niedziela, 7 czerwca 2020

Istotowo i konstytutywnie, czyli Droga-Prawda-呕ycie

Po艂膮czy艂em dwie metody (metodologie?). Obydwoma pos艂uguj臋 si臋 codziennnie i nie wyobra偶am sobie, 偶e mo偶na inaczej. Musz臋 wiedzie膰, czym co艣 jest, 偶eby normalnie (adekwatnie) 偶y膰 i dzia艂a膰. Nie zawsze przecie偶 trzeba prowadzi膰 d艂ugie analizy. 呕ycie codzienne tego od nas nie wymaga.

Ale, gdy si臋 czemu艣 po艣wi臋cam bardziej... chce wiedzie膰 o tym jak najwi臋cej. A c贸偶 dopiero, gdy rozmawiamy z kim艣, kto pyta i szuka odpowiedzi na wa偶ne dla niego sprawy. Zw艂aszcza o sens: 偶ycia, dzia艂a艅 i wszystkiego.

Jest prawda. Mo偶na j膮 pozna膰, a przynajmniej do niej si臋 bardzo przybli偶y膰. Je艣li kto艣 odrzuca t臋 "wiar臋" trudno dalej rozmawia膰. Mo偶na tylko 偶yczy膰 tej osobie powodzenia na drodze 偶ycia (eksperymentalnej i z pewno艣ci膮 mniej znanej ni偶 moja).

Istota rzeczy brzmi dla wszystkich znajomo. Ale wyra偶enie "istotowo i konstytutywnie" ju偶 obco. A przecie偶 to te偶 jest bliskie naszej codzienno艣ci - ka偶dy budynek ma konstrukcj臋, fundamenty, materia艂y budowlane, wyko艅czenia, pod艂膮czenia. I czemu艣 s艂u偶y, przewa偶nie naszemu zamieszkiwaniu, wygodzie, bezpiecze艅stwa, 偶yciu rodzinnemu. S膮 te偶 budynki s艂u偶膮ce jako siedziby urz臋d贸w, biur, instytucji, szk贸艂, sklep贸w, muze贸w, 艣wi膮ty艅, teatr贸w, kin... Co艣, po co艣, z czego艣, jako艣, z czym艣... czyli istotowo i konstytutywnie. Istota rzeczy, konstrukcja, konstytucja... co艣 JEST wa偶niejsze w tym wszystkim, co艣 mniej. Trzeba popracowa膰 w pocie swego czo艂a, bez schemat贸w i  uprzedze艅 (podszeptywanych przez zw膮tpienia i innych niewidzialnych nieprzyjaci贸艂 w sobie, ale z tego 艣wiata, ze z艂ych do艣wiadcze艅, albo do艣wiadczenia z艂a, z ciemno艣ci naszej, przechowywanej w schowkach anty-kultury)!

S膮 rzeczy materialne, widzialne, niewidzialne, s膮 sprawy, procesy, relacje... i s膮 osoby. 艢wiat os贸b to wyj膮tkowa i najwa偶niejsza dla nas kategoria byt贸w, rzeczy i spraw.
Gdy chcemy zrozumie膰 siebie - a to jest kluczowy punkt dziej贸w - wchodzimy na drog臋, kt贸ra nas prowadzi do dzisiaj. Uruchamiamy wiedz臋 ze wszystkich dziedzin, z jakimi si臋 zetkneli艣my dot膮d, a kt贸re maj膮/mia艂y, a nawet b臋d膮 mia艂y (przewidywalne) znaczenie. A poniewa偶 偶yjemy w konkretnych miejscach na ziemi i w konkretnym czasie ludzkich dziej贸w, nie mo偶na wykluczy膰 wydarze艅 i okolicznosci, kt贸re mia艂y, maj膮 wp艂yw na nasze najbli偶sze otoczenie i wszelkie inne w skali globalnej (kosmicznej wr臋cz).

Ka偶dy cz艂owiek ma, a raczej jest, ca艂o艣ci膮, sum膮, jedno艣ci膮... a偶 po w艂asn膮 to偶samo艣膰 (z niezwykle wa偶n膮 rol膮 pamieci). Wi臋kszo艣膰 z nas poprzestaje na takiej og贸lnej, zdroworozs膮dkowej wiedzy o sobie i 艣wiecie, a wierz膮cy tak偶e o Bogu i 艣wiecie duchowym. Dociekliwi chc膮 wi臋cej. Szukaj膮, pytaj膮, czytaj膮, studiuj膮, medytuj膮, kontempoluj膮 i dochodz膮 wy偶szej 艣wiadomo艣ci -  samo艣wiadomo艣ci. Rozumiej膮 siebie, innych ludzi, 艣wiat, kultur臋, a偶 po Boga.

Metoda poznania si臋gaj膮ca po aspekty istotowe i  konstytutywne wzi臋艂a si臋 od filozof贸w, jest opisana przez fenomenolog贸w, kt贸rzy zaczynaj膮 poznawanie od danych dost臋pnych dla ludzkich zmys艂贸w. Metafizycy chc膮 t臋 wiedz臋 osi膮gn膮c innymi metodami, pe艂nymi za艂o偶e艅, wnioskowa艅 itd. Ca艂o艣膰 i jedno艣膰 jest wa偶na i dla jednych i dla drugich.

Metoda samopoznania uwzgl臋dniaj膮ca pryzmat trzech p艂aszczyzn (dziedzin): w艂asnej drogi od urodzenia do dzisiaj, zdobytej wiedzy z wszelkich dziedzin rzeczywisto艣ci w aktualnym stanie kultury, oraz tego, co zwiemy dziejami, co ma jakie艣 odbicie w stanie trawy przed domem i relacji z wyprawy w Kosmos, przez kolejn膮 za艂og臋 i satelity. Ta metoda pochodzi od Mistrza z Nazaretu, Jezusa Chrystusa. Jezus powiedzia艂, 偶e jest Drog膮 i Prawd膮 i 呕yciem, i tak to funkcjonuje w teologii i kaznodziejstwie. Ja jednak podchwyci艂em i u偶ywam tak偶e jako podpowiedzi metodologicznej, 偶eby zwr贸ci膰 wi臋ksz膮 uwag臋 na te trzy aspekty, w jakich realizuje si臋 nasze 偶ycie. I po艂膮czy膰, szukaj膮c-wypatruj膮c punktu przeci臋cia.

Kiedy zastosowae艂m - odt膮d ju偶 nie szukam, nie pytam, ale kontempluj臋 prawd臋 o sobie, w 艣wietle rzeczywistosci doczesnej i wieczno艣ci. Poza ten pryzmat wyj艣膰 nie mo偶na. Pryzmat rozszczepia 艣wiat艂o. Trzy proste, przecinaj膮ce si臋 w jakim艣 punkcie, wyznaczaj膮 przestrze艅 - w geometrii,  mo偶e i wszech艣wiecie. Czasoprzestrze艅 zakrzywion膮 zostawi臋 fizyce i kosmologii. Nie chcia艂bym, 偶eby moj膮 czasoprzetrze艅 istnienia osobowego zakrzywi艂o straszne (zab贸jcze) z艂o, w religiach m贸wimy o grzechu, czyli negacji dobra, odrzuceniu dobra, pomniejszeniu dobra - w  nas i ca艂ym 艣wiecie.

Dzisiaj, maj膮c lat 67, b臋d臋 m贸wi艂 to samo, co kiedy艣 w Legionowie na sali katechetycznej PATRZ W 艢WIAT艁O. Ale b臋d臋 dodawa艂 to, co dopiero pozna艂em na koniec - zrekapituluj Drog臋-Prawd臋-呕ycie tak, jak ci si臋 dawa艂y, jak je poznawa艂e艣 do tej pory, jakby muszle sk膮d艣i艣, ktore pami臋膰 wyrzuca na brzeg twojego wewn臋trznego oceanu. S膮 zawsze jakie艣 wydarzenia wyr贸偶niaj膮ce si臋 czym艣 (w艂asnym kolorytem, wag膮...), moga tak偶e znaczeniem, kt贸re wywar艂y (wywieraj膮...).

Kto umie (prze)medytowa膰 ca艂膮 swoj膮 drog臋 (nad ca艂膮 sw膮 drog膮, jak膮 pami臋ta) - ju偶 powinien by膰 szcz臋艣liwy, chyba 偶e wszystko po drodze niszczy艂 i teraz siedzi w celi 艣mierci?
Kto mo偶e zrekapitulowa膰 wiedz臋, kt贸r膮 偶mudnie zdobywa艂 a偶 dot膮d, widz膮c sp贸jno艣膰 - ju偶 mo偶e chyba by膰 szcz臋艣liwy?
Kto mo偶e wspomina膰 wydarzenia w dziejach najnowszych i ciut starszych, kt贸re nape艂niaj膮 go dum膮 i wi臋cej-  ju偶 powinien, mo偶e, by膰 szcz臋艣liwy?

 A JE艢LI ZNAJDUJE PUNKT WSP脫LNY WSZYSTKICH TRZECH WYMIAR脫W, PUNKT, MO呕E POLE WSP脫LNE? TO JEST/JESTEM W SEDNIE SWOJEGO OSOBOWEGO ISTNIENIA. ISTOTOWO I  KONSTYTUTYWNIE. Czego jeszcze chcie膰? By inni, by wszyscy byli szcz臋艣liwi.

Ingarden napisa艂 "kto si臋 dobrowolnie odda na wytwarzanie dobra, prawdy i pi臋kna, w贸wczas dopiero istnieje".
Jan Pawe艂 II zawar艂 to samo w medytacji o sobie, jako o bezinteresownym darze. Norwid podobnie, a by艂 wcz臋艣niej od wspomnianych powy偶ej wielkich Polak贸w. Nic nowego pod S艂o艅cem. Id藕 i ty czy艅 podobnie - znamy z przypowie艣ci o bli藕nim.

W naszym kr臋gu kulturowym, kto m贸wi, 偶e nie wie, jak 偶y膰, sam siebie chyba oszukuje.

PS.
Do艂膮czy艂em na samym ko艅cu posta wiersz, kt贸ry ju偶 by艂 wcze艣niej publikowany (poprzedni post). Mo偶e to wszystko - proponowane przeze mnie rozwi膮zanie - jest bardziej sztuk膮, ni偶 naukow膮 metodologi膮? Je艣li tak, to jednak SZTUK膭 呕YCIA.

***

punkt

        /to tak jak z Duchem 艢wi臋tym/

jest jeden wyj膮tkowy
tylko m贸j tw贸j jej jego
niewzruszony na przeci臋ciu

trzy ma zawsze co艣 z doskona艂o艣ci
trzy linie potrzebne w przeci臋ciu
偶eby艣my opanowali przestrze艅

dwie linie nie maja g艂臋bi
tworz膮 tylko p艂aszczyzn臋
trzeba do艂o偶y膰 t臋 trzeci膮

same linie wiele da膰 nie mog膮
ale jeden punkt przeci臋cia ju偶 tak
jest czym艣 wr臋cz sakramentalnym

ka偶da lini臋 mog臋 medytowa膰
w czas zadany dniem lub noc膮
ka偶d膮 oddzielnie albo punkt przeci臋cia

dlaczego tak a nie inaczej szed艂em
co rozumia艂em szuka艂em znalaz艂em
co si臋 w tym czasie w 艣wiecie dzia艂o

tylko i a偶 tyle wymagalne 艂atwo
ka偶demy 艣wiadomemu por臋czne
nie mo偶na ucieka膰 od my艣lenia

     (niedziela, 7 czerwca 2020, g. 1.18)

***

czym co艣 jest

       /czucie wiara rozum prawda/

to jest temat
to jest moje zadanie 偶e ha
na wieki wiek贸w amen

nie mog艂em wcze艣niej
a kt贸偶 mo偶e m艂ody
wiedzie膰 czym co艣 jest

trzeb a偶ycie prze偶y膰
偶eby si臋 odwa偶y膰
no i d艂u偶ej czeka膰 pr贸偶no

wszystko pewnie wcze艣niej by艂o
poznawa艂em cz膮stkowo
teraz w 艣wietle drogi-prawdy-偶ycia

nie b臋d臋 krzycze膰 heureka
o ka偶d膮 rzecz i spraw臋
ale o sens jedno艣ci ca艂o艣ci

nie odrzucam fragment贸w
jakby nie by艂y w ca艂osci
zanurzone usensownione

dobro i z艂o jest w tym wszystkim
chyba tylko ze wzgl臋du na nas
kt贸偶 bez nas by je odczyta艂

p贸ki 偶yj臋 i mog臋 je czuj臋 zapisuj臋
pi臋kno zachwyca艂o zawsze do pracy
praca wiedzie ku zmartwychwstaniu

    (sobota, 6 czerwca 2020, g. 16.55)

***

dajcie mi (po)pracowa膰 jeszcze

          /zn贸w kogo艣 w艣ciekn臋 i oburz臋/

i c贸偶 偶e jestem emerytem
skoro pracowa膰 mog臋
robi臋 co w mojej naturze
od urodzenia przez wychowanie
niekt贸rzy w to w膮tpi膮
wskazuj膮c jako przyk艂ad lenia
widz膮c tylko z艂膮 wol臋

taka istota natura kultura
ka偶dy dzia艂a tym czym jest
mo偶na podobno 艂ama膰 schematy
i by膰 kim艣 innym i inaczej
ale czy ja jeszcze spr贸buj臋
istotowo i konstytutywnie nie wiem
tego te偶 mi nie wybacz膮

praca moja polega na 艂apaniu
i utrwalaniu na miar臋 talentu
tego co zjawia si臋 w noosferze
co chwytam sob膮 bo rozpoznaj臋
odpoznaj臋 drog膮-prawd膮-偶yciem
inaczej tego si臋 nie 艂apie
trzeba byc stale przygotowanym

nikt nie 偶yje i nie umiera dla siebie
szewc dla zegarmistrza i piekarza
in偶ynier w nauczycielu by膰 mo偶e
chcia艂bym i ja by膰 odwrotnie
na co艣 po co艣 by膰 po偶ytecznym
na koniec no i bardzo potem
chyba bardziej nawet ni偶 teraz

    (sobota, 6 czerwca 2020, g. 16.30)

***

艣wiaty r贸wnoleg艂e

          /Syberia Afryka 艣wiat Polska i Kosmos/

s膮 w ka偶dym i dzi臋ki nam s膮
nie mog臋 ka偶dym si臋 zaja膰
nie zd膮偶臋 z pewno艣ci膮
w Kiachcie te偶 ludzie 偶yj膮

samo poznanie spraw nie za艂atwi
poby膰 z nimi byo艂by lepiej
ale przecie偶 nieosi膮galne
cho膰 maj膮 szko艂y i domy kultury

skoro my znamy takie
to mog膮 by膰 i w Kosmosie
czy my tylko na obraz jeste艣my
a czy one nie mog膮

ksi膮dz Walczak dzisiaj umar艂
tak samo my艣leli艣my o Ko艣ciele
on zna艂 ten w Niemczech i Zambii
ja do艣wiadczy艂em bardziej naszego

r贸偶nica dzi艣 mi臋dzy nami male艅ka
ja jeszcze pomy艣l臋 zapisz臋
on pozosta艂 w tym co prze偶y艂 i zrobi艂
obiektywnie co艣 pozostaje na zawsze

s膮 偶yj膮 pozostan膮 inne pokolenia
jak d艂ugo nasz 艣wiat 偶yje w Kosmosie
co艣 jeszcze poznam nawet ja
zanim do ksi臋dza Stanis艂awa do艂膮cz臋

    (sobota, 6 czerwca 2020, g. 15.11)

***

co tu wybra膰

         /intelekt ponad polityk臋/

kampania polityczna w toku
w艂a艣ciwie nigdy si臋 nie ko艅czy
teraz wybieramy prezydenta

m贸wi膮 m贸wi膮 m贸wi膮
s艂owa s艂owa s艂owa
rzadko rozum wyziera

telewizor mo偶na wy艂膮cza膰
komputer贸w nie w艂膮czy膰
ale co wybra膰

kampani臋 intelektualn膮 kocham
w ka偶dych okoliczno艣ciach
wybieram j膮 ponad polityk臋

prawda jest mo偶na j膮 poznawa膰
politycy boj膮 si臋 jej jak ognia
unikaj膮 zamiast kontemplowa膰

    (sobota, 6 czerwca 2020, g. 12.36)

***

Taize brothers

       /dobro-pi臋kno-prawda-Annopol/

dobrze 偶e s膮
偶e wierz膮 w co wierz膮
w Boga pojednania
miedzy religiami i lud藕mi
lud藕mi z udzia艂em religii
by s艂u偶y艂y wspania艂omy艣lnie
nie dla zachowania tradycji
ale idei istoty rzeczy w prawdzie
kt贸r膮 mo偶na kontemplowa膰
nie pomimo czemu艣 czego艣
ale w艂a艣nie z r贸偶nicami
rozmawiajmy o r贸偶nicach
wybaczajac sobie nawzajem

    (pi膮tek, 5 czerwca 2020, g. 21.03)

***

dziwna sztuka

    /aspekty istotowe i konstytutywne/

dziwn膮 sztuk臋 tworz臋
dla Bogu ducha winnych
nijak nie rozumiej膮

bo tu nie o tradycj臋 chodzi
polskich maturzyst贸w po PRL
bez podmiotwo-osobowego bycia

chowali nas jak byty matrialne
w materialistycznym spo艂ecze艅stwie
bez subtelniejszych niuans贸w

aspekty istotowe i konstytutywne
nazwa艂 dla nas dopiero papie偶
robi艂 to ca艂e 偶ycie jako poeta i JPII

papie偶a si臋 s艂ucha艂o
raz zjawi艂 sie  w naszych dziejach
opowiedzia艂  prawie wszystko

nikt nas d艂ugo nie zrozumieje
wyj膮tki maj膮 podobne do艣wiadczenie
ja ju偶 tylko w nich si臋 dobrze czuj臋

ale co tu jest sztuk膮 wykrzyknijcie
ani forma ani styl nie przekonuj膮
do艣wiadczenie nieba-prawdy w istocie

(pt. 5 czerwca 2020, g. 11.23) TU - Niezjednoczeni...PL

Zdj臋cia do kola偶u z poni偶szych stron:
http://ingarden.center.uj.edu.pl/biogram-romana-ingardena/
https://ksiazki.wp.pl/130-lat-temu-zmarl-w-przytulku-cyprian-kamil-norwid-wieszcz-niedoceniony-za-zycia-6145576489830017g
https://archiwum.allegro.pl/oferta/papiez-jan-pawel-ii-portret-olowkiem-i7168034926.html https://www.gosc.pl/doc/1122024.Jezus-w-miescie

Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz