czwartek, 8 września 2022

Niepowszechny PiS-katolicyzm (polsko-katolickie PiS)


człowiek i mikroby
  Rządzący od 7 lat POLSKĄ stworzyli gorszący ustrój. Deprywacyjny, demoralizujący (ogłupiający do sześcianu, do dna, albo korzeni duszy, czyli totalitarnie). Od początku nazywam go pseudokatolickim PiS-KEP-ustrojem. Albo, brutalnie, piszę o nim, że jest gwałtem na rozumie i kulturze człowieka (tzn. że także i na wierze religijnej, bo ta bez rozumu/myślenia staje się zabobonem bardziej niż… duchową racjonalnością).

 Czy ta wiedza odnosi się tylko do umiejętności (rozwinięcia) mowy? -   "poprawne posługiwanie się aparatem mowy kształtuje się u człowieka we wczesnym dzieciństwie. Pozbawienie człowieka bodźców stymulujących rozwój mowy uniemożliwi mu poprawne posługiwanie nim". Eksperymenty na dzieciach, eksperymenty deprywacyjne są nie tylko kontrowersyjne, okrutne, ale i zakazane w cywilizowanych społeczeństwach (patrz np. psychocentrum)..

W jaki sposób wychowanie i kultura (zwłaszcza język) 
wpływają na to, jak postrzegamy świat? 
Czy jest jakaś wrodzona natura, 
która determinuje nasz charakter i to...
... jak interpretujemy otoczenie? 
 Kształtuje nas natura, czy raczej wychowanie?"

Czy organizacje bazujące na religii (religijności Polek i Polaków) za nic nie odpowiadają? Kościół Katolicki jest dominującą organizacją ludzi wierzących w Polsce. Jest powszechnie pojmowany jako instytucja i jej władza, choć po prawdzie to „człowiek jest jego drogą” – choć to trzeba wiedzieć i rozumieć. W naszych czasach doskonałym źródłem, żeby to wiedzieć i rozumieć, są Sobór Watykański II i np. encykliki i publiczne wypowiedzi Papieża-Polaka Karola Wojtyły, już świętego tegoż Kościoła. Tak się jednak nie dzieje.

Są księża, zakonnicy, profesorowie KUL i innych uczelni, a także nieliczni biskupi, którzy wiedzą i rozumieją – tak jak i myśląca część tzw. Laikatu. Ale ten obraz naszego Kościoła chodzi po opłotkach, nie w głównym nurcie życia publicznego i kultury powszechnej. Główny nurt jest polsko-katolicki, upolityczniono-ludowy, nie intelektualno-duchowy. Główny nurt, instytucjonalny i władczy, przemilcza nas, inaczej myślacych, ale przecież nadal w ramach Kościoła Powszechnego. Przez ich przemilczanie mogą nas hejtować ci wzorowo-poprawni polsko-katoliccy rodacy. Przykłady? - także w tym poście.

Wiara i rozum? Nie ma wiary bez myślenia? A kto to powiedział? Kto i gdzie tak nauczają? Przecież, gdyby tak było – tak by nauczano, zgodni z Soborem i świętymi – nie powstał by pseudokatolicki PiS-KEP-ustrój, a jeśliby powstał, to pozostał w podręcznikach.

Niestety, ten ustrój deprywuje, demoralizuje, masakruje polskie katolickie nie-myślenie, wnika i niszczy najdelikatniejszą tkankę osób i społeczeństwa (narodu). Kościół instytucjonalny – władza duchowna, jak się to mówi u nas – jest wielkim milczącym od 7 lat. No bo zobowiązanym – czymś i jakoś - do popierania władzy państwowej, sojusz tronu i ołtarza. Może jest nawet jakaś nieformalna umowa?
W sprawach publicznych mamy dwugłos kościelny. Tych - wiedzących-rozumiejącyh podstawy religijno-kulturowej współczesności. I tych drugich – oficjalnych i dominujących w parafiach i diecezjach.

Wesprę się dwoma przykładami, które są świeżutkie, jak śniadaniowe bułeczki.
1) List Macieja Stuhra do byłego prezesa TVP, Jacka Kurskiego.
2) Post (wypowiedź) kuratorki oświaty z Krakowa (tego, od katakumb z grobowcem śp Lecha i Marii Kaczyńskich i „panującego” nad nimi abp. Jędraszewskiego).

Ad.1 - „Jest pan złem” napisał aktor do prezesa rządowej telewizji i działacza partyjnego PiS. Jak to? Przecież on docierał ze swoim (z ich) przekazem do wszystkich domów ich wyborców! Był ich całym sercem i duszą, ich-nasz polsko-partyjno-katolicki! Jak to? On złem?? Przecież widzieliśmy jego/ich drugi/ponowny – po kościelnym „unieważnieniu” pierwszego - ślub w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach (tzw. łagiewnicki kompleks sanktuaryjne). Prosto od ołtarza – widzieliśmy – poszli ze ślubnymi wiązankami do grobów współzałożycieli PiS ustroju w podziemiach wawelskich! Biskupi ich tam witają.
Dlaczego aktor nawał tak ważną-ustrojową osobę złem? Przecież wiernie służył (służy wszędzie, gdzie go partia postawi, taki wieczny ministrant, a może ministrant ich wieczności?). Co do mnie, to źródłem „wszelkiego” zła, uznaję obecny ustrój. Fałsz, kłamstwo nie przestaje płynąć z ich ust. Rywalizują chyba, kto na koniec okaże się największym kłamcą. PS. Partia (z prezes Kaczyńskim na czele właśnie odwołała tego ministranta, zastąpiła nowym, ba - filozofem).

