wtorek, 17 czerwca 2014

Posłańcy złych nowin i tożsamość




Zbyt ważne słowa zostały mi dzisiaj dane... O tożsamości i o tym jak jeden człowiek drugiemu może ją zaburzać? odbierać? w imię...? Co łatwiej powiedzieć - myśli dane? słowa? zrozumienie? ogląd spraw?... Zebrałem je z Facebook'owego konta osobistego.

Od powietrza głodu ognia i wojny... A od utraty tożsamości? Różne działania i mechanizmy mogą do tego dramatycznego stanu doprowadzić (każdego). Prosimy Cię Panie! Wiara bez rozumu, a ta bez otwartości (dialogu) może prowadzić nie tylko do zamętu wokół. Może niszczyć osoby i świat! :-(

Wiara bez samodzielnego rozumu i osobistej odpowiedzialności - pracy w pocie własnego czoła - może być zabobonna... sekciarska... itd. Basta!
Solo Dios... ale nie w pustce, zamknięciu, odmawiania dialogu, rozmowy... To nie jest Kościół! Jeśli religia (różne aktywności w niej, nią motywowane) nie staje się częścią tożsamości/nas, naszej samoświadomości, jeśli nie pomaga naszej osobistej wiarze i ROZUMOWI, także w funkcji samopoznania, poznania prawdy o świecie, człowieku i Bogu... to ... jest szkodliwą formą religijności! Trzeba się jej wtedy przeciwstawiać i mozolnie prowadzić debatę o religii objawionej i objawiającej a nie zakrytej i zakrywającej. Kościół musi być otwarty!

Moją tożsamością w ogromnym stopniu przez 33 lata było bycie katechetą. Dawo temu całym moim tytulem, tak się przedstawiałem, było "katecheta z Legionowa". Później "katecheta ze Strachówki". Żyłem, poznawałem człowieka-siebie-świat-Boga. Dokonywałem wyborów (drogi?), w tym -decydujących nie tylko o moich losach. Widziałem cuda. Gotowy więc jestem jak Symeon. A jednak dzisiaj ktoś mi to zabiera w imię swoich? grupowych?... (choć legalnie nadal mam misję kanoniczną i nie zostałem zwolniony ze szkoły), nie mówiąc, nie wyjaśniając, nie rozmawiając... bo ktoś słał donos za donosem do biskupa?! O co tu chodzi! Bo nie tylko o mnie, o nas, o RzN...

Komu służy życie w takich niedopowiedzeniach, kłamstwach, fałszu! Muszę pytać. W imię dobra wspólnego, a nie takiej lub innej wizji religijności, pokory itd. itp. Jest prawda. Poznacie prawdę, a prawda was/nas wyzwoli! Boże prowadź!

Jak nazwać, a raczej kim jest ktoś, kto przychodzi do ciebie pod koniec drogi życiowej prawdy (wiary, rozumu, nadziei) i twierdzi "źle żyłeś, źle pracowałeś... źle myślisz o Bogu, świecie, człowieku..."? To posłaniec złej nowiny :-(

Od powietrza głodu ognia i wojny... Od ślepego posłuszeństwa! Od grupowych koncepcji kościoła realizowanych na ciele kościoła powszechnego! Dokąd zaprowadzą...

3 komentarze:

  1. http://www.powiat-legionowski.pl/index.php/pl/aktualnosci/5941-czerwiec-89

    OdpowiedzUsuń
  2. Tożsamość a czas (wydarzenia wielkiej i mniejszej historii)! Osobiste grzechy, winy, wady... oczywiście też są składową. Ktoś z zewnątrz może wytykać te ostatnie, ale nie ma władzy zmienić tych pierwszych!

    OdpowiedzUsuń
  3. A to, ważne bo zrodziło cały ciąg o tożsamości, umknęło mi przy kopiowaniu z Fb: "g. 10:08. Zgłębiając tożsamość świętego(ych) więcej poznajemy, rozumiemy... " https://www.facebook.com/#!/jkapaon/posts/10204418795736379

    Link z przypomnieniem wydarzenia w legionowskm ratuszu też przyszedł w poczcie w dobrym momencie.

    OdpowiedzUsuń