środa, 29 stycznia 2020

JA - OJCIEC i KONSTYTUCJA (?)


W TRÓJJEDNI ŻYCIA SENSU

         /tak i sam papież chciał opowiadać/

pisząc osiąga się prawdę
objawia i szlifuje blaskiem
chyba że realizuje się tylko siebie
swoje własne pomysły i swoje tylko cele

pisanie podmiotowo służebne
na świadectwo
jest inne i tożsame zawsze
drodze przebywanej (pielgrzymio)

prawdzie od-poznawanej od pra-początku
życiu które się działo jak dzieje od...
w naturze od...
w kulturze od pierwszej litery tekstu

wiara i rozum... prawda-natura-kultura
pisząc nie martwcie się jak wyjdzie
i siebie drogi prawdy życia nie cenzurujcie
niech przemawiają z głębi siebie
świadomie żyjąc piszą w tych granicach

byle nie schorowanej wyobraźni
byle jak apostołowie przed sądami
duch będzie przez was i wami pisał
nie martwcie się co powiecie
tylko tylko szczerze (czas i miejsce)

czas w życiu znaczy bardzo wiele
co chwila może coś dorzucić i zmienić
przestrzeń zmieniamy rzadko
może parę razy w życiu

           (środa, 29 stycznia 2020, g. 11.11)

Chcę dzisiaj skończyć TO, co zacząłem pisać parę dni temu. Dałem wtedy TEMU tytuł „ja-ojciec”. Wtedy z dużej litery. Dzisiaj z malej, bo jest tylko próba dokończenia (skończenia) raz napoczętego posta (pisania).

Pisanie objawia. Wtedy tamto, dzisiaj to, w powiązaniu z tamtym. Pisanie nigdy nie jest z niczego, choć może mieć takie pozory. Ja szukam istoty rzeczy, pozory nie wiem nawet co by miały w moim przypadku znaczyć. Pozory nie są z mojego życia, w którym wszystko dzieję się zaiste prawdziwie, tu teraz w łańcuchu pokoleń, czyli było, jest i będzie moją osobowa drogą-prawdą-życiem.
Moja prawda nie jest cytatem. Jest przeżyciem-przeżywaniem. Cytaty z innych tekstów kultury są odnośnikami. Tłumaczą, rozszerzają, wskazują źródła…

Moja prawda jest zawsze osobowa. W trój-członie rodzenia i istnienia Drogą-Prawdą-Życiem. Dlatego nie wiem i istotowo-konstytutywnie wiedzieć nie mogę, co będzie za chwilę, co będzie dalej… Prawdy się zarazem dochodzi i czeka – zapisał Norwid. Ja dochodzę, zapisuję, publikuję i czekam jako Józef K – Kapaon, katecheta itd. Dzisiaj jako mąż, ojciec, dziadek, który przeszedł swoją i pokoleniową Drogę Polskiej Wolności. Osobiście rozpoczynam ją wydarzeniem z 16 października 1978. Koniec Opatrzność wyznaczy. Zarówno mnie TAK myślącemu, jak i ten drugiej drogi.

Dlaczego wziąłem się za TAKIE pisanie i TAKI dałem tytuł przed paroma dniami? Teraz jeszcze nie wiem, musze zajrzeć do TEGO, co wtedy zapisałem. Z pewnością, skoro pojawił się TAM ojciec, i to z dużej litery – muszą tam być dzieci i relacje między nami. Jakieś okoliczności skłoniły-podpowiedziały taki właśnie TYTUŁ. W tytule jest zawsze intencjonalne trafianie w istotę spraw naszych, aktualizowanych tekstem. Aktualizowanie użyłem w znaczeniu metafizyki, jako przechodzenie z możności w akt (istnienia). COŚ SIĘ NAMI AKTUALIZUJE. Dzisiaj już wiem nie podręcznikowo, że w przypadku osób świadomych aktualizuje się podmiotowo-osobową drogą-prawdą-życiem.

A TERAZ DOŁĄCZAM TO, CO NAPISALEM NA POCZĄTKU PARĘDNI TEMU (okoliczności czaso-przestrzenno-logiczne, znaczy LOGOSOWE) są w ukośnikach i nawiasach zwykłych.
Sam jestem bardzo ciekawy, co i mnie to wszystko RAZEM powie. Howgh. Alleluja. Amen.

***

Trzeba być odważnym  człowiekiem by taki tutuł Wam na oczy postawić. Albo tylko tak kopniętym jak ja (właśnie). Który dzisiaj niczego już nie zbuduje, ani naprawi (zremontuje), czym do szewskiej pasji Was doprowadzam.

Ano, gdy ktoś już patrzy spoza świat...
Bo na świecie wlokę jeszcze tylko cielsko, przesłodzone nadwagą, lenistwem, traconą sprawnością. Owszem przyznaję, ale za to widzący jestem. Widzącym nazwał Rilke tych, którzy psałterza wiersze widzą w równinach, lasach, polach, wzgórzach. Szczególnie w Sanktuarium Matki Bożej z Annopola.

Nie po 110 lat stoi, by milczeć miała. Mówi wielosłowna wydarzeniami, które każdy - prócz ślepych intencjonalnie - dojrzeć, spotkać i kontemplować tu mogą.

Jako dane zostało i mnie. Wariatowi wolności. Od zawsze cuś takiego w sobie miałem, spytajcie moich przyjaciół młodości z Legionowa. Jeszcze w pierwszym siedlisku dzieciństwa, na Kościuszki 26 mieszkania 5. Idąc stamtąd do szkoły, oczywiście, ze podstawowej, pomyśłałem pełen zdziwienia, że Bóg Jest w Trójcy, a ja jestem tylko jeden. Ho-ho, skąd to wzięło się w dziecku.
Nie wciskajcie mi tylko grzechów dzieciństwa (Józia zseksualizowanego na siłę w wieku 7 lat przez księży pedofili). Nie ma czegoś takiego. Jest zwykłe powszechne - nas małych ludzi - dzieciństwo próbujące poznawać, rozumieć siebie, dziewczynki chłopców, chłopcy z pomocą kolegów z podwórka -dziewczynki.

Wujek-Dziadek Prus Bolesław, Aleksander Głowacki nowelkę udatną na tym wyrychtował, w której siebie i moją prababcię Emilkę sportretował. Głupotą jest dzisiaj kaznodziejsko-katechetyczną i absolutnie antypedagogiczną wmawianie dziecka w brzuch grzechów dzieciństwa. To ich chorobliwa - z zakłąmaną świątobliwością pomieszana - wyobraźnia rozkoszy zakazanych rzutowana na owieczki, zwłaszcza te najbardziej bezbronne w dzieciach.  Ale oni zakompleksiali przeważnie wychowaniem seminaryjnym (?) z poważnymi-dorosłymi ludźmi boja się rozmawiać. Poznałem tylko kilka wyjątków, z których ksiądz Jan Twardowski, ten od wierszowania i Biedronek, ojciec Meissner, seksualog-benedyktyn i ojciec Knotz kapucyn (ten od "Sex jest Boski") dawali radę, sobie i mogli więc innym. Spowiedź u księdza Twardowskiego podpowiedział mi bezcenny dusz-przyjaciel, potem dopiero pasterz, Andrzej Madej od Maryi Immmaculata (OMI, dzisiaj Turkmenistan). I tyle.

Tylko tyle w temacie? Tak, tylko. Alleluja. Amen! Acha, dzieci i nie-dzieci, posłuchajcie starego ojca-dziadka-świadka-katechety-filozofującego-zawsze, non abbiate paura także co do swojej seksualności - jest Boska (uciekajcie od tych, którzy czymś was peszą i niepokoją, znam ich, aż za dobrze. I ja jestem ofiarą księży pedofili, już w roku 1960, ale do dzisiaj boją się ze mna spotkać, rozmawiać, czytać, dyskutować i modlić o WZAJEMNĄ wolność, bez zakłamywania (nie)rzeczywistością wyuczoną - możliwe że lękową poseminaryjną - pobożno-świąto-bliwością). Brutalnie mówiąc, szczerze, pies ich na jot. Ślepi prowadzą kulawych.

***

SMUTNA DRAMATYCZNA KONSTATACJA

               /wiara bez rozumu to zabobon i magia/

jeśli mogę śledzić debatę Rady Europy
i spokojnie czekać decyzji Komisji Europejskiej
po wizycie Very Jurovej w Polsce
w Senacie Sejmie SN MS MSZ TK RPO itd.
to rozumiem i moje człowieczeństwo rośnie
w rozumnym kulturalnym świecie człowieka

znam opinie reakcję na to co przeżywam i piszę
od prawnika w Beskidzie i zakonnika w Szczecinie
Norwidologów w Lublinie i Kielcach
rośnie moje człowieczeństwo we mnie
samoświadomość prawdę kontempluje
na skrzydłach wiary i rozumu

w tym samy czasie danym i tej samej Polsce
nie wiem co się dzieje nad czym radzą w gminie
nie znam poglądów w diecezji oprócz potępienia
nie wiem co wyrabia w LGD ZW i moim powiecie
prócz że przeszkadza im moje myślenie i zdjęcie
wpadliśmy tu w pis-dziurę czarniejszą niż węgiel

          (wtorek, 28 stycznia 2020, g. 17.53)

***

SĄ IDEAŁY (EPIC STORY)

                  /chyba w każdej dziedzinie ŻYCIA/

i cóż że ich nigdy nie dościgniemy
jakie to piękne że są (byt rzeczywisty)
że możemy je ścigać poznawczo
wiedząc uznając że są nie od nas zależne

poznał także Ferederer w ćwierćfinale
mówiąc że liczył na cud w Australii
my mówimy o cudzie nad Wisłą
kiedyś gdzieś i u nas się zdarzają

on obronił siedem uderzeń zakończenia
i jakimś cudem przetrwał co się nie zdarza
przynajmniej do tego (naszego) czasu
dzisiaj przylatuje do nas vice KE Jurowa

to niesamowite że nawet nazwiska znaczą
Věra Jourová
w sąsiadce naszej zadają nam myślenie dzieje
wczoraj Auschwitz klęska cierpienia i śmierci

z nią jednocześnie filozofia i prawo na Ziemi
pochylą się (po raz setny) nad naszym losem
kim jesteś człowieku myślący w kulturze
nie politycznie wypłukany z rozumu osób

nie jest już ideałem nawet Andrzej Madej
który był zawsze którym był nie tylko mnie
i jest i pozostanie co do świętości
co do człowieczeństwa wobec ludzi (kultur)

ale nie co do sytuacji dzisiaj w Polsce
poddał się podziwiam dzisiaj Adama Cedro
który objawił niesamowitą determinację
lajkując takiego posta jak wczoraj o Pl.KK

na sytuacji w Polsce pod PiS-em
wyłożyli się jeden po drugim i setnym
przestając pełnić rolę autorytetów
bo cóż jeśli boją się tknąć tego

każdemu oddając sprawiedliwość
pozostają mistrzami w swych dziedzinach
ale już nie całości w jedności
skoro boją się tknąć sprawy nasze w Polsce

przemilczanie nie jest odpowiedzią
jest nieobecnością
nieobecność jest formą niebytu
wobec czegoś co woła o świadectwo

aczkolwiek każdy ma prawo do milczenia
to jednak nie zawsze
Auschwitz i PiS-KEP-Polska jest granicą
ich przekroczyć NIE WOLNO sky is no limit

Polska jak Rzesza i Bolszewia kiedyś
stała się wyzwaniem dla rozumu
ba to także wielu z nas i was wyzna
ale wymięka gdy sięga poziomu wiary

coś ty Polsce uczynił Kaczyński
jakie piekło i być może niebo jest w tobie
że poprzestają na tobie wyznawcy
nie sięgając głębiej dalej wyżej

Raonic mówi że nauczył się inaczej biegać
przecież mówimy o tenisie z rakietą i piłką
czego więc my musimy nauczyć się jeszcze
w Polsce ochrzczonej przed pra-wiekiem

samoświadomość osób nie ma konkurencji
cóż możesz mnie tobie powiedzieć z zewnątrz
jeszcze czymś dać zadać myślenie i tyle
jak biegać oddychać być pisać publikować

jeśli powiesz komuś by milczał
to pętasz go w imię czegoś swojego
ekspresja bytu świadomego w osobie (tobie)
to twoja droga-prawda-życie ponad chwile

można wszystko racjo-i-teo-logi-nali-zować
ja antropologizuję podmiotowo rzeczywistość
na obraz i podobieństwo Najwyższego
nie teorią danych ani tylko autorytetami

TO CO JEST ma najwyższy poziom w osobie
nie daj się nikomu panować nad o-sobą
bo tylko Jezus z Nazaretu mówi słowem i czynem
że jest Drogą i Prawdą i Życiem w swej osobie

jaka jest różnica możecie mnie pytać
w moim schemacie osobowego poznania BYTU
wskazywanego na jego podobieństwo
ale jako droga-prawda-życie osoby każdego z nas

Kościele w Polsce dlaczego zdradziłeś człowieka
dlaczego oparłeś się Soborom i Aparecidom
nie poszedłeś tą drogą prawdy życia nawrócenia
ale trzymasz się ślepo Prezeso-ludowo-anty-logi

APPENDIX
an epic is a large user story that cannot be delivered as defined within a single iteration or is large enough that it can be split into smaller user stories. There is no standard form to represent epics. INVEST is (can be) an acronym.
Każdy w te epickie historie się wczytuje w procesie wychowania i studiowania, aby poznać siebie i przekazywać losy człowieka dalej. Przykładów, definicji szukajmy, dopisujmy swoje oczywiście.

   (wtorek, 28 stycznia 2020, g. 10.00)

***

PAMIĘĆ.PL I JEJ ZABÓJCZE BRAKI (27 sty. 2020) 

            /czy więźniowie Auschwitz nam pomogą/

dzisiaj rocznica wyzwolenia KL Auschwitz
jestem tam duchowo medialnie
słucham wspomnień  więźniów z
nawet zrobiłem zdjęcie profilowe na FB

dawniej słuchałem i się wzruszałem
zwłaszcza w młodości dokumentami
są przecież nawet filmy z epoki
na zatracenie szły cale rodziny

historia bywa nauczycielką i dzisiaj
w sposób najmniej oczekiwany
ja zwracam się do was więźniowie
o pomoc w uczeniu Polski pamięci

zacznę od mojej gminy i parafii
bo w deklaracjach prezydenckich jest dumnie
ale broń Boże u nas na dole
kto by czcił Żydów w Strachówce i Jadowie itd.

myślicie że tylko Żydów
to grubo się mylicie
nacjonalny katolicyzm nikogo nie lubi
kto nie jest ich wsobny i im podobny

tu się nie pyta o podobieństwo i obraz
do Boga Żywego Boga Prawdy
tu się czci samych siebie na ludowo
żartując z mienia pożydowskiego i Solidarności

taki mamy dzisiaj klimat polityczny
pisem-poprawny i KEP-katolicyzmem ludowym
bez pamięci w istocie i tożsamości
na przekór Soborowi i papieżowi (papieżom)

tu się nie rozmawia szczerze o niczym
można kłócić się i bić pianę samo-i-rządowo niby
na pohybel tym którzy byli fundamentem
zmian ustrojowych po Solidarności od 40 lat

proboszcz wynosi Wota Wdzięczności za wolność
za godność polską odzyskaną naszym czynem
mówi obiecuje że kiedyś je przywróci
pewnie za plecami ofiarodawcy tak jak wyniósł

ostatnio błysnął w tej materii mój-nasz Starosta
chyba śmiać się mogę tylko bo łez szkoda
kazał usunąć mnie ze zdjęcia z Nim spotkania
w Sali w której założyłem SOLIDARNOŚĆ 3 Maja 1981

śmiech może na chwilę przynieść ulgę znieść hańbę
bo to nie tylko małe bo to podłe małością rządzących
i tak powiązało życie nasze wielkie sprawy tej epoki
Auschwitz jeszcze nie przebrzmiało a już idzie nowe

Auschwitz nie spadło z nieba mówi Marian Turski
więzień cytuje Prezydenta Austrii
oczywista oczywistość i niech tak pozostanie
kto chce wczyta się pomyśli zawstydzi zrozumie

przemilczając i mnie można się przyzwyczajać do zła
które nieuświadomione wybuchnie zabijając tragedią
za chwilę za rok albo dziesięć albo za wiek wystrzeli
zło zwycięża rośnie kiedy dobrzy tchórzą mówić

przemilczajcie mnie i Solidarność z 3 Maja 1981
która powinna mieć kamień pamięci i pomnik u nas
ale skoro proboszcz wójt (zastępca) starosta i reszta
wynoszą zacierają kpiąc z historii prawdy tożsamości

nic dobrego takie społeczeństwo i naród nie czeka
piszę z pełną samoświadomością w dzień rocznicowy
bo jestem świadkiem  NA ŚWIADECTWO PRAWDY
katechetą samorządowcem człowiekiem kultury

mnie ukształtował i prowadził Duch Czasu
ten sam który wezwał Wojtyłę na Stolicę Piotrową
aby świat i Kościół wprowadził w Trzecie Tysiąclecie
wprowadził udało mu się (i nam co niektórym)

dodałbym jedenaste przykazanie do Dekalogu
nigdy nie pozostawaj obojętnym Turski cytuje Kenta
my ocaleni – ale czy tylko z Shoah - nie chcemy
by przyszłość dzieci wyglądała jak nasza przeszłość

i cóż że jeszcze raz się wzruszę z nimi utożsamiając
przecież też nie chciałem żyć w zakłamaniu PRL-u
dlatego założyłem Solidarność w Strachówce 3 Maja
kiedy wy już mnie praktycznie milczeniem zabiliście

jestem bezwstydny bezczelny co w moim sorcie normą
możecie sobie jeszcze na mnie poujeżdżać
a jakże wójt proboszcz Starosta mieszkańcy złośliwi
czemu mielibyście się hamować i w imię jakiego Boga

w imię jakich wartości argumentów serca wiary rozumu
mielibyście nie być oburzeni święcie na takich jak ja
wasi przywódcy najwyżsi też tak robią PAD PMM Prezes
obronią was przed moim krzykiem bezsilnych

bezczelność bezwstyd puchnie rośnie do czasu
potem jak bańka pęka objawiając nicość
ja jestem silny cytatami mądrości soboru papieży
Trzeciego Tysiąclecia Praw Człowieka-OSOBY

w Auschwitz wybrzmiała muzyka i cisza
mówiły modliły się krzyczały we wszystkich językach
także tu zaprezentowanym moim (tekstem kultury)
na nie możecie się zżymać do woli bezecni ignoranci

one grały moją muzykę bezsilnie zbuntowanych
której echo nigdy nie przebrzmi w wieczności
będzie nam towarzyszyć w chwale Bożej
bo nie chcę żyć dla innej prawdy-dobra-piękna

nikt nie żyje i nie umiera dla siebie ale dla i w Logosie
dla i w Konstytucji naszej odwiecznej
którą które obroni Sąd Najwyższy
przeciwko po ludzkim uknutym trybunałom

Uff,  tu cytat końcowy tego parszywca
który chce się utożsamiać z największymi (patriotami)
także z duchem wspomnień więźniów w Auschwitz
myślicie że wszyscy się boją wam prawdę mówić

„A wy? O! moi, wy, nieprzyjaciele,
Którzy począwszy od pełności serca
Aż do ziarn piasku pod stopami mymi
Wszystko mi wzięliście, mówiąc: "Nie słyszy,
Nie wie - nie widzi - nie zna..." Wam ja z góry
Samego siebie ruin mówię tylko,
Że z głębi serca błogosławić chciałbym,
Chciałbym... to tyle mogę... resztę nie ja,
Bo ja tam kończę się, gdzie możność moja„

cisza po Holocauście nigdy już nie jest czysto ludzka
z czego wyrośnie autentyczny humanizm chrześcijański
z pamięci i tożsamości zachowanej świadectwem wyznanej
rozpiętej między możliwością siebie a sobą realnym
człowiek jako podmiot tego rodzaju aktów
ujawnia zarazem siebie samemu sobie i drugim
bo człowiek ma do spełnienia na ziemi misję
głosić prawdę o sobie i świecie którą by zrealizować
człowiek musi poznać prawdę o świecie i o sobie samym

MOJA WOLNOŚĆ DO MÓWIENIA PISANIA PUBLIKOWANIA
NATKNĘŁA SIĘ W GMINIE PARAFII DIECEZJI  POLSCE
NA WASZĄ WOLNOŚĆ MILCZENIA PRZEMILCZANIA STRACHU
WIECIE JUŻ DZISIAJ ŻE I TAK WSZYSTKO POWIEM (MUSZĘ)

     (poniedziałek, 27 stycznia 2020, g. 18.14)

***

ZDJĘCIE DUCHOWEJ TOŻSAMOŚCI

            /dzieciom by umacniały fundament sanktuarium MBA
                  cierpliwie (do)czytajcie do końca w pocie czoła/

nigdy bym wcześniej tego nie pomyślał
że zdjęcie może być zdjęciem tożsamości
wszak tożsamość bywa trudno uchwytna
nawet duchowo-intelektualnie

dzisiaj zobaczyłem
oczywiście że kontekst to powiedział
bo samo zdjęcie widziałem już milion razy
dopiero dzisiaj widzę-słyszę-czuję-rozumiem

kon-tekstem kultury jest dziś korespondencja
z Brinem z UK i z Peterem z Ghent diecezji
z kontynuacją z Andrzejem i Sławkiem
pierwszy w Turkmenistanie drugi prof na UKSW

tożsamość człowieka w kulturze wszechświata
objawia mi się od dawna długo i cierpliwie
jak to dzieła duchowe i miłosierne Boga
zawsze tylko w kulturze świata i Kościoła

o Kościele świętym w Królestwie Niebieskim
nic byśmy wiedzieli gdyby nie był z nami i w nas
zwykły niezwykły i grzeszny w nas z nami na ziemi
warto pomyśleć poznać zrozumieć kontemplować

niezwykłe to że pisze to do świętych i wielkich
zwykły szary robak ja człowiek grzeszny katecheta
mąż wielce słaby ojciec dużej rodziny krótko dziadek
a może dopiero dziadek bo lat mam już wiele

piszę odważnie ze swadą bywałą i nie (jeszcze i już)
ani pokora mi wstrzymuje pióro klawiatury
ani zwykłe człowiecze lęki (homo fobia antonim synonim)
homo sum et nihil humani a me alienum esse puto

nie chcę się bawić słowami tylko z wami rozmawiać
o wszystkim co mnie nas i was stanowi (pewnie i ich)
jestem chyba personalistą humanistą
no i swoim własnym pisarzem czego nikt mi nie powie

pewnie całkiem słusznie bo ja głównie przepisuję
papieża sobór wieszcza z naszej ziemi i innych mistrzów
jeśli nie cytuję tekstów literalnie to i tak jak oni myślę
drogą-prawdą-życiem w tą wspólnotę doprowadzony

więc nie tylko jeszcze żyje myślę piszę publikuję
ale ja już jestem tylko właściwie pisaniem publicznym
złoszcząc nawet najbliższych cóż zrobić mam na to
biorąc do spełnienia misję głosić prawdę o sobie i świecie

i cóż że jestem przemilczaniem deformowany co dzień
w gminie polskiego państwa i parafii Kościoła.pl
ale sobie już z tym radzę bom wystarczająco stary
gorzej że tak się niszczy człowieka teraz w Polsce bardzo

ja już wiem swoje i trzniam ich (taki znany nowotwór)
spokojnie długo cytuję Norwida Papieża i Sobór (Was też)
czym kultura jest czym nie jest i świat i człowiek i Bóg
wiadomo powszechnie że ci przemilczający chyba nic z tego

że jest prawda która jest nam poznawalna i się objawia
abyśmy mogli odetchnąć trochę kontemplując (co dzień)
poznawać rzeczywistość w aspektach istotowych jak jest
bez schematów wrednych i takich samych uprzedzeń

człowiek ma do spełnienia na ziemi misję
głosić prawdę o sobie i świecie którą aby realizować
człowiek musi poznać prawdę o świecie i o sobie samym
wyjść poza samotność do miłości i rodzicielstwa

zdjęciem tytułowym tożsamości
jest to annopolskie sprzed Matki Bożej Polskiej 1927
z Ojcem Babcią Jej Siostrą i Ciotką (Jadzią wtedy 13)
ojciec miał 15 - Jan Chciciel Kapaon

bo wysyłam ludziom i światu całemu
definiując siebie i czas i miejsce naszego zamieszkiwania
sięgając w nich czasów i ducha.pl sprzed Konstytucji 1791
aż po świętą miłość kochanej Ojczyzny

z pomocą Strachowsko-Norwidowo-Wołomińskiej Ziemi
Sobieskich Katynia i Cudów nad Wisłą z Solidarnością
mało kto ma możliwość dokumenty i wydarzenie WYD 2016
zajrzeć do kuchni jak Pan Bóg świat nasz i nam robi (Rabbi)

PS.1
kultura oznacza wszystko
czym człowiek doskonali i rozwija
wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała
stara się drogą poznania i pracy
poddać sam świat pod swoją władzę (SW II)
muszę się o to codziennie wykłócać z Tobą i modlić

PS.2
człowiek żyje prawdziwie ludzkim życiem dzięki kulturze
nie dzięki wykładniom politycznym
prawo wykręconych partyjniaków PiS-u
któremu niestety obecny episkopat.pl kibicuje
ani soboru ani papieży nie poważając (jak zasługują)
walić w łeb katechetów którzy śmią myśleć inaczej

całym sobą płacisz za wolność - więc to wolnością nazywaj
że możesz płacąc ciągle na nowo siebie posiadać
Ziemio która nie przestajesz być cząstką naszego czasu
historia warstwą wydarzeń powleka zmagania sumień
w tej warstwie drgają zwycięstwa i upadki
historia ich przykryć całkiem nie zdoła ale owszem uwydatnia

tak sobie rozważał papież rozmawiając z nami
niedługo przed jego śmiercią
dając nam zbiór filozoficznych i historycznych refleksji
i wspomnień na temat demokracji wolności prawa człowieka
ale także totalitaryzmów XX wieku które i ja tak samo znam

jak się to ma do tytułowego zdjęcie duchowej tożsamości
moje i papieskie myślenie dane jest pokoleniowo (na obraz)
Ojczyzna – łączy się z pojęciem i rzeczywistością ojca
Ojczyzna to jest poniekąd ojcowizna czyli zasób dóbr
które otrzymaliśmy w dziedzictwie po ojcach (patrz Norwid)
mówi się ojczyzna – matka
Ojczyzna więc to jest dziedzictwo stan posiadania pokoleń
ziemi terytorium wartości i treści duchowych
jakie składają się na kulturę danego narodu

w obrębie pojęcia ojczyzna zawiera się głębokie sprzężenie
między tym co duchowe a tym co materialne między kulturą a ziemią
nasza i Boża ojcowizna przyoblekła się w kształt kultury chrześcijańskiej
nie tylko w społeczeństwach i narodach chrześcijańskich
bo w jakiejś mierze zaistniała w całej kulturze ludzkości
w jakiejś mierze całą tę kulturę przetworzyła
umiłowanie tego co ojczyste jest patriotyzmem
historii tradycji języka czy samego ojczystego krajobrazu
jest to miłość która obejmuje dzieła rodaków i owoce ich geniuszu
zagrożenie dobra jakim jest ojczyzna jest staje się próbą (tej) miłości

Ojczyzna jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli
jest też wielkim obowiązkiem tak jak rodzina
bo naród i ojczyzna pozostają rzeczywistościami nie do zastąpienia
jest szczególny związek zarówno rodziny jak i narodu z naturą człowieka
tożsamość kulturalna i historyczna społeczeństw jest zabezpieczona
i ożywiona przez to, co mieści się w pojęciu narodu (…)

BTW
dla nacjonalizmu charakterystyczne jest to
że uznaje tylko dobro własnego narodu i tylko do niego dąży
nie licząc się z prawami innych
a patriotyzm jako miłość ojczyzny
przyznaje wszystkim innym narodom takie samo prawo (co własnemu)
i jest drogą do uporządkowanej miłości społecznej amen alleluja amen
papież mówi w swej książce (i życiu) dużo-dużo więcej
jest profesorem filozofii (antropologii) ale i teologii i Jana od Krzyża więc dodam:
- chwałą Boga jest świat który człowiek doskonali zgodnie z Bożą miłością
- wolność jest dana człowiekowi przez Stwórcę i jest mu równocześnie zadana
- poprzez wolność człowiek jest powołany do przyjęcia i realizacji prawdy
- bez prawdy nie ma wolności a każdy naród żyje dziełami swojej kultury
- Ludzkość jest powołana do wychodzenia poza granicę śmierci
  i poza granicę przemijających wieków ku ostatecznej przystani w wieczności
  tylko w Jezusie dostajemy tę ofertę (a z Chrystusem staje się możliwe)
  nikt inny takiej oferty dla na nie ma (i możliwości nie daje)
- dzieje ludzkości są widownią koegzystencji dobra i zła
- historyczność człowieka wyraża się we właściwej mu zdolności obiektywizacji dziejów
- Bóg dał hitleryzmowi dwanaście lat egzystencji i po dwunastu latach system się zawalił
  (widocznie taka była miara jaką Opatrzność Boża wyznaczyła temu szaleństwu)
- prócz naszej pamięci jest także pamięć Biblii (Boga i człowieka) Maryi i Kościoła
  które służą człowiekowi by raz jeszcze w nowym tysiącleciu odnalazł swoją tożsamość

***

POWSZECHNA MENTALNOŚĆ (NIE) W POLSCE 

        /patrzcie na Prezesa Prezydenta Premiera PL/

myślę i napisałem powszechna
a nie globalna
choć to to samo
ale co do skojarzeń w Polsce

po rozmowie z najmłodszą z córek
się to wyświetliło we mnie
po wywodzie o Kobe Bryancie
w łańcuchu poprzedników i podobnych

Magica Johnsona Michaela Jordana
w piłce Messiego Ronaldo Pelego
w boxie Muhammeda Ali i Tysona
u nas Lewandowskiego Małysza Stocha

którzy wstrząsną wyobraźnią świata
a czasem także sumienia
ale oni sport przekroczyli właśnie
zajaśnieli w Hollywood i salonach Ziemi

na nich na i w sporcie się nie kończy
dziś łączy wszystkich klimat zły
z Brin z UK możemy rozmawiać o zwierzakach
z kim zresztą współcześnie dobrym nie

rocznica wyzwolenia Auschwitz też łączy
wszystkich hominibus bonae voluntatis
tylko nacjonaliści zresztą jak zawsze
pieprzą solą sobą we wszystkie rany

    (poniedziałek, 27 stycznia 2020, g. 12,20)

***

RODZICE (OJCIEC) I DZIECI

          /w filozofii i literaturze/

pisali o tym przede mną (wielu)
ktoś komuś jest (naj)bardziej znany
ja w tej kolejce nic nie znaczę
ale jeszcze żyję czuję piszę

córka ma lat dwadzieścia
ale bardzo już bogate doświadczenie zawodowe
taki zwrot funkcjonuje najczęściej medialnie
ale to jest tylko i aż doświadczenie miejsc pracy

w Szkocji Belgii Holandii
w Polsce w kilku firmach
jak mam nie pisać o tym
skoro nigdy takiego nie miałem

nie piszę niczego na siłę by pisać
ale tylko to co jest uderzające
by nic niepotrzebnie nie padło na ziemię
by wszelkie dobro owocowało

dla mojego pokolenia to było niedane (dostępne)
w tym także jest doświadczenie wolności
nie wiem i wiedzieć nie mogę co dalej
jak zaowocuje w nowych pokoleniach

poszukiwanie sensu i miejsca swojego na ziemi
trwa i trwać ma i będzie póki żyją tu ludzie
ja swój sens i miejsce w Logosie znalazłem
będę później kiedyś z nieba się przypatrywał

      (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 11.48)

***

JA I (o) LGBT

    /wszystkich proszę o przyjaźń w wolności/

ja z malej oni z dużej
jest o czym pomyśleć
nie tylko ortograficznie
ale gramatyką logiki

ja jestem świadkiem czasu
Polską Drogą Wolności zwę
odnalazłem się na niej w pełni
a oni czyżby tylko medialnie

seksualni jesteśmy z natury
różne są upodobania i opcje
każdemu to samo i inaczej się podoba
ale do niczego nie zmusza

bez wolności seks staje się zwierzęcy
wolność to (daje) wybór
zawsze byli ci z dużych liter
zresztą litery można tu mnożyć

geje lesbijki pedofile są jak byli
coś uznajemy dzisiaj coś ścigamy
ale nikt do niczego nie jest zmuszony
a jeśli tak to jest bardzo chory

opcji i upodobań nie wybieramy
rodzimy się chyba z nimi
nie musimy robić wszystkiego
z tego co podoba się nam i pociąga

lustrzane w tym bywa jest odbicie
nie ma luster idealnie doskonałych
lustro jakoś zawsze coś zniekształca
nikogo nie wolno karać za wolność

nie za wolność ścigajmy lecz za czyny
wolność głoszenia w co się wierzy
czyny przeciwko wolności innych
niech pozostanie największym grzechem

     (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 11.07)

***

JA OJCIEC

           /ksiądz Henryk Zieliński kłamie/

ja z malej litery pisze się u nas
co innego u Anglików
a Ojciec powinien być z dużej
tak jak Matka i Ojczyzna

nie zawsze jestem w tym konsekwentny
niestety jak pewnie w innych sprawach
ale może mi kto wybaczy i wyjaśni
co źle robię i może czasem dobrze

żyjemy w czasach wielkich i ciekawych
jak zawsze dla każdego pokolenia
w Polsce zwłaszcza i u podobnych
czas de i redefiniowania (min wolności)

nie o wolności jest tytuł i te rozważania
pisze pod wpływem chwili
nawet jak zwykle nie jak lecz duch pisze
mną moimi drogą-prawdą-życiem

moimi moją jednością całości sensu
Logosu jaki w nas ma swoje odbicie
nie wymyślam zaświadczam o bycie
realnym we mnie od początku do końca

Polska szuka siebie po komunizmie
Który wręcz wszystko wywrócił na nice
czym jest Konstytucja i praworządność
Sąd Najwyższy sędziowie trybunały

gdybym nie miał w tym własnego zdania
nie pisałbym bo nie jestem sprawozdawcą
propagandowym i medialno-politycznym
adekwatnie z głębi życia Polski i Kościoła

jaka w tym jest rola i znaczenie Polaków
myślących samodzielnie z wszech-głębi
mogących kontemplować prawdę
unosząc się na skrzydłach wiary i rozumu

jestem Kościołem i jego naszą drogą
od-po-soborowym we wspólnocie dialogu
którego ode mnie i u nas w Polsce nie chcą
więc piszę na krańce świata i nieba

pisze w perspektywie wieczności
jak żyłem a przynajmniej chciałem i chcę
nie zmiennych polityk wyborczych od rzeczy
ale ad rem od człowieka-osoby integralnej

Kościół dla mnie zdefiniował Sobór
taki zwykły w świecie współczesnym
współczesny zawsze człowiekowi w pokoleniach
w danym miejscu i czasie historii
na i w Matce naszej tej polskiej odnowionej ziemi

zostałem powołany i ja do czegoś (zrozumiałem)
nie dałem sobie życia miejsca czasu rodziny
nie dałem pokoleń od wieków pre-konstytucyjnych
ale je od-poznałem w świadomości tożsamościowo

Polska człowiek Kościół wolność istota rzeczy
jak mnie prowadziły tak jeszcze dzisiaj prowadzą
więc piszę wobec wieczności i własnych dzieci
konsultując z Madejem i profesorem Sławkiem

ja ojciec a kimże jestem mówiąc pospolicie
staję się Ojcem gdy pytam i dochodzę Logosu
by przekazać jak-najuczciwiej skarb i perłę
którą odnalazłem w ziemi drogą-prawdą-życiem

           (niedziela, 26 stycznia 2020, g. 10.33)

***

CHWILA SZCZĘŚLIWA

       /przepis na pokój i szczęście między nami/

wypowiedziałem słowo i ja
słów wiele bardzo w cały traktat
w notatce wersowanej ściśnięty
szczęście się uśmiechnęło jeszcze raz

nie wiem jak szczęście znajdują milczki
zwłaszcza wrednie mnie przemilczający
tu tam i wszędzie (paraliżowanie kultury lękiem)
mają wiele tłumaczących sprawiedliwień

ale to nie moje zmartwienie
gdy wypowiem słowo
za każdym razem przychodzi chwila szczęśliwa
trwaj ciszo we mnie do końca

co jeszcze mogę dodać tu (i opublikować)
że cieszę się radością psa
który skacze szczęśliwy wokół mnie
gdy wynoszę szary zwykły popiół z pieca

on też się dzieli tym czym jest i ma
duszą się wścieklizną milczący
strach ich wypełnia przed słowem
nie dziwię się im ale dlaczego milczą

chyba nie będę pisał traktatu o milczeniu
nie ugnę się przed ich żądaniami
niech się duszą beze mnie sami
ja ze słowem będę się weselił

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 15.40)

***

CZŁOWIEK-OSOBA-KULTURA

        /w godzinie miłosierdzia TO kończyłem/

że człowiek to zwierzę dwunoże
wystarczy spojrzeć w lustra
ale zrządzeniem losu (Opatrzności)
stajemy się osobą

przemiana nie spada z nieba
Norwid napisał że przychodzi z pracą
w pocie swego własnego czoła
ale w kulturze wszystkich ludzi

co było to było skryły ciemne wieki
ba nie wieki ale tysiącleci setki i miliony
co było to badają archeologowie
mogą coś dorzucić inne specjalności

ważne ale nigdy nie spodziewane
że staliśmy się gatunkiem homo sapiens
wyróżnia nas już na zawsze myślenie
choć czy na zawsze oto jest pytanie

to też nie jest moim największym bólem
też a nie także żeby się litery zgadzały
zachowując styl rytm miarę
sensu a nawet Logosu nie zmieniając

co będzie to będzie jak było i jest coś
interesuje mnie to co najbardziej realne
moje nasze tu teraz na ziemi (w Kosmosie)
prawdy które mogę poznać i kontemplować

z tym kim jesteśmy związane jest z misją
K-U-L-T-U-R-O-T-W-Ó-R-C-Z-Ą
czego bez dialogu nie wypełnimy
dialog to ja ty my wy oni osobowi

naszego Boga by też nie było
co już wiemy z pewnością wręcz matematyczną
bez wspólnoty dialogu Trzech Osób
widać że inaczej się nie da (nie dało odwiecznie)

kto wypowiedział słowo wie jak to smakuje
słowo wpisało każdego z nas do współ-myślących
nikt sam w pojedynkę się nie rozwinie
ale w to wierzą chyba nawet i marksiści (materia)

słowo stwarza osoby (ciebie mnie i nas wszystkich)
pojmowanie siebie i świata z nim się rodzi
przerywanie dialogu śmierć przynosi
także oczywiście tobie mnie nam wszystkim wolnym

o niewolnych nic nie wiem lub niewiele
mogę się tylko brrr domyślać
niewola nie musi być tylko zewnętrzna
może być kagańcem nałożonym sobie

kulturotwórcza misja da życie gdy spełniona
gminie wsi parafii rodzinie mnie tobie
gdy istota człowieka-osoby jest gwałcona
mamy powrót do materializmu skrajnego (już było)

istota człowieka jest gwałcona niewolą milczenia
w PRL Turcji Rosji PiS-KEP-Polsce i tak dalej
wielu z współczesnych nie próbuje się uwolnić mową
słowem prawdy dzielonej publicznie we wspólnocie

we wspólnotach takich jakie są szkołą gminą parafią NGO
powiedz tylko kim jesteś imię swoje jest przepiękne
bez wiary w swoje imię (siebie) nie jest się sobą
na miarę ideałów ku którym jesteśmy stworzeni

ja mam na imię Józef i jestem Józefem
żyje na naszej ziemi od 67 lat (w Annopolu lat 40)
wcześniej tu żyli mieszkali moi nasi przodkowie
to takie oczywiste więc proste (uwierzyć i przyjąć)

jestem patriotą-nauczycielem-katechetą
najpierw oczywiście synem mężem ojcem dziadkiem
o wszystkim chce i jestem gotowy rozmawiać
braterstwo ludom może dać ten kto już sie zna

kulturotwórcza rola-zadanie i misja człowieka-osoby
to być w całej prawdzie poznanej i szukanej
poznanie prawdy wyzwala (daje wolność jak Biblia)
poznanie prawdy zaczyna się od pierwszego słowa

od słowa zrodzonego w rozmowie-dialogu
rodzi się każda wspólnota aż po zbawienie
wiem że nikt mi tutaj nie od-powie słowa
lecz po cóż jest piękno aż po zmartwychwstanie

kulturotwórczy musi być człowiek by być o-sobą
od słowa zaczyna się prawda wolność wspólnota
wiedzieli o tym paradoksalnie marksowi leniniści
zabronili wszystkiego i jeszcze nie wyrośliśmy

wolny człowiek mówi chce mówić i śpiewać
na świadectwo zachwytu wszech-pięknem
wszech- bo w sobie w świecie dokoła
i za wszystko chce składać dziękczynienie

niewolny który jeszcze nie uwierzył w słowo
w rzecz o wolności słowa w kulturze osoby
dusi się złością uprzedzeniem upokorzeniem
że wolnym być nie potrafi jak tamci osobowi

złość przerzucacie na wszystko i wszystkich
z waszych ust nie słychać dziękczynienia
złorzeczenie w przemilczeniach się rodzi
panuje nad umysłami w polskim kościele

czego wymagać od anonimów i hejterów
ani się wstydzą siebie i swego imienia
ani wiedzą o sobie kim są i dlaczego
ani innym przekazać wiele (z istoty) nie mogą

dusimy się wszyscy w tym klimacie
w istocie negacji słowa dialogu wspólnoty
gdyby było inaczej coś by ktoś powiedział
smutną dajecie mi satysfakcję

przyszłość człowieka zależy od kultury
w Strachówce Wołominie i tak dalej
mogliśmy to sobie powiedzieć w czwartek
nas spotkaniu możemy i w piątek w Internecie

misję trzeba przyjąć dobro-wolnie
by być sobą potem świadomie i więcej
w szkole gminie parafii powiecie i w Polsce
wiemy lepiej po spotkaniu ze starostą Lubiakiem

nie można innym dać czego samemu się nie ma
od czego mamy zaczynać wyliczankę
miłości wolności prawdy dialogu wspólnoty
każdy z nas niech sam dopowie resztę...