Ad.2 -  Małopolska kurator oświaty uważa, że Organizacja Narodów Zjednoczonych dąży do zagłady ludzkości.
„Czy ONZ i inne instytucje międzynarodowe już zaplanowały datę ostatecznej likwidacji ludzi na Ziemi? Czy aborcja i eutanazja to jedyne masowe sposoby mordowania ludzi, czy są przewidziane jeszcze inne?” - napisała na swoim Twitterze. A ciut wcześniej PAN JAŚNIE PREZES PARTYJNY MÓWI O ANIHILACJI NARODU POLSKO-KATOLICKIEGO - pani kurator wciągnie każdy szept z ust jego. A za panią kurator – jak za ojcem Wirgiliuszem – mają iść polskie uczennice i uczniowie (z nauczycielami i rodzicami of course).

Jestem katechetą. Dziwne? Dla wielu, pewnie dla większości wyborców PiS. Ale chyba także dla niewierzących i zwalczających Kościół i wszelkie tropy religijnego myślenia. 
Jam nie z soli ani z roli. Do katechezy zostałem powołany życiem, Ojczyzny, w stanie wojennym, prosto z Solidarności Rolników Indywidualnych, „aby być z polską młodzieżą”. Moim podręcznikiem był JPII (z jego pielgrzymkami i wszechstronnym-kulturowym nauczaniem) i Sobór Watykański II, do którego sięgnąłem, żeby zrozumieć „naszego” papieża. Papieże od 1965 muszą być soborowo-posoborowi. Powszechni Powszechnemu Świętemu Katolickiemu Kościołowi.

Czytając bzdurne „nauczanie” pani kurator z Krakowa, ministra Czarnka i tego ustroju od 7 lat, mogę się tylko łapać za głowę i podtrzymywać szczękę obu rękami. I szybko wracać do „moich” źródłowych testów o wierze, rozumie, kulturze, człowieku, świecie i nawet o Bogu.

To, co mamy teraz w Polsce W NORMALNEJ GŁOWIE SIĘ NIE MIEŚCI. W polskiej, myślącej głowie. Katolickiej, niekatolickiej, i jakiej tam jeszcze chcemy. We współczesnej kulturze od której zależy wszak przyszłość człowieka (JPII, 1980). W rozumności gatunkowej homo sapiens. W uczniu Dobrej Nowiny Jezusa z Nazaretu, świętego Augustyna, Ingardena i Wojtyły (fenomenologów), Karty Praw Człowieka i Soboru Watykańskiego II, Norwida i Solidarności (i etyki całej Polskiej Drogi Wolności, patrz: ROK 1989, w encyklice JPII). 

„Wolność jest miarą godności i wielkości człowieka. Życie w warunkach wolności, do której dążą jednostki i narody, jest wielką szansą rozwoju duchowego człowieka i moralnego ożywienia narodów...  fundamentem dążenia do wolności w naszej epoce są owe powszechne prawa, które człowiek posiada po prostu dlatego, że jest człowiekiem. Właśnie akty barbarzyńskiego deptania ludzkiej godności skłoniły Organizację Narodów Zjednoczonych do sformułowania, w zaledwie trzy lata po jej powstaniu, Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, która pozostaje jedną z najwznioślejszych wypowiedzi ludzkiego sumienia naszych czasów… rzeczywiście istnieją uniwersalne prawa człowieka, zakorzenione w naturze osoby, w której znajdują odzwierciedlenie uniwersalne i niezbywalne wymogi powszechnego prawa moralnego. Prawa te nie są bynajmniej abstrakcyjnymi formułami, ale przeciwnie — mówią nam coś bardzo ważnego o konkretnym życiu każdego człowieka i każdej grupy społecznej. Przypominają nam też , że nie żyjemy w świecie irracjonalnym i pozbawionym sensu, ale że istnieje w nim moralna logika, która rozjaśnia ludzką egzystencję i umożliwia dialog między ludźmi i narodami. Jeżeli pragniemy, aby wiek przymusu ustąpił miejsca wiekowi perswazji, musimy nauczyć się rozmawiać o przyszłości człowieka językiem zrozumiałym dla wszystkich. Powszechne prawo moralne, zapisane w sercu człowieka, jest tą swoistą „gramatyką”, której potrzebuje świat, aby podjąć taką rozmowę o własnej przyszłości… poważne zaniepokojenie budzi fakt, że niektórzy zaprzeczają dziś powszechności ludzkich praw, podobnie jak zaprzeczają istnieniu wspólnej wszystkim ludzkiej natury. Z pewnością nie istnieje jeden tylko model politycznej i ekonomicznej organizacji ludzkiej wolności, ponieważ różne kultury i doświadczenia historyczne kształtują — w społeczeństwie wolnym i odpowiedzialnym — różne formy instytucjonalne. Czymś innym jest jednak konstatacja uprawnionej wielości „form wolności”, a czymś innym negacja powszechności i poznawalności ludzkiej natury lub ludzkiego doświadczenia. Przyjęcie tego drugiego punktu widzenia skrajnie utrudnia, albo wręcz uniemożliwia, prowadzenie międzynarodowej polityki perswazji… Moralne podłoże powszechnego dążenia do wolności ujawniło się wyraźnie podczas bezkrwawych rewolucji, jakie dokonały się w środkowej i wschodniej Europie w roku 1989. Te historyczne wydarzenia, choć osadzone w konkretnym czasie i miejscu, pozwalają wyciągnąć wnioski wykraczające daleko poza granice określonego obszaru geograficznego: bezkrwawe rewolucje roku 1989 pokazały, że poszukiwanie wolności jest niepowstrzymanym dążeniem, które ma swoje źródło w uznaniu godności i nieocenionej wartości ludzkiej osoby i musi się wiązać z działaniem dla jej dobra. Nowożytny totalitaryzm był przede wszystkim zamachem na godność osoby,” (JPII, ONZ, 1995)
 
Żeby ci nasi, mainstreamowi, choć czasem miewali zaniepokojenie (zwątpienie) we własną nieomylność, na przekór Kościołowi Myślącemu (i posoborowych papieży), kulturze, w tym ONZ, UE itd.

