czwartek, 21 maja 2020

KLĘSKA MORALNA KOŚCIOŁA POD-PiS-EM i jej implikacje


Kto wystąpi śmiało w obronie mojego Kościoła Ideałów Jezusa i Dobrej Nowiny?
PiS jak czołg sunie drogą podziałów i gwałtu rozumu i kultury człowieka na ziemi. Jezus płacze. Bo nie mamy pasterzy - tych od Dobra-Prawdy-Piękna.

Robię za politykę polityczną? Przykro mi, żę muszę wyręczać (większych) fachowców. Ale cóż, raz się żyje. Raz podejmuje się odpowiedzialność za całość i jedność ŻYCIA, i trzeba codziennie potwierdzać. Drogi-prawdy-życia! Zacząłem pisać 21 maja i utknąłem. Tyle się dzieje! Jak to objąć?
Niepozorne, choć kolorowe, posty notowane na gorąco (live), jak błyski, prosto z burzy mózgu mówią właściwie wszystko. Dołożę je na końcu tej wypowiedzi. Przepraszam, że jest ich tak wiele, świadczą o tym, co przeżywam, jako stary Polak, świadek Epoki Cudu Polskiej Drogi Wolności (mierzonej od 16 października 1978).

Dzisiaj jesteśmy dużo dalej na spalonej ziemi. Spalonej? Dlaczego? Co ją spopieliło? Dlaczego tak mało Polek i Polaków to widzi, czuje, próbuje pojąć w powszechnym - jak Kościół Katolicki - dialogu??
Kto rozumie, co sie dzieje na ziemi ojców naszych? Kto ręką sandałów Matki Naszej, Ziemi-Ojczyzny tyka? Kto chce wraz z poetą-poetami wziąć ją w objęcia tęczą zachwytu od Zenitu Wszechdoskonałość dziejów?

To, że ludzie wierzący w  Polsce boją się myśleć, jestem w stanie rozumieć - nie mieli filozofii w szkole. Nie mają okazji zetknąc sie z myśleniem w Kościele, w którym prawie codziennie praktykują pobożność (akty pobożnosci osobowo-ludowej). ALE TO, ŻE ODRZUCAJĄ DIALOG - JEST NIEWYBACZALNE. Człowiek - i kultura, którą tworzy, w której wyrasta, dojrzewa - muszą być dialogiczne. Bez dialogu nawet boga być nie może, przynajmniej naszego chrześcijańskiego, we wspólnocie Trzech Osób (przecież nie trzech mruków). Bóg, skoro JEST, musi być dialogiczny! ;-)

25 maja wraz z mianowaniem Sędzi Profesor Manowskiej na stanowisko I Prezesa Sądu Najwyższego ideał spadł w środek pustynnej burzy. Sięgnął pokomunistycznego bruku.

Nie jestem teoretykiem teologicznym, tym mniej socjo-politologicznym. Jestem sobą, osobą świadomą. Przeżyłem kupę lat, rocznik 53 ubiegłego wieku. To, co świadomie przeżyłem, poznałem, przemyślałem - jest mną. Moją Drogą-Prawdą-Życiem. Formuła trzech wymiarów niezbędnych do poznania i siebie i świata i Boga pochodzi od Jezusaz  Nazaretu.

Odkąd przyjąłem tę formułę poznawczą więcej rozumiem. Ba, uważam, żę wyznacza ona poznawczy absolut dla człowieka. Poza wyjść nie można.
To od strony meta-fizycznej. Od strony bardziej konkretnej też jej doświadczam i to bardzo owocnie. Moje pisanie jest tego przykładem. Niczego nie wymyślam, ja tylko zapisuję. To, co do mnie dociera, potrącając o dzwoneczki kojarzeń symfonicznych (harmonia), związków przeróżnych, wszystkiego co na mnie życiem osiadło. To muzyka polifoniczna.

Im więcej zapisuję, tym większa perspektywa sie otwiera. Choćby dzisiaj, w zwiazku z wczoraj.

- przykłąd-wykład biblijnego czytania księdza Piotra Narkiewicza z USA, z którym żarliwie chcę nawiązać żarliwy dialog katechetów
- w  związku z postami o... i przyjęciem do grupy Sympatycy Senatu
- w zwiazku z moim widzeniem naszych polskich spraw, w związku z naszą polską religijnością-kościelnością...

Tego, co piszę  i uważam za swoją misję, bez zwykłej ludzkiej rzeczywistosci życia i poznania by być nie mogło. Jasne. Ale nie byłoby także bez moich obecnych przemilczaczy, głównie z Kościołą Katolickiego w Polsce. Przykład z Sympatykami Senatuje jest wielce obiecujący. Przyjęli mnie i co więcej podjęli temat. Nie musieli. Przecież to, co oficjalnie niepisowskie rzadko jest wyrozumiałe dla religijnego myślenia, postaw i światopoglądów.

Od lat proszę przy różnych okazjach przyjaciół, znajomych i nieznajomych mających wpływ na kształt polskiego życia publicznego, społecznego, kulturalnego... wszelkiego - o otwarcie na głębszą perspektywę rozumienia i dialogu, bez skutku. Przemilczają mnie. Jedni, bo chronią swoich życiowych karier i  układów środowiskowych. Drudzy - bo nie rozumieją, albo odrzucają z politycznych wyrachowań.

Jednak ten wyklęty temat (tematyka) żyje - w moim pisaniu i dzięki niemu w coraz dalszych kręgach czasem rezonuje. Jakoś wbrew moim nadziejom, umiłowaniom i polskiej religijności-kościelności i... politologicznych (politologiczno-medialnych) zapotrzebowań i teorii.

Żyje wraz ze mną. W mojej osobowej drodze-prawdzie-życiu. I w tym egzystencjalnym sposobie poznania. Egzystencjalny sposób? Tak. Zapisuję fakty, jakbym robił portrety fenomenologiczno-impresjonistyczno-... Obrazki złączone tworzą portret, jak zrobili na Świątyni Opatrzności Bożej na jakąś rocznicę (http://portretjp2.pl/). Moje obrazki powstają prawie codziennie, błyskiem wewnętrznym, flashem egzystencjalnym na ekranie drogi-prawdy-żćia. Nazywam je notatkami wersowanymi (kiedyś - wierszykami).

Nie wiem teraz, co zapiszę później. Bo to nie jest referat na zadany temat. To jest życie - tak, jak się dzieje we mnie, wokół i w związkach wszelakich. Nie pamiętam tego za zapiszę. Wiem, znam i  jestem świadomy osi tematycznej, wokół której wszystko się nakręca. Ta oś jest dana mi włąśnie drogą-prawdą-yżciem. Jako droga-prawda-yżcie - nie dość powtarzać i próbowac tę oś trójpłaszczyznową rozumieć.

CÓŻ JA BYM WIEDZIAŁ O SOBIE I BOGU BEZ MOJEJ PRZEMYŚLANEJ I SPISANEJ MOZAIKI POZNAWCZO-EGZYSTENCJALNEJ. Ach ten dar pisania, zapisywania, notowania - zwał jak zwał. Za to, każdemu kto tak czyni, Nobel jakiś się należy (nowa kategoria).

W procesie pisania dostajemy co najmnie dwie rzeczy - słownik, na który ma wpływ forma, i rozszerzającą perspektywę poznawczą. A to rozszerza świadomość, bardziej jesteśmy. Egzystencja zawsze otwiera na istnienie jako takie. W perspektywie religijnej to NIEBO WIECZYSTOSCI.

"Jest ksiądz wściekły na hierarchów na górze? - pyta redaktor w imieniu wszystkich czytelników ks. profesora z UKSW, w zwiążku z filmem "Zabawa w chowanego":

- Jestem smutny, bo zdaję sobie sprawę, że to sieje spustoszenie w Kościele. Ludzie odwracają się od Kościoła i odchodzą. Nikogo polityką ukrywania prawdy i chronienia pedofilów do siebie nie przyciągamy. Jest mi podwójnie smutno, bo ja też jestem księdzem i to, co dzieje się w moim środowisku, dotyka mnie osobiście. Nawet jeśli ja tych księży-pedofilów nie znam i nigdy ich nie spotkałem, to mimo wszystko mnie to porusza.

Mógłbym powiedzieć: a co mnie to obchodzi, to nie ja te przestępstwa popełniałem. Ale przecież mam świadomość, że to rzutuje na sytuację wszystkich duchownych. Uważam, że większość z nas, choć nie jesteśmy pozbawieni wad, postępuje uczciwie, żyje przyzwoicie i stara się służyć innym. Ale to jest niweczone w społecznej świadomości przez tego typu sytuacje" (tutaj). Rozmówcą jest mój kolega po fachu - broń Boże w realu - ale bardziej kształcony, wyżej umocowany w świecie i Kościele Powszechnym.

Ja jestem wściekły na hierarchów na górze. Tak, oni bawią się z nami w chowanego! Bo gdybym nie pisał. Gdybym nie prosił, nie słał do nich listó, apeli, nie błagał o dialog! Są bezczelni, zadufani, zakłamani, niegodni swych stanowisk. Faryzeusze! Piszę tak w świetle wwypowiedzi świętego Wojtyły, Papieżą-Polaka, niby takiego jak oni? Ale skadże. Wojtyła był świadomy kultury i praw człowieka. Oni? Tylko woli Prezesa Kaczyńskiego, antydialogicznego starca, z jego dziedziczną chyba anty-rozumnością i anty-kulturą współczesnego świata.

"Niech nikt spośród tych, którzy na tej ziemi poświęcili się kulturze i sztuce, nie czuje się bezużyteczny i niedowartościowany... Pomimo istniejących między nami różnic, wszyscy czujemy się zobowiązani do utrzymywania stosunków opartych na wzajemnym szacunku i życzliwości. Wiem, jak wielki wkład w tym zakresie wnieśli zwierzchnicy religii... aby wspólnie z nimi potwierdzić przekonanie, że religia nie może być wykorzystywana do podsycania sporów i nienawiści, lecz winna szerzyć miłość i pokój... który poznał i zna wartość tolerancji jako warunku wszelkiego zdrowego współżycia społecznego, chcemy wołać na cały świat: Połóżmy kres wojnom w imię Boga! Połóżmy kres profanowaniu Jego świętego imienia! Przybyłem do Azerbejdżanu jako ambasador pokoju. Dopóki starczy mi głosu, będę wołał: «Pokój w imię Boże!» A gdy słowo dołączy do słowa, zrodzi się chór, powstanie symfonia, która porwie dusze, stłumi nienawiść, rozbroi serca... Do was, świadków kultury i sztuki, mówię: piękno, jak sami wiecie, jest światłem ducha. Dusza, gdy jest spokojna i pojednana, kiedy żyje w harmonii z Bogiem i ze światem, promieniuje światłem, które już samo w sobie jest pięknem. Świętość nie jest niczym innym jak pełnym pięknem, jako że odzwierciedla ona, na ile potrafi i może, najwyższe piękno Stwórcy. I znów zacytuję waszego poetę Nezamiego z Gandży, który pisze: 'Inteligentni to owi aniołowie, którzy noszą miano ludzi. Inteligencja to rzecz wspaniała'. Drodzy przyjaciele, przedstawiciele świata kultury i sztuki, przywracajcie w tych, którzy do was przychodzą, upodobanie do piękna! Jak uczą starożytni — piękno, prawdę i dobro łączy nierozerwalna więź".

To mówił stary papież w podzielonym Azerbejdżanie (2002). Nie musimy stawiać pozornych pytań - a co nam by dzisiaj powiedział? Bo mówił do nas na sto sposóbów, na koniec zostawił encykliki, przemówiaenia, homilie na tysiacach stron druku i archiwalnych nagrań. Skorod o dzisiaj nie zrozumieli, choćbym jeszcze raz powtórzył i Abrahama i Eliasza im posłał, nie uwierzą - zamknięte na prawdę są ich serca, umysł, wiara i rozum.

"Zwracam się teraz do was, przedstawiciele świata polityki! Wasza specyficzna działalność jest służbą powszechnemu dobru; promocją prawa i sprawiedliwości; gwarancją wolności i dobrobytu dla wszystkich. Jednakże polityka jest również terenem pełnym niebezpieczeństw. W tej dziedzinie z łatwością górę bierze egoistyczne dążenie do osobistej korzyści, kosztem należytego poświęcenia się wspólnemu dobru. Wielki Nezami z Gandży napomina: 'Nie jedz przed głodnymi, a jeśli to czynisz, zaproś wszystkich do stołu'.

W polityce konieczna jest uczciwość i przejrzystość. Trzeba czynić wszystko, aby naród czuł się rozumiany i chroniony. Musi on być przekonany, że jego przywódcy pracują na to, by zapewnić mu lepsze jutro. Oby nie doszło do tego, że ludzie, wobec sytuacji narastającej niesprawiedliwości społecznej, zaczną odczuwać niebezpieczną tęsknotę za przeszłością.

Ten kto przyjmuje odpowiedzialność za kierowanie sprawami publicznymi, nie może się łudzić: naród nie zapomina! Tak jak potrafi z wdzięcznością pamiętać tych, którzy uczciwie poświęcali swoje siły, służąc powszechnemu dobru, tak przekazuje dzieciom i wnukom gorzką nieufność w stosunku do tych, którzy wykorzystali władzę, by w sposób nieuczciwy się wzbogacić.

Jedno w szczególności chciałbym powiedzieć wam wszystkim, ludzie religii, kultury, sztuki i polityki: dbajcie o młodych i dla nich pracujcie nie szczędząc sił! To oni są potęgą jutra. Należy im zapewnić możliwość nauki i pracy odpowiednio do osobistych predyspozycji i zdolności angażowania się każdego z nich. Przede wszystkim należy zatroszczyć się o wpojenie im głębokich wartości, które nie przemijają i nadają sens życiu i działaniu.

W tym względzie zwłaszcza wy, ludzie kultury, sztuki i polityki, uznajcie religię za waszego sprzymierzeńca. Ona wam pomoże ukazywać młodym pokoleniom poważne motywacje zaangażowania. Jakiż bowiem inny ideał — bardziej niż wiara w Boga, który otwiera przed umysłami niezmierzone horyzonty najwyższej doskonałości — potrafi pobudzić do poszukiwania prawdy, piękna i dobra?

A wy, ludzie religii, czujcie się zawsze zobowiązani do szczerego i lojalnego głoszenia wartości, w które wierzycie, bez uciekania się do podstępnych środków, które zubożają i zdradzają głoszone ideały. Dyskutujcie o treściach, wystrzegając się stosowania sposobów perswazji, które nie licują z godnością i wolnością człowieka" (tamże)

Co wpisałem na stronie Sympatyków Senatu RP?
- to - "Myślę TAK - Czy TO wszystko - piosenka Kazika i rewolta "Trójki" PR, film Sekielskich o pedofilii i jej podłym ukrywaniu, finanse Rodziny Szumowskich, skandale z wyborami 10 maja i lada moment z następnymi... - będzie miało wpływ na wybory Polek i Polaków? Nie, bo logika nie ma w Polsce wiele do czynienia :-(
Ciągle tym "czymś" jest RELIGIA! Dlatego Polskę trzeba badać teologicznie także! (kulturowo, najszerzej, głównie) - nie politologicznie tylko. Nikt z komentatorów naszego życia publicznego nie chce tego podjąć?! Głównie, bo religia dominująca ma u nas 1054 lata. Polityka? 20/30! Kto nie rozumie, nie sięga dna (źródeł?) naszych obecnych i przyszłych problemów!" (tutaj)

I na tej senatorskiej stronie wspomniałem swoje beznadziejne prośby o dialog w tzw. polskim kościele. Polski ksiądz, choć w Ameryce, jest chlubnym wyjątkiem, wspominam go, bo 10 lat temu korzystałem z jego nagrań z Gienkiem na katechezach w szkole Rzeczpospolitej Norwidowskiej -
"Przede wszystkim dziękuję animatorowi, że dopuścił mój głos. Mowię z pozycji człowieka wierzącego. Całą moją drogą-prawdą-życiem. Tak życie ułożyło mi scenariusz (rocznik 1953). Kolejność wydarzeń - wybór Papieża, Taize, Solidarność, katecheza, samorządność, Rzeczpospolita Norwidowska. A rodzinne dzieje związane z Prusem... Piszę codziennie, dzielę się z całym światem na blogu i Fb. Brak dialogu, przemilczanie w moim Kościołem jest piekłem wybrukowane. Wdzięczny jestem za każdą próbę dialogu, wgryzania się w mentalne podłoże naszych podziałów. Z góry dziękuję. Dzisiaj zaczynam takimi słowami (w związku z video wypowiedzią ks. Narkiewicza z USA, on tam nagrywa dla Polonii i znajomych z Polski). Pozdr! -

***
JAK KATECHETA Z KATECHETĄ

                 /Polska PiS-em podzielona/

chcę z innymi rozmawiać
chyba jeszcze po to żyję
nikt nie podejmie za życia
rozmowy z bratem katechetą
dziwny ten nasz kościół się stał
zamknięty żelaznymi granicami
swoimi poglądami dla swoich
a Jezus chciał dla wszystkich
.....
całość na blogu Osobny Świat

***
IMPLIKACJE KLĘSKI MORALNEJ KOŚCIOŁA POD-PiS-EM?
Będziemy oglądali dzień w dzień. Aż przyjdzie ktoś i coś, co pozwoli znów odnaleźć i odnowić zgwałconego ducha rozumu i kultury. Tylko człowieka na ziemi? Nie! Aż Boga Żywego!

***

zmarnowana szansa

        /mój Kościół.pl tylko gada o dialogu/

jestem szansą zmarnowaną
nie przez zmarnowane życie
było całkiem udane i szybkie

wiele się w nim (za)działo
nie żebym to ja byław anturnik
ale czas bardzo niezwykły bogaty

bogaty prawdą która sie (za)działa
na swój zwykły sposób objawienia
robiąc i ze mnie naocznego świadka

szans nie zmarnowałem opisałem
człowiek wszak żyje na świadectwo
marnują ci co rozmawiać nie chcą

gdyby Boga nie było
gdyby prawda się nie objawiała
gdyby Taize i Kodnia nie było

   (niedziela, 24 maja 2020, g. 18.24)

***

bezduszność polityki

      /prawa człowieka i narodów ex-post/

epoka przeminęła
zwałem Polską Drogą Wolności
zaczynałem od wyboru papieża
16 października 1978

ideały przeświecały ciemność
człowieka i kultury na ziemi
dobro wspólne i prawa człowieka
dobro prawda piękno zachwycały

dzisiaj panują inne paradygmaty
teoria racjonalnego wyboru
w ekonomii i dlaczego w polityce
czy racjonalny jest tylko swój sukces

marksistowska teoria człowieka
usunęła sumienie i wolnego ducha
teraz usuwają dobro prawdę piękno
jaki świat współstworzą bezduszny

nie da się tego słuchać w mediach
mnie starej epoki człowiekowi
soboru rozumu kultury prawdy
Norwida Wojtyły Jezusa z Nazaretu

dobrze że już jestem stary
nie chciałbym żyć w kraju i świecie
bez perspektywy mądrościowej
myślenia wg istoty rzeczy i wartości

    (niedziela, 24 maja 2020, g. 11.38)

***

pis-katolicyzm polski

        /warunku zdrowego współżycia społecznego/

nie ma już transcendentaliów
wszystkiego czego kiedyś uczono
wiary nadziei miłości
dobra prawdy piekna
jest tylko polityka

nie to co rozum i kultura mówią
wszystko się liczy co mówi partia
prezes jest obrazem najwyższego
ich teorie irracjo-polityki rządzą
przecież nie humanizm personalizm

Kaczorowi ciągle pomników mało
i hodowli małych kacząt kaczuszek
dumny ponoć (każdy) naród odmienił
w partyjno-celebryckich służalców
oczywiście narodowo-katolickich

najbardziej w sądzie najwyższym
pis zło czyli ich katolicyzm
objawia szkaradną gębę diabła
nie człowiek rozum kultura
ich knowania anty-polityków

któż nie był w życiu wybierany
wie czuł co wtedy się liczy
jakich wartosci w drugich szukamy
zwłaszcza tam gdzie prawda się liczy
gdzie osądza całą rzeczywistość

znam i ja takie sytuacje
bałem się wejsć by nie wybrali
w sali akademickiej młodzieży
wszedłem i wybrali
ROMA się nazywali

     (niedziela, 24 maja 2020, g. 8.58)

***

medytacja

zawsze jest taka sama
kiedy już się nauczymy
po prostu być oddychać

kiedy po raz pierwszy
może na studiach
dzięki kołu psychpologów

a jakże z wtajemniczeniem u dominikanów
z darem z owoców i kadzidłem
i mantrą od wtajeniczającego

to była tylko technika
prosta oczywista zrozumiała
każdemu pożyteczna

potem dojrzała wydobrzała
z przystankiem u kamedułów
z lekturą świętej Teresy z Avila

medytacja słowa stała się ciałem
stawała się mną a ja nią
chrześcijańską mantrą Jezusa

Dobrej i Dobrą Nowiną
że to się dzieje naprawdę
było i jest i bęzie

taka jest i tak działa medytacja
może być kontemplacją prawdy
aż a więcej ponad już nic

     (sobota, 23 maja 2020, g. 21.59)

***

wieczność

kiedy moja wieczność się zaczęła
z pewnością poczęciem
przez Jana i Helenę z miłosci
bo jakżeby inaczej

geny przekazane działają
od tamtąd do końca
wiem jaki dały fenotyp
choć już się nie rozwijam

zwijam się świadomie
póki dopadnie demencja
wiem co własnosc ma
ba droga-prawda-życie

    (sobota, 23 maja 2020, g. 21.44)

***

diament

dostałem dostaliśmy
w Annopolu Strachówce
szlifuje nas my jego
ale co to jest

kiedy najpierwszy błysk
olśnił
w Taize Kodniu
nie z pewnością 16 10 1978

czy ktoś przejmie
czy dotrze do korzeni
czy dalej będzie szlifował
to coś

    (sobota, 23 maja 2020, g. 21.20)

***

kościół liberalny

czy można tak mowić
o kościele katolickim naszym
oczywiście wszystko mi wolno
co jest dobrem prawdą pięknem

skoro katolicki to powszechny
masło jest maślane
tak kosciół powszechny i liberalny
byle prawdy uczył o wolności

    (sobota, 23 maja 2020, g. 13.33)

***

życie (me)

wchodzi we mnie wraca
teraz już w jeden sposób
od wewnątrz

potykając się  o ściany wstaję
podchodzę do komputera
zapisuje jak się daje objawia

życie od wewnątrz
porusza mięśniami i mózgiem
z zewnątrz nic nie woła

tylko to co jest żywe ożywia
to co jeszcze trwa niemiennie
bo reszta to od dawna już nie

więc życie tak naprawdę jest moje
beze mnie go nie doświadczę
jest i we mnie drogą-prawdą-życiem

zewnętrzności dawno we mnie umarły
Strachówka samorządna solidarność
których nie ma przecież nie tylko dla mnie

dzisiaj to życie wewnętrzne
mówi we mnie Sądem Najwyższym
Konstytucją rozumem i kulturą

       (sobota, 23 maja 2020, g. 12.12)

***

Zgromadzenie Sądu Najwyższego

            /na pohybel Zaradkiewiczom Stępkowskim.../

odszedł Zaradkiewicz nastał Stępkowski
przysłuchuję się obu wpatruję w oczy
widzę dno Rzeczypospolitej Dobra Wspólnego
widzę komisarzy przeciwko zgromadzeniu

zgrozą mnie napełnia co innego
okrutna bezduszność episkopatu
który patrzy nie widzi ani rozumie
dramatu człowieka łamanej Konstytucji

       (piątek, 22 maja 2020, g. 20.41)

***

bez tytułu

        /sakramentalnej małżonce Grażynie/

przez miłość i małżeństwo
chcemy spotkać sens największy
i realnie dostajemy tę szanse
życia bieg je weryfikuje
ale alternatywy nie znajduję

to co jest wartością absolutną
i porażki jej nie unicestwiają
jest i pozostanie ludzkie
w kulturze największej
póki cyborg cyfrowy nie nastanie

    (piątek, 22 maja 2020, g. 20.24)

 ***

kult kultury

kto tego nie kuma
niewiele kuma człowieka
na ziemi i w wieczności

bez kultu byśmy umarli
z głodu najpierw
może z bezdusznej moralności

jaka ma być moralność
nie wyobrażam sobie cyfrowej
człowiek nie maszyna

więc kult jest niezbędnikiem
dla upraw wszelkich
roli Matki naszej i kultury

ci którzy tego nie pojmują
źle prowadzą narody i kościoły
nie abstrahujcie od ciała i duszy

cokolwiek da się o duszy pomyśleć
duchu w nas Logosie
bez wspólnoty i ich być nie może

     (piątek, 22 maja 2020, g. 18.57)

***

sens w jednym

        /jedność-wspólnota-sens/

sens jest miedzy nami
to jest i nie jest odkryciem
ciągle trzeba odkrywać

nie ma sensu w samotności
samotność dopełnia Kosmos
zimniejący bez człowieka

sens jest miedzy nami
kulturą człowieka na ziemi
sam ani zrodzi ani wyzdrowieje

nie jest odkryciem po Chrystusie
słowie Logosie miedzy nami
na drodze-prawdzie-życia

czyli zawsze we wspólnocie
dobrowolnie przyjętego daru
dialogu dobra z prawdą i pięknem

wszystko można zacząć od dziękczynienia
nawet rozbitek na samotnej wyspie
za to co jest i co już go spotkało

    (piątek, 22 maja 2020, g. 12.32)

***

jak katecheta z  katechetą

         /Polska PiS-em podzielona/

chcę z innymi rozmawiać
chyba jeszcze po to żyję
nikt nie podejmie za życia
rozmowy z bratem katechetą

dziwny ten nasz kościół się stał
zamknięty żelaznymi granicami
swoimi poglądami dla swoich
a Jezus chciał dla wszystkich

oni mają swoje teorie paradygmaty
wysubtelizowane ascetyzmami
zakonników księży teologów
specjalizacje duszpasterskie

ja życie w sobie innych dookoła
takie jakie jest mnie i im dane
okolicznościami czasu i miejsca
prosto z Solidarnosci jestem wezwany

żeby być z polska młodzieżą
z całym światem młodych doświadczeń
poszukiwań buntów pytań i zaprzeczeń
ideałów szarości wolnosci ograniczeń

    (czwartek, 21 maja 2020, g. 12.31)

***

koniec władzy PiS

        /przyszłość człowiek kultura/

przyjść musiał
z istoty nie przypadłości
koniecznościowo

rządzą tylko swoimi
wyobrażeniamii  wyznawcami
nie znają REAL rzeczywistosci

rządzili polskimi katolikami
bo nie mieli pasterzy
mieli tradycjonalistycznych władców

koronawirus wszystko zmienia
trzeba sobie radzić z realiami
jakimi są a nie politycznie

ich plepleple niby mowa
słodko wpadała w ucho katolika
i biskupom też błogo robiła

o to wojnę toczę
od lat pięciu w wszystkimi
najbardziej z (nie)moim kościołem

nadzieja zawieść nie może
nie można manipulować zbyt długo
rzeczywistoscią tylko propagandą

władza PiS-u była propagandowa
narodowo-katolicka w istocie
herezja przed rozumem upada

(śr. 20 maja 2020, g. 12.13) TU- Niezjednoczeni...PL





























 

3 komentarze:


  1. Przecież ta nominacja burzy ład - logiczny, racjonalność, kulturę - w głowach, sercach... dzieli. Tego sie nie zaklajstruje ot tak. EPISKOPAT patrzy i co???

    https://wiadomosci.wp.pl/sad-najwyzszy-mocne-slowa-prawnika-pis-oburzone-6514353326659713a

    OdpowiedzUsuń

  2. Na wieczną rzeczy pamiątkę. Piss-katolicki skandal. Bez rozumu, kultury. GWAŁT w żywe oczy! Na wierze i rozumie Polek i Polaków! Jakby PRAWDY nie było!

    https://wiadomosci.wp.pl/wybory-prezydenckie-2020-senat-oglasza-sukces-odnalazl-pakiety-wyborcze-6514629898270849a


    OdpowiedzUsuń

  3. Kościół i kościoły w Polsce! Każdy niech się rozejrzy po swojej parafii, dekanacie, diecezji. I wszystko jasne! Prawie! 🇵🇱🇪🇺🇻🇦🇺🇳

    << "Proszę o wywieszenie w gablotach informacyjnych plakatu Inicjatywy 'Zranieni w Kościele' oraz przekazanie w ogłoszeniach duszpasterskich informacji o numerze telefonu i terminie dyżuru" napisał do wszystkich proboszczów w Polsce abp Wojciech Polak, delegat KEP ds. ochrony dzieci i młodzieży >>

    https://fakty.interia.pl/raporty/raport-pedofilia-w-kosciele/aktualnosci/news-zranieni-w-kosciele-media-o-rydzyka-odwrotnie-niz-prosi-prym,nId,4517700

    OdpowiedzUsuń