艣roda, 3 pa藕dziernika 2018
Powstanie Warszawskie i Annopol (w gm. Strach贸wka)
Posty (moje) nie rodz膮 si臋 u annopolskiego autora. 呕ycie je rodzi, a autor (z ma艂ej) spisuje.
Wczorajsze rozmowy z Powsta艅cami w studiu TVN 24 zrodzi艂y dzisiajszy. W 74 Rocznic臋 Kapitulacji. Niekt贸rzy ci膮gle powtarzaj膮, 偶e ZWYCI臉STWA. Jak to jest, raz na zawsze nie da si臋 powiedzie膰. S膮 co najmniej dwie strony opowie艣ci, oni i my. I trzecia - historia, jakby niema i jakby 偶ywa zawsze.
Dlaczego snuj臋 te rozwa偶ania w Annopolu, w gminie Strach贸wka, na Ziemi Norwida i Cudu nad Wis艂膮.
Mam wa偶ne powody. Osobisto-rodzinne. Gdyby nie osobiste losy, mo偶e bym nie potrafi艂 (z)rozumie膰 rodzinnych? A z pewno艣ci膮 trudno by mi by艂o 艣iegn膮膰 g艂臋bi 艣wiadomosci i to偶samo艣ci narodowej i ko艣cielnej (Ko艣cio艂a Powszechnego, od 2 tysi臋cy lat).
Najpierw sens i bezsens 偶ycia os贸b przedstawi臋. Potem spr贸buj臋 si臋 t艂umaczy膰.
***
PRZE呕Y膯 SENS...
... LUB BEZSENS
/i jedno i drugie znamy/
poczyni艂em spostrze偶enie
to samo jest we mnie i trwa
a co znaczy 偶e samo jest z siebie
wi臋ksza (samo)艣wiadomo艣膰 zna
ma tak膮 moc
ponadludzk膮 si臋 m贸wi od zawsze
a jakie偶 to spostrze偶enia
poczyni艂e艣 J贸zefie K
偶e wczoraj w telewizorze to by艂o
z Warszawskimi Powsta艅cami 44
z powodu rocznicy kapitulacji
B贸r-Komorowski uzna艂 偶e dalej nie ma sensu
oni jeszcze 偶yj膮 cho膰 coraz mniej
i zawsze opowiadaj膮 o tym samym
jakby byli 偶ywym powstaniem do dzisiaj
w jedno艣ci z poleg艂ymi kole偶ankami kolegami
nie bierze si臋 ich do studia
po co艣 innego
jakie艣 co艣 gdzie艣 kiedy艣
ale po jedno i to samo
ja to wiem znam rozumiem prze偶ywam
to samo mam z Solidarno艣ci膮 z 3 Maja 1981
jakbym potem 偶y艂 ju偶 tylko i g艂贸wnie
aby dawa膰 艣wiadectwo
ale jest jeszcze jedno kojarzenie
bezsensu jaki chcia艂 nas zakry膰
w historii gminy i parafii
rozpisanej ju偶 nawet na rozdzia艂y
pierwszy rozdzia艂 za w贸jta 艁apki
zwany w贸jtokracj膮
chcia艂 rozbi膰 zniszczy膰 szko艂臋
ale si臋 mu nie uda艂o
kiedy znajomi przyjaciele przyje偶d偶ali
a w ko艅cu z oporami zaniechali
bo z wami nie da si臋 m贸wi膰 o czym innym
jakby艣cie byli zafiksowani
a dzisiaj rozdzia艂 drugi
inni i ci sami ludzie nawet i nauczycielka
i nowy od lat sze艣ciu ksi膮dz a偶 proboszcz
wynie艣li Wota za Polsko艣膰 z ko艣cio艂a
(艣roda, 3 pa藕dziernika 2018, g. 10.30) TUTAJ - Zjednoczeni w Duchu
Takie teksty - prze偶ycie sensu objawione - nie rodz膮 si臋 z potrzeb polemicznych. Tym bardziej politycznych. S膮 z ducha, wywik艂anego z m贸zgu tkanin, drog膮-prawd膮-偶yciem. Czasem wr臋cz... paradoksalnie, ponad nasze ludzkie talenty, mo偶liwo艣ci... Jest, bo by艂o.
To jakby pie艣艅 od ziemi naszej. A ziemia nasza, to co? Bo to jest moja Matka, ta ziemia, m贸wi艂 papie偶 w Kielcach 1991, bo to jest moja Matka, ta Ojczyzna. R贸偶nie mo偶na m贸wi膰. Prawd臋 mo偶na kontemplowa膰 na skrzyd艂ach wiary i rozumu (z ca艂ym wyposa偶eniem osobowym cz艂owieka).
Ja jestem Drog膮 i Prawd膮 i 呕yciem, powiedzia艂 Ten, od kt贸rego wzi膮艂em tr贸j-miar臋 sensu ludzkiego, czyli osobowego, losu. Inne miary nie si臋gaja nieba zrozumienia i bycia wsp贸艂-艣wi膮tyni膮.
WCZORAJSZE rozmowy z Powsta艅cami, okolicznosciowe, kaza艂y mi si臋gn膮膰 do rodzinnych wspomnie艅. Bardziej zako艅czenie, ni偶 pocz膮tek w Annopolu teraz prze偶ywam. W opisie Jadwigi Kapaon (1914), siostry mojego Ojca (1912), jest to, co dzia艂o si臋 zaraz po kapitulacji.
"Po upadku Powstania Warszawskiego, jednym z punkt贸w kapitulacji podpisanej przez wojskowe w艂adze polskie Armii Krajowej, by艂o bezwarunkowe opuszczenie Warszawy przez wszystkich mieszka艅c贸w- Polak贸w, bez wyj膮tku. Ewakuacja ta jednak nie mog艂a odbywa膰 si臋 na w艂asn膮 r臋k臋, lecz by艂a zorganizowana przez w艂adze niemieckie. Punktem zbornym by艂 Pruszk贸w pod Warszaw膮...
Powy偶sze zarz膮dzenie by艂o wprost okrutne. Zostawi膰 ca艂y dobytek, kt贸ry ocala艂 po tak strasznych dzia艂aniach wojennych (wielu osobom pozosta艂y mieszkania nie zniszczone, wzgl臋dnie cz臋艣ciowo uszkodzone) i wyj艣膰 tylko z r臋cznym baga偶em (ile kto zdo艂a艂 uradzi膰) na tu艂aczk臋 do obcych ludzi, lub do obozu niemieckiego, by艂o b. przykre zw艂aszcza dla ludzi starszych...
Transporty do Pruszkowa odchodzi艂y z Dworca Zachodniego, do kt贸rego trzeba by艂o doj艣膰 pieszo. Na trasie marszu poustawiane by艂y krzes艂a dla odpoczynku. Po drodze Niemcy rozdawali chleb i czarn膮 kaw臋. Opu艣cili艣my nasze mieszkanie przy ul. 艢niadeckich 4 w dniu 6 pa藕dziernika o godz. 14-ej i podobnie jak tysi膮ce innych mieszka艅c贸w, ruszyli艣my w kierunku Dworca Zachodniego. Szli艣my tras膮 艢niadeckich, 6 Sierpnia, Al. Niepodleg艂o艣ci, Wawelsk膮, Kopi艅sk膮. Ta stosunkowo kr贸tka droga, wobec ci臋偶kich walizek i paczek, w kt贸rych ka偶dy pomie艣ci艂 najniezb臋dniejsze i najcenniejsze rzeczy z ca艂ego swego mienia, by艂a dla ludzi b. uci膮偶liwa, tak, 偶e niekt贸rzy rzucali nawet po drodze cz臋艣膰 baga偶u, gdy偶 si艂y odmawia艂y pos艂usze艅stwa. Wyszli艣my w 5-k臋; Mamusia, Ojciec, Lolek, Janek i ja, lecz na postoju przy ul. 6 Sierpnia, przy szpitalu im. Pi艂sudskiego, na kt贸rym dawano kaw臋 i chleb, zgubili艣my si臋 z Ojcem.
Id膮c powoli ( baga偶 wie藕li艣my na po艂amanym dzieci臋cym w贸zku spacerowym) ogl膮dali艣my zniszczenia miasta. Wi臋kszo艣膰 budynk贸w by艂a spalona, gdzieniegdzie pozosta艂 tylko jaki艣 dom ca艂y, lub cz臋艣ciowo uszkodzony. Od czasu do czasu odzywa艂y si臋 strza艂y artylerii. O godz. 21-ej dotarli艣my do Dworca Zachodniego, gdzie w oczekiwaniu na poci膮g do Pruszkowa przesiedzieli艣my ca艂a noc w poczekalni...
W Pruszkowie skierowano nasz transport do Pawilonu przej艣ciowego Nr.5. Po drodze Niemcy i komitety polskie rozdawa艂y wszystkim chleb i cebul臋. Przez ob贸z w Pruszkowie, jako przez punkt rozdzielczy, musieli przej艣膰 prawie wszyscy mieszka艅cy Warszawy, niekt贸rym jednak szcz臋艣liwcom uda艂o si臋 go omin膮膰 i uciec bezpiecznie przez pola. Do obozu nap艂ywa艂y coraz nowe fale ludzi, ale Ojca odnale藕膰 nie mogli艣my. Z daleka wida膰 by艂o „segregacje” ofiar hitlerowskiego barbarzy艅stwa. M艂odych oddzielano na 1 stron臋, za艣 starszych, chorych i kobiety z ma艂ymi dzie膰mi- na drug膮. Dochodzi艂y nas bolesne krzyki rozpaczy roz艂膮czanych rodzin, odp臋dzali艣my je od siebie...
Polecili艣my si臋 opiece Naj艣wi臋tszej Marii Panny R贸偶a艅cowej, bo wszak by艂 to 7 pa藕dziernik - dzie艅 Jej 艣wi臋ta. Po偶egnali艣my si臋 wszyscy ze sob膮 (na wszelki wypadek) i ruszyli艣my do krytycznego punktu (godz. 18-ta). Trzymaj膮c mamusi臋 pod r臋k臋, sz艂am zgarbiona, ch艂opcy za nami. Niemiec pe艂ni膮cy sw膮 powinno艣膰 rozkaza艂 nam trojgu i艣膰 na lewo , Mamusi za艣 prosto. Nic nie pomog艂y 偶adne t艂umaczenia, 偶e Mamusia jest chora, Niemiec powtarza艂 sw贸j nieub艂agany rozkaz. Automatycznie posz艂am za Jankiem w lew膮 stron臋, ogl膮daj膮c si臋 co chwila za Mamusi膮. Przez 艂zy widzia艂am jak nie mog艂a podo艂a膰 pcha膰 w贸zka z baga偶ami i widzia艂am Jej zbola艂膮, zmizerowan膮 twarz i przesmutne oczy, kt贸re utkwi艂y mi na zawsze w pami臋ci. A wi臋c sta艂o si臋! Widocznie tak musia艂o si臋 sta膰!" (ca艂o艣膰 jest w ksi膮偶ce, O mi艂o艣ci do Annopola, Strach贸wki, Polski i Ko艣cio艂膮).
Sanktuarium Matki Bo偶e Annopolskiej i Rzeczpospolita Norwidowska s膮 Muzeum 艢wiadomo艣ci i To偶samo艣ci Narodowej. Koniec. Kropka.
PS.
Zdj臋cie tytu艂owe st膮d.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
OdpowiedzUsu艅A PiS i Cenckiewicz swoje, dziel膮 nawet Powsta艅c贸w Warszawskich! Prof. dr hab. jak zwyk艂y ch艂ystek i szkolny chuligan...
https://wiadomosci.wp.pl/roman-giertych-zlozylem-pozew-przeciwko-slawomirowi-cenckiewiczowi-w-obronie-warszawskiego-powstanca-6301946974136449a
OdpowiedzUsu艅Terror obywatelski??
Czego jeszcze tzw. prawo i tzw. sprawiedliwo艣膰 nie wymy艣li, by zaprowadzi膰 demokracj臋 pis-socjalistyczn膮?
https://wiadomosci.wp.pl/sedziowie-sn-moga-zostac-ukarani-za-pytania-do-tsue-skarga-od-obywateli-6301990530262657a
OdpowiedzUsu艅"Jaros艂aw Kaczy艅ski zatruwa polsk膮 opinie publiczn膮 "ojkofobi膮" oraz pog艂臋bia izolacj臋 Polski w spo艂eczno艣ci pa艅stw demokratycznych"
https://opinie.wp.pl/mocny-glos-polskich-dyplomatow-instrukcja-kaczynskiego-fatalna-dla-polakow-za-granica-6301976747853953a