czwartek, 16 lutego 2017

Korekta, czyli 偶ycie po 偶yciu (2)



"Zrozumcie to Wy, kt贸rzy...
Choroba toczy nasz膮 wsp贸lnot臋 lokaln膮!"


Rozmowa z redaktorem, artyst膮 radiowym, i Jego audycja w cyklu "Rody i rodziny Mazowsza" sta艂y si臋 prze偶yciem, kt贸rego znaczenie dopiero si臋 ods艂ania. Jako 偶ycie po 偶yciu.
Dzi臋ki owemu prze偶yciu, co艣 dokona艂o si臋 i dzieje si臋 we mnie. Dzi臋ki audycji i stronie z nagraniem dost臋pnym w ka偶dej chwili w Internecie, dziej膮 si臋 relacje ze 艣wiatem zewn臋trznym. I od niego bod藕ce id膮. Ostrogi.
Relacje moje, nasze, wszystkich, kt贸rzy chc膮 偶y膰 w 艣wiecie otwartym na drugiego cz艂owieka i ca艂y nasz 艣wiat - tworz膮 艣wiat. "Przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury" (JPII, UNESCO 1980).

呕ycie po 偶yciu - dostajemy. Przychodzi spoza nas. Od wsp贸lnoty. Z najbardziej godno艣ciowego dialogu w ludzkim 艣wiecie. 
Jest to najwa偶niejsze, najwi臋ksze zadanie wsp贸lnot lokalnych i ka偶dej. Ale o tym si臋 nie m贸wi. Dlaczego?
Rozumiem polityk贸w i ambitnych na kariery samorz膮dowc贸w - po co maj膮 tworzy膰 warunki i wzmacnia膰 potencjalnych konkurent贸w. Bo oni w ten sps贸b patrz膮/postrzegaj膮 drugiego cz艂owieka, 偶yj膮cego w tej samej rzeczywisto艣ci terytorialno-elekcyjnej. Ideologicznie. Wstr臋tnie. Wstr臋tnie ideologicznie.

Kapita艂 spo艂eczny i ludzki dobrze brzmi tylko w unijnych projektach. Po czynach poznacie ich. Owocem jest integracja, albo dezintegracja wsp贸lnot. Nikt lepszego celu 偶ycia spo艂ecznego nie wymy艣li艂 - jest nim integralny rozw贸j os贸b. Z tego b臋dziemy rozliczani przed S膮dem Ostatecznym. Bez wzgl臋du na wyznanie, ras臋, partyjn膮 przynale偶no艣膰 i skuteczno艣膰 艣cie偶ki rozwoju zawodowego.

Czego si臋 nie dotkn臋, o czym nie zaczn臋 pisa膰, ko艅cz臋 na istocie cz艂owieka. Jaka jest? Cz艂owiek to ten, kto zna siebie - powtarza 艣wi臋ty Papie偶-Polak za Grekami (wyrocznia z Delf). Ale dyskusje trwa膰 b臋d膮, jak d艂ugo nasz gatunek bytowa膰 b臋dzie, na Ziemi, i w og贸le w Kosmosie. Miar膮 jest kultura. Miar膮 jest format cz艂owieka. Format cz艂owieka decyduje o bogactwie spo艂ecze艅stw.

呕ycie po 偶yciu dosta艂em od 艣wiata, dalszego ni偶 gmina i parafia. Niestety, 偶adna iskra, 偶adne zaproszenie, nie wysz艂y z mojej tzw. wsp贸lnoty Lokalnej STRACH脫WKI.

Skrzy i 艣wieci od ludzi-mieszka艅c贸w Wo艂omina, Warszawy, Siedlec, W臋growa, Legionowa... Co艣 nas kiedy艣 po艂膮czy艂o, co艣 艂膮czy dzisiaj z ca艂kiem nowo-poznawanaymi Polkami/Polakami. Z lud藕mi ciekawymi, otwartymi, aktywnymi nie tylko zawodowo, kreuj膮cymi polsk膮 rzeczywisto艣膰 spo艂eczno-kulturaln膮. Niezamkni臋tych ideologiami karier, zysku/biznesu, spokojnego 偶ycia prywatno-rodzinnego, podporz膮dkowanych komu艣, czemu艣. W tzw. 艣wiecie. I w tzw. ko艣ciele (z ma艂ej litery) - bo w Kraju Nad Wis艂膮, tego, co B贸g po艂膮czy艂 1050 lat temu - decyzj膮 w艂adcy (mam nadziej臋, 偶e bez przemocy/si艂y) - nie wolno rozdziela膰, bo si臋 nie zrozumie.

Do艣wiadczenie dobra, prawdy, pi臋kna w spotkaniu w/w os贸b mnie rozszerzy艂o i ci膮gle rozszerza. Wbrew innym si艂om, ludziom, politykom. Mnie - ukatrupionego we w艂asnej tzw. wsp贸lnocie lokalnej, w gminie, w parafii i diecezji, w szkole... W przestrzeni kulturowo-ludzkiej, kt贸r膮 wsp贸艂tworzy艂em. Co jest otwart膮 ran膮, od dawna.
O czym jednak musz臋 pisa膰, bo je艣li to mnie zrobili, b臋d膮 robi膰 innym. A wsp贸lnota parafialno-gminna i wi臋ksza b臋dzie karle膰. Wraz z zabijan膮, przez poddanie obr贸bce przemilczania, pami臋ci膮 i to偶samo艣ci膮 owej wsp贸lnoty. Owych wsp贸lnot.

Prawda idzie pod pr膮d m贸d, wygodnictwa (konformizmu), karier... z g艂臋bszych 藕r贸de艂. I jest wi臋ksza. Tak jak i Deus est maior - co jest wypisane na emblematach biskupich. Prawda si臋 obroni, bo nie zna granic, ani nie s艂ucha si臋 w艂adzy 偶adnej. Po prostu JEST. Daje si臋 pozna膰, do艣wiadczy膰, kontemplowa膰. Ka偶dy ma do NIEJ dost臋p, kto szuka. Kto pozosta艂 wolnym cz艂owiekiem, i jest nap臋dzany g艂贸wnie przez w艂asn膮 osobow膮 godno艣膰. Poznacie prawd臋, a prawda was wyzwoli - ulubiopne zdanie JPII z Dobrej Nowiny.

Czy ju偶 wystarczy? Czy nie nazbyt chaotycznie? Czy nie zbyt rozwlekle, wielokierunkowo-jako艣? Zdaj臋 si臋 na g艂os i si艂臋 wewn臋tzrn膮, kt贸ra mnie prowadzi. W istocie wszystko nawleka si臋 wok贸艂 osi - do艣wiadczy艂em dobra, ono budzi u艣piony b贸l, 偶al, gniew. Nie po to jest prawda, by...

Inaczej rozumiem Ko艣ci贸艂, wsp贸lnot臋, samorz膮d, kultur臋 i osob臋, z ich godno艣ci膮 i odpowiedzialno艣ci膮. Mo偶na poredukowa膰 t臋 wyliczank臋. Ko艣ci贸艂, to przecie偶 wsp贸lnota. Skoro wsp贸lnota, to nie tylko indywidualna pobo偶no艣膰 - i tradycyjne (nawykowe, nakazane) praktyki pobo偶no艣ciowe. To r贸wnoprawne sprawy spo艂eczne - aby艣my byli JEDNO. To ca艂y wielki spo艂eczny wymiar (i nauka) Ko艣cio艂a, w kulturze i 艣wiatach zawsze wsp贸艂czesnych. We wsp贸lnotach najwa偶niejszy jest Dawca - nie musi by膰 definiowany religijnie, byle wszechstronnie fenomenologicznie i jako-tako metafizycznie - i dobrowolne przyj臋cie dar贸w. Tak偶e w samorz膮dzie - dar zamieszkiwania na jakim艣 terenie, nie tylko z geologi膮, 艣wiatem ro艣linnym, zwierz臋cym... ale z kultur膮, pamieci膮, to偶samo艣ci膮, czyli z DUSZ膭. Nie czuj si臋 cz艂owieku-osobo, zmuszonym do akceptacji rzeczywisto艣ci, w kt贸rej przysz艂o ci 偶y膰. Zaakceptuj 艣wiadomie, pokochaj, albo poszukaj innej. Je艣li si臋 m臋czysz z nami, to siebie niszczysz i ten 艣wiat. Bez DIALOGU si臋 nie. Bez dialogu nie ma wsp贸lnoty, kultury... ani Jezusowego Ko艣cio艂a Powszechnego. Cz艂owieka-osoby 艣wiadomej, znaj膮cej siebie - NIE MA.

Czas ko艅czy膰, m贸wi mi m贸j g艂os wewn臋trzny, dobry g艂os, dobry duch, Dobra Nowina we mnie. Daj臋 艣wiadectwo. Je艣li kto艣 chcia艂by rozwin膮膰, wej艣膰 w dialog - ch臋tnie, tego nigdy nie odm贸wi臋. 

Appendix:
W moim samorz膮dzie duch wsp贸lnoty rz膮dzi, prowadzi za r臋k臋. Proboszcz spotyka si臋 z w贸jtem, w贸jt z ka偶dym, wszyscy razem ze sob膮. Najwa偶niejsze instytucje, byty spo艂eczne wiedz膮 o sobie, o swoich celach, idea艂ach, s膮 w nieustannym dialogu (vide: Spotkania O艣wiatowe I Kadencji, rola domu w贸jta i jego rodziny, elit gminnych, Spotkania w Trzech Kr贸l贸w/M臋drc贸w...). Nie po jest pi臋kno... ale by zachwyca艂o do pracy. Praca - by si臋 zmartwychwsta艂o. Ka偶dy mieszkaniec jest cenny w oczach samorz膮dowca. Bez wzgl臋du w co wierzy i nie wierzy, jakiej jest rasy, sk膮d przyby艂, czy lubi PO, PiS, SLD, PSL itd. Bo jest MIESZKA艃CEM, przyj膮艂 dar zamieszkiwania/偶ycia z nami, w pe艂nej pami臋ci i to偶samo艣ci. Format cz艂owieka jest wyznacznikiem rozwoju i bogactwa gminy!!!

                      (cdn)
PS.
Grafika ze strony Wake Forest University


Brak komentarzy:

Prze艣lij komentarz