Dziesięć dni temu chciałem tego posta napisać. A jednak coś wstrzymało mi rękę. Nie jest łatwo publikować posty o niemoralności PiS-KEP-ustroju. Wszak ten ustrój sam siebie definiujejak o katolicki. W Polsce krytycznie o katolicyzmie (Kościele) z wewnątrz Kościoła pisze się ciężko. Trzeba odwagi rozumności większej. Tradycyjna wiara/religijność/kościelność nie mają jej za grosz. Są skryte po czubek głowy w popreawnosci polityczno-religijnej, więc i nieobecnocśi w debacie publicznej i w przemilczaniu bliźnich. ONI SWEJ NIEMORALNOSCI (W TYM ZAKRESIE) ZOBACZYĆ NIE MOGĄ. SĄ WRĘCZ NA NIĄ IMMUNIZOWANI. ZASZCZEPIENI PLASKO-LINIOWYM LUDOWYM TRADYCJONALIZMEM. NAWET ŚWIĘTY AUGUSTYN BY ICH NIE PRZEKONAŁ.
Dziesięć dni we współczesnej cywilizacji to szmat czasu. W roku 2021 tylko COVID'19 jest dłuższy.
PiS-KEP_ustrójju ż się przewterminował sypie się, a i zatruwa toksycznie jeszcze bardziej. Co i rusz, czyli co dnia, ustrój robik onferencje prasowe i brnie w sprzecznociś, śmieszności, szyderę z rozumu. Sam PAN Prezes dorzuca do kotła. Ostatnio kazaniem rocznicowym (para miesięcznicowym) o śp. Mamusi i Polsce w świecie współczesnym.
Dziesięć dni nie były w moim życiu (wydaniu) milczeniem. Milczałem w COVID'owym stanie. Z łoża boleści pisać sie nie da. Nie pozwala ani stan ciała ani praca umysłu i ducha. Coś jednak w jestestwie (przecie nie tylko moim annopolskim) się dzieje. Co się dzieje zostawia ślad - doświadczenie. Wpływa na stan drogi-prawdy-życia. A co zaistnieje - działa. We mnie - pisze. Muszę wkleić poniżej owoc pracy w pocie swego czola. Będzie dużo i zajmie dużo miejsca. I am so sorry. Ale to nie wszystko. Po wersowanych tekstach dołożę cytaty z dnia (no, z dni niewielu). Fala tsunami świadomościowego rośnie, rośnie, rośnie - łańcuch rozkołysał się u nóg.
Niemoralność wpisana jest w założenia i realizację tego ustroju. Od łamania konstytucji w początkach urzędowania Prezydenta Andrzeja Dudy (lekceważenia nauki, wydziałówp rawa na polskich uniwersytetach, profesorów -w tym promotora jego pracy doktoreskiej), po proceduralne lekceważenie rozumu i kultury przez tzw. poselskie projekty ustaw bez konsultacji społecznych, wyeliminowanie pojęcia bliźniego w dyskusji o uchodźcach, ogłupianie polskich obywateli przezt zw media narodowe (w tym kurwizję), zastraszanie sedziów i prokuratorów (nie-sąd Izby Dyscyplinarnej SN, 48 godz. na przeprowadzkę całych rodzin w odległe miejsca Polski)... itd. itp. podkreślmy rządowe finansowanie "skromnego" zakonnika - czyli dyrektora imperium - ojca Rydzyka z miasta Torunia.
TO ON - PAN PREZES, JEST TYLEŻ PRAWDZIWYM, CO SKANDALICZNYM, POLITYKIEM FAŁSZYWEGO-PRZETERMINOWANEGO (PRZEDPOTOPOWEGO) KATOLICYZMU PARTYJNO-NACJONALISTYCZNEGO! Ot, co! :-(
(wtorek, 19 stycznia 2021, g. 13.20)
(wtorek, 19 stycznia 2021, g. 10.38)
***
cudowny Dzień Babci (i dziadka)
/niedziela 17 stycznia 2021/
dlaczego od razu cudowny
przejrzałem zdjęcia i powtarzam
cudowny
niedzielne spotkanie rodzinne
rodzice dzieci dziadkowie wnuki
obiad deser relacje osób
egzystencjalizm sferyczny
nie płasko liniowe coś tam
ale głębia przyzywa głębie
każdy osobnym podmiotem
jest i obdziela innych
świadomosć daru ma stary
przeciez mogło nas nie być
a jesteśmy i to jeszcze jak
niebem współistnienia
każdy mały jest szczery
jest sobą swoją doskonałoscią
my do nich chcemy dorosnąć
kiedy mówią chodź baw się ze mną
to jest to chodź baw się ze mną
nieważne jak wyglądasz i czujesz
stajemy się współ-niebem szczerości
którego wśród dorosłych nie ma
sami się go pozbawiamy
więc dzień cudowny nam dany
sferycznych istot w istocie
w swej doskonałości
sięgamy wyżyn egzystencji
w relacjach osobowych
z wnukami czyli cudu nieba
zadaję sobie myślenie
posiedzę pomedytuję w ciszy
gdy coś wróci dostanę opiszę
(niedziela, 17 stycznia 2021, g. 23.46)
***
Kościół przedsoborowy i RN 2021
doświadczyłem tamtego Kościoła
doświadczyłęm ale nie poznałemz
a krótko w nim żyłem
ministranturę znałem po łacinie
czy Kaczyńscy do mszy służyli
przyznaję że nie wiem
wiem że nie byli katechetami
nie nadrobili niewiedzy pokoleń
lat sześćdziesiąt minęło
do dzisiaj długi spłacamy
ignorancji pokoleniowej
nierozpoznany czas nawiedzenia
czas personalizmu i dialogu
wartości chrześcijańskich sedna
godności z drogi-prawdy-życia
niez politycznego nadania
czas praw człowieka przez ONZ
nie widzimisię ideologiczne
ale skutek tragicznej wojnyb
by nigdy się nie powtórzyła
nie przeceniając siły państw
nawet w narodowych kształtach
ale ufność kłądąc w człowiku
Sobór wtóruje jest drogą Kościoła
Sobór był wysiłkiem człowieka
ludzkości na ziemi w Kosmosie
i asystencji Ducha Świętego czasu
przyszłość człowieka zależy od kultury
kaczyńscy tego nie doznali
mieli inne kariery i sprawy w rodzinie
jeden pochowany dzisiaj na Wawelu
drugi kazania głosi od ołtarzy
głupstwa w tych kazaniach głosi
przedsoborowy kościół i świat
on może być w tych sprawach głupi
ma polityczne cele ale ktoś dozwolił
stawiam dramatyczne pytanie dlaczego
kto i dlaczego dozwolił niszczenie prawdy
zamiast jej nauczać w seminariach
to oni wychowali zacofanych księży
nie tak miało i powinno być w Kościele
nie nad zacofywaniem pracował Sobór
przeciwnie nad udzisiejszaniem
bez lęku w dialogu w i z kulturą
uwierzyliśmy nadaremno papieżowi że
"Kościół oświecony światłem tego soboru, ubogaci się w skarby duchowe, zaczerpnie zeń siły i nowych mocy, patrzeć będzie nieustraszenie w przyszłość. Rzeczywiście, dzięki stosowanym unowocześnieniom i mądremu zorganizowaniu współpracy, Kościół będzie w ten sposób działał, by ludzie, rodziny, narody faktycznie zwracały się do rzeczy niebieskich" (św. Jan XXIII)
z Polski mieliśmy 22 ojców soborowych
nawet mając potem papieża Wojtyłę
nie dali rady ludowcom się postawić
stawiając nasz polski kościół na dwie nogi
pytajmy powszechnie myślący w Kościele
jak to być mogło i się stało (jest skandalem)
profesorowie i różni autorzy się zachwycali
księżom w seminariach nie przekazano
oby Kaczyński był z nich ostatnim despotą
co tak fatalnie poloneza wiedzie na manowce
oby narodził się lud nowych pokoleń
bez lęku prawdę kontemplujących
"Sobór Watykański II był najbardziej doniosłym wydarzeniem duchowym dwudziestego wieku, wyraziło się w nim autentyczne pragnienie odnowy Kościoła...
- Postawę potępienia [I PRZEMILOCZANIA NIEWYGODNYCH ŚWIADKÓW WOLNOŚCI (CZYLI NIECHCIANEJ BARDZO W KOŚCIELE NIEZALEŻNOŚCI MYŚLENIA] zastąpiła bowiem postawa dialogu.
Dialog zakłada różnorodność i spotkanie... Pojęcie dialogu domaga się wciąż pełniejszego odsłonięcia jego antropologicznej głębi. Sobór, inicjując praktykę szeroko otwartego dialogu, w pewnym sensie postawił zadanie wypracowania chrześcijańskiej filozofii dialogu, podobnie jak sobory pierwszego tysiąclecia zainspirowały chrześcijańskich myślicieli do rozwijania filozofii osoby. Co więcej, obydwie filozofie – osoby i dialogu – zależą od siebie i dopełniają się, poniekąd jak rewers i awers tego samego medalu.
W trakcie trwania trzeciej sesji soborowej arcybiskup Karol Wojtyła w przemówieniu wygłoszonym na falach Radia Watykańskiego podnosił związek kategorii dialogu z kategorią osoby i jej godności. „Sprawa godności osoby ludzkiej stanowi jeden z podstawowych elementów myślenia soborowego. Jest to z pewnością element ekumeniczny: element wspólny wszystkim ludziom prawdziwie dobrej woli. Bez uchwycenia tego elementu nie ma mowy o rzeczywistym postępie”. Chrześcijaństwa nie da się zredukować do humanizmu, ale również trzeba pamiętać, że ze swych rdzennych humanistycznych treści – wypływających z inkarnacji Boga – czerpie ono swój uniwersalizm wyrażający się w dążeniach ekumenicznych, w poszukiwaniu wspólnoty ze wszystkimi ludźmi w imię prawdy o człowieku i na rzecz jego dobra. Poruszając tak głęboko strunę humanistyczną, Sobór odwoływał się do wniesionej przez nowożytność wrażliwości na wielkość człowieka i jednocześnie pozostawał wierny, w logice rozwoju, prawdzie chrześcijańskiego Objawienia.
Przyjęcie zasady wolności religijnej oznacza zerwanie z wcześniejszą, uwarunkowaną historycznymi zaszłościami, praktyką Kościoła. Kościół... przywykł do żądania wolności dla siebie, co stawiało go w pozycji nieuchronnej konfrontacji. Zmiana filozofii nie wypływała jednak ze słabości powodującej koncesję na rzecz ducha czasu, lecz odpowiadała pełniejszemu odczytaniu chrześcijańskiej prawdy o godności człowieka, implikującej wolność sumienia. Dążenia nowoczesnego świata, chociaż zrodzone z założeń antychrześcijańskich i antykościelnych, wykazywały spójność z antropologią chrześcijańską.
„filozofia nowożytna nie rodzi się ani z reformacji ani z renesansu, lecz z reformy katolickiej” (wg Augusto Del Noce)...
Chrześcijańska filozofia człowieka mogła się odnawiać poprzez głębsze zanurzenie w prawdzie Objawienia i jednocześnie dzięki rygorystycznej dbałości o swą racjonalność. Z dostrzeżonym przez Kartezjusza, lecz wadliwie przezeń postawionym, problemem rozumienia humanizmu chrześcijańskiego musiał się zmierzyć także Sobór Watykański II, wchodząc na drogę dialogu ze światem współczesnym. Problem ten pulsuje w antropologicznych założeniach koronującej dzieło Soboru konstytucji Gaudium et spes. Źródło poznania człowieka jest podwójne: poznaje on „od góry” w świetle Objawienia i „od dołu” – w świetle doświadczenia, w którym znajdują się zmienne elementy historyczne i społeczne. Rozszczepienie tych źródeł rodzi nie tylko błąd metodologiczny i czyni uboższą prawdę o człowieku, nieosiągalną w pełni bez kontemplacji zamysłu Stwórcy i sensu Wcielenia, lecz przede wszystkim prowadzi do błędu pastoralnego. Już w zaraniu wprowadzania reform soborowych błąd ten został zauważony przez dwóch wybitnych filozofów katolickich, którzy decyzje Soboru przyjmowali z entuzjazmem (Jacques Maritain i Dietrich von Hildebrand)...
- Obydwaj soborowi papieże, Jan XXIII i Paweł VI, zgodnie z dawną tradycją, powołali teologów ekspertów do pracy w komisjach soborowych, co pozwoliło na głęboką i rzetelną dyskusję teologiczną w trakcie opracowywania dokumentów soborowych. Za symbol przemian można uznać los teologa Yvesa Congara. W latach pięćdziesiątych został on skazany przez Święte Oficjum na bolesne milczenie, a w latach Soboru był jednym z najbardziej pracowitych ekspertów, biorącym udział w przygotowywaniu niemal wszystkich dokumentów Soboru. Nauczanie Soboru okazało się w dużym stopniu dojrzałym owocem nowej teologii, która z jednej strony sięgając do źródeł, a z drugiej podejmując nowe problemy, nieznane teologii dziewiętnastego wieku, przywoływała zagubione elementy tradycji, oczyszczała je i odczytywała ich współczesne znaczenie, ujawniające się w nowych kontekstach życia Kościoła.
Obydwa pontyfikaty – Jana Pawła II i Benedykta XVI – są czasem zaawansowanej recepcji Soboru według klucza hermeneutyki ciągłości i reformy. Sobór Watykański II zdecydowanie odrzucił lęk przed współczesnością i nostalgię za jakimś rzekomo utraconym złotym wiekiem obecności Kościoła w świecie, dzięki czemu konieczna i możliwa stała się idea nowej ewangelizacji, polegającej na głębszym przeżywaniu Kościoła jako komunii i świadectwa... Osnute wokół obrazu Dobrego Pasterza myślenie Jana XXIII i rozumienie przez Benedykta XVI misji chrześcijan jako „kreatywnej mniejszości” zdają się ze sobą korespondować. Wyrastają one bowiem z przekonania o prawdzie chrześcijaństwa, w świetle której człowiek poznaje prawdę o sobie...
- W adresowanej w pierwszym rzędzie do wiernych swego krakowskiego Kościoła książce U podstaw odnowy, napisanej wkrótce po zakończeniu Soboru, kardynał Wojtyła poświęca uwagę inicjacji soborowej, uznając ją za istotę realizacji Soboru. Polega ona na kształtowaniu świadomości i postaw, ma więc znamiona osobowe. Kościelna komunia i jej dojrzewanie dokonują się poprzez dojrzewanie osób we wspólnocie, poprzez wzrost ich świadomości Kościoła i uczestniczące przeżywanie Kościoła. Inicjacja soborowa tworzy bowiem kulturę promieniowania Tajemnicy Kościoła.
Vaticanum Secundum jest podstawowym punktem odniesienia w obecnej fazie życia Kościoła. Po upływie pięćdziesięciu lat od inauguracji Soboru może on wydawać się rzeczywistością bardzo odległą. Problem inicjacji soborowej pozostaje jednak nadal problemem otwartym, nie tylko dlatego, że w Polsce komunistycznej przebiegał on z trudnościami i nie osiągnął swej głębi, ale przede wszystkim dlatego, że inicjacja ta, czego był świadom kard. Karol Wojtyła, polega na kształtowaniu świadomości i postaw osób, a tym samym stanowi wyzwanie dla każdego pokolenia. Wyzwanie to należy podejmować ciągle na nowo.
Snując rozważania nad prawdą Soboru, należy również pamiętać o jego pięknie, uchwyconym w obrazach stworzonych przez Jeana Guittona. Kilka z nich możemy podziwiać w niniejszym numerze „Ethosu” dzięki uprzejmości fundacji Opera per l’Educazione Cristiana. Warto też przywołać piękno debat posoborowych, które toczyły się w Polsce jeszcze przed pontyfikatem Jana Pawła II w środowisku Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, którego profesor, Stefan Swieżawski, był audytorem Soboru, czy w krakowskim środowisku „Tygodnika Powszechnego” i „Znaku”. Świeżość i żarliwość tamtych debat przekonuje, że można szczerze i z głęboką osobistą pasją troszczyć się o Kościół, stawiając trudne pytania domagające się myślenia.
(AMW, tutaj)
(niedziela, 17 stycznia 2021, g. 10.34)
***
człowiek i osoba
z tym jest kłopot
my ludzie mamy kłopot
sami z sobą
uznać kim jesteśmy
nie ruchomym mięsem
na szkielecie kości
ożywioną materią
biologo-psychologiczną
osobą
ale cóż to znaczy
gdy siebie nie znamy
struktury świadomości
osoba jest rewolucją
w caluśkim Kosmosie
mamy już 3 tysiąclecie
a mało o o-sobie wiemy
człowiek jako organizm
pozna(wa)ny przez nauki
musi sięgnąć głębiejn
nie liniowo ale sferycznie
potrzebę takiej koncepcji
głoszę już świadomie
może jako konsekwencję
istoty Drogi-Prawdy-Życia
nie liniowa ale sferyczna
koncepcja życia człowieka
osoby mającej głębię
nie tylko skończone pole
nie tylko jako płaskoczoły
wędruje człowiek przez czas
w każdej chwili jest głębią
wieczności nieskończonej
lepiej znamy czarne dziury
w kosmosie ponad nami
niż nieskończoność własną
obraz i podobieństwo itd.
(niedziela, 17 stycznia 2021, g. 9.59)
***
bańki egzystencjalne
osoby w nich mieszkają
poza wyjść nie mogą
cudownym są istnieniem
te bańki nasze
poznałem dzięki Jezusowi
ale własnym myśleniem
nie czyimś kaznodziejstwem
fenomenologią nie metafizyką
Jezus podpowiedział
taki byt drogi-prawdy-życia
ja dołożyłem współczesną fizykę
tu nie trzeba dewocyjności
cudowność inną widzę
w matematycznych wzorach
skończonego pola bez granic
wejść w siebie i kontemplować
świadomość tożsamość kogoś
poza bańkę i to pole nie wyjdzie
bez żalu bo jest doskonałością
cóż mi po czymś nieosiągalnym
doskonałość ani ginie ani umiera
JEST spytajcie umierajacego papieża
czy żałuje wejścia do domu Ojca
czy stary chciałby znów być młody
jeśli rozerwiemy doskonałości trójcę
drogę-prawdę-życie (także i epoki)
najważniejszego nie zrozumiemy
sami pozbawiając co najważniejsze
myśle o Ojcu Janie Mamie Helenie
są ze swoją istotą i epoką jak byli
nie tylko w portretach na ścianie
są we mnie ze mną z nami (Bogiem)
nie wyślę nikomu tego rozważania
odpowiedniego słowa dla rzeczy
nikt nie chce słyszeć czytać mówić
zamknięci są w przemilczeniach
niech się więc martwią po swojemu
jak zarobić wydać nareperować
chcą mieszkają nie w istocie rzeczy
sami z sobą materii domków z kart
(sobota, 16 stycznia 2021, g. 10.41)
***
na gwarancji
kiedy rzeczy się psują
dobrze jeśli są na gwarancji
odpowiedni serwis naprawi
kiedy patrzę na stare sprzęty
w starym domunasz ym
mam lekliwe dreszcze
co do spraw sensu jest inaczej
kto znajdzie sens właściwy
nigdy mu się nie zepsuje
(piątek, 15 stycznia 2021, g. 19.00)
***
któż jak nie ja
dostałem zadanie
od jakiegoś czasu misję
dać świadectwo
rzeczom i sprawom
tak jak się działy
za mojego życia
są przecież nie tylko moje
nikt sobie żyje i umiera
ale jest drogą-prawdą-życiem
potarzam za Jezusem
może dokładając współczesną wiedzę
osoba soczewkuje wszechświat
moja historia
jest nie tylko moja
i nie tylko mojego pokolenia
jest cząstką historii Polski
i kultury w świecie i Kościoła
im więcej wiemy tym bardziej
najpierw trzeba znać poznać siebie
im bardziej tym więcej rozumiemy
jak się rzeczy i sprawy mają
przez przedziwne soczewkowanie
w osobie jeśli nie całego
to choć poznanego wszechświata
Polskę znałem z książek
utożsamiając z bohaterami
od jej prapoczątków
po moją naszą współczesność
Solidarność Wałęsę i tak dalej
na ile mogłem się włączyłem
Kościół zna(łe)m z Wyszyńskim
biblijnymi bohaterami potem
lekturą i filmami
przez Papieża Wojtyłę
biskupa Kazimierza Romaniuka
po najnowszego Grzybowskiego
soczewkowanie pośrednie w gminie
polskiej gminie Strachówce
wiele mi powiedziało objawiło
co trudno zastąpić mediami
a być może nawet nauką
i Jezusa przekazali wszak świadkowie
zatem świadkowie naoczni nieodzowni
i tak jakoś znalazłem się w ich gronie
nikt przecież nie wybiera siebie
rodziny ani czasu ani miejsca
błogosławienie jesteśmy
jeśli poznamy te wszystkie dary
dary nie okoliczności cyfrowe
filozofia donacji już powstaje
choć przeczuwana jest przez wielu
bo cóż po materii po marksistowsku
bez woli świadomościo-tożsamości
świata wartości i kultury
poznając soczewkując w podmiocie
z podmiotem i przez podmiot (i dla)
wszystko co do nas dotarło dociera
jesteśmy w bańce soczewkującej
poza którą wyjść nikt nie zdoła
czyli Droga-Prawda-Życie
opowiadam rozumiem jak świadek
egzystencjalnego wydarzenia
jakim jest każda każdy z nas
nie podwładny państwa partii
uzurpatorom władzy zwłaszcza
nawet i także w kościele ludowym
w kościele ludowym jest dziś fatalnie
to nie te czasy co za Wyszyńskiego
choć i Wojtyły by nie wybrali
gdyby nie był intelektualistą
miał wkład i ogarnął Sobór Epoki
kulturę osobę znał i szanował
po jego śmierci wpadliśmy w dziurę
niemyślących ludzi w hierarchii
wygodnictwo i odreagowywanie
po wysikłu myślenia które nam zadał
pielgrzymkami homiliami
a najgorsze swoimi encyklikami
kto to słyszał żeby tak myśleć
że człowiek jest drogą Kościoła
że od kultury przyszłość zależy
Polski i wszystkich ludzi na ziemi
jak wspaniały dobry był ROK 1989
że prawdę znać można i kontemplować
bp Romaniuka poznałem w Legionowie
witajac w imieniu wszystkich katechetów
mówiłem o kamieniu węgielnym
ale nie o tym z węgła ściany i narożnika
ale trapezowe bryły z kamieni w łukach
a także przy scalaniu budowli z lodu iglo
wyjmiesz dla rozsypki kamień węgielny
nie będzie budowli mówiłem biskupom
sobie i całemu Kościołowi naszemu
a oni wtedy wszyscy rozumieli
dawali znak temu kiwaniem głowy
ale wszystko się zawaliło ze śmiercią JPII
księża zmieniali się sztafetą tradycji
mieliśmy szczęście w Strachówce
przeżyć czas najgorszy z ks Antonim
zazębiając czas zmian ustrojowych
bo byłem ich solidarnosciowym filarem
i czas walki ze mną nami mojego następcy
Bogu niech będą dzięki za tych lat 16
szkoła umacniała fundament demokracji
Rzeczpospolita Norwidowska powstała
w innych okolicznościach nie dalibyśmy rady
tak silna opozycja wobec zmian nastała
potem nawet Kościoł do nich dołączył
populizm w istocie wziął odwet na nas
na duchu zmian wolnościowo-ustrojowych
nawet tych opisanych przez papieża Wojtyłę
w wiekopomnym rozdziale 3 encykliki
na stulecie innej innego papieża
przełomowej dla nauki społecznej Kościoła
nic z tego jakby wrogowie nie zrozumieli
wyznawczo-wyborczy katolicyzm nacjonalny
ich świat po wstrząsie wrócił w koleiny
ich mentalności ludowo-tradycyjnej
ich partia ulubiona z pielgrzymkami ruszyła
na Jasną Górę na kolanach albo do Torunia
dostałem zadanie
od jakiegoś czasu misję
dać świadectwo
rzeczom i sprawom
tak jak się działy
za mojego życia
bo myśmy to wszytko tutaj widzieli
żyliśmy życiem swoim i prawd
większych prawd nieludowych
aspektów istotowych i konstytutywnych
wraz z papieską fenomenologią
patriotyzmem miłością metafizyką
widzieliśmy widzimy tu na dole
że kościół polski wyłożył się na polityce
nie bardzo przejmujac się powszechnością
katolicyzmem Dobrej a nie zełj Nowiny
ani soborowością broń Boże dialogiem
siebie samego czyniac Panem Bogiem
dzisiaj są zgodni tylko z pis-partyjnymi
nie z nami odrzuconymi na margines
przemilczają nas wręcz sakramentalnie
wszystko i wszystkich którzy nie ich
nie wybieramy przez nich namaszczonych
od prezesa przeklętej partii poczynając
doczepię akapit encyklopedii PWN
wiedzy dostępnej każdej i każdemu
"W aspekcie filozoficznym katolicka nauka społeczna stoi na gruncie ontologicznego obiektywizmu. W swej deontologicznej wersji głosi on realne istnienie ugruntowanej w naturze człowieka powinności, w wersji aksjologicznej uznaje zaś, że integralną częścią składową rzeczywistości społecznej są wartości obiektywne. Bez metafizycznych wypowiedzi o istocie (naturze) człowieka i społeczeństwa utraciłaby punkt odniesienia, dlatego w swych ostatecznych uzasadnieniach jest metafizyczną antropologią moralności społecznej. Przyjmuje przy tym personalistyczną koncepcję człowieka (personalizm). Naturalną prawdę o człowieku określa także w relacji do Boga. Ostatecznych racji faktów społecznych szuka zatem w chrześcijańskim Objawieniu, elementy poznania naturalnego i oświeconego wiarą odwołują się do wspólnej podstawy ontologicznej: jest nią społeczna natura człowieka lub — podkreślając wymiar aksjologiczny — godność osoby ludzkiej. W nawiązaniu do chrześcijańskiej antropologii filozoficznej i teologicznej, katolicka nauka społeczna wypracowuje odpowiednie zasady społeczne: personalizmu (służba osobom), dobra wspólnego, solidarności, pomocniczości (pomocniczości zasada). Funkcję zasad społecznych pełnią też wartości podstawowe, jak: prawda, sprawiedliwość, miłość, wolność, na których z kolei opierają się prawa człowieka. Rzeczywistość empiryczna zostaje skonfrontowana z tymi zasadami, wartościami, celami i normami. Są one punktami orientacyjnymi czy drogowskazami dla bardziej szczegółowych, indywidualnych i zbiorowych rozstrzygnięć. Katolicka nauka społeczna nie przedkłada jednak szczegółowych programów społeczno-gospodarczych i politycznych. Normatywne zalecenia i wskazania stanowią jedynie pomoc orientacyjną dla czynnych politycznie chrześcijan, a tym samym nie podlegają partyjno-politycznemu zawłaszczeniu." (tutaj)
biskup Grzybowski odradza nadzieję
więcej na kulturę niż polityczny sojusz
oby był poprawny z wykształceniem
wiarą rozumem kontemplującym prawdy
a nie poprawność strukturalną władzy
wbrew wierze rozumowi Jezusa Soboru
(piątek, 15 stycznia 2021, g. 12.15)
***
najprawdziwsze
/arcydzieło pierdykłem sobie a muzom/
no może najszczersze
bo do prawdy długo się idzie
są pierwsze komunikaty dzieci
od gaworzenie poczynając
wnuki które po raz pierwszy
śnieg widzą
bałwna robią
jeżdżą na sankach
wpatrzeni
oni w świat
my w nich
żyjemy naprawdę
arcydzieło pierdykłem sobie a muzom
nie co do formy broń Boże
ale co do istoty
treść egzystencjalną
(czwartek, 14 stycznia 2021, g. 19.08)
***
myślenie Kaczyńskiego
/są na czyjś obraz i podobieństwo/
Kaczyzm Orbanizm Putynizm itd
mają podobne kanały myślowe
choćby na przykładzie mediów
suwerenność zachowana wtedy
gdy media są nasze wszak one
wpływają na myślenie wyborców
idżmy tropem ich polityki
co jeszcze wpływa na myślenie
logika kultura matematyka
wszystko trzeba zanegować
zmienić podważyć podporządkować
duszpasterstrwo przyszło z pomocą
negują co nie nasze swojskie
co nie ludowe popeerelowskie
wracają do korzeni totalitaryzmów
kreować panować nad mentalnością
to szczyt populistycznych władców
prawda i istota rzeczy im obca
przed teorią racjonalnych wyborów
zawsze w mediach się wybronią
wszak mają i utrzymują władzę
(czwartek, 14 stycznia 2021, g. 13.15)
***
dowód z Jezusa
/apologetyka jako samoświadomość Jezusa/
rozmawiałem z kimś
i cóż że we śnie
na tematy eschatologiczne
znajdując dowód z życia
doświadczalnie o śmierci
o przejściu na drugą stronę
że chociażby Jezus wierzył
że tam coś jest
zgodził się dobrowolnie
jeszcze w młodym wieku
na śmierci zadanie
że to nie unicestwienie
chciał nam udowodnić
integralność swoich nauk
ba drogi-prawdy-życia
czyż to nie ciekawe
ci co odrzucają głebię kulturę
nie biorąc dziejów pod uwagę
zda się cyfrowo oślepieni
bez Jego samoświadomości
każdy z nas może doświadczyć
w odpowiednim swoim czasie
nie popadanie w ruiny wojny
ale wchodzenie w sens się liczy
każdy musi szukać znaleźć
Papież chciał już do domu Ojca
stan watykański mu nie wadził
komuś za wolność naszą twoją...
(czwartek, 14 stycznia 2021, g. 10.51)
***
znak i nadzieja (i RN 2021)
muszę zapisać póki jest we mnie
zdarzyło się naprawdę dzisiaj
byłem w Łochowie z Grażyną
zapisała mnie do okulisty
sprawdzić co to za wylew
miała być tylko wizyta
wyszedł znak i nadzieja
jakbym przekroczył granice
starego i nowego w Polsce
Ojczyźnie mojej
jakbym z brudnego świata
propagandy wirusa błota
wkroczył do światyni sztuki
teatru contempora westybulum
zewsząd na mnie oczy patrzyły
okulista z optykiem sprzysiężeni
w salonowym wyposażeniu
czysto ładnie dopracowane
estetyka i profesjonalizm
w tę stronę idzie wolna Polska
światłości najwięcej funkcjonalnie
ścienna ekspozycja imponująca
produktów w ofercie wszelkiej
a może nawet dla każdej i każdego
dekoracje świąteczne i czekoladki
jakby uśmiech wychodził na twarze
ludzi wolnych przedsiębiorczych
nie w myśl i w duchu Prezesa
i jego klonowatych partii
ale samorządnych i niezależnych
znak nadziei i optymizmu
że człowieka nie można zmienić
hop siup na życzenie dyktatorów
zwycięża natura i kultura w nas
wolnych godnych samorządnych
że też mnie wyznaczono misję
dawania świadectwa
mnie naocznemu świadkowi
Solidarnosci wolności kultury
samorządnej Rzeczpospolitej
(środa, 13 stycznia 2021, g. 21.23)
***
co komu można dać
kiedy mówią mi o ucieczce
w przypadku wczesnej śmierci
odpowiadam im nieprawda
co mogłem już dałem
rzecz nie w fizycznej obecnosci
ramolejącego dziad(k)a
ale co odkrył zapisał przeżył
jak rozumiał rzeczywistosć
to jest dar jednych dla drugich
w królestwie sensu Logosu
materia ożywiona w biologię
z psychologią nie mogą dać więcej
ta historia (narracja) skończona
wyceniam na lat 250 z okładem
tyle pojąłem bo zostało mi dane
to i wiecej przekazać nie mogę
(środa, 13 stycznia 2021, g. 20.51)
***
nawet i także w samochodzie
/to już 42 lata/
w samochodzie warczącym
nie jestem sam
przestrzeń i czas nie są obce
przez dar i nawyk różańca
po spotkaniu 5 Quebecois 1979
młodym tłumacząc
nawyk i dar
sam lepiej coraz rozumiem
nie jestem sam w obcym świecie
z Nim nimi sprzed 2 tysi lat
duchowe pragnienia człowieka
od prabiblijnych czasów
nieważne jak zredagowały wieki
to co spisane bo przeżyte
przez ludzi szukajacych więcej
teologowie niech piszą swoje
niech prowadzą wykłady
o tajemnicy Ducha i natchnienia
obraz i podobieństwo jest w nas
przez naturę i kulturę osoby
(środa, 13 stycznia 2021, g. 18.49)
***
nieracjonalności polskie
doszedłem do wniosku dzisiaj
o polskiej nieracjonalności
ustrojowo-mentalnej
polski katolicyzm na straży
takiego stanu stoi
grają na tym-nim politycy
popeerelnych pozostałości
jest więcej
echo poszło w lud gra dotąd
nauczycieli nie zaszczepią
choć dzieci wrócą do klas 1-3
bo... nie usłyszałem dotąd
moje bo znam z życia
schematów i uprzedzeń
gdy oświatę przejmowaliśmy
I kadencja samorządu
wiele mi pokazała nauczyła
co do polskiego tzw ludu
ich religijność jest chwiejna
tadycją silna ale nie myśleniem
zmienia się według interesów
odwrócą się zdradzą porzucą
gdy klan rodzinny wymaga
osobisty lub partyjny
przecież nie Norwid ich wzorem
ani Bóg soborowo-osobowy
papieskimi encyklikami objawiony
nauczyciele nie są priorytetem
szkolne pociechy zarażą dziadków
lud posłucha propagandy jak dotąd
nie szukaj racjonalności Polko
i Polaku zwłaszcza młodzi
w katoliku ludowo-tradycyjnym
jest partia która ich reprezentuje
kłaniają się jej biskupi-magowie
ona i oni nie popuszczą do śmierci
aspektów istotowo-konstytutywnych
fascynującej miłości intelektualnej
(wtorek, 12 stycznia 2021, g. 20.16)
***
przestrzenie nieoczywiste
inni słabo je znają
chodzą wyznaczonymi szlakami
mnie pisane dostępne tytułowe
przestrzenie nieoczywiste
łatwo mi się w nie wchodzi
przygotowane drogą-prawdą-życiem
ale dopiero pod starośc
możemy z nich korzytać wytrwale
młodośc ma kłopot zobaczyć
każdy rok doświadczeń poszerza
szczeliny i wagi przydaje
gromadząc przemyśleń doświadczanie
istota rzeczy i spraw
prawd kontemplowanie
aspekty istotowo-konstytutywne
przychodzą zbliżają zwyciężą
miejsca niedookreślone
istotowe są i konstytuujące
nie tylko dzieła literackie (sztukę)
ale także osobę człowieka
(wtorek, 12 stycznia 2021, g. 16.19)
***
Boże interwencje
ja widze świat inaczej
niż ci od Bożych interwencji
rozum i wiara nie pozwalają
upraszczać na ludową tradycję
każą więcej myśleć i rozumieć
ale o co chodzi
no o dom nasz i rodzinne dzieje
Polskę braną tęczą zachwytu
przez czas przedkonstytucyjny
po Zenit Wszechdoskonałości
interwencje maja porządek
związek logiczny zna Logos
my nie zawsze dotrzemy źródeł
i korzenie bywają głębiej ukryte
z pokoleń na pokolenia kulturą
w kulturze i Kosmosie (naturze)
niekoniecznie prostymi genami
chyba że Adamem i Ewą
protoplastów człowieka na ziemi
każde dobro jakoś promieniuje
nie wiem jak nam się to stanie
a skądże nie jestem wróżką
nic z niczego wierzę się nie bierze
nikt z ludzi Logosu nie rozgryzie
co nie znaczy żeby się nie starać
małżeństwo to dwie osoby
dzieci rodzina przodkowie więcej
z wnukami prawnukami i tak dalej
przybywa rodzin ślubnych i więzi
jak gwiazd na niebie Abrahama
(wtorek, 12 stycznia 2021, g. 15.18)
***
kosmos i kultura
/natura i kultura to za mało/
od dawna widzę dwa światy
znaczy dwie rzeczywistości
jeden i drugi nieskończony
choć poczatki miały
koniec nieznany
kosmos musi być pierwszy
tyle każdy wie
kultura rodzi się z człowieka
choć jest zależny od Kosmosu
wolność wypracowuje
dwa kręgi nad nami
bosko-kosmiczy
i bosko-kulturalny
sam człowiek nie poradzi
szuka pomocy boskiej
matematyka sobie poradzi
ale człowiekiem użyta
bez nas nieznana sama sobie
tak ten świat stworzony jest
wiedzą nawet piosenkarze
niedobrze widzieć połowicznie
jedno od drugiego odrywając
to świat jakby ocenzurowany
schematami uprzedzeniami
prawdy ani o nas nie powie
(wtorek, 12 stycznia 2021, g.
***
z perspektywy dziadka
co wnuki nam dają
nowe pokolenie
nowe życie jakby
w nas się odradza
odrastają nam widzenia
na człowieka siebie
i w nich
ożywamy spotkaniem
człowieka z człowiekiem
komunikacją porozumieniem
ponad czasem
przynajmniej miary własnego
jakby 67 lata moje
przeczuwały inny początek
w ich doświadczaniu
można mnie ignorować
ale mówię rzeczy nowe
nie ma zbyt wielkiej konkurencji
nie wystarczy się starzeć
mieć zacięcie fenomenologiczne
trochę metafizyki
ale najważniejsze
prawdę kontemplować
drogę-prawdę-życie osobowe
Logosu w nas
(poniedziałek, 11 stycznia 2021, g. 16.40)
***
mój (inny) rytm
/dam i to na świadectwo/
może inny
z pewnościa jakiś
mój jak i DNA
dziś bardzo widoczny
ale chyba nie tylko
śmiem twierdzić
śpię śnię wstaję
męcząc się sobą lub nie
różnie bywa
do czasu gdy przyjdzie
duch ożywieńczy
prawdę kontemplujący
dziś refleksją rodzinną
synowie w Bieszczadach
reszta w pracy i wnuki
była najpierw Ojczyzna
niczym Matka nasza
był patriotyzm kultura
literatura i Chopin
dzieje dojrzałość Solidarność
pragnienie rodziny miłości
między wierszami nie ja
pragnienie przekazania
na ołtarzu na Wawelu
komu potrzebne to wiedzieć
każdy ma swój rytm
oby każdemu sens świecił
(poniedziałek, 11 stycznia 2021, g. 12.44)
***
mam/y widzenia
każdy ma jakieś
nie każdy nazywa
chce albo potrafi
dlaczego tak myślę
to znaczy pomyślałem
akurat teraz dzisiaj
nie raz wyjaśniałem
drogą-prawdą-życiem
przychodzi z jednością
Madeja wołam na pomoc
on ma przejasną wizję
Jezusa widzi i Kościół
ja wszędzie co innego
Annopol Konstytucję Norwida
jak się to wszytko rodziło
jak się dochodzi do tego stanu
ja opowiadam dzień w dzień
Andrzej też z pewnoscią
ja blogiem i na Facebooku
on sobą i duszpasterstwem
liturgią oraz tomikami poezji
(niedziela, 10 stycznia 2021, g. 20.28)
***
coś najważniejszego
/po co istniejemy-żyjemy/
w świecie ludzi (kultury)
są rzeczy ważne ważniejsze
najważniejsze chyba świadome
cóż po świecie nieuświadomionym
czyli nie-drodze-prawdzie-życiu
Pokazując, jak coś we mnie-osobie powstaje, daję najwięcej. Nie tylko jakieś ujęcie przedmiotowe, naukowo-artystycznie-popularne, ale podmiotowo scaloną drogę-prawdę-życie objawiającą prawdę w każdym świadomym człowieku. Jesteśmy gatunkowo określeni jako homo sapiens sapiens, ale wiemy sami i widzimy w naszym świecie, jak to z tym myśleniem i objawieniem bywa. Świat podmiotowo-przedmiotowo-dany jest objawianiem Logosu...
(moje, jk, na blogu)
BTW.
przemilczajac mnie tworzycie kontekst
życia nasyconego dużą świadomością
ale czy deficyt czułej miłosci nadrobię
ale czy zostaną mi braki wybaczone
(niedziela, 10 stycznia 2021, g. 15.110
***
istnienie i kontemplacja
takie myśli nie przychodzą co dzień
musi cos innego zdarzyć się wcześniej
jak dziś coś Leibnitza i istnienie
mam takie myślenie rozumienie
siebie świata i Boga
doszedłem i chyba już nie zmienię
kontemplacja to nie coś
kontemplacja to forma istnienia
dostępna człowiekowi rozumnemu
w kontemplacji nie liczą sie rzeczy
jest to stan doświadczenia osoby
bo o nic w nim nie chodzi
jest bezinteresownym przeżywaniem
tego że się istnieje we wszechświecie
(niedziela, 10 stycznia 2021, g. 14.33)
***
to (ale) i tamto w nas
/zrozumieć wszystko nie tylko coś/
w człowieku cały ludzki świat
albo jest albo ma możliwości
czyli być w akcie lub potencji
dobre i niekoniecznie rzeczy
prawdziwe i lub nie do końca
każdy poznaje na swoją miarę
możliwości i samozaparcia
i cóż że mnie lubicie i nie
negujecie mój sposób myślenia
bez wchodzenia w dyskusję
najważniejszego argumentowania
będę pisał do końca możliwości
nazywając swoje odkrycia
które uważam za najważniejsze
na tym etapie drogi-prawdy-życia
to co dotyczy każdego z nas ludzi
i nas Polek i Polaków tej epoki
w czasie miliona nieporozumień
co do ustroju prawdy i religii
moje zrozumienie wam nie w smak
bronicie swoich cytadel mentalnych
których nie chcę wam zabrac przecie
chcę tylko dialogu argumentacji
mój sposób nazwę dość tradycyjnym
fenomenologiczno metafizycznym
z miejscem dla Boga Objawień
tego co miłosierne w kulturze
wasz bardziej współczesny nowiutki
nowymi teoriami ideologicznymi
niepotwierdzonymi jeszcze bo jakże
skoro takie nowiutkie i cyfrowe
cyfrowe czyli bardziej materialistyczne
którym to co stare wcale niepotrzebne
skoro feminizm to i genderyzm example
rozszerzone chyba ponad granice
żadne teorie nazbyt szczegółowe
wyodrębniające cząstki z całości
nie pomagają zrozumieć Logosu
który bez schematów jest i uprzedzeń
pytał Leibnitz dlaczego jest coś nie nic
mnie już to po głowie nie chodzi
taka jest moc istnienia i implikacje
że skoro jest istnienie to działa
co do tego nie mam wątpliwości
jest istnienie
bez niego nie mógłby nikt pytać
pytaniem jest nie coś ale istnienie
(niedziela, 10 styczniua 2021, g. 13.37)
***
komunikacja osobowa
/w dwójcy i Trójcy Świętej
bo w pojedynkę się nie da/
interpersonalizm
ach cudownie brzmi
choć komuś tajemniczo
cóż to takiego
między osobami się dzieje
że mogą się porozumieć
cóż za cudowna przestrzeń
nie ma chyba cudowniejszej
to musi być osobowe niebo
dziwne że dotą nie czytałem
takiego ujęcia teologicznego
a przecież aż woła i się prosi
nie czytam teraz filozofów
tym bardziej teologów
patrzę na zabawki dziecięce
kontempluję komunikację
dziadka z wnuczkami
cóż czym jest w istocie
dwie osoby
dwoje ludzi
człowieków
na różnym etapie rozwoju
początku i końca prawie
przygody życian a ziemi
mnie to wystarcza za wiele
może już za wszystko
porozumienie unilateralne
mnie zobowiązuje we wszystkim
ich w niczym
sens doskonałości w istnieniu
cała głębia kultury w tym jest
tej która była jest może i będzie
Bóg najwyższym komunikatorem
głupi kto nie pyta ni sprawdza
dlaczego aż tak że nie sama osoba
ale przestrzeń komunikacji pomiędzy
(sobota, 9 stycznia 2021, g. 15.43)
***
problem państw katolickich
Włochy Polska Irlandia
w różnych okresach historii
takimi były znane
i mają genetyczny problem
katolickiej władzy się nie krytykuje
jak islamistycznych przywódców
w religiach głównie się słucha
godząc na teorie bez rozumu/ienia
wiara i rozum po Wojtyle Papieżu
jeszcze się u nas nie przyjęły
bo ja wiem może tak może inaczej jest
nie mnie sądzić mądrzyć sie o tym
Francuz mówi jak myśli (podobno)
w Niemczech karzą negacjonistów
w Ameryce pozwolą na wszystko
mówiąc że to tylko opinie (podobno)
katolicyzmem Polska zniewolona
źle bo ludowo rozumianym
ani soborowo ani po papiesku
PiS-KEP-ustrój zawłaszcza wszystko
(sobota, 9 stycznia 2021, g. 13.05)
***
psychologią uwięzieni
/kim kto co i dlaczego/
jest taka pokusa
któż z nas nie zna w sobie
skryć się w samopoczucia
byle dobre i nam sprzyjały
psychologia jest jedną z nauk
nie omnipotencją
znać siebie nie kończy sprawy
poszukiwania prawdy wiecej
jest matematyka technika
technologie kosmiczne
opis doskonały fenomenologicznie
jest i metafizyka istnienia sensu
czuj się człowieku najlepiej
czy najlepszym nie sądzę
poznaj świat prócz siebie
znajdź prawdę i kontempluj
(sobota, 9 stycznia 2021, g. 12.41)
***
co chciałbym jeszcze
/Rzeczpospolita Norwidowska tęczą zachwytu/
tak wyznanie czynię
nie krygując się szczerze
że chciałbym coś jeszcze
za życia robić
przekazać tę opowieść
modnym słowem narracją
czułą dziękczynną
o dobru w którym uczestniczę
w sensie głębszym najgłęszym
możliwym na tym świecie
jak się rzeczy nasze mają
nasze ludzkie w Polsce i rodzinie
co wiara z rozumem zrodziła
przez lat około 270
bardziej polskim niż światowym
oświeceniem w kulturze
przecież także w Strachówce
3 Majem Sobieskich 1791
3 Majem Solidarności 1981
nawet jeśli cała gmina zapomni
(piątek, 8 stycznia 2021, g. 20.09)
***
do przemyślenia
/wszystko po kolei/
mój wiek osobisty
i czas w dziejach świata
czyli i Polski współczesnej
daje zadania przemyśleń
nad wolności godnością
wiary i rozumu zakresem
czyli prawdy poznaniem
możliwość kontemplowania
nad konstytucji prawem
i całą praworządnościa
nad procedurami
demokracji i religii
wiarę i religię zdefiniowac
Kościół instytucji i nas
kto czego jest drogą dlaczego
soborowość sobór Rok Norwida
dobro człowieka i praw
co dla rozwoju konieczne
kultura przyszłością człowieka
powiedział papież ONZ/UNESCO
jak ułożyć to wszystko w kulturze
jak samemu kulturę współtworzyć
dialogiem nieustannym (prawdy)
duchem braterstwem wspólnotą
(piątek, 8 stycznia 2021, g. 17.14)
***
wiara-kultura-procedury
wiara jest w nas
nasz byt osobowy konstytuuje
więc nie ma bez kultury
w podwójnym znaczeniu
bez niej nie ma kultury też
nad ich związkiem się trudzą
najtężsi teologowie
filozofom prościej
demokracja to procedury
głębiej gdzieś i duch
podobnie jest z religią
(bardzo proceduralną)
bardziej jak niż w co
obchodzi mnie tutaj
tym razem możę być
chyba u poetów najbardziej
bo do tego są stworzeni
jeśli nie chwycą
tego co ich nawiedza
bombarduje daje się itd
(różnie można określić)
to trudno potem nadrobić
w ludzkiej kulturze
bo nic dwa razy nie musi
i droga-prawda-życie
są niepowtarzalne w osobie
więcej dostajemy
niż zdołamy złapać
rozpoznać nazwać
bez poetów
sztuki i kultury
świat by się dawno rozpadł
ba bo wcale nie istniał
(piątek, 8 stycznia 2021, g. 12.24)
***
wiara ożywia
/kto ten stan lepiej opisze/
jest w nas z naturą kulturą
wsiana i dojrzewająca ciągle
nigdy dosyć doskonała
biedna biedny kto nie pozna
jak można żyć bez niej
chyba tylko nieświadomie
nie trzeba utożsamiać z aniołkami
to ośmiesza deprawuje niszczy
wiara to wiara
w istocie człowieka jest
na każdym etapie życia
w każdym zakamarku duszy
z wiara ojca się obudziłem
w każde z moich naszych dzieci
nie wymyślając niczego dla nich
wierząc w to co ich spotka
nie że będą tym tamtym
żę odniosą sukces w jakimś czymś
ale że będą sobą siebie znajdą
w tym czymś najlepszym dla siebie
kiedy się wiarę uświadomi
tę swoją nas konstytuującą
żyje się lepiej radośniej
kim jest ta ten co w nic nie wierzy
siebie nie zna
istoty konstytucji osoby jeszcze
człowiek to ten kto zna siebie
przyszłość człowieka to kultura
to co nas udoskonala
do granic możliwości
co poznać można kontemplować
z każdym czynem współstając
znam dwa rodzaje ludzi (grupy)
tych którzy wierzą w dobro zawsze
potrafią je wszędzie identyfikować
dzięki czyniąc i tych wręcz odwrotnie
(piątek, 8 stycznia 2021, g. 10.41)
***
przeżycie-realizm-istota
są przeżycia wielce ważące
nagłe lub metodyczne
oba nie tylko psychologią
mówią dają od ręki
ale na tym nie poprzestają
pozostając śladem wiecznego
w nich cały się rozpływam
maja taką moc
oddziaływania istnienia
istota jest realizmu częścią
istota moja osób i rzeczy
i istota tego co jest i daje
nocna telewizja medytacje
jedno i drugie w samotności
osoba i jej dopełnienie
osoby bez kultury nie ma
kultury metafizyki transcendencji
mat-fiz materia jej nie stworzą
redukcjonizmy nie sięgną istoty
istoty są w i ponad
redukcjonizm w dół schodzi
(czwartek, 7 stycznia 2021, g. 22.12)
***
wielkie rzeczy
/przyszłość to bardziej kultura niż natura/
patrzę z dołu i z góry
drogą-prawdą-życiem
wszystko rozumiem
z tego co rozumiem
i jak przychodzi do mnie
wszystko nazywam
jak przy stworzeniu świata
przynajmniej w historii biblijnej
co zjawia się pod koniec życia
przeżyć opisać publikować
więc najwięcej mogę teraz
najwięcej znam i rozumiem
czego młodosć jeszcze nie moze
szkoda że wpada dziś w czeluść
powszechnego mnie przemilczania
owszem były i są piękne sprawy
w całym moim życiorysie
konklawe i jego następstwa
Taize Solidarność katecheza
małżeństwo dzieci i wnuki
a dzięki nim wszystkim więcej
czas sprzed Konstytucji 3 Maja
gdy rodziła się polska tożsamość
ta współczesna dziś jeszcze
ale czy PiS-KEP-ustrój przetrwa
komu kiedy się to przyda
co przeżyłem odkryłem spisałem
pewnie najpierw umrzeć trzeba
za życia nikt mi tego nie przyzna
tak są ludziska dawno stworzeni
sumieniem świata ani chcę ani mogę
pamięcia i tożsamością gminy już tak
bo nie sam tak siebie ustawiłem
to dać może tylko Opatrzność Boża
Duch Czasu Miejsca Czasoprzestrzni
nie wymyślili sobie tego wieszcze
niemożliwe bo zbyt jest piękne
fakty fakty fakty
zebrane w całość mającą jedność
w osoby drodze-prawdzie-życiu
czy jest to nowa kategoria bytu
nacechowana personalistycznie
nie zbiór pan-katalog medialny
nawet świata całego obiektywnie
bez świadomości zapodmiotowania
(czwartek, 7 stycznia 2021, g. 12.19)
***
jak w niebie
kto mówi tak
ten który poznał
ten stanów stan
język skądś bierze
się i porównania
porównuje z czymś
niebo poznajemy w kulturze
jak z czym zobrazować
trzeba przeżyć samemu
jak tam jest
tak jak w nas
być może najlepiej
(czwartek, 7 stycznia 2021, g. 11.07)
***
realizm za pan brat
poeta myśliciel fenomenolog
żyje i pisze tym co jest
fascynującym przedsięwzieciem
życie w kulturze jest jego
nasze może być wszystkich
nie wymyśliłem świata ani siebie
nie wymyśla dostaje w darze
filozofię donacji tworzy filozofia
czyli niektórzy filozofowie
ja nie muszę ja tylko opisuję
poeta papież homo sapiens x2
dostał takie możliwości
grzechem by było zaniedbać
zaniedbac pacę wp ocie czoła
przecież po to żyjemy nieprawdaż
najpierw jest coś (świat) potem my
nikt odwrotności nie stwierdził
żadne jakieś okultystyki i magie
jest realizm albo nic
ja w tym porządku żyłem
na koniec stając się klawiaturą
tego co jest spisuję z 2 strony
od rana przez dzień prawie i noc
wszystko dochodzi skądś
drogą-prawdą-życiem się dzieje
szkoda i przykro
że nie wszyscy tego sobie życzą
i są tacy co przemilczają innych
na śmierć i życie
nie cenią prawdy realnej wielce
(środa, 6 Stycznia 2021, g. 13.04)
***
stałe i zmienne
co zostaje
ze mnie z ciebie ze świata
ba może z całego Kosmosu
wiemy że się zmienia
że nie zawsze tak było
znamy coś co trwa
wiara matematyka kultura
zacznę od matematyki
dwa razy dwa plus dwa
tabliczki mnożeń dodawań
czyli reguł reguły
ktoś odkrył
wymyślił w dobrej wierze
bardzo pożyteczne do dziś
nie tylko wierzę widzę czuję
ze mnie też coś zostanie
imię nazwisko życiorys
oby to co poznałem
o czym milczy się dziś
jednak zostanie zapisane
w jakiejś przestrzeni publicznej
przypomnę dla porządku
polskości tożsamosc konstytucyjna
tak jak się zrodziła i żyje
pokoleniami przekazywana
od połowy XVIII wieku
patriotyzm wolności godnosci
dlaczego wtedy aż do dzisiaj
przynajmniej w niektórych istocie
ładunek myślenia idei emocji
praca w pocie czół własnych
duchem epoki kulturą
od której przyszłość zależy nasza
bez Annopola i Strachówki niemożliwa
z pewnością w i dla naszej rodziny
od korzeni po wiecrzchołki
choćby materia się rozpadła
ta historia osób miała miejsce
Konstytucja Norwid Prus Solidarność
powstania wojny Katyń sztuka
Bóg Duch Prawdy i Miłości
ponad wszystkie wątpliwości JEST
inaczej byśmy nie poznali
nikt z nas
a za nas ludzi nie same maszyny
Sobór z Norwidem mówią o Jezusie
(środa, 6 Stycznia 2021, g. 11.59)
***
ciało i głowa
mają być razem
rozdzielone są makabrą
tak w biologii
jak i społeczeństwie
makabry oby tylko w filmie
niestety bywają i w życiu
katastrofy i psychopaci
dlaczego skojarzenia silne
dwóch organizmów
prowadzą myśl po sznurku
rozłączone są trupem
oczywiste dla człowieka
nie dla społecznosci
co w głowie się znajduje
badania mózgu trwają
wszelkie analogie dozwolone
a co ze społeczeństwem
ustrój słusznie miniony PRL
materialistycznie ujęte dzieje
wypaczyły na dziesięciolecia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz