poniedziałek, 9 lipca 2018

Katecheza z Annopola („Ja to, co śpiewam, żyję, i boleję")

„Kto dziś się jeszcze w dzieje nasze wczyta, 
 Powie o polskiej „pospolitej rzeczy”- 
 „Niepospolita”
C.K. Norwid, Szlachcic
  
Swoją (moją, tę) katechezę tylko spisuję. Tak jak jest dawana i już od dawna wisi w Internecie w świecie współczesnym.
Jest udzielana także mnie, "najmniejszemu z małych, szarych obywateli RP". Udziela jej Duch Czasu, w kulturze człowieka na ziemi. Duch Święty, bez wątpienia. Jestem jego współświątynią, ja, ty... każdy kto rozważa wszystkie te sprawy wiarą i rozumem w sercu swoim. Sercem nazywam istotę człowieka. I ja nie wziąłem się znikąd, z fusów dziejów, lub z wilgosici. Wziąłem się na "tym Bożym świecie", bo ktoś mnie chciał - Rodzice przede wszystkim. Oni osadzili mnie w swoich dziejach osobowych, rodzinnych, polskich i Kościoła.

Katecheza z Annopola może przybierać różne pod-tytuły, także ten który, widnieje w tytule tego posta. Teorii żadnych nie snuję - ani teologicznych, ani katechetycznych, ani filozoficzno-życiowych. Jestem i zapisuję tylko to, co mnie stanowi - Drogę-Prawdę-Życie.

Tę katechezę napisało życie naszej rodziny wczoraj. Było nas przy tym (na werandzie) ośmioro - jak błogosławieństw. Z dalsza - jeszcze dziewięć pełnoprawnych osób, jedno przed narodzeniem. Taką stanowimy rodzinę. Dużą. Mam cztery siostry i siedmioro dzieci, z których trójka założyła już własne rodziny, wnuki na świat przychodzą. Jestem też bogaty rodzinami żony, synowych i zięcia. Ho-ho, rozmnaża Bóg swoich wybrańców, jak piasek na pustyni. Byśmy szli i owoc przynosili. Wiem kim jestem, wiem co wszystkim dać mogę, "bo już się znam" (CKN, ...). Zwłaszcza, że mieszkam w Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej na Ziemi Norwida i Cudu nad Wisłą (Rzeczpospolitej Norwidowskiej).

Wczoraj po grillu w Ogrodzie, przy starym domu z 1908, w nikłym światełku świecy, w obudowie rękodzielników z Chamonix, rozmawialiśmy o wszystkim. Scenografia kazała mi sięgnąć głębiej w czas, do pamieci i tożsamosci tych, którzy ten dom, ogród, sanktuarium założyli (zdudowali, stworzyli). Oni są bardzo tutaj obecni, ich świadectwa własnoręcznie pisane, są uobecnione drukiem pod tytułem "O miłosci do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła". Symbolicznie sięgają Konstytucji 3 Maja, Wigili w Puławach w obecności Bolesława Prusa, a może również mojej prabaci Emilii Trembińskiej w 1856, przez tzw. pozytywizm warszawski, Bitwę Warszawską 1920, II RP, II Wojnę Światową, Katyń, obóz w Niemczech, Solidarność, po współczesną samorządną Ojczyznę i Rzeczpospolitą Norwidowską.

Epizodem, ale ważkim-znamiennym, był głos jednej z polskich współczesnych katechetek, koleżanki w zawodzie (misji). Napisała króciutki komentarz pod moim postem, na katechetycznej stronie www, którą założyłem przed laty po nazwą "KatechezaOnline". Post tyczy wydarzenia na Jasnej Górze (RMM z wszystkimi najważniejszymi politykami obozu władzy). Koleżanka wpisała "Czy to jest strona polityczna, czy katechetyczna".
JEDYNA odważna? A gdzie reszta tych, którzy mają misję katechetyczną, ale nie mają odwagi myśłenia i dzielenia się myśleniem! Gdzie swoich uczniów, w polskich szkoąłch, prowadzą?! Grozą wieje - bo jeśli ślepi kulawych prowadzą (kulawy ślepych?!). Dobrą Nowinę zamienili na polityczne hasła??? Gdzie są wolni ludzie? Gdzie ich głos w dialogu ze światem - pytał kardynał Grocholewski na Jasnej Górze rodzinę Radia Maryja. Masy głosy nie miały w PRL, nie mają odwagi myślenia także dzisiaj! Zawsze ktoś za nich mówi! 100 tysięcy robi wrażenie, wobec mało-licznych protestów pod Sądem Najwyższym Rzeczpospolitej Polskiej! Biada!

Wdzięczny jestem za ten głos, w powszechnym polskim przemilczaniu społeczeństwa nie-obywatelskiego - w parafiach, gminach, dekanatach, diecezjach... nawet TUTAJ w necie!
Ani soborowego - oczywista! Lecz soboru zaprzeczeniem-ignorancją! A może aż systemowo-kościółkowa negacją?!
Spłeczeństwa postsocjalistycznego, czyli żadnego, skarlałego (CKN), uwiązanego (zniewolonego?) tradycjonalizmem, materializmem, brakiem uczestnictwa w kulturze współczesnego świata (Człowieka). Są oni i... wrogi im świat?!

Moje doświadczenie życia, wiary i rozumu, jest inne. Jest Dobro, które zewsząd się udziela, a ja w każdych okolicznościach skłądam/piszę dziękczynienie. Nie boję się tych, którzy mogą zabić ciało, ale tych, którzy zabijają pamieć i tożsamość (ducha i prawdę wcielone, objawiające się takze za dni naszych). Niestety, nie wierzę, że to się szybko zmieni, najpierw musi zmienić sie forma Kurii Rzymskiej. Zmienia papież Franciszek, już powstały dwie nowe dykasterie:

1 -  Dykasteria ds. Świeckich, Rodziny i Życia
2 -  Dykasteria ds. Integralnego Rozwoju Człowieka
3 -  Dykasteria ds. Komunikacji

Niechaj żywi nie tracą nadziei. Przyszłość człowieka zależy od kultury. Człowiek jest drogą Kosciołą. W Krakowie wartko się właśnie toczy/żyje/pulsuje Letnia Szkoła Instytutu Trzeciego Tysiąclecia. Tam uszu nadstawiam ciekawie!

Uszami też słyszę katechezę z nieba, od ptaków niebieskich. Mam otwrte okno, te same ptaki śpiewają dzisiaj, co wczoraj, kiedy zakłądałem Solidarność. I tych samych słuchał Andrzej Król, budowniczy sanktuarium w 1908 i wcześniej w dzieciństwie, bo tu mieszkał, a w wojnę śpiewały mu pieśń odwiecznje nadziei.
Kiedy okno na świat otwarte i ptaki w ciszy tutejszej śpiewają, żadne duperele polityczne nic nie znaczą (prawie). Wszystkim jest to - co nas stanowi, czyli Droga-Prawda-Życie!

Wczoraj wieczorną porą popłynął ze starej "dworkowej" werandy śpiew z nagrań przedwojennych:

1) o matczynych rękach i sercu... 

Andrzej Król wpisał - "29.8.39 – Oczekujemy ciągle listu od Kazia [zginął w Katyniu] z motywami jego wczorajszej depeszy uspokajającej. Tymczasem skądinąd dowiedzieliśmy się, że na skwerze placu Zbawiciela zaczęto kopać schrony dwumetrowej głębokości, że w Jadowie też mają kopać schrony, tylko u nas w Annopolu jest cicho i spokojnie. Matczyne ręce Pamiętasz, jakeś się u kolan matki Papierowymi bawił żołnierzami? Jak wiatr przez okno wpadł i zmiótł ci wojsko, A tyś zalewał się łez strumieniami? Koiły wtedy troski twe dziecięce Matczyne ręce. ... Jest to jedna z najmilszych piosenek żołnierskich. Ujawnia się w niej wzajemna miłość i tęsknota matki i syna, wojaka. Ktoś powiedział, że dobra matka jest tyle warta, co stu nauczycieli i bynajmniej nie przesadził. Biedne są sieroty, nie mające matki. Mówią: „Res sacra miser”, a ja powiedziałbym - „Res Sacra Mater”.

2) i o tym, że:

„Została nam piosenka i żyje w nas
Po latach przypomina nam miniony czas
Te pierwsze upojenia pierwsze sny
I pierwszy ból i pierwsze łzy...
Piosenka żyje krótko
Tak jak wątły kwiat
A w sercu pozostanie wspomnienia ślad...”

Ta druga została 9 grudnia 1939 wpisane do notatnika przez Andrzeja K. chłopskiego syna, niepiśmiennego ojca, który miał brata księdza mgr świętej teologii po Cesarskiej Sankt Petersburskiej Akademii Duchownej (tej samej, co ks. I. Skorupka). Słuchał radia, był obecny w żuciu intelektualno-duchowym. Współtworzył naszą kulturę, zostawił dziedzictwo. Sanktuarium MBA zachowuje - pamięta, czuwa. A to Polska właśnie. I Kościół Powszechny (posoborowy) w niej.



Andrzej Król wpisał słowo „wspomnienie”, tam, gdzie w oryginale są „na zawsze”. A dalej wpisał refleksyjne bardzo zdania, rozmyślania, rozważania w stylu... starego subiekta z „Lalki” Bolesława Prusa:

„Kiedy mowa o wspomnieniach, to muszę zaznaczyć, że pierwsze siedem lat byłem dzieckiem, następne czternaście lat spędziłem na nauce w szkołach początkowej i średniej, następne czternaście studjowałem nauki w wyższej uczelni, obznajomiłem się ze stosunkami społecznymi, urzędniczymi i miłosnymi, w tym bowiem czasie ożeniłem się (1903r.), następne czternaście na różnych stanowiskach wyższych w Zarządzie miejskim, wreszcie ostatnie czternaście pracowałem tylko dla Państwa, jako obrońca interesów Skarbu.

Obecne siedmiolecie (1934-1940), z rzędu dziesiąte, jestem już na emeryturze i pracuję tylko dla Boga i rodziny. W życiu mojem najwybitniejszą rolę odgrywa „siódemka”. Żona moja była także jedną z siedmiorga rodzeństwa, a ja sam jestem tak samo jednym z siedmiorga dzieci (ks. Józef, ja, Piotr, Zygmunt, Olesia, Julcia i Zosia). Z mojego rodzeństwa umarli Ewcia, dwóch Jasiów, Emilek i Jakub. Matka moja umarła w roku 1922 (1+9+2+2=14 czyli 7x2), a ojciec w roku 1929 (1+9+2+9=21, czyli 7x3).
Jeśli zreasumować całe moje dotychczasowe życie, to miałem w nim daleko więcej chwil przyjemnych, niż przykrych, a więc przeszło ono zasadniczo w nastroju spokojnym i radosnym."

Katecheza z Annopola jest nade wszystko historią ludzi, Polski i Kościoła (POWSZECHNEGO, nie jakiegoś zagubionego lokalnie...) - oczywiście, że jest na stronę katechetyczną, nie polityczną! Na stronę polskich dziejów branych tęczą zachwytu od Zenitu Wszechdoskonałości.
Każdy może mieć taką Rzeczpospolitą, jaką uda mu się wokół siebie rozpoznać, jaką sobie wymarzy, przemyśli, wymodli. Jaką ma w sercu, wierze, rozu,mie, kulturze, taką przekazuje swoim uczniom i następnym pokoleniom. Kto się czegoś wiecznie boi (myślenia, siebie i dialogu z innymi) - jest niewolnikiem i ducha zniewolenia przekazuje.

Moja Rzeczpospolita mogłaby mieć oblicze Św. Augustyna („Państwo Boże” pisane w latach 413-427), albo Cypriana Norwida, którego twórczość odnosi się do naszej rzeczywistości historycznej także w Trzeciej Rzeczypospolitej głębiej, celniej, intensywniej niż cała nasza literatura. Także do rzeczywistości Kościoła w świecie współczesnym. Są autorzy, którzy uważają Norwida za największego polskiego chrześcijanina, za najgłębszy katolickiego i chrześcijańskiego myśliciela.

Jan Paweł II w 1987 roku przemawiając w kościele św. Krzyża w Warszawie do ludzi kultury, przywoływał raz za razem Cypriana Norwida - „Jakże daleko idzie nasz czwarty wieszcz. Trudno się oprzeć przeświadczeniu, że w słowach tych stał się jednym z prekursorów Vaticanum Secundum, jego bogatego nauczania. Tak głęboko umiał odczytać tajemnicę paschalną Chrystusa. Tak precyzyjnie przetłumaczyć ją na język życia i powołania chrześcijańskiego. Związek między pracą, pięknem, zmartwychwstaniem.” A jako autor „Listu do artystów”, Polski Papież stwierdza, że „Kościół potrzebuje sztuki”.

„I żadna łza, i żadna myśl, i chwila, i rok
Nie przeszły, nie przepadły, ale idą wiecznie,
Ulotną myśl czasami zamieniając w wyrok"
Ten wiersz Norwida, napisany został dla jego kuzynki (Stanisławy Hornowskiej), a mojej sąsiadki z Łochowa, tuż za miedzą Annopola, Strachówki, Jadowa, Polski i Kościoła w świecie zawsze współczesnym. Takiego jestem obywatelem i drogą. Kto chce niech wierzy, kto nie chce, niech nie wierzy.

Dołączam swoje notatki wersowane. Ich rónoległość do postó linearnych jest ważna. Dopowiadają się. W ukośnikach są linki, ale trzeba po nie sięgnąć/otworzyć koniecznie, tyle że na stronie, gdzie są osadzone, czyli Zjednoczonych w Duchu!
I cóż, że dzisiaj personalizm jako fundament kultury w państwie i w Kościele w Polsce, nie jest znany, szanowany... Przeważają (milczące, nie-myślące przeważnie) masy i ich wpływ na kształ naszego życia społeczno-publicznego, zarówno w państwie (plus samorządzie), jak i w Kościele.pl.
Komu by się chciało przeczytać to, co tu piszę i wejść z tą treścią (nie muszą przecież ze mną/autorem) w większy/otwarty dialog! Taka jest niestety nasza Polska AD 2019!

***

RZECZYWISTOŚĆ

           /miłość do Annopola itd./

co jest moją twoją
ale mi się temat trafił
trafił pod obrady tu nasze
albo gdzieś indziej jeśli znajdę

wstaję rano i...
choć w nocy też jest
w niej zasypiam śnię
gdzieś obok ktoś leży

łazienka kuchnia i...
commuters lub auto-
potem po wypłatę do zakład pracy
albo do ZUS

co jeszcze
w niedzielę kościół kto wierzący
niedzielne zakupy się skończyły
ale jeszcze są media i świat

nie ja mam przepraszam inaczej
droga-prawda-życie mnie tłumaczy
pamięć i tożsamość opowiada
określając tytułową dziedzinę

jest jeszcze dobro wspólne
to wszystko wiecej cały świat
w którym nasz byt i przyszłość leży
od kultury zależy

nie mogę powiedzieć wykrętnie
że mnie Konstytucja nie obchodzi
że podstawy ładu w świecie Europie
ba nawet w Kosmosie zbyt dalekie

że muszę o dzień się troszczyć
o utrzymanie siebie domu dzieci
homo sapiens to czlowiek myślący
nie gdzieś jakoś inaczej istniący

tak mamy po PRL
w chwalebnej tradycji Kościoła.pl
nawet bliźniego inaczej definiujemy
jako tego z robakami (zagrożenie)

jeśli rzeczywistość kto inny określa
partia polityka kariera pieniądze
podporządkowanie sąsiadom z sąsiedztwa
albo księdzu na kazaniu (rekolekcjach)...

to biedny ja ty w nas człowiek
nie odpoznał siebie (rozumu prawdy)
nie jest drogą Kościoła (wiary brak w nim)
ani przyszłością kultury się nie stał (anty-)

bez dialogu prawd nie ma i wspólnot
są zawodowo biegajacy commutersi
mody jeszcze bywają i zbytki
pseudo-coś-jakieś nas otacza

    (poniedziałek, 9 lipca 2018, g. 8.29)

***

MAJĄ MNIE W DUPIE

             /odpowiednie dać rzeczy słowo/

to nie jest chyba
zbyt duży wulgaryzm
wulgarne jest przemilczanie bliźniego
czyli ich wobec mnie działanie

nikt nie potwierdzi
alęz skąd gromko przeczą
coś ty jak ty tak mozesz
co ty o nas sobie myślisz

myślę i mówię ze macie w dupie
i gromko przecząc potwierdzacie
gdyby było inaczej
znaleźlibyście sto dowodo-sposobów

na wejście w dialog
tu tam tak lub inaczej
słowem i czynem dajac dowód
strony kluby grupy instytucje czekają

tyle teraz możliwości być bliźnim osoby
dobrej woli trzeba odwagi myślenia
lecz najpierwej zaufania
nie do mnie lecz siebie

    (niedziela, 8 lipca 2018, g. 17.20)

***

SAKRAMENT SPOTKANIA

              /kim jestem dla was i świat (Boży)/

nie ma jednego tłumaczenia
rzeczywistosci i słów spotkania
każdy język inaczej wyraża
każdy człowiek-osoba docieka

czy kluczem spotkania jest ciało
w ciele ciałem dotknięcie
czy duchem ducha
jak to jest

ja mówię w dialogu
jak bądź się uobecnimy
to moja prosta odpwoiedź
możecie przemilczeć żem głupi

no cóż tak się narodził Zbawiciel
Słowem w Betlejem objawił
a może pieluchą pampersem
niech każdy sam siebie dopyta

dopyta nie dopyta i tak milczycie
przemilczacie tak mnie jak i jego
pampersy dzisiaj staniały
zwłaszcza w supermarkecie

tło sytuacji i doświadczeń epoki
przyczyny licznych wydarzeń
należą jako znaki czasu do XX wieku
nade wszystko Sobór Watykański II

wielkie wydarzenia w  Kościele
za dni naszych się dzieją ciąg pokoleń
w Watykanie Soborze naszej gminie
choć parafia i diecezja nie rozumieją

czego bym się tknął (z każdej strony)
co do mnie dopłynie (także w necie)
wszystko całością jednością jaśnieje
blask prawdy przyjętej odbijam

    (niedziela, 8 liupca 2018, g. 14.10)

***

WYBIÓRCZOŚĆ POLSKA 2018

           /tylko wiara z rozumem kontemplują prawdę/

dwoma płyną strumieniami Polacy
po dwóch strobnach ulic
pośrodku policja państwowa
kiedyś Błaszczaka dziś Brudzińksiego
mieniają się resortami ludzie PiS-u

dziś suną Al. Najświętszej Marii Panny
w duchowej stolicy Częstochowy
ci spod znaku tęczy Polki i Polacy
i ci anty-tolerancyjni na czarno
sutanny okulary rękawiczki t-shirty

tak ma nasza Ojczyzna
bezmyślna mentalnie po PRL
dziecinna jak niemowlę Ewangelii
ale inna nikt takim chce być
jak Jezus powiedział rodzicom i dzieciom

ci na czarno krzyczą bronimy zasad
ustalonych przez kościół katolicki
z bardzo małej literyta k krzyczą
bo niewiele znają rozumieją
Kościół wiarę rozum Dobrej Nowiny

może nawet wyszli z kościołów
może i po mszy sakrametalnie świętej
symbolicznymi na niej są ludźmi
wypełniają tylko obowiązki
nakazanej nieprzemyślanej kultury

tylko chyba w Polsce AD 2018 tak jest
że co napiszę wpycham sobie w gardło
mogę się udławić i tak nikt nie słyszy
wszyscy są mocni usprawiedliwianiem
tłumaczą mi na ucho dlaczego milczą

w normalnym cywilizowanym świecie
kto co stworzy napisze maluje zrozumie
ogłasza biegnie do sióstr braci wspólnoty
by czytać na głos lub telefo-i-necie
dial-informacją zwrotną świat ubogacając

     (niedziela, 8 lipca 2018, g. 13.59)

***

NIERÓWNOŚĆ (NIESPRAWIEDLIWOŚĆ) PO POLSKU

                     /nie ma wiary i prawdy bez.../

inaczej rozumiemy wolność
której bez prawdy obiektywnie nie ma
nie symetrycznie względem każdego
jak ja tobie tak Kuba Bogu

jeśli ktokolwie z was słowo powie
i oczekuje odpowiedzi (inf zwrotnej)
to jej udzielę
nawet gdybym miał zejść po ziemię

albo gdybym musiał ulecieć do nieba
prawdę kontemplując
zadając swojej wierze i rozumowi
taka ma wiara i udział w człowieczeństwie

polski katolicyzm tak nie ma
mentalność ich (umysłowość) po PRL
nawet mnie próbują wytłumaczyć
że tak musi być i że ja jestem... zerem

nie ma mnie w ich świecie
chyba jako gębo-chłon do konsumpcji
do obijania się piłką między nimi
pracowitością błyszczącego i zarobkiem

bardziej być niż mieć nie dla nich
papieże też są dla nich dziwni
Norwid i poeci z gatunku homo sapiens
ich nie przekonują - Dobra Nowina i Sobór

świat wokół siebie dziś tworzą parafie i gminy
na swój obraz i podobieństwo
ani teo- ani-antropo- kulturą współcześni
jak zawsze będą i są bo byli

    (niedziela, 8 lipca 2018, g. 12.26)

***

MINI WYKŁAD O DIALOGU

               /dla wolności jesteśmy stworzeni/

w dialogu jest ja i Bóg
ja każde świadome
i świadomy w trzech osobach Bóg

dialog jest żywym słowem
nie słownikowo encyklopedycznym
drogą prawdą życiem dwóch osób
przynajmniej dwóch rozmówców

nie słowem grzecznych powitań
przypadkiem lub tradycją
bo akurat dwie osoby ludzkie
stanęły naprzeciw albo się minęły

dialog jest byciem
bez dialogu chyba bycia nie ma
człowiekiem się jest tylko w dialogu
kiedy się już zna
i żyje w dialogu absolutnym kultury

nie ja siebie stworzyłem
nie ja sobie życie i wychowanie dałem
nie ja stworzyłem kulturę
w której wszystko się dookreśla(liło)

dialog jest życiem
dialog jest prawdą (rodzi)
dialog jest drogą
nie samotną wyspą

dialog jest wyspą szczęśliwości
polem z perłą jedną jedyną
skarbem znalezionym w roli
prawdą współkontemplowania
drogą-prawdą-życiem
tu teraz z tym co zawsze było
Jestem-Który-Jestem

prawdą która może być abortowana
jak każde poczęte dziecko
kiedy napotka nieświadomość
albo odrzucenie
w przemilczaniu (także religii)

nie zwij wtedy tego medycyną
nie zwij kulturą oświatą religią
ani społeczeństwem obywatelskim

jam jest mówi prawda (zawsze tu teraz)
objawiam się daję współkontemplować
świat ciągle współstwarzam (kreuję)
w dialogu (wspólnocie) żywych osób

prawda jest zawsze osobowa
nie tylko matema-fizyko-filozoficzna
prawda słowem żywym żyjaca
drogą-prawdą-życiem-osobowym
spisana w zbiorze wszech-bibliotecznym
nie jest (nie JEST)
jest tylko wtedy możliwością

cóż obchodzi mnie Bóg beze mnie
Boga beze mnie nie ma
i mnie nie ma bez Niego
samotną poza kulturą wyspą
jesteśmy obaj (wszyscy) tylko w dialogu
Słowem Żywym i Żywego Słowa Trójcy
ja-Ty-relacja-dialogu-prawdą

w dialogu wszystko się rodzi
potem jest wszystko inne
wszystkie inne prace
spodobało się Bogu
stworzyć nas i zbawić
we wspólnocie (rozmawiajmy jak i o tym)

objawienie też jest słowem przyjętym
nie przemilczaniem odrzuconym
Amen

     (niedziela, 8 lipca 2018, g. 10.27)

***

POLA JAK WYSPY SZCZĘŚLIWE

                  /prawdę można kontemplować/

nie wiem czym się zajmuje
prezes BCC
pewnie koordynacją wielu biznesów
nie zazdroszczą mu szczerze
mam pole którego nie zamienię
na którym znalazłem perłę
jedną jedyną prawdziwą

ani do wymiany ani sprzedaży
tylko dawania świadectwa
dzieląc się jej blaskiem
z każdym kto czegoś szuka
bez pieniędzy

    (sobota, 7 liupca 2018, g. 21.10)

***

ZNÓW NIEPOPULARNY

                   /spisuję tylko co duch czasu dyktuje/

cóż po znajomych przyjaciołąch
którzy nie chca stanąć przy tobie
w czas prób walk przemilczeń
dalecy wyniośli na swoich poletkach
kiedy potrzebujesz ich metafizycznie

cóż ci po nich
niech sobie żyją jak żyli
nam odejść w świat innej wiecznosci
tam gdzie droga-prada-życie połączone
nigdy siebie się nie wypierają przeciwnie

kiedy pisze o naszych sprawach
ich może bardziej nawet niż swoich
o szkołąch polityce prawie moralności
o wierze i rozumie kontemplującym
prawdzie pięnei dobru nas wszystkich

w dialogu są wszyscy i potwierdzają
głosem własnym z wnętrza osoby
na sposób pełnej wolności
obecność w tej samej rzeczywistości
stając jeden przy drugim we wspólnocie życia

życie zetknęło w wolnosci
tych którzy siebie darzą szacunkiem
staja przy sobie w dialogu publicznym
na świuadcectwo tejże całości w jedności
jednosci drogi-prawdy-życia-czasu

twój głos siostro bracie córko synu znajomy
jest afirmacją osoby przy której stanąłeś
nie jej błędów grzechów niejasności
wyznając jedność w horyzoncie ideałów
choć bywa nie rozumiem albo myślę inaczej

nie wszystko trzeba ani da się powiedzieć
współobecność jest tutaj ideałem
metafizyką wspólnoty wiecznej eschatologii
w miłości miłosiernej niepolemicznej
wspólnoty życia-prawdy-drogi do celu

     (sobota, 7 lipca 2018, g. 19.22)

***

DZIEJE LUDZI I PRAWO

       /kim jestem i jakie są dzieje i ich Zenit/

różne są systemy prawne
w państwach i kontynentach
kultura różnie się pisała
tu tam ucieleśniała (wcielała)

w PRL prawo było państwa
nie obywatela w kulturze
do dzisiaj mało kto rozumie
czym coś jest i dlaczego

w krajach anglosaskich inaczej
prawo jest nierozerwalne od…
od dziejów ludzi na ziemi
każda przypadek coś znaczy (wnosi)

bliższe to mojemu rozumieniu siebie
jako całości drogi-prawdy-życia
w rodzinie było dotąd dwóch prawników
jeden z Annopola drugi dzisiaj w Glasgow

historia kołem się toczy
ale tożsamość nie jest zabawką dzieci
jest dzisiaj bo było coś wcześniej
w historii ludzkiego rozumu i kultury

to właśnie nasz papież wyjaśniał
wszystkim ludom i narodom
w siedzibie UNESCO w Paryżu (1980)
tłumaczył od czego historia osób zależy

       (sobota, 7 lipca 2018, g. 11.57)

***

PRAWDA(Y) OBECNOŚCI (1)

                /Cyryl Metody Marks Engels Stalin…/  

Kościół (mój) wyznacza mi agendę
Dobra Nowiną się tak rozchodzi i żyje
dzień w dzień jak nigdy przedtem
z pomocą Internetu

codziennie do mnie dochodzi
w ten sposób głos ewangelizacji
z Bangladeszu Karkowa Glasgow
prawie nigdy z okolic

dzisiaj papież się odezwał
i biskup czeski okazjonalnie
wczoraj uroczystości się odbyły
w Welehradzie na Morawach

Czechy w Europie świętowały
i w Kościele Powszechnym
cześć świętych Cyryla i Metodego
współpatronów naszego kontynentu

po co ja to piszę i komu
otóż na świadectwo (cóż że przemilczania)
wraz z Janem Pawłem II przeżywałem
dzieje ludzi Kościoła i narodów

on wpisał ich w naszą wiarę i rozum
encykliką rozsławił na wieki
dzisiaj głos z Republiki Czech przychodzi
by budził myślenie i wspólnoty (większe)

przeciwko nim i mnie i papieżom
potężne siły działają postkomunizmu w nas
tradycjonalistycznego katolicyzmu
z elementami trujących nacjonalizmów

daty te winny skłonić równo do wdzięczności
i spojrzenia krytycznego mówił kaznodzieja
tam na Morawach ale czy tylko do nich
a papież wtórował mu globalno-ekologicznie

     (sobota, 7 lipca 2018, g. 10.55)

***

BRAK DIALOGU ZABIJA

                /a wy za kogo kogo uważacie/

dzisiajsza sesja pisania
czyli dawania świadectwa
prowadzi od rana samego
do tego punktu

lud popeerelowsko-katolicki
podlega manipulacjom pis-partii
lud pro-bardziej-europejski
ma i jest inaczej

prawa człowieka osoby obywatela
wolność i godność wręcz soborowa
prowadzi nas ekumenicznie
z każdym myślącym w dialogu

od Bangladeszu Krakowa
po Watykan i jego dykasterie
radość ludzi otwartych
staje się dzisiejszym Betlejem

Bóg słowem się rodzi
wcieleniem ducha w materię
ożywioną oczywista
pamiecią godnoscią tożsamością

kto jak Bóg Jezus nie pyta
i jak Bóg Człowiek nie odpowiada
jest sam w sobie i pozostanie
nie może wydać owocu

     (piątek, 6 lipca 2018, g. 9.33)

***

TOŻSAMOŚĆ BIOLOGICZNA I KULTUROWA

                      /kim ktoś i czym coś jest/

zacytuję dokument
na który powołują się biskupi
przynajmniej ich rzecznik Rytel

koncepcja jest wpisaniem informacji
genetycznej w materię
która staje się nowym człowiekiem
informacja znajduje się w zygocie
która pochodzi od rodziców
przekazujących jej dziedzictwo
genetyczne po przodkach

ludzka tożsamość istnieje
od pierwszego dnia życia
następujące potem stadia rozwoju
pojawiają się w określonym porządku
prowadząc do wzrostu złożoności
powstającego organizmu
bez jakichkolwiek ostrych granic
miedzy poszczególnymi etapami

rozwój dokonuje się na bazie danych
informacji genetycznej
w relacji ze środowiskiem
w którym wzrasta w sposób ciągły
od momentu efektywnego połączenia
ojcowskiej i matczynej nici DNA

tyle może powiedzieć genetyk
biologia (materia ożywiona)
lecz czym jest życie
kim osoba
czym-kim tożsamość
ani tu słowa
to nie jest (jeszcze) Betlejem

za to jest Betlejem
może w każdym rodzić
Słowo
w dialogu ze światem kultury
bezdzietności tutaj nie ma
Boga samego rodzimy
ci którzy chcą
z wiarą rozumem con-templacji

     (piątek, 6 lipca 2018, g. 8.53)

***

W CO WIERZĄ BISKUPI (KEP)

                  /być człowiekiem Dobrej Nowiny/

nie mogę aż uwierzyć
w co wierzy tzw. polski kościół
czyli KEP-biskupi i kato-pis-lud
Lud Pisowski (demo-katoli)
zastąpił w Polsce Lud Boży

ani śmieszne ani tylko kabaret
to jest dramat
Polski i Polaków AD 2018
tam gdzie nas wpędzili
wypędzili z współczesnego świata
współczesnej i odwiecznej kultury

co jest dla nich życiem
co drogą i prawdą
gdzie mieszka ich Bóg
jaka jest i gdzie droga Koscioła
ich nie Powszechnego Świętego

jak oni rozumieją człowieka osobę
i naszą wolność godnosć
tak myślą że strzegą
świętości każdego życia
od jego poczęcia do naturalnej śmierci
według ich rozumienia i celibatów

poza życiem i światem
poza kulturą
w Polsce w sojuszu z pis-partii ołtarzem
zaślepiło otłuściło ich serca
na wiarę z rozumem kontemplujące
prawdę (prawdę-żywą-drogi-osobową)

o jakiej tożsamosci mówią tylko
czyżby biologiczno-genetycznej
bez rozumienia kultury prawdy
bez Boga Żywego Osoby
której jesteśmy obrazem
Który-Jest-W-Nas
i jest naszą drogą i Kościoła

o nierozumny episkopacie polski 2018
wyobcowany od nas obywateli
wolnych z pełną godnością
zdolnych odpowiedzialnosć unieść
nie chcecie z nami rozmawiać
żyć w dialogu (osób i kultury)
mnie przemilczacie jak śmiecia

a ja dzisiaj żyję jeszcze mając 65 lat
z czego najdłużej katechizowania
później życia w małżeństwie
i rodzicielstwa
bo jestem drogą-prawdą-życiem
nie teorią partii i duszpasterstwa

żyję dzisiaj echem ewangelizowania
w dalekim Bangladeszu
i bliskim Krakowie
u Dominikanów
w Instytucie Trzeciego Tysiaclecia
w Sanktuarium
Matki Bożej Annopolskiej z 3 lipca 1910

argumenty religijne
zastąpmy argumentami osobo-kultury
mówi nie tylko dominikanin Zięba
ale prawie wszyscy oni
i oni jezuici papiescy zawsze
z papieżem dziś Franciszkiem
dzień dobry dobry wieczór i NBJChr
w zgodnej współpracy wiary i rozumu (JPII)

     (piątek, 6 lipca 2018, g. 8.29)

***

INNA TEOLOGIA

             /tu nikt nie jest bezdzietny/

moja teologia jest moja
mojej drogi-prawdy-życia
nie akademicka (teorii)

taka jest moja droga
taka jest moja prawda (i nie moja)
takie jest moje życie

nigdy nie są czymś innym
gdzieś coś z czegoś tam
ale drogą-prawdą-życiem osoby

czyż droga-prawda-życie
nie jest obrazem i podobieństwem
nie teorią ani iuluzją

tutaj w osobie
jest Bóg żywy i prawdziwy
jest prawda i jest dziecię

adoruj jeśli chcesz
nikt niczego ci nie nakazuje
tylko prawda sama

wiara i rozum są jak skrzydła
nigdy rozum bez wiary
wiara bez rozumu

z natury i istoty rzeczy
istoty i natury prawdy
sięga gdzie wzrok nie sięga

na skrzydąłch dwóch unosi
do kontemplowania nie tylko
do bycia współ-świątynią

wiedzą to wszyscy otwarci
na wszystko a nie na części
świeci nieświęci zwykli

zwykły może jest człowiek (osoba)
tylko w podręcznikach
w życiu i prawdzie niezwykły

nikt z nas nie jest doskonały
czegoś za mało zawsze w nas
drogi prawdy lub cywilizacji

    (piątek, 6 lipca 2018, g. 6.24) 

***

ŻYCIE-ABORCJA-PRAWO-BÓG

           /zawsze w jakiejś kulturze (i prawie)/

aż tu doprowadził mnie Bóg
wiara i rozum kontemplujące
co kontemplujące
tylko prawdę samą i aż

życie jest tam gdzie matka i ojciec
dawcy dzieciom życia
jest jeszcze TO wiecej zawsze
prawda ich miłości i postępowania

w świecie zawsze dzisiejszym
poczynamy się rodzimy żyjemy
z jego wiedzą i procedurami
zawsze w jakiejś kulturze (i prawie)

życie to nie matematyka
ani robotyka i tym podobne
ani prawodawstwo i teologie
to owoc matki ojca i (ich) kultury

rodzice (matki) najpierw idą do lekarzy
nie do kancelarii adwokackich
nie do teologów księży dusz-pasterzy
ale pasterzy dziecka i matki

jeśli wierzą w Boga Wszechrzeczy
dziekują Mu w wolności w uniesieniu
jeśli nie są (nie spotkali nie poznali)
przeżywają na swój sposób

najpierw do lekarza jak do Betlejem
żeby dać się zapisać w kulturze
kulturze tego świata nie innego
niech zbada ją jego ich i powie

niech wypowie upragnione słowo
wszystko jest w porządku
z nią z nim z matką
niech i ojciec usłyszy i do niego dotrze

a jeśli nie jest tak jak chcemy
matka ojciec najpierw ale i lekarz
to cała mądrość świata niech uleczy
wszystko to co w nas jest chore

lekarze ciał i dusz i całego życia
niech zgodnie współpracują
dla tego jednego jej jego i ich
jak tylko mogą swej wiedzy używać

aborcja
jest straszną decyzją
jest wyrokiem że nic nie da się zrobić
żeby uratować ją jego ich ich całość

jest procedurą medyczną (nie prawną)
w świetle wiedzy mądrości miłości
odpowiedzialności i miłosierdzia
nigdy nie moze być przeciw

prawo
prawo jest rozstrzygnięciem świata
we wszystkim co nas dotyczy
w społeczeństwie żyjących

państwa i prawo mają służyć
nie są by nad nami panować
są pomocnikami pomocniczością
ze wszystkimi swymi instancjami

instancje kultury najpierw czyli rozumu
powstają w pocie naszego (osób) czoła
nie gdzie indziej nie w maszynowni
mądrością osób są mądre narody

kiedy prawo dotyczy życia i aborcji
decydujacy głos mają rodzice i lekarze
oni w całej swej mądrosci i doświadczeniu
o tym debatują i rozstrzygają

nie księża biskupi prawnicy politycy
ci mają być tylko służebną pomocą
gdy ich wezwiemy by spojrzeli na nas
by powiedzieli jak oni to widzą od siebie

wszyscy są potrzebni by radzić nad życiem
by mu służyć
rodzicom i dzieciom we wspólnocie kultury
jak każdy potrafi i może

Bóg jest Bogiem Żywym
nie jest teorią duszpasterstwa
jest tam gdzie żywe osoby
w swej jednosci drogi-prawdy-życia

człowiek jest drogą Kościoła (wierzących)
przyszłość nasza zależy od kultury
spodobało się Bogu (tak wierzymy)
zbawić nas we wspólnocie osób

nie ty nie ja nie oni (jacyś oni gdzieś)
nikt sam sie nie wziął z siebie
jesteśmy z matki ojca kultury i ziemi
w Bogu zawsze Wszechmogącym

jeśli chcesz niech ci się stanie
powiedział Jezus z Nazaretu
nie mówił musisz bo cię ukarzę (ukażą)
stań się tak jeśli tak wierzysz

Bóg jest tylko w trójcy
nigdy w izolacji jakiejś sprzecznosci
jest drogą-prawdą-życiem osobowym
tu go szukaj a znajdziesz (na pewno)

znajdziesz w trójcy absolucie
drogi-prawdy-życia (niemowlęctwo ducha)
wiec jest z Tobą zawsze (w każdej postaci)
Tyś jak Betlejem Ogrójec Życie Wieczne

wolność jednostki jest podstawą
wolności wszystkich
wiara i rozum jednego jest podstawą
wiary i rozumności wszystkich

integralny rozwój osoby tym jest
zawsze zawsze w kulturze tego świata
droga-prawda-życie osoby najpierw
nie genetyka prawo duszpasterstwo

nie pisze przeciw biskupom i politykom
przypominam tylko ich rolę służebną
kolejność wszechrzeczy i istotę
osoba wolność kultura prawo i kościoły

     (piątek, 6 lipca 2018, g. 5.38) 

***

TOŻSAMOŚĆ

              /siostrze Jadzi Moszczyńskiej/

od jednego słowa się zaczyna
to moje rozważanie w Annopolu
niczego w nim nie wymyślam
ja tylko spisuję upubliczniam

słowo pojęcie zakres desygnat
wszystko trzeba wzią pod uwagę
prawdę można kontemplować
na skrzydłąch wiary i rozumu

tożsamosć się ma nabywa odkrywa
tożsamością sie jest
jest się w tożsamości
albo nas osoby nie ma

w poprzednim odcinku od-czytniku
duchowym w trójcy trzy-dwa-jeden
wyliczam książki których czytać nie muszę
by wiedzieć co w nich jest

bo ta sama pisze mną tożsamość
tęczą zachwytu rozciągniona
od Zenitu Wszechdoskonałości
od-poznasz jeśli zaczniesz spisywać i ty

    (czwartek, 5 lipca 2018)

***

OD-CZYTNIK DUCHOWY (3)

              /chwała Strachówki w Norwidzie/

w odczytniku drugim
dałem świadectwo niepamięci
tak jak pamietalem zapisałem
ale nie znałem początkowego słowa

dopytałem siostrę
gdy na rowerze wróciła z wycieczki
i się nie zawiodłem - pamiętała
jak to leciało

zaczęło się słowem tablicą
pod naszym kościołem w Strachówce
obwieszczajacym pbjawienie Bożed
nam tutaj podarowane czasem

Opatrzność to sprawiła
żaden geniusz polityczny prezes
że dzieje się dzieją jak działy
a ja tylko osoba myśląca spisuję

że na tej mazowieckiej ziemi żył Norwid
że Papież-Polak pozdrowił nim nas 1999
przed Katedrą Floriana zgromadzonych
albo przed telewizorami

cytuję często jego słowa
są a jakże na stronie diecezjalnej
nie cytują ich biskupi i księża
a jakże mają złość na nas za to

nie chcieli dlatego ŚDM 2016
we wsi gminie parafii Strachówka
umyślili sobie coś innego
przecież tylko oni są ważni (k-ł.pl)

co umyśłili wtedy i co dzisiaj
nie pwoiedzą
Kościół Powszechny w Polsce jest
ale nie jest ten sam co w świecie

nie jest posoborowy
w świecie współczesnym
by nieść radość i nadzieję
światło w ludzkie domy (kulturę)

jest sobie dla siebie i swoich
dzisiaj w uścisku sojuszu z tronem
propartyjno o zgrozo zabójczy
anty jest anty wspólnotą

jednak tablica przed kościołęm stanęła
głosi chwałę na polskiej ziemi
tęczą zachwytu od zarania kogoś-czegoś
czyli Zenitu Wszechdoskonałości

Reczpospolita Norwidowska głosi
chwałę Boga i człowieka
w tym swą misję odnalazła
na dzisiaj i jutro na wieki

bo Papież-Polak nie tylko Warszawie
ale śwatu całemu Norwida ogłosił
jakby prekursorem Soboru Wielkiego
Ekumeniczno-Święto-Apostolskiego

     (czwartek, 5 lipca 2018, g. 14.33)

***

OD-CZYTNIK DUCHOWY (2)

                   /jest bo było i dalej dalej będzie.../

w odczytniku perwszym jest koniec
naszej (Kapaonów) z siostrą rozmowy
w kuchni przy stole i zmywaniu
początek był skądinąd

od wczorajszej rozmowy z Markiem
który lazaret duchowy prowadzi
bywa w Łochowie Zambrzyńcu
nie wiem od jakiego słowa zaczęliśmy

ale wartki nurt płynął
o bliskości i wyobcowaniu
o historycznych dniach Polski
od Konstytucji świadomości tożsamości

próbuję odtworzyć krok za krokiem
jak wchodze do kuchni i dalej
czy od słowa dzień dobry
czy niech będzie pochwalony Jezus Chr...

tak się zawsze dzień i ludzi witało
w starym annopolskim domu
dzisiaj sanktuarium świadomym
Matki Bożej Annopolsko-Murillowskiej

biegłem lat czterdzieści życiową jednoscią
przez epoki całopolskie i kościelne
bliskości ludzi w kulturze i wyobcowań
lud pisowski nie wie jak bardzo AD 2018

była w tym szkoła nasza strachowska
świadomego uczenia i wychowania
we współczesność nauką wszczepiona
po prapoczątki Zenitu Wszechdoskonałości

były nowe dykasterie i ministerstwa
Watykanu Powszechnego i Wielkiej Brytanii
ministerstwo do spraw samotności
dykasteria integralnego rozwoju człowieka

     (czwartek, 5 lipca 2018, g.11.20)

***

OD-CZYTNIK DUCHOWY (1)

                     /jest bo było/

co łatwiej powiedzieć
czytając duchem
od-czytnik duchowy
czytnik ducha

ale żebyście wiedzieli
co niby wszyscy wiemy
ale o tym nie rozmawiamy
zacząęłm w ten sposób

każda linijka wers się dopełnia
każda starofa tak samo
prosi i jedną sylabę więcej
albo coś wykreśla

kiedy sobie z siostrą porozmawiałem(śmy)
na koniec dała mi książkę
Jezus mówi do ciebie
w podtytule miłość pokój szczęście

nie muszę czytać całej
tak jak podobnej Dolindo Ruotolo
druga siostra mi kupiła
Jezu ty się tym zajmij

nie musze czytać
podobne przeciez tu piszę
dzień w dzień godzina w godzinę
tyle że innych słów używam

i mnie ktoś kiedyś przeczyta
coś nie-coś znajdzie gdy zechce
nie musio iść w czytelników miliony
świadectwo jest by było

      (czwartek, 5 lipca 2018, 9.10.55)

***

NOWA EUROPA SIĘ ODRODZI

                /Euromajdany w Polsce Ukrainie itd./

był Majdan w Kijowie
któż im wtedy nie kibicował
kto z nimi nie śpiewał
pływie kacza

odprowadzali pieśnią poległych
w walce o niepodległość
wolność inną nową
w Zjednoczonej Europie

Morawiecki dołączył dziś do hańby
śladem Janukowycza Łukaszenki
nie czynem zbrojnym jeszcze
ale butą zakłamania (w Strasbourgu)

nasze majdany pod sądami
od Najwyższego w stolicy
okręgowych w wielkich miastach
powszechnych apelacyjnych rejonowych

cała rzeczywistość przed nimi staje
kiedyś i lepiej później niż wcześniej
ustalić czym coś jest bo było
nie tylko filozofowie są ku temu powołani

Polsko Ukraino wyznacz drogę
nie politrukom partyjnym
ale prostych ludzi Europę
gotowym iść na śmierć ale w kulturze

     (środa, 4 lipca 2018, g. 22.09)

***

MIEĆ IDEAŁY

                  /polskim sędziom i prawnikom/

straszne jest społeczeństwo
jeśli ludzie nie mają ideałów
jak dzisiaj lud pisowki
posłuszny prezesowi jedynej partii

a kimże ja jestem
żeby wam coś dedykować
o polscy sędziowie i prawnicy
szarym człowiekiem który miał ideały

w Polsce moich czasów po 1953
od 16 laździernika 1978 zwłaszcza
w ten dzień mnie światło zalało
powiew większy od sztormu

historia się zadziała aż tak
każdego z nas wzięła pod uwagę
mówimy pokolenie Jana Pawła II
ale ilu wtedy Ducha zrozumiało

ilu poszło niektórzy dotąd idą
w tamtym świetle i wietrze
odejdziemy po kolei
jak kamienie rzucone na szaniec

    (środa, 4 lipca 2018, g. 21.37)

***

KONS-TY-TUC-JA (RP AD 2019)

                    /lud pomarksistowki po-PRL/

konstytucja nie jest mądrością ludu
jest mądrością rozumu i kultury
nie zna jej lud popeerelowski
ani innych byłych demoludów

nie jest nawet o zgrozo
mądrością profesorów niektórych
przykłądem Legutko Krasnodębski
partyjnie zauroczeni (mroczeni)

konstytucji korzenie w kulturze
wiedzy i mądrości Ludzkości
od wieków przez nas płynących
oczywiście nie przez tamy zamknięte

tamy granic braku wykształcenia
braku odwagi myślenia
w państwie Kościle samorządzie
nawet w zakłądach pracy

kto nigdy nie uwierzył w siebie
w rozum i zdolność myślenia
nigdy głosu nie zabrał w dialogu
patrz ucz się ludu parafii i gminy

polskich diecezji chyba wszystkich
które nie weszły w ducha soborowego
w prawa człowieka po wojnie ONZ
osobę wolność soboru konstytucji

w świecie współczesnym tylko z nazwy
są obywatelami
a naprawdę tchórzami obywatelskimi
strach dialogu rodzi niewolników

polski katolik tradycyjny jest zawsze
nie wierzy w rozum swój ani innych
słuchać musi swich bezmyślnie
pis-napędza anty-świat-anty-Europy

(środa, 4 lipca 2018, g. 16.49) TUTAJ - Zjednoczeni w Duchu

6 komentarzy:


  1. Bez tego... Nie można - mądrość i duchowość nie mogą - abstrahować od dziejów Kosmosu!
    Zasady antropiczne można brać pod uwagę, lub nie brać... ale całość, to CAŁOŚĆ, nie to, co kto sobie wybierze, co się komu podoba itp!

    "Przeglądając liczne prace naukowe o historii powstawania Drogi Mlecznej, a także korzystając z teleskopu kosmicznego GAIA, należącego do Europejskiej Agencji Kosmicznej. Ten satelita spedził lata na tworzeniu mapy kosmosu. Przy jego użyciu stworzono biografie milionów gwiazd, w tym ich ruch, lokalizację, jasność, temperaturę czy wiek".

    https://tech.wp.pl/nasza-galaktyka-zderzyla-sie-z-inna-potwierdzily-to-dwa-rozne-badania-6271524150114433a

    OdpowiedzUsuń

  2. "Dzisiaj nawet prof. Staniszkis stawia PAD przed TS, a przecież kiedyś była blisko Was-Pisiaków (Sympatyzowała z PiS) i mocno się angażowała w popierane A. Dudy!

    "Kraj autorytarny, w którym nikt się nie postawi prezesowi" jest hańbą dla wszystkich wolnych ludzi w Polsce!

    "Jadwiga Staniszkis uważa, że Gersdorf dalej jest I prezes Sądu Najwyższego. I widzi prezydenta Dudę przed Trybunałem Stanu, gdy ten tylko skończy kadencję. Ma również żal do kilku polityków, po których spodziewała się innej postawy niż "służalcza"... - Tam się powtarzają pewne elementy, które były fundamentem bolszewizmu, krytykując działania partii rządzącej. Socjolog przyznała jednak, że PiS radzi sobie z gospodarką i ma kilku "dobrych ministrów".

    Ale to nie naprawiło złego zdania, jakie ma o partii Jarosława Kaczyńskiego. - Widzę tych przestraszonych pisiaków, widzę jak ludzie w instytucjach zależnych od państwa się boją..."

    https://wiadomosci.wp.pl/jadwiga-staniszkis-mowi-o-przestraszonych-pisiakach-widzi-tylko-kilku-dobrych-ministrow-6271626964015233a

    OdpowiedzUsuń

  3. Dyrektor o. Rydzyk głosi inną ode mnie katechezą:

    Prezes Ruchu Narodowego mówi, że obecnie borykamy się z problemem marksizmu kulturowego i genderyzmu"- Dyrektor o. Rydzyk odpowiada - " Robicie bardzo dużo dobrego. Dla mnie przykre jest to, że nieraz słyszę ze strony starszych i dorosłych ludzi, mających ambicję bycia w elicie Polski, krytykę tej młodzieży, takie poniewieranie i odbieranie godności tej młodzieży, jest to jakieś nieporozumienie - tłumaczył na antenie Radia Maryja ojciec Tadeusz Rydzyk w rozmowie z posłem Robertem Winnickim."

    https://wiadomosci.wp.pl/rydzyk-dziekuje-narodowcom-robicie-bardzo-duzo-dobrego-6271773455321217a

    OdpowiedzUsuń

  4. Historii wizje różne!

    "Marzył kiedyś Krasiński "z polską szlachtą – polski lud" i stało się: plebejska krzywda po bratersku uściskała się z jaśniepańskim urojeniami sarmackimi, bo w obu jest to samo przekonanie, że niegodnie zostaliśmy potraktowani przez Historię...

    Ani przedwojenna II Rzeczpospolita, ani PRL, ani Polska niepodległa po 1989 roku nie usiłowały na serio budować patriotyzmu rozumnego, biorącego pod uwagę zarówno to, w czym okazaliśmy się wielcy, jak i chwile naszej podłości. Wolnego od megalomanii, czerpiącego powody do chwały nie z klęsk, ale ze zwycięstw niekoniecznie osiąganych siłą szabli, lecz głowy. Na własną zgubę zignorowały to zwłaszcza kolejne rządy i partie sprawujące władzę po upadku komunizmu...

    Były wcześniej próby podniesienia chłopów, Żydów i mieszczan do obywatelstwa, ale zawsze nieudane..."

    https://opinie.wp.pl/jerzy-surdykowski-sarmatia-nova-6271887388792961a

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi

    1. cd.
      "Roszczeniowe przekonanie o niezawinionej krzywdzie... tkwi mocno w polskiej psychice; właśnie dlatego tak łatwo i beztrosko wołamy: "nam się należy!... nie jest – jak chcą zwolennicy jednostronnej wizji historii – tylko owocem PRL-u i post-PRL-owskiej transformacji, gwałtownie zaostrzającej nierówności....

      To ludowe pokrzywdzenie zestroiło się z barokową opowieścią sarmacką o wspaniałym szlacheckim narodzie opierającym się "wschodniemu barbarzyństwu" i heretyckiej reformacji jako przedmurze katolickiego Zachodu...

      Trudno o lepszy symbol tamtej epoki. Państwo upadało, kwitła megalomańska pycha. Zbolały przegranymi powstaniami i cierpieniem narodu polski romantyzm XIX wieczny wyssał soki właśnie z tamtego sarmatyzmu, pożywił się nim, uświęcił go. To Mickiewicz nazwał Polskę "Chrystusem narodów” niezasłużenie wleczonym na Golgotę. To Słowacki roił o "duchu globowym", który przez wielkie czyny i wielkie cierpienie dorówna Bogu. To według niego polskość jest ostatnim i najwyższym stadium ewolucji człowieka, przez które muszą przejść wszystkie inne narody. Tak powstał romantyczny i mesjański patriotyzm, któremu niezbędni są Polacy, ale zupełnie niepotrzebna jest Polska, bo...

      Jedno udało się polskiej inteligencji o szlacheckim rodowodzie: przenieść we współczesność ten mit, tą ciemną i najbardziej szkodliwą twarz polskiego romantyzmu, z której wyziera zarówno pycha, jak i ból... Nieliczne głosy rozsądku zagłuszył bogoojczyźniany jazgot...

      Duma z własnego kraju jest oczywistą potrzebą każdego człowieka; Polacy głosując na PiS w 2015 roku upomnieli się o patriotyzm jakikolwiek i dostali jego koślawy ersatz...

      Nie dziwmy się flirtowi z nacjonalizmem… Nie dziwmy się wreszcie, że wszystko podlane jest obficie wodą święconą. Uporać się z tą zafałszowaną świadomością będzie bardzo trudno...

      Euforia łatwo pozyskanych pieniędzy jednak przemija, inflacja już ruszyła z miejsca, a w plany gospodarcze premiera Morawieckiego nie wierzy chyba żaden ekonomista. Nie przeminie natomiast przekonanie, żeśmy lepsi od innych, bliżsi Panu Bogu, niesłusznie pokrzywdzeni przez los i nareszcie możemy z siebie wykrzyczeć ten ból i urażoną dumę.

      A gdyby co... to można je łatwo podsycić, wskazując na „ciapatych”, zdradziecką opozycję, bezduszną Unię, krwiożerczą Rosję, niewdzięczną Amerykę, czy cokolwiek jeszcze się napatoczy.
      Łatwiej przecież jest żądać od innych, niż sobie samemu stawiać jakiekolwiek wymagania. I to jest właśnie najstraszniejsze." (jak wyżej)

      Usuń
  5. Świetnie napisane. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń