środa, 27 maja 2020

30 LAT DARU SAMORZĄDNOŚCI

"Samorząd zmienił w Polsce wszystko... 
30 lat samorządu terytorialnego. 
27 maja 1990 roku - 
dzień, w którym zaczęła się lepsza Polska"
Niestety relację video z debaty z - o ironio - Europejskiego Centrum Solidarnosci w Gdańsku, Gazeta Wyborcza jako (??) każe wykupić. Musiałem zastąpić wcześniejszą formę posta z linkiem na film z ECS, obecną - tylko zdjęcie, cytaty, linki. Robię to głównie z myślą o samorządzie mojej gminy STRACHÓWKI. Dla obecnych samorządowców i wszystkich żyjących mieszkańców, z pamiecią o zmarłych. Czym jest WSPÓLNOTA? - zastanawialiśmy się na koniec I kadencji 1990-94 ze wszystkimi samorządowcami z dawnego rejonu Mińsk Mazowiecki, a nie Powiatu Wołomińskiego (kto to rozumie dzisiaj?). Prelegentem na naszym - historycznym - spotkaniu był także I-szy biskup-Założyciel naszej diecezji, Kazimierz Romaniuk (zdj. z tamtego wydarzenia i jego osobista(?) relacja jest m.in. w tym linku).

Kto to wszystko, czyli wspólnotę, ideę samorządności przywróconą po totalitaryzmie PRL - zna, rozumie??? - i o to mam wielki żal do Wójta, Przewodniczącej Rady Gminy i radnych obecnej kadencji. Nie skorzystali z okazji, by wzbogacić pamięć i tożsamość mieszkańców. Nie wiemy jak oni rozumieja (wiec i realizują) ideę samorządu terytorialnego! Tak jak poniżsi mówcy? Chyba nie, bo by czymś uhonorowali XXX. rocznicę, UCZCILI W WYMIARZE WSPÓLNOTY GMINNEJ, a nie tylko upamiętnili prywatnie, jak uczynił wójt na swoim osobistym koncie Fb. Rocznice nie są okazją do sporów o drobiazgi ale dla pogłębień znajomosci ISTOTY DANEJ SPRAWY/RZECZY. Rozumienie i budowanie wspólnoty jest zadaniem nie tylko na pokolenia, ale aż na wieki. Bez Ducha Świętego chyban ie da się zrozumieć, ani zbudować WSPÓLNOTY!

"Trzydzieści lat temu dokonała się prawdziwa rewolucja. Zamiast rad narodowych – które strzegły pozorów demokracji, a w praktyce realizowały politykę rządu zależnego od Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej – zaczęły funkcjonować władze samorządowe.
27 maja 1990 r. odbyły się pierwsze po 1945 r. rzeczywiście demokratyczne wybory, których celem było ustanowienie samorządów terytorialnych. To był kolejny, bardzo ważny krok w kształtowaniu nowej, wolnej Rzeczpospolitej." (Prezydent Gdańska, Aleksandra Dulkiewicz)

"Kiedy chcemy znaleźć definicję samorządności, spotykamy się z wieloma jej odmianami, jednak zawsze jest ona kojarzona ze wspólnotą, z odpowiedzialnością za miejsce, w którym się żyje. Idea samorządności i demokracji na zawsze zmieniła sposób myślenia o sprawach lokalnych. Nauczyła nas, jak ważna jest dbałość o to, co dzieje się w najbliższym otoczeniu, dała mieszkańcom możliwość decydowania o tym.
Samorząd terytorialny opiera się na zasadach samodzielności, subsydiarności, demokracji i unitarności, a także działania w granicach prawa krajowego - ale prawa, które nie może umniejszać wagi pozostałych przywilejów samorządności.

- Początki samorządu były trudne: nowa sytuacja, 50 lat scentralizowanej władzy, brak doświadczenia i wystarczających środków finansowych z pewnością nie ułatwiały pracy...
Trudno chyba, nawet największym malkontentom, nie dostrzec, jak pięknie Gdańsk [gminy i cała polska] zmienił się w tym okresie, ile inwestycji udało się zrealizować, jak inne jest to miasto [gminy i cała Polska] od tego z 1990 roku."(Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, tamże).

FRAGMENTY Z DEBATY W ECS 
CAŁOŚĆ JEST NA VIDEO 
STRZEŻONYM PRZEZ SKARBNIKA GAZETY WYBORCZEJ

"W Gdańsku na środę, 27 maja 2020 roku zaplanowano wydarzenia upamiętniające osiągnięcia ostatnich 30 lat istnienia samorządów. Jednym z nich była debata "30 lat samorządności", która odbyła się w ogrodzie zimowym Europejskiego Centrum Solidarności. Wzięli w niej udział: Aleksandra Dulkiewicz - prezydent Gdańska; Bogusława Engelbrecht, wójt gminy Linia; Jacek Karnowski, prezydent Sopotu; Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice; Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska; Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego i Wojciech Szczurek, prezydent Gdyni.

Moderatorem spotkania był Mikołaj Chrzan, zastępca redaktora naczelnego Gazety Wyborczej, szef redakcji lokalnych

Goście - wśród których byli też uczestnicy tworzenia pierwszych samorządów w 1990 roku - wspominali początki tworzenia samorządności w Polsce. 

- Byliśmy wcześniej przez ludzi z Komitetów Obywatelskich starannie przeszkoleni - wspominał Tadeusz Kobiela, wójt gminy Sierakowice. - Tuzy samorządów jak m.in. Małgorzata Gładysz, Grzegorz Grzelak systematycznie przyjeżdżali do Sierakowic i uczyli nas, czym jest samorządność, nie wiedzieliśmy przecież z czym to się je, w PRL-tego nam nie przekazano.

- W 1990 roku przeważały nadzieje - dodał Mieczysław Struk. - Odtwarzanie samorządu zaczynaliśmy bez mienia, ale nagle mogliśmy pozyskiwać środki finansowe, konstruować budżet, ustalać opłaty, zastanawialiśmy się, jakie te opłaty mają być, czy mieszkańcy się nie obrażą. A z drugiej strony były ogromne potrzeby, szkoły przestały być finansowane z budżetu państwa, stało się to zadaniem samorządów. Nie da się porównać tamtych czasów do dzisiejszych.

- Słucham tych wspomnień z nutą zazdrości - powiedziała Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska. - Mogliście państwo wypłynąć na nieznane wody, próbować swoich sił, proponować nowe pomysły. My z prezydent Dulkiewicz zaczęłyśmy działać w ugruntowanym już samorządzie, dobrze funkcjonującym. Można do tych fundamentów dokładać nowe cegiełki, chociaż przez ostatnie pięć lat wydaje się, że zawracamy z tego kursu.

Prezydent Szczurek przypomniał pierwsze wizyty studyjne polskich samorządowców w krajach Europy.

- Ten poziom, do którego dążyła wtedy Polska, wydawał się nieosiągalny - mówił Wojciech Szczurek. - Dziś dzięki samorządom zmieniło się wszystko w Polsce. Patrzymy na duże miasta, gdzie te zmiany są oczywiste, ale nieprawdopodobne zmiany zaszły też w mniejszych gminach: od infrastruktury, jakości życia po zmiany społeczne.

Rozmówcy przyznali, że oprócz inwestycji czy poziomu usług równie ważne są zmiany społeczne, do których doszło dzięki istnieniu samorządów: fakt że mieszkańcy zaczęli się sami organizować i instytucjonalnie, i mniej formalnie, jak na przykład rady seniorów czy młodzieży wokół Rady Miasta Gdańska, powstało wiele organizacji pozarządowych, często prowadzonych wolontaryjnie.

- Dla mnie niesłychanie ważny jest kapitał ludzki - powiedziała Bogusława Engelbrecht. - W naszej gminie dzięki właśnie zmianom społecznym mamy Zjazd Kaszubów, czyli prezentowanie i kultywowanie naszej tradycji, historii. To wielka duma, to potęga tak mocno pokazywać tożsamości i chcieć to robić.

Jak powiedziała Aleksandra Dulkiewicz tym bardziej martwi fakt, że przyszłość samorządu jest dziś poważnie zagrożona.

- Przed nami widmo zadłużania się gminy - dodała prezydent Gdańska. - Zastanawiamy się, jak utrzymać jakość usług dla mieszkańców, kiedy w działaniach rządu nie ma wspólnej myśli, działania, zrozumienia. Czy dziś w trzydziestą rocznicę powstania samorządów mamy się obawiać o ich istnienie? A samorząd to wszyscy mieszkańcy i my, którzy dostaliśmy od nich mandat zaufania. To co dziś daje nam samorządowcom nadzieję, to codzienność na ulicach naszych miejscowości, to ludzie którzy widzą zmiany, naszą pracę i motywują do pracy i służby."

1 komentarz:


  1. Wpis Wójta Piotrka w łącznosci z poniższym postem demaskuje wręcz inżynierię społeczną potępianą przez wszystkie odpowiedzialne ośrodki na świecie!

    NASI MIESZKAŃCY (PRACOWNICY WYMIENIENI PRZEZ NIEGO) NIE WIEDZĄ KIM SĄ! Jak to się działo przez 30 lat? Przez 40!

    https://strachowka.blogspot.com/2018/11/komuna-trzyma-sie-mocno-w-nas.html

    OdpowiedzUsuń