Szukam
dalej mądrości i prawd, które zamieszkały wśród nas, które
mnie się dały i zapisałem, tzn. przeglądam profil Facebooka,
kopiuję i wklejam. Mądrości nie tylko moje :-) , moich znajomych,
tych, którzy chcą być - nawet ze mną - w kontakcie wirtualno-wspólnotowo-życiowym. Okazuję szacunek
temu, co mi się udzieliło i tym, którzy ze mną współcześnie
zamieszkują ten świat. Przyszłości też, jeśli zechcą
(przyszłość jako osoby). Jesteśmy wolni. Prawda i mądrość się
nie narzuca. Ale dopóki żyjemy ocieramy się o nią każdego dnia. „Czy można odrzucić TO wszystko? - Oczywiście, że
można. Ale w imię czego!?”
-
Kościele mój! Przypomnę regułę dobrego nauczania. Najlepiej
znamy to, co sami jesteśmy w stanie przekazywac innym. Kościół, szkoła, media... jako "gadające głowy"? to zacofanie (dziedziczne i
konserwowane). Gdzie są nasze spotkania, rozmowy, dialog w Realu i w
Necie, jako podstawa bytu kościoła-wspólnoty... rodzącej wciąż
słowo. Które potem możemy przyjmować i kontemplować w Chlebie
naszym prawie codziennym. Droga-Pawda-Życie, nie posłuszne
siedzenie w ławkach? Dynamika! Akcja! nawet jeśli
medytacyjno-adoracyjno-kontemplacyjna. (dobrze się zaczyna, od
kategorii „Kościół” :-)
-
Z taką mentalnością (opis w poprzednim odcinku) tej misji, jak w
cytacie ze ściany Klubu dla Dziewcząt i Chłopców w Louisville,
Kentucky, USA) nie wypełnimy. Przerzucanie się kościoła, z
państwem, ew. samorządem, kto, co powinien, kto co zaniedbał, nic
nie da. Np. sprawa szkół!!! Sławna „Bronimy polskiej szkoły”,
akcja i strona www, z której kpię ile sił! (jako katecheta KK i
kombatant walki o wolną Polskę). Prócz dalszego, głębszego
zgorszenia i zniechęcenia. [Cytat brzmi: Inspirować i umożliwiać
wszystkim młodym ludziom, zwłaszcza tym najbardziej potrzebującym
(naszej pomocy, służby) aby realizowali i rozwijali w pełni swój
potencjał jako produktywni, odpowiedzialni i troskliwi obywatele].
-
„Źródła miłosierdzia i mocy”
są organiczną całością, z głosem (timbr i treść) notatki na Facebooku pt. „Pamięć
i tożsamość, czy deja vu”. I
jak się natychmiast potwierdziło CAŁOŚCIĄ / SPÓJNOŚCIĄ z
bieżacym nauczaniem papieża w Watykanie. „relationship
between faith and culture... “extraordinary legacy” of Greek
culture... applies to the internet... “You
must test everything, knowing that you will surely find counterfeits,
illusions and dangerous traps to avoid,”... He said the internet
must be used to meet “often hurting or lost” real people and
offer them “real reasons for hope.”
-
„Jak ja lubię gości, dla których historia skończyła się z
wprowadzeniem systemu socjal-liberalno-demokratycznego ;-) Nie wiem, czy
zdają sobie sprawę z tego, że utrzymanie dzisiejszego systemu
wyborczego oznacza, że w perspektywie 20 lat, większość głosów
w wyborach legislatywy będą mieli klienci systemu emerytalnego,
fundowanego przez tych, którzy będą na nich jednocześnie płacić
i ponosić koszt wychowania dzieci” (nowy znajomy w komentarzu do
posta syna nt Konwencji i Gowinowych pomysłów)
-
Cykl wypowiedzi (dyskusji) o szkole nie może obyć się bez głosów
z Ameryki Północnej. Kocham stronę „Making thinking visible” -
„And with a whole school culture of thinking this becomes the
culture of the school”!. WCHODĘ W TO! Komentarzem - Yes! Btw
"Person And Act" by Karol Wojtyla and phenomenology of
Roman Ingarden who shows the same implications. Warm regards! Once I
wanted to write my thesis on such theme but my profesor had died (and
I had to write on marxism)
- Sama Rzeczywistość (postrzegana, poznawana w jej aspektach istotowych i
konstytutywnych) jest komentarzem naszego życia i jego ramami
(oprawą). Czyż Podsumowanieobchodów Roku C.K.Norwida w Powiecie Wołomińskim i tytuły
publikacji
wydanych tej okazji staraniem PowiatWołomiński - Ziemia Norwida i "Cudu nad Wisłą" tym
nie są?! - „Rzeczpospolita
Norwidowska” i „Czy można tęsknocie nakazać – zniknij”.
-
"Dear Sir, Your application has successfully passed the first
stage of the selection procedure (Pre-selection)." YAY! (Jasiek
wystrzelił słuszną, zasłużoną radością na inf. z Komisji
Europejskiej, gdzie aplikuje o staż)
-
Świadectwa osób są wielkie. Świadectwa pokoleń – genialne :-) „Podsumowanie Roku Cypriana Norwida w Wolominie. Tata o Rzeczypospolitej Norwidowskiej.” (Syn) - „Szok. I znak, jak współdziałanie pokoleń zmienia... wnosi nowości. Ani bym pomyślał, że ktoś mógł nagrać spontaniczną gadaninę, z musu, w zastępstwie. Dzięki Synu” (Ojciec)... i dalej ciągnę „[Udostępniam] z pewną taką nieśmiałością, ale skoro Syn nagrał, to niech jego praca nie idzie na marne. Potrzebujemy świadectwa wielopokoleniowego.
Wszystkie pokolenia - spotkajmy się w Norwidzie w RzN! <3 comment-3--="" nbsp="">
Świadectwa osób są wielkie. Świadectwa pokoleń – genialne :-) „Podsumowanie Roku Cypriana Norwida w Wolominie. Tata o Rzeczypospolitej Norwidowskiej.” (Syn) - „Szok. I znak, jak współdziałanie pokoleń zmienia... wnosi nowości. Ani bym pomyślał, że ktoś mógł nagrać spontaniczną gadaninę, z musu, w zastępstwie. Dzięki Synu” (Ojciec)... i dalej ciągnę „[Udostępniam] z pewną taką nieśmiałością, ale skoro Syn nagrał, to niech jego praca nie idzie na marne. Potrzebujemy świadectwa wielopokoleniowego.
Wszystkie pokolenia - spotkajmy się w Norwidzie w RzN! <3 comment-3--="" nbsp="">
-
„Obawiam się, że dominującą odpowiedzią ze strony myśli
katolickiej na tzw. ideologię gender będzie koncepcja szlachetnego
dzikusa, niestety...” (ks. prof. AD). Nie mogłem przeoczyć,
wchodzę jak do siebie, z komentarzami - „Niestety. Nasz/mój
kościół powszedni codzienny zostaje za Murzynami w wielu
dziedzinach, bo żyje w wieży z... (nie z kości i krwi i ciała) i
pozostając za swoimi czasami z ich właściwą (sobie, czyli nam
ludziom XXI) kulturą, osiągnięciami, zainteresowaniami,
konfliktami strzelając sobie (i nam, niestety, stety?) w kolano, ale
cóż to za event (postrzał) skoro dzieje się jakby sto lat temu w
nieznanym dzisiaj nam świecie... Bo my żyjemy w świecie 2013, z
gender, ideologiami itd. i nie boimy się z nimi rozmawiać,
sprzeczać, kłócić... (nb. jego ostatnia książka "Bluźnierstwo.
Między grzechem a przestępstwem"). Za którąś wypowiedzią
kajam się - „Przeprasza,
że mnie tak tu dużo, ale inna związana sprawa przyszła mi na
rekolekcjach. Że ci, którzy nie sa klockami do przestawiania w
kościele, ale uosobili się z nim, mają obowiązek mówienia, o
wszystkim. Bo. Przecież kiedyś byłem słuchającym Józiem, tylko.
A Kościół to był Kościół. I ani mi do głowy by nie przyszło,
że może być inaczej. Że kiedyś będzie inaczej (i będę musiał
ten krzyż nieść, bo w „katolickim” kraju to jest niewątpliwy
krzyż, dookoła sami „za” starym myśleniem, wydaje im się
oczywistym, że kościół to odwieczne stare myślenie niezmienne do
szóstej potęgi, jak cholera). Tylko do słuchania. Wszystko było w
nim – jest i będzie i pozostanie niezmienne - kościołem. A teraz
już nie. Rozumiem i musze podjąć działania. Bo rozumiem. Bo
zostało mi dane. Nie jestem klockiem do przestawiania, słuchania i
niemyślenia, bo wszystko w kościle to oni. Oni mają rację i
wszystko co kościelne jest niedyskusyjne. Poza zasięgiem i kropka.
Mówię, piszę, proszę, czekam... na dialog, rozmowę... w moim
kościele-wspólnocie parafialno-dekanalno-diecezjalnej, nie - w
kościele urzędzeniu kulturo-jakimś tam. Instytucjo nawróć się.
Nawracaj się ku wspólnocie. To nie wstyd. Razem z nami, z
papieżami, kardynałami (komisja ośmiu + ?). Polska Razem, Kościół
Razem, Wszyscy Razem, Ekumenicznie :-)
-
śledzę początki pewnej diecezjalnej inicjatywy - „Latem
bieżącego roku odbyło się spotkanie robocze, w którym wzięli
udział : bp Marek Solarczyk - mój oficer prowadzący, ks. dr Paweł
Wojtas, krajowy duszpasterz Służby Więziennej i ja. Wszyscy trzej
zgodziliśmy się, że przedstawiony przeze mnie projekt PRZYSTANKA
PRZED w formie hoteliku dla młodych dorosłych jest potrzebny i
ciekawy. Można nim objąć nie tylko „świeżaków”, lecz
również młodych ludzi po pierwszych, krótkich wyrokach, typu pół
roku za kradzież roweru, którzy chcieliby rozpocząć nowe życie w
nowym środowisku... w zeszłym tygodniu zostałem przez mojego
biskupa delegowany na II posiedzenie Panelu Ekspertów związanego z
realizacją przez Fundację Polskiej Akademii Nauk – Oddział w
Lublinie projektu pn. „PI Zintegrowane Innowacyjne Programy
przeciwdziałania wykluczeniu społecznemu młodzieży szczególnego
ryzyka w wieku 15-19 ukierunkowane na zwiększenie potencjału
zawodowego – Model Mazowiecki”
Obudziły
się we mnie wspomnienia - „... przypomniało zdarzenie. Wracałem
z [nowej :-)] ewangelizacji w Jarocinie. W pociągu poznałem
faceta/chłopaka wracającego po wyroku we Wronkach. Nie zapomnę.
Nie dlatego, że dostałem od niego krzyżyk zrobiony w celi (Jezus z
więziennego chleba wtopiony w krzyż z plexi) wypolerowany pod
siennikiem, ale jego głód tlenu i świata za oknem!!! Był
dosłownie pijany wolnością. Roznosiło go. Nie potrafiłem sobie
nawet wyobrazić jego zderzania z rzeczywistością. Zaraz
wyjeżdżałem do Niemiec, napisałem więc tylko list do jego
parafii (na adres plebanii), żeby go mieli na oku, żeby byli
miękkim zderzakiem, żeby pomogli, ochronili przed nim samym. Mnie,
nam krzyżyk pomógł w zderzeniu z innym więźniem z amnestii w
Krasnobrodzie, na koloniach Caritas, ale to już inna historia...”.
-
"W
czasie Mszy Świętej [w najstarszym kościele (św Bonifacego) w
Louisville, Kentucky, USA] odbywa się również sakrament
namaszczenia chorych. Przyjęłam go po raz pierwszy i byłam mocno
poruszona tym faktem." (Grażyna na blogu „Amerykańskie
inspiracje”).
-
A u nas, w Warszawie można było posłuchać mądrych wykładów,
mądrych ludzi, o człowieku w nauce Jana Pawła II, ale nikt z nas
nie dojechał :-(
(Myśląc
z Wojtyłą… o człowieku) (cdn)
PS.
Pierwszy odcinek dałem w notatkach na Facebooku. Drugi tutaj, bo poczułęm się zobowiązany wyróżnieniem wczorajszym w SOCJOMANII!
PS.2
Zdjęcie z Wikipedii
Jest kilka podstawowych ewangelicznych prawd – prawda o talentach , o tych którzy choć nie z nas ( nie odrzucajcie tych którzy nie są z nas) to jednak z nami, o dzieciach ( jeśli nie staniecie się(ufni wobec Boga) jak te dzieci, królestwa bożego nie odziedziczycie, o owcach i kozłach, o drzewie dobrym i złym i jego owocach, o denarze czyli miejscu wierzącego w świecie, zagubionej owcy i synu marnotrawnym, o lekarzu który potrzebny jest chorym (czyli nie ma zdrowych), o poszukujących i pukających. Z nich wszystkich wynika że ważne jest: nie unikanie grzechu, lecz CZYNIENIE WOLI OJCA KTÓRY JEST W NIEBIE, czyli czynienie DOBRA. To tylko takie proste i aż takie proste. Kościół spełnia tylko funkcje pomocniczą, a nie arbitralną, bo arbiter jest jeden (nie sadźcie…). Ja nie mam kompleksu pochodzenia (urodzony katolik, neofita czy starozakonny ) Ja jestem wierzącym świadomie, z własnego wyboru. Wiara konsekwentnie domaga się uczynków, nie sądów, Bóg jest miłością, więc uczynki miłości, nawet absurdalne dla logików, miłowanie nieprzyjaciół.
OdpowiedzUsuńZagapiłem się, opóźniłem. Dziękuję za słowo! Przy tej okazji: Dobrego Bożego Narodzenia 2013 i plonów w dalszekj części roku! Dla Ciebie, całej Twojej Rodziny i Gminy!
Usuń