wtorek, 2 czerwca 2015

Pytanie o pamięć i tożsamość



Tragiczny kontekst wzmacnia moje przekonanie o znaczeniu tożsamości, o którą się upominam lokalnie. No, bo papież zasugerował, podpowiedział, podetknął nam (mnie) "Pamieć i tożsamość" w parze. 

Jak budować, wzmacniać, rozwijać wspólnotę, bez pamieci i tożsamości? Jak wykorzystywać bogactwo? Kapitał społeczny i ludzki! Bez tożsamości nie ma nas. Ani jako podmiotu osobowego. Ani jako wspólnoty. I nic się nie uda. Tylko pozory. Mary marne.

"W centrum całego konfliktu stoi spór o tożsamość ludu identyfikującego się jako Rohingya. Mimo udokumentowanej historii potwierdzającej obecność muzułmanów w Arakan od co najmniej kilku pokoleń, birmańscy nacjonaliści i władze państwowe twierdzą bowiem, że Rohingya nie są wcale odrębną grupą etniczną, lecz po prostu nielegalnymi imigrantami z pobliskiego Bangladeszu."


PS.
Zdjęcie nr 1 z cytowanego tekstu (link).
Grafika - nasza identyfikacja w Rzeczpospolitej Norwidowskiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz