...
To nie jest mój kolejny banalny tekst o sprawach naszych, czyli i polskich i katolickich. Ja bym tak naprawdę rozmawiał z papieżami, królami, władcami tego świata (i Polski), gdyby tylko oni chcieli rozmawiać z człowiekiem we mnie, Józefie K. Ten post możliwy jest tylko dzięki temu, że żyją noczni świadkowie tego wszystkiego, co działo się - od przełomowych wydarzeń w historii naszych czasów - w Strachówce, Powiat Wołomiński (od 1999, wcześniej Rejon Mińsk Mazowiecki), diecezja warszawsko-praska (od 1992, wcześniej archidiecezja warszawska). Że żyją, są świadkami wielkich rzeczy w gminie, parafii, diecezji - ale nikt (NIKT) nie chce z nami rozmawiać.
CO DZIAŁO SIĘ OD PRZEMIAN USTROJOWYCH, DZIEKI ODZYSKANIU WOLNOŚCI ZAPOCZĄTKOWANEJ POWSTANIEM SOLIDARNOŚCI 1980. A 2 LATA WCZEŚNIEJ WYBORU POLAKA NA PAPIEŻA KOŚCIOŁĄ POWSZECHNEGO. Papiestwo (Wojtyły)-Norwid-Sobór-Rok Norwidowski-Prawa Człowieka... Chyba nikt spoza Strachówki Wam tego tak nie przedstawi, opowie żywą narracją. Drogą-Prawdą-Życiem. Tylko ja mogę tak myśleć, pisać, publikować - to nie nie wybór/cecyzja, to misję (katechetyczna).
To tylko i aż 42 lata. Wiecej niż miara pokoleniowa, za którą uważa się lat 30. Owszem i TRZYDZIESTKA domaga się omówienia, wszak to miara naszej odzyskanej wolności. Nie wszyscy świętowali tę rocznicę. COVID nie wszystkich wytłumaczy przed potomnością.
Świętowanie - albo nie - ważnych rocznic, wydarzeń, przemian, osób - charakteryzuje od razu postaci na scenie historii.
Świętowanie - albo nie - ważnych rocznic, wydarzeń, przemian, osób - charakteryzuje od razu postaci na scenie historii. Ich świadomość i dzialania, zwłaszcza polityczne.
Dzisiejszy post zrodził się z prostej refleksji. Oto Rada Gminy w Strachowce przyjęła uchwałę-deklarcaję o świętowaniu 200. Rocznicy Urodzin Norwida. Byłoby pięknie, gdyby ten akt głosowania nie był "wymuszony" porozumieniem trzech norwidowskich powiatów: Wołomińskiego, Węgrowskiego, Wyszkowskiego. Starostowie-starosciny tak się umówili. Który wójt-wójcina, burmistrz-burmistrzynia oprze się (wyłamie) władzy wyższej w państwie polskim. Podległości w kulturze nie ma, ale w polityce? Jeden samorząd za drugim podejmują uzgodnioną (tekst) uchwały:
Rady Powiatu/Gminy... z dnia ... grudnia 2020 roku w sprawie obchodów 200. rocznicy urodzin Cypriana Norwida
W roku 2021 obchodzimy 200. Rocznicę urodzin wybitnego poety i znakomitego artysty Cypriana Norwida urodzonego 24 wrzesnia 1821 roku we wsi Laskowo-Gluchy.
Cyprian Norwid, uznawany za ostatniego z czterech najwybitniejszych polskich tw6rc6w doby romantyzmu, wybitny poeta, prozaik, artysta plastyk i przenikliwy myśliciel.
Jest poetą inspirującym kolejne pokolenia. Jego miejsce urodzin, znajdujący się nieopodal dworek w Dębinkach, miejsce chrztu świętego w kościele parafialnym w Dąbrówce oraz jego pobyt w Strachówce u prababki Hilarii Sobieskiej, miejscu gdzie zawarli związek małżeński rodzice Cypriana Norwida, pobyt w łochowskim dworku u wujostwa Hornowskich stanowi spuściznę materialną, obok której nie można przejść obojętnie.
Ten wybitny poeta doby Romantyzmu związany jest także z powiatem węgrowskim i wyszkowskim - łącznie z trzema sąsiadującymi ze sobą powiatami, gdzie przebywał. Fakt ten zasługuje na szczególne podkreślenie i uwagę ze względu na swoją rangę i doniosłość.
12 listopada 2020 r. przedstawiciele organów wykonawczych trzech sąsiadujqcych ze sobą powiatów oraz pięciu gmin, gdzie przebywał ten wybitny poeta doby Romantyzmu, tj. przedstawiciele Powiatu Węgrowskiego, Powiatu Wyszkowskiego, Powiatu Wolomińskiego, Gminy Łochów, Gminy Wyszków, Gminy Zabrodzie, Gminy Dąbrówka, Gminy Strachówka, oraz Fundacja Museion Norwid podpisali list intencyjny mając na względzie upamiętnienie 200. rocznicy urodzin Cypriana Norwida.
Obchody jubileuszu 200. rocznicy urodzin Cypriana Norwida bydą świadectwem, jak wiele ze spuścizny tego wielkiego twórcy przetrwało do naszych czasów, pozwolą przypomnieć, ze jestesmy spadkobiercami tego wybitnego artysty.
W zwiqzku z tym nadzwyczajnym jubileuszem 200. rocznicy urodzin Cypriana Norwida Rada Gminy/Powiatu ... wyraża wolę włączenia się w ogólnopolskie i całoroczne obchody tego wydarzenia na terenie Gminy/Powiatu ...
Rada Gminy/Powiatu ... zwraca się z apelem do burmistrzów, wójtów gmin oraz mieszkanców gminy/powiatu ... o podejmowanie inicjatyw organizacji spotkań, okolicznościowych wystaw, sympozjów, i innych przedsięwzięć mających na celu upamiętnienie Cypriana Norwida i 200. rocznicę jego urodzin.
Rada Gminy/Powiatu ... upoważnia Zarząd Gminy/Powiatu ... oraz jednostki organizacyjne do przygotowania, również wspólnie z innymi samorządami, instytucjami i organizacjami pozarządowymi różnorodnych działan o charakterze kulturalnym, sportowym i promocyjnym dla całorocznych obchodów tej niezwykłej dla naszej gminy/powiatu rocznicy.
Dzisiejszy post zrodził się z prostej refleksji. Oto Rada Gminy w Strachowce przyjęła uchwałę-deklarację o świętowaniu 200. Rocznicy Urodzin Norwida. Byłoby pięknie, gdyby ten akt głosowania nie był "wymuszony" porozumieniem trzech norwidowskich powiatów: Wołomińskiego, Węgrowskiego, Wyszkowskiego. Starostowie-starościny tak się umówili. Który wójt-wójcina, burmistrz-burmistrzyni oprze się (wyłamie) władzy wyższej w państwie polskim. Podległości w kulturze nie ma, ale w polityce? Jeden samorząd za drugim podejmują uzgodnioną (tekst) uchwałę.
Cieszę się historią, jaka dzieje się w państwie polskim, a wiec i na terenie mojej gminy za mojego życia. Jako naoczny świadek i - w miarę możliwości - uczestnik talelnbe faktyych wiekopomnych wydarzeń, dorzucę paralelne fakty, nieznane szerszej publiczności. Ci z daleka skadże mieliby je znać. Ci z bliska, starsi współmieszkańcy mojej gminy, intencjonalnie.
Tak, nasze sprawy - tak jak się obiektywnie działy - rzucają światło, objawiają większą prawdę o Polskiej Drodze Wolności. NIEPOJĘTE? A jednak oddają dobrze (wiernie) klimat życia w samorządowej polskiej gminie - zapis działań dla wspólnego dobra (rozumieniue rzeczy wspólnej-pospolitej, i niepospolitej) i zło działań dla wąskich interesów (celów politycznych) układów rodzinno-gospodarczo-biznesowo-karierowiczowskich. Ta grupa nie zniknęła, dalej ma wielki wpływ na życie społeczno-publiczno-kościelne. Ta grupa zatruwa, niszczy wszelkie szersze horyzonty myśłenia, rozumienia historii gminy, Ojczyzny, Kościołą, czyli także siebie, nasycając tożsamoscią małych gierek, w tym rewanżyzmu. Nie w smak im perspektywa prawdy obiuektywnej, bo dialogicznej, integralnego rozwoju osoby (istoty zdolnej do poznania samej/go siebie), podmiotowości, praw człowieka, europejskości...
Dlaczego, wiedząc, że dla naszej wspólnoty lokalnej, w tym także parafialnej, tak bardzo ważny jest Norwid, Sobiescy i powiazanie z Sejmem Wielkim i Konstytucją 3 Maja - czyli najwyższymi przejawami patriotyzmu przodków, spoglądajacych na nas zewsząd, w tym, z tablicy przed kosciołem dla upamiętnienia Rzeczpopolitej Norwidowskiej, nie wspomniał tej historii i postaci/bohaterów?? Nie pojmuję. Tłumaczę to sobie uleganiem jakimś schematom i uprzedzeniom. Że nie wspomnę bliskich relacji samorządowców I kadencji z pierwszym biskupem Ordynariuszem, Ojcem-założycielem-diecezji, za czasów którego obecny biskup był kanclerzem diecezji. BTW. Kierując się rozumieniem prawdy (istoty rzeczy, adekwatnych słó i zachowań) wierzę głęboko, że jeśli żyjacy biskupi wytrwają wuporze/tradycji przemilczania, to któryś z ich następców klęknie przy moim grobie. Prawda JEST i zawsze zwycięży.
Kuria biskupia, biskupi, kumaci duszpastezre i nie-duszpastezry powinni rozumieć jaki drmata dzieje się w Strachówce - przekraczajacy duszpasterstwo, wkraczający na pole pamieci i tożsamosci, tak zbiorowej, jak i poszczególnych osób! To jest SKANDAL - dla rozumiejących rozumność gatunkową homo sapiens i kulturę CZŁOWIEKA 1w świecie współczesnym.
Wszystkie te fakty, zdarzenia prowadzą moją myśl ku prawom człowieka. Tak, uważam, że w Strachówce mamy do czynienia z niezrozumieniem praw człowieka, czyli współczesnej kultury. Ba, czyli także ducha i litery (dokumentów) Soboru Watykańskiego i encyklik świętego Jana Pawła II, a zwłaszcza "Fides et ratio" i "Centesimus annus". Są w tym - na wieczność - istota człowieka, rozumienie wolnosci i społeczeństwa, w tym znaczenie przemian ustrojowych po Roku 1989. I dialog (dialogiczność wiary, rozumu, prawdy, kultury... ba samej Trójcy Świętej), bez którego nie ma wspólnoty (także kościelnej) - bo sama obrzędowość i ludowość nie wystarczy. Człowiek jest drogą Kościołą. "Prawa człowieka są jednym z nagłębszych przejawów sumienia naszych czasów". Przyszłość człowieka zależy od kultury. Wszystkich tych zasad uczył GLOBALNIE święty Jan Paweł II, zawdzięczający swoją formację duchowo-intelektualną także Cyprianowi Norwidowi-Wieszczowi, którego nazywał "jednym z największych chrześcijańskich myślicieli Europy... i prekursorem Soboru Watykańskiego II".
JEST O CZYM ROZMAWIAĆ Z NAMI, W STRACHÓWCE - RZECZPOSPOLITEJ NORWIDOWSKIEJ - NIE TYLKO W ROKU NORWIDOWSKIM 2021. Ad maiorem Dei gloriam i dla wiekszej samoświadomosci Polek i Polaków.
Tylko dialog prowadzi do przełamywania schematów, uprzedzeń, podziałów w narodzie i Kosciele Powszechnym. Są aspekty istotowe i konstytutywne całej rzeczywistosci, to znacxzy człowieka, świata i Boga (JPII, marzec 2003). Prawdę mozna poznać i kontemplować. Na miarę otwartości na dialog i wspólnotę.
PRZYKRO MI, I'AM SO SORRY, BISKUPI, WÓJTOWIE, STAROSTOWIE, RADNI... ALE WEDŁUG MNIE TE PRZYPADKI ZALICZAMD O AŁMANIA PRAW CZŁOWIEKA. PRAWA CZŁOWIEKA ŁĄCZĘ Z NORWIDOWYM ADEKWATNYM SŁOWEM I CZYNEM, CZYLI BEZ SCHEMATÓW I UPRZEDZEŃ. W SCHEMATACH I UPRZEDZENIACH ZAKORZENIONE SĄ OPISANE CZTERY PRZYKŁADY. NIE W ISTOCIE RZECZY, ANI JEZUSOWYM TAK-TAK, NIE-NIE. TO SAMO POWIEDZIAŁBYM SOBOROWYM OJCOM I PAPIEŻOM. A WY? WIEM, PRZEMILCZYCIE, ANI PO LUDZKU, ANI CHRZEŚCIJAŃSKU. JAKO NA ZIEMI TAKO I W NIEBIE WOLA NAJWYŻSZEGO MA BYĆ, CZYLI ESSE ET OPERARE.
"Niewątpliwie więc zasługuje Norwid na miano artysty, w którego dziełach dialog człowieka z Kościołem i Bogiem znalazł (w pewnym sensie) „doskonałe wypełnienie” w skali w dziejach sztuki nie tak często spotykanej". (prof. Buś)
apel do sumień
Rada Gminy podjęłą uchwałę
uczcimy ziomka Cypriana
Rokiem Norwidowskim 2021
wszak nasz ci on jest
z naszej ziemi się wywodzi
tu poczęli go jego Rodzice
Strachóki ziemie zdeptał
i całych okolic tutejszych
Rzeczpospolitej Norwidowskiej
dla niego człowiek najważniejszy
sąsiadem Boga być zaszczytem
szedł z krzyzem swym za Zbawicielem
bez sumienia Norwida się nie rozumie
bez szczerych rozmów i długich dialogów
od siebie chyba zaczynając - od ideałów
czy po długiej już pracy w pocie czoła
nie możemy czegoś więcej zainicjować
właśnie w Strachówce
skoro tutaj Rzeczpospolią jego rodzimy
nie bez bólów zatargów i starć
Norwidowską w istocie rozumienia
(środa, 30 grudnia 2020, g. 19.48)
***
bolesna wyliczanka
dzisiaj była sesja Rady Gminy
mnie na niej nie było
nie byłem zaproszony
w zwiazku z rocznicami
40. załozenia Solidarnosci
200. Urodzin Norwida
jak oni (wójt i radni)
rozumieją swoje obowiązki
samorządność
praworządnosć
rozumność i kulture człowieka
dialog i współnota (nierozłączne)
godność (i odpowiedzialnosć)
osobę
podmiotowość
tożsamośc
śtrukturę świadomości
istotę rzeczy
czyli i swoją istotę
i moralnosci
nie uciekając się do słów trudnych
za trudnych dla bardzo wielu
dla więszości Polek i Polaków
fenomenologia i metafizyka
w epoce postkomunistycznej
zmaterializowania na pokolenia
widzimy niestety także w gminie
w polskich gminach i parafiach
powiatach i diecezjach
że przyszłość zależy od kultury
ze rozum i wiara mogą więcej razem
poznawać prawdę i kontemplowac
i że człowiek jest drogą Kościoła
nie nie będą ze mną rozmawiać
nie rozumieją Soboru więc i Norwida...
(wtorek, 29 grudnia 2020, g. 16.28)
***
telewizja mnie zmotywowała
ministrem tożsamości europejskiej
żebym poświecił własną chwilę
mojej tożsamosci konstytucyjnej
zrozumiałem ją uznałem i stosuję
żeby podkreślić wpływ 3 Maja 1791
na moją świadomość polską
w powiązaniu z kulturą
konstytucję rozumiem kulturalnie
bardziej niż jako ustawę zasadniczą
czyli zapis praw
prawo jest osiągnieciem kultury
jest zapisem ludzkiego rozumu
rozumnosci pracy nad rzeczywistoscią
osiągnięciem prawdy wiary i rozumu
wszystkich dziedzin tu do ogarniecia
premier wyznaczył ministra Wójcika
do zadań niedookreślonych
nikt z nich nie musi rozumieć
ani samych siebie ani kultury ani ani
każdy głuptak nie ptak im się nada
samozadowoleniem na stołkach
siedzi pierdzi bzury produkuje
to PiS-KEP-ustrój się nazywa
jak można czymś się zajmować
nie mając o tym zielonego pojęcia
klonowanie (bez)myślenia Prezesa
jest ni świadomością ni tożsamoscią
Sąd Konstytucyjny ośmieszyli
chcą to wydadzą wyrok lub nie chcą
opublikują zawieszą odroczą lub nie
według politycznych potrzeb Prezesa
gwałt na rozumie i kulturze osoby
z gatunku homo sapiens sapiens
przeciw Janowi Pawłowi II też
jego mojej naszej koncepcji kultury
(poniedziałek, 28 grudnia 2020, g. 18.46)
***
mechanizm i świąt istota
co lepiej znamy
mechanizmu uniknąc się nie da
istoty trzeba szukać głową
w listopadzie się zaczyna
zimowe Boże Narodzenie
zajączki wielkanocne wiosną
wszyscy w to wciągnięci
reklamy promują obroty
zachęcając do nad-kupowania
parafie i środowisk wiele
promuje wtedy rekolekcje
by nad sobą się zastanawiać
nad sobą i świąt tytułami
narodzeniem i zmartwychstaniem
Jezusa z Nazaretu
tak jest od wielu wieków
z zabarwieniem lokalnym
swego czasu i tradycji
istotę rzeczy znalazłem
broń Boże w mediach i tradycji
w Soborze Watykańskim II
(niedziela, 27 grudnia 2020, g. 11.39)
***
dlaczego Norwid
no włąśnie dlaczego on
a dlaczego Chopin
Mickiewicz podpowiada
wszędzie cząstka duszy mojej
tajemnica tej ziemi w głąb
ducha w tej kulturze
powszechnej katolickiej
miarą nie tylko tych trzech
słuchaniem przy stole rodzinnym
w annopolskim sanktuarium
przy jaśniejącej żonie i choince
w gronie dzieci i wnuków
na ścianie portret pradziadka
Aleksandra Kaliksta 1848-1919
Andrzeja Króla i Ojca Jana
ojciec był chrześniakiem Marii
brat Marii syn Aleksandra Kaliksta
szwagier Andrzeja Króla Mecenasa
podpisał wiersz Stanisław z chrztu
ale Cyprian Kamil jako artysta 1911
dlaczego Norwid w Strachowce
dlaczego u nas w Annopolu
dlaczego w ogóle człowiek Polak
kochany przez papieża i Sobór
"Myśl Norwida ukształtowała się w epoce, w której żył, a jednocześnie zawiera wiele oryginalnych ujęć, zgodnych z nauką Kościoła katolickiego. Pewne elementy jego refleksji odpowiadają nauce Soboru Watykańskiego II. Oryginalność myśli i jej zgodność z nauką Kościoła czynią jego przesłanie stale aktualnym" (
Izabella Smentek PWT, Warszawa, Myśl eschatologiczna epoki romantyzmu i jej polski przykład – Cyprian Kamil Norwid, w: Teologia w Polsce 6,1 (2012))
co mnie łączy z nimi
przecież to byli geniusze
ziemia ta sama wiara rozum
kultura narodu polskiego
ziemia ma pod sobą geologię
minerały gdzieś spoza planety
pierwiastki w Kosmosie zrodzone
całość jedność nie do pojęcia
jak się nie wzruszać wiecznym
wiecznością w dźwięku słowie
powszechnym uniwersalnym
losem człowieka na ziemi
(sobota, 26 grudnia 2020. g. 15.48)
***
sens (mój) i Bóg
innego świata nie znałem
koncepcja Boga dorośleje
pojmowanie rośnie z nami
pracą w pocie swego czoła
jakiś świat dziedziczymy
później go współtworzymy
sens nazwać dość trudno
chyba najłatwiej pod koniec
każde pokolenie czas dostaje
przebyć swoją drogę
sens znaleźć odkryć nazwać
ale czy stary może w czymś pomóc
Bóg był zawsze gdzieś niebem
Zenitem Wszechdoskonałości Norwida
nie chcę nie próbuję przebić
jakąś teorią
sensu doświadczyłem sobą
drogą-prawdą-życiem
że to coś najważniejsze JEST
można dać się mu prowadzić
nie dziwię się młodym
że odrzucają Boga Kościoła
jaki dziś stał się propagandą
sojuszy tronów i ołtarzy
jest inny Bóg zapoznany
poetów wieszczów Soboru
niechciany w Polsce przez oficjeli
a lud ma wiarę w swoje tradycje
jest wiara myśląca
bez myślenia wiary de facto nie ma
jest encyklika Fides et ratio
Wojtyła ma pomniki ale nie myślenie
(sobota, 26 grudnia 2020, g. 10.33)
***
dlaczego odtwarzamy historię
dlaczego szukamy tożsamosci
i samoświadomości Jezusa
bez której religia to obrazki
i fanaberie władz instytucji
drzewa o których pisął Norwid
grób księdza Jakuba Dosta
i tak dalej dalej dalej i głębiej
(piątek Bozego Narodzenia 2020, g. 21.19)
***
rodzinne świąt świętowanie
wszystko jakby samo się dzieje
siłą naszych rąk i natchnienia
nie ma w tym większej tajemnicy
jeśli ludzie są bona voluntatis
kolędowo się sam ściele czas
nie znaczy że bardzo religijnie
zwyczajność zwyczajność znaczy
święta są dzięki religii i Jezusowi
nie człoqwiek jest dla religii i świąt
ale święta i religia dla czlowieka
każdy niech zachowuje się zwykle
jak zwykle się zachowuje dla innych
siedzę przy stole wieczerzy rodzinnej
jest nas zusammen czternaście
Ignaś jeszcze w leżaku na podłodze
ja z komputerem na kolanach
świętom adekwatne dać słowo
pośród naszej rodziny
z nasłuchem i video ze Szkocją
z Kapaonami za granicą
myślą ogarnę słowem opiszę
zdjęć parę dorobię
a czymże jest życie i święta
jak nie adekwatną chwilą
(piątek Bożego Narodzenia 2020, g. 19.01)
***
tożsamość Norwida
dlaczego się porywam
na wielki etematy
nie będąc Norwidologiem
socjologiem antropologiem nikim
a jednak Norwid mi zadany
nie tylko miejscem zamieszkania
ziemią - na podręczniki za starym
ale i teologią polskiego katechety
kim był Norwid
to znaczy kim stał się
że z Soborem zrównany być może
Powszechnym globalnym na Ziemi
dla kultury współczesnej nieodłączony
pomocny w rozumieniu jej siebie osoby
na początku XXI wieku
dlaczego ja
zastanawiam się nad nami i historią
na tej samej ziemi
w ruchu narodowym
odzyskującym wolnosć godność siebie
czyli mieć świadomość (i narodową)
tożsamosć kulturową (i konstytucyjną)
którą Norwid nabył Dąbrówką Strachówką
całą Rzeczpospolitą Norwidowska i stolicą
był świadkiem egzekucji po powstaniu
nim wyjechał z Polski Ojczyznę odpoznał
od Sobieskich Wiktorii Wiedeńskiej
zjeździł okolice i Polskę z Wężykiem
więc jak mam nie pytać ja katecheta
ja solidarnosciowiec tej ziemi w Strachówce
samorządnie do kultury idący po tożsamość
samo-drugi lub trzeci prawie bez asystentów
on takie same pytania stawiał i rozważał
o wszystkich filarach ludzkości kultury
Biblię Sofoklesa Sokratesa Byrona tykał
Dante Kolumba Kościuszkę Mickiewicza
(piątek Bozego Narodzenia 2020, g. 16.24)
***
osoba
/także śp samobójcom/
cholerny kult fizycznosci
niebo zasnuł współczesnosci
antypersonalistyczny w istocie
antyegzystencjalny antymetafizyczny
osoba nie ma kształu ni wagi
nie ma koloru ni karnacji skóry
ma ma wieku w istocie
tylko dojrzałosc lub jej brak
osoba osoby pragnie w miłości
jej chce sie powierzyć na życie
fizycznośc fizycznośc zdradza
chyba prawie co dzień
(czwartek, Wigilia 2020, g. 13.12)
***
wiara nadzieja i miłość
kto chce coś dopisać
wolno
na początku niczego nie było
a potem życie zakwitło
z życia wzięła się samoświadomość
aż nie do pojęcia
skoro życie nas kształtuje
dało ręce nogi i kręgosłup moralny
wszystko z czegoś się bierze
ewolucja mówi że (bo) potrzebne
do czego wiara-nadzieja-i-miłość
co wiarą dosięgamy
czego nadzieją
a co kogo miłoscią
każdym czynem współkreujemy siebie
ale przecież nie dla siebie sie żyje
przeżywa wszystko poznaje umiera
sens przemyślaną drogą-prawdą-życiem
bezsens nie jest dla człowieka
bez-sens jest brakiem czegoś
trzeba przetrwać zły czas
słońce nad wszystkimi wschodzi
(czwaretek, Wigilia 2020, g. 11.05)
***
życzenia na koniec Wigilii 2020
Wigilia Bożego Narodzenia 2020
kończy się przy rodzinnych stołach
ta Roku Norwidowskiego 2021
jeszcze parę dni trwa
zrozumieć to co już było
że jest dzisiaj bo było coś wcześniej
czego kształt i sens ogromnieje
w miarę poznawania świata i siebie
szukającym sensu daje odpowiedź
JESTEM i nie znikam bo byłem
już dla miliardów osób pokoleń
geny ich i kultura i we mnie żyją
to nie abstrakcja ani kazanie
każdy sam musi nazwać fakty
moje oparły się o filary
Ojczyzny Kościoła kultury
rzeczywistość (także słowo i język)
ma swoją filozofię sens (Logos+)
ma też swoją teologię
metafizykę transcendencję (+Logos)
i ja nie wziąłem się znikąd
urodziłem w rodzinie
Heleny i Jana Kapaonów
ich historia stała się moją
ponad mgły ciemność wątpień
jest rzeczywistość bo była
prosta jak drut
co do istoty i konstytucji
istotowo-konstytutywne aspekty
całej rzeczywistosci (racjonalnej)
osoby człowieka świata i Boga
tego ostatniego dla wierzących
zobaczyć to co było i dla nas
tu gdzie jesteśmy-mieszkamy
poszukać znaleźć linki
z tego wszystkiego co było do siebie
"Słowo już swoje wszystkie zyskało potęgi
Od psalmodji wewnętrznej — do mowy i księgi.
Ma pieśń i parabolę, zagadkę, przysłowie,
Dialog, dramę, epos, prawidła w wymowie.
Ma harangę i powieść, wreszcie romans grecki,
Pamflet i panegiryk senatu, szlachecki...
Raz nawet już stanęło u kresu dojrzenia:
Poczuło, że jest także i wolność milczenia,
Nie tylko wolność Słowa...
Przyszła nareszcie chwila ciszy uroczystej,
Stało się - między ludzi wszedł Mistrz Wiekuisty
I do historji, która wielkich zdarzeń czeka,
Dołączył biografję każdego człowieka,
Do epoki - dzień każdy, każdą dnia godzinę,
A do słów umiejętnych - wnętrzną słów przyczynę,
To jest intencję serca...
Więc zstąpił sam na dno,
Zawładnął, nie jak króle i uczeni władną.
.....
Zmienione są niebiosa, ziemia odmieniona,
Nie sama boskość, ludzkość ludziom objawiona.
Ogół stał się... a słowo co ma począć dalej?
Z wewnątrz nazewnątrz czy się język zapali
Tak, że usłyszą wszystkich ludów pierwociny
Ojców mową zbliżenie tej spólnej godziny?
Słowo każdego już jest poczęści zbiorowe.
Osoba jakaś wielka jest gdzieś w społeczeństwie..."
bo "bez Boskości ludzkość samą siebie zdradza"
niczego tu nowego Norwid nie napisał
nazwał to co przeżył przemyślał zrozumiał
co każdej i każdemu dane i zadane JEST
także na Jego Ziemi w Strachówce Wołominie...
jest w tym i Łochów - A Pani cóż powiem
i intencjonalizm fenomenologiczny
i soborowa mądrość ojców współczesności
podstawa personalna praw człowieka
czyli i gaudium et spes i lumen gentium
z poezji Norwida emanuje światło
ba świetlistość ponad dwustuletnia
tęczą zachwytu po Zenit Wszechdoskonałosci
skądże to nam że aż tyle tutaj dostaliśmy
do dwustu dokłam lat pięćdziesiąt
by spotkać więcej przodków przy stole
rozprawiających literacko i naukowo
o wszystkim co nas stanowi bo stanowiło
i tego życzę Królom i obywatelom
w gminach polskich i parafiach wszędzie
(czwartek, Wigilia 2020, g. 10.28)
***
dramat (nie)psychologiczny
po nocy oglądalem filmy
jako że nie spałem
akurat pod rząd francuskie
sprawdzałem w opisach
jeden jako dramat obyczajowy
drugi film psychologiczny
z trzecim połączyłem
przy innej okazji
tragedią (równie) rodzinną
zdrady rozwodzenie oczywiste
nad tym nikt nie deliberuje
są zwykłą oczywistoscią
to jaki psychologizm
i dramat filmowo-obyczajowy
toż zwykłe się zakłamywanie
twórców bohaterów widzów
zwę to dramatem filozoficznym
zbrodnią egzystencjalna podstaw
współczesna infantylność nasza
społeczeństw bogatych zachodnich
nie wiem jak to nowe się potoczy
moje pokolenie w śmierć odchodzi
inna metafizyka wtedy była
fenomenologii dobrej nie znałem
nawet jeśli się buntowaliśmy
solidnych podstaw poglądowych
światopoglądowo-filozoficznych
nie było siły odrzucić
filozofia życia jeszcze żyła
hierarchie wartości
o jedności całości istnienia
nie o fragmentarycznej wizji
że liczy się tylko moje tu teraz
czy dobro-prawda-piękno
jeszcze komuś przyświeca
w poznaniu i kontemplacji
kto dwa skrzydłą rozpostrze
by wyżej siebie uniosły
i siebie wreszcie poznać
drogą-prawdą-życiem
(środa, 23 grudnia 2020, g. 14.36)
***
przeciw PiS-KEP-ustrojowi
czy ktoś słyszal ich szczerość
czy widział w narodowych debatach
sięgających i znaczenia religii
kultury człowieka na ziemi
istoty człowieka świata Boga
ja - NIGDY
zawsze uciekali od zaproszeń
także ode mnie katechety
głoszą swoją pseudoreligię
podminowaną kultem jednostki
swego partyjnego prezesa-bliźniaka
są obrazą Boską wszelkie klony
człowieka osoby podobieństwa
nie kogoś czegoś lecz Boga
Jedynego jedyni niepowtarzalni
obraz i podobieństwo czego Kogo
jakich wartosci najwyższych
których historia nie unicestwia
nowy gatunek człowieka tworząc
Polska w ruinie
uchodźca nie bliźni
wspólnoty ludów i narodów nie ma
konstytucję zreinterpretowali
dla ich bezprawia niesprawiedliwości
praworządność jest dla nich tak zwana
parlamentaryzm tylko upozorowany
pięć lat propagandy pseudonarodowej
pseudokatolickiej
od ich kolan pokazu na Jasnej Górze
takich samych pokłonów w Toruniu
nabożeństw miesiecznic ulicznych
fałsz fałszem goni popędza nakręca
ich błogosławione łona czym czyni...
fałsz najwiekszy z tronu i ołtarza
płynie jakby prawdy nie było
jakby była niepoznawalna
jakby historii ludzkiej myśli nie było
i Soboru Powszechnego w Kościele
jakby nie było metafizyki
i fenomenologii
sensu większego w Logosie
który był u początków wszystkiego
rzeczywistość jest racjonalna
polityka na religii jest zbrodnią
straszeniem braci sióstr grzechem
czyli zbrodnią grzechem polityków
uciekanie się do niej dla praktyki władzy
najgorszą polityczną niegodziwością
ale cóż powiedzieć zatem o pasterzach
którzy pozwalają ba i to współtworzą
Jezus nie miał nic wspólnego z władzą
(środa, 23 grudnia 2020, g. 11.19)
***
mój patriotyzm
to nie krew i blizna
to nie okopy i fajerwerki
to praca w pocie swego czoła
kultura
świadomosć (narodowa)
tożsamosć (konstytucyjna)
to wiara i rozum
zdolne prawdę znać kontemlować
w braterstwie siostrzeństwie
z wszystkimi ludami narodami
kultur i religii wszelkich
tączą zachwytu brana Polska
po Zenit Wszechdoskonałości
o którym był także Sobór
przyszłością człowieka kultura
nie żadne coś gdzieś
gdzie nigdy ludzie nie bywali
taki był dany czasem miejscem
ja nóg ich ręką tykałem
po obiady czwartkowe wigilie
stół zastawiony strawą
pour bavarder i kolędowanie
dialog i wspolnota trójc
bez nich nie ma osób i kultury
bez nich znać siebie nie można
nie ma więc patriotryzmu
(wtorek, 22 grudnia 2020, g. 14.37)
***
śpiewając Polską (Polskę)
dzięki Norwidowi i Prusowi
poznałem siebie i Ojczyznę
łańcuchami pokoleń
śpiewam z nimi Polskę
bp Krasińskich Karpińskich
obiadów kolacji czwartkowych
Polskę myślącą (naukowo)
o tożsamości konstytucyjnej
mieszkając blisko katedr
święta miłosci kochanehj Ojczyzny
kiedy ranne wstają zorze
wszystkie nasze dzienne sprawy
za dwa dni wszyscy zaśpiewamy
Bóg sie rodzi podnieś głos rękę
błogosław Ojczyzny krainę miłą.
ktoś układał do słów melodie
może polonez koronacyjny królów
jest w tym Polsla tęczy zachwytów
Zenit Wszechdoskonałości JEST
zadany dziejami do odgadniecia
do odpoznania i kontemplacji
Wota Wdzięczności o tym są
proboszcz wyniósł ze Strachówki
żaden biskup jeszcze nie przywrócił
(wtorek, 22 grudnia 2020, g. 12.51)
***
droga-prawda-życie
/całość i jedność nie fragmenty/
zginał sławny naukowiec
nie wiadomo co się stało
przyjaciel mówi że samobójstwo
policja bada sprawę
prowadził ważne badania
nad lekiem na choroby wielu
raka i koronawirusa
coś inne go zabiło
człowiek nie tylko profesjonalizm
mocą talentu wiedzy pracy
ale także życie osobiste
kto rozdziela te sprawy jest głupi
ile jeszcze razy to napiszę
powtarzając wzór za Jezusem
nie bierzcie kawałka za całość
musi być jedność najważniejsza
każda osoba jest ciut filozoficzna
byt tajemniczy w Kosmosie
ten kto już sie zna człowiek
braterstwo innym dać może
jak być sobą osobą jedyną taką
bez pracy w pocie swego czoła
czy wiedzą tylko poeci
powołaniem homo sapiens
(poniedziałek, 21 grudnia 2020, g. 14.02)
***
Bóg-prawda-apostazja
stosunek do Boga
to stosunek do prawdy
każdy jakąś ma
w którą wierzy
odejście może być szukaniem
nie odchodzi się od prawdy
poznanej uznanej kochanej
ignotum per ignotum
nie jest rozwiazaniem
problem z prawdą pozostanie
droga-prawda-życie
jest jak danie na talerzu
pozostaje skonsumować
nie tylko moje wybory
liczy się także prawda
życie niesie niespodzianki
kto przeżył ciebie 1978
16 października
nie stał się obojętny na wieki
coś niepojętego się stało
pozostanie tajemnicą naszą
odpowiedzialnoscią moją
Bóg to nie kształty obrazki
ani pobożnościowa tradycja
chorągwi procesji ludu
Bóg to prawda serdeczna
najbardziej osobowo poznana
wykorzystywana przez systemy
(poniedziałek, 21 grudnia 2020, g. 10.59)
***
dialog Polski RN 2021
kto z kim będzie rozmawiał
z okazji rocznicy norwidowskiej
czyli święta kultury polskiej
w perspektywie lat 200 plus
Rzeczpospolita Norwidowska
też już jest pełnoletnia plus dwa
dziesiątki projektów powstało
tablice mural książki i szkoła
więc ja wiem z pewnoscią to
że będę bardzo aktywny
na Ziemi Norwida i Cudów
ale przeciez nic nie znaczę
ba obcy wszystkim samotny
wypchnięty poza granice
a niech sobie tam gdzieś pisze
nikt tego dzisiaj nie przeczyta
ktosi mówią że ja ich opuściłem
choć czekam tutajc odziennie
tak więc tego nie rozstrzygniemy
jak na Sądzie Ostatecznym
coś w życiu od nas zależy cos nie
nie musimy wpadać w panikę
ten najważniejszy dialog czeka
każdą każdego z nas без ошибки
będę sobie myślał i pisał
muzom następnych pokoleń
to co Opatrzność dała i da
drogą moją i prawdą i życiem
prawd tylko trochę poznałem
życie mojej epoki jest bogate
w wydarzenia aż przełomowe
Wojtyła Solidarność Wolność
przeżyłem w Warszawie 1978
w 1979 wsłuchałem wczytalem
naocznym świadkiem stałem
z encykliką jechałem do Taize
będę myślał pisał publikował
do czego zostałem wybrany
Legionowo Annopol Strachówka
równo prowadziła Opatrzność
i cóż ja jestem winny że aż tak
Solidarność samorzad Norwid
i katecheza prowadziła w Logos
że będę wołał z polskiej gminy
skoro JPII Norwidowi dług spłacił
i przemawiał przed naszą katedrą
to biskup i starosta tej ziemi musi
przyszłość nasza od tego zalezy
biskupa diecezji starostę powiatu
będę więc wzywał na świadków
czy któryś z nich odmówi (plus inni)
są odrzuceni przez ludzi
których hołubią aniołowie
na dwóch skrzydłach prawdy
kontemplacją połączonych
(niedziela, 20 grudnia 2020, g. 16.57)
***
Polska schematów i uprzedzeń
Rok Norwidowski 2021
zmienić tego nie moze
oby choć wywołał dialog
liczyć trzeba na Opatrznosć
która ten rok nam daje
i samego Mistrza moc
okopaliśmy się w podziałach
to cień hiperspecjalizacji
o której wspomniał Poupard
bo nie ma takich zakazów myśli
co wzbraniaja ludziom rozmowy
należę do kasty niedotykalnych
darmo pytać przywódców
tej haniebnej tradycji w Polsce
ksieży biskupów polityków
to podstawa dzisiejszego ustroju
utrwalająca swoich i nieswoich
gorszy sort o cechach pariasów
piszę sobą
swoją drogą-prawdą-życiem
także na Rok Norwidowski 2021
pariasów nikt nie dotknie słowem
przemilczanie jest nakazem religii
dalitów haritan dźati przeklętych
i ja parias śpiewać mogę
jestem katolickim katechetą
wybranym na czasy trudne
w stanie wojennym dla młodzieży
w wolnosci na wójta i nauczyciela
za PiS-KEP-ustroju na piewcę
ja to co śpiewam żyje i boleję
ciut staroświecko pisał Norwid
o boleści lubią mówić w kościele
ja piszę doświadczeniem czym żyję
gdzie jak Opatrzność prowadzi
niczego nie zmyślając z fantazji
Legionowo Annopol Strachówka
dały mi aż tyle
że nie starczy sił mego pokolenia
głód wolności w czasach PRL
sycony rodziną Kosciołem Norwidem
pozwolił obronić się przed ustrojem
sakrament Kościoła oplwany
czemu tak sprawy sie potoczyły
dla partii władzy satysfakcji wodza
jakby wiary rozumu i Boga nie było
ja takiej religii nie uczyłem
moja była ut unum sint
gaudium et spes centesimus annus
Solidarność katecheza samorządność
dla mnie to jedna misja
z tego samego korzenia wychodząca
tak było u nas do jakiegoś czasu
umownie myślę do smierci Papieża
teraz tradycjionalizm jak diabeł hula
tradycjonalizm klerykalizm znaczy
na którym partia chciała ustroju
Boże użal się nad takim sekciarstwem
gdy różnorodne myśli mieszkać z sobą muszą
gdy dusza duszy pojąć zrozumieć niezdolna –
...
u mnie rozkosz i życie, gdy moja myśl wolna
tak mnie urodzono wychowano wykształcono
w kulturze wolnego człowieka na ziemi
nie tak jest dzisiaj w koło mnie
w gminie parafii powiecie diecezji i kraju
teraz liczy się tylko sojusz tronu z ołtarzem
proboszcz wyniósł Wota Wdziecznosci
starosta kazał usunąć ze mną zdjęcie
biskup był u nas Norwida nie spotkał
przeciwko komu tak się pojednali
rządzący biskupi bitne generały
zgoda partyjno-wyborcza na zaćmienie
Słońca zgasić nie mogą choć przemilczą
nie zmienia się to w nas od wieków
polskiej natury zła w tym strona
znów Poetę Wieszcza cytować muszę
kraj gdzie każdy-czyn za wcześnie wschodzi
ale - książka-każda... za późno!
może nasza po Chrzęsnym w swój czas trafi
nogą odpychając ten brzeg co pokornie
zgiął się pod moim-naszym obcasem
skrzypiąc że jest męczeńskim wytwornie
poznaje bez schematów i uprzedzeń
prawdę bo można kontemplować
(niedziela, 20 grudnia 2020, g. 11.56)
***
my Prometeusze
każdy chyba nim jest
choć części lub snach
między zjadaczem chleba
a aniołami
Norwid pisał Promethidiony
wpędzajac w kłopot znaczeń
oznacza dziecko Prometeusza
Powołanie się na mitycznego herosa nie jest bez znaczenia. Bohater ten był przecież buntownikiem, dawcą sztuk i rzemiosł rodzajowi ludzkiemu. Stworzenie przez niego człowieka to pewnego rodzaju artyzm, osiągnięty ciężką pracą.
Podobnie jak Prometeusz, tak i Norwid podniósł bunt wobec zastanej rzeczywistości kulturalnej. Podaje również dogmaty, według których powinna się zmienić sztuka. Staje się nowym prawodawcą zasad tworzenia, chcąc poruszyć sztywnymi ramami kultury.
Także w samym poemacie Norwid powołuje się na herosa, twierdząc, że to właśnie on wskazał mu ludy, które poszły właściwą ścieżką, tworząc ponadczasowe dzieła.
***
Norwid-Wojtyła-Sobór czyli co
Kościół Powszechny kiedyś i dziś
każdy niech szuka wiązań znaczeń
ja już je mam z pomocą świętych
w świętych obcowaniu jest moc
współczesność w kulturze co znaczy
***
O OBECNOŚCI CYPRIANA NORWIDA
WE WCZESNYCH TEKSTACH
KAROLA WOJTYŁY
Karol Wojtyła mówił o swoich mistrzach
ujawniał inspiracje literackie
pieśń Wieszczów
Teatr Wyspiańskiego
Księgi Kasprowicza
i filozofię Norwida
od początku do końca
w ostatniej książce
ich też wymienia
miał zachował pamięć i tożsamość
***
Norwid-Wojtyła-Sobór czyli co
Kościół Powszechny kiedyś i dziś
każdy niech szuka wiązań znaczeń
ja już je mam z pomocą świętych
w świętych obcowaniu jest moc
współczesność w kulturze co znaczy
***
powtarzają się cyklicznie życia
szukają osób które chcą znać siebie
by innym dać braterstwa wiecej
znaczenia czując przez swój rdzeń
***
przeciez to wszystko (nieomal)
jest o nas
o losie człowieka na ziemi w Kosmosie
szukajacego Logosu bez kantów
tęczą zachwytu
po zenit Wszechdoskonałości
***
i my jesteśmy Promethidionami
pierwsza część traktatu
piękno i jego znaczenie w tworzeniu
piękno nie może zaistnieć bez twórcy
człowiek stworzony na Boski obraz
mając w sobie cień Pięknego (Osoby)
może przez pracę urealniać świat
pragnieniem nie tylko piękna
ale dobra i prawdy
praca w pocie swego czołą jest niezbędna
by dobro i prawda i piękno istniało
rosło i było-były aż po zmartychstanie
a troska i umiłowanie ojczyzny
jedna z naczelnych wartości
dzięki oddaniu ojczyźnie
rozwijać się może sztuka
która pielęgnuje narodowe wartości
a po wieku papież doda w UNESCO
przyszłość człowieka zależy od kultury
(sobota, 19 grudnia 2020, g. 23.19)
***
zakres cytowania i krzyż Norwida
wszyscy cytatem poniekąd jesteśmy
naszych rodziców i wszechprzodków
zacytuję tu pewien artykuł
o krzyżu u Norwida i Wojtyły
co jeden od drugiego czerpie
co moze w Soborze sie znalazło
więc cały świat wiary i rozumu cytuje
bo nie ma wiary bez myślenia
co warto testować dzień w dzień
nic z niczego się nie wzięło
ani Poeta Wieszcz ani Papież Polak
"Krzyż Norwida
Cyprian Norwid zajmuje miejsce znacznie bardziej eksponowane w światopoglądzie poetyckim Karola Wojtyły i nauczaniu Jana Pawła II. Dziełem, które rzuca światło na rozumienie krzyża w Renesansowym psałterzu, jest Promethi-dion. Wiadomo, że ów traktat poetycki Karol Wojtyła poznał bardzo dobrze już w 1937 roku. Wówczas do rodzinnego miasta przyszłego papieża przyjechała z recitalem aktorka Kazimiera Rychterówna. Po zakończeniu występu Wojtyła i jego koleżanka, Halina Królikiewicz, poprosili ją, żeby wróciła do Wadowic w charakterze jurora w międzyszkolnym konkursie recytatorskim. Aktorka zgodziła się i po miesiącu pojawiła się na konkursie, który odbył się w auli gimnazjum męskiego. Halina Królikiewicz-Kwiatkowska po latach wspominała to wydarzenie:
Karol recytował Promethidiona, tekst trudny, filozoficzny. Nie wiem, czy był to cały utwór, czy jego bardzo obszerne fragmenty. Po raz pierwszy słyszałam ten traktat w wykonaniu aktorskim. Mówił na swój własny sposób, intelektualnie, bez modnej wówczas egzaltacji, zrozumiale i przejrzyście. Ten sposób recytacji, niewątpliwie udoskonalany, zachował także występując w Teatrze Rapsodycznym. Właśnie wtedy, w interpretacji Karola zrozumiałam ten niezwykły utwór. On też otworzył mi oczy na Norwida. Wydaje mi się, że ta jego fascynacja twórczością poety-filozofa, ta jego szczególna miłość do Norwida już wtedy się zaczęła i trwa dotąd (z:S. Dziedzic, Romantyk Boży).
Nawiązania do Norwida, w szczególności do Promethidiona, będą jeszcze pojawiać się w nauczaniu papieskim - aż do słynnego przemówienia dla delegacji Instytutu Dziedzictwa Narodowego z 1 lipca 2001 roku. W kontekście doświadczeń religijnych Norwida symbolika krzyża jest bardziej złożona (z:S. Cieślak, Sylwetka duchowa Cypriana Norwida).
Z jednej strony krzyż stanowi część Norwidowskiej filozofii pracy, czynu i trudu, rodzenia w bólach i nadawania kształtu. Do tego konceptu odnosi się Karol Wojtyła, mówiąc o swoich sonetach: „Tworzone w Cypria-nowym bólu, jako każda sprawa poczynająca się z Miłości, jako pierworodne dziecko. Tworzone w bólu i trwodze, tworzone w wątpieniu nieustannym” (K. Wojtyła, Sonety - zarysy). Jest to echo słów Norwida z rzymskich utworów lirycznych – do Józefa Bohdana Zaleskiego z 1847 roku: „A jam chłopię z dróg krzyżowych” i z napisanego dwa lata wcześniej wiersza sztambuchowego dla Leopolda Abramowicza: „Bo jeszcze ciosać trzeba krzyż na świecie, / Niżeli w ręce go umarłe złożą!”. Jednak nie należy tego – jak sądzi Danuta Zamącińska – rozpatrywać w kategoriach zamkniętego, przeintelektualizowanego systemu filozoficzno-teologicznego:
Wydaje mi się, że rekonstrukcja poetyckiego oblicza Norwida, z jaką mamy dziś do czynienia, wyrosła na opinii, którą chciałam zrewidować, na opinii, że kształt sztuki Norwidowskiej jest dowodem intelektualnego zapanowania nad doświadczeniem życia, dokonanej jakoby pełnej obiektywizacji. Wbrew panującej formule krytycznej o tej twórczości pociąga mnie ogromny udział „emocjo-nalnego” (czy romantycznego?) w tym dokonaniu. Udział osobistego wpisany w kształt językowy tej poezji nieobojętny jest przecież i dla całościowego sensu tego przesłania, i dla problemu „Norwidowskiego romantyzmu” (D. Zamącińska, Słynne – nieznane).
W kontekście młodzieńczych doświadczeń literackich Karola Wojtyły interesujący jest przede wszystkim krzyż rozumiany jako zasada architektoniczna świata, której wykład zawiera się w Epilogu Promethidiona.
W kontekście młodzieńczych doświadczeń literackich Karola Wojtyły interesujący jest przede wszystkim krzyż rozumiany jako zasada architektoniczna świata, której wykład zawiera się w Epilogu Promethidiona: Rzymianin – przez pojęcie ogromu i ogarnięcia (Koloseum).Chrystianizm – przez przecięcie linii ziemskiej horyzontalnej i linii nadziem-skiej prostopadłej – z nieba padłej – czyli przez znalezienie środka +, to jest przez tajemnicę krzyża /środek po polsku znaczy zarazem sposób/ ( D. Zamącińska, Słynne – nieznane).
Już sam sposób zapisu tej koncepcji (spontaniczny, wręcz szkicowy) uprawnia – zdaniem Danuty Zamącińskiej – do obrony osobistego charakteru twórczości Norwida-romantyka:
- Jakby cały obszerny „dialog, w którym jest rzecz o sztuce stanowisku sztuki” był zbudowany po to, by zasłonić jaskrawość doznanej zmysłowo prawdy; jakby wielka obfitość wypowiedzi dydaktycznych, moralizatorskich, struktur skrajnie zracjonalizowanych zmierzała do ukrycia i skutecznego zasłonięcia twarzy czło-wieka cierpiącego. (jw)
Norwidowskie „przecięcie” fascynowało Karola Wojtyłę, który w krzyżu widział zespolenie pierwiastka gotyckiego z renesansowym, apollińskiego z dionizyjskim:
- Gotyk i renesans z osobna wyłącznością są. Wespół harmonię tworzą. Gotyk ma drogę strzelistą, ale ciasną. Postawmy jaki symbol w pośrodku, niech będzie gotycka katedra. Możemy, w górę od niej idąc, dojść do świętego Franciszka, co taki-ci już strzelisty, że Zbawiciela obejma. Możemy, idąc od niej w dół, w tę niewolniczość popaść, w to ujarzmienie dusz. A tu mnie ponosi bunt. (...) Droga gotycka wzwyż, renesansowa wszerz. Drogi się przecinają. Z przecięcia kształt, Zbawienie, Krzyż. Mówię to, żem chrześcijanin – i żem Polak (K. Wojtyła, Sonety – zarysy)...
......
Krzyż jako zasada architektoniczna świata zyskuje u Wojtyły jeszcze jeden wymiar. Autor Renesansowego psałterza, który za Norwidem przejął fascynację muzycznością w poezji 78, rozciągnął tę dychotomię (renesans – gotyk, pogań-stwo – chrześcijaństwo) także na formy muzyczne: gotycyzmowi odpowiada starożytny gatunek hymnu, natomiast żywiołowi renesansowemu – polski taniec narodowy, polonez, jak w Sonecie VI:Duszy niech będzie wolno od poloneza do hymnu!– Polonez oto, jak symbol renesansowych wcieleń –Hymnem uderz mnie w serce! ofiarą studymną!stygmatem gotyckich zacisz! Najpotężniejszy Eli! (K. Wojtyła, Sonet VI).
Kontynuację tego obrazu dźwiękowego krzyża (symbolu pojednania, „rekapitulacji” świata w Chrystusie) zawiera zakończenie Sonetu VIII, którego struktura przypomina chiazm. Figura ta jest odmianą paralelizmu składniowego, jednak – jak zauważa Jerzy Ziomek – ponieważ osiągnięta zostaje nie przez zmianę szyku, ale zmianę symetryczną, prowadzi w ten sposób do antytezy (J. Ziomek, Retoryka opisowa)
Chiazm jest figurą krzyża par excellence: na tej zasadzie zestawione zostały pieśń chrześcijańska i pieśń słowiańska, zawołania „Amen” i „Łado”:
I oto – Amen – pieśniom niech się stanie zadość:
Słowiańska pieśń Miłości – Łado – Łado – Łado!
Ów krzyż, będący Norwidowskim „środkiem”, jest ponadto wyrazem harmonii świata (harmonia mundi). Owa harmonia to Boecjańska musica mundana, najdoskonalszy rodzaj muzyki – muzyka sfer niebieskich, niesłyszalna dla ludzkiego ucha, a służąca wyłącznie do kontemplacji. Jej odzwierciedleniem dla Boecjusza jest musica humana, wewnętrzny porządek duszy. Dla Karola Wojtyły miejscem kontemplacji harmonii sfer jest Wawel, zawsze przedstawiany w jego poezji na sposób mistyczny, niczym „romantyczne teatrum”, jak w Sonecie X:
I otóż na Wawelu symbol duszy słowiańskiej kształtów:
nad kondygnacją kaplic, Zygmuntów renesansem
z cegieł się żebrowania w gotyckich okien światło
pną, ku rozetom pował, co naw zakuły pancerz.
I zgoda jest dziwna tej duszy słowiańskiej i Wawelu,
jak jednych rąk melodia, jak symfoniczny prelud.
W powyższych przykładach krzyż pojawiał się jako zasada porządku świata, natomiast wyraz „krzyż” nie wystąpił ani razu. Zostaje on napomknięty w So-necie XVI – nie jako konkretny przedmiot, ale jedynie jako kształt:
Oto jest droga Piękna: z prometeańskich błyskawic
i z ognia sobótczanego, z ogników w krzyż płonących -
wśród mrocznych dróg rozwalin: ścieżki splątane zbawić
apostolskiemi stopy i sercem źródeł bijących
Nadrzędna idea Promethidiona wyraża się w zdaniu „Kształtem miłości piękno jest”. Pięknem jest tu „zbawienie splątanych ścieżek”, czyli rekapitulacja historii w Chrystusie i Jego Kościele, dokonująca się przez krzyż. We wstępie do Promethidiona zawiera się odkrycie soteriologicznego wymiaru sztuki, która zbawia nie tylko człowieka, lecz także całą historię:
O sztuko, wiecznej tęczo Jeruzalem,
Tyś jest przymierza łukiem po potopach
Historii, tobie gdy ofiary palem,
Wraz się jagnięta pasą na okopach...
Podobną ideę zawarł Karol Wojtyła w liście do Mieczysława Kotlarczyka:
- Trzeba sprecyzować tę ideę, która w nas trwa, trza objawić ten nurt, który prze strumień naszej młodości, a objawić się dotąd nie mógł. Strumień ten źródło ma w nas wspólne: Miłość głęboką, Wolność słowiańską i sarmacką i – nie pragnienie już, ale żądzę piękna. To, o czym nieraz mówiliśmy na Długiej, że nie jest sztuka, aby była li tylko prawdą realistyczną, albo li tylko zabawą, ale nade wszystko jest nadbudową, jest spojrzeniem w przód i wzwyż, jest towarzyszką religii i przewodniczką na drodze ku Bogu; ma wymiar romantycznej tęczy: od ziemi i od serca człowieczego ku Nieskończonemu – bo wtedy stają przed nią horyzonty przeogromne, metafizyczne i anielskie ( Wojtyła załączył do tego listu fragmenty "Renesansowego psałterza").
W badaniach nad związkami twórczości Wojtyły z Norwidem pojawia się w związku z tym sąd na temat dyskursywnego charakteru liryki przyszłego papieża, jak choćby w pracy Grażyny Legutko:
Wydaje się (...), że patronat literackich mistrzów, stale wyczuwany w wierszach autora Renesansowego psałterza, nie powinien być w trakcie ich interpretacji sprowadzony do kwestii naśladownictwa czy kategorii wpływu, chociażby dla-tego, że od początku liryka Wojtyły miała charakter osobny: kontemplacyjny, intelektualny, teologiczny i filozoficzny. Bardziej była poezją dyskursu filozoficz-nego niż erudycji, wyrazem określonych przekonań myśliciela niż popisem jego uczoności (...). Ze względu na medytacyjność, czasem wręcz mistykę, należy ją traktować jako nowoczesną poezję traktatową (G. Legutko, Poszukiwanie sensu słowa, sztuki i artysty... Jan Paweł II, Karol Wojtyła, a Cyprian Norwid)
Jednak synteza osobistego doświadczenia religijnego i spekulacji filozoficznej, próba wyrażenia Niewyrażalnego łączy Wojtyłę zarówno z Norwidem, jak i Bierdiajewem. W spuściźnie rosyjskiego filozofa istnieje ścisły związek między pojęciami twórczości i wolności a eschatonem. „Średniowiecze” jest dla niego właśnie koncepcją eschatyczną: pod tym pojęciem rozumie on postawę ducho-wą człowieka poszukującego integralności duchowej, polegającej na poczuciu żywej więzi z Transcendencją. Z niej to właśnie wynika spontaniczny charakter twórczości poetyckiej (J. Jusiak, Mikołaj Bierdiajew i kreacjonistyczna wizja eschatonu, [w:] Filozofia w kulturach krajów słowiańskich, red. A.L. Zachariasz, Z. Stachowski). Janusz Jusiak dodaje:
- Bierdiajew dowodził, że akt twórczy zawsze wyrasta z niezgody na zastany stan świata, czyli bierze się z wyobrażenia czegoś wyższego, lepszego i piękniejszego niż to, co ukazuje naoczność. Dlatego twórczości nie można wyjaśnić racjonalnie, np. poprzez jej sprowadzenie do oddziaływania środowiskowych czynników życia. Gdyby twórczość była w pełni racjonalna, relacje zachodzące między wyobraźnią twórczą a światem zewnętrznym byłyby proste i powszechnie zrozumiałe oraz dałyby się wyjaśnić na drodze czysto naukowej. Tak jednak nie jest. Produktywna wyobraźnia jest metafizyczną siłą, która rozsadza wszystkie znane świadomości przedmiotowej schematy wyjaśniania (jw).
Odwołania do Norwidowskiej symboliki krzyża pojawiają się także w póź-niejszej twórczości Karola Wojtyły. Obraz krzyża - drzewa życia wyrastającego własnymi siłami, a zastąpionego przez „żywe kolumny” w Sonecie XVII - pojawia się w poemacie Wigilia wielkanocna 1966, powstałym na okoliczność millenium chrztu Polski. Tutaj Wojtyła łączy obraz znany z twórczości Krasińskiego z filozofią narodu Norwida. Bohaterem jednego z obrazów poetyckich Wigilii wielkanocnej 1966 jest Mieszko I, który przechadza się po sadzie wzorowanym na rajskim ogrodzie, w centrum którego znajduje się „drzewo zranione”. Ów centralny punkt to najpierw drzewo rajskie o wielu nacięciach, w których każdy może się wszczepić - jak pisze św. Paweł w Liście do Rzymian, 11-17-24 (nawiązuje to do obrazu Chrystusa i Kościoła jako krzewu winnego w Ewnagelii św. Jana 15,1-8), a następnie symbol życia – drzewo krzyża, przedstawione wyraźniej w poemacie Myśląc Ojczyzna(za: K. Wójcik, Cyprian Norwid w świecie idei Karola Wojtyły):
- Granicą jest tylko Przyjście, które zmagania sumień i tajemnice dziejów połączy w jednym Ciele – i drzewo wiadomości zamieni w Źródło Życia wciąż wzbierające. Lecz dotąd dzień każdy przynosi to samo rozszczepienie w każdej myśli i czynie, z którego Kościół sumień rośnie w korzeniach historii (K. Wojtyła, Myśląc ojczyzna). U Norwida naród i Kościół spotykają się, krzyżują się – można więc mówić o swego rodzaju eklezjologii narodu (R. Zajączkowski, Głos prawdy i sumienie: Kościół w pismach Cypriana Norwida). Zdaniem Krystyny Wójcik krzyż jest warunkiem „jednopromienności” – zdążania narodu i chrześcijaństwa w jed-nym kierunku (K. Wójcik, Cyprian Norwid...). Wrastanie narodu w Kościół uwiecznia go i udoskonala (R. Zajączkowski, Głos prawdy i sumienie...)
U kardynała Wojtyły związek narodu i Kościoła staje się „liturgią dziejów”, zyskuje ponadto wymiar eucharystyczny:
- Oto liturgia dziejów. Czuwanie jest słowem Pana i słowem Ludu, które będziemy przyjmować ciągle na nowo. Godziny przechodzą w psalm nieustających nawró-ceń: Idziemy uczestniczyć w Eucharystii światów (K. Wojtyła, Poezje - dramaty - szkice)
Karol Wojtyła w Renesansowym psałterzu jawi się jako poeta dojrzały i już prze-konany co do dokonanych wyborów twórczych. Tego cyklu sonetów nie należy traktować jako wprawki twórczej, ale interpretować je jako istotny element pewnej całości, w której poszczególne symbole, zaczerpnięte z ogólnoeuropej-skiej i rodzimej tradycji literackiej, zostały dookreślone przez autora i stworzyły konkretną propozycję historiozofii. Z drugiej strony nie należy zapominać, że Renesansowy psałterz również wyraża osobiste poszukiwania autora, jego tęsknotę i zbliżanie się do osobowego Boga. Stanisław Dziedzic zadaje pytanie o status tej poezji, próbując postawić granicę między poezją a dokumentacją osobistych przeżyć: „Poecie Karolowi Wojtyle zawsze towarzyszyło poczucie niepewności, wątpliwości, czy to, co tworzy, co nawet później publikuje pod pseudonimami, jest rzeczywiście poezją, czy tylko poszukiwaniem Boga i człowieka” (S. Dziedzic, Romantyk Boży)
Wydaje się, że najwłaściwsza odpowiedź brzmi: sonety Wojtyły są poezją, a ponadto nie są „tylko” poszukiwaniem Boga i człowieka, ale „aż” zgłębianiem Go. Co więcej – pomimo wymagań ścisłej, skonwencjonalizowanej formy Wojtyła jest w stanie stworzyć cykl poetycki obfity w wielopoziomowe sensy, odniesienia kulturowe, wreszcie – poszczególne „dotknięcia Boga”.
Jednym ze środków umożliwiających owo metafizyczne wzniesienie ponad świat zewnętrzny, a zarazem skierowanie człowieka ku jego ostatecznemu ce-lowi, jest właśnie krzyż. Jego symbolika w Renesansowym psałterzu jest zatem zjawiskiem bardzo bogatym, znacznie wykraczającym poza poszczególne wystąpienia leksemu „krzyż”. W tym symbolu odbijają się romantyczne fascynacje lekturowe dziewiętnastoletniego Karola Wojtyły. Motyw krzyża nie odsyła tu jednak w prosty sposób wyłącznie do mesjanizmu czy pasjonizmu. Wojtyła łączy historiozoficzną wizję Krasińskiego, jego wyczekiwanie „epoki Ducha”, ze swoistym odczytaniem krzyża, wolności i twórczości u Norwida (i Bierdiajewa); owe całkowicie odmienne spojrzenia na krzyż nie przeczą sobie, a dopełniają się. Krzyż nie musi przybierać konkretnej postaci wizualnej – może zostać przywołany za pomocą zamiany na inny element czy odwołania się do zasady „przecięcia” sformułowanej przez Norwida. „Uśpiony” krzyż bywa symbolem oczekiwania na erę zmartwychwstania, wejście do Nowego Jeruzalem. Krzyżem może być ponadto zharmonizowanie epok, gatunków muzycznych, kontem-placja harmonii świata.
Wyobraźnia poetycka Wojtyły sięga jeszcze dalej - jak później napisze już jako sufragan krakowski w swoim poemacie "Kościół" w 1962 roku: „pastwiskiem jest krzyż”. Wciąż to jednak ten sam, Chrystusowy krzyż – „on jeden nieśmiertelny, prosty i boski”
Powyższe cytowania pochodzą z artykułu J. Makarewicza
„On jeden nieśmiertelny, prosty i boski” - romantyczna symbolika krzyża w Renesansowym psałterzu Karola Wojtyły" (pisanych przez 19-letniego Wojtyłę, studenta I roku Polonistyki na UJ w 1939)
(sobota, 19 grudnia 2020, g. 22.13)
***
bez interesu
/być adekwatnym dawać adekwatne słowo
Rok Norwidowski 2021 tuż tuż
kończy się wigilia róbmy pasterki
szukając chwały nieswojej
ale prawdy(od)wiecznej
prawdy bez słowa i języka nie ma
czyli nie ma bez osoby i dialogu
słowo-język-rzeczywistość jest
raczej rzeczywistosć-słowo-język
jak poznać bezinteresownosć
pewnikiem po owocach
co kto zyskał co stracił
taki bilans życiowy róbmy
droga-prawda-życie
prowadzą do celu
odsiewając ziarna i plewy
w tym albo tamtym życiu
prawda się daje każdej i każdemu
na miarę otwartości i poszukiwań
bo jest i poznana wyzwala
po kres kontemplowania
widzieć słyszeć czuć smakować
opisywać na świadectwo
tylko tyle - tak tylko
spisane są czyny i rozmowy
z dna uspokojonej naskróś głębi
wrażenia mając przez swój rdzeń
kontemplowanie to kon-templum
łączy Ludzkość z Boskością
tu jest kolebka pieśni języka kultury
od której przyszłość nasza zależy
rzecz o wolności słowa w dialogu
i w nas mieszka Promethidion
to ani wstęp ani ogólniki tylko
to Norwid w nas na swojej ziemi
pragnący powiedzieć jeszcze wiecej
w Roku Swym 2021 słów językiem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz