czwartek, 15 marca 2018

Hawking, Bóg, my i „ja”


"Ludzie oczekują od różnych religii odpowiedzi 
na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, 
które jak niegdyś, tak i teraz 
do głębi poruszają ludzkie serca: 
czym jest człowiek, jaki jest sens i cel naszego życia"
(św. JPII)

Moje pisanie, moja praca - w ramach podziału pracy ludzi na Ziemi – znalazła nowy mechanizm napędowy. Choć nie szukałem. Są większe siły, które rządzą naszym życiem, niż podmiotowa wola.

Nowy mechanizm polega na tym, że działa jak silnik dwutaktem zwany. Dwusuwem. Notatki wersowane powstają, nie pytając nikogo o zdanie. Są. Jak góry. Himalaje na Równinie Wołomińskiej. Motywują, by wejść na nie. A czasem – do pisania postów linearnych. Motywacja ta nie jest absolutna. Nazwę ją – wspomagajacą.
BTW. Miałem dzisiaj piękny sen, ślepy los zetknął mnie z Herbertem, zamknął w tym samym pokoju hotelowym podczas jakiegoś eventu. Godzinami rozmawialiśmy, nie mogąc przerwać, tak nas wciągnęło spotkanie dwóch homo sapiens. Mogliśmy, cieszyło nas, dawanie siebie drugiej rozumiejącej osobie. Było pasjonująco. Siłą rzeczy i losu, było też o Prusie.

BĘDĘ KRZYCZAŁ - SŁYSZYSZ PROBOSZCZU MIECZYSŁAWIE, MOI BISKUPI DIECEZJALNI I CAŁEJ POLSKI! USŁYSZCIE GŁOS SZAREGO CZŁOWIEKA, KTÓRY PRZESZEDŁ TĘ DROGĘ POLSKIEJ I LUDZKIEJ WOLNOŚCI I GODNOŚCI OSOBOWEJ - W SOLIDARNOSCI ZE WSZYSTKIMI LUDŹMI DOBREJ WOLI.
KTÓRY POZNAŁ PRAWDĘ NA MIARĘ SWYCH MOŻLIWOŚCI I KONTEMPLUJE JĄ NA DWÓCH SKRZYDŁĄCH WIARY I ROZUMU! KTÓRY ŻYŁ TYM ŻYCIEM - TUTAJ NA TEJ NASZEJ ZIEMI - BO JE OTRZYMAŁ W DARZE MIŁOŚCI OD RODZICÓW, BOGA I KULTURY.

« Le beau existe afin qu’il nous enchante pour le travail », a écrit Cyprian Norwid, l’un des plus grands poètes et penseurs qu'ait donné la terre polonaise, et qu’a reçu ― et conservé au cimetière de Montmorency ― la terre française...

Rendons grâces au Père, au Fils et au Saint-Esprit pour les saints. Rendons grâces pour sainte Thérèse de Lisieux. Rendons grâces pour la beauté profonde, simple et pure, qui s’est manifestée en elle à l’Eglise et au monde. Cette beauté enchante. Et Thérèse de Lisieux a un don particulier pour enchanter par la beauté de son âme. Même si nous savons tous que cette beauté fut difficile et qu’elle a grandi dans la souffrance, elle ne cesse de réjouir de son charme particulier les yeux de nos âmes.

Elle enchante, donc, cette beauté, cette fleur de la sainteté qui a grandi sur ce sol; et son charme ne cesse de stimuler nos cœurs à travailler: « Le beau existe afin qu’il nous enchante pour le travail ». Pour le travail le plus important, dans lequel l’homme apprend à fond le mystère de son humanité. Il découvre en lui-même ce que signifie avoir reçu « un esprit de fils adopti », radicalement différent d’« un esprit d’esclave », et il commence à s’écrier de tout son être: « Abba! Père!

Par les fruits de ce magnifique travail intérieur se construit l’Eglise, le Règne de Dieu sur la terre, dans sa substance la plus profonde et la plus fondamentale. Et le cri « Abba! Père! », qui résonne largement dans tous les continents de notre planète, revient aussi par son écho dans la clôture carmélitaine silencieuse, à Lisieux, vivifiant toujours de nouveau le souvenir de la petite Thérèse, laquelle, par sa vie brève et cachée mais si riche, a prononcé avec une force particulière: « Abba! Père! ». Grâce à elle, l’Eglise entière a retrouvé toute la simplicité et toute la fraîcheur de ce cri, qui a son origine et sa source dans le cœur du Christ lui-même.» (HOMÉLIE DU SAINT-PÈRE JEAN-PAUL II, Lisieux, Lundi 2 juin 1980)

***

ŚWIĘTEJ PAMIĘCI FIZYKA

                   /Stephenowi Hawkingowi/

mój Bóg nigdy nie był fizykiem
nie rodzi się ani mieszka w teorii
jest życiem
i doświadczeniem

jest sensem osobowym
miłością wcielonym
w Jezusa Dobrej Nowiny
i Ducha Świętego

dobrze że nam czas przybliżyłeś
wielki fizyku kosmosu
pozwalasz każdemu tam zajrzeć
gdzie wzrok i światło nie sięga

     (środa, 14 marca 2018, g. 16.34)

***

BEZ DOBREJ NOWINY...

                   /rodzi się w dialogu/

... się nie da wyjść z biedy
egzystencji człowieka na ziemi
zakopując coraz bardziej
w rzeczach do konsumpcji

bez dobrej nowiny o zbawieniu
od zła rozpaczy bezsensu
we wspólnocie osób nam bliskich
od ziemi po niebo najwyższe

ta nowina przyszła i żyje w dialogu
z każdą otwartą gościnną osobą
słowo się rodzi między nami
i od nas w życiu globu zależy

zabija milczenie wobec słowa
które się miedzy nami rodzi
i chce żyć moją i twoją odpowiedzią
ginie na szubienicy przemilczeń

ale to tylko Józek Kapaon
nie miejcie wyrzutów sumienia
macie ważniejsze sprawy
dla innych nie do wyobrażenia

niektórzy aż kościół cały na głowie
w Polsce PiS oczywiście
muszą zdać rachunek
wobec władców owych

wolność godność osoba
niech czeka (pamięć i tożsamość)
na kolejny sobór
przyjdzie niechybnie

powrócą Wota Wdzieczności
na ołtarze Boga Ojczyzny diecezji
w Strachówce i powiatach
we wspólnotach narodowo-gminnych

        (środa, 14 marca 2018, g. 11.03)  - TUTAJ - Po bierzmowaniu (w Strachówce)

Hawking rozpowszechnił wiedzę o zakrzywionej czaso-przestrzeni. I ja mogłem w Zespole Szkół im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej w Strachówce dać uczniom zadanie w ramach naszego festiwalu nauk. - Narysujcie najdłuższą linię prostą na ziemi! Na początek myślenia. Nie przez abstrakcyjny wysiłek - ale przez doświadczenie.

Każdy czyn, także myślenie jest czynem, zwłaszcza to "w pocie swego czołą" nas współkształuje, szlifuje w osobowe diamenty (dokańczając dzieła stworzenia). Osoba i czyn? Miłość i odpowiedzialność? Tak, ja jestem z tej szkoły. Idę tą ściężką ludzkiego doświadczania i myślenia. Dlatego rozdałem uczniom, przy innej okazji "Arkusz obserwacji Miłosierdzia". Byliśmy wtedy na projektowym wyjeździe do Domu Św. Faustyny w Ostrówku, w sąsiedniej gminie Klembów. Projektowaliśmy ponad oceanem, ze szkołą św. Teresy z Lisieux z Lincoln, Ne, USA.

Dzisiaj rządzi w naszej części diecezji antyintelektualne podejście do życia i religii. Zaklęci w milczenie, pogardliwe przemilczanie drugiego-innego człowieka. Proboszcz czynem symbolicznym wyniósł z kościoła Wota Wdzieczności za Wolność i Godność Polaków odzyskane Czynem Solidarności! Zgroza i nie widać jej końca.

W tym linku Dom Św. Faustyny prezentuje się całemu światu!

Przed 6 laty, będąc jeszcze czynnym Katechetą Kościoła Katolickiego - pod wpływem pracy w pocie swego czoła, przed poprowadzeniem uczniów szkoły Rzeczpospolitej Norwidowksiej do Domu św. Faustyny - napisałem i OPUBLIKOWAŁEM PONIŻSZY APEL DO WSZYSTKCIH LUDZI DOBREJ WOLI!:

"Apel do braci i sióstr w wierze
13 listopada 2012 o 12:33
Nie zostawiajcie nas samych. Pomóżcie nam znaleźć drogę do Emaus i siebie samych AD 2012, w polskim kościele. Rozmawialiśmy w drodze do Ostrówka, do Domu Św. Faustyny, śpiewaliśmy, uczestniczyliśmy we Mszy Świętej, słuchaliśmy sióstr-kustoszek miejsca, obejrzeliśmy film o roku Helenki Kowalskiej w domu państwa Lipszyców. Zgromadziliśmy ogromny materiał doświadczeń. Jak je odkry(wa)ć, porządkować, oprawić w medalik na całe życie?

Tak trudno jest w dzisiejszym świecie i w naszej gminie się spotkać i rozmawiać. Wiem to, doświadczam bardzo boleśnie od 1994 roku na sobie, rodzinie, w szkole, parafii i w całej tzw. wspólnocie lokalnej. Pomóżcie!

Nie zlekceważcie mnie i nas, tylko dlatego, że mówię i piszę takim otwartym językiem. To mój osobisty i wspólnotowy zarazem dar, że każdego człowieka, zwłaszcza wierzącego, chcę i potrafię traktować jak brata. Bez względu na tytuły hierarchiczne i naukowe przed nazwiskiem. Tak mam, nie wińcie za to całej naszej grupy i tzw. wspólnoty lokalnej. Potrzebuję Was! Potrzebujemy! Wasz autorytet, a także tytuły, mogą być bardzo służebne. Z ich (tzn. z Waszą) pomocą łatwiej się zwołać i zgromadzić (stanowiąc ecclesia). Możecie pomóc otworzyć nam drzwi i zapalić światło.

Mam wielką świadomość wyzwania, jakie zostało przed nami postawione. Mamy globalny Rok Wiary (i Rozumu). Minął pierwszy miesiąc, następne posypią się jak lawina czasu. Jak siła twórcza, nowatorska na miarę wyzwań, czy rutynowo niszcząca?

Przed wyjazdem do Ostrówka, do ukrytego w lesie Miłosierdzia, zwróciłem się z podobnym apelem do świata całego.

„Tomorrow we are going to visit a "House of St. Faustina Kowalska". This place is close to our village. We are a project group in "pen pals" project between schools in Lincoln, Ne, USA and Strachowka, Poland, appr. 20 students, our headmistress, our parish priest, three teachers.

This task is strictly motivated by the Year of Faith. We would like to touch Reality of Faith, known as Mystery of God's Mercy (Faustyna's Diary and Dives in Misericordia, JPII).

Quite unpredictable I feel like this group is becoming a lay missionaries for a great peaceful job in this world. Or, we are becoming only pilgrims.

Whatever will be, will be, but for sure we need your prayers to fulfill the task. Be with us. Help us!” (na swoim koncie na Facebooku, 8 listopada).

Tamten apel, sprzed paru dni, zauważyły dwie osoby, tzw. świeckie (choć apel miał i ma charakter jak najbardziej duchowy). Jedna osoba, do której skierowałem osobistą prośbę, odpowiedziała - dziewczyna z Ugandy. Nieprzyjaciel wybudował niewidzialne ściany między ludźmi, między innymi również między tzw. Świeckimi i duchownymi w naszym kościele (z wyjątkami). To jest grzmiący temat na Rok Wiary (i Rozumu). Jesteśmy braćmi i siostrami, albo kulawym - na własne życzenie – (polskim) kościołem 2012.

Mnie można zlekceważyć i pominąć milczeniem, przyzwyczaiłem się. Młodzieży - NIE WOLNO (jest/są w tej grupie także dwójka naszych dzieci). Musimy – nasz absolutny obowiązek – pomóc im osadzić doświadczenie Miłosierdzia (Miłosiernego-Boga-nieomal-Sąsiada) w ich osobistym rozumieniu siebie "i świata całego" i całej kulturze, w jakiej razem żyjemy.

Z Wiarą, rozumem, nadzieją, świadomością własnej słabości...

      Józef, ojciec dużej rodziny, "solidarnościowiec'81", katecheta (wójt I Kadencji)"                                                                                        KONIEC APELU!
PS.
Zdjęcie Stephena Hawkinga z tej strony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz