„Iusiurandum patri datum
usque ad hanc diem ita servavi”
Tutaj pamięcią i tożsamością sięgam ponad 170 lat
Jutro pójdziemy do urn. Dzisiaj cisza wyborcza, aż dźwięczy.
O czym milczymy? Jako mieszkańcy-wyborcy polskich gmin. Pewnie najwięcej o wspólnocie, która wpisana jest w artykuł pierwszy ustawy samorządowej. O pamięci i tożsamości? Chyba tak. No bo najwięcej się mówi o pieniądzach (inwestycjach, funduszach, planach na materialne przedsięwzięcia). Tak sobie też porozmawialiśmy z synem (przełomowego rocznika '89), bo właśnie przyjechał z rodziną - dużą rodziną - ze Szkocji. Z historycznego miasta Szkotów (Celtów, Brytów, Anglosasów) - Edynburga. Btw. niedaleko ich rodzinnego, pokoleniowo, miejsca zamieszkania miał swój dom sławny autor młodzieżowych bestsellerów wszechczasów, Robert Louis Stevenson, ten od Wyspy skarbów, Porwanego za młodu, Doktora Jekyll i pana Hyde, skądinąd uważany za głównego reprezentanta neoromantyzmu w literaturze brytyjskiej.
Przyszłość człowieka zależy od kultury. Pieniądze, inwestycje, fundusze mają stwarzać lepsze warunki do zwyczajnego-twórczego życia człowieka w rodzinnych łańcuchach pokoleń. Bo gdyby miały być głównie dla egoistów, karierowiczów, hedonistów życiowych - to nie warto. Kultura to „wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać sam świat pod swoją władzę; czyni bardziej ludzkim życie społeczne tak w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej przez postęp obyczajów i instytucji; wreszcie w dziełach swoich w ciągu wieków wyraża, przekazuje i zachowuje wielkie doświadczenia duchowe i dążenia na to, aby służyły one postępowi wielu, a nawet całej ludzkości” (Sobór Watykański II).
O rozwoju (postępie) człowieka w świetle nauk o pamięci i tożsamości można by i trzeba rozmawiać długo, na ile jesteśmy oczytani, zainteresowani, na ile mamy jaką taką świadomość siebie, Ojczyzny-ojcowizny i spraw człowieka na ziemi. CZLOWIEK TO TEN, KTO ZNA SIEBIE. Geniusz zaś to ten, kto przemyślał własne dzieciństwo. Ot, co. Można także całe życie być populistą, płaskoziemcą, dumnym ignorantem, może wręcz wtórnym analfabetą. Wolnoć Tomku, w swoim domku. Byle polska wieś zaciszna, byle polska wieś spokojna (dramat narodowy, Wesele).
Samorządowcy biorą odpowiedzialność za rozwój swoich gmin, czyli wspólnot mieszkańców i zamieszkałe (kolonizowane przez siebie i swoje rodziny) terytorium. Tak mówi ustawa samorządowa, konstytucja dla nas wszystkich, bo wszyscy tworzymy z mocy prawa wspólnoty samorządowe. Wspólnota jest najbardziej filozoficznym pojęciem w tym zakresie. Dla wielu, aż teologicznym. Wspólnoty nie można zadekretować. Można ją odkryć i przyjąć jako dar. Na zasadzie wspólnego zamieszkiwania jakiegoś terytorium, poglądów na życie i różne dziedziny ludzkiej działalności. Do życia i funkcjonowania we wspólnocie zmusić nie można. Wspólnota domaga się wolności, zwłaszcza co do aspektów istotowych i konstytutywnych całej otaczającej nas rzeczywistości.
Filozofią interesuje się niewielu. Ale życiem we wspólnocie samorządowej - powinniśmy wszyscy. Wiedzę można dzisiaj rozwijać na tysiąc sposobów (nb. kształcenie ustawiczne). Samorząd gminny ma do tego nie tylko nakaz ustawą nałożony, ale i zagwarantowane ustawą instrumenty (budżet, obiekty komunalne, strony internetowe, wydawnictwa itd. itp.). Na terenie gmin działają przeważnie także placówki oświatowe i kulturalne, parafie, stowarzyszenia... Trzeba tylko chcieć i... rozumieć misję, za jaką się wzięło zobowiązanie (nb. ślubowanie) i odpowiedzialność.
Motywowany dzisiejszą ciszą wyborczą sięgnąłem do Internetu. Wpisywałem prościutkie hasła do wyszukiwarki: ustawa samorządowa, wspólnota samorządowa, kapitał społeczny, pamięć, tożsamość, kultura...
Nie wszystkie artykuły zdążyłem (byłem w stanie) zgłębić, ale odczytałem choć ich streszczenia. Mogę powiedzieć, że jest to wiedza na poziomie wikipedii. Poniżej przedstawiam jej kompendium.
Od razu natrafiłem na postać francuskiego socjologa, antropolog i filozofa, Pierre Bourdieu. Zajmował się przede wszystkim problematyką z zakresu teorii socjologii, socjologii kultury i wychowania. Jego koncepcja różnych kapitałów uznawana jest za jedną z najważniejszych i najbardziej oryginalnych koncepcji socjologiczno-antropologicznych w historii (ponieważ podjęła wątki, których wcześniej socjologia dotykać nie potrafiła).
Pierre Bourdieu wymienia trzy formy kapitału, które mogą determinować pozycję społeczną ludzi: kapitał gospodarczy, społeczny i kulturowy. Wszystkie formy kapitału są zbywalne, mogą być inwestowane i przynosić „zyski”, w efekcie wpływają na jednostki i grupy i ich miejsce w strukturze społecznej (gminnej... aż po ogólnokrajowo-narodową i globalną).
Kapitał społeczny to zbiór zasobów (aktualnych i potencjalnych), które wynikają z relacji i interakcji między ludźmi w społeczeństwie i organizacji/ach. W skład kapitału społecznego wchodzą czynniki takie jak normy społeczne, wartości, zaufanie i sieci społeczne. Te zasoby należą się jednostce lub grupie z tytułu posiadania trwałej, mniej lub bardziej zinstytucjonalizowanej sieci relacji, znajomości, uznania wzajemnego, lojalności i solidarności. Wszystkie te zasoby powinny znaleźć wyraz w samoorganizowaniu się i samorządności. Kapitał społeczny i zaufanie społeczne pełnią bardzo istotną rolę w funkcjonowaniu instytucji publicznych, stanowią istotę społeczeństwa obywatelskiego.
Jeśli, kochana czytelniczki i czytelniku, wydaje ci się to zbyt teoretyczne, dalekie od twoich życiowych potrzeb, to dam jeszcze jeden fragment, o związku kapitału społecznego (i dwóch pozostałych) na twoje i moje zdrowie psychiczne. Czyli także na dobrostan i zdrowie psychiczne naszych dzieci (w rodzinie, szkole, gminie, parafii...).
"Liczne badania - w tym nad zdrowiem psychicznym młodzieży szkolnej - analizują skutki codziennego wpływu różnych form kapitału na zdrowie populacji, w szczególności na zdrowie psychiczne. Podstawowe pytanie badawcze brzmi: w jaki sposób różnorodne formy kapitału wpływają na powstawanie chorób psychicznych młodzieży? W koncepcji Bourdieu, czynniki społeczne odgrywają istotną rolę w powstaniu chorób, znajdują się u korzeni schorzeń psychicznych, które są najczęściej wymieniane i doświadczane przez młodzież szkolną."
Zdrowie psychiczne (według WHO) to „stan dobrego samopoczucia, w którym człowiek wykorzystuje swoje zdolności, może radzić sobie ze stresem w codziennym życiu, może wydajnie i owocnie pracować oraz jest w stanie wnieść wkład w życie danej wspólnoty... Zespoły zachowań, sposoby myślenia, czucia, postrzegania oraz innych czynności umysłowych i relacji z innymi ludźmi, są normalną/codzienną składową uniwersalnych ludzkich doświadczeń i mogą być zarówno źródłem rozwoju, jak i cierpienia lub utrudnień w indywidualnym funkcjonowaniu dotkniętej nimi osoby” (z: Agnieszka K. Choińska, Zastosowanie koncepcji kapitału Pierre’a Bourdieu do klasyfikacji czynników społecznych wpływających na zdrowie psychiczne młodzieży szkolnej).
Pamięć i tożsamość należą do zasobów wspólnoty lokalnej (i w ogóle). Mają zatem również wpływ na dobro-poczucia-stanu-bytu życiowego mieszkańców. Wpływają na wychowanie człowieka świadomego swojego miejsca w historii i kulturze, kształtują wyobraźnię, ukierunkowują wyżej, głębiej, dalej aspiracje oświatowe... Mamy przecież w tych zasobach Sobieskich z chwalebną sceną 10-letniego Michała przemawiającego przed królem Poniatowskim przy odsłonięciu pomnika w Łazienkach króla Jana III, bohatera Polski i Europy i Norwida Wieszcza i nauczyciela narodowego i 19-letniego Czerwińskiego z Virtuti Militarii za akcję pod Korosteniem i AK działające na naszym terenie w czasie wojny i Solidarność RI z 3 Maja 1981 roku... i Rzeczpospolitą Norwidowską w szkole, gminie, parafii i Mazowszu. W naszych rękach i w dobrej woli wszystkich samorządowych mieszkańców i organów jest zdrowie, albo choroby w wymiarze jednostkowym i społecznym, życie w rozwoju, lub śmierć ideałów. Także ideałów zapisanych ustawowo i konstytucyjnie.
W wielkiej ciszy wyborczej i samorządowej Strachówki wynotowałem sobie jeszcze parę fragmentów i ich źródła.
- "Celem artykułu jest próba skatalogowania zbioru wartości kojarzonych z samorządem terytorialnym w Polsce.
Na przestrzeni dwóch dekad funkcjonowania samorządności w Polsce nastąpiły przeobrażenia w katalogu podstawowych wartości samorządu terytorialnego. W pierwszych dziesięciu latach, gdy budowano fundamenty samorządności w Polsce, najważniejsze były podstawowe, ustrojowe wartości, tj. wolność, równość czy powszechność. W drugim natomiast ustąpiły one miejsca wartościom fundamentalnym dla rozwoju samorządu terytorialnego takim, jak: więzi lokalne, poczucie wspólnoty, kapitał społeczny, inkluzja polityczna, czy wreszcie społeczeństwo obywatelskie"
(tutaj)
- "część artykułu skoncentrowana jest na poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie o rolę miejsca, w którym się żyje, w kształtowaniu poczucia tożsamości człowieka... naukowcy zwracają uwagę na fakt kreowania, konstruowania tożsamości oraz możliwość wpływania na jej kształt. Tożsamości nie dostaje się ani w prezencie, ani z wyroku bezapelacyjnego; jest ona czymś, co się konstruuje i co można konstruować na różne sposoby. Te spostrzeżenia odnoszą się do współczesności i wyzwań, które stawia ona przed człowiekiem. Akcentowane są więc zmienność tożsamości oraz możliwości wyboru jej treści – elementów ważnych dla każdego z nas w danym kontekście czasoprzestrzennym i społecznym. Wskazywane są również dwie przeciwstawne tendencje: do
rozproszenia tożsamości i wtedy mówi się o jej kryzysie – oraz do
budowania tożsamości, także tych „dających poczucie bezpieczeństwa i zakorzenienia w szybko zmieniającym się społeczeństwie”
(tutaj)
- W literaturze występują różnorodne podejścia do definicji regionu...definicja socjologiczna kładzie nacisk na: tożsamość kulturową, która
leży u podstaw istnienia regionu i społeczności lokalnej; poczucie tożsamości...”
(tutaj)
"Wykorzystanie wątków pamięci podczas kampanii wyborczych ma ogromny potencjał polityczny. Przypomnienie historii gminy może przyczynić się do powodzenia działań agitacyjnych, dzięki czemu problematyka pamięci o przeszłości pojawia się w strategiach wielu komitetów wyborczych. I choć problem wykorzystania wątków pamięci przed wyborami można by rozpatrywać przez pryzmat poszczególnych szczebli wyborczych, w artykule zaproponowano węższą perspektywę. Celem niniejszego tekstu jest przedstawienie problematyki przywoływania pamięci – za pomocą narracji pamięci i upamiętniania – w wyborach samorządowych" (tutaj)
PS.1
Miesiąc temu pisałem
w poście na ten sam temat. O bogactwie kulturowym gminy, czyli o skarbach, które są w naszych zasobach (wspólnoty samorządowej), ale na które nie ma zapotrzebowania. Przeciwnie. Ciągle ton w życiu społecznym nadają ci ci, którzy chcieliby to wszystko wymazać, zachlapać błotem wrogości i zapomnienia. Klasowo-ludowy popeerelizm, z wyparciem solidarnościowej tradycji walki o wolność, godność, polskość?? Z tradycyjną religijnością Katoli-Patoli?! Gdzie są Europejczycy i inteligencja katolicka??
:-(
"Za miesiąc odbędą się wybory samorządowe - przedłużonej VIII kadencji - ale czy sięgną głębszych tematów, z poziomu pamięci i tożsamości?? Chyba nie. Ciągle dominuje specyficzny materializm, sięganie po fundusze (krajowe i europejskie) i inwestycje, sprawy infrastruktury itp. Kultura jest ciągle sierotką Bożą. Taką mentalność ukształtował PRL, postkomunizm i katolicyzm ludowy.
W Strachówce - z pewnością nie tylko - nawet Kościół uczestniczy w deformacji lokalnej tożsamości. I stał się jej rzecznikiem, co widać było szczególnie w pseudokatolickim PiS-KEP-ustroju (2015-2023). To jest drażliwy, a nawet wybuchowy temat dla polskich katoliczek i katolików. Próbują się z nim mierzyć tęgie głowy w nauce, kulturze, także w Kościele. Dużo pisze "w temacie" redaktor dr Terlikowski" (tamże).
PS.2
Wierzę, że kiedyś narodzi się takie pokolenie, które odkrywając bogactwo pamięci i tożsamości - swojej i gminy/regionu - zechce służyć wspólnocie samorządowej, narodowej i ludzkości w wieczne zachwycony prawdą, która JEST.
***
o ustawie samorządowej
jest ustawa o tym
dlaczego nie ma wierszy
czego nie widzą jeszcze poeci
i brak o niej piosenek
coś w niej jest takiego
żeby pisać wiersze i śpiewać piosenki
ustawy są prawem
w nich tak prawa jak i obowiązki
wzorem najwyższym konstytucja
i tu jest ambaras
że jej nie znamy
tak jak Amerykanie
skądinąd czerpiemy patriotyzm
nie jest pokarmem codziennym Polaków
wyznaczając drogi i cele wspólnocie
każdej
w której żyje i rozwijać się ma człowiek
się ma
ale tak się nie dzieje nam
i miłości mojej
farmaceuta ma ustawę farmaceutyczną
nauczyciel i dyrektor mają swoje
o systemie oświaty
są ustawy o zawodach prawniczych
i tak dalej dalej każda instytucja
a niech spróbują ją łamać
polecą gromy głowy stanowiska
bo przecież mają strzec ładu
jaki przemyślał i zapisał człowiek
kulturą w prawie
dla dobra prawdy piękna życia
wszystkich ludzi bonae voluntatis
o czym zatem jest ustawa samorządowa
wypada znać choć jak przykazania
(sobota, 6 kwietnia 2024, g. 14.32)
***
ich Polska
/wójtowi Piotrowi Orzechowskiemu/
sarny chodzą po Ogrodzie rano
przychodzą się posilić z lasu
pies przed domem im nie przeszkadza
a one jemu ani kotu
niedawno dzwoniła pani prokurator z IPN
chciała rozmawiać o Kazimierzu Jackowskim
i jego katyńskiej gehennie
przed nią tu przyjechał dwa lata wcześniej
historyk z Prokuratorii Generalnej
zbierał materiały o Andrzeju Królu
po coś dla kogoś tu mieszkamy
Polska wraz z nami nie zginęła jeszcze
zjeżdżają się dzieci i wnuki
samorządnej Polski nie obchodzimy
nie tak samorządnej jeszcze
by odkrywać pamięć i tożsamość
ich Polska to czysty popeerelizm
bez większej świadomości i pytań
ot po wojnie ich ród się zaczyna
pamiętają może dziadka babcię
Polska przed nimi nie (za)istniała
od razu wskoczyła do Unii
europejskiej po pieniądze
Rzeczpospolita Norwidowska co to
choć jest tu szkoła o niej
ze sztandarem i hymnem
wielka jest tajemnica edukacji
żeby zapytać o tożsamość
zapytać co to jest Ojczyzna
od Zenitu Wszechdoskonałości
Polski branej tęczą zachwytu
z Janem III pod Wiedniem
z królem przyszłym w więzieniu paryskim
wybawionym przyjaciółką ojca z Krakowa
Obiadów Czwartkowych fenomenem
potem z Konfederatami w Barze
i hymnem jaki im i nam ułożył Słowacki
aż po Konstytucję3 Maja 1791
i powstania w jej ducha obronie
wyszedłem nakarmić psa
spojrzałem z zewnątrz na nasz dom
z wielką werandą jak II RP
ale o tym PRL nie kazał uczyć
jeszcze w 1981 działa się tu Solidarność
były spotkania w starym domu
pod zielonym krzyżem z kłosów
na plakacie Rolników Indywidualnych
i zdjęcie u patronki w owym Ogrodzie
u Matki Bożej Annopolskiej (Murillo)
tego obecny samorząd się wyparł
ale ta ziemia pamiętać będzie
odnowiona duchem z milionami
na Placu Zwycięstwa w Warszawie
dzisiaj kościół jest PiS-ustrojowy
oni nazywają się katolicką partią
lecz rodzina i Polska mieszka też za granicą
powszechność powoli się (za)dzieje tutaj
może nadejdzie w przyszłych pokoleniach
bo mnie staremu zostało z 10% życia
(W. Sobota, 30 marca 2024, g. 7.53)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz