Bylismy na zakończeniu Akcji Letniej Caritas na placu Szembeka. Poczułem się na swoim miejscu. Mamy za co dziękować. Msza sw. to nie tylko słuchanie, odpowiadanie, klękanie. To także zamyslenie i medytacja.
Uswiadomiłem sobie, że dzieki tym mszom dziękczynnym nasze dzieci uczestniczą w czyms podobnym, co robilismy dwadziescia parę lat temu w Legionowie. Na początku wrzesnia organizowalismy Noce Czuwania "Podziękowanie za wakacje". Bywalo na nich od kilkudziesięciu do kilkuset (ponad 400) uczestników z całej Polski.
Skoro pewien zwyczaj utrwala się z pokolenia na pokolenie, to zaprasza do głębszego namysłu. Zacząłem robic notatki do "teologii wakacji".
Dziękuje za Twój bloog. Najbardziej podobają mi się wpisy o zwyczajności życia, jesieni, słoncu, o rodzinie. Dziękuję za nie, bo one pomagaja mi odnaleźdź sens, odkrywać rodzinę jako dar, Ciebie jako dar, i po prostu się cieszyć.
OdpowiedzUsuń