PS.1 (powtórka z poprzedniego posta)
Kto zarządza religią (religijnością) i Kościołem (kościelnością) większości wierzących Polek i Polaków? Dlaczego milczą, gdy łamana jest Konstytucja, praworządność, czyli jawnie jest gwałcony rozum i kultura gatunku homo sapiens? Gdzie ich powszechność/katolickość/soborowo-synodalność? W ostatnich dniach, jaki jest głos Kościoła Katolickiego w Kraju nad Wisłą (wielkiej społeczności rozsianej wokół Odry i jej dopływów, cytując biskupa diecezji wrocławskiej i cóż, że Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego Pytla). WSZAK CHODZI O ŻYCIE!

PS.2
Milczenie (przemilczanie, postawa przemilczająca, ucieczka od dialogu, od kultury dialogu i wspólnoty...) ma tragiczne antropologiczne implikacje. Ale także prościutkie eklezjalno-polsko-religijne(katolickie). Oto jak manifestują się w rozmowie Polaków Katolików!
  
Najpierw głos ważnego kiedyś jezuity, a pod nim nasza "rozmowa" tchnąca katolickim duchem miłosierdzia, braterstwa itd.

- Niemcy przez 6 lat niszczyli Polskę, systematycznie zabijali Polaków. I do tej pory nie zapłacili Polsce żadnego odszkodowania. Zamiast tego pretendują do pouczania Polaków, czym jest demokracja i praworządność. PO zgadza się w pełni z tą postawa Niemiec. Formułuje żenujące argumenty na szkodę Polski. 1/4 Polaków chce głosować na PO.
  
W komentarzach wielce charakterystyczna dla naszej ustrojowej epoki wymiana poglądów:
  
Ja - A mnie wychowano w katolickim domu w duchu pojednania polsko-niemieckiego. Proszę bardzo, można rozmawiać o wszystkim, ale obecny PiS-duch katolickim nie jest!

- internauta1 - Czyli według Pana katolickie wychowanie w duchu pojednania wyklucza zadośćuczynienie? Chyba jednak katolickie wychowanie to nie jest.
Bo mnie uczono że ukradzione trzeba zwrócić, oszczerstwo odwołać itp. Nie uczono mnie też że ten kto zawinił określa co jest już zadośćuczynieniem, a skrzywdzony nie ma nic do powiedzenia. Ale może ja się uczyłem ze złego katechizmu?
  
- ja - Proszę doczytać mój komentarz do końca, to tylko 2 zdania. Serdeczności, katecheta Jozef Kapaon  

- internauta1 - Panie katecheto, czy ma Pan jakieś specjalne uprawnienia do stwierdzania czy PiS-duch jest lub nie jest katolickim?
Bo moim zdaniem, jest Pan bardziej przeciwnikiem wybranej w demokratycznych wyborach większości parlamentarnej. Nic więcej. A to że przypadkiem jest Pan katechetą i używa Pan tego jako argumentu, świadczy jedynie o tym że jest Pan bardzo słabo przygotowany do pełnienia tego posłannictwa.

- ja - Rozmowa o dobru i prawdzie nie wymaga specjalnych uprawnień. Potrzebna jednak dobra wola dialogu. Wybrana większość nie znaczy - patent na prawdę, prawdomówność i praworządność. Tak, jestem w opozycji intelektualno-duchowej do tej władzy. Od początku budują na fałszu. Polska w ruinie, dzisiaj "anihilacja, czyli holokaust narodu polskiego, premier kłamca z wyrokami sądowymi...". Katolickość to oni deklarują od początku i manifestują na Jasnej Górze lub w Toruniu. Katolicki to jednak powszechny, jak... prawa człowieka, Sobór Powszechny itp. Katechetą nie zostałem przypadkiem, tylko w stanie wojennym "aby być z polska młodzieżą". Na emeryturze też można posługiwać myśleniem, czyli wiarą i rozumem, zawsze zgodnie współpracującymi. Pozdrawiam 

- internauta2 - Jozef Kapaon znowu tabletek nie zażyłeś ? ZIUTEK łykać i to pędziusiem !!!
  
- internauta1 - Swoim wpisem potwierdza Pan jedynie, że bardziej od krytykowanych przez Pana rządzących, używa Pan katolicyzmu do politycznej przepychanki. A powszechny to znaczy jaki? Bo jeśli twierdzi Pan że jedni mają ducha a inni pisducha, to realizuje Pan powszechność, o której Pan napisał?
Tak a'propos, co sądzi Pan o trzygodzinnym expose premiera Tuska? Ile tam było kłamstw?
I proszę wskazać nie wyroki, ale jeden choćby wyrok sądu. Powtarzam wyrok.
Zwyczajnie, albo Pan oszukuje, albo nie wie z jaką materią ma do czynienia. Wyrok w postępowaniu cywilnym? Katecheta jawnie kłamie nazywając kogoś innego kłamcą z wyrokiem. Czy to nie rozpowszechnianie fałszu, Panie katecheto, który bohatersko w stanie wojennym pracował z młodzieżą. Powinien Pan sobie pomnik w ogródku postawić i codziennie składać pod nim kwiaty. A w opozycji jest Pan jak najbardziej politycznej.

