"Życie społeczne buduje się od siebie samego.
Albo, jak pisał ks. prof. Józef Tischner "od domu".
"Daj jeszcze głos, bo Anioł woła" (Norwid, Modlitwa). O czym nie można milczeć? O tym trzeba pisać. Z miłością - do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła. W tym człowiek jest, i świat cały, i Bóg. Prawda się nam daje (dochodzi się jej i czeka), pozwala się kontemplować na dwóch skrzydłach. Stajemy się współświątynią. Ale, nic na siłę. Jeśli chcesz.
Kościoła po Soborze Watykańskim II nie można dzielić na "my" i "wy/oni". Apostolstwo osób konsekrowanych i apostolstwo ludzi świeckich dopełniają się, a nie zwalczają. Sami konsekrowani, nawet najbardziej hierarchicznie uporządkowani, Kościołem jeszcze nie są. Lud Boży... to dużo wiecej. Na cóż kapłani... bez ludu. Kościół w świecie współczesnym? Wolność, godność, osoba, wspólnota, dialog...
A Nowa Ewangelizacja u nas? Szkoda gadać. Robią z nas osoby i wspólnoty bez pamieci i tożsamości. Posoborowy podręcznik kardynała Karola Wojtyły ("nasz ukochany "Papież-Polak") pod tytułem „U podstaw odnowy. Studium o realizacji Vaticanum II” pozostał na papierze. Dopóki wierni świeccy się nie upomną!! Instytucje zawsze działają na rzecz zachowania status quo (i poszerzenia swojej władzy).
"Mój Anioł Stróż stoi i adoruje przy tabernakulum w kościele par. Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Strachówce. Wniebowzięte są także nasze ideały. Z nieba przyszły i do nieba zmierzają" - taki wpis figuruje w moim poście na blogu, pod datą 31 grudnia 2011.
Stał, bo już nie stoi. Ale...
Dam z niego dłuższy cytat, bo i tytuł posta jest wielce znaczący (też woła) - "Uzasadnienie ostateczne". Poprzedzajace akapity - "Tam gdzie skarb twój, tam i serce twoje. Na wieki. Niektóre są odkryte [w RzN], inne czekają. Jest nim Hilaria i Józef Sobiescy, Życie okolicznych dworów w II RP, Maria i Andrzej Królowie, Solidarność (w tym zapiski z 1981), Dęby pamięci... Muszę o tym pisać, żeby dzieci i młodzież (i następne pokolenia) poznały ideały jakie nam przyświecały - wspólnota duchowa, nie własne plany, interesy i kariery.
Nie wszystko da się - na szczęście - zniszczyć. Pieśń ujdzie cało. Mamy relikwie, w których Strachówka jest wspomniana. Zaliczam do nich:
1) List Józefa Sobieskiego do żony Hilarii z czasów Sejmu Wielkiego
2) Kartka z Katynia ("Jakże jestem wdzięczny Bogu, że cała moja rodzina żyje i że Muzeum ocalało. Wielkie szczęście, że Zosieńka z najbliższymi pozostała w Annopolu...")
3) List Szkoły Rzeczpospolitej Norwidowskiej do Jana Pawła II.
Szukajmy jeszcze, dalej, cierpliwie prawdziwych "relikwi" historii i kultury. To jest także nowoczesna turystyka historyczno-kulturowa i jej główne szlaki. A dopiero później idą bliny, pierogi i swojska gorzałka. Na deser, do biesiady. Najpierw zawsze trzeba się spotkać, nim się zasiądzie do stołu. Najlepszą okazją i miejscem spotkań są WARTOŚCI. Wtedy Polska jest Polską, i Strachówka jest wtedy najpiękniejsza. Nie dajmy się ściągać w dół. Pnijmy się w górę, choć wymaga to wysiłku i nowych inicjatyw. Warto zadbać o reprodukcje naszych relikwii, aby były eksponowane (i budowały nie tylko naszą tożsamość, ale i nasz image) na wszystkich publicznych wydarzeniach. Tak jak -towarzyszące im smaczne potrawy i napitki. Pamięć i tożsamość są warunkiem rozwoju. Prawda jest warunkiem rozwoju. Nie ma wolności bez prawdy."
Dlaczego dzisiaj wracam do tego bolesnego wątku/rozdziału życia w naszej gminie i parafii. Bo życie prowadzi tędy. Dokładniej, droga-prawda-życie, co wiemy dzięki Jezusowi z Nazaretu. On pierwszy użył tej triady, by pomóc nam zrozumieć siebie i nas samych. Nie - jako wyrwany fragment, ale całość, dostępna człowiekowi myślącemu. Nie odmawiając oczywiście godności ludziom niemyślącym (jeśli nie z własnej winy).
Całość polskiego życia AD 2018 doprowadziła dzisiaj do podziałów i sporów, albo do sporów i podziałów, w państwie, Kościele, narodzie. Oczywiste, że - w tym samym procesie/procesach - w gminach, rodzinach, parafiach... Chodzi więc o coś fundamentalnego, w tym czasie i miejscu dziejów człowieka na ziemi.
Dzieki temu, że prowadzę zapiski codzienne, linearne lub wersowane, wiem/widzę, że podziały 2018 roku nie wzięły się wraz z Sylwestrem i Nowym Rokiem. Dzieją się w nas od lat. Idą z nami. Gminy i parafie są cząstkami większych całości. Wczytajmy się. Wyczytajmy ze starych blogów. Wczorajsze spory wskażą źródłą, korzenie, z których wyrastają dzisiejsze. Natura człowieka pozostała taka sama. No i nic w przyrodzie nie ginie. W kulturze, zwłaszcza od czasu wynalezienia pisma - też.
Mój Anioł Stróż (i Ziemi Wołomińskiej) nie stoi już przy tabernakulum, na ołtarzu Boga i Ojczyzny w kościele w Strachówce. Kolejny jakiś (? zawsze jakiś następuje po innym) proboszcz wyniósł wszystkie Wota Wdzięcznosci za Wolność i Godność odzyskane Czynem Solidarności (założonej w gminie 3 Maja 1981, z wielkim duchgowym wsparciem ówczesnego świątobliwego proboszcza)!!! Ale akurat obecny ksiądz ma inną wizję wszystkiego: czlłowieka, świata i Boga. Jak ją zrealizuje, może przeniesie wota z zakrystii w inne miejsce?!
Odosobniony to przypadek w Polsce? W samorządnych gminach na coś wpływa mamy. A w parafiach, na nic?! Każdy koplejny proboszcz będzie pisał swoją historię - naszych spraw - od nowa? Pamięć i tożsamość lepił, jak Bóg glinę?! Niech badają to myślący ludzie, którzy zajmują się tym naukowo. Może być nawet, publicystycznie-naukowo.
Ksiądz nie zrobił tego, co zrobił - z pamiecią i tożsamością - sam z siebie. Ma swoich wielce zaufanych ludzi na terenie, należy do Ruchu Rodzin Nazaretańskich, ma kurię i kolegów z czasów seminaryjnych... Nikt z nas nie żyje i nie umiera dla siebie. To, co robi, ma swoje źródła, korzenie, całość, prawdę jakąś i konsekwencje (Osoba i czyn! MiłośC i odpowiedzialność!). Bez szczerości i dialogu - pozostają nieobjawione, są REALNĄ SZARĄ STREFĄ POLSKOŚCI I KATOLICYZMU, w świecie współczesnym (posoborowym, a jakże).
"Jak niewiele jest ludzi / i jak nie ma prawie / pragnących się objawić..." (Norwid, Kółko). Kiedy mój ksiądz proboszcz ze Strachówki i tzw. polski kościół (polsko-narodowy?) zechcą się objawić w prawdzie i przyznają/wyznają (ze wstydem), że niszczą pamięć i tożsamość tzw. polskich wspólnot lokalnych (patrz kolaże na koniec posta).
Piszę to, czym żyję. Droga-prawda-życie mnie prowadzi i objawia. Oczywiście, że grzechy nie należą do światła. Z istoty rzeczy. Tak, jestem zwykłym szarym człowiekiem, z talentami, wadami, grzechami. Ale to wiadomo, z definicji gatunkowej. Nie trzeba do tego wizji, specjalnych teologii i filozofii.
Jeśli komuś przeszkadzają wota wdzięczności za historyczne wydarzenia na naszym terenie i w Polsce, to pewnie nie będzie mu/im przeszkadzać co innego, np. antysemityzm? Może ten lub inny ksiądz wskazać palcem... Taki, tacy, z pewnością nie zechcą także znać i rozmawiać o encyklikach Jana Pawła II, Soborze Watykańskim II, Nauce Społecznej Kościoła, Norwidzie i kulturze człowieka na ziemi?! Tak to się dzieje dzisiaj w Polsce i w tzw. polskim kościele. Między nami Polkami. Między nami Polakami. Eurepejczykami?? W Kościele Powszechnym??
Kiedy szukałem dzisiaj akapitu o moim Aniele Stróżu (i Ziemi Wołomińskiej) - bo mi kiedyś mignął przed oczami, i wiedziałem że musi gdzieś być - trafiłem i na inne, podobne w wyrazie i głębi. Głębi osobowo-rodzinno-polsko-katolickiej:
Fragment, który cytuję poniżej, pochodzi z postu na moim blogu, z 27 grudnia 2012 - i wiąże Anioła Stróża Ziemi Wołomińskiej z Kościołem Powszechnym. Wiąże - ukazuje BLISKIE więzi Strachówki z resztą świata. Z Glasgow przyjechali przedstawiciele duszpasterstwa na tamtejszym Uniwersytecie (dzisiaj ich duszpasterz jest już biskupem i nadzieją Kościoła nie tylko w Szkocji). Nota bene Katy i Jaśka - bo o nich mowa - tuż po ślubie błogosławił papież Franciszek, na Placu Świętego Piotra w Rzymie. Jasiek, to nasz syn pierworodny, absolwent szkoły Rzeczpospolitej Norwidowskiej w Strachówce i liceum w Łochowie - był pierwszym stypendystą diecezji warszawsko-praskiej, odbył m.in. staż w COMECE (Komisja Konferencji Biskupów Unii Europejskie, bo święty Papież-Polak zaproponował, w 1980, by Kościół był obecny w strukturach Wspólnot Europejskich).
"Ciekawe światło rzucił ten sposób przeżywania życia w nocy np. na przyjazd Jaśka i Katy. Patrząc w tym świetle (bożonarodzeniowym?) zobaczyłem przedstawicieli kościoła (chaplaincy) z Glasgow przybywających do wspólnoty wierzących w Strachówce. I - jest dla mnie oczywiste, patrząc na świat oczami katechety i... pierwszych chrześcijan - powinni natychmiast udać się do kościoła i złożyć świadectwo wobec zgromadzonych (stać się, lub przyoblec w uczniów Jezusa, jak Apostołowie, misjonarze, bracia i siostry). TO JEST (dla mnie) OCZYWISTE bardziej, niż płytki glazury, które spadły w łazience ze ściany, i śnieg, który się rozpuścił, odsłaniając błoto i wszelką brzydotę.
W tym samym kościele powinni się też pokłonić Aniołowi Ziemi Wołomińskiej i innym wotom wdzięczności, które wplotły się w korzenie [naszej wspólnoty lokalnej] i są poniekąd jednym z fundamentów Rzeczpospolitej Norwidowskiej.
Dołożyłem wtedy modlitwę - " Aniele, Stróżu... opiekujesz się nadal nami! Pomagasz mi w heroicznym prawie boju o naszą pamięć i tożsamość w gminie Strachówka. Udostępniam Cię ♥".
***
OBJAWIANIE SŁOWEM
/prace swoją wykonałem/
pisanie
mniej lub bardziej twórcze
jest wydzieraniem ciemności
światła na świadectwo
pozostawię cię ja
nie stargam uwydatnię
dzieciom wnukom
wszystkim następnym pokoleniom
dzień w dzień
godzina w godzinę
na przekór wszystkiemu
odkąd wstanę
(wtorek, 6 lutego 2018, g. 13.11)
***
ŚMIERĆ W ZACHWYCIE
/spełniony jak Jan Chrzciciel/
każdy tak może
skoro zachwyt prowadzi do nieba
nie chcę nikogo przekonywać
ja tylko stwierdzam
zachwyt jest w naturze człowieka
osoby i kultury
jest w dziełach sztuki
i sam jest arcydziełem
może od Mohendżo Daro
Mezopotamii Egiptu i Chin
może najbardziej od Jezusa
który najpełniej jest Człowiekiem
cóż mi po kosmicznych tworach
cyborgach matematyką wyliczonych
bez antropologicznych reguł
bez osoby i świata człowieka
(wtorek, 6 lutego 2018, g. 13.03)
***
CZŁOWIEK I NARÓD
/pole walki propagandy/
każdy gdzieś się rodzi
żadne to odkrycie
Polacy i Żydzi
i wszystkie narody
w każdym stety niestety
są święci i zbrodniarze
natura ludzka prowadzi
zwycięża lub przegrywa
los człowieka zależy od kultury
nie od tego gdzie się urodził
jakie mu dano wychowanie
co sam zdobył i rozwinął w sobie
Żydzi mieli proroków i Jezusa
Maryję Apostołów i tak dalej
my Kulmów Maksymiliana
Jana Karola Wielkiego i tak dalej
Szczucin zamordował Iwonę Cygan
i milczy przeklęty ze strachu
Karolina Kózka też tam żyła
w ich powiecie polowano na Żydów
drzewa sprawiedliwych należą się ludziom
nie państwom narodom i organizacjom
na próżno upominają się nasi politycy
niepomni prawdy i nad nią niewładni
(wtorek, 6 lutego 2018, g. 9.20) TUTAJ - Po bierzmowaniu
PS.
Zdjęcie tytułowe ze strony fakty.wwl
Jeśli ktos chciałby poznać uzasadnienie zdjęć dobranych do kolaży, służę chętnie na Fb.
OdpowiedzUsuń"W mojej tzw. wspólnocie lokalnej (gmina, parafie, szkoły, NGO'sy...) nikt prawie nie chce ze mną rozmawiać, albo publicznie odnieść się do tego, co tu i na blogu wypisuję, ale bardzo(?) wielu ma do mnie pretensje prawie o wszystko, co tu wypisuję. Nieznośna lekkość bytu :-)
Trza być wiernym, i iść. Po to zostałem powołany na świat? - w tej, a nie innej części Polski, Europy i świata."
https://www.facebook.com/notes/728063117224232/
OdpowiedzUsuńDLACZEGO STRACHÓWKA POLSKA
taka gmina Polska Kościół u nas
nie powstał z partyjnych programów
ale z pragnień osobowych
wolnych ludzi Polaków
rodzonych chowanych przez pokolenia
...
https://strachowka.blogspot.com/2017/02/dlaczego-strachowka-polska.html
OdpowiedzUsuń"Budzę się. Wstaję. W dialogu. W wewnętrznym dialogu. Prowadzę od początku dnia nieustanny dialog (rozmowę?). Choć jest nieustanny, to każdorazowo każdorazowy punkt porannego zaczepienia jest niezwykle ważny. Rodzi się (mój) nowy dzień, rodzę się jakby ja - od początku, od nowa jestem wstawiony w siebie, w świat, w całość. Z nią rozmawiam (prowadzę nieustanny dialog). Punkt zaczepienia? Każdorazowo tak jest, mniej więcej, choć mogą wystąpić okoliczności szczególne, które nie dadzą wewnętrznej ciszy i spokoju, by cokolwiek wyraźnie „zobaczyć”, tym mniej - zapisać."
https://www.facebook.com/notes/539009112796301/
OdpowiedzUsuń"Co powiedzieć, jak nazwać religię, która służy niszczeniu relacji między ludźmi? A dalej prawdę, kulturę lokalną... Po co to komu? Papieżu, ciągle jestes za daleko!"
https://www.facebook.com/jkapaon/posts/10206450882177270