"wyraz życia i rozwoju"
- paru lat?
- czterdziestu lat?
- całości w jedności?
Czy aż po Zenit Wszechdoskonałości?
Smutne są moje konstatacje od 5 lat. Z pewnością możliwe tylko w moim wieku, w moim miejscu zamieszkania. Są inne przypadki, wyjątki. W tym miejscu składam - oczywiscie - hołd profesorowi Adamowi Strzemboszowi, jestem w niego wpatrzony, wsłuchany, ponad wszelkie porównania oczywiście, bo on jest Gigantem myśli i świadectwa drogi-prawdy-życia. Mnie jednak dano misję na miarę moich możliwości. Czase i miejscem życia. W rodzinie, z pokolenia na pokolenia. Dzieje i kultura. Ciągłości i jedności. Wiara i rozum poznające aspekty istotowe i konstytutywne całej rzeczywistości człowieka, świata i Boga.
Dla kogoś z zewnątrz - jeśli nasze losy zainteresują - jesteśmy obiektami badań. My sami, jako podmioty swoich przeżyć, dajemy świadectwo ich treści i formy. Czyli wiary, rozum, uczuć, doznań... Doświadczeń, przemyśleń danej nam całości, w możliwym do zgłebienia ukłądzie trzech elementów, Drogi-Prawdy-Życia. Kto je rozdziela poznaje cząstkowo. Zamiast "drogi" można napisać bio-grafię, życia-rys, CV. Zamiast "prawdy" przejrzeć wszelkie opublikowane i nieopublikowane teksty osoby-autora, ich źródła itd. Zamiast "życia" trzeba podstwić wszelkie doniesienia ze świata w tarakcie życia badanej osoby. Gdzie włączyć dzieje rodziny, dziedziczone geny, rysy, cechy, talenty, skłonnosci...?? - niech każdy badacz sam zdecyduje, mnie najbradziej odpowiednium miejscem wydaje się "droga".
Tak wyposażony (obdarowany) bytowo przeżyłem już 67 lat w Legionowie i w Annopolu, w gminie Strachówka - prawie już po połowie. Legionowo i Annopol są częściami terytorium Polski i jej dziejów, zarówno w historii jak i w kulturze. Skoro Polski, to i Koscioła w Polsce, od 966 roku. A Kościół w Polsce jest częścią Kościoła Powszechnego.
W hymnie narodowym śpiewamy "skoro my żyjemy" - bez nas Polski oczywiscie by nie mogło być. Co do Kościoła, to Sobór Watykański II (najwieksze wydarzenie kośielne za mojego życia) i Papież-Polak, jego dojrzały owoc, powiedzieli, że człowiek jest "Drogą Kościoła". I Sobór i Wojtyła byli i pozostaną święci i apostolscy (Papież-Polak może kiedyś będzie nazwany Doktorem Kościołą, dla mnie nawet profesorem, co nie znaczy, oczywiscie, że bezbłędnym).
W życiu człowieka myślącego, czas i jego kultura, odciskają swoje znamię. Nikt nie żyje poza czasem i przestrzenią,już niueeuklidesową (płaską), ale może sfereyczną, moze eliptyczną, a może jeszcze inną. Zmiany dotyczą nie tylko geometrii, ale całej wyobraźni i doświadczenia człowieka myślącego - nie można ich ignorować, bo zmieniają w istotny spsób poznanie, wyliczenia, implikacje itd. (nie da sie narysowąc prostej linii na zakrzywionej powierzchni, kąty trójkąta na sferze sumują się do wartości większej niż 180 stopni).
Zakrzywienie czasoprzestrzeni jest znane i obecne w nauce od ponad stu lat. Brzmi ciągle jakby abstrakcyjnie i wydaje się ciągle niezwiązane z naszym życiem codziennym? Ten stan wiedzy, ducha, intekektu-umysłowości ludzi, w tym Polek i Polaków, można położyć na stan naszego szkolnictwa, bo przecież dotyczy każdej i każdego z nas.
Czasoprzestrzeń to zbiór wszelkich zdarzeń w czasie i przestrzeni, każda i każdy z nas jest tego zbioru cząstka (i tak jak ziemia pyłkiem w Kosmosie zdarzeń). Teoria względności Einsteina to już powinien być dzisiaj chleb nasz powszedni. Naukowa teoria względności to jest także względnosci wszelkich teoria. A cóż dopiero implikacji filozoficznych, teologicznych, może i logicznych, kulturowych... To już sa od stu lat "Nowości z przeszłości, które opisał Albert Einstein w artykule GEOMETRIA A DOŚWIADCZENIE, w latach dwudziestych ubiegłego wieku.
Minęło już 20 lat trzeciego tysiaclecia po narodzeniu Jezusa. Na przełomie tysiącleci mieliśmy gromkie obchody Roku Jubileuszowego w Koscile - papież Jan Pawł II klęczał o północy w Wigilię 1999 na progu Świętej Bramy w bazylice Świętego Piotra przy ogłuszajacym dźwięku trąb, obwieszczajacych Urbi et Orbi, że Jezus zawsze pozostaje Tym Który Był, Który Jest i Który Będzie.
Tak, ale "esse et operari" jest zawsze w kulturze, musi się w niej objawiac coraz nowszym pokoleniom, w ich świecie. Pamiec i tożsamość nie mogą być zmieniane (podmieniane) dla zadowolenia kadencyjnych władz tak w świecie, jak i w Kosciele. Przyszłośc człowieka zależy od kultury - nie od wycinkowych ideologii.
Tyle refleksji... z okazji przyjazdu biskupa Ordynariusza Romualda Kamińskiego do Strachówki, gdzie odprawił mszę święta, poświęcił nową nastawę ołtarzową i tablicę upamietniająca życie i dzieło Prymasa Tysiaclecia (w tym Jego przyjazdy do naszej wspólnoty parafialnej). Ksiądz biskup Ordynariusz (i jego biskup pomocniczy Marek Solarczyk), cała kuria i cała diecezja zna nasze sprawy. Niczego nie ukrywamy. To co robiliśmy i robimy od 40 lat jest naszą chlubą. O wszystkim piszę codziennie i publikuję w otwartym INTERNECIE, ale także wysyłam listy do biskupów, kurii... po Prymasa Polski i Przewodniczącego Episkopatu Polski.
Dziwnie się czułem w niedzielę 20 września 2020, w kosciele naszym i pod nim. Jakby zakopany żywcem, w inny wymiar, inny świat, inną rzeczywistość. Jakbym już tu nie żył, ba, jakbym nigdy tu nie żył. Jacys inni ludzie (Polki? Polacy?) wyrośli, inni księża, inni biskupi... BEZ PAMIECI I TOŻSAMOSCI, W KTÓRYCH DOSTAŁEM UDZIAŁ I W KTÓRYCH JESTEM ZAPODMIOTOWANY JAKO OBYWATEL POLSKI, RZECZPOSPOLITEJ NORWIDOWSKIEJ I EUROPY, JAKO SOLIDARNOSCIOWIEC, JAKO KATECHETA, JAKO WÓJT-SAMORZĄDOWIEC.Dziwnie się czułem w niedzielę 20 września 2020, w kościele naszym i pod nim. Jakby zakopany żywcem, w inny wymiar, inny świat, inną rzeczywistość. Jakbym już tu nie żył, ba, jakbym nigdy tu nie żył. Jacys inni ludzie (Polki? Polacy?) wyrośli, inni księża, inni biskupi - ANI TO POLSKIE, ANI CHRZEŚCIJAŃSKIE, ANI...
CZY DZISIAJ ROZUM I KULTURA WYPAROWAŁY, ALBO ZOSTAŁY SPREPAROWANE JAKOŚ KOŚCIELNO-POLITYCZNIE, AKULTUROWO, AINTELEKTUALNIE (ZMUTOWANE?).O nieświęty paradoksie - doświadczając odrzucenia, usłyszałem, że jestem jednocześnie zaproszony przez biskupa do rozmowy. Tak objaśniał słowa proroka:
a) najpierw literalny cytat z Proroka - "Szukajcie Pana, gdy się pozwala znaleźć, wzywajcie Go, dopóki jest blisko! Niechaj bezbożny porzuci swą drogę i człowiek nieprawy swoje knowania. Niech się nawróci do Pana, a Ten się nad nim zmiłuje, do Boga naszego, gdyż hojny jest w przebaczaniu. Bo myśli moje nie są myślami waszymi ani wasze drogi moimi drogami – mówi Pan. Bo jak niebiosa górują nad ziemią, tak drogi moje – nad waszymi drogami i myśli moje – nad myślami waszymi.
b) teraz literalny cytat biskupiego kazania - "spotykając się rozmawiamy o codziennościach, nie rozmawiamy o drogach (słowach) Bożych."
No więc ja BARDZO chcę rozmawiać i codziennie publikuję moje myślenie o człowieku, świecie, Bogu. I co? Wszyscy tu - w mojej parafii, dekanacie, diecezji, powiecie upartyjnionym oczywiście i w upartyjnionym (antykonstytucyjnie) kraju - nabierają wody w usta. Ani pisną. PRZEMILCZANIE BLIŹNIEGO STAŁO SIE DROGĄ MOJEGO KOSCIOŁA, czyli niepamięc i nietożsamość, czyli nie fides et ratio. Nie duch centesimus annus itd. Smutne. :-(
Ze spraw bardziej przyziemnych - ksiądz biskup raczył powiedzieć, że nasz kościół parafialny został ubogacony nowym wystrojem, wyposażeniem, czyli nastawą płtarzową i że ona zostanie na pokolenia. A także, że dostrzega w tym ksiądz biskup znaki życia i rozwoju!
Hmmm, za mojego życia jest to już trzeci wystrój ołtarza, fakt, najbogatszy. Ale jak wiemy gusta są zmienne. A jeśli nie szanuje się czegośś bardziej istotnego, czyli pamieci i tożsamosci, to któż wie, co z nastawą będzie? Co do znaków życia i rozwoju to obecne zmiany dotyczą tylko paru lat. Mnie dano dar nie tylko postrzegania, ale także uczestniczenia w życiu i rozwoju zarówno wspólnoty parafialnej ale i gminnej na przestrzeni (czasu) ostatnich 40 lat! W tym roku obchodzimy XXX-Lecie Samorządności i powstania NSZZ Solidarnosci, a w przyszłym CZTERDZIESTOLECIE NASZEJ GMINNEJ SOLIDARNOSCI RI ZAŁOZONEJ W DNIU 3 MAJA 1981. Przyszły rok będzie takze 200-setną rocznicą urodzin IV Wieszcza Narodowego, Cypriana Norwida.
Wchodząc (idąc) do naszego kościoła, między bramą a drzwiami świątyni mijamy tablicę mówiącą o związkach Norwida ze Strachówką, ba o Jego Rzeczpospolitej (Norwidowskiej). Na ulicy św Jana Pawła II znajduje się inna tablica, mówiąca o historyczno-kulturowym wymiarze naszej wsi i gminy. A na ścianie szkoły im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej wita wszystkich wielki mural Poety-Jakby-Brata Papieża Polaka. Nie usłyszeliśmy o tym wymiarze najmniejszej wzmianki. Ktoś chce na siłę stworzyć u nas nową rzeczywistość. Jakiś, jakaś, jakieś demiurgi. Ksiądz proboszcz jest członkiem Rady Pedagogicznej tej szkoły - uczy i wychowuje jako katecheta KK. Chyba trzeba mówić o rozdwojeniu jaźni w Polsce PiS-KEP-ustroju.
Ksiądz proboszcz dziekując za posługę biskupa powiedział, że już nie będziemy odtąd mówili o ołtarzu z nową nastawą, że jest nasz "ale jest ofiarowany Panu Bogu". Hmmm. Wota Wdziecznosci - za Wolność, Godność, Polskość odzyskane Czynem Solidarności - postawione przez poprzednich proboszczów też były ofiarowane Panu Bogu i Ojczyźnie, a wyniósł je ksiądz i schował gdzies w zakrystii. Różnie pojmujemy czas i przestrzeń, nieprawdaż! Bardzo różnie traktujemy swoje uczucia religijne (i patriotyczne) - swoich są w porządku, a innych mozemy w ogóle nie brać po uwagę. Nawet flagi białoczerwone i biało-niebieskie rozwieszone prze gminę na ulicznych słupach mowiły wczoraj o zabieganiu o uczucia (czyjeś). Nie wiem, może tylko ja, a może jeszcze byli inni - na pewno wielu już na cmentarzu - którzy czuli jakby powtórkę z przeszłosci. PRL też pogrzebał za życia II RP, Norwida, kulturę i świadomosć narodową... Gmina jest miniaturką państwa. Parafia - Kościoła. A każdy z nas wiecznego człowieka. Na obraz i podobieństwo Najwyśzego, który wszystko w pamieci, tożsamosci, prawach i sprawiedliwości swojej (i miłosierdziu) zachowuje. Gaudium et spes. Lumen gentium - konstytucjami naszymi.
W Polsce mamy dzisiaj wielkie zawirowania, rzucajace wielkie złe zimne światło na wszystko, co się w Ojczyźnie dzieje od 6 lat. Tego nie da się oderwać od tego, czym jest i jak działa Kosciół w Polsce. Od 6 lat obliczem i wyrazicielem polskiego katolicyzmu - na wszystkie aspekty naszego życia i na Europę i na świat cały - byli politycy rządowi, partyjni, parlamentarni - od Prezesa Kaczyńskiego, Prezydenta Dudy ("z błogosławione łona"), Premiera Mateusza "ewangelisty" Morawieckiego, Zbigniewa Ziobro, Jarosława Gowina, przez Marszałka Marka (nie ewangelisty?) Kuchcińskiego, Marszałka Karczewskiego, Marszałkinię Elżbietę Witek, po Ministra Zdrowia Łukasza "ewangelisty" Szumowskiego, wicepremierkę Jadwigę Emilewicz, Macierewiczów, trójkę zwaną KaKaO itd. itp. jest ich bez liku.
Dzisiaj tych tamtych można dymisjonować a i tak będzie to najwiarygodniejszy katoliczym wszechczasów na ziemi polskiej - z woli Prezesa i chwilowego sojuszu tronu i ołtarza. ZGROZA duchowo-intelektualna, zaprzeczenie wiary i rozumu i kultury czlowieka na ziemi, od której zależy przyszłość!
Na uroczystości były oczywiście władze partyjne PiS z Wołomina i Tłuszcza. W pierwszych ławach, oczywiście. Ktoś ich zaprosił. Ksiądz proboszcz zaprosił radnych i sołtysów na posiedzeniu Rady Gminy - co jak najbardziej rozumiem i popieram. Akle dlaczego nie zaprosiła całej Rady Pedcagogicznej na ostatnim posiedzeniu? Przecież jest ważną częścią szkoły? Tego nie tylko nie rozumiem, nie popieram, ale wręcz potępiam. To jest dzielenie Polski, Polek, Polaków poczynajac od szkół, parafii, gmin - czyli podstawowych wspólnot społeczeństwa obywatelskiego.
Jaki pan, taki kram. Jako na górze państwa i władz hierarchii kościelnej, tako na dole w gminie, parafii... Tak robia z Solidarnoscią, Lechem Wałęsą na górze, z Kapaonem na dole. Diabelska to myśl i robota.
Nie jest to (chyba i z pewnością) wolą Bożą, który dał przkazanie i przypowieść o miłości bliźniego. Nie jest to wyraz ROZUMU I KULTURY - raczej ich zaprzeczenia, czyli schematów i uprzedzeń!
***
moc istoty rzeczy
/osoba poza istotą rzeczy ginie/
(niedziela, 20 września 2020, g. 22.34)
***
nasz Kościół/to już nie jest normalna tradycja/
***
Wczoraj był biskup... Co trwa, co się zmieniło, kto rozdaje karty... w gminie, parafii, szkole... w Ojczyźnie?? Duch prawdy? Czy mąciciele??
OdpowiedzUsuńFacebook przypomniał posta sprzed 9 lat:
<< Nieprzyjaciele Strachówki i szkoły Rzeczpospolitej Norwidowskiej wytaczają przeciw nam armaty, chcą ciągać po sądach, jak zawsze zza węgła, zza pleców. O to, że jesteśmy. Mają wśród siebie Annasza, Kajfasza, Piłata i Judaszów. Moja odpowiedź brzmi - "Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego". Amen. >>
Może kiedyś ktoś przeczyta łącznie to z dzisiaj i tamto. Kościele jakiś Ty stał się pokrętny. Dzisisj ogon Tobą u nas w Strachówce (tylko?) kręci! A gdzie odpowiedzialnosć za cos więcej, czyli za wiarę i rozum???
https://www.facebook.com/jkapaon/posts/2447084542904