Obu lubiłem i lubię. Ks. Boniecki był mi guru pracując w Osservatore Romano i pozostał (nie zmieniam, nie wyrzekam się przyjaciół). Ks. prof. później biskup imiennik Życiński bo myślący, znający i publikujący z zakresu filozofii przyrody itd. Podpisano /wdzięczny uczeń/ :-)
Świętując 80-tkę szczęśliwego kapłana, kapłaństwa... narodu, który widział cuda i żyje wolnością łatwiej uchwycić dziwny(?) normalny(?) mechanizm podziału Polski (pa równo państwowo-kościelnie?). Bo to/ci, którzy mnie/nam kojarzą się dobrze, z tamtą walką, im zupełnie przeciwnie z TW. Bolek, Filozof... to nie są różne odsłony tej samej sceny. To może być scena ta sama, bohaterowie, ogniwa, poziomy, tajemnice... Nikt nie zna człowieka bez Chrystusa (JPII).
Mąż Grażyny, ojciec 7-ki, katecheta od 1992, założyciel Solidarności RI w gm. Strachówka, wójt I Kadencji, odkrywca Rzeczpospolitej Norwidowskiej, autor ok 200 art. do Łącznika Mazowieckiego
Obu lubiłem i lubię. Ks. Boniecki był mi guru pracując w Osservatore Romano i pozostał (nie zmieniam, nie wyrzekam się przyjaciół). Ks. prof. później biskup imiennik Życiński bo myślący, znający i publikujący z zakresu filozofii przyrody itd. Podpisano /wdzięczny uczeń/ :-)
OdpowiedzUsuńŚwiętując 80-tkę szczęśliwego kapłana, kapłaństwa... narodu, który widział cuda i żyje wolnością łatwiej uchwycić dziwny(?) normalny(?) mechanizm podziału Polski (pa równo państwowo-kościelnie?). Bo to/ci, którzy mnie/nam kojarzą się dobrze, z tamtą walką, im zupełnie przeciwnie z TW. Bolek, Filozof... to nie są różne odsłony tej samej sceny. To może być scena ta sama, bohaterowie, ogniwa, poziomy, tajemnice... Nikt nie zna człowieka bez Chrystusa (JPII).
OdpowiedzUsuń