O determinacji Kościoła, by walczyć z nadużyciami duchownych,
a także niewiernością - zapewnił papiez Franciszek
podczas przedświątecznego spotkania z Kurią Rzymską.
... podkreślił różne przejawy zła wewnętrznego,
przejawy antyświadectwa i zgorszenia...
przejawy antyświadectwa i zgorszenia...
Przypomniał, że Święta Bożego Narodzenia zachęcają chrześcijan
do odnowienia ewangelicznego zaangażowania
w przepowiadanie Chrystusa, Zbawiciela świata i światła wszechświata!
PARAFRAZA
Podnieś rękę, Boże Dziecię
Błogosław ojczyznę miłą
...
By Słowo Ciałem się stało
I mieszkało między Polakami
Kartą Praw Osoby i Soborem
Wydarza się nam coś ważnego w życiu publicznym. Na Gwiazdkę?! W tzw. polskim kościele, czyli Kościele w Polsce, akurat przed świętami. Przed Bożym Narodzeniem AD 2018. W wigilię staro-i-współczesno-polskiej wigilii.
Bo wczoraj dopiero dowiedziałem się o planowanym spotkaniu Przewodniczącego Episkopatu Polski z ofiarami pedofilii w Kościele, w granicach naszej Ojczyzny.
Jestem jedną z ofiar - z tysięcy, co do takiego szacunku wyrażam tylko swoje osobiste przekonanie.
Moje „przypadki” opisałem po raz pierwszy 10 lat temu, gdy akcję pomocy dla pokrzywdzonych podjął ojciec dominikanin, Mogielski - link na świadectwo wtedy spisane podaję na końcu posta, przed tekstami wersowanymi, jako załącznik nr 1.
Wtedy dopiero zrozumiałem, że i mnie to dotknęło. Dotarło to do mnie, uświadomiłem sobie, tylko dlatego, że temat nadużyć w tzw. polskim kościele wypłynął na powierzchnię. Coś, co było skryte publicznie i nieświadome nawet ofiarom, stało się dyskutowanym powszechnie faktem. Niejawne dla ofiar? Nie wiem dla ilu, ale dla mnie tak. Nie wiem, czy tylko dlatego, że moje „przypadki” były łagodne, względem gwałtów homo– i hetero seksualnych.
Niejawne także dlatego, że były częścią panującego nad nami – młodymi i starszymi Polakami – systemu. Jakże bezdusznego, o święty paradoksie! Anty-Bożego! Anty-ludzkiego-anty-pseudo-duchowego...
Systemem byli (są, współtworzą) ksieża, ale i tradycjonalistycznie wierząca Polska, nasi przodkowie, rodzice, wychowawcy, opinia publiczna i tradycja.
JAK DZIECKO MA WYSTĄPIĆ PRZECIWKO SYSTEMOWI??? To właściwie tak, jakby miało występić przeciwko czemuś, co jest święte, powszechne, nakazane, wszechogarniające, dominujące, panujące. Ba- wszech-królujące nad niebem i ziemią! Wszak liturgia i tajemnica mistyczna Mszy świętych przykrywa wszystko inne w naszym Katolickim Kościele. JAK PRZECIWKO TEMU MA WYSTĄPIĆ (Z WIEDZĄ, INFORMACJĄ, PODWAŻANIEM ŚWIĘTOŚCI, BO O OSKARŻENIU ANI MOŻNA BYŁO - I JEST NADAL DLA WIĘKSZOŚCI - NAWET POMYŚLEĆ! Można to nazwać "po współczesnemu" symboliczną przemocą (nadużyciem) religii odłączonej od rozumu i myślenia, jakby spoza kultury i świata całego, we wszystkich swoich ziemskich przejawach. Zbrodniczym systemem (dla godności z pewnością) - zarówno na polu antropologii, jak i teologii (eklezjologii) - choć ma w ustach pełno godnościowej frazeologii.
ŚP. Mama Helena Kapaon z domu Wiatrówna, wychowana w okolicach świętej Karoliny Kózkówny, i jak ona pobożna, bardzo wierzyła i pilnowała przestrzegania przez nas (mam czwórkę sióstr) I Piątków Miesiąca. Spowiedzi stały się (były) okropnym traumatycznym doświadczeniem mojego dzieciństwa. Torturą duchowo-psychiczno-społeczno-kulturowo… Najpierw – gdy miałem 11/12? lat, ksiądz w konfesjonale udzielił mi instruktażu masturbowania się, a potem każda spowiedź tego dotyczyła w pierwszej kolejności. Brrr! Obrzydliwe, ohydne… brak słów. Zamiast Bożego, to było - piekielne wręcz przeżycie. Zamiast spraw (świata, królestwa, dziedziny...) duchowej, były zatopione w cholernie przyziemno-cielesnym bagnie. A przeogromne poczucie winy, grzeszności nieogarnionej jako otchłań piekielna itd. itp. O tym się nadal milczy!
Nie tylko pełny gwałt niszczy życie.
Ten, któremu zawdzięczam, że przejrzałem na oczy (jak osobowa - właśnie dla mnie - sadzawka Siloe?), dostał ciężkie razy. I to ze strony naszego kościoła.pl.
– „Tymczasem sprawę wywraca się do góry nogami. Zamiast pomóc ofiarom robi się ze mnie homoseksualistę, a z mojego brata alkoholika (o. Mogielski). Obwinia się mnie o działanie na szkodę Kościoła… Najpierw jeden biskup obiecał, że zajmie się sprawą i kazał czekać. Tymczasem nawet nie porozmawiał z podopiecznymi księdza A. [oskarżanego o molestowanie]. Potem kolejny też nic nie zrobił. Dziwne milczenie trwało przeszło 8 lat - opowiadał o. Marcin Mogielski. Wyjawił, że sam też był molestowany, w dodatku przez przyjaciela ks. A." ("Kropka nad i").
- To nie jest wojna z Kościołem, tylko troska o ofiary… - Jak się chowa głowę w piasek, to się wyciąga trupią czaszkę – (ojciec Kozacki). Jego zdaniem, Kościół powinien nade wszystko dążyć do odkrycia prawdy i uczciwego rozwiązania sprawy” (tutaj).
Walka o prawdę jest ciężka. Kościół w Polsce wypiera zło w swoich hierarchicznych kręgach i w świadomości Ludu Bożego nad Wisłą. Próbują tuszować i interpretować/zagadywać po swojemu (procesy znane z innych krajów, inny mają, lub mogą mieć, przebieg u nas). Utajnienie spotkania zaleconego przez papieża jest tego przejawem. Mnie nadal niszczą (instytucjonalny Kosciół w Polsce, plus tradycyjni współ-wierni) PRZEMILCZANIEM - w istocie antykulturowym - które rodzi fatalne skutki społeczne, niszczy też moją rodzinę!
Ciekawe jaką gębę mnie dorabiają - w moim kościele lokalnym - oczywiście "pobożnie" i za plecami, bo chyba nie homoseksualisty, lewaka, apostaty, wroga Kościoła... itp.itd.?!
Mogę się dzisiaj poważnie zastanawiać, jak w ogóle przeżyłem dzieciństwo, dojrzewanie, młodzieńczość w tak bardzo religijnej polskiej rodzinie, w tak bardzo tradycjonalistycznym kraju, przy takiej negacji postaw dialogicznych, najpierw w totalitarnym PRL, a teraz w totalitarnym inaczej sojuszu tronu i ołtarza? Doprawdy nie wiem. Wiem jednak i zawsze tak uczyłęm jako katecheta, że dobro jest większe, a dziękczynienie (i dialog, analogicznie), niczym kamień filozoficzny, wszystko przemienia w złoto dobra, pokoju i łaski.
Nawet po śmierci Mamy Heli wyśpiewałęm swój hym chwały i dziękczynienia! Od Niej nauczyłem się na pamięć psalmu 90, który recytowałą podczas wieczornej modlitwy przed figurą Matki Bożej Annopolskiej. Znałem już wcześniej od Niej "Duszo Chrystusowa uświęć mnie...", którą zalecała mi po Komunii św. Siostra babci też chciała być świętą.
Dobro zwycięża. Wielkim dobrem w mojej rodzinie - żyliśmy w kręgu Prymasa Tysiąclecia, w Rodzinie Rodzin - był patriotyzm, miłość Ojczyzny i polskiej kultury. Tej, najsilniejszej być może, stronie rodzin takich jak moja, zyskałem i oddałem swoją duszę, serce, wiarę, rozum, życie. Najpierw, rok 1980, przeskakując granice i zakładając Solidarność. Potem już poszło samo, przez ciąg wielkich wydarzeń w polskiej, europejskiej, kościelnej historii. Bez przerw. Ciąg zdarzeń przyczynowo-skutkowych. Trzeba pytać, co jest osnową, spoiwem, tłem, drugim dnem… dobrym lub złym duchem naszych czasów i miejsc życia.
Stan wojenny, 13 grudnia 1981, zastał mnie na Jasnej Górze. Stan wojenny, decyzja generała Jaruzelskiego, zrobił mnie katechetą. Dostałem misję „aby być z polską młodzieżą”. Zostałem nim w mojej macierzystej parafii, w której zostałem ochrzczony, w której przyjąłem I Komunię i Bierzmowanie i w której zetknąłem się z księżowską pedofilią, z czego nie zdawałem sobie sprawy do lat później dojrzałości.
Byłem katechetą stanu wojennego (cywilnego, bądź wojskowo-siłowego). Nie wiedząc, że jestem ofiarą innego stanu quasi wojennego, w tzw. polskim kościele – ponad-symbolicznej przemocy, nadużyć i manifestacji złego bardzo ducha „królowania” nad ludźmi przez ludzi (księży) złej bardzo woli (bo przecież nie tylko osobistych skłonności). Tak, zrozumiałem późno, dzięki UPUBLICZNIENIU wiedzy na temat zjawisk, procesów, mechanizmów, okoliczności warunkujących… (zawsze osobistą, ale...) pedofilię.
Rozumiem już (i także), że to nie są tylko osobiste skłonności, ale, że sprzyja im system polskiego katolicyzmu (dzisiaj wręcz religii państwowej). To jest bardziej złożony proceder. Papież zwołując spotkanie w Watykanie, potwierdza, że to nie tylko problem Kościoła w Polsce, ale Kościoła Powszechnego.
Dziwię się, że nakazane wręcz przez papieża spotkanie krajowych Przewodniczących Episkopatów z ofiarami, ma mieć w Polsce charakter poufny??? ćwierć konspiracyjny? Ma przejść jak najmniej zauważone?
Dlatego pisze to publicznie dostępne podanie o zaproszenie mnie, ofiary i katechety-świadka czasu w jednej osobie - na spotkanie! Proszę (publicznie) o informację kiedy, gdzie, o której godzinie!!
JA OFIARA PRZESTĘCZYCH DZIAŁAŃ POLSKICH KSIĘŻY ZWRACAM SIĘ Z UPRZEJMĄ PROŚBĄ O UMOŻLIWIENIE MI SPOTKANIA – O KTÓRYM MÓWI PAPIEŻ - Z PRZEWODNICZĄCYM EPISKOPATU POLSKI, PRZED WYJAZDEM DO WATYKANU, ABY… No właśnie, aby co?
Papieżowi może chodzić o dogłębne poznanie skali i obrazu przestępczego zjawiska w Kościele Powszechnym! Bo to jego zakres odpowiedzialności. Naszym (przymuszonym?) biskupom, o co!?
Mnie chodzi o godność, która jest szargana także dzisiaj przez (równie przestępcze) przemilczanie mnie w kościele parafialnym dekanalnym diecezjalnym. Dla obecnych proboszczów, dziekanów, biskupów i kurialistów jestem być może jakimś dokuczliwie brzęczącym trutniem-natrętem. No bo co oni mają wspólnego z tym, o czym piszę? Z tym, co jest drogą-prawdą-życiem jakiejś niechcianej owieczki/barana na ich terenie. Czekają pewnie, aż umrę i przestanę im zawracać głowę, spokój, plany, ścieżki kariery w tzw. polskim kościele, a może i w Kościele Powszechnym!? Tak to wygląda z mojej strony.
To, co dla nich jest tylko epizodycznym kłopotem, DLA MNIE JEST ŻYCIEM (w permanentnym procesie integralnego rozwoju osoby, Józefa Kapaona), w całej łączności, ciągłości, jedności… łańcuchu przyczynowo-skutkowym, aż po samoświadomość. Ze świadomością narodową, kościelną, kulturową tożsamością konstytucyjną itp.
Mój głos, moje cało-życiowe doświadczenie, może być przyczynkiem do przemyśleń, dialogu – w KOŚCIELE POWSZECHNYM - aby przerwać systemowy łańcuch zła, z którym nie tylko nikt sobie do dzisiaj nie poradził, ale nawet nadal jest wielu, którzy chca zamieść pod dywań, skryć w wewnątrz-hierarchiczno-duszpasterskich tajemniczych, niejawnych działaniach!? Bo nasz-ofiar głos burzy ich dobre mniemanie o sobie i może zaszkodzić ich władzy, posiadaniu i pomnikom.
Ale prawda jest większa, inna! Ci, którzy przeszli nasz czas/epokę cudów od 16 października1978, prawdziwe Bierzmowanie Dziejów, pomimo doświadczonego zła i jawnego już zgorszenia (i politycznego zaangażowania) w Kościele w Polsce zachowali wiarę, a nawet ją pogłębili przez intensywną pracę w pocie swego czoła (rozum i kultura) stali się, są, nasieniem na lepsze wieki w kulturze i religii, i chyba nie tylko w naszej Ojczyźnie. Któż jak oni wiedzą, że wiara i rozum kontemplują prawdę, w jedności osobowej! Fides et Ratio!
Póki żyję, nie zniknę z przestrzeni publicznej w gminie, parafii, Polsce, Internecie i ponad-rodzinnym sanktuarium we wsi Annopol, w gminie Strachówka, w Powiecie Wołomińskim, Diecezji Warszawsko-Praskiej. Basta! Człowiek jest drogą Kościołą. Przyszłość człowieka zależy od kultury. Prawdę o rzeczywistości człowieka, świata i Boga można poznać - sięgając aspektów istotowych i konstytutywnych - i kontemplować na dwóch skrzydłach! I cóż, że mówię językiem współczesnego człowieka (świadomego Karty Praw ONZ, 1948), we współczesnej kulturze, bez czołobitności, frazesów o prześwietności kurii, ekscelencjach, eminencjach i podobnych archaizmach, balastu wiary i rozumu we współczesnym i posoborowym świecie i Kościele.
Józef Kapaon z Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej, późny prawnuk Bolesława Prusa, mąż i ojciec dużej rodziny, założyciel Solidarnosci w gminie Strachówka (Powiat Wołomiński, Diecezja Warszawsko-Praska), katecheta od września 1982, wójt I kadencji samorządnej Polski, odkrywca i promotor Rzeczpospolitej Norwidowskiej (i jej związków osobowo-ideowych z Soborem Watykańskim II), dziadek 5 wnuków.
Zał.
1) Świadectwo dla ojca Mogielskiego z 2008
2) "Wiara potrzebuje uzasadnienia" - KAI, Wywiad z ojcem Kozackim (w obecności którego w 2004 dawałem inne świadectwo, okradania z godności i prawa do szacunku w kościele lokalym, podczas spotkania „Kościele w Polsce nawróć się”)
3) Kolaż tułowy pochodzi z mojego włąsnego posta z lutego br. pt. "Anioł woła (Kto walczy z RzN)"
PONAD ZERO-JEDYNKOWY SYSTEM
/argument rozumu wartość woli i serca/
dzisiejsza ICT
oparta jest na zero jedynkach
ale to przejściowe
największe możliwości są gdzie indziej
o nich decyduje dobra i zła wola
dobra wola stwarza świat cały
Bóg zechciał i się stało
zła wola wszystko przekreśla unicestwia
choćby partia tworzyła grube nowe kodeksy
rest realizm i chciejstwo
chciejstwo złą wolą podszyte zawsze
kiedy antyrealizm mówi stań się co moje
to znaczy zawsze rujnuje porządek rzeczy
w naturze i kulturze
nasz kościół tego nie wie wątpię
zdradził nas sojuszem z pis partią
wszystko co (wspólnie jakoś) robią
jest dziełem niszczenia tego co Boże
(piątek, 21 grudnia 2018, g. 20.19)
***
KONTEMPLACJA SIEBIE
/czy połowa ludzi to wie/
tak
właśnie takie coś zalecam
tak dzisiaj jak i zawsze
za życia i po (mojej) śmierci
kiedyś ludzie myśleli inaczej
że tylko Boga
ale od czasu papieża już można
prawdę czyli także i siebie
kontempluj(my)
całe dobro w sobie
jakim jesteśmy i jakie nam dano
bo nikt nie jest samym grzechem
a i w świecie jest kupa piękna
starczy dla każdej i każdego
trochę pamięci i dużo trzeźwości
a się przed nami objawi odsłoni
kiedy wejdziesz w każde dobro
od najmniejszego po największe
jesteś jakby pod parasolem ochronnym
wszechbytu
pozdrowienie pokój i dobro jest stare
od drugiego tysiąclecia przed Chrystusem
jest potrzebny pokój
żeby kontemplować dobro
we wzburzonych falach emocji i nastrojów
można tylko zatopić nadzieję i miłość
trzeba znaleźć twardą opokę (też w sobie)
by spokojnie zawsze kon-templować
nikt za człowieka świątyni nie zbuduje
bez świątyń ciemność głucha na ziemi
przeciez w każdym jest światło większe
na obraz i podobieństwo Najwyższego
nie przepiszesz Boga rachunkiem różniczkowym
ani żadną super informatyką przyszłości
On zawsze jest osobowy w tobie i nad tobą/nami
zajrzyj w siebie podziwiaj dziękuj adoruj
(piątek, 21 grudnia 2018, g. 15.39)
***
TAKIE COŚ
/zakrzywione lub inne wszechświaty/
czym było to coś
z czego wszystko rozwinęło się w Kosmos
nic nie było czy tylko to coś
jakieś współzależności
o prawdzie (w) wieczności
oddziaływania silne słabe różne
pola stąd dotąd
korpuskularno falowa natura
kwanty kwanty we wszystkim
a później coś nowego znajdą
jest jednak coś stałego we Wszechświecie
nie tylko stała kosmiczna
ani liczba pi itp. Itd.
co odkryć może tylko człowiek
czyż to nieintrygujące
ja osoba świadom oma
ba z samoświadomością
swojej drogi-prawdy-życia
z ludzi jest czy z Boga
w teologii antropologii kulturze
dla człowieka osoby jest prawda
cóż może obchodzić elektro-nie-śmieci
a dla człowieka całość w jedności
jak modlitwa arcykapłąńska Jezusa
tak tak tego z Nazaretu i Biblii
(piątek, 21 grudnia 2018, g. 11.47)
***
SAMOOSKARŻENIE
/dać duchowi ducha myśli myśl/
dupa mąż ojciec dziadek
a jednak nie dupa człowiek
jak to jest
ile kredytu miłosierdzia
dobry gorszy i zły dostaje
nie wolno mi się usprawiedliwiać
ale wolno i muszę zrozumieć
jak to jest
los człowieka opisać
przekazać dalej nawet ja
jest w tym pocieszenie dla wszystkich
ja nie mogę tak myśleć o sobie
jak to jest
ano można siebie znać
ale nie wszystko do końca
ja to jestem taki typ (obrzydliwy)
który wszystko powie
jak to jest
ale (oczywiście) po swojemu
nie ze złośliwości ale istoty
uwierzcie że inaczej się nie da
nie można naprawdę
jak to jest
liry nie zwij rzeczą w pieśni wtórą
drogą-prawdą-życiem krwią połączona
w Annopolu się moja istota wypełniła
sanktuarium w Rzeczpospolitej Norwidowskiej
jak to jest
że aż tyle zostało powierzone
byle komu we mnie
(piątek, 21 grudnia 2018, g. 10.49)
***
MOC DIALOGU– BÓG DIALOGU
/bez władzy narzuconej i systemu/
pokój radość szczęście
gdy jestem w dialogu spływają napełniając
gdy piszę czymś od środka tknięty
ciągle to się powtarza
mówią mi że jestem nudny
ale takich stanów nigdy dość
taka jest moc dialogu
może ktoś kiedyś uwierzy
Boga znajdzie w dialogu
religie po staremu wolą system
być systemem i tego (swego) wymagać
wolny dialog z Bogiem jest im podejrzany
bo nie ma tu władzy (spowiedzi na kartki)
podsłuchiwania i kontroli
cóż oni bez władzy by znaczyli (zrobili)
(czwartek, 20 grudnia 2018, g. 10.31)
***
STWORZENI DLA DOBRA (2)
/z czego i po co żyje człowiek/
to nie tylko tak działa jak w części pierwszej
także na konkrecie moim twoim naszym
jeśli się poznamy i na ile
ja już tak mam Józef K
wiem że głupio jest gadać o sobie
na swoim przykładzie o dobru
gdy się jest dla wielu jego zaprzeczeniem
i zna się swoje lenistwa i grzechy
a jednak – przepraszając ciągle –
piszę o zwycięstwie dobra nawet we mnie
bo kimże bym skończył bez niego
w sobie w świecie domu rodzinie kulturze
czy zawsze można dziękować
raczej niemożliwe (trudne)
bo jak dziękować się kłócąc
albo we wzburzeniu innym
dlatego lepiej dziękować zawczasu
kiedy serce wiara z rozumem pracują
w czas spokojny
z rana wieczorem w ciszy lub w tłumie
zawsze dobro gdzieś na horyzoncie
nie tylko mgłą lub ładnym widokiem
może naturą może kulturą człowiekiem
zawsze prześwięca dobro-piękno…
i prawda jakaś (prosta zwykła)
która dociera w większym przemyśleniu
obrazem dźwiękiem przeczuciem i smakiem
wewnętrzność zewnętrzność transcendując
nawet Jezus kucał i pisał na piasku
zakładam że słowa wielbiąco-dziękczynne
dziękczynienie zwycięża grzechy i słabości
wszystkie trudności w ludzkim życiu
wykonało się dokonało życie bliskich wielu
składam za nich chwałę i dziękczynienie
inaczej żyć już nie potrafię
dobro i światło pozostaje
(czwartek, 20 grudnia 2018, g. 9.23)
***
STWORZENI DLA DOBRA (1)
/nie ma wiary dialogu bez myślenia/
poznacie prawdę a prawda was wyzwoli
w tych słowach jest moc
większa niż w słowach niewiary
w prawdę i jej poznawalność
czy lekceważące słowa
słowa słowa słowa
wnoszą wiecej w czyjeś życie
nie w moje
czy słowo jest czynem
nie wszyscy wierzą
ale ono i logos są u początku wszystkiego
w kulturze
a kultura kiedy się zaczyna pytajmy
może kamieniem łupanym do czegoś
może wcześniej lub inaczej
jeszcze badacze nie poznali wszystkiego
na początku jest coś lub Ktoś
i to już jest dobre (choć odległe i poza)
a potem się ciągle rozwija
w wyższe bogatsze mądrzejsze i bliższe
(czwartek, 20 grudnia 2018, g. 8.54)
***
BÓG WŁASNE DZIECI I REALIZM
/kimże ja jestem ty my a nasz Bóg.../
dzięki dzieciom bardziej poznaję Boga
a działo się to dzisiaj tak
syn pojechał wysoko w góry
albo pojedzie
na bosaka w butach w mróz albo lato
albo rowerem albo samochodem
własnym lub wypożyczonym
wszyscy sonowie i wszytkie córki
a kiedyś pewnie wnuczki i wnukowie
co robi wtedy stary ojciec matka babcia itd.
będę się za ciebie modlił oczywiście
na klęczkach przed MBA w sanktuarium
ale po co klęczki
co to jest nasze sanktuarium
i co dać może taka modlitwa
jak działać może i działa zapewne
widzisz córko synu i późny wnuku
ja to już wiem z doświadczenia
bez żadnych wątpliwości
jestem wielkim realistą
kocham Jezusa Maryję MBA Trójcę
z naciskiem Ducha Świetego
a czy ty wiesz
czy wy wiecie
kim jesteście już
i kim się staniecie za chwilę
czy wiemy czym jest świadomość
czym jest jej podmiot
moje twoje nasze ja
duchowe jest ponad materialne
ponad tylko psychologiczne
jest życie tu teraz i wieczne
wszystko to ogarnąć któż zdoła
szczęśliwy kto nie wątpi w siebie
ani w drugiego człowieka i świat cały
kto nie wątpi w prawdę i piękno i dobro
i potrafi je kontemplować
na dwóch (wszystkich) skrzydłach
(środa, 19 grudnia 2018, g. 19.06)
***
ZWYCIĘSKA VICTORIA DOBRA
/bardziej niż Sobieski pod Wiedniem/
dobro zawsze zwycięży
w mądrym myślącym czlowieku
pomimo słabości wad grzechów
bo tylko człowiek dobro od-poznaje
poznał poznaje
jeśli umie codziennie dziękować
składać na koniec dziękczynienie
czyli potrafi dostrzec każde dobro
od najmniejszego się zaczyna
mądrość myśleniem w nas rośnie
po granice zbawienia
dar przyjęty nie ginie
dopiero godzina dziesiąta wybiła
tyle dobra już się wydarzyło
napalone w piecu kawa naparzona
biały śnieg na dworze kot w domu
pracy masę na stole leży przed oczami
część już wykonana i oprawna
część na swój moment czeka
nie do nas należy czas ani istota
nie my stworzyliśmy czas ani materię
Kosmos zakrzywionych czaso-przestrzeni
nie my dobro-prawdę-piękno
ale mamy drogę-prawdę-życie by je odkryć
(środa, 19 grudnia 2018, g. 11.03)
***
CZŁOWIEK METAFIZYCZNY I TRANSCENDUJĄCY
/pendant B/
skądś się wziął i jakoś nasz gatunek
w Afryce Etiopii Cro-Magnone
wszędzie gdzieś jakoś kiedyś
skoro jesteśmy współcześni my-ludzie
kim jest człowiek już Grecy wiedzieli
a przed nimi może jacyś inni
ale skoro nie zapisali ani wyrzeźbili
możemy się jedynie domyślać
metafizykę jednak Arystoteles napisał
nauczyciel Aleksandra Macedońskiego
na cześć swojego teścia hymn ułożył
człowiek jest w nas przed filozofem
perypatetyk stagiryta annopolanin
wszyscy byle w ruchu myśli nie stagnacji
powtarzajacy rekapitulujący inaczej
każdy swoją drogą-prawdą-życiem
ciągle na nasz podbój wyruszają zmysły
te najbardziej z cielesnych cielesne
seksualność jako przyjemność i posiadanie
wartości duchowe łatwo zdradzić
jednak ciało z materii szybko się rozpada
wartości i duch płacze ciągle nad nami
cóżeś zrobił z siebie nędzny wariacie
komu czemu oddałeś swoje życie
podaj rękę raz złu świadomie
a będzie wciągać coraz dalej
zdradzając na każdym kolejnym kroku
ciebie mnie rodzinę od pokoleń
kto kogo i co ma przekraczać
wysiłkiem nie mięśni lecz ducha
fizyka zderzeń wektorów prawdopodobieństw
czy stałość wartości nieginących
dobro (światło) nigdy nie okłamie nie zdradzi
jest ponad kazdym i nad wszystkimi
tak to już się wiele razy zdarzyło
obrotem sfer niebieskich w człowieku (osobie)
z pokolenia na pokolenie Duch idzie
nikt Go sobie nie wymyśla na i co chwila
acz w każdej chwili można Go odkryć
znaleźć w sobie jeśli już siebie się zna
to że człowiek osoba przekraczeniem jest
nie tylko swoich czynów ale i siebie
jest tak oczywiste jak Kosmos
a dla wielu nawet jak konto w banku
(środa, 19 grudnia 2018, g. 10.40)
***
KOŚCIÓŁ (W) CIEMNOŚCI
/pendant A/
samą liturgią światła nie rozpali
czarownicy i magia też tak robi
religia w świecie współczesnym
musi być inna człowieczo-osobowa
Boże Narodzenie rodzi Słowo-Logos
w osobie i rodzinie Jezusa
dialog się tam narodził osobowy
między człowiekiem a Bogiem (i ludzkością)
dialog jest obrazem i podobieństwem Ducha
wszak bez dialogu nie ma człowieka
osoby samoświadomością rozświetlonej
w zimnym bezkresnym Kosmosie
nie można głosić Bożego Narodzenia
Słowa Logosu Miłości Dialogu
będąc jak nasi zamknięcia pasterze
a jednak niestety to się dzieje 2018.pl
wiem z życia wiem życiem swoim
nie z teorii pobożnych ani wrogich
skoro jestem katechetą sługą Słowa-Logosu
nie swoją lecz Boga Dialogu misję głoszę
(środa, 19 grudnia 2018, g. 9.29)
***
HISTORIA MOJA NASZA
/dzieciom wnukom przyjacielom
a nawet nieprzyjacielom moim/
nasza ludzko-osobowa
nie tylko nasza polska
ta od prapoczątków jakichś
świadomości i kultury
antropogenezę (filogenezę człowieka) pominę
austropiteków i neandertalczyków takoż
jakoż i rekapitulacji filogenezy w ontogenezie
tudzież antropogeniczność antropogenność...
po anropocen
choć właściwie o te ostatnie mi chodzi
chodzi mi najwłaściwiej o dobro i piękno
które prawdę daleko wyprzedziły (wyprzedzają)
i nie tyle o historię ognia co o światło
w które chcę zawsze się wpatrywać
oczywista pierwej napaliwszy w piecu
skoro rozmyślam i piszę w polskim grudniu
to mnie interesuje i zachwyca właśnie
dobro światło które mogą być wieczne
raz zaistniawszy wśród nas ludzi
cóż mnie piękno obchodzi niedostępne
czy dobro może w ogóle być bez nas
czy piękno może istnieć bez podziwu
choć metafizyka przypisuje do każdego bytu
no to je odkrywajmy chociaż
zawsze w drodze po nie do niego do nich
otóż sedno sprawy
do którego mnie dzisiejszy przywiódł dialog
o ciężkich przypadkach naszych (człowieka)
depresji uzależnień i aborcji
dopóki trwa dialog dobro żyje w świecie
w każdym dialogicznym bycie
prowadząc dialog naprawiamy siebie i świat
światło rozjaśniamy przed sobą i każdym
dialogiem rodzi się dobro piękno i prawda
i odkąd zaistnieje zwycięża
po zmartwychwstawanie i życie wieczne
nie patrz w ciemną noc i przepaście
cóż ci stamtąd ukazać się może
wiemy że czarne dziury wciągnać mogą
stamtąd światło się nie wydobędzie
patrz w światło
nzwij każde dobro po imieniu
w dialogu z drugim człowiekiem i światem całym
składajmy wspólnie i oddzielnie dziękczynienie
za każdy okruch i promień
pozwólmy się za-chwycić w wieczność
mawiał Poeta Wieszcz Norwid
ja ty my wy oni
niech taka się stanie nasza konstytucja
nigdy ciemnością i złorzeczeniem
niech trwa dobro piękno na miarę każdego
i uwierz-my każdego przewyższające
transcendujące powiedzą filozofowie
niech każdy mądry będzie jak filozof
ale każdy musi zacząć począć swoje
każdy może i ma udział w dobru-prawdzie-pięknie
nie zatrzymuj dla siebie
podziel się
bądź człowiekiem (i cóż że zawsze grzeszny)
wtedy dopiero istnieje człowiek
mówią poeci papieże filozofowie
dobro-prawda-piękno-światło zawsze zwycięży
na ziemi człowieka
w wieczności spraw naszych
nawet Bóg staje się człowiekiem
rodzi się Słowem (w) dialogu
bez dialogu niczego (dobrego) nie ma
(wtorek, 18 grudnia 2018, g. 11.12)
***
BÓG WOLNOŚCI
/oda do Boga (Wolności)/
czy może być inny
kim byłby Bóg niewoli
toż on z niewoli wyprowadza
w Biblii wyprowadził swój lud
a jak to dzisiaj wygląda
kto kogo może wolności nauczyć
skąd sam musi najpierw ją wziąć
wyczytać wystudiować przeżyć
chyba nieprzekazywalne pokoleniowo
ja ze starego pokolenia już
mogę dać tylko świadectwo sobą
nienajatrakcyjniejsze skądinąd
młodzi odkrywają swój świat i wolność
wchodzą po kolei w nurt dziejów
jaki duch ich będzie napędzał
jakiego odnajdą jeśli go poszukują
ciało ciałem może się ogrzać
ale tylko duch daje życie wolności
nad zniewolenie ciałem i materią
osoby wiedzie w głąb dobra prawdy i kultury
bez serc bez ducha to szkieletów ludy
młodzi dodajcie nam skrzydeł jak poeci
pozwólcie nam się nacieszyć starym
życiem które rośnie (wzrasta) w was
(poniedziałek, 17 grudnia 2018, g. 19.45)
***
FASCYNUJĄCA PRZYGODA
/zwyczajnie być - jak papieże swego świata/
głosić zwycięskie życie
narodzone i zmartwychwstające
zobaczyć je w świata naszego wszechświecie
wraz z Jezusem Chrystusem w Nazarecie
innego nie dane mi było doświadczać
w Polsce na przełomie tysiącleci
w Annopola Legionowa sanktuarium
w rodzinie rodzin naszych
wszystko co najpiękniejsze się rodzi
przychodzi i przede mną-nami staje
widzisz mnie słyszysz rozpoznajesz
bez myślenia oczywiście się nie da
każdego dnia się rodzi i przychodzi
adwentem jest czas całego życia
i dzisiaj z podłych rannych myśli
rozjaśniało śniegiem i zmartwychwstaniem
życie niesie dobro od zarania
poeci je biorą tęczą zachwytu
od i po zenit wszechdoskonałości
oczywista w dialogu osobowo-wspólnotowym
każdego dnia każdej chwili
można prześledzić drogę dobra miłości myślenia
krok za krokiem więcej w tył niż w przód
drogą-prawdą-życiem (życia)
w każdej minucie każdego niemal oka mgnienia
można być w podziw za-chwyconym
tu gdzie jesteśmy wokół siebie
jak papieże tego (swego) świata
wszędzie gdzie jestem wnoszę siebie
nie tylko swoje poglądy na wszystko
niczym cząstki części puzzle systemowe
drogę-prawdę-życie osobowe (samoświadomość)
(poniedziałek, 17 grudnia 2018, g. 10.47)
***
PRZEDŚMIERTNE SIEROTY
/Łazarz ma imieniny a papież 82 lata/
figura poetycka późnego wnuka
doczekała się rodzeństwa
za czasu rządów PiS-Partii
nikt z nich nie jest samodzielny
więc za życia są już sierotami
ojca i matkę ma ten kto kocha
miłością samodzielną świadomą
nie ogląda się we wszystkim na Prezesa
prezes nie jest wieczny żaden
ten akurat dobiega 70-tki
i co gorsza nie ma rodziny
niewiele po nim pozostanie
nawet bratanicy trzecie małżeństwo
trudno nazwać (jego) rodziną
w miłości ciągłości jedności
z jakąś formą dziedziczenia cech i wartości
jeśli człowiek nie wie skad i dokąd zmierza
jest sierotą kosmicznym wręcz
może sobie zapewniać znieczulenia rozrywki
ale wszystko wraz z nim umiera przemija
powiedz mi kim jesteś
opowiedz swojego myślenia pra-początki
człowiek to ten kto już się zna
przyszłość człowieka zależy od kultury
dziś PiS się chce nawrócić na europejskość
Kosciół nasz na anty-pedofilię
niech opowiedzą swoją Europę
i Kościół najpełniejszy wolności
będą się jąkać jak sieroty
albo dalej będą (prze)milczeć
bo to Prezes ma pomysł na wszystko
ale przecież nie wyznawcy sieroctwa
miłość mi wszystko wyjaśniła
sens życia człowieka świata i kultury
nie lękająca się myślenia
wzlatująca kontemplacją aż do nieba
Łazarz nie jest ani będzie sierotą
wszystkie dzieci nasze i wnuki
sanktuarium (MBA) mam nadzieję ustrzeże
a papież nie jest z istoty kultury i natury
tylko prezesi polityczni przeważnie tak mają
chcą być sami z siebie dla własnych abstrakcji
wcześniej później przemijają w śmierci
najgorzej na tym wychodzą ich wyznawcy
(poniedziałek, 17 grudnia 2018, g. 10.01)
***
SYSTEM KONTRA KULTURA
/moje micro wykłady i miłosierdzie/
system to co
kultura to co
na konkretnym przykładzie
współczesnych dyskusji o gwałcie
system to władza krótko-czasowa
z elementami mód pro-medialnych
nawet nad państwami sądami
system przeważnie chce nad wszystkim
ja się tu wymądrzam
choć własnymi grzechami ograniczony
pod władzą systemów władzy
chcę współ-tworzyć kulturę
kultura nie chce znać ograniczeń
poza władzami własnego rozumu
i wolności wszelakich
zwłaszcza tej twórczej (i cóż że z epoki)
gwałt i słabość bronią wchodu
gwałt niech się gwałtem odciska,
a ze słabością łamać uczmy się za młodu
w swoim czasie i tekscie pisał nasz wieszcz
w szczęściu wszystkiego są wszystkich cele
w tym samym czasie i utworze o młodości
daj Boże żeby zawsze tak było
a gwałtów seksualnych by nie było
gwałt seksualny jest zbrodnią
każdy gwałt analogicznie i proporcjonalnie
nikt na nie ni8e może się godzić
ani nikt niczym usprawiedliwiać
ale kiedy się mówi o sukienkach mini
zbyt mini dla jednych dla innych przeciwnie
kiedy się mówi o stylach ubierania i mody
to jak najbardziej jest o czym
nie wolno rozrywać rzeczywistości realnej
przyczynowo-skutkowej jak wiemy
co czego skutkiem co przyczyną
sądzą filozofowie i sędziowie
moda nie usprawiedliwia nikogo
ani noszących ani regujących na nią
ale to nie tylko sprawa estetyki
podziwu zazdrości i innych uczuć
nad uczuciami emocjami trudno zapanować
także nad podnieceniem seksulanym
nie tylko przecież facetom i lesbijkom
bo każdemu płciowemu człowiekowi
jest o czym rozmawiać
dumać w kulturze o kulturze
zła nie usprawiedliwiając
ale dając więcej (sobie) do myślenia
(niedziela, 16 grudnia 2018, g. 15.51) TU- Zjednoczeni w Duchu
OdpowiedzUsuńAż zęby bolą! Nie przystoi nawet maturzyście... :-(
"Jeśli nie jesteśmy szanowani, jeśli podejmowane są decyzje, które szkodzą polskim interesom, w jakimś sensie nas wypychają, to czy można powiedzieć, że to jest wspólnota? - pytał prezydent Andrzej Duda w wywiadzie radiowej Trójce. Stwierdził też, że praktyki unijnego Trybunału Sprawiedliwości są "groźne i niebezpieczne dla suwerenności".
https://www.o2.pl/artykul/andrzej-duda-w-unii-podejmowane-sa-decyzje-ktore-nas-z-niej-wypychaja-to-jest-wspolnota-6330252828313729a
OdpowiedzUsuńTrudno i darmo! Musimy wysłuchać i usłyszeć! Każdy, nawet ledwo-słyszalny głos! Wypieranie nie pomaga... Boże Narodzenie 2018.pl
Pedofilia ujawniona w naszym Kościele to większy problem, niż pedofilia w podręcznikach...
https://www.facebook.com/TelewizjaTV24/videos/739571499744673/