czwartek, 19 lutego 2015

Życie polsko-parafialne



Na stronie mojej parafii wisi ogłoszenie! Czy w ślad za nim pójdzie zainteresowanie parafian, mieszkańców? i gotość księdza do rozmowy! Jest/są we mnie w sposób naturalny. Przeżywałem poprzednie misje, byłem przy ich kolebce, spisałem ich przebieg, piękno, prawdę i wrażenia. Także Noc Czuwania w ich i całej naszej wspólnoty intencji. Na wieki wieków! Pozostaną!

Żyję tą gminą i parafią prawie od początku. Sosny, Maria i Andrzej Królowie, są w tę parafię wpisani, w fundamenty. Od kilkudziesięciu lat nawet ją jakoś współkształtuję, jako Solidarność RI z 3 Maja 1981- z błogosławieństwem ks. Mieczysława Iwanickiego, wota wdzięczności stoją przy ołtarzu, jako wójt (w maju odchodzimy XXV-lecie samorządności), jako ojciec dużej rodziny z tradycjami religijno-patriotycznymi, także jako ojciec ministrantów, lektorów, kantora - w Kościele Powszechnyn, Europejskim i globalnym, sam też lektor, kantor i katecheta.


"Misja święta
w Parafii Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny
w Strachówce będzie głoszona
w dniach 7 – 14 czerwca 2015 r. 
  Poprowadzą ją ojcowie Redemptoryści specjalizujący się w misjach parafialnych.

Na Misję Świętą zapraszamy wszystkich dorosłych, matki i ojców, dzieci, gimnazjalistów, młodych, chorych i cierpiących, samotnych oraz poszukujących pogłębienia wiary w Pana Boga. Przyjdź nie odkładaj na potem! Może Pan Bóg puka do Twych drzwi ostatni raz! Prosimy módlcie się o łaski Misji Świętej dla nas.
  Ojcowie Redemptoryści 
  Ks. Mieczysław Jerzak 

Modlitwa o łaski misyjne 

Dobry i Miłosierny Boże! Prosimy Cię o błogosławieństwo dla misji, które mają być wielkimi dniami przemiany i ożywienia życia religijnego naszej parafii. Niech ten czas będzie błogosławiony dla wszystkich mieszkańców naszej parafii. Pragniemy, aby wszyscy doszli do poznania prawdy i zostali zbawieni. Potrzeba do tego łaski Bożej i dlatego z wielką ufnością wołamy „Przyjdź Królestwo Twoje”. Dopomóż nam przygotować się dobrze do misji świętej, aby wszyscy wyznawcy Jezusa Chrystusa w naszej wspólnocie żyli, jak prawdziwi świadkowie wiary, miłości i przebaczenia. Napełnij nas pragnieniem ratowania nie tylko siebie, ale i wszystkich naszych braci i sióstr, żyjących w ciemnościach grzechu i odwróceniu od Boga. Misjonarzom, którzy przybędą użycz światła i łaski, aby nas nauczyli, jaka jest wola Boża i co nam służy do zbawienia. Niech Boskie Twoje słowo przez nich głoszone oświeci nas i pouczy, uzdrowi i umocni, uświęci i zbawi. Prosimy Cię o to przez Syna Twego Jezusa Chrystusa. Duchu Święty Boże! Pomagaj misjonarzom i całej parafii, aby przez misje święte zostało odnowione oblicze naszej parafii.
Królowo Wniebowzięta, nasza Patronko bądź Matką parafii w czasie misji świętej i razem ze świętymi patronami naszymi wspieraj nas swoim wstawiennictwem. Amen."
***
CZY PRAWDA, PAMIĘĆ I TOŻSAMOŚĆ WYPŁYNIE NA WIERZCH NIM PRZYJADĄ MISJONARZE?  CZY ZDOBĘDZIEMY SIĘ NA SZCZEROŚĆ BY PRZYGOTOWAĆ DROGĘ DUCHOWI ŚWIĘTEMU? CZY DAMY JEMU I SOBIE SZANSĘ! Czy włączą nas w przygotowania Światowych Dni Młodzieży 2016! Czy siądziemy razem by rozmawiać, planować, dyskutować? Papież potrzebuje naszego głosu! Kościół potrzebuje! Polska i świat potrzebują! Matka Boża Wniebowzięta króluje w naszym Ogrodzie od 1910 roku. Ogłosiliśmy ją Patronką Spotkania Młodych Europy 2016 na naszym terenie! Zwyciężyłaś - zwyciężaj!



PS.
Pierwszy biskup (Ojciec Założyciel) diecezji warszawsko-praskiej Kazimierz Romaniuk w 1995 nawiedził Matkę Bożą Annopolską i udzielił swojego błogosławieństwa (wśród nas są uczestnicy Nocy Czuwania na zakończenie Misji Pięćdziesięciolecia! Jak trudno niektórym rozumieć i realizować misję Jezusa Chrystusa "Aby byli jedno". Jedność i ciągłość - na świadectwo Tego, który ponad nami wszystkimi. I z nami.

niedziela, 15 lutego 2015

Miłosierdzie Franciszka (przedruk)



Doświadczony niemiłosierną dydaktyką przemilczania (duszpasterską?) w parafii i diecezji, odetchnąłem dotknięty miłosierdziem papieża Franciszka. Dwa Kościoły w Polsce! Tylko w Polsce? 
Jeden, niczym kierownicza siła rażący wiedzą o nas zewnętrzną, totalitarną na swój sposób, w krajach b. tradycyjnie katolickich. 
Drugi - miłosierdziem na nas otwarty, nie odmawiający dialogu, bratersko przyjazny. Nie mówiący głupstw "posługujecie się papieżem" i "jesteście pod wpływem wrogich mediów".

Boże, Boże! Dziękuję! Nie spodziewałem się. Myślałem, że może kiedyś (po śmierci), wraz z zaawansowaną reformą kurii nie tylko rzymskiej, ale wszystkich nna jej obraz i podobieństwo!?

PRZEDRUKOWUJĘ ARTYKUŁ Z WP.PL:

"Papież Franciszek skrytykował tych ludzi w Kościele, którzy "zamknięci" w swych poglądach gorszą się wobec postawy otwarcia i tego, co nie mieści się w ich schematach. Podczas mszy mówił, że historią Kościoła rządzi logika: marginalizować i włączać. 

W czasie mszy w Watykanie odprawionej z Kolegium Kardynalskim, w tym z 19 nowymi kardynałami, Franciszek powiedział, że dla Jezusa liczyło się tylko to, by dotrzeć do jak najdalszych ludzi i ich ratować, by leczyć rany chorych, znaleźć dla nich miejsce w rodzinie Bożej. - I to niektórych gorszyło - stwierdził. 

- Jezus nie boi się takiego zgorszenia. On nie myśli o zamkniętych, którzy gorszą się z powodu uzdrowienia, którzy gorszą się w obliczu wszelkiej otwartości i jakiegokolwiek kroku, jaki nie mieści się w ich schematach myślowych i duchowych, wszelkiej czułości i łagodności, nieodpowiadających ich nawykom myślowym i ich rytualnej czystości - zauważył papież.

Podkreślił, że celem Jezusa było to, by włączyć wykluczonych, "zbawić tych, którzy są poza obozem". 

Franciszek zwrócił uwagę na istnienie dwóch rodzajów logiki myślenia i wiary. To - jak wyjaśnił - "strach przed utratą zbawionych i pragnienie ratowania zagubionych". 

- Także dzisiaj zdarza się niekiedy, że stajemy na skrzyżowaniu tych dwóch logik: logiki uczonych w prawie, zgodnie z którą należy usunąć zagrożenie oddalając osobę zarażoną, i logiki Boga, która w swoim miłosierdziu obejmuje i przyjmuje, włączając i przemieniając zło w dobro, potępienie w zbawienie, a wykluczenie w głoszenie Słowa Bożego - powiedział papież. 

Zaważył, że te dwie logiki: "usunąć" i "włączyć" obecne są w całej historii Kościoła. 

Papież sprzeciwił się logice nakazującej "ratowanie zdrowych, ochronę sprawiedliwych" i zarazem "usuwanie niebezpieczeństwa poprzez bezlitosne traktowanie zarażonego". 

Podkreślił, że Kościół nie może bać się otwarcia. 

Słowa te zabrzmiały szczególnie mocno w związku nasilającą się od dłuższego czasu polemiką wśród hierarchii kościelnej, także kardynałów, na temat linii otwarcia, obranej przez Franciszka w niektórych budzących kontrowersje kwestiach. 

W homilii podczas mszy w bazylice Świętego Piotra Franciszek mówił też, że miarą wiarygodności Kościoła jest podejście do osób zepchniętych na margines."

PS.
Nie dokonałem w tekście żadnych skrótów!! 
Zdjęcie w tym samym linku!

czwartek, 12 lutego 2015

W otchłani (polskiego) niezrozumienia


Dałem dzisiaj na Facebooku post - „Rosja agresor. Izdebski na prezydenta. Referendum krajowe w sprawie JSW! W Strachówce debata publiczna (dialog społeczny, m.in. o ŚDM 2016)... świat się dzieje!
Dołączyłem zdjęcie ze stron animatorów duszpasterstwa młodzieży w Belgii (Hasselt), z ich komentarzem "De kern is alvast superenthousiast over Krakau!", co z pomocą google tłumaczę sobie jako „Kierownictwo jest już bardzo podekscytowane, w perspektywie ŚDM Kraków 2016”.

Wywiązała się wymiana zdań, jak dotąd uczestniczą: ja, autor nr 1 i autor nr 2 (przepraszam za „ja” na początku): 
- (1)Gdzie Rosja jest agresorem? 
- Zmień na "Putin przyjacielem mym"... 
- Tzn? - Tzn. że jest to mój ogląd (rozumienie) świata. 
- Ale ja nie rozumiem o czym Pan mówi? 
- A czy musisz? 
- (2)doprawdy, można ten wpis zakatalogować do mistrzostwa bełkotu 
- (1)Chciałbym 
- Panu (2) też odpowiem pytaniem - a na kogo nałożono (UE, USA, Kanada) sankcje?! 
- (1)Ale o co chodzi? 
- Dobranoc, mamy chyba różne pory dnia. 
- (1)kierując pytanie do (2) Czy w akapie [anarchokapitalizm?] będzie można pisać co się chce, robiąc z siebie idiotę? 
- (2)czeski film, pewnie żeby podkręcić rusofobie, wykreować śdm, dowalić Izdebskiemu, i polskim górnikom strajkującym, wypromować wioskę... a wszystko razem na chwałę PO.. By żyło się lepiej ! 

wobec prawdy żyjemy 
wobec prawdy 
z uczuciami 
odczuciami 
nie wobec (do uzupełn.)

jeśli ten egzamin 
zdany 
któż przeciwko nam 

drogę-prawdę-życie 
staraj się rozwikłać 

    (środa, 11 lutego 2015, g. 10.11 

Zrozumiałem, że muszę po nitce iść do kłębka. Najbardziej zmotywowała mnie wypowiedź „pewnie żeby podkręcić rusofobie, wykreować śdm, dowalić Izdebskiemu i polskim górnikom strajkującym, wypromować wioskę... a wszystko razemna chwałę PO... By żyło się lepiej !”. 

Sposób myślenia autora nr 2 wiąże (powiązał) wiele wątków polskiego życia publicznego. Ekspansywnie! 

Co ja myślę? Co pokazuję swoim postem (myśleniem)? 

- że Rosja jest agresorem w bliskim naszym sąsiedztwie. Że Rosja przegrywa, a zwycięża może tylko Putin i jego opcja. Bo wolność osób, myślenia, wypowiedzi..., podmiotowość państw i narodów nie powinna być uzależniona od innych podmiotów międzynarodowych. Jestem zafascynowany Rosją, jako kulturą, nie jako siłą (postcarską? Postsowiecką?...) 

- Światowych Dni Młodzieży (w Krakowie 2016) nie muszę (chyba) promować, bo mają swoją sławę i dynamikę światową. Owszem i oczywiście, chciałbym, byśmy nimi żyli w mojej tzw. wspólnocie lokalnej: parafiach, gminie, szkołach... rodzinach itd. Bez dwóch zdań, chcę, bardzo, bardzo. Bo to jest mój Kościół i świat. Świat wolności, godności osoby, wiary i rozumu... całego życia mego rysu. Droga-prawda-życie 

- Izdebskiemu nie chcę dowalić, ani jego, ani się z nim bić. Chyba nawet w samoobronie. Chcę (po)żartować z jego przywództwa, z jego polityki, jego ukrytych(?) i jawnych zamierzeń... Tak. 

- polskim strajkującym górnikom chcę przyjść z pomocą! Paradoksalnie?! Tak. Bo któż zna wyjście z obecnej sytuacji? Oczywiście, ze referendum narodowe dałoby ostateczną odpowiedź. Wiem, że to droga zbyt kosztowna i nierealna w tych okolicznościach. Zastanawiam się, czy strajk głodowy, zagrażający zdrowiu i życiu jest etycznie uzasadniony w sprawie personalnej! No bo rozumiem, że chodzi o rezygnację prezesa spółki (giełdowej). 

- (wy)promować naszą wieś i gminę? Zawsze. Tak. Mam/y dobre powody. Ale dosłowny wpis - „W Strachówce debata publiczna (dialog społeczny, m.in. o ŚDM 2016)”, mówi więcej. Jest moim pobożnym życzeniem. Bo delegacja belgijskiego duszpasterstwa młodzieżowego z dwóch diecezji, w Brukseli i Gandawie, była u nas. Zrobili rozeznanie/rozpoznanie organizacyjno-logistyczno-programowe, bardzo profesjonalnie - po ludzku i po Bożemu - traktując zadanie, za które są odpowiedzialni. Przed młodzieżą i swoimi biskupami. Wobec Opatrzności! W Kościele Powszechnym, tak jak my. U nas jest cisza. Jakby ich wśród nas nie było (15, 16, 17 stycznia br.). Jakby/śmy nie rozmawiali z Wójtem, ks. Proboszczem, publicznie, w Zespole Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej, z udziałem dyrektorki, nauczycieli-wychowawców, przedstawicieli NGO'sów z terenu gminy, w Lokalnej Grupie Działania Równiny Wołomińskiej... czyniąc wstępne rezerwacje itd.itp. 

Za kogo czujemy się, jesteśmy odpowiedzialni? Jak rozumiemy „interes” naszej młodzieży? Naszej szkoły? Parafii?Gminy? NGO'sów. Co należy do biskupów – zostawmy biskupom. Co do nas: samorządowców, nauczycieli, wychowawców, społeczników zorganizowanych w stowarzyszenia (dla rozwoju lokalnego osób i wspólnot, patrz: Centesimus annus) – my musimy wykonać?! Musimy? Chcemy! Dobrowolnie wzięliśmy na siebie odpowiedzialność za rozumienie i rozwój naszej lokalnej wspólnoty! 

Ja, założyciel gminnej Solidarności RI w świętym dniu 3 Maja 1981; ja, katecheta z 33. letnim stażem, powołany w stanie wojennym do pracy/bycia z młodzieżą (POLSKĄ MŁODZIEŻĄ, od której zależy następne tysiąc lat, jak śpiewamy w jednej z wersji Apelu Jasnogórskiego); ja, ojciec dużej rodziny, ja, wójt I Kadencji samorządu w Polsce (zaraz będziemy obchodzić jego 25. lecie); na koniec ja, odkrywca Rzeczpospolitej Norwidowskiej – mam obowiązek, misję - dosłużyć do końca w duchu i w prawdzie. Na świadectwo. Nie mogę milczeć. W roku 1988, kiedy nie było jeszcze wiodących obecnie partii PO i PiS, postawiono mi pytanie - „za co czujesz się odpowiedzialny w swojej pracy [katechetycznej]...”. Odpowiedź brzmi - „Czuję się odpowiedzialny przede wszystkim za za mówienie o Bogu aktualnym, obecnym i działającym; za ukazywanie obecności Boga w życiu młodzieży, wszelakim ludziom, w sposób współczesny...” (Odpowiedzialność i czyn, kwartalnik katolicko-społeczny, 1/1988). Wiem, dajecie niezliczone dowody, że nie rozumiecie, co się dzieje w mojej duszy, w duszy mojego pokolenia?! NIE WOLNO NAM STRACHLIWIE (OBYWATELSKO I KOŚCIELNIE) MILCZEĆ. Zepchnięci na margines, w niebyt, co i rusz jesteśmy wyciągani na powierzchnię przez zdarzenia (Bóg przemawia tym językiem), albo takie wpisy, komentarze na Facebooku. 

A wszystko razem na chwałę PO”? Tak myślą politycy, ci, co byli kiedyś u władzy, ci, kiedyś przegrani, ci, którzy chcą wrócić, albo zająć miejsce obecnie rządzących. I ich elektoraty! Często ci, którzy o sobie myślą „Polak-katolik”. Oni wszystko widzą i tłumaczą przez pryzmat polityki. Szkoda wielka, że tak myśli wielu wierzących, w sutannach i bez. O tym piszę na Berdyczów od lat. Zwłaszcza od lat dwóch/trzech. „By żyło się lepiej” - w duchu i prawdzie. 
Nie należę do partii, nie zmieniłem pola swojej cało-życiowej odpowiedzialności.

Napisałem znów list otwarty, adresuję go głównie do KEP, Prezydenta RP i samorządu mojej gminy (całej wspólnoty mieszkańców i obywateli). Leży w notatkach, czeka, dojrzewa. Życie pisze scenariusze. „Życie i świat się dzieją”! - nie są tworem nikogo z polityków. Nikogo – z ludzi. I jest postawa miłości intelektualnej.
PS.
Zdjęcie nr 1 - rozmowy polsko-belgijskie w Strachówce (Zespół Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej).
Zdjęcie nr 2 - grupa animatorów ijd.be omawiająca plany pobytu w Polsce podczas ŚDM Kraków/Poland/RzN 2016!