wtorek, 9 grudnia 2014

Kościół i polityka w Polsce 2014



"Kto nie wierzy w wolność i osobę, 
unika dialogu. Przeważnie” (moje :-) 

"Zdałem sobie sprawę, że takie pieśni i przeżycia [w klasie na lekcjach religii śpiewaliśmy „Pieśń Konfederatów”], nie pozwoliły mi w całym życiu nawet pomyśleć, że mógłbym wyemigrować i żyć gdzieś indziej. Że mógłbym mieć inną Ojczyznę. Annopol i Strachówka są ucieleśnieniem tej wizji Ojczyzny? STAŁY SIĘ EGZEMPLIFIKACJĄ MOJEGO PATRIOTYZMU JAKO POSTAWY CAŁO-ŻYCIOWEJ. Tak, żyję w duchu tego hymnu. W tym duchu jest miejsce na groby w Boruczy, Kątach Wielgich, na Solidarność i na Rzeczpospolitą Norwidowską.

Ani rusyfikacja, ani germanizacja, ani komuna, ani dzisiejsze widma-anonimy... bezkształtni, bez uchwytnej formy, bez kształtu to szkieletów ludy, upiorów zgraja. Niezgrabne zdanie? Niegramatyczne? Niech tak pozostanie." (post z 22.2.2012, do którego zajrzałem z podpowiedzi Krystyny, nauczycielki).


I - Polska mentalność 2014 
(kondycja społeczeństwa polskiego 25 lat po transformacji ustrojowej).
W Polsce problemem jest wolność. Rozumienie wolności i osoby. A na tych dwóch wartościach zasadza się cały współczesny świat (Zachodu). W mojej gminie nie rozumie wolności, współpracy, jawności, szczerości nauczycielka-kandydatka w minionych wyborach na wójta, ani ksiądz/księża mojej diecezji. Nawet po dziesięcioleciach pracy w szkole, nie rozumieją funkcjonowania szkoły i większej wspólnoty! Szczerość jest im... obca? wstrętna? zakazana? I właśnie rozmowy o wspólnocie (wolność + osoba) nie chcą. Unikają. To jest chyba główna ściana/przeszkoda, żeby żyć w wolności. "Pokaż mi swoje myślenie". Wiara i rozum. Nie ma wiary bez myślenia. Ale pokolenie niewolników nie wyszło jeszcze z Egiptu :-( Choć „Ministerstwo Bożego Miłosierdzia” działa u nas, w Ojczyźnie mojej/Twojej/naszej dużo dłużej, niż nam się wydaje ♥ I zbliża, zbliża, zbliża... ale trzeba się na nie otworzyć. Nie tylko w konfesjonale! Jak daleko potrafi nas zaprowadzić droga-prawda-życie! O-ho-ho! Kto nie spróbuje, się nie dowie, choćby przeżył wieczność na ziemi ;-) Z tą nasza świadomością po 25 latach nie jest za dobrze. Mało jest ewangelicznie wybranych, by chcieli otwarcie przyznać się do swojego myślenia. A odsetek myślących wśród wierzących też nie jest za wysoki :-( Jak pokazać dobro? Wolę dobra! która w nas rośnie, rośnie... zwycięża?! ♥
dar darów

wielka historia
kołysze mnie w ramionach
jej nie można wymyślić
ani zaplanować
można tylko być uważnym
zauważyć
żyć duchem czasu
wziąć udział na miarę

drogę można wybrać
prawdę studiować poznawać
życie i historia
są najbardziej dane
ze wszystkich darów
miłość też skądinąd

