sobota, 26 października 2013

Historia Strachówki, 1981


SIERPIEŃ' 81

NSZZ RI Solidarność
Tymczasowy Zarząd Gminny
w Strachówce                                                                          
                                                                              Do
Pana Wojewody w Siedlcach


                                                                 Petycja


My, rolnicy z gminy Strachówka, zrzeszeni w NSZZ RI „Solidarność” , działając w interesie wszystkich mieszkańców naszej gminy występujemy do Pana Wojewody z następująca sprawą.
W chwili obecnej oddawany jest do użytku we wsi Strachówka nowy budynek Urzędu Gminy, Milicji Obywatelskiej i Urzędu Pocztowego. Sposób jego wykorzystania uważamy za niezgodny z podstawowymi potrzebami mieszkańców gminy.
Najpoważniejszy problem i najbardziej dla nas dokuczliwy to brak właściwej opieki zdrowotnej. Obecny Ośrodek Zdrowia nie odpowiada wymogom placówki leczniczej, ponadto brak mieszkania mieszkania dla lekarza umiemożliwia zatrudnienie go w pełnym wymiarze [godzin].
Jest to tylko część problemów służby zdrowia na tutejszym terenie.
Nie rozwiązana jest także sprawa lokali dla szkół i mieszkań dla nauczycieli.

W związku z tym postulujemy, aby część nowego budynku adaptować z przeznaczeniem na cele Służby Zdrowia. Taką też propozycję złożyliśmy u Naczelnika Gminy.
Uważamy, że w obecnej sytuacji stawianie potrzeb władz administracyjnych i innych instytucji ponad potrzebami lecznictwa i szkolnictwa jest naruszeniem rzeczywistego interesu społecznego. Prowadzi to dodatkowo do podważenia autorytetu lokalnych władz.

Wobec nieprzychylnego stanowiska względem naszych postulatów, jakie zajęły władze gminne, przy jednoczesnym braku przedstawienia zadowalających nas koncepcji na rozwiązanie wyżej poruszonych problemów, zwracamy się z ta sprawą do Pana Wojewody.

W przypadku niemożliwości załatwienia problemów naszej gminy na innej drodze, domagamy się powołania specjalnej komisji do rozstrzygnięcia powyżej przedstawionej sprawy. Proponujemy, aby w skład takiej komisji weszli przedstawiciele władz administracyjnych Urzędu Wojewódzkiego, przedstawiciele resortu zdrowia, resortu oświaty, przedstawiciele społeczeństwa gminy, oraz reprezentant władz NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze.

Postulujemy, aby do czasu zbudowania opisanych problemów, władze wojewódzkie wydały nakaz wstrzymania zasiedlania budynku, o którym jest w piśmie mowa.

Do wiadomości:
  1. Pana Wojewody w Siedlcach
  2. Naczelnika gminy Strachówka
  3. Zarządu Wojewódzkiego NSZZ „Solidarność” w Siedlcach
  4. Komisji Interwencyjnej NSZZ „Solidarność” Region Mazowsze


    PS.
    NASZE wczoraj, dziś, jutro... 
    Czy byliśmy skuteczni?
    GDZIE DZISIAJ MIEŚCI SIĘ OŚRODEK ZDROWIA, MIESZKANIE DLA LEKARZA I APTEKA?????

    KTO ZNA NAJNOWSZĄ HISTORIĘ NASZEJ GMINY?!

środa, 23 października 2013

Cytat


Cytat jest z Praca w Radzie Gminy: O ostatnim moim wpisie - "Proste słowa. Dobre myśli.  Skąd więc tyle agresji w osobnym świecie?  Ja przebaczyłam. Ewangeliczne nie siedem...".

Taki wpis jest pod wskazanym adresem. Jest to komentarz do mojego posta na blogu "Osobny świat" pt. Granice szczerości, miłości, wiary i rozumu?

Tylko otwartość, obiektywizacja, dostępność dla każdego z wewnątrz i zewnątrz naszej tzw. wspólnoty lokalnej (gmina, parafie, szkoły, NGO'sy...) może uratować nas od IRRACJONALIZMÓW.

wtorek, 22 października 2013

Debata "Wiara a społeczeństwo" (12.10.2013 r.)


Granice szczerości, miłości, wiary i rozumu?



Dostałem życzenia na Dzień Nauczyciela 2013. Publiczne, publicznie. Wszyscy nauczyciele? Wybrani? Cały jakiś docelowy zbiór minus jacyś niedopowiedzeni wykluczeni?

"Tak po prostu- dziękuję.

"Miłość i służba nadają sens naszemu życiu"
Jan Paweł II 

Z okazji Święta Edukacji Narodowej każdemu pedagogowi, a zwłaszcza tym, którzy byli, są i będą na mojej drodze życia - po prostu dziękuję.
Moim współpracownikom, z którymi dzielę na co dzień los szkolnego życia, w imieniu całej Rady Gminy razem z przewodniczącą złożyłyśmy same najlepsze życzenia.

Ja osobiście mam szczególne powody, by dziękować nieustanie. Za płynącą nieustannie rzekę życzliwości, lekcje pokornej służby i nadludzkiej Miłości. To niezwykłe doświadczanie życia każdą cząstką istnienia - tu na ziemi."

Autorka jest nauczycielką w mojej/naszej szkole, Zespole Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej (ta nazwa nie może jej przejść przez usta, nawet na piśmie?). "Moim współpracownikom..."??? - nie wiedziałem, że ma jakichś w szkole, nie wiem, czy ktoś wie! Nasza współpraca na terenie jej klas zaowocowała epitetami na mnie: "zdrajca dzieci komunijnych i rocznicowych". 
Jest też radną w samorządzie gminnym. I prezesem Stowarzyszenia Przyjaciół Strachówki. 
Jest autorką sugestii/podpowiedzi, aby dyrektorkę tej szkoły, matkę siódemki dzieci, (która także przez 9 lat przygotowywała dzieci do I Komunii, prowadziła scholę parafialną...) wywieźć na gnoju ze wsi. 
Jest autorką oskarżenia/donosu do Biskupa diec. warszawsko-praskiej, Kuratora Mazowieckiego i Bóg wie, gdzie jeszcze, o mobbing, nepotyzm... na dyrektorkę szkoły i miejscowego katechetę (tak się nieszczęśliwie składa, że męża DyrKa). 

"Są w narodzie rachunki krzywd..." napisał polski poeta, inteligentny, nie wiem, czy wierzący, nazywany "przedstawicielem liryki rewolucyjnej". Ja rachunków krzywd nie prowadzę, nie potrafię tak patrzeć na życie. Moją postawą jest dziękczynienie. Pamięć i tożsamość. Cuda, jakie się zdarzyły za moich czasów i w moim/naszym życiu są niezliczone, o nich głównie jest ten blog. Ich owocem jest także spokój "na godzinę śmierci mojej. Amen". 

Czy są granice szczerości, miłości, wiary i rozumu w mojej tzw. wspólnocie lokalnej (gmina, parafia, szkoła, NGO'sy itd) - pytam w tym poście :-(

PS.1
Zdjęcie: Galeria Porczyńskich, Dziedziniec Dialogu (Prezydent Bronisław Komorowski,kard. kard. Ravassi, Nycz...)

PS.2
U nas dialogu brak. Więc wszystko można napisać, papier wszystko przyjmie. Tylko otwarty publiczny dialog twarzą w twarz, z pełnym imieniem, obliczem... zweryfikuje. Fałsze, podziały i ich przemilczanie zabijają nas i całe życie społeczne mojej tzw. wspólnoty lokalnej.

czwartek, 17 października 2013

Nękanie i stalking


"Nękanie samo w sobie nie jest przestępstwem, natomiast prowadzi do stalkingu" - zasłyszane w sprawie zanękanej na śmierć samobójczą 12-latki na Florydzie. 

Poznałem nękanie od wielu (nawet - bez najmniejszej wątpliwości - poważanych i godnych ludzi), stalking? chyba już też. Jak nazwać anonimowe oskarżenia do prokuratury o jakieś przestępstwa, do Biskupa Warszawsko-Praskiego, do Kuratora Mazowieckiego (donosicieli ma wszędzie), Wójta... i Bóg wie, gdzie jeszcze! Anonim/y, stalker/zy robią klimat w naszej tzw. wspólnocie lokalnej nieznośny. Nie do zniesienia? Poznałem na sobie i rodzinie. Będą samobójstwa?!

Tam "policja zdecydowała się ujawnić dane i wizerunek dziewczyn [nastoletnich] oskarżonych o stalking". Ale co to kogo obchodzi w moich okolicach. Tu osoby-anonimy-stalkerzy? inspirują czynniki oficjalne "nie przychodź na debatę, jesteś źle widziany", "nie pisz, nie mów publicznie, ludzie się ciebie boją", "wywieźć ją/Dyrka i jego na gnoju", "odbierz sobie życie, ludzie cię nie chcą, nie lubią, czekają na to" (?) :-(

poniedziałek, 7 października 2013

Samoświadomość katechety, samoświadomość kościoła



Samoświadomość katechety, samoświadomością kościoła? W jakichś granicach, tak. O samoświadomości kościoła był Sobór Watykański II. Samoświadomość Jezusa pozostanie nieprzebraną kopalnią apologetyki. Nie tyleż obrony, co uzasadnianie wiary i rozumu homo sapiens religiosus.

Stoję w ciszy pod krzyżem z uczniami klasy 6. Po incydencie wychowawczym na poprzedniej lekcji nie ma śladu. Nie mogę wprost uwierzyć, miałem zacząć od przyjaznego nawiązania. Trzeba inaczej. Podręcznik podrzuca „modlitwę za przyjaciół”. Kto się odważy ładnie przeczytać, ze zrozumieniem, ma szóstkę. Trójka odważnych dostała. Szukam pierwowzoru tejże modlitwy za przyjaciół. Proszę, nie proszę za nimi, nie tylko za nimi... - różnie można wpisać do wyszukiwarki. Dramatyzm MODLITWY ARCYKAPŁAŃSKIEJ CHRYSTUSA urzeka. Chciałbym, by i ich. Po co są katecheci?

Modlitwa końcowa daje mi intencję – za wszystkich katechetów mojej diecezji, i nie tylko, a zwłaszcza za tych, których teraz nikt (wielu) nie chce słuchać. I prawdy większej, niż my. ”Słowo Twoje jest prawdą”. Co to znaczy dla mnie, dla nich, dla Ciebie Radek. Nie potrafiłbym siebie rozumieć bez Tego słowa. Nie złożyłbym siebie w kupę, swojego życia, już prawie całego.

A gdy w klasie 4 i 3-ciej już modlitwa w ciszy pod krzyżem jest okazją, dla paru, do ekspresji mało poważnej... do erupcji kipiących energii, to co mam robić? Ja, katecheta z 31 letnim doświadczeniem! Co my! nauczyciele, wychowawcy, redaktorzy poważni (nie tylko przecież katoliccy), duchowni katoliccy i nie-... mamy robić?! W tygodniach wychowania i w pozostałych tygodniach roku kościelnego, szkolnego, kalendarzowego...
Dopiero dynamiczna piosenka „Jezus jest tu... o wznieśmy ręce” i równie dynamiczne „Gdy na morzu wielka burza”, „Bóg nie umarł, Jezus żyje”... o dziwo przyciszyły, uporządkowały ich ekspresję (w jednym kierunku). Tego potrzebowali. Piosenki lepiej ich rozumieją, niż programy szkolno-katechetyczne! A o czym te piosenki mówią... Do tytułów dołożę treść jeszcze jednej „Bóg kocha mnie, takiego, jakim jestem i cieszy się każdym moim gestem”. Modlitwa końcowa „świętym uśmiechniętym” do klipu Arki ma wszelkie znamiona prawdziwej radosnej modlitwy. „Jeśli się nie staniecie jako dzieci”. Nie przeróbmy ich na uczniów szkół polskich i niepolskich. Ich zachowanie, sens szkoły, religii, treści i tytuły piosenek... tyle tego do przemyślenia!

Grzesiek ucieka z klasy przed końcem modlitwy, chyba nie do Domu Dziecka, chyba tylko na korytarz? Nie rozdwoję się, zawierzę. To nie jest gimnazjum, to dopiero klasa czwarta szkoły podstawowej.
To DROGA PRAWDA ŻYCIE 2013.

Na korytarzu mijam wiele sympatycznych buzi, twarzy - epifanii oblicza. Wymieniamy uśmiechy, znaki przyjaźni, obecność – budujemy NASZ ŚWIAT.

Radek, redaktorze, który pisałeś już o Strachówce, przy okazji wędrówki figury MBL, masz misję! Stwórz rubrykę, miejsce w gazecie lub necie, gdzie będzie się toczył dialog diecezjalnego kościoła, ludzi niekoniecznie jednobrzmiących, ale kochających Prawdę i żyjących Kościołem. Pisz o nas dogłębnie. Rozmawiajmy w Twoim/naszym /diecezjalnym „Idziemy” o ŻYCIU PRAWDZIE I DRODZE 2013. Przyjedź, prowadźmy dialog otwarty na wszystkie wymiary życia, wiary i rozumu na sam koniec Roku Wiary i Rozumu. Nasza szkoła, Rzeczpospolita Norwidowska, wre zwykłym trudnym i radosnym życiem. Jesteśmy szkołą także dla wychowanków DOMU DZIECKA w Równem. Tu jest Droga Prawda i Życie 2013. Polskie?! W Polsce, branej tęczą zachwytu od zarania dziejów. Z błogosławieństwem świętego Jana Pawła II. Niepodzielonej na państwowe, samorządowe, parafialne, diecezjalne, narodowe, globalne itd.

W jednej klasie nie zadziałała dzisiaj klawiatura, w innej głośniki, musiałem modyfikować plany na gorąco. Ale byłem w dialogu z Bogiem, z uczniami, z Tobą (stawiałem sobie Ciebie/Redaktora przed oczy, wiare i rozum), z diecezją, nawet z Papieżem. W dwóch klasach końcowa modlitwa toczyła się przy grobie świętego Franciszka w Asyżu, dzięki technice, ICT, WebCam.

W klasie 1-szej czułem się dzisiaj najlepiej, choć klasa trzecia, z ich Panią B. :-) poczęstowała mnie pysznymi plackami ziemniaczanymi, które były ich dniem-niespodzianką, wokół Kartofla-Ziemniaka. W klasie pierwszej czułem się najlepiej? Czemu? Może najbezpieczniej? Może najmniej mnie świdrowało niewidoczne ciało anonimowych oceniaczy-podglądaczy? Może. Pierwszy warunek udanej lekcji (katechezy może w sposób szczególny)? Dla ucznia i nauczyciela? POCZUCIE BEZPIECZEŃSTWA. Zaufania? Akceptacji? TU DOCHODZI WPŁYW KLIMATU W TZW. WSPÓLNOCIE LOKALNEJ NA PRACĘ SZKOŁY, PARAFII, GMINY. Tego się nie da zamilczeć, wylezie, nawet po latach, w następnych pokoleniach?
Spytałem Sebastiana, jak się czuje mama? - Dobrze, już jest po operacji, ale jeszcze nie może wrócić do domu. Lekcja religii i jej modlitewny początek dodają głębi takim rozmowom. Po drżenie kolan.

Samoświadomość katechety? Kościoła lokalnego, parafialnego nawet?! Może nowa definicja katechety pójdzie w stronę „koordynator spraw Bożych w szkole”? Wiedza? Przychodzi zewsząd. Zwłaszcza u człowieka, który posługuje się myśleniem. Który pracuje nad myśleniem. W pocie swego czoła, jak nasz patron. Ne ma wiary bez myślenia. Nie ma wspólnoty – bez komunikacji (ICT!), dialogu.

PS.1
"Te niekończące się, nudne homilie, z których nikt nic nie rozumie..." (Papież Franciszek w Asyżu). Papieżu, przyznaję/wyznaję również, że i te niekończące się nudne katechezy (moje) i podręczniki do religii!

PS.2
Zdjęcie Papieża F1 zagłębionego w modlitwie przed grobem świętego Imiennika w Asyżu z tej strony.