艣ciowym (pe艂nym) odgrodzeni od 艣wiata realnego.
Przejrzysto艣膰 to i otwarto艣膰, i zaufanie, i go艣cinno艣膰, i pokora, i mi艂osierdzie i...

Samorz膮d to og贸艂 mieszka艅c贸w na danym terenie. OTWARTO艢膯 REALIZOWANA W NIEUSTANNYM DIALOGU JEST WARUNKIEM NORMALNO艢CI SAMORZ膭DU. I warunkiem nowoczesno艣ci i najlepsz膮 drog膮 jego rozwoju!

Zakonnik Ksawery Knotz OFMCap jest jasn膮 gwiazd膮 na niebosk艂onie polskiego ko艣cio艂a. "B贸g jednoczy ma艂偶onk贸w w ca艂ej pe艂ni ich ludzkiego do艣wiadczenia: duchowo, psychicznie, ale i ciele艣nie, poprzez seksualno艣膰. B贸g przychodzi, objawia si臋 w wi臋zi (relacji) ma艂偶e艅skiej mi臋dzy kobiet膮 i m臋偶czyzn膮, kt贸rzy w sakramencie ma艂偶e艅stwa tworz膮 widzialny znak niewidzialnej 艂aski. Budowanie wi臋zi jest procesem. Ludzie d藕wigaj膮 baga偶 swojego 偶ycia i z nim wchodz膮 w ma艂偶e艅stwo. To w艂a艣nie dzi臋ki wsp贸艂ma艂偶onkowi, przy nim i z jego pomoc膮 Pan B贸g chce ka偶demu cz艂owiekowi pom贸c lub co艣 mu powiedzie膰...
O. Knotz podkre艣la, 偶e trzeba dowarto艣ciowa膰 cia艂o, bo poprzez cia艂o przychodzi B贸g do ma艂偶onk贸w. Boimy si臋 tego, ale bardzo potrzebujemy do艣wiadczenia, 偶e w akcie ma艂偶e艅skim objawia si臋 Bo偶a mi艂o艣膰. W tym akcie anga偶uje si臋 nie tylko ludzka psychika (zaspokojenie poczucia blisko艣ci, bezpiecze艅stwa), fizjologia, czyli cia艂o (poprzez roz艂adowanie napi臋cia, prze偶ycie przyjemno艣ci), ale przychodzi Duch 艢wi臋ty ze swoimi darami: pokojem, rado艣ci膮, 艂agodno艣ci膮, mi艂o艣ci膮, wyrozumia艂o艣ci膮, cierpliwo艣ci膮, itd. Pewna 偶ona, gdy do艣wiadczy艂a takiego wszechogarniaj膮cego do艣wiadczenia jedno艣ci, powiedzia艂a: „Bo偶e, je艣li to jest Twoja mi艂o艣膰, to wi臋cej mi nie dawaj, bo nie wytrzymam.
Tak intensywne, g艂臋bokie do艣wiadczenie jedno艣ci z drugim cz艂owiekiem zmienia te偶 spojrzenie na Pana Boga – staje si臋 On niesamowicie bliski." Przejrzysto艣膰 musi by膰 i tu i tam :)

PS.
"PAN i NCB boj膮 si臋 Tuska i Komorowskiego" - m贸wi Antoni Macierewicz. Nie wierzy chyba w ludzi i chyba ich obra偶a. To niech mnie o co艣 poprosi, ja si臋 nie boj臋 ani premiera, ani prezydenta, ani nawet prymasa. Tylko Boga. SOLI DEO.
Zdaj臋 sobie spraw臋, 偶e wi臋kszo艣膰 ludzi (nasze wsp贸lnoty lokalne) nie wierz膮 w szczero艣膰, dialog, przejrzysto艣膰. I 偶e Jezusa i Gandhiego zabili.

czwartek, 24 listopada 2011

Straszny stan rzeczy (wojna umys艂贸w) i wybawienie

Reklamuj膮 film "80 milion贸w", o - jak to si臋 m贸wi w takich przypadkach - brawurowej akcji ukrycia pieni臋dzy zwi膮zku zawodowego Solidarno艣膰 przed komunistycznymi "siepaczom" w stanie wojennym. W studio s膮 bohaterowie z tamtych czas贸w J贸zef Pinior, W艂adys艂aw Frasyniuk i m艂odzi aktorzy, odtw贸rcy r贸l. Redaktorzy prowadz膮cy (te偶 m艂odzi ludzie) zachwycaj膮 si臋, "nareszcie film pokazuj膮cy prawdziw膮 - nie pos膮gow膮 i nie polityczn膮 - Solidarno艣膰".
I drugi zachwyt, 偶e w m艂odych odtw贸rcach m艂ode pokolenie musia艂o wczu膰 si臋 w swoich r贸wie艣nik贸w (byli艣my naprawd臋 m艂odzi) i zdarzenia. Jak ma mnie nie bole膰, gdy s艂ucham takich program贸w i film贸w?? Mia艂em tyle lat, co oni!

Kazik 艁apka w 1994 roku zdradzi艂 mo偶e tylko mnie i idea艂y I Kadencji Samorz膮du w Polsce. Czy obecna kadencja samorz膮du chce zdradzi膰 histori臋 w艂asnej gminy i Ojczyzny? Bez powa偶nej publicznej debaty wi臋kszo艣膰 z nas, mieszka艅c贸w gminy, nie odnajdzie pokoju wewn臋trznego. To jest REALNA blokada rozwoju i tylko w艂adza lokalna mo偶e j膮 usun膮膰. Dostali do tego w wyborach wszystkie niezb臋dne narz臋dzia. Mo偶na nawet powiedzie膰, 偶e spok贸j spo艂eczny jest ich najwa偶niejszym zadaniem. Nie chodzi o czyje艣 dobre samopoczucie lub przeciwnie, o sprawianie komu艣 nieprzyjemno艣ci. Owszem, mnie udziela si臋 wewn臋trzne dr偶enie przy omawianiu wydarze艅 1980/81, w kontek艣cie waszego przemilczania. Chyba nikogo to nie dziwi? Ale chodzi o co艣 wa偶niejszego, o prawd臋 i klimat 偶ycia zbiorowego w jakiej艣 (naszej!) gminie w Polsce.

Przyznaj臋, 偶e nawet mnie historia jeszcze raz zaskoczy艂a. Na przyk艂ad, nie przypuszcza艂em, 偶e po 17-stu latach ci膮gle tak 偶ywa b臋dzie sprawa "wyborczego rachunku sumienia!". Nie o wynik chodzi, ale o metod臋. Mo偶e to ze wzgl臋du na tre艣膰 (moich) niebieskich karteczek-ulotek z tamtej kampanii? Do艂o偶y艂em je u samej g贸ry "Agatologii". One ukazuj膮 istot臋 贸wczesnych zmaga艅 (duchowych, nie wyborczych) i dokonanych (bo czy na pewno wybranych?) zmian.
Ciekawostka - szukaj膮c tekstu pie艣ni Zofii Solarzowej zosta艂em odes艂any przez Google do w艂asnej strony. Zd膮偶y艂em zapomnie膰 o tym wpisie.

W XXX ROCZNIC臉 STANU WOJENNEGO 呕ADEN DOROS艁Y POLAK NIE MO呕E CHOWA膯 G艁OWY W PIASEK.

Praca umys艂owa wymaga odpowiednich warunk贸w, czasu i wysi艂ku. TAK, to, co tutaj robi臋, TO JEST PRACA. To, 偶e nie przynosi 偶adnej finansowej rekompensaty na utrzymanie wielodzietnej rodziny, to te偶 fakt. Ten fakt rzuca 艣wiat艂o na obraz 偶ycia publicznego w kraju nad Wis艂膮. To w pewien spos贸b negatywny certyfikat stanu pa艅stwa i spo艂eczno艣ci lokalnych.
Dojrza艂e demokracje uznaj膮 za elementarn膮 powinno艣膰 znale藕膰 miejsce dla "kombatant贸w" (takich lub innych kampanii o wolno艣膰) i wykorzysta膰 ich wiedz臋 i do艣wiadczenie.
Moja praca, lekcewa偶ona przez wsp贸艂czesnych, jest potrzebna nast臋pnym pokoleniom. Kiedy艣 wr贸ci zapotrzebowanie na prawd臋 i wra偶liwo艣膰 na histori臋 najnowsz膮 (cho膰 ta "nowo艣膰" ma ju偶 ponad 30 lat!). Kto艣 b臋dzie chcia艂 wiedzie膰, czy w tamtych czasach by艂a u nas SOLIDARNO艢膯. Kto do niej nale偶a艂? Co robili? Co robili w tym czasie inni? Jaka by艂a zima w grudniu 1981? Dlaczego patrol wojskowo-milicyjny szuka艂 przewodnicz膮cego Solidarno艣ci tu i tam? Brn膮c w kopnym 艣niegu przez pola w Annopolu i pytaj膮c w r贸偶nych innych domach i wsiach?
A kto艣 inny bardzo dociekliwy spyta, czyj to "Anio艂 Str贸偶 Ziemi Wo艂omi艅skiej" ze skrzyd艂ami gotowymi do uniesie艅 i d艂ug膮 tr膮b膮 (prawie jerycho艅sk膮, zwyci臋sk膮) stoi przy tabernakulum w ko艣ciele w Strach贸wce i dlaczego? Nie jest przyjemnie pisa膰 o sobie, ale jak inaczej upomnie膰 si臋 o prawdziw膮 histori臋 Strach贸wki? Je艣li inni zaczn膮, ja umilkn臋.

Wczoraj, kt贸re艣 z dzieci zmieni艂o mi tapet臋 w laptopie. By艂 cmentarz w Jadowie, a s膮 jaskrawo-czerwone p艂atki kwiat贸w. Zdj臋cie z cmentarza pochodzi z pogrzebu Czarka, jest s艂oneczne, pogodne. W rogu wnikliwi obserwatorzy mog膮 dostrzec znajom膮 sylwetk臋 nauczyciela z Zespo艂u Szk贸艂 im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Samo wysz艂o takie uj臋cie, kadr i samo znalaz艂o si臋 na monitorze. Co艣 wcisn膮艂em przypadkiem i sta艂o si臋. Mnie nie przeszkadza艂o. Przeciwnie - jest s艂oneczne, refleksyjne i pobo偶ne jednocze艣nie. Lubi臋 tajemnic臋 "艣wi臋tych obcowania", lubi臋 pami臋膰 o tych, kt贸rzy s膮 naszym 艂膮cznikiem z kr贸lestwem Bo偶ym po drugiej stronie 偶ycia biologicznego. Na tym cmentarzu s膮 pochowani 艣p. dr Leon Bokiewicz (1820-1879), dr Ludwik Wi艣niewski (zm.1942?), strzelec W艂adys艂aw Bia艂obrzeski (1893-1918), Andrzej Kr贸l (1870-1955), m膮偶 Marii, ojciec chrzestny prof. Aleksandra Jackowskiego (kt贸ry w swojej autobiografii napisa艂, 偶e Kapaonowie mog膮 by膰 potomkami jakiego艣 Garibaldczyka?).

Ale, ale - chcia艂em o cmentarzu (musz臋 go odzyska膰). Mieszka艅cy jakiego艣 osiedla w Ko艂obrzegu wznosz膮 barykady, 偶eby zak艂ad pogrzebowy nie wykupi艂 budynku po sklepie spo偶ywczym na osiedlu. Bunt, jak bunt. 艁atwo jest wszczyna膰 wsz臋dzie i o wszystko. Argumenty mnie poruszy艂y. Nazw臋 je "katolickim poga艅stwem". Hurra na zmar艂ych, na trumny, na klepsydry, na wie艅ce i na co si臋 jeszcze da (艂adnie si臋 nazywa funeralia lub artyku艂y funeralne). W imi臋 w艂asnej wizji 艣wiata, bez 艣mierci, bez grob贸w, pogrzeb贸w, i oczywi艣cie ze znikoma tolerancj膮 i zdolno艣ci膮 do powa偶nego my艣lenia (艣wiatopogl膮du). Jak nie im b臋dzie przeszkadza艂o i oczywi艣cie pozbawi ich spokoju wewn臋trznego i rado艣ci z 偶ycia, to na pewno ich biedne ma艂e kochane dzieci膮tka. Wi臋kszo艣膰 z nich pewnie jest ochrzczona (to wynika ze statystyki) i pewnie broniliby krzy偶a na Krakowskim Przedmie艣ciu i w Sejmie.

W 1979 i 1980 roku par臋 miesi臋cy przemieszka艂em na dzia艂ce granicz膮cej z cmentarzem w Tours, Francja, na ulicy Rue du Pas de Notre Game (ulica jednego kroku Matki Bo偶ej). Lokalizacji nie przeszkadza艂a w艂a艣cicielom, Marie i Francois Bray. Mieli siedmioro dzieci! Jedna z ich c贸rek wst膮pi艂a do karmelitanek, a inn膮 spotka艂em po latach na pieszej pielgrzymce na Jasn膮 G贸r臋. Stopy i kroki Matki Bo偶ej zobowi膮zuj膮!
Lubi艂em patrze膰 na mur i groby za nim. Chodzi艂em tam na spacery, spotyka艂em mi艂ych ludzi, wymieniali艣my si臋 u艣miechami lub dobrym s艂owem.
W Legionowie mieszkali艣my daleko od cmentarza, ale i on dawa艂 nam znaki 1 Listopada. By艂 po艂o偶ony na piaszczystej g贸rce i kiedy roz艣wietla艂 si臋 tysi膮cami zniczy, ich blask i 艂una by艂a widoczne z naszego okna na I-szym pi臋trze. Wgl膮danie z niego w kierunku miejsca wiecznego spoczynku w Dniu Wszystkich 艢wi臋tych by艂o rytua艂em naszego dzieci艅stwa.

Praca umys艂owa jest wielkim bogactwem. Tak偶e naszej gminy. Kiedy zastanawiam si臋, dlaczego ma taki wielki wp艂yw na prawie ka偶dy m贸j dzie艅 (od niej zale偶y g艂臋boka satysfakcja i a偶 poczucie sensu 偶ycia) przychodz膮 mi do g艂owy trzy "fakty":
1) wuj Aleksander Jackowski, kt贸ry odpowiadaj膮c mi na komplement, 偶e "ka偶de zdanie w jego ksi膮偶ce "Miejsca i ludzie" niesie pi臋kno i prawd臋", za偶artowa艂 sobie, 偶e nawet p贸艂 zdania jest czym艣 niezwyk艂ym
2) mi艂o艣膰 intelektualna do 艣wiata, cz艂owieka i Boga, o kt贸rej m贸wi艂 Jan Pawe艂 II
3) "Gdzie ton i miara r贸wne s膮 przedmiotowi... tam si臋 z - traja"(CKN, Kolebka pie艣ni)

Wszystkie te okoliczno艣ci i doznania prowadz膮 do 殴r贸d艂a Wszechrzeczy - Tr贸jcy 艢wi臋tej. Amen.

艣roda, 23 listopada 2011

艢wi臋te impulsy

Bo nie wyrachowania. Mog臋, co najwy偶ej, wzi膮膰 "艣wi臋te" w cudzys艂贸w. Wol臋 艣wi臋te impulsy od zak艂adu Blaise Pascala, cho膰 radz臋 go bra膰 pod uwag臋. Wiara nale偶y raczej do sfery spontaniczno艣ci. Jej impulsy s膮 w nas, trzeba si臋 tylko do nich przyzna膰.

Sk膮d taki temat? Z porannego maila. Zajrza艂em do poczty, wbrew rozumowi, i znalaz艂em impulsy. Wczoraj napisa艂em e-maila do Andrzeja, prze艂o偶onego ko艣cio艂a w Turkmenistanie (takie sformu艂owania przywodz膮 wyobra藕ni od razu histori臋 Ko艣cio艂a, 艣wi臋tego Andrzeja Aposto艂a, Dniepr, Don, Ma艂膮 Azj臋 itd.)
Wielkiego Aposto艂a dzisiejszej Azji trudno z艂apa膰 na miejscu. Cz臋sto jest w drodze. Zawsze w apostolskiej pracy. Ale zawsze odpowiada na listy, czasem trzeba poczeka膰. Wi臋c wbrew rozumowi otworzy艂em poczt臋. Innych powod贸w nie mia艂em, bo przesta艂em w艂a艣ciwie z niej korzysta膰, poprzestaj臋 na Fb i na jego funkcji messages (doskona艂a zast臋powalno艣膰). A tu a偶 dwa maile od Andrzeja.
1)22.11, godz.18.50
2)23.11, godz. 3.14

A wys艂a艂em 22.11, godz.14.54.

Daj臋 pe艂n膮 faktografi臋, bo B贸g przemawia g艂贸wnie przez wydarzenia. W Andrzeju Madeja dotyka nas B贸g. My w nim mo偶emy Boga dotkn膮膰. Niczym nie jest os艂oni臋ty, ani odgrodzony.
Do艂膮czy艂em do maila (z 偶yczeniami imieninowymi i z pro艣b膮 o s艂owo pasterskie na Dzie艅 Modlitw za Ko艣ci贸艂 na Wschodzie) zdj臋cie zrobione na katechezie w klasie 1-szej. Dzieci malowa艂y ko艣ci贸艂 dla misjonarza i jego owczarni w Azji. Dopiero na koniec lekcji o艣wieci艂o mnie, 偶eby zrobi膰 zdj臋cie i wys艂a膰 Andrzejowi. Pobieg艂em po aparat i sta艂o si臋. IMPULS.
List z Turkmenistanu, kt贸ry by艂 wys艂any jako pierwszy, o godz. 18.50 - jest listem do dzieci. Musz臋 go im przekaza膰. Najpierw z pomoc膮 rodzic贸w i Fb, potem na katechezach, mo偶e na korytarzu, mo偶e w gazetce szkolnej? Musz膮 si臋 dowiedzie膰, 偶e s膮 bardzo wa偶ni w Ko艣ciele.

"BOG ZAPLAC DZIECIOM KT脫RE NAMALOWALY OBRAZKI DLA MISJONARZA !!!

KOCHANE DZIECI
SZCZESC BOZE !
WITAJCIE
KOCHANE
U NAS W ASZCHABADZIE NIE MAMY JESZCZE KOSCIOLA Z DREWNA ,
KAMIENIA CZY CEGLY ... NAWET I Z GLINY NIE MAMY JESZCZE
SWIATYNI

WYNAJMUJEMY DOMEK W KT脫RYM ZBIERAMY SI臉 NA MSZE SWIETA

MAMY NADZIEJE ZE KIEDYS SI臉 DOCZEKAMY I B臉DZIEMY MOGLI
ZBUDOWAC KOSCIOLEK DLA PANA JEZUSA

POMODLCIE SI臉 PROSZ臉 ABY PAN BOG DAL NAM TEGO DOZYC

DZIEKUJAC WAM ZA WASZA MODLITWE I NAMALOWANE PRZEZ WAS
KOSCIOLY DLA MNIE, SERDECZNIE WAS BLOGOSLAWIE
OJCIEC ANDRZEJ Z TURKMENISTANU"

Taki jest prawdziwy Ko艣ci贸艂 Jezusa Chrystusa. Wra偶liwy. Cz艂owiek jest jego drog膮. Najmniejsi najbardziej. S艂yszy ka偶dy, najs艂abszy nawet g艂os. "Nie z艂amie trzciny nad艂amanej, nie zagasi knotka o nik艂ym p艂omyku." Ani w Azji, ani w Strach贸wce.

Aneta Rudkowska opowiada 偶ycie Annie Dymnej w programie "Spotkajmy si臋" - "Jak to cudownie by膰 z lud藕mi, w艣r贸d ludzi." Spotka艂y si臋 na Festiwalu Zaczarowanej Piosenki i w Fundacji „Mimo Wszystko”. Jedna jest organizatorem i prezesem, druga - finalistk膮 festiwalu, z mukowiscydoz膮.

Jak to cudownie spotka膰 takiego cz艂owieka, jak Andrzej z Turkmenistan.
Jak trudno jest spotka膰 si臋 nam w Strach贸wce na herbacie i wsp贸艂tworzy膰 cudowny 艣wiat Rzeczpospolitej Norwidowskiej. Cudowny 艣wiat Ewangelii. Zbyt cz臋sto (ch臋tnie) zamykamy si臋 w 艣wiatach swoich nawyk贸w. A 偶ycie jest takie kr贸tkie. Ka偶da gmina powinna mie膰 (cudowne) miejsce na "Zaczarowan膮 herbat臋". Mog艂oby ono pe艂ni膰 tak膮 rol臋 jak "Okno 偶ycia", w kt贸rym dziej膮 si臋 cuda ratowania 偶ycia cz艂owieka. Herbatki mog艂yby ratowa膰 kultur臋 cz艂owieka.

O programie Anny Dymnej tak pisz膮 w prasie - "Program kierowany jest zar贸wno do os贸b niepe艂nosprawnych, jak i pe艂nosprawnych. G艂贸wnym przes艂aniem audycji jest zbli偶enie tych dw贸ch, wydawa艂oby si臋 odr臋bnych, 艣wiat贸w. To intymna rozmowa z zaproszonymi przez Ann臋 Dymn膮 go艣膰mi, w czasie kt贸rej b臋d膮 poruszane tematy dotycz膮ce ka偶dego cz艂owieka, takie jak mi艂o艣膰, akceptacja, samotno艣膰, szcz臋艣cie, wiara i nadzieja."

A my o wierze, o szcz臋艣ciu, akceptacji, samotno艣ci itd. nie chcemy rozmawia膰? Owszem, na katechezach. Ale dlaczego nie w parafii, gminie, radzie pedagogicznej... czyli r贸偶nych przejawach (formach organizacyjnych) wsp贸lnoty lokalnej?

wtorek, 22 listopada 2011

艢wiadectwo dla Teo-fil贸w

Dawanie 艣wiadectwa przynagla mnie do pisania.

1) www.sps-strachowka.pl
2) Wielki projekt od Zachara
3) Wykl臋ty o Boniecki i niewykl臋ty (jeszcze) o Ksawery na Fb
4) List do o Madeja
5) Ankieta nt. mszy szkolnej
6) Kontrrewolucja oczami o J贸zefa
7) 10 lat Wsp贸lnoty Mazowieckiej
8) Ksi膮偶ka m Danuty i blog m Gra偶yny
9) Internet tu偶, tu偶 (w drzwiach)
10) Zagadkowy Jezus dzisiejszych czyta艅 mszalnych

呕yj膮c, czemu艣 dajemy 艣wiadectwo. 艢wiadczymy s艂owami, uczynkami, zaniedbaniami - ca艂ym sob膮. Kto przemy艣la艂 dzieci艅stwo i wiek dojrza艂y, wie czemu 艣wiadczy.

Ad.1
Ukaza艂 si臋 m贸j komentarz, zosta艂 zmoderowany pozytywnie. Ciesz臋 si臋 autentycznie i dzi臋kuj臋.

Ad.2
To wielki tekst kulturowy. Stephen Hawking jest wielkim tekstem. Dla mnie tak偶e - korespondencja z Zacharem. Je艣li s膮 jeszcze inni, opr贸cz nas, mieszka艅cy gminy i okolic zainteresowani takim problemami, to mo偶e warto by zorganizowa膰 spotkanie przy herbacie i rozmow臋 bardziej publiczn膮?
Czytaj膮c "Wielki projekt", przepraszam, 偶e etapami i powoli, jestem jakby w dw贸ch osobach. Wsp贸艂czesny JK i dawniejszy, du偶o m艂odszy. Obecny - ma swoje do艣wiadczenie 偶yciowe i teorie (zale偶ne od modelu) - realizm zale偶ny od modelu, kt贸rego si臋 dorobi艂em. Ten m艂odszy, poszukuj膮cy, by艂 chyba w gorszym po艂o偶eniu (jak ca艂a m艂odo艣膰).

Dzisiaj, poznaj膮c my艣lenie innych os贸b, zdaj臋 sobie spraw臋, jak inny jest m贸j 艣wiat. Tym , co mnie r贸偶ni lub upodabnia jest do艣wiadczenie wiary (religijne, duchowe, 艣wiata wewn臋trznego). To nie jest sprawa samego chrztu i przynale偶no艣ci do ko艣cio艂a. Przecie偶 takich jest przyt艂aczaj膮ca wi臋kszo艣膰 (w Polsce), a blisko艣膰 (duchow膮) prze偶ywam z bardzo nielicznymi - reprezentuje ich Andrzej Madej, w jaki艣 spos贸b tak偶e Karol Wojty艂a. To s膮 ci, kt贸rzy zaufali i powierzyli siebie ca艂kowicie Innej Rzeczywisto艣ci. Znale藕li j膮 w Jezusie z Nazaretu i ca艂ej tradycji biblijnej. W tym modelu zrealizowali ca艂kowicie, lub ju偶 w wi臋kszo艣ci, 偶ycie (siebie). W modelu, dla kt贸rego nie znale藕li艣my 偶adnej rozs膮dnej alternatywy. Naukowcy wi臋c mog膮 tworzy膰 niesko艅czon膮 liczb臋 niesko艅czonych historii i teorii. Dla realnie istniej膮cego homo sapiens (z ca艂ym bytowym wyposa偶eniem i potrzebami) s膮 one wiedz膮 ciekaw膮, mo偶e (kiedy艣) pomocn膮 technologicznie, lecz tylko dope艂niaj膮c膮 m膮dro艣膰 prawdziw膮 o Zbawieniu i 呕yciu Wiecznym. (cdn. o "Wielkim projekcie", musi, o wolnej woli itp). No i na sobot臋 ks.S.Gaworek zaprasza na audycj臋 radiow膮 o podobnych sprawach.

Ad.3
Licz臋 na to, 偶e oponentom i sympatykom ksi臋偶y Adama Bonieckiego i Ksawerego Knotz nie zabraknie ch臋ci do dyskusji na Facebooku, wi臋c tutaj pomin臋.

Ad.4
Musz臋 dzi艣 napisa膰 i wys艂a膰, z pro艣b膮 o Jego list na XII Dzie艅 modlitwy za Ko艣ci贸艂 na Wschodzie. Pierwszy list napisa艂 rok temu. Jest Rektorem naszego - ci膮gle wirtualnego - Uniwersytetu Obywatelskiego LGD.

Ad.5
Trzeba co艣 zrobi膰, bo uginamy si臋 pod ci臋偶arem odpowiedzialno艣ci. Jak zyska膰 innych zaanga偶owanych we wsp贸lne dzie艂o katolickiego wychowania? Trwamy i dzia艂amy we wsp贸lnocie Ko艣cio艂a Katolickiego 偶yj膮cego i modl膮cego si臋 w parafii Strach贸wka.

Ad.6
Artyku艂 napisany przeze mnie (ojca J贸zefa, podkre艣lam ojcostwo w odruchu solidarno艣ci z ojcem Adamem, Ksawerym, Andrzejem...) we wrze艣niu jest wreszcie dost臋pny w druku (bie偶膮cy numer 艁膮cznika Mazowieckiego). Czy straci艂 co艣 na aktualno艣ci? A mo偶e, wr臋cz przeciwnie, zyska艂?
TEZA - po 20 latach tzw. transformacji ustrojowej ugrz臋藕li艣my - jako spo艂ecze艅stwo - w materializmie i stagnacji. Jakby艣my dzia艂alno艣膰 JPII z 1979 roku (niech zst膮pi Duch Tw贸j i odnowi...) zrozumieli nazbyt dos艂ownie. Niech Duch 艢wi臋ty nadal odmienia oblicze Ziemi, zawsze, ci膮gle! Niech s艂owa jego modlitw i przem贸wie艅 z 1979, i tu i tam powtarzane, trwaj膮, d藕wi臋cz膮 nam w uszach, duszy, umy艣le. "Post臋p ludzko艣ci musi si臋 mierzy膰 nie tylko rozwojem nauki i techniki, w czym uwidacznia si臋 wyj膮tkowa pozycja cz艂owieka w przyrodzie, ale r贸wnocze艣nie, a nawet bardziej jeszcze prymatem warto艣ci duchowych i rozwojem 偶ycia moralnego” (JPII, USA, ONZ, 1979). Niech Jego dzia艂alno艣膰 trwa w艣r贸d nas - niech nam ci膮gle pomaga odzyskiwa膰 prawdziw膮 HISTORI臉, KULTUR臉 I TO呕SAMO艢膯. Takie jest powo艂anie (misja) Rzeczpospolitej Norwidowskiej.

Ad.7
Przepisz臋 tylko motto Programu MWS:
"Wolno艣膰 i demokracja, raz wywalczona, nie stanie si臋 warto艣ci膮 trwa艂膮 polskiej pa艅stwowo艣ci bez codziennej piel臋gnacji i wzbogacaniu zdobyczy og贸lnospo艂ecznych, wypracowanych solidarnie w czasach prze艂omu ustrojowego kraj贸w Europy 艢rodkowej i Wschodniej."

O to - paradoksalnie - trwa najg艂臋bszy sp贸r w艣r贸d nas. O tym by艂y moje dwa apele do w艂adz samorz膮dowych gminy. Pozosta艂y bez odpowiedzi!! Wi臋c gdzie jest ta Polska!

Ad.8
Ksi膮偶k臋 matki Danuty znam tylko z wczorajszych prezentacji medialnych. Blog matki Gra偶yny mo偶na przeczyta膰 bez ogranicze艅 (bez blokowania nikogo przez administratora strony).

Ad.9
Wczoraj chyba faktem dnia - ZNAKIEM CZASU!! - by艂o doci膮gni臋cie kabla internetowego pod moje/nasze okno na 艣wiat. Teraz czekamy ju偶 tylko na pod艂膮czenie. Mamy nadziej臋, 偶e na koniec roku? Mo偶e na Gwiazdk臋?

Ad.10
"Wtedy m贸wi艂 do nich: Powstanie nar贸d przeciw narodowi i kr贸lestwo przeciw kr贸lestwu. B臋d膮 silne trz臋sienia ziemi, a miejscami g艂贸d i zaraza; uka偶膮 si臋 straszne zjawiska i wielkie znaki na niebie." Hmm, mam z tym problem, bo nie lubi臋 i stroni臋 od religijnej abrakadabry. Trz臋sienia ziemi zostawiam sejsmologom, niebo astronomom itd. Znak贸w nie odrzucam, przeciwnie, ca艂y (wszech)艣wiat jest dla mnie znakiem Bo偶ej Mi艂o艣ci dla cz艂owieka-osoby. Musz臋 poszuka膰 biblist贸w.

Mistycy daj膮 inne podpowiedzi - "wola Boga i wola duszy s膮 z艂膮czone w jednym, osobistym i wolnym przyzwoleniu”. W贸wczas 偶ycie Bo偶e ogarnia dusz臋 i B贸g oddaje si臋 jej jak oblubieniec oblubienicy. Duszy, kt贸ra Mu si臋 odda艂a ca艂kowicie, B贸g nie tylko udziela 艂ask, lecz daje siebie samego. „To jest ten wysoki stan zar臋czyn duchowych duszy ze S艂owem, w kt贸rym Oblubieniec 艣wiadczy jej wielkie dobrodziejstwa i bardzo cz臋sto nawiedza j膮 z mi艂o艣ci膮” (艣w. Jan od Krzy偶a, 呕ywy p艂omie艅 mi艂o艣ci).

poniedzia艂ek, 21 listopada 2011

Mo偶e by膰 inaczej

Lekcji nie przygotowa艂em, nocy nie przespa艂em (dobrze), do szko艂y nie pojecha艂em. Musz臋 pojecha膰 do lekarza.

Odkry艂em za to, 偶e przejrzysto艣膰 jest form膮 realizacji intelektualnej mi艂o艣ci do 艣wiata, cz艂owieka i Ko艣cio艂a. Za ma艂o jej po艣wi臋camy uwagi.

Ka偶dego sta膰 na tak膮 mi艂o艣膰, na miar臋 swoich mo偶liwo艣ci. Nie ka偶dy musi by膰 tak dok艂adny jak Miron Bia艂oszewski, kt贸ry opisuj膮c w "Zawale" sytuacj臋 kra艅cowego zagro偶enia 偶ycia nie omija niczego - "Ju偶 mnie rozbieraj膮 i na 艂贸偶ko. Piel臋gniarka chce mi zdziera膰 majtki, ale ja m贸wi臋 - wstydz臋 si臋, i 艣ci膮gam sam, bo nie s膮 zn贸w te majtki tak do pokazywania."
Mo偶na si臋 艣mia膰, ale to ma g艂臋boki sens. Kto ci臋 nie oszuka w takich detalach, nie oszuka ci臋 w innych (偶adnych). A odwracanie oczu (cenzurowanie rzeczywisto艣ci) w obliczu 艣mierci mo偶e by膰 szczytem hipokryzji. "Ka偶demu daj 艣mier膰 jego w艂asn膮 Panie, daj umieranie co wynika z 偶ycia). Jeste艣my jedno艣ci膮, ale nie ka偶dy chce j膮 przyj膮膰 do ko艅ca. Czy b臋dzie zbawiony? Nie moja to rzecz; Jezusa i Mi艂osiernego Ojca.

Wczoraj trudno by艂o mi wyobrazi膰 sobie, 偶e zasi膮d臋 do klawiatury i co艣 b臋d臋 pisa艂. Wy艣cie mnie u艣mierzyli, zaakceptowa艂em to - o dziwo - niemal bez zarzutu.
A jednak prawda mnie zn贸w przynagla i pisz臋. Co b臋dzie za chwil臋, kt贸偶 wie? C'est ne conna卯t que La Providence. Google t艂umacz sta艂 si臋 niezb臋dnym asystentem 偶ycia na blogu, cho膰 dopiero Lucy musia艂a mnie do niego przekona膰. To konieczno艣膰 post臋pu kulturowego. Nie mo偶na ugrz臋zn膮膰 na Wordzie i pracowniach komputerowych w szko艂ach. U偶ycie technologii (dla dobra i rozwoju osobistego i wi臋zi z bli藕nimi) si臋 liczy, a nie same technologie. Dlatego, mi臋dzy innymi, tak膮 wielk膮 szans膮 dla naszych dzieci i dla nas jest kontakt (korespondencja, wsp贸艂praca) ze szko艂膮 艣wi臋tej Teresy w Lincoln, Nebraska. Tak膮 misj臋 cywilizacyjn膮 w 艣wiecie pe艂ni Ameryka. Ci, kt贸rzy tego jeszcze nie zrozumieli powinni przeczyta膰 teksty Jana Paw艂a II z Bostonu (1-sza pielgrzymka do USA, 1979). Mnie te偶 otworzy艂 oczy na inn膮 Ameryk臋 przed 32 laty.

"Papie偶 odkry艂 wtedy t臋tni膮cy 偶yciem katolicyzm, mniej sceptyczny w odniesieniu do przysz艂o艣ci chrze艣cija艅skiego 艣wiadectwa i kultury ni偶 bli藕niacze Ko艣cio艂y w Europie Zachodniej. Poczu艂, jak si臋 zdaje, i偶 Ko艣ci贸艂 katolicki w Ameryce wyszed艂 z zawieruchy okresu posoborowego silniejszy, ni偶 mo偶na to sobie by艂o wyobrazi膰. I 偶e – pomimo wulgaryzmu kultury popularnej i sceptycyzmu elit – Stany Zjednoczone to kraj, w kt贸rym kontynuowana jest wielka zachodnia tradycja. Ameryka艅ska demokracja, mimo swoich problem贸w, zdawa艂a si臋 rozumie膰, 偶e prawda moralna i demokratyczna w艂adza s膮 ze sob膮 blisko powi膮zane. Ameryka bowiem w pewnym sensie zachowa艂a przekonanie, i偶 tylko ludzie szlachetni mog膮 by膰 wolni. Te nowe odczucia sta艂y si臋 fundamentem, na kt贸rym przez ponad 膰wier膰wiecze Jan Pawe艂 II budowa艂 swoje relacje ze Stanami Zjednoczonymi, z Amerykanami i z tutejszym Ko艣cio艂em katolickim."

„Post臋p ludzko艣ci musi si臋 mierzy膰 nie tylko rozwojem nauki i techniki, w czym uwidacznia si臋 wyj膮tkowa pozycja cz艂owieka w przyrodzie, ale r贸wnocze艣nie, a nawet bardziej jeszcze prymatem warto艣ci duchowych i rozwojem 偶ycia moralnego” (JPII, USA, ONZ, 1979).
Rozw贸j pa艅stwa, gminy, stowarzysze艅 itp. trzeba mierzy膰 t膮 sam膮 miar膮. Nie bud偶etem, nie poziomem inwestycji. JEST PRAWDA, nie post臋pujmy tak , jakby jej nie by艂o. Stawiamy pomniki Janowi Paw艂owi II, nazywamy Nim ulice i place. CZYTAJMY, DYSKUTUJMY, REALIZUJMY jego s艂owa powiedziane i zapisane. Nie b膮d藕my krajem hipokryt贸w. Swiat patrzy na nas i liczy, 偶e pomo偶emy mu w zrozumieniu fenomenu JPII. 呕e b臋dziemy liderami w znajomo艣ci jego nauki i w jej wcielaniu w 偶ycie. Mamy najwi臋cej danych ku temu - dziedzictwo kulturowe.

1) John Paul II gave back to his people their history, their culture, and their identity. In doing so, he gave Poles spiritual tools of resistance that communism could not match. - Polska, 1979
2) "as one who wishes you to fulfill completely your noble destiny of service to the world" - USA, 1979
3) 5 czerwca 1979 r., podczas spotkania w Bia艂ym Domu z prezydentem USA i prominentami 艣wiata polityki, kultury i biznesu, Ojciec 艢wi臋ty powiedzia艂: “Pochodz臋 z narodu, kt贸ry posiada d艂ug膮 tradycj臋 g艂臋bokiej wiary chrze艣cija艅skiej i kt贸ry ma histori臋 naznaczon膮 wieloma wstrz膮sami. Przez ponad 100 lat Polska by艂a po prostu wykre艣lona z politycznej mapy Europy. Jest to jednak kraj, kt贸ry posiada g艂臋bok膮 cze艣膰 dla warto艣ci, bez kt贸rych 偶adna spo艂eczno艣膰 nie mo偶e istnie膰 i si臋 rozwija膰. Tymi warto艣ciami s膮: umi艂owanie wolno艣ci i umi艂owanie w艂asnego dziedzictwa kulturowego oraz przekonanie, 偶e wysi艂ki wsp贸lne dla dobra spo艂ecze艅stwa musz膮 by膰 kierowane przez prawdziwy sens moralny”.
4) na stadionie w Bostonie - 1979.
"Earlier today, I set foot on the soil of the United States of America. In the name of Christ I begin a pastoral journey that will take me to several of your cities. At the beginning of this year, I had the occasion to greet this continent and its people from a place where Christopher Columbus landed; today I stand at this gateway to the United States, and again I greet all of America. For its people, wherever they are, have a special place in the love of the Pope.

I come to the United States of America as Successor of Peter and as a pilgrim of faith. It gives me great joy to be able to make this visit. And so, my esteem and affection go out to all the people of this land. I greet all Americans without distinction; I want to meet you and tell you all—men and women of all creeds and ethnic origins, children and youth, fathers and mothers, the sick and the elderly—that God loves you, that he has given you a dignity as human beings that is beyond compare. I want to tell everyone that the Pope is your friend and a servant of your humanity. On this first day of my visit, I wish to express my esteem and love for America itself, for the experience that began two centuries ago and that carries the name "United States of America" ; for the past achievements of this land and for its dedication to a more just and human future; for the generosity with which this country has offered shelter, freedom and a chance for betterment to all who have come to its shores ; and for the human solidarity that impels you to collaborate with all other nations so that freedom may be safeguarded and full human advancement made possible. I greet you, America the beautiful!"
5) "To w艂a艣nie nasza kultura – jak podkre艣li艂 w s艂ynnym wyst膮pieniu na forum UNESCO 2 czerwca 1980 r., w czasach, kiedy s膮siedzi skazywali Polsk臋 na 艣mier膰, okaza艂a si臋 ona “pot臋g膮 wi臋ksz膮 od innych pot臋g”.

RZECZPOSPOLIT膭 NORWIDOWSK膭 BUDUJEMY NA TYCH SAMYCH FUNDAMENTACH. Dlatego prosili艣my i otrzymali艣my Jego b艂ogos艂awie艅stwo!

***

To by艂o z g艂owy. A teraz to, co dorzuci艂 dzisiaj Internet. Najpierw - jak to dobrze, 偶e s膮 tacy ludzie (ksi臋偶a) jak ojciec Ksawery Knotz. Ile mu zawdzi臋czam w kr贸tkim czasie! Siln膮 inspiracj臋 katechetyczn膮 i dotlenienie w kontaktach internetowych z ksi臋偶mi, czyli dla mnie, ze 艣wiatem. Bo cz臋艣ciej jest tam, albo nic, albo bardzo powierzchownie. A ja 偶yj臋, gdy mog臋 z kim艣 rozmawia膰, powa偶nie. Innego 艣wiata w艂a艣ciwie nie mam. We wsp贸lnocie lokalnej, w kt贸rej 偶yj臋, ani w贸jt, ani ksi膮dz proboszcz nie zapraszaj膮 na szczere rozmowy przy herbacie. Mijamy si臋, mijamy. A ja tak ich lubi臋 i ceni臋, 偶e by艂oby to dla mnie wielkim radosnym prze偶yciem. O ile by艣my od serca gadali! Bo na wi臋kszo艣膰 temat贸w z miejscowymi - opr贸cz Zachara - si臋 nie da. Przyjazny k膮cik (k膮cik Solidarno艣ci) w Urz臋dzie Gminy, albo na plebanii m贸g艂by zdzia艂a膰 cuda. Nie tylko w moim 偶yciu, ale ca艂ej wsp贸lnoty. Takie dzia艂ania nazywam metod膮 B艂. Jana XXIII. B艂. JPII te偶 rozwi膮za艂 nie jeden sp贸r w ko艣ciele zapraszaj膮c do siebie i s艂uchaj膮c.
Wczoraj s艂yszeli艣my na ten temat Ewangeli臋. Poda膰 kubek wody, zaprosi膰 na herbat臋, nawet wi臋藕ni贸w lub innych "golas贸w" w spo艂ecze艅stwie lokalnym, a B贸g i 艣wiat si臋 u艣miechnie od ucha do ucha tak偶e w naszej gminie, szkole i parafii :)
Przem贸wienia i kazania tego nie zrobi膮. Mamy raczej ju偶 dosy膰 kaza艅 i przem贸wie艅. Oczywi艣cie, od czasu do czasu, tak mnie, jak i wszystkim chyba, si臋 przydadz膮.

Wi臋c ojciec Ksawery Knotz wzi膮艂 na siebie wielkie zadanie - prze艂ama膰 zmow臋 milczenia, tak偶e w polskim ko艣ciele, na temat seksu i prze艂ama膰 nieobecno艣膰 w najpot臋偶niejszym medium, jakim jest Internet. Chwa艂a mu za to! Dzi臋ki niemu cho膰 przez chwil臋 nie czuj臋 si臋 pobitym piechurem spod Jerycha. Ojciec Knotz jest wtedy dobrym Samarytaninem, nie kap艂anem lub lewit膮.

Je艣li kto艣 my艣li, 偶e przesadzam, to dam kolejny dow贸d.
Mia艂em jecha膰 do lekarza, ale mi bardzo nieskoro gdziekolwiek wychodzi膰. Skoro 艣wiat mnie nie chce, to ja te偶 藕le si臋 w nim czuj臋. Po serii post贸w ojca "kapucyna od seksu" i wpisaniu moich komentarzy (uwa偶am to za abecad艂o wsp贸艂czesnego dobrego wychowania i kultury, "netykiet臋") - o偶y艂em. Poczu艂em si臋 ra藕ny i rze艣ki, 偶e jak na r膮czym koniu pojecha艂em 27-letni膮 "beczk膮" do Przychodni Lekarza Rodzinnego w Jadowie.
Czekaj膮c na wizyt臋 u fachowca wr贸ci艂 mi nawet apetyt na lektur臋 od Zachara. W takim stanie ducha nie boj臋 si臋 偶adnych teorii astro- i fizyk贸w. Tyle mo偶e zdzia艂a膰 rozmowa - nawet w Internecie. OJ KOCHANI KAP艁ANI I W脫JTOWIE, czy do was ta ludzka i ewangeliczna prawda dojdzie, czy wam kto艣 偶yczliwy doniesie!? Oby. Kochani donosiciele, zr贸bcie t臋 艂ask臋 ca艂ej lokalnej wsp贸lnocie. Mo偶ecie si臋 przyczyni膰 do wzrostu ludzkich (wsp贸lnotowych) wi臋zi i mie膰 zas艂ug臋, kt贸ra b臋dzie m贸wi膰 na wasz膮 korzy艣膰 na S膮dzie Ostatecznym.

WYSTARCZY S艁OWO. JAKA JEST POT臉GA S艁OWA. ONO BY艁O NA POCZ膭TKU U BOGA. MO呕E BY膯 I MI臉DZY NAMI

Cud stoi u naszych wr贸t. Byle kto艣 nastawi艂 herbat臋 i wyrzek艂 s艂owo zaproszenia.

Od lekarza dosta艂em recepty, zwolnienie, za艣wiadczenie, ale nie mog臋 dosta膰 ch臋ci i woli 偶ycia. Nie chce mi si臋 leczy膰, zdrowie膰, dba膰 o siebie. Do tego s膮 mi potrzebne normalne relacje z ksi臋dzem i w贸jtem. Dobrze by te偶 by艂o z ca艂ym gronem pedagogicznym itd, ale nie przesadzajmy. Dla katechety, ojca rodziny, samorz膮dowca, solidarno艣ciowca, w贸jta I Kadencji, patrioty wielkiej i ma艂ej ojczyzny - JEST TO NIEZB臉DNE DO 呕YCIA. Mog臋 偶y膰 bez pieni臋dzy (wybacz kochana 偶ono i kochane dzieci), ale bez normalno艣ci - NIE. Bez przyja藕ni - NIE. Bez prawdy - NIE.
Przykro mi, 偶e te moje ludzkie, chrze艣cija艅skie i obywatelskie potrzeby s膮 dla was ci臋偶arem. 呕e wam sprawiam przykro艣膰 m贸wieniem od serca. Ale czy kto艣 z nas wie, jak d艂ugo b臋dzie 偶y艂? Zw艂aszcza, 偶e w tak fa艂szuj膮cym ch贸rze 艣piewa膰 si臋 za d艂ugo nie chce. Wi臋c nie przerw臋 tej - wirtualnej na razie rozmowy - do samego ko艅ca (biologicznego lub umys艂owego, np. demencji).

Jeszcze przed wyjazdem do lekarza zobaczy艂em jak Lech Wa艂臋sa ods艂ania w Warszawie pomnik Ronalda Reagana! A jego 偶ona Danuta wyda艂a autobiograficzn膮 ksi膮偶k臋. I bardzo dobrze.

niedziela, 20 listopada 2011

Par臋 pyta艅 "dlaczego"

1. Dlaczego MWS?
2. Dlaczego Marysia?
3. Dlaczego Jezus Kr贸l Wszech艣wiata i od kiedy?
4. Dlaczego nas to spotka艂o (w Strach贸wce - czy cena za RzN?), czy s膮 jeszcze jakie艣 wi臋ksze sprawy?

Wstaj臋 nie z kacem, bom niepij膮cy, ale z niesmakiem - je艣膰 lubi臋. Nieprzyjemne rozmowy lokalne nie sp艂ywaj膮 po mnie, jak po kaczce. Brudem oblepiony lekko si臋 czuj臋. Pytam wi臋c dlaczego i po co, bo jest niedziela, dzie艅 pierwszy, nie ostatni i nie jestem przecie偶 w 偶ycia wio艣nie.

Szybko do艣膰 przyszed艂 do mnie Kr贸l Wszech艣wiata, jako tre艣膰 istni膮ca bardzo konkretnie i statecznie. Tak膮 mamy niedziel臋. Jest podarunkiem. Wi臋c rozum zaczyna my艣le膰 nad tre艣ci膮 wiary.

1) Niedziela (jak, od kiedy, gdzie i dlaczego)
2) Chrystusa Kr贸la (jak wy偶ej)

I tak w k贸艂ko. Si臋 偶yje. 呕ycie wok贸艂 siebie si臋 toczy. 呕yciem si臋 karmi i syci. Samym 偶yciem. Einstein i pr臋dko艣膰 艣wiat艂a mo偶e si臋 zmieni膰.

A jaki jest tw贸j PARADYGMAT. Wok贸艂 czego kr臋ci si臋 twoje/moje/nasze 偶ycie? Mo偶na sprawdzi膰 na tym blogu. O czym pisz臋 w 90%? Dlaczego ty zagl膮dasz i co czytasz u mnie?

Z donosicielami rzecz jest prosta - kseruj膮 tutaj tylko wypowiedzi o w贸jcie, radnych, ksi臋dzu. Maj膮 takie prawo. A 偶e niewiele rozumiej膮 i zdania bez kontekstu nie to znacz膮, co znacz膮 - taka w艂a艣nie ich rola i wk艂ad w 偶ycie wsp贸lnoty lokalnej. S膮 fa艂szerzami. Roznosz膮 zaraz臋. S膮 jak korniki w pniu rzeczy-pospolitej. Chyba, 偶e si臋 zdob臋膮膮 na odwag臋 i uzasadni膮 swoje decyzje i uczynki. Lito艣ciwie czekam(y).

Jad臋 odprawia膰 msz臋 艣wi臋ta - tak t艂umacz臋 dzieciom, pr贸buj膮c ich wci膮gn膮膰 w permanentne i ca艂o艣ciowe my艣lenie o 偶yciu (kt贸rego wiara i ko艣ci贸艂 jest cz臋艣ci膮, nie odwrotnie). Jestem sobie takim samozwa艅czym uczniem Karola Wojty艂y, Papie偶a Polaka, b艂ogos艂awionego Jana Paw艂a II. Przy czym, to chyba jednak bardziej jest dla mnie b艂ogos艂awiony Karol Wojty艂a :)
Jad臋 odprawia膰 msz臋, musz臋 sobie postawi膰 wszystkie pytania "dlaczego". Niekt贸re odpowiedzi s膮 warunkiem wytrzymania presji, gdy stan臋 wobec swojej wsp贸lnoty lokalnej ko艣cio艂a powszechnego.

TAKI - jak powy偶ej - WYJE呕D呕A艁EM "DO KO艢CIO艁A" (ten zwrot trywializuje wielkie sprawy).

A TAKI - jak poni偶ej - wr贸ci艂em.

ZACHWYCONY. Czym, jak, kiedy, dlaczego? Kolejne "dlaczego".
S膮 jakie艣 wydarzenia zewn臋trzne i wewn臋trzne, kt贸re si臋 realnie wydarzy艂y. Nie wszystko mo偶na zarejestrowa膰, cho膰 ja mam przy sobie przez ca艂膮 msz臋 notatnik. "Co艣 tam, co艣 tam" zapami臋ta艂em:
1) dobrze, tzn. jako艣 adekwatnie do czytaj膮cych, zabrzmia艂y wezwania modlitewne i komentarz ("z ufno艣ci膮, 偶e B贸g ich odnajdzie", "co nas spotyka", "nie boj臋 si臋 podej艣膰 do pulpitu, czyta膰 tego komentarza", "pisa膰 w li艣cie do Ameryki"...)
2) zestaw osobowy w procesji z darami: 6-cio letnia Jowita i olbrzym z gimnazjum, Janek, a偶 polecia艂em po aparat, by ten cudowny widok utrwali膰 na wieki wiek贸w. Amen. Byli (s膮) jak modlitwa.
3) Ewangelia, kt贸ra mi si臋 zwizualizowa艂a, czyli zobaczy艂em przy o艂tarzu wszystkich tych, kt贸rych Jezus wymieni艂 i nawet tych, kt贸rych wtedy nie wymieni艂, bo nikt by nie zrozumia艂, czyli np. narkoman贸w, mamrotowych i denaturowych alkoholik贸w, niekt贸rych uczni贸w polskich gimnazj贸w, a mo偶e i podstaw贸wek, pacjent贸w nowotworowych, dzieci i doros艂ych z zespo艂em Downa lub Aspergera, k艂贸tliwych J贸藕k贸w i Kry艣k贸w itd.itp. Ca艂膮 t臋 kochan膮 przez Jezusa (niekoniecznie przez nas, Jego uczni贸w lub tylko "wyznawc贸w") mena偶eri臋.
4) wzruszenie ksi臋dza, a mo偶e tylko mi si臋 zdawa艂o, mo偶e tylko zakatarzonego?
5) rado艣膰, 偶e p贸jd臋 jutro do klas m.i. z dzisiejszymi wezwaniami m.p. i komentarzem
6) 偶e wielkie-ma艂e cuda s膮 na wyci膮gni臋cie r臋ki - taka idealna msza 艣wi臋ta szkolna nie tylko z dzie膰mi, ale z dyrektork膮 艣piewaj膮c膮 psalm, z wychowawc膮, z matk膮, ojcem, babci膮, ciotk膮 itd., ale czy oni uwierz膮? Czy znajd膮 si臋 ludzie, kt贸rzy zechc膮 przy艂o偶y膰 r臋k臋, serce i dusz臋 do takiej przemiany. Tak偶e ksi膮dz proboszcz, ci, co sprz膮taj膮 i dekoruj膮 ko艣ci贸艂 kwiatami, i organista i, i, i, i... Je艣li staniemy si臋 wsp贸lnot膮: parafialn膮, szkoln膮, gmin膮. Czy uwierzymy w Ewangeliczne podpowiedzi Jezusa?

CUDA STOJ膭 W NASZYM PROGU. U DRZWI. PUKAJ膭. JE艢LI KTO艢 IM OTWORZY...

Za tydzie艅 rozpocznie si臋 Adwent. Niekt贸rzy czekali lat 4 tysi膮ce, niekt贸rzy b臋d膮 czeka膰 kr贸cej. "Jego jest kr贸lestwo, kt贸re nadchodzi".

Czu艂em si臋 艣wietnie w ko艣ciele, taki wr贸ci艂em i to zapisuj臋. Dziel臋 si臋 z tob膮, z wami. Je艣li tam, na mszy, w ko艣ciele, nie dotkniemy Boga, to gdzie? Je艣li Nim si臋 nie podzielimy, to czym? Jak d艂ugo b臋dziemy zamkni臋ci na ten wymiar 偶ycia, tak d艂ugo nie staniemy si臋 wsp贸lnot膮. Wiem, wiem - nakarmimy g艂odnych, okryjemy go艂ych, odwiedzimy wi臋藕ni贸w. Dzi臋ki Bogu jest wiele mo偶liwo艣ci tw贸rczego 偶ywota. Ale nie na zbudowanie (stanie si臋) wsp贸lnot膮.

"Chrystus zmartwychwsta艂 jako pierwszy spo艣r贸d tych, co pomarli" - mam ten problem na li艣cie najtrudniejszych temat贸w w klasie 6.
"Jako ostatni wr贸g, zostanie pokonana 艣mier膰" - no to mamy z czym walczy膰.
"Syn zostanie poddany Temu (Ojcu)" - zagadkowo brzmi, bo robi膮c znak krzy偶a wyznajemy r贸wno艣膰, anim wcze艣niej pomy艣la艂, a i dzi艣 niewiele na to wymy艣l臋.
"Synowi podda艂 wszystko..." - to raczej cz臋sto re-cytowana prawda wiary.
"... aby B贸g by艂 wszystkim we wszystkich" - gdyby podda艂 Sobie, te偶 wyst膮pi艂by ten efekt, wi臋c o co chodzi? Ale "B贸g wszystkim, we wszystkich" - jest bardzo poci膮gaj膮ce, z mistycznego punktu widzenia. Dzi臋kuj臋 Ci Bo偶e.

Ksi膮dz odpowiedzia艂 mi na pyt. nr.3 - 偶e 艣wi臋to Chrystusa Kr贸la jest z 1925 roku. By艂a wtedy w Rzymie z pielgrzymk膮 Maria Kr贸lowa. Tu jest encyklika "QUAS PRIMAS" uzasadniaj膮ca to 艣wi臋to.
W tzw. prefacji mszalnej us艂yszeli艣my jakie jest kr贸lestwo Chrystusa - kr贸lestwo prawdy i 偶ycia, kr贸lestwo 艣wi臋to艣ci i 艂aski, kr贸lestwo sprawiedliwo艣ci, mi艂o艣ci i pokoju.

Na pytanie numer 2 - w spos贸b jak najbardziej naturalny zwi膮za艂em si臋 z lud藕mi, kt贸rych spotka艂em u pocz膮tk贸w dyskusji o powiecie, nim powsta艂. By艂em samorz膮dowcem g艂osowa艂em (optowa艂em) za Wo艂ominem, a byli艣my wszak w Rejonie Mi艅sk Mazowiecki, wi臋c musia艂em mie膰 jakie艣 przemy艣lenia i argumenty. I tak pewnie zostanie do 艣mierci. Nigdy 偶adnego stanowiska i funkcji w ramach powiatu nie pe艂ni艂em. Jestem wszak spoza uk艂ad贸w, by艂em w贸jtem w uk艂adach mi艅skich. Wida膰, 偶e Opatrzno艣膰 postanowi艂a uchroni膰 mnie przed pokusami w艂adzy. A to zamiast do "internatu" 13 grudnia 1981, trafi艂em pod skrzyd艂a MB Cz臋stochowskiej (Kr贸lowej Polski), a to jestem nie sw贸j, bo... itd. Kazik 艁apka te偶 by艂 przecie偶 bardziej "sw贸j" ode mnie. Tak wi臋c jestem "jako w trupie doskona艂ej nad-kompletowy aktor" - wiejski katecheta, niewygodny ka偶demu.

Ale skoro musia艂em (jaka艣 si艂a, jakie艣 艣wiat艂o zn贸w si臋 zapali艂o) pojecha膰 na Konwencj臋 MWS i z powodzeniem wprowadzi艂em skromne zmiany w jej programie, to nie mog臋 si臋 na ni膮 obrazi膰 i odej艣膰. Tak to si臋 plecie m贸j marny 偶ywot. Splatany nici膮 Opatrzno艣ci.

Dlaczego Marysia, jako jedyna z podstaw贸wki (a Natalia z gimnazjum), wysz艂a na 艣rodek, przed ca艂e zgromadzenie zespo艂u szk贸艂, aby spyta膰 i uzasadni膰 sw贸j s膮d o patriotyzmie? Jak rodzi si臋 w ludziach poczucie powinno艣ci? Nie powa偶臋 si臋 odpowiedzie膰. S膮 wychowawcy, mo偶e im b臋dzie 艂atwiej, ni偶 ojcu.

Pytanie numer 4 - Rzeczpospolita Norwidowska warta jest du偶ej ceny, ale chyba na niej si臋 nie ko艅cz膮 nasze grzechy. Na jakiej艣 szkolnej 艣rodzie (najbli偶szej?) poprosz臋 o g艂os w sprawie szkolnych mszy niedzielnych - Kr贸lestwa Kr贸la Wszech艣wiata, kt贸re ma swoj膮 Rzeczpospolit膮 w Strach贸wce. That's all.

PS.
Sko艅czy艂em opisywanie niedzieli (Chrystusa Kr贸la Wszech艣wiata), zaczn臋 szykowa膰 lekcje na jutro :)

sobota, 19 listopada 2011

Niby rozmowy lokalne i prawdziwa Konwencja Programowa MWS

"Delikatno艣膰 nakazuje nie m贸wi膰 publicznie "lecz si臋". Wi臋c sobie tego nie m贸wimy. Zostawiamy naszym czytelnikom. M贸wmy publicznie tylko prawd臋, ona si臋 zawsze obroni. Wcze艣niej lub p贸藕niej.
No i nie r贸bmy "wiochy" (jak m贸wi膮 m艂odzi), przywi膮zaniem do minionej epoki i tzw. demokracji ludowej. Poniewa偶 sam mieszkam na wsi, nie lubi臋 tej kwalifikacji. Widzisz, ile mo偶emy mie膰 wsp贸lnego? No i jeste艣my odpowiedzialni za to, co uda艂o nam si臋 oswoi膰!"

Ja wpisuj臋 d艂uugie posty na swoim blogu i kr贸tkie komentarze na Facebooku. Wszyscy mog膮 je czyta膰 i komentowa膰. Nie puszczam tylko anonimowych arogancji i wyg艂up贸w. A Ty? Na Facebooku mnie blokujesz, a podobno tam w zak艂adce "wiadomo艣ci" zamieszczasz to, co ukrywasz przede mn膮. Na blogu swojego stowarzyszenia te偶 nie ukazuj膮 si臋 wszystkie moje wpisy, zaznaczam, 偶e bardzo grzeczne i kulturalne, co wi臋cej, adresowane do wszystkich przyjaci贸艂 Strach贸wki i zawieraj膮ce propozycje wsp贸艂pracy. To ci wolno. Ale dlaczego co innego m贸wisz tu i tam (a mo偶e jeszcze gdzie艣)? Tego nie wolno - to jest chore i zara偶a wsp贸lnot臋 lokaln膮. To dyskwalifikuje samorz膮dowc贸w

Dosz艂o do mnie jakim艣 cudem co艣, co mnie ogromnie zdziwi艂o. Cytuj臋 z twojego Fb:

"Tytu艂 - "Quo vadis J?" - Informuj臋, 偶e od czasu umieszczenia mojego komentarza z cenzur膮 (dopiero po interwencji pojawi艂 si臋 w ca艂o艣ci) komentarza nie czytam bloga tego Pana. Wchodzenie w jakiekolwiek rozmowy z tym cz艂owiekiem mija si臋 z celem. Lepiej spo偶ytkowa膰 energi臋 na prac臋 dla ludzi."

To偶 to kpina z ludzkiego rozumu. Trzeba bardzo lud藕mi pogardza膰, 偶eby im co艣 takiego wciska膰. Pisa膰 tylko dla owieczek i barank贸w, kt贸rzy wierz膮 ci 艣lepo. A s膮 w og贸le tacy? Przykre jest komentowanie komentarzy kogo艣 nie-poj臋tego. Kto chce, niech sprawdzi jednak jak to lecia艂o. Ja nie musz臋 nikomu niczego wmawia膰, jestem otwarty i wszystkie konta mam dost臋pne. Nie zmieniam ani kropki, ani joty w tym, co kto艣 do mnie pisze.

Informuj臋, 偶e tym panem (po c贸偶 te wielkie litery do ma艂ych 艣wi艅stw) jestem ja - J贸zef Kapaon, m膮偶 Gra偶yny, ojciec J,Z,艁,H,A,M,O, katecheta od 30 lat, za艂o偶yciel gminej Solidarno艣ci RI, by艂y w贸jt I Kadencji Samorz膮du, autor tego bloga.

Dla ocieplenia bardzo nieprzyjemnego klimatu si臋gn臋 po mistrza polskiej mowy, z koncertu Wojskiego:
„S艂ycha膰 zmieszane wrzaski szczwania, gniewu, trwogi, / Strzelc贸w, psiarni i zwierz膮t”. Ale gdy Wojski zagra艂! S艂uchacze oczarowani podobno wr臋cz oniemiali. Jego gra d艂ugo jeszcze brzmia艂a niesiona echem.
Ale i Wojski i Chopin gra膰, w kt贸rym艣 momencie przestaj膮... -
...i pojechali艣my w swoje strony, na swoje konferencje: Gra偶yna do Wo艂omina, o wsp贸艂pracy NGO w powiecie, ja - na Konferencj臋 Programow膮 Mazowieckiej Wsp贸lnoty Samorz膮dowej w Domu Technika, Ul. Czackiego 3/5 w Warszawie. Gdyby nie koincydencja, pewnie bym nie pojecha艂. Wyjazd do Warszawy rujnuje nasz bud偶et rodzinny, z偶era co najmniej cztery dni贸wki 偶ywieniowe naszych poza-domowych student贸w (Jasiek, Zosia, 艁azarz) i jednej licealistki (Heli), a i domownik贸w nie mog臋 pomin膮膰. Nam dadz膮 konferencyjn膮 kaw臋 czy herbat臋, czasem inny pocz臋stunek, Marysia, Olek i Andrzej musz膮 sobie poradzi膰 sami.
By艂em wi臋c tam. Z po偶ytkiem. Szykuj膮c si臋 wewn臋trznie, sformu艂owa艂em trzy pytania. Tylko wtedy jest sens w czym艣 uczestniczy膰, je艣li ma si臋 jakie艣 wewn臋trzne 艣wiat艂o, albo czego艣 wa偶nego oczekuje.

1) Spytam o warto艣ci. Sformu艂owanie "warto艣ci chrze艣cija艅skie" jest tak og贸lne, 偶e jestem zdegustowany, gdy kto艣 si臋 na nie powo艂uje, nie m贸wi膮c o co mu w艂a艣ciwie chodzi. Czy dla was jest to oczywiste? Wymie艅cie cho膰 trzy! Ja mam cztery kontrolne - osoba, prawda, pokora i 艣wi臋to艣膰. Dopiero, gdy kto艣 uszczeg贸艂owi swoje "warto艣ci chrze艣cija艅skie" chc臋 go s艂ucha膰 dalej. Wiecie, 偶e mam wstr臋t do pozorant贸w.
2) Zaproponuj臋 dopisanie do programu sformu艂owania o "Partycypacji publicznej". 呕eby nasz program by艂 nowoczesny i pod tym wzgl臋dem.
3) Spytam o rozumienie wsp贸lnoty - niby proste, ale nie do ko艅ca i ma ogromne konsekwencje. Nad poj臋ciem wsp贸lnoty my艣l臋 ca艂e (d艂ugie) 偶ycie. Czy mamy podobne, 偶e to organizm otwarty na transcendencj臋 i 偶e jak w organizmie, jeden organ wp艂ywa na drugi. Wi臋c, czy 偶ywotne ko艂a (oddzia艂y) MWS np. w Wo艂ominie, Piastowie, Sochaczewie, P艂ocku chc膮 - i jak - pom贸c usychaj膮cej Wsp贸lnocie w Strach贸wce, bo ja - dinozaur - nie mam mocy sprawczej, a w贸jt wybrany pod szyldem Wsp贸lnoty, nie jest zainteresowany istnieniem Wsp贸lnoty w gminie.

Poniewa偶 w wyst膮pieniach publicznych zawsze mo偶na si臋 po(za)pl膮ta膰 wi臋c przypomnia艂em sobie i zapisa艂em metod臋. Jest ni膮 pokora. Ona chroni w wielu sytuacjach (niekt贸rzy wierz膮, 偶e w ca艂ym 偶yciu). Wi臋c powtarza艂em sobie - "nie b膮d藕 z艂o艣liwym starcem, ale pokornym s艂ug膮 (wsp贸lnoty)". To dzia艂a, zapewniam niedowiark贸w.

Przebieg wydarze艅 publicznych koryguje pomys艂y i plany. Dyskusja panelowa si臋 przed艂u偶y艂a, mia艂em powody s膮dzi膰, 偶e tak samo b臋dzie z druga cz臋艣ci膮 (prezentacja programu) i czasu na dyskusj臋 zabraknie. Skorzysta艂em wi臋c z innej formy, pisemnego zg艂oszenia pyta艅 i propozycji.

W panelu - o pomys艂y na innowacyjno艣膰 w ma艂ej wiejskiej gminie. Nie trzeba dodawa膰, 偶e w ni膮 wierz臋. Rzeczpospolita Norwidowska jest przyk艂adem. I dzia艂alno艣膰 szko艂y im.RzN. I model wsp贸艂pracy szko艂a-parafia-gmina. Otwarto艣膰 na 艣wiat i nowe technologie, aktywno艣膰 na blogach, Facebooku, Twitterze... Dzi臋ki temu zyskali艣my przyjaci贸艂 w Ameryce i nasi uczniowie prowadz膮 korespondencj臋 ze szko艂膮 艢wi臋tej Teresy w Lincoln. Paneli艣ci nie podpowiedzieli innych form. Poszukamy sami.

Dzi臋ki wcze艣niejszym przemy艣leniom (艣wiat艂u wewn臋trznemu) uda艂o mi si臋 zg艂osi膰 dwie propozycje do Programu dzia艂ania MWS - wprowadzenia poj臋cia "partycypacji publicznej" i wskazania nauczania Jana Paw艂a II, jako 藕r贸d艂a uszczeg贸艂owienia "warto艣ci chrze艣cija艅skich". Prowadz膮cy wyt艂umaczy艂 mi, 偶e nie mo偶na tego zrobi膰 w formie za艂膮cznika. Przyj膮艂em z cz臋艣ciowym zrozumieniem (wszak nie jestem prawnikiem). I tak najwa偶niejsze si臋 sta艂o. Kto chce, b臋dzie m贸g艂 rozszerzy膰 rozumienie warto艣ci, a tak偶e powo艂a膰 si臋 na 藕r贸d艂o w dyskusjach, tak wewn臋trznych, jak i zewn臋trznych.

Dla mnie tak偶e wa偶n膮 nauk膮 by艂a reakcja sali, rozumiej膮ca pierwsze, niewiele rozumiej膮ca drugie. To znaczy utwierdzam si臋 w przekonaniu, 偶e panuj膮ce rozumienie chrze艣cija艅stwa jest bardzo powierzchowne. I 偶e przywo艂ywanie "warto艣ci chrze艣cija艅skich" ma raczej znaczenie marketingowe, ni偶 autentyczne szukanie g艂臋bi (pog艂臋biania wszelkich wymiar贸w naszego 偶ycia, osobowego i wsp贸lnotowego).
Konwencje, nawet programowe, nie s膮 miejscem na prowadzenie dyskusji filozoficzno-teologiczno-艣wiatopogl膮dowych. Zgadzam si臋 z tym. Nie zgadzam si臋 z g艂osami, 偶e "warto艣ci chrze艣cija艅skie" to jedno z najbardziej klarownych sformu艂owa艅 dla Polak贸w. Wystarczy przypomnie膰 kwesti臋 krzy偶a na Krakowskim Przedmie艣ciu, w Sejmie i polemik z Palikotem (sporo o symbolach, ma艂o o Krzy偶u). Obie sytuacje pokazuj膮, 偶e brak jest -wi臋kszo艣ci wierz膮cym - rozumno艣ci wiary. Ciekawe, ilu przeczyta艂o encykliki "Centesimus annus", kt贸ra jest abecad艂em dzia艂ania spo艂ecznego, albo "Fides et Ratio", kt贸ra mo偶e by膰 fundamentem 艣wiatopogl膮du wsp贸艂czesnego katolika (i w og贸le cz艂owieka otwartego na kultur臋). D艂uuuugo by gada膰.
Acha, zg艂osi艂em te偶 propozycj臋 stworzenia (rozszerzenia) listy blog贸w wszystkich cz艂onk贸w MWS, kt贸rzy takie偶 prowadz膮. Nie jeste艣my parti膮 polityczn膮, nie podlegamy dyscyplinie klubowej, mo偶emy si臋 dzieli膰 sob膮 bez ogranicze艅. Wa偶ne jest, 偶eby zna膰 swoje punkty widzenia na 偶ycie i 艣wiat (jego ogl膮d). Wzbogacajmy si臋 swoj膮 r贸偶norodno艣ci膮, zainteresowaniami i w膮tpliwo艣ciami, a tak偶e talentami wszelakimi. To te偶 jest jaki艣 obywatelski pomys艂 aktywizacji i wsp贸lnotowo艣ci, nieprawda偶?!
To偶 na gruncie samorz膮du w naszej gminie dosz艂o do takiego zaprzeczenia idei demokratycznej samorz膮dno艣ci, jak radna i nauczycielka (WOS), kt贸ra blokuje mieszka艅ca, cz艂onka tej samej organizacji zwi膮zkowej, wsp贸艂-wyznawc臋 z tego samego KK (a propos "oczywisto艣ci" warto艣ci chrze艣cija艅skich?! w 偶yciu Polak贸w), koleg臋-nauczyciela ze szko艂y na swoim koncie Fb i w poczcie mailowej!!!
Lubi臋 ci臋, naprawd臋 coraz bardziej, ale dla dobra wsp贸lnego, albo powinna艣 przemy艣le膰 jeszcze raz te decyzje - uznam za faut pas - i odblokowa膰 mnie jako jednego z wyborc贸w w tej gminie, albo zrezygnuj z mandatu radnej. Tertio - chyba - non datur. Nie obra偶aj si臋 tak 艂atwo na ludzi i na ca艂y 艣wiat, za styl, za s艂owa, za... Mo偶emy przecie偶 kulturalnie korespondowa膰 ku pokrzepieniu serc ca艂ej wsp贸lnoty lokalnej! Nasze(?) fochy kwasz膮 humor wielu ludziom.