   
          (tutaj: wtorek, 2 grudnia 2014, g. 16.41)
Chyba łatwiej(?) było upomnieć się o Polskę, wolność, godność... w 1980/81 niż dzisiaj bronić się (ich) przed synami, późnymi wnukami, księżmi, kurią, biskupami!!! O PARADOKSIE - ZUPEŁNIE NIEŚWIĘTY! Rośnie katalog oskarżeń, pomówień, wobec większości PT Rodaków.
„Ci, co stoją tam, gdzie ZOMO, nie chcą teraz także uczciwych wyborów.” Wiadomo, moralność jest tylko w jednej partii. I w jednym „kościele”, który z nimi się utożsamił. Ale chyba nie załamię się. Damy radę
:-)Za to stawianie uporczywe większości Rodaków, tam gdzie stoi ZOMO (czas teraźniejszy specjalnie) też byłby – w kraju o dłuższej wolności i demokracji - koniec kariery? I za "sfałszowane wybory" z trybuny sejmowej, ot tak, lekko sobie rzuconych słów... na resztę – nie ich - obywateli! Dużo tego mamy. Wszyscy żerują na mentalności postsowiecko-niewykształconej. Obserwuję na pewnym terenie coś takiego, jak lęk przed wolnością. Niezrozumienie wolności. I osoby, oczywiście. Nie ma jednego bez drugiego! Więc trudno wykorzystać szansę, jaką był przełom 1989. Nie ma świętszej i mniej świętej partii, to kpina z rozumu tychże rodaków. Jedna partia dogmatyczna, druga bardziej błądząca, trzecia... ale to tylko i aż zwyczajna polityka w erze postkomunistycznej? Chyba, nie jestem politologiem, staram się ich słuchać... "Każdy z nas ma serce niewolnika, i prędzej czy później zaczyna tęsknić za „Egiptem”. Ta tęsknota prowadzi niestety do grzechów i powoduje, że potrzebujemy kolejnego uwolnienia z więzienia „Faraona”, do którego wchodzimy na własne życzenie."
Siedzę w krzakach - niczym Mojżesz w ziemi Midian - ale dzięki wierze, rozumowi i Internetowi strzegę Kościoła w mojej rodzinie (Kościół Domowy), gminie, czyli tzw. wspólnocie lokalnej, na świecie, w naszym czasie i przestrzeni. Kościoła w świecie współczesnym. Opartego na objawieniu, czyli zgodności słów i czynów wewnętrznie powiązanych (KO2) itd., dawanego/ych każdemu na drodze-prawdy-życia...
13 grudnia 2014 odbędzie się Marsz zrozpaczonych - liderów, kandydatów, wyborców, biskupów, pod hasłem ODDAJCIE NAM WŁADZĘ :-)!
Ho, ho, ho pewni biskupi postanowili zagłosować nogami, nawet jeśli tylko w Komitecie (nie)Honorowym 13 grudnia 2014. Mówię im - Bóg zapłać, nie. Zagłosują nawet przeciwko przewodniczącemu KEP! Ciekawe, co, kto wymyśli na 13 grudnia przyszłego roku i następnych! Będą marsze dla wolności palenia marihuany, kopania się z koniem... albo cóś podobnego! Co myślę, to mówię - krótko? Paranoja rządzi?! Odrywanie sensów od rzeczy? treści? formy? Kpina z rozumu. Starsi ludzie, jak ja, mogą podzielić się okropnym wspomnieniem "Mój 13 grudnia"! ps. A może ich, biskupów, dokooptować do komisji wyborczych? Spada powaga Kościoła w Polsce?! Że akurat Ci (bp bp Mering, Depo, Dydycz, Dec, Frankowski) są reprezentatywni dla jednopartyjnego duszpasterstwa, nie wątpię. Nowa Ewangelia - Dziel i rządź?! Dobra Nowina na ulicznym politycznym marszu?! Kolorowa koalicja (jeden, to abp w czerwieni)!? :-) :-(
Po wysłuchaniu tyrady posła Brudzińskiego w telewizji mam tylko jeden wniosek: Polska tak prościutko jest podzielona - na (nierówne) części. Jedni (2/3) stoją zawsze tam, gdzie ZOMO. Drudzy (1/3) – według siebie - zawsze tam, gdzie Trójca Święta, są podnóżkiem Najwyższego. Ja, na szczęście tam, gdzie ZOMO, przynajmniej można mieć - po tej stronie - swoje zdanie, błądzić, grzeszyć, nawracać się, naprawiać, przepraszać skrzywdzonych, niesłusznie pomówionych itd. itp. Wolność! Osoba! Dialog! Znajomy ksiądz nauczył mnie dawno temu rozsądnie patrzeć i myśleć o tzw. ruchach kościelnych - "Pamiętaj! w każdym są święci i nawiedzeni". Analogiczna reguła dotyczy partii. Wszystkich. Prawdopodobieństwa i reguły dla poszczególnych przypadków ustali nauka na bardzo długim odcinku czasowym historii i badań :-)
Smutne deklaracje światopoglądowe jednopartyjnego polsko-narodowego katolicyzmu co i rusz łączą religię z polityką. Transport przez Polskę szczątków boeinga zestrzelonego nad Ukrainą jest okazję do ewokacji tragedii tupolewa nad Smoleńskiem, po drodze, z krzyżem na krakowskim i warszawskim mieście, różańcem w dłoni. A wybory 2014 dla niektórych łączą się z nadzieją politycznego zbawienia (takiej negacji państwa, że aż rewolucyjnego przejęcia władzy), z udziałem biskupów w pochodzie protestacyjnym m.in. przeciwko członkom naszych rodzin i sąsiadów siedzących w komisjach wyborczych. DZIEL I RZĄDŹ. Kto nie z nami, ten przeciwko nam, odwracanie kota i ewangelii ogonem (do góry? ku sobie!). Gdybym to słyszał tylko od jednego katolika-internauty w sutannie, spodniach, spódnicy! Ale tak myśli partia ludzi świeckich i sprzyjający/utożsamiający się z nią księża, biskupi, zakonnice/y w moim kościele i w Ojczyźnie mojej/naszej. "Bo to jest moja Matka, ta ziemia! Bo to jest moja Matka, Ta Ojczyzna". Dlaczego oni to robią? Chcą zachować większe/odwieczne (?) status quo. Boją się być wolnymi ludźmi, boją się myślenia, wiary i rozumu na miarę osoby (także własnej). Dają mi materiał do pracy dyplomowej, z dziedziny REALIZM drogi-prawdy-życia. Im więcej pokazujemy swojego myślenia, w dialogu otwartych ludzi, tym więcej się doskonalimy w człowieczeństwie. Dla mnie to bezcenne i dziękuję za każdą osobę, za każdą jej samodzielną wypowiedź (za niesamodzielną też, bo pokazuje tło).
"Straszliwy cios w polską demokrację"! (Andrzej Duda). Ale od kogo,czego? Mojej żony? Syna? - którzy siedzieli w komisjach? Szukajcie a znajdziecie. Może będę musiał im paczki wozić do wiezienia :-(

Spotkanie Prezydenta RP i prezesów TK, SN i NSA to – według tych samych osób i Honorowego Komitetu 13 Grudnia 2014 - skandaliczny nacisk na niezawisłe sądy. Polityczna manifestacja uliczna (13 grudnia) zaś - to próba zdjęcia napięcia z biednych sędziów! Odstresowanie ich i nas :-)
"Tworzenie atmosfery histerii wokół wyborów służy anarchizowaniu państwa" - ile razy musi powtórzyć każdy rozsądny człowiek, żeby oszołomstwo nad nami nie zapanowało? Opozycja jest potrzebna w Parlamencie i państwie, bo władzy trzeba patrzeć na ręce, ale bycie w opozycji nie usprawiedliwia każdej głupoty. CZY JESTEŚMY ROZSĄDNI? ROZSĄDNYM NARODEM?

"Sądy stoją na straży demokracji, są niezależne, a sędziowie niezawiśli i niepodatni na jakiekolwiek naciski czy wpływy w tym polityczne. Sugerowanie stronniczości sędziów jest całkowitym brakiem odpowiedzialności za państwo. Dla doraźnych celów politycznych podważa się
fundamenty demokracji. Działania takie zasługują na jednoznaczne potępienie. Ci sami politycy, którzy atakują sądy i sędziów, jakże często korzystają z pracy sądów wnosząc do nich swoje sprawy. Jednak chwalą ich niezawisłość i sprawiedliwość tylko wtedy, gdy je wygrają...
Procesy te są jawne, uzasadnienia są dostępne dla opinii publicznej, a orzeczenia podlegają kontroli przez sądy wyższej instancji. Transparentność tego procesu jest oczywista dla każdego rozsądnego człowieka. Uzasadnienie rozstrzygnięcia wskazuje natomiast krok po kroku, czy i dlaczego sąd protest uwzględnił czy też uznał, że był bezzasadny."
Małe lub większe wymiany poglądów na Facebooku/Internecie są jak kamyki do mozaiki "kondycja społeczeństwa polskiego 25 lat po transformacji ustrojowej". Byle mieć w polu panoramicznego widzenia stronę państwowo-świecką i kościelno-polsko-katolicką jednocześnie i zarazem, bo co Bóg złączył nad Wisłą, tego niech politycy i księża nie rozrywają. Zmiany jakie zaszły znamy od strony życia w naszym kościele parafialno-dekanalno-diecezjalnym, samorządu gminnego, powiatowego, wyżej nie sięgam. Coraz więcej rozsądnych opinii przychodzi z dystansu, np. prof. N.Daviesa o wspaniałym kościele lat 80-tych i kiepskim dzisiaj. "Polska ma także duży problem z Kościołem. W latach 80. Kościół w Polsce był wspaniały. To był taki parasol dla wszystkich, nie tylko dla wierzących, ale dla każdego, kto szukał schronienia przed reżimem. Teraz Kościół nie do końca odnajduje się w wolnej Polsce. Nastąpił spory regres. Czasem wydaje mi się, że chcieliby, żeby Polska była jedną wielką parafią. Ale to się nigdy nie stanie. Miejmy nadzieję." Nie tylko mam nadzieję. Wierzę i robię, co w mojej mocy, by Polska była wolnym krajem, także od klerykalizmu (ekstremum to "sojusz tronu i ołtarza"). Potwierdzamy tę ocenę całą rodziną! Ki czort namieszał? Zachłyśnięcie wolnością, bez pogłębienia intelektualno-duchowego rozumienia wolności i osoby?! Z piekielnie ZANIEDBANYM przekazem Soboru Watykańskiego II, od którego tradycjonaliści-polscy-katolicy wzorcowo i modelowo się dystansują. To jest trop !!!

II - śmierć w kościele
(Nie)jeden ksiądz nie może pojąć, że Bóg był przed nim na jakimś terenie. Biedny. Biedni parafianie. Ciekawy jestem, czy księży (kleryków) uczą w seminarium, że mają być bardziej dla owiec, niż dla swojej władzy! Ba, jak oczyścić mętne wody życia publicznego w kraju? Takim, jak Polska (Polak-Katolik). Szczerości nie ma nawet w życiu parafialnym (w kościele parafialno-dekanalno-diecezjalnym). „Oni” uważają za normalne, że tam/to są tylko ich sprawy. KOŚCIÓŁ WSPÓLNOTA?! „Zbierzmy pieniądze i zróbmy mozaikę, albo to, tamto”. Rada duszpasterska?? A co to takiego?  :-(
śmierć w kościele

wkradła się do polskiego kościoła
od półtora roku
żyję bo nie umieram
z wyroków opatrzności
i księży dobrodziejów
symboliczny koniec
dialogu w parafii
przypadł na Rok Wiary
dla mnie i rozumu rok
ksiądz nie chciał
diecezja milczy zaklęta
w coś czego nie rozumiem
na szczęście jest Watykan
jest w Watykanie Franciszek
zwykły człowiek z Argentyny
polski biskup w Krakowie mówi
Kościół nie musi stawiać murów
jeśli ktoś tak robi
stawia się poza misją Kościoła
gdzie Kraków gdzie Warszawa Praga
my tutaj żyjemy
proboszcz biskup kuria przemilcza
głosy owiec po co im katecheci
a zwłaszcza ich życie-prawda-droga

kim jest dla nich człowiek
nie drogą Kościoła ale kaznodziejstwem
nawet biskupi mnie nas zdradzili
protestują na ulicy jak zwykli ulicznicy
przeciwko moim naszym wyborom
są dla swoich pomysłów dla Polski i owiec

     (tutaj: sobota,6 grudnia 2014, g. 10.14)
Są sprawy, w których nigdy nie milczałem. Całe życie. Ta jest jedną z nich, podwójnie. Raz, że 13 grudnia, dwa, że BISKUPI! Powariowali?! Poseł Waszczykowski porównał ich do św. Jana Pawła II (nowe wcielenie Papieża Polaka) z dnia 2 czerwca 1979 na Placu Zwycięstwa w Warszawie (kolejne wołanie "Niech zstąpi Duch Twój..."). Ja - do księży patriotów z wczesnego PRL! Kiep, kto powie, że to antyklerykalizm. To świadectwo. Droga-prawda-życie. Prawdziwa religia. Kardynał Pell znalazł setki milionów euro ukrytych w urzędach Watykanu. Cóż, nieszczerość jest wpisana w instytucję/organizację Kościoła! Była Solidarność w narodzie, która dała nam cud wolność itd. W Kościele ciągle jej nie ma, nie zdarzył się jeszcze taki ruch i może nadejść chyba tylko od świeckich ze wsparciem księży, ale kiedy? Jeden Franciszek wystarczy? Czy trzeba kolejnych, żeby znów wydarzył się cud, spełnienie wołania "ratuj Mój Kościół". Dobrze, że już nie mogą nas palić na stosie :-) U nas, w Polsce, też są ukryte miliony, w kasach, lub kieszeniach bogatych parafii i pewnie sanktuariów, co większych. Są wybrańcy losu (biskupów i kurii), którzy nimi administrują. Są też biedacy, którzy dorabiają poza parafią na własne utrzymanie. To jest prawo i sprawiedliwość (solidarność) kościelna?! Biedny papież Franciszek. Da radę?! Dla mnie to jest wiadomość równie ohydna, jak o pedofilii i apartamencie kardynała Diasa nad sauną gejowską w Rzymie. Tu jest głębsze dno, które wyjaśnia poniekąd te inne. Nieszczerość, która przeżera nasz Kościół. Jedni drugich oszukują, nie uważając tego za oszustwo! Komu z Was/nas zdarzyły się szczere rozmowy o diecezji, dekanacie, parafii, bez ściany milczenia z ich strony? Bo uważają, że są czymś lepsi! Do wyższych rzeczy stworzeni!!! Ten fałsz, zakłamanie są już tak ugruntowane, że poza świadomością?! Czy dożyjemy za papieża Franciszka odmiany?! od góry do dołu I weź tu ich (takich) reformuj! Zaskórniaki chronią? Od góry po sam dół, góry i doliny, od Kasprowego po Bałtyk? Biedny jest nasz Kościół nieszczerości wzajemnych - nauczajacy górnolotnych teorii (zwalczający u nas drogę-prawdę-życie osób i wspólnoty dziejów). Kiedy się zmieni. Musi ciągle. Biedny Kościół, Kościół ubogi/ch, nie miałby takich problemów. Wtedy nawet biskupi i księża musieliby być bliżej nas, zwykłych spraw, zwykłych ludzi. Kasa dzieli. Jawna i ukryta.
To zupełnie inna wiara, zupełnie niereligijna?! Wierzę w naukowe fakty, w komisje badające wypadki lotnicze tu i tam, ówdzie, w to że Ukraina nie jest Rosją, że itd. itp. Tyle, co do wiary w związku z wypadkami lotniczymi. Religia ma zaś tu zastosowanie w modlitwie za zmarłych, w wierze w miłosierdzie nad nami wszystkimi, co już wieszcz Norwid wiedział i głosił przed św. Faustyną. 

A w V modlitwie eucharystycznej modlimy się - "Niech Twój Kościół będzie żywym świadectwem prawdy i wolności, sprawiedliwości i pokoju, aby wszyscy ludzie otworzyli się na nadzieję nowego świata." Szukajcie/szukajmy, a znajdziecie/znajdziemy nawet w parafiach, dekanatach, diecezjach, albo - jeśli jeszcze ich tam nie ma - kiedyś zbudujemy! :-)
Jurek, bardzo Cię proszę, nie nadużywaj więc gościnności mojego profilu. Jeśli chcesz coś poruszyć z zakresu wiary i rozumu, nie jako sprawności ludzkiego umysłu, ale realnego doświadczenia drogi-prawdy-życia w sensie Jezusowym, to trzymaj się tematu i śmiało pisz na stronie "Wiara i rozum". A kiedy o szczątkach samolotu itp. to... Mówisz, że "Godność człowieka jest nienaruszalna"? Pięknie. Jak to rozumiesz, jak wcielasz w życie? Jak tłumaczysz innym w dyskusjach... TAK! Twoje i prawne subtelności - " trzy rodzaje neutralności światopoglądowej prawa: korelacyjną, genetyczną i argumentacyjną" sa tak wyniuansowane, że związku wiary i rozumu aż nie jestem w stanie tutaj śledzić. Owszem, ta niuansowatość/niuansowalność mogłaby być jeszcze bardziej ciekawa przy tłumaczeniu dogmatów (czy to bardziej dyscyplinowanie wyznawców przez wieki, czy opis rzeczywistości, której, jakiej...), ale pewnie takiej dyskusji nie popierasz. Więc pozostańmy na tej stronie przy czymś, co jest bardziej związane z konkretnością wiary, choćby w trójcy zaproponowanej przez Jezusa jako droga-prawda-życie. Mniej teorii.
Popatrzmy, co robi papież. Papieże. Są w Watykanie, ale i w świecie współczesnym. Jeżdżą, odwiedzają, spotykają się, rozmawiają, są w Internecie. Bierzmy przykład z Jezusa i Jego namiestników! Nie z siebie, z partii, z władzy... Jezus szedł przez wioski i miasta i nauczał, spotykał, rozmawiał, odwiedzał... nie tylko w synagogach/kościołach. Papież przemawiał w ONZ, w UNESCO, w Strasburgu! Nie musi bać się wolności, prawdy o osobie, Europy... "Przywódcy religijni z całego świata, na czele z papieżem Franciszkiem, podpisali w Watykanie wspólną deklarację o eliminacji wszelkich form współczesnego niewolnictwa oświadczając, że handel ludźmi, praca przymusowa oraz prostytucja są zbrodniami przeciwko ludzkości". Papież Franciszek rozmawiał z prokuratorem z Dominikany o pedofilskich zarzutach względem kościelnego dyplomaty abp.(?) Józefa Wesołowskiego, słowa i czyny muszą mieć wewnętrzną zgodność.           PS. Papież rozmawia/ł !!! Przyzwyczailiśmy się. Uważamy za normalne/oczywiste. U nas zaś milczą. Parafia-dekanat-diecezja moja jest ewenementem w polskim kościele? Czy normą? Czy niepojęta zmiana w stosunku do nas w granicach diecezjalnych ma związek z moim świadectwem wysłanym (marzec 2008) do ojca Mogielskiego OP o księżach pedofilach i gejach, których spotkałem w życiu? Papież Franciszek powiedział, że w Watykanie działa gejowskie lobby. Tylko tam?! Gdzie jeszcze? Podobno wie ksiądz Isakowicz-Zaleski.
III – dyskusje na stronie „ateiści, agnostycy, teiści Wołomina”
Jak dzisiaj o religii myślą miliony? Zacytuję z pomoca filmu na YT. Kto ma siłę spojrzeć im w oczy i rozmawiać, dając świadectwo prawdzie? Mam wrażenie - niestety - że łatwiej dzisiaj rozmawiać w mojej okolicy z ateistami, agnostykami niż z teistami.

Jednym się podoba ten występ bardziej, innym mniej. Ja się nie boję obejrzeć, wpisuję swoje komentarze, wolnej myślącej osoby w Kościele – z własną przeżytą, poznaną, doświadczoną drogą-prawdą-życiem - ”Dobre w kabarecie, w poważnej dyskusji o życiu - nie bardzo. Mogę mówić o swoich pozytywnych doświadczeniach (osobistych bardzo), o jego negatywnych – aktora kabaretowego - niestety nie :-( 
Napisał ktoś "dowalić" im? Ale komu. Chyba moherom :-)
Dla mnie prawdą się nikomu nie dowala, prawdą się wzbogaca, i prawdę wzbogacamy osobistym świadectwem, pewnie mniej błyskotliwym, niż występem. Pośmieję się z aktora i tyle. Dialog osób myślących - to jest dopiero cymes :-)
Religia (i Kościół) to nie hokus-pokus. Może w przypadku tego i owego i... nawet jeśli jest ich wielu. Ale żadna religia nie jest zbudowana na zgadywankach. Jej fundamentem jest doświadczenie człowieka w dziejach świata, tak ze cztery tysiące lat :-) Religia może tak śmiesznie wyglądać z daleka, w kabarecie i w „bez-myśleniu”. Ale wcale tak nie jest :-)Jestem cholernym realistą. Nie mogę opisać smaku tortu, nie ma jeszcze do tego algorytmu :-)Ale też nikt nie może mi go (smaku) podać... w przepisie. Droga-prawda-życie to nie złudzenie. Mam ich 61 (w cyklu rocznym) na karku. Powodzenia. RACJONALNOŚĆ WIARY jest także tutaj. 
racjonalność wiary

wiara nie jest bajką
jest drogą-prawdą-życiem
osoby i świata do dobrego celu
odkrywana doświadczana
weryfikowana falsyfikowana
wiarą i rozumem
to się musi zgadzać
życiorys nie jest bajką
aby nim zaigrać się
to śmiertelnie poważna sprawa
raz na życie i śmierć dana

plan objawienia urzeczywistnia się
przez czyny i słowa
wewnętrznie z sobą powiązane
tak że czyny dokonane przez Boga
w historii zbawienia
ilustrują i umacniają naukę
oraz sprawy słowami wyrażone
słowa zaś obwieszczają czyny
i odsłaniają tajemnicę w nich zawartą
wierzę w Ciebie Boże żywy
w Trójcy jedyny prawdziwy
wierzę coś objawił Boże
Twe słowo mylić nie może
najgłębsza zaś prawda o Bogu
i o zbawieniu człowieka
jaśnieje nam przez to objawienie
w osobie Chrystusa Jezusa
który jest zarazem pośrednikiem
i pełnią całego objawienia

dokonujmy racjonalnych wyborów
to nie jest takie trudne

     (tutaj: piątek, 5 grudnia2014, g. 14.33)
Jak działa Bóg? Wie każdy, kto wierzy, myśli, jest uważnym obserwatorem, zna siebie... Słowa i czyny wewnętrznie powiązane! WIARA I ROZUM. Nie ma wiary bez myślenia!

Coś wydarzyło się dawno kiedyś, coś kolejne 35 lat temu, coś 15 lat wcześniej, później, coś dzisiaj wraca, uśmiecha się, zapowiada ciąg dalszy. I tak dalej, dalej, dalej... w nieskończoność dobroci, pokoju... królestwa Bożego.


o świętym kościele

Kościele święty
gdzie jesteś się pytam
siebie i każdego
kto w ciebie w tobie wierzy (Bogu)
tyle zamieszania wokół ciebie
w świecie między nami
każdy mówi a raczej milczy
co sobie chce

jestem w tobie i z tobą całe życie
ale dzisiaj - kto chce - na mnie jedzie
jak na łysej kobyle w parafi diecezji
organizacja jest przeciw mnie jakaś

a co to jest prawda pytał Piłat
i mnie pytają co to jest RzN
i ja was pytam co to jest kościół

moje życie w nim z nim i dla niego
ale nagle ktoś mówi neguję
ciebie twoją drogę-prawdę-życie
twoją rodzinę itd. dalej dalej
ten ktoś nie musi się z niczego tłumaczyć
robi co chce i mówi jestem kościołem
anonimowo i dla swoich

     (tutaj: wtorek,9 grudnia 2014, g. 9.48)


PS.
1) Na zdjęciu okładka książki prof. Normana Daviesa. Wywiad z profesorem (tutaj).  
Inne materiały, w tym film o nim, tutaj.
2) "Kościół hierarchiczny nie jest od tego, żeby zajmował miejsce w parlamencie, w senacie, wypowiadał się w czasie kampanii wyborczej, natomiast to jest zadaniem katolików świeckich" (przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisław Gądecki)

1 komentarz:

  1. "Mogłoby się wydawać, iż temat został już omówiony tyle razy, że wszyscy powinni mieć w tej materii jasność. A jednak kwestia relacji Kościoła i polityki, ze szczególnym naciskiem na polityczne zaangażowanie duchownych, wciąż wraca i budzi emocje. Czasami bardzo silne emocje."

    Więcej tutaj -> http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art,1862,jasne-rozroznienie.html

    OdpowiedzUsuń