艣roda, 3 grudnia 2014

Kto z kim rozmawia, a kto nie chce



W sobot臋 obieca艂em, 偶e sprawdz臋 i odnios臋 si臋 do swojej wypowiedzi, kt贸ra wzburzy艂a kole偶ank臋-liderk臋 drugiego strachowskiego stowarzyszenia. Dopyta艂em si臋, 偶e chodzi o "fa艂sz liderki" z posta w dniu 22 lutego 2012. Znalaz艂em, przeczyta艂em. Znalaz艂em w nim wszystko inne, tylko nie obra偶anie kole偶anki-liderki. Chyba, 偶e si臋 uto偶samia z pewnym fragmentem, a we fragmencie z niekt贸rymi s艂owami.

Nie ma w nim inkryminowanych dw贸ch s艂贸w! Z d艂ugiego posta przytocz臋 dwa akapity, w kt贸rym jest owa "zjadliwa" tre艣膰:

- "Wzruszenie, wzruszenie, wzruszenie. Od-wieczno艣c uczu膰, pragnie艅, nadziei - zwi膮zana jest z Pie艣ni膮 Konfederat贸w. Puszczam [na lekcji religii] pi臋膰 wersji. Nic dziwnego, 偶e chodz臋 potem po szkole nuc膮c. To wi臋cej ni偶 piosenka, wi臋cej ni偶 艣piew. [To] W臋drowanie 偶yciowe. Kole偶anka w pokoju nauczycielskim zauwa偶y艂a. Te偶 us艂ysza艂a po raz pierwszy na pielgrzymce pieszej. Pami臋ta nawet, 偶e przechodzili przez W艂oszczow膮. Akcja zdejmowania krzy偶y przywo艂a艂a wtedy u pielgrzym贸w Pie艣艅 Konfederat贸w. Podobnie jest chyba u wielu innych, kt贸rzy si臋 odnajduj膮 w s艂owach wieszcza. Wolno艣膰 i bunt przeciwko ka偶demu zniewoleniu z nim wy艣piewujemy. Ja do dzisiaj. Teraz przeciwko pokr臋tnym, zafa艂szowanym intencjom i czynom niekt贸rych lider贸w lokalnych (pr贸bom bezczelnego narzucenia fa艂szu w 偶yciu publicznym). Mo偶na to samo wydzierga膰 w jedwabnych r臋kawiczkach na艂o偶onych na j臋zyk polski, tylko dlaczego? Po co? Czy to cokolwiek daje? Zreszt膮 ka偶dy mo偶e dzierga膰, jak chce. Gdyby inni znale藕li bardziej jedwabiste nazwanie 艣wi艅stw, mo偶e i ja bym przysta艂 na ich propozycje j臋zykowe. Ich milczenie jest milczeniem. Nieobecno艣ci膮 w debacie publicznej. 艢wi艅stwo jest 艣wi艅stwem. 

Jednego nie mo偶ecie mi zarzuci膰, 偶e zaw臋偶am lub inaczej ograniczam wolno艣膰 s艂owa i nazywania naszych spraw i spor贸w. Zawsze jest u mnie pe艂nia widzenia. Na jak膮 mnie sta膰. W ka偶dym po艣cie jestem najpierw ja wewn臋trzny, s膮 obserwacje tego, co si臋 dzieje wok贸艂, jest teologia i ciut-ciut amatorskiego filozofowania. Pe艂nia 偶ycia. Nie mo偶emy przysta膰 艣wiadomie na kawa艂kowanie cz艂owieka. 呕e kto艣 mo偶e by膰 ojcem, matk膮, radn膮, nauczycielk膮, dzia艂aczem jakiego艣 NGO, autorem post贸w albo artku艂贸w i za ka偶dym razem wyst臋powa膰 jako kto艣 inny. A i jego posty pojawiaj膮 si臋 i znikaj膮. Nie da si臋 niczego chwyci膰 w gar艣膰, wszystko jest jakie艣 p艂ytkie i p艂ynne. Nie mo偶na pozwoli膰 by takie schizofreniczne obrazki rzutowa艂y na wychowanie dzieci i m艂odzie偶y i 偶ycie wsp贸lnoty lokalnej (szkolnej, gminnej, parafialnej). W imi臋 mi艂o艣ci - w艂a艣nie - a nie nienawi艣ci! Sk膮d si臋 wzi臋li ci, ktorzy nam pluj膮 w twarz? Mocne s艂owa! Znajd藕cie mi inne. Przecie偶 ci bezimienni, chowaj膮cy si臋 w anonimowo艣膰 pluj膮 tymi s艂owami. Nie wiadomo sk膮d si臋 wzi臋li. Nie wiadomo co my艣l膮 i w co wierz膮 (je艣li w og贸le). Chc膮 przeskoczy膰 ponad trzydziestoleciem i zbudowa膰 now膮 gmin臋 i now膮 Polsk臋?Musz膮 wi臋c mnie zniszczy膰, wy艣mia膰, upokorzy膰. O naiwni. Niech si臋 ws艂uchaj膮 w s艂owa proroka narodowego. Tego, kt贸ry przepowiedzia艂 nawet Papie偶a-S艂owianina. To niemo偶liwe. Musieliby zniszczy膰 histori臋 i narodowych wieszcz贸w. Musieliby nawet za艂o偶y膰 sw贸j ko艣ci贸艂 katolicko inny, nie powszechny i apostolski." (ca艂o艣膰 tutaj)!

Tak napisa艂em dwa lata temu. Kazali mi do tego wr贸ci膰, w sobot臋, ale uda艂o mi si臋 dopiero dzisiaj. Jestem zdumiony harmoni膮, koincydencj膮 i Duchem (艢wi臋tym), kt贸ry daje - tylko On? - 偶e s艂owa i czyny dopowiadaj膮 si臋 i obja艣niaj膮. Objawienie nie jest abr膮kadabr膮, ani innym hokus-pokus.
Nim wykona艂em prac臋 odszukania "fa艂szu liderki", kt贸rego nie ma we wskazanym po艣cie, wys艂a艂em wczorajszego posta pt. "Sk艂adam apelacj臋 - BIEDNA POLSKA 2014?" na adresy grupy szkolnej (wszyscy nauczyciele i ksi膮dz proboszcz), w贸jta, nowo-wybranej Przewodnicz膮cej Rady Gminy, urz臋du gminy. 呕eby nikt nie czu艂 si臋 pomini臋ty. 呕eby nikt nie powiedzia艂 "nie wiedzia艂em". 呕eby kto艣 zareagowa艂. WRESZCIE! 呕eby艣my TUTAJ tworzyli lepszy 艣wiat, OTWARTY zaczynaj膮c od siebie. Dla ka偶dego. A nawet dla ca艂ej Polski, Europy, 艣wiata, Ko艣cio艂a! R贸偶ni膮c si臋, ka偶dy ma prawo by膰 sob膮. Ale w dialogu, bo nie przystoi inaczej w 艣wiecie wsp贸艂czesnym i Ko艣ciele w nim, w 2014!
Do艂膮czy艂em s艂owa wprowadzenia:

- "Kochani Wszyscy,

Opisa艂em i opublikowa艂em wczoraj swoje prze偶ycia i refleksje zwi膮zane z inauguracj膮 nowej kadencji w艂adz gminnych, W贸jta i Rady Gminy. Nie zmy艣li艂em w nich niczego. Tak rzeczywisto艣膰 naszej tzw. wsp贸lnoty lokalnej przenika przeze mnie. Jestem zro艣ni臋ty z ni膮 bardziej, ni偶 ktokolwiek jest sobie w stanie wyobrazi膰. „Bo to jest moja Matka, ta ziemia! Bo to jest moja Matka, ta Ojczyzna!” Wierzycie Autorowi s艂贸w w cudzys艂owie?! Kto wierzy, zrozumie. Do艂o偶臋 jeszcze - „nikt nie zna Syna, tylko Ojciec. I nikt nie zna Ojca, tylko Syn”. Takie relacje powsta艂y mi臋dzy moj膮 gmin膮 i mn膮 芒€“ m艂odym w贸wczas cz艂owieku - w pami臋tnym roku 1981. O roku 贸w! Ziarno Solidarno艣ci zosta艂o wrzucone w t臋 gleb臋! Ziarno wolno艣ci, godno艣ci, demokracji. "Z kr贸lestwem Bo偶ym dzieje si臋 tak, jak gdyby kto艣 nasienie wrzuci艂 w ziemi臋. Czy 艣pi, czy czuwa, we dnie i w nocy nasienie kie艂kuje i ro艣nie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw 藕d藕b艂o, potem k艂os, a potem pe艂ne ziarno w k艂osie.  Kto艣 inny sieje, kto艣 inny dogl膮da pola, a kto inny zbiera plony.