- co do expose Tuska, nie wiem, o które chodzi, ale z pewnością nie dosłuchałbym do końca 3-godzinnego. Co do liczby kłamstw Tuska, pan z pewnością będzie lepszym rachmistrzem. Nie gloryfikuję żadnego polityka. Wierzę, że 37-milionowy naród jest w stanie sobie wybrać kadencyjnie Parlament i rząd itd. Acha, nie wyznaję wiary w wolę polityczną większości, co mocna akcentował śp Kornel Morawiecki i co nieustannie głosi Prezes Kaczyński. Ludzie są omylni, nawet wyborcy nie muszą mieć racji absolutnej. Podzielam za to wiarę i rozumowanie papieża Wojtyły, że wiara i rozum są jak dwa skrzydła, zdolne unieść ludzkiego ducha do poznania i kontemplowania prawdy! Wyrok, postanowienie itd. w kontekście tej rozmowy są drugoplanowe. ps. o mnie jako katechecie niech mówią inni! Pozdr. 

BTW.

***
- zamieszczone poniżej teksty wersowane mają linki, przeważnie w ukośnikach, ale kto chce do nich sięgnąć, niech wejdzie na bloga. 

ADRES ZAMIESZKANIA
 
                /więcej niż budynek/ 

zamieszkuję Polskę 
nie kraj geograficzny 
nad Wisłą Bugiem Odrą 
ale dom w Annopolu 

stary dom w starym ogrodzie 
z Matką Bożą w rogu 
alejka do niej prowadzi 
ideały wciela Jackowskiej 

ideały marzenia dziewczęce 
i te dorosłej pani z Warszawy 
i jej męża Króla 
prawnika Andrzeja z roli 

i co jeszcze 
chyba całe polskie dzieje 
i dzieje Jezusa z Nazaretu 
i jego ich naszego Kościoła 

we wszystko to wchodzi się 
kiedy się tutaj przyjeżdża 
albo wstaje z łóżka i poduszki 
do codziennej wędrówki
 
cisza w domu i za oknem 
zieleń ogrodu i pór roku 
oddycha swoją istotą 
tlenem drogi-prawdy-życia

      (poniedziałek, 20 sierpnia 2018, g. 6.48)

***

bezsmakowy komputeroland
     - parametry współczesności -

pracuję z komputerem współdziałam
coś się dzieje po drugiej stronie
mnie podmiotu działań świadomych

według procesów technologicznych
zapisanych w programach ludzi
zdolnych w językach technicznych

ja mam inne zdolności egzystencjalne
poznania w i z samoświadomością
wyrywka procesów kognitywnych

jakie implikacje dają antropologiczne
konsekwencje echo efekty następstwa
ludzkiej osobowej drogi prawdy życia

człowiek coś poznaje przez zmysły
najpierw potem reflektuje myśleniem
nie da się rozdzielić w naturze i kulturze

z komputerem rzecz inna się dzieje
coś z nim nas łączy kognitywnie
dużo może zrobić dla nas za nas

ale to narzędzie nie ma czegoś
walorów smakowych zapachowych żadnych
co wpływ ma na nasze poznanie świata

normalnie zawsze czujemy słyszymy widzimy
co się dzieje wokół w poznawanym świecie
nie można rozdzielać bo są implikacje

pracuję z komputerem z myślą innych
zaangażowanych w każdy tego proces
z czuciem czasu i przestrzeni inaczej

światło i prąd przecież potrzebują czasu
by dotrzeć do człowieka poznającego
nie inaczej jest dzieje się w komputerze

są wolniejsze i lepsze procesory
coś między mną i nimi zachodzi (relacje)
co mnie i świat współtworzy

świat wszechświat kosmosy
mają dane zmysłowe prócz komputerowych
to nas dotąd współkształtowało (a dzisiaj?)

       (wtorek, 6 września 2022, g. 14.02)

***

natura kultura religia

religia nie kończy dziejów
w naturze rozwijamy się nadal
z kulturą która też żyje

religie lubią petryfikować
to co trwać żywe powinno
rozwijając nas i przez nas świat

tradycjonalizm ukatrupia
każąc zastygać dziejom
klerykaliści na tym korzystają

ale żywa prawda i żywy jest Bóg
które dają się poznać i kontemplować
muszą ciągle się przeciwstawiać

taka powinna być rola religii
ku takiej prowadzą Sobory
i ostatni pomysł na synod

       (wtorek, 6 września 2022, g. 12.37)

***

dom z duchem

              /przybywajacym/

każdy dom ma ducha (powinien)
nie w prześcieradle z bajek
ale realnego z faktów

nasz dom ciągle odkrywa
prawdę która tkwi w fundamentach
małżeństwa Marii i Andrzeja Królów

mieli ideały
duch czasu ich prowadził
tradycja ale i pozytywizm Prusa

pół wieku po śmierci Marii
odkryliśmy jej inskrypcje
na framudze okna jej pokoju

pobożność Tomasza a Kempis
i praca nad sobą do końca
tam była i pozostała (żywa)

po 70 latach
odkrywamy wielkość jej męża
dzięki zainteresowaniu państwa

w czym wielkość jego
i jego instytucji dla Polski
Prokuratorii Generalnej II RP

kiedy dzieci dzisiaj przyjeżdżają
jeszcze bardziej wchodzą w swój dom
bardziej ode mnie kiedyś tylko letnika

    (sobota, 3 września 2022, g. 12.40)

***

boczkowe wielkanoce

z tradycji można żartować do woli
nie jest świętością ani jej źródłem
(trzeba wiarę z rozumem połączyć)
w obrazkowo-pisankowej religii

teraz kiedy gotuję boczek
wrzucam do garnka łupiny cebuli
niech barwią i dodają smaku
jak jajkom na wielkanoc

(sobota, 3 września 2022, g. 12.43)

