wtorek, 16 grudnia 2014
To Przyjaciel...
Najpierw usłyszeliśmy Marcina Stycznia "na żywo", na rozdaniu nagród w Powiatowym Konkursie Recytatorskim Poezji Cypriana Norwida w Dąbrówce. Potem było słuchanie i śpiewania na katechezach. Wiele razy. Bo nas porwał rytm, zwłaszcza refrenu. Dla młodszych dzieci to było jak zawody "jak się wyrobić na zakręcie". Dzisiaj wymieniliśmy parę opinii na Facebooku. A ja, jak świstak, siedzę i zawijam (życie, odgłosy, donosy, "szumy, zlepy, ciągi") w pazłotka. Na świadectwo. Droga-prawda-życie! KO2!
PS.
To znajomy na Fb :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Naturalnym dalszym ciągiem, a nawet antycypacją jest TO! -> tutaj: http://strachowka.blogspot.com/2011/11/odwrocona-kolejnosc.html
OdpowiedzUsuń