sobota, 31 sierpnia 2019
O miłości i hejcie w Polsce PiS (i nie tylko) (2)
Obudziłem się dzisiaj i najpierw przeżywałem Świadomość miejsca i czasu w sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej. O Jej realności fenomenologicznej i metafizycznej głębi, transcendującej kulturę i wszystko, co znamy.
W drugim kroku, lub oddechu dzisiejszego dnia (językowe masło maślane lub kefir), przyszła do mnie świadomość kalendarzowa – 31 Sierpnia. Ależ to wielka rocznica, czyli coroczna, nie comiesięczna. Córka była w kuchni przy śniadaniu, więc trochę żałobnie się żaliłem, że tak wielka rocznica (coroczna, nie-pis-comiesięczna, co ma większą kult-urową wymowę, niż tylko anty-pis-uszczypliwość), nie jest szanowana za dni PiS-u, z Prezesem i PAD-rezydentem współczesności naszej. Że owszem, zaplanowali inną na jutro, przenosząc Westerplatte do Warszawy (dlaczego nie Krakowa?).
Trzecim ruchem skoczka na biało-czerwonej szachownicy polskich (i kościelno-polskich) dziejów było otwarcie bloga w kompie i wpisanie tytułu. Miał silne emocje – zdrady? O zakłamaniu życia Rodaków w PiS-Polsce. Przecież także w mojej gminie Strachówce nikt nie upamiętni dzisiejszej daty???? Życie każdej Polki i Polaka dzisiaj zaczyna się od miejsca zamieszkania, gminy, parafii i jej środowiskowo-kulturowego otoczenia, rozumnego lub, pozaświadomego (poza poslką pamiecią i tożsamością). Nb. Więcej dzisiaj mówi się i żyje się w kontekście środowiska, niż kultury. A od paru dni najwłaściwiej - ministerialnego hejtu i stołecznego szamba w królowej polskich rzek.
Tytuł tego posta jest jednak trochę inny?! Nie o zakłamaniu mówi, ale… o tym, o czym mówi. Dlaczego nie jest o radosnym świętowaniu wielkiej daty-rocznicy w polskiej najnowszej historii? Może ktoś mi odpowie! Chciałbym bardzo, i najbardziej bym się ucieszył, z odpowiedzi młodego pokolenia Polek i Polaków!
Życie rodzinne w Internecie przyszło z nieoczekiwaną pomocą, jakby w punkt, choć jeszcze nie wprost. Facebook mnie powiadomił właśnie (czyli ja właśnie zobaczyłem, tu i teraz pisząc to akurat zdanie), że Syn Jan-Maria Kapaon z miasta Glasgow, 12 godzin temu wrzucił na swoje fejsbukowe konto link o nieznanym światu polskim bohaterze II Wojny Światowej, w światowym wydaniu światowej gazety „The Economist”. Tytuł, nadtytuł, podtytuł brzmią tak – „Message from hell - Witold Pilecki is an unsung hero of the second world war - He volunteered to go to Auschwitz and told the world about its horrors. Or, he tried to”! Nic dodać, nic ująć. Samowymowne, w samoświadomości mojej.
Analogicznie i proporcjonalnie przeżywam ten właśnie defekt polskiej pamięci i tożsamości, w wydaniu światowym. Nikt chyba w tym przypadku nie podważy mojego smutnego refrenu w moim pisaniu, o antropologiczno-kulturowych skutkach PRL na nasz polski ród-lud-naród… Kiedy będziemy z tego przeklętego dziedzictwa uwolnieni? Bez wielkiej pracy w pocie swego czoła… NIGDY?!
PiS ze swoim Prezesem (a jakże z wielkiej litery, choć zrównany w Sieradzu z Łokietkiem) ciągnie Polskę, Ojczynę moją w autorytarną przepaść. W braterskim uścisku z Orbanem, o czym też w "The Economist" ukazał się ostatnio tekst. Dla normalnego (demokratycznego trójpodziału władz) świata to groza, gwatł na rozumie i kulturze człowieka na ziemi - grozi nam powrót kurtyny (żelazo-nie-podobnej?). Inne światy.
Jaskółką nadziei jest zdjęcie profilowe, które wczoraj wkleiłem-zmieniłem. Teraz oba zdjęcia mówią/krzyczą prawdę. Niechcianą ciągle prawdę dla moich współmieszkańców, dla których jestem… wyklęty! Pamiętajcie, w Polsce, czyli tzw. Kraju nad Wisłą (Bugiem, Odrą, Osownicą…) nie wolno rozdzielać tego, co Bóg-Opatrznosci połączył ponad 1050 lat temu z Kościołem. Mamy dzisiaj dwu(tró)jednię - Państwo-PiS-PARTIA-Kościół.
Póki co, tylko wielcy poeci Wieszczowie Narodowi potrafili zobaczyć i ośpiewać Polską-Ojczyznę teczą zachwytu od Zenitu Wszechdoskonałości Dziejów! Bez lęków (autocenzury), bez poprawności polityczno-religijnej, bez schematów i uprzedzeń – czyli w prawdzie fenomenologiczno-metafizycznej danej nam - ludziom z myślącego gatunku - do kontemplowania.
***
MATKA BOŻA ANNOPOLSKA
/Patronce fenomeno-meta-logicznej/
inni już pisali o Tobie
w annopolskich kajetach
przodkowie nasi
od dnia powstania sanktuarium
wyrzeknijcie się mnie dzieje nasze
gdybym zgłupiał do reszty
nie dając świadectwa (jak umiem)
temu co jest
w łańcuchu pokoleń nadszedł czas nasz
drogi-prawdy-życia
w tym samym domu ogrodzie
w tym samym sanktuarium
widzę i opisuję co rozumiem
niczego nie wymyślając
dla jakichś innych powodów
niż tylko dawanie świadectwa
myślenie jest zadane myślącym
w domu ogrodzie sanktuarium
od 3 lipca szczególnie
przez cały sierpień do 8 września
najpierw i przede wszystkim
jesteś historyczna
kamiennie (żeliwnie) konkretnie
wpisana w nasze życie datami
masz piękne kształty
kształt piękna zachwyca
od Murilla (za)inspirowana
po Norwida
jesteś fenomenologiczna
w noosferze doznań i kultury
metafizyką w teologię wpisana
chrześcijan od jedynego Boga
jak Ciebie nie kochać nie podziwiać
wdzięcznością wybrańców
posadowionych tutaj realną historią
ludzi na ziemi polskimi dziejami
świeć nam o Przejasna
w rogu annopolskiego ogrodu
zawsze nazywana białą panieneczką
przez tę która Cię wymarzyła
marzenia Marii o Marii
w polskiej kulturze i rodach
w czasie gdy nie było Polski
ale jest bo zmartwychwstała
promieniem świętości się mierzy
takie jak to miejsce
promiennym oddziaływaniem na dzieje
których jesteś patronką
wspierałaś ich zawsze
wszystkich którzy się do Ciebie uciekali
przez trzy kolejne wojny
przez PRL Solidarność ŚDM do dzisiaj
szliśmy Cię prosić o obronę i pomoc
w skrajnych przeciwnościach
wtenczas i dzisiaj hejtowani
prawda zawsze kiedyś się obroni
wystarczy mieć oczy do widzenia
uszy do słuchania
rozum do myślenia
a wraz z wiarą do kontemplowania
ja tego nie zmyśliłem (zbyt piękne)
ja tym jestem
droga-prawda-życie tak mają
a może nawet po to są
(sobota, 31 sierpnia 2019, g. 9.25)
***
MOJA TEOLOGIA
/rzecz nie w tradycji ale rozumności/
w młodości pytałem
po co dano mi rozum
bo ręce nogi i całą resztę
to wiadomo
pytałem tak właściwie o duszę
wtedy (wiara plus rozum i prawda)
dzisiaj tak właściwiej o sam rozum
dusza jest chyba mniej uchwytna
złączyć się z rozumem i rozumnością
być wcieleniem własnej natury hs
bez przepaści kulturowej
prawdę kontemplować
bez schematów i uprzedzeń
bez lęków i ograniczeń (auto-i-cenzury)
czyli być sobą (samoświadomością)
obiektywizując się w kulturze
tu mój Bóg mieszka wcielony
Drogą-Prawdą-Życiem Jezusa
w noosferze przebogatej
nigdy niezgłębionej do końca
(piątek, 30sierpnia 2019, g. 15.51)
***
WYZNANIE WIARY
/wiara i rozum człowieka/
wybacz mi Boże kochany
w ludzkiej rozumnosci zamieszkały
w Logosie nie tylko w ludzkiej tradycji
ludzka rozumność we wszechświecie
jest cieniutką wartswą noosfery
jak mawiali niektórzy myślący
człowiek z gatunku homo sapiens
sklasyfikowany gatunkowo-rodzajowo
może poznawać i dochodzić prawdy
tu teraz w granicach możliwości
nie przeskoczymy samych siebie (i po co)
wszystko nam do zbawienia wystarczy
nie wiem czy poza religią mówią o tym
czy zostawiają zbawienie tylko religiom
wiem co własność ma co ścierpieć muszę
nie wymyśliłem świata swego (naszego)
ani najprostszych cząstek sensu i poznania
korzystam z wszystkich pokoleń przede mną
co którzy myśleli poznawali tworzyli
narzędzia dzieła nauki sztuki kultury
w granicach naszych ludzkich możliwości
tak i myśleniem ja Boga poznałem
najwyższe dobro w naszym ludzkim świecie
na pewno w noosferze a co dalej…
lecz jeśli nie ma w nas tego głodu
pragnienia poznania prawdy
to nawet siebie samych nie poznamy
(piątek, 30 sierpnia 2019, g. 11.34)
***
CHOĆBY
/nie ma wiary bez myślenia/
choćby wszystkie oskarżenia
wobec mnie ciebie wypowiedzieli
wszystkich naszych grzechów nie znają
choćby nas zhejtowali na nice
ciągle trwam trwamy
dopóki prawda nas nawiedza
zwiastuje i przynosi boskość
wodę w wino zamienia
pozwala być współ-świątynią
można jak Piłat zapytać
a co to jest prawda
i zostać niezaspokojonym
prawdę każdy najpierw spotyka
sobą (inaczej się nie da)
całą drogą-rozumnością-życie
najpierw się ja widzi słyszy czuje
przyjętą w siebie kontempluje
bez ciała i cielesności się nie da
ciało jest nie tylko dla życia
ale dla prawdy wcielenia
wszystkimi zmysłami i rozumem
wiara nasza codzienna i świąteczna
w rozumności ma mieszkanie (w osobie)
nie w materii choćby nawet zmysłowej
(piątek, 30 sierpnia 2019, g. 11.02)
***
KTO KIEDYŚ NAS ZROZUMIE
/bo nie chodzi tylko o mnie/
może być że nikt nigdy
nie dlatego że niezrozumiałe
ale woli i wysiłku zabraknie
by wczytać i się namyślić
kiedy piszę rozum i kultura
to nie są abstrakty
w dziełach i książkach są zapisane
nie trzeba odwoływać się do mistyków
gwałt na rozumie i kulturze
to czyny polityków
można siąść porównać w bibliotece
co być powinno a co jest (w PiS-Polsce)
to samo dotyczy Strachówki
choćby na ostatnim przykładzie
skandalu podczas Rady Pedagogicznej
i jego potraktowania przez obecnych
zostanie owszem opisany
w dokumentacji urzędniczej
nie ujrzy jednaj światłą dziennego
nie zostanie poddany obiektywizacji
to i tak lepiej niż było dotychczas
tylko na poziomie szuru-buru
jedna pani drugiej pani
w plotkach i intrygach za plecami
otóż szanowni Państwo Czytelnicy
bierzew w tym udział najwyższa władza
uczestniczy w tej zabawie każdy
zainagażowany jakoś lub zainteresowany
proboszcz wójt radny samorządowiec
nauczyciele dyrektor(ka) szkoły
za chwilę biskup kurator prokurator
wojewoda i wszystkie instancje
jeżli nie w jawnych dokumentach
to w potoku donosów anonimów
choć prawda jest tylko jedna
można ją od-poznać i kon-templować
nadaremno tu napisze teraz
wszyscy udadzą że nic nie napisałem
rozegrają jak wszystko dotąd
bojąc się obiektywizacji jak diabła
to co obiektywne się nie skrywa
w tajni zakamarków uczestników
nie unika dialogu wszem wobec
bo prawdy się dochodzi i czeka
gdyby każdy z uczestników
oczywiciście stron obu i wszystkich
wypowiedział co widział i myśli
świat nasz już dziś byłby zbawiony
Strachówkę spowija mrok straszny
ciemność piekieł się dzisiaj objawia
niewiary w Boga prawdy i życia
ucieczka od dialogu wspólnoty kultury
świat prywaty i świat urzędniczy
może się w jakimś punkcie spotkają
pokój chwilowy może nastanie
nie wchodząc na poziom prawdy i sensu
(piątek, 30 sierpnia 2019, g. 10.20) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
środa, 28 sierpnia 2019
O miłości i hejcie w Polsce PiS (i nie tylko) (1)
Znów dzień mnie cofnął o sto (i wiecej) lat
naszej polskiej i rodzinnej historii
dotknąłem świadomosci narodowej
tożsamości konstytucyjnej
biedni ci, którzy ich nie dotykają
W Stowarzyszeniu Rzeczpospolita Norwidowska wydaliśmy książkę pod tytułem „O miłości do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła” (2015). W zeszłym roku szkolnym uroczyście obchodziliśmy STULECIE Szkoły im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej i zaraz potem STULECIE ODZYSKANIA NIEPODLEGŁOSCI.
W książce są zebrane materiały z rodzinnego archiwum Królów, Jackowskich, Kapaonów. O miłości do Polski, Kościoła (czyli także do Annopola i Strachówki) od 200 lat. Nasza świadomość narodowa i tożsamość konstytucyjna się lat 1768-1774-1791. I więcej,głębiej, dalej. Z Norwidem i za Norwidem IV Wieszczem powiem:
…
Ojczyzna moja nie stąd stawa czołem;
Ja ciałem zza Eufratu,
A duchem sponad Chaosu się wziąłem:
Czynsz płacę światu.
Naród mię żaden nie zbawił ni stworzył;
Wieczność pamiętam przed wiekiem;
Kluch Dawidowy usta mi otworzył,
Rzym nazwał człekiem
…
Na stulecie szkoły została naszej - to znaczy części mieszkańców-katolików - pamieci i tożsamosci przywrócony legendarny ksiądz Hilary Jastak!
...
marksizm zabił w Polakach rozumienie siebie
wszyscy byli tylko masą-ludem-ludowością
wypadkową woli rządzących (partii) i ideologii
stosunków produkcji i obojętnością na świat inny
bez świadomości siebie korzeni rodziny Ojczyzny
... cd- /listopad 2018, tutaj/
Na Stulecie Odzyskania Niepodległości mogliśmy (my-stowarzyszenie Rzeczpospolitej Norwidowskiej i wszyscy ludzie dobrej woli) przywrócić naszej gminie i parafii, czyli mieszkańcom samorządowej wspólnoty (od 1990 roku) pamieć o Bohaterze Wojny 1920, plutonowym Józefie Czerwińskim z Księżyk, który w wieku 19 lat wsławił się brawurową akcją pod Korosteniem, za co został odznaczony najwyższym bojowym medalem Virtuti Militari (nr. 3616). Pod wnioskiem o VM są podpisani dowódcy: m.in. rotmistrz Szuszkiewiecz, rotmistrz Zbroski, pułkownik Koiszewski. Jest jeszcze w rubrykach wymieniony pułkownik Rómmel i generał Jędrzejewski .
„Morale Korpusu było tak wysokie - wspominał Aleksander Pragłowski - że nie znaliśmy słowa "niemożliwe”. Nie było wątpliwości, że każde zadanie zostanie wykonane. Tej, bezwzględnej karności i uczciwości w spełnianiu obowiązków zawdzięcza Korpus powodzenie. Na nic byłyby najlepsze plany, gdyby patrole nie wysadziły mostków przed nosem żelaznych maszyn mogących je zasypać huraganem ognia.” (wikipedia)
„8 października pułk wyruszył w kierunku Korostenia. Po dwóch dniach marszu podszedł pod Korosteń do wsi Czołówka, oddalonej o dwa kilometry od miasta. Stąd pułk wysłał 4-y i techniczny szwadrony do wsi Krasnopol, celem zniszczenia mostu kolejowego na rzece Mohylance, na torze, prowadzącym ze Zwiahla do Korostenia. Po wysadzeniu mostu, zostały odcięte dwie nieprzyjecielskie pancerki i jeden pociąg sanitarny, które naprędce zdemontowano, a personel wzięto do niewoli. Poczem pułk wspólnie z 14-ym pułkiem ułanów, mając w odwodzie 1-y pułk ułanów, obsadził tor kolejowy pod wsią Czołówką, prowadząc walkę ogniową aż do nocy. Około północy strzelanina ustała i pułk cofnął się do wsi, zostawiając na torze kolejowym i na przedpolu placówki.
O godzinie 2 nieprzyjaciel przeszedł do przeciwnatarcia, rozwijając silny ogień artylerji oraz ręcznych i maszynowych karabinów. W jednej chwili pułk, jak jeden mąż, pomimo trudności walki nocnej wypadł ze wsi, uderzył na nieprzyjaciela, zmuszając go do odwrotu i na karkach przeciwnika o świcie, wraz z 14-ym pułkiem zdobył miasteczko i stację kołejową Korosteń, nawiązując łączność z oddziałami 2-ej dywizji kawalerji. Brygada, którą czasowo dowodził pułkownik Koiszewski, wzięła zgórą tysiąc jeńców, 14 dział, 34 karabinów maszynowych oraz dwa pociągi pancerne. Lwia część tych trofeów przypada na 12-y pułk ułanów, który zdobył zachodnią część miasta i stację kolejową. Zdobycz ta opłacona została stratą: jednego ułana zabitego i jednego rannego.
…
Któż zdoła opisać wszystkie czyny walecznych ułanów podolskich? Nie wystarczyłoby na to czasu ani miejsca. Niech świadczą o tern cyfry 59 kawalerów krzyża „virtuti militari“ i 256 — krzyża „walecznych“. Ale czy to tylko odznaczeni dokonali czynów wybitnych? Nie! — wielu jest bohaterów wśród tych, których czyny nie zostały oficjalnie uznane, gdyż nawet świadków tych czynów nie pozostało, a tylko ziemia rodzinna, a i obca, wchłonęła je wraz z krwią, którą pułk tak obficie broczył pod Niemirowem, Kanawą. Ozierną, Kosmowem, Ołyką i w wielu innych miejscach.
…
Nie można przemilczeć zasług społeczeństwa, które wybitnie pomogło do zorganizowania pułku. Tu, w pierwszym rzędzie trzeba wymienić nazwiska pp. Zdzisławostwa Grocholskich, pp. Franciszkoąjtwa Jaroszyńskich, księżnę Izabellę Radziwiłłową, a także pannę Sołtanównę i pannę Wandę Wachniewską, które roztoczyły troskliwą opiekę nad rannymi ułanami pod Niemirowem i Kanawą” (tutaj)
Legendarnego księdza Jastaka od-poznaliśmy dzięki nauczycielce, która spotkała i rozmawiałą z 90-letnią Marią LUDWINIAK, naocznym świadkiem czasu, mieszkającą poza naszą gminą, w sąsiedniej. Nasi mieszkańcy o nim ani mru-mru!!!
BOHATERA z Roku 1920, choć pochodził z naszej wsi i gminy, od 1950 także parafii - poznaliśmy i uhonorowaliśmy dzięki wzmiance w książce „O miłości do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła”. Na str. 185 jest datowany historią akapit:
"Poniedziałek 25.9.39
Marynia na noc nie wróciła, bo bała się, by jej Niemcy nie porwali. Wróciła o godzinie 6-tej. W lesie ukrywali się też ludzie z końmi i bydłem, dopóki Niemcy nie poszli dalej.
Od wczoraj zaczął się faktyczny odwrót. Z Jadowa i pobliskich wsi Niemcy wychodzą. W niedzielę byli jeszcze u Wachowiczów, Zygmuntów, Bąkowskich i innych gospodarzy w Annopolu, ale wcale nie grabili, jak przedtem straszono. Opuścili również i Węgrów, a uciekinierzy z tamtejszego obozu uciekli. Na wojnie bywa rozmaicie. Niejaki Czerwiński z Księżyk, zięć Julci, z oddziałkiem, w składzie 14 żołnierzy, wziął do niewoli 900 żołnierzy bolszewickich, którzy potem czapkami rzucali o ziemię, że się tak dali podejść. To było podczas wojny bolszewickiej. Dostał za to „Virtuti Militari” i dzisiaj jest pracownikiem na komorze warszawskiej, ale znowu poszedł na wojnę z Niemcami [epizod, który powinien być badany, opracowany i czczony przez mieszkańców Księżyk i całej gminy Strachówka po wieczne czasy!!]."
Ten sam fragment znalazł się już dawno w przestrzeni publicznej, dzięki zamieszczeniu przez redaktora Jarka Stryjka w III tomie Roczników Wołomińskich z roku 2007 na str. 200.
A teraz UWAGA! UWAGA!
Grób śp Józefa Czerwińskiego znajduje się na naszym parafialnym cmentarzu, w głównej alei. Kiedy chciałem sioę Nim czegoś dowiedzieć, natrafiłem na ścianę przemilczeń. Dopiero poszukiwania ruszyył z okazji STULECIA! w Ząbkach żyje córka, wnuczka, rodzina śp. Józefa Cz.!
CZYM JEST SPARALIŻOWANA MOJA TZW. WSPÓLNOT LOKALNA? JAKĄ TAJEMNICĘ SKRYWA? Wiemy z licznych świadectw, że tak, w niezliczonych polskich miejscowościach, potrafi oddziaływać TABU O PRZEDWOJENNYCH ŻYDOWSKICH SĄSIADACH a zwłaszcza o ich wojennych losach i powojennych losach ich majątku! Czy dobrze - i tym razem - podpowiada mi intuicja?
Jeśli nie znajdzie się ktoś odważny, pewnie za życia tej tajemnicy nie poznam! W gminie i parafi(ach) STRACHÓWKI NIKT nie wejdzie w publiczny dialog o NASZEJ historii, pamięci, tożsamości, wierze i rozumie! Ciężar starej epoki, ustroju imen talności, dominuje. Od wojny minęło 75 lat, od transformacji ustrojowej 31. Powszechne Prawa Człowieka uchwalono w 1948. Sobór Watykański II zakończył się w 1965 roku. Gdzie my jesteśmy???
Bez prawdy, pamięci i tożsamości, w pełnym świetle, także w publicznym dialogu (samorządowo-oświatowo-kościelnym) RAK BĘDZIE TOCZYŁ NASZE ŻYCIE PUBLICZNE, będzie objawiał swoją gnilno-trująćą moc przy każdej nadarzającej się okazji. Tylko przy jawności - w pełnym świetle wiary, rozumu, kultury - można leczyć ropiejące od dziesięcioleci rany. Diecezja warszawsko-praska nam nie pomaga, przeciwnie, jej postawa i rutyna przemilczania służy skrytości, tajności, donosom... ani ludziom, ani Bogu.
Morale korpusu... 12 Pułku unłąów Podolskichi tych, ktrzóy wywalczyli i obronili Polską Niepodległość przed 100 laty "było tak wysokie, że nie znaliśmy słowa "niemożliwe”. Nasze morale, czyli SOLIDARNOŚCI, którą założyłem w gminie 3 Maja 1981, było takie samo. Pod datą 13 maja, w dniu zamachu na Papieża Wojtyłę zanotowałem w notatniku wiecznego-idealisty-solidarnościowego-powstańca-rewolucjonisty:
"13 maja 1981 - I dziś jest pięknie, srebrno, tajemniczo, samotnie, tylko ze świerszczami. A ja szukam Polski.
Przed zebraniem w Rozalinie dowiedziałem się o zamachu na Ojca Świętego. Świat zabija to, co ma najlepszego. Przychodzi natychmiastowa myśl, że to ma związek z tym, co się dzieje u nas. Szatańskie pazury i zamiary nie liczą się z niczym. I natychmiast pojawiło się dopowiedzenie: "Nie, nasz ból byłby niezmierny [gdyby umarł], ale nie poddamy się. Z tym większą determinacja będziemy walczyć o pokój Boży na świecie". Niech spróbują nas zdławić! Może trzeba aż takich ofiar, by zniszczyć to cholerne zło i dać światu nadzieję.
Na zakończenie zebrania odśpiewaliśmy Rotę, zmówiliśmy "Zdrowaśkę ..." w intencji Ojca Świętego.
Zebranie było udane, 42 osoby!" (Ziarno Solidarności)
Wtedy w Strachówce proboszczem był ks. Mieczysław Iwanicki. Dzisiejszy proboszcz też ma na imię Mieczysław, ale jest już całkiem inny Kościół. Tamten był siostrzano-bratersko-przyjazny. Księdza Iwanickiego uhonorowano statuą przed szkołą w jego ostatniej parafii, w Rawie Mazowieckiej!
DZISIAJ doświadczamy hejtu - taka jest Polska ostatnich lat. Na górze (w ministerstwach) i na gminno-parafialnych dołach. Od kilkunastu lat zwalczają nas i szkołę im. Rzeczpospolitej Norwidowskiej (głównie jej DyrKa) zażarcie, jawnie i skrycie (anonimami, donosami...) – najpierw w gminie, później także w parafii. Ale to na inną okazję! Może będzie odc. nr 2?!
***
SCHAMIENIE CZASU
/ja Polak emerytalnie/
skoro jakiś mechanizm budzi
biologicznie wstaję
ze świadomością swoją osobową
stykiem wewnętrznego z zewnętrznym
ten punkt świeci ożywia pociąga
na mapie świadomości wszechświatów
schodzą się zwierzęta
jedne nakarmię to drugie opiszę
przejdę do kontemplacji
ja prawdę całym sobą
świat za zamkniętymi oczami
prawda się we mnie kontempluje
żywy człowiek jest chwałą Boga
dlaczego czasy schamiały
zapytałem w tytule
jak sam zostałem zapytany
chyba jeszcze w łazience gdy byłem
chyba z wyobrażonego spotkania z Anglikiem
młodszym o lat szesnaście
pełnego werwy i planów twórczych
więc tłumaczyłem i się usprawiedliwiałem
że u nas czasy schamiały
bo i ja byłem pełny werwy
na mapie świata i w nim Polski
także Kościoła w Polsce-Ojczyźnie mojej
ale czym innym żyliśmy żyłem
niż współcześni dzisiaj
pierwszym był głód wolności
uczestniczenia w świecie kultury
od zawsze wszędzie (bez cenzury)
ideał człowieka podmiotu kultury
ponad ograniczeniami ustrojowymi
w świadomości narodowej
z tożsamością konstytucyjną
przekazywaną z pokolenia na pokolenie
Polska przemienionych kołodziejów
brana tęczą zachwytu
od Zenitu Wszechdoskonałości dziejów
której szczęście (kto dzisiaj o szczęściu mówi)
jest tylko procentem od szczęścia ludzkości
dzisiaj nikt tak nie patrzy
o niczym ważnym nie chcą rozmawiać Rodacy
nie potrafią łączyć wiary z rozumem
nie wiedzą co kontemplacja prawdy znaczy
schamiały czasy w Krainie Wisły i Osownicy
znów na poziom kościelno-partyjno-ludowy
jak dawniej i dzisiaj chce jedynie słuszna partia
tylko o tym rozmawiają i się kłócą
kto za a kto przeciw
tej partii przeciw tej drugiej
tych przeciw tamtym
tak strasznie schamiały czasy
(środa, 28 sierpnia 2019, g. 9.44)
***
MIŁOŚĆ PRAWDY
/bogaci i wolni umiłowaniem prawdy/
mój miłosny stosunek z prawdą trwa
w każdym momencie
czy to jest ta nowość egzystencjalna
że już nie tylko do prawdy itd.
i tak dalej do piękna i dobra
do żony dzieci rodziny Polski i Kościoła
w Annopolskim sanktuarium MB
w gminie Strachówka na Ziemi Norwida
Ziemia Norwida i Cudu nad Wisłą
w naszej Rzeczpospolitej Norwidowskiej
obdarzona skarbami z nieba i kultury
mogą prawdę kontemplować w obfitości
miłość prawdy ponad wszystko
gdy rozważam wszystkie sprawy nasze
samorządowe oświatowe kościelne
państwo-twórcze nie partyjne
miłosć prawdy nigdy nie zawodzi
zawsze prowadzi do sedna nie pozorów
w aspektach istotowych i konstytutywnych
człowieka świata Boga godności kultury
(wtorek, 27 sierpnia 2019, g. 19.19)
***
RADOŚĆ WIECZNOŚCI I PRAWDY
/non abbiate paura/
wieczność i prawda idą razem
nie rozdzielisz bo zęby połamiesz
i rozum wyplujesz na nice
lepiej je kontemplować w sobie
kiedy je doświadczam przeżywam
nie ma większej radości
hajda śmierć
hajda schorzenia i tak dalej
tym jest życie na starość
że zna całą drogę-prawdę-życia
może bez końca kontemplować
szybując wysoko na dwóch skrzydłach
jeśli ktoś daje temu właśnie świadectwo
cóż my bieżączki polityczne i lęki
przed tym i tamtym i owym
on królem już jest na ziemi w wieczności
badaj myślący człowieku-osobo
co czyni cię wolnym a co wręcz przeciwnie
w stanach kwantowych bio-matematycznej materii
bo co od ciebie zależy możesz nazwać duchem
ale czy się odważysz
w rozumności swojej (pracą w pocie swego czoła)
nie odrzucić nawet dorobku religii
nieidealnych bo nikt nie jest doskonały jak Bóg
(wtorek, 27 sierpnia 2019, g. 11.14)
***
POEZJA DZIĘCIOLENIA
przylatują do mnie dziecioły
czarne z czerwoną czapeczką
od zawsze nasz ogród umiłowały
i dziuple w sosnach (nie dębach)
ja tylko widzę i opisuję
nie wymyślam niczego
przychodzi do mnie na mnie
myśl zamyślenie to medytuję
a skoro medytuję kontempluję
na skrzydłach wiary i rozumności
to opisuję ich dar i piękno
ludzie myślący tak mają i poeci
poeta to nie ten co ładnie pisze
chce bardzo i bardzo się stara
ale ten przez którego świat płynie
on tylko siada zapisuje musi
(wtorek, 27 sierpnia 2019, g. 10.54)
***
WYJĘTY Z BIEŻĄCZKI
/konieczność i wolność mnie prowadzą/
wyjęty z bieżączki politycznej
wiekiem i miejscem zamieszkania
żadnych interesów doczesności nie prowadzę
choć hejtują mnie jak (znienawidzonego) polityka
moją sprawą jest wieczność
metafizyka i eschatologia
ale ciągle żyjąc w ciele
nie mogę zaniedbać fenomenologii
moją sprawą konieczność i wolność
ale nie tak jak większości współczesnych
konieczności dyktują stany kwantowe
o wolności decyduje świat wewnętrzny
nikt nie chce wdać się w dialog ze mną
choć mieszkam w Sanktuarium Historii
poświeconym 3 lipca 1910
u Matki Boskiej Annopolskiej
świat mnie unika jak ognia
jak diabeł wody świeconej
jak zakompleksiały mądrości
jak ciemność światłości i tak dalej
nie poznają mojego eliksiru na wszystko
w rozróżnieniu tego co konieczne i wolne
drogą-prawdą-życiem wyznaczonego
za Mistrzem z Nazaretu
(wtorek, 27 sierpnia 2019, g. 10.34)
***
ZŁO USTROJU PiS-u
/nigdy dość o tym źle/
o tym więcej rozmawiajmy
nie o politykach resortowych
i mechanizmach walk wyborczych
rzućmy światło na istotę rzeczy
gdyby prawem i sprawiedliwością byli
nosiłbym ich na rękach
fałszem serca podbili
prawdę za nic mając jak szydercy
ciemny lud to kupił (wiedzą prezesi)
lud popeerelowski i kościelny
nie rozróżniający spraw kultury
nie ćwicząc rozumu od półwieczy
zamiast rozumu rozumności kultury
budują na kulcie autorytetów
w tradycji tradycyjnej pobożności
że zawsze trzeba słuchać się kogoś
prawa człowieka i sobory nie dla nich
to zachodnie wynalazki imperialne
dla bogaczy i kast hierarchicznych
nie dla szaraków Polaków i Polek
tu człowiek pracowity pobożny
uważa się za cud i pępek świata
nie wystawiając nosa za opłotki
i broń Boże rozmawiając z obcym
nie rozum w kulturze wyćwiczony
mówi nam co mamy czynić
ale prezes partyjny i proboszcz
przed światem kulturą rozumem ostrzegający
więc hodują ministerstwa hejtu
pożywkę mediów narodowo-ludowych
lud i to z wdzięcznością przyjmie
byle miał (nie)święty od myślenia spokój
jaka komu konstytucja i po co
wola prezesa jest najważniejsza
jego sług podwładnych pretorianów premierów
i oczywiście Prezydenta takiej (nie)RP
nie rzeczy wspólnej rozumnej
prawdę kontemplujących wolnych osób
nawet Westerplatte już nie nasze po papiesku
bo ich rządowo-partyjne (z woli PiS-Prezesa)
(wtorek, 27 sierpnia 2019, g. 8.48) TU- Zjednoczeni w Duchu(2)
poniedziałek, 26 sierpnia 2019
PiS gwałci rozum i kulturę człowieka na ziemi („Jaka myśl, taki czyn")
"Dusza żywi się tym, z czego się cieszy...
[nb. to jest moje pisanie na piasku i moja Partia Dziękczynienia]
Jaka myśl, taki czyn...
Życie rodziców jest księgą, którą czytują dzieci...
Ludzie podziwiają góry, morza, a nie zdumiewają sie nad sobą…
Zrozum człowieku, jak wiele znaczysz…
I chodzą ludzie podziwiać szczyty gór i wzdęte fale morza,
i szerokie nurty rzek, i przestwór oceanu, i kręgi gwiezdne,
a siebie zaniedbują…
Nasze pragnienia zawsze się modlą, choćby wargi milczały…
Nie traci swej istoty światło z tego powodu, że go nie widzą ślepi."
Dwór Polski. Nasz dom (ciągłości pokoleń). MBA i Dęby Pamięci
Ależ się nasłuchałem i naczytałem hejtów o mojej głupocie, odkąd od 4 lat głoszę, że PiS gwałci rozum i kulturę człowieka na ziemi.
Co ty wygadujesz? O co ci chodzi? Nie rozumem/y to najłagodniejsze formy sprzeciwu wobec mojego myślenia. BO O MYŚLENIE TU CHODZI, nie o slogany i politykę.
Kiedy piszę o PiS-ie nie jestem komentatorem polityki. Partie jakie są każdy widzi. Ich mechanizmy działania? – owszem, wymagają wiedzy od środka, której nie mam i mnie to nie boli. Bo mnie cały czas (życie) czyli całą drogę-prawdę-życie o szczęście Ludzkości chodzi. W każdej chwili danej, jak napisał Norwid. Nie o polityczne zapasy dziś, wczoraj, albo jutro.
O sprawę człowieka idzie. O jedyny w całym Kosmosie byt świadomy, który jest podmiotem swoich działań. Z największą osobowa godnością i zdolnością do ponoszenia odpowiedzialności za swoje decyzje, poglądy, czyny, życie. Czyli za całą osobową Drogę-Prawdę-Życie.
Prawda jest poznawalna. Można ją kontemplować na skrzydłach wiary i rozumu. O taki świat i takiego człowieka mi idzie! PiS jest tego zaprzeczeniem. PiS zbudował swoją ideologię na negacji, nie na dziękczynieniu. Na polsko-(niby)katolickiej wsobności! A ja świadomie żyłem i działałem w epoce cudów, na Polskiej Drodze Wolności, która dla mnie zaczęła się 16 października 1978. I cóż, że leżałęm wtedy w szpitalu na ulicy Uniwersyteckiej w stolicy Polski. Tamta noc była szturmem sensu wszechogarniającego. Porównałbym tylko ze szpitalną nocą Loyoli. Może także z olśnieniem świętego Augustyna podczas węrówki po górach. Prawdziwie katolicki jest POWSZECHNY!
Nb. Maria Królowa z domu Jackowska, siostra mojej babci Emilii Kapaonowej, siostrzeniczka Bolesława Prusa, żona Mecenasa Andrzeja Króla z Annopola (syna niepiśmiennego chłopa Adama Króla i jego żony Marii z Wójcików Królowej) była w Kartaginie św. Augustyna w 1930 roku, na Kongresie Eucharystycznym. Zapisała wtedy takie słowa – „Przed rokiem w tymże czasie miałam szczęście być w Ziemi Świętej i widziałam Betlejem, gdzie się narodził Zbawiciel, Nazaret, gdzie pracował, Kafarnaum, gdzie nauczał, Kalwarię, gdzie mękę poniósł i Jerozolimę, gdzie zmartwychwstał, a teraz oglądałam chwałę Jego w Najświętszym Sakramencie na Kongresie Eucharystycznym w Kartaginie nad Morzem Śródziemnym”. Maria Królowa z mężem Andrzejem stworzyli Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej w dniu 3 lipca 1910 -a tak naprawdę całym swoim życiem i marzeniami polskich pokoleń rodzinnych.
Niestety to dziedzictwo nie tworzy pamieci i tożsamości w mojej tzw. samorządowej wspólnocie lokalnej gminy i parafii w Strachówce. Dzisiejsi mieszkańcy chcą należeć do innej tradycji, takiej która nie zna samej siebie. Nie poznali Cypriana Norwida IV Wieszcza (ukochanego przez Karola Wojtyłę), ani jego rodziców i pradziadków, mieszkańców naszej wsi z przełomu XVIII i XIX wieku! Nie chcieli pamiętać bohatera Wojny 1920, mieszkańca wsi Księżyki, który mając 19 lat wsławił się akcją pod Korosteniem, za co otrzymał Virtuti Militari. Nie chca pamiętać legendarnego księdza Jastaka, Króla Kaszub, który tu odprawiał msze pod koniec 1944 roku. Nie chcą znać Solidarnosci, założonej w gminie w dniu 3 Maja 1981. Nie chcą medytować nad Aniołem Stróżem Ziemi Wołomińskiej, czyli zgłębiać myśleniem - pracą w pocie swego czoła - tego, czym jest nasza Ziemia Norwida i Cudu nad Wisłą - czyli czym jest Ojcowizna, Ojczyzna, Polska w rodzinie ludów i narodów (myśląc Dobrą Nowiną i mówiąc językiem biblijnym).
Czym mają zajęte głowy??? Pytajcie obecnego proboszcza i tych, którzy troszczą się o swoje ścieżki kariery. Spytajcie samych mieszkąńców w wioskach, ale chyba nikt Wam nie odpowie. Przemilczanie jest wrogiem ludzkiej godności, rozumności i kultury. Ale na tym jadą rządzący dzisiaj Polską – tworzą swoją narrację dziejów.
Ostatni czas, w którym moja/nasza Strachówka zabierała głos w przestrzeni publicznej naszych dziejów był czas SOLIDARNOŚCI (maj-grudzień 1981). Potem nastała noc, stan wojenny generała Jaruzelskiego… i chyba nie tylko.
Wczoraj były skandale Marszałka-Kłamcy Kuchcińskiego i Ministerstwa hejtu Zbigniewa Ziobry. Odbierają nam NASZE NIE RZĄDOWE Westerplatte! Przed 2. godzinami sąd w "najjaśniejszej i polskiej" Częstochowie wykazał, że PiS-ustawa dezubekizacyjna jest sprzeczna z Konwencją o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Acha! Wczoraj jeszcze odbyło się ukoronowanie papieskimi koronami kopii obrazu MB Częstochowskiej w amerykańskiej Częstochowie (Doylestown, Pensylwania), BTW. też tam byłem osobiście.
SĄD TO ROZUM CZŁOWIEKA UKSZTAŁTOWANY-WYĆWICZONY W KULTURZE CZŁOWIEKA NA ZIEMI. O ILE JEST PODMIOTOWY, CZYLI NIEZALEŻNY-NIEPODLEGŁY PARTYJNEJ WŁĄDZY! I tu kieruję zwrotnie PT Czytelników do tytułu tego posta! TO NIE JEST abrakadabra, choć NIKT z Was (najbliżsi, dalsi i najdalsi) nie chce ze mną o tym i O NICZYM rozmawiać, traktując jak lokalnego (przy)głupka. A to Polska PiS włąśnie!
***
POLIT-MEDIALNE OSZUSTWA
/deprywacja godności.pl postępuje/
jesteśmy oszukiwani dzień w dzień
z medialnych ekrano-monitorów
w programach o polityce
uczestniczą w tym procederze wszyscy
ze szklanych swoich światów
dziennikarze gospodarze programów
zapraszani dziennikarze komentatorzy
zapraszani politycy z akademikami
bo mediom przecież o to idzie
show must go on
każdy przypadek codziennie sejmowy
każde z odrębna ministerstwa
traktują jakby w izolacji
bić pianę łatwiej w tym kubku
niż sens rozważać w całości (jedności)
za to im płacą po to zapraszają
byle nie rozmawiali o PiS-ustroju
szukając fundamentów i istoty rzeczy
chowu nowego gatunku na świecie
PiS-ideologicznego człowieka.pl
w gwałcie na rozumie i kulturze
na naszych oczach (medialnie)
uczestniczą już także mądrzy ludzie
nowej kat-narodowej poprawności
jakby prawdy nie było (jeno show)
(poniedziałek, 26 sierpnia 2019, g. 13.31)
***
FENOMEN CZŁOWIEKA
/świadomość spotkania i dialogu/
nie wiem czy poza nami są
w nas są prawie czas cały
a może my nim jesteśmy
w nas jest spotkanie i dialog
które nadają sens wszystkiemu
zewnętrznego z wewnętrznym
każda chwila człowieka ma sens
tylko każdy z nas może go odczytać
nikt w drugiego nie wejdzie aż tak
każdego chwila ma swoją historię
z pokolenia na pokolenie
w genach i kulturze
tylko człowiek może być tak
i kontemplować prawdę
jedno skrzydło nie wystarczy
(poniedziałek, 26 sierpnia 2019, g. 9.21)
***
OSOBISTE DOŚWIADCZENIE BOGA
/czy pozna gdy spotka przeżyje i nazwie z odwagą/
człowiek osoba żyje więc myśli
żyjąc najpierw doświadcza przeżywa
wszystko co spotyka na swojej drodze
bo nie czyjejś przecie
zrozumieć wszystko w powiązaniu
całości jedności i sensu Logosu
coś jest prostsze inne zaś trudniejsze
sprawy materialne psychiczne duchowe
coś słyszy widzi dotyka i czuje
coś sobą samym całym i w kulturze
co nazwie Bogiem
niech każdy sam wykontempluje
(niedziela, 25 sierpnia 2019, g. 13.00)
***
ELIKSIR SENSU
/fenomenologia metafizyka i sens/
znalazłem po latach i dziesięcioleciach
dobrze że na koniec
choć dałem mu się prowadzić cały czas
samoświadomość długo się zdobywa
w eliksirze sensu jest chyba wszystko
i eliksir wieczności młodości
czego człowiek tu na ziemi potrzebuje
na wieki wieków amen
nie przekażę nikomu więcej
kto nie chce ze mną porozmawiać
ciągnąc drążąc dalej głębiej wyżej
wszak prawdy się dochodzi i czeka
wiedział Wieszcz i inni poeci (np Rilke)
wiedział Papież-Polak kochający Norwida
w fascynującym przedsięwzięciu wziął udział
fenomeno-matafizyko-logicznie kontemplował
(niedziela, 25 sierpnia 2019, g. 12.49)
***
PRZYPADEK JÓZEFA K.
/to już Norwid wiedział i inni/
studiowałem bez wytężenia
z wytężeniem prawdy szukałem
każdy etap coś dołożył od siebie
politechnika filozofia teologia
języki liznąłem samo-siebie ucząc
ale i w podróżach
nawet w szkołach za granicą
potrzebowałem ich jak tlenu
wszystko dopiero ułożyło życie
dokładniej droga-prawda-życie
tu gdzie zostałem zrodzony wychowany
gdzie teraz żywota dokańczam
szlachetny człowiek tak myślę o sobie
nie mógłby wyżyć bez rozumienia siebie
gdziekolwiek żyłby zrodzony na ziemi
procentem będąc od szczęścia Ludzkości
(niedziela, 25 sierpnia 2019, g. 10.17)
***
CZŁOWIEK I WIECZNOŚĆ
/w każdej chwili i punkcie czasoprzestrzeni/
oczywiście człowiek osoba
nie same kości i mięso
wchodzi w nią każdą chwilą
każdą myślą słowem czynem
całym swoim istnieniem
bo każda myśl i chwila i rok
każde słowo i czyn osoby
jest odpowiedzią na wołanie egzystencji
czyli sensu który dał nam udział w sobie
w Logosie
nie plotę słów bez sensu
nie wiadomo po co świadomy siebie
nie wykonuję czynów bezwiednych
maszyną materii w Kosmosie
chyba że we śnie
każda myśl słowo i mój czyn
odpowiadają na jakąś konieczność
mnie może tylko od-poznaną
nikt nie żyje i nie umiera dla siebie
ale w czasie przestrzeni Logosie mu danym
życie człowieka jest doskonałym bytowaniem
najsłuszniejszym najbardziej sprawiedliwym
każdy dostaje drogę-prawdę-życie swoje
tylko swoje nie czyjeś inne
w nim może poznać i dokontemplować wszystko
(sobota, 24 sierpnia 2019, g. 15.27)
***
PiS-SĘDZIOWIE
/przeklęty prezes przeklętej partii/
trwogą wieje mrozi zabija
w Polsce pod włądzą PiS-u
to nie jest normalna zmiana
w normalnym państwie
to jest przewrót rozumu
na drugą stronę
diabelski chichot opętanych
rządzących i ich wyznawców
PiS-sędziowie są ikoną systemu
gwałtu godności rozumu kultury
w imię (prze)najświętszej partii
tych którzy zdobyli władzę
nad państwem i jego obywatelami
prawo sankcjonuje rozum i kulturę
dostępne każdemu wolnemu człowiekowi
najwyższej godności osoby
jeśli nie godności osoby państwo służy
jest diabelskim królestwem na ziemi
służy tylko władzy i jej przezesowi
w sojuszu niestety z Kościołem.pl
po 4 latach padł mit sprawiedliwości PiS-u
partii katolicko-narodowej
błogosławionej przez wiernych i biskupów
na zatracenie osoby rozumnej w kulturze
jaka jest droga do sędziowania bliźnim
wczoraj opowiadał sędzia Laskowski
rzecznik Sądu Najwyższego w Polsce
ten tych sprzed gwałtu PiS Ziobry itd.
nie politycznymi nominacjami prezesów
ale drogą rozwoju osobowego
integralnego rozwoju człowieka
długim studiowanie i całą kulturą
długim żmudnym dochodzeniem sensu
w dziejach własnych i świata całego
poszukiwaniem istoty rzeczy (Logosu)
w dialogu egzaminów sprawdzianów
pieprzona (popaprana) partia Kaczyńskich
żadne słowo nie jest zbyt mocne
na gwałcicieli godności rozumu kultury
ogłupiających wyznawców po zniewolenie
kamień młyński na nich w Ewangelii czeka
powinni być egzorcyzmowani
nie wychwalani od ołtarzy i z ambon
naród do piekieł prowadzą (jak prowadzili)
piekłem jest świat i Kościół bez rozumu
nie ma wiary (żadnej) bez myślenia
ślepi wyznawcy i ich pseudo pasterze
godni są piekła i potępienia
Bóg Miłosierny jest światłem nie ciemnością
bezmyślności nie chce dla swych sióstr i braci
chce wspólnoty myślących w dialogu
nikt w pojedynkę i w partii się nie zbawi
nie ma partii zbawiennych
nawet jeśli im biskupi sprzyjają
prawdę można kontemplować na skrzydłach
mało kto wie że wiary z rozumem złączonych
(piątek, 23 sierpnia 2019, g. 13.37)
***
DEFEKT POKOLENIOWY
/uciekają od istoty rzeczy :(/
słucham mądrych niby komentatorów
i mądrych oczywiście prowadzących
w mediach naszych nienarodowych
i ciągle w kółko na okrągło to samo
ślizgają się po powierzchni zdarzeń
unikając istoty rzeczy jak cholery
wszystko się kręci wokół przypadłości
tych tamtych tego lub owego
byle nie wejść głębiej dalej wyżej
rządzący to wyczuli
im to odpowiada
na niższym piętrze można zamotać
a więc sprowadź rozmowę
na niższy poziom (piętro)
będziesz jej zwycięzcą
a nawet jeśli pyrrusowym
albo wręcz pośmiewiskiem
nie szkodzi bo odwiodłeś od sedna
(czwartek, 22 sierpnia 2019, g. 19.28)
***
ZALETY RELIGII
/można godzinę jak Linneusz/
w czasach dość areligijnych
w zachodnim świecie
chcę głosić jej pochwałę
cóż to takiego
warto się zastanowić
wierzący czy nie jesteś
człowieku myślący
tak sklasyfikowany (1735)
jeszcze przez Linneusza
homo to nazwa rodzajowa
sapiens to nazwa gatunkowa
dwunożny ssak myślący
religia wskazuje na coś jeszcze
każda religia sięga poza
i chwała im za to
chwała jednak z pewnym warunkiem
używania rozumu
nie ma wiary (żadnej) bez myślenia
chwała gdy ktoś zaprasza do myślenia
nie zastrasza obowiązkiem tradycji
i innymi lękami metafizycznymi
(czwartek, 22 sierpnia 2019, g. 19.00) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
MBA Patronka naszej rodziny, Solidarnosci i Ojczyzny w gm. Strachówce
niedziela, 25 sierpnia 2019
Małgorzata Irena Sikorska: Polska jest nasza, nie prezesa.
M.I. Sikorska zdj ze strony Autorki
Jakże się cieszę, z tego spotkania. Przez przypadek, w Internecie!
Aż muszę się uszczypnąć! Taką poczułęm bliskość! Od razu wysłałem prośbę o przyjęcie do grona znajomych na Facebooku. Czekam. Ale natychmiast udostęniłem - wraz z jej ostatnim(?) wierszem pt. "SPRAWIEDLIWOŚĆ wg Mariusza" na swoim koncie z adnotacją "Zmieciem ich myśleniem! Bo przyszłość człowieka zależy od kultury!!!"
ps.
Ciagle chodzi mi po głowie, że mogłem być katechetą owego Mariusza w Legionowie (lata 80-te XXw ).
3xTAK! Małgorzata Irena Sikorska: Polska jest nasza, nie prezesa.: Historia naszego Kraju ma niewiele pomarszczonych kartek, tym bardziej smutno, że rozdział ostatni budowany na nieprawdzie. Zło ...
środa, 21 sierpnia 2019
Ministerstwo hejtu, czyli pisss gwałt na rozumie i kulturze
Brrr - to są patologiczne pragnienia!
Ustrój z istoty pozbawiający godności osoby, poddane w tym ustroju panującej władzy. Najczęściej - najgłębiej sięgając tłumaczenia zjawisk – mówię o GWAŁCIE NA ROZUMIE I KULTURZE CZŁOWIEKA NA ZIEMI.
Nikt nie podjął ze mną dialogu w tym zakresie. Co najwyżej usłyszałem, że mówię „niejasno o rzeczach niezrozumiałych”. Dziękuję. Mówię o zwykłym ludzkim posługiwaniu się rozumem, bo mam samoświadomość jednego z miliardów współczesnych homo sapiens.
Tak, także w oparciu o wiarę, jedną z włądz poznawczych człowieka. Wierzę, że jest prawda. I że jest poznawalna. Że człowiek może wysiłkiem MYŚLENIA dotrzeć do aspektów najważniejszych całej rzeczywistości. Najważniejsze, albo istotowe i konstytutywne, to to samo.
Tak się złożyło, że mówię często językiem Karola Wojtyły, Papieża-Polaka, świętego KK Jana Pawła II. No i cóż z tego? Czy to mnie dyskredytuje???
Mamy wiele wspólnego: Rok 1920, podróże po Europie i studia zagraniczne, miłość do Soboru Watykańskiego II (ducha i dokumentów), Teresę z Avila (lub Jana od Krzyża), Edytę Stein, polskiego Czwartego Wieszcza i jego twórczość, do Radzymina i Ossowa na Ziemi Norwida i Cudu Nad Wisłą, fenomenologiczno-filozoficzne zamiłowania do poznawania siebie-człowieka, świata i Boga, do pisania wierszem i prozą itd. itp. Do SPOTYKANIA I DIALOGU OSÓB W KULTURZE!
Tak jak Papież-Polak wierzę, że wiara i rozum są jak dwa skrzydłą, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy, że przyszłość człowieka zależy od kultury, że człowiek (czyli ten kto zna siebie) jest drogą Kościoła itd. itp. Że tylko w wolności człowiek może poznawać całą prawdę. I że bez prawdy nie ma prawdziwej wolności. I ŻE DO TEGO POTRZEBNA JEST NAM EUROPA OTWARTA-ZJEDNOCZONA. Bo byliśmy przez kilkadziesiąt lat ocenzurowani, ograniczeni drutami, żelaznymi kurtynami, Układem Warszawskim, podporządkowani jedynie słusznym partiom i sojuszom…
Tylko w wolnym świecie mogła rozwijać się bez skrępowania droga ludzkiej myśli. Nie zastąpi jej polska tradycja, pobożność… podporządkowanie autorytetom (w niesamodzielności myślenia i – m.in. stąd - metafizycznych lękach).
TYLKO WOLNY CZŁOWIEK POSŁUGUJĄCY SIĘ BEZ LĘKÓW WŁASNYM ROZUMEM, ĆWICZĄCY-DOSKONALĄCY SIĘ STALE PRACĄ SWEGO CZOŁA W LUDZKIEJ KULTURZE (I NA DRODZE LUDZKIEJ MYŚLI) - W GRANICACH DOSTĘPNOŚCI, KAŻDEMU NA MIARĘ - MOŻE ROZSĄDZAĆ-ROZSTRZYGAĆ I PODEJMOWAĆ ADEKWATNE-SPRAWIEDLIWE DECYZJE JAKO SŁUŻBĘ DRUGIEMU CZŁOWIEKOWI! CZYLI W BEZINTERESOWNEJ SŁUŻBIE DOBRU-PRAWDZIE-PIĘKNU!- NIE LUDZKO-PARTYJNEJ WŁADZY, NAWET PREZESA (KACZYŃSKIEGO).
To wszystko nazywam rozumem i kulturą myślącego człowieka na ziemi. TO JEST – PO PAPIESKO-WATYKAŃSKU UJMUJĄC – DROGA INTEGRALNEGO ROZWOJU CZŁOWIEKA-OSOBY. Rozum i kultura strzegą godności osoby (integralnego rozwoju osoby, patrz: Redemptor hominis)
To nie są jakieś abrakadabry, w które trzeba wierzyć, lub nie.
Takie jest moje myślenie. Nie polityka. Kiedy krytykuję jedną partię, nie znaczy, że w to miejsce gloryfikuję inną partię. W partyjniactwo w ogóle się nie bawię, to jest poniżej godności człowieka myślącego. Tak robią aparatczyki, jak-bądź ich partia się nazywa. Najgorsze są zawsze, przez całe dzieje człowieka, partie, z nimbem „jedynie słusznych”. Mogą być lewicowe, prawicowe, centrowe, polexitowo-brexitowe, cholera ich wie, jakie jeszcze.
Mam tylko jedną ukochaną partię, swoją własną Partię Dziękczynienia, zrodzoną z refleksji nad cudami, które działy się w moich czasch, których jestem naocznym świadkiem. Partie złorzeczące są mi organicznie obce. Złorzeczące są z definicji anty-dialogiczne. Stąd krok do pokusy hejtowania bliźniego swego i zakładania fabryk-farm trolli, także w swoich ministerstwach. To, że tzw. służby koordynują działalność farm trolli, żeby uciszać niewygodnych dla władzy partii i jej ideologii - jest dla mnie pewnikiem. Zetkniesz się z tym i Ty Drogi Czytelniku, jeśli zdobędziesz się na odwagę niezależnego myślenia i dzielenia się nim publicznie (w Internecie). Podejrzewam, że takie działąnia mogą też być przypisane WOT (terytorialnie pod kontrolą).
W ustrojach deprywacyjnych człowiek nie wierzy w własną godność i możliwość nieskrępowanego posługiwania się swoim-osobowym-myśleniem.Czasem nawet uważa to za szkodliwe (partyjnie) i grzeszne (religijnie). Czuje się – przede wszystkim - cząstką systemu, podporządkowany innym,k tórzy są od rozstrzygania, co jests łuszne i włąśćę a co nie!
Obywatel-wyznawca-pracownik-świadczeniobiorca podporządkowany jest zawsze swoim przełożonym-decydentom, w ostateczności NAJWAŻNIEJSZEJ OSOBIE W SYSTEMIE. Nie czuje się motywowany, poruszany od wewnątrz, własnym myśleniem i odpowiedzialny wobec ostatecznych instancji ludzkich dziejów i kultury! - za swoje OSOBOWE myśli, decyzje, czyny.
Tak było w PRL, tak jest w PiS-ie, a w Kościele od niepamiętnych czasów. Połączenie tych dwóch form zależności od czynników zewnętrznych pisze dramat Polski AD 2019.
Jeśli tylko Prezes PARTII wie wszystko, co, kto i jak być należy, to jest to forma neopogaństwa. Zgroza dla wszystkich myślących - prezes partii wyznacza granice-ideały myślenia o człowieku, Polsce, świecie, Bogu. Państwo ponad wszystko. Ordnung, z gwałceniem Konstytucji, prawa, sprawiedliwości, rozumu, kultury (czyli godności osoby)… zagarnia krok po kroku całą naszą życiowo-dookolną rzeczywistość. Na początku takie ustroje przejmują całą kontrolę nad resortami siłowymi (wojsko, policja, tzw. służby niejawne) i mediami publicznymi, potem szkoły, sądy w systemie trójpodziału włądz, co jest podstawą współczesnej państowości…
W takim kraju jak nasz, bez ścisłego współdziałania z dominującą religią/Kościołem byłoby wręcz niemożliwe (w Rosji Putin już też od dawna chodzi do cerkwi). Żeby przejąć kontrolę nad umysłami (wyznaczać nurt dominującej mentalności) musi być błogosławieństwo najwyższych kapłanów (kleru) i pobożnościowa praktyka codzienna na szczeblach (naj)niższych. To usypia-gasi nawet odruchy krytycznego myślenie. Skoro Kościół jest z Partią (bo PARTIA z narodem-suwerenem), to widocznie sam Bóg tak chce! Wszak wola suwerena - po pisowsku - jest nad prawem (krytyczną racjonalnością i ludzką, czyli europejsko-światową kulturą"). Wszak świat poza PiS-em jest zły!
A ja to nazywam inaczej, neopogaństwem. Neopogaństwo u religijnie uformowanych wyznawców niszczy człowieczeństwo, o jakim myślę, podobnie jak Papież-Polak. Nie są zdolni nawet do bezstronnego fenomenologicznego opisu rzeczywistości. Ich metafizyka to gówniana, czyli piis, filozofia. Neopogaństwo powolutku zmienia kulturę, przykład 8-letnich miesięcznic, kultu smoleńskiego, przejawy kultu jednostki, zespolenie świętowania państwowo-samorządowo-religijnego itd.
Afery będą się sypać jak z rękawa. Nikt z nas nie jest doskonale święty. Przywileje władzy i chęć przypodobania się zwierzchności rodzą potworki:
- stawiania się ponad prawem (gwałt na Konstytucji), TK, KRS… niedrukowanie/wykonywanie wyroków sądów
- przyznawanie samym sobie pieniężnych nagród „które im się po prostu należą”
- przelotów Marszałka-kłamcy i działalność „jego” kłamliwej kancelarii Sejmu i Jego Następczyni
- hejtujących ministrów „sprawiedliwości” i prokuratorów od tworzenia PiS-prawa
- imprezki tyleż państwowe, co prywatno-partyjne, za pieniadze Spółek Skarbu Państwa i innych państwowo-lokalnych układów (patrz dożynki parafialno-powiatowo na plakacie w kolażu w Krzesk-Majątek, gm. Zbuczyn,powiat siedlecki. nb. Lubiłem byłego wojewodę (w moich czasach) dzisiaj ważnego PiS-Ministra Tchórzewskiego. Ale nie jego/ich nepotyzm, dynastie partyjno-rodzinne po latach (mnożą się PiS-rody).
***
KATECHEZA DLA WNUKÓW
/myślę to samo co papież (m.więcej)/
nic wam wielkiego nie napiszę
tylko że jest prawda poznawalna
w aspektach istotowych i konstytutywnych
czyli w postawie miłosci intelektualnej
do całej rzeczywistostości
znaczy człowieka świata i Boga
i was nie byłoby bez miłości
od poczęcia przez zaopiekowanie
do dorosłości
jest Dobro Największe Poznawalne
prawdę można kontemplować
używając dwóch ludzkich skrzydeł
i ja was będę kochał wiecznie
choć niektórych pewnie już nie poznam
mniejsza o większość
są sprawy jeszcze ważniejsze od życia
drogą-prawdą- cały czas się ich dochodzi
w wolności od schematów i uprzedzeń
wpierw poznać musicie samych siebie
dojść do jakiej takiej samoświadomości
nie uciekając od ciszy
zwać ją możecie modlitewną
może być na kolanach
albo w każdy inny ludzki sposób
w sprawach wiary w Boga
można być matematykiem
można i trzeba doświadczać
największego sensu i Dobra
w naszej religii nazywa się Logosem
dialog we wspólnocie jest najlepszy
we wspólnocie najważniejszy jest Dawca
wchodzi się w nią przez przyjęcie daru
zawsze jedynie tylko dobrowolnie
do przyjecia daru nie można zmusić
nie wierzcie ślepo tradycji
bo potrzebne są dwa skrzydła
(wtorek, 20 sierpnia 2019, g. 11.28) TU- Zjednoczeni w duchu (2)
wtorek, 20 sierpnia 2019
Dramat Kościoła, dramat świata
"Jeśli zatem w obecnym okresie dziejów Kościoła stawiamy sobie jako naczelne zadanie wprowadzenie w życie nauki tego wielkiego Soboru [Watykańskiego II, 1962-1965]...
Jeśli zatem dzisiaj daję to samo zdjęcie tytułowe, co wczoraj (pt. "Przekłamania w Kościele Katolickim.pl – odezwa (apel) do moich biskupów"), ale nikim jeszcze nie wstrząsnęło na dobre...
Jeśli, jeśli, jeśli, jeśli...
To, co pewne, to to, że mamy kampanię wyborczą w Polsce. I, że aspekty istotowe i konstytutywne są dostępne człowieczemu poznaniu! Chyba, że się jest nade wszystko politykiem i księdzem hierarchicznie podporządkowanym - więc (z definicji) ucieka od istoty rzeczy! JEST JEDNAK PRAWDA i taki "styl myślenia oraz sposób intelektualnego podejścia do rzeczywistości, który pragnie uchwycić jej cechy istotowe i konstytutywne, unikając uprzedzeń i schematów... jest to niejako postawa miłości intelektualnej do człowieka i świata, a dla wierzącego, także do Boga - fascynujące przedsięwzicie!" (JPII, marzec 2003)
***
KOŚCIELNY STSTEM ZŁA (na fotografii)
/ojciec wszelkiego kłamstwa też żyje/
Bóg jest żywy i prawdziwy (uchwytny)
najwyższe dobro w świecie naszym
jest w i z nim wspólnota prawdziwa
i jest zło widzialne i nie (w hierarchii)
patrzę na zdjęcie z Watykanu
Ojciec Święty namaszcza zakonnika
czyni znak krzyża na jego czole
on jest święty ten drugi przeklęty
obaj są starzy rówieśni z 1920 roku
doczekali późnego wieku
niestety w systemie zakłamania
i właśnie o to mi chodzi
zdjęcie wydaje się prawdziwe
choć muszę się uszczypać by wierzyć
dzwony parafii wzywają wiernych na mszę
jakby nigdy nic nigdzie się nie stało
dożyć późnego wieku w fałszu
powszechnym jak kościół katolicki
Meksyk Polska Australia Rwanda
tak piękni są wszędzie na zewnątrz
piękno prawdziwe nie jest zakłamane
i dobro jest i prawda (na szczęście)
prawda większa niż organizacja
czyli tzw kościół instytucjonalny
każdy kto nie chce wejść w ich zgłębianie
niech milczy o Panu Bogu (Miłosiernym)
bo i jego prawda kiedyś dopadnie
lepiej wcześniej zacząć ją kontemplować
(wtorek, 20 sierpnia 2019, g. 9.53)
***
CO LUBIĘ
/uchwycić zapisać siąść-odejść/
między innymi
ten stan zmęczenia
po pisaniu
ale chyba tylko wersów
bo szykowanie publikacji
mnie wykańcza
bojąc się żony
pragmatycznej dyrektorki
muszę coś jeszcze dopisać
jest świat poza pisaniem
można weń wejść wszędzie
prawdę kontemplować
(wtorek, 20sierpnia 2019, g. 10.30) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
poniedziałek, 19 sierpnia 2019
Przekłamania w Kościele Katolickim.pl – odezwa (apel) do moich biskupów
Rząd RP i Prezydent RP u ojca Tadeusza Rydzyka
E-Poseł Czarnecki przy ambonce (jeszcze nie na ołtarzu)
Pokłóćmy się o dialog w Kościele?! O jego permanentny-systemowy brak. Jak i o te trzy zdjęcia!E-Poseł Czarnecki przy ambonce (jeszcze nie na ołtarzu)
Nie tylko o grube przekłamania ostatnich dni, tygodni, miesięcy, 4 lat...
Przekłamania na temat cielesności-seksualności naszej powszechnej, to delikatne słowo na Wasze stanowiska, „nauki”, apele, głos w debacie wyborczej… w Polsce znów jedynie słusznej partii i najjaśniejszego Waszego Kościoła władzy (nauczającego). Wśród słów najcięższych(?) musi pojawić się hipokryzja?!
Oto dzisiaj czytam n-ty apel, pod tytułem "Stop Deprawacji Dzieci i Młodzieży". Czemu nie seksualizacji, słowa, które z lubością powtarza Wasz Prezes, a i wielu z Was. Słowa obrażającego rozum i kulturę człowieka na ziemi, w świecie realnym-współczesnym, a nie wykoncypowanym (ciemnoty, zacofania, deprawacji umysłu, wiary i rozumu, ciała i duszy).
Jako Polak-Katolik-Europejczyk z wiarą i rozumem natychmiast udostępniłem Wasz Apel Do Nas na stronie KatechezaOnline! Jako ja-Józef K (jak Kapaon, albo katecheta) dałem swoje zdanie prowadzające, nie jestem ślepo-wierno-poddańczym podgatunkiem homo sapiens!
TAK to leci, tak leciało!
"Ale o co, tak naprawdę, chodzi?
Czego się boją, aż tak, jak diabeł święconej wody?
Co przekazują rodzice na temat cielesności? O czym się rozmawia przy grillu, przy stole, przy kawie herbacie, piwie, winie... podczas spotkań rodzinnych? Jakie filmy oglądamy w rodzinnych telewizorach? Jakie książki czytamy? CZY WSZYSTKIE SĄ WYPRANE Z CIELESNOŚCI? A NAWET MY SAMI CZYTACZE, OGLĄDACZE, ROZMAWIACZE... NAWET KIEDY WCHODZIMY DO WANNY, ALBO POD PRYSZNIC??? A co sami wiemy o własnej cielesnosci, seksualności, kulturze (zawsze w świecie współczesnym) od poczęcia do śmierci!? ;-)
NON ABBIATE PAURA!"
Przed poprzednimi (czyli europejskimi) wyborami buszował w przestrzeni publicznej skandal pedofilii w Kościele. Dzisiaj rewanżujecie się seksualizacją (pardon deprawacją) dzieci. Wczoraj Prezes Jedynie Słusznej PiS-Partii rozwinął sztandar kościelności (przed)wyborczej, w Stalowej Woli „Abp Jędraszewski w zdecydowanych słowach ujął problem. Jesteśmy tobie, ekscelencjo, głęboko wdzięczni…”. Nie mam wątpliwości, że będzieci maszerować zgodnie przez całą kampanię wyborczą pod sztandarem anty-kolorowej zarazy. Jednocześnie dotarł do nas Wasz apel i Jego PANA Prezesa odezwa – wyszło fatalnie. Zgodnie współdziałąjący sojusz przewielebnych od ołtarzy z przenajwyższymi od strony (tronów) władzy - trąd dzisiejszej Polski.
Ten Prezes Wszechmocny może nawet zmienić słowa hymnu, np. zamiast Czarneckiego wprowadzić "Jego ekscelencję, najdostojniejszego księdza arcybiskupa" i będziemy śpiewać marsz marsz Jędraszewski… pod Twoim przewodem… podzielimy się...! I wpadniemy niechybnie w czarną dziurę rozumu i kultury XXI wieku, a może - co nie daj Boże - zaczniemy się wybijać w wojenkach domowych (z Twoją kukłą - o Najdostojniejszy - już to zrobiono, następców-naśladowców, wyznawców ekstremalnych i kibolstwa wszelakiego, ludu zaślepionego, po obu stronach, nie brak)!?
Mam 66 lat, z czego 37 katechizowania. Jestem nie tylko ojcem 7-mki dzieci (dzisiaj już 10), ale także dziadkiem (póki co, 5-tki). Do katechezy zostałem powołany prosto z Solidarności, w stanie wojennym „aby być z polską młodzieżą”. Dzisiaj, jako emerytowany, mam całkiem niezłą grupę rodzinną! No i od 6.5 roku prowadzę stronę KatechezaOnline. Wkrótce będę tam prowadzi-pisał katechezy dla wnuków!
„3 sty 2013 dałem tam pierwszy post-wyjaśnienie:
- Najprostszym powodem powstania tej strony był fakt przechodzenia z klasy do klasy, a w każdej inny sprzęt i dostęp do Internetu. W rezultacie to, co zrobiliśmy na jednej lekcji, nie było łatwo dostępne na następnej. Zgrywanie na przenośne nośniki jakoś mi nie podchodzi. Sprawdzę, czy lepiej się sprawdzi ta strona. Dzisiaj niech to [materiał pomocniczy w każdej klasie] będzie np. tekst pastorałki śpiewanej przez Jana Pawła II.
Drugim powodem jest znalezienie sposobu na interaktywną katechezę. Może ta strona stanie się miejscem rozmowy z uczniami i z każdym, kto chce wejść w dialog z katechetą. Świat bez dialogu jest światem w połowie martwym, w połowie oddanym diabłu we władanie (może to być ta sama połowa). NIECH ŻYJE ROZUM!”
Cóż zmieniło się od tego czasu? Kościół jest wieczny, ale w tym czasie wielu z grona polskich księży i biskupów zostało dopiero wprowadzonych na jego urzędy. Coraz mniej wśród Was będzie odemnie starszych. Prawa biologii, wieku… ale i nowych technologii. Za chwilę będzie coś lepszego do porozumiewania się niż Internet! Szkoda, że wielu źle wykorzystuje ten dar. Same ambonki kościelne i listy papierowe nas nie zbliżą tak, jak możemy być blisko w sakramentalnym Kościele Jezusa Chrystusa, aż po braterstwo powszechne WSZYSTKICH ochrzczonych, płci obydwu?!
Wasze listy, apele, odezwy nie są rozmową. Często ocierają się wręcz o kabaret, dla mne bywają także SZYDERCZE! Kiedy np. piszecie o… potrzebie dialogu!
26-03-2019, Potrzebujemy dzisiaj nawrócenia i dialogu. Naprawdę???????? Wam już nie można wierzyć! :-(
05-01-2003, Dialog warunkiem pokoju
"Czym właściwie jest dialog? Samo słowo, pochodzące z języka greckiego, oznacza rozmowę osób. A więc nie są to jakieś układy czy negocjacje, gdzie się uzgadnia interesy i zawiera kompromisy, ale życzliwe spotkanie osób. To język macierzysty ludzkości. Wiele sporów i walk pomiędzy ludźmi wynika bowiem z braku wzajemnej znajomości, który rodzi uprzedzenia i lęk. Kto pragnie żyć w pokoju, ten będzie dążył do poznania prawdy o sobie i drugim człowieku.
W dialogu chodzi zatem o wzajemne poznanie się, wzbogacenie się na drodze obdarowania, współpracę z innymi i wspólne poszukiwanie prawdy, tworzenie dobra i piękna w duchu pokoju, o uczenie się także od innych, korzystanie z ich przemyśleń i osiągnięć. W nim przedstawiamy nasze bogactwa – w tym to największe, jakim jest Jezus Chrystus; ale ich nie narzucamy. Nikogo nie zmuszamy do ich przyjęcia, szanując godność i wolność drugiego człowieka…
Nasza Ojczyzna słusznie chlubi się tradycją tolerancji. Wolna Polska jest znowu krajem otwartym dla wszystkich. W duchu wspaniałego dziedzictwa Rzeczypospolitej uczyńmy i dzisiaj naszą Ojczyznę bezpiecznym domem dla ludzi różnych kultur, wyznań i narodowości. Na terenie naszych parafii pojawiają się imigranci, którzy trafili do Polski podróżując – jak wielu naszych przodków – „za chlebem”. Nie odwracajmy się od nich, otoczmy ich życzliwością, nie pozwólmy ranić obojętnością czy lekceważeniem.
Ze szczególną prośbą zwracamy się do katechetów, nauczycieli, dziennikarzy, ludzi kultury, oraz życia gospodarczego i politycznego. Dialog Kościoła ze światem – stwierdzili biskupi polscy – nie zacieśnia się oczywiście do dialogu religijnego. Obejmuje on także inne dziedziny współpracy na płaszczyźnie humanitarnej, społecznej, ekonomicznej i politycznej (Orędzie biskupów polskich o potrzebie dialogu i tolerancji w warunkach budowy demokracji, 15-16 września 1995 roku).
Wszyscy winniśmy swoim życiem uczyć szacunku względem każdego człowieka, sprawiedliwości, troski o niego i o dobro wspólne. W obliczu zaś niesprawiedliwości społecznych i radykalnych prób ich rozwiązania nie będzie szukał siłowych rozwiązań. Pamiętajmy też o kultowych i kulturowych pomnikach przeszłości, które dziś są naszym wspólnym dziedzictwem – o rozrzuconych po Polsce zaniedbanych cmentarzach żydowskich, rosyjskich, ukraińskich, niemieckich i innych, o opuszczonych synagogach i cerkwiach. Nie pozwólmy zniknąć z powierzchni ziemi tym znakom życia i wiary. Niech nie będzie naszego poparcia dla ludzi wypisujących nienawistne czy pogardliwe slogany na murach lub wykrzykujących je na stadionach.” (tamże, link powyżej)
Można cytować tytuły, akapity… aż po nauczanie i ducha Soboru Watykąńskiego II, ale kto tego NAPRAWDĘ chce w dzisiejszej Polsce i Kościele????? WASZĄ POSTAWĄ W NASZYM/MOIM ŚWIECIE I KOSCIELE JEST PRZEMILCZANIE NIE DIALOG. Jezus dał przykład, jak się zachować i co odpowiedzieć w podobnej sytuacji, gdy arcykapłąn zarzucił Mu nieprawdę:
"Odrzekł mu Jezus: Jeżeli źle powiedziałem, udowodnij, co było złego. A jeżeli dobrze, to dlaczego Mnie bijesz? Następnie Annasz wysłał Go związanego do arcykapłana Kajfasza".
Jeśli źle piszę, pokażcie, w czym mój błąd. A jeżeli dobrze, to dlaczego milczycie????!!! "Jaki argument rozumu, jaką wartość woli i serca można przedłożyć sobie samemu i bliźnim..." - pytał w podobnej sytuacji Wojtyła-Papież. Ja tam byłem, słyszałem, wiem!
Chyba za długo już żyję! Doczekałem zakapiornych biskupów i ich (lękliwych) księży! :-(
Owszem zdążyłem już przeżyć własne życie (i kawał naszych dziejów najnowszych) i złożyć "Świadectwo (nie tylko) polskiego katechety 1992-2012”. Całą książką zaś opisałem "Miłość do Annopola, Strachówki, Polski i Kościoła" - od paru polskich pokoleń. Książkę osobiście dałem biskupowi Markowi Solarczykowi przed ołtarzem w kościele w Strachówce, a innym rozesłałem pocztą.
Czyżby ta próba (moja droga-prawda-życie) była całkowicie nadaremna, nadaremna, nadaremna?! Przynajmniej dla tego pokolenia księży i biskupów w mojej/naszej Polskiej Ojczyźnie!
Pokorni już byliście?! W czasach PRL!? Po rok 2005 (rok śmierci Papieża-Polaka)?! Teraz znów nastał czas pełni władzy (panowania), sojuszu tronu i ołtarza. Zgubnego. Haniebnego. Przeciwko człowiekowi i przeciwko Bogu Samemu, cichego i pokornego serca.
Zgwałciliście mnie (Wasz Kosciół), gdy miałem 6/7 lat. Ja to zrozumiałem po pół wieku, nie dzięki Wam, ale mediom! Ale Wy ciągle nie rozumiecie. Ba. Nie chcecie się spotkać z nami-ofiarami na diecezjalnych, dekanalnych, parafialnych spotkaniach, ale macie (bez)czelność PISAĆ o potrzebie spotkań i dialogu w Koscile, czyli w parafiach, dekanach, diecezjach, w Interneci… i wszędzie, gdzie droga-prawda-życie nam wydarzy.
Nie tylko o seksualizacji ofiar! Nie tylko o pedofilii w Kościele. Dzisiaj palącą potrzebą jest także publiczna rozmowa o wychowaniu seksualnym naszych dzieci i wnuków w polskich szkołach, w KTÓRYCH JESTEŚCIE KATECHETAMI! Czyli TAKŻE w NASZYCH parafiach, dekanatach, decezjach... Ale Wy chyba sobie Kościół zawłaszczyliście! Dlatego nie rozmawiamy o OSOBIE człowieka na ziemi, w kulturze współczesnego świata, zawsze nam aktualnego metafizycznie i fenomenologicznie! O Drodze-Prawdzie-Życiu (którego ikoną jest sam Jezusz Nazaretu). Nie - przede wszystkim - o teoriach, nawet tych pobożnych.
Arcybiskup Wiktor Skworc (ten sam od apelu/listu o potrzebie dialogu, 2019), także wczoraj udostępnił swój diecezjalny apel/list/odezwę o tym, że „Dwie archidiecezje, katowicka i gliwicka, wprowadzą od początku roku szkolnego nowe zasady, które mają chronić m.in. dzieci i młodzież przed wykorzystywaniem. - To się nie powinno było zdarzyć. To się nie może wydarzyć więcej - powiedział metropolita katowicki”.
Niby wszystko w porządku, niby OK! Ma prawo deklarować, co OSOBIŚCIE uważa za słuszne, choć ni w ząb nie chce mnie (nas) zrozumieć! Nie wystarczy tylko mówić, pisać. Słowa, słowa, słowa!
Mój stosunek, do tej samej sprawy – stary już jak ja sam - wyraziłem przy okazji udostępnienie na stronie KatechezaOnline!
To właśnie przy Jego okazji pomyślałem, że może chce dobrze, że może i jest szczerym starym człowiekiem, ale już nie przeskoczy siebie - nie wyskoczy z bańki mydlanej, w której przeżył najlepsze lata. KTO Z LUDŻMI NIE ROZMAWIA NA CODZIEŃ I OD ŚWIĘTA, TEN W LUDZKIEJ ROZMOWIE SIĘ NIE WYDOSKONALI. Pozostanie po kapłańsku i po (arcy)biskupiemu wyobcowany z naszego świata. Może nawet aż od kleryckich czasów.
„O święta naiwności! NIE MA ŚWIADOMOŚCI TEGO ZŁA W MOIM KOŚCIELE! Są słowa, słowa, słowa...
Może bym uwierzył, gdybym nie był jedną z ofiar, przemilczaną dzisiaj w parafii, dekanacie, diecezji, tak jak przez ostatnich 60 lat!!! Nie chcą ze mną rozmawiać, więc nie mogę im wierzyć! Hipokryzja rządzi???
"Świadomość, zapobieganie, reagowanie". We wstępie można przeczytać: "Nie jesteśmy w stanie ani cofnąć czasu, ani nawet skutecznie zadośćuczynić za krzywdy i zaniedbania. Możemy natomiast spróbować nauczyć się czegoś na własnych błędach...
... Musimy się uczyć głębokiego współczucia wobec ofiar - takiego, które każe płakać wraz z nimi, ale też wraz z nimi się gniewać: To się nie powinno było zdarzyć. To się nie może wydarzyć więcej„ (tutaj)
Szkopuł w tym, że oni (przewielebni, najdostojniejsze ekscelencje, eminencje, świątobliwości…) są jak w Indiach nietykalne kasty – patrzą wysoko ponad nami. Oni (czyści, przeczyści) zbrudziliby się spotkaniem i rozmowa z nami, nieczystymi bliźnimi „nieswymi”, może braćmi Jezusa, ale nie ich.
Nie widzą nas, nie słyszą, nie czytają, nie odpowiadają… Tylko głoszą, głoszą, głoszą. O (nie)święta naiwności, przecieąćąż eakcja i my tego też nie będziemy w nieskończoność słuchać, czytać. JAKI PAN, TAKI KREAM! ;-)
I to jest wielce aktualny, tyleż zaniedbany, temat-pytanie o zdolność biskupówi i księży do zwyczajnych rozmów, czyli życia w dialogicznej wspólnocie (i prawdzie). Niechby na początek wytypowali choć osoby (zespół) proboszczów, wikarych, biskupów, którzy bez kompleksów zechcieliby z nami rozmawiać JAK CZŁOWIEK Z CZŁOWIEKIEM. Jak osoba dorosłą z drugą dorosłą osobą. Pełni godności i zdolności do wzięcia pełnej odpowiedzialności za słowa i czyny! Kiedyś ktoś Was spyta, coście zrobili z tym Józefem K. Howgh!
Albo Kościół braterstwa w Jezusie, albo idźta sobie szukać naiwnych gdzie indziej. Czas dorosnąć, 55 lat po Soborze, w świecie współczesnym! Ponad 70 lat od opublikowania Powszechnych Praw Człowieka, 12 lat od wydania Dokumentu z Aparecidy (u nas przetłumaczonego i wydanego dopiero w 2014). Trzy lata od powołania Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka.
***
PARAPOLITYKA PARANORMALNOŚCI
/jest świat prawda i Najwyższe Dobro/
moje poglądy są moje
nie należą do partii
są drogą-prawdą-życiem
osoby Józefa K
dominują inne (są wszędzie dookoła)
ci którzy nie wierzą w prawdę
uważają że czyjeś musi być na wierzchu
nie jakiś tam rozum i kultura
uważam się za realistę
wierzę że świat jest racjonalny
że człowiek żyje w sensie
który można poznać wraz z sobą
spierają się kłócą medialnie
politycy nasi poopeerelowscy
jakby prawdy nie było
tylko ich plany i manipulacje
tworzą jak tworzyli wydmuszki
jakby świat był ich od początku
jakby go stworzyli i rządzą
korzystając z mentalności naszej
mentalność po PRL jest konstruktem
jedynie słusznej partii i Kościoła
człowiek w niej niewiele znaczy
musi we wszystkim słuchać innych
nie rozum do prawdy dociera
nie zapisuje praw w kulturze
świat a przede wszystkim Polska
zależy od woli i tłumaczeń liderów
nie ma wolnego rozumu
kontemplującego wraz z wiarą
to co najwyższe ostateczne
bezpartyjne Boże i człowiecze
(niedziela, 18 sierpnia 2019, g. 12.17)
***
BYĆ SOBĄ (CZY PO COŚ)
/jak się Ojcieć Św. czuje – sobą/
czuć się sobą
być sobą
myśleć po swojemu
trzeba mieć odwagę
metaficzno-egzystencjalną
jak Papież-Polak
jedyny dotąd Jan Paweł II
(niedziela, 18 sierpnia 2019, g. 10.43)
***
STARY ŚWIAT I CZŁOWIEK
/myśleniem sięgam wieczności/
mój stary świat
starego już człowieka
każdemu po swojemu aktualny
mamy rok 2019
i jeszcze w nim żyję
ale z doświadczeniem starego
w jednym życiu są dwie epoki
początku (młodości) i zakończenia
jeśli ktoś dobrze poznał siebie
geniusz to zrozumiene dzieciństwo
dobrze przemyślane
bez tego starość może być głupia
jeśli człowiek nie stanie się osobą
z samoświadomością
drogi-prawdy-życia
mój stary świat ideałów pełen
człowieka Boga Polski i Kościoła
spoczął już w pokoju oprawiony
od kiedy zaczął się świat nowy
oczywiście dla mnie
od wyrzucenia na margines przemilczanie
najpierw w samorządzie
potem w Kościele (parafia kuria dekanat)
w konsekwencji w oświacie i kulturze
nowy jest bardzo nowoczesny (dzięki UE)
usług medycznych inwestycji (Wyszków) itd
pod nowy świat fundament kładłem życiem
w nowoczesnych gabinetach są lekarze
pełnią (wykonują) usługi ludziom swoją wiedzą
ja też to robię choć tylko w kulturze
droga ludzkiej myśli
ani się zaczęła w 1953 ani skończy kiedyś
moim narodzeniem studiamo ani śmiercią
(sobota, 17 sierpnia 2019, g. 12.43)
***
DNI HIERARCHIA
/w Sanktuarium MBA/
nawet dni mają hierarchię
dla każdego swoją
nie sama kolejność się liczy
ale waga i znaczenie
z innych wewnętrznych przyczyn
medytacją życia przychodzi
drogi-prawdy-życia
(sobota, 17 sierpnia 2019, g. 9.08)
***
ZDRADA CZŁOWIEKA
/ludzkość bez boskości sama siebie zdradza/
kiedy nie mówisz co myślisz
to sam siebie zdradzasz
autozdrada człowieka to jest
przykrywana na różne sposoby
przeważnie polityczno-kościelnie
jeśli sam siebie nie poznasz
nawet tak nie pomyślisz
(sobota, 17 sierpnia 2019, g. 8.46)
***
ZDRADZENI PRZEZ KOŚCIÓŁ
/organizacja Maciala pedofilów i kłamców/
wychowują nas na życiorysach świętych
czasem na szkaradnych aniołkach na obrazkach
ukrywając swoje prawdziwe oblicza
owszem oblicze Jezusa kontemplujemy
ale oblicze instytucjonalnego Kościoła jest inne
żyjemy REALNIE na ziemi nie w niebie i teologii
dlaczego ciągle idealizujemy tę instytucję
po doświadczeniu pedofilii i seksualizacji dzieci
czego ikoną jest Marcial Maciel Degollado
przecież i mnie dopadli gdy miałem lat 7
co zrozumiałem dopiero w XXI wieku
dzięki wolnym mediom z Internetem na czele
aż wstrząsa mną obrzydzenie
do tego zakłamania (nieszczerość to eufemizm)
które trwa przez dziesięciolecia (wieki?)
nieideologicznie przecież
jestem jak byłem katechetą
ale publikowanymi faktami tekstami i myśleniem
dzisiaj tekstem świadectwem rodzinnym
i cóż że patchworkowej 7-mio osobowej
po wspólnych wakacjach
my tak żyliśmy
najpierw w dzieciństwie w PRL
potem w małżeństwie i rodzinie z Grażyną
doczekaliśmy się pokochaliśmy 7-mioro dzieci
daliśmy sobie radę
w dziejach najnowszych świecie Kościele kulturze
kłody pod nogi nam rzucali
zdradzili nas naszą Polskę nasz Kościół
sobie ścieżki kreśląc i dywany rozścielając
nawet Wota Wdzięczności za prawdę wynieśli
proboszcz z kościoła (czyli ze wspólnoty)
za czyimś z pewnością poduszczeniem
pamięć i tożsamość
są dla nich największym wyzwaniem (i wrogiem)
aintelektualni wspólnotowi adialogicznymi są
posunęli się nie tylko do nas zanegowania
dzieci i nas okradli ze stypendium i godności
nazywam ich zdrajcami Jezusa siebie i rodziny
obrzydliwość naszego Kościoła (postępowania)
jest obrzydliwością panowania
struktur i jej ludzi nad człowiekiem osobą
oni w ogóle nas nie rozumieją
nie rozumieją człowieka we współczesnym świecie
z głodem godności szczerości wspólnoty dialogu
przemilczają mnie systemowo-systematycznie
zarażając tą postawę wszystkich dookoła
są świadectwem złego i złej nie Dobrej Nowiny
o potępieniu wykluczeniu przemilczaniu
każdej samodzielnie myślącej osoby
czyli wierze i rozumowi kontemplującym prawdę
w Sanktuarium Matki Bożej Annopolskiej mieszkam
dziś zdradza mnie nie Kościół Maciela i przyjaciół
ale ks Mieczysława ks Bogdana i naszej kurii
(piątek, 16 sierpnia 2019, g. 14.54)
***
Z WIELKIM OPÓŹNIENIEM
/zrobili sobie i nam kościół zakłamania/
z wielkim opóźnieniem piszę
o własnej ludzkiej cielesności
z winy katolickiego wychowania
tradycyjnego katolicyzmu panowania
tak jak nie wychodzi się łatwo
z popeerelistycznej mentalności
narzuconej teorią i instytucjami
które w ziemi i ludzie tkwią pokoleniami
rządy naszym myśleniem przez Kościół
są jeszcze głębiej wkorzenione
u samych podstaw światopoglądu
Polek Polaków plena titulo Rodaków
z takich podskórnych wiar i przekonań
jesteśmy utkani
z tego się nie wychodzi
bez łask szczególnych darów i objawień
zarówno dobra prawdy piękna drogą
jak i ciemności w przekazach tradycji
w tym co nas ślepo prowadziło
nakazane wychowaniem religią tradycją
trzeba zrzucić z siebie wszelkie okrycia
wejść pod prysznic
zachwycić się sobą
czyli tym co jest jakim jest wiecznie
księżą mają problem z własną golizną
a mniemają się nauczycielami maluczkich
z pokolenia na pokolenie
strzegąc patologii na swój nie Boży obraz
z opóźnieniem do mnie prawda dotarła
o Prymasie Tysiąclecia zalęknionym
kiedy wchodził do łazienki
żegnał się modlił szukał obrony
oni chyba wszyscy są tak wychowani
w strachu przed własną cielesnością
strach i podporządkowanie nimi powoduje
teologię nie-miłość i nie-miłosierdzie przekazują
szczerość jest im tak obca jak Macielowi Degollado
chyba uczą ich jak pierdy zawsze wszędzie gadać
w kazaniach biskupom między sobą między nami
stworzyli religię władzy niedialogiczności (fakt)
z wielkim opóźnieniem się dowiedziałem
poznałem odkryłem uświadomiłem
że i mnie zgwałcili zseksualizowali w dzieciństwie
ci nazywani (się) pasterzami wychowawcami narodu
odkąd już wiem swoje
nikt z nich nie chce mnie znać ani rozmawiać
przecież im ich świat się dzisiaj zawala
w sojuszu z włądzą więc trwają
znów jedynie słuszna partia zapanowała
w polskim popeerelistycznym społeczeńtwie
gwałci rozum i kulturę (wolnego) człowieka
ludu który wiecznie się czegoś boi
(piątek, 16 sierpnia 2019, g. 10.32)
***
KOŚCIÓŁ MASOWOŚCI
/całą ziemię chcą pokryć sobą/
poszli na ilość
wszędzie chcą mieć placówki
dobrze utrzymane samowystarczalne
marmur i złocenia nie zaszkodzą
do wszystkich potrzeba gospodarzy
administratorów parafialnych
no to mają (w tym Maciala Rydzyka)
ale ilość nie przechodzi w jakość
nie tylko problem władzy
a raczej dusz i ciał władztwa
tłumaczy trochę ich pedofilię
także ta cholerna masowość
(czwartek WNMP 2019, g. 17.44) TU- Zjednoczeni w Duchu (2)
Subskrybuj:
Posty (Atom)