Wszystkim wybranym 2014 gratuluj臋 i 偶ycz臋 sukces贸w w 偶yciu osobistym, rodzinnym i w gminnej s艂u偶bie tzw. wsp贸lnocie lokalnej.

Nawet w dyskusji o klubie sportowym, Legii Warszawa, padaj膮 g艂osy - „zwyczajni kibice musz膮 zabra膰 g艂os, pi艂karze te偶, nie mog膮 swoim milczeniem sprzyja膰 kibolom, w艂adze klubu r贸wnie偶, cho膰 si臋 ich boj膮”.
A w polskim parlamencie oddadz膮 dzisiaj ho艂d minut膮 ciszy zmar艂emu niedawno aktorowi Mikulskiemu-Klosowi! 艢wi臋tej pami臋ci.
Ja 偶yj臋 w takiej atmosferze... jakby ca艂a spo艂eczno艣膰 lokalna ze mnie szydzi艂a. Rasizm? Fanatyzm? Szowinizm? Faszyzm? Ziarna wszelkiego z艂a s膮 w takich zachowaniach i w przyzwoleniu na nie. Dyktatura proletariatu miast i wsi 2014?

Wiele lat po Powstaniu Styczniowym zdarza艂y si臋, tu i tam, sytuacje, 偶e okazywano wrogo艣膰 albo otwart膮 niech臋膰 wobec powsta艅c贸w wracaj膮cych z Syberii. BO BURZYLI SPOK脫J JAKI SOBIE WYMARZYLI I U艁O呕YLI MIESZKA艃CY ICH WSI... Bo wszystko ju偶 sobie pouk艂adali: stan posiadania, szacunek w otoczeniu, relacje z w艂adzami, ko艣cio艂em, plany dla siebie i swoich dzieci, a tu niechciani przybysze, swoi ju偶 nieswoi, burzyli ten b艂ogostan. Powracaj膮cy wygna艅cy s艂yszeli pewnie to, co ja, my, Gra偶yna i nasze dzieci:
- „To faryzeusze znowu zapomnieli o wybawcy narodu, ha艅ba im ha艅ba im.” (dzisiaj)... „Ciekawe kto obra偶a, oczernia i nienawidzi ludzi tylko dlatego 偶e maj膮 inne zdanie nie wspomn臋 o ksi臋dzu” … „Cz艂owieku nawet nie wiesz jak膮 ulg臋 poczuli艣my jak odsuni臋to cie od dzieci , bo nie do艣膰 ze ich nie uczy艂e艣 to w dodatku by艂e艣 niebezpieczny dla nich”... „Jak mieli takich katechet贸w to nie odr贸偶niaj膮 dobra od z艂a , pazerno艣膰 ich zgubi艂a tak jak ciebie pycha” … ”Cz艂owieku od chlap sie od Strach贸wki bo wstyd przynosisz nam rodowitym mieszka艅com jak ci 藕le to idz tam sk膮d przyszed艂e艣 nikt nie b臋dzie t臋skni艂 za tob膮. Przez ciebie wstyd sie przyzna膰 do w艂asnej wsi gdzie 偶yj臋 si臋 od urodzenia, a kisz duszo nieczysta. Czepjaj si臋 Annopola gdzie mieszkasz, a nas zostaw w spokoju do艣膰 tego kurestwa i szrgania nami, Krystyna i Kazik 艁apka to s膮 ludzie z honorem obok kt贸rych nie jeste艣 godzien sta膰. Nic tu nie zrobi艂e艣 a wywy偶szasz si臋, nawet dzieci do komunii nie nauczy艂e艣 niczego , ksi臋偶a jak spowiadali to sie 艣mieli 偶e nie potrafi膮 nawet wyspowiada膰 sie. Ale r臋ce do bicia masz d艂ugie i j臋zyk do wyzwisk. A teraz dzieci s膮 zadowolone bo ksi膮dz je uczy. Daj nam 偶y膰 spokojnie nic tu po tobie, zaszyj sie w tej swojej willi i nie mieszaj nam w garach”.

Nie p艂aczcie jednak nade mn膮, p艂aczcie nad sob膮 i nad dzie膰mi swoimi. Dzisiaj uderza to w nas, nasz膮 rodzin臋 -€“ kto wie, w kogo nast臋pnego i przy jakiej okazji!
Trudno mi si臋 pogodzi膰 nie tylko z szowinistycznymi anonimami, ale z Waszym na nie przyzwoleniem. 呕e nie potraficie wczu膰 si臋, 偶adnej empatii? W ludzi, kt贸rym nale偶y si臋 odrobina szacunku z paru cho膰by wzgl臋d贸w. I to przyzwolenie przez przemilczenie p艂ynie w mojej/naszej gminie od os贸b m膮drych, wykszta艂conych, wybranych, nominowanych, dyplomowanych, powo艂anych: ksi臋dza, w贸jta, nauczycieli, radnych, prezes贸w i cz艂onk贸w stowarzysze艅. A wotum wdzi臋czno艣ci za tamte wydarzenia staj膮 przy o艂tarzu! Chyba wiecie ju偶, 偶e hejterstwo zabija realnie, nie tylko duchowo. Gdyby艣cie spr贸bowali prze偶y膰 w takim klimacie spo艂ecznym, jaki robi膮 nam -€“ w imieniu ca艂ej gminy, Ko艣cio艂a i B贸g wie czego jeszcze - w tzw. wsp贸lnocie lokalnej (parafie, gmina, szko艂y, stowarzyszenia...) jaki艣 czas! Ale nikomu nie 偶ycz臋, powinny wystarczy膰 doniesienia i opisy w mediach.

JA/MY OD LAT 呕YJEMY W KLIMACIE O艢MIESZANIA, WYSZYDZANIA, POT臉PIE艃, OSKAR呕E艃, DONOS脫W - PRZY WASZYM MILCZENIU!"

Mniejszo艣膰 robi - za pomoc膮 anonim贸w - wra偶enie, 偶e jest wi臋kszo艣ci膮. Wybory pokaza艂y co innego. Niestety WI臉KSZO艢膯 na to przyzwala swoim milczeniem. Fa艂sz chce by膰 prawd膮. I, oczywista oczywisto艣膰, ucieka od jawno艣ci, od dialogu... Ci, kt贸rzy boj膮 si臋 wolno艣ci, boj膮 si臋 by膰 wolnymi lud藕mi z jawnymi pogl膮dami i bardzo chc膮 narzuci膰 swoj膮 narracj臋 milcz膮cej wi臋kszo艣ci. Mniejszo艣膰 mo偶e rz膮dzi膰, kiedy wi臋kszo艣膰 milczy. Z艂o zwyci臋偶a, kiedy dobro milczy. PRAWDA MUSI SI臉 T艁UMACZY膯 U NAS PRZED FA艁SZEM I MANIPULACJ膭. 呕e nie jest wielorybem, ani 偶yraf膮.

O co - tak w艂a艣ciwie - chodzi u nas, w Rzeczpospolitej Norwidowskiej, w gminie Strach贸wka, gdzie艣 w Polsce i w Europie? Czy ju偶 kto艣, pr贸cz mnie, si臋 zorientowa艂? :-)
Nie o ja艂owe polemiki w艣r贸d mieszka艅c贸w. Idzie o Polsk臋! Ojczyzn臋? O cz艂owieka! O Ko艣ci贸艂! O prawd臋! O ich rozumienie przez woln膮 osob臋! O wolno艣膰. Takie zadanie zosta艂o nam powierzone. Dlaczego nam akurat? Ne wiem. To s膮 decyzje Boga, Ducha 艢wietego. Aby艣cie poznali! Prawda si臋 dzieje! I jest a偶 tak wa偶na, 偶e... ile nasza droga-prawda-偶ycie objawi艂a.

   MOJA OJCZYZNA

Kto mi powiada, 偶e moja ojczyzna:
Pola, zielono艣膰, okopy,
Chaty i kwiaty, i sio艂a - niech wyzna,
呕e - to jej stopy.

Dziecka - nikt z ramion matki nie odbiera;
Pachol臋 - do kolan jej si臋ga;
Syn - piersi dor贸s艂 i rami臋 podpiera:
To - praw mych ksi臋ga.

Ojczyzna moja nie st膮d stawa czo艂em;
Ja  cia艂em zza Eufratu,
A duchem sponad Chaosu si臋 wzi膮艂em:
Czynsz p艂ac臋 艣wiatu.

Nar贸d mi臋 偶aden nie zbawi艂 ni stworzy艂;
Wieczno艣膰 pami臋tam przed wiekiem;
Klucz Dawidowy usta mi otworzy艂,
Rzym nazwa艂 cz艂ekiem.

Ojczyzny mojej stopy okrwawione
W艂osami otrze膰 na piasku Padam: 
lecz znam jej i twarz, i koron臋
S艂o艅ca s艂o艅c blasku.

Dziadowie moi nie znali te偶 inn茅j;
Ja n贸g jej r臋k膮 tyka艂em;
Sanda艂u rzemie艅 nieraz na nich gminny
Uca艂owa艂em.

Niech偶e nie ucza mi臋, gdzie ma ojczyzna,
Bo pola, sio艂a, okopy
I krew, i cia艂o, i ta jego blizna
To 艣lad - lub - stopy.

Dzi臋kuj臋 Cyprianie Norwidzie, jeste艣 jednym z najwi臋kszych chrze艣cija艅skich my艣licieli Europy. O Ciebie ociera si臋 nasz sp贸r. Jeste艣 dla nas wielkim darem.

PS.
Na zdj臋ciu papie偶 Franciszek i przyw贸dcy innych religii, kt贸rzy wczoraj podpisali dokument pn.
Mi臋dzyreligijna deklaracja przeciwko niewolnictwu!
Daj Bo偶e i nam wyzwolenie. My艣lenia. I woli d-i-a-l-o-g-u!

2 komentarze:

  1. " Ka偶dy z nas ma serce niewolnika, i pr臋dzej czy p贸藕niej zaczyna t臋skni膰 za „Egiptem”. Ta t臋sknota prowadzi niestety do grzech贸w i powoduje, 偶e potrzebujemy kolejnego uwolnienia z wi臋zienia „Faraona”, do kt贸rego wchodzimy na w艂asne 偶yczenie." http://www.opoka.org.pl/biblio.../M/MR/knc2013-09_egipt.html

    OdpowiedzUsu艅
  2. S艂uchaj膮c dzisiaj w艣r贸d (nierozumiej膮cych mojej egzaltacji) dzieci zda艂em sobie spraw臋, 偶e ta (takie) pie艣ni i prze偶ycia nie pozwoli艂y mi w ca艂ym 偶yciu nawet pomy艣le膰, 偶e m贸g艂bym wyemigrowa膰 i 偶y膰 gdzie艣 indziej. 呕e m贸g艂bym mie膰 inn膮 Oczyzn臋. Annopol i Strach贸wka s膮 uciele艣nieniem tej wizji Ojczyzny? STA艁Y SI臉 EGZEMPLIFIKACJ膭 MOJEGO PATRIOTYZMU JAKO POSTAWY CA艁O-呕YCIOWEJ. Tak, 偶yj臋 w duchu tego hymnu. W tym duchu jest miejsce na groby Boruczy i K膮tach Wielgich i na Rzeczpospolit膮 Norwidowsk膮.

    Ani rusyfikacja, ani germanizacja, ani komuna, ani dzisiejsze widma-anonimy, bezkszta艂tni, bez uchwytnej formy, bez kszta艂u to szkielet贸w ludy, upior贸w zgraja. Niezgrabne zdanie? Niegramatyczne? Niech tak pozostanie. (post z 22.2.2012)

    OdpowiedzUsu艅