poniedzia艂ek, 15 pa藕dziernika 2018

Wojna Kaczy艅skiego z Janem Paw艂em II i Bogiem o Rok 1989 i prawa ludzkiego sumienia

W XL-Lecie wyboru Jana Paw艂a II
Nie b贸jcie si臋 tych, co cia艂o zabi膰 mog膮
b贸jcie si臋 tych, co zabijaj膮 ducha

Zosta艂em sam jak palec na polu bitwy o prawd臋. To znaczy, s膮 gdzie艣 inni - z pewno艣ci膮 - ale ze mn膮 rozmawia膰 nie chc膮. Diabe艂 szaleje i miesza szyki. Nawet niszczy i przestawia posty w komputerze. Ano. W imi臋 Bo偶e i z pomoc膮 Matki Bo偶ej Annopolskiej pr贸buj臋 raz jeszcze.

Los Polski, a tak偶e mojej gminy, parafii i Ko艣cio艂a w Polsce nie mo偶e zale偶e膰 na zbyt d艂ugie od lenistwa intelektualnego (duchownych i 艣wieckich) i ich l臋k贸w duchowych przed my艣leniem na polu wiary i religino艣ci.

Mam trzy elementy do wklejenia i opublikowania tutaj. Robi臋 to raz wt贸ry, po kraksie technicznej przed dwoma godzinami i zamieszaniu wielkim, 偶eby zn贸w si臋 po艂apa膰, jak wyj艣膰 z zapa艣ci.

P贸艂 偶artem, p贸艂 serio - chyba sam diabe艂 broni przed Polakami prawdy o ROKU 1989. I trzyma Polsk臋 w wi臋kszej zapa艣ci ni偶 moja.

Najpierw dam d艂ugi fragment z encykliki 艣w. Jana Paw艂膮 II, w kt贸rej ocenia ROK 1989 w polskich i 艣wiatowych dziejach.
Potem przytocz臋 fragment wczorajszej haniebnej wypowiedzi Kaczy艅skiego w Krakowie (w kampanii wyborczej obje偶d偶a jak Lenin Polsk臋 m贸wi膮c co maj膮 Polacy my艣le膰 o sobei i rzeczywistosci ca艂ej).
Na koniec dam m贸j dzisiejszy tekst wersowany o obrzydliwym zak艂amanym do imentu politykierze. O obrzydliwym zak艂amaniu w istocie.

Kto chce, przeczyta. Kto nie chce niech omija i przemilcza na swoj膮 i nasz膮 gminno-polsko-katolick膮 zgub臋.

I -  ROK 1989 w duchu i s艂owach 艣wi臋tego Papie偶a-Polaka 

Papieskie encykliki od pocz膮tku, od pierwszej z roku 1979 by艂y mi 艣wiat艂em na drodze 偶ycia, samodzielnego odwa偶nego my艣艂enia i dzia艂ania. To cz膮stka 艣wi臋to艣ci mojej drogi-prawdy-偶ycia. Wszystkie podkre艣lenia, wyt艂uszczenia, wyr贸偶nienia kolorem i dopiski w kwadratowych nawiasach s膮 moje.

"Na tle sytuacji w 艣wiecie (opisanej w "Sollicitudo rei socialis") mo偶na doceni膰 znaczenie nieoczekiwanych i wiele obiecuj膮cych wydarze艅 ostatnich lat. Ich punktem kulminacyjnym by艂y niew膮tpliwie wydarzenia roku 1989 w krajach Europy 艣rodkowej i wschodniej, ale obejmuj膮 one okres d艂u偶szy i szerszy horyzont geograficzny. W ci膮gu lat osiemdziesi膮tych stopniowo upadaj膮 w niekt贸rych krajach Ameryki 艁aci艅skiej, a tak偶e Afryki i Azji, dyktatorskie rz膮dy ucisku; inne Kraje podejmuj膮 trudny, ale owocny proces przechodzenia ku formom politycznym bardziej sprawiedliwym i zapewniaj膮cym obywatelom pe艂niejszy udzia艂 w 偶yciu kraju.

Wa偶nym, a nawet decyduj膮cym czynnikiem tego procesu by艂a dzia艂alno艣膰 Ko艣cio艂a w obronie i dla umocnienia praw cz艂owieka: w 艣rodowiskach, kt贸re znalaz艂y si臋 pod silnym wp艂ywem ideologii, gdzie przynale偶no艣膰 do okre艣lonej grupy zaciera艂a 艣wiadomo艣膰 powszechnej ludzkiej godno艣ci, Ko艣ci贸艂 g艂osi艂 z prostot膮 i moc膮, 偶e ka偶dy cz艂owiek — niezale偶nie od osobistych przekona艅 — nosi w sobie obraz Boga, a zatem zas艂uguje na szacunek. Z takim stanowiskiem identyfikowa艂a si臋 cz臋sto znaczna wi臋kszo艣膰 Narodu, co prowadzi艂o do poszukiwania form walki i rozwi膮za艅 politycznych bardziej uwzgl臋dniaj膮cych godno艣膰 osoby.

... Dzi臋kuj膮c wraz z ca艂ym Ko艣cio艂em Bogu za 艣wiadectwo, niejednokrotnie heroiczne, jakie liczni Pasterze, ca艂e wsp贸lnoty chrze艣cija艅skie, poszczeg贸lni wierni i inni ludzie dobrej woli sk艂adali w tych trudnych warunkach, modl臋 si臋, aby wspiera艂 On wszystkie wysi艂ki zmierzaj膮ce do budowania lepszej przysz艂o艣ci. Odpowiedzialno艣膰 za to spoczywa nie tylko na obywatelach poszczeg贸lnych kraj贸w, ale na wszystkich chrze艣cijanach i ludziach dobrej woli. Chodzi o to, by ukaza膰, 偶e z艂o偶one problemy tych narod贸w mo偶na rozwi膮za膰 metod膮 dialogu i solidarno艣ci, a nie walk膮 czy wojn膮 zmierzaj膮c膮 do zniszczenia przeciwnika.

… zasadniczy kryzys ustroj贸w, kt贸re chc膮 uchodzi膰 za form臋 rz膮d贸w czy wr臋cz za dyktatur臋 robotnik贸w, rozpocz膮艂 si臋 wielk膮 akcj膮 protestu, podj臋t膮 w Polsce w imi臋 solidarno艣ci. Rzesze robotnik贸w pozbawi艂y prawomocno艣ci ideologi臋, kt贸ra chce przemawia膰 w ich imieniu, a czerpi膮c z w艂asnego trudnego do艣wiadczenia pracy i ucisku odnalaz艂y czy niejako odkry艂y na nowo poj臋cia i zasady nauki spo艂ecznej Ko艣cio艂a.

Zas艂uguje dalej na podkre艣lenie fakt, 偶e do upadku tego „bloku”, czy imperium doprowadza prawie wsz臋dzie walka pokojowa, kt贸ra pos艂uguje si臋 jedynie broni膮 prawdy i sprawiedliwo艣ci. Podczas gdy marksizm uwa偶a艂, 偶e jedynie zaostrzaj膮c sprzeczno艣ci spo艂eczne, mo偶na je rozwi膮za膰 poprzez gwa艂towne starcie, to walka, kt贸ra doprowadzi艂a do upadku marksizmu, poszukuje wytrwale wszelkich dr贸g pertraktacji i dialogu, daje 艣wiadectwo prawdzie, odwo艂uje si臋 do sumienia przeciwnika i usi艂uje rozbudzi膰 w nim poczucie wsp贸lnej ludzkiej godno艣ci.

 wysi艂kiem ludzi, kt贸rzy nie uciekali si臋 do przemocy, za艣 odmawiaj膮c konsekwentnie ust膮pienia przed pot臋g膮 si艂y, zawsze umieli znale藕膰 skuteczne formy 艣wiadczenia o prawdzie. Taka postawa rozbroi艂a przeciwnika, gdy偶 przemoc musi si臋 zawsze usprawiedliwia膰 k艂amstwem, przybiera膰 fa艂szywe pozory obrony jakiego艣 prawa czy odpowiedzi na czyj膮艣 gro藕b臋. Nie przestaj臋 dzi臋kowa膰 Bogu, 偶e wspar艂 ludzkie serca w czasie tej trudnej pr贸by i prosz臋 Go, aby ten przyk艂ad by艂 na艣ladowany w innych miejscach i w innych okoliczno艣ciach; by ludzie nauczyli si臋 walczy膰 o sprawiedliwo艣膰 bez uciekania si臋 do przemocy, wyrzekaj膮c si臋 walki klas w sporach wewn臋trznych i wojny w konfliktach mi臋dzynarodowych.

 Z tym aspektem nale偶y z kolei po艂膮czy膰 wymiar kulturowy i narodowy: nie mo偶na zrozumie膰 cz艂owieka, analizuj膮c jedynie jego aktywno艣膰 gospodarcz膮 [ani polityczn膮, jak PiS/PO…], tak jak nie mo偶na go okre艣li膰 tylko na podstawie jego przynale偶no艣ci klasowej [i partyjnej]. Zrozumienie cz艂owieka jest bardziej wyczerpuj膮ce, gdy widzi si臋 go w kontek艣cie kultury, poprzez j臋zyk, histori臋 i postawy przyjmowane wobec podstawowych fakt贸w egzystencjalnych, takich jak narodziny, mi艂o艣膰, praca, 艣mier膰. Osi膮 ka偶dej kultury jest postawa cz艂owieka wobec najwi臋kszej tajemnicy: tajemnicy Boga. Kultury poszczeg贸lnych narod贸w s膮 w istocie rzeczy r贸偶nymi odpowiedziami na pytanie o sens osobistej egzystencji: gdy to pytanie zostanie uchylone, kultura i 偶ycie moralne Narod贸w ulegaj膮 rozk艂adowi. Dlatego walka w obronie pracy zosta艂a spontanicznie po艂膮czona z walk膮 o kultur臋 i prawa narodowe.

Wydarzenia roku 1989 s膮 przyk艂adem zwyci臋stwa woli dialogu i ducha ewangelicznego w zmaganiach z przeciwnikiem, kt贸ry nie czuje si臋 zwi膮zany zasadami moralnymi: s膮 zatem przestrog膮 dla tych, kt贸rzy w imi臋 realizmu politycznego chc膮 usun膮膰 z areny politycznej prawo i moralno艣膰. Nie ulega w膮tpliwo艣ci, 偶e walka, kt贸ra doprowadzi艂a do przemian roku 1989, wymaga艂a wielkiej przytomno艣ci umys艂u, umiarkowania, cierpie艅 i ofiar. W pewnym sensie zrodzi艂a si臋 ona z modlitwy i z pewno艣ci膮 by艂aby nie do pomy艣lenia bez nieograniczonego zaufania Bogu, kt贸ry jest Panem historii i sam kszta艂tuje serce cz艂owieka. 艁膮cz膮c w艂asne cierpienia za prawd臋 i za wolno艣膰 z cierpieniem Chrystusa na Krzy偶u, cz艂owiek mo偶e dokona膰 cudu pokoju i uczy si臋 dostrzega膰 w膮ska nieraz 艣cie偶k臋 pomi臋dzy ma艂oduszno艣ci膮, kt贸ra ulega z艂u, a przemoc膮, kt贸ra chce je zwalcza膰, a w rzeczywisto艣ci je pomna偶a.

Nie mo偶na jednak pomija膰 niezliczonych uwarunkowa艅, w kt贸rych urzeczywistnia si臋 wolno艣膰 pojedynczego cz艂owieka: to prawda, 偶e wp艂ywaj膮 one na wolno艣膰, ale nie determinuj膮 jej do ko艅ca; u艂atwiaj膮 albo utrudniaj膮 korzystanie z niej, ale nie mog膮 jej zniszczy膰. Lekcewa偶enie natury cz艂owieka, stworzonego dla wolno艣ci, jest nie tylko niedozwolone z punktu widzenia etycznego, ale i praktycznie niemo偶liwe. Gdzie organizacja spo艂ecze艅stwa ogranicza czy wr臋cz eliminuje sfer臋 wolno艣ci, przys艂uguj膮cej obywatelom, tam 偶ycie spo艂eczne ulega stopniowemu rozk艂adowi i zamiera.

 Cz艂owiek d膮偶y do dobra, ale jest r贸wnie偶 zdolny do z艂a; potrafi wznie艣膰 si臋 ponad swoj膮 dora藕n膮 korzy艣膰, pozostaj膮c jednak do niej przywi膮zany. Porz膮dek spo艂eczny b臋dzie tym trwalszy, im w wi臋kszej mierze b臋dzie uwzgl臋dnia艂 ten fakt i nie b臋dzie przeciwstawia艂 korzy艣ci osobistej interesowi spo艂ecze艅stwa jako ca艂o艣ci, a raczej szuka膰 b臋dzie sposob贸w ich owocnej koordynacji.

 Gdy ludzie s膮dz膮, 偶e posiedli tajemnice doskona艂ej organizacji spo艂ecznej [marksizm i pisizm], kt贸ra eliminuje z艂o, s膮dz膮 tak偶e, i偶 mog膮 stosowa膰 wszelkie 艣rodki, tak偶e przemoc czy k艂amstwo, by j膮 urzeczywistni膰. Polityka staje si臋 w贸wczas „艣wieck膮 religi膮”, kt贸ra 艂udzi si臋, 偶e buduje w ten spos贸b raj na ziemi. 呕adnego jednak wyposa偶onego w organizacj臋 polityczn膮 spo艂ecze艅stwa, kt贸re posiada w艂asn膮 autonomi臋 i prawa, nie mo偶na nigdy myli膰 z Kr贸lestwem Bo偶ym. Ewangeliczna przypowie艣膰 o dobrym nasieniu i chwa艣cie uczy nas, 偶e jedynie B贸g mo偶e oddziela膰 tych, kt贸rzy nale偶膮 do Kr贸lestwa, od tych, kt贸rzy nale偶膮 do Z艂ego, i 偶e tego rodzaju s膮d b臋dzie mia艂 miejsce na ko艅cu czas贸w. Roszcz膮c sobie prawo do formu艂owania tego s膮du ju偶 teraz, cz艂owiek stawia siebie na miejscu Boga i sprzeciwia si臋 Jego cierpliwo艣ci.

Wydarzenia roku 1989, kt贸re rozgrywa艂y si臋 g艂贸wnie w krajach wschodniej i 艣rodkowej Europy, maj膮 znaczenie uniwersalne, poniewa偶 ich pozytywne i negatywne konsekwencje dotycz膮 ca艂ej rodziny ludzkiej. Nast臋pstwa te nie maj膮 charakteru mechanicznego ani fatalistycznego, stanowi膮 raczej okazje, w kt贸rych ludzka wolno艣膰 mo偶e wsp贸艂pracowa膰 z mi艂osiernym planem Boga dzia艂aj膮cego w historii.

 Przez okres oko艂o stu lat, z powodu przekonania, 偶e aby skutecznie walczy膰 z uciskiem, proletariat musi przyswoi膰 sobie teorie materialistyczne i ekonomistyczne, ten偶e ruch robotniczy cz臋艣ciowo znalaz艂 si臋 pod przemo偶nym wp艂ywem marksizmu.

Rozwa偶ane z tego punktu widzenia wydarzenia 1989 roku s膮 r贸wnie wa偶ne dla kraj贸w 艣rodkowej i wschodniej Europy, jak i dla kraj贸w tzw. Trzeciego 艢wiata, poszukuj膮cych drogi swego rozwoju.

 Istnieje realne niebezpiecze艅stwo, 偶e po upadku dyktatury wybuchn膮 one na nowo, powoduj膮c powa偶ne konflikty i rozlew krwi, je艣li zabraknie postawy moralnej i 艣wiadomego wysi艂ku, by dawa膰 艣wiadectwo prawdzie, jak to mia艂o miejsce w czasach minionych. Nale偶y 偶yczy膰 sobie, by nienawi艣膰 i przemoc nie zatriumfowa艂y w sercach tych zw艂aszcza, kt贸rzy walcz膮 o sprawiedliwo艣膰, i aby wszystkich przenika艂 duch pokoju i przebaczenia.

Trzeba jednak podejmowa膰 konkretne dzia艂ania zmierzaj膮ce do stworzenia b膮d藕 umocnienia mi臋dzynarodowych struktur, kt贸re w przypadku konflikt贸w mi臋dzy narodami s膮 w stanie interweniowa膰 i proponowa膰 s艂uszne rozstrzygni臋cia, zapewniaj膮c poszanowanie praw ka偶dego z nich, osi膮gni臋cie sprawiedliwego porozumienia i pokojowego uk艂adu, szanuj膮cego prawa innych. To wszystko jest niezb臋dne dla narod贸w europejskich, ze sob膮 z艂膮czonych wi臋zi膮 wsp贸lnej kultury i tysi膮cletniej historii.

 Przede wszystkim jednak b臋dzie musia艂 znikn膮膰 ten typ mentalno艣ci, kt贸ra ubogich — ludzi i narody — traktuje jako ci臋偶ar i jako dokuczliwych natr臋t贸w, roszcz膮cych sobie pretensje do u偶ytkowania tego, co wytworzyli inni. Ubodzy domagaj膮 si臋 prawa do uczestnictwa w u偶ytkowaniu d贸br materialnych i chc膮, aby wykorzystano ich zdolno艣膰 do pracy w budowaniu 艣wiata sprawiedliwszego i szcz臋艣liwszego dla wszystkich. Pod藕wigni臋cie ubogich jest wielk膮 szans膮 dla moralnego, kulturalnego, a tak偶e gospodarczego wzrostu ca艂ej ludzko艣ci.

Rozwoju nie nale偶y ponadto pojmowa膰 w znaczeniu wy艂膮cznie gospodarczym, ale w sensie integralnie ludzkim. Jego celem nie jest tylko zr贸wnanie poziomu 偶ycia wszystkich narod贸w z poziomem, kt贸ry dzi艣 osi膮gn臋艂y kraje najbogatsze, ale tworzenie solidarn膮 prac膮 偶ycia bardziej godnego, konkretne przyczynianie si臋 do umocnienia godno艣ci i rozwoju uzdolnie艅 tw贸rczych ka偶dej poszczeg贸lnej osoby, jej zdolno艣ci do odpowiedzi na w艂asne powo艂anie, a wi臋c na zawarte w nim Bo偶e wezwanie.

 Zmuszono cz艂owieka do poddania si臋 艣wiatopogl膮dowi narzuconemu si艂膮, a nie wypracowanemu przez wysi艂ek w艂asnego rozumu i korzystanie z w艂asnej wolno艣ci. Nale偶y t臋 zasad臋 odwr贸ci膰 i uzna膰 w ca艂o艣ci prawa ludzkiego sumienia, zwi膮zanego tylko prawd膮, czy to naturaln膮, czy te偶 objawion膮. Uznanie tych praw stanowi pierwsz膮 zasad臋 wszelkiego porz膮dku politycznego prawdziwie wolnego. T臋 zasad臋 trzeba potwierdzi膰 z wielu powod贸w:
- dlatego, 偶e wyst臋puj膮ce w r贸偶nych formach totalitaryzm i autokratyzm nie zosta艂y jeszcze ca艂kowicie przezwyci臋偶one, a nawet istnieje niebezpiecze艅stwo, 偶e od偶yj膮 na nowo: wymaga to wyt臋偶onej wsp贸艂pracy i solidarno艣ci wszystkich kraj贸w..."

II - Haniebne s艂owa Kaczy艅skiego na ten sam temat

"Nie ma systemu demokratycznego, pa艅stwa demokratycznego bez samorz膮d贸w. Ale uczciwo艣膰 intelektualna, po prostu uczciwo艣膰 nakazuje nam na spojrzenie na okoliczno艣ci, w kt贸rych w Polsce samorz膮dy powstawa艂y. Posta艂y w roku 1990, w maju, je偶eli sobie dobrze przypominam. I to by艂 naprawd臋 pierwszy wielki krok w stron臋 demokracji, bo przecie偶 wybory z 1989 roku nie by艂y demokratyczne, co za tym idzie rz膮d nie mia艂 takiej prawdziwie demokratycznej legitymacji. To oczywi艣cie by艂o bardzo dobrze, ale sta艂o si臋 w pewnej szczeg贸lnej aurze, aurze, kt贸ra by艂a tworzona przez wielkie zamieszanie w sferze publicznej, ekonomicznej, tak偶e moralnej, przez zamieszanie, kt贸rego istot膮 albo bardzo wa偶nym elementem by艂a niewyra偶ana wprost, ale na r贸偶ne sposoby okr臋偶nie, niekiedy prawie wprost, zgoda na nadu偶ycia..." (tutaj link).

Ten fragment wstrz膮sn膮艂 mn膮 wczoraj najbardziej. To wtedy u偶y艂em wobec niego, zak艂膮manego politykiera, s艂owa "艂ajdak".  JAWNIE wprowadza w fa艂sz wierz膮cyh mu Polak贸w - partyjnych towarzyszy i wszelkie s艂ugi jego.

III - M贸j dzisiejszy tekst o obrzydliwym polityku

Dzisiaj rano mog艂em ju偶 my艣艂e膰 i pisa膰 spokojniej o tej "kreaturze Bo偶ej". Do艂膮czam jednak wcze艣niejsze z niedzieli i soboty. Posty linearne s膮 intencjonalne. Posty wersowane s膮 ca艂e z ducha i w duchu. Ja tylko jestem ich zapisywaczem-notariuszem, gdy przychodz膮 same, nagle, z wysoka ca艂ego mojego horyzontu dozna艅, prze偶y膰 i pozna艅 egzystencjalnych. Obie formy si臋 dopowiadaj膮 i daj膮 ca艂o艣膰, w jedno艣ci (prawdy i sensu).
G艂osz臋 z odwag膮, 偶e droga-prawda-偶ycie dla ka偶dego 艣wiadomego cz艂owieka-osoby jest Absolutem - poza kt贸ry wyj艣膰 nie mo偶e/my.

***

OBRZYDLIWY KACZY艃SKI (I S艁UDZY JEGO)

              /ponad prawo sprawiedliwo艣膰 kultur臋/

dzisiaj jemu po艣wi臋cam strofy
zwanemu kaczorem prezesem naczelnikiem
jakby go nie nazwa膰
jest obrzydliwy
jak w 贸w dzie艅 na sejmowej m贸wnicy

ale wtedy objawi艂 tylko straszne oblicze
i s艂owa oczywi艣cie (moje dzi艣 na miar臋)
ale nie swoje zamiary
te skrywa przed nami i 艣wiatem i Bogiem
to jest w nim najobrzydliwsze

wczoraj nazwa艂em go  艂膮jdakiem
po dwakro膰 po trzykro膰
s艂owa s膮 wyrazem bezsilne
bo jak nazwa膰 takiego adekwatnie
je艣li w dialogu nie szlifujemy si臋 Rodacy

by艂 obrzydliwy kiedy pali艂 kuk艂臋 Bolka
by艂 byli straszliwi obaj bracia
gdy z r膮k do r膮k przekazywali sobie w艂adz臋
nad nami czyli nad Polsk膮 moj膮 Ojczyzn膮
jak Pi艂aci jak zdrajcy ka偶dego J贸zefa K.

s膮 byli zak艂amani straszliwie
jak ka偶dy dykator dyktatorek
ja nie m贸g艂bym nawet pomy艣le膰 o tym
偶e 偶ona m臋偶owi m膮偶 偶onie w ka偶dej rodzinie
przekazuje w艂adz臋 w pa艂acu nawet w gminie

Pi艂sudski te偶 poleg艂 moralnym zamachem
bo nie jest najwa偶niejsze zdobywanie w艂adzy
ani jej utrzymywanie lat 12 jak chce kaczor
ale krwawy i tajny na to zamys艂 i mechanizm
by pod kontrol膮 mie膰 nawet 艣wiadomo艣膰

by ten cel zrealizowa膰 i utrzyma膰 d艂ugo
potrzebne s膮 policje tajne i dwup艂ciowe (i PAD)
zdrada nie tylko chcrze艣cija艅skiej moralno艣ci
ale ka偶dej ludzkiej cz艂owieka na ziemi
przysz艂o艣膰 cz艂owieka zale偶y od kultury

Polsk臋 chcieli sobie podporz膮dkowa膰
tragedia w Smole艅sku tej ha艅by nie zmy艂a
dop贸ki tacy obrzydliwcy s膮 na ziemi
co w rol臋 Boga si臋 wdzieraj膮 si艂膮
k艂amstwa zak艂amania (sojuszy z o艂tarzem)

     (poniedzia艂ek, 15 pa偶dziernika 2018, g. 10.02)

***

DO艢WIADCZENIE SAMO-POZNAWCZE

           /nie da si臋 wszystkiego naraz bo nie komutuje/

podziel臋 si臋 z wami komitecie 100-lecia
cho膰 milczysz jak nadal zakl臋ty
dialog pomaga jest niezb臋dny
dla rozwoju osoby i poznania (prawdy)

dziel臋 si臋 kolejnym spostrze偶eniem
偶yciowym i mo偶e jeszcze nie jednym
do艣wiadczeniem egzystenc-metafiz
z obserwacji stulecia (fenomeno-logicznie)

偶e mnie wr臋cz unieruchamia
parali偶uje brzmi brzydko
nieruchomie膰 jak s艂up soli
kojarzenie 藕r贸d艂owo-biblijne

kto艣 my艣li natychmiast lenistwo
ba ka偶demu wolno (tak) my艣le膰
ja jednak ode艣l臋 do tekst贸w uprzednich
o osobowych warunkach obserwowania

czemu CERN zrobili pod Genew膮
inne obserwatoria wysoko w g贸rach Chile
nawet do zasady nieoznaczonosci Heisenberga
bo nie wszystko mo偶na robi膰 w biegu

czasem nic nie robi膰 robi znacznie wi臋cej
poznaje ca艂膮 rzeczywisto艣膰 osoby 艣wiata Boga
w aspektach istotowych i konstytutywnych
sied藕 st贸j le偶 kl臋cz medytuj kontempluj

    (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 15.04)

***

PO CO S膭 DEMONSTRACJE

              /najgor臋cej dzisiaj o Lublinie/

r贸偶nie m贸wi膮 politycy
manifestowanie i obrona przekona艅
albo upominanie si臋 o mniejszo艣ci
albo... jakie艣 symetryzmy

dla mnie jest inaczej
przede wszystkim potrzeba cz艂owieka
aby by膰 we wsp贸lnocie z drugimi
wyj艣膰 ze swej izolacji albo zamkniecia

ja tak mam
zawsze mia艂em
kiedy wychodzi艂em na ulic臋 w stanie wojennym
i kiedy dzisiaj patrz臋 w telewizor

     (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 12.08)

***

L臉KI-KR臉TACZE POLITYK脫W

           /wystarczy w艂膮czy膰 telewizor/

wszystkich ma艂ych polityk贸w
przerwa艂em inne pisanie
bo dosz艂o z telewizora

w statucie platformianej
zapis wstawili o niekaralnosci
by艂 jest i widnieje jak w贸艂

wi臋c skoro mowa o Zdanowskiej
albo sk膮din膮d Legionowo
to przede wszystkim przyznaj臋

przyznanie prawdy ha艅by nie przynosi
przeciwnie wznosi na wy偶yny
uzna膰 przeprosi膰 i艣膰 dalej

statut partii i nieskoordynowane prawo
pozwalj膮 miedzy nimi si臋 porusza膰
偶ycie jest wi臋ksze

co partia jedynie s艂uszna i dzisiaj
przyznaje gdy im to pasuje
wola (dobro) narodu jest ponad prawem

Kali ukra艣膰 albo Kalemu
mo偶emy si臋 po艣mia膰
艁odzi nie rusz膮 bo ich wysadz膮 z siod艂a

    (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 11.53)

***

MECHANIZM... WIECZNO艢CI

            /wszak najwi臋ksze wielko艣ci s膮 nam osobowe/

kiedy co艣 wielkiego
staje mi na drodze 偶ycia
wielkiego pi臋knem dobrem lub prawd膮
albo wszystkim zarazem
jak g艂osi teoria bytu (metafizyki)
...
nic nie hamuje rado艣ci
te偶 wielkiej 偶e wszystko inne maleje
wieczno艣膰 wszystkim przed wzrokiem
wiar膮 i rozumem kontempluje
wieczno艣膰 w nas ro艣nie ro艣nie zwyci臋偶y
w 偶yciu i w 艣mierci

     (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 11.10)

***

KOMITET STULECIA W RzN 

            /cho膰 ani s艂owem mi nie odpisali/

wszystko z wielkiej litery pisz臋
zas艂u偶yli sobie wielk膮 prac膮
i ju偶 wielkimi owocami
zanim ten dzie艅 nast膮pi艂

a jednak s膮 bardzo tajemniczy
nie wiem kto w jego sk艂ad wchodzi
ju偶 wpisany do anna艂贸w Strach贸wki
mog臋 si臋 tylko domy艣la膰 kto

za艂o偶yli z tej okazji adres w internecie
by ka偶dy m贸g艂 pisa膰 i sie kontaktowa膰
przekazuj膮c swoje dokumenty i uwagi
wszystko co nas dotyczy (wsp贸lnoty)

i ja przypadkiem sie dowiedzia艂em
znalaz艂em na stronie www szko艂y RzN
stuleciesp@gmail.com
wiele tam napisa艂em wys艂a艂em

     (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 10.20)

***

KO艢CI脫艁 SI臉 ZATRZ膭S艁

           /i tak by膰 musi cho膰 si臋 tak nie stanie/

jeszcze nie u nas w Strach贸wce
jeszcze nie w naszym dekanacie i diecezji
na razie daleko w Waszyngtonie i Chile
w paru innych diecezjach i a偶 w Watykanie

kiedy Ko艣ci贸艂 si臋 trz臋sie
gdy z艂o na jaw wychodzi decyzj膮 instytucjonaln膮
ale pierwej w nas sie rodzi grzechem
moim twoim naszym biskup贸w ksie偶y kardyna艂贸w
papie偶y (czy偶 tylko Borgi贸w)

trz臋sie si臋 trz臋sie przechyla i prawie wali
przychodz膮 Franciszkowie ostrzegaj膮 ratuj膮
ale uratowa膰 ka偶dy z nas mo偶e
swoj膮 wiar膮 niez艂omn膮 i rozumem 艣mia艂ym
je艣li prawd臋 kontempluje

     (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 10.02)

***

MI艁O艢膯 I RZECZYWISTO艢膯

               /prawd臋 poznajesz (o)sob膮/

wiele spraw tu 艂膮cz臋
opisuj膮c do艣wiadczenie poranne
ale tak偶e wieczorne nie raz
i mo偶liwe w samo po艂udnie

sylogizm贸w namno偶臋
jak Chi艅czycy myszy
z dw贸ch matek zdrowe
z dw贸ch ojc贸w chore

cz艂owiek co mo偶e to zrobi
m贸wienie o odpowiedzialnosci
nie wszystkiemu tam臋 艂o偶y
odpowiedzialno艣膰 czas pokazuje

mnie to wszystko normalne
nie trwo偶y
nie zaka偶臋 wszystkiego innym
pisz臋 o swoich do艣wiadczeniach

kiedy do艣wiadczam dobra
g臋ba mi si臋 艣mieje
i ca艂y 艣wiat zmienia wok贸艂
na bardziej s艂oneczno-kolorowy

dzisiaj na stulecie szko艂y
ze stuleci najbli偶sze
zaraz potem narodowe
we wszystkich mam udzia艂

ostatnie spotkania i odkrycia
dzi臋ki pracy komitetu obchod贸w
s膮 ka偶d膮 czastk膮 moj膮
duchem 艣wi臋tym tam si臋 dosta艂y

dobro pani Marii Ludwiniak
w kt贸rej ca艂a o艣wiata i kultura 偶yje
osobowo drog膮-prawd膮-偶yciem
i nam bezinteresownie dar oddaje

z przyja藕ni膮 do ksi臋dza Jastaka Hilarego
kt贸ry wtedy wiedzie膰 nie m贸g艂
偶e spotka艂 w Strach贸wce imienniczk臋
babk臋 samego Cypriana Norwida

a i bohatera obrony przed bolszewizmem
plutonowego J贸zefa Czerwi艅skiego z Ksi臋偶yk
z 12 Pu艂ku U艂an贸w Podolskich (powsta艂 1809)
w jego anna艂ach z Virtuti Militari pozosta艂

cz艂owiek rzeczywisto艣膰 poznaje osobowo
owszem z pomoc膮 ksi膮偶ek podr臋cznik贸w
prawdy poznaj膮 na uniwersytecie
nauk膮 zorganizowan膮

ale najbardziej nas ciesz膮 i kreuj膮
w艂膮sne doznania czyny my艣li
tak zostali艣my stworzeni
przez mi艂osierdzie Bo偶e (osoba i czyn)

B贸g musi by膰 dialogiem i czynem
we wsp贸lnocie os贸b
sam tak zechcia艂 sam
i nas na sw贸j obraz stworzy艂

dobro i wolno艣膰 jest w nas
zdolno艣膰 zachwytu nad pi臋knem
i prawdy kontemplowania
wiara i rozum unosi na skrzyd艂ach

to jest w nas i nam si臋 wpierw objawia
samopoczuciem samo艣wiadomo艣ci膮
poczuj nie wstyd藕 si臋 zobacz i opisz
twoje to i m贸wi wiele o 艣wiecie i Bogu

do艣wiadczenie dobra ci臋 wsp贸艂tworzy
staje si臋 tob膮 osobowo (艣wiadomym)
najbardziej bezpo艣rednio dane mi艂o艣ci膮
gdy kochasz poznajesz i si臋 stajesz

stajesz si臋 i wsp贸艂jeste艣 tym co kochasz
samopoczucie m贸wi wiele
doznawaj samego siebie bez l臋k贸w
i ciesz si臋 pe艂ni膮 stworzenia-istnienia

   (niedziela, 14 pa藕dziernika 2018, g. 9.33)

***

KONIEC SAMORZ膭DU (STRACH脫WKA)

            /tr膮d papiestwa i samorz膮dno艣膰.pl/

dzisiaj dopiero zobaczy艂em
u艣wiadomi艂em sobie zagro偶enie

je艣li PiS u nas wygra b臋dzie znaczy艂o
koniec gminnego samorz膮du

b臋dzie rz膮dzi艂a zn贸w PARTIA
jak przez 45 lat PRL-u

wystawiaj膮 w ka偶dym okr臋gu
swoich kandydat贸w przeciw wsp贸lnocie

najwy偶szy rang膮 u nich
jest S艂awomir Kanclerz

kt贸ry jest w zarz膮dzie partii w Jadowie
wi臋c mamy z g艂owy samodzielno艣膰

a powiatem chce rz膮dzi膰 Krystyna
nauczycielka i wieczny wichrzyciel

o kt贸rej m贸wi膮 poza nasz膮 granic膮
偶e zarz膮dza teraz i nasz膮 parafi膮

     (sobota, 13 pa藕dziernika 2018, g. 17.51)

***

UKOJENIE

         /wieczno艣膰 i wolno艣膰 jest w nas/

buja mnie ko艂ysze to co艣
co mi臋dzy nami si臋 wydarza
na stulecie nasze

jest we mnie jest mn膮
niech tak pozostanie
prawdy kontemplowanie

po co 偶yje cz艂owiek
je艣li nie na takie chwile
wieczno艣ci spotkania

    (sobota, 13 pa藕dziernika 2018, g. 16.13)

***

Z KOMPLEKS脫W WYLECZENI

              /tak膮 rang臋 nadajcie stuleciom/

nowych ludzi plemi臋
wyjdzie z ciebie Strach贸wko
uwolnieni z kompleks贸w po PRL
przywr贸ceni prawdzie i godno艣ci

wmawiano w nas przez dziesieciolecia
偶e niczym jeste艣my i py艂em historii
ma艂膮 biedn膮 gmin膮 bez znacze艅
bez marze艅 o wolno艣ci godno艣ci osoby

pod艂y narzucony PRL ustr贸j
jedynie s艂usznej partii i ideologii
materialistycznego marks-komunizmu
totalitarnej kontroli nad cz艂owiekiem

to nie by艂y tylko ich wymys艂y
propaganda dla ciemnego ludu
ale mechanizm bezlito艣nie egzekwowany
wyrok贸w partyjnej egzekutywy

mechanizm tajnych wsp贸艂pracownik贸w UB
w ka偶dej szkole parafii gminie i diecezji
w s艂u偶bie bezwzgl臋dnego totalitaryzmu
dyktatury proletariatu i walki klas

inteligent w s艂u偶bie prawdy nie mia艂 szans
艣wi臋ty w s艂u偶bie dobra nad z艂em
by艂 zabijany w nurtach Wis艂y
tylko nomenklatura pozostawa艂a na wierzchu

nomenkaltura ich pol-sowietyzmu
rz膮dzi艂a gminami szko艂ami urz臋dami
ka偶d膮 instytucj膮 wielk膮 i najmniejsz膮
fa艂sz kr贸lowa艂 zak艂amanie hipokryzja

rewolucja naukowo-techniczna pono膰
by艂a takim mechanizmem post臋pu
mechanicystycznego wr臋cz i prawie
takie bzdury wtedy naukowo wmawiano

mieli rz膮dzi膰 wiecznie nami i 艣wiatem
nikt nie bra艂 pod uwag臋 偶e przegraj膮
z prostym polskim ludem Solidarnosci
kt贸rej ziarno i u nas by艂o zasiana

to ziarno d艂ugo w glebie gni艂o
lat prawie czterdzie艣ci
by dzisiaj o偶y艂o zmartwychwsta艂o
Czerwi艅skim ks Jastakiem i Ludwiniak

kt贸rzy s膮 wsp贸艂czesnymi 艣wiadkami
tego co by艂o i nas dzisiaj zn贸w stanowi
wsp贸艂cze艣ni II RP Kr贸l贸w z Annopola
rodzin i wi臋zi Jackowskich Kapaon贸w

historia nami 偶yje nie zgin臋艂a Polska
dzi臋ki 艂a艅cuchowi prawdy-dobra-pi臋kna
w osobach i rodzinach naszych
tak偶e pamieci i to偶samosci w archiwach

pani Maria Ludwiniak sz艂a z Kamie艅czyka
przez Strach贸wk臋 Po艣wi臋tne R臋czaje
i jej znajome przyjaci贸艂ki nauczycielki
mo偶e nawet nocowa艂y w Annopolu

czas wojny i czas tu偶 po niej
Duch Polski prze偶y艂 w dworach ludzi
mo偶e tak偶e w prostych rolniczych domach
Kr贸l贸w Czerwi艅skich Ludwiniak贸w

annopolski ksi膮dz J贸zef i Mecenas Andrzej
mieli niepi艣miennego ojca i matk臋 z W贸jcik贸w
Wolny Duch Polski wszytkich nobilituje
kto wiar臋 z rozumem i szczero艣ci膮 po艂膮czy艂

inni niech odejd膮 w cie艅 ze wstydem
w gminach i parafiach naszych
je艣li i na nich sp艂ynie duch pokuty
b臋d膮 mogli mie膰 udzia艂 w chwale (19.10.2018)

wciskaj膮 pis-pociotki PRL zn贸w 脿 la ludowo艣膰
jak cho膰by reklam膮 Pi膮tnicy z krowami od nowa
a my jeste艣my dumnymi Polkami Polakami
i Strachowianami z ma艂ej i du偶ej Ojczyzny

    (sobota, 13 pa藕dziernika 2018, g. 10.48)

***

19 PA殴DZIERNIKA 2018

              /most jak t臋cza nad nami/

prawda przyjaci贸艂ka Bo偶a
przysiad艂a si臋 do mnie
szepcze do ucha serca wiary i rozumu
razem unosimy si臋 kontemplujemy

bo Strach贸wka nie jest zgo艂a najmniejsza
ka偶dy z nas nie jest na tyle bez znaczenia
by nie pozna膰 spraw najwi臋kszych
dla osoby cz艂owieka i dziej贸w 艣wiata

i c贸偶 偶e w艂a艣nie z nas ze Strach贸wki
w powiecie wo艂omi艅skim
Ziemi Norwida i Cudu nad Wis艂膮-Osownic膮
to 艣wiat艂o dzisiaj ja艣nieje jak ju偶 zaja艣nia艂o

s膮 punkty wyr贸偶nione w 偶yciu
偶ycie za艣 w dziejach wi臋kszych
osoba jest z tr贸jcy Bo偶ej
nie z samej materii

na pi臋膰dziesieciolecie sobory
by艂y dwa roki szczeg贸lne
jeden 艣wi臋ty jubileuszowy wiary
drugi 艣wi臋tego mi艂osierdzia itd

oba przesz艂y min臋艂y z wiatrem
pobo偶nych tylko obyczaj贸w
w szatach liturgiach kadzidle
ponad nami wsp贸lnot膮 Bo偶膮

teraz tak samo by by艂o w Strach贸wce
gdyby liczy膰 tylko na ko艣ci贸艂 w艂adzy
instytucjonalnie dostojny i bogaty
nasz chyba tylko g艂贸wnie z nazwy

ale B贸g Mi艂osierny naprawde jest
objawia i m贸wi j臋zykiem fakt贸w
a te s膮 fundamentalne (istot-konst)
dla starej i nowej Strach贸wki

patronem dnia TEGO jest ksi膮dz Popie艂uszko
b艂ogos艂awiony kapelan Solidarno艣ci
m臋czennik wielkiej nowiny prawdy
偶e z艂o trzeba dobrem zwyci臋偶a膰

most Bo偶y jak t臋cza nad nami powstaje
nad niby ma艂膮 biedn膮 gmin膮 Strach贸wk膮
wepchni臋t膮 w b艂oto dziej贸w za PRL
po Zenit Wszechdoskona艂o艣ci Ca艂ej

byli i s膮 z nami Sobiescy i Norwidowie
jest bohater obrony przed bolszewikami 1920
plutonowy J贸zef Czerwi艅ski z Ksi臋偶yk
i legendarny ksi膮dz Kr贸l Kaszub贸w
Hilary Jastak kapelan Jego 艢wi膮tobliwo艣ci

co jest 藕r贸d艂em 艣wiat艂a t臋czy nad 19.10.2018
co kto z nas Strachowian dzi臋ki niej zobaczy
ile os贸b lepiej pozna siebie i swoj膮 rodzin臋
prawd臋 o Polsce ponad-polit-komunistycznej

(sobota, 13 pa藕dziernika 2018, g. 9.32) TUTAJ - Zjednoczeni w Duchu

PS.
Zdj臋cie z tej strony 

2 komentarze:


  1. A jego/ich poltyczny brat z W臋gier tak rozumie i wciela prawa cz艂owieka...
    Spytajmy koniecznie o komentarz kard. Krajewskiego!

    https://www.o2.pl/artykul/orban-wprowadzil-zakaz-bezdomnosci-na-wegrzech-6306233678190721a


    OdpowiedzUsu艅

  2. A Prezydent my艣li i m贸wi tak-

    https://wiadomosci.wp.pl/prezydent-andrzej-duda-skomentowal-uchwaly-krakowskich-sedziow-to-zenujace-6306237552470145a

    OdpowiedzUsu艅