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 15.03)

***

CEZURY MAŁŻEŃSTWA

         /czyżbym mądrzejszy od ksiąg liturgicznych ;)/

jaki człowiek głupi zawsze
przed szkodą i po szkodzie Polak
ale bo też wszystkiego o sobie nie wiemy
ani mistrzowie nawet nam powiedzą

z małżeństwem rzecz tak ma się
nie wyczytałem w żadnym mądrych księgach
obserwuję wiele przypadków i czytam
także na sobie (ciele i duchu) poznając

według nowszej wiedzy jest tak (co mówię)
że małżeństwa powinny być na czas jakiś
a nie od razu na wieczność
co wymusza zda się przysięga małżeńska

ci co za młodu się pobierają
powinni mieć cezurę pięćdziesiątki
ci co poza tą granicą rzeczą są inną
w temacie przedmiocie co zaraz wytłumaczę

wcześniejsi co ślubowali uczciwie i szczerze
w jeszcze zda się wieku młodym
nie wiedzą (nie bierze się pod uwagę)
że po pięćdziesiątce są nowymi ludźmi

mężczyźni jako i kobiety
są cielesno-duchowo-psychiczni
po andro i menopauzie stają się (bywają) inni
czemu bio-medycznie nie da się zaprzeczyć

i ja na starość myśl mam inną-świeższą
znam to czego wcześniej poznać nie mogłem
a że o wszystkim piszę (droga-prawda-życie)
więc i temu (tej tezie) nie zaprzeczę

kochani moi wszyscy starzy i młodzi całkiem
ci co się spotkają poznają pobiorą późno
już się raczej zmieniać nie powinni
tako rzecze medyko-duszpasterstwo dzisiejsze

kochani wszyscy raz jeszcze
nie martwcie się zbyt okrutnie
mężowie kochajcie swe żony
bo zawsze możecie mieć gorszą

jedność jest wartością ponad wartościami
ani to tylko matematyka ani teologia
niestety trzeba na nią pracować
ciężko w pocie swego własnego czoła

jedność zawsze odpłaca dobro mnożąc
z pięknem i prawdą idąc w zawody
ale nie dziwcie się proszę i wszystkich
dramatom porażkom tragediom

toż piszę tylko sobie a muzom
i aniołom nie tylko wołomińskim
non abbiate paura Ja Jestem
trwajcie póki i ze mną nawet możecie

nie wie tego wszystkiego człowiek bezżenny
więc niech spokornieje nim kogoś uczy
jedność sama w sobie jest mądrością samą
tako w całości jako w każdym osobno

nie martw się mężu żono starzy i młodsi
choć nie we wszystkim sobie usłużycie
jak chciałaby strona druga ale za to
każdy każdego i całość siebie obserwujcie

nie martwcie się tak jako i rodzice
powiedział doświadczony i mądry pedagog
że dzieci was i zasad się nie słuchają czasem
martwcie się że was obserwują jako my siebie

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 13.15)

***

KAZANIA KSIĘDZA HENRYKA REDAKTORA

                 /w samo południe spraw naszych/

dokąd IDZIE z nim Kościół Polski
wie redaktor ale chyba nie biskup
co im się w głowach powyprawiało
ma swoje zdanie katecheta Józef

tylko z nazwy utworzyli sobie salon
myślenie ich zawsze (przed)feudalne
odreagowują klasowe swe męki
ksiądz pewnie bezżenność a inni?

gdyby on oni wyznawcy PiS-u
polsko-narodowi katolicy
mogli zabijać myślami i uczuciem
już bym nie żył ja katecheta i inni

w co innego wierzymy to jasne
inną Polskę innego człowieka i Boga
w inny Kościół (nie im) Powszechny
są i pewnie pozostaną sektą

wysłuchałem dzisiaj jego kazania
czego nie zanotowałem słowem
zapisałem obrazem foto z ekranu
pod jego obliczem leciały paski

wszystko co miał do powiedzenia
paski obwieszczały (wrzeszczały)
taką mają umowę z rządzącymi
oni współrządzą duszami w sojuszu

    (sobota, 25 stycznia 2020, g. 12.00)

***

NIEMOŻNOŚC DIALOGU.pl

     /włączę media narodowo-katolickie właśnie/

bez dialogu nie ma życia
nawet ruchu wśród cząstek materii
dialog to ja i ty i to co chcemy miedzy nami
nie roszczeniowe czego chcemy
ale to co chcemy by było
czyli egzystencjalne wydarzenie
dzianie się dobra prawdy piękna
bez których życie jest do dupy

można i tak o teologii pisać
można pobożnościowo bezwiednie
na ludowo tradycyjną nutę
przecząc żeśmy obrazem Najwyższego
który zawsze jest wspólnotą i dialogiem

człowiek jako najwyższe istnienie
tutaj na ziemi
osoba świadoma najwyższa zawsze
jako na ziemi tako i w niebie

nie wiem kiedy mi się samo rymuje
układa w sensowne całości
zawsze sens ukrywając większy jeszcze
ale nie znaczy że skrywa świadomie

san większy sam tam się skrywa
między nami ludźmi
w każdym spotkaniu i rozmowie
nie wyczerpiemy sobą mądrości

ale żeby nie rozmawiać wcale
to wymysł szatański
odziedziczony po PRL marksistowskim
w którym ducha nie było
nie było nawet miejsca na sumienie

fatalnie służą asoborowi księża
sobie i swoim wspólnotom
sobór niczego nie skrył lękliwie
przed rozumem i wiarą w człowieku

to było zwycięstwo rozumności i wiary
w które nasi pogrobowcy nie wierzą
wierzą nadal swoim liderom prezesom
że sami niewiele albo nic nie mogą
kiedy wielkie jednostki ich wszystko

ustrój znów tworzą (stworzyli)
w którym wszystko wie tylko prezes
od niego mądrość jak rozkaz przechodzi
na funkcjonariuszy i urzędników
ci nawet Sąd Najwyższy osądzą
ba – mają swojego Boga pod kontrolą
musi się ich słuchać i służyć
ich PiSo-pomarksistowskiej ideologii
której ich episkopat błogosławi

o tym nie usłyszycie rozmowy
w mediach ani na ambonach
tę prawdę skrywają intencjonalnie
wiedzą że ich akurat dialog by zabił

(sob. 25 sty. 2020, g. 9.15) TU- Niezjednoczeni...PL

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz