niedziela, 16 sierpnia 2009

Po偶egnanie ks. Proboszcza - Rozmy艣lania

Kochany Antoni,

Jak to dobrze, 偶e mog臋 si臋 do ciebie tak zwraca膰. B贸g nas zna po imieniu. M贸wienie po imieniu mo偶liwe jest tylko wtedy, gdy pozostajemy w jakiej wsp贸lnocie duchowej. Ciesz臋 si臋, 偶e osi膮gn臋limy ten etap znajomoci. To chyba najwy偶sza forma proboszczowania/pasterzowania. Ty j膮 nam zaoferowa艂es. Dzi臋kuj臋, dzi臋kujemy. Wiesz co znaczy dla mnie Andrzej Madej, i to, 偶e zawsze by艂 dla mnie Andrzejem Madejem.

W tych dniach sierpniowych, 2009, w Strach贸wce nie mo偶e zabrakn膮膰 rozmysla艅, takich jak moje. 呕egnamy proboszcza w roku Swi臋tego Jana Vianneya, patrona proboszcz贸w i wszystkich ksi臋偶y. W Roku Kap艂ana.

Wszyscy przyzwyczailismy si臋 m贸wi膰 Jan Pawe艂 II, Karol Wojty艂a, nie wymieniaj膮c wszystkich tytu艂贸w i zaszczyt贸w, do jakich doszed艂 w ci膮gu 偶ycia. Przewa偶nie wyra偶amy w ten spos贸b czes膰, podziw, szacunek, jego bliskos膰 i znaczenie w naszym 偶yciu. Nadmiar konwencji stwarza dystans mi臋dzy lud藕mi. Dobrze, 偶e osi膮gnelismy ten poziom podziwu, szacunku dla ciebie, 偶e mo偶emy m贸wi膰 Antoni.

B臋d臋 snu艂 swoje rozwa偶ania w odcinkach, od natchnienia do natchnienia, w ramach "Po偶egnanie ks. Proboszcza". Raz na tej stronie, raz na blogu na republice.pl

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz