Jestem, bo ktoś mnie chciał. Z miłości. Drogę-prawdę-życie wyznaczyły mi rodzina, czas i miejsce. Niczego nie wymyśliłem, hypothesis non fingo!
Jestem świadkiem i uczestnikiem polskiej drogi wolności. Czytałem, studiowałem, myślałem, działałem, piszę. Ot, i mamy problem. Moje doświadczenie i (prze)myślenie napotyka dzisiaj (POLSKA 2016) na opór z trzech polskich stron. Z lewa, prawa i centrum.
To wiara i rozum są punktem sporu. Dla jednych - wiara nie może być rozumna. Dla drugich - rozum w wierze jest podejrzany. To zadanie dla myślących katolików, takim jestem. Moja katecheza miała motto “nie ma wiary bez myślenia”. To mój obowiązek. Misja. Piszę, piszę, piszę...
Mało kto odpowiada. Zakładam strony, jedne dla wszystkich myślących PT Rodaków, inne, jak np. RKM'16 - dla tych samych, z doświadczeniem wiary i Kościoła. Szukam punktu zaczepienia, dialogu powszechnego... jak Polska długa i szeroka.
Obraz przeciętnego - niestety - polskiego katolika, który nie chce i nie potrafi rozmawiać o swojej wierze, jest balastem Polski 2016. Lęk przed myśleniem rodzi kraj i świat niedemokratyczny.
Przechodzę do konkretów:
1) wczoraj byłem/byliśmy małżeństwem sakramentalnym na spotkaniu Klubu Obywatelskiego w Pałacu w Łochowie. Za proszonymi gośćmi byli: ksiądz katolicki i polityk partyjny. Inspiracją dialogu był ksiądz profesor Józef Tischner, wydawałoby się postać uznawana przez wszystkich inteligentnych Polaków.
2) Na stronie KOD wpisałem komentarz pod postem/tekstem Mateusza Kijowskiego. Tekst Mateusza nosi tytuł - “Przestrzeń wolności. Jakiej Polski chcemy?”. Mój komentarz - “Godność osobowa... warunki pełnego rozwoju osoby... itd. wszystko wymienione jest, nazwane w encyklice Centesimus annus, a jej Rozdział III to POMNIK ROKU 1989! (jak na razie jedyny w Polsce, a może i Europie!). Bez znajomości tego i dyskusji nad.... dojdziemy nigdzie, jak często bywało! Non abbiate paura. Dostałem kontrę od innego KOD-owca - "Daj spokój, daj spokój. Módl się w domu, godnie i osobowo.
- Więc wywiązała się mała dyskusja:
(ja) - Co z tym spokojem? W czym Twój spokój zmąciłem?
On (JR) - Zamąciłeś go wystawianiem encykliki. Niech ona sobie będzie, Ty sobie ją czytaj, ale nie mów: "Bez znajomości tego i dyskusji nad....". W encyklice która powołujesz Jan Paweł II powołuje się na Rerum Novarum, pisze o kryzysie marksizmu - zapomina jednak o tym, że RN to był rozpaczliwy ruch kk, który zobaczył, że świat się zmienił. Nie ma królów, inkwizycji itd, robotnicy chcą chleba i odrobiny godności i powstało RN, ale to jest nieszczere.
Symptomatyczne jest zdanie: "Gdy marksizm znalazł się w kryzysie, zaczęły wyłaniać się spontaniczne formy świadomości robotniczej, które wyrażają żądanie sprawiedliwości i uznania godności pracy, zgodnie z nauką społeczną Kościoła" - a jest dokładnie odwrotnie, kk stara się dogonić świat swoją nauką.
ja - O faktach się nie dyskutuje. Faktem naszego życia jest także Jan Paweł II, polska kultura, w tym: Jego encykliki. Biedę mamy intelektualną, że Polacy powołują się na Niego, ale nie zajrzeli np. 4 czerwca 2016 do Rozdziału III owej encykliki pt. Rok 1989. Życie jest wielobarwne i to jest piękno (i dobro i prawda). Obcinając, co nam niewygodne (z jakichś osobistych powodów) idziemy w tworzenie przyciętej rzeczywistości?! Pozdrawiam, potrzeba nam takiej dyskusji!
JR - To nie jest niewygodne, to jest tylko niepotrzebne. Zakładam, że zasada ekonomiki myślenia nie jest Panu obca. Z niej wynika moje podejście do encyklik. To nie ja obcinam to starożytni, a potem Wilhelm z Ockham.
ja - Nie znam ekonomiki, która dobiera sobie wygodne fakty. Właśnie słucham konferencji prasowej po spotkaniu Mateusza ze Schetyną.
JR - Brak wiedzy nieco Pana tłumaczy. Zasada ta, uznawana od powiedzmy 2500 lat, lekko licząc, stanowi, ze jeżeli możemy wyjaśnić dane zjawisko bez używania jakiegoś pojęcia, to pojęcia tego nie należy używać. Jest to obok zasady niesprzeczności, jeden z fundamentów racjonalnego rozumowania.
ja - Bez czego (bez jakich pojęć) i bez kogo, chce Pan (łatwiej byłoby na ty) odpowiadać na pytanie "Przestrzeń wolności. Jakiej Polski chcemy?". W mojej Polsce jest miejsce dla każdego, na wszystkie nasze doświadczenia drogi-prawdy-życia.
JR - Z przyjemnością na Ty. Otóż niepotrzebne są opowieści prowadzone w RN i w encyklice JPII, RN to była próba (po części udana) załapania się na zmiany w świecie, ale to było dawno. Wolność jak najbardziej należy się każdemu i w mojej Polsce też jest miejsce dla każdego (no z wyj. rasistów i faszystów, niech oni gniją na dnie piekła), ale wolność nie budowana w oparciu o religijne dokumenty. Jeśli KOD chce zbadać czego chcą ludzie - ok, ładnie, ale nie szukajmy prawdy w encyklikach. W imię religii wyrządzono tyle zła, że nie chcę by w oparciu o nią coś w Polsce budowano.
ja - Czego chcę, czego chcą ludzie, zależy od naszego zrozumienia siebie. Człowiek to ten kto zna siebie. Człowieku poznaj samego siebie... Encyklika to tekst kultury, nie dogmat religijny. To sposób wyrażenia siebie i rozumienia świata, człowieka, Boga... kogoś z rodu Polaków, z naszej kultury, z ścieżki kariery akademickiej naszych uczelni. Jego propozycja łączenia wiary i rozumu napotyka niezrozumienie także po stronie kościelności naszej polskiej. Nie można w myślącym narodzie odsunąć na bok tego dorobku. Moim zdaniem polski kościół i religijność (wychowanie w większości rodzin) jest problemem dla naszej wolności. Moje dzieci (też) nie chcą chodzić na takie lekcje religii, które nie rozumieją człowieka. Które nie wychodzą z tego greckiego i papieskiego "człowieku zrozum samego siebie"!
JR - "Czego chcę, czego chcą ludzie, zależy od naszego zrozumienia siebie. Człowiek to ten kto zna siebie. Człowieku poznaj samego siebie..." - wybacz ale troszkę bełkoczesz. Samopoznanie to ślepa uliczka, drogą samopoznania poznajemy tylko siebie - nieciekawy przedmiot badawczy.
- "Encyklika to tekst kultury, nie dogmat religijny." - jak na tekst kultury dużo tam o bogu i kościele."
- To sposób wyrażenia siebie i rozumienia świata, człowieka, Boga... kogoś z rodu Polaków, z naszej kultury, z ścieżki kariery akademickiej naszych uczelni. " - No ok, taka... książka, niech sobie stoi na półce.
- "z rodu Polaków" - Ty tak poważnie? A co to ma do rzeczy. Przypadkowy splot DNA i geografii.
- "Jego propozycja łączenia wiary i rozumu napotyka niezrozumienie także po stronie kościelności naszej polskiej."
- nie da się, wiem wiara szukająca wiedzy itd, nie da się, albo wiara, albo wiedza. Jeśli wiesz, że bóg jest, to w niego nie wierzysz. Jeśli wierzysz, to wiedza nie jest ci potrzebna.
- "Nie można w myślącym narodzie odsunąć na bok tego dorobku. " - nie tylko nie można, wręcz należy, tzn można z niego korzystać, ale nie tak jak Ty proponujesz, nie szukać tam mądrości, jest to jedno z wielu źródeł.
- A co do lekcji religii - cóż, wprowadzono na świadectwie, to trzeba chodzić i dbać by dziecko wiedziało jaki mieć stosunek do tego co tam opowiadają.
ja - No, ale żeśmy sobie trochę powiedzieli :-) Nie od razu Kraków zbudowano, nie od razu spiszemy protokół porozumień i rozbieżności. Cieszę się z tej naszej rozmowy. To dość ładna i zachęcająca część 'Polaków rozmowy'. Z życzliwością i pozdrowieniami, Józef K., jak katecheta :-)
JR - Kiedyś rozmawiałem tu gdzieś o Tomaszu z Akwinu, ale kiedy zaproponowałem dyskutantowi, że mu wyjaśnię bezsensowność dowodów, to zaczęło mu się spieszyć. Ufam, że i my jeszcze kiedyś pogadamy, równie z sympatią. Jakub Rz, jak mistrz Hus.
ja - Jasne. Mnie się nie spieszy, "dopokąd idę". Siedzę w krzakach, bezrobotny. Jesteśmy w KOD-zie, rozmowy Polaków konieczne. Wczoraj podeszły aż do pobliskiego norwidowskiego Łochowa, jako Klub Obywatelski :-)
***
ruch katolików myślących
/nie śpij bo cię okradną/
rebelia i raban są konieczne
nonkonformizm dla władzy
w państwie i w Kościele
nie negacja lecz dialog
tak było jest i będzie
tylko wtedy zmiany są możliwe
podlegli ulegli już przegrali
nigdy z królami nie będziem w aliansach
kto tak powiedział kto mówi
ja tak żyłem
przeciwko komunie i klerykalizmowi
przeciwko pis i pisepiskopatowi
z papieżem papieżami Jezusem
ze mną w drodze-prawdzie-życiu
człowiek jest drogą Kościoła
człowiek jest drogą państwa
stworzony dla wolności
ginie w oparach absurdów
które władze wszystkie kochają
zachwycone swoimi planami
o miłości piszę tak jak żyłem
do Annopola Strachówki
Polski i Kościoła
tęczą zachwytu je biorę
nic więcej już dzisiaj nie zrobię
usiądę będę powoli oddychał
prawda jest większa
możemy być (jej) współ-świątynią
(wtorek, 7 czerwca 2016, g. 13.11) TUTAJ - Komnata Siódma 3
PS.
Zdjęcie z tej strony (tekst "Brakuje nam dzisiaj nadziei? Czas na Tischnera!").
JAK? TAK! TAK! TAK! Jak F1!
OdpowiedzUsuńhttp://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,To-ja-rewolucjonista-tak-Franciszek-sie-przedstawia-gdy-do-niego-dzwoni,wid,18308638,wiadomosc.html