***
 
umysł pochwycony

umysł pochwycony (zadaniowany)
więcej zrobi niż niepochwycony
przez cząstkę prawdy o rzeczywistosci

krąży wokół sprawy (problemu zadania)
we dnie jak i w nocy
skoro tego od niego oczekujemy

jest w nim (w nas) więcej
niż się spodziewamy
zamieszkało drogą-prawdą-życiem

gdy zacznę nad czymś myśleć
nie dla ciekawości ani zabawy
ale życiem zrodzonej więc ważnej

bywam aż zadziwiony
jak pracuje jawnie i skrycie
podrzucając całkiem nowe fakty

skojarzenie w myśleniu jest faktem
w łańcuchu nieskończonym
od początku świata po wiecznosć

    (sobota, 3 września 2022, g. 11.41)

***  
         
że coś jest

        /świat wnuków Króla i Rozalina/

dlatego poznajemy badamy
każde coś że jest (jakoś)
nam ludziom dane i zadane
bo jest (jakoś) i oddziaływuje

to jakie coś jest przychodzi wtóre
z pomocą użytych metod (badań)
zmysłów instrumentów kultury
kulturą rozumowanie i uniwersytety

że coś jest to fundament
wszystkich późniejszych działań
w naszym świecie materii i osób
ich właściwości relacji i pomiędzy

głupi rzekł w sercu swoim
nie ma osób
ich świata i tego co w i pomiędzy
jakby materia samą siebie badała

na przykład świat dziecka
nie jest tylko psychologią
(na mocy wcześniejszych postanowień)
ale jego i naszą żywotną sprawą

powiedz dzieciom rodzicom dziadkom
że nie ma ich świata (ich w naszym świecie)
że to tylko ich mniemanie i nasze uczucia
że nie są (nie mają) z fundamentem istnienia

żeby coś poznać (badać)
muszę spotkać w rzeczywistosci
całego wszechświata bez cenzury
i dlaczego dlaczego dlaczego pytać

ilość dlaczego zależy od kultury mojej
na ile jestem otwarty i otwierany
na istnienie prawde kontemplację
nie zamknięty tradycją i nieuctwem

jak to jest możliwe że spotkałem
w jakimś realnym horyzoncie 
przede wszystkim istnienia
siebie samego i te (tych) sprawy

w języku też mieszka filozofia
nie pozwala na wszystko gramatyka
opisać i wytłumaczyć-objaśnić
tego co dane i przeżywamy jakoś

mówimy o cało-kształtach
więc przemyślmy wszystko co nam dane
w każdej sprawie
nie tylko przy konfesjonałach

jak się nam coś jawi jawiło objawia
zmysłem i którym i całą resztą
tchnieniem istnienia wiary i rozumu
poźniej obleka(jąc) się w materię jakąś

Big Bang badamy i jego konsekwencje
mamy już teorie i laboratoria
ślady zderzeń cząstek rejestrujemy
nie mamy nic by badać co było przedtem

jakie sa warunki tego że coś jest
nie wiemy
poznajemy już istniejące
splotem naszych utkań i możliwości

obyśmy jak najwięcej poznali
tego co jest
nie wylewając nawet Boga z kąpielą
nie wiedząc tyle jeszcze i więcej

wszechświat możliwosci jest większy
od naszych zmysłów i teorii
chyba tyle możemy uznać i założyć
co na razie mamy w naturze i kulturze

to co mamy w kulturze rośnie z nami
to co w naturze też ciągle odkrywamy
fenomenologia staje się nauką
spotkania poznania tego co jest (jakoś)

poznanie i kontemplowanie prawdy
jest świętem współświętem współświatynią
bytowania rozumnego człowieka
bez cenzurowania wszechrzeczywistosci

rozumiemy wszystko w granicach woli
na ile chcemy pracować w pocie swego czoła
otwarci na dialog (rozumowania w kulturze)
nikt sam wszystkiego nie zgłębia ani przenika

       (sobota, 3 września 2022, g. 9.48)

***

Jezus i współczesność

        /fenomenologia życia i tego co JEST/

zachwyciły sie Nim wieki
z Nim tworzyły kulture
nazywa się judeo-chrześcijańską
i cywilizację zwaną łacińską
  
był blisko ludzi nie instytucji
używał porównań rolniczych
osadzony na ziemi w Galilei
miał Matkę Ojca Opiekuna
i dalszych krewnych tamże
  
poróżniły się nasze światy
stary analogowy nowy cyfrowy
nie przemawiają do nas stare cuda
ba gdyby poprzestawiał galaktyki
może potraktowalibyśmy i dziś serio
  
mnie co innego frapuje całe życie
Jego i moja (nasza) samoświadomość
cóż w tych dziedzinach się zmieniło
przecież znajomość siebie nie zależy
tylko od badań mózgu i neurochirurgii

i ja pytam o sens prawdę i szczęście
tak jak w religii pyta się o zbawienie
znajdując odpowiedź w całokształcie naszym
drogi i prawdy i życia po Jezusie

więc choć wierzę w Australopiteka
i w zdjęcia Kosmosu teleskopem Webba
zgłębiam to co w naszej świadomości JEST
i rozwijam naukę fenomenologii

        (środa, 31 sierpnia 2022, g. 10.45)

***

po co świadomość

           /nie na odwrót/

kiedyś
ją zwano chyba duszą
poeta zostawiał (zwłaszcza wieszcz)
jej cząstkę chyba i prawie wszędzie
dzisiaj powiedzielibyśmy świadomość
ma się ją albo 

inny wielki poeta powiedział 
dochodzi się jej i czeka
czyli że jest nieskończona
nawet uwzględniając śmierć
która coś kończy
ale nie wszystko
coś nadal trwa

czy świadomość
jest tylko moja twoja
czy jest w potencji natury
czy tylko już w kulturze
co byłoby niedorzeczne

czy świadomość jest tylko funkcją
zorganizowanej żywej materii
czy zatem jest redukcjonistyczna
tak lub owak

czyli materia rządzi
i jej prawa
fizyka matematyka chemia
a biologia w tyle
i życie które z nią się powiązało

coś tu na mój rozum nie styka
w zgodzie z rozumem i wiedzą
która zapewnia sukces ludzkości
na dzisiaj

ale i dinozaury miały sukcesy
któż mógł im się oprzeć
ale nie żyją od 66 milionów lat

po co świadomość
która daje przewagi we wszystkim
co na tej ziemi się dzieje
materią się posługując
nie odwrotnie

jednak coś odkryłem
sobą w sobie
drogą-prawdą-życiem

pisząc to wszystko
na chwałę człowieka świadomego
w rozwoju kultury na ziemi

na chwałę naszej świadomości
która – tak przeczuwam
jest ponad-moja i ponad tylko nasza
  
wiem po co ręce nogi mięśnie
po co układ nerwowy i mózg
lecz po co dano nam dusze
po co mamy świadomość  

        (wtorek, 30 sierpnia 2022, g. 12.47)

***

świat osobowy 

        /nauka fenomenologii i mistyka religijna/

świat osobowy jest
jego wyrazem jest kultura
a najwyższą formą miłość

świat międzyosobowy
w miłości doskonały
w nas i pomiędzy nami osobami

relacje związki więzi
oddziaływania najsilniejsze
z analogiami we Wszechświecie

świat osobowy ciągle zaniedbywany
jakbyśmy woleli wojny i rakiety
transmisje z Ukrainy i Canaveral

ja (moje ja) potrzebuje drugiej osoby
czekam na żonę by czuć się bezpiecznym
wobec bezkresu istnienia i Wszechświata

materialiści i lewica nie pozna
trzeba być otwartym na ducha
i jego opis fenomenologiczny

fenomenologia jest nauką
z i sprzed Hegla Heideggera Michela
poznawać i kontemplować chce prawdę

nauka fenomenologii odsłania tajemnice życia 
ponad jego mechanikę i funkcjonalności
ponad psychologię socjologię i tak dalej

zwłaszcza ponad natarczywą politykę
ściągającą ludzi na poziom walki
kto kogo i jak przechytrzy po władzę

nauka fenomenologii odsłania istotę
czyli aspekty istotowe i konstytutywne
tego co jest i się jakoś jawi nam osobom

jak życie się jawi we wszechświecie
w kulturze i naturze całej rzeczywistości
miłością intelektualną nazwał nasz papież

fenomenologiem stałem się przez życie
ani z podręczników ani uniwersytetów
bo z osoboświadomej drogi-prawdy-życia
  
inaczej już żyć (bez niej) nie umiem
w niej z nią dostajemy łaski
pokoju mądrości ideału (kontemplacji)

        (poniedziałek, 29 sierpnia 2022, g. 10.51)

*** 

materialistom

        /co z czego jest i dlaczego/ 

pytanie mam odwieczne
wytłumaczcie mi człowieka
osobę
miłość
zwłaszcza bezinteresowną
do dzieci i wnuków

o człowieku możecie mówić materia
żywa ucieleśniona świadoma

a co jest miedzy osobami
promieniowanie cząstek i fale
czego jakie jak
a duch też może
ten który objawia się kulturą
w żywym świecie w Kosmosie
czyli także Wszechświecie

o czym i o którym Norwid mówi 
Zenit Wszechdoskonałości

chcesz być w jej-osoby-jego
przestrzeni i świecie
jest dla ciebie jak najbardziej
realny

kochający chce być 
wierzący chce być
i rozumiejący chce
wiara i rozum są i w nas i poza nami
między osobami
w sercu i sednie istnienia rozumnego

tajemnica przestrzeni międzyosobowej
w bezkresnym kosmosie jest
dana każdej każdemu być może
czującej czującemu z wiarą i rozumem
nie tylko materię

          (niedziela, 28 sierpnia 2022, g. 12.11)

***

czy to natchnienie

     /można Mozarta Requiem mieć przed oczami/

wczoraj coś napisałem
choć temat zadany
długo nie mogłem zacząć
nie da się ot tak hop siup

coś otworzyło na horyzont zdarzeń
o których mam coś napisać
spojrzałem w zachwycie
byłem gotowy

acha chyba to był strumień
strumieniowanie użyteczne słowo
w czasach Internetu
mój nie był cyfrowo matematyczny

mój strumień zaczął się od zmagań
z słabością samego siebie
życiową potrzebą odnalezienie siły
stanąć w prawdzie się nazywało

stanąć w prawdzie słabości i mocy
siły mocy męstwa bycia bytu
drogi całej całej prawdy i życia
takich które moje bo mnie były dane

tamto dało siłę trwania w stanie szukań
i gdy w sposób naturalny się wypełniło
poszło dalej w pisanie zadane o teatrze
tak to we mnie leciało (fenomenologicznie)

ale dzisiaj nie mogę nie da się kontynuować
ot tak zasiąść by ciąg dalszy pisać
to tamto musi się znowu obudzić
dać światło perspektywę czucie ducha

ducha nazwę tu żywym sensem
tym który daje czucie i wrażliwość
z którymi dopiero mogę wykonać zadanie
prowadzony spokojnie jakby za rękę

chwilowe może być (na)tchnienie
ale praca z nim i nad nim długa
cierpliwa nie wymuszająca końca
ocierająca pot z czoła i powracająca

gdy zacznie się taka praca z duchem
może trwać długo (aż wiecznie w istocie)
fale nawracają nie odchodź od stanowiska
siedź w budzie mawiał pewien rekolekcjonista

jest świat materialno-cielesny i ten drugi
wewnętrzny sensem (u)porządkowany
trzeba tam wejść z pracą w pocie (Norwidowym)
by większą całość jedność sens zobaczyć

jeśli nie wierzysz w całość jedność sens
trudno się dziwić że nie widzisz
spuść z tonu daj się unieść wysoko
na dwóch skrzydłach (albo wielu jeśli masz)

          (czwartek, 25 sierpnia 2022, g. 10.46)

***

stanąć w prawdzie

          /czy są dwa porządki intelektualne/ 

jest takie powiedzenie
ani chybi zna każdy
przynajmniej w pewnym kręgu
judeochrześcijańskiej kultury

prawdy nie można zawłaszczać
może być mieszkać wszędzie
w każdym szukającym człowieku
bez względu na kręgi (i półkola)

może o niej myśleć pisać każdy
poeta filozof teolog nawet rzeźbiarz
znalazłem tekst dziennikarza sportowego
co to znaczy stanać w prawdzie

zdziwiły mnie jednak synonimy
licytowane w Internecie
uniżać się zniżyć się być pokornym
ukorzyć się umniejszać się

bo ja wręcz w przeciwnym klimacie
stanąć w prawdzie to aż na cokole
prawda nie umniejsza przeciwnie
kto ją poznaje staje się wyzwolonym

kto ją poznaje staje się współświątynią
w akcie zachwytu kontemplacji
fascynującym przedsięwzięciem
nazwał jej poznawanie Papież Polak

stajemy jakby na klifie ją poznając
coś w górze i coś na dole się jawi
objawianie prawdy ma etapy
zaczynając od poznania siebie

oferując tę drogę innym
sam muszę jej być pewnym
uciekając ratując się dziś przed lękami
o tę tamtą czynność i terminy prawno-urzędowe

chcę mieszkać na skale
zejść z piasków ruchomych
które wspaniałe są w piaskownicy
nie można wyjść poza i ponad prawdę

prawdę się poznaje spotyka przyjmuje
prawdy nie można nikomu narzucić
ma swoje aspekty stabilne (graniczne)
istotowe i konstytutywne

jak poznać spotkać gdy się objawia
dociekają filozofowie artyści teologia
są pewne nieodwołalne warunki
poeta mówi że praca w pocie swego czoła

inni nazwą postawą miłości intelektualnej
wiążąc z nauką fenomenologii
czyli otwierając każdy zmysł i rozum
nie odrzucając żadnej danej rzeczywistości

komu to zbyt trudne i wymagające
proponuję pojęcie adekwatności
coś jest albo nie jest adekwatne
w świetle całej dostąpnej (nam) wiedzy

czynności mają własną kolejność
ponad moje i twoje zachcianki
w świecie człowieka nie bywa inaczej
choć w fizyce matematyce teologii bywa

myślę o tym dziś długo lecząc się od trwogi
z pomocą czynności robienia kawy
najpierw to potem inne chce być wykonane
gotowanie wody otwieranie szafek mielenie

brzmi niefrasobliwie
inną czynność ba nawet zachowanie
względem innej osoby w młodości
wspominam doświetlam według dzisiejszej wiedzy

stań w prawdzie a będziesz wolny i od trwogi
tak można interpretować ulubione zdanie JPII
fascynujące zaiste przedsięwzięcie (miłosne)
i na lwa srogiego bez obawy wsiądziesz (uff)

          (środa, 24 sierpnia 2022, g. 12.28)

***

żona

          /w 59 urodziny Twe/

spotykasz zakochujesz się
krócej dłużej w tym stanie
skoro dłużej i wciąż trwa
to znaczy muszą oboje

a w stanie takim obojga
się nie rozróżnia mąż żona
jest stan zakochania po uszy
to znaczy aż do ołtarza

z czasem instytucjonalizuje się w żonę
męża tutaj pominę
co cudem jest w świecie naszym
to znaczy że chce z mężem wytrzymać

każdy mąż (siebie zna) przecież wie
ile wad wykarbowało mu życie
i siedem grzechów głównych
to znaczy jak niedoskonałym jest

ale żona to co innego
że też z mężem wytrzymuje
w mikrokosmosie dziennych spraw
to znaczy w dziennym piekiełku męża

że też po latach extra i introspekcji
ciągle są ze sobą cudem jest właściwym
są tymi ludźmi co dotrzymują słowa
to znaczy ślubowania przyrzeczenia

pośród zakochania i wad
wyrasta dojrzewa wieczność
najpiękniejszy stan ludzkości
to znaczy kultury drogi-prawdy-życia

w zakochaniu liczy się chwila
może nawet zakochanie jest chwilą
ale dla całości liczy się wieczność
to znaczy jest taka w jedności osób

w tajemnicy sakramentalności
jedność całość wieczność mieszka
dana i zadana chwilą zakochanym
mocą znaku i narzędzia w małżeństwem

         (wtorek, 23 sierpnia 2022, g. 11.19)

***

rozwój pamięci człowieka

          /fenomenologia to świadomość w prawdzie i na odwrót/

dzisiaj pamięć u mnie to fenomenologia
wspomnieniami raczej się nie zabawiam
gdy coś z przeszłości przychodzi
jest w zwiewnych szatach fenomenologii

i wiek ma znaczenie
bo bogatszy treścią
i spore zasoby przemyśleń
oczywiście wzmacnianych lekturami

nie może istnieć fakt izolowany
ma przyczyny i uwarunkowania
a pamięć całą drogę-prawdę-życie
tak zawsze za jak i teraz i na wieki

dzisiaj pamięć zamienię na fenomenologię
fenomenologii nie zamienię na pamięć
znaczy więcej niż zapis
znaczy wgląd-ogląd po sedno po sens

      (poniedziałek, 22 sierpnia 2022, g. 17.43)

***

smak dzieciństwa i wieczność

            /Olkowi który o wiek papierówki zapytał/

żona pracowita przetwory robi
ukradkiem próbuję
dzisiaj z jabłek 

dzisiaj po raz drugi
to przyszło ze smakiem
bo jeden raz nie wystarczył
bym zrozumiał głębię znaków

pewnie i drugi to za mało
wbrew nadziei czekam na kolejne

pierwszy raz
gdy gryzłem jabłka z wnukami
uświadomiłem sobie szmat czasu
bo jadłem te same co oni
i w moim dzieciństwie

taka stara ta jabłoń papierówek
poszukam w zapiskach rodzinnych
kiedy i kto ją sadził

zajrzałem już wiem
pierwsze drzewka w 1910
drugie nasadzenia w 1924
gdyż wiele wyschło i wymarzło

pierwsze dosadzał i Ogród zakładał
w 1910 ogrodnik Czerwiński za rubli 200
a doły rowy kopał i studnię Karkosa

w 1923 porobiono 30 dołów
na miejscu wyschłych drzewek owocowych
kopali doły i rowy w Ogrodzie liczni
Karkosa Ołdak Czerwiński i Kurek
drzewka sadzili Piotruś z Gromkiem
ale już na wiosnę 1924

co jeszcze wymarzło i wzeszło nowe
trzeba doczytać w pamiętnikach Króla

dla mnie ta owocówka była zawsze
choć po innych już ślad nie pozostał
wymierały były wycinane już za nas
za mojej żywej pamięci

sam dosadziłem tylko wiśnie i czereśnię
z których urobek owocowy żaden
podobnie jak wcześniej z aroniami
którymi głównie ptaki szpaki się pasły
  
ale pozostała jabłoń dzika
którą z Edwardem i Bruno zasadziliśmy
a jakże na znak jakiś komuś
byli wysłańcami wolontariuszami Taize
w pierwszych dniach listopada 1999

wracam do smaku papierówek smażonych
żony dzieci wnuków chyba nie zubożę
na wiecznej rzeczy pamiątkę spisałem

    (poniedziałek, 22 sierpnia 2022, g. 11.39)
  
***  
  
fenomenologia o sobie (samym)
  
                       /śladami fenomenologii życia/

byli od zawsze tacy co rysowali na ścianach
czy spytamy ich genów czemu to robili
spytajmy naszych w wirówkach laboratoriów
dlaczego jesteśmy sobą

polować na zwierzynę i łowić ryby też trzeba
by przeżyć
ani za mało ani za dużo
ale chyba nie bez końca
bo i spać należy i rysować

homo sapiens się w nas rozwija ciągle
przez zabawy dzieciństwa
nauki w szkołach
studia na uniwersytetach
pod okiem czułych opiekunów
daj Boże rodziców
ale i nieczułych instytucji
książek i w Internecie

bez myślenia człowiekiem trudno być
najwyższym ideałem świadomości
aż po miłość wierność szczerość
siebie odpoznać i znajdywać w innych
dary rozpoznać przyjąć kontemplować
i darmo rozdawać (upubliczniać)

nic wyższym celem osoby być nie zdoła
szczytem istnienia we Wszechświecie
nawet nasłuchując odgłosów z Kosmosu

fenomenologia siebie ma mistrzów
ale tylko na początek
trzeba wejść tam szukać zapisywać
od najmniejszych śladów po największe 

czyż moim mistrzem nie był Tomasz Mann
od każdego zapisanego słowa
w powieściach trzytomowych
i najkrótszych opowiadaniach

nie przypuszczałem że będę mu tu teraz dziękować
że był kim był i co pisał
że w panu i psie zobaczę fenomenologię
i sam spróbuje w sobie nie panu i kocie
pył czasu i sierść na podłodze objawiają
rozpraszając światło sensu istnienia
  
więcej zrozumie i przeżyje
kto strukturę świadomości pozna
którą pięknie wyłożył Ingarden

Wojtyła też był fenomenologiem
żeby się spotkać poznać trzeba sięna patrzeć
mówił do rolników w Tarnowie (Lisia Górka)
i o potrzebie kultury praworządności
i o poszanowaniu praw człowieka 
że są podstawą sprawiedliwości
  
Duch Święty działa w świecie 
więc i w Europie głosił piórem i głosem
że potrzeba dwóch skrzydeł a nie wyroczni
żeby poznawać prawdę po jej kontemplację
o miłości intelektualnej też wspomniał
w aspektach istotowych i konstytutywnych
bo od kultury przyszłość człowieka zależy

         (poniedziałek, 22 sierpnia 2022, g. 10.39)  
  
***  
  
zapyziałym ideologom prawicy

        /bliżej im do wilków chyba niż bliźnich/

oburzeni wrzasnęli premierka tańczy
ta z Finlandii atrakcyjna babka
a oni tacy katoliccy tylko różaniec mówią
a kysz zabawy tańce alkohole

Jezus powiedział inaczej
pozwólcie dzieciom przychodzić do mnie
bądźcie jak one (a kto tak się nie stanie…)
życie dzieci jest zabawą

Jezus jest katolickim wzorem jeszcze
świadomym podświadomym i ciągłym
faktem i wydarzeniem historii
judeochrześcijańskiego świata (kultury)

(pon. 22 sier. 2022, g. 10.18) TU- Rok Norwidowski_widziane ze Strachówki

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz